wtorek, 3 sierpnia 2010

Akcje #2

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

z dnia 21 czerwca 2005 r.

P. 25/2002

1. Art. 418 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037) rozumiany jako niewyłączający prawa akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji do zaskarżenia uchwały o tym wykupie jest zgodny z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 i z art. 176 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

2. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 § 1 ustawy powołanej w punkcie 1 jest zgodny z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 i z art. 176 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

Uzasadnienie

I

1. Sąd Rejonowy w Tarnowie, Wydział V Gospodarczy postanowieniem z 27 września 2002 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne, czy art. 418 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037; dalej: kodeks spółek handlowych lub ksh) jest zgodny z art. 21 ust. 2, art. 31 ust. 3 i art. 64 ust. 1, 2 i 3 Konstytucji.

1.1. Pytanie prawne oparto o następujący stan faktyczny. W dniu 22 czerwca 2001 r. do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął pozew, w którym powód domagał się stwierdzenia nieważności uchwały nr 35 podjętej przez zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Dębickiej Fabryki Farb i Lakierów Polifarb Becker Dębica SA z 20 czerwca 2001 r. o przymusowym wykupie akcji spółki od niektórych akcjonariuszy w trybie art. 418 ksh. Zdaniem powoda wykonanie tej uchwały pozbawiałoby go własności akcji pozwanej spółki oraz związanych z nimi praw majątkowych i korporacyjnych. Postanowieniem z 16 sierpnia 2001 r. (IX GC 955/2001) Sąd Okręgowy w Krakowie stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu - Sądowi Gospodarczemu w Tarnowie (V GC 100/02). W piśmie z 29 maja 2002 r. powód poinformował, że zaskarżona uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy Dębickiej Fabryki Farb i Lakierów Polifarb Becker Dębica SA została wykonana w stosunku do powoda we wrześniu 2001 r.

1.2. Sąd Rejonowy przedstawił w uzasadnieniu swojego wniosku opis instytucji przymusowego wykupienia akcji akcjonariuszy reprezentujących mniej niż 5% kapitału zakładowego przez nie więcej niż 5 akcjonariuszy posiadających łącznie nie mniej niż 90% kapitału zakładowego. Instytucja ta, zwana squeeze out (z ang. "wyciśnięcie akcjonariusza"), została uregulowana w art. 418 ksh.

1.3. Sąd Rejonowy podkreśla, że instytucja ta jest nowa, nieznana dotychczasowym uregulowaniom prawa handlowego. Sąd zaznacza również, że występuje ona w podobnej postaci w ustawodawstwie nielicznych krajów europejskich (Holandia, Belgia, Francja, gdzie również stanowi pewne novum), zatem zarówno w ustawodawstwie państw europejskich jak i judykaturze Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie dopracowano się szerszego orzecznictwa w tym zakresie. Instytucja powyższa budzi, zdaniem Sądu Rejonowego, kontrowersje natury konstytucyjnej.

1.4. W opinii sądu rozważenie niniejszej sprawy wymaga analizy odpowiednich przepisów Konstytucji pod kątem dopuszczalności ograniczenia konstytucyjnych praw i wolności obywatela. Sąd Rejonowy wskazuje na art. 31 ust. 3 Konstytucji (zasada generalna ograniczenia praw i wolności) i art. 64 ust. 3 Konstytucji (zasada ograniczenia prawa własności). Odrębne unormowanie problematyki ograniczenia własności (wskazanie przesłanek dopuszczalnego ograniczenia) w art. 64 ust. 3 Konstytucji nie oznacza wyłączenia zastosowania w odniesieniu do tego prawa generalnej zasady wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji. W związku z powyższym niezbędne jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy zawarte w art. 418 ksh przymusowe wykupywanie akcji mieści się w zakresie konstytucyjnie dopuszczonego ograniczania prawa własności. Ograniczenia prawa własności muszą być zgodne z zasadą proporcjonalności wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji, wobec czego ich uciążliwość dla jednostki musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do celu, któremu ograniczenie ma służyć. Zagadnienie to wymaga wyważenia dwóch dóbr: dobra poświęcanego poprzez ustanowienie ograniczenia oraz dobra, które dane ograniczenie ma chronić. W omawianej tu kwestii prawem poświęcanym jest prawo własności akcjonariusza poddanego przymusowemu wykupowi akcji. Dobrem chronionym ma być zapewne zagwarantowanie należytej ochrony interesu gospodarczego spółki, który jest praktycznie tożsamy z interesem akcjonariuszy większościowych, dokonujących przymusowego wykupu akcji od akcjonariuszy mniejszościowych. Ekonomiczny interes spółki ma tu pierwszeństwo przed indywidualnym interesem, co miałoby dawać wyraz prymatu kapitału nad osobą w spółce akcyjnej. Akcjonariusze większościowi, pozbywając się akcjonariuszy, których wkład kapitałowy do spółki jest niewielki, dążą do zapewnienia sobie pewnego komfortu prawnego i faktycznego przejawiającego się w tym, że usunięty akcjonariusz nie będzie już miał żadnej możliwości wpływania na stosunki w spółce (np. przez zaskarżanie uchwał spółki). Sąd Rejonowy stawia pytanie, czy może to usprawiedliwiać zastosowanie instytucji z art. 418 ksh w przypadku, gdy działania "wyciskanego" akcjonariusza nie nosiły znamion umyślnego działania akcjonariusza na szkodę spółki.

1.5. Sąd Rejonowy zaznacza również, że istnieje odmienny pogląd na ten temat, zgodnie z którym przymusowy wykup akcji drobnych akcjonariuszy jest w pełni zgodny z naturą spółki akcyjnej, zakładającą "rządy większości nad mniejszością", a także przyjmującą zasady: prymatu kapitału nad osobą oraz proporcjonalności praw i wkładów wspólników. Według tego stanowiska akcjonariusz spółki akcyjnej, decydując się na nabycie akcji, musi się liczyć z naturą tego rodzaju spółki wyrażoną w przepisach kodeksu spółek handlowych, a w konsekwencji musi się liczyć z tym, że większość akcjonariuszy wbrew jego woli, a nawet bez potrzeby jego zgody może go pozbawić przysługujących mu dotychczas praw w spółce.

Sąd Rejonowy stwierdza, że bardziej trafny wydaje się pogląd, w myśl którego arbitralne pozbawienie akcjonariusza praw, bez żadnej kontroli sądowej, nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. W istocie jest ono sprzeczne z naturą spółki akcyjnej, ponieważ do natury stosunku zobowiązaniowego należy obowiązek respektowania podstawowych cech obligacyjnego stosunku prawnego.

1.6. Sąd Rejonowy porównuje wyłączenie wspólnika w spółce z o.o. z przymusowym wykupem akcji drobnych akcjonariuszy. Zastosowanie pierwszej z instytucji uzależnione jest od istnienia ważnych przyczyn leżących po stronie wspólnika, co podlega kontroli sądu. Natomiast zgodnie z art. 418 ksh pozbawienie wspólnika uczestnictwa w spółce akcyjnej może być dokonane bez wskazania jakichkolwiek powodów i bez kontroli ze strony sądu. Zdaniem sądu tak znaczne dysproporcje w odmiennym traktowaniu wspólnika spółki z o.o. i akcjonariusza nie znajdują żadnego uzasadnienia w odmiennościach tych rodzajów spółek. Z istoty prawa własności chronionego w Konstytucji wynika, że to właściciel winien decydować o losach przysługujących mu praw. Ograniczenie tego prawa można uznać za dopuszczalne jedynie wówczas, gdy istnieje jednoznaczne uzasadnienie, tak jak w przypadku wyłączania wspólnika spółki z o.o.

1.7. W przekonaniu sądu przymusowe wykupienie akcji spółki w trybie art. 418 ksh oprócz naruszenia praw majątkowych "wyciśniętych" akcjonariuszy stanowi również całkowite pozbawienie go praw korporacyjnych. Ponadto Sąd Rejonowy zauważa, że dopuszczenie możliwości przymusowego wykupu akcji może wiązać się ze szkodą dla wspólnika wykupywanego. Jak wynika z art. 418 § 3 ksh w zw. z art. 417 § 1-3 ksh wykupu dokonuje się po cenie rynkowej. Nie musi to jednak oznaczać pełnej rekompensaty dla akcjonariusza, gdyż pozbawia go m.in. możliwości kontynuacji inwestycji, do której był przywiązany, oraz czerpania zysków, które mogą pojawić się w przyszłości.

2. Prokurator Generalny w piśmie z 24 stycznia 2003 r. zajął stanowisko w sprawie, stwierdzając, że art. 418 ksh jest zgodny z art. 64 i art. 31 ust. 3 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

2.1. Prokurator Generalny zauważył, że swoim pytaniem prawnym sąd objął cały art. 418 ksh, natomiast treść uzasadnienia pytania wskazuje na to, że wątpliwości sądu budzi jedynie instytucja przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy, określona w § 1 tego artykułu.

2.2. Prokurator Generalny wskazał, że spółka akcyjna jest osobą prawną, posiadającą własny majątek i własne cele statutowe. W spółce tej dochodzi zatem do powiązania praw spółki z prawami akcjonariuszy, których pozycja w spółce zależy od liczby posiadanych akcji, a tym samym liczby praw udziałowych.

2.3. Prokurator Generalny podziela pogląd doktryny, że prawa udziałowe są prawem podmiotowym o charakterze inwestycyjnym, którego istotę, w przypadku drobnego akcjonariusza, stanowi przede wszystkim wartość akcji oraz udział w podziale przyszłego i niepewnego zysku i - w razie likwidacji spółki - udział w majątku spółki. Istotą praw inwestycyjnych jest określona wartość pieniężna i ryzyko dotyczące ich przyszłej wartości. Instytucja przymusowego wykupu akcji nie narusza istoty tego prawa, a zatem nie może stanowić naruszenia art. 31 ust. 3 Konstytucji. Art. 418 ksh przyznaje bowiem akcjonariuszom, których akcje przymusowo zostają wykupione, prawo do określonej ceny ich wykupu, natomiast uzyskane przez akcjonariusza środki mogą zostać zainwestowane w inne papiery wartościowe.

2.4. Instytucja z art. 418 ksh znajduje również uzasadnienie w konstytucyjnych przesłankach dopuszczalności ograniczeń (z art. 31 ust. 3 Konstytucji). Chroni ona bowiem prawa zarówno samej spółki, jak i prawa akcjonariuszy większościowych, których interes może być utożsamiany z interesem spółki. Instytucja ta ma na celu zapewnienie efektywnego funkcjonowania spółki akcyjnej, zwłaszcza prowadzącej działalność gospodarczą, zatem ochronę celu, dla którego spółki są zawiązywane. Prokurator Generalny stwierdza, że drobni akcjonariusze, nie mający istotnego wpływu na funkcjonowanie spółki, stanowią dla spółki obciążenie, wynikające z kosztów zwoływania walnych zgromadzeń. Konieczność więc zapewnienia efektywnego funkcjonowania spółki, również poprzez eliminację potencjalnego lub istniejącego konfliktu, uzasadnia wprowadzenie ograniczeń przewidzianych w art. 418 ksh.

2.5. Prokurator Generalny nie podziela również poglądu sądu na temat niekonstytucyjności regulacji art. 418 ksh z uwagi na pozbawienie akcjonariuszy ochrony sądowej. Wprawdzie przymusowy wykup akcji nie jest prowadzony w postępowaniu sądowym, tak jak wyłączenie wspólnika spółki z o.o., zważyć jednakże należy, że kodeks spółek handlowych przewiduje poddanie go kontroli sądu. Uchwała o przymusowym wykupie akcji może zostać zaskarżona do sądu na podstawie art. 425 § 1 ksh lub 422 ksh (np. w razie podjęcia uchwały z pokrzywdzeniem akcjonariusza).

2.6. Prokurator Generalny stwierdza, że art. 21 ust. 2 Konstytucji, regulujący zasady wywłaszczenia, nie jest adekwatnym wzorcem kontroli zakwestionowanego przepisu. Powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 29 maja 2001 r. K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87), Prokurator Generalny uznał, że instytucja wywłaszczenia należy do dziedziny prawa publicznego i oznacza przymusowe odjęcie własności na rzecz Skarbu Państwa lub innego podmiotu prawa publicznego. Różnego rodzaju unormowania z zakresu prawa prywatnego, przewidujące przejście prawa własności wbrew woli uprawnionego na inne osoby, nie powinny być oceniane w świetle konstytucyjnej regulacji dotyczącej wywłaszczenia.

Prokurator Generalny na zakończenie informuje, że przy opracowaniu niniejszego stanowiska wykorzystano opinię prof. Stanisława Sołtysińskiego i prof. Andrzeja Szumańskiego.

3. Rzecznik Praw Obywatelskich 26 listopada 2002 r. złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 kodeksu spółek handlowych z art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że przepisy te naruszają prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, rozumiane jako prawo do merytorycznego rozpoznania sprawy i wydania rozstrzygającego orzeczenia, z art. 176 ust. 1 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy nie przewidują prawa do złożenia środka zaskarżenia od orzeczenia sądu rejestrowego, dotyczącego wyceny wykupywanych przymusowo akcji, z art. 64 ust. 1, 2, 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy naruszają prawo do własności i innych praw majątkowych akcjonariuszy, których akcje są przymusowo wykupywane, w ten sposób, że zaskarżone przepisy nie stanowią przesłanek materialnoprawnych warunkujących podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji posiadanych przez akcjonariuszy mniejszościowych i nie wymagają nawet uzasadnienia takiej uchwały, oraz z art. 2 Konstytucji, albowiem zaskarżone przepisy naruszają zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa, gdyż kodeks spółek handlowych nie ogranicza stosowania zaskarżonych przepisów do akcjonariuszy, którzy nabyli akcje (w tym akcjonariuszy - pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw) przed jej wejściem w życie - drogą odpowiednich przepisów przejściowych.

Zarządzeniem z 28 listopada 2002 r. Prezes Trybunału Konstytucyjnego połączył wniosek i pytanie prawne do wspólnego rozpoznania.

3.1. Rzecznik Praw Obywatelskich w pierwszej kolejności opisał instytucję przymusowego wykupienia akcji akcjonariuszy mniejszościowych przez akcjonariuszy większościowych, którą reguluje zaskarżony przepis. Rzecznik Praw Obywatelskich zauważył, że instytucja ta jest znana ustawodawstwu niektórych państw Unii Europejskiej, m.in. ustawodawstwu Francji, Holandii, Belgii czy Austrii, jednakże jest wykonywana pod określonym w ustawach nadzorem sądowym. Instytucja ta nie jest uważana za niezgodną z prawem obowiązującym w krajach Unii Europejskiej. Wnioskodawca stwierdza następnie, że nie zaskarża w swoim wniosku samej możliwości stosowania instytucji przymusowego wykupu akcji, czyli "wyciśnięcia akcji", natomiast uważa, że zaskarżony przepis narusza prawa akcjonariuszy mniejszościowych przy stosowaniu tej instytucji.

3.2. Instytucja przymusowego wykupu akcji stanowiących niewielki procent akcji spółki jest w doktrynie współczesnego prawa handlowego uzasadniana w dwojaki sposób: po pierwsze koniecznością eliminacji ze spółki akcjonariuszy nielojalnych wobec przedsięwzięć spółki, po wtóre względami ekonomicznymi. Ponieważ jednak sprzedaż akcji nie jest ograniczona minimalną ilością ich nabywania, co prowadzi do nabywania akcji przez licznych drobnych inwestorów, to istotną sprawą staje się zapewnienie przymusowo wykupywanym akcjonariuszom - z uwagi na ich znikomą możliwość kwestionowania postanowień spółki bądź uchwał podjętych na walnym zgromadzeniu - odpowiednich środków zabezpieczających ich interesy. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich art. 418 ksh w związku z art. 417 ksh oraz uregulowania, do których te przepisy odsyłają, nie zapewniają akcjonariuszom mniejszościowym koniecznej ochrony ich prawa do własności, gdyż nie dają one możliwości przeniesienia ewentualnego sporu, co do zasadności ekonomiczno-finansowej treści uchwały walnego zgromadzenia, na drogę sądową, uchwała nie wymaga uzasadnienia. Przepisy te nie dają również możliwości odwołania się do drugiej instancji od decyzji sądu co do opinii biegłego na temat rynkowej wyceny wykupywanych akcji.

3.3. Na mocy art. 422 § 1 ksh uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze powództwa przeciwko spółce o uchylenie takiej uchwały. Natomiast tryb przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych przewidziany w art. 418 § 3 ksh de facto uniemożliwia sądowi merytoryczny nadzór nad treścią powziętej uchwały. Brak obowiązku przedstawienia motywów uchwały (materialnoprawnych przesłanek warunkujących podjęcie uchwały) powoduje, że akcjonariusze, których akcje podlegają przymusowemu wykupowi, nie mają możliwości doprowadzenia do merytorycznego zbadania przez sąd uchwały, ponieważ uchwała nie zawiera podania powodów zastosowania "wyciskania" przez większościowych akcjonariuszy. Narusza to, zdaniem wnioskodawcy, prawo do merytorycznego zbadania sprawy przez sąd, a tym samym zasadę wyrażoną w art. 45 Konstytucji, albowiem uniemożliwia stronie sprawiedliwe rozpatrzenie jej sprawy przez sąd. W związku z tym nie ma możliwości zbadania przez sąd motywów ekonomicznych czy finansowych bądź organizacyjnych "wyciskania" w trybie powództwa, o którym mowa w art. 422 § 1 ksh.

Rzecznik Praw Obywatelskich w związku z powyższym stoi na stanowisku, że uchwała walnego zgromadzenia, o której mowa, powinna zawierać szczegółowe uzasadnienie zarówno co do przyczyn zastosowania instytucji "squeeze out", jak i co do przyczyny zastosowania jej w konkretnym terminie. Umożliwiłoby to realne badanie takiej uchwały w świetle przesłanek ustanowionych w art. 422 § 1 ksh, czyli badania co do jej celów, oraz umożliwiłoby faktyczny nadzór sądu nad jej prawidłowością nie tylko od strony formalnoprawnej, ale i merytorycznej.

3.4. Drobni akcjonariusze, którzy nabywali akcje w dobrej wierze, dokonując inwestycji w oczekiwaniu na przyszłe zyski, zasadnie podnoszą, że przymusowy wykup akcji pozbawia ich oczekiwanych zysków. Istotny jest zatem całokształt okoliczności, w jakich zostaje powzięta uchwała, która może być podjęta w sytuacji przejściowego obniżenia ceny akcji spółki lub bezpośrednio przed przewidywanym okresem zwyżki ceny akcji.

Warunek zastosowania instytucji przymusowego wykupu akcji polegający na tym, że akcje są przejmowane przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego, może być - zdaniem wnioskodawcy - osiągnięty za pomocą sztucznych wybiegów (np. przez zbycie akcji między akcjonariuszy, z zastrzeżeniem prawa odkupu lub pierwokupu - kodeks spółek handlowych dopuszcza taką możliwość w art. 338 § 2). Prawo nie czyni także ograniczeń co do wielokrotnego korzystania z prawa przymusowego wykupu, jeśli tylko spełnione są przesłanki z art. 418 ksh. Większościowi akcjonariusze mogą więc umawiać się co do stopniowego wykupywania mniejszych pakietów - co może prowadzić do realnego pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych.

3.5. Wnioskodawca stwierdza, że w przypadku przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych powstaje zdecydowanie słabsza ochrona praw majątkowych mniejszości (a nawet jej pozbawienie), a zgodnie z art. 64 Konstytucji własność podlega równej ochronie dla wszystkich podmiotów. Art. 31 ust. 3 Konstytucji dopuszcza ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw. Każda próba ograniczenia wolności i praw jednostki powinna być poddana testowi proporcjonalności. Zdaniem wnioskodawcy tak istotne naruszenia konstytucyjnych praw mniejszościowych posiadaczy akcji narusza test proporcjonalności, a więc i zasadę wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji. O dopuszczalności naruszenia prawa własności stanowi odrębnie art. 64 ust. 3 Konstytucji. Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje, że w niniejszej sprawie problemem jest określenie tzw. "dobra chronionego", z powodu którego zostało naruszone prawo własności. Najczęściej wskazywany jest interes ekonomiczny spółki, postawiony ponad interesem indywidualnym "wyciskanego akcjonariusza". Wnioskodawca twierdzi, że spółka ma wiele instrumentów prawnych dla ochrony swoich interesów ekonomicznych bez potrzeby przymusowego wykupu drobnych akcjonariuszy.

3.6. Zdaniem wnioskodawcy art. 418 w zw. z art. 417 ksh przez to, że nie wskazują żadnych przesłanek merytorycznych uzasadniających zastosowanie tej instytucji powodują, że drobni akcjonariusze są pozbawieni jakiejkolwiek możliwości przewidywania okresu posiadania akcji, co stanowi naruszenie pewności obrotu gospodarczego, a tym samym zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa (art. 2 Konstytucji).

3.7. Kolejny zarzut wnioskodawcy dotyczy trybu ustalania ceny wykupu akcji. Akcje akcjonariuszy mniejszościowych to przede wszystkim inwestycja ekonomiczna. W tej sytuacji tylko "godziwa cena" wykupu może powodować, że akcjonariusze ci nie zostaną pokrzywdzeni. Istotną kwestią jest więc sama wycena wykupywanych przymusowo akcji. Stosowany przy przymusowym wykupie akcjonariuszy mniejszościowych odpowiednio art. 417 § 1 ksh określa zasady ustalania ceny wykupu akcji w ten sposób, że akcjonariusze w zamian za przymusowo wykupione akcje otrzymują ekwiwalent "wartości rynkowej akcji" w czasie wykupu akcji. Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdza, że jest to cena bez uwzględnienia przyszłościowych możliwych korzyści. Zdaniem wnioskodawcy w ocenie wartości akcji należałoby brać pod uwagę nie tylko wartość rynkową w chwili wykupu, ale również korzyści oczekiwane.

Zgodnie z art. 417 § 1 ksh, jeżeli akcjonariusze nie wybiorą biegłego do wyceny akcji na tym samym walnym zgromadzeniu, na którym przyjęto uchwałę o wykupie akcji, zarząd zwróci się w terminie tygodnia od dnia walnego zgromadzenia do sądu rejestrowego o wyznaczenie biegłego celem wyceny akcji będących przedmiotem wykupu. Przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh stosuje się odpowiednio. Art. 312 § 8 ksh przewiduje, że w razie powstania rozbieżności zdań między założycielami spółki a biegłym rewidentem, spór rozstrzyga sąd rejestrowy na wniosek założycieli. Na postanowienie sądu środek odwoławczy nie przysługuje. Zdaniem wnioskodawcy jest to przepis naruszający, w odniesieniu do akcjonariuszy wyciskanych, zasadę prawa do dwuinstancyjnego rozpoznania przez sąd, czyli art. 78 Konstytucji (w petitum wniosku RPO jest podany jako wzorzec art. 176 ust. 1 Konstytucji). Ponadto regulacja z art. 312 § 8 ksh (czyli uproszczona wersja nadzoru sądu nad wyceną wkładów) jest nieadekwatna do potrzeb instytucji przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych w trybie art. 418 w związku z art. 417 ksh.

3.8. Brak spójności między treścią art. 418 ksh a założeniami ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, doprowadził do naruszenia zasady zaufania obywatela do państwa i stosowanego przez nie prawa. Ustawodawca realizuje bowiem, w drodze tej ustawy, w stosunku do pracowników byłych przedsiębiorstw państwowych, zabezpieczenia socjalne, poprzez przyznanie im akcji spółki, należącej wcześniej do Skarbu Państwa (akcje pracownicze), która powstała w wyniku komercjalizacji.

Proces komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych z mocy prawa zależał od przyzwolenia pracowników, którzy udzielając tego przyzwolenia, najczęściej kierowali się przypuszczeniem, że staną się akcjonariuszami przedsiębiorstwa, w którym będą nadal pracować, mającymi wpływ na jego działalność. Zatem w stosunku do tej grupy akcjonariuszy ustawodawca miał, zdaniem Rzecznika, obowiązek gwarantowania możliwości pewnego rodzaju "czynnego uczestnictwa" w zakresie dalszego ekonomicznego funkcjonowania praktycznie tego samego podmiotu, o zmienionej jedynie formie prawnej.

Przymusowe wykupienie akcji będących własnością akcjonariuszy "pracowniczych" spowodowało odebranie im praw płynących z uprawnień korporacyjnych do realizacji czynnego uczestnictwa w spółce (choć oczywiście ich realny wpływ na "losy" spółki mógł być niewielki, ze względu na niedużą część reprezentowanego przez nich kapitału).

Zastosowanie "squeeze out" w powyżej przedstawionych okolicznościach, w ocenie Rzecznika, koliduje z intencjami ustawodawcy co do jednego z celów, jaki ma być urzeczywistniany za pomocą przepisów ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.

3.9. Problemem staje się także brak w kodeksie spółek handlowych - przepisów międzyczasowych. Zdaniem wnioskodawcy aktualnie obowiązujące przepisy o nabywaniu akcji spółki niepublicznej przewidują możliwość utraty akcji w trybie art. 418 ksh. Natomiast poprzednio obowiązujący kodeks handlowy nie znał instytucji "wyciskania drobnych akcjonariuszy". Tak więc akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia. Sprawa ta odnosi się również do sytuacji, gdy akcjonariusz kupuje akcje spółki notowanej na giełdzie (spółki publicznej), a spółka ta wycofa się z giełdy, przez co przestanie być spółką publiczną i zastosowanie art. 418 ksh staje się możliwe. Sytuacja ta wskazuje, że kodeks spółek handlowych wprowadził instytucję mogącą także godzić w interesy drobnego akcjonariusza, który nabył akcje pod rządami kodeksu handlowego, a nie mógł przewidywać wejścia w życie późniejszego uregulowania art. 418 ksh. Kodeks spółek handlowych nie posłużył się jednak w tej materii przepisami międzyczasowymi co narusza zaufanie obywateli do państwa i stanowionego systemu prawa. W odniesieniu do akcjonariuszy będących w podobnej - co do istoty - sytuacji, czyli akcjonariuszy, których akcje są przymusowo umarzane, art. 359 § 5 ksh przewiduje, że niedopuszczalne jest zastosowanie przymusowego umorzenia do akcji wyemitowanych przed zmianą statutu spółki przewidującą dopuszczalność umorzenia przymusowego. Brak analogicznego uregulowania w art. 418 ksh stanowi naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, a więc naruszenia zasady wyrażonej w art. 2 Konstytucji.

Problemu braku przepisów intertemporalnych nie rozwiązuje art. 613 § 1 ksh, który nawiązując do teorii praw nabytych, stanowi, że "uprawnienia (...) akcjonariuszy nabyte przed dniem wejścia w życie ustawy, pozostają w mocy". Zdaniem wnioskodawcy przepis ten odnosi się bowiem do tych praw akcjonariusza, które powstały przed wejściem w życie ksh, a nie są przewidziane albo są wykluczone w nowym kodeksie, natomiast nie dotyczy praw, jakie ten akcjonariusz nabył przed tym dniem.

4. Stanowisko w sprawie zarzutów Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Sądu Rejonowego w Tarnowie zajął Marszałek Sejmu, pismem z 21 lipca 2003 r., w którym wnosi o stwierdzenie zgodności art. 418 ksh z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1, art. 64 i art. 176 ust. 1 Konstytucji oraz niezgodności tego przepisu z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.1. Zdaniem Marszałka Sejmu należy uznać za bezpodstawne zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich o niezapewnieniu odpowiedniego okresu vacatio legis przez zaskarżone przepisy, gdyż w przypadku kodeksu spółek handlowych wynosił on ponad 50 dni. Mając na względzie obszerność i kompleksowość regulacji zawartych w ustawie, a zarazem to, że nie odbiegają one w sposób zasadniczy od przepisów kodeksu handlowego z 1934 r., należy stwierdzić, że ponadpięćdziesięciodniowe vacatio legis zapewniło zainteresowanym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów.

4.2. W opinii Marszałka zarzut, że ustawa nie wyłącza, w drodze odpowiednio skonstruowanych przepisów przejściowych, stosowania art. 418 ksh do akcjonariuszy prywatyzowanych spółek Skarbu Państwa jest bezpodstawny ze względu na istniejącą nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.

4.3. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich o braku przepisów przejściowych w ustawie wyłączających możliwość zastosowania art. 418 ksh w stosunku do akcjonariuszy, którzy nabyli akcje przed dniem wejścia w życie ksh, Marszałek Sejmu stwierdza, że ustawodawca w należyty sposób zabezpieczył uprawnienia nabyte przez akcjonariuszy poprzez art. 613 ksh. Ponadto odpowiednio długi okres vacatio legis również chroni interesy akcjonariuszy, którzy nabyli akcje przed dniem wejścia w życie art. 418 ksh.

4.4. Zdaniem Marszałka Sejmu art. 21 ust. 2 Konstytucji nie może zostać naruszony przez art. 418 ksh, bo wskazany przepis Konstytucji nie odnosi się w żaden sposób do hipotezy normy zawartej w art. 418 ksh. Odpowiednim wzorcem konstytucyjnym w przypadku zaskarżonego przepisu jest art. 31 ust. 3 Konstytucji. Zdaniem Sejmu przymusowy wykup akcji w trybie art. 418 ksh "mieści się" w przesłance, zgodnie z którą ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być wprowadzone wówczas, gdy są konieczne w demokratycznym państwie ze względu na ochronę wolności i praw innych osób. Celem wprowadzenia do ustawy regulacji z art. 418 ksh było zapewnienie "większościowym" akcjonariuszom spółki akcyjnej jak najpełniejszego władztwa nad spółką, co miałoby stworzyć spółce możliwie najstabilniejsze warunki funkcjonowania w obrocie gospodarczym. Dzięki przyjęciu takiego rozwiązania chroni się byt spółki akcyjnej jako dobro samo w sobie. Według Marszałka Sejmu należy uznać, że "osobami", których ochronie konstytucyjnych praw i wolności służy wprowadzenie ograniczenia z art. 418 ksh, są: 1) spółka (jako osoba prawna), 2) akcjonariusze posiadający łącznie nie mniej niż 90% kapitału zakładowego. Marszałek Sejmu dla potwierdzenia powyższej tezy wskazuje na poglądy doktryny w tym zakresie.

4.5. Następnie Marszałek Sejmu wyraża wątpliwość co do istnienia w badanej sprawie "konieczności w demokratycznym państwie" zastosowania tego rodzaju ograniczenia praw akcjonariuszy mniejszości, jakim jest instytucja z art. 418 ksh. Zdaniem Marszałka wydaje się przesadne stosowanie sankcji pozbawienia akcjonariuszy własności akcji ze względu na potrzebę wykluczenia akcjonariuszy mogących zaszkodzić spółce, czyli gdy istnieje tylko potencjalna możliwość zaskarżenia przez drobnego akcjonariusza uchwał walnego zgromadzenia. W celu zachowania zasady proporcjonalności w opisywanym tu ograniczeniu praw do akcji, art. 418 ksh powinien ulec takiej modyfikacji, aby istniały obiektywne przesłanki do uznania, że działania akcjonariusza mniejszościowego godzą w interes spółki i innych akcjonariuszy. Takie rozwiązanie mogłoby dać drobnym akcjonariuszom ochronę przed obiektywnie bezpodstawnym ich usunięciem ze spółki, z czym wiąże się dla nich utrata oczekiwanych zysków wynikajacych z możliwości sprzedaży w przyszłości posiadanych akcji po atrakcyjnej cenie.

Marszałek Sejmu, reasumując, stwierdza, że w związku z tym, że przepisy zaskarżonego art. 418 ksh nie spełniają warunku proporcjonalności, należy uznać je za niezgodne z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.6. Marszałek Sejmu uznaje za nietrafny pogląd Sądu Rejonowego w Tarnowie co do różnic pomiędzy regulacją znajdującą się w art. 418 ksh a analogicznym rozwiązaniem ustawy dotyczącym spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Różnice te, na korzyść wspólnika spółki z o.o. zostały umieszczone w ustawie celowo. Należy bowiem zwrócić uwagę, że analiza porównawcza obu spółek prowadzi do konkluzji, iż wspólnik spółki z o.o. ma znacznie większy wpływ na bieg spraw spółki niż akcjonariusz. W konsekwencji wprowadzenie możliwości wykluczenia go z grona wspólników powinno wiązać się ze szczególnymi okolicznościami.

4.7. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich, dotyczącego naruszenia przez art. 418 ksh prawa do sądu, Marszałek Sejmu stwierdza, że art. 422 § 2 ksh, a także art. 425 i art. 312 ksh w pełni gwarantują ochronę sądową akcjonariusza mniejszościowego w przypadku zastosowania pozbawienia akcji w trybie art. 418 ksh. Marszałek nie popiera tezy wnioskodawcy, iż art. 418 ksh stanowi lex specialis w stosunku do art. 422 ksh, a tym samym wyklucza stosowanie tego ostatniego w przypadku instytucji "wyciśnięcia".

4.8. Zdaniem Marszałka Sejmu nie mamy w omawianej sprawie do czynienia z naruszeniem art. 64 ust. 2 Konstytucji, który wprowadza podmiotową równość ochrony praw wymienionych w art. 64 ust. 1. Zróżnicowanie wprowadzone przez art. 418 ksh wynika bowiem z charakteru przedmiotu ochrony prawnej oraz z założenia ustawodawcy, że decyzje w spółce podejmują, w ramach walnego zgromadzenia spółki akcjonariusze dysponujący większością głosów.

4.9. Marszałek Sejmu stoi na stanowisku, że reguły wykładni literalnej wskazują na to, że prawa akcjonariusza bardziej mieszczą się w pojęciu "innych praw majątkowych" wymienionych w art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji, lecz nie w art. 64 ust. 3, co może prowadzić do uprawnionego wniosku, że ustrojodawca miał na względzie w art. 64 ust. 3 prawo własności w tradycyjnym znaczeniu. Prawa akcjonariusza sprowadzają się bowiem do posiadania dokumentu, którego wartość wynika z wartości majątku spółki oraz z praw korporacyjnych, a te sprowadzają się w przypadku akcjonariuszy mniejszościowych do prawa głosu na walnym zgromadzeniu spółki. Ponadto akcjonariusz, nabywając akcje spółki, która wykazuje się dobrymi wynikami finansowymi, może oczekiwać wzrostu wartości akcji w dłuższym okresie. Inaczej powiedziawszy akcjonariusz, nabywając akcje danej spółki, kieruje się oczekiwaniem osiągnięcia w pewnej perspektywie czasowej zysku wynikającego z różnicy pomiędzy ceną zbycia a ceną nabycia akcji. Jak wynika z tego wywodu, prawa wynikające z akcji nie mieszczą się w tradycyjnym rozumieniu własności, co może budzić wątpliwości interpretacyjne.

Zdaniem Sejmu skarżony przepis art. 418 ustawy spełnia formalny wymóg zamieszczenia ograniczenia chronionego prawa własności w ustawie.

Kolejny wymóg określony w art. 64 ust. 3 dotyczy zakazu naruszania przez ustawowe ograniczenie istoty prawa własności. Pozbawienie akcjonariusza "mniejszościowego" jego praw z akcji, nawet za słusznym odszkodowaniem, jest odjęciem tego prawa w całości. W opinii Marszałka Sejmu wątpliwe jest, czy ustrojodawca, tworząc przepis art. 64 ust. 3, przewidywał, by miał on dotyczyć przypadków pozbawienia prawa. W założeniu miał on ograniczyć swobodę ustawodawcy w zakresie ograniczania korzystania z praw chronionych przez Konstytucję, co potwierdza wykładnia literalna tego przepisu. Mając jednak na względzie, że skoro ustrojodawca wprowadził określone wymogi w art. 64 ust. 3 dla przypadków ustawowego ograniczania korzystania z praw chronionych, to nie mniejsze obwarowania powinny dotyczyć odjęcia tych praw. Natomiast jedyny przypadek pozbawienia prawa określony w Konstytucji, czyli wywłaszczenie, o którym mowa w art. 21 ust. 2, w związku z klarowną definicją pojęcia "wywłaszczenie", powoduje, że art. 21 ust. 2 nie znajduje zastosowania w przypadku art. 418 ksh. Przedstawione wątpliwości powodują, zdaniem Marszałka Sejmu, że "trudno jest jednoznacznie rozstrzygnąć, czy skarżony przepis ustawy stoi w sprzeczności z art. 64 ust. 3 Konstytucji, choć należy się przychylić do tezy o jego zgodności z tym przepisem Konstytucji".

4.10. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącego niezgodności zaskarżonego przepisu z zasadą dwuinstancyjności postępowania sądowego, czyli art. 176 ust. 1, Marszałek Sejmu stwierdza, że zasada ta dotyczy takiego postępowania sądowego, które również w pierwszej instancji znajduje się, na mocy ustawy, w kognicji sądów w rozumieniu Konstytucji. W przypadku skarżonego art. 418, który odsyła do art. 312 § 5, 6 i 8 (przepisy te określają nadzór sądu rejestrowego nad działalnością biegłych rewidentów), art. 176 ust. 1 Konstytucji nie znajduje zastosowania, bo przepisy te nie dotyczą postępowań przekazanych ustawowo do właściwości organów sądowych.

Podsumowując powyższe rozważania, Marszałek Sejmu uważa, że należy stwierdzić, że art. 418 ustawy jest zgodny z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1, art. 64 i art. 176 ust. 1 Konstytucji, natomiast jest niezgodny z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

5. W związku z wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich Prokurator Generalny zajął stanowisko w sprawie (pismo z 28 marca 2003 r.), stwierdzając, że art. 418 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 1, 2 i 3 w zw. z art. 31 ust. 3, art. 176 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.

5.1. Na wstępie Prokurator zaznacza, że ustawodawca, wprowadzając do kodeksu spółek handlowych instytucję przymusowego wykupu akcji, kierował się zarówno potrzebami polskiej gospodarki, jak i typowymi rozwiązaniami funkcjonującymi w większości państw europejskich. Przymusowy wykup akcji i udziałów uregulowany jest w niemal wszystkich ustawodawstwach państw Unii Europejskiej. Wynikający zaś z art. 69 Układu europejskiego obowiązek harmonizacji polskiego ustawodawstwa z prawem europejskim dotyczy nie tylko dyrektyw, lecz również typowych, zastanych w państwach członkowskich rozwiązań prawnych, które ułatwią integrację gospodarczą z państwami Unii Europejskiej. Zakres wprowadzonej do kodeksu spółek handlowych instytucji przymusowego wykupu akcji jest węższy niż w niektórych państwach Unii, w których zauważa się tendencję do objęcia nią zarówno spółek publicznych, jak i niepublicznych, a także spółek, w których występują silne elementy osobowe (odpowiedniki spółek z ograniczoną odpowiedzialnością).

Zdaniem Prokuratora propozycje uregulowania "przymusowego wykupu akcji" zawarte w projekcie XIII dyrektywy oraz w raporcie specjalnej komisji powołanej przez Komisję Europejską są oparte na podobnych założeniach, jakie legły u podstaw regulacji art. 417 i art. 418 ksh. Propozycje unijne zakładają, że wykonywanie przymusowego wykupu akcji może nastąpić, gdy akcjonariusze większościowi osiągną ustawowe minimum dominacji w spółce, nie zakładają natomiast ani udziału sądów w procesie wykupu akcji, ani uzależnienia wykupu od - wskazanych przez Wnioskodawcę - przesłanek ochrony praw akcjonariuszy mniejszościowych.

5.2. Prokurator Generalny nie podziela poglądu wnioskodawcy o niezgodności instytucji przymusowego wykupu akcji z art. 45 ust. 1 Konstytucji.

W opinii Prokuratora art. 418 ksh nie wyłączył stosowania przepisu art. 422 ksh do instytucji przymusowego wykupu akcji. Brak zaś w art. 418 ksh przesłanek uzasadniających zastosowanie instytucji "wyciśnięcia akcjonariusza" nie pozbawia akcjonariusza mniejszościowego podnoszenia zarzutów naruszenia przez tę uchwałę dobrych obyczajów lub statutu albo że uchwała ma na celu jego pokrzywdzenie. Akcjonariusz może również zaskarżyć uchwałę na podstawie art. 425 ksh, np. wobec braku wymaganej większości głosów przy podejmowaniu uchwały, naruszenia przepisów o głosowaniu (art. 416 § 2 i 3), niewłaściwego określenia akcji podlegających wykupowi oraz akcjonariuszy zobowiązanych do wykupu (art. 418 § 2), pozbawienia akcjonariusza uprawnień osobistych (art. 354) oraz w innych wypadkach naruszenia ustawy. Powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały stwarza więc również możliwość sądowej kontroli nad wykonaniem uprawnień przez akcjonariuszy większościowych. Ustawodawca zatem, kształtując instytucję przymusowego wykupu akcji, nie pozbawił akcjonariuszy mniejszościowych prawa do merytorycznego rozpoznania ich sprawy przez sąd i wydania rozstrzygającego orzeczenia, a tym samym nie naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji.

5.3. Następnie Prokurator Generalny, odnosząc się do zarzutu wnioskodawcy dotyczącego naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 176 ust. 1 Konstytucji, wskazuje na wstępie, że przepisy kodeksu spółek handlowych dopuszczają dwie drogi ustanowienia biegłego, w celu ustalenia wartości (ceny) akcji podlegających przymusowemu wykupowi. Pierwsza - to wyznaczenie biegłego przez walne zgromadzenie. Dopuszczalna jest również (w świetle art. 417 § 1 zdanie drugie) możliwość wyznaczania biegłego przez zarząd, a następnie potwierdzenie tego wyboru przez walne zgromadzenie, podczas którego biegły formalnie zostanie wybrany i jednocześnie przedstawi dokonaną, na podstawie zlecenia spółki reprezentowanej przez zarząd, wycenę akcji, która może stanowić element uchwały. Uchwała o przymusowym wykupie akcji, jak wskazano wyżej, może być zaskarżona w trybie art. 422 § 1 ksh. W wypadku zarzutu, że uchwała ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, kontroli sądowej podlegać może również dokonana wycena akcji. Postępowanie w sprawie uchylenia uchwały walnego zgromadzenia jest, oczywiście, dwuinstancyjne. Drugi tryb powołania biegłego - to ustanowienie biegłego przez sąd. W myśl art. 418 § 3 w związku z art. 417 § 1 ksh, w razie niewyznaczenia przez walne zgromadzenie biegłego do wyceny akcji - biegłego, na wniosek zarządu, wyznacza sąd rejestrowy. W wypadku takiego trybu wyznaczenia biegłego, mają odpowiednie zastosowanie przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh. Istota sprawy dotyczy tu art. 312 § 8 ksh, który stanowi, że w razie rozbieżności zdań między akcjonariuszami a biegłym, spór ten, na wniosek akcjonariusza, sąd rozstrzyga postanowieniem, od którego nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd może również wyznaczyć nowego biegłego, jeśli uzna to za uzasadnione. Sąd rejestrowy zatem, wydając postanowienie w trybie art. 418 § 3 w zw. z art. 312 § 8, nie rozstrzyga sporu między akcjonariatem większościowym a mniejszościowym (gdyż do jego rozpoznania właściwy jest sąd gospodarczy w przypadku zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie akcji), lecz dokonuje kontroli opinii biegłego w zakresie, w jakim akcjonariusz wyraził odmienne zdanie.

Prokurator Generalny stwierdza zatem, że sprawa wyceny akcji nie jest od początku do końca rozpatrywana przez sąd, sprawa ta jest poddana tylko kontroli sądowej, zatem wskazana w art. 176 Konstytucji zasada dwuinstancyjności nie musi być respektowana (Prokurator powołuje się na wyrok TK z 12 czerwca 2002 P. 13/2001 OTK ZU 2002/4A poz. 42).

5.4. Prokurator Generalny nie podziela poglądu wnioskodawcy na temat niezgodności zaskarżonych przepisów z zasadą zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, wynikającą art. 2 Konstytucji. Zarzut wnioskodawcy o braku spójności pomiędzy instytucją przymusowego wykupu a ustawą z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych jest, zdaniem Prokuratora, bezzasadny. Art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji gwarantuje uprawnionym pracownikom prawo do nieodpłatnego nabycia do 15% akcji objętych przez Skarb Państwa w dniu wpisania spółki do rejestru. Jednakże zgodnie z ust. 2 tego artykułu łączna wartość nominalna tych akcji nie może przekroczyć iloczynu liczby uprawnionych pracowników oraz kwoty osiemnastu średnich wynagrodzeń miesięcznych w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku, obliczonych z okresu sześciu miesięcy poprzedzających miesiąc, w którym Skarb Państwa zbył pierwsze akcje na zasadach ogólnych. Stosowanie tego przepisu prowadzi do sytuacji, w których pakiet akcji nie przekracza 5% kapitału zakładowego spółki.

Prokurator Generalny zauważa również, że cytowana ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza stosowanie art. 418 ksh do akcji pracowniczych. Zgodnie z art. 38 ust. 3a (w zw. z ust. 3) ustawy, nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników oraz przez rolników lub rybaków akcje nie mogą być przedmiotem przymusowego wykupu, o którym mowa w art. 418 ksh, w terminie dwóch lat od zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych, trzech lat zaś w przypadku akcji nabytych przez pracowników pełniących funkcje zarządu spółki. Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza więc przymusowy wykup akcji pracowniczych w trybie art. 418 ksh, wprowadzając jedynie ograniczenie czasowe.

5.5. Zdaniem Prokuratora Generalnego brak odpowiednich przepisów przejściowych w zakresie instytucji przymusowego wykupu nie musi prowadzić do naruszenia zasady zaufania obywateli do państwa. Wprowadzenie przez ustawodawcę instytucji przymusowego wykupu akcji umożliwia podmiotom gospodarczym efektywne funkcjonowanie, służące rozwojowi działalności gospodarczej, a tym samym jest uzasadnione interesem publicznym. Zatem takie przesłanki społeczno-gospodarcze tej instytucji prowadzą do wniosku, że art. 418 ksh powinien mieć zastosowanie również do spółek powstałych przed dniem 1 stycznia 2001 r. Prokurator Generalny podkreśla również, że dla omawianej tu instytucji zostało wprowadzone odpowiednie vacatio legis, gdyż kodeks spółek handlowych został ogłoszony w Dzienniku Ustaw z 8 listopada 2000 r., wszedł zaś w życie 1 stycznia 2001 r.

5.6. Odnośnie do zarzutu wnioskodawcy naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 64 ust. 1, 2 i 3 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji Prokurator Generalny podtrzymał swoje stanowisko (wyrażone w piśmie z 24 stycznia 2003 r.) co do zgodności art. 418 ksh ze wskazanymi powyżej wzorcami.

Prokurator Generalny dołączył do swojego stanowiska opinię prof. A. Szumańskiego z 19 września 2001 r., opinię prof. S. Sołtysińskiego z 9 października 2001 r. oraz opinie prof. S. Sołtysińskiego i prof. A. Szumańskiego z 3 marca 2003 r.

6. Sąd Okręgowy w Poznaniu 1 kwietnia 2003 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne, czy art. 418 ksh jest zgodny z art. 2, art. 21 ust. 2, art. 64 ust. 2 i art. 64 ust. 3 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji. Prezes Trybunału Konstytucyjnego zarządzeniem z 8 kwietnia połączył powyższe pytanie prawne do wspólnego rozpoznania pod wspólną sygnaturą P 25/2002 z pytaniem prawnym Sądu Rejonowego w Tarnowie oraz wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich.

6.1. Sąd Okręgowy w Poznaniu powziął wątpliwości co do zgodności kwestionowanego przepisu ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi podczas rozpoznawania połączonych spraw dotyczących zaskarżenia przez akcjonariuszy, których akcje zostały przymusowo wykupione, uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej spółki akcyjnej. Rozpoznając powyższe sprawy, sąd ustalił następujący stan faktyczny. Powodowie na mocy art. 37 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nabyli nieodpłatnie akcje powstałej w wyniku prywatyzacji spółki Browary Tyskie Górny Śląsk SA z siedzibą w Tychach. Następnie dokonano połączenia powyższej spółki ze spółką Lech Browar Wielkopolski SA, po czym utworzono spółkę Kompania Piwowarska SA.

Sąd Okręgowy zauważa, że instytucja przymusowego wykupu akcji nie była znana kodeksowi handlowemu, lecz analiza przepisów kodeksu spółek handlowych wskazuje na konieczność stosowania tej instytucji również w spółkach istniejących w dniu 1 stycznia 2001 r., z zatem w dniu wejścia w życie kodeksu spółek handlowych. Sąd wyraża wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Problem ten, zdaniem sądu, odnosi się przede wszystkim do akcjonariuszy, którzy nieodpłatnie nabyli akcje spółek na podstawie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Jednym z podstawowych założeń ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych było wyposażenie pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych w "prawo własności" majątku prywatyzowanych przedsiębiorstw. Sąd podkreśla, że wspomniana ustawa nie przyznała pracownikom środków pieniężnych, ale prawo do akcji, z którymi łączą się uprawnienia zarówno korporacyjne, jak i stricte majątkowe.

W ocenie Sądu Okręgowego instytucja przymusowego wykupu z art. 418 ksh narusza zasadę zaufania obywatela do państwa, które najpierw przyznało obywatelom prawa, by następnie stworzyć możliwość ich pozbawienia. Oceny tej nie zmienia fakt, że z mocy art. 38 ust. 3a ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych akcje nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników nie mogą być przedmiotem przymusowego wykupu w określonych terminach, przepis ten bowiem odracza jedynie przedmiotowy skutek w czasie.

6.2. Sąd Okręgowy następnie przedstawia zarzuty dotyczące naruszenia przez kwestionowany przepis art. 21 ust. 2 Konstytucji. Sąd rozważa, czy pojęcie wywłaszczenia z art. 21 ust. 2 Konstytucji może odnosić się do prawa akcji. Przedmiotem zainteresowania na gruncie powyższego przepisu Konstytucji, zdaniem sądu, jest prawo do akcji jako ogół praw i obowiązków wynikających z praw udziałowych. Ogół praw przysługujących akcjonariuszowi z tytułu posiadania akcji należy traktować jako prawo majątkowe, które mieści się w konstytucyjnym pojęciu własności.

Zdaniem sądu instytucja przymusowego wykupu akcji z art. 418 ksh prowadzi do pozbawienia akcjonariusza prawa majątkowego w powyższym znaczeniu (prawa własności).

Z uwagi na szerokie ujęcie wywłaszczenia na gruncie art. 21 ust. 2 Konstytucji należy uznać, że instytucja przymusowego wykupu akcji powinna być traktowana jako wywłaszczenie w rozumieniu powyższego przepisu Konstytucji. Wywłaszczenie dopuszczalne jest tylko w razie spełnienia dwóch przesłanek: istnienia publicznego celu wywłaszczenia oraz dokonania wywłaszczenia za słusznym odszkodowaniem. Sąd Okręgowy wskazuje na podawane w literaturze cele (motywy) wprowadzenia do prawa spółek handlowych przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy: ochrona akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem prawa mniejszości, obniżenie kosztów funkcjonowania spółki związanych z występowaniem w tej spółce drobnych akcjonariuszy oraz motyw zwiększenia operatywności funkcjonowania samej spółki. Powyższe motywy Sąd Okręgowy porównał z pojęciem publicznego interesu, pojmowanym jako interes dający się potencjalnie odnieść do wielu niezidentyfikowanych adresatów, nieodnoszący się do zaspokojenia prawnie ograniczonej liczby osób. Zdaniem sądu cele wprowadzenia instytucji z art. 418 ksh w żaden sposób nie stanowią celu publicznego, o którym mowa w art. 21 ust. 2 Konstytucji, a tym samym prowadzi to do naruszenia powyższego przepisu Konstytucji.

6.3. W opinii Sądu Okręgowego ustawodawca, wprowadzając art. 418 ksh, zróżnicował ochronę prawną przyznaną akcjonariuszom wbrew treści art. 64 ust. 2 Konstytucji. Sąd przytacza argumenty zwolenników instytucji przymusowego wykupu na temat zgodności powyższej instytucji z naturą spółki, która zakłada rządy większości, a także prymat kapitału nad osobą. Zdaniem sądu te zasady nie mogą mieć jednak charakteru absolutnego. Zasadę rządów większości należy odnieść do "rządzenia" spółką, a zatem do podejmowania zgodnie z wolą większości decyzji dotyczących funkcjonowania spółki; zasada ta nie może jednak stanowić podstawy bezpośredniego oddziaływania większości na indywidualną sytuację określonego akcjonariusza, przez pozbawienie go prawa własności.

6.4. Sąd Okręgowy zauważa, że art. 418 ksh nie mógłby zostać uznany za niezgodny z art. 21 ust. 2 oraz art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji, jeśli okazałoby się, że instytucja przymusowego wykupu akcji mieści się w zakresie konstytucyjnie dopuszczalnego ograniczenia prawa, zgodnie z art. 64 ust. 3 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

Sąd Okręgowy uważa, że wprowadzenie instytucji "wyciśnięcia" nie było konieczne w rozumieniu art. 31 ust. 3 Konstytucji dla osiągnięcia jednego z celów tej instytucji, jakim jest potrzeba ochrony akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem prawa przez mniejszość. Kodeksowi spółek znane są bowiem instytucje, które skutecznie zapobiegają nadmiernemu i nieuzasadnionemu zaskarżaniu uchwał walnego zgromadzenia (art. 423 oraz art. 428 ksh).

W opinii sądu pozbawienie akcjonariusza mniejszościowego akcji na podstawie art. 418 ksh jest jednocześnie naruszeniem istoty tego prawa, akcjonariusz traci bowiem wszystkie uprawnienia, których wykonywanie umożliwia fakt bycia akcjonariuszem w spółce.

6.5. Kwestionowany przepis jest również, zdaniem Sądu Okręgowego, niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Przymusowy wykup akcji następuje zawsze w formie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, zatem dopuszczalne jest zaskarżenie takiej uchwały w trybie art. 422 ksh lub art. 425 ksh. Przepisy te jednak, zdaniem sądu, pozwalają sądowi na skontrolowanie zaskarżonej uchwały jedynie pod względem formalnym; ustawodawca nie wymaga bowiem konieczności wystąpienia żadnych przesłanek merytorycznych jak i uzasadnienia takiej uchwały. Ustawodawca nie stworzył zatem możliwości merytorycznej kontroli sądowej przymusowego wykupu akcji.

Zdaniem Sądu Okręgowego ustawodawca nie zapewnił akcjonariuszom mniejszościowym, których akcje są przedmiotem przymusowego wykupu, możliwości kwestionowania przed sądem wyceny dokonanej przez biegłego, co narusza art. 45 ust. 1 Konstytucji. Zdaniem sądu uchwała dotycząca wybrania biegłego (na podstawie art. 417 § 1 i 2 w zw. z art. 418 § 3 ksh) może zostać zaskarżona do sądu w trybie art. 422 lub art. 425 ksh, ale jedynie w zakresie wyboru biegłego, a nie wyceny akcji, która nie była przedmiotem uchwały. Natomiast przewidziane odesłanie do art. 312 ksh i określona tam możliwość kontroli wyceny akcji przez sąd rejestrowy również nie zabezpiecza, zdaniem Sadu, interesów akcjonariuszy, gdyż upoważnienie do wystąpienia z wnioskiem do sądu rejestrowego przysługuje jedynie spółce, która działa przez zarząd.

7. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie procesowym z 29 kwietnia 2003 r. ustosunkował się do argumentów Prokuratora Generalnego przedstawionych w jego stanowisku z 24 stycznia oraz 31 marca 2003 r.

7.1. Rzecznik Praw Obywatelskich zgadza się z poglądem Prokuratora Generalnego, że instytucja "wyciśnięcia" akcjonariusza nie może być porównywana z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, gdyż wywłaszczenie oznacza przymusowe odjęcie własności jedynie na cele publiczne. Instytucja "wyciśnięcia" może być jednak, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, rozważana jako naruszenie prawa własności (art. 20 Konstytucji) w szczególnych okolicznościach.

Rzecznik Praw Obywatelskich przypomina, że nie kwestionuje samej instytucji wyciśnięcia, gdyż zdaje sobie sprawę z ekonomicznej potrzeby istnienia tego rodzaju rozwiązania, jednak wniosek Rzecznika ma na celu wskazać, że art. 418 ksh oraz przepisy, do których odsyła, nie chronią dostatecznie mniejszościowego akcjonariusza, zwłaszcza w porównaniu z analogicznymi uregulowaniami obowiązującymi w różnych państwach Unii Europejskiej. W prawie niemieckim uchwała musi wskazywać spełnienie przesłanek wykupu oraz wyjaśniać "adekwatność" odszkodowania za utratę członkostwa w spółce, ponadto akcjonariusz mniejszościowy w terminie dwóch miesięcy od zarejestrowania takiej uchwały może złożyć wniosek o przeprowadzenie sądowej kontroli wynagrodzenia, które ma otrzymywać za wykupywane akcje. W Holandii natomiast akcjonariusz większościowy, który chciałby wykupić akcjonariuszy mniejszościowych, może to zrobić jedynie w drodze powództwa sądowego. W Wielkiej Brytanii zaś przymusowy wykup akcjonariuszy jest możliwy jedynie wówczas, gdy jest poprzedzony złożoną ofertą odkupu akcji skierowaną do ogółu akcjonariuszy, a przyjętą przez 90% akcjonariuszy.

7.2. Rzecznik Praw Obywatelskich odnosi się również do załączonych do stanowiska Prokuratora Generalnego opinii S. Sołtysińskiego oraz A. Szumańskiego i stwierdza, że z powyższych opinii wynika, że kontrola sądowa uchwały walnego zgromadzenia przybiera wyłącznie formalny charakter. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich uregulowanie instytucji przymusowego wykupu akcji nie gwarantuje realizacji prawa do sądu w znaczeniu materialnym.

7.3. Rzecznik Praw Obywatelskich zauważa, że cele zastosowania instytucji przymusowego wykupu, wskazane przez Prokuratora Generalnego (konieczność zapewnienia efektywnego funkcjonowania spółki), nawet jeśli by je uznać za konstytucyjnie legitymowane, nie zostały wskazane w art. 418 ksh. W istocie więc akcjonariusze większościowi mogą również na podstawie dowolnych kryteriów podjąć uchwałę o wykupie akcji akcjonariuszy mniejszościowych.

8. W związku z wnioskiem Sądu Okręgowego w Poznaniu Prokurator Generalny w piśmie z 7 lipca 2003 r. podtrzymał swoje stanowisko zawarte w pismach z 14 stycznia i 28 marca 2003 r., że art. 418 ksh jest zgodny z art. 2, art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

Jednocześnie Prokurator odnosi się do argumentu Sądu, że art. 418 § 3 ksh w związku z art. 417 § 1 ksh i art. 312 § 8 ksh nie przewiduje prawa akcjonariusza mniejszościowego do wystąpienia z wnioskiem o rozstrzygnięcie przez sąd rejestrowy różnicy zdań pomiędzy nim a biegłym co do ceny akcji. Prokurator, powołując się na poglądy doktryny (S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych, tom III, komentarz do art. 301-458, s. 924-926), uważa, że ustawodawca przewidział dwie drogi ochrony interesów akcjonariusza w sytuacji, gdy wycena akcji budzi jego zastrzeżenia, między innymi możliwość wystąpienia do sądu rejestrowego o rozstrzygnięcie różnicy zdań pomiędzy biegłym a akcjonariuszem.

9. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie z 27 lipca 2003 r. stwierdza, że przedstawione przez Prokuratora Generalnego opinie prof. S. Sołtysińskiego oraz prof. A. Szumańskiego są opiniami twórców kodeksu spółek handlowych, co powoduje, że ich poglądy nie mogą być oceniane jako opinie biegłych w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.

II

Na rozprawie 21 czerwca 2005 r uczestnicy postępowania podtrzymali swoje stanowiska, z tym że przedstawiciel Sejmu zmodyfikował końcowy wniosek, wnosząc, aby Trybunał stwierdził, że art. 418 zaskarżonej ustawy jest zgodny z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1 i art. 176 ust. 1 Konstytucji, natomiast jest niezgodny z art. 64 ust. 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

III

1. Uwagi wstępne.

Punktem wyjścia oceny konstytucyjności zakwestionowanych przepisów kodeksu spółek handlowych powinna być charakterystyka istoty spółek kapitałowych, praw inkorporowanych przez akcje oraz instytucji przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych ("wyciśnięcie", "squeeze out").

1.1. Cechy wyróżniające spółkę akcyjną spośród innych form organizacji kapitału, jak również praw akcyjnych pozwalają na określenie konsekwencji owej specyfiki dla oceny zasadności zarzutów zgłoszonych w niniejszej sprawie.

Cechy szczególne spółki akcyjnej (SA).

Kapitałowy charakter SA powoduje, że konstytuuje ją majątek, a nie osoby - z punktu widzenia zasad działania SA aktualna liczba akcjonariuszy, ich umiejętności oraz kwalifikacje nie spełniają doniosłej roli, a brak takich instytucji jak wyłączenie wspólnika w sp. z o.o. powoduje, że mamy do czynienia z preponderancją elementu kapitałowego nad elementem osobowym.

Celem spółki akcyjnej jest realizowanie wielkich przedsięwzięć gospodarczych, co wymaga stosunkowo znacznego kapitału zakładowego, zarazem nie tworząc istotnych ograniczeń w zakresie minimalnej wartości nominalnej akcji. Założeniem jest rozproszenie akcjonariuszy, i - drugim założeniem, że rzeczywisty ich wpływ na podejmowane w spółce decyzje będzie ograniczony. W konsekwencji jedna z cech konstrukcyjnych spółki akcyjnej polega na istotnym zawężeniu przez ustawodawcę możliwości swobodnego ukształtowania praw i obowiązków akcjonariuszy przez założycieli spółki akcyjnej decydujących o kształcie statutu spółki oraz zapewnienie równowagi między funkcjonariuszami spółki (zarząd, rada nadzorcza) a akcjonariuszami. Ponadto cechą spółki akcyjnej są bardzo liberalne zasady zbywania akcji, a akcent kapitałowy spółki odzwierciedla się także w ograniczeniu indywidualnego prawa kontroli ze strony akcjonariusza.

1.2. Akcja jest prawem podmiotowym, w skład którego wchodzi "wiązka" różnych uprawnień, przede wszystkim korporacyjnych i majątkowych, i rozumiana jest jako: 1) część kapitału zakładowego, jako ułamek kapitału, wynikający z podziału wysokości kapitału przez ilość wyemitowanych przez spółkę akcji; 2) ogół praw (niekiedy także obowiązków) akcjonariusza w stosunku do spółki, zawsze jednocześnie oznacza to uczestnictwo w spółce; 3) papier wartościowy, czyli dokument wystawiony przez spółkę, ucieleśniający prawo podmiotowe akcjonariusza.

"Wyciśnięcie" mniejszościowego akcjonariusza może nastąpić wówczas, gdy 1) akcje są przejmowane przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego; 2) każda akcja ma jeden głos bez względu na przywileje i ograniczenia głosowe; 3) uchwała jest podjęta w drodze głosowania jawnego i imiennego; 4) uchwała musi być ogłoszona; 5) uchwała powinna określać akcje podlegające wykupowi i akcjonariuszy, którzy zobowiązują się wykupić akcje i dookreślać, które akcje przysługują konkretnemu akcjonariuszowi; powinna więc zawierać plan podziału (wykupu) akcji.

Istotne jest to, że przepisy prawa nie nakładają obowiązku merytorycznego uzasadnienia uchwał tego rodzaju.

"Wyciśnięci" akcjonariusze mają obowiązek złożyć swoje akcje lub dowody ich złożenia u notariusza w ciągu dwóch dni (akcjonariusze obecni na zgromadzeniu) lub w ciągu miesiąca (akcjonariusze nieobecni na walnym zgromadzeniu) od dnia ogłoszenia uchwały (art. 416 § 4 w zw. z art. 418 § 1 ksh). Jeśli akcjonariusz podlegający wykupieniu nie złoży akcji we właściwym terminie, zarząd unieważnia je w trybie określonym w art. 358 ksh, wydając następnie nowe dokumenty akcyjne oznaczone tym samym numerem emisyjnym.

Osoby wskazane przez uchwałę jako nabywcy akcji powinny wpłacić należność z tytułu ceny wykupu na rachunek bankowy spółki. Mają na to trzy tygodnie od dnia ogłoszenia ceny przez zarząd (art. 417 § 2 w zw. z art. 418 § 3 ksh). Wykupu akcji dokonuje się po cenie rynkowej, a jeżeli akcje nie są notowane na rynku regulowanym, po cenie ustalonej przez biegłego, wybranego przez walne zgromadzenie. Jeżeli akcjonariusze nie wybiorą biegłego na walnym zgromadzeniu, zarząd zwróci się do sądu rejestrowego o wyznaczenie biegłego celem wyceny akcji będących przedmiotem wykupu (art. 417 § 1 w zw. z art. 418 § 3 ksh).

Cele koncepcji przyjętej w art. 418 ksh.

Istotne są wartości, dla realizacji których zostało ustanowione przez ustawodawcę prawo przymusowego wykupienia akcji. Podkreśla się następujące funkcje "wyciśnięcia": a) ochrona akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem praw mniejszości (chodzi tu szczególnie o nadmierne zaskarżanie przez drobnych akcjonariuszy uchwał walnego zgromadzenia, jeżeli jest ono wykonywane w celu utrudnienia, a nawet uniemożliwienia dojścia do skutku planowanych przez spółkę ważnych dla niej przedsięwzięć gospodarczych); b) obniżenie kosztów funkcjonowania spółki związanych z występowaniem w tej spółce drobnych akcjonariuszy (koszty zwoływania i odbywania walnych zgromadzeń, czy wykonywanie uprawnień informacyjnych akcjonariuszy w spółce wynikających z art. 428 i 429 ksh); c) zwiększenie operatywności funkcjonowania samej spółki (w przypadku zwolnienia się spółki z obowiązku zwoływania walnych zgromadzeń w Monitorze Sądowym i Gospodarczym zwiększa się szybkość podjęcia decyzji gospodarczej); d) zwiększenie atrakcyjności samej spółki dla inwestorów strategicznych (istnienie w spółce rozproszonego akcjonariatu mniejszościowego zmniejsza szansę znalezienia inwestora); e) umożliwienie stworzenia "zamkniętej" spółki akcyjnej i ułatwienie przekształcenia spółki "otwartej" w spółkę "prywatną" lub rodzinną.

Istotne dla konstrukcji przymusowego wykupu akcji jest wyodrębnienie interesu spółki, które znajduje uzasadnienie (także) w regulacji normatywnej; przykładowo art. 377 ksh (rozstrzyganie spraw przez zarząd w sytuacji sprzeczności interesów), art. 422 § 1 ksh (zaskarżanie uchwał) czy art. 433 § 2 ksh (wyłączenie prawa poboru). Ustawa nie zawiera jednak definicji interesu spółki, zatem jej doprecyzowanie jest zadaniem doktryny i orzecznictwa. Zarazem należy podkreślić, że interes spółki nie powinien być utożsamiany tylko i wyłącznie z interesem akcjonariusza większościowego, tak samo jak nie można zakładać, że każde działanie obronne akcjonariusza mniejszościowego podyktowane będzie interesem spółki lub będzie w obiektywnym interesie spółki. Tak jak prawa większości mogą być ograniczone ze względu na prawa mniejszości, tak również prawa mniejszości mogą być ograniczone ze względu na inne wartości, jak np. interes spółki czy prawa większości związane z wartością kapitału i wielkością związanego z nim ryzyka prowadzenia działalności.

Czynnikiem określającym rozumienie istoty przymusowego wykupu akcji jest także rozumienie znaczenia pojęcia interesu publicznego w kontekście działalności gospodarczej prowadzonej przez spółki akcyjne. Dotyczy to w szczególności: długoterminowego tworzenia warunków dla sukcesu gospodarczego firmy; tworzenia warunków dla nieskrępowanego inwestowania i rozwoju rynku kapitałowego; płynności rynku finansowego; konieczności znajdowania właściwej relacji między prawami większości a prawami mniejszości, w tym przede wszystkim redefinicja uproszczonego modelu relacji większości wobec mniejszości. Dlatego ważne są mechanizmy obrony, które: 1) nie pozwalają na dowolne zachowania ani mniejszości, ani większości; 2) wymuszają minimalną racjonalność zachowań decydujących uczestników procesów finansowych i gospodarczych, 3) tworzą przesłanki reguł i związanych z nimi elementów kultury funkcjonowania rynku, 4) tworzą pewność takich reguł.

Ustawodawca reguluje granice konstrukcji przymusowego wykupu akcji, a mianowicie: 1) nie dotyczy spółek publicznych; 2) nie stosuje się do akcji Skarbu Państwa w spółkach powstałych w wyniku komercjalizacji (art. 38 ust. 3a PrywPPU) oraz akcji nabytych nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników (rolników, rybaków), przez okres dwóch lat od daty zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych; 3) niedopuszczalne przymusowe wykupienie akcji akcjonariuszy, którym równocześnie przysługują prawa o charakterze osobistym, na podstawie art. 354 ksh. W takim bowiem przypadku następowałoby obejście uregulowania art. 415 § 3, który wymaga zgody wszystkich uprawnionych na zmianę statutu pozbawiającą ich praw przyznanych osobiście, jako że w następstwie utraty statusu akcjonariusza prawa osobiste wygasają z mocy prawa (art. 354 § 4). Ograniczenie to nie dotyczy natomiast akcji uprzywilejowanych - nie jest wymagana ani zgoda akcjonariuszy uprawnionych z takich akcji, ani nawet podjęcie uchwały o przymusowym wykupie w drodze oddzielnego głosowania w każdej grupie akcji.

Ustawodawca reguluje także przesłanki przedmiotowe konstrukcji przymusowego wykupu akcji: 1) uchwała zgromadzenia powzięta większością 9/10 głosów oddanych, chyba że statut ustanawia wymogi surowsze, z tym że każda akcja ma jeden głos bez przywilejów i ograniczeń; 2) uchwała została powzięta w jawnym i imiennym głosowaniu i powinna być ogłoszona; 3) uchwała określa akcje podlegające przymusowemu wykupowi (wskazanie serii i numerów) oraz akcjonariuszy, którzy zobowiązują się wykupić akcje, a także akcje przypadające każdemu z nabywców; 4) przeprowadzenie wykupu akcji z zachowaniem wymogów art. 417 § 1-3 ksh tj. oznaczenie przez biegłego ceny wykupu akcji, uiszczenie sumy wykupu akcji przez akcjonariuszy większościowych, wykupienie przez spółkę akcji na rachunek akcjonariuszy większościowych; 5) wykupienie ma nastąpić w terminie zawitym miesiąca od upływu terminu złożenia przez akcjonariuszy akcji stanowiących przedmiot wykupu; 6) skuteczność uchwały zależy od wykupienia akcji nie tylko akcjonariuszy, którzy wskazani zostali w uchwale, ale wszystkich tych, którzy głosowali przeciwko uchwale, oraz tych, którzy byli nieobecni na zgromadzeniu i, w terminie jednego miesiąca od dnia ogłoszenia uchwały, złożyli swoje akcje do rozporządzenia spółce.

Zagadnienie wielkości granicznej uprawniającej do wykonania squeeze out. Polski ustawodawca zdecydował się na bardzo oryginalne rozwiązanie, przewidujące dwa progi: 90% (próg uprawniający) i 5% (próg blokujący). Obie wielkości odnoszą się do udziału w kapitale zakładowym spółki. Tym samym w odniesieniu do udziału w kapitale spółki można mówić o istnieniu zarówno pozytywnej, jak i negatywnej przesłanki squeeze out.

Rozwiązanie to charakteryzuje się elastycznością przejawiającą się uwzględnieniem struktury akcjonariatu mniejszościowego w danej spółce. Akcjonariat ten może bowiem być skonsolidowany bądź rozproszony, co uzasadnia zindywidualizowane podejście z uwagi na różny interes poszczególnych akcjonariuszy w zależności od zaangażowania kapitałowego w spółce.

1.3. Zasada równego traktowania akcjonariuszy.

Zasada równego traktowania akcjonariuszy nie oznacza równości praw w spółce akcyjnej. Spółka akcyjna jest przedsięwzięciem opierającym się na zgromadzonym kapitale. Ryzyko związane z kapitałem odpowiada zakresowi uprawnień, jaki przypada akcjonariuszowi. Natura spółki akcyjnej postrzegana jako preferowany przez ustawodawcę model opiera się na zasadzie związku praw z akcją (definiowanego także jako zasada proporcjonalności). Im większy kapitał wniesiony przez akcjonariusza, a co za tym idzie większe ryzyko związane z możliwością utraty kapitału, tym większy proporcjonalnie zakres uprawnień. Ta zależność jest istotą spółki akcyjnej. Konsekwencją jest konstrukcja, że akcjonariusze nie mają bezwzględnie równych praw, lecz jedynie, iż te prawa przysługują im, co do zasady, w proporcji do reprezentowanego przez nich kapitału zakładowego i muszą być traktowani proporcjonalnie do swoich uprawnień.

Słabsza pozycja akcjonariuszy mniejszościowych jest wyrazem naturalnego układu w spółce kapitałowej, w której pozycje, co do zasady, determinuje wartość posiadanych akcji wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja 2004 r. SK 32/2003 (OTK ZU 2004/5A poz. 44). Prawa akcjonariuszy, wpływ każdego z nich na działalność spółki, uzależnione są od wielkości wniesionego przez nich kapitału. Zgodnie z istotą spółki kapitałowej przewaga kapitału jest podstawowym kryterium wyznaczania "większości". Z kolei zasada większości (prymat czynnika kapitałowego nad osobowym) jest fundamentalną zasadą dla nowoczesnego prawa spółek, gdyż stanowi ona gwarancję efektywności spółek kapitałowych. Rządy większości to decyzje zapadające nie jednomyślnie, ale określoną większością głosów. Zarazem przyznanie tak dużej wagi zasadzie rządów większości musi być związane z regułą równego traktowania wspólników oraz regułą ochrony uzasadnionych interesów akcjonariuszy mniejszościowych.

Akcjonariusz uzyskujący prawa udziałowe w spółce akcyjnej musi liczyć się z tym, że zakres jego uprawnień w spółce jest ściśle uzależniony od proporcji jego udziału w kapitale, i z tym, że może być swych praw podmiotowych pozbawiony - wbrew swej woli - w przypadkach przewidzianych w ustawie (przymusowy wykup) lub statucie (przymusowe umorzenie). Istotne jest jednak to, iż pozbawienie go praw udziałowych poddane jest kontroli sądowej (art. 45 Konstytucji) i że decyzje spółki w tym zakresie, wyrażone w uchwałach walnych zgromadzeń, podlegają kontroli sądowej (art. 422 i art. 425 ksh).

Zasada równego traktowania akcjonariuszy nie ma charakteru bezwzględnego. Nakaz ten jest o tyle relatywny, że zależy od okoliczności, które mają być takie same dla wszystkich porównywanych akcjonariuszy. Stąd pogląd, że zasada równego traktowania akcjonariuszy odnosi się do praw udziałowych i że zasada równego traktowania akcjonariuszy oznacza, iż prawa te przysługują akcjonariuszom co do zasady w proporcji do reprezentowanego przez nich kapitału.

Tak więc udział kapitałowy pozwala na określenie zakresu uprawnień członkowskich w spółce oraz na wykonywanie procedur korporacyjnych. W tym sensie wyznacza on status akcjonariusza jako wspólnika w SA. Udział kapitałowy określa zakres uprawnień przysługujących danemu akcjonariuszowi, będąc jednocześnie synonimem prawa podmiotowego. Wielkość udziału kapitałowego w spółce przesądza zatem o rozmiarze, w jakim akcjonariusz uczestniczy w świadczeniach spółki, co z kolei oddaje jego pozycję w jej strukturze korporacyjnej i świadczy o sile realnego oddziaływania na spółkę.

1.4. Przymusowy wykup akcji statuuje rządy większości przy jednoczesnej ochronie drobnych akcjonariuszy, uwzględniając interesy każdego z nich proporcjonalnie do wniesionego wkładu. Zasada większości może być ograniczona przez racjonalny (proporcjonalny) mechanizm ochrony mniejszości - mniejszość ma być proporcjonalnie chroniona, na różnych poziomach. Oznacza to, że nie jest wystarczający jeden czynnik dla oceny skali ograniczenia, ale konieczne jest uwzględnianie wszystkich elementów tworzących strukturę relacji - większość wobec mniejszości.

Dla oceny znaczenia i funkcji przymusowego wykupu akcji przypomnieć należy istniejące w ksh instrumenty umożliwiające pozbawienie akcjonariusza uczestnictwa w spółce, a mianowicie:

- art. 331 ksh - akcjonariusz, który nie wykonał podstawowego obowiązku zapłaty za objęcie akcji, może zostać pozbawiony swoich praw udziałowych przez unieważnienie dokumentów akcji lub świadectw tymczasowych; sankcja ta dotyczy udziałowców większościowych i mniejszościowych;

- art. 359 ksh - umorzenie akcji, także dotyczy akcjonariuszy mniejszościowych i większościowych;

- art. 416 ksh - uchwała walnego zgromadzenia o istotnej zmianie przedmiotu działalności spółki akcyjnej może doprowadzić do pozbawienia uczestnictwa w spółce akcjonariuszy, którzy nie zgadzają się na zmianę. Skuteczność uchwały zależy od wykupu akcji akcjonariuszy niezgadzających się na zmianę. Akcjonariusz tylko wtedy, gdy zagłosuje przeciwko zmianie przedmiotu działalności, może doprowadzić do wyjścia ze spółki.

1.5. Ochrona akcjonariuszy mniejszościowych powinna wyrażać się także w regulacjach sprawiedliwej procedury, w tym stworzenia akcjonariuszom możliwości dochodzenia naruszonego prawa w zróżnicowanych formach i procedurach. Ochrona praw mniejszości polega na konstruowaniu instrumentów prawnych gwarantujących zrealizowanie określonych praw akcjonariuszy mimo odmiennego zdania i działania większości. Kodeks spółek handlowych przewiduje następujące mechanizmy ochrony praw mniejszości: 1) żądanie zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 2) żądanie sprawdzenia listy obecności na zgromadzeniu ogólnym przez specjalną komisję - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 3) sąd rejestrowy, na żądanie, może uzupełnić listę likwidatorów - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 4) żądanie, by wybór członków rady nadzorczej dokonany był przez najbliższe walne zgromadzenie w drodze głosowania oddzielnymi grupami - nie mniej niż 1/5 kapitału zakładowego.

Wskazać także należy środki indywidualnej ochrony praw akcjonariuszy, a mianowicie: 1) wymóg uzyskania zgody zainteresowanego akcjonariusza na zmianę statutu zwiększającą zakres jego świadczeń względem spółki bądź uszczuplającą prawa przyznane osobiście; 2) prawo wniesienia powództwa o uchylenie bądź o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Cechą wspólną tych instrumentów jest niezależność od woli akcjonariusza większościowego, dzięki czemu akcjonariusze mniejszościowi, podejmując decyzje o ich wdrożeniu, nie muszą się obawiać obstrukcji tego pierwszego. Pod tym względem wspomniane instrumenty odróżniają się od 3) prawa poboru akcji nowej emisji, które stanowi niewątpliwie środek utrzymania struktury akcjonariatu w dotychczasowej proporcji, niemniej jego zastosowanie może zostać zniesione na mocy decyzji akcjonariusza większościowego.

Istotnym instrumentem ochrony akcjonariusza mniejszościowego jest, także w zakresie przymusowego wykupu akcji, powództwo o uchylenie uchwały - prawo akcjonariusza do dochodzenia wzruszenia uchwały walnego zgromadzenia w drodze odpowiedniego powództwa (uchylenie lub stwierdzenie jej nieważności). Jest to narzędzie ochrony prawa podmiotowego, realizowane wbrew woli większości akcjonariuszy wyrażonej w uchwale walnego zgromadzenia.

Do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały nie wystarczy samo powzięcie uchwały wbrew postanowieniom statutu, lecz musi zachodzić obok sprzeczności ze statutem dodatkowa przesłanka w postaci godzenia w interes spółki lub zamiaru "pokrzywdzenia akcjonariusza". Uprawniony podmiot może dochodzić uchylenia uchwały jeżeli zachodzi którakolwiek z następujących sytuacji: 1) uchwała jest sprzeczna ze statutem i godzi w interes spółki; 2) uchwała jest sprzeczna ze statutem i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 3) uchwała jest sprzeczna ze statutem, godzi w interes spółki i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 4) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki; 5) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 6) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, godzi w interes spółki i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały przysługuje (art. 422 § 2) - poza zarządem, radą nadzorczą oraz poszczególnymi członkami tych organów - 1) akcjonariuszowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; 2) akcjonariuszowi bezzasadnie niedopuszczonemu do udziału w walnym zgromadzeniu; 3) akcjonariuszom, którzy nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, ale jedynie w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad.

Powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały przysługuje wówczas, gdy: zarzut dotyczy uchwał sprzecznych z prawem; jeżeli treść uchwały, jej forma lub tryb powzięcia są niezgodne z prawem (przepisem bezwzględnie obowiązującym); uchwały są nieważne z mocy prawa, sąd wydaje wówczas wyrok deklaratoryjny. Uprawnienia do wytoczenia powództwa mają te same podmioty, które mogą wytoczyć powództwo o uchylenie uchwały.

1.6. Dokonana w 2003 r. nowelizacja art. 418 ksh wprowadziła nowości dotyczące przymusowego wykupu akcji. Przede wszystkim, zgodnie z nowym brzmieniem art. 418 § 1 "Walne zgromadzenie może powziąć uchwałę o przymusowym wykupie akcji akcjonariuszy reprezentujących nie więcej niż 5% kapitału zakładowego (akcjonariusze mniejszościowi) przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, posiadających łącznie nie mniej niż 95% kapitału zakładowego, z których każdy posiada nie mniej niż 5% kapitału zakładowego. Uchwała wymaga większości 95% głosów oddanych. Statut może przewidywać surowsze warunki powzięcia uchwały. Przepisy art. 416 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio". Inne zmiany dotyczą konsekwencji skutecznej uchwały o wykluczeniu mniejszościowego akcjonariusza w zakresie złożenia dokumentów akcji do rozporządzenia przez spółkę, jak również uzależnienia skuteczności uchwały o przymusowym wykupie akcji od wykupienia akcji przedstawionych do wykupu przez akcjonariuszy mniejszościowych, których akcje nie zostały objęte uchwałą o przymusowym wykupie.

2. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 2 Konstytucji.

2.1. Zdaniem RPO problemem konstytucyjnym jest brak w kodeksie spółek handlowych przepisów międzyczasowych, a tym samym naruszenie art. 2 Konstytucji. Poprzednio obowiązujący kodeks handlowy nie znał instytucji "wyciskania drobnych akcjonariuszy". Akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie(1) ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia. Sąd Okręgowy w Poznaniu wyraża natomiast wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa.

2.2. Punktem wyjścia oceny zasadności wskazanych argumentów jest ustalona w orzecznictwie oraz doktrynie konstrukcja ograniczonej ochrony praw nabytych. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego ochrona praw nabytych jest jednym z elementów składowych zasady zaufania obywatela do państwa i do stanowionego przez nie prawa, wynikającej z zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji). Sformułowanie art. 2 Konstytucji - na co Trybunał zwrócił uwagę w wyroku z 25 listopada 1997 r. K. 26/97 (OTK ZU 1997/5-6 poz. 64 str. 444 i n.) - daje wyraz intencji przejęcia dotychczasowego kształtu i rozumienia klauzuli demokratycznego państwa prawnego, uformowanej w praktyce konstytucyjnej i orzecznictwie w latach 1990-1997. Klauzulę tę należy rozumieć jako zbiorcze wyrażenie szeregu reguł i zasad, które wprawdzie nie zostały expressis verbis ujęte w pisanym tekście Konstytucji, ale w sposób immanentny wynikają z aksjologii oraz z istoty demokratycznego państwa prawnego.

Konstytucja nie wyraża expressis verbis zasady ochrony praw nabytych. Nie może to jednak dawać podstawy do argumentacji a contrario i twierdzenia, że skoro wiele zasad i reguł dawniej wyprowadzanych z klauzuli demokratycznego państwa prawnego znalazło obecnie wyraz w szczegółowych przepisach Konstytucji, to pominięcie jako odrębnej regulacji innych zasad i reguł daje wyraz intencji ustawodawcy konstytucyjnego pozbawienia ich rangi konstytucyjnej. Klauzula demokratycznego państwa prawnego ma bowiem określoną treść, ustabilizowaną w orzecznictwie i doktrynie państw kręgu europejskiej kultury prawnej. Art. 2 potwierdza intencję utrzymania w naszym porządku konstytucyjnym tych wszystkich zasad, które tworzą istotę demokratycznego państwa prawnego.

Do zasad tych należy w szczególności zasada ochrony zaufania do państwa i do stanowionego przez nie prawa, z której - zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego - wynika szereg dalszych zasad szczegółowych, m.in. zasada ochrony poszanowania praw nabytych. U podstaw ochrony praw nabytych znajduje się dążenie do zapewnienia jednostce bezpieczeństwa prawnego i umożliwienia jej racjonalnego planowania przyszłych działań. Znaczenie i treść zasady ochrony praw nabytych w Konstytucji z 1997 r. analizował Trybunał Konstytucyjny, potwierdzając m.in., że "Zasada ochrony praw nabytych zakazuje arbitralnego znoszenia lub ograniczania praw podmiotowych przysługujących jednostce lub innym podmiotom prywatnym występującym w obrocie prawnym" (wyrok TK z 22 czerwca 1999 r. K. 5/99 OTK ZU 1999/5 poz. 100 str. 536).

Zasada ochrony praw nabytych zapewnia ochronę praw podmiotowych zarówno publicznych, jak i prywatnych. Poza zakresem stosowania tej zasady znajdują się natomiast sytuacje prawne, które nie mają charakteru praw podmiotowych ani ekspektatyw tych praw. Trybunał Konstytucyjny sprecyzował bliżej zakres sytuacji prawnych objętych ochroną w orzeczeniu z 11 lutego 1992 r. K. 14/91 (OTK 1992/I poz. 7).

Ochrona praw nabytych nie oznacza ich bezwzględnej nienaruszalności. Konstytucyjna zasada ochrony praw nabytych nie wyklucza możliwości takiej regulacji, która znosi lub ogranicza prawa podmiotowe. Cofając lub ograniczając prawa nabyte, prawodawca musi jednak respektować określone warunki, badając zaś dopuszczalność ograniczeń praw nabytych, należy rozważyć: 1) czy wprowadzone ograniczenia znajdują podstawę w wartościach konstytucyjnych; 2) czy istnieje możliwość realizacji danej wartości konstytucyjnej bez naruszenia praw nabytych; 3) czy wartościom konstytucyjnym, dla realizacji których prawodawca ogranicza prawa nabyte, można w danej, konkretnej sytuacji przyznać pierwszeństwo przed wartościami znajdującymi się u podstaw zasady ochrony praw nabytych, a także 4) czy prawodawca podjął niezbędne działania mające na celu zapewnienie jednostce warunków do przystosowania się do nowej regulacji (K. 5/99).

2.3. W kontekście zasad przytoczonych powyżej wskazać należy, że akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh rzeczywiście nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia ich akcji. Co więcej, im dłużej posiadali mniejszościowe akcje - licząc do dnia wejścia w życie ksh - tym bardziej mogli być przekonani o niezmienności ich sytuacji prawnej. Nie oznacza to jednak, że przekonanie (odczucie) podmiotu prawa jest tym czynnikiem, który decydować ma o dopuszczalności działań ustawodawcy w sferze dotyczącej owej sytuacji prawnej zainteresowanej osoby. Uważny akcjonariusz (mniejszościowy), śledzący zarówno zmiany prawa dotyczące akcjonariuszy mniejszościowych w określonych państwach europejskich, jak i prace kodyfikacyjne dotyczące prawa handlowego, mógł dostrzec kierunki ewolucji prawa spółek handlowych także w części regulującej prawa akcjonariuszy mniejszościowych. Nie oznacza to jednak, że Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że taka wiedza powinna być udziałem akcjonariusza mniejszościowego, czy też - w jeszcze mniejszym przecież stopniu - że akcjonariusz powinien znać współczesne tendencje prawa handlowego. Takiego obowiązku, w oczywisty sposób, akcjonariusz nie ma i nie można twierdzić, że powinien liczyć się ze zmianami prawa handlowego. To stwierdzenie (założenie) jest potrzebne jednak po to, by zrelatywizować skutki twierdzenia zarówno RPO, jak i Sądu Okręgowego, iż "akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia". Nieliczenie się z możliwością zmiany stanu prawnego nie oznacza, że w przypadku jego zmiany automatycznie następuje naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa czy zasady ochrony praw nabytych. Trybunał Konstytucyjny wyraża przekonanie, że rozwiał wyrażaną przez Sąd Okręgowy, niepopartą merytoryczną argumentacją "wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa".

2.4. Trybunał Konstytucyjny nie może uznać argumentu dodatkowego przedstawionego przez RPO za przekonujący, wzmacniającego jakoby tezę o nieliczeniu się przez akcjonariuszy mniejszościowych z możliwością przymusowego wykupienia, iż "sprawa ta odnosi się również do sytuacji, gdy akcjonariusz kupuje akcje spółki notowanej na giełdzie (spółki publicznej), zaś spółka ta wycofa się z giełdy, przestanie być spółką publiczną, a zatem zastosowanie art. 418 ksh staje się możliwe". Działalność gospodarcza, w tym inwestowanie w akcje spółek, nie jest objęta tą skalą bezpieczeństwa i pewności rezultatu, jakie sugeruje w swojej argumentacji RPO. Swoboda prowadzenia działalności gospodarczej to także swoboda decyzji dotyczącej zamiaru wejścia na giełdę lub zgłoszenia wniosku o skreślenie z listy spółek giełdowych. W tym zakresie - tak poprzednio, jak obecnie - obowiązują podobne reguły, w tym reguła podejmowania uchwały kwalifikowaną większością głosów, ale tak kwalifikowaną, że akcjonariusz mniejszościowy w rozumieniu art. 418 ksh nie ma wystarczającej siły głosu, by sprzeciwić się uchwale. Zmiany na rynku kapitałowym, spowodowane decyzjami akcjonariuszy, nie podlegają, wbrew sugestii RPO, konstytucyjnej ochronie wynikającej z art. 2 Konstytucji.

2.5. RPO argumentuje, że art. 418 w zw. z art. 417 ksh, nie wskazując żadnych przesłanek uzasadniających zastosowanie tej instytucji, powodują, że drobni akcjonariusze są pozbawieni jakiejkolwiek możliwości przewidywania okresu posiadania akcji, co stanowi naruszenie pewności obrotu prawnego i tym samym zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.

Zarzut wnioskodawcy i Sądu Okręgowego (ale inaczej niż argumentacja RPO) dotyczy braku spójności pomiędzy instytucją przymusowego wykupu a ustawą z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji. Art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji gwarantuje uprawnionym pracownikom prawo do nieodpłatnego nabycia do 15% akcji objętych przez Skarb Państwa w dniu wpisania spółki do rejestru. Jednakże zgodnie z ust. 2 tego artykułu łączna wartość nominalna tych akcji nie może przekroczyć iloczynu liczby uprawnionych pracowników oraz kwoty osiemnastu średnich wynagrodzeń miesięcznych w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku, obliczonych z okresu sześciu miesięcy poprzedzających miesiąc, w którym Skarb Państwa zbył pierwsze akcje na zasadach ogólnych. Stosowanie tego przepisu prowadzi do sytuacji, w których pakiet akcji nie przekracza 5% kapitału zakładowego spółki.

Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza stosowanie art. 418 ksh do akcji pracowniczych, chroniąc tę grupę akcjonariuszy przed bezpośrednim działaniem ksh. Ustawodawca uznał bowiem szczególny charakter konsekwencji płynących z procesu komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, w tym przede wszystkim w zakresie ochrony praw akcjonariuszy będących pracownikami uprawnionymi do nieodpłatnego nabycia akcji. Zgodnie z art. 38 ust. 3a (w zw. z ust. 3) ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników oraz przez rolników lub rybaków akcje nie mogły być przedmiotem przymusowego wykupu, o którym mowa w art. 418 ksh, w terminie dwóch lat od zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych, trzech lat zaś w przypadku akcji nabytych przez pracowników pełniących funkcje zarządu spółki. Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza więc przymusowy wykup akcji pracowniczych w trybie art. 418 ksh, wprowadzając jedynie ograniczenia czasowe o charakterze ochronnym z punktu widzenia szczególnego typu akcjonariuszy.

2.6. Zdaniem wnioskodawców ksh nie posłużył się w zakresie dotyczącym braku możliwości przewidzenia wejścia w życie rozwiązań uregulowanych w art. 418 odpowiednimi przepisami międzyczasowymi, przez co naruszona została zasada zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, wyrażona w art. 2 Konstytucji. RPO stoi na stanowisku, że problemu braku przepisów intertemporalnych nie rozwiązuje art. 613 § 1 ksh, który nawiązując do teorii praw nabytych, stanowi, że "uprawnienia (...) akcjonariuszy spółek handlowych, nabyte przed dniem wejścia w życie ustawy, pozostają w mocy". Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich przepis ten odnosi się bowiem do tych praw akcjonariusza, które powstały przed wejściem w życie ksh, a nie są przewidziane albo są wykluczone w ksh, natomiast nie dotyczy praw, jakie ten akcjonariusz nabył przed dniem wejścia w życie kodeksu.

Podstawą do rozstrzygnięcia konfliktów międzyczasowych wywołanych wejściem w życie kodeksu spółek handlowych są przede wszystkim z tytułu VI działu II "Przepisy przejściowe", a konkretnie w badanym tu przypadku art. 613 ksh. Zgodnie z § 1 i 2 tego artykułu uprawnienia wspólników spółek handlowych, nabyte przed wejściem w życie tego kodeksu, pozostają w mocy, a ich treść podlega przepisom dotychczasowym. Tych przepisów nie stosuje się do tych kwestii, które są uregulowane szczegółowymi przepisami ksh (np. łączenie i przekształcanie spółek, zaskarżanie uchwał).

Wobec takiego brzmienia powyższych przepisów można by wysnuć wniosek, iż "wyciskani akcjonariusze", którzy nabyli prawo do akcji przed wejściem w życie kodeksu spółek handlowych, nie mogą być pozbawieni swoich praw do akcji w trybie art. 418 § 1 ksh. Na takim stanowisku, opartym wyłącznie na analizie § 1 i 2 art. 613 stoi Rzecznik Praw Obywatelskich. Jednakże treść art. 613 § 3 ksh uchyla podstawy takiego poglądu, bo zgodnie z jego regulacją do zmiany treści i rozporządzeń uprawnieniami akcjonariuszy, które zostały dokonane po wejściu w życie ksh, stosuje się przepisy tego kodeksu.

Powstać może pytanie, czy chodzi tu jedynie o poszczególne uprawnienia, czy też także o kompleks uprawnień składających się np. na udział lub akcję. Należy przyjąć to drugie rozwiązanie, za czym przemawia także argumentacja a minori ad maius: skoro przepisy ksh stosuje się do rozporządzania poszczególnymi uprawnieniami, to tym bardziej należy je stosować do dokonywania rozporządzeń całością tych uprawnień.

Za taką interpretacją art. 613 ksh przemawia również fakt, że w przypadku innych, nowych rozwiązań w kodeksie spółek handlowych ustawodawca wyraźnie wskazał zasady intertemporalne dotyczące tych rozwiązań, np. w przypadku umorzenia przymusowego akcji, które z mocy art. 359 § 5 ksh może dotyczyć tylko akcji wyemitowanych po zmianie statutu spółki przewidującej umorzenie przymusowe. Skoro zaś przytoczony został art. 359 § 5, to należy stwierdzić, że nie ma podstaw teza Rzecznika Praw Obywatelskich, iż brak uregulowania w art. 418 ksh analogicznego, jak ma to miejsce w przypadku art. 359 § 5, stanowić ma naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. Z faktu braku "analogicznego" uregulowania - prawda, że w swej funkcji, podobnej, ale jednak odmiennej sytuacji - nie można wywodzić niekonstytucyjności takiej konstrukcji. Brak identycznej regulacji w różnych sytuacjach, nie musi prowadzić do wniosku opartego na następującym rozumowaniu: skoro jedno rozwiązanie uznaję za poprawne, to brak takiego rozwiązania w innej sytuacji powoduje niekonstytucyjność owego (braku) rozwiązania.

2.7. Konkludując analizę art. 613 ksh, należy stwierdzić, że ustawodawca jako regułę przyjmuje poszanowanie praw nabytych i tylko w razie konieczności, wyraźnie to formułując, dopuszcza tu odstępstwo (art. 613 § 3 ksh).

2.8. Jednakże znaczenie tej regulacji należy oceniać nie tyle przez pryzmat zasady ochrony praw nabytych, ile przez pryzmat skutków przyjęcia przez ustawodawcę określonej koncepcji regulacji materii intertemporalnej.

Problem polega na ustaleniu, co się dzieje, gdy jakiś stosunek prawny trwa w momencie wejścia w życie przepisów nowych, odmiennie regulujących jego reżim prawny. Powstaje tu dylemat - czy dać pierwszeństwo zasadzie dalszego działania ustawy dawnej, czy też bezpośredniego działania ustawy nowej. Warto w tym miejscu wskazać na art. L ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. 1964 r. Nr 16 poz. 94 ze zm.) Przepis ten nakazuje stosować zasadę bezpośredniego działania przepisów nowych wobec zobowiązań ciągłych, wymienionych w hipotezie tego przepisu. Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 28 maja 1986 r. wyraził pogląd, iż zawarte w tym artykule wyliczenie zobowiązań nie jest wyczerpujące, że zatem artykuł ten odnosi się do zobowiązań o charakterze ciągłym w ogóle U. 1/86 (OTK 1986 poz. 2).

Podobny wyjątek do powyższego został wprowadzony w art. XLIX § 1 - Przepisów wprowadzających Kodeks cywilny, stanowiącym, iż do zobowiązań, które powstały przed dniem wejścia w życie(2) kodeksu cywilnego, stosuje się przepisy tego kodeksu, jeżeli chodzi o skutki prawne zdarzeń, które nastąpiły po dniu wejścia kodeksu w życie, a które nie są związane z istotą stosunku prawnego.

Ustawodawca w kodeksie spółek handlowych również zdecydował się na wprowadzenie jako zasady stosowania prawa dotychczasowego, czyli kodeksu(3) handlowego, a wyraźnie określonym wyjątkiem jest stosowanie prawa nowego, czyli kodeksu spółek handlowych. Przyjęcie takiej koncepcji jest i możliwe, i racjonalne i trudno dopatrzyć się tu naruszenia art. 2 Konstytucji.

2.9. Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca ustawodawcy niezapewnienie odpowiedniej vacatio legis. Zdaniem Marszałka Sejmu za bezpodstawne należy uznać zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich o niezapewnieniu odpowiedniej vacatio legis przez zaskarżone przepisy, gdyż w przypadku kodeksu spółek handlowych wynosił on ponad 50 dni. Mając na względzie obszerność i kompleksowość regulacji zawartych w ustawie, a zarazem to, że nie odbiegają one w sposób zasadniczy od przepisów Kodeksu handlowego z 1934 r., należy stwierdzić, że ponadpięćdziesięciodniowa vacatio legis zapewniła zainteresowanym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów.

Trybunał Konstytucyjny wyraża przekonanie, że w przypadku regulacji o tak dużym znaczeniu, jak analizowany ksh, okres vacatio legis powinien być możliwie długi, by dać adresatom nowej regulacji stosowny czas na zapoznanie się z jego treścią. Trudno byłoby bronić poglądu, że z punktu widzenia funkcji vacatio legis okres 50 dni był okresem "zapewniającym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów". Był to czas możliwego zapoznania się z treścią kodeksu, ale nie byłoby nic niewłaściwego, by ustawodawca w takich sytuacjach przewidział okres dłuższy niż 50 dni. Krytyczna uwaga pod adresem ustawodawcy nie oznacza, że naruszone zostały normy regulujące minimalny okres vacatio legis w takim stopniu, by stwierdzić ich niekonstytucyjność. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że okres 50 dni jest zgodny z normami ogłaszania aktów prawnych (art. 4 ustawy(4) z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych, Dz. U. 2000 r. Nr 62 poz. 718 ze zm.), a tym samym spełnione są minimalne (formalne) warunki uznania zgodności z art. 2 Konstytucji.

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że w sytuacji będącej przedmiotem niniejszego orzeczenia należy wyrazić pogląd, iż bardziej racjonalne jest takie zachowanie ustawodawcy, które nowość normatywną wprowadza poprzez zastosowanie najpierw mniej radykalnych zmian obowiązującego porządku prawnego, by następnie - jeżeli okaże się to społecznie, gospodarczo czy z jakichkolwiek innych, konstytucyjnie uzasadnionych przyczyn wskazane - modyfikować owe mniej radykalne rozwiązania w kierunku ich radykalizacji. W przypadku instytucji "wyciśnięcia" mamy natomiast do czynienia z sytuacją, w której najpierw zastosowano mechanizm bardzo radykalny, by pod wpływem doświadczeń wprowadzić nowelą z 2003 r. rozwiązania mniej radykalne, w większym stopniu uwzględniające uwarunkowania ekonomiczne, kulturowe i społeczne.

3. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

3.1. Sąd Okręgowy, przyjmując szerokie ujęcie wywłaszczenia na gruncie art. 21 ust. 2 Konstytucji, stoi na stanowisku, iż instytucja przymusowego wykupu akcji powinna być traktowana jako wywłaszczenie w rozumieniu powyższego przepisu Konstytucji (wywłaszczenie dopuszczalne jest tylko w razie spełnienia dwóch przesłanek: istnienia publicznego celu wywłaszczenia oraz dokonania wywłaszczenia za słusznym odszkodowaniem).

3.2. Natomiast Rzecznik Praw Obywatelskich zgadza się z poglądem Prokuratora Generalnego, że instytucja "wyciśnięcia" akcjonariusza nie może być porównywana z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, gdyż wywłaszczenie oznacza przymusowe odjęcie własności jedynie na cele publiczne. Instytucja "wyciśnięcia" może być jednak, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, rozważana jako naruszenie prawa własności (art. 20 Konstytucji) w szczególnych okolicznościach.

3.3. Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje.

Definicja wywłaszczenia określona w art. 21 ust. 2 Konstytucji stanowiącym, że "Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem", budzi wątpliwość, czy przepis ten jest adekwatnym wzorcem kontroli art. 418 ksh, gdyż przepis ten reguluje przeniesienie (przymusowe) własności na rzecz prywatnego podmiotu (akcjonariuszy większościowych).

Trybunał Konstytucyjny zwracał już uwagę w wyroku z 12 kwietnia 2000 r. K. 8/98 (OTK ZU 2000/3 poz. 87), że art. 21 ust. 2 Konstytucji nie zawiera definicji legalnej wywłaszczenia. Wykładnia językowa przepisu wskazuje wyraźnie, że cel publiczny jest warunkiem dopuszczalności wywłaszczenia, nie zaś - jego cechą konstytutywną.

Zgodnie z art. 21 ust. 2 Konstytucji instytucja wywłaszczenia należy do sfery prawa publicznego i obejmuje przede wszystkim przymusowe wyzucie z własności na rzecz Skarbu Państwa lub innego podmiotu prawa publicznego. Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 29 maja 2001 r. K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87), "Różnego rodzaju unormowania z dziedziny prawa prywatnego, przewidujące przejście prawa własności wbrew woli uprawnionego na inną osobę lub osoby, nie powinny być oceniane w świetle konstytucyjnej regulacji dotyczącej instytucji wywłaszczenia". Zarazem z dalszego wywodu Trybunału nie musi wynikać, że unormowanie przewidziane w tym przepisie jest dla niniejszej sprawy całkowicie obojętne. Treść tego przepisu ustawy zasadniczej może mieć bowiem znaczenie dla interpretacji art. 64 Konstytucji, a przede wszystkim określenia warunków dopuszczalności pozbawienia własności na rzecz podmiotu prawa prywatnego K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87 str. 541).

Trybunał Konstytucyjny - m.in. w wyroku z 25 lutego 1999 r. K. 23/98 (OTK ZU 1999/2 poz. 25) - zwracał uwagę na to, że: "Powiązanie art. 64 ust. 1 i 2 z art. 21 Konstytucji pozwala - ponad wszelką wątpliwość - nadać ochronie praw rzeczowych znaczenie ustrojowe, głównie ze względu na konstytucyjną deklarację, iż własność i inne prawa majątkowe podlegają równej - w sensie podmiotowym - ochronie prawnej". W związku z tym zasada równej dla wszystkich ochrony własności (art. 64 ust. 2 Konstytucji) i zakaz naruszania istoty prawa własności (art. 64 ust. 3 i art. 31 ust. 3 zdanie 2 Konstytucji), interpretowane z uwzględnieniem zasady słusznego odszkodowania obowiązującej w przypadku wywłaszczenia na cele publiczne (art. 21 ust. 2 Konstytucji), nakazują przyjęcie, że również w przypadku rozstrzygnięć ustawodawczych, przewidujących przejście własności między podmiotami prywatnoprawnymi wbrew woli właściciela, obowiązywać powinno założenie spełnienia świadczenia wzajemnego ze strony osoby uzyskującej własność. Należy bowiem założyć, że ustawowa ingerencja w prawo własności, niezależnie od tego, czy dokonywana jest w związku z koniecznością realizacji celów publicznych, czy też w interesie indywidualnym, podlegać powinna do pewnego stopnia takim samym założeniom. Z punktu widzenia właściciela i ochrony jego praw kwestią zasadniczą jest sankcjonowana przez państwo ingerencja w jego prawa majątkowe, natomiast sprawą dalszą (choć oczywiście również nie bez znaczenia) jest to, w czyim interesie leży ta ingerencja. Stąd też nie można generalnie zakładać, że ingerencja ustawodawcy w prawo własności dokonana na rzecz osób prywatnych podlega mniejszym czy też "łagodniejszym" rygorom konstytucyjnym niż ingerencja dokonana na rzecz państwa i w interesie publicznym.

Trybunał Konstytucyjny stoi jednak na stanowisku, zgodnym z poglądami wyrażanymi przez doktrynę prawa, że rozszerzanie zakresu pojęcia wywłaszczenia na każdą formę pozbawienia własności, bez względu na formę, budzi poważne wątpliwości. Na rzecz utrzymania dla wywłaszczenia formy decyzji administracyjnej przemawia nie tylko to, że ustawodawca konstytucyjny zastał tę instytucję w ustalonym kształcie, ale również znaczenie samego aktu administracyjnego dla rozgraniczenia różnych form ingerencji państwa w prawo własności. Chociażby z tego powodu, że gdyby wywłaszczenie rozumieć szeroko - jako wszelkie pozbawienie własności bez względu na formę - to wówczas zaciera się różnica między wywłaszczeniem a niedozwoloną przez Konstytucję nacjonalizacją. Zaciera się również granice między wywłaszczeniem a ograniczeniami ustalającymi treść i zakres ochrony prawa własności. Dopuszczalność tego rodzaju ograniczeń potwierdził TK, zaznaczając jednocześnie, że nie ma do nich zastosowania przepis konstytucyjny dotyczący wywłaszczenia. Występują tu wszak odmienne pod względem prawnym sytuacje. Wówczas bowiem dotyczy to ograniczenia dochodzącego do skutku na podstawie ogólnego aktu normatywnego (ustawy) ustanawianego w interesie ogólnym. Ze względu na istotę, sens i cel społeczny ograniczenia takie nie wymagają zawsze kompensacji w postaci odszkodowania na rzecz właścicieli dotkniętych tym ograniczeniem. Natomiast w przypadku wywłaszczenia - dotyczy to ograniczenia lub odjęcia w całości na cele publiczne konkretnej nieruchomości na rzecz konkretnego podmiotu (Skarbu Państwa lub konkretnej gminy), dokonywane w drodze decyzji administracyjnej (orzeczenie TK z dnia 28 maja 1991 r. K. 1/91 OTK 1991 poz. 4) i wymagające obligatoryjnie odszkodowania. Zatem jako zasadę przy porównywaniu różnych form ograniczania prawa własności "można przyjąć, że wszelkie ingerencje mające charakter ogólny, dotyczące często całej kategorii praw i realizowane w związku z tym w formie ustawy, nie przewidują odszkodowania i nie są traktowane jako wywłaszczenie. Administracyjny akt wywłaszczeniowy nabiera zatem szczególnego znaczenia. Indywidualizując bowiem ingerencje w prawa prywatne, wyznacza tym samym granice wywłaszczenia". Znaczenie aktu administracyjnego w prawie wywłaszczeniowym wynika jednak również ze skutków, jakie wywołuje on w sferze własności jednostki. Ingerencja w prawo własności następuje bowiem za pomocą aktu administracyjnego, który mimo swego publicznoprawnego charakteru wywiera w tym przypadku skutki nie administracyjnoprawne, lecz cywilnoprawne, polegające, z jednej strony, na zniesieniu własności dotychczasowych uprawnionych, a z drugiej - ustanowieniu prawa własności tego, na rzecz którego nastąpiło wywłaszczenie.

Konstatacja ta nie uchyla ustaleń dokonanych w stabilnym orzecznictwie TK w odniesieniu do pojęcia "wywłaszczenie", rozumianego szerzej niż wynikałoby to z ustawowych definicji wywłaszczenia na gruncie ustawy o gospodarce nieruchomościami. Konstytucyjne pojęcie wywłaszczenia jest z natury szersze w tym znaczeniu, że obejmuje różne formy pozbawienia własności bez należytej rekompensaty, co łączy się z orzecznictwem strasburskim akcentującym, że wywłaszczenie obejmuje wszelkie postacie własności, bez względu na formę. W tak rozumianym szerokim definiowaniu instytucji wywłaszczenia chodzi o stworzenie pewnej opozycji pomiędzy szeroką definicją konstytucyjną a - przykładowo - definicją ustawową w ustawie(5) o gospodarce gruntami.

Jednakże zdaniem Trybunału Konstytucyjnego nie oznacza to, że w omawianym przypadku mamy do czynienia z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, a oznacza jedynie, że mamy do czynienia z konsekwencjami pozbawienia własności, zbliżonymi do wywłaszczenia, a zatem i z koniecznością uwzględnienia przez ustawodawcę tej okoliczności w zakresie co najmniej takim, jak ma to miejsce w przypadku wywłaszczenia na cele publiczne.

Należy podkreślić uprzednio wypowiedziany przez Trybunał Konstytucyjny pogląd, a mianowicie, że cel publiczny jest warunkiem dopuszczalności wywłaszczenia, nie zaś jego cechą konstytutywną. Wywłaszczenie w znaczeniu konstytucyjnym powinno być ujmowane szeroko, przynajmniej jako "wszelkie pozbawienie własności (...) bez względu na formę" czy też jako "wszelkie ograniczenie bądź pozbawienie przysługującego podmiotowi prawa przez władzę publiczną".

Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że artykuł 418 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

3.4. Stwierdzenie, że art. 418 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji, nie oznacza jednak, że tracą na znaczeniu funkcje art. 21 ust. 2 Konstytucji z perspektywy instytucji "wyciśnięcia" mniejszościowego akcjonariusza i jego sytuacji ekonomicznej. W swej treści, ważnej z punktu widzenia rozpoznawanej sprawy, art. 21 ust. 2 Konstytucji ustanawia konstytucyjną, a więc wzmożoną ochronę własności, dopuszczając wywłaszczenie "tylko za słusznym odszkodowaniem". Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu z 8 maja 1990 r. K. 1/90 (OTK 1990 poz. 2 s. 20) stwierdził, iż "słuszne odszkodowanie - to odszkodowanie sprawiedliwe. Sprawiedliwe odszkodowanie jest to jednocześnie odszkodowanie ekwiwalentne, bowiem tylko takie nie narusza istoty odszkodowania za przejętą własność". Oznacza to, że powinno dawać właścicielowi możliwość odtworzenia rzeczy, którą utracił, lub, ujmując szerzej, takie, które pozwoli wywłaszczonemu odtworzyć jego sytuację majątkową, jaką miał przed wywłaszczeniem. Odszkodowanie nie może być w żaden sposób uszczuplone, i to nie tylko przez sposób obliczania jego wysokości, ale również przez tryb wypłacania. Art. 418 ksh reguluje niewątpliwie sytuację przejścia własności między podmiotami prywatnoprawnymi wbrew woli właściciela co musi skutkować spełnieniem świadczenia wzajemnego ze strony osoby uzyskującej własność. Nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z instytucją wywłaszczenia w konstytucyjnym rozumieniu tego pojęcia.

Cena wykupu akcji jest ustalana przez biegłego, który dokonuje ich wyceny (art. 417 § 1 zd. 1 w zw. z art. 418 § 3 zd. 1 ksh). Nie jest tutaj możliwe posłużenie się ceną notowaną na rynku regulowanym, gdyż taki sposób ustalania ceny akcji znajduje zastosowanie tylko w przypadku spółek publicznych, a w odniesieniu do tych spółek przymusowy wykup akcji drobnych akcjonariuszy został wykluczony (art. 418 § 4 ksh). W konsekwencji ustawodawca zastosował konstrukcję ustalania ceny przez osobę trzecią, która jest w tej materii profesjonalistą i w samym założeniu jako osoba trzecia pozostaje niezależna zarówno od spółki, jak i od jej akcjonariuszy.

Z całokształtu przepisów kodeksu spółek handlowych wynika, że określona przez biegłego suma wykupu jest kwotą minimalną, którą powinni uzyskać akcjonariusze mniejszościowi w zamian za swoje akcje. Nie ma zatem przeszkód, aby uzyskali oni kwotę większą, jeśli taka będzie wola akcjonariuszy większościowych dokonujących przymusowego wykupu. Dodatkowo odpowiednie przepisy regulujące kwestię kontroli sądu nad przeprowadzonym przymusowym wykupem gwarantują ochronę wykupywanych akcjonariuszy przed uzyskaniem zaniżonej ceny za ich akcje (por. dalszą część uzasadnienia).

4. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 31 ust. 3 oraz art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.1. Klauzula ograniczeń wolności i praw jednostki ustanowiona w art. 31 ust. 3 Konstytucji składa się z trzech części. Pierwsza dotyczy formalnej podstawy ewentualnych ograniczeń, którą może być tylko ustawa. Druga dotyczy dopuszczalnych przesłanek ograniczeń (sześć wymienionych przesłanek), trzecia zaś stanowi gwarancję nienaruszalności istoty wolności i prawa.

Wymóg ustawy jako formalnej podstawy ograniczeń wolności i praw został spełniony w badanej sprawie.

4.2. Druga część klauzuli dopuszczającej ograniczenia praw i wolności jednostki dotyczy materialnych przesłanek ograniczeń. Łączna analiza wartości wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji może prowadzić do wniosku, że wyrażają one wszystkie koncepcje interesu publicznego jako ogólnego wyznacznika granic wolności i praw jednostki. Choć Konstytucja posługuje się pojęciem "interesu publicznego" (art. 22), to przy redagowaniu art. 31 ust. 3 Konstytucji za właściwe uznano "rozpisanie" ogólnej kategorii interesu publicznego na sześć kategorii (interesów) o bardziej szczegółowym charakterze. "Porządek publiczny" jako przesłanka ograniczenia wolności i praw jednostki rozumiany jest jako dyrektywa takiej organizacji życia publicznego, która zapewniać ma minimalny poziom uwzględniania interesu publicznego. Przesłanka porządku publicznego jest zorientowana na zapewnienie prawidłowego funkcjonowania życia społecznego - i tym samym - nie jest wyłącznie powiązana z "państwem". Porządek publiczny zakłada organizację społeczeństwa, która jest oparta na wartościach przez to społeczeństwo podzielanych.

Przesłanka "bezpieczeństwa państwa" obejmuje zarówno konieczność ochrony przed zagrożeniami zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi, a także należy wskazać, iż oznacza wolność od zagrożeń dla istnienia państwa demokratycznego. Przesłanki ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej nie stanowią dla niniejszej sprawy potencjalnego znaczenia, należy więc tylko wskazać na ich istnienie w omawianej normie konstytucyjnej.

4.3. Ograniczenie praw człowieka dopuszczalne jest również ze względu na konieczność ochrony wolności i praw innych osób. Konieczność taka odpowiada sytuacji kolizji praw różnych podmiotów. Kolizja praw może mieć miejsce wtedy, gdy w danej sytuacji faktycznej urzeczywistnienie prawa pewnego podmiotu prowadzi do naruszenia prawa innego podmiotu. Kolizja praw rozumiana jest w doktrynie szerzej, tak aby zakresem tego pojęcia objąć również sytuacje, gdy urzeczywistnienie prawa określonego podmiotu w danej sytuacji faktycznej powoduje jedynie niebezpieczeństwo naruszenia prawa innego podmiotu.

4.4. Niezbędne jest również ustalenie, czy doszło do naruszenia zasady proporcjonalności, czyli czy istnieje odpowiednia relacja pomiędzy celem, którego osiągnięciu ma służyć kwestionowana regulacja prawna, a środkami prowadzącymi do osiągnięcia tego celu. Normatywnym wyrazem tej zasady jest art. 31 ust. 3 Konstytucji, dopuszczający możliwość ustalania tylko takich ograniczeń, które są konieczne dla osiągnięcia jednego z wymienionych w tym przepisie celów. Zgodnie z ustaloną linią orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego z art. 31 ust. 3 Konstytucji można wywieść wymaganie niezbędności, przydatności i proporcjonalności regulacji ograniczającej korzystanie z konstytucyjnych wolności i praw (wyrok TK z 16 kwietnia 2002 r. SK 23/2001 (OTK ZU 2002/3A poz. 26).

4.5. Porównując wskazane uprzednio motywy konstrukcji instytucji przymusowego wykupu akcji z art. 418 ksh z wartościami określonymi w art. 31 ust. 3 Konstytucji, należy stwierdzić, że w badanej sprawie mamy do czynienia z kolizją praw różnych podmiotów. Mianowicie prawom akcjonariuszy wykupywanych przeciwstawione są prawa akcjonariuszy większościowych oraz prawa (i interesy) spółki akcyjnej jako osoby prawnej. Ograniczenie praw i wolności jest bowiem dopuszczalne, zgodnie z Konstytucją, między innymi dla ochrony praw innych osób. Wydaje się oczywiste, że pewne prawa, jak prawo własności lub wolności np. prowadzenia działalności gospodarczej, muszą - z istoty systemu gospodarczego - obejmować nie tylko osoby fizyczne, ale też podmioty gospodarcze tworzone przez osoby fizyczne (por. wyrok TK z 8 czerwca 1999 r. SK 12/98 OTK ZU 1999/5 poz. 96).

4.6. Warto wskazać na orzecznictwo niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który uznał pozbawienie praw udziałowych akcjonariuszy za stosownym odszkodowaniem za zgodne z niemiecką konstytucją (orzeczenia w sprawach Feldmühle z 7 sierpnia 1962 r. oraz Moto Meterz z 23 sierpnia 2000 r.). Niemiecki Trybunał dokonał rozróżnienia ochrony własności akcjonariuszy, orzekając, że z istoty posiadania większości akcji i długotrwałego charakteru inwestycji w duży pakiet akcji wynikają "uprawnienia władcze" umożliwiające akcjonariuszowi większościowemu wywieranie wpływu na kierowanie spółką. Natomiast ze względu na drobny udział akcjonariusze mniejszościowi nie korzystają z "uprawnień władczych", jako że dla nich jest to krótkotrwała inwestycja w akcje i znaczenie mają przede wszystkim uprawnienia majątkowe. Również Sąd Apelacyjny w Paryżu (Cour d'appel de Paris, 1re ch. Section CBV z 16 maja 1995, Rev. Soc. 535) na wniosek towarzystwa akcjonariuszy mniejszościowych rozpatrywał sprawę, czy instytucja przymusowego wykupu jest zgodna z konstytucją. Sąd francuski uznał, iż instytucja ta nie stanowi naruszenia konstytucyjnego prawa własności, jako że służy interesowi powszechnemu rozwoju wolnego rynku kapitałowego oraz działalności gospodarczej.

4.7. Konstytucja RP nie wskazuje bezpośrednio na taką wartość jak wolność gospodarcza, dla której może zostać ograniczone inne prawo bądź wolność konstytucyjna. Jednak pośrednio taka właśnie wartość będzie przesłanką omawianego tu ograniczenia prawa majątkowego akcjonariuszy mniejszościowych. Powyżej wskazane motywy wprowadzenia do polskiego porządku prawnego tej instytucji mają wspólny mianownik - jest nim ochrona interesów spółki. Jak wykazuje część doktryny, interes spółki staje się zbieżny z interesem akcjonariuszy większościowych. Zasada rządów większości zezwala na przewagę interesu wspólnego nad interesem jednostkowym i jest utożsamiana z interesem wspólnym.

4.8. W literaturze i orzecznictwie konstytucyjnym można spotkać formuły głoszące, że "własność nie jest prawem absolutnym" oraz że "ochrona własności nie jest prawem absolutnym". Owa ograniczoność czy względność polegać może bądź na tym, że pewne prawa majątkowe mają ograniczoną treść lub ograniczoną trwałość w czasie ze względu na inne prawa majątkowe (ograniczoność praw majątkowych jako immanentny atrybut ich prawnej regulacji), bądź na tym, że ustawodawca wprowadza ograniczenia z racji innych niż uporządkowanie korzystania z wolności majątkowej, ograniczając wolność majątkową ze względu na inne wartości. W kwestii dopuszczalności takich lub podobnych ingerencji, czyli "granic ograniczeń" wolności majątkowej, zastosowanie ma ogólna zasada proporcjonalności, a oprócz niej takie standardy konstytucyjne jak zasada równości, zasada ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, wymóg wyraźnych podstaw ustawowych, legalność i rzetelność procedur ingerencji, prawo zainteresowanego do sądu itd.

4.9. Nie każda regulacja prawna stosunków majątkowych może być postrzegana jako ingerencja prawodawcy ograniczająca korzystanie z prawa podstawowego do własności. Każdy ustawodawca, regulując in abstracto stosunki majątkowe, kieruje się jakąś koncepcją sprawiedliwości i sprawności funkcjonowania tych stosunków, a niekoniecznie dążeniem do ograniczenia wolności majątkowej jednostki w imię innych racji. Jeżeli np. treść pewnego prawa majątkowego nie jest ius infinitum, lecz zawiera w sobie tzw. immanentne ograniczenia, to nie musi to wynikać z przeciwieństwa prawu do wolności majątkowej innych wartości, lecz może być po prostu sposobem rozwiązania "konkurencji" praw przysługujących różnym podmiotom do tego samego dobra lub do dóbr pozostających we wzajemnym związku.

Skoro ograniczenia wolności gospodarczej (w celu realizacji interesu publicznego) często "przenoszą się" na sferę wolności majątkowej, ponieważ implikują ograniczenia w sposobie korzystania z dóbr majątkowych zaangażowanych w sferze działalności gospodarczej lub stanowiących ich efekt, to w konsekwencji uznać można zasadność ograniczeń prawa własności (art. 64 ust. 3 Konstytucji) w tym zakresie, w jakim dopuszczalne jest traktowanie interesu publicznego jako kryterium owego ograniczenia.

4.10. Z zasadą rządów większości związany jest problem ochrony mniejszości, a w szczególności kwestia granic prawnych tej ochrony. Istnieją w doktrynie dwa stanowiska co do zakresu obowiązywania w polskim prawie spółek mechanizmów ochrony mniejszościowych akcjonariuszy. Zwolennicy pierwszego z nich przez prawa mniejszości rozumieją wszystkie uprawnienia służące ochronie praw akcjonariusza. Według drugiego stanowiska za prawa mniejszości uważa się tylko takie uprawnienia, których realizacja jest uzależniona od posiadania określonego ułamka kapitału zakładowego, to znaczy wówczas, gdy akcjonariusz lub grupa akcjonariuszy jest w stanie skupić akcje stanowiące więcej niż 10% kapitału zakładowego. Jeżeli przyjąć drugie stanowisko, wówczas także w tym zakresie spełniony jest test proporcjonalności z punktu widzenia ograniczeń uprawnień akcjonariuszy mniejszościowych.

Normatywnym wyrazem "rządów większości nad mniejszością" w spółce akcyjnej jest podejmowanie uchwał przez akcjonariuszy (działających jako walne zgromadzenie) większością głosów, tj. większością bezwzględną (art. 414 ksh) albo kwalifikowaną (np. art. 415 § 1 ksh), a nade wszystko działanie zasady większości przy uszczuplaniu praw akcjonariusza. W spółce akcyjnej zgoda akcjonariusza wymagana jest tylko na uszczuplenie prawa mu osobiście przyznanego (art. 415 § 3 ksh), podczas gdy w spółce z o.o. (czyli spółce kapitałowej o elementach osobowych) zgoda wspólnika jest wymagana w przypadku uszczuplania mu przez zgromadzenie wspólników jakichkolwiek jego praw w spółce. Przyjęcie na gruncie spółek kapitałowych zasady rządów większości odróżnia je od spółek osobowych.

Prymat większości nad mniejszością, jak dowodzą zwolennicy tej zasady, wynika bowiem z charakteru spółki akcyjnej jako przedsięwzięcia kapitałowego, mającego na względzie zasadę zbywalności akcji, i związanego z tym faktu częstych zmian personalnych. Z uwagi na konieczność zapewnienia sprawności działania spółki oraz bezpieczeństwa i pewności obrotu gospodarczego ustawodawca wprowadził do spółki akcyjnej zasadę rządów większości. Zasada rządów większości jest odzwierciedleniem innej reguły rządzącej spółką akcyjną, a mianowicie prymatu kapitału nad osobą.

Ściśle powiązana z zasadą większości jest zasada proporcjonalności praw i wkładu, polegająca na tym, że zakres praw danego akcjonariusza w spółce zależy od liczby akcji, które skupił w swych rękach. Normatywnym wyrazem tej zasady jest art. 411 § 1 zd. 1 ksh, zgodnie z którym akcja daje prawo do jednego głosu na walnym zgromadzeniu. Innymi słowy, jeżeli dany akcjonariusz objął więcej akcji i tym samym wniósł większy wkład do spółki, to jest rzeczą naturalną, że posiada przez to większą liczbę głosów w spółce. Akcjonariusz, który wniósł większy kapitał, ponosi też większe ryzyko gospodarcze, jest więc uzasadnione, aby jego interesy były uwzględniane proporcjonalnie do wniesionego kapitału. W spółce akcyjnej zasada proporcjonalności praw i wkładu pełni rolę bariery tamującej nadmierną roszczeniowość akcjonariuszy mniejszościowych, trudno bowiem uznać, aby tak samo traktować osobę, która opłaciła ponad połowę kapitału zakładowego spółki, jak osobę, która opłaciła jedną tysięczną tego kapitału.

4.11. Koncepcja przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy jest zatem zgodna z naturą spółki akcyjnej, opisaną powyżej, która zakłada "rządy większością nad mniejszością", a także przyjmuje zasadę proporcjonalności praw i wkładów wspólników. Nasuwa się jednak pytanie, czy zasady spółki akcyjnej dostatecznie tłumaczą konieczność tego rodzaju ograniczenia prawa akcjonariuszy, z jakimi mamy do czynienia w art. 418 ksh, zakwestionowanym przez Sąd Rejonowy oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Istotna jest tu kwestia, czy należy uznać za słuszną tezę, iż zgodne z Konstytucją jest to, że drobny akcjonariusz musi liczyć się z naturą spółki akcyjnej, a tym samym musi się liczyć również z tym, że większość akcjonariuszy wbrew jego woli, a nawet bez jego zgody może pozbawić go przysługujących mu praw.

4.12. Należy zauważyć, że przesłanki zastosowania przymusowego wykupu akcji zwiększają paradoksalnie ochronę akcjonariuszy mniejszościowych. Do wykupienia akcji jest uprawnionych nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego, uchwała o przymusowym wykupie musi być podjęta większością 9/10 głosów oddanych, uchwała może dotyczyć akcjonariuszy reprezentujących mniej niż 5% kapitału zakładowego. Eksperci Komisji Europejskiej sugerują dwa kryteria stosowania instytucji "wyciśnięcia" w prawodawstwach państw członkowskich: osiągnięcie przez akcjonariuszy progu 90-95% udziałów w spółce oraz stosowną rekompensatę (raport specjalnej grupy ekspertów Komisji Europejskiej - Report of the High Level Group of Company Law Experts on a Modern Regulatory Framework for Company Law in Europe, 4 listopada 2002 r.). Ponadto przepisy ksh pozwalają na zwiększenie ochrony akcjonariuszy mniejszościowych w ten sposób, że statut może przyjąć zasadę jednomyślności lub inne surowsze warunki podjęcia uchwały walnego zgromadzenia o wykupie akcji.

Jak już zostało to wskazane powyżej, w sytuacji kolizji praw należy gwarantować, by prawodawca nie przekraczał dopuszczalnego zakresu odstępstw od stanu optymalnej ochrony wszystkich kolidujących ze sobą wartości. Interes spółki akcyjnej (utożsamiany z interesem wspólników większościowych), prawo spółki do rozwoju i prowadzenia efektywnej działalności gospodarczej jest tu wartością przeciwstawianą prawu majątkowemu akcjonariuszy mniejszościowych do akcji. Istotne są zatem mechanizmy ochronne dla tych ostatnich, sprowadzające się w tym wypadku także do ekwiwalentu za utracone prawo majątkowe (własność). I właśnie odpowiednia wycena akcji wykupywanych na podstawie art. 418 ksh jest tym mechanizmem obronnym dla praw akcjonariuszy mniejszościowych, które są realizowane kosztem wolności gospodarczej spółki (praw i wolności innych osób).

5. Art. 418 § 1 ksh rozumiany jako niewyłączający prawa akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji do zaskarżenia uchwały o tym wykupie jest zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji.

5.1. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh z art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że przepisy te naruszają prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, rozumiane jako prawo do merytorycznego rozpoznania sprawy i wydania rozstrzygającego orzeczenia. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich art. 418 w związku z art. 417 ksh oraz uregulowania, do których te przepisy odsyłają, nie zapewniają akcjonariuszom mniejszościowym koniecznej ochrony ich prawa do własności, gdyż nie dają one możliwości przeniesienia ewentualnego sporu co do zasadności ekonomiczno-finansowej treści uchwały walnego zgromadzenia na drogę sądową, uchwała nie wymaga bowiem uzasadnienia. Przepisy te nie dają również możliwości odwołania się do drugiej instancji od decyzji sądu, co do opinii biegłego na temat rynkowej wyceny wykupywanych akcji.

5.2. Również zdaniem Sądu Okręgowego kwestionowany przepis jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Wprawdzie przymusowy wykup akcji następuje zawsze w formie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, zatem dopuszczalne jest zaskarżenie takiej uchwały w trybie art. 422 ksh lub art. 425 ksh, przepisy te jednak pozwalają sądowi na skontrolowanie zaskarżonej uchwały jedynie pod względem formalnym. Ustawodawca, nie wymagając udowodnienia wystąpienia przesłanek merytorycznych "wyciśnięcia", jak i nie wymagając uzasadnienia takiej uchwały, nie zagwarantował możliwości merytorycznej kontroli sądowej przymusowego wykupu akcji. Ponadto, zdaniem Sądu Okręgowego, ustawodawca naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji, bo nie zapewnił akcjonariuszom mniejszościowym, których akcje są przedmiotem przymusowego wykupu, możliwości kwestionowania przed sądem wyceny dokonanej przez biegłego.

5.3. Trybunał Konstytucyjny, przypominając stanowisko wnioskodawcy, że po pierwsze - tryb przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych przewidziany w art. 418 § 3 ksh de facto uniemożliwia sądowi merytoryczny nadzór nad treścią powziętej uchwały, po drugie - brak jest obowiązku przedstawienia motywów uchwały (materialnoprawnych przesłanek warunkujących podjęcie uchwały), co powoduje, iż akcjonariusze, których akcje podlegają przymusowemu wykupowi, nie mają możliwości doprowadzenia do merytorycznego zbadania przez sąd uchwały, ponieważ uchwała nie zawiera podania powodów zastosowania "wyciskania" przez większościowych akcjonariuszy, pragnie przede wszystkim wskazać na konieczność ustalenia, jaki jest dokładnie zakres przedmiotowy zarzutów w badanej sprawie.

Zdaniem wnioskodawcy istotny jest brak możliwości zbadania przez sąd motywów ekonomicznych, czy finansowych bądź organizacyjnych "wyciskania" w trybie powództwa, o którym mowa w art. 422 § 1 ksh. Tak przedstawiony zarzut wskazuje, że wnioskodawca kwestionuje zgodność art. 418 ksh w zw. z art. 422 ksh z jednym z elementów składających się na pojęcie prawa do sądu, a mianowicie prawem do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, a tym samym możliwości prawnie skutecznej ochrony praw na drodze sądowej.

Trybunał Konstytucyjny związany jest granicami wniosku, więc należy rozpatrzyć, czy uprawniony jest do badania tak sformułowanych zarzutów. Wnioskodawca wskazuje na brak konieczności podania przesłanek w uchwale dotyczącej "wyciśnięcia", co powoduje jego zdaniem niekonstytucyjność art. 418 ksh. Istotne znaczenie ma tu oczywiście przepis art. 422 ksh regulujący procedurę zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników. Nie zmienia to faktu, że przedmiotem zaskarżenia jest art. 418 ksh jako potencjalnie wadliwy. Z tych względów zasadne jest badanie tego przepisu ze wskazanym wzorcem.

Zgodnie z art. 422 § 1 ksh "Uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o uchylenie uchwały". Krąg podmiotów uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia został określony w § 2 art. 422 ksh. I tak prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia przysługuje: 1) zarządowi, radzie nadzorczej oraz poszczególnym członkom tych organów, 2) akcjonariuszowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; wymóg głosowania nie dotyczy akcjonariusza akcji niemej, 3) akcjonariuszowi bezzasadnie niedopuszczonemu do udziału w walnym zgromadzeniu, 4) akcjonariuszom, którzy nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, jedynie w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad.

5.4. Kwestionowane przez wnioskodawców regulacje zapewniają dostęp do sądu oraz prawo do wyroku sądowego. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że szczegółowej analizy wymaga art. 418 ksh w zw. z 417 § 1 ksh co do zapewnienia konstytucyjnej gwarancji "prawa do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości".

Wnioskodawca stwierdza, że uchwałę dotyczącą przymusowego wykupienia podjętą na podstawie zaskarżonego art. 418 ksh § 3 zd. 2 ksh można zaskarżyć jedynie pod zarzutem, że naruszona została procedura "wyciśnięcia" opisywana we wskazanym przepisie ksh. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego treść art. 422 ksh w związku z art. 418 ksh nie prowadzi jednak do takiego wniosku. Art. 418 ksh ułatwia rzeczywiście przeprowadzenie przymusowego wykupu akcjonariuszy mniejszościowych, przez to, że nie wymaga wskazania w uchwale przyczyn wykupu przez akcjonariuszy większościowych. Taka regulacja nie oznacza jednak pozbawienia akcjonariuszy mniejszościowych prawa do ochrony sądowej, a co najistotniejsze do podnoszenia zarzutów pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych lub nadużycia prawa przez akcjonariuszy większościowych. Pogląd, iż art. 418 ksh stanowi lex specialis wobec art. 422 § 1 ksh, nie wynika z uregulowań tu wskazanych. Przy braku przesłanek podjęcia decyzji o przymusowym wykupie akcji ustalonych a priori w ustawie, akcjonariusz byłby także pozbawiony możliwości obrony ex post. Brak jest argumentów, które przemawiałyby za taką tezą - nie wynikają one z treści omawianej regulacji prawnej.

Jednakże dość powszechnie praktyka sądowa przyjmowała, na co wskazują także wnioskodawcy, że art. 418, stanowiąc lex specialis wobec art. 422 § 1 ksh wyłącza akcjonariuszom mniejszościowym skuteczną drogę sądową. Ponieważ w wyniku wskazanej praktyki orzeczniczej art. 418 w związku z art. 422 § 1 ksh uzyskał wspomniane rozumienie jego treści, konieczne stało się ustalenie znaczenia relacji wskazanych przepisów z punktu widzenia prawa do sądu realizowanego przez pokrzywdzonego akcjonariusza mniejszościowego. Tym bardziej stało się to konieczne, że praktyka sądowa mogła prowadzić do wniosku o wątpliwościach konstytucyjnych (czy wręcz o uchybieniu konstytucyjnym) regulacji kodeksowej w jej pierwotnym brzmieniu. W szczególności owa wątpliwość konstytucyjna dotyczyć by miała rozumienia pojęcia "pokrzywdzony" oraz braku wystarczających materialnych przesłanek decyzji zgromadzenia akcjonariuszy o "wyciśnięciu" akcjonariusza mniejszościowego.

5.5. W tym kontekście można wskazać uregulowanie instytucji przymusowego wykupu w prawie holenderskim, często porównywane do polskiego rozwiązania. Z ujęcia holenderskiego wynika, że nie może dojść do przymusowego wykupu akcji, jeżeli drobny akcjonariusz mimo rekompensaty miałby ponieść na skutek przeniesienia akcji znaczne szkody materialne, gdyby był posiadaczem akcji wyposażonej na podstawie statutu w szczególne prawa dotyczące uprawnień kontrolnych (decyzyjnych) lub gdyby osoba, na rzecz której ma nastąpić przeniesienie akcji, zrzekła się wobec niego prawa do wszczęcia postępowania o przymusowy wykup akcji. Sąd holenderski może odmówić zgody na przymusowy wykup akcji akcjonariuszy mniejszościowych tylko w tych trzech wskazanych wypadkach. Uznać więc można, że prawo kontroli sądowej w Polsce nad procesem przymusowego wykupu jest szersze, przez to, że polski sąd może uwzględnić każdy umotywowany zarzut, że uchwała dotycząca przymusowego wykupu narusza statut bądź dobre obyczaje i godzi w interes spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Ponadto należy wskazać inny przepis polskiego ksh, który ma znaczenie dla realizacji prawa do sądu w omawianym zakresie. Akcjonariusz "wykupiony" ma prawo do sądowej kontroli (przez sąd rejestrowy, a nie jak w powyżej omawianej sytuacji sąd gospodarczy) wyceny akcji dokonanej przez biegłego. Przepis art. 417 § 1 zd. 3 w zw. z art. 418 § 3 zd. 2 ksh odsyła odpowiednio do art. 312 § 8 ksh, który przewiduje możliwość sporu przed sądem rejestrowym w przypadku rozbieżności zdań w zakresie wyników wyceny. Zgodnie z art. 312 § 8 ksh w przypadku rozbieżności zdań między założycielami a biegłym rewidentem spór rozstrzyga sąd rejestrowy na wniosek założycieli. Na postanowienie sądu wydane w wyniku rozpatrzenia wniosku nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd rejestrowy może wyznaczyć nowego biegłego rewidenta, jeżeli uzna to za uzasadnione. Należy wobec takiego brzmienia przepisu i powiązania go z art. 417 § 1 zd. 3 ksh (który odsyła do tego pierwszego) ustalić, kto jest uprawniony do kwestionowania wyceny aktu dokonanej przez biegłego i skierowania tym samym tej sprawy na drogę sądową. Pojęcie "założyciele" użyte w art. 312 § 8 ksh nie może ograniczać się do zarządu spółki, a tym samym pomijać akcjonariuszy mniejszościowych, których dotyczy wykupienie, gdyż spółka, którą reprezentuje zarząd, nie ma żadnego interesu prawnego, aby kwestionować wyniki wyceny akcji sporządzonej przez biegłego, ponieważ wykupu akcji dokonują sami akcjonariusze, czyli odbywa się to poza spółką. Skoro więc zarząd nie jest zainteresowany kwestionowaniem wyceny akcji spółki dokonanej przez biegłego, to wykluczenie akcjonariuszy z zakresu podmiotowego art. 312 § ksh oznaczałoby, że przepis ten jest bezprzedmiotowy dla instytucji wykupienia przymusowego, podczas gdy ustawodawca wyraźnie odsyła do jego stosowania.

Wobec powyższego jest to alternatywny mechanizm ochrony interesów akcjonariusza mniejszościowego, obok możliwości zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia do sądu gospodarczego w trybie art. 422 § 1 z powołaniem się na przesłankę pokrzywdzenia akcjonariusza wskutek zaniżonej ceny wykupu akcji. Wyposażenie akcjonariusza w dwie możliwości ochrony jego interesów, tj. przed sądem rejestrowym i przed sądem gospodarczym, nie oznacza, że akcjonariusz ten może dochodzić jednocześnie tego samego prawa w dwóch odrębnych postępowaniach sądowych. Wyklucza taką możliwość art. 192 pkt 1 kodeksu postępowania cywilnego ("nie można w toku sprawy wszcząć pomiędzy tymi samymi stronami nowego postępowania o to samo roszczenie") i art. 366 kpc ("wyrok prawomocny ma powagę rzeczy osądzonej tylko co do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia, a ponadto tylko między tymi samymi stronami"). Reasumując, po pierwsze - drobny akcjonariusz musi dokonać wyboru mechanizmu ochrony swoich interesów w kwestii wyceny akcji spółki, po drugie zaś - wprawdzie zaskarżenie uchwały samo przez się nie wstrzymuje procedury przymusowego wykupu, ale powodzenie powództwa wymusi na spółce przywrócenie takiego stanu rzeczy, jak gdyby nie doszło do przymusowego wykupu.

5.6. Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, zgodnym z poglądem Prokuratora Generalnego, że art. 418 ksh nie wyłączył stosowania przepisu art. 422 ksh do instytucji przymusowego wykupu akcji. Brak zaś w art. 418 ksh przesłanek uzasadniających zastosowanie instytucji "wyciśnięcia akcjonariusza" nie pozbawia akcjonariusza mniejszościowego podnoszenia zarzutów naruszenia przez tę uchwałę dobrych obyczajów lub statutu albo że uchwała ma na celu jego pokrzywdzenie. Akcjonariusz może również zaskarżyć uchwałę na podstawie art. 425 ksh (na co wskazuje także Sąd Okręgowy), np. wobec braku wymaganej większości głosów przy podejmowaniu uchwały, naruszenia przepisów o głosowaniu (art. 416 § 2 i 3), niewłaściwego określenia akcji podlegających wykupowi oraz akcjonariuszy zobowiązanych do wykupu (art. 418 § 2), pozbawienia akcjonariusza uprawnień osobistych (art. 354) oraz w innych przypadkach naruszenia ustawy.

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny uznaje, że można określić cechy akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji. Jest to osoba dotknięta uchwałą, o której mowa w art. 418 § 1 ksh, która została powzięta bez istnienia dostatecznie uzasadnionych przyczyn, to jest w szczególności bez wskazania, iż powzięcie tej uchwały nastąpiło na skutek potrzeby ochrony akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem w spółce przez mniejszość praw korporacyjnych wynikających z akcji, w sposób uniemożliwiający sprawne funkcjonowanie spółki. Tak więc nie działanie prewencyjne, nie sam zamiar, najczęściej - przewidywany, akcjonariuszy mniejszościowych, ale faktyczne działania utrudniające lub uniemożliwiające funkcjonowanie spółki lub zmierzające do znacznego obniżenia poziomu ochrony interesów spółki mogą być tym kryterium powzięcia takiej uchwały. Trafne jest przy tym stanowisko Sądu Najwyższego wykładające znaczenie zwrotu zawartego w art. 422 § 1 odnoszącego się do uchwały mającej "na celu pokrzywdzenie akcjonariusza". SN stwierdził, że uchwała mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza oznacza zarówno sytuację, gdy cel pokrzywdzenia akcjonariusza istnieje w trakcie podejmowania uchwały, jak również sytuację, w której pokrzywdzenie akcjonariusza nie jest zakładane w chwili podejmowania uchwały, jednak treść uchwały jest taka, że jej wykonanie doprowadziło do jego pokrzywdzenia (wyrok SN z 16 kwietnia 2004 r. I CK 537/2003 OSNC 2004/12 poz. 204).

Trybunał Konstytucyjny pragnie wskazać na dwa aspekty pojęcia pokrzywdzonego akcjonariusza. Po pierwsze, o którym mowa w art. 422 ksh, związane z naruszeniem dobrych obyczajów, i po drugie to, o którym mowa w art. 418 ksh, przy przyjęciu wskazanej przez Trybunał treści tego przepisu. Niejako dwuczęściowy charakter uchwały o wykupie, to znaczy postanowienie oraz uzasadnienie w rozumieniu nadanym wyżej, wyłącza możliwość automatyzmu podjęcia uchwały.

Należy też zwrócić uwagę na istotną okoliczność przyjęcia takiego rozumienia art. 418 ksh, a mianowicie rozłożenie ciężaru dowodzenia, pozwalające akcjonariuszom mniejszościowym, w ich subiektywnym odczuciu skrzywdzonych wykupem akcji, na realne dochodzenie praw z właściwym rozłożeniem ciężaru dowodzenia. Do tego dochodzą niebanalne korzyści również dla akcjonariuszy większościowych, dlatego że otwarte jest pole do niesformalizowanych negocjacji, w których będą się w bardziej realny sposób liczyły wola i interesy akcjonariuszy mniejszościowych. Uchwała o "wyciśnięciu" staje się wtedy ultima ratio, a nie pierwszą czynnością zgromadzenia akcjonariuszy.

Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że ze względu na trudności w uzasadnieniu subiektywnego momentu działania "w celu" pokrzywdzenia akcjonariusza, uzasadnione wydaje się również szerokie zastosowanie domniemania faktycznego, pozwalającego na przyjęcie, że zaniżenie wartości przymusowo wykupywanych akcji nastąpiło w celu pokrzywdzenia akcjonariusza. W razie uwzględnienia powództwa akcjonariusza mniejszościowego, uchwała o przymusowym wykupie akcji zostaje unieważniona ze skutkiem ex tunc, co oznacza, że akcjonariusz mniejszościowy nie utracił przysługującego mu prawa udziałowego.

5.7. Wprawdzie przymusowy wykup akcji nie jest prowadzony w postępowaniu sądowym, tak jak wyłączenie wspólnika spółki z o.o., zważyć jednakże należy, że powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały stwarza możliwość sądowej kontroli nad wykonywaniem uprawnień przez akcjonariuszy większościowych. Ustawodawca zatem, kształtując instytucję przymusowego wykupu akcji, wprowadził pośredni wprawdzie, ale istotny mechanizm kontroli uchwały walnego zgromadzenia spółki, a tym samym nie pozbawił akcjonariuszy mniejszościowych prawa do merytorycznego rozpoznania ich sprawy przez sąd i wydania rozstrzygającego orzeczenia (a więc nie naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji).

5.8. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że dla oceny zasadności wnioskodawcy istotne znaczenie ma analiza art. 418 § 3 ksh w związku z art. 417 § 1 ksh i art. 312 § 8 ksh, które przewidują prawo akcjonariusza mniejszościowego do wystąpienia z wnioskiem o rozstrzygnięcie przez sąd rejestrowy różnicy zdań pomiędzy nim a biegłym co do ceny akcji.

Ustawodawca przewidział dwie drogi ochrony interesów akcjonariusza w sytuacji, gdy wycena akcji budzi jego zastrzeżenia, w tym - możliwość wystąpienia do sądu rejestrowego o rozstrzygnięcie różnicy zdań pomiędzy biegłym a akcjonariuszem. Cena wykupu akcji ustalana jest przez biegłego. Istnieje możliwość (nie ma zakazu) widełkowego określenia ceny wykupu akcji. Ogłoszenie ceny wykupu na walnym zgromadzeniu w trybie art. 417 § 2 zd. 2 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh bliżej dolnych widełek niesie ze sobą jednak ryzyko zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia przez drobnych akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 ksh z powołaniem się na ich pokrzywdzenie.

Wybór biegłego może nastąpić przez walne zgromadzenie lub przez sąd rejestrowy. Wybór biegłego przez sąd rejestrowy nie eliminuje możliwości zaskarżenia do sądu uchwały walnego zgromadzenia o przymusowym wykupie akcji drobnych akcjonariuszy. Przepis art. 417 § 1 zd. 2 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh daje wprawdzie możliwość zwrócenia się do sądu dopiero wtedy, gdy na walnym zgromadzeniu nie uda się wybrać biegłego. W przypadku przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy nie ma przeszkód, aby zarząd spółki przed dniem walnego zgromadzenia zwrócił się do sądu rejestrowego o wybór biegłego, mając jednocześnie zapewnienie akcjonariuszy dokonujących wykupu (których jest maksymalnie pięciu), że nie będą oni dokonywać podczas walnego zgromadzenia wyboru biegłego. Pozwala to zrealizować hipotezę normy art. 417 § 2 zd. 2 ksh, że cena wykupu (ustalona tutaj przez biegłego wyznaczonego przez sąd) zostanie ogłoszona na walnym zgromadzeniu.

Przepis art. 417 § 1 zd. 3 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh odsyła odpowiednio do art. 312 § 8 ksh, który przewiduje możliwość sporu przed sądem rejestrowym pomiędzy "założycielami a biegłym rewidentem" w przypadku rozbieżności zdań w zakresie wyników wyceny. Pod pojęciem "założyciela" należy rozumieć również akcjonariusza, w tym drobnego akcjonariusza, którego akcje są wykupywane. Akcjonariusz ten uzyskuje w ten sposób prawo do kontroli sądowej (przez sąd rejestrowy) wyceny akcji dokonanej przez biegłego. Stanowi to alternatywny mechanizm ochrony interesów tego akcjonariusza, obok możliwości zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia do sądu gospodarczego w trybie art. 422 § 1 i 2 pkt 2 ksh, z powołaniem się na przesłankę pokrzywdzenia akcjonariusza wskutek zaniżonej ceny wykupu akcji. O ile sąd gospodarczy uchylający uchwałę walnego zgromadzenia na podstawie art. 422 § 1 ksh nie może modyfikować ceny wykupu akcji, o tyle takie prawo należy przyznać sądowi działającemu na podstawie art. 312 § 8 w związku z art. 417 § 1 zd. 3 i art. 418 § 3 zd. 2 ksh

Tak więc należy stwierdzić, że po pierwsze - sąd rejestrowy, jeżeli uzna to za uzasadnione, może wyznaczyć nowego biegłego, po drugie zaś - cena akcji może być zmodyfikowana przez sąd w trybie określonym w art. 312 § 8 ksh.

Zbliżone rozwiązania zawarte są w ustawodawstwach państw, które uznawane są za pionierów tego rodzaju regulacji. Przykładowo: we Francji uregulowane jest prawo do zaskarżenia procedury oraz wysokości wynagrodzenia za akcje - przysługuje do sądu odwoławczego w Paryżu. Model skandynawski zakłada, że wykup akcji następuje na żądanie strony uprawnionej, czyli na żądanie spółki "matki" albo każdego akcjonariusza, lub organów zarządzających na podstawie decyzji akcjonariuszy, co rozstrzygane jest w sądowym postępowaniu polubownym. Jeżeli natomiast akcjonariusz mniejszościowy nie dojdzie do porozumienia z żądającym wykupu co do wartości i ceny wykupywanych akcji, może żądać, by w sprawie określenia wysokości wypłacanego wynagrodzenia orzekało kolegium w składzie trzech arbitrów sądu arbitrażowego.

Z kolei w Holandii akcjonariusz, który osiągnie samodzielnie lub wspólnie z innymi podmiotami, w ramach tej samej grupy koncernowej 95% akcji w kapitale spółki, może wystąpić do I instancji Izby Krajowej Sądu Gospodarczego w Amsterdamie z wnioskiem o przeniesienie na niego wszystkich pozostałych udziałów spółki. Do kompetencji sądu należy orzeczenie o wykupie akcjonariuszy mniejszościowych ze spółki i przejściu ich akcji na akcjonariuszy większościowych. W praktyce sąd prawie zawsze uznaje wniosek akcjonariuszy większościowych oraz wskazuje ekspertów, którzy kontrolują wartość akcji na czas postępowania. Natomiast jeżeli akcjonariusze mniejszościowi dysponują argumentami przemawiającymi przeciwko wyłączeniu ich ze spółki, to przysługuje im środek odwoławczy, który może skutkować kasacją orzeczenia sądu I instancji. Podkreślić zarazem należy, że holenderski sąd odwoławczy kontroluje procedurę wykupu pod kątem uchybień formalnych i materialnych. Orzeczenie sądu uznające powództwo obliguje akcjonariuszy mniejszościowych do przeniesienia swoich akcji za stosownym i zaaprobowanym przez sąd wynagrodzeniem na akcjonariuszy większościowych. Czas oraz miejsce przejęcia akcji określa przejmujący poprzez dokonanie odpowiedniego ogłoszenia i wysłanie listów poleconych. Odszkodowanie, które należy wypłacić akcjonariuszom, jest ostatecznie określane przez sąd, który - zanim wyda orzeczenie - jest zobowiązany do zapoznania się z opiniami niezależnych ekspertów.

6. Art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh jest zgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji.

6.1. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh z art. 176 ust. 1 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy nie przewidują prawa do złożenia środka zaskarżenia od orzeczenia sądu rejestrowego, dotyczącego wyceny wykupywanych przymusowo akcji.

6.2. Prokurator Generalny, odnosząc się do zarzutu wnioskodawcy dotyczącego naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 176 ust. 1 Konstytucji, trafnie wskazuje, iż przepisy kodeksu spółek handlowych dopuszczają dwa mechanizmy ustanowienia biegłego, w celu ustalenia wartości (ceny) akcji podlegających przymusowemu wykupowi.

Mechanizm pierwszy to wyznaczenie biegłego przez walne zgromadzenie. Dopuszczalna jest również (w świetle art. 417 § 2 zdanie drugie) możliwość wyznaczania biegłego przez zarząd, a następnie potwierdzenie tego wyboru przez walne zgromadzenie, podczas którego biegły formalnie zostaje wybrany i jednocześnie przedstawia dokonaną, na podstawie zlecenia spółki reprezentowanej przez zarząd, wycenę akcji, która może stanowić element uchwały. Uchwała o przymusowym wykupie akcji, jak wskazano wyżej, może być zaskarżona w trybie art. 422 § 1 ksh. W przypadku zarzutu, że uchwała ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, kontroli sądowej podlegać może również dokonana wycena akcji. Postępowanie w sprawie uchylenia uchwały walnego zgromadzenia jest, oczywiście, dwuinstancyjne.

Drugi mechanizm powołania biegłego reguluje ustanowienie biegłego przez sąd. W myśl art. 418 § 3 w związku z art. 417 § 1 ksh, w razie niewyznaczenia przez walne zgromadzenie biegłego dla wyceny akcji, sąd rejonowy wyznacza biegłego (na wniosek zarządu). W przypadku takiego trybu wyznaczenia biegłego, mają odpowiednie zastosowanie przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh. Istota sprawy dotyczy tu art. 312 § 8 ksh, który stanowi, iż w razie rozbieżności zdań między akcjonariuszami a biegłym, spór ten, na wniosek akcjonariusza, sąd rozstrzyga postanowieniem, od którego nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd może również wyznaczyć nowego biegłego, jeśli uzna to za uzasadnione. Sąd rejestrowy zatem, wydając postanowienie w trybie art. 418 § 3 w zw. z art. 312 § 8, nie rozstrzyga sporu między akcjonariatem większościowym a mniejszościowym (gdyż do jego rozpoznania właściwy jest sąd gospodarczy w przypadku zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie akcji), lecz dokonuje kontroli opinii biegłego w zakresie, w jakim akcjonariusz wyraził odmienne zdanie.

6.3. Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że w związku z zarzutami wnioskodawcy w zakresie naruszenia przez zaskarżone przepisy ksh art. 176 Konstytucji (naruszenia zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego) należy wyraźnie określić przedmiot zaskarżenia. Oba przepisy kodeksu spółek handlowych mają jedynie pośrednie, a nie bezpośrednie znaczenie z punktu widzenia wskazanego wzorca konstytucyjnego. Art. 417 § 1 zd. 3 ksh nakazuje stosować odpowiednio m.in. art. 312 § 8 ksh, który w zdaniu drugim stanowi: "Na postanowienie sądu wydane w wyniku rozpatrzenia wniosku nie przysługuje środek odwoławczy". Przepisem, który wymaga tutaj zbadania, byłby więc art. 312 § 8 ksh.

Konstytucja przewiduje zasadę instancyjności, która wzmacnia prawo do sądu, ponieważ gwarantuje proceduralną kontrolę postępowania sądowego. Jeszcze na tle poprzednich przepisów(6) konstytucyjnych, Trybunał wskazał, że celem jej jest zapobieganie pomyłkom i arbitralności w pierwszej instancji, a brak możliwości zaskarżania postanowienia do sądu wyższej instancji "ogranicza zainteresowanym prawo do sądu, co jest sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego" (por. orzeczenie TK z dnia 27 czerwca 1995 r. K. 4/94 OTK 1995/I poz. 16). O ile przedmiotem roszczenia z art. 45 ust. 1 jest "rozpatrzenie sprawy", o tyle zasada instancyjności dotyczy procesu decyzyjnego, a więc pierwszego rozstrzygnięcia w tej sprawie. Z istoty rzeczy odnosi się więc do pewnego etapu rozpatrywania sprawy.

W orzeczeniach wydanych pod rządem obecnej Konstytucji Trybunał Konstytucyjny zwracał uwagę na znaczenie, jakie dla kształtu prawa do sądu ma art. 78 Konstytucji stanowiący gwarancję instancyjnej kontroli orzeczenia. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego art. 78 Konstytucji wyraża zasadę instancyjności postępowań prowadzonych przed organami państwowymi wobec jednostki i innych podmiotów prywatnych. Jednocześnie przepis ten upoważnia ustawodawcę do wprowadzania wyjątków od tej zasady. Ustalając wykładnię art. 78 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny wyraził pogląd, że "chodzi tu o zagwarantowanie jednostce, której statusu prawnego dana sprawa dotyczy (tj. stronie), prawa do zaskarżania orzeczeń i decyzji do organu wyższej instancji w celu sprawdzenia (skontrolowania) prawidłowości orzeczenia. Wyraźne odwołanie się w powyższym przepisie do sformułowania "orzeczenia i decyzje wydane w I instancji" sugeruje, iż chodzi tu o środki prawne, uruchamiające tzw. kontrolę instancyjną (tok instancji), a więc zwyczajne środki prawne (środki odwoławcze) o charakterze w zasadzie dewolutywnym" (wyrok z 15 maja 2000 r. SK 29/99 OTK ZU 2000/4 poz. 110 str. 568). Zasada instancyjności obejmuje zarówno postępowanie sądowe, jak i postępowanie administracyjne. Zasada ta nie ma jednak charakteru bezwzględnego i dopuszcza wprowadzanie wyjątków przez ustawodawcę. Rozwiązania ustawowe dotyczące postępowania sądowego muszą jednak uwzględniać wymogi wynikające z art. 176 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne (wyrok TK z 25 lutego 2002 r. SK 29/2001 OTK ZU 2002/1A poz. 5 str. 88).

6.4. Trybunał Konstytucyjny wskazał powyżej, że akcjonariusz mniejszościowy ma dwie możliwości ochrony swych interesów w przypadku przymusowego wykupu jego akcji na podstawie art. 418 ksh - tj. przed sądem rejestrowym i przed sądem gospodarczym (nierejestrowym). Wniesienie do sądu rejestrowego wniosku o rozstrzygnięcie rozbieżności w zakresie wyceny akcji pomiędzy nim a biegłym i o ewentualne wyznaczenie nowego biegłego jest możliwe w trybie art. 312 § 8 w zw. z art. 417 § 1 zd. 3 ksh. Natomiast do sądu gospodarczego akcjonariusz może zaskarżyć uchwałę walnego zgromadzenia. Z tego wynika, iż droga przed sądem rejestrowym wydaje się szybsza od drogi przed sądem gospodarczym, gdyż dotyczy bardziej sprecyzowanego przedmiotu, a także dlatego, że jest jednoinstancyjna. Różnica pomiędzy tymi postępowaniami polega również na tym, że w trybie art. 422 ksh sąd gospodarczy może uchylić uchwałę walnego zgromadzenia, nie może jednak modyfikować ceny wykupu akcji. Takie prawo ma sąd rejestrowy działający na podstawie art. 312 § 8 w zw. z art. 417 § 1 zd. 3 i art. 418 § 3 zd. 2 ksh. Akcjonariusz musi wybrać, który tryb postępowania jest dla niego bardziej dogodny.

Trybunał Konstytucyjny zauważył ponadto, że tryb, w którym akcjonariusz występuje do sądu rejestrowego, czyli ten, w którym decyzja sądu jest ostateczna i nie przysługuje od postanowienia sądu środek odwoławczy, jest kolejnym etapem ustalania ceny przez podmiot niezależny od stron. Kwestia sporna, a więc "sprawa" w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, dotyczy, inaczej niż w przypadku art. 422 ksh, jedynie ustalenia ceny za akcje. O ile bowiem przedmiotem roszczenia z art. 45 ust. 1 Konstytucji jest "rozpatrzenie sprawy", o tyle zasada instancyjności dotyczy procesu decyzyjnego, a więc pierwszego rozstrzygnięcia w tej sprawie.

6.5. Ustalając znaczenie zasady dwuinstancyjności postępowania wyrażonej w art. 176 ust. 1 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny zwracał uwagę, że "art. 45 Konstytucji, zapewniający każdemu prawo do sądu, gwarancji tej nie łączy z dwuinstancyjnością rozpoznania sprawy przez sąd, o ile sprawa od początku do końca nie podlega kognicji sądownictwa" (tak w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 grudnia 1998 r. K. 41/97 OTK ZU 1998/7 poz. 117). W badanym tu przypadku należy stwierdzić, iż "sprawa" dotyczy ustalenia ceny akcji wykupywanych, i że nie od początku ustalanie tej ceny należy do kognicji sądu. Powołanie biegłego jest pierwszym etapem tego postępowania. Od decyzji biegłego zainteresowany akcjonariusz może się odwołać do sądu rejestrowego.

Sprawa wyceny akcji nie jest zatem od początku do końca rozpatrywana przez sąd, ale jednak jest poddana kontroli sądowej. Oznacza to, że wskazana w art. 176 Konstytucji zasada dwuinstancyjności musiałaby być respektowana o tyle, o ile przemawiałyby za przyjęciem takiego rozwiązania szczególne okoliczności. Takie okoliczności, zdaniem Trybunału, w niniejszej sprawie nie zachodzą (wyrok TK z 12 czerwca 2002 r. P. 13/2001 OTK ZU 2002/4A poz. 42 str. 569).

6.6. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że art. 418 § 1 ksh jest zgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji.

Z tych względów należało orzec, jak w sentencji.

Zdanie odrębne

Sędziów Trybunału Konstytucyjnego Teresy Dębowskiej-Romanowskiej i Bohdana Zdziennickiego

do uzasadnienia wyroku z dnia 21 czerwca 2005 r. P 25/2002

Zgłaszamy zdanie odrębne do uzasadnienia wyroku w sprawie P. 25/2002. Uważamy, że uzasadnienie wyroku nie odpowiada jego sentencji z następujących poniższych względów.

I. Wyrok w sprawie P. 25/02 należy do tej grupy wyroków Trybunału Konstytucyjnego, które potocznie - aczkolwiek całkowicie błędnie - nazywane są "pozytywnymi wyrokami interpretacyjnymi". Poza wszelką wątpliwością pozostaje to, że wyroki takie są w odniesieniu do całości ich sentencji bezwzględnie obowiązujące wobec wszystkich (art. 190 ust. 1 Konstytucji). Używany w takich wyrokach zwrot "(...) rozumiany jako (...)" nie oznacza w żadnej mierze, iż Trybunał interpretuje zaskarżony przepis, lecz że uzupełnia go o zrekonstruowany w sposób odpowiedni dla potrzeb badanej materii przepis konstytucyjny - w ten sposób tworząc jedną zupełną normę prawną.

Powinność wydania takiego rozstrzygnięcia wynika z obowiązku nałożonego na Trybunał przez art. 8 ust. 1 w związku z art. 8 ust. 2 Konstytucji, w nawiązaniu do wymagań państwa prawnego i zasady podziału władz. Nakazują one Trybunałowi, jako części władzy sądowniczej, z jednej strony respektowanie woli ustawodawcy, z drugiej zaś - realizowanie zasady powściągliwości sędziowskiej tak, by orzekanie o niekonstytucyjności zaskarżonego przepisu miało miejsce tylko wówczas, gdy w żaden inny sposób nie da się wad tego przepisu usunąć, celem zapewnienia jego zgodności hierarchicznej z Konstytucją.

Wobec tego zwrot "(...) rozumiany jako (...)", używany w tego rodzaju wyrokach, oznacza, że przepis ten zawsze powinien być rozumiany w taki sposób, jak to wskazano w sentencji i że nastąpiło jego uzupełnienie o postanowienia Konstytucji, zrekonstruowane przez Trybunał dla potrzeb sprawy.

Przyczyny wydawania tego rodzaju wyroków mogą być różne, w tym także nieprawidłowość rozumienia przepisu w procesie jego stosowania przez sądy i inne organy. Nie chodzi wszakże o jakąkolwiek nieprawidłowość interpretacyjną, czy o rozwianie wątpliwości interpretacyjnych, jak to miało miejsce m.in. przy dokonywaniu przez Trybunał Konstytucyjny powszechnie obowiązującej wykładni. Wbrew twierdzeniom uzasadnienia wyroku nie wystarczy sama nieprawidłowość stosowania przepisu, nawet jeśli mamy do czynienia z utrwaloną linią orzeczniczą, gdy stosowanie to nie jest sprzeczne z zasadami i wartościami Konstytucji jako najwyższego prawa w Polsce. To zaś oznacza w przedmiotowej sprawie po prostu, że bez nadania tej dodatkowej konstytucyjnej treści przepis byłby w istocie niekonstytucyjny.

II. W badanej sprawie oznacza to, że art. 418 § 1 kodeksu spółek handlowych, rozumiany inaczej, niż to wynika z sentencji wyroku, jest w istocie przepisem niekonstytucyjnym, co zresztą podnoszono już w doktrynie (por. A. Szumański Komentarz do artykułów 301-458 [w:] S. Sołtysiński i in., Kodeks spółek handlowych, t. III, Warszawa 2003, str. 937 i n., oraz powołane tam piśmiennictwo). Dopiero zaś po jego uzupełnieniu, tak jak to ma miejsce w sentencji, mamy do czynienia z normą zgodną z Konstytucją. Nie jest to więc problem złego (czy dobrego) stosowania tego przepisu przez sądy - jak to stwierdzono w uzasadnieniu.

Skoro zatem w uzasadnieniu wyroku szeroko się pisze, iż przedmiotowy przepis nie wyłącza prawa mniejszościowego akcjonariusza do zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie - to powstaje pytanie, po co właściwie nastąpiło takie uzupełnienie sentencji. Niewątpliwie bowiem zgadzamy się, że punktem odniesienia był i pozostaje dalej m.in. art. 422 ksh. Wedle tez uzasadnienia ma on w całej rozciągłości zastosowanie do art. 418 § 1 ksh, który to przepis nie powinien być w żadnej mierze traktowany jako lex specialis.

W świetle tez uzasadnienia jest niezrozumiałe, dlaczego kwestionujący ten przepis Sąd Okręgowy w Poznaniu powziął wątpliwości co do jego konstytucyjności i skierował pytanie prawne do Trybunału. Z uzasadnienia pytania prawnego wynika jednak przecież, że przepis ten pozbawia akcjonariuszy mniejszościowych, dotkniętych wykupem, prawa do ochrony sądowej przed automatyzmem tego wykupu. Dla Sądu nie jest to zatem problem niewłaściwego stosowania prawa, lecz niewłaściwej konstrukcji samego przepisu, i to właśnie jest przedmiotem głównej kontrowersji pomiędzy uzasadnieniem wyroku a przesłankami naszego zdania odrębnego. Nie chodzi bowiem o to, czy akcjonariusz pokrzywdzony wykupem ma w ogóle (w sensie formalnym) prawo do sądu, czyli do zaskarżenia uchwały, tylko jak w sensie materialnym i proceduralnym prawo do sądu w świetle art. 45 ust. 1 Konstytucji ma być realizowane, aby nie było pozorne.

III. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał w uzasadnieniach swych wyroków, że nie chodzi tylko o formalne potwierdzenie istnienia prawa do sądu, co we współczesnych demokratycznych państwach jest zjawiskiem notoryjnym, lecz o to, jak to prawo do sądu jest w przepisach zagwarantowane. Gwarancje te nie istnieją wówczas, gdy nie ma w istocie możliwości realnej oceny szans uzyskania korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia (por. wyrok TK z dnia 17 października 2000 r. w sprawie SK 5/99 OTK ZU 2000/7 poz. 254).

Bez pewnego zatem poziomu przewidywalności w tym zakresie prawo do sądu staje się fikcją. Owa realna ocena szans musi być zatem, przynajmniej w pewnej mierze, oparta o przepisy materialnoprawne. W przypadku art. 418 § 1 ksh mamy do czynienia z przepisami, które wprost, niejako literalnie, wprowadzają instytucję przymusowego wykupu (zdanie pierwsze), a w dalszym ciągu mówią jedynie o warunkach, od których zależne jest zastosowanie tej instytucji. Skoro mamy do czynienia z instytucją przymusowego wykupu, skutkującego niejako automatycznie, z mocy prawa, to powstaje pytanie, jakie byłyby bez sentencji wyroku dalsze relacje tego przepisu z art. 422 ksh z punktu widzenia art. 45 ust. 1 Konstytucji. Celem wykupu jest przecież - z jego istoty i natury tak ukształtowanej instytucji - "pokrzywdzenie" (w sensie potocznym) akcjonariuszy mniejszościowych, tzn. pozbawienie ich akcji bez ich woli lub z minimalnym i nieznaczącym udziałem ich woli.

IV. Powstaje zatem pytanie, na czym konkretnie opierać mógłby swój zarzut akcjonariusz mniejszościowy, dochodzący unieważnienia uchwały, odwołując się do art. 422 § 1 ksh - gdyby nie był on "uzupełniony" sentencją wyroku TK:

1) Czy na naruszeniu dobrych obyczajów? Wówczas zarzuty nie mogłyby się odnosić do samego przymusowego wykupu jako takiego, lecz do innych towarzyszących mu okoliczności. Jeśli prawo przewiduje automatyzm wykupu, to trudno uznać, że korzystanie z literalnego brzmienia przepisów jest samo przez się naruszeniem dobrych obyczajów.

2) Czy na tym, że uchwała o przymusowym wykupie godzi w interes spółki? Wówczas jednak także działałby przeciwko literalnemu brzmieniu art. 418 § 1 ksh, który to przepis utożsamia interes spółki z interesem akcjonariuszy większościowych, a nadto nie wymienia wśród warunków dopuszczalności zastosowania tej instytucji obowiązku uzasadnienia jej zastosowania przesłankami usprawiedliwiającymi taki wykup. Przymusowy wykup akcji nie był bowiem pomyślany jako instytucja nadzwyczajna i wyjątkowa, lecz jako jeden ze zwykłych, możliwych sposobów prowadzenia spraw oraz zarządzania interesami spółki.

3) Czy też na swoim pokrzywdzeniu owym przymusowym wykupem? Skoro jednak w istotę tej instytucji jest wpisane wyrządzenie "krzywdy" (w sensie potocznym) akcjonariuszom mniejszościowym, to na jakie okoliczności faktycznie mógłby się taki akcjonariusz powołać przed sądem, jeśli nie uzupełnionoby art. 418 § 1 ksh o sentencję wyroku? Dodatkowo utrudnione jest to poprzez fakt, że w następstwie takiego brzmienia zaskarżonego przepisu nie muszą być znane akcjonariuszowi przesłanki "uruchomienia" tej instytucji. Wystarczy wola akcjonariuszy większościowych.

V. W świetle powyższych wywodów jasno rysują się przesłanki, które skłoniły TK do wydania tego rodzaju wyroku. Są nimi wymagania wynikające z art. 45 ust. 1 Konstytucji, a więc służące zagwarantowaniu akcjonariuszom dotkniętym samym przymusowym wykupem - jako takim - możliwości realnej ochrony swych praw przed sądem. Nie chodzi przy tym o to, czy zaskarżony przepis stanowi lex specialis, czy też nie. Chodzi o to, by ograniczenie praw majątkowych i korporacyjnych akcjonariuszy mniejszościowych było proporcjonalne oraz dostatecznie usprawiedliwione innymi przesłankami odwołującymi się do zasad i wartości konstytucyjnych, a zarazem poznawalnymi dla nich, a przez to poddanymi pełnej ocenie sądowej.

Z brzmienia sentencji wynika, że uchwała o przymusowym wykupie musi mieć zawsze dla swej ważności budowę dwuczęściową. Druga część uchwały, tzn. uzasadnienie powzięcia uchwały, musi wskazywać przesłanki usprawiedliwiające jej powzięcie działaniami akcjonariuszy mniejszościowych, stanowiącymi realne zagrożenie dla interesów spółki (przesłanki te prawidłowo zdefiniowano w uzasadnieniu).

Tym samym brzmienie wyroku TK oznacza zasadniczą zmianę w rozłożeniu ciężaru dowodzenia. Bez obligatoryjności dwuczęściowej budowy uchwały akcjonariusz mniejszościowy nie tylko dalej traciłby materialne podstawy do wytoczenia powództwa w oparciu o art. 422 § 1 ksh, przez brak możliwości uzasadnienia swojego żądania, ale nadto cały ciężar dowodzenia (jak to słusznie zauważa pytający Sąd) byłby dalej przerzucony wyłącznie na niego. Dowodzenie takie byłoby nadal nie tylko utrudnione, ale wręcz z góry skazane na niepowodzenie.

VI. Dopiero po tak ustalonym znaczeniu normy wypływającej z art. 418 § 1 ksh w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji możemy mówić, że mamy do czynienia z normą prawną zgodną z innymi wzorcami konstytucyjnymi, wskazanymi w przedmiotowej sprawie. Bez takiej sentencji wyroku TK, zgodność taka byłaby wysoce problematyczna, zwłaszcza gdy chodzi o relację między art. 2 Konstytucji a zaskarżonym przepisem, który stanowi istotną i nieznaną uprzednio nowość wprowadzoną od razu w najbardziej radykalnej wersji. Radykalizm rozwiązania wyrażał się - do chwili wejścia wyroku w życie - w: zastosowaniu przymusowego i automatycznego wykupu bez należytego zagwarantowania prawa do sądu, całkowitym utożsamieniu interesów spółki z interesami tzw. akcjonariatu większościowego, dodatkowo dość dowolnie określonego, oraz przyjęciu (również dość dowolnej) definicji akcjonariuszy mniejszościowych (akcjonariuszem mniejszościowym jest i ten akcjonariusz, który posiada 4,99% akcji).

Wzgląd jednak na stabilność obrotu gospodarczego oraz pewność prawa przemawiał za stwierdzeniem zgodności tego przepisu z art. 2 Konstytucji - w zakresie, w jakim został uzupełniony w wyroku o zrekonstruowane dla potrzeb sprawy postanowienia art. 45 ust. 1 Konstytucji.

Z tych przyczyn składamy niniejsze zdanie odrębne do uzasadnienia.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 8 czerwca 2005 r.

V CK 696/2004

Zakres uprawnień przysługujących nabywcy akcji uprzywilejowanych określa statut spółki akcyjnej.

Uzasadnienie

Powódka domagała się uchylenia uchwał walnego zgromadzenia pozwanej spółki akcyjnej podjętych z udziałem akcjonariusza głosującego akcjami uprzywilejowanymi, twierdząc, że uprzywilejowanie to wygasło wskutek zbycia akcji przez akcjonariusza założyciela, tj. Skarb Państwa.

Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo, uznając, że wskutek przekazania akcji przez Skarb Państwa interwenientowi ubocznemu - Samorządowi Województwa D. akcje te nie utraciły prymatu uprzywilejowania, gdyż ich przekazanie w wykonaniu ustawowego obowiązku nie może być uznana za "zbycie" w rozumieniu § 8 ust. 4 statutu, a ponadto powód nie wskazał negatywnych skutków podjęcia zaskarżonych uchwał.

Apelację powódki Sąd drugiej instancji oddalił, aprobując pogląd, że Samorząd Województwa D. wstąpił z mocy prawa w drodze sukcesji we wszystkie prawa i obowiązki przysługujące Skarbowi Państwa z tytułu posiadania przez niego akcji uprzywilejowanych w pozwanej spółce. Sąd uznał, że w przypadku nabycia akcji z mocy prawa nie dochodzi do "zbycia" akcji w rozumieniu statutu i art. 352 ksh, a zatem nie doszło do "utraty" uprzywilejowania tych akcji, gdyż nabywający je podmiot wstąpił we wszystkie prawa i obowiązki, w tym w uprzywilejowanie poprzednika, czyli w całą jego sytuację prawną. Sąd Apelacyjny podkreślił, że przepisy kodeksu spółek handlowych przewidują możliwość nabycia akcji uprzywilejowanych co do głosu, zastrzegając, że uprzywilejowanie wygasa w razie zbycia tego rodzaju akcji wbrew zastrzeżonym warunkom. W konsekwencji Sąd odwoławczy uznał, że uprzywilejowanie co do głosu może więc "przechodzić" na nabywcę akcji, a apelujący nie wykazał przesłanek zaskarżenia, o których mowa w art. 422 ksh, a w szczególności nie wykazał by uchwala godziła w interes spółki lub miała na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, a zwłaszcza nie wskazał, na czym pokrzywdzenie akcjonariusza miałoby polegać.

Powódka w kasacji opartej na pierwszej podstawie zarzuciła naruszenie art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. - Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną (Dz. U. 1998 r. Nr 133 poz. 872 ze zm. - dalej: "ustawa") w związku z § 8 i 9 statutu spółki przez uznanie, że Samorząd Województwa D. przejął pełną sukcesję z praw uprzywilejowanych akcji pozwanej spółki należących do Skarbu Państwa oraz że nie nastąpiło zbycie przedmiotowych akcji w rozumieniu § 8 i 9 statutu pozwanej. (...)

Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)

Sukcesja uniwersalna musi wynikać z ustawowego źródła, określającego także krąg podmiotów będących beneficjentami (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 6 lipca 1999 r. I SA 1632/98, nie publ.). Tymczasem art. 60 ust. 1 ustawy jest źródłem uwłaszczenia jednostek samorządu terytorialnego, ale tylko mieniem Skarbu Państwa, będącym we władaniu instytucji i państwowych jednostek organizacyjnych bliżej określonych tym przepisem, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej.

Bezsporne jest, że pozwana spółka, będąca osobą prawną skupiającą akcjonariuszy o zróżnicowanym statusie prawnym, nie mieści się w podmiotowym zakresie pojęcia "instytucji i państwowych jednostek organizacyjnych" władających mieniem Skarbu Państwa. Za przepis szczególny stanowiący inaczej w stosunku do art. 60 ust. 1 ustawy nie może być również uznany art. 69 ust. 1 pkt 1, jest on bowiem wyłącznie ustawowym źródłem obowiązku określonego zachowania się Ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa, a nie ustawowym źródłem sukcesji materialnoprawnej samorządu województw. Jako przepis będący wyłącznie źródłem obowiązku określonego zachowania się wskazanego w nim Ministra nie może być wykładany rozszerzająco, w szczególności przez uznanie go za ustawowe źródło sukcesji. Oznacza to, że skutek prawny w postaci nieodpłatnego przeniesienia na rzecz interwenienta ubocznego własności akcji należących do Skarbu Państwa w pozwanej Agencji właściwej w sprawach rozwoju regionalnego nastąpił nie z mocy prawa, lecz w wyniku dokonania czynności prawnej w postaci umowy nieodpłatnego przeniesienia własności akcji zawartej w dniu 23 maja 2000 r. pomiędzy Skarbem Państwa jako zbywcą a interwenientem ubocznym jako nabywcą. Nieodpłatne przekazanie przez Ministra interwenientowi ubocznemu własności akcji należących do Skarbu Państwa, będącego jednym z założycieli pozwanej spółki, nastąpiło więc w wykonaniu umowy przewidującej obowiązek zbywcy wręczenia nabywcy akcji będących przedmiotem zbycia.

Ponieważ w sprawie niniejszej znajdują zastosowanie na podstawie art. 622 w związku z art. 612 ksh przepisy kodeksu spółek handlowych, należy uznać, że zasadą wynikającą z art. 337 ksh jest zbywalność akcji i to bez jakiegokolwiek przedmiotowego ograniczenia tego uprawnienia akcjonariuszy ze względu na status prawny osoby, bądź charakter akcji będących przedmiotem zbycia. Wbrew odosobnionemu stanowisku wyrażonemu w piśmiennictwie, zbycie akcji nie polega wyłącznie na sprzedaży wynikających z nich praw, ale może być następstwem innych zdarzeń prawnych, w tym także umów nieodpłatnego przeniesienia własności akcji.

Odrębną kwestią jest określenie skutków prawnych zbycia określonego rodzaju akcji. Bezsporne jest, że na podstawie statutu pozwanej spółki Skarbowi Państwa, jako jednemu z jej założycieli, przysługiwały akcje uprzywilejowane co do głosu. Wolą akcjonariuszy założycieli pozwanej spółki było, aby tylko im przysługiwały akcje o takim charakterze, gdyż statut wyraźnie przewiduje, że następstwem zbycia akcji jest wygaśnięcie ich uprzywilejowania, bez jakichkolwiek ograniczeń takiego skutku także ze względu na charakter lub status prawny nabywcy akcji. Ponieważ wszystkie tzw. akcje założycielskie były w pozwanej spółce akcjami uprzywilejowanymi, a te są zawsze akcjami imiennymi (art. 351 § 1 zdanie drugie ksh), rozporządzanie nimi jest zwykle połączone z pewnymi ograniczeniami, których źródło stanowi z reguły zarówno ustawa jak i statut. Uprzywilejowanie akcji co do głosu jest odstępstwem od zasady równego traktowania akcjonariuszy w tych samych okolicznościach (art. 20 ksh), dlatego usprawiedliwione jest zastrzeganie w statutach spółek ograniczeń, a nawet wyłączeń w przedmiocie możliwości zachowania przywileju przez nabywcę takich akcji.

W statucie pozwanej spółki wyraźnie zastrzeżono wygaśnięcie uprzywilejowania jako skutek zbycia akcji, bez jakichkolwiek ograniczeń tego skutku ze względu na osobę lub status nabywcy. Chociaż zasadne jest wyrażone w piśmiennictwie stanowisko, że szczególne uprawnienia wynikające z uprzywilejowanego charakteru akcji związane są z akcją, a nie z osobą akcjonariusza, co skutkuje przejściem ucieleśnianych w takiej akcji przywilejów na nabywcę, to jednak skutek taki ulega wyłączeniu w razie istnienia postanowień statutowych przewidujących wygaśnięcie uprzywilejowania. Ponieważ art. 69 ust. 1 pkt 1 ustawy nie reguluje skutków prawnych nieodpłatnego przeniesienia własności akcji, o których mowa w tym przepisie, to skutki prawne takiej czynności podlegają ocenie dokonanej przy zastosowaniu przepisów kodeksu spółek handlowych. Na podstawie art. 352 ksh zbycie akcji uprzywilejowanych co do głosu, wbrew warunkom zastrzeżonym w statucie, powoduje skutek w postaci wygaśnięcia ich uprzywilejowania. W tej sytuacji zastrzeżenie w umowie nieodpłatnego przeniesienia własności akcji wstąpienia przez nabywcę akcji w prawa i obowiązki z nimi związane, jako sprzeczne z postanowieniem statutu pozwanej, nie mogło odnieść zamierzonego przez strony rezultatu wobec odmiennego określenia tego skutku w imperatywnej normie art. 352 ksh.

Powyższe stwierdzenie uzasadnia zarzut naruszenia art. 422 § 1 ksh wskutek jego co najmniej przedwczesnego zastosowania. Ocena braku wykazania przez powódkę przesłanek uzasadniających zastosowanie tego przepisu została dokonana przez Sąd drugiej instancji z uwzględnieniem skutecznie zakwestionowanego w kasacji stanowiska, że interwenient uboczny podczas głosowania nad spornymi uchwałami zasadnie korzystał z przywilejów wynikających z posiadania akcji uprzywilejowanych. Ponieważ akcje tego rodzaju - co do zasady - mają wpływ na osiągnięcie wymaganej dla podjęcia uchwał większości głosów, to w zaistniałej odmiennej sytuacji, w następstwie skutecznego zakwestionowania uprawnienia interwenienta ubocznego do korzystania z przedmiotowego przywileju, sprawą otwartą jest ocena wystąpienia lub braku przesłanek uzasadniających zastosowanie art. 422 § 1 ksh.

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 393[13] § 1 kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 12 maja 2005 r.

V CK 583/2004

Czynność prawna przeniesienia akcji imiennych wymaga obecnie m.in. przeniesienia ich posiadania (art. 339 ksh), a nie wyłącznie wręczenia (art. 350 kh(1)), a więc pod rządem przepisów ksh utraciła ona charakter czynności realnej.

Uzasadnienie

Powództwo o zapłatę pozostałej reszty ceny sprzedaży pozwanemu akcji imiennych serii C oddalił Sąd pierwszej instancji, uznając, że umowa przedwstępna nie może być podstawą tego żądania, nawet jeśli została wykonana. Sąd ten uwzględnił natomiast powództwo w zakresie żądania zasądzenia kwoty 150.000 zł tytułem zapłaty reszty ceny wynikającej z umowy sprzedaży akcji serii A i B.

Apelacje obu stron od wyroku Sądu Okręgowego oddalił Sąd Apelacyjny, znosząc koszty postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu swego orzeczenia Sąd odwoławczy stwierdził, że w odniesieniu do akcji imiennych serii C strony zawarły umowę zobowiązującą do przeniesienia prawa własności tych akcji, o której mowa w art. 155 § 1 kc, a ponieważ akcje imienne były rzeczami oznaczonymi co do tożsamości, stąd umowa ta nie wywierała skutków rzeczowych, gdyż tak stanowił szczególny przepis art. 347 § 1 kh, który wyłączał te akcje przez pewien czas z obrotu. Stwierdzając, że umowa ta wywoływała nie tylko skutki w niej wyrażone, ale także wynikające z ustawy (art. 56 kc), Sąd Apelacyjny uznał, że zastosowanie znajdują regulacje kodeksu handlowego, a konkretnie art. 350 kh obowiązującego w dacie zawarcia umowy, który - do zaistnienia skutku rzeczowego - wymagał przeniesienia akcji imiennych przez pisemne oświadczenie bądź na samej akcji, bądź w osobnym dokumencie i wręczenia akcji. Ponadto Sąd odwoławczy stwierdził, że dokument ten powinien być dołączony do dokumentu akcji.

Za fakt bezsporny uznał Sąd Apelacyjny to, że powód nie uczynił wspomnianego oświadczenia na akcjach serii C i akcje te z takim oświadczeniem powoda nie zostały wydane pozwanemu. W konsekwencji powyższego Sąd Apelacyjny przyjął, że wobec niespełnienia wymogów wynikających z art. 350 kh prawo własności tych akcji nie przeszło na pozwanego i nie mogło przejść li tylko przy takim zamiarze powoda. W tym stanie rzeczy Sąd odwoławczy uznał, że skoro zgodnie z umową zapłata reszty ceny miała nastąpić w dniu przeniesienia własności akcji, a zdarzenie to jeszcze nie nastąpiło, to żądanie pozwu zapłaty kwoty stanowiącej resztę ceny nie mogło być uwzględnione jako przedwczesne.

W kasacji powoda opartej na pierwszej podstawie kasacyjnej zarzucono naruszenie art. 65 kc przez jego niezastosowanie, art. 350 kh przez jego błędne zastosowanie oraz art. 612, 613 i 620 ksh przez ich błędne zastosowanie.

W uzasadnieniu kasacji powód wywodzi, że niezależnie od przesądzenia o konieczności zastosowania art. 350 kh czy też art. art. 339 ksh, do przeniesienia akcji imiennych ustawodawca wymaga m.in. pisemnego oświadczenia zamieszczonego albo na samym dokumencie akcji, albo w osobnym dokumencie. Zdaniem skarżącego jego pismo z dnia 21 stycznia 2002 r. jest osobnym dokumentem zawierającym oświadczenie o przejściu akcji na pozwanego, a ponadto pozwany jest już posiadaczem akcji. Kwestionując stanowisko Sądu, powód uważa, że nie jest konieczne, aby akcje z takim oświadczeniem zostały wydane pozwanemu, a wystarczy, że pozwany jest w posiadaniu akcji, zaś powód doręczył mu odrębny dokument zawierający oświadczenie o przeniesieniu akcji serii C na pozwanego.

Pozwany w odpowiedzi na kasację wniósł o oddalenie kasacji i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego, wywodząc, że w kasacji nie uzasadniono ani nie skonkretyzowano zarzutu naruszenia art. 65 kc, a powód kwestionuje w istocie błędy w ocenie materiału dowodowego i wskazuje na wadliwość ustaleń.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja zasługiwała na uwzględnienie wobec uznania za trafne części spośród zgłoszonych w niej zarzutów.

Przede wszystkim oceny wymagają zarzuty naruszenia przepisów intertemporalnych zawartych w ksh, bowiem przesądzają one o zastosowaniu właściwej normy prawnej, będącej podstawą dokonania oceny skuteczności rozporządzenia akcjami imiennymi między stronami sporu. Sąd Apelacyjny, wskazując na potrzebę zastosowania przepisów kh(1), nie uzasadnił swego stanowiska przy pomocy obowiązujących w dacie orzekania przepisów intertemporalnych ksh.

Ponieważ przesądzenie o zasadności roszczenia powoda o zapłatę ceny wymaga uprzedniej oceny skuteczności rozporządzenia akcjami imiennymi przez powoda na rzecz pozwanego, przeto znajdującym zastosowanie w tej materii przepisem intertemporalnym jest art. 613 § 3 ksh, który wskazuje na zastosowanie właściwych przepisów m.in. do rozporządzeń uprawnieniami akcjonariuszy. Przepis ten ma na celu ograniczenie skutków respektowania praw nabytych przez długie stosowanie dotychczasowych regulacji kh i dlatego wymaga stosowania przepisów nowej ustawy (ksh) do wszelkich zdarzeń dokonanych po dniu 1 stycznia 2001 r., które prowadzą m.in. do rozporządzeń prawami nabytymi. Przez rozporządzenie należy rozumieć czynność prawną, której celem i bezpośrednim skutkiem jest m.in. przeniesienie prawa podmiotowego, którego treścią może być również wiązka uprawnień korporacyjnych inkorporowanych w dokumencie akcji imiennej. W piśmiennictwie podkreślono, że czynność prawna rozporządzenia akcją imienną, polegająca na przeniesieniu wynikających z niej praw, była i nadal pozostała zdarzeniem złożonym, składającym się z dwóch odrębnych zdarzeń cząstkowych, tj. złożenia pisemnego oświadczenia oraz dawniej wręczenia akcji (pod rządem art. 350 kh) lub obecnie przeniesienia posiadania akcji (pod rządem art. 339 ksh). Skutek prawny czynności prawnej mającej taki złożony charakter następuje zatem dopiero z chwilą ziszczenia się ostatniego ze zdarzeń cząstkowych. Jeżeli więc choćby jedno z cząstkowych zdarzeń składowych nastąpiło po wejściu w życie przepisów ksh, to przyjmuje się w piśmiennictwie, że wówczas do skutków takiego stanu faktycznego jako całości, którym jest przeniesienie akcji imiennej, należy stosować przepisy nowego kodeksu. Dopiero bowiem z chwilą wystąpienia ostatniego zdarzenia cząstkowego nastąpiła realizacja całego złożonego zdarzenia prawnego. Do takich zdarzeń złożonych stosuje się zatem prawo obowiązujące w czasie, gdy zaszedł ostatni człon takiego kompleksu zdarzeń, zależny od woli człowieka.

Z ustaleń będących podstawą do orzekania dla Sądu odwoławczego wynika, że powód w pismach składanych już po dniu 1 stycznia 2001 r. potwierdzał dokonanie przeniesienia praw z akcji na rzecz pozwanego, a ponadto, że istnieją dowody, iż pozwany odebrał akcje z depozytu Spółki we wrześniu 2001 r. Sekwencja czasowa wystąpienia tych zdarzeń cząstkowych, mogących skutkować rozporządzeniem uprawnieniami powoda, pozwala przyjąć, na podstawie art. 613 § 3 ksh, że do oceny czynności powoda dokonanych po wejściu w życie ksh, a mogących skutkować rozporządzeniem jego akcjami, należy stosować przepisy ksh.

Odmienne stanowisko Sądu Apelacyjnego nie znajduje uzasadnienia ani w art. 612 ksh, wyrażającym generalną zasadę bezpośredniego działania przepisów nowej ustawy, ani w żadnym z mogących znaleźć zastosowanie w stanie faktycznym tej sprawy dalszych przepisów intertemporalnych zawartych w ksh, które uzasadniałyby sięganie do przepisów ksh.

Zasadność zarzutów naruszenia art. 613 § 3 ksh w zw. z art. 612 ksh ma ten skutek, że zarzut kasacji błędnego zastosowania przepisu art. 350 kh należało uznać za trafny.

Wobec powyższego dokonana przez Sąd Apelacyjny ocena stanu faktycznego przez pryzmat art. 350 kh, a więc przepisu nieznajdującego w tej sprawie zastosowania, musiała skutkować uchyleniem wyroku Sądu drugiej instancji w zaskarżonej kasacją części.

Wbrew jednak stanowisku powoda, skuteczność rozporządzenia przez powoda akcjami imiennymi zależy od zastosowania właściwego przepisu spośród mających za przedmiot regulacji tę materię, bowiem przesłanki przesądzające o skuteczności przeniesienia akcji imiennych nie są tożsame, jeśli porówna się poprzedni stan prawny pod rządem przepisu art. 350 kh z obecną regulacją pod rządem znajdującego w tej sprawie zastosowanie przepisu art. 339 ksh. W piśmiennictwie słusznie podkreślono, że w przepisie art. 339 ksh złagodzono wymaganie co do "realnego" elementu faktycznego czynności przeniesienia akcji, wskutek zastąpienia dotychczasowego wymogu "wręczenia akcji" przesłanką "przeniesienia posiadania akcji". Oznacza to, że do przeniesienia akcji imiennej przepis art. 339 ksh wymaga - jak dotychczas - złożenia oświadczenia albo na samej akcji, albo także w odrębnym dokumencie, a ponadto - ale zarazem odmiennie niż pod rządem przepisów kh - przeniesienia posiadania akcji w jednym ze znanych prawu polskiemu sposobów przeniesienia posiadania (art. 348-351 kc), które obejmują przecież także inne sposoby poza prostym wręczeniem. Celem tej trafnej zmiany legislacyjnej było umożliwienie obrotu akcjami imiennymi znajdującymi się w posiadaniu zależnym lub dzierżeniu osoby trzeciej (np. spółki), bez konieczności wręczania nabywcy dokumentu akcji. Skoro więc przeniesienie akcji imiennej nie stanowi obecnie czynności realnej, to trafnie zwrócono uwagę w piśmiennictwie, że umowne przeniesienie posiadania może wchodzić w rachubę także wówczas, gdy nabywca akcji jest już jej posiadaczem, jako np. zastawnik czy użytkownik. Obecne rozwiązanie legislacyjne art. 339 ksh ułatwia więc obrót prawami udziałowymi z akcji imiennych, znajdujących się w posiadaniu innych podmiotów niż sam akcjonariusz, które to podmioty przechowują często dokumenty akcji za zgodą akcjonariuszy.

Wobec powyższego, że zarzuty naruszenia wskazanych wyżej przepisów prawa materialnego okazały się uzasadnione, bowiem Sąd Apelacyjny błędnie ocenił stan faktyczny, bo przy zastosowaniu przesłanek określonych w przepisie nieznajdującym już w sprawie zastosowania w przedmiocie oceny spełnienia ustawowych wymogów przeniesienia akcji imiennych, więc Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 393[13] § 1 kpc w zw. z art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego... (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 17 lutego 2005 r.

II PK 238/2004

Odmowa zamiany akcji zwykłych na okaziciela emitowanych w serii B, na akcje zwykłe imienne emitowane w serii A, nie uzasadnia odpowiedzialności spółki akcyjnej wobec akcjonariusza na podstawie art. 416 kc, jeżeli ten nie poniósł szkody wskutek niedokonania żądanej konwersji.

Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z dnia 2 kwietnia 2004 r. (...) zmienił wyrok Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu z dnia 5 listopada 2003 r. (...), oddalający powództwo o zasądzenie odszkodowania za niewydanie akcji imiennych Spółki "G." SA, w ten sposób, że zasądził na rzecz powodów: Henryki Z. kwotę 28.000 zł, Pawła S. kwotę 42.200 zł, Jerzego P. kwotę 39.200 zł, Jerzego P. kwotę 38.680 zł, Aleksandry S. kwotę 34.480 zł, Barbary R. kwotę 28.000 zł, Mirosławy A. kwotę 20.000 zł, Marii S. kwotę 29.480 zł, Teresy J. kwotę 20.000 zł oraz Bogdana J. kwotę 12.000 zł - wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 października 2002 r., a w pozostałej części ich apelację oddalił.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich prawna ocena: Henryka Z., Paweł S., Jerzy P., Jerzy P., Aleksandra S., Barbara R., Mirosława A., Maria S., Teresa J. i Bogdan J. byli długoletnimi pracownikami Przedsiębiorstwa Państwowego "G." w P. W latach 90-tych rozpoczął się proces zmierzający do prywatyzacji tego przedsiębiorstwa. Minister Przekształceń Własnościowych podjął decyzję o wniesieniu przedsiębiorstwa jako aportu do spółki z udziałem kapitału zagranicznego. W lutym 1994 r. zawiązano spółkę akcyjną "G.", w której Skarb Państwa wniósł aport w postaci przedsiębiorstwa państwowego "G.". W dniu 6 stycznia 1994 r. zawarto umowę Spółki "G.", której założycielami byli Skarb Państwa, Spółka "N." SA z siedzibą w Szwajcarii oraz pracownicy zlikwidowanego przedsiębiorstwa reprezentowani przez piętnastu pełnomocników, między innymi, przez powódkę Henrykę Z. Akcjonariuszami Spółki zostali: Skarb Państwa, który objął akcje imienne serii A odpowiadające 47% kapitału, "N." SA z siedzibą w Szwajcarii, która objęła akcje imienne serii A odpowiadające 47% kapitału oraz pracownicy przedsiębiorstwa państwowego "G.", którzy objęli akcje na okaziciela serii B odpowiadające 6% kapitału. Zgodnie z punktem III § 3 statutu Spółki "G.", wartość nominalna jednej akcji - zarówno imiennej serii A, jak i na okaziciela serii B - wynosi 10 zł. Każda akcja na okaziciela może być w każdym czasie, na żądanie jej właściciela, zamieniona na akcję imienną. Spółka "G." wydała pracownikom świadectwa depozytowe dokumentujące prawa do akcji na okaziciela serii B o konkretnych numerach, objętych przez każdego z nich. W 1998 r., na podstawie ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz. U. 1996 r. Nr 118 poz. 561 ze zm.), pracownicy, w tym również powodowie, otrzymali 419.548 akcji imiennych serii A należących do Skarbu Państwa. Każdy z pracowników otrzymał odcinek zbiorowy 200 takich akcji. W latach 1999 i 2000 pracownicy zaczęli ubiegać się w Spółce "G." o wymianę świadectw depozytowych na akcje, formułowali także żądania wymiany akcji serii B na okaziciela na akcje imienne serii A. W odpowiedzi Spółka informowała powodów, że zgodnie z § 3 ust. 4 statutu Spółki dokona zamiany akcji serii B na okaziciela na akcje imienne serii B1. Zmiana akcji miała być dokonana przez ostemplowanie dotychczasowego dokumentu akcyjnego i umieszczenie na nim odpowiedniej wzmianki lub poprzez wydanie akcji imiennych serii B1. Powodowie nie wyrazili zgody na taką propozycję podnosząc, że ich żądanie dotyczy akcji imiennych serii A z pierwotnej emisji z dnia 16 lutego 1994 r. dokonanej w wyniku prywatyzacji "G." przeprowadzonej przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Na podstawie uchwały Walnych Zgromadzeń Spółek "G." SA i "N.P." SA z 3 listopada 2000 r., Spółka "G." została przejęta przez Spółkę "N.P.". W wyniku połączenia spółek, Spółka "G." SA została wykreślona z rejestru handlowego i przestała istnieć, a spółka "N.P." SA wstąpiła we wszystkie prawa i obowiązki "G.". Akcje przysługujące powodom w Spółce "G." SA zostały uwzględnione w procesie połączenia w ten sposób, że stali się oni akcjonariuszami spółki "N.P." SA, otrzymując w zamian za jedną akcję "G." 0,937512 akcji "N.P." SA. W roku 2002, w oparciu o uchwałę Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia akcjonariuszy "N.P." SA z dnia 14 sierpnia 2002 r. podjętej na podstawie art. 418 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.), akcjonariusz większościowy Spółki akcyjnej "N.P." - spółka "N." SA dokonała przymusowego wykupu akcji mniejszościowych, w tym i akcji powodów. Wykup nastąpił po cenie 40 zł za jedną akcję, pomimo że wybrany przez Walne Zgromadzenie biegły rewident wycenił akcje podlegające przymusowemu wykupowi na kwotę 33 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu, stronie pozwanej nie można zarzucić zawinionego działania, o którym stanowią art. 415 kc lub art. 416 kc. Niewydanie powodom akcji imiennych serii A nie jest czynem bezprawnym. Statut spółki nie przewidywał bowiem obowiązku wymiany akcji z serii B na serię A, a jedynie możliwość zamiany akcji na okaziciela na akcje imienne. Ponadto, powodowie nie wykazali szkody jaką ponieśli wskutek działania strony pozwanej. Sąd ten uznał, że powodowie kwestionowali zasady podziału akcji między akcjonariuszy w pierwotnej fazie prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "G.". Wobec tego swoje roszczenia powinni kierować do Skarbu Państwa.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu nie podzielił stanowiska Sądu pierwszej instancji i przyjął, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za niezrealizowanie obowiązku wydania akcji imiennych Spółki "G." SA. Nie zaakceptował również poglądu w kwestii ewentualnej odpowiedzialności Skarbu Państwa za niewydane powodom akcje. Ustawa prywatyzacyjna z 1996 r. dawała możliwość nieodpłatnego nabycia akcji określonej grupie osób uznanych za uprawnione, po spełnieniu procedur w niej określonych. Na podstawie powołanej ustawy można wywodzić roszczenia dotyczące przede wszystkim nieodpłatnego nabycia akcji przez osobę, która wedle ustawy może być uprawniona, ale jeszcze nie jest akcjonariuszem. Powodowie jednak nigdy nie podważali procesu nieodpłatnego nabycia akcji od Skarbu Państwa. Ich roszczenia dotyczą realizacji umowy i praw akcjonariuszy wynikających ze statutu Spółki. Odpowiedzialności Skarbu Państwa nie uzasadnia również okoliczność, że jednym z założycieli Spółki "G." SA był Skarb Państwa reprezentowany przez Wojewodę P. Zawarcie umowy przez założycieli Spółki "G." nie ma związku z procesem wydawania nieodpłatnych akcji w trybie ustawy prywatyzacyjnej z 1996 r. Sąd wyraził pogląd, że powodowie mogą realizować swoje roszczenia wobec Spółki "N.P.", która jest następcą prawnym spółki "G." SA wstępującym we wszystkie jej prawa i obowiązki. Prawo powodów do wydania akcji pozostaje nadal aktualne i akcjonariusze mogą żądać jego realizacji. Uprawnienie do zamiany akcji z okaziciela na akcje imienne wynikało nie tylko z § 3 ust. 4 statutu, ale również z art. 345 § 2 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. - Kodeks handlowy. Ewentualne ograniczenie tego prawa mógł wprowadzać tylko statut. Ponieważ statut strony pozwanej nie przewidywał żadnych ograniczeń, należy uznać, że powodowie byli uprawnieni do zamiany akcji, jednakże Spółka "G." nie zrealizowała tego prawa. Jakkolwiek stanowisko Spółki "N.P.", wedle którego niedopuszczalna jest zamiana akcji o różnych seriach bez zmiany statutu, zostało podzielone przez autora opinii z dnia 23 marca 2004 r., to nie ma ono poparcia w przepisach Kodeksu handlowego ani też statutu. Nie zawiera również żadnych argumentów, które uzasadniałyby taki pogląd. Według Sądu, przyznane akcjonariuszowi prawo zamiany akcji z okaziciela na imienne nie może być wyłączone przez oznaczenie akcji różnymi seriami. Obowiązkiem Spółki "G." było podjęcie takich czynności, które umożliwiłyby realizację prawa akcjonariuszy do zamiany akcji. Zaś argumenty strony pozwanej o konieczności zmiany statutu pozostają bez znaczenia dla procesu i dlatego nie podlegały ocenie. Sąd zaznaczył, że postępowanie strony pozwanej wobec powodów było niekonsekwentne, albowiem jednemu z powodów wydano akcje serii B1, a więc takiej, której w ogóle statut nie przewidywał, a jednocześnie odmawiano wydania akcji imiennych z uwagi na różne oznaczenia serii. Przedłożona Sądowi opinia prawna tłumaczy to postępowanie niemożnością zwiększenia akcji serii A, ponieważ byłoby to sprzeczne z § 3 ust. 2 statutu. Przyjęcie powołanego w opinii poglądu prowadziłoby do absurdalnego wniosku, że prawo do zamiany akcji nigdy nie mogłoby być zrealizowane, a na pewno zawsze mogłoby być skutecznie blokowane. W konsekwencji Sąd uznał, że powodowie zostali pozbawieni prawa do wydania i zamiany akcji poprzez zawinione działanie strony pozwanej, albowiem okoliczności podawane przez Spółkę (zmiana statutu, akcje różnych serii) "leżały w sferze działań Spółki "G." a nie powodów". Ponieważ nie można jednoznacznie ocenić w jakiej wysokości powodowie ponieśli szkodę, Sąd - zgodnie z art. 322 kpc - zasądził sumę według swej oceny. Za miarodajne kryterium w ustaleniu wysokości odszkodowań uznał cenę akcji Spółki "N." przyjętą przez spółkę dla przymusowego wykupu akcji w 2002 r., czyli 40 zł za jedną akcję.

Strona pozwana zaskarżyła ten wyrok kasacją w części zmieniającej wyrok Sądu pierwszej instancji. Wskazując jako podstawy kasacji naruszenie prawa materialnego, a to art. 345 § 2 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 27 czerwca 1934 r. - Kodeks handlowy - poprzez zastosowanie powołanego przepisu i wyrażenie poglądu, że "w ramach zamiany rodzaju akcji z akcji na okaziciela na akcje imienne możliwa jest - bez zmiany Statutu Spółki - zamiana oznaczenia serii akcji z B na A", oraz art. 416 kc - poprzez przyznanie - na podstawie wyroku Sądu Apelacyjnego - odszkodowania powodowi Pawłowi S., "któremu w 2000 r., zgodnie z jego żądaniem, zostały wydane akcje serii B na okaziciela i w związku z tym nie miał on czynnej legitymacji procesowej w przedmiotowej sprawie" oraz pozostałym powodom, "mimo, iż w toku postępowania przed sądami I i II instancji nie wykazali oni żadnej szkody wynikłej z niewydania akcji imiennych serii A", a także naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 kpc - poprzez dokonanie "odmiennych ustaleń faktycznych w stosunku do ustaleń Sądu I instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego w zakresie ustalenia zaistnienia szkody po stronie Powodów", pełnomocnik "N.P." SA wniósł o "uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej punktów I, II, i IV" oraz o przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Poznaniu i "pozostawienie temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach procesu, w tym kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym według norm przepisanych". Jako okoliczność uzasadniającą rozpoznanie kasacji powołał występowanie istotnego zagadnienia prawnego wyrażającego się w pytaniu "czy w oparciu o przepis art. 345 § 2 Kodeksu handlowego, mający zastosowanie w przedmiotowej sprawie, a także w oparciu o obowiązujący obecnie przepis art. 334 § 2 Kodeksu spółek handlowych o tej samej treści, można w ramach zamiany akcji z akcji na okaziciela na akcje imienne, dokonać również zamiany oznaczenia serii akcji, bez zmiany Statutu Spółki, przy założeniu, iż: (a) żądanie zamiany oznaczenia serii akcji zostało przedstawione przez Powodów jednocześnie z wnioskiem o zamianę akcji z akcji na okaziciela na akcje imienne, oraz (b) w Statucie Spółki znajdował się zapis określający ile akcji należy do poszczególnych, różnie oznaczonych serii."

W uzasadnieniu kasacji pełnomocnik strony skarżącej podniósł, że pogląd Sądu w kwestii możliwości zamiany akcji o różnych seriach jest błędny. Artykuł 345 § 2 Kodeksu handlowego przewiduje, wobec braku odmiennych zapisów w statucie spółki, możliwość zamiany akcji imiennych na okaziciela i odwrotnie, jednak "nie wspomina o dopuszczalności jednoczesnej zamiany oznaczenia serii akcji". Powołując się na przedłożoną Sądowi opinię, wskazał, że bez zwoływania Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy i bez zmiany statutu spółki spełnienie żądań powodów nie było możliwe. Zarząd Spółki nie może dokonać zmiany akcji w sposób sprzeczny z postanowieniami statutu, zwłaszcza gdyby w wyniku takiej zmiany mogło dojść do zwiększenia lub zmniejszenia liczby akcji danej serii albo zmiany statutowych proporcji akcji o zróżnicowanych prawach lub obowiązkach. Poprzez uwzględnienie roszczeń powodów Zarząd zwiększyłby liczbę akcji serii A, a więc postąpiłby niezgodnie z § 3 ust. 2 statutu. Jego zdaniem, ustawowe prawo zamiany akcji, o którym stanowi art. 345 § 2 Kodeksu handlowego daje możliwość zamiany akcji tej samej serii. Statut spółki jest aktem podstawowym dla jej działania, określającym elementy istotne, takie jak wysokość oraz struktura kapitału zakładowego spółki. Struktura kapitału spółki - w tym również znaczenie i liczba akcji poszczególnych serii - jest ujawniana w Rejestrze Przedsiębiorców, toteż nie można podzielić tezy Sądu, że zamiana akcji o różnych seriach nie musi znaleźć odzwierciedlenia w odpowiednich postanowieniach statutu spółki, a w konsekwencji w treści zapisów umieszczonych w Rejestrze Przedsiębiorców. Zaakceptowanie stanowiska Sądu oznaczałoby "konieczność wydania akcji serii A z dalszymi numerami lub też "zdublowanie" numeracji istniejących akcji serii A", co prowadziłoby do zmiany struktury kapitałowej Spółki z pominięciem trybu zmiany Statutu. Ponadto, wydanie pracownikom akcji imiennych serii A uniemożliwiłoby ustalenie właściciela akcji tejże serii o określonym numerze.

Niesłusznie, jego zdaniem, Sąd Apelacyjny przyjął jako podstawę odpowiedzialności strony pozwanej art. 416 kc. Zgodnie z powołanym przepisem, naprawienie szkody przysługuje osobie, która tej szkody doznała. Powodowie nie ponieśli szkody, albowiem w zamian za niewydane akcje Spółka przyznała im odszkodowanie. Zasądzając odszkodowanie na rzecz Pawła S. Sąd naruszył prawo materialne, ponieważ powód w 2000 r. - zanim wystąpił z roszczeniem wobec strony pozwanej - zdecydował się na odebranie akcji na okaziciela serii B i odstąpił od żądania zamiany tych akcji na akcje imienne serii A. Pozostali powodowie nie wykazali w toku procesu szkody jaką ponieśli w związku z tym, że nie otrzymali od Spółki akcji imiennych serii A - ani w zakresie poniesionych strat, ani też w zakresie utraconych korzyści. Pomimo, że Sąd nie przeprowadził żadnego dowodu na okoliczność poniesionej przez powodów szkody, w ustaleniach faktycznych przyjął, że szkodę tę ponieśli. Ponadto, w kwestii tej dokonał odmiennych ustaleń faktycznych niż Sąd pierwszej instancji.

W odpowiedzi na kasację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie na ich rzecz od strony skarżącej kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Powodowie dochodzili odszkodowania na podstawie art. 416 kc. Zgodnie z tym przepisem, "osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu". W ocenie Sądu drugiej instancji, powodowie, na skutek bezprawnej, zawinionej przez zarząd "N.P." SA odmowy zamiany akcji na okaziciela serii B na akcje imienne serii A i wydania akcji imiennych serii A, ponieśli szkodę. Ponieważ wysokości tej szkody nie da się ściśle wyliczyć, Sąd zasądził na rzecz poszczególnych powodów odszkodowanie na podstawie art. 322 kpc, mnożąc liczbę akcji przypadających każdemu z nich przez cenę akcji ustalonej dla potrzeb przymusowego ich wykupu. Rozstrzygnięcie to co do zasady zakwestionowała strona pozwana. Zasadniczym problemem prawnym w rozpoznawanej sprawie była zatem kwestia podstawy i przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej wobec powodów, przede wszystkim zaś oceny, czy odmowa żądanej konwersji akcji, a właściwie wydania akcji imiennych serii A, stanowiła czyn bezprawny (delikt) i czy powodowie ponieśli z tego tytułu szkodę. Dla prawidłowego rozstrzygnięcia tych zagadnień konieczne jest w pierwszej kolejności prześledzenie losów (historii) akcji "G." SA - od ich emisji, poprzez zmianę na akcje "N.P." SA, do przymusowego wykupu przez "N." SA.

Akcje spółki akcyjnej "G." zostały wyemitowane jako akcje zwykłe imienne serii A i akcje zwykłe na okaziciela serii B (emisja pierwotna z 16 lutego 1994 r.). Każda z tych serii stanowiła ponumerowany kolejno, skończony (zamknięty) ich zbiór, określony w § 3 ust. 2 statutu. Akcje na okaziciela i akcje imienne były akcjami rodzajowo tożsamymi. Także seria nie różnicowała uprawnień akcjonariuszy. Toteż obie serie zawierały akcje, choć różnej postaci, tej samej klasy. Taka sama też była ich wartość (po 10 zł). W późniejszym okresie dokonywano zamiany akcji na okaziciela serii B na akcje imienne poprzez albo wydanie akcjonariuszom akcji imiennych serii B1 albo ostemplowanie dotychczasowego dokumentu akcyjnego i uczynienie na nim stosownej wzmianki. Jednocześnie część akcji na okaziciela serii B zakupionych od ich właścicieli przez "N." SA w większości podlegała konwersji na akcje imienne serii A na podstawie kolejnych uchwał Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy (np. z 31 maja 1995 r., 17 czerwca 1996 r. i 17 kwietnia 1997 r.), co znajdowało wyraz w odpowiednich zmianach § 3 ust. 2 statutu. W związku z przejęciem spółki "G." przez "N.P." SA (uchwała Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia spółki z 3 listopada 2000 r.) akcjonariusze "G." SA stali się, zgodnie z art. 463 pkt 1 kh(1), akcjonariuszami "N.P." SA. Równocześnie dokonano przeliczenia liczby posiadanych przez akcjonariuszy akcji spółki "G." (wykreślonej z rejestru 10 lutego 2001 r.) w ten sposób, że za każdą akcję w kapitale tej spółki, która nie stanowiła w dniu 20 września 2000 r. własności "N." SA, przyznano - 0,937512 akcji w kapitale akcyjnym "N.P." SA. Liczba akcji przyznanych powodom odpowiadała, uwzględniając przeliczenie, liczbie posiadanych przez nich akcji spółki akcyjnej "G." - na okaziciela serii B (które otrzymali w roku 1994), akcji imiennych serii A (które otrzymali w 1998 r. od Skarbu Państwa w ilości po 200 każdy), a także akcji imiennych serii B i B1 (powstałych z zamiany akcji na okaziciela serii B na akcje imienne). Powodowie odmówili objęcia akcji "N.P." SA. W rezultacie przymusowego wykupu akcji mniejszościowych (w tym należących do powodów) przez "N." SA (uchwała Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia "N.P." SA z 14 sierpnia 2002 r.) każda akcja wyceniona została na 40 zł. Od tej pory powodowie przestali być akcjonariuszami "N.P." SA, a ich dotychczasowe prawo do akcji tej spółki przekształciło się w prawo do pieniężnej równowartości akcji przymusowo wykupionych (zapłaty ceny wykupu akcji). Pozwana Spółka postawiła do dyspozycji powodów kwoty stanowiące cenę wykupu posiadanych przez nich akcji, lecz ci odmówili ich przyjęcia. Z powyższego wynika, że z tytułu zaniechania zamiany akcji "G." SA na okaziciela serii B na akcje imienne serii A, a ściślej - niewydania imiennych akcji serii A w miejsce akcji na okaziciela serii B, powodowie nie ponieśli żadnej szkody. Wniosek taki uprawniony jest tym bardziej, że nie kwestionowali oni ani liczby przyznanych im akcji, ani przeliczenia akcji "G." SA na akcje "N.P.", ani wyliczenia wartości tychże akcji.

Powodowie nie ponieśli również szkody w rezultacie wydania im świadectw depozytowych dokumentujących prawo do akcji objętych przez każdego z nich. Świadectwo depozytowe jest tylko imiennym znakiem legitymacyjnym (dokumentem dowodowym) wystawionym wyłącznie w związku z dopuszczeniem akcji do obrotu publicznego w celu skonkretyzowanym w jego treści. Jest, zgodnie z art. 10 ustawy(2) z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 49 poz. 447 ze zm.), dowodem praw do akcji. Nie pozbawiło ich więc możliwości żądania wydania akcji, nie miało wpływu na ich liczbę i wartość. Strona pozwana (a właściwie przejęta przez nią spółka akcyjna "G." oraz Skarb Państwa w 1998 r.) wydała powodom akcje, co do zasady, w odcinkach zbiorowych, a więc w formie dokumentu obejmującego większą liczbę akcji o jednakowych uprawnieniach. Taki, służący uproszczeniu obrotu i administrowania akcjami, sposób wydawania akcji był zgodny z art. 344 § 1 kh oraz z § 9 ust. 1 statutu. Nie wyłączał zarazem prawa akcjonariuszy do żądania wydania im akcji zwykłych. Odmowa wydania zwykłych akcji w miejsce akcji wydanych w odcinkach zbiorowych naruszałaby wprawdzie § 9 ust. 2 statutu, ale sama przez się nie musiała dla akcjonariuszy powodować szkody. Powodowie nie wykazali, że wskutek udostępnienia im akcji w odcinkach zbiorowych ponieśli jakąkolwiek szkodę.

Zgodnie z art. 345 § 2 kh (obecnie art. 334 § 2 ksh), na żądanie akcjonariusza może być dokonana zamiana akcji na okaziciela na akcje imienne (i odwrotnie), jeżeli ustawa lub statut nie stanowią inaczej. Przepis ten został powtórzony, w nieco zmienionej redakcji, w § 3 ust. 4 statutu "G." SA (dodanym uchwałą Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z 31 maja 1995 r.). Strona pozwana nie odmawiała akcjonariuszom takiej konwersji akcji. Odmówiła natomiast przekształcenia serii akcji - z B na A - powołując się na konieczność zmiany statutu. Zamiana akcji serii B na akcje serii A musiałaby, jej zdaniem, prowadzić do zwiększenia określonej w statucie liczby akcji serii A. W tym właśnie, w odmowie zamiany serii akcji, Sąd drugiej instancji dopatrzył się winy organu pozwanej spółki.

Problem dopuszczalności zamiany akcji na okaziciela na akcje imienne (i odwrotnie) bez zmiany statutu jest w doktrynie kontrowersyjny. Przeważa jednak pogląd, że każdorazowa zamiana akcji powodująca zmiany ich wielkości określonych w statucie wymaga zmiany statutu, choć uzależnienie konwersji akcji od zmiany statutu - zdarzenia przyszłego i niepewnego - jest niedopuszczalne, gdyż godziłoby w autonomię przyznaną poszczególnym akcjonariuszom (por. np. M. Michalski, Dopuszczalność konwersji postaci papierów wartościowych w polskim prawie papierów wartościowych, Monitor Prawny 1997/11 str. 436; R. Jurga, M. Michalski, Spółka akcyjna w publicznym obrocie papierami wartościowymi, Kraków 2000, str. 263; J. Frąckowiak, Kodeks spółek handlowych, 2004, t. II, str. 206). Pogląd ten należy podzielić bez zastrzeżeń w odniesieniu do zamiany akcji tożsamych rodzajowo w ramach tej samej serii i to niezależnie od tego, czy statut określa liczby akcji imiennych i na okaziciela, czy ich nie określa. Inaczej ma się rzecz w odniesieniu do akcji emitowanych w serii. Z definicji papierów wartościowych emitowanych w serii (art. 4 pkt 1 Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi), a takimi są też akcje dopuszczone do obrotu publicznego, można zasadnie wnosić, że seria obejmuje ściśle oznaczoną liczbę akcji podzielonych na równe jednostki, emitowanych w oparciu o tę samą podstawę prawną. Liczba akcji emitowanych w serii określana jest w oparciu o jedną, tę samą podstawę prawną. Jeżeli jest nią statut, to zmianę liczby akcji wydawanych w serii można wprowadzić tylko poprzez zmianę statutu uchwałą walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Ku takiemu wnioskowi skłania także wykładnia językowa art. 345 § 2 kh. Przepis ten dotyczy wyłącznie zamiany jednej postaci akcji zwykłych na ich postać inną. Skoro nie normuje dopuszczalności konwersji akcji różnych rodzajowo i różnych serii, znaczy to, że żądanie przez akcjonariusza takiej konwersji nie stanowi, lub stanowić nie musi, jego uprawnienia podmiotowego. Odmowa przeto zamiany akcji różnych serii nie jest bezprawna. Gdyby nawet podzielić pogląd przeciwny, a mianowicie taki, że na żądanie akcjonariusza akcje na okaziciela muszą być zamienione na akcje imienne w każdym przypadku, niezależnie od rodzaju akcji i ich serii, a odmowa żądanej konwersji stanowi czyn bezprawny (delikt) spółki (jej organu), to w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie miałoby to znaczenia dla jej rozstrzygnięcia ze względu na to, że w efekcie takiego zaniechania powodowie - akcjonariusze nie ponieśli ani żadnego uszczerbku majątkowego, ani szkody na osobie.

Podnieść należy zarazem, że ust. 2 i ust. 4 § 3 statutu "G." SA nie były ze sobą spójne. Z jednej bowiem strony statut określał rodzaj akcji (zwykłe), ich postacie (imienne i na okaziciela) serie (A i B) oraz bezpośrednio liczbę akcji emitowanych w seriach A i B (a pośrednio liczbę akcji na okaziciela i imiennych poprzez "przypisanie" ich do poszczególnych serii), z drugiej - dopuszczał konwersję akcji na okaziciela (emitowanych tylko w serii B) na akcje imienne (emitowane tylko w serii A), która bez zmiany serii akcji, a zatem bez zmiany statutu, nie była możliwa.

Mając powyższe na względzie Sąd Najwyższy, stosownie do art. 393[15] kpc, orzekł jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 21 stycznia 2005 r.

I CK 521/2004

I CK 528/2004

Powiernicze zbycie przez wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością udziałów powoduje utratę praw przyznanych mu osobiście.

Uzasadnienie

Powód "T.", spółka z o.o. w S., w pozwie skierowanym przeciwko "O.P.T." sp. z o.o. w W., domagał się stwierdzenia nieważności uchwał nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników pozwanej spółki, podjętych w dniu 1 lipca 2003 r., oraz ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia tego żądania, ustalenia, że powodowi przysługują w pozwanej spółce uprawnienia osobiste polegające na wyłącznym prawie do przedstawiania radzie nadzorczej tej spółki wniosków o powołanie i odwołanie prezesa jej zarządu oraz wyłączne prawo do powołania i odwołania zastępcy przewodniczącego rady nadzorczej spółki "O.P.T.". (...)

Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyrokiem z dnia 11 grudnia 2003 r. stwierdził nieważność uchwał nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników spółki "O.P.T.", sp. z o.o. w W. podjętych dnia 1 lipca 2003 r., a w pozostałej części powództwo oddalił. Orzeczenie to zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych i ocenach prawnych.

Powodowi, jako wspólnikowi pozwanej spółki "O.P.T.", mającemu w niej 470 udziałów, przysługiwały uprawnienia osobiste określone w § 17 ust. 2 i 5 i § 22 ust. 3 i 6 umowy spółki, polegające na możliwości decydowania o powołaniu i odwołaniu prezesa zarządu oraz wiceprezesa rady nadzorczej spółki "O.P.T.". Pozwana spółka była wierzycielem powoda na łączną kwotę 27.602.515,28 zł wraz ze skapitalizowanymi odsetkami w wysokości 1.594.033 zł i wierzytelność tę przelała na interwenienta ubocznego, większościowego wspólnika pozwanej, na podstawie umowy powierniczego przelewu wierzytelności, zawartej w dniu 20 grudnia 2002 r. W tym samym dniu interwenient uboczny i powód zawarli umowę przewłaszczenia 470 udziałów powoda w pozwanej spółce na zabezpieczenie wierzytelności przejętej przez interwenienta ubocznego od pozwanego. W § 3 tej umowy zastrzeżono, że interwenient zobowiązuje się powstrzymać od rozporządzania przewłaszczonymi udziałami, a w razie spłaty długu udziały te przeniesie zwrotnie na powoda. Gdyby powód nie spłacił należnej interwenientowi ubocznemu kwoty w terminie do dnia 30 czerwca 2003 r., interwenient mógł zatrzymać przewłaszczone udziały do wysokości niespłaconej części zabezpieczonych wierzytelności i był zobowiązany do zwrotnego przewłaszczenia na powoda nadwyżki. O sposobie zaspokojenia interwenient uboczny obowiązany był powiadomić powoda oraz pozwanego do dnia 30 czerwca 2003 r. i uczynił to pismem z tej właśnie daty, informując, że dokonuje zatrzymania udziałów w pozwanej spółce do kwoty 31.210.505,01 zł, a nadwyżkę zwrotnie przewłaszczy, po wycenie tych udziałów przez biegłych, w terminie 30 dni od daty oszacowania wartości udziałów.

Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, że po upływie 2 miesięcy od daty zawarcia umowy przewłaszczenia, a przed upływem terminu spłaty zadłużenia, interwenient wystąpił do sądu rejestrowego, który opierając się na treści umowy przewłaszczenia, postanowieniem z dnia 21 lutego 2003 r. dokonał wykreślenia powoda jako wspólnika spółki "O.P.T.", wpisując interwenienta ubocznego jako jedynego wspólnika. W dniu 1 lipca 2003 r. na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników zapadły uchwały zmieniające umowę spółki, przez wprowadzenie nowego brzmienia § 7 i 22, z pominięciem powoda, który wspólnikiem już nie był.

Zdaniem Sądu Okręgowego z dniem 1 lipca 2003 r. po stronie interwenienta ubocznego powstało jedynie prawo do zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności z przewłaszczonych udziałów. (...)

Sąd Okręgowy zakwalifikował roszczenie powoda jako powództwo wytoczone przez wspólnika bezzasadnie niedopuszczonego do udziału w zgromadzeniu wspólników (art. 250 pkt 3 ksh) i uwzględnił powództwa w zakresie obejmującym żądanie stwierdzenia nieważności uchwał podjętych na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników w dniu 1 lipca 2003 r., oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Rozpoznając apelacje pozwanego i interwenienta ubocznego Sąd Apelacyjny podkreślił, że trafnie Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż rozstrzygnięcie sporu zależy w pierwszym rzędzie od oceny skutków prawnych umowy przewłaszczenia udziałów powoda na zabezpieczenie wierzytelności przysługującej interwenientowi ubocznemu, zawartej w dniu 20 grudnia 2003 r., a zwłaszcza od oceny, czy w dniu 1 lipca 2003 r. interwenient uboczny P.K.N. "O.", S.A. w P. był uprawniony do wykonywania prawa głosu ze wszystkich udziałów w kapitale zakładowym "O.P.T."

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, przeniesienie na powiernika udziału w spółce z o.o. powoduje, że powiernik w zasadzie wstępuje w istniejący stosunek spółki w miejsce powierzającego i przejmuje całą jego sytuację prawną. Podkreślenia wymaga, że przepisy kodeksu spółek handlowych nie zawierają żadnych bezpośrednich zakazów powierniczego wykonywania praw korporacyjnych. Zasadę tę, powszechnie akceptowaną w doktrynie, należy wywieść z natury stosunku spółki, która nie pozwala na oddzielenie uprawnień organizacyjnych (np. prawa uczestniczenia w zgromadzeniu wspólników) od uprawnień majątkowych (np. prawa do zysku). Akceptacja tej zasady gwarantuje, że nie wystąpią zagrożenia polegające na naruszeniu procesu prawidłowego funkcjonowania spółki, ponieważ zarówno uprawnienia majątkowe, jak i organizacyjne znajdą się w jednym ręku, a nie pozostaną w rozproszeniu pomiędzy kilkoma podmiotami. Tym różni się pozycja powiernika od pozycji np. zastawnika, który nie może wykonywać praw korporacyjnych, wynikających z zastawionego udziału. Identyczne wnioski wypływają z analogicznego zastosowania art. 509 § 2 kc, który stanowi, że wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa. Status ten powiernik utraci dopiero w wyniku zwrotnego przeniesienia udziału.

Sąd Apelacyjny podkreślił, że ewentualne ograniczenia oraz modyfikacje przedstawionej zasady wynikać mogą z treści umowy łączącej powierzającego z powiernikiem, co jest konsekwencją swobody kontraktowania (art. 353[1] kc). W ocenie tego Sądu, z umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie z dnia 20 grudnia 2002 r. takie ograniczenia i modyfikacje jednak nie wynikały. Umowa ta w § 3 stwierdza tylko, że powiernik zobowiązuje się powstrzymać od rozporządzania przewłaszczonymi udziałami, a w razie spłaty zabezpieczonych wierzytelności zwrotnie przenieść udziały na powierzającego. Sens takiej regulacji był oczywisty; chodziło o zagwarantowanie realizacji zobowiązania powiernika do zwrotnego przeniesienia udziałów na wypadek ziszczenia się warunku w postaci spłaty zabezpieczonych wierzytelności. Jednocześnie jednak zakaz ten nie ograniczał w żaden sposób powiernika w korzystaniu z przewłaszczonego prawa zgodnie z jego przeznaczeniem, a więc np. w wykonywaniu prawa głosu i innych praw organizacyjnych, związanych z przewłaszczonymi udziałami. W wyniku omawianej umowy prawo do udziałów zostało skutecznie przeniesiona na powiernika.

Taka interpretacja postanowień umowy z dnia 20 grudnia 2002 r. znajduje dodatkowe uzasadnienie w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, zważywszy, w jaki sposób umowa ta była zawierana. Zanim umowa została ostatecznie zawarta, istniał alternatywny jej projekt, a proponowana w nim treść pokazuje, że powód musiał mieć świadomość, jakie skutki w zakresie wykonywania praw organizacyjnych przez powiernika rodzić będzie przyjęcie wersji, która została przez strony zaakceptowana. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, okoliczności te wykluczają, aby działania powiernika polegające na wykorzystaniu tak ukształtowanej umowy traktować jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego lub dobrymi obyczajami.

W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu Apelacyjnego, jest oczywiste, że podmiotem wyłącznie uprawnionym do wykonywania prawa głosu na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników w dniu 1 lipca 2003 r. był P.K.N. "O." S.A. W tym dniu podmiot, o którym mowa - wobec niespłacenia zabezpieczonych wierzytelności - zrealizował swoje uprawnienie do zatrzymania przewłaszczonych udziałów, ustały też po jego stronie ograniczenia przewidziane w umowie za wyjątkiem zobowiązania do rozliczenia się z powierzającym według przyjętych w umowie reguł. Konsekwentnie należy przyjąć, że powód nie mając statusu wspólnika, nie był uprawniony do uczestniczenia w tym zgromadzeniu.

Odrębnym zagadnieniem jest kwestia tzw. uprawnień osobistych przyznanych w § 17 i § 22 umowy spółki powodowi "O.P.T.". Zdaniem Sądu Apelacyjnego, uprawnienia te, jako powiązane bezpośrednio z osobą wspólnika, wygasają w chwili utraty przez taką osobę statusu wspólnika, co na gruncie rozpoznawanej sprawy nastąpiło w dniu przeniesienia udziałów na powiernika, tj. dnia 20 grudnia 2002 r. Odmienny pogląd prowadziłby do naruszenia zasady nierozdzielności praw korporacyjnych. Nic zatem nie sprzeciwia się zastosowaniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w drodze analogii art. 354 § 4 ksh, który stanowi, że uprawnienia osobiste przyznane indywidualnie oznaczonemu akcjonariuszowi wygasają najpóźniej z dniem, w którym uprawniony przestaje być akcjonariuszem spółki. Przyjęcie takiego poglądu czyni aktualnym pytanie o byt prawny tych uprawnień w chwili zwrotnego przeniesienia udziałów na powierzającego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, uwzględnienie celu gospodarczego umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie oraz ich ścisłe powiązanie z przymiotem "bycia wspólnikiem" nakazuje przyjęcie, że uprawnienia te w chwili zwrotnego przeniesienia udziałów na powierzającego "odżywają". Oznacza to, że ich usunięcie z umowy spółki w drodze podjęcia zaskarżonych uchwał miało charakter raczej redakcyjny, aniżeli prawotwórczy. Skutek, o którym mowa, może, chociaż nie musi zaistnieć również w wyniku rozliczenia przewidzianego w § 3 ust. 2 lit. a i b umowy przewłaszczenia, jeżeli okaże się, że przynajmniej jeden udział zostanie w wyniku tego rozliczenia przewłaszczony zwrotnie na powierzającego. Jeżeli jednak bezsporne jest, że omawiane rozliczenie nie zostało jeszcze dokonane, pozytywne ustalenie o przysługiwaniu powodowi tych uprawnień osobistych musiało być uznane za przedwczesne. Nie jest wykluczone, że w wyniku rozliczenia okaże się, że nie istnieje nadwyżka udziałów podlegająca zwrotnemu przewłaszczeniu na powoda. Przesądza to niemożność uwzględnienia żądania powoda zgłoszonego jako żądanie ewentualne.

Sąd Apelacyjny zwrócił także uwagę, że Sąd Okręgowy oddalił powództwo co do ustalenia, iż powodowi przysługują dalej uprawnienia przyznane osobiście i w tym zakresie orzeczenie to, jako niezaskarżone stało się prawomocne. W związku z powyższym, uwzględniając obie apelacje, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok przez oddalenie powództwa o stwierdzenie nieważności uchwał.

W kasacji od tego wyroku strona powodowa zarzuciła nieważność postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym ze względu na to, że strona pozwana "O.P.T." Sp. z o.o. w toku postępowania w rozpoznawanej sprawie od dnia 17 września 2003 r. nie miała organu powołanego do jej reprezentowania (art. 379 pkt 2 kpc). Ponadto zarzuciła naruszenie art. 182 § 1 ksh w związku z § 14 umowy spółki "O.P.T." w związku z art. 250 pkt 3 i art. 246 § 3 ksh przez uznanie, że spółka "T." nie jest wspólnikiem spółki "O.P.T.", bezzasadnie niedopuszczonym do udziału w zgromadzeniu wspólników, na którym podjęto uchwały o zmianie umowy pozwanej spółki prowadzące do pozbawienia powoda uprawnień osobistych w pozwanej spółce.

Skarżący zarzucił również naruszenie art. 159 w związku z art. 255 § 1 i art. 354 § 4 ksh przez przyjęcie, że w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością uprawnienia osobiste (szczególne korzyści) przyznane wspólnikowi w umowie spółki wygasają automatycznie wraz z utratą statusu wspólnika, a nie dopiero wraz ze skuteczną zmianą umowy spółki niwelującą te uprawnienia, tj. wraz z wpisaniem do rejestru zmian umowy spółki. Wreszcie zaskarżonemu wyrokowi skarżący zarzucił naruszenie art. 58 § 1 kc w związku z art. 2 i 246 § 3 ksh przez przyjęcie, że nie jest nieważna, jako zdziałana w celu obejścia art. 246 § 3 ksh, uchwała o zmianie umowy spółki odbierająca uprawnienia osobiste wspólnikowi, który jedynie powierniczo przekazał swe udziały w spółce, z obowiązkiem powierniczo uprawnionego do zwrotu wspólnikowi nadwyżki udziałów w spółce ponad wartość długu wspólnika, gdy uchwała taka podjęta została głosami powierniczo uprawnionego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Nie ma podstaw do uznania, że w rozpoznawanej sprawie wystąpiła nieważność postępowania ze względu na brak właściwej reprezentacji strony pozwanej, począwszy od dnia 17 września 2003 r. Nawet zakładając, że w pozwanej spółce nie powołano prokurenta oraz że trzeci członek zarządu pozwanej nie został powołany zgodnie z prawem, to w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie miałoby to decydującego znaczenia dla możliwości reprezentacji pozwanej spółki. Zgodnie z przepisami kodeksu spółek handlowych i umową spółki, mogła ona być skutecznie reprezentowana przez dwóch członków zarządu. Z postanowienia zawartego w § 17 umowy spółki wynika wprawdzie, że zarząd spółki "O.P.T." składa się z trzech osób, jednakże stosownie do § 19 tej umowy, reprezentacja spółki jest dwuosobowa. Skoro zaś bezsporne jest, że przez cały czas trwania procesu działać mogli co najmniej dwaj członkowie zarządu, to nie ma podstaw do wysuwania zarzutu niewłaściwej reprezentacji. Jeżeli zarząd spółki jest trzyosobowy, a reprezentować spółkę mogą tylko dwaj członkowie zarządu, to brak trzeciego członka zarządu nie ma decydującego znaczenia dla możliwości skutecznego jej reprezentowania przez pozostałych członków zarządu. Taki zarząd nie może natomiast skutecznie podejmować uchwał, gdyż wbrew wymogowi wynikającemu z art. 208 § 5 ksh niewykonalne jest zawiadomienie wszystkich członków zarządu o jego posiedzeniu. W interesie spółki jest więc jak najszybsze uzupełnienie składu zarządu, tak aby był on zgodny z wymogami przewidzianymi umową spółki. Tylko więc gdy w spółce nie powołano prokurenta, a liczba członków zarządu jest mniejsza od wymaganej dla skutecznego reprezentowania spółki, zdekompletowany zarząd nie tylko nie może podejmować czynności związanych z prowadzeniem spraw spółki, ale nie może także skutecznie jej reprezentować.

Nie są usprawiedliwione zarzuty dotyczące naruszenia art. 159 w związku z art. 255 § 1 i art. 354 § 4 ksh oraz art. 182 § 1 ksh w związku z § 14 umowy spółki "O.P.T." oraz z art. 250 pkt 3 i art. 246 § 3 ksh. Nie ulega wątpliwości, że powodowa spółka "T." zbyła przysługujące jej 470 udziałów w spółce "O.P.T." na rzecz interwenienta ubocznego spółki P.K.N. "O." S.A. To, że zbycie miało charakter powierniczy oznacza tylko tyle, iż wykonywanie prawa z tych udziałów przez nabywcę podlega wobec zbywcy ograniczeniom wynikającym z umowy z dnia 20 grudnia 2002 r. Wspólnik, który zbywa udziały, także wtedy gdy zbycie takie ma charakter powierniczy, musi się liczyć z tym, że traci wszelkie prawa składające się na taki udział. Jeżeli zbycie obejmuje wszystkie udziały, jakie przysługiwały wspólnikowi w spółce, to traci on także, z dniem skutecznego zbycia udziałów, status wspólnika.

Za takim rozumieniem skutków powierniczego zbycia udziałów przemawia przede wszystkim to, że w kodeksie spółek handlowych oraz w kodeksie cywilnym nie można wskazać przepisów, które w związku z powierniczym charakterem zbycia nakładałyby na nabywcę jakiekolwiek ograniczenia w wykonywaniu uprawnień składających się na udział. Takie ograniczenia, jak trafnie podkreślił Sąd Apelacyjny, musiałyby prowadzić do rozszczepienia uprawnień składających się na udział pomiędzy zbywcę i nabywcę udziału, co kłóciłoby się z przyjętym powszechnie zakazem podziału uprawnień tworzących udział pomiędzy różne osoby. Taka sytuacja, z którą mamy do czynienia w razie zastawienia udziału lub ustanowienia na nim prawa użytkowania, musi znajdować swoją podstawę w wyraźnym przepisie prawa (art. 187 § 2 ksh), nie można natomiast wywodzić ograniczeń uprawnień składających się na udział z charakteru umowy powierniczej. Nie ma też powodu, dla którego nabywca powierniczy udziałów miałby być traktowany wobec spółki i innych osób w sposób szczególny, skoro ewentualne ograniczenia w wykonywaniu jego uprawnień wynikają tylko z umowy łączącej go ze zbywcą. Dokonując powierniczego zbycia udziałów wspólnik musi więc liczyć się z tym, że traci możliwość wykonywania uprawnień składających się na zbyte udziały. Dopiero gdy powiernik zwrotnie zbędzie udziały na dawnego wspólnika, staje się on na powrót uprawnionym z tych udziałów. Odzyskuje on udziały w spółce, jednak w takim stanie jaki wynika z sytuacji spółki w dniu ich nabycia od powiernika.

Jeżeli wspólnik zbywa powierniczo wszystkie swoje udziały w spółce, przestaje być wspólnikiem. (...) W konsekwencji, wszelkie prawa składające się na udział i związane z nim obowiązki, poza tymi, o których wyraźnie stanowi ustawa (np. w art. 186 ksh), wygasają w stosunku do zbywcy i przysługują nabywcy udziału. Tak samo wygląda sytuacja, gdy powiernik zwrotnie zbywa udziały na rzecz byłego wspólnika. W razie zbycia wszystkich udziałów gasną również uprawnienia przyznane mu osobiście.

Za takim wnioskiem przemawia samo sformułowanie art. 159 ksh, który jednoznacznie łączy określone w nim uprawnienia ze wspólnikiem. Skoro uprawnienia takie mogą być przyznane tylko wspólnikowi, to gdy określona osoba traci status wspólnika, uprawnienia przyznane jej osobiście jako wspólnikowi gasną. Chociaż w przepisach kodeksu spółek handlowych o spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, inaczej niż w przypadku spółki akcyjnej (art. 354 § 4 ksh), brak przepisu, który wyraźnie przesądzałby tę kwestię, nie ma to decydującego znaczenia. Należy zwrócić uwagę, że regulacja obu spółek kapitałowych w kodeksie spółek handlowych ma charakter autonomiczny. Nie można więc twierdzić, w razie gdy art. 354 § 4 ksh przewiduje wygaśnięcie uprawnień przyznanych osobiście akcjonariuszowi, a przepisy o spółce z o.o. nic nie stanowią w tej sprawie, że w spółce z o.o. uprawnienia przyznane osobiście wspólnikowi nie gasną wraz ze zbyciem udziału. Autonomiczny charakter regulacji każdej ze spółek kapitałowych w kodeksie spółek handlowych wyklucza wyciąganie takich wniosków.

Trzeba również zauważyć, że także względy celowościowe przemawiają zdecydowanie przeciwko takiej możliwości. Uznanie, że uprawnienie przyznane wobec spółki określonej osobie jako wspólnikowi nie gaśnie w razie, gdy przestaje być ona wspólnikiem, prowadzi do trudnych do zaakceptowania konsekwencji. Należałoby wtedy dopuścić realizację szczególnych korzyści, które mogą być związane z wielkością posiadanych przez daną osobę udziałów (np. prawa do dodatkowej dywidendy lub głosu) przez osoby nie będące wspólnikami. Taki wniosek nie koresponduje z art. 246 § 3 ksh, zgodnie z którym zmiana umowy spółki uszczuplająca prawa przyznane osobiście poszczególnym wspólnikom wymaga ich zgody. Byt praw przyznanych osobiście ustawodawca wiąże więc tylko z tymi osobami, którym jako wspólnikom prawa te przysługują. Gdyby jego intencją było, aby w spółce z o.o. prawa przyznane osobiście nie gasły wraz z utratą statusu wspólnika, to ich ochrona musiałaby zostać skonstruowana inaczej niż w art. 246 § 3 ksh. (...)

Biorąc pod uwagę powyższe względy Sąd Najwyższy, na podstawie art. 393[12] kpc, oddalił kasację.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 30 września 2004 r.

IV CK 713/2003

Postanowienie statutu spółki akcyjnej uzależniające ważność uchwał od uczestnictwa w walnym zgromadzeniu reprezentanta Skarbu Państwa dysponującego jedną imienną, uprzywilejowaną akcją, jest nieważne na podstawie art. 58 § 1 kc, jako sprzeczne z art. 20 ksh.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2003 r. Sąd Okręgowy w Toruniu, uwzględniając wytoczone na podstawie art. 189 kpc powództwo Skarbu Państwa - Ministra Skarbu Państwa przeciwko Cukrowni "Mełno" SA w Mełnie, ustalił nieistnienie uchwał podjętych w dniu 10 października 2002 r. przez Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy pozwanej Spółki.

Sąd ustalił, iż pozwana Spółka powstała w wyniku przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego, a jej założycielem jest Skarb Państwa, który posiada około 20,5% kapitału zakładowego, składającego się z 5.500,000 akcji imiennych, a ponadto dysponuje jedyną imienną akcją serii A, z którą wiążą się statutowo określone przywileje. Między innymi § 23 ust. 3 statutu stanowi, iż dla ważności uchwał Walnego Zgromadzenia wymagane jest uczestnictwo w Zgromadzeniu reprezentanta Skarbu Państwa do czasu dysponowania przezeń akcją imienną serii A.

W dniu 10 października 2002 r. w siedzibie Spółki odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, o zwołaniu którego i przewidywanym porządku obrad akcjonariusze byli uprzednio zawiadomieni, zgodnie z postanowieniami statutu. Na Zgromadzeniu obecnych było 3.478,088 akcji uprawnionych do głosowania, stanowiących 63,23% kapitału; nie brał w nim udziału przedstawiciel Skarbu Państwa. Zgromadzenie podjęło uchwałę o wyborze przewodniczącego oraz w przedmiocie wyrażenia zgody na zbycie zorganizowanej części przedsiębiorstwa Spółki i na zbycie nieruchomości lub udziału w nieruchomości Spółki.

Stwierdzając, że istotą sporu jest wykładnia postanowień § 23 ust. 3 statutu, Sąd Okręgowy, posiłkując się tzw. wykładnią obiektywną, jako właściwą dla oceny postanowień statutu spółki, uznał, że przepis ten zawiera regulację dotyczącą quorum, bez którego nie może być podjęta żadna uchwała.

Rozważając zarzut strony pozwanej, iż tego rodzaju postanowienie statutu, jako sprzeczne z art. 20 i art. 351 oraz 352 ksh, jest nieważne, Sąd Okręgowy, uznając za dopuszczalne badanie ważności postanowień statutu już po jego zarejestrowaniu, stwierdził, iż regulacja § 32 ust. 3 statutu pozwanej Spółki nie narusza wskazanych przepisów.

Sąd pierwszej instancji, oceniając skutki podjęcia zaskarżonych uchwał z naruszeniem przepisu statutu regulującego quorum, stwierdził, że uchwały te nie istnieją, co stanowi podstawę uwzględnienia powództwa opartego na przepisie art. 189 kpc o ustalenie ich nieistnienia, skoro nie byłoby podstaw do ich zaskarżenia w oparciu o powództwo przewidziane w art. 422 ani w art. 425 ksh.

W wyniku apelacji strony pozwanej Sąd Apelacyjny w Gdańsku zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 czerwca 2003 r. zmienił orzeczenie Sądu Okręgowego i powództwo oddalił.

Sąd odwoławczy podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji zarówno co do dopuszczalności zaskarżenia w trybie art. 189 kpc tzw. uchwał nieistniejących, jak i dopuszczalności badania przez sąd ważności postanowień statutu, nawet po jego zarejestrowaniu, nie podzielił natomiast stanowiska tego Sądu co do rodzaju wykładni, jaka powinna być zastosowana dla ustalenia znaczenia § 23 ust. 3 statutu pozwanej Spółki, jak również wyników tej wykładni oraz oceny ważności tego postanowienia statutu. Stwierdził, że skoro pozwana Spółka ma charakter spółki zamkniętej, właściwsza dla ustalenia znaczenia postanowień jej statutu jest tzw. wykładnia subiektywna, uwzględniająca wolę stron i ich rozumienie przepisu. Obie strony uważały, że § 23 ust. 3 statutu nie stanowi o quorum i Sąd Apelacyjny podzielił to stanowisko, uznając że o quorum stanowi § 25 ust. 3 statutu, zaś § 23 ust. 3 wprowadził dodatkowy wymóg dla ważności uchwał. Podzielił też stanowisko strony pozwanej, że taki przywilej Skarbu Państwa, związany z posiadaniem przez niego tzw. złotej akcji, jest niedopuszczalnym uprzywilejowaniem tego akcjonariusza, ponad granice określone w art. 351 i art. 354 ksh, wobec czego to postanowienie statutu, jako naruszające art. 20 ksh, jest nieważne z mocy art. 58 kc, co doprowadziło do oddalenia powództwa.

W kasacji od powyższego wyroku, opartej na pierwszej podstawie wskazanej w art. 393[1] pkt 1 kpc, strona powodowa zarzuciła naruszenie art. 58 i art. 65 § 1 i 2 kc oraz art. 20, art. 304 § 4, art. 354 i art. 408 § 1 ksh przez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, także dokonanie w wyniku tego błędnej wykładni postanowień § 23 ust. 3 oraz § 25 ust. 1 statutu pozwanej Spółki. Wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i ustalenie nieistnienia kwestionowanych uchwał, w istocie o oddalenie apelacji.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Na wstępie należy stwierdzić, iż wbrew stanowisku Sądów obu instancji a także skarżącego, istotą sporu nie była wykładnia przepisu § 23 ust. 3 statutu pozwanej Spółki, który ma treść jednoznaczną i niebudzącą wątpliwością, zatem nie wymaga wykładni, koniecznej jedynie wówczas, gdy dosłowne brzmienie umowy (statutu) jest niejasne i bez zabiegów interpretacyjnych nie da się ustalić rzeczywistej woli stron przy określaniu jego znaczenia. Tymczasem w rozpoznawanej sprawie jest jasne, że statut w § 23 ust. 3 wymaga dla ważności uchwał uczestnictwa w Zgromadzeniu reprezentanta Skarbu Państwa do czasu dysponowania przezeń akcją imienną serii A, a zatem niewątpliwa jest w tym przedmiocie wolą stron, co sprawia, że brak jest podstaw do poddawania tego postanowienia jakimkolwiek zabiegom interpretacyjnym w rozumieniu art. 65 kc. Nie ma więc znaczenia to, iż słusznie skarżący zarzuca, że Sąd Apelacyjny zastosował niewłaściwy rodzaj wykładni do postanowień statutu pozwanej spółki. Przyjmuje się bowiem, że treść postanowień organizacyjnych statutu spółki akcyjnej podlega wykładni obiektywnej, podobnie jak przepisy prawne. Charakter pozwanej Spółki, na który powołał się Sąd Apelacyjny, nie daje podstaw do odstąpienia od tej zasady. Pozwana Spółka nie jest bowiem typową spółką zamkniętą, skoro jej akcje mogą być nabywane przez pracowników i plantatorów, a po upływie określonego terminu akcje te mogą zostać zbyte bez ograniczeń. Taki charakter spółki nie uzasadnia zastosowania do postanowień jej statutu wykładni subiektywnej, mogącej mieć zastosowanie do typowej spółki zamkniętej.

Jak wskazano jednak wyżej, w rozpoznawanej sprawie w istocie nie chodzi o wykładnię § 23 ust. 3 statutu pozwanej spółki, a zatem zasadność zarzutu naruszenia art. 65 kc w związku z art. 304 ksh nie ma znaczenia. Sporna jest bowiem kwalifikacja prawna tego postanowienia, a więc ocena, czy w świetle odpowiednich przepisów prawa stanowi ono regulację dotyczącą quorum na Walnym Zgromadzeniu, czy dodatkowy warunek ważności uchwał.

Quorum to udział w zgromadzeniu określonej liczby osób lub akcji, warunkujący zdolność zgromadzenia do podejmowania uchwał. Przepis art. 408 § 1 ksh, regulujący kwestie quorum, stwierdza, że walne zgromadzenie jest ważne bez względu na liczbę reprezentowanych na nim akcji, o ile przepisy ustawy lub statutu nie stanowią inaczej. Walne zgromadzenie jest zatem zdolne do podejmowania uchwał nawet przy obecności jednego tylko akcjonariusza dysponującego jedną akcją. Statuty mogą tę kwestię regulować inaczej. Wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, co słusznie zarzuca skarżący, regulacji quorum nie zawiera § 25 ust. 3 statutu pozwanej Spółki stanowiący, iż uchwały w sprawach w nim wymienionych zapadają większością 3/4 oddanych głosów, o ile za uchwałą głosuje reprezentant Skarbu Państwa do czasu dysponowania akcją imienną serii A. Przepis ten bowiem dotyczy nie quorum, lecz głosowania, a ściślej wymogu kwalifikowanej większości głosów przy podejmowaniu określonych uchwał oraz dodatkowego wymogu podjęcia takiej uchwały, jakim jest oddanie za nią głosu przez reprezentanta Skarbu Państwa. Natomiast w istocie swoiste quorum wprowadza sporny przepis § 23 ust. 3 statutu, co słusznie zauważył Sąd Okręgowy, a zakwestionował Sąd drugiej instancji. Z postanowienia tego bowiem wynika, że Walne Zgromadzenie jest zdolne do podejmowania ważnych uchwał tylko wówczas, gdy uczestniczy w nim reprezentant Skarbu Państwa dysponujący jedną akcją imienną serii A, co oznacza, że dla możliwości podejmowania przez Zgromadzenie ważnych uchwał wystarcza obecność tylko Skarbu Państwa z jedną akcją imienną serii A, natomiast nie wystarcza obecność żadnej liczby innych akcji, jeśli brak tej jednej. Takie warunki zaś są charakterystyczne dla określania quorum, a zatem sporny przepis statutu należy rozumieć jako ustalający, w swoisty sposób, rodzaj quorum, w rozumieniu art. 408 § 1 ksh.

Nie może budzić wątpliwości, że zaskarżone uchwały zapadły z naruszeniem powyższego postanowienia statutu zawierającego wymagania co do quorum. Powstaje zatem, jako kolejna, kwestia ich zaskarżalności, z powołaniem się tylko na ten fakt, jak uczyniła to strona powodowa. Powództwa przewidziane w art. 422 i art. 425 ksh nie mogłyby mieć w tej sytuacji zastosowania już tylko z tej przyczyny, że wskazane w art. 425 ksh roszczenie o stwierdzenie nieważności uchwały dotyczy jedynie uchwał podjętych sprzecznie z ustawą, a w sprawie chodzi o uchwały podjęte sprzecznie ze statutem (statutowym, a nie ustawowym określeniem quorum). Natomiast przewidziane w art. 422 ksh powództwo o uchylenie uchwały sprzecznej ze statutem wymaga istnienia dalszych przesłanek (godzenia w interes spółki lub pokrzywdzenia akcjonariuszy).

Nie ulega jednak wątpliwości, że zawarty w statucie wymóg co do quorum normuje sposób działania Walnego Zgromadzenia spółki, jako jej organu uprawnionego do składania w jej imieniu oświadczeń woli. Zgodnie z art. 38 kc, który na podstawie art. 2 ksh ma zastosowanie do spółek handlowych, spółka działa przez swoje organy w sposób przewidziany w ustawie i w opartym na niej statucie. Skoro zatem statut przewiduje możliwość podjęcia uchwały, która jest swoistym oświadczeniem woli, jedynie przy istnieniu określonego quorum, to podjęcie uchwały przy braku tego quorum nie może być w ogóle uznane za złożenie oświadczenia woli przez osobę prawną, jaką jest spółka akcyjna, w rozumieniu art. 38 kc. Uchwałę taką należy uznać za nieistniejącą, co uzasadnia roszczenie w tym przedmiocie wniesione na podstawie art. 189 kpc, jak słusznie stwierdził Sąd Najwyższy na gruncie art. 401 kh(1) w wyroku z dnia 13 marca 1998 r. I CKN 563/97 (OSNC 1998/12 poz. 205), a stanowisko to jest aktualne także po wejściu w życie kodeksu spółek handlowych. Wykluczenie takiego powództwa w art. 425 § 1 ksh odnosi się jedynie do sytuacji, o których mowa w tym przepisie, a więc do uchwał sprzecznych z ustawą, a nie do uchwał nieistniejących. Słusznie zatem Sądy obu instancji przyjęły dopuszczalność wniesienia w rozpoznawanej sprawie, opartego na art. 189 kpc, powództwa o ustalenie nieistnienia określonych uchwał Zgromadzenia pozwanej Spółki.

Rozważając z kolei kasacyjne zarzuty naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 58 § 1 kc w związku z art. 20 i art. 354 ksh na wstępie trzeba stwierdzić, że mimo podnoszonych w literaturze wątpliwości w tym przedmiocie, należy dopuścić możliwość powoływania się akcjonariusza, także po zarejestrowaniu statutu spółki, na zarzut nieważności poszczególnych jego postanowień, choć niewątpliwie możliwość tę trzeba ograniczyć do szczególnie rażących przypadków niezgodności statutu z przepisami prawa bezwzględnie obowiązującymi. Wpis spółki do rejestru nie sanuje nieważnych postanowień jej statutu, a przepis art. 425 § 4 ksh dopuszcza możliwość podniesienia w każdym czasie zarzutu nieważności uchwały zgromadzenia, co należy stosować odpowiednio także do postanowień statutu.

Dopuszczalne było zatem dokonanie przez Sądy w rozpoznawanej sprawie oceny zarzutu nieważności § 23 ust. 3 statutu, jako naruszającego art. 20 ksh przez wprowadzenie nieuzasadnionego i sprzecznego z prawem uprzywilejowania Skarbu Państwa, związanego z posiadaniem jednej imiennej akcji serii A określonej jako tzw. złota akcja. Pojęcie to nie jest kategorią normatywną, bowiem w prawie polskim instytucja ta nie została odrębnie uregulowana. Przyjmuje się, że oznacza ona szczególne uprzywilejowanie akcji w sposób, który umożliwia akcjonariuszowi pełną kontrolę nad podejmowaniem w spółce strategicznych decyzji. Kodeks spółek handlowych zezwala w art. 351-354 na wprowadzenie w statutach spółek akcyjnych akcji uprzywilejowanych oraz osobistych uprawnień dla indywidualnie określonych akcjonariuszy i określa ramy tych przywilejów. Przepis art. 625 § 1 ksh dopuszcza możliwość uprzywilejowania akcji Skarbu Państwa co do głosu w wyższym stopniu niż określony w art. 352 ksh, jednak nie więcej niż pięć głosów na jedną akcję. Przywileje przyznane w statucie akcjom lub akcjonariuszom nie mogą naruszać postanowień powyższych przepisów; a przede wszystkim nie mogą zbyt silnie ograniczać interesów właścicieli akcji zwykłych i naruszać bezwzględnie obowiązującej zasady określonej w art. 20 ksh, zgodnie z którą wspólnicy albo akcjonariusze spółki kapitałowej powinni być traktowani jednakowo w takich samych okolicznościach.

Jak wielokrotnie wskazywał Europejski Trybunał Sprawiedliwości, uprzywilejowanie akcji państwa, które z reguły narusza zasadę swobodnego przepływu kapitału, jest dopuszczalne jedynie przy zachowaniu ściśle określonych wymagań: usprawiedliwione jest ważnymi celami publicznymi, a nie jedynie ekonomicznymi, przyznane przywileje nie są nadmierne i są proporcjonalne do założonych celów, których nie da się osiągnąć na innej drodze i innymi środkami, przyznane przywileje nie są dyskryminacyjne, a ich wprowadzenie zawiera jednocześnie gwarancje proceduralne umożliwiające ich kontrolę (porównaj między innymi: wyrok ETS z 4 lipca 2002 r. w sprawie Komisja v. Francja, C-483/99 ECR (Oficjalny Zbiór Orzecznictwa ETS) 2002 r. str. 1-4781; wyrok ETS z 4 czerwca 2002 r. w sprawie Komisja v. Portugalia, C-367/98, ECR 2002 r. str. 1-4731 oraz wyrok ETS w sprawie Komisja v. Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, C-98/2001, niepubl.).

Uwzględniając powyższe zasady przy ocenie postanowienia § 23 ust. 3 statutu pozwanej Spółki należy stwierdzić, iż w sposób oczywisty narusza on nie tylko zasadę proporcjonalności i umiaru oraz jednakowego traktowania akcjonariuszy w takich samych okolicznościach, ale wręcz uniemożliwia normalne funkcjonowanie spółki oraz jakiekolwiek ustawowe i statutowe działania innych akcjonariuszy i realizowanie ich interesów, oddając Skarbowi Państwa pełną i całkowitą władzę, wykonywaną przez sam fakt uczestniczenia lub nieuczestniczenia, także bez żadnych powodów, w walnych zgromadzeniach. Takie uprzywilejowanie jednej akcji Skarbu Państwa sprzeczne jest z samą istotą spółki akcyjnej, w której możliwość wpływu na jej działalność powinni mieć wszyscy akcjonariusze stosownie do posiadanej wielkości kapitału, a ograniczenia tej zasady powinny mieścić się w określonych wyżej ramach. Przyjęcie w statucie omawianego uprzywilejowania akcji Skarbu Państwa prowadzi do tego, że spółka staje się faktycznie przedsiębiorstwem Skarbu Państwa, z wprowadzającą w błąd nazwą spółki akcyjnej, którą faktycznie nie jest. Z tych względów tego rodzaju postanowienie statutu spółki należy uznać za nieważne na podstawie art. 58 § 1 kc, jako wykraczające poza określone w art. 351 ksh granice dopuszczalnego uprzywilejowania akcji i sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym art. 20 ksh.

Sąd Apelacyjny nie naruszył zatem art. 58 kc ani art. 20 ksh stwierdzając nieważność § 23 ust. 3 statutu pozwanej Spółki, zaś to, że jako dopuszczalne granice uprzywilejowania powołał, obok art. 351 ksh, także art. 354 ksh, nie oznacza, że przyjął wprost, iż postanowienie statutu narusza także ten przepis. Nie ma to zresztą istotnego w sprawie znaczenia, a zatem jedynie na marginesie można wskazać, że w zasadzie § 23 ust. 3 statutu wiąże przywileje z akcją, a więc powinien być oceniany na gruncie art. 351 i art. 352 ksh. Jednakże skoro zawiera także stwierdzenie, że w razie sprzedaży przez Skarb Państwa akcji traci ona wszelkie przywileje, charakter uprzywilejowania zbliża się do charakteru uprawnień osobistych, określonych w art. 354 ksh. Nie ma to jednak, jak wskazano wyżej, decydującego znaczenia dla oceny ważności tego postanowienia w świetle art. 58 § 1 kc w związku z art. 20 ksh.

Biorąc wszystko to pod uwagę Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[12] kpc oddalił kasację jako nieuzasadnioną, a na podstawie art. 98 w związku z art. 108 § 1 i art. 393[19] kpc orzekł o kosztach postępowania kasacyjnego.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego

z dnia 29 września 2004 r.

FSK 780/2004

Uzyskanie przez spółkę korzyści na skutek opóźnienia w wypłacie dywidendy akcjonariuszom nie może być traktowane jako otrzymanie nieodpłatnego świadczenia w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2003 r. SA/Bd 2620/2003 Naczelny Sąd Administracyjny - Ośrodek Zamiejscowy w Bydgoszczy oddalił skargę Spółki Akcyjnej "P." w T. na decyzję Izby Skarbowej w B. z dnia 17 lipca 2003 r. w przedmiocie podatku dochodowego od osób prawnych za rok podatkowy od 1 stycznia 2000 r. do 30 czerwca 2001 r.

W uzasadnieniu tego wyroku podano, że Izba Skarbowa uznała, iż Spółka:

1) zaniżyła przychód o wartość nieodpłatnych świadczeń w łącznej kwocie 160.541,38 zł z tytułu pozostawienia do dyspozycji Spółki przyznanej i niewypłaconej akcjonariuszom dywidendy za 1999 r.,

2) zawyżyła koszty uzyskania przychodów m.in. o kwotę 3.452,40 zł stanowiącą wydatek z tytułu przynależności innego podmiotu (niemieckiego kontrahenta Spółki - "K.") do "V." i o kwotę 18.182 zł dotyczącą okresowego uczestnictwa innego podmiotu (szwedzkiej firmy "A.") w Programie Tworzyw Sztucznych Szwedzkiego Instytutu Korozji.

Odnośnie do pierwszej kwestii, Izba podała, że zgodnie z art. 355 § 1 kh akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku rocznym przeznaczonym przez walne zgromadzenie do podziału. W sprawie uchwała w tym przedmiocie została podjęta 28 marca 2000 r. - określono, że wypłata dywidendy nastąpi do 20 grudnia 2000 r., jednak faktyczna wypłata nastąpiła później, tj. 3 grudnia 2001 r. i 2 kwietnia 2002 r. Izba wskazała na art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych jako podstawę prawną przyjęcia, że przychodem Spółki były pozostawione do jej dyspozycji niewypłacone dywidendy, zaś możliwość dochodzenia przez akcjonariuszy odsetek na podstawie art. 481 kc nie zmienia nieodpłatnego charakteru świadczenia. Przepisy kh nie precyzują terminu wypłaty dywidendy, jednak w piśmiennictwie i orzecznictwie przyjmuje się, że powinno to nastąpić bez zbędnej zwłoki w stosunku do dnia powzięcia uchwały. W uchwale z 28 marca 2000 r. przyjęto bardzo odległy termin wypłaty - 267 dni od dnia powzięcia uchwały. Akcjonariusze sami świadomie wyrazili wolę pozostawienia w Spółce przez ten okres należnego im zysku, co oznacza, że również w tym okresie podatnik korzystał nieodpłatnie z zatrzymanej dywidendy, uzyskując korzyść kosztem akcjonariuszy. Do wyliczenia wartości nieodpłatnych świadczeń zastosowano najniższe na rynku oprocentowanie kredytów bankowych udzielanych przez banki komercyjne podmiotom gospodarczym, kierując się art. 12 ust. 6 pkt 4 powołanej ustawy. Odnośnie do wydatku w kwocie 3.452,40 zł, Izba wskazała, że został on pierwotnie poniesiony przez podmiot niemiecki na podstawie "rachunku za udział 2001" z 16 stycznia 2001 r. wystawionego przez "V." na kwotę 3.500 DEM ustaloną dla członków korespondencyjnych na zebraniu członkowskim w 1998 r., a następnie refakturowany na Spółkę rachunkiem z 23 stycznia 2001 r. na kwotę 1.750 DEM. Izba uznała, że wydatek ten dotyczył w istocie innego podmiotu gospodarczego - kontrahenta Spółki powiązanego z nią w ramach grupy "A.". Wskazany koszt stanowi koszt innego podmiotu, który miał formalny status członkostwa w organizacji "V.". Również ewentualne korzyści wynikające z tej przynależności - pozyskiwanie zamówień, informacja o potencjalnych klientach i potrzebach rynku - uzyskiwała firma "K.". Odnośnie do wydatku w kwocie 18.182 zł Izba podała, że Szwedzki Instytut Korozji obciążył kosztami udziału w programie badawczym "Własności korozyjne materiałów polimerowych" szwedzką firmę "A." w kwocie 40.000 SEK, następnie podmiot ten refakturował połowę poniesionych przez siebie kosztów z tego tytułu na Spółkę. Zdaniem Izby, zawarcie porozumienia w sprawie udziału w kosztach poniesionych przez "A.", dzięki którym szwedzki odbiorca wyrobów produkowanych przez Spółkę pozyskiwał materiały i informacje o kwalifikacji przydatności tych wyrobów na rynku skandynawskim, w sytuacji, gdy wiązały się one z dalszą odsprzedażą dokonywaną na własny rachunek i we własnym imieniu przez odbiorcę polskich produktów, nie stanowi podstawy do uznania spornych wydatków za koszt uzyskania przychodów Spółki. Pozyskiwanie zamówień na towary zakupione u podatnika i kwalifikowanie ich przydatności leży w interesie odbiorcy, zatem i koszty poniesione w celu ich odsprzedaży, w tym koszty członkostwa w organizacjach branżowych stanowią koszty własne odbiorcy.

Sąd uznawszy, że decyzja Izby Skarbowej nie narusza prawa, stwierdził, że jednym z podstawowych praw przysługujących akcjonariuszom w spółce jest prawo do udziału w zysku, co jest realizowane w następstwie podjęcia stosownej uchwały walnego zgromadzenia o podziale zysku. Taka uchwała w odniesieniu do zysku osiągniętego w 1999 r. zapadła 28 marca 2000 r.; ustalono w niej, że wypłata dywidendy nastąpi najpóźniej 20 grudnia 2000 r., faktyczna wypłata nastąpiła 3 grudnia 2001 r. i 2 kwietnia 2002 r. Pozostawienie należnych akcjonariuszom dywidend w Spółce stanowiło w sensie ekonomicznym świadczenie na jej rzecz. W zaistniałej sytuacji Spółka mogła bądź czasowo w inny sposób wykorzystać cudze środki finansowe, bądź - skoro miała trudności ze zdobyciem środków na ten cel - nie musiała poszukiwać środków na zaspokojenie roszczeń udziałowców. Do takiego stanu faktycznego odnosi się regulacja zawarta w art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, stanowiącym, że przychodem jest wartość otrzymanych nieodpłatnych świadczeń oraz przychodów w naturze. Przepis nie precyzuje, co należy rozumieć pod pojęciem nieodpłatne świadczenie, wskazując jedynie w ust. 6 na sposoby ustalania wartości nieodpłatnych świadczeń. Praktyka orzecznicza NSA wypracowała względnie jednolite znaczenie pojęcia nieodpłatnego świadczenia, odwołując się w tym względzie do prawa cywilnego i funkcjonującego na jego gruncie "świadczenia" w rozumieniu art. 353 kc. W efekcie przez nieodpłatne świadczenie na potrzeby prawa podatkowego rozumie się zdarzenia, skutkiem których następuje nieekwiwalentne przysporzenie w majątku podatnika. W świetle powyższego stanowiska, pozostawiony do dyspozycji zysk, który powinien zostać wypłacony jako dywidenda udziałowcom, mający postać świadczenia Spółki na rzecz udziałowców, stanowił dla niej nieodpłatne świadczenie zarówno w znaczeniu ekonomicznym, jak i prawnym.

Natomiast w kwestii nieuznania za koszty uzyskania przychodów wydatku na przynależność "K." (innego zagranicznego podmiotu) w "V." i wydatku z tytułu uczestnictwa "A." (innego zagranicznego podmiotu) w Programie Tworzyw Sztucznych Szwedzkiego Instytutu Korozji, Sąd zauważył, że oba zagraniczne podmioty wraz ze skarżącą Spółką działają w ramach jednej grupy kapitałowej. Wydatki te zostały poniesione przez zagraniczne podmioty. Pierwszy dotyczy członkostwa w organizacji, do której nie należy skarżąca, ale jej zagraniczny kontrahent; w skardze podnoszono, że członkostwo to leży w interesie Spółki, która eksportuje swoje towary do tego kontrahenta. Zaś drugi z wydatków bezpośrednio dotyczy kontrahenta szwedzkiego, który poniósł go, wg skarżącej "w interesie i dla dobra Spółki". Zgodnie z art. 15 ust. 1 powołanej ustawy kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w art. 16 ust. 1. Związek kwestionowanych przez organy wydatków z przychodem pozostaje na tyle odległy, że nie można uznać takiego powiązania jako spełniającego wymogi art. 15 ust. 1 ustawy. Podmioty zagraniczne, które poniosły ten koszt są samodzielnymi podmiotami gospodarczymi, których działalność jest ukierunkowana na osiągnięcie własnych celów gospodarczych; do tych celów należy intensyfikacja sprzedaży towarów zakupionych w skarżącej Spółce. Prowadzą swoją własną działalność gospodarczą opartą o te same zasady, na których swoją działalność opiera skarżąca Spółka. Koszty działań tych podmiotów ponoszone w celu osiągnięcia przez nie zysków - aczkolwiek w sensie ekonomicznym znajdują związek w kontaktach handlowych ze skarżącą - nie mogą być traktowane jako jej własne koszty uzyskania przychodu. Przy stanowisku proponowanym przez skarżącą wszelkie koszty innych podmiotów zmierzające do powiększenia ich własnych przychodów, poprawy ogólnej koniunktury na rynku musiałyby być u ich kontrahentów postrzegane jako koszty uzyskania przychodów, bowiem dobra ekonomiczna kondycja partnera w kontaktach gospodarczych niewątpliwie wpływa na taki podmiot. Jest to jednak zbyt szeroko rozumiany związek przyczynowy, który nie wynika z uregulowania art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.

W skardze kasacyjnej od tego wyroku, wniesionej w trybie art. 101 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o ustroju sądów administracyjnych i ustawę - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1271 ze zm.), "P." SA zarzuciła naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie:

1) art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych poprzez przyjęcie, że poniesione przez skarżącą wydatki na rzecz jej kontrahentów w kwotach odpowiednio 3.452,40 zł i 18.182 zł nie stanowią kosztu uzyskania przychodów w rozumieniu tego przepisu,

2) art. 12 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy poprzez przyjęcie, że kwota dywidendy za 1999 r., niewypłacona przez skarżącą Spółkę jej akcjonariuszom niezwłocznie po podjęciu uchwały o podziale zysku, stanowi nieodpłatne świadczenie i tym samym wyliczone przez organ odsetki w kwocie 160.541,38 zł są przychodem podlegającym opodatkowaniu.

Uzasadniając zarzut naruszenia art. 15 ust. 1 powołanej ustawy, Spółka podniosła, że "K." wydatek w kwocie stanowiącej równowartość 3.452,40 zł poniosła w interesie skarżącej, a zgodnie z dokonanymi uzgodnieniami "K." sprzedawała wyroby skarżącej w jej imieniu z założenia bez zysku - zgodnie z organizacją sprzedaży grupy "P.". Przynależność do tej samej grupy powoduje, że poszczególne podmioty działają na rzecz "siostrzanych firm" we wspólnym interesie, przy czym jest oczywiste, że za zwrotem poniesionych kosztów. Ponieważ wydatek kontrahenta dotyczył skarżącej i został poniesiony na jej zlecenie w związku z realizowaniem za pośrednictwem "K." sprzedaży na rynki niemieckie i inne europejskie, skarżąca wydatek ten była zobowiązana zwrócić i skoro został poniesiony w celu i w związku z uzyskaniem przychodów, stanowi dla skarżącej koszt uzyskania przychodów. Również wydatek w kwocie 18.182 zł dotyczył skarżącej Spółki i ponieważ został poniesiony na jej zlecenie w związku z realizowaniem za pośrednictwem "A." sprzedaży na rynki skandynawskie i inne europejskie, skarżąca wydatek ten była zobowiązana zwrócić. Zdaniem skarżącej w sposób dowolny w decyzji, a w ślad za tym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, przyjęto, że zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż przedmiotowe wydatki pozostawały wprawdzie w bezpośrednim związku przyczynowo-skutkowym z przychodami, ale nie z przychodami Spółki i dokonano przerzucenia kosztów między kontrahentami działającymi w ramach jednej grupy kapitałowej. W sposób niczym nieuzasadniony i zupełnie niezrozumiały dla Spółki przyjęto, że to nie w interesie eksportu wyrobów przez Spółkę, lecz w interesie importu wyrobów z Polski na rynki zagraniczne wydatki te zostały poniesione. W tej interpretacji widać profiskalną interpretację zdarzenia gospodarczego. Badając, czy podatnik może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów określone wydatki, organy podatkowe powinny brać pod uwagę rzeczywisty przebieg zdarzeń gospodarczych, a nie dokonywać odwrócenia tych zdarzeń w celu uzasadnienia niekorzystnej dla podatnika decyzji. Orzecznictwo NSA jest konsekwentne i stanowi, że podatnik ma możliwość odliczenia dla celów podatkowych wszelkich wydatków, których poniesienie może mieć lub ma bezpośredni wpływ na poziom osiągniętego przychodu. Spółka wykazała, że przychody uzyskane także dzięki poniesionemu wydatkowi są znaczne. Organ i Sąd sugeruje, że to wyłącznie w interesie kontrahenta niemieckiego jest dokonywana sprzedaż wyrobów Spółki i tylko kontrahenci niemiecki i szwedzki czerpią korzyści z dokonanego "dopuszczenia", co jest oczywiście niezgodne ze stanem faktycznym. Skarżąca uważa, że wykazała, iż bez poniesienia przedmiotowego kosztu realizacja eksportu na osiągniętym poziomie byłaby niemożliwa, a wielu wyrobów nie można by wyeksportować. Pozytywna opinia obydwu instytucji daje gwarancję kontrahentom na to, że wyroby odpowiadają wymaganiom technicznym i jakościowym. Użyty w art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych zwrot "koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów" jest na tyle ogólny, że pozwala uznać za podatkowy także taki koszt, który pozostaje z przychodem zarówno w związku bezpośrednim jak i pośrednim. Koszt taki musi być ponadto racjonalnie uzasadniony i związany z prowadzoną przez podatnika działalnością gospodarczą, co w pełni potwierdza uprawnione zaliczenie wymienionych wydatków do kosztów uzyskania przychodów.

W kwestii zaniżenia przychodu Spółka podniosła, że opóźnienie wypłaty dywidendy nie stanowi formy "kredytu" udzielonego spółce przez akcjonariuszy, a odsetki od tego "kredytu" nie są przychodem podlegającym opodatkowaniu. Przepisy kh nie określiły terminu wypłaty dywidendy. Prawo do określenia tego terminu pozostawione zostało zatem decydentom, a więc akcjonariuszom. Jedynie w przypadku, gdyby terminu wypłaty nie określono w uchwale akcjonariuszy, wypłaty należałoby dokonać niezwłocznie, co wcale nie oznacza, że wypłata winna zostać wykonana następnego dnia, bowiem nawet z technicznego punktu widzenia jest to niewykonalne. Z uwagi na przepisy kh podjęcie przez akcjonariuszy uchwały ustalającej datę wypłaty dywidendy było zgodne z prawem, co zostało przyznane również w decyzji. Kwestia aspektów prawnopodatkowych niewypłaconej dywidendy budzi cały czas wątpliwości w orzecznictwie i piśmiennictwie. Zobowiązanie do wypłaty dywidendy należy traktować jak każde inne zobowiązanie, które stałoby się przychodem dopiero wówczas, gdyby uległo przedawnieniu. Poza tym nie można opóźnionej wypłaty potraktować jako nieodpłatne świadczenie, bowiem akcjonariusze mają prawo żądania zapłaty odsetek lub odszkodowania z tytułu tego opóźnienia. Ponadto w uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono zarzuty dotyczące wyliczenia wartości nieodpłatnego świadczenia.

Odpowiadając na skargę kasacyjną, Dyrektor Izby Skarbowej wniósł o odrzucenie względnie oddalenie skargi.

Rozpatrując skargę kasacyjną, Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Trafnie w odpowiedzi na skargę kasacyjną wskazano na konieczność powołania w skardze kasacyjnej w ramach podstawy przewidzianej w art. 174 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270) nie tylko przepisu prawa materialnego, którego naruszenie zarzuca wnoszący skargę kasacyjną, ale także postaci tego naruszenia (błędna wykładnia lub niewłaściwe zastosowanie). Konieczne jest przy tym wskazanie konkretnej postaci naruszenia w odniesieniu do określonego przepisu prawa materialnego, co oznacza, że w skardze kasacyjnej nie powinny być wskazane alternatywnie obie te postaci, ale tylko jedna z nich. Natomiast w rozpatrywanej skardze kasacyjnej Spółka "P.", wskazując jako podstawę kasacyjną naruszenie prawa materialnego - przepisów art. 12 ust. 1 pkt 2 i art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz. U. 2000 r. Nr 54 poz. 654 ze zm.), w odniesieniu do obydwu tych przepisów podniosła zarzut ich naruszenia i przez błędną wykładnię, i przez niewłaściwe zastosowanie.

Jednakże należy wziąć pod uwagę, iż z uzasadnienia skargi kasacyjnej wynika - przynajmniej w odniesieniu do przepisu art. 12 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy - że naruszenia tego przepisu autor skargi kasacyjnej upatruje w niewłaściwym jego zastosowaniu, polegającym na błędnym uznaniu, że ustalony w sprawie stan faktyczny odpowiada hipotezie tego przepisu, a konkretnie, że opóźniona wypłata przez skarżącą Spółkę jej akcjonariuszom dywidendy za 1999 r. spowodowała przewidziane w tym przepisie otrzymanie nieodpłatnego świadczenia. Wobec tego, skoro w skardze kasacyjnej wskazano tę postać naruszenia prawa materialnego (mimo, że alternatywnie obok drugiej postaci - błędnej wykładni), Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że w tym wypadku można liberalnie podejść do treści skargi kasacyjnej i rozpoznać ją merytorycznie.

Natomiast inaczej sprawa przedstawia się w odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych - w tym wypadku w treści skargi w żaden sposób nie można się dopatrzyć, o którą z postaci naruszenia prawa materialnego, wymienionych w art. 174 pkt 1 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, chodzi autorowi skargi kasacyjnej. Uzasadnienie skargi kasacyjnej w tym zakresie wskazuje argumenty, które mogłyby przemawiać za naruszeniem przepisów postępowania (czyli podstawą kasacyjną z pktu 2 powołanego art. 174, która w ogóle nie została wskazana w skardze kasacyjnej). Argumenty te w gruncie rzeczy sprowadzają się do kwestionowania ustaleń faktycznych (w skardze kasacyjnej twierdzi się, że zagraniczni kontrahenci skarżącej Spółki - niemiecki "K." i szwedzki "A." - byli jedynie pośrednikami w sprzedaży za granicą wyprodukowanych i wyeksportowanych przez nią wyrobów, czyli że sprzedawali te wyroby w imieniu skarżącej, podczas gdy z ustaleń dokonanych przez organy podatkowe i przyjętych w zaskarżonym wyroku wynika, że wyroby te zostały zakupione przez wymienionych kontrahentów od skarżącej Spółki w celu sprzedaży ich za granicą w imieniu własnym), dowolności w ocenie materiału dowodowego (przy przyjęciu, że zakwestionowane wydatki pozostawały w związku nie z przychodami Spółki, tylko z przychodami jej zagranicznych kontrahentów), czy błędnej oceny ustaleń faktycznych (zarzut "profiskalnej interpretacji zdarzeń gospodarczych"). Jednak wobec niewskazania naruszenia odpowiednich przepisów postępowania, jako podstawy kasacyjnej, niesprecyzowany zarzut naruszenia art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych należy odrzucić.

Wracając natomiast do zarzutu naruszenia przepisu art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, to należy uznać go za zasadny, chociaż nie można w pełni zgodzić się z argumentacją przytoczoną w tym zakresie w uzasadnieniu skargi kasacyjnej. Jednakże, chociaż Naczelny Sąd Administracyjny jest związany granicami skargi kasacyjnej (art. 183 § 1 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi), to nie jest związany argumentacją tej skargi.

Zgodnie z powołanym art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych przychodem jest także wartość otrzymanych nieodpłatnych świadczeń. W zaskarżonym wyroku sąd, za organami skarbowymi, za nieodpłatne świadczenia uznał - jak to zostało określone w uzasadnieniu tego wyroku - pozostawiony do dyspozycji (spółki akcyjnej) zysk, który powinien zostać wypłacony jako dywidenda akcjonariuszom, stwierdzając, że przez nieodpłatne świadczenia należy rozumieć zdarzenia, skutkiem których następuje nieekwiwalentne przysporzenie w majątku podatnika; powołał się przy tym na praktykę orzeczniczą NSA. Natomiast w tym zakresie bezsporny stan faktyczny był następujący: zwyczajne walne zgromadzenie skarżącej Spółki Akcyjnej w dniu 28 marca 2000 r. podjęło uchwałę o podziale zysku za 1999 r., przeznaczając na wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy określoną część zysku (608.000 zł) i określając termin wypłaty dywidendy najpóźniej do 20 grudnia 2000 r., jednak faktyczna wypłata nastąpiła dopiero w dniach 3 grudnia 2001 r. i 2 kwietnia 2002 r. W związku z powyższym organy skarbowe uznały, że od dnia 29 marca 2000 r. do dnia wypłaty kwoty dywidend pozostawały w dyspozycji Spółki.

Co prawda w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku powołano się jedynie ogólnikowo na praktykę orzeczniczą NSA, nie wskazując konkretnych orzeczeń, jednakże orzeczenia te zostały przywołane w decyzji Izby Skarbowej (uchwała składu siedmiu sędziów NSA z dnia 18 listopada 2002 r. FPS 9/2002 ONSA 2003/2 poz. 47, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2002 r. III RN 106/2001 OSP 2004/2 poz. 27), zatem należy uznać, że te właśnie orzeczenia miał na myśli Naczelny Sąd Administracyjny - Ośrodek Zamiejscowy w Bydgoszczy. Należy jednak zauważyć, że powołane orzeczenia (a także inne wskazane w ich uzasadnieniach, np. wyroki NSA z dnia 3 grudnia 1998 r. SA/Sz 2425/97, z dnia 29 października 1999 r. I SA/Gd 1290/98 Orzecznictwo Podatkowe. Przegląd 2001/1 str. 21, z dnia 10 kwietnia 2000 r. III SA 2252/99 Serwis Podatkowy 2001/8 str. 38, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 1999 r. III RN 31/99 OSNAPiUS 2000/13 poz. 496) odnoszą się do wypłaty dywidendy w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, a nie w spółce akcyjnej, co miało miejsce w rozpatrywanej sprawie. Natomiast, chociaż prawo do udziału w zyskach - co podkreślono w zaskarżonym wyroku - jest podstawowym uprawnieniem udziałowym udziałowców obu rodzajów spółek kapitałowych (por. art. 191 i art. 355 obowiązującego do końca 2000 r. Kodeksu(1) handlowego), to jednak uregulowania Kodeksu handlowego w kwestii powstania prawa do dywidendy w tych spółkach wykazywały istotne różnice. W spółce z ograniczoną odpowiedzialnością wspólnicy mają prawo do zysku wynikającego z rocznego bilansu, jeżeli umowa spółki nie przewidywała wyłączenia zysku od podziału (art. 191 § 1 Kodeksu handlowego), co oznaczało, że regułą było, że roszczenie wspólnika o wypłatę dywidendy powstawało z dniem zatwierdzenia bilansu (oczywiście, jeżeli zysk nie został wyłączony od podziału, co było jednak wyjątkiem od reguły), natomiast w spółce akcyjnej akcjonariusz ma prawo do wypłaty dywidendy tylko wtedy, gdy walne zgromadzenie podejmie stosowną uchwałę o przeznaczeniu zysku rocznego do podziału (art. 355 § 1 tego Kodeksu). Jednocześnie, ponieważ Kodeks handlowy (poza spółkami publicznymi w rozumieniu przepisów o publicznym obrocie papierami wartościowymi - art. 355 § 4 Kodeksu, wprowadzony dopiero z dniem 4 stycznia 1998 r. ustawą(2) z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi - Dz. U. 1997 r. Nr 118 poz. 754) nie regulował w ogóle kwestii dotyczących terminu wypłaty dywidendy, tak samo zresztą jak i dnia dywidendy (czyli dnia ustalenia prawa do dywidendy), to należało przyjąć, że terminy te powinny być określane przez walne zgromadzenie. Tak więc roszczenie o wypłatę dywidendy w spółce akcyjnej staje się wymagalne dopiero z dniem wskazanym w uchwale walnego zgromadzenia, a tylko w braku wskazania tej daty - po upływie niezbędnego czasu dla przygotowania wypłaty (por. S. Sołtysiński (w:) S. Sołtysiński, A. Szajkowski i J. Szwąja: Kodeks handlowy. Komentarz, Warszawa 1998 r., t II, s. 370 i 374). Tak więc nawet w wypadku określenia w uchwale walnego zgromadzenia o przeznaczeniu zysku rocznego do podziału dosyć odległej daty wypłaty dywidendy - jak to miało miejsce w uchwale walnego zgromadzenia skarżącej Spółki (uchwała została podjęta dnia 28 marca 2000 r., a termin wypłaty dywidendy określono najpóźniej na 20 grudnia 2000 r.) - za dzień wymagalności roszczenia o wypłatę dywidendy należy uznać tę datę, a nie dzień podjęcia uchwały. Należy zauważyć, że skoro walne zgromadzenie może nawet w ogóle nie przeznaczyć żadnej części zysku rocznego do podziału, to - a maiori ad minus - może ustalić stosunkowo odległy termin wypłaty dywidendy za dany rok, mając na uwadze aktualną sytuację finansową spółki.

Powyższe różnice w uregulowaniach Kodeksu handlowego dotyczących obu rodzajów spółek kapitałowych czynią w znacznej części nieprzydatnymi rozważania zawarte w uzasadnieniach przytaczanych orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego, w szczególności w uchwale składu siedmiu sędziów NSA z dnia 18 listopada 2002 r. FPS 9/2002 (ONSA 2003/2 poz. 47), odnoszące się do wypłaty dywidendy w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, do spółek akcyjnych. Nie można zatem uznać, że w wyniku ustalenia w omawianej uchwale walnego zgromadzenia skarżącej Spółki z dnia 28 marca 2000 r. terminu wypłaty dywidendy na 20 grudnia 2000 r. doszło do otrzymania przez tę Spółkę nieodpłatnego świadczenia w postaci dysponowania w okresie 29 marca-20 grudnia 2000 r. kwotami należnych akcjonariuszom dywidend.

Co więcej, otrzymanie nieodpłatnego świadczenia nie nastąpiło również w wyniku zwłoki Spółki w wypłacie dywidend w stosunku do terminu określonego w wymienionej uchwale; faktyczna wypłata nastąpiła dopiero 3 grudnia 2001 r. i 2 kwietnia 2002 r. Należy zauważyć, że w art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych pojęcie "nieodpłatnego świadczenia" występuje w kontekście jego "otrzymania"; mowa jest tam o "wartości otrzymanych nieodpłatnych świadczeń". Tak więc, jeżeli nawet przyjmie się, że występujące w omawianym przepisie pojęcie "świadczenia" ma szerszy zakres znaczeniowy niż w prawie cywilnym (należy przy tym zauważyć, że - wbrew temu co stwierdzono w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku - orzecznictwo NSA przy stosowaniu art. 12 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy w przeważającej mierze wcale nie odwołuje się do prawa cywilnego, wprost przeciwnie - w powołanej uchwale składu siedmiu sędziów NSA z dnia 18 listopada 2002 r. FPS 9/2002 (ONSA 2003/2 poz. 47), przyjęto właśnie, że użyte w tym przepisie pojęcie "nieodpłatne świadczenie" ma szerszy zakres niż w prawie cywilnym), to:

- po pierwsze, nie powinno ono wykraczać poza rozumienie tego pojęcia w języku potocznym (skoro nie definiuje go prawo podatkowe); według słowników języka polskiego, "świadczenie" to rzeczownik od "świadczyć"; który jest definiowany jako "udzielać komu czego (pomocy, darów itp.), wyświadczać usługi" (Mały słownik języka polskiego pod red. S, Skorupki, H. Auderskiej i Z. Łempickiej, Warszawa 1969, s. 815) czy jako "czynić komuś coś dobrego, okazywać coś komuś; wykonywać coś na czyjąś rzecz" (Słownik języka polskiego pod red. M. Szymczaka, Warszawa 1981, t. II, s. 458; słownik ten podaje także - obok znaczenia zaczerpniętego z prawa cywilnego - że świadczenie, to "obowiązek wykonania, wykonywania czegoś na czyjąś rzecz; to co jest z tego tytułu wykonywane"), a niewątpliwie poza takie rozumienie tego pojęcia daleko wykracza jego definicja jako każdego zdarzenia, którego skutkiem jest przysporzenie majątku, jak to przyjęto w zaskarżonym wyroku,

- po drugie, omawiany przepis za przychód nie uznaje wszelkich nieodpłatnych świadczeń, lecz tylko takie nieodpłatne świadczenia, które zostały otrzymane przez podatnika.

Oznacza to, że na gruncie art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym za przychód może być uznane tylko takie przysporzenie majątkowe, które zostało uzyskane przez podatnika w wyniku otrzymania przez niego nieodpłatnego świadczenia, a nie w wyniku każdego zdarzenia, którego skutkiem jest nieekwiwalentne przysporzenie; powstanie przysporzenia w majątku podatnika nie jest równoznaczne z otrzymaniem przez niego świadczenia. Brak jest zatem uzasadnionych podstaw, aby stanowisko wyrażone w powołanych wcześniej orzeczeniach sądowych, dotyczące zwłoki w wypłacie dywidendy wspólnikom spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (uznające za nieodpłatne świadczenie w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 2 wymienionej ustawy niewypłacenie wspólnikom dywidendy niezwłocznie po podjęciu uchwały zgromadzenia wspólników w kwestii podziału zysku), przenosić na inne przypadki opóźniania się dłużnika ze spełnieniem świadczenia wobec wierzyciela, w tym i na opóźnienie w wypłacie przez spółkę akcyjną dywidendy akcjonariuszom. Przecież wierzyciel (w tym wypadku akcjonariusz, którego roszczenie o wypłatę dywidendy jest uprawnieniem o charakterze obligacyjnym; por. S. Sołysiński, op. cit., s. 369) nie spełnia wtedy żadnego świadczenia wobec swojego dłużnika (spółki akcyjnej). Aby mówić o otrzymaniu świadczenia przez świadczeniobiorcę, świadczeniodawca musi wyrazić pozytywną wolę świadczenia, tzn., że chce przekazać świadczenie na rzecz świadczeniobiorcy. A zatem, ewentualna korzyść, jaką osiągnie dłużnik z nieterminowego spełnienia ciążącego na nim świadczenia, będzie wynikać nie z otrzymania świadczenia spełnionego przez wierzyciela, ale z samego zachowania dłużnika - polegającego na powstrzymaniu się z wykonaniem świadczenia, do którego spełnienia jest zobowiązany. Sytuacja taka zaszła w rozpatrywanej sprawie: skarżąca Spółka Akcyjna wypłaciła akcjonariuszom należną im dywidendę ze znacznym opóźnieniem w stosunku do terminu określonego w uchwale walnego zgromadzenia o przeznaczeniu zysku rocznego do podziału. Uzyskała w ten sposób korzyść w postaci możliwości dysponowania w okresie zwłoki w wypłacie dywidendy określonymi środkami pieniężnymi lub w postaci uniknięcia kosztów związanych ze zgromadzeniem środków, np. przez zaciągnięcie pożyczki lub kredytu, na wypłatę dywidendy w razie braku na ten cel własnych środków pieniężnych. Jednakże korzyść ta nie powstała w wyniku otrzymania świadczeń spełnionych przez akcjonariuszy, ale w wyniku zachowania samej Spółki (opóźnienia w wykonaniu obciążającego ją świadczenia).

Niezależnie od powyższych rozważań, należy zauważyć, że przyjęcie tak szerokiego zakresu znaczeniowego pojęcia "nieodpłatne świadczenie", użytego w art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, jak uczynił to Sąd w zaskarżonym wyroku ("zdarzenia, skutkiem których następuje nieekwiwalentne przysporzenie w majątku podatnika"), powodowałoby zbędność niektórych innych regulacji zawartych w art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Stosownie do punktu 3 tego ustępu przychodem jest także wartość umorzonych lub przedawnionych zobowiązań, a nie ulega wątpliwości, że umorzenie lub przedawnienie zobowiązania mieściłoby się w tak szerokim, jak wyżej przedstawiono, zakresie pojęcia "nieodpłatne świadczenie". Przykładowo, umorzenie zobowiązania cywilnoprawnego dokonane w wyniku zwolnienia dłużnika z długu, jest niewątpliwie zdarzeniem prawnym, w którego wyniku dłużnik uzyskuje korzyść kosztem innej osoby (wierzyciela). Oznaczałoby to, że regulacja omawianego punktu 3 byłaby zupełnie zbędna, gdyż - przy przyjęciu przedstawionego zakresu znaczeniowego pojęcia "nieodpłatne świadczenie" - mieściłaby się w regulacji punktu 2 ust. 1 art. 12, jednakże taka wykładnia, która powodowałaby zbędność innych regulacji jest niedopuszczalna. Niezależnie od tego, że pojęcie przychodu, jako jednego z elementów kształtujących podstawę opodatkowania (dochód), nie może podlegać wykładni rozszerzającej; należy mieć na uwadze konstytucyjną zasadę określania podstawowych elementów konstrukcyjnych podatku w drodze ustawy (art. 217 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej), z której wynika założenie, iż przedmiot opodatkowania - jako jeden z tych elementów - jest wyraźnie określony w ustawie i nie może być rozszerzany w procesie wykładni prawa.

Z wszystkich wyżej przedstawionych względów, należy uznać, że uzyskanie przez skarżącą Spółkę korzyści na skutek opóźnienia w wypłacie dywidendy akcjonariuszom nie może być traktowane jako otrzymanie nieodpłatnego świadczenia w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, co oznacza, że przepis ten nie powinien być zastosowany w rozpatrywanej sprawie. Tym samym doszło do naruszenia wymienionego przepisu przez jego niewłaściwe zastosowanie.

Natomiast poza rozważaniami sądu pozostały wyrażone w uzasadnieniu skargi kasacyjnej zarzuty odnoszące się do wyliczenia wartości nieodpłatnego świadczenia, ponieważ autor skargi nie wskazał w ogóle przepisu, jaki w związku z tym miałby zostać naruszony. Jednakże kwestia ta jest bezprzedmiotowa - wobec uchylenia zaskarżonego wyroku z powodu niewłaściwego zastosowania przepisu, uznającego za przychód wartość otrzymanych nieodpłatnych świadczeń (art. 12 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy).

Wobec tego, na podstawie art. 185 § 1 i art. 203 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270) orzeczono jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego

z dnia 1 czerwca 2004 r.

GSK 30/2004

1. Na normę prawną kształtującą obowiązek informacyjny spółki publicznej składają się unormowania zawarte w art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy(1) z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Dz. U. 2002 r. Nr 49 poz. 447 ze zm.) i art. 364 § 2 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.).

2. Przy egzekwowaniu tego obowiązku w trybie art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. bezwzględnie muszą być zachowane zasady interpretacji i stosowania norm o charakterze restrykcyjnym ukształtowane w dziedzinie prawa karnego, zwłaszcza prymatu wykładni językowej przed innymi rodzajami wykładni.

Z uzasadnienia

Decyzją z dnia 28 maja 2002 r. (...), wydaną m.in. na podstawie art. 85 ust. 1 pkt 2 i art. 148 pkt 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Dz. U. 2002 r. Nr 49 poz. 447 ze zm.), Komisja Papierów Wartościowych i Giełd nałożyła na (...) Narodowy Fundusz Inwestycyjny SA z siedzibą w W. karę pieniężną w wysokości 100.000 zł za niewykonanie obowiązku przekazywania do publicznej wiadomości informacji dotyczących nabycia akcji własnych w liczbie powodującej przekroczenie 5% i 10% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu oraz stanu posiadania przez Fundusz akcji własnych przy każdym nabyciu tych akcji, powodującym zmianę liczby głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy o każde 2%. Została ona utrzymana w mocy decyzją Komisji z dnia 16 lipca 2002 r., po ponownym rozpatrzeniu sprawy w trybie art. 127 § 3 kpa.

Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2003 r. została oddalona skarga Spółki na decyzję Komisji z dnia 16 lipca 2002 r. W uzasadnieniu wyroku Sąd przypomniał, że - zdaniem Spółki - wywiązała się ona z obowiązków przewidzianych w art. 81 powołanej ustawy i rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 16 października 2001 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych (Dz. U. 2001 r. Nr 139 poz. 1569 ze zm.) w sposób zapewniający inwestorom należytą wiedzę o nabyciu przez nią akcji własnych, do których nie ma zastosowania art. 148 ustawy. Ponadto nałożona kara nie łączyła się z winą Funduszu; w postępowaniu administracyjnym Komisja nie oceniała posiadanych przez stronę opinii prawnych i nie wyjaśniła okoliczności porozumienia z dnia 23 maja 2001 r., dotyczącego sposobu wykonywania obowiązków informacyjnych określonych w art. 148 ustawy. Z kolei Komisja zaprezentowała pogląd, że informacje przekazywane przez Spółkę na podstawie § 12 wymienionego rozporządzenia nie były tak szczegółowe, jak wymaga tego art. 148 pkt 1 ustawy. Z tego powodu nałożona kara nie dotyczyła niewypełnienia obowiązków wymienionych w art. 81 ustawy, lecz braku ujawnienia zmian w stanie posiadania akcji własnych, powodujących przekroczenie limitów procentowych, które zgodnie z art. 148 ustawy powinny być podane do publicznej wiadomości. Raporty bieżące zawierały jedynie informacje o jednostkowym nabyciu przez Spółkę jej akcji własnych, bez wskazania, ile akcji własnych w sumie już posiada. Tymczasem dnia 20 września 2001 r. przekroczyła ona 5%, 19 grudnia 2001 r. - 10%, a 19 kwietnia 2002 r. uzyskała 22,26% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Informacja o stopniowym zwiększaniu udziału w kapitale własnym spółki, nawet gdy nabywcą może być sam emitent, jest dla inwestorów niezwykle istotna, gdyż pozwala na bieżącą ocenę płynności akcji, stanowi podstawę do oceny fluktuacji ceny akcji i ich podaży oraz zapewnia równy dostęp do informacji jako podstawowej reguły publicznego obrotu. Wynikające z art. 364 § 2 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.) - zwanej dalej ksh - niewykonywanie prawa głosu przez spółkę z akcji własnych nie zmienia faktu, że posiadane przez spółkę akcje własne nadal inkorporują prawo do określonej liczby głosów, mimo zawieszenia wykonywania tego prawa na czas ich posiadania przez spółkę. Przy wymierzaniu kary Komisja uwzględniła rozmiar stwierdzonych naruszeń obowiązków określonych w przepisach prawa, wykorzystując zebrane i ocenione dowody.

Sąd nie dostrzegł możliwości wzruszenia zaskarżonej decyzji i uznał argumentację ukazaną w jej uzasadnieniu za trafną. W ocenie Sądu, nie był zasadny zarzut sformułowany w skardze, że art. 148 powołanej ustawy nie stosuje się przy nabywaniu akcji własnych spółki. W porównaniu z nim zakres obowiązków określonych w art. 81 ustawy jest węższy, co - w razie skupienia przez spółkę znacznej części własnych akcji - nie zapobiega zwiększeniu się wpływu dotychczasowych akcjonariuszy wykonujących prawo głosu z mniejszej już liczby akcji. Wyłączenie unormowań zawartych w rozdziale 9 ustawy wobec spółek skupujących własne akcje musiałoby nastąpić w drodze wyraźnej regulacji prawnej. Przy rozpoznawaniu sprawy w postępowaniu administracyjnym nie pozbawiono strony możliwości zgłaszania dowodów (w tym posiadanych opinii prawnych), a dokonanie ustaleń co do faktu porozumienia z dnia 23 maja 2001 r. trafnie przekazano organom prokuratury.

Prokurator Generalny wniósł od tego wyroku rewizję nadzwyczajną do Sądu Najwyższego, zarzucając wyrokowi rażące naruszenie art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 11 maja 1995 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym (Dz. U. 1995 r. Nr 74 poz. 368 ze zm.) w związku z art. 148 pkt 1 i art. 147 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. wskutek uznania, że wymienione przepisy tej ustawy mają zastosowanie również w wypadku nabywania akcji własnych spółki. Z powodu nierozpoznania rewizji nadzwyczajnej do 1 stycznia 2004 r. Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 7 stycznia 2004 r. umorzył postępowanie.

W tej sytuacji Spółka na podstawie art. 102 § 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o ustroju sądów administracyjnych i ustawę - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1271 ze zm.) i art. 174 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270), zwanej dalej ppsa, wniosła skargę kasacyjną od powyższego wyroku, zarzucając mu rażące naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię wskutek uznania, że art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. stosuje się do akcji własnych, z których według art. 364 § 2 ksh spółka nie może wykonywać prawa głosu. Spółka wniosła o uchylenie tego wyroku, przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej nawiązano do argumentacji przytoczonej w rewizji nadzwyczajnej od tego wyroku i uchwale Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2003 r. I KZP 6/2003 (OSNKW 2003/3-4 poz. 30). W uchwale tej wyjaśniono, że kupując własne akcje, z których nie mogą wykonywać prawa głosu na walnym zgromadzeniu, spółki nie muszą uzyskiwać zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, gdyż obowiązki określone w art. 147 ust. 1 pkt 1, art. 149 ust. 1 i art. 151 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. dotyczą wyłącznie akcji spółki publicznej, które pozwalają realizować wynikające z nich prawo w postaci głosowania na walnym zgromadzeniu. Za takim rozwiązaniem przemawia wykładnia językowa i teleologiczna, ponieważ chodzi o przekazywanie Komisji jedynie takich informacji, które mają znaczenie dla akcjonariuszy przy głosowaniu na walnym zgromadzeniu. Taką informacją nie jest wiadomość o nabyciu akcji, które na walnym zgromadzeniu nie dają prawa głosu.

Przewodniczący Komisji wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej. Wykorzystując argumentację zawartą w uzasadnieniu decyzji, dodatkowo podkreślił, że podstawą prowadzonego postępowania karnego i administracyjnego był ten sam stan faktyczny. Komisja w swoich decyzjach przyjęła za udowodnione niedopełnienie przez Spółkę wyłącznie obowiązku przekazania informacji o przekroczeniu progów określonych w art. 147 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r., natomiast w powołanej uchwale Sądu Najwyższego pominięto argumenty przemawiające za koniecznością odnoszenia obowiązków notyfikacji, wymienionych w art. 147 i 148 tej ustawy, również do nabywania przez spółkę publiczną akcji własnych. Chodzi o to, że zawieszenie wykonywania prawa głosu nie wyłącza prawa głosu z akcji w odróżnieniu od akcji niemych. Zbycie akcji własnych powoduje uaktywnienie prawa głosu, a przedmiotem obowiązku określonego w art. 147 tej ustawy są akcje, z których wynika prawo głosu, niezależnie od czasowego jego zawieszenia. Kryterium określające stopień zaangażowania kapitałowego i wpływu na sprawy spółki przez inwestora na podstawie posiadania lub nabywania akcji jest najbardziej miarodajne. Ponadto Przewodniczący Komisji zwrócił uwagę na konieczność posługiwania się wykładnią celowościową tam, gdzie wykładnia językowa prowadziłaby do absurdu gospodarczego, jak w tej sprawie, wskutek pozbawienia uczestników obrotu papierami wartościowymi informacji o nabywaniu akcji własnych przez spółkę. Jednocześnie przypomniał, że omawiana uchwała Sądu Najwyższego nie ma wiążącej mocy przy rozstrzyganiu sprawy administracyjnej, w przeciwieństwie do oceny prawnej sądu administracyjnego, przewidzianej w art. 30 ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym.

W nawiązaniu do odpowiedzi na skargę kasacyjną Spółka w piśmie procesowym z dnia 17 marca 2004 r. podtrzymała swoje wywody, ponownie akcentując znaczący wpływ unormowania zawartego w art. 364 § 2 ksh na zakres stosowania art. 147 i 148 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. Wartość nominalna akcji własnych jest wprawdzie częścią kapitału zakładowego, ale pogląd o rzekomej potrzebie ich wliczania do ogólnej liczby głosów nie znajduje żadnego jurydycznego uzasadnienia. Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa i pewności obrotu ani interesów jego uczestników w razie nabywania akcji własnych spółki bez stosowania art. 147 i 148 tej ustawy, gdyż przy odsprzedaży akcji własnych obowiązki te będą ciążyły na ich nabywcy w razie osiągnięcia przez niego ustalonych progów głosów na walnym zgromadzeniu.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Według art. 183 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270) Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej i bierze z urzędu pod rozwagę jedynie nieważność postępowania wynikającą z wystąpienia przynajmniej jednej spośród sześciu przesłanek określonych w § 2 tego artykułu. Ze względu na wskazanie w skardze kasacyjnej art. 174 pkt 1 ppsa jako jej podstawy z powodu błędnej wykładni art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy(1) z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Dz. U. 2002 r. Nr 49 poz. 447 ze zm.), dokonanej z pominięciem art. 364 § 2 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.), Sąd obowiązany był ograniczyć swoje rozważania wyłącznie do oceny prawidłowości wykładni tych przepisów dokonanej w zaskarżonym wyroku.

Artykuł 148 pkt 1 powołanej ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. (ppopw) nakłada na spółkę publiczną obowiązek "niezwłocznego przekazywania informacji, w zakresie określonym w art. 147, równocześnie agencji informacyjnej, spółce prowadzącej giełdę lub spółce prowadzącej rynek pozagiełdowy, w przypadku gdy dane akcje są przedmiotem obrotu na rynku regulowanym". Przepis ten nie zawiera pełnego unormowania, lecz odsyła do art. 147 w części dotyczącej sformułowanego w nim przedmiotowego zakresu obowiązku informacyjnego, jaki ciąży na spółce publicznej wskutek osiągnięcia, przekroczenia lub zmiany wymienionej w nim procentowo ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu wspólników. Przytoczone unormowania bezspornie dotyczą jedynie skutków nabycia lub zbycia akcji, które kształtują określone w art. 147 nowe relacje w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu. W innych sytuacjach natomiast, gdy tego rodzaju nowe relacje nie powstają, wymienione przepisy nie nakładają na spółkę publiczną powyższego obowiązku informacyjnego.

Stosownie do art. 364 § 2 ksh spółka nie wykonuje praw udziałowych z własnych akcji, z wyjątkiem uprawnień do ich zbycia lub wykonywania czynności, które zmierzają do zachowania tych praw. Zakaz wykonywania praw udziałowych z własnych akcji doczekał się licznych ocen w piśmiennictwie. Podkreślono w nim, że poza nielicznymi wyjątkami akcje i inne uprawnienia nabyte przez spółkę na akcjach własnych w drodze czynności rozporządzających nie mogą być wykonywane i dopiero ich zbycie na rzecz osoby trzeciej powoduje, że może ona pod tytułem ogólnym lub szczególnym wykonywać zawieszone dotychczas uprawnienia z takich akcji. Powszechnie przyjmuje się, że zawieszeniu z mocy prawa ulegają czyste prawa majątkowe, jak również organizacyjne (np. prawo do dywidendy, udziału w majątku likwidacyjnym, prawo głosu), gdyż przez prawo udziałowe należy rozumieć ogół praw wynikających z akcji jako papieru wartościowego. Celem zawieszenia prawa głosu z akcji własnych jest pozbawienie zarządu spółki wpływu na uchwały walnego zgromadzenia, wybór organu powoływanego przez zarząd i na uchwały dotyczące istotnej zmiany przedmiotu działalności spółki. Co więcej, powyższe ograniczenia stosuje się także do podmiotów działających na rachunek spółki, dla której są nabywane jej akcje własne (S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja: Kodeks spółek handlowych, t. III, Warszawa 2003, str. 467-471; A. Kidyba: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, t. III, Zakamycze 2002, str. 316-317).

W świetle przypomnianych rozwiązań należy przyjąć, że na normę prawną kształtującą analizowany obowiązek informacyjny spółki publicznej składają się unormowania zawarte w art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. i art. 364 § 2 ksh. Przy jej egzekwowaniu w trybie art. 85 ust. 1 pkt 2 ppopw, który daje Komisji Papierów Wartościowych i Giełd uprawnienie do nałożenia na spółkę kary pieniężnej do wysokości 500 tys. zł w razie niewykonania tego obowiązku informacyjnego, muszą być zachowane bezwzględnie zasady interpretacji i stosowania norm o charakterze restrykcyjnym ukształtowane w dziedzinie prawa karnego, zwłaszcza prymatu wykładni językowej przed innymi rodzajami wykładni (...).

Uzasadnienie powołanej uchwały Izby Karnej Sądu Najwyższego nie miało wprawdzie dla Komisji wiążącego charakteru przy stosowaniu w tej sprawie art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ppopw i art. 364 § 2 ksh, ale zwracało uwagę na podobną kwestię prawną, to jest niedopuszczalność łączenia nabycia akcji własnych spółki publicznej z obowiązkiem informacyjnym określonym w art. 147 ust. 1 pkt 1 ppopw, którego niewykonanie jest zagrożone karą grzywny do 1 mln zł. Co więcej, ta kwestia prawna jest w zasadzie odnoszona do zbliżonego stanu spraw. Brak zawiadomienia Komisji, spółki oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o nabyciu akcji własnych spółki publicznej powodującym osiągnięcie, przekroczenie lub zmianę limitów ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu jest przestępstwem (art. 167 ustawy), a brak zawiadomienia o tym samym zdarzeniu podmiotów wymienionych w art. 148 pkt 1 tej ustawy jest zagrożone karą pieniężną (art. 85 ust. 1 pkt 2). W tej uchwale Sąd Najwyższy przyjął i obszernie uzasadnił wpływ przepisu art. 364 § 2 ksh na skutki nabycia akcji kształtujących ustalone relacje liczby głosów na walnym zgromadzeniu.

Z przedstawionych względów nie można w ramach art. 147 ppopw tworzyć niezrozumiałej jurydycznie konstrukcji, w której obok pełnowartościowych akcji kształtujących relacje głosów na walnym zgromadzeniu podlegają liczeniu także akcje, z których wynika prawo głosu mimo czasowego jego zawieszenia. Zawieszenie uprawnienia lub obowiązku zawsze uniemożliwia czasowe z nich korzystanie lub ich egzekwowanie. Podobnie jest przy nabyciu akcji własnych spółki publicznej, kiedy w okresie ich posiadania nie ma ona z takich akcji prawa głosu na walnym zgromadzeniu, wskutek czego nie ciąży na niej analizowany obowiązek informacyjny.

Rozpoznawana sprawa nie jest okazją, a uzasadnienie wyroku nie jest miejscem do rozważań, a tym bardziej ocen na temat skutków, jakie może wywoływać w obrocie papierami wartościowymi nabywanie akcji własnych przez spółki publiczne. Jest to kwestia utworzenia stosownych rozwiązań prawnych, jeżeli rzeczywiście będą one konieczne, a nie stosowania prawa (...).

Z powyższych względów Naczelny Sąd Administracyjny na podstawie art. 185 § 1 i art. 203 pkt 1 ppsa orzekł jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 27 maja 2004 r.

III APa 115/2003

Posiadanie świadectwa depozytowego potwierdzającego konkretną ilość akcji stoczni, uzyskanych nieodpłatnie w toku prywatyzacji, ale nie wydanie tych akcji w naturze, nie jest równoznaczne z zaistnieniem szkody i obowiązkiem jej naprawienia przez Skarb Państwa - Ministra Skarbu Państwa.

Z uzasadnienia

Powodowie H.B. i S.B. domagali się zasądzenia na ich rzecz odpowiednio po 36.173,52 zł i 27.289,70 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami w związku z nieuzyskaniem akcji Stoczni Gdańskiej SA w G. Pozwani: Skarb Państwa - Minister Skarbu Państwa i Syndyk masy upadłości Stoczni Gdańskiej SA w G. powództwa nie uznali i wnieśli o jego oddalenie.

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy w W., wyrokiem z dnia 19 lutego 2003 r., zasądził od Skarbu Państwa - Ministra Skarbu Państwa na rzecz S.B. kwotę 1.736 zł, a na rzecz H.B. kwotę 2.301 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 lipca 1997 r. do dnia zapłaty, zaś w pozostałej części powództwo oddalił.

Z ustaleń Sądu wynikało, że uchwałą z dnia 17 grudnia 1990 r. nr 205/90 - podjętą na podstawie art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz. U. 1990 r. Nr 51 poz. 298) w związku z art. 1 ustawy z dnia 9 listopada 1990 r. o rozszerzeniu działania ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz. U. 1990 r. Nr 85 poz. 498) - Rada Ministrów wyraziła zgodę na nieodpłatne zbycie przez Skarb Państwa akcji Stoczni Gdańskiej SA w G. pracownikom, którzy w dniu 27 kwietnia 1990 r. pozostawali ze Stocznią w stosunku pracy. Wartość kwoty przeznaczonej na ten cel miała podlegać waloryzacji wskaźnikiem inflacji za okres między dniem wejścia w życie uchwały, a dniem udostępnienia akcji. Decyzja zawarta w uchwale była związana z uprzednią decyzją o likwidacji Stoczni i miała w zamyśle umożliwić przekazanie pracownikom, którzy pozostawali w zatrudnieniu po dniu 27 kwietnia 1990 r. równowartości odpraw, jakie wypłacono pracownikom zwolnionym przed tą datą.

Zarządzeniem z dnia 28 marca 1991 r. nr 3/91, Minister Przekształceń Własnościowych wprowadził regulamin nieodpłatnego zbycia części akcji, którym zrealizował delegację zawartą w § 2 uchwały nr 205/90.

Umową nr 1634 z dnia 16 listopada 1991 r. Skarb Państwa - zastąpiony przez Ministra Przekształceń Własnościowych - zbył na rzecz H.B. 786 akcji na okaziciela, o obecnej wartości 1 zł każda. Umową nr 2353 z tej samej daty, zbyto na rzecz powoda 593 akcji na okaziciela, o takiej samej wartości za każdą z nich.

W dniu 5 września 1993 r. Minister Przekształceń Własnościowych zawarł z Wojewodą G. umowę, w której zlecił Wojewodzie wykonanie czynności z zakresu prywatyzacji Stoczni, które także miały dotyczyć zawarcia umów nieodpłatnego zbycia akcji powodów, którzy w dniu 27 kwietnia 1990 r. byli pracownikami Stoczni.

W dniu 9 grudnia 1993 r., Sąd Gospodarczy w G. zarejestrował zmiany w statucie Stoczni, których celem było m.in. umożliwienie udostępnienia akcji spółki na warunkach uchwały nr 205/90, bez konieczności wprowadzania akcji do publicznego obrotu papierami wartościowymi.

Następnie, w dniu 14 grudnia 1993 r., zarząd spółki uchwalił przeprowadzenie w dniu 15 grudnia 1993 r. emisji akcji imiennych serii A o numerach od 00000001 do 45364135, należących do Skarbu Państwa. Tego samego dnia zarząd uchwalił treść zaświadczenia o przechowywaniu akcji w depozycie.

W rezultacie, spółka zawiadomiła powodów, że zaistniały warunki przeniesienia na nich przez Skarb Państwa własności akcji. Umową z dnia 20 grudnia 1993 r. nr 1634 Skarb Państwa - Minister Przekształceń Własnościowych zastąpiony przez Wojewodę G. zbył na rzecz H.B. 2301 sztuk akcji serii A o wartości 1 zł każda i na rzecz S.B. 1733 sztuk akcji imiennych serii A. W umowach Skarb Państwa zobowiązał się, że do dnia 30 kwietnia 1994 r. wręczy powodom przekazane akcje - każdemu w jednym odcinku zbiorowym. Akcje nigdy nie zostały powodom wręczone. Nie ma też dowodu potwierdzającego, że doręczono im odcinki zbiorowe akcji. Doręczono im natomiast zaświadczenia depozytowe potwierdzające, że powodowie oddali przekazane im akcje do depozytu. Zdaniem Sądu Okręgowego, akcji w formie materialnej nigdy powodom nie wydano, a zaświadczenia depozytowe były fikcją.

W dniu 1 sierpnia 1996 r. Sąd Gospodarczy w G. ogłosił upadłość spółki.

Powodowie w dniu 14 lipca 1997 r. wystąpili do Skarbu Państwa o naprawienie szkody wynikającej z niewykonania zobowiązań polegających na wydaniu akcji, przez zapłatę równowartości ich wartości nominalnej, skorygowanej wskaźnikiem inflacji liczonym od dnia 17 grudnia 1990 r.

Przy takich ustaleniach Sąd Okręgowy uznał, że powództwo odszkodowawcze powodów zasługuje na uwzględnienie do wysokości nominalnej wartości akcji. Zdaniem Sądu Okręgowego, skoro Skarb Państwa nie dokonał wymaganej art. 350 kh czynności realnej polegającej na wręczeniu powodom objętych zawartymi z nimi umowami odcinków zbiorowych akcji imiennych, to wydanie im świadectw depozytowych potwierdzające nieprawdę, nie stanowi spełnienia zobowiązania. Same zresztą świadectwa depozytowe, zgodnie z art. 348 § 1 kh, nie mogły być przedmiotem obrotu. Nie mogły więc one także dawać powodom uprawnienia do wykonywania praw korporacyjnych, albowiem cały proces udostępniania im akcji był fikcyjny. W tej sytuacji, skoro Skarb Państwa nie wywiązał się z umów zawartych z powodami, to zgodnie z art. 417 kc w związku z art. 471 kc ich powództwo odszkodowawcze jest uzasadnione. Pozwany Skarb Państwa nie wykazał, że świadczenie spełnił lub też, by istniały przesłanki, które mogłyby zwolnić go od odpowiedzialności o jakiej mowa w art. 471 kc.

Zdaniem sądu I instancji, pozwany nie wprowadzając akcji do obrotu publicznego zniweczył możność ustalenia ich wartości rynkowej, a skoro akcje objęte umowami z powodami miały ustaloną wartość nominalną, to taka wartość stanowi o wysokości rzeczywistej szkody jaką powodowie ponieśli. Brak jest przy tym podstaw do waloryzowania tych wartości, gdyż umowy z powodami takiej możliwości nie przewidywały. Czyniła to wprawdzie jedynie uchwała nr 205/90, z której prawa do indywidualnej waloryzacji wywieść jednak nie można, gdyż dotyczyła ogólnej wartości udostępnianych akcji. Sąd Okręgowy przyjął, że odsetki od zasądzonych odszkodowań należą się powodom od daty wezwania Skarbu Państwa do ich zapłaty, tj. od dnia 15 lipca 1997 r., stosownie do uregulowań o jakich mowa w art. 476 i art. 481 § 1 kc.

W ocenie Sądu meriti syndyk masy upadłości Stoczni Gdańskiej SA w G. nie ma legitymacji biernej w procesie albowiem nie był stroną umów, z których powodowie wywiedli swe roszczenia, co uzasadnia oddalenie powództwa do tego pozwanego.

Orzeczenie to zaskarżyli powodowie oraz Skarb Państwa - Minister Skarbu Państwa.

Apelacja powodów dotyczyła roszczenia oddalającego ich powództwo ponad zasądzone kwoty. Apelujący twierdzili, że zaskarżony wyrok narusza art. 361 § 2 w związku z art. 363 § 1 i § 2 kc oraz art. 233 § 1 kpc przez przyjęcie błędnej interpretacji uchwały nr 205/90 Rady Ministrów.

Zdaniem powodów, szkoda winna być wyrównana w pełnej wysokości i wynika ona z nieuzyskania od Skarbu Państwa korzyści majątkowej w postaci niewydania im imiennych akcji. Skarb Państwa jako większościowy udziałowiec Stoczni Gdańskiej SA - postępując rażąco niedbale doprowadził do jej upadłości, przez co akcje utraciły jakąkolwiek wartość majątkową. Akcje imienne miały w zamyśle stanowić równowartość odpraw pieniężnych, jakie służyłyby pracownikom, gdyby nie pozostali w zatrudnieniu. Zatem faktyczna wartość szkody jest taka, jaka wynika z uchwały Rady Ministrów nr 205/90 i 61/89 oraz z zarządzeń Ministra Przekształceń Własnościowych, czyli po przeprowadzeniu zabiegu ich waloryzacji wg zasad wskazanych w tych aktach prawnych. Nawet gdyby przyjąć, że akcje zostały zwaloryzowane na dzień 30 marca 1994 r., to nie można pominąć przy ustalaniu wysokość szkody, że od dnia, w którym pozwany winien był wręczyć powodom akcje (30 marca 1994 r.), do dnia wezwania do zapłaty ich równowartości minęły ponad 3 lata, co uzasadnia dalszą waloryzację. Uchwała Rady Ministrów miała na celu zapobieżenie spadkowi wartości tych akcji do daty ich wręczenia uprawnionym, co zgodnie z art. 65 § 2 kc Sąd I instancji winien był mieć na uwadze.

Ponadto, skarżący uważają, że Sąd Okręgowy pominął skutki popełnienia przez Skarb Państwa wobec nich deliktu. Polegał on na poświadczeniu w dniu 20 grudnia 1993 r. w świadectwach depozytowych nieprawdy. Powodowie bowiem nie mogli złożyć do depozytu akcji, których nie otrzymali. Tym samym powodowie zostali wprowadzeni w błąd przez zasugerowanie im, że zbycie akcji zostało dokonane. W takim przypadku odsetki winny być zasądzone od dnia popełnienia deliktu.

Skarb Państwa - Minister Skarbu Państwa zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo, wnosząc o jego zmianę i oddalenie powództwa. Zarzucił, że zaskarżony wyrok obraża przepisy prawa materialnego, a w szczególności art. 417, art. 471 i art. 476 kc, a także jest sprzeczny z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Skarżący uważa, że dla stosowania art. 471 kc koniecznym jest wykazanie, że wierzyciel poniósł szkodę, a ta przesłanka udowodniona nie została. Autorzy uchwały nr 205/90 stanowiąc o nieodpłatnym zbyciu akcji pracownikom, chcieli zapewnić im zadośćuczynienie za moralne skutki decyzji o likwidacji Stoczni. Wartość tych akcji należnych poszczególnym uprawnionym określano jako równowartość odpraw pieniężnych, jakie przysługiwały pracownikom zwolnionym przed dniem 27 kwietnia 1990 r. Powodowie zatrudnienia nie utracili także po przekształceniu Stoczni z przedsiębiorstwa państwowego w spółkę akcyjną. Jednocześnie Skarb Państwa przeniósł na nich własność akcji, a w miejsce dokumentu akcji wydano im zaświadczenia depozytowe. Uprawniały one powodów do wykonywania praw korporacyjnych, a po dniu 31 grudnia 1994 r. na ich podstawie mogli dokonywać obrotu akcjami bez ograniczeń. Zdaniem skarżącego, orzeczenie nie wyjaśnia zresztą, jakich praw korporacyjnych powodowie nie mogli wykonywać, ani tego, jakie szkody ponieśli gdyby nawet przyjąć, że istotnie ograniczeń takich doświadczyli. Z tego punktu widzenia, ogłoszenie upadłości Stoczni nie ma żadnego znaczenia, ponieważ akcjonariusze spółki akcyjnej muszą brać pod uwagę ryzyko związane z upadłością podmiotu, którego akcje posiadają. Ponadto nie da się pogodzić dwóch odmiennych koncepcji powstania prawa do odszkodowania oraz jego wysokości i przyjąć, że pracodawcy byli akcjonariuszami, to wówczas ograniczenie ich praw korporacyjnych nie może (gdy idzie o szkodę) wyrazić się w równowartości nominalnej wartości akcji. Gdyby zaś uznać, że umowa zbycia akcji jest nieważna i powodowie akcjonariuszami nie zostali, to szkodę wówczas można by określać jako równowartość tych akcji. Powodowie jakkolwiek uznawali się za akcjonariuszy Stoczni, co wyklucza taką koncepcję.

Zdaniem apelującego, nie można też zgodzić się z koncepcją, że fakt niewydania akcji rodzi obowiązek odszkodowawczy jako ekwiwalent pierwotnego świadczenia. Nie zostało w sprawie udowodnione, że stwierdzony stan faktyczny zaistniał wskutek działań Skarbu Państwa gdyż wydawanie akcji odbywało się bez jego udziału. Akcje były wydawane przez zarząd spółki i Wojewodę G. i od nich należało oczekiwać staranności. Skarb Państwa nie może też odpowiadać za ich działania na podstawie art. 417 kc, albowiem zarządowi spółki nie da się przypisać przymiotu funkcjonariusza państwowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelację strony pozwanej uznać należy za uzasadnioną, natomiast apelacja powodów nie zasługuje na uwzględnienie.

Powodowie w toku postępowania przed sądem I instancji wskazywali na różne podstawy, z jakich wywodzili swoje prawo do dochodzonego odszkodowania. Twierdzili, że domagają się odszkodowania związanego z niewydaniem należnych akcji i że prawo do odszkodowania wywodzą z tego, że nie odnieśli oczekiwanych korzyści ponieważ Stocznia upadła. W apelacji także powoływali się na te twierdzenia przyznając, że stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy jest pomiędzy stronami bezsporny. Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw do kwestionowania dokonanych ustaleń.

Nie ulega wątpliwości, że zamysłem uchwały Rady Ministrów z dnia 17 grudnia 1990 r. nr 205/90 oraz celem zawartych w konsekwencji umów z powodami (z dnia 16 listopada 1991 r. i z dnia 20 grudnia 1993 r.) było udzielenie powodom stosownego przysporzenia majątkowego.

Poza sporem pozostaje też to, że powodowie do dnia 14 lipca 1997 r. nie dokonywali żadnych działań zmierzających do realizacji swych praw związanych ze statusem akcjonariusza nawet wówczas, gdy doszło do upadłości podmiotu, którego akcje posiadali.

Zdaniem Sądu Okręgowego, niewykonanie umowy z dnia 20 grudnia 1993 r. poprzez niewydanie dokumentów akcji stanowi o szkodzie powodów. To stanowisko, w ocenie Sądu Apelacyjnego, jest nadmiernym uproszczeniem zagadnienia. Faktem jest, że powodowie nie otrzymali w naturze akcji Stoczni, jakkolwiek obie umowy ze Skarbem Państwa, tj. z dnia 16 listopada 1991 r. i 20 grudnia 1993 r. takie nieodpłatne przysporzenie majątkowe im gwarantowały. Powodowie otrzymali jedynie świadectwa depozytowe, nie otrzymali akcji w naturze. Jednakże żadna ze stron nie miała żadnych wątpliwości, że akcje te są powodom należne (stanowią ich własność) i że przynajmniej do dnia 15 grudnia 1993 r. nie mogły być im wydane, bo na ten dzień był przewidywany termin pierwszej emisji tych akcji. Nie ulega też wątpliwości, że wobec zmiany w dniu 17 listopada 1993 r. statutu spółki, powodowie nawet posiadając akcje, doznawaliby ograniczeń w obrocie tymi akcjami.

H.B. od dnia 30 marca 1994 r., a S.B. od dnia 1 lutego 1994 r. dysponowali zaświadczeniami depozytowymi, a więc dowodem, że są właścicielami wskazanych w nich ilości akcji Stoczni. Świadectwa te, choć nie były papierami wartościowymi, to potwierdzały ich legitymację do realizacji wszelkich uprawnień wynikających z posiadania akcji, w tym także do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, czy prawa do dywidendy (por. Komentarz do art. 307 kh(1) pod red. Kazimierza Kruczalaka, Wydawnictwo Prawnicze 1999, czy do art. 328 ksh St. Sołtysińskiego, A. Szajkowskiego, A. Szumańskiego i J. Szwaji - Wydawnictwo C.H. Beck 2003). Zarazem oznaczałoby to, że w razie upadłości Stoczni, będą ponosić ryzyko majątkowe do wysokości wartości posiadanych akcji. Treść powództwa tego faktu nie chce zaakceptować.

W prawie cywilnym odpowiedzialność sprowadza się do ponoszenia ujemnych konsekwencji związanych z zaistnieniem pewnych faktów, negatywnie ocenianych przez porządek prawny. Jako kryterium tej odpowiedzialności przyjmuje się odpowiedzialność odszkodowawczą (kontraktową lub deliktową). Warunkiem tej odpowiedzialności jest zaistnienie szkody. Szkodą z kolei jest każdy uszczerbek, jakiego doznał poszkodowany w swych prawnie chronionych dobrach. Zgodnie z art. 361 § 2 kc zasadą jest pełne wyrównanie szkody, co następuje przez porównanie stanu majątkowego poszkodowanego przed zaistnieniem szkody i po jej powstaniu. To porównanie wyznacza granice odpowiedzialności sprawcy szkody w aspekcie adekwatnego związku przyczynowego, o którym mowa w art. 361 § 1 kc. Z tego punktu widzenia odszkodowanie ma wyrównać doznany uszczerbek, ale nic więcej. W zakres tego odszkodowania wchodzi oczywiście utrata spodziewanych korzyści, albowiem funkcja kompensacyjna tej odpowiedzialności polega na przywróceniu przez wyrządzenie szkody naruszonego status quo. Odpowiedzialność w granicach lucrum cessans obejmuje to, co wskutek zdarzenia wyrządzającego szkodę nie weszło do majątku poszkodowanego z uwzględnieniem tylko tych składników, co do których można mieć duży stopień pewności, że poszkodowany by je uzyskał. Szkoda w tej mierze ma wprawdzie charakter hipotetyczny, ale jednocześnie musi być przez poszkodowanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, że uzasadnia ono w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 1979 r. II CR 304/ 79 OSNCP 1980/9 poz. 164). Chodzi więc o straconą godziwą korzyść.

Sąd Apelacyjny mając na uwadze powyższe rozważania stoi na stanowisku, że rację ma apelujący, że powodowie nie wykazali, aby we wskazywanych przez siebie okolicznościach faktycznych ponieśli szkodę, także w postaci utraconych korzyści. Nie udowodnili bowiem, by po pierwsze - zgodnie z art. 328 § 5 ksh zamierzali uzyskać przedmiotowe akcje w naturze (roszczenie o wydanie dokumentu akcji jest prawem akcjonariusza, a nie obowiązkiem spółki), ani po wtóre - by z uwagi na nieposiadanie świadectw udziałowych doznali ograniczeń, które w efekcie uniemożliwiłyby im uzyskanie przysporzeń majątkowych związanych np. ze sprzedażą akcji. Sam fakt, iż akcje Stoczni nie były przedmiotem obrotu publicznego, nie uniemożliwiał przecież obrotu nimi w ogóle. Na gruncie art. 328 ksh, spółka nie miała obowiązku wydawania akcji bez żądania akcjonariusza i z tego tytułu nie ponosiła wobec niego odpowiedzialności. Ostatecznie zatem odpowiedzialność Skarbu Państwa, przy przyjęciu koncepcji powodów, a także poglądu pozwanego w zaskarżonym wyroku, miałaby się sprowadzić do akceptacji ich braku odpowiedzialności za długi Stoczni w charakterze jej akcjonariuszy, czego niewątpliwie z dyspozycji art. 471 kc nie da się wywieść. Szkoda jest następstwem istnienia domniemania, że powstały okoliczności, za które dłużnik odpowiada i musi zachodzić adekwatny związek przyczynowy czyli taki, który wskazuje na typowe (zgodne z doświadczeniem życiowym) następstwa zachowania się zobowiązanego. Takich zaś okoliczności nie da się w sprawie niniejszej ustalić.

Jakkolwiek powodowie przed Sądem Okręgowym wywodzili swe prawo do odszkodowania z art. 471 kc, to w apelacji odwołali się też do art. 415 kc (pkt III apelacji), upatrując szkodę w poświadczeniu nieprawdy w świadectwach depozytowych, gdyż de facto nie mogli złożyć do depozytu tego, czego nie posiadali. Ta argumentacja jest nieprzekonywająca. Należy podnieść, że gdy idzie o odpowiedzialność deliktową, to ma ona źródło w wyrządzeniu szkody poza dotąd istniejącym stosunkiem zobowiązaniowym, z którym ustawa wiąże obowiązek jej naprawienia. Wszystkie zatem rozważania dotyczące kwestii szkody, odnoszą się w pełni także do tak ujętej w apelacji odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa. Zbył on bowiem nieodpłatnie na rzecz powodów należne im akcje. Reszta była konsekwencją zaniechań uprawnionych, co nie znalazło zresztą odzwierciedlenia w udowodnieniu zaistnienia szkody.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił (art. 386 § 1 kpc). Apelacja powódki podlegała oddaleniu jako niezasadna (art. 385 kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 kwietnia 2004 r.

I CK 537/2003

Uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy może być uznana za krzywdzącą akcjonariusza zarówno wówczas, gdy cel pokrzywdzenia istniał w czasie podejmowania uchwały, jak i wtedy, gdy treść uchwały spowodowała, że jej wykonanie doprowadziło do pokrzywdzenia akcjonariusza.

Uzasadnienie

Powodowa spółka z o.o. "N." domagała się uchylenia uchwały nr 14 walnego zgromadzenia akcjonariuszy pozwanej "M.P." S.A., twierdząc, że miała ona na celu pokrzywdzenia jej jako mniejszościowego akcjonariusza. Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2002 r. unieważnił zaskarżoną uchwałę, a Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 26 lutego 2003 r. zmienił to orzeczenie i powództwo oddalił.

W sprawie tej ustalono, że powodowa spółka należy do mniejszościowych akcjonariuszy pozwanej spółki, a akcjonariuszem większościowym jest "M.W." S.A. W dniu 21 czerwca 2001 r. na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy została podjęta uchwała nr 14 w sprawie podziału zysku netto za rok 2000 w ten sposób, że całą kwotę 4.540.015,80 zł przeznaczono na kapitał zapasowy. Sytuacja ekonomiczna pozwanej spółki za 2000 r. była dobra, co wynikało ze sprawozdania finansowego i opinii biegłego-rewidenta. Od czterech lat nie było w spółce strat finansowych. Zgodnie z § 13 statutu pozwanej spółki, akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku rocznym przeznaczonym do podziału przez walne zgromadzenie, według zaś § 12 statutu kapitał zapasowy przeznaczony jest na pokrycie strat bilansowych oraz uzupełnienie kapitału zakładowego. Ustalono, że pozwana spółka kupiła w okresie od maja 2000 r. weksle dłużne "M.W." S.A. (akcjonariusza większościowego) za sumę 19.000.000 zł.

Dokonując oceny prawnej tego stanu faktycznego Sąd pierwszej instancji uznał, że skoro prawo do uczestniczenia w zysku rocznym jest istotnym uprawnieniem majątkowym akcjonariuszy, to wydatkowanie przez pozwaną spółkę znacznych kwot z zysku na kupno weksli większościowego akcjonariusza oznacza pomijanie interesów akcjonariuszy mniejszościowych i czerpanie korzyści jedynie przez akcjonariusza większościowego. Uchwała jest sprzeczna ze statutem, dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza mniejszościowego.

Odmienną ocenę przedstawił Sąd Apelacyjny. Wskazał, że prawo akcjonariusza do udziału w zysku rocznym może być realizowane wyłącznie z zysku przeznaczonego przez walne zgromadzenie akcjonariuszy do podziału, ma ono więc charakter względny. Zysk za 2000 r. został przeznaczony na kapitał zapasowy, którego istotą jest finansowanie działalności gospodarczej w toku roku obrachunkowego. Pozwana spółka wchodziła w skład Grupy Kapitałowej "M.W." S.A, w której stosowana jest wspólna polityka finansowa. Kupno weksli "M.W." S.A. - jako akcjonariusza większościowego - nie jest wydatkowaniem, lecz sposobem zagospodarowania środków pieniężnych korzystniej niż na lokatach bankowych, ze względu na wyższe oprocentowanie. Zwiększenie kapitału zapasowego powoduje też wzrost wartości akcji, a zatem nie jest trafny zarzut o wyłącznych korzyściach akcjonariusza większościowego. Podniesiono też, że dla spółki zmniejszył się "front robót" i zachodzi konieczność zwolnienia około 300 osób do końca 2002 r. Dla utrzymania pozwanej spółki na rynku niezbędny jest kapitał, a zatem konieczne jest ograniczenie jego konsumpcyjnego wykorzystania. W konsekwencji uznano, że zaskarżona uchwała działa na korzyść wszystkich akcjonariuszy, traktuje wszystkich jednakowo, oraz długofalowo zabezpiecza funkcjonowanie spółki.

Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyła kasacją powodowa spółka, zarzucając naruszenie prawa materialnego, tj. art. 422 § 1, art. 348 § 1 i art. 396 § 1 ksh przez niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 i art. 316 § 1 kpc, co miało istotny wpływ na wynik sprawy. Wskazując na powyższe, wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 347 § 1 ksh, akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku wykazanym w sprawozdaniu finansowym, zbadanym przez biegłego rewidenta, który został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty akcjonariuszom. Z tego wynika, że akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku, gdy spełnione są łącznie następujące przesłanki: jeżeli zysk wynika ze sprawozdania finansowego za rok obrotowy, jeżeli w pisemnej opinii biegły rewident uznał to sprawozdanie za prawidłowe oraz rzetelnie i jasno przedstawiające sytuację majątkową i finansową, wynik finansowy oraz rzetelność spółki oraz jeżeli zysk został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty dla akcjonariuszy. Samo sformułowanie art. 347 § 1 ksh wskazuje zatem, że dywidenda należy się akcjonariuszom (przy spełnieniu się pierwszych dwóch przesłanek) tylko wtedy, gdy zysk został przeznaczony do wypłaty przez walne zgromadzenie, co oznacza, że zysk może być przeznaczony także na inne cele. W szczególności nie budzi wątpliwości teza, że walne zgromadzenie może przeznaczyć cały zysk do podziału, przeznaczyć go w całości na kapitał zapasowy lub rezerwowy albo też podzielić go częściowo między akcjonariuszy i kapitał zapasowy lub rezerwowy. Wynika z tego, że należy przyznać znaczny stopień dyskrecjonalnej władzy większości akcjonariuszy, którzy podejmują uchwałę o zaniechaniu wypłaty dywidendy, kierując się długofalowymi interesami spółki. Oznacza to także powściągliwość sądów w zakresie ingerencji w tej materii przy rozpoznawaniu powództwa akcjonariusza o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia na tej podstawie, że uchwała o zaniechaniu wypłaty dywidendy ma na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy mniejszościowych.

Znaczny stopień dyskrecjonalnej władzy walnego zgromadzenia w zakresie przeznaczenia zysku nie oznacza jednak dowolności, uchwała nie może bowiem naruszać ani zasady równouprawnienia akcjonariuszy, ani w inny sposób krzywdzić wspólników, zwłaszcza mniejszościowych. Nie ma wątpliwości, że prawo do udziału w zysku rocznym jest obok prawa poboru akcji, prawa głosu oraz uprawnienia do tzw. kwoty likwidacyjnej, jednym z trzech najważniejszych uprawnień udziałowych w spółce akcyjnej. Z tego względu prawo do dywidendy podlega swoistej ochronie prawnej przewidzianej w art. 422 § 1 ksh, zgodnie z którym uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze powództwa o uchylenie uchwały.

W wyroku z dnia 20 czerwca 2001 r. I CKN 1137/98 (OSNC 2002/3 poz. 31) Sąd Najwyższy - jeszcze na gruncie przepisów kodeksu handlowego - wyjaśnił, że uchwała zgromadzenia wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może być uznana za krzywdzącą tylko wtedy, gdy została podjęta z realnym zamiarem pokrzywdzenia. Należy ponadto dodać, że sformułowanie zawarte w art. 422 § 1 ksh "mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza" oznacza z jednej strony, że cel pokrzywdzenia akcjonariusza istnieje w trakcie podejmowania uchwały, z drugiej zaś obejmuje także sytuację, w której pokrzywdzenie akcjonariusza nie jest zakładane w chwili podejmowania uchwały, jednak treść uchwały jest taka, iż jej wykonanie doprowadziło do jego pokrzywdzenia.

Nie jest możliwe ani celowe opracowanie katalogu działań, które mogą być kwalifikowane jako mające na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Jedynie tytułem przykładu można wskazać na uchwały zgromadzenia akcjonariuszy, których następstwa sprowadziłyby się do zapewnienia większościowym wspólnikom określonych korzyści kosztem wspólników mniejszościowych, np. w zakresie preferencji przy nabywaniu akcji, przez odsunięcie akcjonariuszy mniejszościowych od udziału w zysku w następstwie przeznaczenia ich na fundusze celowe, wydatne zwiększenie wynagrodzenia członkom organów spółki lub nabywanie składników majątkowych spółki po niekorzystnych cenach. Pokrzywdzenie akcjonariusza zachodzi także wówczas, gdy uchwały walnego zgromadzenia prowadzą do przeinwestowania spółki, do transferowania zysku bądź majątku do innych spółek, w których pozostali akcjonariusze nie mają akcji itp. Praktyka wskazuje przy tym, że typowym i częstym przypadkiem pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych jest pozbawienie dywidendy lub jej uchwalenie w minimalnej wysokości, powstaje zatem pytanie, czy w niniejszej sprawie mamy do czynienia z przypadkiem pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych przez nieuzasadnione zaniechanie wypłacenia dywidendy.

Odpowiedź na to pytanie musi być osadzona w realiach faktycznych sprawy. Sąd Apelacyjny oddalając powództwo podniósł w istocie trzy okoliczności. Po pierwsze, wskazał, że przeznaczenie całego zysku na kapitał zapasowy nie może być uznane za krzywdzące mniejszościowych akcjonariuszy także wówczas, gdy środki te zostały zagospodarowane na kupno weksli "M.W." S.A., który jest większościowym akcjonariuszem pozwanej spółki. Takie zagospodarowanie środków jest korzystne, gdyż odsetki uzyskiwane z weksli są wyższe niż w przypadku lokat bankowych. Po drugie, zaniechanie wypłaty dywidendy i zwiększenie kapitału zapasowego uwzględnia długofalowe interesy spółki, gdyż zmniejszenie "frontu robót" i konieczność zwolnienia pracowników powoduje, że utrzymanie spółki na rynku wymaga kapitału. Po trzecie, powódka nie wykazała, aby kwestionowana uchwała została podjęta z zamiarem pokrzywdzenia mniejszościowych akcjonariuszy, skoro zatrzymane środki pieniężne wpływają na wzrost wartości akcji, zarówno księgowej, jak i giełdowej, przynoszą zysk przez korzystne zagospodarowanie, a także wzmacniają pozycję przetargową spółki.

Bliższa analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego wskazuje, że wnioski te w znacznej części nie są trafne, gdyż nie znajdują uzasadnienia w dowodach. Sąd Apelacyjny przyjął argumentację zawartą w apelacji strony pozwanej, nie odniósł się jednak do zebranych dowodów. Przede wszystkim należy zauważyć, że zastosowanie określonej normy prawnej wymaga dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych, a ustalenia można czynić na podstawie dopuszczonych i przeprowadzonych dowodów. Tymczasem przed Sądem Okręgowym odbyły się dwie rozprawy w dniach 5 marca i 17 kwietnia 2003 r., na których nie podjęto żadnego postanowienia dowodowego, przyjmując jedynie oświadczenie stron i ich pełnomocników. Nie dopuszczono dowodów ani z dokumentów, ani z zeznań świadków i stron. Tego stanu rzeczy nie zakwestionował Sąd Apelacyjny, przeciwnie, w uzasadnieniu powołał się na zeznania członków zarządu pozwanej spółki, których nie było. Składali oni jedynie informacyjne wyjaśnienia, które nie są dowodem. Już z tego względu ustalenia, że dla pozwanej spółki zmniejszył się "front robót", zachodzi konieczność zwolnienia 300 osób, oraz że osiągnięty zysk nie pochodzi z działalności operacyjnej nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych, odwoływanie się zatem w uzasadnieniu do tych faktów jest co najmniej przedwczesne. Sąd Apelacyjny odwołał się natomiast do raportu sporządzonego przez biegłego rewidenta do spraw szczególnych, cytując fragment dotyczący kupna weksli "M.W." S.A., tymczasem dowód z tego raportu nie został dopuszczony, a co ważniejsze, Sąd Apelacyjny nie poddał go krytycznej analizie. Brak w szczególności odpowiedzi na pytanie o ryzyko związane z nabyciem tych weksli w kontekście ich wykupu, a ponadto porównywanie odsetek z lokat bankowych z odsetkami z weksli "M.W." S.A. nie wydaje się przekonywujące, gdyż porównywane powinny być odsetki z lokowania środków pieniężnych w innych papierach wartościowych. Nie znajduje też jakiegokolwiek potwierdzenia dowodowego ustalenie Sądu Apelacyjnego, że zatrzymane środki pieniężne, tj. przeznaczenie zysku na kapitał zapasowy, wpływa na wzrost wartości akcji zarówno księgowej, jak i giełdowej. Jest to jedynie twierdzenie pozwanej spółki zawarte w apelacji i powtórzone przez Sąd Apelacyjny.

Nie można zatem zweryfikować stanowiska Sądu Apelacyjnego w świetle zarzutu kasacji co do naruszenia art. 422 § 1 ksh przez niewłaściwe zastosowanie, ocena tego zarzutu wymaga bowiem ustalenia stanu faktycznego na podstawie przeprowadzonych dowodów i dokonania analizy ich wiarygodności, zgodnie z art. 233 § 1 i 382 kpc. Z twierdzeń wnoszącego kasację akcjonariusza mniejszościowego wynika przy tym, że za lata obrotowe 1997 i 1998 prawie 90% zysku przeznaczono do podziału, natomiast od chwili, w której "M.W." S.A. stał się akcjonariuszem większościowym pozwanej spółki (listopad 1999 r.) zysk za 1999 r. przeznaczono w całości na kapitał rezerwowy, a zysk za 2000 r. w całości na kapitał zapasowy. Jednocześnie od maja 2000 r. do lipca 2001 r. pozwana spółka nabyła weksle "M.W." S.A. na kwotę 19.000.000 zł. Nie jest kwestionowane, że "M.W." S.A. finansuje swoją działalność środkami pochodzącymi z emisji weksli, które m.in. nabywa pozwana spółka. Twierdzi się, że jest to korzystne zarówno dla "M.W." S.A., jako większościowego akcjonariusza, jak i dla pozwanej spółki, ze względu na oprocentowanie. Wskazano już, że twierdzenie to wymaga zweryfikowania przez porównanie odsetek z weksli "M.W." S.A. z odsetkami z innych papierów wartościowych, a nie z odsetkami lokat bankowych, nie można bowiem zaprzeczyć, że taki sposób finansowania "M.W." S.A. - jako akcjonariusza większościowego - jest dla niego bardzo korzystny. Rzecz w tym, czy przez takie działanie nie doprowadza się do pokrzywdzenia mniejszościowych akcjonariuszy pozwanej spółki, skoro od chwili uzyskania przez "M.W." S.A. pozycji akcjonariusza większościowego rezygnuje się z przeznaczenia nawet części zysku na dywidendę. Szczegółowych ustaleń wymaga też kondycja finansowa spółki, gdyż nie można przesądzić, że długofalowe interesy spółki mogą uzasadniać przeznaczenie całego zysku na fundusze celowe, wymaga to jednak ustaleń dokonywanych na podstawie przeprowadzonych dowodów.

Z tych względów, na podstawie art. 393[13] kpc, orzeczono, jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 30 marca 2004 r.

VI ACa 771/2003

Z mocy przepisu art. 385 § 3 ksh, na wniosek akcjonariuszy, reprezentujących co najmniej jedną piątą kapitału zakładowego, wybór rady nadzorczej powinien być dokonany przez najbliższe walne zgromadzenie w drodze głosowania grupami, nawet gdy statut przewiduje inny sposób powołania rady nadzorczej. Jedynie, jeżeli w skład rady nadzorczej wchodzi osoba, powołana przez podmiot określony w odrębnej ustawie, która to przesłanka w danej sprawie nie zachodzi, wyborowi podlegają tylko pozostali członkowie rady nadzorczej (§ 4 art. 385 ksh).

W razie więc skutecznego skorzystania przez akcjonariuszy mniejszościowych z uprawnienia ustanowionego przepisem art. 385 § 3 ksh dochodzi do powołania rady nadzorczej przez walne zgromadzenie, czyli akcjonariusz zostaje pozbawiony możliwości wykonania osobistego uprawnienia dotyczącego powoływania i odwoływania członka (członków) rady nadzorczej.

Z uzasadnienia

Powód - Skarb Państwa, reprezentowany przez Ministra Skarbu Państwa, wniósł o uchylenie dwóch uchwał podjętych w dniu 18 czerwca 2002 r. przez Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy "Wydawnictwa Naukowego PWN" SA w W., a mianowicie uchwały nr 29 w sprawie powołania Philipa W.T. na członka rady nadzorczej oraz uchwały nr 30 w sprawie powołania Grzegorza M. na członka rady nadzorczej. Według twierdzeń pozwu, uchwały te są sprzeczne ze statutem spółki oraz godzą w interes spółki. Pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa, zarzucając, że uchwały zostały podjęte zgodnie z przepisem art. 385 § 6 ksh.

Wyrokiem z dnia 9 czerwca 2003 r., Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo, przyjmując za podstawę rozstrzygnięcia następujące ustalenia faktyczne. Statut pozwanej spółki stanowi w § 32 ust. 2 pkt 3, że tak długo jak Skarb Państwa będzie akcjonariuszem posiadającym jakiekolwiek akcje imienne, Skarb Państwa będzie uprawniony do powoływania i odwoływania jednego członka rady nadzorczej spółki.

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy (WZA) pozwanej dokonało w dniu 24 kwietnia 2001 r. wyboru rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami, przy czym dwie grupy wybrały dwóch członków rady nadzorczej, a pozostałych ośmiu członków rady, w tym przedstawiciela Skarbu Państwa, wybrali pozostali akcjonariusze stosownie do przepisu art. 385 § 6 ksh.

Następnie, w dniu 30 listopada 2001 r., WZA odwołało dwóch członków rady nadzorczej, w tym przedstawiciela Skarbu Państwa i powołało na ich miejsce dwóch nowych członków rady. W piśmie z dnia 25 kwietnia 2002 r., Minister Skarbu Państwa oświadczył, że na podstawie postanowienia § 32 ust. 2 pkt 3 statutu spółki powołuje swojego reprezentanta do składu rady nadzorczej. Zarząd spółki - w piśmie z dnia 8 maja 2002 r. - stwierdził, że to powołanie nie może być uwzględnione, gdyż rada nadzorcza działa w pełnym składzie.

WZA podjęło w dniu 18 czerwca 2002 r. uchwały nr 27 i 28 o odwołaniu dwóch osób (D.C. i G.S.) z funkcji członków rady nadzorczej oraz w miejsce odwołanych powołało zaskarżonymi uchwałami dwie osoby na członków tej rady.

Osoby odwołane z rady dnia 18 czerwca 2002 r. były powołane uchwałą Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z dnia 25 kwietnia 2001 r.

Sąd Okręgowy wskazał, że WZA było kompetentne do powołania W.T. i G.M. na członków rady w oparciu o postanowienie § 32 ust. 2 pkt 4 statutu, w myśl którego WZA jest uprawnione do powoływania i odwoływania pozostałych członków rady nadzorczej. Powołanie uchwałami nr 29 i 30 nowych członków rady nadzorczej nie kolidowało z § 32 ust. 2 pkt 3 statutu, gdyż nie byli oni powołani w miejsce członka rady nadzorczej reprezentującego Skarb Państwa. Członka reprezentującego Skarb Państwa odwołało skutecznie WZA w dniu 30 listopada 2001 r., której to uchwały powód nie zaskarżył.

Pismem z dnia 25 kwietnia 2002 r., powód nie mógł skutecznie powołać do rady wskazanej w tym piśmie osoby, ponieważ wszystkie mandaty w radzie nadzorczej były w tym czasie obsadzone.

Z tych względów - w ocenie sądu I instancji - powód nie wykazał, aby zaskarżone uchwały bezpośrednio naruszały którekolwiek z postanowień statutu spółki, bądź miały na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, tym samym brak jest przesłanek do uwzględnienia powództwa w oparciu o przepis art. 422 § 1 ksh.

Wyrok z dnia 9 czerwca 2003 r. został zaskarżony przez powoda apelacją, która zarzuca temu wyrokowi niewłaściwe zastosowanie § 32 ust. 2 pkt 3 statutu pozwanej spółki, naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 355 § 1 ksh i nierozpoznanie istoty sprawy.

Apelacja wnosi o zmianę zaskarżonego wyroku przez uchylenie uchwał nr 29 i 30 Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia pozwanej spółki podjętych w dniu 18 czerwca 2002 r. w sprawie powołania na członków rady nadzorczej odpowiednio W.T. i G.M., ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest uzasadniona. W rozpoznawanej sprawie stan faktyczny jest niesporny.

W okresie, w którym były podejmowane wskazane wyżej uchwały, powodowi przysługiwało - stosownie do postanowienia § 32 ust. 2 pkt 3 statutu spółki w związku z art. 354 § 1 ksh - uprawnienie osobiste do powoływania i odwoływania jednego spośród dziesięciu członków rady nadzorczej pozwanej spółki.

Z mocy jednak przepisu art. 385 § 3 ksh, na wniosek akcjonariuszy, reprezentujących co najmniej jedną piątą kapitału zakładowego, wybór rady nadzorczej powinien być dokonany przez najbliższe walne zgromadzenie w drodze głosowania grupami, nawet gdy statut przewiduje inny sposób powołania rady nadzorczej. Jedynie, jeżeli w skład rady nadzorczej wchodzi osoba, powołana przez podmiot określony w odrębnej ustawie, która to przesłanka w danej sprawie nie zachodzi, wyborowi podlegają tylko pozostali członkowie rady nadzorczej (§ 4 art. 385 ksh).

W razie więc skutecznego skorzystania przez akcjonariuszy mniejszościowych z uprawnienia ustanowionego przepisem art. 385 § 3 ksh dochodzi do powołania rady nadzorczej przez walne zgromadzenie, czyli akcjonariusz zostaje pozbawiony możliwości wykonania osobistego uprawnienia dotyczącego powoływania i odwoływaniu członka (członków) rady nadzorczej. Taka sytuacja wystąpiła w odniesieniu do rady nadzorczej pozwanej spółki, powołanej dnia 25 kwietnia 2001 r. Stosownie bowiem do przytoczonego przepisu art. 385 § 3 ksh, w dniu 25 kwietnia 2001 r. na WZA przeprowadzono wybory rady nadzorczej w drodze głosowania grupami, w wyniku których dwa mandaty w radzie zostały obsadzone przez stosowne dwie grupy (§ 5 art. 385 ksh), a pozostałe mandaty zostały obsadzone w drodze głosowania, w którym uczestniczyli wszyscy akcjonariusze, których głosy nie zostały oddane przy wyborze członków rady nadzorczej, wybieranych w drodze głosowania oddzielnymi grupami (art. 385 § 6 ksh oraz protokół).

Stanowisko powoda, że wobec obsadzenia tylko dwóch mandatów w radzie nadzorczej pozwanej przez odpowiednie grupy akcjonariuszy pozostali członkowie powinni być powołani do rady w sposób przewidziany w statucie - nie znajduje potwierdzenia w treści przepisów art. 385 § 3 - § 9 ksh. Przepisy te określają sposób powołania członków rady nadzorczej przez walne zgromadzenie akcjonariuszy na żądanie akcjonariuszy, reprezentujących co najmniej 1/5 kapitału zakładowego, wyraźnie wskazując, że takie wybory mają zastosowanie, nawet wtedy gdy statut ustanawia inny tryb powoływania rady nadzorczej. Wyjątek jest ustanowiony w § 4 art. 385 ksh, w myśl którego WZA nie wybiera tylko członka rady nadzorczej powołanego przez podmiot określony w odrębnej ustawie. Nie ma zaś żadnych podstaw do przyjęcia, że również nie stosuje się przewidzianego w § 6 sposobu powoływania członków rady w zakresie mandatów nieobsadzonych przez odpowiednie grupy akcjonariuszy, jeżeli statut przewiduje powołanie rady w inny sposób niż przez WZA.

Natomiast należy stwierdzić, że przepisy ksh nie wyposażają grupy (grup) w trwałe cechy organu, ani nie stabilizują grupy w sposób, który pozwoliłby jej (im) dokonywać następczych czynności w stosunku do wybranych uprzednio członków, czy też podejmować jakieś dalsze czynności w związku z wyborami członków rady.

Przepisy art. 385 § 3-9 ksh określają szczególny przypadek powołania rady nadzorczej przez WZA i precyzują szczególną technikę tego wyboru. Zastosowanie tych przepisów wyczerpuje się w dokonaniu zgodnie z nimi wyboru członków rady. Nie można przy tym uznać, aby przytoczone przepisy skutkowały wyłączeniem na przyszłość przewidzianego w statucie sposobu powoływania i odwoływania członków rady nadzorczej.

W świetle postanowienia § 32 ust. 1 statutu pozwanej spółki, członkowie rady nadzorczej są powoływani na okres 2 lat, z wyjątkiem pierwszej rady nadzorczej powołanej na okres 1 roku.

Jednakże dwóch członków powołanych do rady nadzorczej w dniu 25 kwietnia 2001 r. zostało odwołanych przez WZA już w dniu 30 listopada 2001 r. W tym miejscu należy podkreślić, że WZA odwołało członków rady powołanych przez WZA. Dla oceny tej kwestii nie ma znaczenia podnoszona przez powoda okoliczność, że jeden z odwołanych (Jarosław G.) był przedstawicielem powodowego Skarbu Państwa. Powód nie powołał tej osoby w skład rady nadzorczej pozwanej spółki w trybie § 32 ust. 2 pkt 3 statutu spółki, lecz został on wybrany przez WZA. Tego stanu rzeczy nie zmienia fakt, że powód uważał tego członka rady za swojego przedstawiciela, gdyż jak można przypuszczać zgłosił go właśnie jako kandydata do rady.

W miejsce odwołanych uchwałami z dnia 30 listopada 2001 r. WZA powołało dwie kolejne osoby do rady nadzorczej, przy czym - jak wynika z protokołu - na tym zgromadzeniu nie było wyboru rady nadzorczej w drodze głosowania grupami.

W dacie zatem zgromadzenia, które odbyło się dnia 18 czerwca 2002 r., wszyscy członkowie rady nadzorczej byli powołani przez WZA, przy czym ośmiu z nich było wybranych w dniu 25 kwietnia 2001 r. przez WZA w drodze głosowania grupami, a dwóch powołało do rady WZA z dnia 30 listopada 2001 r.

Odwołanie przez WZA w dniu 18 czerwca 2002 r. dwóch osób z funkcji członka rady nadzorczej skutkowało, że w skład rady wchodziło osiem osób powołanych przez WZA.

Skoro więc ośmiu członków rady nadzorczej było powołanych przez WZA, a rada nadzorcza składała się z dziesięciu osób, to - w świetle postanowień § 32 ust. 2-10 statutu pozwanej spółki - WZA nie było uprawnione w dniu 18 czerwca 2002 r. do powołania, w miejsce odwołanych, dwóch nowych osób do tej rady. Zgodnie bowiem z postanowieniem § 32 ust. 2 pkt 3 statutu, uprawnienie do powołania jednego członka rady nadzorczej przysługiwało powodowemu Skarbowi Państwa, a spółka nie miała zgody powoda na rezygnację z wykonywania tego uprawnienia i nie było żądania akcjonariuszy o jakim mowa w art. 385 § 3 ksh, skutkującego wyborem członków rady nadzorczej przez WZA w drodze głosowania grupami.

Taki stan rzeczy, że wszystkich członków rady nadzorczej powołało WZA, powstał dnia 25 kwietnia 2001 r. w następstwie dokonania wyboru rady nadzorczej spółki przez WZA w trybie art. 385 § 3-9 ksh i ta sytuacja znajdowała uzasadnienie w przytoczonych przepisach do dnia odwołania 30 listopada 2001 r. przez WZA dwóch członków rady.

Pozwana spółka podnosi, że powód nie zaskarżył uchwały WZA z dnia 30 listopada 2001 r. o odwołaniu członka rady, uznawanego za przedstawiciela powoda. Pomijając kwestię, czy istniały rzeczywiście przesłanki do zaskarżenia tej uchwały, należy stwierdzić, że niezaskarżenie tej uchwały, tak samo jak fakt niepodjęcia - bezpośrednio po odwołaniu przez WZA w dniu 30 listopada 2001 r. dwóch członków rady i powołaniu nowych członków - przez powoda czynności zmierzających do realizacji jego osobistego uprawnienia do powołania członka rady nadzorczej, nie daje podstawy do wyprowadzenia wniosku o rezygnacji powoda z wykonywania uprawnienia. Wniosek taki nie jest uzasadniony, zwłaszcza w świetle treści pisma powoda z dnia 25 kwietnia 2002 r., z którego w sposób nie budzący wątpliwości wynika wola powoda skorzystania z uprawnienia zastrzeżonego postanowieniem § 32 ust. 2 pkt 3 statutu spółki.

Uprawnienie WZA z dnia 18 czerwca 2002 r. do powołania dwóch członków rady w miejsce odwołanych nie wynikało również - wbrew stanowisku pozwanej - z przepisu art. 385 § 6 ksh, jako że na tym zgromadzeniu nie dokonywano wyborów członków rady w trybie przepisu art. 385 § 3-9 ksh, w związku z tym art. 385 § 6 ksh nie miał zastosowania.

Z materiału sprawy nie wynika, aby powód kwestionował uprawnienie WZA z dnia 18 czerwca 2002 r. do powołania - poza wybranymi już przez WZA ośmioma członkami - jeszcze jednego członka. Jednakże WZA z dnia 18 czerwca 2002 r. powołało dwóch członków rady nadzorczej, a mianowicie jednego uchwałą nr 29 i drugiego uchwałą nr 30. Podjęcie tych dwóch uchwał łącznie naruszało postanowienia § 32 ust. 2 pkt 3 i ust. 4 statutu spółki, ponieważ - jak już wynika z powyższych motywów - uprawnienie do powołania jednego członka przysługiwało powodowi.

Skoro więc uchwały nr 29 i 30 zostały podjęte z naruszeniem wyżej wskazanych postanowień statutu pozwanej spółki, to żądanie powoda uchylenia tych uchwał, jako sprzecznych ze statutem, znajduje uzasadnienie w przepisie art. 422 § 1 ksh. Sprzeczność uchwały ze statutem zachodzi bowiem nie tylko w sytuacji, gdy treść uchwały narusza postanowienia statutu, lecz również wówczas gdy samo podjęcie uchwały jest niezgodne z postanowieniami statutu. Należy przy tym podzielić stanowisko powoda, że zaskarżone uchwały miały na celu pokrzywdzenie powoda, ponieważ ich podjęcie prowadziło do wyłączenia wykonywania przez powoda jego uprawnienia osobistego.

Z tych względów należało - stosownie do przepisu art. 386 § 1 kpc - zmienić zaskarżony wyrok i uchylić zaskarżone uchwały na podstawie art. 422 § 1 ksh.

Wniosek powoda o zasądzenie zwrotu kosztów procesu zarówno w postępowaniu przed sądem I instancji jak i w postępowaniu apelacyjnym oddalono, gdyż powód nie poniósł kosztów zaliczanych do kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw (art. 98 § 2 i § 3 kpc). Powód bowiem jest zwolniony od opłat sądowych, a nie był reprezentowany przez adwokata lub radcę prawnego.

Kosztami sądowymi, których powód nie miał obowiązku uiścić, obciążono pozwaną spółkę na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 9 poz. 88 ze zm.) oraz art. 98 § 1 kpc w związku z art. 391 kpc w odniesieniu do kosztów wpisu od apelacji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego

z dnia 30 marca 2004 r.

GSK 31/2004

1. Na normę prawną kształtującą obowiązek informacyjny spółki publicznej składają się unormowania zawarte w art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy(1) z 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 49 poz. 447) i art. 364 § 2 ustawy z 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.).

2. Przy egzekwowaniu tego obowiązku w trybie art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. bezwzględnie muszą być zachowane zasady interpretacji i stosowania norm o charakterze restrykcyjnym ukształtowane w dziedzinie prawa karnego, zwłaszcza prymatu wykładni językowej nad innymi rodzajami wykładni.

Uzasadnienie

Decyzją z 28 maja 2002 r. wydaną m.in. na podstawie art. 85 ust. 1 pkt 2 i art. 148 pkt 1 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Dz. U. 2002 r. Nr 49 poz. 447), Komisja Papierów Wartościowych i Giełd nałożyła na Foksal Narodowy Fundusz Inwestycyjny SA z siedzibą w Warszawie karę pieniężną w wysokości 100.000 zł za niewykonanie obowiązku przekazywania do publicznej wiadomości informacji dotyczących nabycia akcji własnych w liczbie powodującej przekroczenie 5% i 10% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu oraz stanu posiadania akcji własnych przez Fundusz w każdym przypadku nabycia tych akcji, powodujących zmianę liczby głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy o każde 2%. Została ona utrzymana w mocy decyzją Komisji z 16 lipca 2002 r. po ponownym rozpatrzeniu sprawy w trybie art. 127 § 3 kpa.

Zaskarżonym wyrokiem została oddalona skarga Spółki na decyzję Komisji z 16 lipca 2002 r. W uzasadnieniu wyroku Sąd przypomniał, że zdaniem Spółki wywiązała się ona z obowiązków przewidzianych w art. 81 powołanej ustawy i rozporządzeniu Rady Ministrów z 16 października 2001 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych (Dz. U. 2001 r. Nr 139 poz. 1569) w sposób zapewniający dla inwestora należytą wiedzę o nabyciu przez nią akcji własnych, do których nie ma zastosowania art. 148 ustawy. Ponadto nałożona kara nie łączyła się z winą skarżącej, w postępowaniu administracyjnym Komisja nie oceniała posiadanych przez stronę opinii prawnych i nie wyjaśniła okoliczności istnienia porozumienia z 23 maja 2001 r. dotyczącego sposobu wykonywania obowiązku informacyjnego z art. 148 ustawy. Z kolei Komisja zaprezentowała pogląd, że informacje przekazywane przez Spółkę na podstawie § 12 wymienionego rozporządzenia nie były tak szczegółowe jak wymagane w art. 148 pkt 1 ustawy. Z tego powodu nałożona kara nie dotyczyła niewypełnienia obowiązków określonych w art. 81, lecz braku ujawnienia zmian w stanie posiadanych akcji własnych, powodujących przekroczenie limitów procentowych, które zgodnie z art. 148 powinny być podane do publicznej wiadomości. Raporty bieżące zawierały jedynie informacje o jednostkowym nabyciu przez Spółkę jej akcji własnych, bez jednoczesnego wskazania, ile akcji własnych w sumie już posiada. Tak więc 20 września 2001 r. przekroczyła ona 5%, 19 grudnia 2001 r. - 10%, a 19 kwietnia 2002 r. uzyskała 22,26% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Informacja o stopniowym zwiększaniu udziału w kapitale własnym spółki, nawet gdy nabywcą może być sam emitent, jest dla inwestora niezwykle istotna, gdyż pozwala na bieżącą ocenę płynności akcji, stanowi podstawę do oceny fluktuacji ceny akcji i ich podaży oraz zapewnia równy dostęp do informacji jako podstawowej reguły publicznego obrotu. Wynikające z art. 364 § 2 ustawy z 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.) (zwanej dalej ksh) niewykonywanie prawa głosu przez spółkę z akcji własnych nie zmienia faktu, że posiadane przez Spółkę akcje własne nadal inkorporują prawo do określonej liczby głosów, pomimo zawieszenia wykonywania tego prawa na czas ich posiadania przez Spółkę. Przy wymierzaniu kary Komisja uwzględniła rozmiar stwierdzonych naruszeń obowiązków określonych w przepisach prawa, wykorzystując zebrane i ocenione dowody.

Sąd nie dostrzegł możliwości wzruszenia zaskarżonej decyzji i uznał za trafną argumentację ukazaną w jej motywach. W ocenie Sądu nie był zasadny sformułowany w skardze zarzut, że art. 148 powołanej ustawy nie stosuje się w przypadku nabywania akcji własnych spółki. W porównaniu z nim zakres obowiązków określonych w art. 81 ustawy jest węższy, co m.in. nie zapobiega - w razie skupienia przez spółkę znacznej części własnych akcji - zwiększeniu się wpływu dotychczasowych akcjonariuszy wykonujących prawo głosu z mniejszej już liczby akcji. Wyłączenie unormowań zawartych w rozdziale 9 ustawy do spółek skupujących własne akcje musiałoby nastąpić w drodze wyraźnej regulacji prawnej. Przy rozpoznawaniu sprawy w postępowaniu administracyjnym nie pozbawiono strony możliwości zgłaszania dowodów (w tym posiadanych opinii prawnych), a dokonanie ustaleń co do faktu istnienia porozumienia z 23 maja 2001 r. trafnie przekazano organom prokuratury.

Prokurator Generalny wniósł od tego wyroku 2 września 2003 r. rewizję nadzwyczajną do Sądu Najwyższego, zarzucając rażące naruszenie art. 27 ust. 1 ustawy z 11 maja 1995 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym (Dz. U. 1995 r. Nr 74 poz. 368 ze zm.) w związku z art. 148 pkt 1 i art. 147 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. wskutek przyjęcia, że wymienione przepisy tej ustawy mają zastosowanie również w wypadku nabywania akcji własnych spółki. Z uwagi na nierozpoznane rewizji nadzwyczajnej do 1 stycznia 2004 r. Sąd Najwyższy postanowieniem III RN 139/03 z 7 stycznia 2004 r. umorzył postępowanie.

W zaistniałej sytuacji skargę kasacyjną od powyższego wyroku wniosła Spółka na podstawie art. 102 § 2 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o ustroju sądów administracyjnych i ustawę - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1271 ze zm.) i art. 174 pkt 1 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270) (zwanej dalej psa), zarzuciła mu rażące naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię wskutek przyjęcia, że art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. stosuje się do akcji własnych, z których, według art. 364 § 2 ksh, spółka nie może wykonywać prawa głosu, oraz wniosła o uchylenie tego wyroku, przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej nawiązano do argumentacji przytoczonej w rewizji nadzwyczajnej od tego wyroku i w uchwale Sądu Najwyższego z 27 marca 2003 r. I KZP 6/2003 (OSNKW 2003/3-4 poz. 30). W uchwale tej wyjaśniono, że spółki kupując własne akcje, z których nie mogą wykonywać prawa głosu na walnym zgromadzeniu, nie muszą uzyskiwać zezwolenia od Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, gdyż obowiązki określone w art. 147 ust. 1 pkt 1, art. 149 ust. 1 i art. 151 ust. 1 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. dotyczą wyłącznie akcji spółki publicznej, które pozwalają realizować wynikające z nich prawo w postaci głosowania na walnym zgromadzeniu. Za takim rozwiązaniem przemawia wykładnia językowa i teleologiczna, ponieważ chodzi o przekazywanie Komisji jedynie takich informacji, które mają znaczenie dla akcjonariuszy przy głosowaniu na walnym zgromadzeniu. Taką informacją nie jest nabycie akcji, które na walnym zgromadzeniu nie dają prawa głosu.

Przewodniczący Komisji wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej. Wykorzystując argumentację zawartą w uzasadnieniu decyzji dodatkowo podkreślił, że podstawą prowadzonego postępowania karnego i administracyjnego był ten sam stan faktyczny. Komisja w swoich decyzjach przyjęła za udowodnione niedopełnienie przez Spółkę wyłącznie obowiązku przekazania informacji o przekroczeniu progów określonych w art. 147 ustawy z 21 sierpnia 1997 r., natomiast w powołanej uchwale Sądu Najwyższego pominięto szereg argumentów przemawiających za koniecznością odnoszenia obowiązków notyfikacji wymienionych w art. 147 i art. 148 tej ustawy również do nabywania przez spółkę publiczną akcji własnych. Chodzi o to, że zawieszenie wykonywania prawa głosu nie wyłącza z akcji prawa głosu w odróżnieniu od akcji niemych, zbycie akcji własnych powoduje uaktywnienie prawa głosu, a przedmiotem obowiązku z art. 147 tej ustawy są akcje, z których wynika prawo głosu niezależnie od czasowego jego zawieszenia. Kryterium określające stopień zaangażowania kapitałowego i wpływu na sprawy spółki przez inwestora, na podstawie faktu posiadania lub nabywania akcji, jest najbardziej miarodajne. Ponadto zwrócił uwagę na konieczność posługiwania się wykładnią celowościową tam, gdzie wykładnia językowa prowadziłaby do absurdu gospodarczego, podobnie jak w tej sprawie wskutek pozbawienia uczestników obrotu papierami wartościowymi informacji o nabywaniu akcji własnych przez spółkę. Jednocześnie przypomniał, że omawiana uchwała Sądu Najwyższego nie ma wiążącej mocy przy rozstrzyganiu sprawy administracyjnej, w przeciwieństwie do oceny prawnej sądu administracyjnego przewidzianej w art. 30 ustawy o NSA.

Nawiązując do odpowiedzi na skargę kasacyjną w piśmie procesowym z 17 marca 2004 r. Spółka podtrzymała dotychczasowe wywody, ponownie akcentując kluczowy wpływ unormowania zawartego w art. 364 § 2 ksh na zakres stosowania art. 147 i art. 148 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. Wartość nominalna akcji własnych jest wprawdzie częścią kapitału zakładowego, jednak pogląd o rzekomej potrzebie ich wliczania do ogólnej liczby głosów nie znajduje żadnego jurydycznego uzasadnienia. Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa i pewności obrotu ani interesów jego uczestników w razie nabywania akcji własnych spółki bez stosowania art. 147 i art. 148 tej ustawy, gdyż przy odsprzedaży akcji własnych obowiązki te będą ciążyły na ich nabywcy w razie osiągnięcia przez niego ustalonych progów głosów na walnym zgromadzeniu.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Według art. 183 psa Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej i bierze z urzędu pod rozwagę jedynie nieważność postępowania wynikającą z zaistnienia przynajmniej jednej spośród sześciu przesłanek określonych w jego § 2. Z uwagi na wskazanie w skardze kasacyjnej art. 174 pkt 1 psa jako jej podstawy wynikającej z błędnej wykładni art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy(1) z 21 sierpnia 1997 r. dokonanej z pominięciem art. 364 § 2 ksh, Sąd obowiązany był ograniczyć swoje rozważania wyłącznie do oceny prawidłowości wykładni tych przepisów dokonanej w zaskarżonym wyroku.

Artykuł 148 pkt 1 tej ustawy nakłada na spółkę publiczną obowiązek "niezwłocznego przekazywania informacji, w zakresie określonym w art. 147, równocześnie agencji informacyjnej, spółce prowadzącej giełdę lub spółce prowadzącej rynek pozagiełdowy, w przypadku gdy dane akcje są przedmiotem obrotu na rynku regulowanym". Przepis ten nie zawiera pełnego unormowania, lecz odsyła do art. 147 w części dotyczącej sformułowanego w nim przedmiotowego zakresu obowiązku informacyjnego, jaki ciąży na spółce publicznej wskutek osiągnięcia, przekroczenia lub zmiany określonej w nim procentowo ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu wspólników. Przytoczone unormowania w sposób bezsporny dotyczą jedynie skutków nabycia lub zbycia akcji, które kształtują określone w art. 147 nowe relacje w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu. W innych natomiast sytuacjach, gdy tego rodzaju nowe relacje nie powstają, wymienione przepisy nie nakładają na spółkę publiczną powyższego obowiązku informacyjnego.

Stosownie do art. 364 § 2 ksh, spółka nie wykonuje praw udziałowych z własnych akcji, z wyjątkiem uprawnień do ich zbycia lub wykonywania czynności, które zmierzają do zachowania tych praw. Zakaz wykonywania praw udziałowych z własnych akcji doczekał się licznych ocen w piśmiennictwie. Podkreślono w nim, że poza nielicznymi wyjątkami akcje i inne uprawnienia nabyte przez spółkę na akcjach własnych w drodze czynności rozporządzających nie mogą być wykonywane i dopiero ich zbycie na rzecz osoby trzeciej powoduje, że może ona pod tytułem ogólnym lub szczególnym wykonywać zawieszone dotychczas uprawnienia z takich akcji. Powszechnie przyjmuje się, że zawieszeniu z mocy prawa ulegają zarówno czyste prawa majątkowe, jak również organizacyjne (np. prawo do dywidendy, udziału w majątku likwidacyjnym, prawo głosu), gdyż przez prawo udziałowe należy rozumieć ogół praw wynikających z akcji jako papieru wartościowego. Celem zawieszenia prawa głosu z akcji własnych jest pozbawienie zarządu wpływu na uchwały walnego zgromadzenia, wybór organu powoływanego przez zarząd i na uchwały dotyczące istotnej zmiany przedmiotu działalności spółki. Co więcej - powyższe ograniczenia stosuje się także do podmiotów działających na rachunek spółki, dla której są nabywane jej akcje własne. (Por. np. S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwojda: Kodeks spółek handlowych t. III, Warszawa 2003 r., str. 467-471; A. Kidyba: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, t. II, Kraków 2002 r., str. 316-317).

W świetle przypomnianych rozwiązań należy przyjąć, że na normę prawną kształtującą analizowany obowiązek informacyjny spółki publicznej składają się unormowania zawarte w art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. i art. 364 § 2 ksh. Przy jej egzekwowaniu w trybie art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy z 21 sierpnia 1997 r., który daje Komisji Papierów Wartościowych i Giełd uprawnienie do nałożenia kary pieniężnej do wysokości 500 tys. zł na spółkę w razie niewykonania tego obowiązku informacyjnego, muszą być zachowane bezwzględnie zasady interpretacji i stosowania norm o charakterze restrykcyjnym ukształtowane w dziedzinie prawa karnego, zwłaszcza prymatu wykładni językowej przed innymi rodzajami wykładni.

Istotnie, uzasadnienie powołanej uchwały Izby Karnej Sądu Najwyższego nie miało wiążącego charakteru przy stosowaniu w tej sprawie art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. i art. 364 § 2 ksh. Zawarte w niej wywody dotyczyły jednak podobnej kwestii prawnej, tj. niedopuszczalności łączenia nabycia akcji własnych przez spółkę publiczną z obowiązkiem informacyjnym określonym w art. 147 ust. 1 i 2 tej ustawy, którego niewykonanie jest zagrożone karą grzywny do 1 mln zł. W niej Sąd Najwyższy kategorycznie przyjął i obszernie uzasadnił przypomniany w motywach tego wyroku wpływ regulacji zawartej w art. 364 § 2 ksh na skutki nabycia akcji kształtujących ustalone relacje liczby głosów na walnym zgromadzeniu.

Z przedstawionych względów nie można w ramach art. 147 tej ustawy tworzyć ukazanej w odpowiedzi na skargę kasacyjną niezrozumiałej jurydycznie konstrukcji, w ramach której obok niejako pełnowartościowych akcji kształtujących relacje głosów na walnym zgromadzeniu, podlegają liczeniu także akcje, z których wynika prawo głosu mimo czasowego jego zawieszenia. Zawieszenie uprawnienia lub obowiązku zawsze uniemożliwia czasowe z nich korzystanie lub ich egzekwowanie. Podobnie jest przy nabyciu akcji własnych spółki publicznej, kiedy w okresie ich posiadania nie ma ona z takich akcji prawa głosu na walnym zgromadzeniu, wskutek czego nie ciąży na niej analizowany obowiązek informacyjny. Rozpoznawana sprawa nie jest okazją, motywy wyroku zaś nie są miejscem do rozważań, a tym bardziej ocen nt. skutków, jakie może wywoływać w obrocie papierami wartościowymi nabywanie akcji własnych przez spółki publiczne. Jest to kwestia utworzenia stosownych rozwiązań prawnych, jeżeli rzeczywiście będą one konieczne, a nie - stosowania prawa.

Z ukazanych powodów w zaskarżonym wyroku doszło do naruszenia prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 148 pkt 1 w związku z art. 147 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. i art. 364 § 2 ksh. W tej sytuacji Naczelny Sąd Administracyjny na podstawie art. 185 § 1 i art. 203 pkt 2 psa obowiązany był uchylić zaskarżony wyrok, zasądzić na rzecz skarżącej spółki zwrot kosztów postępowania i przekazać Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania skargę Foksal Narodowy Fundusz Inwestycyjny SA w Warszawie na decyzję Komisji Papierów Wartościowych i Giełd z 16 lipca 2002 r. w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie

z roku 2004

VI SA/Wa 755/2004

Jeżeli NFI nabył własne akcje, to w czasie, gdy je posiadał, nie mógł wykonywać prawa głosu. Nie miał więc w tym zakresie obowiązków informacyjnych. KPWiG błędnie zinterpretowała przepisy.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 3 lipca 2003 r.

III CKN 309/2001

Wpis do księgi akcyjnej kształtuje stosunek prawny pomiędzy akcjonariuszem a spółką i w stosunku między tymi podmiotami ma charakter konstytutywny.

Uzasadnienie

Powód wystąpił z powództwem o ustalenie, że bezskuteczne jest jego wykreślenie z księgi akcyjnej pozwanej spółki "P.", kwestionując skuteczność zbycia swoich akcji, a w konsekwencji skuteczność ich nabycia przez spółkę "C.", która następnie zbyła te akcje pozwanej spółce akcyjnej "W.".

Sąd pierwszej instancji oddalił tak sformułowane powództwo wskutek braku przesłanek przewidzianych w art. 189 kpc, wskazując zarazem na skuteczność umowy o przelew wierzytelności, z mocy której własność akcji przeszła z powoda na spółkę "C.".

Apelację powoda oddalił Sąd drugiej instancji, stwierdzając, że nie mógł on dochodzić roszczenia w postaci sformułowanej w pozwie i następnie powtórzonej w apelacji, tj. ustalenia bezskuteczności "wykreślenia powoda z księgi akcyjnej". Sąd odwoławczy zaprezentował stanowisko, że wpis w księdze akcyjnej jest istotną, ale techniczną czynnością, bo rejestrującą jedynie czynności obrotu akcjami pomiędzy akcjonariuszami i z tego powodu nie może być traktowany jako fakt prawotwórczy uprawniający do wytoczenia powództwa z art. 189 kpc, skoro jest on wtórny do czynności przeniesienia praw z akcji imiennych. Sąd Apelacyjny podkreślił, że Sąd Okręgowy pominął ocenę charakteru czynności, której dotyczyło żądanie ustalenia i nie ocenił tej czynności ze względu na dyspozycję art. 189 kpc, a w konsekwencji rozpoznał żądanie ustalenia nieistnienia faktu (czynności technicznej polegającej na uczynieniu w księdze akcyjnej wzmianki o przejściu praw z akcji) jako następstwa ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikłego z czynności zbycia akcji. Rozstrzygnięcie o istnieniu bądź nieistnieniu stosunku prawa materialnego, będącego podstawą dokonania wpisu, naruszałoby, w ocenie Sądu Apelacyjnego, zakaz wyrokowania ponad żądanie.

W konsekwencji Sąd odwoławczy stwierdził, że dochodzenie przez powoda ochrony przez zgłoszenie niedopuszczalnego roszczenia musiało skutkować oddaleniem powództwa, a także oddaleniem apelacji, bez potrzeby dokonywania oceny zawartych w niej zarzutów, odnoszących się do ustaleń Sądu dotyczących materialnoprawnej czynności przeniesienia praw z akcji.

Powód zarzucił w kasacji naruszenie prawa materialnego, tj. art. 352 kh, przez przyjęcie, że wpis do księgi akcyjnej jest wyłącznie czynnością techniczną i nie powoduje zmiany stosunku prawnego. Zarzut naruszenia przepisu postępowania, a mianowicie art. 189 kpc, mającego istotny wpływ na wynik sprawy, uzasadniono wadliwym przyjęciem, że powództwo o ustalenie bezskuteczności wykreślenia z księgi akcyjnej nie jest objęte przepisem art. 189 kpc. (...)

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zasadnie zarzucił skarżący wadliwą wykładnię art. 352 kh(1) wskutek uznania przez Sąd Apelacyjny, że wpis do księgi akcyjnej jest wyłącznie czynnością techniczną, istotną, ale rejestrującą jedynie czynności obrotu akcjami pomiędzy akcjonariuszami i nie powodującą zmiany stosunku prawnego, powstającego w relacji między akcjonariuszami a spółką.

W piśmiennictwie dotyczącym przepisów Kodeksu handlowego podkreślano, że choć wpis do księgi akcyjnej wprowadza stan związania spółki treścią zapisu, to jednak wpis ten nie ma charakteru konstytutywnego, bowiem nabycie praw akcyjnych następuje niezależnie od wpisu. Dokonanie wpisu do księgi akcyjnej wiązano jedynie z określeniem podmiotu uprawnionego do wykonywania wobec spółki praw udziałowych. Również w orzecznictwie wyrażono pogląd, że wpis do księgi akcyjnej nie ma znaczenia konstytutywnego, a z wpisem wiąże się legitymacja akcjonariusza z akcji imiennej. Innymi słowy, przyjmowano, że wpis do księgi akcyjnej określał tylko uprawnionego do otrzymania świadczeń ze strony spółki i wykonywania wobec niej uprawnień korporacyjnych z akcji imiennych. Z jednej strony aprobowano więc zapatrywanie, że legitymacji nie rozstrzygał stan rzeczywisty, lecz istniejący w księdze akcyjnej wpis, stwierdzając zarazem, że nabywca akcji imiennej staje się pełnoprawnym akcjonariuszem z chwilą uzyskania wpisu do księgi akcyjnej, bez którego to wpisu jego prawo, jako właściciela akcji, nie jest skuteczne erga omnes (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2000 r. III CKN 864/98 OSNC 2001/3 poz. 49).

Odmawiając omawianemu wpisowi konstytutywnego charakteru, w piśmiennictwie zarazem jednak stwierdzono, że w razie niezgodności takiego wpisu z rzeczywistym stanem prawnym wadliwy wpis może być zwalczany powództwem, wytoczonym przeciwko osobie wpisanej i przeciwko spółce, o ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa (art. 189 kpc).

W ocenie składu orzekającego w niniejszej sprawie zgodzić się należy ze skarżącym, że również pod rządem nieobowiązującego obecnie art. 352 kh wpis do księgi akcyjnej nie był tylko czynnością techniczną rejestrującą, ale miał on również charakter prawotwórczy w określonej płaszczyźnie przedmiotowej. Czynność "wpisania do księgi akcyjnej" w brzmieniu art. 352 kh nie mogła być rozumiana wyłącznie jako fizyczne dokonanie w księdze określonego zapisu, ale powinna być interpretowana - w powiązaniu z ówczesnym art. 351 § 1 kh - jako etap końcowej realizacji merytorycznej decyzji zarządu spółki akcyjnej, sfinalizowanie której to decyzji pociągało za sobą skutki prawne. Zasadnie stwierdzono w kasacji, że stosunki prawne między zbywcą i nabywcą akcji kształtuje treść zdziałanej między nimi czynności prawnej. W stosunkach wyłącznie pomiędzy podmiotami dokonującymi obrotu akcjami wpis do księgi akcyjnej jest więc w istocie zdarzeniem prawnie indyferentnym. Jednakże ten sam wpis do księgi akcyjnej nabywcy akcji imiennych kształtuje już stosunek prawny pomiędzy nim a spółką, gdyż przed dokonaniem tego wpisu akcjonariusz, pomimo skutecznego nabycia akcji, nie może jeszcze realizować swoich uprawnień wobec spółki. Dopiero skuteczne dokonanie wpisu kreuje pełny węzeł prawny w relacji podmiotowej między akcjonariuszem a spółką, stwarzając temu pierwszemu legitymację do wykonywania wobec spółki praw udziałowych, a więc zarówno majątkowych jak i korporacyjnych.

Pod rządem aktualnie obowiązującego art. 343 § 1 ksh wyrażono już w piśmiennictwie pogląd, że jakkolwiek nie można pomijać skuteczności samego aktu zbycia akcji, to jednak nie sposób też przyjmować, iż bez wpisu nastąpiła zmiana akcjonariusza. Jeśli bowiem ktoś nie uzyskał statusu akcjonariusza wobec spółki - wskutek braku wpisu w księdze akcyjnej - to nie jest także jej akcjonariuszem dla osób trzecich. Powołując się na prawo francuskie, angielskie i włoskie, jako te systemy prawne, które akcentują znaczącą rolę wpisu do księgi dla powstania skutku w postaci nabycia praw akcyjnych, w najnowszym piśmiennictwie wyrażono pogląd, że w odniesieniu do osób trzecich oraz samej spółki wpis do księgi akcyjnej ma charakter konstytutywny. Stanowisko to jest godne aprobaty zważywszy, że uznanie wpisu do księgi akcyjnej za czynność mającą wyłącznie charakter deklaratoryjny, a więc rozumianą jedynie jako sui generis warunek zawieszający możliwość wykonywania praw akcyjnych, oznaczałoby, iż akcje imienne mogą być zbywane poza wiedzą spółki, co znacznie utrudniałoby spółce identyfikację uprawnionych oraz kontrolę przestrzegania statutowych ograniczeń w przedmiocie nabywania akcji imiennych.

W konsekwencji przyjąć należy, że ocena skuteczności dokonanej czynności prawnej zbycia akcji imiennych powinna być dokonywana przede wszystkim w płaszczyźnie podmiotowej między zbywcą a nabywcą, czynność taka nie ma natomiast jeszcze wiążącego charakteru dla samej spółki przy określaniu np. momentu przejścia na nabywcę korzyści i ciężarów związanych z akcjami będącymi przedmiotem obrotu. Moment ich przejścia ze skutkiem dla spółki wyznaczy dopiero wpisanie nabywców akcji do księgi akcyjnej.

Tak rozumiany wpis może jednak okazać się wadliwy, z powodu np. nieważności czynności prawnej leżącej u podstaw jego dokonania. Ponieważ wadliwy wpis nie ma charakteru sanującego, przeto może on być zniweczony w drodze powództwa o ustalenie. Jednakże sformułowanie takiego powództwa, wytaczanego na podstawie art. 189 kpc, musi zakładać wykazanie przez powoda istnienia jego interesu prawnego w ustaleniu prawa lub stosunku prawnego. Sama więc zasadność zgłoszonego w kasacji zarzutu błędnej wykładni art. 352 kh nie jest jeszcze wystarczająca dla uznania kasacji za opartą na usprawiedliwionych podstawach.

Na oddaleniu kasacji powoda zaważyła zatem bezzasadność zarzutu naruszenia art. 189 kpc, choć z nieco innych przyczyn, aniżeli przyczyny wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Opowiadając się za konstytutywnym charakterem wpisu do księgi akcyjnej w płaszczyźnie podmiotowej między nabywcą akcji a spółką stwierdzić należy, że tak rozumiany wpis ma więc charakter prawotwórczy we wskazanej relacji podmiotowej. Żądanie ustalenia bezskuteczności wykreślenia powoda było w istocie żądaniem ustalenia stanu faktycznego o prawotwórczym jednakże charakterze w stosunku prawnym między powodem a pozwaną Spółką "P.". Żądanie ustalenia faktów mających charakter prawotwórczy może być wyjątkowo przedmiotem powództwa opartego na art. 189 kpc. Dokonanie przez sąd ustalenia w kształcie żądanym w pozwie, a więc wydanie orzeczenia uwzględniającego powództwo o ustalenie bezskuteczności wykreślenia powoda z księgi akcyjnej, miałoby prawotwórcze konsekwencje, bo pozytywnie przesądzałoby o istnieniu stosunku prawnego pomiędzy powodem a pozwaną spółką "P.". Sam sposób ukształtowania powództwa nie sprzeciwiał się więc oparciu go na przepisie art. 189 kpc, a skarżący zasadnie twierdzi, że nie domagał się ustalenia stosunków prawnych pomiędzy nim a podmiotem określonym jako nabywca akcji. Jednak o uwzględnieniu powództwa opartego na tej podstawie prawnej przesądza wykazanie przez powoda istnienia interesu prawnego w domaganiu się żądanego ustalenia. W niniejszej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia, aby powód wykazał, że ma interes prawny w dokonaniu żądanego ustalenia, a zatem z tej przyczyny, tj. z powodu braku po stronie powoda interesu prawnego, nietrafny okazał się zarzut kasacji naruszenia przepisu art.189 kpc wskutek jego niezastosowania.

Zważyć również należy, że ewentualne uwzględnienie powództwa w kształcie zgłoszonym przez powoda miałoby ten skutek, że także powód, obok podmiotów już wpisanych w księdze akcyjnej, powinien być nadal uważany wobec pozwanej spółki P. za akcjonariusza. Jednakże orzeczenie uwzględniające powództwo w sformułowanym przez powoda kształcie nie pociągałoby za sobą automatycznie skutku w postaci wykreślenia z księgi akcyjnej kolejnego nabywcy tych samych akcji, tj. spółki akcyjnej "W.". Interes prawny powoda, sprowadzający się do stworzenia możliwości wykazania wobec spółki posiadania praw udziałowych, nie mógłby więc zostać w ten sposób osiągnięty, doszłoby bowiem wówczas do paradoksalnej sytuacji, w której zarówno powód, jak i kolejny nabywca akcji równocześnie figurowaliby jako wpisani w księdze akcyjnej akcjonariusze tej samej spółki, uprawnieni z tytułu tych samych akcji. Tymczasem prawa udziałowe ucieleśnione w akcji nie mają charakteru dychotomicznego, a więc zarówno prawa majątkowe, jak i prawa korporacyjne wynikające z tych samych akcji mogą przysługiwać tylko jednemu uprawnionemu akcjonariuszowi, a więc ich właścicielowi.

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 393[12] kpc) (...)


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 3 kwietnia 2003 r.

I ACa 432/2002

Akcje są zbywalne (art. 348 § 1 kh(1)). Zasada zbywalności akcji rozciąga się na uprawnienia udziałowe już inkorporowane w dokumencie akcyjnym oraz na ogół uprawnień przysługujących akcjonariuszowi. Natomiast brak jest podstaw do ustalenia, że przez zbycie akcji wygasa powstałe już po stronie zbywcy zobowiązanie wpłaty pełnej należności za akcje, które nie zostały opłacone. W tym stanie rzeczy należy przyjąć, że za wpłaty na akcje odpowiada i osoba będąca akcjonariuszem w chwili upływu terminu wpłaty i jej poprzednicy prawni.

Z uzasadnienia

W pozwie z dnia 27 lutego 1996 r. powód - Pomorskie Towarzystwo Ubezpieczeniowe "GRYF" SA w B. wniosło o zasądzenie od pozwanej spółki pod firmą "Centralny Fundusz Inwestycyjny Sp. z o.o." z siedzibą w W. kwoty 5.277.500 zł tytułem należności za akcje serii "E" i "F" nieopłacone w pełni. Wobec ogłoszenia upadłości Towarzystwa "GRYF" wstąpił do sporu po stronie powoda Syndyk masy upadłości Pomorskiego Towarzystwa Ubezpieczeniowego "GRYF" SA.

Wyrokiem zaocznym z dnia 8 października 1996 r. Sąd wówczas Wojewódzki w Bydgoszczy zasądził od pozwanej spółki na rzecz syndyka kwotę 5.277.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 stycznia 1996 r. do dnia zapłaty oraz orzekł o kosztach procesu.

W sprzeciwie od wyroku zaocznego pozwana spółka zarzuciła, że nie jest akcjonariuszem Towarzystwa "GRYF". Sprawa została przekazana do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie.

Wyrokiem z dnia 11 września 2001 r. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy wyrok zaoczny i orzekł o dalszych kosztach procesu. Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia.

"TEDEKA" Sp. z o.o. w W. przystąpiła w dniu 31 sierpnia 1995 r. do pozwanej spółki, wnosząc w zamian za udziały aport w postaci akcji Towarzystwa "GRYF", w tym akcji serii "E" i "F" opłaconych częściowo. Pozwana zgłosiła wniosek o wpis do księgi akcyjnej przeniesienia na nią akcji.

Pozwana złożyła 3 października 1995 r. oświadczenie o zawiązaniu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością pod firmą "CIF-G" Sp. z o.o., w której cały kapitał zakładowy objęła pozwana, wnosząc jako aport akcje Towarzystwa "GRYF" między innymi akcje serii "E" opłacone w 36,9% i "F" opłacone w 25,7%. Fakt zbycia akcji nie został zgłoszony Zarządowi Towarzystwa "GRYF". Termin wpłat na akcje serii "E" upływał z dniem 31 grudnia 1995 r., zgodnie z uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Towarzystwa "GRYF", podjętą w dniu 17 marca 1993 r. Ostateczny termin opłacenia akcji serii "F" również upływał z dniem 31 grudnia 1995 r., stosownie do uchwały Zarządu Komisarycznego Towarzystwa "GRYF", wykonującego uprawnienia Zgromadzenia Akcjonariuszy. Towarzystwo "GRYF" wzywało pozwaną dwukrotnie do dokonania wpłat uzupełniających na akcje w terminie do dnia 31 maja 1995 r. Wysokość kwoty dochodzonej pozwem tytułem reszty wpłat na akcje jest niekwestionowana pod względem rachunkowym.

W tym stanie faktycznym sąd I instancji ustalił, że skoro pozwana spółka była akcjonariuszem Towarzystwa "GRYF", to jest zobowiązana do pełnego pokrycia akcji. Sąd orzekający wskazał, że obowiązek akcjonariusza dokonania pełnej wpłaty należności za akcje został ustanowiony przepisem art. 341 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. Kodeks handlowy (Dz. U. 1934 r. Nr 57 poz. 502 ze zm.), zwanym dalej kh, a zgodnie z przepisem art. 343 § 5 kh, za niedobór wynikający z częściowego pokrycia akcji odpowiadają solidarnie będący w zwłoce akcjonariusz i jego poprzednicy.

Sąd I instancji podkreślił, że zgodnie z przepisem art. 343 § 1 kh, spółka akcyjna jest uprawniona do unieważnienia akcji, według procedury przewidzianej w art. 343 § 2, § 3 i § 4 kh, o czym spółka decyduje według własnego uznania. W konsekwencji sąd orzekający uznał za niezasadny zarzut pozwanej braku w danej sprawie po jej stronie legitymacji biernej z uwagi na zbycie akcji "CFI-G" Sp. z o.o.

Wyrok z dnia 11 września 2001 r. został zaskarżony przez pozwaną spółkę apelacją, która zarzuca sądowi I instancji:

- naruszenie prawa materialnego, a mianowicie przepisów art. 343 kh poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że dla pociągnięcia do odpowiedzialności poprzednika akcjonariusza nie ma konieczności przeprowadzenia procedury unieważnienia akcji,

- naruszenie prawa materialnego, a mianowicie przepisu art. 307 § 3 kh poprzez przyjęcie, że akcjonariusz odpowiada osobiście za zobowiązania spółki,

- obrazę prawa procesowego, a mianowicie przepisu art. 328 § 2 kpc poprzez niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku i nieprzytoczenie przepisów prawa.

Apelacja wnosi o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uchylenie wyroku zaocznego i oddalenie powództwa w całości albo uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji z uwzględnieniem kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

W sporze niniejszym Syndyk masy upadłości Pomorskiego Towarzystwa Ubezpieczeniowego "GRYF" SA dochodzi wpłat na akcje imienne serii "E" i "F" (vide § 24 statutu spółki). Akcje te nie zostały w pełni opłacone, a termin wpłat reszty ceny upłynął w dniu 31 grudnia 1995 r.

Zarząd Towarzystwa "GRYF" wezwał - stosownie do przepisu art. 342 kh(1) - do dokonania wpłat na akcje akcjonariusza wpisanego w księdze akcyjnej, tj. pozwaną spółkę, która broni się zarzutem zbycia akcji w dniu 10 października 1995 r. oraz niewyczerpaniem przez Towarzystwo "GRYF" procedury unieważnienia akcji przewidzianej w przepisie art. 343 kh.

Pozwana spółka, ani nabywca akcji nie zawiadomili Towarzystwa "GRYF" o zbyciu akcji, fakt ten został powołany przez pozwaną w piśmie procesowym datowanym 30 czerwca 1999 r., czyli po doręczeniu pozwanej odpisu pozwu, co nastąpiło nie później niż dnia 8 lipca 1996 r., skoro w tym dniu pozwana wystosowała odpowiedź na pozew.

Istota sporu sprowadza się do kwestii, czy pozwana spółka ma legitymację bierną w danej sprawie. Legitymacja bierna pozwanej podlega ocenie według przepisów kodeksu handlowego w związku z art. 620 § 1 kodeksu spółek handlowych - ustawy z dnia 15 września 2000 r. (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037, zwanej dalej ksh).

Stosownie do przepisu art. 341 kh (obecnie art. 329 ksh), akcjonariusz obowiązany jest do pełnej wpłaty należności za akcje. Zobowiązanie wpłaty na akcje powstaje względem spółki z chwilą objęcia akcji i wygasa w momencie pełnej wpłaty na akcje. W nabyciu akcji opłaconej nie w pełni i uzyskaniu statusu akcjonariusza mieści się zatem zobowiązanie zapłacenia wszystkiego co jeszcze z akcji zalega, skoro podstawowym obowiązkiem każdego akcjonariusza wobec spółki jest zapłata całej należności za akcje.

Akcje są zbywalne (art. 348 § 1 kh). Zasada zbywalności akcji rozciąga się na uprawnienia udziałowe już inkorporowane w dokumencie akcyjnym oraz na ogół uprawnień przysługujących akcjonariuszowi. Natomiast brak jest podstaw do ustalenia, że przez zbycie akcji wygasa powstałe już po stronie zbywcy zobowiązanie wpłaty pełnej należności za akcje, które nie zostały opłacone. W tym stanie rzeczy należy przyjąć, że za wpłaty na akcje odpowiada i osoba będąca akcjonariuszem w chwili upływu terminu wpłaty, i jej poprzednicy prawni.

Powyższe stanowisko znajduje potwierdzenie w przepisach art. 343 § 5 i § 6 kh, które przewidywały, że odpowiedzialność akcjonariusza, będącego w zwłoce, jego poprzedników i subskrybenta za niedobór wpłaty na akcje jest odpowiedzialnością solidarną i określały termin przedawnienia wierzytelności spółki wobec poprzedników. Przepisy art. 343 § 1, § 2 i § 3 kh przyznawały spółce uprawnienie do unieważnienia akcji w razie zwłoki akcjonariusza w dokonaniu wpłat na akcje i regulowały tryb realizacji tego uprawnienia w drodze sprzedaży akcji. Przepis zaś § 5 art. 343 kh stanowił, że jeżeli uzyskana ze sprzedaży suma nie pokryje należności spółki między innymi z tytułu wpłat na akcje, to za niedobór odpowiadają solidarnie akcjonariusz będący w zwłoce, jego poprzednicy i subskrybent. Skoro unieważnienie akcji stanowiło uprawnienie spółki, to - wbrew stanowisku apelacji - nie ma podstaw do przyjęcia, że przesłanką przypisania odpowiedzialności, o jakiej mowa w tym przepisie, poprzednikowi akcjonariusza będącego w zwłoce, jest skorzystanie przez spółkę z najsilniejszego prawa unieważnienia akcji.

Za stanowiskiem, że na gruncie przepisów kh za wpłaty na akcje odpowiada zarówno akcjonariusz, będący w zwłoce, jak i jego poprzednicy, przemawia także treść obowiązującego przepisu art. 344 ksh, który wyraźnie stanowi w § 2, że akcjonariusz i jego poprzednicy nie mogą być zwolnieni z obowiązku spełnienia świadczeń określonych między innymi w art. 329 § 1 ksh, czyli obowiązku wniesienia pełnego wkładu na akcje.

Dodać trzeba, że także w spółkach innych niż akcyjne (w spółkach z o.o., w spółce cywilnej), w razie zbycia udziałów nabywca odpowiada wobec spółki solidarnie ze zbywcą za świadczenia zalegające ze zbytego udziału.

Z tych względów ustalenie sądu I instancji, że pozwana spółka jest zobowiązana do uiszczenia wpłat na akcje, jest prawidłowe i nie narusza przepisu art. 343 kh. Należy dodać, że stosownie do przepisu art. 352 kh (art. 343 ksh) wobec spółki uważa się za akcjonariusza tylko tę osobę, która jest wpisana do księgi akcyjnej, lub posiadacza akcji na okaziciela.

W rozpoznawanej sprawie ani pozwana spółka, ani nabywca akcji imiennych nie powiadomili Zarządu Towarzystwa "GRYF" o zbyciu tych akcji i nie podjęli czynności zmierzających do wpisania przeniesienia akcji do księgi akcyjnej. Okoliczność powzięcia w toku niniejszego procesu wiadomości o zbyciu akcji przez Syndyka masy upadłości Towarzystwa "GRYF" nie może być poczytana za równoznaczną z zawiadomieniem Zarządu Towarzystwa, syndyk bowiem obejmuje majątek upadłego, zarządza tym majątkiem i przeprowadza jego likwidację, natomiast nie wykonuje praw i obowiązków zarządu spółki dotyczących działalności wewnątrz struktury spółki. Ponadto - jak wynika z treści przepisu art. 352 kh - skutek wobec spółki ma fakt wpisania danej osoby do księgi akcyjnej jako nabywcy akcji imiennych, a nie fakt zawiadomienia zarządu o zbyciu akcji (por. wyrok SN z dnia 17 października 2000 r. III CKN 864/98 OSNC 2001/3 poz. 49).

W tym stanie rzeczy akcjonariuszem wobec Towarzystwa "GRYF" jest pozwana spółka. Również z tej przyczyny skierowanie roszczeń o wpłatę na akcje względem tej spółki jest prawidłowe. Gdyby nawet przyjąć, że syndyk jest umocowany i zobowiązany do dokonywania wpisów w księdze akcyjnej, to wobec uzyskania przez powoda pierwszej informacji o nabywcy akcji w toku sporu, należałoby uznać, że wobec Towarzystwa "GRYF" zmiana osoby akcjonariusza nastąpiłaby w toku procesu, a w świetle przepisu art. 192 pkt 3 kpc zmiana dłużnika na tym etapie nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy.

W świetle powyższych motywów, rozstrzygnięcie sądu I instancji, który ustalił, że pozwana spółka jest zobowiązana do wpłat na przedmiotowe akcje, jest trafne i nie ma podstaw do jego zmiany.

Chybiony jest zarzut apelacji naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 307 § 3 kh przez przyjęcie, że akcjonariusz odpowiada osobiście za zobowiązania spółki, ponieważ Sąd nie dokonał takiego ustalenia.

Nieskuteczny jest także zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 kpc, uzasadnienie bowiem zaskarżonego wyroku zawiera elementy określone przytoczonym przepisem. Niezależnie od powyższego, uchybienia w zakresie uzasadnienia wyroku nie stanowią - w systemie apelacji - podstawy do wzruszenia orzeczenia.

Z tych względów apelacja pozwanej spółki, jako niezasadna, podlega oddaleniu na podstawie przepisu art. 385 kpc. O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono na podstawie przepisów art. 98 § 1 i § 3, art. 99, art. 108 § 1 i art. 109 kpc w związku z art. 391 § 1 kpc oraz § 7 pkt 7 i § 15 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 1997 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 1997 r. Nr 154 poz. 1013 ze zm.).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 22 listopada 2002 r.

II CKN 642/2000

Zbycie akcji nie wygasza wierzytelności spółki wobec zbywcy nadal wpisanego do księgi akcyjnej (art. 352 kh(1); obecnie art. 343 § 1 ksh).

Uzasadnienie

Sąd pierwszej instancji wyrokiem z dnia 29 maja 1998 r. uwzględnił powództwo o zapłatę, uznając, że na pozwanym, jako na osobie wpisanej do księgi akcyjnej, a więc uważanej wobec spółki za akcjonariusza, spoczywa obowiązek dokonania pełnej wpłaty na akcje z mocy art. 341 § 1 kh.

Apelację pozwanego od powyższego wyroku oddalił Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z dnia 22 grudnia 1998 r. Sąd ten przyjął jako własne ustalenia i poglądy prawne Sądu pierwszej instancji, a nadto stwierdził, że wpis do księgi akcyjnej wprowadza stan związania spółki treścią istniejącego zapisu. Uznając za okoliczność bezsporną, iż pozwany nadal figuruje w księdze akcyjnej, a więc uważany jest wobec spółki za akcjonariusza z mocy art. 352 kh, Sąd drugiej instancji w konsekwencji przyjął, że pozwanego obciążają także wszelkie obowiązki przywiązane do akcji, co przesądza o bezzasadności zarzutu braku jego biernej legitymacji w sporze.

Kasacja pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego oparta została na obu podstawach kasacyjnych.

Zarzut obrazy prawa materialnego uzasadniono błędną wykładnią oraz niewłaściwym zastosowaniem art. 352 kh oraz art. 341 § 1 kh poprzez uznanie, że pozwany, pomimo zbycia akcji osobie trzeciej, zobowiązany jest do dokonania wpłat na akcje.

Pozwany zarzucił też, określoną jako mającą istotny wpływ na wynik sprawy, obrazę przepisów procesowych, a mianowicie art. 233 § 1 kpc, art. 234 kpc, wskutek braku wszechstronnej oceny zebranego materiału dowodowego, a także poprzez uznanie, iż domniemanie prawne wynikające z treści art. 352 kh nie może być obalone poprzez przeprowadzone przed Sądem dowody.

W uzasadnieniu kasacji pozwany wywodzi, że art. 352 kh nie przesądza definitywnie o tym, na kim ciążą obowiązki związane z akcją, bo wynikające z tego przepisu domniemanie prawne może być obalone, skoro ustawa tego nie wyłącza, o czym stanowi art. 234 kpc.

Naruszenie art. 233 § 1 kpc wskutek niedokonania wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego uzasadnia skarżący uznaniem za nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy faktu zbycia akcji przez pozwanego. Uznaniem przez Sąd za wiążące ujawnienie pozwanego jako akcjonariusza w księdze akcyjnej - niezgodnie z rzeczywistym stanem prawnym - uzasadniono zarzut naruszenia art. 234 kpc.

Sąd Najwyższy zważył co następuje:

Kasacja nie została oparta na usprawiedliwionych podstawach, co skutkowało jej oddaleniem.

Chybiony okazał się zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc uzasadniony niedokonaniem wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Takie uzasadnienie zarzutu kasacyjnego wymagałoby po pierwsze wskazania na konkretny, zebrany w sprawie, materiał dowodowy, którego rozważenia zaniechał Sąd drugiej instancji, a po wtóre wykazania, że zarzucone uchybienie procesowe mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy i na czym wpływ ten miałby polegać. Tymczasem pozwany nie wskazuje w kasacji na żadne konkretne elementy zebranego materiału dowodowego, których rozważenia zaniechał Sąd odwoławczy. Uznanie przez Sąd drugiej instancji za nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy faktu zbycia akcji przez pozwanego świadczy przecież o rozważeniu przez Sąd tego elementu, skoro wyrażona ocena jego nieistotnej rangi dla rozstrzygnięcia była właśnie konsekwencją uprzedniego rozważenia przez Sąd tego elementu, a jedynie wynik dokonanych rozważań nie jest satysfakcjonujący dla pozwanego.

Również zarzut naruszenia art. 234 kpc okazał się bezzasadny, bowiem opiera się on na przypisywaniu Sądowi Apelacyjnemu poglądu, którego Sąd ten nie sformułował w uzasadnieniu zaskarżonego kasacją wyroku. Brak jest w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, jakoby Sąd Apelacyjny uznał, że domniemanie wynikające z art. 352 kh(1) nie może być obalone poprzez przeprowadzone przed Sądem dowody. Ponadto stanowisko pozwanego o braku ustawowego zakazu dopuszczalności obalenia domniemania z art. 352 kh nie może być utożsamiane, czy traktowane za równoznaczne, z uznaniem, jakoby w toku procesu doszło do obalenia wspomnianego domniemania.

Wobec braku uzasadnienia dla uznania za usprawiedliwioną drugiej podstawy kasacyjnej, oceny zarzutów w przedmiocie naruszenia wskazanych przepisów prawa materialnego należało dokonać z uwzględnieniem ustalonego stanu faktycznego sprawy, będącego podstawą orzekania dla Sądu drugiej instancji.

Sąd Apelacyjny nie dopuścił się naruszenia przepisów art. 341 § 1 kh i art. 352 kh, obowiązujących w dacie wydania zaskarżonego wyroku, ani przez ich błędną wykładnię ani przez ich niewłaściwe zastosowanie.

Rację ma Sąd drugiej instancji twierdząc, że choć nabycie praw z akcji jest uniezależnione od wpisu nabywcy do księgi akcyjnej, to jednak wykonywanie praw udziałowych wobec spółki jest uzależnione od wpisu do księgi akcyjnej, jeżeli jest to akcja imienna. Innymi słowy, prawidłowa wykładnia art. 352 kh (obecnie art. 343 § 1 ksh) sprowadzała się do stwierdzenia, że tylko osobie wpisanej do księgi akcyjnej przysługiwały wszelkie prawa, jak również obciążały ją wszelkie obowiązki przywiązane do akcji. Realizacja bowiem praw udziałowych wynikających z akcji imiennej jest ściśle związana z uprawnieniem spółki do domagania się od akcjonariusza wykonania spoczywających na nim obowiązków. Występuje tu bowiem wzajemna korelacja, co oznacza, że również wypełnienie obowiązków (a nie tylko realizacja praw) możliwe jest do wyegzekwowania przez spółkę tylko w stosunku do osób wpisanych w księdze akcyjnej. Prawidłowa wykładnia art. 352 kh (obecnie art. 343 § 1 ksh) sprowadzała się więc do stwierdzenia, że wobec spółki uważało się za akcjonariusza osobę będącą podmiotem nie tylko praw ale i obowiązków, jeżeli tylko była ona wpisana do księgi akcyjnej. Pomimo więc skutecznie dokonanego zbycia akcji podmiot będący zbywcą jest nadal wobec spółki uprawnionym i zobowiązanym z akcji imiennej tak długo, jak długo jest on wpisany w księdze akcyjnej. Natomiast osoba, która nabyła akcje imienne jest uprawniona tylko materialnie do czasu uzyskania wpisu w księdze akcyjnej. Kodeks handlowy (a obecnie także Kodeks spółek handlowych) kładł bowiem nacisk na uprawnienia formalne, którym w odniesieniu do materii regulowanej w art. 352 kh było uzyskanie statusu akcjonariusza poprzez wpis w księdze akcyjnej.

Zasadnie więc przyjęły Sądu obu instancji, że o legitymacji biernej pozwanego rozstrzyga nie stan rzeczywisty, lecz treść wpisu istniejącego w księdze akcyjnej, bowiem wobec spółki zobowiązanym do świadczeń związanych z akcjami imiennymi jest tylko osoba wpisana do księgi akcyjnej (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 17 października 2000 r. III CKN 864/98 OSNC 2001/3 poz. 49).

Innymi słowy, pomimo ważnego zbycia akcji imiennej dotychczasowy akcjonariusz jest nadal uprawnionym i zobowiązanym wobec spółki, jeśli nadal wpisany jest on w księdze akcyjnej. Natomiast nabywca akcji nie wpisany do księgi akcyjnej nie ma wobec spółki żadnych uprawnień ani obowiązków, a spółka nie może od niego żądać zaległych, przywiązanych do akcji, świadczeń, ani też zgłaszać wniosku o dokonanie wpisu nabywcy do księgi akcyjnej. Sam materialnoprawny skutek w postaci przejścia własności akcji na nabywcę nie wygasza automatycznie wierzytelności spółki wobec zbywcy nadal wpisanego do księgi akcyjnej. Nadto z mocy art. 343 § 6 kh wierzytelności spółki do poprzedników przedawniały się dopiero z upływem lat pięciu od daty wpisu przeniesienia akcji do księgi akcyjnej (obecnie roszczenia te przedawniają się z upływem trzech lat od dnia sprzedaży akcji - art. 331 § 6 ksh).

Bezsporne ustalenie zawarte w zaskarżonym orzeczeniu, iż pozwany nadal figuruje w księdze akcyjnej musiało więc skutkować uznaniem go wobec spółki za akcjonariusza, czego konsekwencją było istnienie, z mocy art. 341 § 1 kh, obowiązku pozwanego dokonania pełnej wpłaty należności za akcje. Wobec powyższego taka właśnie wykładnia tego przepisu dokonana przez Sąd Apelacyjny była w pełni prawidłowa, a trafna aprobata dla jego zastosowania przez Sąd pierwszej instancji dowodzi braku usprawiedliwionych podstaw do formułowania zarzutu, iż Sąd odwoławczy naruszył wskazany przepis prawa materialnego.

Wobec powyższego Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji działając na podstawie art. 393[12] kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 10 maja 2002 r.

IV CKN 1025/2000

Niedopuszczalne jest umowne podwyższenie kapitału akcyjnego i objęcie akcji nowej emisji przez wskazaną osobę z jednoczesnym wyłączeniem od poboru dotychczasowego akcjonariusza (akcjonariuszy).

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 3 czerwca 1998 r. Sąd Wojewódzki w G. zasądził od pozwanej "M.H." SA w G. na rzecz Syndyka Masy upadłości "M." SA w G. 42.658,12 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 października 1997 r. oraz orzekł o kosztach.

Według ustaleń Sądu Wojewódzkiego umową z dnia 29 czerwca 1994 r. reprezentujący Skarb Państwa Minister Przekształceń Własnościowych sprzedał Spółce "M.H." 75% akcji imiennych Zakładów Mięsnych "M." SA. Stosownie do treści umowy nabywająca akcje Spółka "M.H." zobowiązała się uiścić w dwóch ratach kwotę 30 miliardów (starych) zł mających służyć podwyższeniu kapitału zakładowego Spółki zbywającej akcje. Terminy wpłat ratalnych wyznaczyć miała data uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego: pierwszej w siedem dni po jej podjęciu, drugiej zaś z upływem trzech miesięcy po jej podjęciu. Obie raty opiewały na tą samą kwotę - 15.000.000.000 zł. Tylko pierwsza z nich uiszczona została w terminie. Druga natomiast, której termin upływał z dniem 30 września 1994 r., uiszczona została w przedziale czasowym między 3 października 1994 r. a 22 listopada 1994 r. Ustalone według ustawowej stopy odsetki za opóźnienie wyliczone w kwocie 42.568,12 zł (nowych) Sąd Wojewódzki zasądził powołując się na przepis art. 342 § 5 kh.

Postanowieniem z dnia 17 maja 1996 r. Sąd Rejonowy w G. ogłosił upadłość Zakładów Mięsnych "M." SA. Umową z dnia 13 października 1997 r. natomiast Syndyk Masy Upadłości Spółki "M." zbył przedsiębiorstwo Zakłady Mięsne na rzecz Spółki Akcyjnej "F." z siedzibą w G. Transakcja ta legła u podstaw zarzutu strony pozwanej, iż Syndyk nie jest legitymowany czynnie w sporze o zapłatę należności odsetkowej, jako że stała się ona wierzytelnością nabywcy przedsiębiorstwa upadłego. Sąd Wojewódzki zarzutu tego nie podzielił.

Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego i powództwo oddalił, orzekając także o kosztach procesu za obie instancje. Sąd Apelacyjny przyjął, powołując się na uchwałę Nadzwyczajnego Zgromadzenia Akcjonariuszy "M." SA z dnia 30 czerwca 1994 r., że skoro:

a) kapitał akcyjny Spółki uległ powiększeniu z 50 do 80 mld zł,

b) akcje z nowej emisji podlegają objęciu w całości przez pozwaną Spółkę, co oznacza możliwość ich unieważnienia i wydania nowych z przeznaczeniem do sprzedaży,

c) nie przeniesiono do uchwały Nadzwyczajnego Zgromadzenia terminów wpłat należności określonych w umowie o sprzedaży akcji i nie rozstrzyga tego statut Spółki,

to stronie pozwanej, w ostatecznym rachunku, nie wskazano terminu zapłaty należności. Nie została ona także wezwana do zapłaty. W konsekwencji pozwana nie popadła w zwłokę. Terminy zaś określone w umowie sprzedaży akcji nie wiążą stron sporu, zważywszy, iż strona pozwana układała się ze Skarbem Państwa a nie ze stroną powodową. Zastrzeżona w tej umowie kara dotyczyła zresztą, jak zauważa Sąd Apelacyjny, wykonania zobowiązania o charakterze niepieniężnym, tj. spowodowania, że Spółka zbywająca akcje dokona podwyższenia kapitału.

W kasacji Syndyk Masy Upadłości upadłej Spółki, powołując się na podstawę naruszenia prawa materialnego, zarzucił wadliwe zastosowanie art. 342 § 5 kh wobec przyjęcia, że przepis ten nie odnosi się "do podwyższenia kapitału akcyjnego".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W części wstępnej umowy sprzedaży akcji z dnia 29 czerwca 1994 r. zawartej między Skarbem Państwa a pozwaną Spółką zamieszczona została informacja, że wszystkie akcje Spółki Akcyjnej "M." należą do Skarbu Państwa. Należy stąd wnosić, iż przedmiotem umowy były akcje jednoosobowej spółki Skarbu Państwa utworzonej w myśl art. 5 ust. 1 bądź art. 6 ust. 1 ustawy(1) z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz. U. 1990 r. Nr 51 poz. 298 ze zm.). Deklarowane w umowie zbycie akcji pozwanej Spółce było zatem czynnością prywatyzacyjną w rozumieniu art. 1 i 4 pkt 2 powołanej ustawy. W zakresie zaś tego rodzaju czynności, stosownie do treści art. 10 ustawy, reprezentacja spółki należy do właściwego resortowego ministra (wyjątkowo do Agencji Prywatyzacji). Oznacza to, iż stronami umowy, wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Apelacyjnego, były obie wymienione w umowie spółki.

Utworzona z przedsiębiorstwa państwowego Spółka, stosownie do treści art. 7 ustawy prywatyzacyjnej, poddana została reżimowi kodeksu(2) handlowego. Stąd też w umowie Spółek z dnia 29 czerwca 1994 r. Spółka zbywająca zobowiązała się "spowodować" podjęcie uchwały w przedmiocie podwyższenia kapitału akcyjnego, zaś Spółka kupująca zadeklarowała objęcie i pokrycie "pełnej wysokości podwyższenia" w datach wskazanych w umowie (art. 3 ust. 1 umowy). W razie niewykonania deklarowanego obowiązku objęcia akcji zobowiązała się uiścić karę umowną. Realizacja postanowień umowy pozostawiona została zatem kompetencji walnego zgromadzenia akcjonariuszy stosownie do treści art. 432 § 1 i art. 433 kh. Ponieważ walne zgromadzenie podjęło uchwałę zbieżną w zasadniczej części z postanowieniami umowy, a roszczenie Syndyka o zapłatę kary umownej ma swe źródło w umowie, niezbędne stało się określenie wzajemnej relacji między jej postanowieniami a uchwałą zgromadzenia.

Kodeks handlowy nie zawiera regulacji w przedmiocie podwyższenia kapitału akcyjnego w drodze umowy między spółką emitującą nowe akcje a podmiotami nabywającymi te akcje. Nie oznacza to jednak wyłączenia możliwości zawarcia takiej umowy z powołaniem się na reguły kodeksowe, tyle tylko, że umowa taka, wyrażająca wolę organów przedstawicielskich, nie może przybrać kształtu definitywnego, zważywszy, iż podwyższenie kapitału akcyjnego spółki zastrzeżone zostało walnemu zgromadzeniu kwalifikowaną większością głosów (art. 408 § 1 kh). Odmiennego w tej mierze stanowiska Sądu Najwyższego, wyrażonego w wyroku z dnia 24 października 1996 r. III CKN 4/96 (OSNC 1997/2 poz. 23), Sąd Najwyższy w obecnym składzie nie podziela. Jeżeli bowiem podwyższenie kapitału akcyjnego w drodze emisji nowych akcji ze wskazaniem ich nabywcy spoza grona dotychczasowych akcjonariuszy, wymaga wyłączenia tzw. prawa poboru (art. 435 § 2 kh), a leży to wyłącznie w gestii zgromadzenia, to skutku takiego nie można osiągnąć w następstwie kontraktu. Strony umowy natomiast, z których jedna oferuje zbycie akcji nowej emisji drugiej na zasadzie wyłączności, władne są - w ramach przysługującej im swobody (art. 353[1] kc) - tak się ułożyć, że przewidywane zdarzenie sprawi, iż pozostaną one w określonym stosunku zobowiązaniowym. W stanie faktycznym sprawy ten stosunek ma cechy umowy przedwstępnej, ale stricte umową przedwstępną nie jest, skoro przyrzeczenie w niej zawarte nie mogło się ziścić w drodze zawarcia umowy definitywnej, zważywszy na wyłączność uprawnień w tym względzie zgromadzenia spółki zbywającej akcje w zakresie podwyższonego kapitału. W istocie zatem omawiana umowa sprowadzała się do roli organizatorsko-zabezpieczającej, a jej zasadniczą funkcją było utrzymanie stron w gotowości do zbycia i nabycia akcji.

Postanowienia tej umowy przestały wiązać strony z chwilą podjęcia przez walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki zbywającej pozytywnej uchwały w tym przedmiocie i następnie objęcie akcji przez spółkę pozwaną. Odtąd terminy i wysokość wpłat na akcje podlegały wyłącznie rygorom z art. 342 § 1 kh i ze skutkami określonymi w § 5 tego przepisu. Ponieważ ani statut zbywającej akcje spółki, ani uchwała walnego zgromadzenia tej spółki nie zawierały w tym względzie postanowień, jedynym negatywnym dla pozwanej spółki następstwem nieuiszczenia w terminie należnych rat za nabyte akcje mogło być ich unieważnienie (art. 343 § 1 kh).

W świetle przytoczonych uwag zasadne jest stanowisko, iż brak podstaw prawnych stał na przeszkodzie dochodzenia zastrzeżonych w umowie z dnia 29 czerwca 1994 r. kar umownych wobec nieuiszczenia w terminie raty należności przez stronę pozwaną. Słusznie zatem Sąd Apelacyjny zmienił orzeczenie Sądu pierwszej instancji i powództwo oddalił, choć częściowo odmiennie zinterpretował materialnoprawne przesłanki braku odpowiedzialności strony pozwanej.

Z tych wszystkich względów i na zasadzie art. 393[12] kpc należało orzec jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Pismo Ministerstwa Finansów - Podsekretarza Stanu

z dnia 7 marca 2002 r.

PB4/BA-8214-34-15/02

W celu zapewnienia jednolitego stosowania prawa na podstawie art. 14 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. 1997 r. Nr 137 poz. 926 ze zm.) w odniesieniu do skutków w podatku dochodowym nabywania przez spółki z o.o. i akcyjne własnych udziałów lub akcji w celu ich umorzenia, dokonanych na podstawie przepisów kodeksu(1) handlowego, uprzejmie wyjaśniam:

I. Możliwość umarzania akcji na podstawie obowiązującego do końca 2000 r. kodeksu handlowego wynikała z art. 363 § 1 i 2, zgodnie z którym umorzenie akcji dokonywane było:

1) w związku z obniżeniem kapitału akcyjnego,

2) bez dokonywania obniżenia kapitału, jeżeli obniżenie dokonywane było z czystego zysku.

Analogiczny przepis regulował kwestię umorzenia udziałów w spółce z o.o. (art. 193 § 1 i 2 kh).

W wyniku umorzenia udziałów lub akcji dochodziło do prawnego unicestwienia praw z nimi związanych, natomiast wspólnicy, których udziały bądź akcje były umarzane, otrzymywali stosowne wynagrodzenie (możliwe było również nieodpłatne umorzenie akcji).

Zgodnie z obowiązującym przed dniem 1 stycznia 2001 r. brzmieniem art. 10 ust. 1(2) ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz. U. 2000 r. Nr 54 poz. 654 ze zm.) dochodem z udziału w zyskach osób prawnych, osiąganym przez akcjonariuszy objętych tą ustawą, jest dochód faktycznie uzyskany z tego udziału, w tym także m.in. dochód z umorzenia udziałów lub akcji. Na mocy zaś art. 12 ust. 4 pkt 3 do przychodów nie zalicza się m.in. umorzenia udziałów lub akcji w spółce w części stanowiącej koszt ich nabycia bądź objęcia. W odniesieniu do akcjonariuszy bądź udziałowców spółki z o.o., będących osobami fizycznymi, dochód z tytułu udziału w zyskach osób prawnych regulował art. 24 ust. 5 w związku z art. 21 ust. 1 pkt 50 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. 2000 r. Nr 14 poz. 176 ze zm.), z tym że w brzmieniu analogicznym do art. 10 ust. 1 ustawy o podatku od osób prawnych obowiązuje dopiero od dnia 1 stycznia 2001 r. Nawet przed tym dniem uzyskany przez osoby fizyczne dochód z tytułu umorzenia udziałów lub akcji mieścił się w kategorii dochodów z tytułu udziału w zyskach osób prawnych.

W świetle zatem powołanych przepisów udziałowcy bądź akcjonariusze, którzy otrzymali świadczenia z tytułu umorzenia w kwocie wyższej niż wydatki poniesione przez nich na nabycie lub objęcie tych udziałów lub akcji, osiągali dochód z tytułu umorzenia. Dochód ten opodatkowany był na podstawie art. 22 ust. 1 i art. 26 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych - w przypadku udziałowców lub akcjonariuszy, będących osobami prawnymi, bądź art. 30 ust. 1 pkt 1 i art. 41 ust. 4 pkt 2, gdy wspólnikami były osoby fizyczne.

II. Kodeks handlowy w art. 194 § 1 i odpowiednio w art. 365 § 1 dopuszczał również nabycie przez spółkę własnych udziałów lub akcji w celu ich umorzenia. W praktyce takie zjawisko częściej występowało w przypadku skupowania przez spółki akcyjne własnych akcji w celu ich umorzenia bez obniżania kapitału akcyjnego (tzw. buy-back). Na podstawie uchwały walnego zgromadzenia zarząd spółki dokonywał zakupu akcji własnych na podstawie umowy kupna-sprzedaży, a w przypadku gdy działania te podejmowane były przez spółki, których akcje były przedmiotem obrotu na giełdzie, za pośrednictwem giełdy. Dochód akcjonariuszy, którzy zbyli na rzecz spółki akcyjnej jej własne akcje, opodatkowany był na zasadach ogólnych. Na zasadach ogólnych opodatkowany był również dochód udziałowców spółki z o.o., którzy zbyli na rzecz spółki jej udziały w celu ich umorzenia.

W przypadku zatem osób prawnych dochodem ze zbycia udziałów lub akcji - stosownie do art. 7 ust. 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych - była różnica pomiędzy przychodem określonym w art. 12 ust. 1 i 3 ustawy a kosztami uzyskania tego przychodu, który ustalało się - w stanie prawnym obowiązującym przed dniem 1 stycznia 2001 r. - na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 8 i 8a(3) ustawy. Sytuację osób fizycznych regulowały zaś: art. 10 ust. 1 pkt 7 i art. 17 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, dotyczące określenia źródła przychodów z kapitałów pieniężnych i praw majątkowych oraz ich odpłatnego zbycia (sprzedaży), oraz art. 23 ust. 1 pkt 38 ustawy - odnoszący się do zasad określania kosztu ich nabycia.

III. Kwestią powodującą wiele kontrowersji była ocena skutków w podatku dochodowym wskazanego powyżej skupu przez spółkę akcyjną bądź spółkę z o.o. własnych akcji lub odpowiednio udziałów bez obniżania kapitału akcyjnego (zakładowego) dla akcjonariuszy bądź udziałowców, którzy pozostali w spółce. W wyniku przeprowadzenia skupu własnych akcji bądź udziałów i ich umorzenia bez obniżenia kapitału akcyjnego, lub odpowiednio zakładowego spółki, mogło dochodzić do sytuacji gdy łączna suma wartości nominalnej pozostałych akcji lub udziałów była niższa niż kwota kapitału akcyjnego bądź zakładowego tej spółki. Wobec zaś zmniejszonej liczby akcji (udziałów) w spółce wspólnicy (akcjonariusze), którzy pozostali w spółce, uzyskiwali zwiększony udział w majątku spółki i w konsekwencji w przyszłym zysku spółki i przeznaczonym do podziału oraz zwiększał się ich udział w ewentualnej kwocie likwidacyjnej.

Wobec braku wyraźnych zapisów w art. 10 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych i odpowiednio w art. 24 ust. 5 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, a także specjalnych regulacji odnoszących się do poboru podatku od dochodu z tego rodzaju przysporzenia (art. 26 ust. 1 i 2 updop i art. 41 ust. 4 pkt 2 updof) nie można było tego przysporzenia - powstałego w związku ze skupem przez spółkę akcyjną jej własnych akcji w celu ich umorzenia lub przez spółkę z o.o. jej własnych udziałów, u akcjonariuszy bądź odpowiednio u udziałowców pozostających w spółce - uznać za dochód, z tytułu udziału w zyskach osób prawnych, podlegający opodatkowaniu. W przypadku "buy-backu" nie może być mowy o faktycznie uzyskanym dochodzie przez akcjonariuszy (udziałowców), których akcje (udziały) nie zostały umorzone.

W świetle powyższego wyjaśnienia zawarte w piśmie Ministra Finansów z dnia 31 sierpnia 1999 r. PB4/BA-802-977-111/99/a (Biuletyn Skarbowy 1999/5 str. 31), należy uznać za nieaktualne.

IV. W wyniku wejścia w życie z dniem 1 stycznia 2001 r. ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037) przepisy dotyczące umarzania akcji w spółce akcyjnej zostały uregulowane w art. 359-361. W myśl zaś art. 360 § 1 ksh w przypadku umorzenia akcji obligatoryjne jest obecnie obniżenie kapitału zakładowego, niezależnie od rodzaju umorzenia (dobrowolne, przymusowe, warunkowe). Natomiast w przypadku spółek z o.o. możliwe jest umorzenie udziałów bez obniżania kapitału zakładowego.

Zasady umarzania udziałów w nowym kodeksie spółek handlowych zawarte są w art. 199 § 1-7. Stanowią one, iż udział może być umorzony jedynie po uzyskaniu wpisu spółki do rejestru i tylko w przypadku, gdy umowa spółki tak stanowi. Umorzenie może być przeprowadzone:

a) za zgodą wspólnika w drodze nabycia udziału przez spółkę - jest to tzw. umorzenie dobrowolne,

b) bez zgody wspólnika - tzw. umorzenie przymusowe,

c) udział może być umorzony w razie ziszczenia się określonego zdarzenia (umorzenie warunkowe).

Uchwała o umorzeniu powinna określać m.in. wysokość wynagrodzenia przysługującego wspólnikowi za umorzony udział; wynagrodzenie to nie może być niższe od wartości księgowej udziału. Jednocześnie w myśl § 3 tego przepisu za zgodą wspólnika umorzenie udziału może nastąpić bez wynagrodzenia. W przypadku umorzenia warunkowego zarząd powinien powziąć uchwałę o obniżeniu kapitału zakładowego, chyba że umorzenie udziału następuje z czystego zysku. Ustawodawca określił, iż umorzenie udziałów z czystego zysku nie wymaga obniżenia kapitału zakładowego (art. 199 § 5 ksh). W razie zaś umorzenia wymagającego obniżenia kapitału zakładowego, umorzenie następuje z chwilą obniżenia kapitału zakładowego.

Oceniając skutki podatkowe umorzenia udziałów w spółce z o.o. na gruncie przepisów ksh stwierdzić należy, iż w przypadku umorzenia przymusowego do umorzenia udziału dochodzi w sposób bezpośredni w wyniku podjęcia przez zgromadzenie wspólników uchwały o umorzeniu udziałów. Również w sposób bezpośredni dochodzi do umorzenia w sytuacji umorzenia warunkowego, z tym że nie następuje to w wyniku podjęcia uchwały przez zgromadzenie wspólników, ale w związku ze ziszczeniem się określonego zdarzenia. W obu tych stanach faktycznych udziałowcy, których udziały zostają umorzone, uzyskują dochód z tytułu udziału w zyskach osób prawnych, o którym mowa w art. 10 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych z uwzględnieniem art. 12 ust. 4 pkt 3 tej ustawy lub odpowiednio art. 24 ust. 5 z uwzględnieniem art. 21 ust. 1 pkt 50 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Odnosząc się zaś do skutków podatkowych umorzenia dobrowolnego zauważyć należy, że następstwem uchwały o umorzeniu udziałów jest nabycie przez spółkę własnych udziałów; jednocześnie należy zwrócić uwagę, iż może się ono odbyć za wynagrodzeniem lub bez wynagrodzenia. Otrzymane wynagrodzenie jest źródłem powstania dochodu stanowiącego różnicę pomiędzy przychodem z tytułu zbycia przez udziałowca jego udziału a kosztami jego nabycia, określonymi w art. 16 ust. 1 pkt 8 lub art. 15 ust. 1k ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych - w przypadku gdy udziałowiec jest osobą prawną. Dochód ten opodatkowany będzie na zasadach ogólnych wyrażonych w art. 7 ust. 1 i 2 tej ustawy i według stawki określonej w art. 19 ust. 1 ustawy.

Jeżeli udziałowiec jest osobą fizyczną, to zastosowanie znajdą przepisy art. 22 ust. 1f lub art. 23 ust. 1 pkt 38 odnoszące się do ustalania kosztu uzyskania przychodów ze zbycia udziałów. Uzyskany dochód podlega opodatkowaniu na zasadach ogólnych wyrażonych w art. 9 ust. 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zaliczka na podatek płatna jest na zasadach określonych w art. 44 ust. 8 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Po zakończeniu roku podatkowego dochód uzyskany ze zbycia udziałów (akcji) podatnicy mają obowiązek wykazać w rocznych zeznaniach podatkowych wraz z innymi dochodami uzyskanymi w danym roku podatkowym i obliczyć należny podatek zgodnie ze skalą podatkową, określoną w art. 27 ust. 1 ustawy.

Oceniając zaś skutki dla udziałowców, którzy pozostali w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, stwierdzić należy, że po ich stronie nie powstaje dochód do opodatkowania z tytułu umorzenia udziałów w tym celu skupionych - zarówno w przypadku, gdy umorzenie tych udziałów jest dokonane w ciężar kapitału zakładowego, jak i bez obniżania kapitału zakładowego.

W przypadku umorzenia akcji spółki akcyjnej, skupionych w tym celu, skutki podatkowe są analogiczne jak w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, z tym że w spółce akcyjnej zawsze dochodzi do obniżenia kapitału zakładowego.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 18 stycznia 2002 r.

I CKN 847/99

Akcje nabyte lub posiadane przez podmiot zależny nie są traktowane jako akcje własne w rozumieniu art. 365 § 4 kh(1) (aktualnie art. 362 ksh).

Uzasadnienie

Powód Grzegorz J. wnosił o unieważnienie uchwały nr 6 walnego zgromadzenia Banku Inicjatyw Gospodarczych BIG S.A. w W., podjętej w dniu 25 marca 1997 r. powołując się na przepisy art. 413 i 414 kh w związku z art. 435 § 2 i 365 § 4 kh. W bezspornych okolicznościach faktycznych powód twierdził, że akcje nabyte lub posiadane przez podmiot zależny są - w świetle powołanych przepisów - traktowane jako własne podmiotu dominującego (art. 365 § 4 kh), istnieją zatem podstawy do uwzględnienia powództwa.

Sądy obu instancji nie podzieliły tego zapatrywania, gdyż prawidłowa wykładnia art. 365 § 4 kh, odmawiająca spółce wykonywania prawa głosu z akcji własnych, i zakres zastosowania tego zakazu, nie mogą być oderwane od postanowień zawartych w § 1 i 2 tego artykułu. Ustanowiony zakaz wykonywania prawa głosu nie może dotyczyć akcjonariusza banku spółki akcyjnej, w którego kapitale akcyjnym spółka ma określony pakiet akcji, nie będących akcjami własnymi spółki, lecz akcjami innego podmiotu o odrębnej osobowości prawnej. Tego akcjonariusza nie wiążą omawiane ograniczenia przewidziane w art. 365 § 4 kh. W ocenie Sądów obu instancji bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 435 § 2 kh, wskazujący na brak większości przez ten przepis wymaganej.

Grzegorz J. zarzucił w kasacji naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 435 § 2 i 365 § 4 kh w związku z art. 74 i 78 ust. 6 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. - Prawo bankowe (Tekst jednolity: Dz. U. 1992 r. Nr 72 poz. 359 ze zm. - "Pr.bank.") - przez uznanie, że do oceny, czy uchwała walnego zgromadzenia spółki akcyjnej stanowiącej bank ustanowiony i działający na podstawie Prawa bankowego, w sprawie pozbawienia dotychczasowych akcjonariuszy prawa poboru akcji w części lub w całości została podjęta większością przynajmniej czterech piątych głosów oddanych (art. 435 § 2 kh), nie ma zastosowania art. 78 ust. 6 w związku z art. 74 Pr.bank. (obecnie art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe Dz. U. 1997 r. Nr 140 poz. 939 ze zm.) oraz że akcje nabyte i posiadane przez podmiot zależny nie są uważane za akcje własne spółki. Skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego orzeczenia oraz wyroku Sądu pierwszej instancji.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Stosownie do art. 74 Pr.bank. w zakresie nie uregulowanym w tej ustawie, bank w formie spółki akcyjnej działa zgodnie z przepisami kodeksu handlowego o spółkach akcyjnych. Z powyższego unormowania wynika, że bank utworzony w formie spółki akcyjnej podlega jednocześnie regulacji prawnej, zawartej w Prawie bankowym i w kodeksie handlowym, a odesłanie do przepisów kodeksu handlowego jest następstwem fragmentarycznej tylko regulacji funkcjonowania tego banku w przepisach Prawa bankowego. Postanowienia tego Prawa dotyczące banku w formie spółki akcyjnej są przepisami szczególnymi w stosunku do odpowiednich przepisów kodeksu handlowego, dlatego znajdują zastosowanie przed przepisami kodeksu handlowego. Przepisy kodeksu handlowego mają więc zastosowanie we wszystkich kwestiach w ogóle nie uregulowanych w Prawie bankowym lub zawierających regulację niewystarczającą. Ukształtowane w doktrynie zapatrywanie pozostaje aktualne także po wejściu w życie(1) ustawy(2) z 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe.

Prawo poboru, na tle realizacji którego wynikł spór, oraz istotne cechy ustawowego prawa poboru, przysługującego dotychczasowym akcjonariuszom znalazły unormowanie w kodeksie handlowym (art. 435 kh(3), aktualnie art. 433 ksh). Istotą prawa poboru jest uprawnienie do objęcia całości lub części nowych akcji, a jego wykonanie skutkuje nabyciem w sposób pierwotny własności co najmniej jednej akcji nowej emisji. Prawo poboru nie jest prawem bezwzględnym i może być wyłączone (w przypadku także określonym w art. 435 § 2 kh), co prowadzi do uszczuplenia praw akcjonariusza w spółce. Uchwała o pozbawieniu prawa poboru ma wyjątkowy, kwalifikowany charakter, w związku z czym kodeks handlowy wymaga dodatkowych przesłanek jej podjęcia, do których należy większość 4/5 oddanych głosów (art. 435 § 2 zd. 2 kh).

Prawo głosu na walnym zgromadzeniu ma charakter bezwzględny, a zatem akcjonariusz nie może być pozbawiony tego prawa. Kodeks handlowy przyznaje każdej akcji co najmniej prawo jednego głosu (art. 404 zd. 1). Wyjątkiem od tej zasady jest - powołany w kasacji - art. 365 § 4 kh, dotyczący akcji własnych spółki, z których nie wykonuje się prawa głosu. Chodzi tu - jak trafnie podkreślił Sąd Apelacyjny - o akcje własne, które spółka nabyła w drodze egzekucji i na zaspokojenie roszczeń względem akcjonariusza, niemożliwych do zaspokojenia z innego majątku tego akcjonariusza, a także akcje nabyte celem ich umorzenia (art. 365 § 2 kh). Przewidziany w art. 365 kh zakaz nabywania w drodze czynności prawnych własnych akcji przez spółkę ma na celu - jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 1 października 1998 r. I CKN 338/98 (OSNC 1999/3 poz. 58) - zapobieżenie sytuacjom, które mogą, zagrażając interesom wierzycieli prowadzić do zmniejszenia w ten sposób jej kapitału akcyjnego.

Powołany w kasacji art. 78 Pr.bank., w zakresie dotyczącym nabywania lub posiadania akcji przez podmiot zależny, ustanawia środki kontroli przepływu akcji w bankach działających w formie spółki akcyjnej. Zapobiegają one niekontrolowanemu obrotowi akcjami banków. Uregulowanie o charakterze wyjątkowym zawarte w art. 365 § 4 kh wymaga, co trafnie podkreślił Sąd Apelacyjny, ścisłej wykładni. Chybiona jest zatem - podjęta w kasacji - próba rozciągnięcia tego przepisu na sytuacje nim nieobjęte. Wbrew odmiennym twierdzeniom kasacji, zastosowanie art. 78 Pr.bank. - w świetle powyższych wywodów - jest w rozpoznawanej sprawie wyłączone.

Z przytoczonych przyczyn kasacja powoda nie zawiera usprawiedliwionej podstawy i dlatego podlega oddaleniu (art. 393[12] kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego

z dnia 21 listopada 2001 r.

K. 31/2001

Postanowił umorzyć postępowanie z powodu niedopuszczalności wydania wyroku.

Uzasadnienie

I

1. Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" we wniosku z 20 sierpnia 2001 r. wniosła o zbadanie zgodności art. 418 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037; dalej: kodeks spółek handlowych) z art. 2, art. 31 ust. 3 i art. 64 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" oparła uzasadnienie swego wniosku na następujących argumentach:

Art. 418 kodeksu spółek handlowych wprowadza niczym nieuzasadnioną, pozbawioną jakiejkolwiek kontroli ze strony sądu, niezwykle głęboko ingerującą w prawo własności sankcję pozbawienia uczestnictwa w spółce akcyjnej tylko dlatego, że dany akcjonariusz posiada minimalną liczbę akcji o małej wartości i "potencjalnie może złośliwie zaskarżyć uchwałę walnego zgromadzenia". Art. 418 kodeksu spółek handlowych nie realizuje wskazanego w art. 64 ust. 3 Konstytucji standardu ingerencji w prawo własności. Konsekwencją realizacji przymusowego wykupu akcji drobnego akcjonariusza jest nieuzasadnione zróżnicowanie uprawnień i obowiązków osób znajdujących się w takiej samej sytuacji prawnej. Prawa własności nie można "stopniować" twierdząc, iż w drobnej skali zasługuje ono na mniejszy zakres ochrony w porównaniu z większą skalą (udział w kapitale akcyjnym spółki). Do istoty prawa własności należy zasada zgodnie z którą właściciel (akcjonariusz) powinien decydować, czy i na jakich warunkach sprzeda (daruje itp.) swoje akcje. Zakwestionowany przepis nie służy ani ochronie bezpieczeństwa, porządku publicznego, ani ochronie wolności i praw innych osób, w tym przypadku akcjonariuszy większościowych wyposażonych w dostateczne instrumenty prawne ochrony swoich praw.

Art. 418 kodeksu spółek handlowych narusza zasadę zaufania do państwa i stanowionego prawa (art. 2 Konstytucji). Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz. U. 1990 r. Nr 51 poz. 298 ze zm.) pracownikom przysługiwało prawo zakupu na zasadach preferencyjnych do 20% ogólnej liczby akcji. Ustawa z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz. U. 1996 r. Nr 118 poz. 561 ze zm.) przyznaje prawo do nieodpłatnego nabycia do 15% akcji spółki należących do Skarbu Państwa według stanu sprzed zbycia pierwszych akcji na zasadach ogólnych. Założeniem przyjęcia we wskazanych ustawach możliwości preferencyjnego lub nieodpłatnego nabycia przez pracowników akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw był i jest dostęp do akcji proporcjonalny do wkładu pracy w rozwój przedsiębiorstwa. Upodmiotowienie własnościowe pracowników miało sprzyjać dbałości o majątek oraz podnosić wydajność i jakość pracy. Pracownicy-akcjonariusze zwracają uwagę na nierównomierny rozkład korzyści poszczególnych grup społecznych i pracowniczych w wyniku zmiany formy własności. Przymusowy wykup akcji zwiększy jeszcze bardziej te dysproporcje. Ponadto pracownicy nabywający akcje swoich przedsiębiorstw liczyli na to, że będą mogli w pełni korzystać z praw, jakie wiążą się z posiadaniem akcji danej spółki. Ustawodawca, dokonując modyfikacji stanu prawnego w zakwestionowanym zakresie, nie powinien naruszać interesów pracowników-akcjonariuszy, które ukształtowały się przed wprowadzeniem art. 418 kodeksu spółek handlowych. Ustawodawca wprowadzając przymusowe wywłaszczenie drobnych akcjonariuszy naruszył także nakaz ochrony praw nabytych.

2. Po wstępnym rozpoznaniu wniosku Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" sędzia Trybunału Konstytucyjnego zarządzeniem z 28 sierpnia 2001 r. nadał temu wnioskowi dalszy bieg.

3. Prokurator Generalny w piśmie z 7 listopada 2001 r. ustosunkował się do wniosku Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Stwierdził, że art. 418 kodeksu spółek handlowych jest zgodny z art. 2 i art. 64 ust. 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Uzasadnienie swego stanowiska Prokurator Generalny oparł na następujących argumentach.

Kodeks spółek handlowych w art. 418 celowo ograniczył prawa majątkowe (prawa z akcji) drobnych akcjonariuszy. Wprowadzenie tych ograniczeń było konieczne dla ochrony praw spółki i akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem praw korporacyjnych przez akcjonariuszy mniejszościowych (np. ochrona przed nadużyciem prawa do zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia spółki). Instytucja przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy ma na celu zapewnienie efektywnego i sprawnego funkcjonowania spółki akcyjnej. Jest ona zgodna z "czysto" kapitałowym charakterem tej spółki. Wprowadzenie do kodeksu spółek handlowych kwestionowanych rozwiązań było także uzasadnione ważnymi względami gospodarczymi. Chodzi bowiem o dostosowanie natury spółki akcyjnej do współczesnych warunków prowadzenia działalności gospodarczej.

Omawiana instytucja nie narusza istoty prawa własności. "Wykupiony" akcjonariusz może bowiem swobodnie dokonać kolejnej inwestycji, kupując akcje innej spółki albo nabyć obligacje Skarbu Państwa, jednostek funduszu inwestycyjnego itp.

Art. 418 kodeksu spółek handlowych nie narusza także zasady demokratycznego państwa prawnego, o której mowa w art. 2 Konstytucji, i wywiedzionych z niej zasad szczegółowych. Przy wprowadzeniu w życie tego przepisu został zachowany odpowiedni okres vacatio legis, a zatem zainteresowane podmioty mogły przystosować się do nowej sytuacji. Przymusowy wykup akcji da się także pogodzić z zasadą sprawiedliwości społecznej, która dopuszcza zróżnicowanie prawne określonych podmiotów, o ile pozostaje ono w odpowiedniej relacji do ich sytuacji faktycznej lub prawnej. W spółce akcyjnej pozycja akcjonariuszy jako właścicieli zależy od liczby i rodzaju posiadanych akcji. Ponadto niezasadny jest pogląd o traktowaniu prawa pracowników do akcji w spółkach powstałych z komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego jako prawa nabytego w rozumieniu art. 613 § 1 kodeksu spółek handlowych. Pogląd ten jest konsekwencją błędnego zastosowania teorii praw nabytych.

Nietrafne jest poza tym stwierdzenie, że przymusowy wykup akcji nie podlega kontroli sądu. Z kodeksu spółek handlowych wynika, że sąd rejestrowy sprawuje kontrolę nad procesem wyceny akcji przez biegłego (art. 418 § 3 w związku z art. 417 § 1 i art. 312 § 8). Ponadto uchwała walnego zgromadzenia o przymusowym wykupie akcji może być zaskarżona do sądu w trybie art. 422 lub art. 425 kodeksu spółek handlowych.

II

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Na podstawie art. 191 ust. 1 pkt 4 Konstytucji ogólnokrajowy organ związku zawodowego może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niezgodności przepisów prawnych z przepisami mającymi wyższą rangę w hierarchicznie zbudowanym porządku prawnym. Uprawnienie (zdolność, legitymacja) do wystąpienia z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego zostało jednakże - w porównaniu z uprawnieniem przysługującym podmiotom wymienionym w art. 191 ust. 1 pkt 1 Konstytucji - ograniczone w ten sposób, że przedmiotem wniosku mogą być tylko przepisy dotyczące spraw objętych zakresem działania związku zawodowego (art. 191 ust. 2 Konstytucji). Analogiczne ograniczenie dotyczy także jednostek samorządu terytorialnego (art. 191 ust. 1 pkt 3 Konstytucji), organizacji pracodawców i organizacji zawodowych (art. 191 ust. 1 pkt 4 Konstytucji) oraz kościołów i innych związków wyznaniowych (art. 191 ust. 1 pkt 5 Konstytucji).

Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie podkreślał, że wobec rozszerzenia w Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r., w porównaniu z przepisami poprzednio obowiązującymi, kręgu podmiotów mających prawo występowania do Trybunału, w szczególności przez wprowadzenie powszechnej skargi konstytucyjnej oraz przyznanie każdemu sądowi upoważnienia do przedstawienia pytania prawnego, brak uzasadnienia dla rozszerzającej interpretacji przepisów regulujących uprawnienie do składania wniosków (zob. postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 30 maja 2000 r. U. 5/99 OTK ZU 2000/4 poz. 114). Ponadto przyjęcie w przepisach rangi konstytucyjnej konstrukcji ściśle określonego kręgu podmiotów posiadających takie uprawnienie świadczy z jednej strony o doniosłości procesu kontroli konstytucyjności prawa, z drugiej przeciwdziała nadużywaniu tego środka do realizacji indywidualnych celów (zob. postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 28 czerwca 2000 r. U. 1/2000 OTK ZU 2000/5 poz. 149). Należy dodać, że przepis przyznający tego rodzaju uprawnienie związkom zawodowym, organizacjom pracodawców i organizacjom zawodowym, nie ma na ogół odpowiednika w obowiązujących w obcych systemach prawnych przepisach dotyczących sądownictwa konstytucyjnego.

Zgodnie z ustaloną linią orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego art. 191 ust. 2 w związku z art. 191 ust. 1 pkt 3-5 Konstytucji należy wykładać ściśle także gdy chodzi o pojęcie spraw objętych zakresem działania danego podmiotu, służące ograniczeniu pod względem przedmiotowym uprawnienia do inicjowania postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Przepis kwestionowany we wniosku pochodzącym od jednego z podmiotów, którego dotyczy art. 191 ust. 2 Konstytucji, musi być bezpośrednio związany z zakresem działania danego podmiotu, wyznaczonym przez przepisy Konstytucji lub ustawy, a także przez statut, jeżeli ustawa dopuszcza określenie zakresu działania danego podmiotu w jego statucie. Podmioty określone w art. 191 ust. 1 pkt 3-5 Konstytucji nie są zatem uprawnione do występowania z wnioskami w sprawach ogólnopaństwowych lub ogólnospołecznych, które z natury rzeczy dotyczą interesu prawnego wszystkich obywateli lub grup o wiele szerszych niż te, które dany podmiot reprezentuje (zob. np. postanowienia z: 24 września 1996 r. T. 35/96 OTK ZU 1996/5 poz. 45; 13 stycznia 1998 r. U. 2/97 OTK ZU 1998/1 poz. 4; 18 listopada 1998 r. K. 20/98 OTK ZU 1999/1 poz. 5; 28 czerwca 2000 r. U. 1/2000 OTK ZU 2000/5 poz. 149; 11 października 2000 r. K. 8/2000 OTK ZU 2000/6 poz. 196; 21 listopada 2000 r. K. 4/2000 OTK ZU 2000/8 poz. 299, 22 sierpnia 2001 r. T. 25/2001 OTK ZU 2002/1B poz. 40 i 3 października 2001 r. T. 25/2001 OTK ZU 2002/1B poz. 41, wyrok z 5 października 1999 r. U. 4/99 OTK ZU 1999/6 poz. 118). Dopełnieniem regulacji przewidzianej w art. 191 ust. 2 Konstytucji jest art. 32 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. 1997 r. Nr 102 poz. 643 ze zm.; dalej: ustawa o TK), zgodnie z którym na organie lub organizacji, o których mowa w art. 191 ust. 1 pkt 3-5 Konstytucji, ciąży obowiązek powołania przepisu prawa lub statutu, wskazującego, że kwestionowana ustawa lub inny akt normatywny dotyczy spraw objętych ich zakresem działania. Badając, czy danemu podmiotowi przysługuje uprawnienie do wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem dotyczącym konkretnego przepisu należy rozstrzygnąć, czy kwestionowany we wniosku przepis dotyczy spraw objętych zakresem działania wnioskodawcy. Rozstrzygnięcie to powinno być oparte na wskazanych przez wnioskodawcę przepisach. Nie wystarczy zatem, że kwestionowany przepis może znaleźć, a nawet że w rzeczywistości znalazł, zastosowanie w stosunku do wnioskodawcy. Konieczne jest ustalenie, że dany przepis dotyczy działalności stanowiącej realizację konstytucyjnie, ustawowo lub statutowo określonych zadań danej kategorii podmiotów. Przysługujące podmiotowi, o którym mowa w art. 191 ust. 2 Konstytucji, prawo inicjowania postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym nie ma bowiem charakteru ogólnego, ale jest wyjątkowym uprawnieniem, przyznanym w związku ze szczególnym charakterem zadań realizowanych przez dany podmiot. Uprawnienie to jest instrumentem mającym ułatwić danemu podmiotowi (tu: związkowi zawodowemu) realizację powierzonych mu zadań, przepis przyznający to uprawnienie nie może być zatem traktowany jako rozszerzenie zakresu tych zadań.

Wniosek pochodzący od organu lub organizacji, o których mowa w art. 191 ust. 1 pkt 3-5 Konstytucji, jest kierowany do sędziego Trybunału Konstytucyjnego celem wstępnego rozpoznania (art. 36 ust. 1 ustawy o TK). Wstępne rozpoznanie ma na celu wyeliminowanie wniosków inicjujących postępowanie, które na etapie rozpoznania merytorycznego musiałoby zostać umorzone z powodu niedopuszczalności orzekania (art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK). Jednym z warunków wydania wyroku, jako orzeczenia rozstrzygającego sprawę merytorycznie, jest spełnienie wszystkich przesłanek dopuszczalności wszczęcia postępowania, w tym istnienie po stronie wnioskodawcy uprawnienia do wystąpienia z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego (art. 31 ust. 1 ustawy o TK). Regulacja ta nie wyłącza badania uprawnienia wnioskodawcy także w kolejnej fazie postępowania. Zauważyć należy, iż ustawa nie wprowadza żadnego formalnego rozstrzygnięcia kwestii dopuszczalności wniosku w przypadku skierowania sprawy do rozpoznania przez właściwy skład orzekający (art. 37 ustawy o TK). Powoduje to, że nie występuje tu związanie wcześniejszym orzeczeniem, takowe bowiem nie zostało przez Trybunał Konstytucyjny wydane. Poza tym czynności w ramach wstępnego rozpoznania, w tym wydanie postanowienia o odmowie nadania wnioskowi dalszego biegu, dokonuje - jak wyraźnie mówi ustawa o TK - sędzia Trybunału Konstytucyjnego, a nie sam Trybunał. Zwrócić także należy uwagę, iż w przypadku odmowy nadania wnioskowi dalszego biegu rozstrzygnięcie takie poddane zostaje w trybie zażaleniowym kontroli trzyosobowego składu orzekającego Trybunału Konstytucyjnego. Racjonalne wydaje się uwzględnienie analogicznej zasady także w przeciwnej sytuacji, tj. skierowania wniosku do rozpoznania, z tą różnicą, że ocena może być w tym wypadku dokonana z urzędu. Przyjęcie odmiennego zapatrywania nadawałoby czynnościom faktycznym z etapu wstępnego rozpoznania moc wiążącą wobec składu orzekającego właściwego do rozpoznania sprawy, mimo braku wyraźnej podstawy prawnej dla takiego założenia, a to nie byłoby uzasadnione w świetle zasady niezawisłości sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Podsumowując, zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, na każdym etapie postępowania należy badać, czy nie zachodzą ujemne przesłanki wydania wyroku skutkujące obligatoryjnym umorzeniem postępowania, w tym brak uprawnienia wnioskodawcy do wystąpienia z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego (zob. S.J. Jaworski, Uprawnienia podmiotów legitymowanych warunkowo do wszczynania postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (wybrane problemy) (w:) Trybunał Konstytucyjny. Księga XV-lecia, Warszawa 2001, str. 133).

Na tle powyższych ustaleń o charakterze ogólnym Trybunał Konstytucyjny rozważył, czy kwestionowany przez wnioskodawcę art. 418 kodeksu spółek handlowych dotyczy spraw objętych zakresem działania związku zawodowego, a w szczególności czy tezę taką uzasadnia treść powołanych przez wnioskodawcę przepisów ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz. U. 2001 r. Nr 79 poz. 854; dalej: ustawa o związkach zawodowych) i postanowień statutu NSZZ "Solidarność".

Przepisy art. 12 i art. 59 ust. 1 Konstytucji zapewniają wolność zrzeszania się w związkach zawodowych oraz wolność ich tworzenia i działalności. Dalsze przepisy Konstytucji dostarczają istotnych wskazówek co do zakresu zadań, których realizacji ma służyć działalność związków zawodowych. W przepisach tych mówi się mianowicie o przysługującym związkom zawodowym uprawnieniu do prowadzenia rokowań, w szczególności w celu rozwiązywania sporów zbiorowych, do zawierania układów zbiorowych pracy i innych porozumień (art. 59 ust. 2) oraz do organizowania w granicach określonych ustawowo strajków pracowniczych i innych form protestu (art. 59 ust. 3). Wynika stąd, że podstawowym zadaniem związków zawodowych jest ochrona pracowników jako osób będących jedną ze stron stosunku pracy. Scharakteryzowane unormowania konstytucyjne znajdują rozwinięcie w przepisach ustawy o związkach zawodowych. Przedmiotowy i podmiotowy zakres uprawnień związku zawodowego określa w sposób ogólny powołany przez wnioskodawcę art. 1 ust. 1 ustawy, zgodnie z którym związek zawodowy jest powołany do reprezentowania i obrony praw, interesów zawodowych i socjalnych ludzi pracy. Związki zawodowe reprezentują zatem pracowników i inne osoby, o których mowa w art. 2 ustawy o związkach zawodowych, a także bronią ich godności, praw oraz interesów materialnych i moralnych, zarówno zbiorowych, jak indywidualnych (art. 4 ustawy o związkach zawodowych). Analogiczne unormowanie zawarte jest w § 1 i 6 Statutu NSZZ "Solidarność", które stanowią, że celem związku jest obrona praw, godności i interesów pracowniczych członków. Z powyższych przepisów jednoznacznie wynika, że istotą działania związku zawodowego jest reprezentacja praw i interesów zawodowych i socjalnych bezpośrednio związanych z pracowniczym statusem ich członków. Tak wyznaczony zakres działań - jako właściwy tylko dla takiego podmiotu - jest specyficzny dla związku zawodowego. Ogólnokrajowe organy związków zawodowych są uprawnione do kierowania do Trybunału Konstytucyjnego wniosków dotyczących spraw objętych tak rozumianym zakresem ich działania. Takie ujęcie sfery, której mogą dotyczyć wnioski pochodzące od ogólnokrajowych organów związków zawodowych, znajduje potwierdzenie w dotychczasowej praktyce orzeczniczej Trybunału Konstytucyjnego (zob. np. postanowienia z: 3 września 1998 r. U. 1/98 OTK ZU 1998/5 poz. 66; 18 listopada 1998 r. K. 20/98 OTK ZU 1999/1 poz. 5; 28 czerwca 2000 r. U. 1/2000 OTK ZU 2000/5 poz. 149; wyroki z: 26 listopada 1997 r. U. 6/96 OTK ZU 1997/5-6 poz. 66; 22 grudnia 1997 r. K. 2/97 OTK ZU 1997/5-6 poz. 72; 17 marca 1998 r. U. 23/97 OTK ZU 1998/2 poz. 11; 12 maja 1998 r. U. 17/97 OTK ZU 1998/3 poz. 34; 3 czerwca 1998 r. K. 34/97 OTK ZU 1998/4 poz. 49; 17 listopada 1998 r. K. 42/97 OTK ZU 1998/7 poz. 113; 22 czerwca 1999 r. K. 5/99 OTK ZU 1999/5 poz. 100; 5 października 1999 r. U. 4/99 OTK ZU 1999/6 poz. 118; 7 grudnia 1999 r. K. 6/99 OTK ZU 1999/7 poz. 160; 24 października 2000 r. K. 12/2000 OTK ZU 2000/7 poz. 255; 19 marca 2001 r. K. 32/2000 OTK ZU 2001/3 poz. 50; 22 maja 2001 r. K. 37/2000 OTK ZU 2001/4 poz. 86).

W niniejszej sprawie wnioskodawca zakwestionował art. 418 kodeksu spółek handlowych dotyczący przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy reprezentujących mniej niż 5% kapitału zakładowego przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, posiadających łącznie nie mniej niż 90% kapitału zakładowego. Przepis ten ma zastosowanie do wykupu akcji wszystkich akcjonariuszy mniejszościowych, niezależnie od ich statusu pracowniczego w danej spółce akcyjnej. Kwestionowany przepis nie zawiera zatem regulacji, która dotyczy wyłącznie i bezpośrednio praw i interesów zawodowych i socjalnych ludzi pracy. Z tych względów nie można przyjąć, że kwestionowany we wniosku przepis dotyczy spraw objętych zakresem działania związku zawodowego w rozumieniu art. 191 ust. 2 Konstytucji.

Jednym z warunków wydania przez Trybunał Konstytucyjny wyroku, jako orzeczenia rozstrzygającego sprawę merytorycznie, jest spełnienie wszystkich przesłanek dopuszczalności wszczęcia postępowania, wśród nich - istnienie stosownego uprawnienia po stronie podmiotu występującego z wnioskiem, pytaniem prawnym lub skargą konstytucyjną. Wobec ustalenia, że związek zawodowy nie jest podmiotem uprawnionym do wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z Konstytucją art. 418 kodeksu spółek handlowych, Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. 1997 r. Nr 102 poz. 643 ze zm.) postanowił jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 17 października 2000 r.

III CKN 864/98

Uprawnienie do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu przysługuje akcjonariuszowi z akcji imiennych wpisanemu do księgi akcyjnej (art. 413 § 2 pkt 3 kh(1)).

Uzasadnienie

Oddalając - zaskarżonym wyrokiem - apelację powodowego Przedsiębiorstwa Budownictwa Kolejowego, Sąd Apelacyjny przyjął, że w prawidłowo ustalonych okolicznościach sprawy stronie powodowej nie przysługuje prawo do wytoczenia powództwa na powoływanej podstawie z art. 413 § 1 i 2 pkt 3 kh. Z przytoczonych ustaleń wynika, że w akcie zawiązania sporządzonym w formie aktu notarialnego dnia 9 maja 1991 r. jako założyciel pozwanej spółki akcyjnej "C." - obok innych podmiotów - wystąpiło przedsiębiorstwo państwowe Polskie Koleje Państwowe. W grudniu 1994 r. ówczesny prezes zarządu spółki wpisał do księgi akcyjnej pod poz. 57 Zakłady Budownictwa Kolejowego w L. i wystawił świadectwo tymczasowe pakietu akcji - 57, wskazując jako właściciela wymienione Zakłady. W wykonaniu postanowienia właściwego sądu rejestrowego, zarząd spółki sporządził nową księgę akcyjną według stanu na dzień 17 października 1996 r., w której jako właściciela akcji wpisane zostało przedsiębiorstwo państwowe Polskie Koleje Państwowe. Przedsiębiorstwo to nie podjęło akcji. Postanowieniem z dnia 2 października 1996 r. Sąd Rejonowy ustanowił kuratora dla rady nadzorczej. Kurator zawiesił w czynnościach prezesa zarządu i zarządził zwołanie walnego zgromadzenia na dzień 30 grudnia 1996 r. Powodowe Przedsiębiorstwo powołując się na akty normatywne dotyczące wydzielenia z przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe Zakładów Budownictwa Kolejowego i utworzenia przedsiębiorstwa państwowego pod nazwą "Przedsiębiorstwo Budownictwa Kolejowego w L.", zwróciło się dnia 20 grudnia 1996 r. do kuratora z wnioskiem o sprostowanie wpisu w księdze akcyjnej przez zmianę dotychczasowego wpisu i wpisanie powodowego Przedsiębiorstwa. Kurator wniosek ten uwzględnił, jednakże w księdze akcyjnej nie został dokonany wpis i dlatego w dacie walnego zgromadzenia (30 grudnia 1996 r.) sporządzona lista obecności nie zawierała strony powodowej jako akcjonariusza. Prawidłowość sporządzenia tej listy potwierdziło - stosowną uchwałą - walne zgromadzenie, a powodowe Przedsiębiorstwo nie zostało dopuszczone do udziału w tym zgromadzeniu.

Sąd Apelacyjny wskazał, że w sentencji postanowienia właściwego sądu rejestrowego zakres działania ustanowionego dla rady nadzorczej kuratora został określony tylko do kompetencji tego organu. Tak określonego zakresu kompetencji nie zmienia okoliczność, że kurator zawiesił w czynnościach prezesa zarządu. Podzielenie poglądu skarżącego Przedsiębiorstwa prowadziłoby - w ocenie Sądu Apelacyjnego - do sprzecznego z przepisem art. 378 kh łączenia funkcji nadzoru sprawowanego przez radę nadzorczą z funkcją sprawowaną przez zarząd spółki.

Okoliczność, że w wyniku przekształceń dokonywanych w ramach przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe, powodowe Przedsiębiorstwo przejęło składniki Zakładów Budownictwa Kolejowego nie wyłącza - zdaniem Sądu Apelacyjnego - art. 350 kh, którego przesłanki nie zostały spełnione. W myśl zaś art. 399 kh, tylko akcjonariusz, który spełnił przewidziane w tym przepisie wymagania, lecz w następstwie omyłki został pominięty, ma prawo uczestniczyć w walnym zgromadzeniu.

Kasację złożyło powodowe Przedsiębiorstwo Budownictwa Kolejowego, zarzucając naruszenie art. 413 § 1 i 2 pkt 3 kh i art. 399 kh przez błędną wykładnię i przyjęcie, że prawo zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia przysługuje tylko akcjonariuszowi zapisanemu do księgi akcyjnej zgodnie z art. 399 kh, naruszenie art. 351 § 1 kh przez błędną wykładnię i przyjęcie, że prowadzenie księgi akcji należy do wyłącznej kompetencji zarządu (w tym dokonywanie wpisów do księgi akcji), a czynności kuratora rady nadzorczej, w czasie zawieszenia zarządu, w zakresie wpisu strony powodowej do księgi akcji pozwanej spółki były bezskuteczne, naruszenie art. 383 § 1 kh oraz art. 378 kh przez błędną wykładnię i przyjęcie, że pierwszy z tych przepisów nie stanowi podstawy do zawieszenia w czynnościach zarządu i wykonywania w tym czasie przez kuratora rady nadzorczej wszystkich czynności zarządu (w ramach delegowania). Ponadto strona skarżąca zarzuciła błędne przyjęcie, jakoby przepis art. 378 kh wyłączał możliwość wykonywania przez kuratora rady nadzorczej czynności zarządu, naruszenie art. 350 kh przez niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że przepis ten ma zastosowanie do nabycia przez powoda praw z akcji w drodze następstwa prawnego, naruszenie art. 18 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych (Tekst jednolity: Dz. U. 1991 r. Nr 18 poz. 80 ze zm.), przepisów § 41-43 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 listopada 1981 r. w sprawie wykonania ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz. U. 1981 r. Nr 31 poz. 170 ze zm.), przepisu § 1 zarządzenia nr 44 Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 20 maja 1991 r. sprawie wydzielenia z przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe Zakładów Budownictwa Kolejowego w L. i przepisu § 4 zarządzenia nr 107 Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 28 czerwca 1991 r. sprawie utworzenia przedsiębiorstwa państwowego pod nazwą "Przedsiębiorstwo Budownictwa Kolejowego w L. - przedsiębiorstwo państwowe" - przez błędną ich wykładnię - przez przyjęcie, że przepisy te nie stanowią podstawy do nabycia przez powoda praw z akcji "C." SA.

Poza tym powodowe Przedsiębiorstwo zarzuciło naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 244 kpc przez pominięcie dowodu w postaci dokumentu urzędowego - odpisu z rejestru przedsiębiorstw państwowych, z którego wynika, że skarżące Przedsiębiorstwo jest akcjonariuszem "C." SA, oraz naruszenie art. 245 kpc przez pominięcie dowodu w postaci dokumentu prywatnego - świadectwa tymczasowego pakietu akcji nr 57, wydanego przez pozwaną Spółkę, a będącego własnością strony powodowej, co przesądza, że legitymując się takim dokumentem Przedsiębiorstwo jest akcjonariuszem "C." SA.

Wskazując na powyższe, strona skarżąca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa z zasądzeniem kosztów procesu, ewentualnie o jego uchylenie z przekazaniem sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Liczne zarzuty kasacji powodowego Przedsiębiorstwa i obszerne jej wywody uzasadniają wskazanie - już na wstępie - uprawnień z akcji i ich wykonywania. Uprawnienia te dzielą się na majątkowe oraz korporacyjne (niemajątkowe). Nie ulega wątpliwości, pomimo braku stosownych postanowień kodeksu handlowego, że akcje stanowią typ normatywny papierów wartościowych. Są one papierami wartościowymi w rozumieniu art. 921[6] kc. Ucieleśniają prawo podmiotowe, wyznaczające pozycję prawną akcjonariusza w spółce, która przejawia się w wymienionych uprawnieniach majątkowych (mających charakter samoistny) i niemajątkowych służących właściwej realizacji uprawnień majątkowych.

Uprawnienia majątkowe z akcji obejmują prawo do udziału w zysku rocznym spółki, prawo poboru akcji nowej emisji, prawo do udziału w majątku likwidacyjnym spółki oraz prawo do wynagrodzenia za spełnienie na rzecz spółki okresowych świadczeń niepieniężnych. Do uprawnień korporacyjnych - wyróżnianych w literaturze przedmiotu - zaliczane jest prawo do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, prawo do głosu, prawo żądania zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia i umieszczenia w porządku obrad wnioskowanych spraw, prawo do informacji, bierne prawo wyborcze do organów spółki, prawo do zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia oraz prawo do wytoczenia powództwa na rzecz spółki o naprawienie szkody.

Spośród czynników wpływających na sposób wykonywania uprawnień istotnymi są charakter poszczególnych uprawnień oraz kryterium, jakim jest postać akcji. W odniesieniu do akcji imiennych regulacja zawarta w kodeksie handlowym zmienia założenia, na których opiera się legitymacja z papierów imiennych w kodeksie cywilnym. Tylko w odniesieniu do akcji imiennych przepisy kodeksu handlowego stwarzają podstawę do kontroli obrotu akcjami w spółce i umożliwiają - przez prowadzenie stosownej dokumentacji - ustalenie kto jest akcjonariuszem. W myśl art. 351 § 1 kh(1), zarząd obowiązany jest prowadzić księgę akcji imiennych i świadectw tymczasowych (księgę akcyjną), do której wpisuje się imię i nazwisko (firmę) oraz adres (siedzibę) posiadacza akcji lub świadectwa tymczasowego, wysokość dokonywanych wpłat, a także wzmiankę o przeniesieniu akcji lub świadectwa tymczasowego na inną osobę wraz z datą wpisu. Wpis do księgi akcyjnej nie ma znaczenia konstytutywnego, jednakże - co pomija skarżące Przedsiębiorstwo - legitymacja akcjonariusza z akcji imiennej wiąże się z instytucją księgi akcyjnej. Zgodnie z art. 352 kh - także pominiętym przez skarżące Przedsiębiorstwo - uprawniona do świadczeń ze strony spółki i wykonywania uprawnień korporacyjnych z akcji imiennych jest tylko osoba wpisana do księgi akcyjnej.

Zasadnie Sądy obu instancji i pozwana Spółka przyjęły, że o legitymacji nie rozstrzyga stan rzeczywisty, lecz istniejący w księdze akcyjnej wpis, a ten - w świetle nie budzących wątpliwości ustaleń - wykluczał, stosownie do przytoczonych przepisów, możliwość realizacji przez skarżące Przedsiębiorstwo zarówno uprawnień majątkowych, jak i korporacyjnych. Nie można bowiem kwestionować zapatrywania stwierdzającego, że nabywca akcji imiennej staje się pełnoprawnym akcjonariuszem z chwilą uzyskania wpisu do księgi akcyjnej. Bez wpisu do księgi jego prawo jako właściciela akcji nie jest skuteczne erga omnes. Także istotna modyfikacja, jaka zawarta jest w art. 399 § 1 kh, nie ma - co jest bezsporne - zastosowania do strony powodowej. Trafnie również Sądy obu instancji stwierdziły, że posiadanie akcji imiennej jest - w świetle art. 350 kh - warunkiem koniecznym do rozporządzania prawami w niej inkorporowanymi. Z powyższego wynika, że zarzuty kasacji o naruszeniu powyżej przytoczonych przepisów kodeksu handlowego, rozstrzygających o wyniku sporu oraz zasadności kasacji, okazały się chybione. Strona powodowa, powołując się na postanowienia art. 413 § 1 i 2 pkt 3 kh, nie udowodniła bezzasadności niedopuszczenia jej do udziału w zgromadzeniu.

Przytoczone w kasacji przepisy ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, regulujące podział przedsiębiorstwa państwowego w niczym nie modyfikują przytoczonych zasad odnoszących się do księgi akcyjnej. Znaczenie, jakie kodeks handlowy wiąże - w przypadku akcji imiennych - z umieszczeniem danej osoby w księdze akcyjnej, czyni zbędnym rozważania, obszernie w kasacji naświetlone, a dotyczące organów pozwanej Spółki, zakresu przynależnych im kompetencji oraz przestrzegania przez te organy w swojej działalności porządku prawnego.

Z powyższych przyczyn, uwzględniając art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 554) oraz art. 393[12] kpc, orzeczono jak w sentencji wyroku.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego - Ośrodek Zamiejscowy w Krakowie

z dnia 13 lipca 2000 r.

I SA/Kr 2000/98

Przepis art. 350 Kodeksu(1) handlowego reguluje jedynie sposób i czynności techniczne związane z przeniesieniem akcji imiennych.

Umowa sprzedaży akcji jest umową sprzedaży odpowiadającą przepisom art. 535 kc, mającą charakter zobowiązujący i odpłatny i od daty jej zawarcia liczony jest 14-dniowy termin wniesienia opłaty skarbowej.

Uzasadnienie

W dniu 18 czerwca 1998 r. w Drugim Urzędzie Skarbowym w K. przedłożona została umowa sprzedaży akcji Spółki Akcyjnej "I." z siedzibą w N. zawarta dnia 30 marca 1998 r. pomiędzy "M.P." S.A. w K. jako kupującym a Narodowym Funduszem Inwestycyjnym "O." S.A. w W. jako sprzedającym.

Strony w umowie określiły wartość sprzedanych 1944 akcji na kwotę 7.056,720 zł.

Drugi Urząd Skarbowy w K. decyzją z dnia 18 czerwca 1998 r. (...) dokonał wymiaru opłaty skarbowej (wg stawki 2%) w kwocie 141.134,40 zł oraz naliczył odsetki za zwłokę w kwocie 13.154,50 zł.

Od decyzji tej "M.P." S.A. złożyła odwołanie, wnosząc o uchylenie decyzji w części dotyczącej naliczenia odsetek za zwłokę w kwocie 13.154,50 zł, umorzenie postępowania w tym zakresie i zwrot nienależnie zapłaconych odsetek.

W złożonym odwołaniu Spółka podniosła, że umowa z dnia 30 marca 1998 r. była umową zobowiązującą jedynie do przeniesienia na Spółkę akcji imiennych spółki "I." S.A., ale własności tych akcji nie przenosiła. Do przeniesienia własności tych akcji konieczne jest wydanie akcji nabywcy, o czym jednoznacznie stanowi art. 350 kodeksu handlowego, a co nastąpiło dopiero w dniu 25 maja 1998 r.

Zdaniem Spółki "M.P." obowiązek uiszczenia opłaty skarbowej powstaje dopiero z chwilą przejęcia własności, czyli dnia 25 maja 1998 r. i od tej daty biegnie 14-dniowy termin do uiszczenia opłaty skarbowej.

Izba Skarbowa w K. decyzją z dnia 23 września 1998 r. utrzymała w mocy decyzję organu podatkowego I instancji.

W uzasadnieniu decyzji stwierdziła, że umowa sprzedaży akcji zawarta dnia 30 marca 1998 r. jest umową sprzedaży odpowiadającą przepisom art. 535 kodeksu cywilnego. Mocą tej umowy sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego 1.944 akcje wartości 7.056.720 zł. Kupujący zobowiązuje się zapłacić kwotę 5.468.958 zł w terminie 7 dni od daty podpisania umowy, a drugą część w kwocie 1.587,762 zł w dniu przeniesienia własności akcji. Umowa sporządzona dnia 30 marca 1998 r. jest więc umową sprzedaży mającą charakter zobowiązujący i odpłatny.

Natomiast przepisy art. 350 kodeksu handlowego, na które powołuje się odwołująca spółka regulują jedynie sposób i czynności techniczne związane z przeniesieniem akcji imiennych.

Organ odwoławczy powołując się na przepisy art. 1 ust. 1 pkt 2 lit. a, art. 5 pkt 4 oraz art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. 1989 r. Nr 4 poz. 23 z późn. zm.) stwierdził, że w przedmiotowej sprawie obowiązek uiszczenia opłaty skarbowej powstał w dniu sporządzenia umowy sprzedaży, tj. 30 marca 1998 r., a termin płatności opłaty skarbowej upłynął 14 kwietnia 1998 r., dlatego organ I instancji zasadnie naliczył odsetki za zwłokę, gdyż umowa zgłoszona została w urzędzie skarbowym dopiero 16 czerwca 1998 r.

Decyzję Izby Skarbowej w K. "M.P." S.A. zaskarżyła do Naczelnego Sądu Administracyjnego i zarzuciła:

- naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 535 kc w zw. z art. 555 kc oraz art. 921[8] kc i art. 350 kh oraz art. 5 pkt 4 i art. 3 ust. 1 pkt 5 lit. a ustawy o opłacie skarbowej,

- naruszenie przepisów art. 121 i art. 122 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa,

i wniosła o uchylenie decyzji obu instancji.

W skardze podniesione zostały podobne zarzuty, jak w odwołaniu, a ponadto dodatkowy zarzut, iż w niniejszej sprawie opłata skarbowa nie należy się z mocy art. 3 ust. 1 pkt 5 lit. a ustawy o opłacie skarbowej.

Skarżąca stwierdza, że zarówno ona jak i zbywający akcje są podatnikami VAT, a według wiedzy skarżącej NFI "O." wykonuje usługi objęte zwolnieniami VAT na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym.

Strona przeciwna wniosła o oddalenie skargi i podtrzymała swoje stanowisko zaprezentowane w zaskarżonej decyzji.

Dodatkowo odpowiadając na zarzuty skargi podniosła, że akcje w rozumieniu ustawy o podatku od towarów i usług nie są towarem, jak również sprzedaż ta nie mieści się w zakresie usług wymienionych w załączniku nr 2 do tej ustawy.

Również za tym, że umowa podlega opłacie skarbowej, świadczy przepis § 2 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 3 lipca 1996 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłaty skarbowej (Dz. U. 1996 r. Nr 82 poz. 381).

Przepis ten stanowi, że w okresie 3 miesięcy od dnia wejścia w życie rozporządzenia zwalnia się od opłaty skarbowej umowy sprzedaży i zamiany akcji oraz udziałów spółek wniesionych do narodowych funduszy inwestycyjnych na podstawie przepisów o narodowych funduszach inwestycyjnych lub ich prywatyzacji, których stronami są narodowe fundusze inwestycyjne.

W związku z tym umowy te były zwolnione od opłaty skarbowej tylko w okresie od 31 lipca 1996 r. do 31 października 1996 r.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga jest nieuzasadniona, gdyż zaskarżona decyzja nie narusza prawa.

Zgodnie z art. 1 ust. 1 pkt 2 lit. a ustawy(1) z dnia 31 stycznia 1989 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. 1989 r. Nr 4 poz. 23 z późn. zm.) opłacie skarbowej podlegają umowy sprzedaży regulowane przepisami art. 535 i następnych Kodeksu cywilnego.

Zgodnie z art. 535 kc przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy jej cenę.

Jak słusznie zauważa Izba Skarbowa, przepisy art. 350 Kodeksu(2) handlowego, na które powołuje się skarżący regulują jedynie sposób i czynności techniczne związane z przeniesieniem akcji imiennych.

Umowa sprzedaży akcji zawarta 30 marca 1998 r. jest umową sprzedaży odpowiadającą przepisom art. 535 kc. Ma charakter zobowiązujący i odpłatny.

Opłatę skarbową od umów sprzedaży wpłaca się w terminie 14 dni od dnia powstania obowiązku jej uiszczenia, czyli od dnia dokonania czynności cywilnoprawnej.

Odsetki za zwłokę liczone są począwszy od dnia następnego, po dniu w którym upłynął termin uiszczenia opłaty.

Z tych względów Sąd na podstawie art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 11 maja 1995 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym orzekł jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku

z dnia 29 czerwca 2000 r.

I ACa 251/2000

Nie zachodzi wyzysk w sytuacji, gdy akcje spółki sprzedane po cenie nominalnej odpowiadającej cenie rynkowej w dacie sprzedaży następnie osiągnęły wartość w rażącym stopniu przewyższającą cenę nabycia.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 1 października 1998 r.

I CKN 338/98

Jeżeli w trakcie procesu o unieważnienie uchwały o połączeniu dwóch banków działających w formie spółek akcyjnych, podjętej w trybie art. 463 pkt 1 kh(1), dojdzie do wykreślenia z rejestru handlowego banku przejmowanego, to dalsze postępowanie w sprawie powinno łączyć się z udziałem banku przejmującego jako następcy prawnego ogólnego w rozumieniu art. 465 § 3 kh w zw. z art. 180 § 1 pkt 2 kpc.

2. W sytuacji gdy bank przejmujący ma pakiet akcji w banku przejmowanym, pakiet ten nie jest wyłączony od głosowania nad uchwałą połączeniową.

3. Przy łączeniu się spółek w trybie art. 463 pkt 1 kh nie mają zastosowania ograniczenia o wydawaniu akcji przewidziane w art. 347 kh, ani o nabywaniu własnych akcji z art. 365 § 1 kh.

Uzasadnienie

Powodowie Grzegorz i Wiktor J. domagali się unieważnienia uchwały nr 5 Zwyczajnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Banku Gdańskiego S.A. z dnia 27 czerwca 1997 r. w sprawie połączenia tego Banku z Bankiem Inicjatyw Gospodarczych S.A. w Warszawie przez przeniesienie całego majątku Banku Gdańskiego na BIG S.A. Twierdzili, że zaskarżona uchwała godzi w interesy akcjonariuszy przejmowanego Banku, gdyż parytet wymiany akcji powinien być ustalony zgodnie z bilansami łączących się spółek w stosunku 1 do 12, gdy tymczasem w uchwale zaniżono go, ustalając go na 1 do 10. W rezultacie na połączeniu Banków zyskują akcjonariusze BIG S.A. o 0,21 zł na każdej akcji, podczas gdy akcjonariusze Banku Gdańskiego tracą po 0,17 na każdej akcji. W trakcie postępowania powodowie rozszerzyli zarzuty w stosunku do zakwestionowanej uchwały twierdząc, że jest ona nieważna także z przyczyn formalnych, gdyż została podjęta mniejszą liczbą niż wymagane w art. 408 kh 3/4 oddanych głosów. Jednym z akcjonariuszy przejmowanego Banku był bowiem także przejmujący go BIG S.A. Zdaniem powodów okoliczność ta wyłączała go z mocy art. 406 kh od prawa głosowania nad uchwałą o połączeniu Banków. Uwzględniając to wyłączenie - dla przyjęcia zaskarżonej uchwały zabrakło wymaganej ustawą większości głosów. Niezależnie od tego, według powodów samo nabycie akcji Banku Gdańskiego przez BIG S.A. w 1995 r. nastąpiło wbrew wymogom § 19 statutu obowiązującego u nabywcy. Było więc prawnie nieskuteczne, co tym bardziej czyniło nieważną zakwestionowaną uchwałę.

Pozwany Bank Gdański S.A. wnosił o oddalenie powództwa. Twierdził, że parytet wymiany akcji ustalony został w oparciu o wycenę łączących się Banków, co jest metodą wyceny bardziej prawidłową od postulowanej przez powodów metody biorącej za podstawę wartości księgowe Banków. Trafność jej potwierdziła praktyka obrotu akcjami, gdyż wg stanu na dzień 28 sierpnia 1998 r. kursy akcji obu Banków wynosiły jak 1 do 9,48, a więc były zbliżone do parytetu przyjętego w uchwale połączeniowej. Zdaniem strony pozwanej bezzasadny jest też zarzut powodów dotyczący nieważności uchwały z przyczyn braku wymaganej ustawą większości głosów.

Sąd Wojewódzki w Gdańsku wyrokiem z 20 września 1997 r. oddalił powództwo, uznając, że zarzuty powodów co do nieważności zakwestionowanej uchwały są bezpodstawne. Apelacja powodów od tego orzeczenia została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 28 listopada 1997. Sąd ten potwierdził trafność stanowiska Sądu I instancji, iż brak jest przesłanek z art. 413 i 414 kh do unieważnienia zaskarżonej uchwały połączeniowej. W szczególności bezpodstawne jest upatrywanie przez powodów, pokrzywdzenia akcjonariuszy przyjętym parytetem wymiany akcji. Sąd Apelacyjny podkreślił, że ustalenie tego parytetu, niezależnie od zastosowanej metody wyceny, obarczone jest zawsze ryzykiem gospodarczym. Ostatecznie bowiem o trafności przyjętego parytetu wymiany akcji decyduje sytuacja gospodarcza spółki, a zwłaszcza kurs jej akcji. Przyjęty parytet mieścił się w skali wahań kursów akcji Banku Gdańskiego w okresie od 21 grudnia 1995 r. do 30 kwietnia 1997 r., a ponadto jego trafność potwierdziły notowania giełdowe z 28 sierpnia 1997 r. Zdaniem tego Sądu bezzasadne są też zastrzeżenia powodów do kwestionowanej uchwały z punktu widzenia formalnego. Jeżeli chodzi o zarzut, że kupno przez BIG S.A. części akcji Banku Gdańskiego w 1995 r. było nieważne, jako sprzeczne z § 19 statutu ówczesnego nabywcy tych akcji, to okazał się on niesłuszny, gdyż BIG S.A. posiadał wszelkie wymagane statutem upoważnienia do nabycia większego pakietu akcji. Zresztą gdyby nawet w tym zakresie były jakieś niedociągnięcia, to kupno akcji z przekroczeniem limitu przewidzianego w statucie nie mogło wpływać na ważność tej transakcji. Ewentualne zarzuty w tym zakresie mogliby podnosić tylko kontrahenci tamtej umowy, a nie osoby trzecie - powodowie.

Sąd Apelacyjny nie podzielił też zarzutu powodów, że z mocy art. 406 kh z głosowania nad uchwałą połączeniową wyłączone były głosy grupy kapitałowej BIG S.A. Przepisu tego nie można interpretować rozszerzająco. Niezależnie od charakteru oraz istoty prawnej uchwały o połączeniu, nie sposób jest traktować jej jako głosowania nad umową zawartą pomiędzy akcjonariuszem a spółką, a tylko w wypadkach takiej umowy zachodzi wyłączenie akcjonariusza od głosowania na Walnym Zgromadzeniu na podstawie art. 406 kh. Zdaniem Sądu Apelacyjnego wydane po inkorporacji obu Banków akcje mogą być zarówno akcjami imiennymi, jak i na okaziciela. Stąd też zarzut powodów naruszenia art. 347 kh jest nieuzasadniony. W ocenie Sądu, gdyby nawet doszło do uchybienia przewidzianemu w tym przepisie sposobowi wydawania akcji, to i tak nie mogłoby to skutkować nieważnością uchwały połączeniowej. Wreszcie zdaniem Sądu powodowie, którzy mieli tylko po jednej akcji Banku Gdańskiego musieliby wykazać istnienie szczególnych okoliczności, które uzasadniałyby ocenę naruszenia ich interesów jako akcjonariuszy w następstwie uchwały połączeniowej. Takich zaś w sprawie brak, stąd też zgłoszone przez powodów roszczenie jest niezasadne.

Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyli kasacją powodowie, powołując w niej obie podstawy z art. 393 kpc. W ramach podstawy kasacji naruszenia przepisów prawa materialnego zarzucili:

a) błędną wykładnię art. 464 kh polegającą na przyjęciu, że uchwała, na podstawie której dochodzi do połączenia spółek, nie dotyczy umowy, o jakiej wspomina art. 406 kh, w związku z czym podczas podejmowania na Walnym Zgromadzeniu uchwały o połączeniu spółek, spółka przejmująca (BIG S.A.), będąca jednocześnie akcjonariuszem spółki przejmowanej (Banku Gdańskiego) nie była wyłączona od głosowania nad tą uchwałą, co pozostaje w sprzeczności także z art. 78 ust. 6 prawa bankowego z 1989 r.;

b) niezastosowanie art. 365 kh, zakazującego nabywania własnych akcji przez spółkę akcyjną - do czego prowadził przyjęty sposób połączenia obu Banków;

c) błędną wykładnię art. 347 kh, polegającą na uznaniu, iż nie ma on zastosowania do przyznawania akcji akcjonariuszom spółki przejmowanej, w zamian za majątek tej spółki.

Zdaniem skarżącego powyższe błędy materialnoprawne doprowadziły Sąd do wadliwego wniosku, iż brak jest podstaw z art. 58 kc w zw. z art. 414 kh do unieważnienia kwestionowanej uchwały połączeniowej. Niezależnie od tego w ocenie autora kasacji Sąd Apelacyjny dokonał niewłaściwej interpretacji art. 414, uznając, iż nie doszło do pokrzywdzenia akcjonariuszy spółki przejmowanej, pomimo przyznania im mniejszej ilości akcji, niż by się to im słusznie należało, zwłaszcza zaś w sytuacji, gdy spółka przejmująca była podmiotem dominującym w stosunku do części akcjonariuszy spółki przejmowanej.

Z kolei naruszenie prawa procesowego polega zdaniem skarżącego na:

a) zaniechaniu przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność sprawdzenia prawidłowości ustalenia parytetu akcji wydawanych przez spółkę powstałą po połączeniu dwóch banków w zamian za akcje banku przejmowanego;

b) naruszeniu zasady wszechstronnej i swobodnej oceny dowodów (art. 233 kpc)

c) orzekaniu wyłącznie w oparciu o twierdzenia strony pozwanej (art. 382 kpc)

Z tych przyczyn powodowie wnoszą o zmianę skarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Gdańsku do ponownego rozpoznania.

Strona pozwana, którą jest obecnie Bank Inicjatyw Gospodarczych - Bank Gdański S.A. w odpowiedzi na kasację wnosiła przede wszystkim o umorzenie postępowania kasacyjnego z racji ustania zdolności sądowej Banku Gdańskiego S.A. na skutek wykreślenia jego z rejestru handlowego, a z ostrożności procesowej o oddalenie kasacji z obciążeniem powodów kosztami procesu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Na wstępie należy odnieść się do wniosku strony pozwanej zawartego w odpowiedzi na kasację o umorzenie postępowania kasacyjnego. Ewentualne jego uwzględnienie czyniłoby bowiem bezprzedmiotowym merytoryczne rozpatrywanie kasacji. Wniosek ten uzasadniany jest tym, że ponieważ w sprawie chodzi o unieważnienie uchwały Banku Gdańskiego S.A., a Bank ten w trakcie trwania niniejszego procesu został wykreślony z rejestru sądowego, to tym samym dalsze postępowanie staje się bezprzedmiotowe, wobec braku strony pozwanej, przeciwko której można by proces kontynuować. Autor odpowiedzi na kasację eksponuje też trudności natury prawnej, organizacyjnej i technicznej, które byłyby nie do przezwyciężenia przy teoretycznym założeniu, iż w takiej sytuacji doszłoby jednak do unieważnienia uchwały połączeniowej.

Nie ulega wątpliwości, iż poruszony tu problem należy rozważać przede wszystkim na gruncie art. 465 § 3 kh(1). Zgodnie z jego treścią z chwilą wykreślenia z rejestru spółki przejętej, spółka przejmująca wstępuje we wszystkie prawa i obowiązki spółki przejmowanej. W piśmiennictwie panuje pogląd, który Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę podziela, że regulacja ta jest przykładem sukcesji uniwersalnej. W kontekście tego procesu oznacza ona, że BIG Bank Gdański S.A. jest ogólnym następcą prawnym po wykreślonym z rejestru handlowego Banku Gdańskim. Zatem w rozumieniu art. 180 § 1 pkt 2 kpc dalsze postępowanie w sprawie powinno toczyć się z udziałem jego następcy. To ogólne następstwo jest niewątpliwie odpowiednikiem art. 922 § 1 kc przewidującego przejście praw i obowiązków w drodze dziedziczenia po zmarłej osobie fizycznej. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalone jest stanowisko przyjmujące jako zasadę, że toczące się procesy sądowe z udziałem strony, która zmarła, prowadzi się nadal z udziałem jej następców prawnych, chyba że przedmiotem postępowania są prawa niedziedziczne (por. przykładowo uchwałę z dnia 23 kwietnia 1985 r. III CZP 16/85 OSNCP 1985/12 poz. 195). Do nich zaś należą uprawnienia spadkodawcy związane ściśle z jego osobą.

Przenosząc to stanowisko na grunt sprawy niniejszej stwierdzić należy, iż w razie utraty zdolności spółki na skutek jej wykreślenia z rejestru z powodu przyłączenia do innej spółki, nie mógłby być kontynuowany proces o ochronę dóbr niemajątkowych przejętej spółki, przykładowo takich, jak prawo do jej znaku firmowego. Natomiast następstwo prawne, o którym mowa w art. 465 § 3 kh znajduje zastosowanie w procesie o unieważnienie uchwały o połączeniu tej spółki w drodze inkorporacji. Podnoszone przez stronę pozwaną trudności natury organizacyjnej i technicznej, które mogłyby się pojawić na skutek ewentualnego unieważnienia takiej uchwały przez Sąd, nie mogą mieć rozstrzygającego znaczenia prawnego. Obawy te świadczą o tym, że zarządy obu łączących się spółek pośpieszyły się z przeprowadzeniem czynności w Sądzie Rejestrowym. Skutki związane z takim trybem postępowania obarczają teraz następcę Banku Gdańskiego, którym jest BIG Bank Gdański S.A. Prezentowane przez ten Bank stanowisko o rzekomym braku podstaw do przyjęcia jego następstwa procesowego w niniejszej sprawie jest więc nietrafne.

Warto dodać, że przyznanie mu racji mogłoby prowadzić w takiej sytuacji do unicestwienia całej instytucji prawnej ochrony akcjonariuszy przed pokrzywdzeniem ich przez uchwałę połączeniową, co jest niedopuszczalne. Dlatego też należy uznać, że Sąd Apelacyjny prawidłowo kontynuował postępowanie z udziałem BIG Banku Gdańskiego S.A., jako pozwanego. Tym samym, wbrew jego zastrzeżeniom, dopuszczalne jest postępowanie kasacyjne w niniejszej sprawie.

Przechodząc do merytorycznej oceny zasadności zarzutów zgłoszonych w ramach podstawy kasacji naruszenia prawa materialnego, Sąd Najwyższy uznał, że są one niesłuszne z następujących przyczyn:

1. Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 406 kh i art. 78 ust. 3 prawa bankowego z 1989 r., któremu autor kasacji zdaje się przydawać największe znaczenie w całej argumentacji podważającej zaskarżony wyrok. Zgodnie z treścią art. 406 kh akcjonariusze nie mogą ani osobiście, ani przez pełnomocników, ani jako pełnomocnicy innych osób głosować przy powzięciu uchwał, dotyczących ich odpowiedzialności wobec spółki z jakiegokolwiek tytułu, przyznania im wynagrodzenia, tudzież umów i sporów pomiędzy nimi a spółką.

Powodowie powołując się na poglądy niektórych przedstawicieli doktryny, uznających, że uchwała Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy o połączeniu z inną spółką ma w istocie charakter umowny, uważają, że w takim razie należy ona do umów wymienionych w art. 406 kh. Dlatego też akcjonariusze banku przejmującego, którym był BIG S.A. w Warszawie, posiadający akcje przejmowanego Banku Gdańskiego, byli z mocy tego przepisu wyłączeni od głosowania nad uchwałą połączeniową. Skarżący wspierają dodatkowo ten pogląd treścią art. 78 ustęp 3 prawa(2) bankowego z 31 stycznia 1989 r. (Tekst jednolity: Dz. U. 1992 r. Nr 72 poz. 359 z późn. zm.), zgodnie z którym posiadanie akcji przez podmiot zależny uważa się za posiadanie przez podmiot dominujący. Taką zaś pozycję podmiotu dominującego posiadał BIG S.A. wobec grupy części innych akcjonariuszy Banku Gdańskiego. Zatem i oni byli także wyłączeni od głosowania nad uchwałą połączeniową z mocy art. 406 kh.

Z tym stanowiskiem prawnym nie sposób się zgodzić. Nie rozstrzygając teoretycznego sporu o charakter i prawną istotę uchwały o przyłączeniu spółki, stwierdzić należy, iż nawet przyjmując, że ma ona pewne cechy umowne, których najważniejszym elementem jest określenie w uchwałach takich samych warunków połączenia wymienionych w art. 464 § 2 kh, to nie sposób uznać, że uchwała taka dotyczy umowy zawieranej pomiędzy akcjonariuszem a spółką, jak to przykładowo ma miejsce w art. 388 pkt 3 i 4 kh. Zgodnie zaś z art. 406 kh(3) tylko taki przedmiot uchwały wyłącza zainteresowanych akcjonariuszy od głosowania, jako od swoistego orzekania we własnej sprawie. Sąd Apelacyjny ma rację, że jest to przepis o charakterze restrykcyjnym, wymaga zatem wykładni ścisłej. Proponowana przez stronę powodową daleko rozszerzająca jego wykładnia jest nie do przyjęcia. Tym bardziej odnosi się to więc do próby powodów rozszerzenia tego wyłączenia od głosowania na tzw. podmioty zależne, o których mowa w art. 78 ust. 3 cyt. prawa(4) bankowego.

Niesłuszne jest też odwoływanie się przez skarżących do zawartego w dniu 22 maja 1997 r. porozumienia pomiędzy zarządami obu łączących się banków co do samej zasady połączenia oraz określenia propozycji wstępnych jego warunków. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że tak duże przedsięwzięcie, jakim jest połączenie dwóch banków, wymaga podjęcia wielu prac przygotowawczo-organizacyjnych, których początkiem bywa na ogół porozumienie się w tej kwestii zarządów tych banków. Nie ma jednak żadnych podstaw do potraktowania takiego porozumienia jako umowy z art. 406 kh wyłączającej akcjonariuszy BIG S.A. mających akcje w przejmowanym Banku Gdańskim od głosowania nad umową połączeniową. Trzeba przy tym podkreślić, że przeciwko prawnemu stanowisku powodów w tej kwestii przemawia nie tylko wykładnia gramatyczna art. 406 kh, ale i celowościowa. Gdyby bowiem podzielić ich pogląd, że akcjonariusze banku przejmującego, którzy mają akcje w banku przejmowanym, są wyłączeni od głosowania nad uchwałą połączeniową, jako osobiście zainteresowani jej wynikiem, to w równym stopniu można to przecież odnieść do wszystkich akcjonariuszy przejmowanego banku, a nie tylko do niektórych z nich - jak tego chce skarżący. Sąd Najwyższy zauważa, że w rzeczywistości nie tyle chodzi tu o kwestię wyłączenia od prawa głosowania, co o zabezpieczenie przed możliwością podjęcia uchwały krzywdzącej część akcjonariuszy, zwłaszcza będących w wyraźnej mniejszości. W sytuacji więc, gdy przejmujący bank ma znaczny pakiet akcji w banku przejmowanym, to w obowiązującym stanie prawnym pakiet ten nie jest wyłączony od głosowania nad uchwałą połączeniową. W razie jej zaskarżenia należy ze szczególną starannością badać możliwości zaistnienia pokrzywdzenia w takim układzie głosowania. Nie jest to więc problem formalnych kwestii związanych z kwestią art. 406 kh. Dlatego zarzut kasacji o naruszeniu przez Sąd tego przepisu jest bezpodstawny. Stwierdzenie to czyni jednocześnie niesłusznym zarzut o naruszeniu art. 464 kh przez niepotraktowanie przez Sąd uchwały połączeniowej jako umowy, za czym opowiada się skarżący.

2. Nietrafny jest też zarzut naruszenia art. 365 kh. Przepis ten ustanawia zasadę niedopuszczalności nabywania przez spółkę własnych akcji. Wbrew stanowisku skarżącego nie ma on jednak zastosowania do sytuacji z art. 463 pkt 1 i art. 464 kh polegającej na przejęciu całego majątku jednej spółki przez drugą. Artykuł 365 kh dotyczy nabycia akcji w drodze czynności prawnej. Tymczasem przejęcie całego majątku w trybie art. 464 kh dokonuje się w drodze aktów o charakterze uchwał korporacyjnych walnych zgromadzeń obu łączących się spółek. Przeciwko stanowisku skarżącego w tej mierze przemawia także ratio legis art. 365 kh. Przewidziany w nim zakaz nabywania w drodze czynności prawnych własnych akcji przez spółkę ma na celu zapobieżenie sytuacjom, które mogą prowadzić do zmniejszenia tą drogą jej kapitału akcyjnego - zagrażając w ten sposób interesom wierzycieli. Tymczasem kwestia ta jest uregulowana w sposób szczególny na potrzeby instytucji połączenia. I tak zgodnie z art. 464 § 2 kh w uchwałach połączeniowych należy wskazać sumę, o jaką kapitał akcyjny spółki przejmującej zostaje powiększony na skutek połączenia. Ten wymóg zresztą zaskarżona uchwała spełnia. Po wtóre zaś, interesy wierzycieli przejmowanej spółki zabezpieczają przepisy art. 466 i 467 kh, które zobowiązują do oddzielnego zarządzania majątkiem każdej z połączonych spółek, aż do chwili zaspokojenia lub zabezpieczenia wierzycieli, których wierzytelności powstały przed połączeniem, a którzy zażądali na piśmie zapłaty przed upływem 6 miesięcy od daty ostatniego ogłoszenia o zamiarze połączenia majątków.

Należy przy tym wskazać, że art. 464 § 3 kh dopuszcza możliwość przeprowadzenia połączenia bez podwyższenia kapitału akcyjnego, jeżeli spółka przejmująca ma w swoim ręku akcje spółki przejmowanej. Możliwość ta potwierdza odrębność regulacji dotyczących łączenia spółek od przewidzianej w art. 365 § 1 kh sytuacji nabywania akcji w drodze czynności prawnej. Wszystko to przemawia za tym, że przewidziany w tym przepisie zakaz nie ma zastosowania do przypadku łączenia się spółek akcyjnych w drodze inkorporacji. Oznacza to, że zarzut kasacji o jego naruszeniu jest niezasadny.

3. Podobnie nieuzasadnione jest stanowisko kasacji polegające na przenoszeniu wymogów z art. 347 kh przewidzianych dla nabywania akcji w zamian za aport i zastosowanie ich do instytucji łączenia spółek. Wniesienia do spółki indywidualnego wkładu niepieniężnego (aport), o jakim mowa w art. 311 § 2 kh, nie można utożsamiać z przejęciem całego majątku jednej spółki przez drugą. Trzeba bowiem podkreślić, iż w przypadku fuzji per incorporationem żaden z poszczególnych akcjonariuszy nie wnosi wkładu niepieniężnego, gdyż przeniesieniu podlega cały majątek spółki przejmowanej. W zamian za ten majątek wydawane są akcjonariuszom spółki przejmowanej akcje według ustalonego w uchwałach połączeniowych parytetu. Ponieważ połączenie odbywa się na podstawie uchwały podjętej kwalifikowaną większością 3/4 głosów, przeto w wypadku przegłosowanych akcjonariuszy otrzymają oni nowe akcje nawet wbrew swojemu stanowisku zademonstrowanemu w akcie głosowania, co z instytucją wniesienia aportu nie ma nic wspólnego. Dodatkowo podnieść należy, że w przypadku dużej ilości akcjonariuszy, których akcje są w obrocie, spełnienie przewidzianego w art. 347 § 1 kh wymogu zachowania imienności akcji mogłoby być bardzo trudne do spełnienia, a czasami wręcz niemożliwe. Natomiast przewidziany w art. 347 § 2 kh obowiązek przechowywania akcji w spółce na zabezpieczenie roszczeń o odszkodowanie z tytułu umów dotyczących wkładów niepieniężnych nie może mieć w ogóle zastosowania do instytucji łączenia spółek, gdyż nie ma tu żadnych umów o wniesienie aportu.

Dlatego też powoływanie się w kasacji na naruszenie przez Sąd Apelacyjny art. 347 kh jest nieuzasadnione.

4. W rezultacie powyższych rozważań należy dojść do wniosku, że zarzuty strony powodowej, dotyczące powzięcia uchwały połączeniowej wbrew przytoczonych w kasacji przepisom prawa, okazały się niezasadne. Tym samym niesłuszny jest zawarty w niej zarzut naruszenia art. 413 § 1 kh.

5. Brak jest też podstaw do uznania zarzutu kasacji o naruszeniu art. 414. Przede wszystkim nietrafna jest krytyka co do tego, iż Sąd Apelacyjny odrzucił ten zarzut, który podnoszony był także w apelacji, wyłącznie na podstawie abstrakcyjnej analizy znaczeniowej tego przepisu, bez odniesienia się do konkretnych okoliczności rozpoznawanej sprawy. Wbrew temu stwierdzić należy, iż podstawą uznania przez ten Sąd, że uchwała połączeniowa nie godziła w interesy spółki, ani nie miała na celu pokrzywdzenia akcjonariuszy, była ocena, iż powodowie niesłusznie kwestionowali przyjęty w niej parytet wymiany akcji w stosunku 1 do 10. Parytet ten został ustalony na podstawie specjalistycznej wyceny obu łączących się banków. Trafność tej oceny potwierdził rynek. Na dwa tygodnie przed wykreśleniem Banku Gdańskiego z rejestru handlowego, tj. w dniu 28 sierpnia 1997 r. kursy akcji obu banków kształtowały się w proporcji jak 1 do 9,48, a więc w granicach bardzo zbliżonych do przyjętych w uchwale. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny słusznie stwierdził, że pretensje powodów o pokrzywdzenie spółki lub jej akcjonariuszy treścią uchwały połączeniowej są rzeczywiście nieuzasadnione. Tym samym chybiony jest zarzut kasacji o naruszeniu art. 414 kh. Trzeba jednocześnie zgodzić się z uwagą tego Sądu, że przy podejmowaniu przez spółkę decyzji o tak strategicznym znaczeniu jak połączenie, obarczonej zawsze pewnym ryzykiem gospodarczym - gros tego ryzyka spada na większych akcjonariuszy. Akcjonariusze drobni, których ryzyko jest proporcjonalnie mniejsze, musieliby więc wykazać istnienie doniosłych okoliczności potwierdzających ich zarzuty, że uchwała połączeniowa jest krzywdząca dla interesów samej spółki lub jej akcjonariuszy. Potwierdzeniem słuszności tego kierunku rozumowania jest nowelizacja art. 414 kh(5) dokonana ustawą(6) z 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, Dz. U. 1997 r. Nr 118 poz. 754. Określiła ona w paragrafie 2 tego przepisu minimalną wielkość akcji, których posiadanie uprawnia do zaskarżenia uchwały połączeniowej z przyczyn wskazanych w art. 414 § 1 kh, ustalając ją na 1% ogólnej liczby głosów.

Reasumując powyższe stwierdzić należy, że wszystkie zarzuty kasacji zgłoszone w ramach jej podstawy naruszenia prawa materialnego okazały się niezasadne.

6. Nie ma też uzasadnionych racji dla podniesionych w kasacji zarzutów procesowych. Jak już wspomniano wyżej, najlepszym sprawdzianem trafności przyjętego w uchwale połączeniowej parytetu wymiany akcji jest rynek. Skoro potwierdził on niemal w przededniu wykreślenia z rejestru Banku Gdańskiego prawidłowość ustalonego parytetu, to Sąd Apelacyjny słusznie uznał, że prowadzenie dowodów w postaci zeznań świadka i opinii biegłych na okoliczność wyceny banków i przyjętego parytetu było zbędne. Tym samym zarzuty o naruszeniu art. 227 i 233 § 1 kpc są niesłuszne. To samo odnosi się do zarzutu naruszenia art. 382 kpc. W powyższej sytuacji Sąd Apelacyjny prawidłowo orzekał na podstawie dowodów zgromadzonych przez Sąd I instancji, gdyż nie zachodziła potrzeba przeprowadzania dowodów nowych ani uzupełniania już znajdujących się w aktach. W sprawie niniejszej zasadnicze kwestie dotyczyły bowiem problemów interpretacji prawa materialnego, a nie ustalania faktów.

Konkludując, stwierdzić należy, iż kasacja powodów nie zawiera usprawiedliwionych podstaw. Dlatego też Sąd Najwyższy oddalił ją na podstawie art. 393[12] kpc obciążając jednocześnie stronę powodową, jako przegrywającą sprawę, kosztami postępowania, stosownie do zasady art. 98 § 1 kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego z Łodzi

z dnia 20 grudnia 1996 r.

I ACa 68/96

Przepis art. 413 § 2 pkt 1 Kodeksu(1) handlowego wskazuje osoby, którym służy prawo wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwał sprzecznych z prawem lub statutem, tylko do momentu wytoczenia, zatem ogranicza wymaganie posiadania przymiotu, np. członka rady nadzorczej.

Z uzasadnienia

Wiesława B. - członek Rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa Produkcji Betonów "Gofabet" SA w G., wystąpiła przeciwko tej spółce z pozwem o uchylenie uchwał Zgromadzenia Wspólników Spółki podjętych w dniu 20 kwietnia 1993 r., a dotyczących zatwierdzenia sprawozdania, bilansu oraz rachunków zysków i strat (uchwała nr 1/93) wobec niezgodności bilansu z ustawą z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz określającej sposób podziału zysku (uchwała nr 2/93) wobec niezgodności tej uchwały z art. 355 § 2 i 359 § 1 kh.

Pozwany nie uznał żądania pozwu zarzucając, iż bilans opracowany został prawidłowo w odniesieniu do dokumentu źródłowego, jakim był statut spółki.

Sąd Wojewódzki ustalił następujący stan faktyczny.

Wojewoda P. działając w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa jako organ założycielki Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowego, "Gofabet" w G. w likwidacji zawarł z Zarządem Spółki Akcyjnej, Przedsiębiorstwa Produkcji Betonów umowę o oddanie mienia Skarbu Państwa do odpłatnego korzystania na podstawie ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. W piśmie z dnia 19 maja 1992 r. skierowanym do Wojewody P. Minister Przekształceń Własnościowych poinformował o zaakceptowaniu zarządzenia o likwidacji PPH "Gofabet" i wyraził zgodę na to, by na dzień podpisania umowy o odpłatne korzystanie, kapitał akcyjny spółki był opłacony w 30%.

W statucie spółki, w brzmieniu ustalonym aktem notarialnym z dnia 9 czerwca 1992 r., kapitał akcyjny spółki został określony na kwotę 3.540.000.000 starych zł, tj. 35, 61 % kapitału prawidłowo określonego. Kapitał akcyjny winien bowiem stanowić co najmniej 20% łącznej wartości funduszu założycielskiego i funduszu likwidacji przedsiębiorstwa, tj. kwotę 49.702.991. 400 starych zł.

Określony w statucie spółki kapitał akcyjny dzielił się na 70.800 akcji w nominalnej wartości 50.000 starych zł. W statucie zapisano (§ 9 pkt 2), iż kapitał akcyjny zostanie podwyższony do wysokości 20% łącznej wartości funduszu założycielskiego i funduszu likwidacji przedsiębiorstwa (zgodnie z przepisami ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych).

Nie określono jednak w statucie sposobu uzupełnienia kapitału akcyjnego. Zgromadzenie Wspólników Spółki Akcyjnej "Gofabet" podjęło w dniu 20 kwietnia 1993 r. uchwałę nr 1/93 o zatwierdzeniu sprawozdania zarządu z działalności w 1992 r., zatwierdzeniu bilansu i rachunku zysku i strat oraz uchwałę nr 2/93 o podziale zysku w kwocie 1.994.851.200 starych zł w ten sposób, że utworzono fundusz zapasowy w wysokości 203.611.200 starych zł, a kwotę 1.791.240.000 starych zł przeznaczono na dywidendę od akcji, tj. 25.000 starych zł od jednej akcji. W toku procesu, w dniu 15 maja 1994 r. uchwałą nr 2/94 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy zmieniającą statut spółki, kapitał spółki został określony na kwotę 9.982.800.000 starych zł, dzielącą się na 700.800 akcji o wartości nominalnej 141.000 starych zł każda. W uchwale ustalono również sposób uzupełnienia kapitału akcyjnego: w czterech ratach, środkami pochodzącymi z dywidendy za lata 1993, 1994 i 1994.

W celu zbadania prawidłowości sporządzenia bilansu i rachunku zysków i strat za 1992 r. przez PPFi "Gofabet" SA, Sąd Wojewódzki powołał dowód z opinii biegłego.

Biegły wycenił, iż bilans jako zgodny z treścią dokumentu źródłowego, jakim jest statut spółki jest prawidłowy. Nieprawidłowością było zaniżenie w statucie wysokości kapitału akcyjnego, a tym samym wartości akcji. Stąd wynika zasadność zarzutu powódki o zawyżeniu zysku do podziału na akcje. W opinii biegły zwrócił uwagę na to, że zgromadzenie akcjonariuszy zatwierdzające w dniu 20 kwietnia 1993 r. bilans miało do dyspozycji raport sporządzony przez biegłego rewidenta, który stwierdził naruszenie art. 38 ust. 1 pkt 5 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych poprzez nieopłacenie w pełnej wysokości kapitału akcyjnego oraz nieuwidocznienie tego w statucie spółki i jej księgach. Wyrokiem z dnia 26 sierpnia 1996 r. Sąd Wojewódzki oddalił powództwo. Uznając zasadność zastrzeżeń powódki dotyczących konieczności zmiany statutu w celu dostosowania go do przepisów ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i Kodeksu handlowego, Sąd Wojewódzki stwierdził, że zostały one uwzględnione przy zmianie statutu w maju 1994 r.

Uchylenie objętych pozwem uchwał podjętych przed zmianą statutu, sprowadziłoby się do stworzenia stanu niezgodnego ze statutem spółki: bilans za 1992 r. był prawidłowy z punktu widzenia jego zgodności ze statutem. Podobnie sprawa przedstawia się, jeśli chodzi o wartość nominalną jednej akcji.

Za istotną uznał Sąd Wojewódzki okoliczność, iż w dacie orzekania kapitał akcyjny był określony w statucie w wysokości zgodnej z powołanymi przez powódkę przepisami.

Od wyroku Sądu Wojewódzkiego powódka złożyła apelację zarzucając:

- naruszenie przez pominięcie art. 355 § 2 w związku z art. 413 § 1 kh prowadzące do nieuwzględnienia faktu, że zaskarżone uchwały są niezgodne z prawem i przyjęcie za podstawę orzekania ich zgodności ze statutem.

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału przez ustalenie niezgodności statutu spółki z prawem i jednocześnie uznanie go za źródło prawa, które skutkuje przy podziale czystego zysku na kapitał zapasowy i dywidendę dla akcjonariuszy. Wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa bądź o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego rozpoznania. Zdaniem skarżącej władze spółki, podejmując objęte sporem uchwały, działały z pełną świadomością naruszenia prawa i wynikających z tego skutków.

W następstwie wykazania w statucie niewłaściwej wysokości kapitału akcyjnego, zysk (po dokonaniu minimalnego odpisu na kapitał zapasowy) przeznaczony został na wypłatę dywidendy, mimo że kapitał akcyjny wypracowany został tylko w 35,61 %. Tym samym naruszono art. 355 § 2 kh stanowiący, iż jeżeli akcje nie są całkowicie opłacone, zysk dzieli się w stosunku do dokonanych wpłat. Formalna zgodność uchwał ze statutem spółki nie może przesądzać o tym, że uchwały te były zgodne z prawem materialnym, a skoro, co Sąd przyznał, naruszają prawo, to winny zostać unieważnione.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona.

Wobec bezspornej w sprawie okoliczności, że w pierwszej wersji statutu spółki kapitał akcyjny został określony w nieprawidłowej, zaniżonej, wysokości i tym samym - zaniżona została nominalna wartość akcji (sprzeczne z treścią art. 38 ust. 1 pkt 5 ustawy(1) o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych), za trafny uznać należy zarzut powódki, kwestionujący statut jako źródło prawa, którego zastosowanie przynosi daleko idące skutki w postaci sposobu wykorzystania zysku.

Skutkiem formalnej zgodności bilansu ze statutem (określonej w nim wysokości kapitału akcyjnego i w związku z nim nominalnej wartości akcji) było niewykorzystanie zysku na uzupełnienie kapitału akcyjnego. Zysk ten przeznaczony został na dywidendę od akcji i to w sytuacji, gdy akcje nie zostały opłacone do wysokości ich rzeczywistej wartości. W bilansie spółki nie zostały zresztą zanotowane po stronie aktywów wierzytelności spółki wobec akcjonariuszy z tytułu dopłat do rzeczywistej wartości akcji (odpowiadającej kapitałowi akcyjnemu w wysokości 20% funduszu założycielskiego funduszu likwidowanego przedsiębiorstwa).

Zasadnie zatem powódka zarzuca również naruszenie art. 355 § 2 kh(2) stanowiącego, że jeżeli akcje nie są całkowicie opłacone, zysk rozdziela się w stosunku do dokonanych wpłat na akcje: przy założeniu, że prawidłowa wysokość kapitału akcyjnego winna wynosić 9.940.598.300 starych zł, wartość nominalna jednej akcji winna wynosić 140.404 starych zł, a skoro faktyczna wpłata na jedną akcję wynosiła 50.000 starych zł, to każda z akcji została opłacona w 35,61% i w takim też stosunku do wypracowanego winien być wypłacony zysk.

Za nietrafne uznać należy podnoszone przez pozwanego w toku procesu argumenty, że gdyby intencja ustawodawcy była taka, jak opisano wyżej, to zapis art. 355 § 2 kh musiałby być inny - stanowiłby o przeznaczeniu do podziału proporcjonalnej części zysku, a nie rozdzielenie go w stosunku do dokonanych wpłat na akcje.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zwrot - "zysk rozdziela się w stosunku do dokonanych wpłat na akcje" w sposób wystarczający precyzuje zamiar ustawodawcy rozdziału zysku w takim stosunku, w jakim opłacone zostały akcje. Jest to wyrazem zasady, że jeżeli nie został w całości opłacony kapitał akcyjny, to nie powinien być w całości podzielony zysk. Brak w statucie spółki zapisu o sposobie uzupełnienia kapitału akcyjnego nie może oznaczać całkowitej dowolności niepodejmowania przez akcjonariuszy działań zmierzających do uzdrowienia sytuacji majątkowej spółki, a taka właśnie była postawa akcjonariuszy przez 2 lata korzystających z wypłat z zysku w pełnej jego wysokości. Zwrócić należy uwagę na to, że w chwili podejmowania zaskarżonych uchwał, akcjonariusze, dysponując sprawozdaniem biegłego rewidenta, wiedzieli o naruszeniu w statucie spółki ustawy(3) o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Niezrozumiały jest więc brak reakcji na zawartą w takim sprawozdaniu informację i niepodjęcie działań przed zatwierdzeniem bilansu, zmierzających do zmiany statutu w tej części. Zmiana statutu dopiero w 1994 r. nie ma wpływu na określenie sytuacji majątkowej spółki w latach wcześniejszych.

Z tej przyczyny należało uznać za uzasadnione żądanie powódki unieważnienia uchwał zatwierdzających bilans za 1992 r. i określających sposób podziału zysku za ten rok. Bilans, co prawda, zgodny był z zapisem w statucie dotyczącym wysokości kapitału akcyjnego, ale statut sprzeczny był w tej części z prawem. Samodzielność organizacyjna i finansowa spółek nie może sięgać tak daleko, by pozostawać w sprzeczności z przepisami prawa - mają one wyższość nad statutami.

Sąd Apelacyjny zatem uwzględnił apelację powódki, zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 kpc i unieważnił uchwały nr 1/93 i 2/93 podjęte przez Zgromadzenie Wspólników PPB "Gofabet" w dniu 20 kwietnia 1993 r. oraz obciążył stronę pozwaną kosztami postępowania przed sądem I i II instancji (art. 98 kpc). Dodać należy, że bezpodstawnie strona pozwana podnosiła w toku procesu zarzut braku legitymacji czynnej po stronie powódki. Powódka wytoczyła powództwo jako członek rady nadzorczej spółki. Do takiej akcji legitymowana była z mocy art. 413 § 2 pkt 1 kh(4).

Przepis art. 413 § 2 pkt 1 kh wskazuje osoby, którym służy prawo wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwał sprzecznych z prawem lub statutem, tylko do momentu wytoczenia, zatem ogranicza wymagania posiadania przymiotu, np. członka rady nadzorczej.

W przypadku powódki wymóg ten został spełniony. Za takim rozwiązaniem problemu przemawia także interpretacja celowościowa tego przepisu.

W przypadku zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia przez członków władz spółki, przy odmiennej interpretacji, istniałaby możliwość niedopuszczania do sądowej kontroli uchwały poprzez odwołanie skarżącego członka z władz spółki.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

z dnia 18 stycznia 1996 r.

I ACr 591/95

I. Walne zgromadzenie nie może jedną uchwałą pozbawić akcjonariuszy prawa do zysku za kilka lat obrotowych.

II. Walne zgromadzenie powinno corocznie podejmować uchwałę co do przeznaczenia zysku i co do jego rozdziału.

Z uzasadnienia

W dniu 16 września 1994 r., Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Państwowego Przedsiębiorstwa Handlowego "Agroma" - Spółki Akcyjnej powzięło między innymi uchwałę następującej treści: "Zysk netto wypracowany w pierwszych trzech latach Spółki przeznaczyć w całości na rozwój Spółki "Agroma" poprzez tworzenie kapitału zapasowego i rezerwowego. Kapitał zapasowy oraz rezerwowy mogą być zatrudniane produktywnie w Spółce oraz mogą być użyte do realizacji zadań inwestycyjnych. Zysk netto przeznaczony na inwestycje powinien wynosić powyżej 50% wypracowanego zysku za dany rok". Akcjonariusze Halina M. i Zbigniew K. - reprezentowani przez pełnomocnika legitymującego się pełnomocnictwem odpowiadającym wymogom przepisu art. 405 § 3 kh - oświadczyli, że głosowali przeciwko uchwale i zażądali zaprotokołowania sprzeciwu. W powołaniu na powyższe - powodowie Halina M. i Zbigniew K. wystąpili w trybie art. 413 kh z powództwem o unieważnienie przytoczonej na wstępie uchwały zarzucając, że narusza ona między innymi przepisy § 1 art. 355 kh i § 2 art. 390 kh. Pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa twierdząc, że zaskarżona uchwała - powzięta przez nadzwyczajne walne zgromadzenie we wrześniu 1994 r., a więc przed upływem roku obrachunkowego - nie pozbawia akcjonariuszy prawa do udziału w zysku rocznym, bo ten zysk zostanie ustalony dopiero po sporządzeniu bilansu i w kwestii jego podziału wypowie się zwyczajne walne zgromadzenie zwołane w trybie art. 390 § 1 kh. Zaskarżona uchwała wyraża jedynie "ogólną zasadę" i ma być argumentem przy podejmowaniu czynności zmierzających do zwolnienia pozwanej spółki z długu wobec Skarbu Państwa.

Sąd Wojewódzki w Poznaniu, wyrokiem z dnia 2 czerwca 1995 r. uwzględnił powództwo przyjmując, że przepis § 1 art. 355 kh dopuszcza możliwość powzięcia uchwały o przeznaczeniu nawet całego zysku na cele spółki, ale walne zgromadzenie nie może wypowiedzieć się w tej kwestii w odniesieniu do przyszłych okresów obrotowych, czyli z góry. W pełni racjonalną uchwałę co do zysku można powziąć tylko wtedy, gdy znana jest wysokość zysku. Dlatego w ciągu czterech miesięcy po upływie każdego roku obrachunkowego powinno odbyć się zwyczajne walne zgromadzenie i postanowić między innymi o podziale zysków (art. 390 § 1, § 2 pkt 2 kh). Sformułowanie "o podziale zysków" należy rozumieć szerzej, czyli w znaczeniu użytym w § 1 art. 355 kh - "o przeznaczeniu zysku do podziału".

Sąd Wojewódzki nie podzielił stanowiska pozwanej spółki, iż zaskarżona uchwała nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy ma wyłącznie charakter skierowanej na zewnątrz deklaracji, skoro skutkiem tej uchwały jest pozbawienie akcjonariuszy zysku przez trzy przyszłe lata.

Pozwana spółka w rewizji od tego wyroku - wniosła o jego zmianę i oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zaskarżona uchwała dotyczy jednego z najważniejszych praw majątkowych akcjonariuszy - prawa do uczestniczenia w zysku rocznym. Art. 355 § 1 kh(2) stanowi, że o przeznaczeniu tego zysku do podziału decyduje walne zgromadzenie. Najwyższa władza spółki może zatem przeznaczyć zysk na wypłatę dla akcjonariuszy, może też powziąć uchwałę o niewypłaceniu akcjonariuszom zysku i przeznaczeniu go - nawet w całości - na cele spółki.

Wyjaśnienie tej kwestii nie rozstrzyga jeszcze sporu. Sąd Wojewódzki uchylił zaskarżoną uchwałę nie dlatego, że walne zgromadzenie postanowiło nie przeznaczać zysku do podziału między akcjonariuszy, lecz ze względu na odjęcie im zysku z trzyletnim wyprzedzeniem.

Rozstrzygnięcie to należy uznać za trafne.

Walne zgromadzenie nie może jedną uchwałą pozbawić akcjonariuszy prawa do zysku za kilka lat obrotowych. Argument dla wyrażonego stanowiska zawiera art. 355 § 1 kh. Ze sformułowania tego przepisu wynika, że walne zgromadzenie decyduje o przeznaczeniu do podziału między akcjonariuszy "zysku rocznego", czyli wykazanej bilansem nadwyżki majątku czystego ponad kapitał akcyjny oraz fundusze rezerwowe. Bilans sporządza się według stanu na ostatni dzień każdego roku obrotowego (art. 419 i 420 § 1 kh). Dopiero po zaznajomieniu się z wynikami finansowymi spółki za ubiegły rok, walne zgromadzenie może się wypowiedzieć w kwestii przeznaczenia do podziału tego "zysku rocznego".

Powyższe rozumowanie wspierają dodatkowo postanowienia art. 390 § 1 i § 2 pkt 2 kh. Przepisy te polecają, aby zwyczajne walne zgromadzenie - odbywające się w ciągu sześciu miesięcy "po upływie każdego roku obrotowego" - miało za przedmiot między innymi powzięcie uchwały o podziale zysków lub pokryciu strat.

Wszystko to razem prowadzi do wniosku, że walne zgromadzenie powinno corocznie podejmować uchwałę co do przeznaczenia zysku i co do jego rozdziału.

Wbrew zarzutowi skarżącej, kwestionowana uchwała nie może być uznana tylko za skierowaną do osób trzecich deklarację, gdyż dotyczy praw majątkowych akcjonariuszy. Poza tym nie można przyjmować odmiennych rozwiązań w stosunkach wewnętrznych i zewnętrznych spółki.

Z tych względów, rewizja jako nieuzasadniona podlega oddaleniu (art. 387 kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi

z dnia 7 marca 1994 r.

ACr 21/94

1. W sytuacji, gdy wszczęte zostało postępowanie uzdrawiające w stosunku do banku-spółki akcyjnej oraz gdy w wyniku tego doszło do powołania przez Prezesa NBP zarządu komisarycznego, do bankowej spółki akcyjnej objętej reżimem zarządu komisarycznego nie mają zastosowania przepisy kodeksu(1) handlowego. Postępowanie naprawcze oraz działania zarządu komisarycznego podlegają zatem jedynie zasadom określonym w Prawie(2) bankowym.

2. Na zarząd komisaryczny przechodzi prawo podejmowania decyzji we wszystkich sprawach zastrzeżonych w ustawie i statucie dla organów banku, w tym także zastrzeżonych dla walnego zgromadzenia.

3. Zarząd komisaryczny w granicach objętych programem uzdrowienia gospodarki banku, zaakceptowanym przez Prezesa NBP, może podejmować decyzje, które w myśl przepisów kodeksu handlowego wymagają szczególnego trybu, czy szczególnych warunków. Może też działać wbrew woli akcjonariuszy.

4. Ograniczenie zbywalności akcji na okaziciela, przez wprowadzenie wymogu zgody spółki, uznać należy za nieważne, jako sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym art. 348 § 1 kh w związku z art. 57 § 1 kc. Sprzeczne także z samą istotą akcji na okaziciela. Uzależnienie zbywalności akcji od zgody spółki może zatem dotyczyć tylko akcji imiennych, nigdy zaś akcji na okaziciela, stąd w takim zakresie uchwała zarządu komisarycznego jest nieważna jako sprzeczna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa.

Z uzasadnienia

Agencja Rozwoju Przemysłu SA w Warszawie w pozwie skierowanym przeciwko Łódzkiemu Bankowi Rozwoju SA w Łodzi wnosiła o unieważnienie uchwały podjętej w dniu 13 listopada 1992 r. za Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy przez Zarząd Komisaryczny Łódzkiego Banku Rozwoju w przedmiocie obniżenia kapitału akcyjnego z kwoty 30 mld zł do kwoty 1 mld 200 mln zł, poprzez zmniejszenie wartości nominalnej akcji z kwoty 500.000 zł do kwoty 20.000 zł.

W toku procesu rozszerzyła powództwo żądając także unieważnienia uchwał z dnia 13 listopada 1992 r. podjętych w przedmiocie podwyższenia kapitału akcyjnego, poprzez emisję nowych akcji oraz zmiany § 13 i 31 statutu Banku.

11 stycznia 1993 r. z podobnym pozwem wystąpił Grzegorz J., a w dniu 20 stycznia 1993 r. Wiktor J. Obaj wnosili o unieważnienie wszystkich uchwał Zarządu Komisarycznego Łódzkiego Banku Rozwoju podjętych w dniu 13 listopada 1992 r.

Jako podstawę zaskarżenia uchwał wskazali art. 413 kh i art. 414 kh. Podnieśli, że w ich ocenie zarząd komisaryczny nie był uprawniony do podejmowania uchwał zastrzeżonych dla walnego zgromadzenia akcjonariuszy, ponadto jedynym celem obniżenia, a następnie podwyższenia kapitału akcyjnego do kwoty pierwotnej, było umożliwienie nabycia akcji nowej emisji, uprzywilejowanych co do głosu, nowemu akcjonariuszowi - Bankowi Inicjatyw Gospodarczych, który przejął pakiet kontrolny akcji. Wszystko to odbywa się kosztem dotychczasowych akcjonariuszy.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa powołując się na kompetencje zarządu komisarycznego określone w art. 105 ust. 2 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. Prawo bankowe, a także podnosząc, że celem podjętych uchwał było zapobieżenie upadłości Banku i zapewnienie bezpieczeństwa wkładów oszczędnościowych, nie zaś pokrzywdzenie akcjonariuszy.

Do sporu przystąpił w charakterze interwenienta ubocznego, po stronie pozwanej, Narodowy Bank Polski w Warszawie, który wnosił o oddalenie powództwa przyłączając się do stanowiska pozwanego Banku i podnosząc, że działanie zarządu komisarycznego było zgodne z prawem i zaakceptowane przez Prezesa Narodowego Banku Polskiego.

Sąd Wojewódzki w Łodzi połączył do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy wniesione przez wszystkich trzech powodów i wyrokiem z dnia 25 czerwca 1993 r. oddalił powództwo.

Powyższy wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W 1991 r. doszło do znacznego pogorszenia sytuacji ekonomicznej Łódzkiego Banku Rozwoju SA. Zaburzenia płatności odsetek oraz wzrastająca liczba kredytów przeterminowanych, spowodowały przejściowe, a następnie permanentne trudności z płynnością oraz praktyczne ograniczenie zdolności bilansu do generowania zysku.

Próby doprowadzenia do wzrostu kapitału Banku nie powiodły się. Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy w październiku 1991 r. odrzuciło wniosek o podwyższenie kapitału.

W tej sytuacji Prezes Narodowego Banku Polskiego w dniu 28 listopada 1991 r. podjął decyzję o ustanowieniu zarządu komisarycznego.

Akcjonariusze i zarząd komisaryczny podejmowali między innymi próby zainteresowania Bankiem inwestorów zagranicznych, próby jednak nie powiodły się.

W dniu 13 listopada 1992 r. zarząd komisaryczny pozwanego Banku podjął uchwałę, mocą której obniżył kapitał akcyjny o kwotę 28.800.000.000 zł poprzez zmniejszenie wartości nominalnej jednej akcji z kwoty 500.000 zł do kwoty 20.000 zł i równocześnie podwyższył kapitał akcyjny o kwotę 28.800.000.000 zł w drodze emisji 1.440.000 nowych akcji imiennych o wartości nominalnej 20.000 zł każda.

Akcjom nowej emisji przyznano uprzywilejowanie co do głosu w ten sposób, że jedna akcja tej emisji dawała prawo do 5 głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy. Dotychczasowych akcjonariuszy pozbawiono prawa poboru nowych akcji. Ofertę nabycia nowych akcji przedstawiono Bankowi Inicjatyw Gospodarczych BIG SA w Warszawie.

Dokonano także zmiany § 13 statutu dotyczącego zakresu uprzywilejowania akcji imiennych w głosowaniu i § 31 statutu w zakresie wysokości kapitału akcyjnego i sposobu jego rozdzielenia, ustalono między innymi, że akcje mogą być zbywane za zgodą Spółki.

Uchwała zawierała umotywowanie wyłączenia dotychczasowych akcjonariuszy od poboru akcji nowej emisji. W uzasadnieniu podano, że próby uzdrowienia gospodarki Banku nie dały wyników, akcjonariusze nie wyrazili zgody na podwyższenie kapitału akcyjnego, nie znaleziono inwestora zagranicznego, który chciałby wnieść odpowiedni kapitał i w obecnej sytuacji kapitałowej Bank nie jest w stanie utrzymać się o własnych siłach. W tej sytuacji Zarząd Komisaryczny, w uzgodnieniu z Prezesem NBP zdecydował się na przyjęcie propozycji inwestora strategicznego - Banku Inicjatyw Gospodarczych SA, który podjął się kompleksowej restrukturyzacji Łódzkiego Banku Rozwoju i znalezienia dalszych inwestorów. Warunkiem powodzenia tych działań jest zapewnienie wiodącej roli Banku Inicjatyw Gospodarczych we władzach Spółki między innymi poprzez wyłączenie dotychczasowych akcjonariuszy od poboru akcji nowej emisji. Pismem z dnia 27 listopada 1992 r. zarząd komisaryczny powiadomił akcjonariuszy o podjętej uchwale. Prezes Narodowego Banku Polskiego wyraził zgodę na dokonanie zmian § 13 i 31 statutu oraz na objęcie pakietu akcji, dającego prawo do ponad 75% głosów na Walnym Zgromadzeniu, przez Bank Inicjatyw Gospodarczych BIG SA. W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Wojewódzki stwierdził, iż zaskarżone uchwały zarządu komisarycznego nie naruszały przepisów prawa.

Zgodnie z art. 105 Prawa bankowego zarząd komisaryczny miał prawo podejmowania decyzji zastrzeżonych do kompetencji organów spółki, w tym także Walnego Zgromadzenia, którego kompetencje stanowiące zostały zawieszone na czas trwania zarządu komisarycznego.

Taka interpretacja art. 105 Prawa bankowego odpowiada nie tylko jego brzmieniu, lecz jest także uzasadniona wykładnią celowościową. Skuteczność postępowania naprawczego, przewidzianego w prawie bankowym, uzależniona jest bowiem od zakresu możliwości podejmowania decyzji za wszystkie organy banku, w tym także za organ uchwałodawczy, jakim jest Walne Zgromadzenie.

Postępowanie naprawcze odbywało się w uzgodnieniu i pod kontrolą Prezesa Narodowego Banku Polskiego, który wyraził zgodę na podjęcie zaskarżonych uchwał.

Nie ma zatem podstaw w ocenie Sądu Wojewódzkiego do stwierdzenia naruszenia prawa w tym art. 78 ust. 1 pkt 2, art. 33 ust. 2 i 4 oraz art. 105 Prawa bankowego, a zatem brak jest podstaw do zaskarżenia uchwały zarządu komisarycznego w trybie art. 413 kh.

Sąd Wojewódzki nie stwierdził także podstaw do zaskarżenia tej uchwały w trybie art. 414 kh. Powodowie nie podnieśli zarzutu, iż uchwała godzi, wbrew dobrym obyczajom kupieckim, w interesy spółki. Podnieśli natomiast zarzut spowodowania przez uchwałę znacznego uszczerbku majątkowego akcjonariuszy. Nawet jeśli tak było w istocie, to uchwała nie została podjęta w celu pokrzywdzenia akcjonariuszy, jak stanowi art. 414 kh. Podjęta została w celu zapewnienia Spółce dalszego bytu i zapewnienia bezpieczeństwa wkładów bankowych. Dotknęła wszystkich akcjonariuszy równomiernie i nie została podjęta z zamiarem pokrzywdzenia któregokolwiek z nich.

Z tych wszystkich względów Sąd Wojewódzki oddalił powództwo.

Rewizję(2) od powyższego wyroku wnieśli wszyscy powodowie. (...)

Agencja Rozwoju Przemysłu SA cofnęła rewizję.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Dla oceny rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji oraz zarzutów rewizyjnych niezbędne jest dokonanie wykładni art. 105 ustawy(3) z dnia 31 stycznia 1989 r. Prawo bankowe i określenie zakresu kompetencji zarządu komisarycznego powołanego w trybie tego przepisu przez Prezesa Narodowego Banku Polskiego. To zaś z kolei wymaga rozważenia stosunku przepisów Prawa bankowego do przepisów kodeksu(4) handlowego w odniesieniu do banków działających w formie spółek akcyjnych.

O stosunku tym przesądza treść art. 74 Prawa bankowego, który stanowi, iż w zakresie nie uregulowanym w ustawie Prawo bankowe, bank w formie spółki akcyjnej działa zgodnie z przepisami kodeksu handlowego o spółkach akcyjnych. Oznacza to, że przepisy Prawa bankowego, w tym także art. 105, są przepisami szczególnymi w stosunku do przepisów kodeksu handlowego o spółkach akcyjnych. Przepisy te zresztą w ogóle nie przewidują nadzoru Prezesa NBP nad bankami - spółkami akcyjnymi, jak również instytucji postępowania naprawczego, w tym także zarządu komisarycznego.

Taki wzajemny stosunek przepisów Prawa bankowego i Kodeksu handlowego prowadzi do wniosku, że w sytuacji gdy wszczęte zostało postępowanie uzdrawiające w stosunku do banku-spółki akcyjnej oraz gdy w wyniku tego doszło do powołania przez Prezesa NBP zarządu komisarycznego - do bankowej spółki akcyjnej objętej reżimem zarządu komisarycznego nie mają zastosowania przepisy kodeksu handlowego. Postępowanie naprawcze oraz działanie zarządu komisarycznego podlegają zatem jedynie zasadom określonym w prawie bankowym.

Prawidłowa wykładnia art. 105 Prawa bankowego oraz określenie zakresu kompetencji zarządu komisarycznego nie mogą pomijać, iż powołanie tego zarządu jest w świetle przepisów rozdziału 10 Prawa bankowego ostatnim etapem przed likwidacją lub upadłością banku. Zgodnie z art. 105 ust. 1 Prawa bankowego zarząd komisaryczny powoływany jest bowiem wówczas, gdy inne działania uzdrawiające nie dały rezultatu i istnieje niebezpieczeństwo niewypłacalności banku. Jeśli natomiast zarząd komisaryczny nie podejmie w określonym terminie skutecznych środków zapewniających uzupełnienie niepodzielnych funduszy własnych banku, Prezes NBP może zarządzić likwidację banku lub zezwolić na przejęcie banku przez inny bank (art. 107 Prawa bankowego), a w wypadku gdy aktywa banku nie wystarczają na zaspokojenie jego zobowiązań, Prezes NBP zawiesza działalność banku i występuje do sądu z wnioskiem o ogłoszenie jego upadłości (art. 108 Prawa bankowego). Upadłość czy likwidacja banku mają niewątpliwie tak niekorzystne skutki społeczne i gospodarcze w szczególności dla depozytariuszy banku, że ustawodawca dla ich uniknięcia wprowadził w prawie bankowym szczególny tryb postępowania naprawczego i wyposażył zarząd komisaryczny w takie kompetencje, które umożliwiłyby wykonanie zadania uzdrowienia gospodarki banku w celu niedopuszczenia do jego likwidacji lub upadłości.

Zadania zarządu komisarycznego określone zostały w art. 105 ust. 3 Prawa(5) bankowego, zgodnie z którym opracowuje on i uzgadnia z Prezesem NBP program uzdrowienia gospodarki banku, zapewnia jego należyte wykonanie oraz informuje Prezesa NBP i działające organy banku o wynikach realizacji programu. Zadania zarządu komisarycznego wynikają także pośrednio z treści art. 104 ust. 1 oraz 107 ust. 1 i 108 Prawa bankowego. Skoro bowiem powoływany on jest wtedy, gdy powstała strata lub groźba jej wystąpienia albo niebezpieczeństwo niewypłacalności, a jego zadaniem jest uzdrowienie gospodarki banku i nie dopuszczenie do tego, by zaszły przesłanki do likwidacji lub upadłości banku przewidziane w art. 107 i 108 Prawa bankowego - to zadaniem zarządu komisarycznego jest także podjęcie skutecznych środków zapewniających uzupełnienie niepodzielnych funduszy własnych banku, co wynika wprost z art. 107 ust. 1 Prawa bankowego, a także podjęcie działań zmierzających do takiego podwyższenia aktywów banku, by wystarczyły na pokrycie jego zobowiązań (art. 108 ust. 1 Prawa bankowego).

Stwierdzić zatem należy, że zadania zarządu komisarycznego zostały szczegółowo określone w przepisach Prawa bankowego w tym w art. 105 ust. 3, 104 ust. 1, 107 ust. 1 i 108.

Określony też został w przepisie art. 105 ust. 2 zakres kompetencji zarządu komisarycznego, przy czym przepisu tego nie można interpretować w oderwaniu od opisanych wyżej zadań zarządu komisarycznego. Wykładnia systemowa bowiem nie pozwala na oderwanie interpretowanego przepisu od zawartych w tym samym akcie prawnym przepisów z nim związanych, zaś wykładnia logiczna i celowościowa nie pozwalają na oderwanie interpretacji co do zakresu kompetencji organu od zadań tego organu. W wypadku art. 105 ust. 2 Prawa bankowego wykładnia systemowa, celowościowa i logiczna prowadzą do tych samych wniosków co wykładnia gramatyczna, aczkolwiek przepis ten może budzić wątpliwości co do zakresu znaczenia użytych w nim poszczególnych pojęć.

Nie ulega jednak wątpliwości, że zgodnie z literalnym brzmieniem art. 105 ust. 2 Prawa bankowego - na zarząd komisaryczny przechodzi prawo podejmowania decyzji we wszystkich sprawach zastrzeżonych w ustawie i statucie dla organów banku, zarząd banku ulega rozwiązaniu, a kompetencje stanowiące innych organów banku są zawieszone.

Nie ulega wątpliwości, że użyte w art. 105 ust. 2 określenie "organy banku" odpowiada określeniu "organy osoby prawnej" użytemu w art. 38 kc, zaś w odniesieniu do banków działających w formie spółek akcyjnych oznacza to samo, co określenie "władze spółki" użyte w rozdziale III kodeksu(6) handlowego. Nie ma żadnych wątpliwości, że, niezależnie od nazwy użytej w kodeksie handlowym, zarząd, rada i walne zgromadzenie akcjonariuszy są organami osoby prawnej - spółki akcyjnej w rozumieniu art. 38 kc. Walne zgromadzenie akcjonariuszy banku działającego w formie spółki akcyjnej jest zatem "organem banku" w rozumieniu art. 105 ust. 2 Prawa(7) bankowego, wobec czego również do walnego zgromadzenia odnosi się zdanie pierwszego przepisu. Można więc stwierdzić, że na zarząd komisaryczny przechodzi prawo podejmowania decyzji we wszystkich sprawach zastrzeżonych dla walnego zgromadzenia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma podstaw do przyjętego w rewizji(8) rozróżnienia kompetencji zarządu komisarycznego na kompetencję w sprawach bieżącego zarządu bankiem i w sprawach stanowiących. Użyte w zdaniu pierwszym art. 105 ust. 2 Prawa bankowego określenie "decyzje" odnosi się do szeroko pojętej formy podejmowania czynności i wyrażania woli przez zarząd komisaryczny, nie zaś do formy wyrażania woli przez organy banku-spółki akcyjnej. Zgodnie bowiem z przepisami kodeksu handlowego (art. 372, 387, 388, 398) wszystkie organy spółki akcyjnej wyrażają swoją wolę tylko w formie uchwał. W przepisach kodeksu handlowego nie ma więc podstaw do rozróżnienia formy oświadczenia woli organu spółki w zależności od tego który organ wyraża wolę ani też jakiej materii owo oświadczenie woli dotyczy. Nie ma więc podstaw do rozróżnienia "decyzji" organu spółki od "uchwały" tego organu ani też do rozróżniania "decyzji w sprawach bieżącego zarządu" od "uchwały w sprawach stanowiących". Powyższe stwierdzenie prowadzi do wniosku, że określenie "decyzje" użyte w art. 105 ust. 2 zdanie pierwsze odnosi się do formy wyrażania woli przez zarząd komisaryczny, który ma prawo podejmowania "decyzji" we wszystkich sprawach zastrzeżonych dla organów banku. Określenie "we wszystkich sprawach" - przesądza o zakresie kompetencji zarządu komisarycznego i prowadzi do wniosku, że żadne sprawy pozostające w kompetencjach organów banku-spółki akcyjnej nie zostały wyłączone spod kompetencji zarządu komisarycznego.

Zdanie trzecie art. 105 ust. 2 Prawa bankowego nie może być, w ocenie Sądu Apelacyjnego, interpretowane jako wyłączenie spod kompetencji zarządu komisarycznego "kompetencji stanowiących" organów banku, w tym walnego zgromadzenia spółki akcyjnej.

Wszystkie niemal sprawy omówione w części pierwszej rozważań i należące, w myśl art. 105 ust. 3 i art. 107 ust. 1 Prawa(9) bankowego, do zakresu zadań zarządu komisarycznego wymagają podejmowania decyzji o znaczeniu stanowiącym, należących, w myśl kodeksu handlowego, do kompetencji walnego zgromadzenia. Gdyby przyjąć, iż zarząd komisaryczny nie może podejmować "decyzji stanowiących" należących do walnego zgromadzenia, niemożliwe byłoby podjęcie przez zarząd jakichkolwiek skutecznych i trwałych działań uzdrawiających gospodarkę banku-spółki akcyjnej. Każde takie działanie w wypadku groźby upadłości banku musi bowiem zmierzać do zmiany struktury kapitałowej spółki akcyjnej, taka zaś zmiana, w myśl kodeksu handlowego, możliwa jest tylko w drodze uchwał podejmowanych przez walne zgromadzenie. Uchwały takie mają niewątpliwie charakter stanowiący.

Trudno byłoby zrozumieć sens i cel powoływania instytucji zarządu komisarycznego jako ostatniego środka mającego zapobiec likwidacji lub upadłości banku, bez wyposażenia zarządu w kompetencje, które umożliwią mu realizację ustawowych zadań. Dlatego zdanie trzecie art. 105 ust. 2 Prawa bankowego należy odnieść do zdania pierwszego tego przepisu i do pozostałych przepisów dotyczących zarządu komisarycznego i stwierdzić, że w okresie działania w bankowej spółce akcyjnej zarządu komisarycznego, kompetencje stanowiące wszystkich organów banku (poza zarządem, który ulega rozwiązaniu) są zawieszone, bowiem wszystkie kompetencje wszystkich organów banku przechodzą na zarząd komisaryczny w takim zakresie, jaki konieczny jest dla wykonania ustawowych zadań zarządu komisarycznego, to jest uzdrowienia gospodarki banku.

Powyższe stwierdzenie prowadzi do wniosku, że zarząd komisaryczny może podejmować decyzje również we wszystkich sprawach zastrzeżonych w kodeksie handlowym do kompetencji walnego zgromadzenia akcjonariuszy w bankowej spółce akcyjnej, o ile przeciwdziałają one groźbie upadłości lub likwidacji banku.

W ocenie Sądu Apelacyjnego ustawodawca poprzez regulację zawartą w art. 105 Prawa bankowego zmierzał do ochrony nadrzędnej wartości systemu bankowego, jaką jest pewność i bezpieczeństwo tego systemu oraz ochrona interesów depozytariuszy bankowych, nawet kosztem interesów akcjonariuszy. Zarząd komisaryczny ma działać za organy banku i za akcjonariuszy w sytuacjach, gdy oni sami nie mogą lub nie chcą podjąć decyzji wymagających radykalnych często zmian. Nie wykluczone są bowiem sytuacje, gdy w interesie akcjonariuszy źle prosperującego banku może być doprowadzenie do jego upadłości lub likwidacji, szczególnie wówczas, gdy zła sytuacja banku wynikała z niewłaściwego działania jego organów i wykorzystywania zdeponowanych pieniędzy dla własnych korzyści finansowych. Niewątpliwie nadrzędny interes depozytariuszy banku wymaga wówczas wprowadzenia środków nadzwyczajnych i pozbawienia organów banku możliwości działania przez pewien czas oraz przekazanie ich kompetencji organowi, który w celu przeciwdziałania upadłości lub likwidacji banku, będzie mógł podejmować decyzje, jakich organy banku nie były skłonne podjąć.

Bankowa spółka akcyjna jest spółką szczególnego rodzaju, ma charakter spółki użyteczności publicznej, w której interes i prawo własności akcjonariuszy musi ustąpić przed interesem i prawem własności depozytariuszy, szczególnie wówczas, gdy organy spółki przez swą nieudolność lub nieuczciwość doprowadziły do istotnego zagrożenia prawa własności i interesów depozytariuszy i mimo zalecenia organu nadzorczego, jakim jest Prezes NBP, nie chciały podjąć odpowiednich kroków dla przeciwdziałania upadłości banku.

W przedmiotowej sprawie stwierdzić należy, że pozwany bank w 1991 r. bez wątpienia znajdował się w sytuacji grożącej likwidacją lub upadłością, a jego organy mimo zaleceń Prezesa NBP - nie podjęły czynności zmierzających do przeciwdziałania upadłości lub likwidacji. W szczególności dla uzdrowienia gospodarki banku niezbędne było podwyższenie kapitału akcyjnego, czemu akcjonariusze zdecydowanie przeciwstawili się na walnym zgromadzeniu w październiku 1991 r.

Powołany przez Prezesa NBP w listopadzie 1991 r. zarząd komisaryczny przez okres roku poszukiwał, zresztą przy udziale także powodów - inwestora, który zasiliłby znacznym kapitałem upadający bank. Dla akcjonariuszy, w tym także powodów, jasne było, że konieczna jest zmiana struktury kapitału akcyjnego i że w tym między innymi celu powołany został zarząd komisaryczny oraz w tym kierunku zmierzają jego działania. Było również oczywiste, że inwestor, który zasiliłby znacznym kapitałem bank, będzie chciał mieć wpływ na kierunek jego rozwoju. Powodowie J., którzy prowadzili rozmowy z inwestorem zagranicznym znali warunki przez niego stawiane. Warunki te określone są w protokole i piśmie na karcie 92, w których wyraźnie stwierdzono, że inwestorzy niemieccy gotowi są do zaangażowania w Łódzki Bank Rozwoju kapitału 50 milionów dolarów USA pod warunkiem, że wykupią pakiet kontrolny akcji będący w posiadaniu powodów J. i stanowiący 20,1% kapitału akcyjnego oraz obejmą w całości nową emisję akcji, w wyniku czego staną się posiadaczami nie mniej niż 90% kapitału akcyjnego. O wykupie akcji innych udziałowców nie było mowy. Gdyby powyższe pertraktacje prowadzone między innymi przez powodów J. doszły do skutku, konieczna byłaby radykalna zmiana statutu banku, struktury kapitałowej oraz zmiana uprzywilejowania akcjonariuszy akcji imiennych i to znacznie dalej idąca niż zmiana przeprowadzona przez zarząd komisaryczny w zaskarżonych uchwałach. Powodowie, którzy obecnie zarzucają, że zarząd komisaryczny nie przyjął propozycji inwestorów niemieckich, pomijają, że propozycja ta była niewątpliwie korzystna dla tych powodów, natomiast dla pozostałych akcjonariuszy spowodowałaby zmiany idące znacznie dalej niż zaskarżona uchwała. Pomijają też, że również przyjęcie propozycji inwestorów niemieckich prowadziłoby do konieczności podjęcia przez zarząd komisaryczny uchwał należących w normalnej sytuacji do kompetencji walnego zgromadzenia, znacznie wkraczających w prawa akcjonariuszy oraz strukturę kapitału i praktycznie również prowadzących do objęcia pozwanego banku przez grupę inwestorów niemieckich mających pakiet 90% akcji. Powodowie jednak w takiej sytuacji nie upatrywali ani naruszenia prawa, ani przekroczenia kompetencji zarządu komisarycznego, czy też naruszenia interesów akcjonariuszy.

Pertraktacje z inwestorami zagranicznymi nie doszły do skutku i pozostał inwestor krajowy, którego propozycje rozważone zostały i zaakceptowane przez organ nadzorczy - Prezesa NBP. Innych możliwości uzdrowienia gospodarki Banku nie było. Zaskarżone uchwały zarządu komisarycznego z dnia 13 listopada 1992 r. zaakceptowane zostały przez Prezesa NBP, który przez cały czas trwania zarządu komisarycznego sprawował nadzór nad jego działaniami. Rozważając wszystkie powyższe okoliczności stwierdzić należy, że zarząd komisaryczny podejmując w dniu 13 listopada 1992 r. zaskarżone uchwały działał w granicach, ustawowo określonych w art. 105 ust. 2 i 3 Prawa(10) bankowego, zadań i kompetencji zarządu komisarycznego. Okoliczność, że decyzja Prezesa NBP o powołaniu zarządu komisarycznego w pozwanym Banku nie w pełni odpowiadała wymogom określonym w art. 105 ust. 4 Prawa bankowego nie może skutkować w okolicznościach przedmiotowej sprawy stwierdzenia nieważności uchwał zarządu, w świetle zasad art. 413 § 1 kodeksu(11) handlowego stosowanego odpowiednio.

W zaskarżonych uchwałach zarząd komisaryczny nie wykroczył bowiem poza zakres swoich zadań i kompetencji, określonych ustawowo w art. 105 ust. 2 i 3 Prawa bankowego. Podjęte uchwały zmierzały do takiej zmiany kapitału akcyjnego, która usunęłaby groźbę likwidacji lub upadłości banku, a więc zmierzały do osiągnięcia celu, dla którego ustawodawca powołał instytucję zarządu komisarycznego.

Zarzucana w rewizji(12) powodów niejasność i ogólność sformułowań decyzji Prezesa NBP o powołaniu w pozwanym Banku zarządu komisarycznego nie daje podstaw do przyjęcia, że zarząd komisaryczny został powołany w pozwanym Banku tylko do oceny jego kondycji finansowej i opracowania programu działań uzdrawiających, ale już nie do ich realizacji. Taka interpretacja decyzji Prezesa NBP byłaby sprzeczna z samą istotą zarządu komisarycznego, który nie jest instytucją opiniodawczą, lecz organem mającym wdrażać program uzdrowienia gospodarki banku. Aczkolwiek więc sformułowanie decyzji, iż zarząd "ma dokonać oceny kondycji finansowej Banku oraz wykazu działań uzdrawiających z podaniem ich etapów i terminów dochodzenia do poprawy sytuacji ekonomiczno-finansowej Banku" nie jest wystarczająco precyzyjne i jasne, to jednak w świetle postanowień art. 105 ust. 3 Prawa bankowego nie może budzić wątpliwości, że zarząd komisaryczny miał też realizować opracowane działania uzdrawiające Banku i uczynił to za zgodą Prezesa NBP oraz w granicach ustawowo określonych zadań i kompetencji.

W konsekwencji, zarzucane w rewizji powodów niejasności decyzji Prezesa NBP o powołaniu zarządu komisarycznego, nie mogą - w ocenie Sądu Apelacyjnego - prowadzić do unieważnienia zaskarżonych uchwał jako podjętych z naruszeniem art. 105 Prawa bankowego. Nie są także zasadne zarzuty rewizji odnoszące się do naruszenia prawa przez obejście art. 107 i 113 Prawa bankowego i doprowadzenie do przejęcia pozwanego Banku przez inny bank, w innym trybie niż przewidują przepisy.

Przepisy art. 107 ust. 1 i 3 oraz 113 Prawa bankowego szczegółowo określają co należy rozumieć przez przejęcie lub nabycie banku przez inny bank. W rozumieniu powyższych przepisów zaskarżone uchwały zarządu komisarycznego nie doprowadziły do przejęcia lub nabycia pozwanego Banku przez BIG-Bank SA. Bank ten bowiem stał się jedynie jednym z akcjonariuszy pozwanego Banku, dysponującym pakietem kontrolnym akcji, zaś Łódzki Bank Rozwoju nie utracił osobowości prawnej. Nie ulega wątpliwości, że przejęcie czy nabycie banku przez inny bank wywołuje zupełnie inne skutki niż uzyskanie pakietu kontrolnego akcji, nie ma więc podstaw do twierdzenia, że zaskarżone uchwały doprowadziły do przejęcia czy nabycia pozwanego Banku przez inny bank z pominięciem trybu przewidzianego w art. 107 i 113 Prawa bankowego. (...).

Pozostałe zarzuty rewizyjne podnoszone w zakresie dyspozycji art. 413 kh dotyczą twierdzenia o naruszeniu przez zaskarżone uchwały zarządu komisarycznego art. 408, 435 § 2 i 348 kh.

Jak już stwierdzono wyżej treść art. 74 Prawa(13) bankowego przesądza, że do bankowej spółki akcyjnej, objętej reżimem zarządu komisarycznego, nie mają zastosowania przepisy kodeksu handlowego. Zarząd komisaryczny w granicach objętych programem uzdrowienia gospodarki banku akceptowanym przez Prezesa NBP może podejmować decyzje, które w myśl przepisów kodeksu handlowego wymagają szczególnego trybu czy szczególnych warunków, może też działać wbrew woli akcjonariuszy. Niezależnie jednak od powyższego stwierdzenia, nie ma też podstaw merytorycznych do zarzucania naruszania art. 435 kh w związku z art. 408 kh. Pozbawienie akcjonariuszy prawa poboru nowych uprzywilejowanych akcji i przydzielenie ich osobie trzeciej jest uzasadnione, zwłaszcza wtedy, gdy nowe akcje mają być zużyte na spłacenie długów, czy też nabyte przez osoby, które wnoszą do spółki niezbędny dla niej kapitał. Wówczas decyzja o pozbawieniu dotychczasowych akcjonariuszy prawa poboru akcji podjęta jest w interesie spółki i uzasadniona (art. 435 kh). Taka decyzja zarządu komisarycznego mieści się w ramach programu naprawczego banku i nie można jej uznać za sprzeczną z art. 105 Prawa(14) bankowego w związku z art. 435 kh. W przedmiotowej sprawie zarząd komisaryczny uzasadnił szczegółowo uchwałę o pozbawieniu dotychczasowych akcjonariuszy prawa poboru nowych akcji i uzasadnienie to nie nasuwa wątpliwości z punktu widzenia interesów spółki i programu naprawczego.

Innej natomiast oceny wymaga zarzut naruszenia art. 348 kh przez dokonanie zaskarżoną uchwałą takiej zmiany § 31 Statutu pozwanej Spółki, w myśl której wszystkie akcje mogą być zbywane jedynie za zgodą Spółki. Pozwana Spółka emituje zarówno akcje imienne, jak i akcje na okaziciela. Ograniczenie zbywalności akcji na okaziciela przez wprowadzenie wymogu zgody Spółki uznać należy za nieważne, jako sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym art. 346 § 1 i 2 kh w związku z art. 57 § 1 kc, sprzeczne także z samą istotą akcji na okaziciela. Uzależnienie zbywalności akcji od zgody Spółki może zatem dotyczyć tylko akcji imiennych, nigdy zaś akcji na okaziciela i w takim też zakresie uchwała zarządu komisarycznego jest nieważna jako sprzeczna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa.

Biorąc to pod uwagę, Sąd Apelacyjny - na podstawie art. 390 § 1 kpc - zmienił zaskarżony wyrok w tej części, w jakiej oddalenie powództwa dotyczy uchwały zarządu komisarycznego o zmianie § 31 statutu pozwanego Banku w zakresie uzależnienia zbywalności akcji na okaziciela od zgody Spółki. Tę część uchwały zarządu komisarycznego sąd uznał za nieważną.

Rozważenia obecnie wymagają zarzuty rewizyjne odnoszące się do naruszenia art. 414 kh(15), a w szczególności zarzut, iż zaskarżone uchwały doprowadziły do pokrzywdzenia akcjonariuszy i godziły w interesy spółki. Jak już stwierdzono wyżej, bank-spółka akcyjna jest szczególnym rodzajem spółki zaufania publicznego, w której nadrzędny nad interesem akcjonariuszy jest interes depozytariuszy oraz pewność i bezpieczeństwo wkładów. Gdy ów nadrzędny interes jest zagrożony i bankowi grozi upadłość rozpoczyna się proces naprawczy, w tym działanie zarządu komisarycznego, którego zadaniem jest niedopuszczenie do likwidacji lub upadłości banku nawet kosztem interesów akcjonariuszy.

W przedmiotowej sprawie akcjonariusze nie podjęli skutecznych działań dla uzdrowienia gospodarki banku. Decyzja zarządu komisarycznego była ostatecznym środkiem dla ratowania banku przed upadłością lub likwidacją. W chwili, gdy zarząd komisaryczny podjął uchwałę o obniżeniu kapitału akcyjnego w drodze denominacji akcji, akcje te niewątpliwie nie miały już wartości pierwotnej, a w wypadku upadłości lub likwidacji banku nie miałyby praktycznie żadnej wartości. Podwyższenie następnie kapitału akcyjnego, emisja nowych akcji w celu objęcia ich przez BIG-Bank, pozbawienie dotychczasowych akcjonariuszy prawa poboru nowych akcji, utrata przez nich uprzywilejowania - wszystko to miało na celu zasilenie kapitału akcyjnego spółki i przeciwdziałanie upadłości. Uchwały te spełniały swój cel. Wprawdzie prawa dotychczasowych akcjonariuszy zostały ograniczone, ale bank nie upadł i nie został zlikwidowany, a akcjonariusze nadal pozostali jego udziałowcami. Ponieśli więc szkodę znacznie mniejszą niż ta która groziła im w razie likwidacji lub upadłości banku, a przede wszystkim byt banku został zachowany, zaś prawa jego depozytariuszy nie ucierpiały.

Nie ma zatem podstaw do oceny, że zaskarżone uchwały "wbrew dobrym obyczajom kupieckim godziły w interesy spółki". To raczej wcześniejsze działania organów banku, które doprowadziły go na skraj upadłości, godziły w interesy spółki, podobnie jak działania podjęte przez powoda Grzegorza J., wieloletniego członka Rady Banku, którego zadłużenie wobec Banku z tytułu pobranego w styczniu 1992 r. i nie spłaconego kredytu wynosi blisko 20 miliardów zł.

Nie ma też podstaw do oceny, że zaskarżone uchwały "miały na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy". Przesłankę art. 414 kh nie jest samo pokrzywdzenie akcjonariuszy w wyniku podjętych uchwał, lecz wykazanie, że uchwały podjęte zostały z zamiarem pokrzywdzenia akcjonariuszy. Nie może być przy tym mowy o działaniu w celu pokrzywdzenia akcjonariuszy, gdy uchwała dotyka wszystkich akcjonariuszy równomiernie. Przytoczone już wyżej argumenty oceniające działania zarządu komisarycznego oraz cel zaskarżonych uchwał, a także fakt, że dotknęły one wszystkich akcjonariuszy - wyłączają możliwość uznania, że uchwały te miały na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy pozwanego Banku.

Z tych też względów Sąd Apelacyjny uznał za niezasadne zarzuty rewizji(16) powodów Grzegorza i Wiktora J., poza zarzutem naruszenia art. 348 kh, co skutkowało oddaleniem ich rewizji w pozostałej części na podstawie art. 387 kpc.

Cofnięcie rewizji przez powodową Agencję Rozwoju Przemysłu SA w Warszawie Sąd Apelacyjny uznał za dopuszczalne nie oceniając przyczyn cofnięcia, których pełnomocnik Agencji nie podał. Nie ma to jednak o tyle większego znaczenia, że ze względu na charakter sprawy, rewizje pozostałych powodów odnoszą też skutek dla powodowej Agencji.

Uznając za dopuszczalne cofnięcie rewizji przez tego powoda, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 393 § 2 kpc, umorzył w tym zakresie postępowanie rewizyjne. (...)


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku

z dnia 15 kwietnia 1993 r.

I AGCr 361/92

1. Z faktu posiadania akcji nie wynika, że do kwoty wartości akcji akcjonariusz jest wierzycielem spółki akcyjnej; musiałoby to bowiem oznaczać, że spółka akcyjna jest dłużna akcjonariuszowi określoną kwotę równą nominalnej wartości akcji, a tymczasem tak oczywiście nie jest. Akcja jedynie oznacza prawo akcjonariusza do udziału w dochodach spółki akcyjnej oraz w majątku, jaki w toku likwidacji spółki pozostanie po zaspokojeniu długów; nadto wpłat na akcje - z pewnymi wyjątkami - nie wolno zwracać (art. 353 kh(1)), nabywanie zaś własnych akcji przez spółkę również jest zabronione (art. 365 § 1 kh).

2. Zabezpieczenie po myśli art. 730 kpc ma tylko taki skutek, że na wypadek uznania, że wierzycielowi należy się od dłużnika określona kwota, wierzyciel może tę kwotę wyegzekwować z akcji dłużnika (art. 365 § 1 zdanie drugie kh). Ta ewentualność zastrzeżona jest jednak tylko dla wierzyciela i ani nie może być zrealizowana wyłącznie z woli dłużnika, ani - jako instytucja postępowania egzekucyjnego - nie wpływa na ocenę zasadności roszczeń powoda przez sąd orzekający.

Z uzasadnienia

Powód w pozwie domagał się od pozwanego kwoty 3.000.000.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 16 grudnia 1990 r., a nadto kwoty 591.499.944 złotych tytułem odsetek umownych za okres od dnia 19 czerwca do 15 grudnia 1990 r.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Wojewódzki w Gdańsku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.455.636.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 16 grudnia 1990 r., a nadto kwotę 591.499.944 złotych, oraz orzekł o kosztach procesu. Sąd I instancji mając na uwadze wcześniej zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda wyrokiem częściowym kwotę 1.112.364.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 16 grudnia 1990 r. wyraził przekonanie, że zasadne w całości było ograniczone przez powoda do kwoty 2.568.000.000 złotych jego roszczenie w pkt 1 pozwu wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 grudnia 1990 r., a nadto jego roszczenie o skapitalizowane odsetki w kwocie 591.499.944 złotych i nie podzielił stanowiska pozwanego, co do tego żeby pozwanemu przysługiwała od powoda wzajemna należność w kwocie wyższej, aniżeli wyliczona przez powoda dywidenda. Również za nie mające w sprawie znaczenia uznał sąd I instancji zarzuty pozwanego dotyczące nieważności czynności prawnej dotyczącej wniosku o wypłacenie pozwanemu zaliczki na poczet zapłaty za towary mające być w przyszłości powodowi sprzedane. Sąd ten wyraził pogląd, zgodnie z którym nawet gdyby sporna czynność mogła być uznana za sprzeczną z art. 42 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych i przez to za nieważną po myśli art. 58 § 1 kc, to należałoby uznać, że przekazanie pozwanemu przez powoda zaliczki było świadczeniem nienależnym i po stronie pozwanego, z mocy art. 405 kc w zw. z art. 410 § 2 kc również istniałby obowiązek zwrotu tego świadczenia.

W rewizji(1) pozwany powołując się na podstawy rewizyjne przewidziane w art. 368 pkt 1 i 4 kpc zarzucił naruszenie art. 42 ust. 2 ustawy z 25 września 1981 r. (Dz. U. 1981 r. Nr 24 poz. 122) przez uznanie, że ważne było podpisanie wniosku o udzielenie pożyczki tylko przez jedną osobę, a mianowicie dyrektora Czesława B., mimo że ustawa wymagała działania co najmniej dwóch osób, oraz sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału przez ustalenie, że pozwany zwrócił się do powoda o pożyczkę 3.000.000.000 złotych wiedząc, że porozumienie nie jest realne, bo zakłady pozwanego zostały wydzierżawione osobie trzeciej, że były dyrektor pozwanego podpisał z powodem antydatowany aneks nadany na poczcie w Warszawie w dniu 27 marca 1991 r. przez co osoby te dopuściły się przestępstwa z art. 265 § 1 kk, że kwota 591.499.944 złotych została zasądzona ponad żądanie, że nie uznał sąd wojewódzki faktu posiadania przez pozwanego u powoda - oprócz 54.000 - także jeszcze 42.000 akcji, że nie odliczył sąd I instancji od zadłużenia pozwanego wartości akcji zabezpieczonych na rzecz powoda, oraz że nie uwzględnił ten sąd faktu, iż w kwietniu 1990 r. pozwany wpłacił w 2 ratach kwotę 7.500.000 złotych na wykup 15 udziałów, które po przekształceniu powodowej spółki z o.o. w spółkę akcyjną winny przedstawiać 45.000 akcji. Skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa lub o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd apelacyjny zważył, co następuje:

Zaskarżony wyrok nie zawiera stanowczego rozstrzygnięcia co do prawnej podstawy orzekania przez sąd I instancji, albowiem brak w pisemnym uzasadnieniu wskazania przepisów, które by usprawiedliwiały przyjętą - jak się wydaje - przez sąd I instancji konstrukcję prawną umowy o zaliczkę między stronami. Nie wpływa to jednak na ocenę, że ostatecznie zaskarżony wyrok w części zasądzającej należność główną w kwocie 1.455.636.000 złotych odpowiada prawu i to przy przyjęciu za podstawę prawną orzekania przepisów art. 410 § 2 kc w zw. z art. 405 kc. Słusznie bowiem rewidujący podniósł (co też sąd I instancji rozważał, aczkolwiek nie nadał temu tonu stanowczego), że brak wyrażenia woli przez drugą uprawnioną osobę w imieniu pozwanych zakładów w piśmie o przekazanie kwoty 3 mld złotych i w uzgodnieniu co do umownych odsetek spowodował, że umowa w przedmiocie przekazania kwoty 3 mld złotych i co do odsetek została między stronami zawarta jako umowa nieważna (art. 50 ust. 2 ustawy(2) o przedsiębiorstwach państwowych - tekst jednolity: Dz. U. 1991 r. Nr 18 poz. 80, art. 38 kc i art. 58 § 1 kc). Przekazanie więc przez powoda w dniu 19 czerwca 1990 r. kwoty 3 mld złotych pozwanemu było świadczeniem z nieważnej czynności prawnej i powód mógł domagać się zwrotu na podstawie art. 410 § 2 kc w zw. z art. 405 kc. W tym miejscu trzeba też jednak stwierdzić, że wobec braku umowy między stronami, brak było podstaw do uznania za zasadne żądania powoda odnośnie kwoty 591.499.944 złotych umownych odsetek. Nadto co do odsetek ustawowych od kwoty 1.455.636.000 złotych, to - wbrew stanowisku wyrażonemu w zaskarżonym wyroku oraz wbrew stanowisku powoda prezentowanemu w piśmie procesowym z dnia 26 czerwca 1991 r. - odsetki te należały się dopiero po wezwaniu pozwanego do zwrotu przedmiotowej kwoty, nie zaś od dnia 19 czerwca 1990 r. Świadczenie nienależne nie jest świadczeniem terminowym i dłużnik popada w opóźnienie z jego zwrotem gdy go nie zwraca niezwłocznie po wezwaniu - art. 455 kc. Jak wynika z treści pisma pozwanego do powoda z dnia 26 marca 1991 r., pozwany był wezwany do zwrotu kwoty 3 mld złotych pismem powoda z dnia 14 marca 1991 r., a więc w dniu 26 marca 1991 r. pozwany nie tylko wiedział, że ma zwrócić pieniądze, ale też upłynął dostateczny czas do tego, aby datę tę uznać za tożsamą z określeniem "niezwłocznie" w rozumieniu art. 455 kc. Tę też datę, tj. 26 marca 1991 r. uznał sąd apelacyjny za początek opóźnienia ze strony pozwanego w rozumieniu art. 481 § 1 kc w zw. z art. 359 kc.

Z przedstawionych względów za zasadną uznał sąd apelacyjny rewizję w części dotyczącej zarzutu naruszenia art. 50 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, jak również z urzędu uwzględnił rewizję w części dotyczącej naruszenia art. 471 kc w zw. z art. 359 § 1 kc i art. 481 kc oraz zmienił zaskarżony wyrok w pkt 1 i 2 oraz co do kosztów w pkt 3 (art. 390 kpc).

Pozostałe zarzuty rewizji sąd apelacyjny uznał za bezzasadne.

Nie dopuścił się sąd I instancji zarzucanych sprzeczności, ponieważ w ogóle sąd I instancji nie czynił żadnych ustaleń ani co do tego, czy porozumienie o pożyczce jest realne, ani co do treści aneksu z dnia 15 listopada 1990 r., co do wartości akcji zaś w ilości 54.000, zabezpieczonych przez sąd I instancji na mocy postanowienia z dnia 17 czerwca 1991 r., to nie było możliwe "odjęcie" przez sąd I instancji wartości tych akcji od długu pozwanego ani w formie potrącenia (art. 498 kc), ani w związku z faktem zabezpieczenia (art. 730 kpc). Z faktu posiadania akcji nie wynika, że do kwoty wartości akcji akcjonariusz jest wierzycielem spółki akcyjnej; musiałoby to bowiem oznaczać, że spółka akcyjna jest dłużna akcjonariuszowi określoną kwotę równą nominalnej wartości akcji, a tymczasem tak oczywiście nie jest. Akcja jedynie oznacza prawo akcjonariusza do udziału w dochodach spółki akcyjnej oraz w majątku jaki w toku likwidacji spółki pozostanie po zaspokojeniu długów; nadto wpłat na akcje - z pewnymi wyjątkami - nie wolno zwracać (art. 353 kh(3)), nabywanie zaś własnych akcji przez spółkę również jest zabronione (art. 365 § 1 kh). Zabezpieczenie po myśli art. 730 kpc ma tylko taki skutek, że na wypadek uznania, że wierzycielowi należy się od dłużnika określona kwota, wierzyciel może tę kwotę wyegzekwować z akcji dłużnika (art. 365 § 1 zdanie drugie kh). Ta ewentualność zastrzeżona jest jednak tylko dla wierzyciela i ani nie może być zrealizowana wyłącznie z woli dłużnika, ani - jako instytucja postępowania egzekucyjnego - nie wpływa na ocenę zasadności roszczeń powoda przez sąd orzekający. Co do dalszych akcji w ilości 42.000 lub 45.000, to - pomijając już względy wyżej przedstawione uniemożliwiające zaliczenie wartości akcji na poczet długu pozwanego - stwierdzić należy, że w sprawie niniejszej pozwany nie wykazał, aby był akcjonariuszem powodowej spółki na dodatkowe 42.000 lub 45.000 akcji. Wbrew przekonaniu pozwanego powołującego się na dowody oraz na twierdzenia o wykupieniu udziałów mających ulec przeszacowaniu na imienne akcje stwierdzić należy, że bez wykazania przez pozwanego, że w księdze akcyjnej figuruje właściwy wpis (art. 352 kh), bądź że figurować powinien (art. 345, 346, 350 kh) nie sposób było przyjąć, że pozwany ma dodatkowo u powoda 42.000 lub 45.000 akcji i że w związku z tymi akcjami ewentualnie należałaby się pozwanemu, nadająca się do potrącenia w niniejszej sprawie dywidenda. Pozwany nie zaprzeczył, że właściwego wpisu w księdze akcyjnej nie ma, a w rewizji nie podniósł zarzutu niewyjaśnienia wszystkich istotnych w sprawie okoliczności faktycznych; tego zarzutu w sprawie gospodarczej sąd apelacyjny nie był władny wziąć pod rozwagę z urzędu (art. 479[20] § 1 kpc). Wobec tego więc, że kwestia - czy pozwany objął lub nabył u powoda dodatkowo 42.000 lub 45.000 akcji, oraz czy w 1991 roku był akcjonariuszem powoda na tę ilość akcji, co mogłoby mieć znaczenie w niniejszej sprawie, w związku z przedstawieniem do potrącenia przez pozwanego wartości dywidendy za 1991 rok nie została w postępowaniu przed sądem wojewódzkim wyjaśniona zgodnie z twierdzeniami powoda, w postępowaniu rewizyjnym zaś nie została zaczepiona, za bezzasadne uznać należałoby zarzuty rewizji tyczące kwestii dodatkowych akcji pozwanego.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Orzeczenie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 maja 1958 r.

4 CR 721/57

Legitymujący się zaświadczeniem o utraconych akcjach na okaziciela, wydanym mu na podstawie art. 2 dekretu z dnia 3 lutego 1947 r. o rejestracji i umarzaniu niektórych dokumentów na okaziciela emitowanych przed dniem 1 września 1939 r. (Tekst jednolity: Dz. U. 1948 r. Nr 28 poz. 190), ma prawo uczestniczenia w walnym zgromadzeniu spółki akcyjnej tak jak akcjonariusz, który spełnił warunki unormowane w art. 399 § 2 kh(1).

Uzasadnienie

W pozwie wniesionym dnia 24 maja 1956 r. powód domagał się unieważnienia uchwały Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia akcjonariuszy pozwanej z dnia 25 kwietnia 1956 r. w przedmiocie: a) zatwierdzenia sprawozdania likwidatora pozwanej z dnia 25 kwietnia 1956 r. oraz bilansu zamknięcia na dzień 31 marca 1956 r., b) zakończenia likwidacji pozwanej przez przekazanie całego majątku nieruchomego pozwanej na rzecz Skarbu Państwa na pokrycie podatku dochodowego w kwocie 610.472 zł.

Sąd Wojewódzki powództwo oddalił.

Rozpoznając rewizję powoda, Sąd Najwyższy zważył:

1. W głosowaniu nad zaskarżonymi uchwałami brał udział przedstawiciel Skarbu Państwa, jako posiadacza 1.890 akcji.

Powód twierdził, że dopuszczenie Skarbu Państwa do głosowania było sprzeczne z art. 334 § 2 kh(1), skoro akcje nie zostały złożone w spółce.

Sąd Wojewódzki uznał zarzut powoda za niesłuszny, wychodząc z założenia, że Skarb Państwa wykonywał swe prawo na podstawie zaświadczenia wydanego na podstawie dekretu z dnia 3 lutego 1947 r. o rejestracji i umarzaniu niektórych dokumentów na okaziciela emitowanych przed dniem 1 września 1939 r., a "takie zaświadczenie należy traktować na równi z oryginałami papierów wartościowych".

W rewizji skarżący zarzuca Sądowi Wojewódzkiemu naruszenie art. 399 § 2 kh oraz art. 7 cyt. dekretu z dnia 3 lutego 1947 r.

Zarzut rewizji jest niesłuszny.

Uczestnikami walnego zgromadzenia spółki akcyjnej mogą być tylko akcjonariusze. W myśl art. 352 kh, wobec spółki uważa się za akcjonariusza tylko tę osobę, która jest wpisana do księgi akcyjnej, lub posiadacza akcji na okaziciela. Z istoty akcji na okaziciela wynika pewne niebezpieczeństwo, że w walnym zgromadzeniu może uczestniczyć osoba w istocie nieuprawniona, nie będąca posiadaczem akcji. Konieczną w związku z tym kontrolę ma ułatwić przepis art. 399 § 2 kh, uzależniający prawo uczestniczenia w walnym zgromadzeniu od wykazania posiadania akcji w sposób w cytowanym przepisie unormowany. Rygorystyczny ten przepis, pochodzący z okresu kapitalistycznego, nie uwzględnia ani obecnej sytuacji ustrojowej Polski Ludowej, ani też szczególnych warunków wojennych, jakie były w Polsce w okresie ostatniej wojny, ani wreszcie ich następstw. Powstałe w tym okresie perturbacje w dziedzinie dokumentów na okaziciela, a więc również akcji na okaziciela, porządkuje dekret z dnia 3 lutego 1947 r. wyżej cytowany (Tekst jednolity: Dz. U. 1948 r. Nr 28 poz. 190). Dekret ten wprowadza obowiązek rejestracji dokumentów na okaziciela emitowanych przed dniem 1 września 1939 r., a w dniu tym nie przedawnionych. Obowiązek rejestracji spoczywa na posiadaczu (art. 1), a w wypadku gdy dokumenty zostały utracone w czasie od dnia 1 września 1939 r. do dnia 17 grudnia 1945 r., z posiadaczem zrównany jest ten, kto uzyskał od instancji wymienionej w art. 2 (ustęp 1) cyt. dekretu zaświadczenie o treści unormowanej w ustępie 2 art. 2.

Ustawodawca Polski Ludowej, normując w dekrecie z dnia 3 lutego 1947 r. sytuację wynikłą wskutek zawieruchy wojennej w zakresie dokumentów na okazicieli, zrównał z rzeczywistymi posiadaczami dokumentów na okaziciela, a więc również akcji na okaziciela, te osoby, które uzyskały zaświadczenie unormowane w art. 2 ustępy 1 i 2 cyt. dekretu.

W tym stanie rzeczy stwierdzić trzeba, że legitymujący się zaświadczeniem o utraconych akcjach na okaziciela, wydanym mu na podstawie art. 2 dekretu z dnia 3 lutego 1947 r. o rejestracji i umarzaniu niektórych dokumentów na okaziciela emitowanych przed dniem 1 września 1939 r. (Tekst jednolity: Dz. U. 1948 r. Nr 28 poz. 190), ma prawo uczestniczenia w walnym zgromadzeniu spółki akcyjnej tak jak akcjonariusz, który spełnił warunki unormowane w art. 399 § 2 kh. Przedstawiając bowiem omówione zaświadczenia, daje dostateczną podstawę do stwierdzenia, że jest akcjonariuszem w rozumieniu art. 352 kh.

Powołany w rewizji art. 7 cyt. dekretu nie zmienia sytuacji. Przepis ten nakłada na wystawcę warunkowy obowiązek wydania duplikatów lub świadectw tymczasowych w zamian dokumentów zarejestrowanych na podstawie zaświadczeń, lecz z przepisu tego nie wynika, że gdy wystawca duplikatów nie wyda, osoba, która otrzymała zaświadczenie, nie może realizować swych praw na podstawie posiadanego zaświadczenia.

Skoro w sprawie niniejszej, według zgodnych oświadczeń stron, przedstawiciel Skarbu Państwa legitymował się zaświadczeniem wydanym mu na podstawie art. 2 ustęp 1 i 2 wyżej cyt. dekretu, przeto był uprawniony do uczestniczenia w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy pozwanej w dniu 25 kwietnia 1956 r.

2. Powód w dalszym ciągu uzasadnienia powództwa twierdził, że likwidator nie sporządził bilansu otwarcia likwidacji na dzień 6 listopada 1954 r. (art. 451 § 1 kh) i nie przedstawił bilansu otwarcia ani bilansów rocznych w swoim czasie walnemu zgromadzeniu do zatwierdzenia (art. 451 § 1 i 2 kh), a uchwała z dnia 25 kwietnia 1956 r. nie mogła tych uchybień sanować (art. 397 § 1, art. 446 § 3, 451 kod. handl.).

Sąd Wojewódzki wbrew zarzutowi rewizji należycie ocenił stanowisko powoda, uznając je za niesłuszne.

Przede wszystkim stwierdzić trzeba, że bilans otwarcia likwidacji był sporządzony (ustalenia w tym względzie Sądu Wojewódzkiego rewizja nie kwestionuje).

Zgodne jednak z rzeczywistością jest, że likwidator nie złożył bilansu otwarcia walnemu zgromadzeniu do zatwierdzenia, ani też nie składał bilansów rocznych. W ten sposób likwidator nie spełnił obowiązku z art. 451 § 1 i 2 kod. handl. Mając jednak na względzie, że nadzwyczajne walne zgromadzenie z dnia 25 kwietnia 1956 r. zatwierdziło bilans zamknięcia na dzień 31 marca 1956 r., że tenże bilans obejmuje także poprzednie okresy bilansowe i uwzględnia bilans otwarcia, że powód nie przytoczył żadnego uzasadnionego zastrzeżenia co do meritum bilansów otwarcia i zamknięcia likwidacji - Sąd Wojewódzki mógł uznać, że stwierdzone uchybienia likwidatora są nieistotne i nie mogą być uzasadnianą podstawą powództwa na podstawie art. 413 § 1 kod. handl.

Niesłuszny jest też zarzut, że uchwała z dnia 31 marca 1956 r. zapadła wbrew art. 397 § 1 i art. 446 § 3 kod. handl., ponieważ kwestia bilansu otwarcia i następnych bilansów okresowych nie była objęta porządkiem dziennym. Punkt drugi walnego zgromadzenia brzmiał: "sprawozdanie likwidatora i zatwierdzenie bilansu spółki na dzień 31 marca 1956 r.". Skoro akcjonariuszom wiadomo było, że likwidator nie złożył bilansu otwarcia i bilansów okresowych wcześniej do zatwierdzenia i skoro jest oczywiste, że bilans zamknięcia na dzień 31 marca nie mógł być zatwierdzony bez poprzedniego zatwierdzenia bilansu otwarcia i bilansów okresowych, to ogłoszony punkt 2 porządku dziennego walnego zgromadzenia mógł być tylko tak rozumiany, że obejmuje również zatwierdzenie wspomnianych bilansów otwarcia i okresowych.

3. Powód twierdził dalej, że bilans zamknięcia został sporządzony wadliwie, gdyż przez przeszacowanie nieruchomości wykazano fikcyjne zyski, co znowu spowodowało opodatkowanie pozwanej.

Sąd Wojewódzki stwierdził, że przeszacowanie nieruchomości było zgodne z art. 451 § 3 kod. handl.

Sąd Najwyższy podziela stanowisko Sądu Wojewódzkiego.

4. Powód twierdził wreszcie, że uchwała o zakończeniu likwidacji spółki jest sprzeczna z art. 452 i art. 406 kod. handl.

Sąd Wojewódzki uznał te zarzuty również za bezzasadne i wbrew wywodom rewizji stanowisko Sądu Wojewódzkiego jest trafne.

Art. 452 § 1 kh istotnie zezwala likwidatorom na zbycie nieruchomości - bez publicznej licytacji - z wolnej ręki, gdy walne zgromadzenie tak uchwali. Taka właśnie jest uchwała zaskarżona. Art. 406 kh stanowi, że akcjonariusze nie mogą głosować przy powzięciu uchwały dotyczącej umowy pomiędzy nimi a spółką akcyjną. Udział przedstawiciela Skarbu Państwa w głosowaniu przy powzięciu uchwały o przekazaniu nieruchomości spółki na rzecz Skarbu Państwa na zaspokojenie należności podatkowych nie jest sprzeczny z art. 406 kh. Uchwała ta faktycznie zawiera tylko wskazówkę dla likwidatora, by zaległości podatku uregulować dobrowolnie, nie czekając na egzekucję przymusową, nie jest to więc uchwała dotycząca umowy między Skarbem Państwa a pozwaną, lecz uchwała o dobrowolnym sposobie realizacji długów spółki wobec Skarbu Państwa.

5. Rewizja zawiera jeszcze zarzut, że Sąd Wojewódzki nie rozpoznał sprawy w ramach art. 414 kh.

Zaskarżony wyrok istotnie nie zawiera rozważań na temat cyt. art. 414. Brak ten jest jednak nieistotny. Zaskarżając uchwałę walnego zgromadzenia na podstawie art. 414 kod. handl., akcjonariusz nie może powołać się na przepis i zacytować słów ustawy, lecz musi przytoczyć konkretne dane dla wykazania, że zaskarżona uchwała godzi w interesy spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Powód w tym kierunku nie przytoczył nic, co mogłoby wskazywać na zasadność powództwa na podstawie art. 414. Nie może uchodzić za konieczne uzasadnienie powoływanie się na wadliwość bilansu co, jak wyżej wykazano, nie zgadza się z rzeczywistością.

6. W takim stanie sprawy Sąd Najwyższy, nie znajdując uzasadnionych podstaw rewizyjnych ani też podstaw, które należy z urzędu brać pod rozwagę, rewizję powoda oddalił (art. 384 kpc).

0 komentarze:

Prześlij komentarz