wtorek, 3 sierpnia 2010

Mandat i kadencja członka zarządu

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 24 października 2007 r.

IV CKN 260/2007

Mandat członka zarządu wygasa najpóźniej z dniem odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni rok obrotowy pełnienia funkcji członka zarządu.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 24 października 2007 r.

IV CSK 260/2007

Postanowienia statutu dotyczące organizacji spółki akcyjnej podlegają wykładni obiektywnej, jednolitej, takiej jak przepisy prawne. Ze względu na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa obrotu prawnego za prawnie doniosłe należy uznać ich znaczenie typowe, takie jakie, uwzględniając zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje (art. 65 § 1 kc), może im przypisywać przeciętny uczestnik obrotu prawnego. Także co do tych postanowień aktualny jest postulat uwzględniania raczej ich celu niż dosłownego brzmienia, powinien to być jednak cel ustalony w tekście statutu lub zrekonstruowany przy uwzględnieniu właściwych przepisów ustawy.

Uzasadnienie

Nadzwyczajne walne zgromadzenie Zakładów A. - Spółki Akcyjnej we W. podjęło w dniu 23 grudnia 2005 r., między innymi, uchwałę nr 16. Uchwałą tą ustanowiono § 9 ust. 4 statutu w brzmieniu:

"Kadencja członków rady nadzorczej jest wspólna i kończy się z dniem odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za drugi pełny rok obrotowy kadencji. Niezależnie od innych okoliczności przewidzianych w kodeksie spółek handlowych mandat członka rady nadzorczej wygasa z upływem kadencji".

Skarb Państwa - Minister Skarbu Państwa, akcjonariusz pozwanej spółki, wniósł o stwierdzenie nieważności, między innymi, tej uchwały. Sąd Okręgowy oddalił powództwo w zakresie dotyczącym tej uchwały, a Sąd Apelacyjny - skarżącą to oddalenie apelację powoda. Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska powoda, że § 9 ust. 4 statutu w brzmieniu nadanym zaskarżoną uchwałą narusza art. 369 § 4 i 5 w związku z art. 386 § 2 ksh przez rozszerzenie określonej w tych przepisach listy przyczyn wygaśnięcia mandatu członka rady nadzorczej. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, § 9 ust. 4 statutu stanowiąc, że kadencja członków rady nadzorczej jest wspólna i kończy się z dniem walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za drugi pełny rok obrotowy kadencji, jest zgodny z art. 369 § 4 ksh w związku z art. 386 § 2 ksh. Sąd Apelacyjny podkreślił, że zmiana statutu dokonana uchwałą nr 16 nie pozbawia członków rady nadzorczej mandatu przed wskazanym w art. 369 § 4 w związku z art. 386 § 2 ksh odbyciem walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka rady nadzorczej.

Powód skarżąc wyrok Sądu Apelacyjnego w zakresie oddalającym jego apelację zarzucił temu wyrokowi naruszenie art. 369 § 4 i 5 w związku z art. 386 § 1 i 2 oraz art. 425 ksh. Podtrzymał w skardze kasacyjnej swe wcześniejsze twierdzenia, że zmiana statutu dokonana uchwałą nr 16 wprowadziła dodatkową, nieprzewidzianą w ustawie przyczynę wygaśnięcia mandatu członka rady nadzorczej, według bowiem tej uchwały, niezależnie od innych okoliczności przewidzianych w kodeksie spółek handlowych mandat członka rady nadzorczej wygasa wraz z upływem kadencji. Podniósł też, że § 9 ust. 4 statutu w sposób nieprecyzyjny określa długość kadencji. Jeżeli kadencja ma wygasnąć z dniem "odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za drugi pełny rok obrotowy kadencji", to nie jest jasne, czy ma trwać dwa lata, czy też dłużej.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W świetle art. 369 i 386 ksh kadencja członka rady nadzorczej spółki akcyjnej, czyli okres, na który następuje powołanie w skład rady nadzorczej spółki akcyjnej (co do pojęcia kadencji w przepisach normujących spółkę akcyjną zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2006 r. I CSK 246/2006 OSNC 207/7-8 poz. 124), nie musi być określona w statucie. Jeżeli nie jest określona w statucie, trwa pięć lat (art. 369 § 1 ksh) i upływa oddzielnie w stosunku do każdego z członków rady nadzorczej (tzw. kadencja odrębna). Upływ kadencji, na którą członek rady nadzorczej został powołany, nie powoduje jednak automatycznie wygaśnięcia mandatu członka rady nadzorczej, czyli wynikającego z powołania w skład rady nadzorczej upoważnienia (umocowania) do pełnienia funkcji członka rady nadzorczej (co do pojęcia mandatu w świetle przepisów normujących spółkę akcyjną zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2006 r. I CSK 246/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 124). Aby chronić interesy spółki akcyjnej i nie dopuścić do sytuacji, w której dotychczasowi członkowie rady nadzorczej utraciliby swe mandaty, a nowi nie zostaliby powołani w ich miejsce, art. 369 § 4 w związku z art. 386 § 2 ksh łączy wygaśnięcie mandatu członka rady nadzorczej dopiero z odbyciem walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka rady nadzorczej; według wymienionych przepisów: mandat członka rady nadzorczej wygasa najpóźniej z dniem odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka rady nadzorczej. Wcześniej mandat członka rady nadzorczej może wygasnąć, zgodnie z art. 369 § 5 w związku z art. 386 § 2 ksh, wskutek śmierci, rezygnacji albo odwołania ze składu rady nadzorczej, a ponadto na skutek wynikłych w toku kadencji przeszkód prawnych w pełnieniu funkcji członka rady nadzorczej, takich jak uprawomocnienie się wyroku skazującego za przestępstwa wymienione w art. 18 § 2 ksh.

Statut w zakreślonych ustawą granicach może wprowadzić odstępstwa od regulacji wynikającej z art. 369 i 386 ksh. W szczególności może określić kadencję krótszą niż pięcioletnia, przy czym powinna ona być oznaczona w pełnych latach. Jeżeli statut ogranicza się do oznaczenia długości kadencji, kadencja upływa oddzielnie w stosunku do każdego członka rady nadzorczej, czyli jest kadencją odrębną. Tylko wtedy, gdy statut przewiduje powoływanie członków rady nadzorczej "na wspólną kadencję", mandat członka powołanego przed upływem kadencji rady nadzorczej wygaśnie wraz z wygaśnięciem mandatów pozostałych członków rady nadzorczej. Możliwe jest też rozwiązanie złożone: wspólna kadencja członków rady nadzorczej powołanych na daną kadencję i oddzielna tych, którzy w ich miejsce zostali powołani przed upływem tej kadencji.

Określone w art. 369 § 4 i 5 w związku z art. 386 § 2 ksh oraz w pozostałych wspomnianych wyżej przepisach przyczyny wygaśnięcia mandatu członka rady nadzorczej są jedynymi zdarzeniami powodującym ten skutek. Statut nie może więc przewidzieć innych przyczyn wygaśnięcia mandatu członka rady nadzorczej.

Ustanowiony zaskarżoną uchwałą § 9 ust. 4 statutu jest niewątpliwie nieprecyzyjny. Zastrzeżenie, że kadencja członków rady nadzorczej kończy się z dniem odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za drugi pełny rok obrotowy kadencji, mogłoby sugerować, że omawiane postanowienie określa długość kadencji na dwa lata obrotowe i bliżej nieoznaczoną liczbę miesięcy oraz dni pomiędzy końcem drugiego roku kadencji a odbytym w następnym roku walnym zgromadzeniem zatwierdzającym sprawozdanie za drugi pełny rok kadencji. Przy takim rozumieniu postanowienie to musiałoby być uznane za sprzeczne z ustawowymi wymaganiami określenia kadencji w statucie w sposób ścisły i w pełnych latach. Konsekwencją powyższego rozumienia omawianego postanowienia byłaby także sprzeczność z ustawą postanowienia o wygaśnięciu mandatu członka rady nadzorczej wraz z upływem kadencji. Jak wcześniej wyjaśniono, podjęcie przez walne zgromadzenie uchwały, o której mowa w art. 369 § 4 w związku z art. 386 § 2 ksh, choć powoduje wygaśnięcie mandatu członka rady nadzorczej, nie wyznacza końca kadencji; uchwała ta zapada już po upływie kadencji.

Ustanowiony zaskarżoną uchwałą § 9 ust. 4 statutu można jednak też rozumieć inaczej. We fragmencie, w którym jest mowa o drugim pełnym roku obrotowym kadencji, można dostrzegać postanowienie ustanawiające dwuletnią wspólną kadencję, natomiast w odwołaniu się do odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za drugi pełny rok obrotowy kadencji można widzieć jedynie nieścisłe z powodu występujących w praktyce trudności w rozgraniczeniu pojęć "kadencji" i "mandatu" (por. powoływany już wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2006 r. I CSK 246/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 124) nawiązanie do art. 369 § 4 w związku z art. 386 § 2 ksh. Nieścisłość ta powinna być zatem wyeliminowana przez dostosowanie prawnie doniosłego znaczenia § 9 ust. 4 statutu do treści art. 369 § 4 w związku z art. 386 § 2 ksh. Tak rozumiany § 9 ust. 4 statutu nie naruszałby ani wymagań dotyczących oznaczenia kadencji w sposób ścisły i w pełnych latach, ani - jak trafnie przyjął Sąd Apelacyjny - zakazu wskazania jako zdarzenia powodującego wygaśnięcie mandatu członka rady nadzorczej okoliczności nie objętej ustawową listą przyczyn wygaśnięcia mandatu członka rady nadzorczej.

Statut spółki akcyjnej, jak wszelkie czynności prawne, podlega wykładni i dopiero po jej dokonaniu można rozstrzygnąć, czy jego treść nie narusza ustawy. Należy podzielić pogląd, że postanowienia statutu dotyczące organizacji spółki akcyjnej podlegają wykładni obiektywnej, jednolitej, takiej jak przepisy prawne. Ze względu na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa obrotu prawnego za prawnie doniosłe należy uznać ich znaczenie typowe, takie jakie, uwzględniając zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje (art. 65 § 1 kc), może im przypisywać przeciętny uczestnik obrotu prawnego. Także co do tych postanowień aktualny jest postulat uwzględniania raczej ich celu niż dosłownego brzmienia, powinien to być jednak cel ustalony w tekście statutu lub zrekonstruowany przy uwzględnieniu właściwych przepisów ustawy (oprócz literatury przedmiotu, por. dotyczące statutów spółdzielni uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1981 r. III CZP 70/80 OSNCP 1981/9 poz. 164 i z dnia 23 maja 1989 r. III CZP 34/89 OSNCP 1990/6 poz. 80).

Scharakteryzowane założenia wykładni postanowień organizacyjnych spółki akcyjnej uzasadniają opowiedzenie się za drugim z przedstawionych wyżej znaczeń ustanowionego zaskarżoną uchwałą § 9 ust. 4 statutu, to jest za znaczeniem, które leży u podstaw zaskarżonego wyroku. Zestawiając § 9 ust. 4 statutu z treścią regulacji art. 369 i 386 ksh, dostrzegalny dla typowego, przeciętnego uczestnika obrotu prawnego cel § 9 ust. 4 statutu należy widzieć w ustanowieniu dwuletniej wspólnej kadencji. Trudno natomiast za taki jego cel uznać przypisanie uchwale zatwierdzającej sprawozdanie finansowe za drugi pełny rok obrotowy kadencji innych skutków niż przewidziane w art. 369 § 4 w związku z art. 386 § 2 ksh. Jak już była o tym mowa, nieścisłości w § 9 ust. 4 statutu w tym względzie są odbiciem występujących w praktyce trudności w rozgraniczeniu pojęć "kadencji" i "mandatu", dlatego nieścisłości te powinny być usunięte w drodze wykładni omawianego postanowienia, uwzględniającej prawidłowe rozumienie wspomnianych pojęć.

Wypada zauważyć, że nawet powód nie do końca wydaje się przekonany o sprzeczności z ustawą takich postanowień jak § 9 ust. 4 statutu i o zagrożeniach wynikających z takich postanowień, skoro nie zaskarżył zbieżnego z § 9 ust. 4 postanowienia statutu, dotyczącego członków zarządu, ustanowionego również uchwałą podjętą w dniu 23 grudnia 2005 r.

Ze względu na bezzasadność przytoczonych podstaw kasacyjnych Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[14] kpc oddalił skargę kasacyjną, a o kosztach postępowania orzekł zgodnie z art. 98 w związku z art. 108 § 1 i art. 398[21] kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 10 listopada 2006 r.

I CSK 246/2006

Mandat członka zarządu spółki akcyjnej jest uprawnieniem do sprawowania funkcji piastuna organu osoby prawnej, natomiast kadencja wyznacza okres pełnienia funkcji w zarządzie.

Uzasadnienie

Zaskarżonym przez pozwanych Weronikę M.-K. i Roberta P. wyrokiem z dnia 20 grudnia 2005 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił ich apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 26 listopada 2004 r., którym Sąd pierwszej instancji utrzymał w mocy nakaz zapłaty z dnia 30 maja 2003 r. W nakazie tym Sąd nakazał pozwanym, aby zapłacili stronie powodowej "C.H." SA solidarnie kwotę 543.261,31 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26 marca 1999 r. do dnia zapłaty na podstawie weksla nabytego przez powódkę od firmy leasingowej, na rzecz której pozwani wystawili ten weksel dla zabezpieczenia roszczeń wynikających z umowy leasingu.

Sąd Apelacyjny, mimo stwierdzenia pewnych błędów popełnionych przez Sąd pierwszej instancji, uznał, że orzeczenie Sądu Okręgowego ostatecznie odpowiada prawu i apelację oddalił. Podkreślił, że powód był w rozpoznawanej sprawie należycie reprezentowany, ponieważ mandat prezesa zarządu, który udzielił pełnomocnictwa pełnomocnikowi procesowemu nie wygasł, gdyż walne zgromadzenie akcjonariuszy, mające zatwierdzić sprawozdanie finansowe za ostatni rok urzędowania członka zarządu, nie odbyło się. Tym samym, z formalnoprawnego punktu widzenia, powód miał właściwy organ, a w sprawie reprezentował go prawidłowo umocowany pełnomocnik.

W skardze kasacyjnej pozwani zarzucili naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 379 pkt 2 w związku z art. 378 § 1 kpc przez przyjęcie, że powodowa spółka miała organ powołany do jej reprezentowania, podczas gdy jedyna osoba reprezentująca zarząd, mimo zachowania mandatu, utraciła na skutek upływu czasu na jaki została powołana nie tylko atrybut urzędującego członka zarządu, ale w ogóle przestała być członkiem jej zarządu, co w konsekwencji spowodowało nieważność postępowania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wygaśnięcie mandatu członka zarządu w spółce akcyjnej następuje m.in. z dniem odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni rok obrotowy pełnienia funkcji (urzędowania) członka zarządu. Taka regulacja była zawarta w art. 367 § 3 kh i z nieznacznymi zmianami, które nie mają znaczenia dla rozpoznawanej sprawy, została przeniesiona do kodeksu spółek handlowych. Przy wykładni tego przepisu, który ma zastosowanie w stanie faktycznym sprawy, nie można więc pomijać tego, jak sprawa wygaśnięcia mandatu rozumiana jest na tle przepisów kodeksu spółek handlowych.

Zarówno w literaturze, jak i orzecznictwie na tle kodeksu handlowego rodziły się wątpliwości, jak rozumieć pojęcie mandatu, szczególnie w kontekście drugiego określenia dotyczącego czasu sprawowania funkcji członka zarządu, czyli kadencji, skoro bowiem kadencja ma oznaczać czas, na jaki określona osoba została powołana do pełnienia funkcji w zarządzie, to mogło powstać wrażenie, że mandat powinien znaczyć co innego. Tych wątpliwości dotyczy uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1997 r. III CZP 28/97 (OSNC 1997/10 poz. 141), w której uznano, że wygaśniecie mandatu członka zarządu nie jest równoznaczne z zakończeniem kadencji tego zarządu. W uzasadnieniu podniesiono jednak, że należy odróżnić urzędowanie członka zarządu, czyli "bycie piastunem" organu osoby prawnej, od mandatu członka zarządu; mandat przysługuje urzędującemu członkowi zarządu, ale także członkowi zarządu, który już utracił atrybut członka urzędującego. Sąd Najwyższy podkreślił, że tylko urzędujący członek zarządu spełnia funkcje piastuna organu osoby prawnej, jeżeli więc na skutek upływu kadencji członek zarządu utraci prawo do reprezentowania spółki, to do czasu odbycia walnego zgromadzenia zachowuje mandat. Nie uprawnia on jednak do występowania jako piastun organu osoby prawnej (spółki), a służy jedynie przez pewien czas rozliczeniu działalności członka zarządu w spółce za okres sprawowania jego funkcji w zarządzie.

Pogląd ten prowadzi jednak do trudnych do akceptacji następstw dostrzeżonych przez Sąd Najwyższy w omawianej uchwale. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że ocena statusu osoby, która utraciła już atrybut urzędującego członka zarządu, a zachowała mandat w znaczeniu przyjętym w uchwale, może być sporna. Także w glosach do uchwały krytycznie odniesiono się do proponowanego rozróżnienia mandatu i kadencji. Przykładem trudności, do jakich prowadzi omawiana uchwała, jest wyrok z dnia 6 listopada 2002 r. I CKN 1279/2002 (LexPolonica nr 375470), w którym Sąd Najwyższy, akceptując rozróżnienie kadencji i mandatu, doszedł jednak do przekonania, że w czasie, gdy członkowi zarządu przysługuje tylko mandat, może on skutecznie ustanowić pełnomocnika procesowego. Wyrok ten zwraca uwagę na to, że członek zarządu, któremu przysługuje mandat, powinien mieć możność reprezentowania spółki. Już z tego względu zarzut podniesiony w skardze kasacyjnej nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż nawet przy pojmowaniu mandatu, tak jak rozumiał go Sąd Najwyższy na tle kodeksu handlowego, w orzecznictwie tego Sądu dopuszczono możliwość ustanowienia pełnomocnika procesowego przez członka zarządu, któremu przysługiwał tylko mandat, a który nie był piastunem organu osoby prawnej.

Trudności z określeniem statusu osoby, której przysługuje mandat w rozumieniu przyjętym w powołanych orzeczeniach Sądu Najwyższego, nakazują jednak poszukiwać innego rozwiązania. O wiele prostszym i zgodnym z przepisami kodeksu handlowego jest rozumienie mandatu jako uprawnienia do sprawowania funkcji piastuna organu osoby prawnej (spółki). Zawsze więc, gdy danej osobie przysługuje mandat, oznacza to, że może ona być uważana za członka zarządu i dokonywać za spółkę wszystkie czynności, do których członka zarządu uprawnia ustawa i statut lub umowa spółki. Czym innym jest natomiast kadencja, która oznacza okres, na jaki osoba zostaje powołana do pełnienia funkcji w zarządzie.

Tak pojmowana kadencja i mandat pokrywają się, gdy chodzi o czas sprawowania funkcji członka zarządu spółki, od tej zasady zachodzą jednak liczne wyjątki, np. mandat kończy się wcześniej niż kadencja, w razie odwołania członka zarządu, jego rezygnacji lub śmierci. Z art. 369 § 4 ksh, który jest odpowiednikiem art. 367 § 3 kh, wynika, że mandat członka zarządu wygasa z dniem odbycia walnego zgromadzenia wspólników, zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka zarządu. Powołany na określoną kadencję członek zarządu, bez względu na to, jak określono w powołaniu czas pełnienia przez niego funkcji w zarządzie, zachowuje więc mandat do czasu odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie zarządu za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia przez niego funkcji członka zarządu.

Dokonane rozważania wskazują, że jeżeli w spółce akcyjnej nie odbyło się walne zgromadzenie zatwierdzające sprawozdanie zarządu, osoba powołana do tego zarządu zachowuje mandat, co oznacza, iż przysługują jej wszystkie kompetencje związane z pełnieniem funkcji członka zarządu. Nie ulega więc wątpliwości, że była również uprawniona do powołania pełnomocnika procesowego do reprezentowania spółki.

Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł na podstawie art. 398[14] kpc, jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 29 września 2005 r.

I PK 35/2005

Wypowiedzenie umowy o pracę pracownikowi uzasadnione jego rezygnacją ze stanowiska członka zarządu-zastępcy dyrektora spółki kapitałowej nie może być uznane za rozwiązanie stosunku pracy z inicjatywy pracodawcy, w związku z którym w umowie o pracę przewidziano odprawę.

Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi wyrokiem z dnia 18 października 2004 r. oddalił apelację powoda Andrzeja S. od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 30 czerwca 2004 r., oddalającego powództwo skierowane przeciwko "G." SA w D. o zapłatę odprawy pieniężnej. W sprawie tej ustalono, że powód był zatrudniony u strony pozwanej na podstawie umowy o pracę od dnia 5 lipca 1993 r. na różnych stanowiskach, w tym ostatnio na stanowisku zastępcy dyrektora do spraw handlu od dnia 5 lipca 2002 r. W dniu 21 maja 1999 r. podpisano z powodem umowę na czas nieokreślony, która zmieniała dotychczasowe wynagrodzenie oraz przyznawała mu prawo do otrzymania odprawy w razie rozwiązania umowy o pracę. Postanowienia § 9 ust. 2 i 3 tej umowy przewidywały, że w przypadku odwołania z pełnienia funkcji przez radę nadzorczą dyrektorowi przysługuje jednorazowa odprawa w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia, za wyjątkiem odwołania z przyczyn określonych w art. 52 i 53 kp. Prawo do odprawy zostało ustanowione wyłącznie dla zatrudnionych członków zarządu w sytuacjach rozwiązania z nimi umów o pracę za wypowiedzeniem w razie odwołania z funkcji członka zarządu przez radę nadzorczą. Pozostali pracownicy nie byli uprawnieni do otrzymania tego świadczenia.

W dniu 24 czerwca 2002 r. powód, po otrzymaniu zapewnienia przedstawiciela właściciela pozwanej Spółki, że pomimo zrezygnowania z pełnienia funkcji członka zarządu, zachowa zajmowane stanowisko, złożył rezygnację, która została przyjęta uchwałą rady nadzorczej z dnia 5 lipca 2002 r. o odwołaniu powoda z funkcji członka zarządu. Po złożeniu rezygnacji, a przed jej przyjęciem przez radę nadzorczą, powód przebywał na zwolnieniu lekarskim od dnia 1 lipca 2002 r. do dnia 9 grudnia 2002 r. W dniu 10 grudnia 2002 r. pozwana Spółka rozwiązała z powodem stosunek pracy z zachowaniem trzymiesięcznego terminu wypowiedzenia, który miał upłynąć z dniem 31 marca 2003 r. Przyczyną wypowiedzenia było odwołanie powoda z funkcji członka zarządu Spółki w związku ze złożoną rezygnacją.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Apelacyjny, podzielając stanowisko Sądu Okręgowego, zwrócił uwagę na konieczność rozróżnienia stosunku członkostwa w zarządzie spółki od pozostawania w stosunku pracy, wykazując, że pozbawienie członkostwa zarządu nie wywiera w myśl art. 368 ksh bezpośredniego skutku w sferze stosunku pracy. Sytuacja taka miała miejsce w niniejszej sprawie, gdyż powód, pomimo wygaśnięcia mandatu w organie zarządzającym Spółki na skutek rezygnacji z funkcji członka zarządu, w dalszym ciągu pozostawał z pozwaną Spółką w stosunku pracy, zajmując do dnia 31 marca 2003 r. stanowisko zastępcy dyrektora do spraw handlowych. Ponadto wygaśnięcie mandatu członka zarządu nastąpiło nie na skutek odwołania powoda z pełnionej funkcji, ale w wyniku złożenia przez niego samego rezygnacji, co - zgodnie z art. 369 § 5 ksh - skutkowało wygaśnięciem mandatu i przez to nie wymagało podjęcia przez radę nadzorczą osobnej deklaratoryjnej uchwały o odwołaniu go z funkcji członka zarządu. W konsekwencji powód nie nabył prawa do odprawy, jako że nie wystąpiły przesłanki wymienione w § 9 ust. 2 umowy o pracę z dnia 21 maja 1999 r., który odnosi się wyłącznie do przypadku rozwiązania umowy o pracę za miesięcznym wypowiedzeniem w razie odwołania przez radę nadzorczą z funkcji członka zarządu. Z uwagi na to, że powód zrzekł się tej funkcji, a nie został "z tego stanowiska odwołany", nie przysługiwała mu odprawa "odszkodowawcza", przewidziana "na wypadek pozbawienia powoda funkcji w organie zarządzającym spółki wskutek odwołania z tej funkcji, a nie rozwiązania czy wypowiedzenia stosunku pracy". Sam fakt odwołania z funkcji członka zarządu "w związku z utratą stanowiska przez powoda w drodze zrzeczenia się przez niego stanowiska" nie rodził po stronie pozwanej Spółki obowiązku wypłacenia odprawy.

W kasacji powód podniósł naruszenie prawa materialnego polegające na: 1) niezastosowaniu do ustalonego w sprawie stanu faktycznego art. 65 § 2 kc, a w konsekwencji niezbadaniu zgodnego zamiaru stron i celu umowy o pracę w sytuacji, gdy umowa o pracę była zawierana pod rządami Kodeksu handlowego, który nie przewidywał wygaśnięcia mandatu członka zarządu wskutek złożenia rezygnacji, zaś skutki prawne powstały już pod rządem Kodeksu spółek handlowych, który dopuszcza taką możliwość, 2) niezastosowaniu do ustalonego w sprawie stanu faktycznego przepisu art. 615 § 2 ksh i uznaniu, że mandat członka zarządu pozwanej Spółki wygasł na skutek rezygnacji powoda z dniem jej złożenia, a nie z chwilą podjęcia uchwały organu nadzorczego o odwołaniu go z funkcji członka zarządu, 3) niezastosowaniu do ustalonego w sprawie stanu faktycznego art. 8 kp, co w konsekwencji prowadziło do usankcjonowania wadliwego działania przedstawicieli pozwanej Spółki, którzy wprowadzili powoda w błąd i spowodowali złożenie przez niego rezygnacji z pełnionej funkcji, a potem odmówili mu wypłaty odprawy. W sprawie skarżący przedstawił do rozstrzygnięcia następujące zagadnienie prawne: "czy na podstawie 615 § 2 ksh w sytuacji, gdy strony zawarły umowę o pracę na stanowisku członka zarządu pod rządami Kodeksu handlowego, zaś jej treść nie uległa zmianie po wejściu w życie Kodeksu spółek handlowych, do oceny skutków prawnych złożenia rezygnacji z funkcji członka zarządu, w szczególności terminu wygaśnięcia mandatu oraz roszczeń finansowych związanych z jej złożeniem, należy stosować przepisy nowe (tj. Kodeks spółek handlowych), czy też przepisy dotychczasowe (tj. Kodeks handlowy)?". W konsekwencji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi drugiej instancji, ewentualnie o uchylenie również wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Odwołując się do przepisów Kodeksu handlowego, obowiązujących w chwili zawarcia umowy z dnia 21 maja 1999 r., skarżący twierdził, że przewidywały one jedynie możliwość odwołania członka zarządu spółki akcyjnej (art. 368 kh), nie regulując wygaśnięcia mandatu wskutek innych zdarzeń, takich jak śmierć czy złożenie rezygnacji, które są tożsame z zaprzestaniem pełnienia tej funkcji. Zatem skoro wypracowane na gruncie powyższego przepisu orzecznictwo w tych innych przypadkach, przewidywało do skutecznego wygaśnięcia mandatu, konieczność podjęcia przez radę nadzorczą osobnej uchwały o odwołaniu członka zarządu z pełnionej funkcji, to nie ulega wątpliwości, że w niniejszej sprawie, w związku z rezygnacją powoda, rada nadzorcza była zobligowana do podjęcia uchwały o odwołaniu go ze składu zarządu. Z powyższego powód wywodził, że zgodna wola stron zawarta w umowie o pracę, miała na celu objęcie pojęciem "odwołanie z funkcji członka zarządu", także jego rezygnacji, co obligowało pozwanego do przyznania mu odprawy przewidzianej w § 9 ust. 2 i 3 umowy o pracę. Mimo, że na gruncie obecnie obowiązujących przepisów Kodeksu spółek handlowych, złożenie rezygnacji jest równoznaczne z wygaśnięciem mandatu, to dla oceny rozpoznawanej sprawy, zgodnie z treścią art. 615 § 2 ksh, należy opierać się na przepisach dotychczasowych Kodeksu handlowego. Skarżący podniósł także, że na gruncie powołanego przepisu art. 615 § 2 ksh powstaje wątpliwość, co należy rozumieć pod pojęciem "termin", a przede wszystkim, czy sformułowanie to dotyczy również daty wygaśnięcia mandatu na skutek złożenia rezygnacji.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja jest nieuzasadniona. Została ona oparta wyłącznie na zarzutach naruszenia przepisów prawa materialnego, co sprawia, że w postępowaniu kasacyjnym nie jest dopuszczalne powoływanie nowych faktów lub dowodów, a Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego wyroku (por. art. 393[11] § 2(1) kpc, aktualnie art. 398[13] § 2 kpc). Złożoność aspektów prawnych rozpoznawanej sprawy wynikała z przemieszania elementów stosunku organizacyjnego (wewnątrzkorporacyjnego) członkostwa powoda w zarządzie pozwanej spółki kapitałowej oraz stosunku pracy na stanowisku członka zarządu-dyrektora do spraw handlowych pozwanego pracodawcy. Stosunek pracy powoda wynikał z umowy o pracę zawartej pomiędzy stronami w dniu 21 maja 1999 r., która w § 9 pkt 1 zawierała następujące uzgodnienie "w przypadku odwołania z pełnienia funkcji przez Radę Nadzorczą Dyrektorowi przysługuje jednorazowa odprawa w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia."

Wstępnie należało zwrócić uwagę, że sporna odprawa miała charakter świadczenia pracowniczego, bowiem znajdowała oparcie w postanowieniach umowy o pracę zatrudnionego członka zarządu pozwanej spółki, a nie w organizacyjnym stosunku członkostwa w zarządzie spółki opartym o przepisy prawa handlowego. Skoro tak, to postawione w kasacji zagadnienie prawne dotyczące "oceny skutków prawnych złożenia rezygnacji z funkcji członka zarządu, w szczególności terminu wygaśnięcia mandatu oraz roszczeń finansowych związanych z jej złożeniem" na gruncie przepisów nowych (Kodeksu spółek handlowych), czy też przepisów dotychczasowych (Kodeksu handlowego), w istocie rzeczy rozmijało się z przedmiotem rozpoznawanej sprawy. Zweryfikowanie pracowniczego roszczenia o zasądzenie jednorazowej odprawy następowało z uwzględnieniem postanowień umowy o pracę, a nie na podstawie przepisów prawa handlowego. Inaczej rzecz ujmując, wypowiedź o sposobie rozumienia dyspozycji art. 615 § 2 ksh, który stanowi, że termin wygaśnięcia mandatu członka organu spółki kapitałowej, który rozpoczął się przed wejściem w życie ustawy (Kodeksu spółek handlowych), ocenia się według przepisów dotychczasowych (Kodeksu handlowego), nie miałaby żadnego wpływu na orzeczenie o spornej jednorazowej odprawie, której nie ustanawiają przecież żadne przepisy prawa handlowego, a przeto nie wynika ona z określonego sposobu ustania stosunku organizacyjnego członkostwa w zarządzie spółki kapitałowej. Uprawnienie to wprost i wyłącznie oparte było na postanowieniach umowy o pracę na stanowisku członka zarządu-zastępcy dyrektora do spraw handlowych, co zresztą przyznał skarżący także w kasacji, kwestionując niewypłacenie "odprawy pieniężnej, należnej na podstawie postanowień umowy o pracę". W konsekwencji Sąd Najwyższy nie widział potrzeby precyzyjnego wyjaśniania określonego sposobu wykładni art. 615 § 2 ksh, aczkolwiek prezentowane przez pełnomocnika pozwanej na rozprawie kasacyjnej rozumienie tego terminu jako jednorazowego (nagłego) zdaje się być chybione, chociażby dlatego, że ten sam termin rozumiany jako "chwila" nie może rozpocząć się przed wejściem w życie dotychczasowej ustawy i skończyć pod rządem obowiązywania ustawy nowej.

Dla potrzeb rozpoznawanej sprawy istotne jest tylko to, że przepisy Kodeksu handlowego ani Kodeksu spółek handlowych nie przewidują uprawnienia do jednorazowej odprawy pieniężnej dla członka zarządu spółki kapitałowej, który zrzeka się mandatu. W konsekwencji chybione były zarzuty naruszenia art. 615 § 2 ksh oraz art. 65 § 2 kc (który w sprawach z zakresu prawa pracy powinien być powoływany w związku z art. 300 kp) w nawiązaniu do nie mającej znaczenia dla rozpoznawanej sprawy kwestii przesądzenia o stosowaniu przepisów Kodeksu handlowego, bądź przepisów Kodeksu spółek handlowych, ponieważ o prawidłowości wyrokowania decydował sposób wykładni § 9 umowy o pracę z dnia 21 maja 1999 r. Umowa ta w pkt 1 przewidywała, że "może ulec rozwiązaniu za miesięcznym wypowiedzeniem dokonanym w razie odwołania z pełnionej funkcji przez Radę Nadzorczą Spółki, a także za porozumieniem stron", a także, że sporna odprawa "nie przysługuje, jeżeli odwołanie nastąpiło z przyczyn określonych w art. 52 lub 53 Kodeksu Pracy" (pkt 4).

Postanowienia umowne dotyczące prawa do spornej odprawy pieniężnej nie są jednoznaczne. Według miarodajnych dla Sądu Najwyższego ustaleń, odprawa ta przysługiwała tylko odwołanym z funkcji członkom zarządu pozwanej spółki. Równocześnie nawiązanie dotyczących jej postanowień umowy o pracę do rozwiązania za wypowiedzeniem dokonanym w razie odwołania z pełnionej funkcji przez radę nadzorczą, a także wyłączenie tego uprawnienia w przypadku "odwołania" z przyczyn określonych w art. 52 lub 53 kp, wskazuje, że było to pracownicze roszczenie odszkodowawcze w przypadku jednoczesnego odwołania powoda przez radę nadzorczą z funkcji członka zarządu i rozwiązania stosunku pracy na stanowisku członka zarządu-zastępcy dyrektora do spraw handlowych. Była to zatem jednorazowa odprawa o charakterze odszkodowawczym za utratę zatrudnienia wskutek rozwiązania stosunku pracy z inicjatywy (odwołania) rady nadzorczej, a nie z inicjatywy uprawnionego pracownika. Ponadto wykładnię spornego § 9 umowy o pracę komplikuje dodatkowo podpisane przez powoda pismo, w którym z dniem 24 czerwca 2002 r. złożył on rezygnację "z pełnienia funkcji członka Zarządu Dyrektora ds. Handlowych Spółki "G." SA w D.", a zatem z umówionego stanowiska pracowniczego, bez żadnych pisemnych gwarancji strony pozwanej co do dalszego zatrudnienia powoda. Wprawdzie w kasacji skarżący nadal twierdził, że został do tego przymuszony "podstępnie" lub wprowadzony w błąd "celem osiągnięcia korzyści polegającej na niewypłaceniu Andrzejowi S. odprawy pieniężnej, należnej na podstawie postanowień umowy o pracę", ale, jak zasadnie wskazał Sąd pierwszej instancji, powód "nigdy nie uchylił się od skutków prawnych oświadczenia w przedmiocie rezygnacji". Ponadto rezygnacja "z pełnienia funkcji członka Zarządu Dyrektora ds. Handlowych" dotyczyła stanowiska pracy określonego w umowie o pracę z dnia 21 maja 1999 r. i została wywołana zachowaniem samego powoda, a nie pozbawieniem go stanowiska pracy wskutek odwołania przez radę nadzorczą, przeto powód niezasadnie powoływał się na zarzut nadużycia prawa przez pracodawcę (art. 8 kp), który odmówił wypłaty odprawy pieniężnej, do jakiej powód nie nabył uprawnień.

Dodatkowo, odwołanie powoda przez radę nadzorczą dotyczyło stosunku organizacyjnego członkostwa w zarządzie pozwanej, gdyż było "odwołaniem ze składu Zarządu", które nastąpiło w dniu 5 lipca 2002 r. wskutek przyjęcia rezygnacji powoda i nie zostało połączone z rozwiązaniem umowy o pracę, która trwała do dnia 31 marca 2003 r. W tej dacie ustania stosunku pracy powoda nie był on członkiem zarządu pozwanej spółki. Ponadto już w dniu 24 czerwca 2002 r. powód złożył "rezygnację" z pełnienia funkcji pracowniczej, bo ze stanowiska członka zarządu dyrektora do spraw handlowych, a rezygnacja ta została wskazana jako jedna z przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę przez zarząd pozwanej spółki (odwołanie ze składu Zarządu w związku ze złożoną rezygnacją). Prowadziło to do potwierdzenia stanowiska, że rezygnacja pracownika ze stanowiska pracy członka zarządu zastępcy dyrektora spółki kapitałowej nie może być uznana za rozwiązanie stosunku pracy przez lub z inicjatywy pracodawcy, reprezentowanego przez radę nadzorczą, co rodziłoby uprawnienia do umownej jednorazowej odprawy odszkodowawczej z tytułu utraty zatrudnienia.

Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 lipca 2005 r.

IV CK 802/2004

Jeżeli wypłacając wynagrodzenie nie przywiązywano wagi do formalnego sprawowania funkcji członka zarządu, lecz do rzeczywistego, czynnego wykonywania obowiązków w sposób zapewniający osiągnięcie wyników ekonomicznych, to owe wynagrodzenie wiąże się z elementem motywacyjnym  i osiąganym zyskiem.

Uzasadnienie

W uzasadnieniu wyroku uwzględniającego w całości powództwo Sąd Okręgowy przytoczył ustalenia, z których wynika, że powód Lucjan L. od 16 grudnia 1991 r. był zatrudniony w pozwanej Spółce "E." na stanowisku dyrektora, a ponadto pełnił funkcję członka zarządu, którego powołanie należało do właściwości Walnego Zgromadzenia. W okresie od zawiązania Spółki do czerwca 2001 r. zwoływane kolejno Walne Zgromadzenia Akcjonariuszy w ogóle nie podejmowały uchwał w przedmiocie dotyczącym odwoływania i powoływania członków zarządu. W tym okresie funkcje członka zarządu nieprzerwanie pełnił powód Lucjan L. W trakcie kolejnych obrad Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy zarząd Spółki otrzymywał skwitowanie za rok poprzedni. Rada Nadzorcza pozwanej Spółki powzięła uchwałę nr 4/96, obowiązującą od 1 stycznia 1996 r., na podstawie której przyznała powodowi - jako prezesowi zarządu wynagrodzenie ryczałtowe - z tytułu pełnienia tej funkcji - w wysokości 10% zysku bilansowego netto za rok obrotowy przed opodatkowaniem. Ustalone wynagrodzenie powód L.L. otrzymywał do 2000 r. Na odbytym dnia 22 czerwca 2001 r. Walnym Zgromadzeniu przyjęto sprawozdanie zarządu za 2000 r. i udzielono mu skwitowania oraz powołano powoda jako prezesa zarządu na następną kadencję. Według zatwierdzonego bilansu zysk bilansowy za 2000 r. wynosił 874.096,77 zł, a należne - dochodzone w przedmiotowej sprawie - wynagrodzenie powoda 87.409,67 zł. Zgłoszone przez powoda żądanie do Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zostało ostatecznie oddalone ze wskazaniem, że sporne wynagrodzenie nie dotyczyło stosunku pracy. W ocenie Sądu pierwszej instancji powodowi przysługuje za 2000 r. ustalone wynagrodzenie, a brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, aby powód w latach 2001-2002 prowadził działalność konkurencyjną narażającą pozwaną Spółkę na szkodę. Zgłoszony zarzut potrącenia jest bezzasadny. Trafność tego ustalenia podzielił w całości Sąd Apelacyjny, który jednakże zmienił zaskarżony przez pozwaną Spółkę wyrok i powództwo oddalił, wskazując że wyrok uwzględniający powództwo wydany został z naruszeniem art. 397 § 1 kh i 398 § 1 kh oraz § 20 statutu Spółki przez przyjęcie, że powód pełnił funkcje członka zarządu w okresie objętym żądaniem pozwu. Z powołaniem się na art. 367 § 3 kh Sąd drugiej instancji wskazał, że skutkiem automatycznego wygaśnięcia mandatów winien być wybrany nowy zarząd. Tenże Sąd wykluczył możliwość i dopuszczalność powołania członka zarządu spółki akcyjnej przez czynności dorozumiane. Skoro powód do dnia 22 czerwca 2001 r. nie był członkiem zarządu, nie przysługuje mu ustalone dodatkowe wynagrodzenie.

W złożonej kasacji powód Lucjan L. zarzucił naruszenie art. 366 i 367 kh przez ich błędną wykładnię a nadto naruszenie art. 60 kc i 73 kc przez dowolne przyjęcie, iż niedopuszczalne jest powołanie członka zarządu spółki akcyjnej w sposób dorozumiany.

Wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie apelacji, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku z przekazaniem sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania z zasądzeniem kosztów procesu.

Pozwana Spółka "E." w odpowiedzi na kasację wnosiła o odmówienie jej przyjęcia lub w wypadku przyjęcia kasacji jej oddalenie z zasądzeniem kosztów procesu za instancję kasacyjną.

Sąd Najwyższy po uwzględnieniu postanowień art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego... (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98) zważył, co następuje:

Analiza przepisów kodeksu handlowego dotyczących momentu wygaśnięcia mandatów członków władz spółki, a także relacji pomiędzy ustaniem funkcji członka zarządu a wygaśnięciem jego mandatu (art. 379 § 5, 380 § 3, 381 § 3 oraz powołanego przez Sąd Apelacyjny przepisu art. 367 § 3), prowadzi do następujących wniosków:

- mandaty wygasają z upływem czasu, na jaki zostali członkowie władz wybrani (czyli z upływem kadencji),

- mandaty członków władz nadzorczych w spółce akcyjnej, niezależnie od czasu na jaki zostali powołani, wygasają przedterminowo (z mocy samego prawa) z momentem wyboru nowych piastunów w drodze wyboru grupami,

- mandaty wygasają nie z upływem kadencji, lecz dopiero z odbyciem zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania członków władz (por. także uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1997 r. III CZP 28/97 OSNC 1997/10 poz. 141). Jednakże zauważyć należy, że określenie kadencja nie występuje w kodeksie handlowym. Nie było to zatem - w ujęciu wówczas obowiązującego kodeksu handlowego - określenie normatywne.

Powód Lucjan L. jako źródło zobowiązania do zapłaty spornej kwoty wskazuje uchwałę (bez daty) Rady Nadzorczej Nr 4/96, której istotne postanowienia dotyczą przyznania mu wynagrodzenia ryczałtowego z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu. Uchwała weszła w życie z dniem jej podjęcia oraz z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 1996 r. i na okres kadencji członka zarządu. Według niekwestionowanych ustaleń Sądu Apelacyjnego od połowy maja 1997 r. do ponownego powołania w dniu 22 czerwca 2001 r. powód Lucjan L. nie był członkiem zarządu. Nie przysługiwało mu zatem uprawnienie do domagania się należnego członkowi zarządu wynagrodzenia dodatkowego. Wniosku tego nie można podzielić. Przyznanie mandatu do pełnienia określonej funkcji stanowi wyraz zaufania ze strony osób dokonujących tego wyboru. Natomiast przyznanie dodatkowej gratyfikacji finansowej było oparte na bezspornej podstawie, że zainteresowany uzyskaniem dodatkowego wynagrodzenia będzie dokładał - przy wykonywaniu powierzonych mu obowiązków - wymaganej staranności i sumienności tak wobec Spółki oraz osób trzecich jak i wspólników. Postanowienia i intencje Rady Nadzorczej czerpiącej swoje uprawnienia pracodawcy ze Statutu Spółki miało charakter motywacyjny w całym okresie jej obowiązywania.

Sąd Apelacyjny - w konkluzji ustaleń - stwierdził, że od zatwierdzenia bilansu za 1996 r., czyli od połowy maja 1997 r. do ponownego powołania w dniu 22 czerwca 2001 r. powód nie był członkiem zarządu, dlatego nie przysługiwało mu uprawnienie do domagania się należnego członkowi zarządu wynagrodzenia dodatkowego. Bezspornym jest, że powód Lucjan L. pobrał kwestionowane wynagrodzenie za kolejne lata 1997-1999 i zostało mu wypłacone z zachowaniem postanowień uchwały nr 4/96, będącej źródłem zobowiązania Spółki wobec powoda. Rozbieżność w interpretacji tej uchwały nie była - w toku postępowania - udziałem tylko stron. Także Sądy orzekające w sposób krańcowo rozbieżny rozumiały jej treść ferując orzeczenia o rozbieżnej treści - w poszczególnych instancjach sądowych, co oczywiście nie sprzyja pewności stosunków prawnych oraz pewności obrotu. Jednakże fakt wypłacania powodowi wynagrodzenia rocznego - w tym także dokonanego w 2000 r. - za rok 1999 r. - w wysokości proporcjonalnej do całorocznego zysku z 1999 r., czy kryterium obowiązującym w poprzednich latach wskazuje, iż ocenę treści tejże uchwały o przyznaniu wynagrodzenia zryczałtowanego z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu strony wiązały z elementem motywacyjnym tego wynagrodzenia i osiąganym zyskiem. Wynagrodzenie to wypłacane było z funduszu wynagrodzeń i obciążało koszty przedsiębiorstwa. Wypłacając to wynagrodzenie strona pozwana nie przywiązywała rozstrzygającego znaczenia do formalnego sprawowania funkcji członka zarządu, lecz do rzeczywistego, czynnego wykonywania obowiązków w sposób zapewniający osiągnięcie wyników ekonomicznych w tej uchwale wskazanych. Wyniki te nie były kwestionowane. Skoro Sąd Apelacyjny wyszedł z odmiennych - niemożliwych do zaakceptowania - założeń przy wykładni i ocenie aktualnie kwestionowanej treści uchwały uzasadnionym jest wniosek kasacji zmierzający do uzyskania orzeczenia reformatoryjnego (art. 393[15] kpc w brzmieniu obowiązującym w chwili wydania zaskarżonego wyroku). Można tylko potwierdzić fakt nieprzywiązywania przez Spółkę wagi do właściwego funkcjonowania jej organów, jednakże ocena tego stanu i wnioski stąd wynikające wykraczają poza przedmiot i istotę tego sporu. Z przyczyn powyższych i na podstawie powołanych przepisów oraz art. 393[19], 391 § 1 kpc w zw. z art. 108 § 1 oraz art. 98 § 1 i 3 kpc należało orzec jak w sentencji wyroku.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 6 listopada 2002 r.

I CKN 1279/2000

Stan utrzymywania się mandatu członka zarządu bez atrybutu sprawowania funkcji członka zarządu kończy się z momentem zakończenia zebrania wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 15 października 1999 r. uchylił wyrok zaoczny tego Sądu z dnia 5 sierpnia 1996 r. i oddalił powództwo powodowej spółki akcyjnej "A." o ustalenie, że umowa sprzedaży szczegółowo opisanej nieruchomości, zawarta w dniu 15 grudnia 1994 r. pomiędzy stroną powodową a pozwaną spółką z o.o. "A." jest nieważna, bowiem narusza przepisy art. 388 pkt 4 kh, art. 375 kh, art. 58 kc i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Sąd Apelacyjny w W. wyrokiem z dnia 15 czerwca 2000 r. zmienił powyższy wyrok i utrzymał w mocy wyrok zaoczny uwzględniający powództwo. Podstawą tego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i wnioski.

Do składania oświadczeń w imieniu powodowej spółki akcyjnej, wpisanej do rejestru w dniu 17 kwietnia 1991 r. upoważnieni byli: jednoosobowo Alon B. - dyrektor generalny, łącznie dwaj członkowie zarządu Mieczysław W. i Jarosław O. lub jeden z tychże członków łącznie z prokurentem. Alon B. został odwołany przez radę nadzorczą z funkcji dyrektora generalnego w dniu 27 marca 1995 r.

Alon B. był także członkiem jednoosobowego zarządu pozwanej spółki.

Powodowa spółka sprzedała pozwanej spółce aktem notarialnym z dnia 15 grudnia 1994 r. nieruchomość będącą przedmiotem sporu. Przy zawieraniu umowy obie spółki były reprezentowane przez Alona B.

W latach 1991-1994 nie odbyło się ani jedno zgromadzenie akcjonariuszy powodowej spółki, na którym zatwierdzono by sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat. Pierwsza kadencja zarządu tej spółki trwała 2 lata.

Sąd Apelacyjny wskazując na konieczność odróżnienia pojęcia "mandat członka organu spółki" od pojęcia "pełnienie funkcji członka organu spółki" uznał, że takie zdarzenie jak upływ kadencji organu (zarządu) spółki oznacza pozbawienie danej osoby funkcji członka zarządu, jako piastuna organu osoby prawnej, nie prowadzi zaś do wygaśnięcia mandatu, które następuje - zgodnie z art. 367 § 3 kh - z dniem odbycia walnego zgromadzenia, zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania. Kierując się taką interpretacją oraz mając na względzie uregulowanie, zgodnie z którym członkowie pierwszego zarządu mogą być powołani najwyżej na dwa lata (art. 367 § 1 kh), Sąd Apelacyjny w konsekwencji uznał, że Alon B. utracił z upływem kadencji, a więc z dniem 17 kwietnia 1993 r. atrybut urzędującego członka zarządu powodowej Spółki i nie mógł po tej dacie składać oświadczeń woli w imieniu tej Spółki. Istniały zatem podstawy do stwierdzenia nieważności umowy z dnia 15 grudnia 1994 r. (art. 103 § 1 i 2 kc oraz art. 58 kc).

Kasacja strony pozwanej oparta została na podstawie naruszenia art. 367 § 3 kh przez błędną jego wykładnię oraz art. 103 § 1 i 2 kc przez niewłaściwe zastosowanie, a przy założeniu, że Sąd Apelacyjny dokonał trafnej wykładni prawa materialnego, także na podstawie naruszenia art. 379 pkt 2 kpc przez uznanie, że pełnomocnik strony powodowej był - na podstawie pełnomocnictwa udzielonego przez pozostałych dwóch nieurzędujących członków zarządu - należycie umocowany. Skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu Okręgowego i odrzucenie pozwu ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie apelacji strony powodowej.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja nie jest oparta na usprawiedliwionych podstawach.

Podzielając stanowisko wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1997 r. III CZP 28/97 (OSNC 1997/10 poz. 141), stwierdzić należy, że na gruncie przepisów kodeksu(1) handlowego nie istnieje konieczne powiązanie między mandatem członka zarządu a kadencją zarządu jako organu osoby prawnej, w której skład wchodzi dana osoba. Konieczne jest odróżnienie urzędowania członka zarządu, czyli piastuna organu osoby prawnej, od mandatu członka zarządu. Mandat członka zarządu przysługuje zarówno urzędującemu członkowi zarządu, jak również członkowi zarządu, który utracił atrybut członka urzędującego wskutek upływu czasu, na jaki został powołany (kadencja). Stan utrzymywania się mandatu członka zarządu bez atrybutu sprawowania funkcji członka zarządu kończy się z momentem zakończenia zebrania wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania.

Sąd Apelacyjny podzielając taką wykładnię art. 367 § 3 kh oraz mając na względzie uregulowanie, zgodnie z którym członkowie pierwszego zarządu mogą być powołani najwyżej na dwa lata (art. 367 § 1 kh), w konsekwencji zasadnie przyjął, że Alon B. utracił z upływem kadencji, a więc z dniem 17 kwietnia 1993 r. atrybut urzędującego członka zarządu powodowej Spółki i nie mógł po tej dacie składać oświadczeń woli w imieniu tej Spółki. Istniały zatem podstawy do stwierdzenia nieważności umowy z dnia 15 grudnia 1994 r. (art. 103 § 1 i 2 kc oraz art. 58 kc).

Taka wykładnia omawianych przepisów uzasadnia - zwłaszcza w kontekście zarzutu kasacyjnego naruszenia art. 379 pkt 2 kpc - rozważenie statusu osoby, która utraciła już atrybut urzędującego członka zarządu, nie nastąpiło zaś jeszcze wygaśnięcie jego mandatu. Nie może budzić wątpliwości, że w okresie tym - jak już podkreślono - osoba, która utraciła atrybut członka urzędującego nie może dokonywać czynności dotyczącej rozporządzenia prawem lub zaciągnięcia zobowiązania przez spółkę. Przyjęcie stanowiska przeciwnego oznaczałoby zrównanie statusu urzędującego członka zarządu z osobą nie będącą już członkiem zarządu spółki, a zachowującą jedynie mandat. Skoro w doktrynie trafnie przyjmuje się, że dotychczasowi członkowie zarządu, których mandaty wygasły mogą - a niekiedy nawet powinni - dokonywać niezbędnych czynności zapobiegających powstaniu szkody, na podstawie przepisów art. 752 i nast. kc regulujących prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia, to tym bardziej czynności takie mogą być dokonywane przed wygaśnięciem mandatu. Udzielenie pełnomocnictwa procesowego mieści się w zakresie tych czynności. Dotychczasowy członek zarządu J.O., którego mandat nie wygasł mógł więc skutecznie udzielić z prokurentem pełnomocnictwa procesowego. Pełnomocnik powodowej spółki - wbrew podniesionemu w kasacji zarzutowi - był zatem należycie umocowany.

Z przytoczonych względów kasację, jako pozbawioną usprawiedliwionych podstaw należało oddalić (art. 393[12] kpc). O kosztach postępowania kasacyjnego Sąd Najwyższy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 i art. 393[19] kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 19 czerwca 1997 r.

III CZP 28/97

Wygaśnięcie mandatów członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania (art. 196 kh(1)), nie jest równoznaczne z zakończeniem kadencji tego zarządu.

Uzasadnienie

Przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości powstało na tle następującego stanu faktycznego:

Zakład Oczyszczania Miasta - Spółka z o.o. wniosła do Sądu Rejonowego w Wałbrzychu jako sądu rejestrowego o wpisanie zmiany zarządu poprzez ujawnienie Jana R. jako nowego zarządu jednoosobowego. Postanowieniem z dnia 20 grudnia 1996 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek, podnosząc, że uchwałą zgromadzenia wspólników z dnia 13 stycznia 1992 r. nr 1/92 ustalono 2-osobowy skład zarządu i powołano Jana R. oraz Stanisława W. W tej sytuacji zgromadzenie wspólników powinno podjąć najpierw uchwałę o ustaleniu zarządu jednoosobowego, uchwałę o odwołaniu Stanisława W. jako członka zarządu, a dopiero następnie uchwałę o powołaniu Jana R. jako zarządu jednoosobowego. Skoro dwóch pierwszych uchwał nie podjęto, to skutkuje to oddalenie wniosku w niniejszej sprawie. W apelacji od tego postanowienia wnioskodawca podniósł, że skoro ani w umowie spółki, ani w uchwale nr 1/92 zgromadzenia wspólników nie powołano zarządu na czas określony, to zgodnie z art. 196 kh dotychczasowi członkowie zarządu w osobach Jana R. i Stanisława W. utracili mandat z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za 1992 r. Przy rozpoznawaniu tej apelacji Sąd Wojewódzki w Wałbrzychu przedstawił do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, o treści sformułowanej w sentencji postanowienia.

Podejmując uchwałę Sąd Najwyższy miał na uwadze, co następuje:

Jest bezsporne, że przepisy kodeksu handlowego wprowadzają wyraźny wymóg kadencji - gdy chodzi o władze spółki w postaci zarządu i rady nadzorczej - jedynie w odniesieniu do spółki akcyjnej. Zgodnie z art. 367 § 1 kh(1), członkowie pierwszego zarządu mogą być powołani najwyżej na dwa lata, zaś członkowie następnych zarządów - najwyżej na trzy lata. Podobnie w art. 381 § 1 kh przyjęto, że członkowie pierwszej rady nadzorczej (lub komisji rewizyjnej) mogą być powołani najwyżej na jeden rok, zaś członkowie następnych rad nadzorczych (lub komisji rewizyjnych) - najwyżej na trzy lata. Odmienna - w tym względzie - regulacja prawna została przyjęta w odniesieniu do władz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W szczególności przepisy kodeksu handlowego regulujące status prawny zarządu takiej spółki (art. 195-204(2) kh w ogóle nie normują kwestii kadencyjności zarządu, art. 209 § 1 kh zaś - jako przepis względnie obowiązujący - mówi jedynie o tym, że radę nadzorczą powołuje się na jeden rok, jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej. Jeśli ograniczyć się jedynie do tych regulacji prawnych, to pozwalają one wstępnie przyjąć dwa wnioski:

- po pierwsze, w spółce akcyjnej funkcjonowanie zarówno zarządu, jak i rady nadzorczej ograniczone jest kadencją; chodzi oczywiście o funkcjonowanie tych władz spółki jako organów osoby prawnej;

- po wtóre, w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością możliwe jest - wobec braku jakiejkolwiek wzmianki w przepisach kodeksu handlowego - powołanie zarządu na czas nie oznaczony, zaś kadencyjność rady nadzorczej rozstrzyga umowa spółki, a w braku postanowień w tym względzie wchodzi w rachubę art. 209 § 1 kh.

Trafność tych spostrzeżeń musi być jednak oceniona w kontekście postanowień zawartych w art. 367 § 3 i art. 196 kh. Zawierają one - w odniesieniu do zarządu spółki akcyjnej oraz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością - identyczną treść sprowadzającą się do tego, iż "mandaty członków zarządu wygasają z dniem odbycia zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków i strat za ostatni rok ich urzędowania". Jest to konsekwencją postanowień zawartych w art. 223 § 2 pkt 3 kh i art. 390 § 2 pkt 3 kh, według których do kompetencji walnego zgromadzenia wspólników należy "udzielenie władzom spółki pokwitowania z wykonania przez nie obowiązków". Już to rodzi problem ustalenia wzajemnej relacji między kadencją władz spółki (a w szczególności zarządu) a mandatem członka tych władz spółki. Problem dodatkowo komplikuje treść art. 197 § 1 kh (członek zarządu spółki z o.o. może być w każdej chwili odwołany), art. 209 § 2 kh (członek rady nadzorczej spółki z o.o. może być w każdej chwili odwołany) i art. 368 kh (członek zarządu spółki akcyjnej może być w każdej chwili odwołany). Należy przy tym zauważyć, że brak jest regulacji prawnej co do możliwości odwołania członka rady nadzorczej spółki akcyjnej. Powstaje zatem pytanie, jakie są konsekwencje odwołania np. członka zarządu, jeśli - co jest przecież regułą - nastąpi to przed odbyciem zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia), o którym mowa w art. 196 i 367 § 3 kh. Oznacza to, że ustalenie wzajemnej relacji między kadencją organu spółki a mandatem członka tego organu musi uwzględniać także te sytuacje.

Wstępnie należy też zauważyć, że określenie "kadencja" nie występuje w kodeksie handlowym. Nie jest to zatem - przynajmniej w ujęciu prawa spółek - określenie normatywne. W kodeksie handlowym przyjmuje się, że "(...) członkowie zarządu (...) mogą być powołani" (art. 367 § 1), "członkowie rady nadzorczej (...) mogą być powołani" (art. 381 § 1) lub "radę nadzorczą powołuje się" (art. 209 § 1). Jeśli zatem mówi się o "kadencji" organów spółki, to niewątpliwie przenosi się owo pojęcie na grunt kodeksu handlowego z innych gałęzi prawa. Jest to jednak zabieg uzasadniony, jeśli zważyć, że zgodnie z art. 160 pkt 3 kh do powstania spółki z o.o. niezbędne jest m.in. "ustanowienie władz spółki", według zaś art. 309 § 1 pkt 7 kh statut spółki akcyjnej powinien regulować m.in. "organizację władz zarządzających i nadzorczych". Ustanowienie zaś władz spółki oznacza wyłonienie organów spółki jako osoby prawnej poprzez powołanie w skład tych organów określonych osób fizycznych. W rezultacie uzasadniony jest pogląd, że przepisy art. 209 § 1, art. 367 § 1 i art. 381 § 1 kh określają kadencję organów spółki jako osoby prawnej, a nie czas trwania mandatów członków tych organów. Przyjęcie odmiennego poglądu zakłada, że przez mandat należy rozumieć pełnienie przez oznaczoną osobę funkcji członka organu spółki. Oznacza to w istocie, że pojęcia "mandat członka organu" oraz "pełnienie (piastowanie) funkcji członka organu" są tożsame. Przepisy kodeksu handlowego nie dają jednak podstaw, aby taką konstrukcję uznać za uzasadnioną. Gdyby bowiem pogląd ten przyjąć, to w konsekwencji np. odwołany członek zarządu musiałby być uznany za urzędującego członka tego organu do czasu odbycia zgromadzenia wspólników, o którym mowa w art. 196 kh(3) lub art. 367 § 3 kh. Z podobną sytuacją mielibyśmy do czynienia w razie rezygnacji z funkcji członka zarządu lub upływu czasu, na jaki członek zarządu został powołany. Takie rozwiązanie nie jest możliwe do zaakceptowania. Uzasadniony jest natomiast pogląd przeciwny, zakładający, że nie istnieje konieczne powiązanie między mandatem członka zarządu a kadencją zarządu jako organu osoby prawnej, w którego skład wchodzi dana osoba. W konsekwencji oznacza to, że takie zdarzenie, jak np. rezygnacja, odwołanie czy upływ kadencji organu (zarządu) spółki jest równoznaczne z pozbawieniem danej osoby funkcji członka zarządu jako piastuna organu osoby prawnej, okoliczności te zaś nie prowadzą do wygaśnięcia mandatu. Owo wygaśnięcie mandatu następuje zaś z chwilą, którą określa art. 196 kh w odniesieniu do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, a art. 367 kh - w odniesieniu do spółek akcyjnych. Należy zatem odróżnić urzędowanie członka zarządu, czyli piastuna organu osoby prawnej, od mandatu członka zarządu. Urzędujący członek zarządu to osoba formalnie powołana w skład zarządu i spełniająca funkcję członka zarządu jako organu osoby prawnej. Te atrybuty traci w razie odwołania, rezygnacji lub upływu czasu, na jaki została powołana (kadencja). Mandat członka zarządu przysługuje zaś urzędującemu członkowi zarządu (to oczywiste), ale również członkowi zarządu, który już utracił atrybut członka urzędującego. Ten swoisty stan utrzymywania się mandatu członka zarządu bez atrybutu sprawowania funkcji członka zarządu (członek nie urzędujący) istnieje przejściowo. Kończy go odbycie zebrania wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania. Oczywiście, może być sporna ocena statusu osoby, która utraciła już atrybut urzędującego członka zarządu, nie nastąpiło zaś jeszcze wygaśnięcie jego mandatu jako członka zarządu. Uzasadnione jest stwierdzenie, że wygaśnięcie mandatu jest formalnym wyrazem rozliczenia się członka zarządu z obowiązków organizacyjnych związanych z przygotowaniem dokumentacji finansowej, która ma rzetelnie odzwierciedlać przebieg działalności gospodarczej spółki za ostatni rok urzędowania. Takie są skutki wygaśnięcia mandatu, które można i należy odnieść zarówno do członka urzędującego, jak i nie urzędującego (nie sprawującego funkcji członka zarządu). To rozróżnienie uzasadnia zatem pogląd, że wygaśnięcie mandatu nie jest równoznaczne z zakończeniem kadencji, jak i zakończenie kadencji nie jest równoznaczne z wygaśnięciem mandatu członków zarządu. Jeśli zatem - w konkretnej sprawie - powołano zarząd w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nie oznaczony, to wygaśnięcie mandatu członków tego zarządu za ostatni rok ich urzędowania nie oznacza pozbawienia ich atrybutu sprawowania funkcji członków zarządu (członków urzędujących).

Powyższe argumenty uzasadniają treść uchwały sformułowanej w sentencji.

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

0 komentarze:

Prześlij komentarz