wtorek, 3 sierpnia 2010

Stwierdzenie nieważności uchwały

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 8 października 2009 r.

II CSK 180/2009

Jeżeli statut spółki przewidywał, że prawo do wyboru członków zarządów ma jej rada nadzorcza, to wybór dokonany przez walne zgromadzenie jest nieważny. Wobec tego nieprawidłowo wybrany członek zarządu nie miał prawa do skutecznego zawarcia umowy.

Z uzasadnienia

Sąd I instancji uwzględnił powództwo. Stwierdził, że istotą sporu jest to, czy Andrzej W. w momencie zawierania umowy mógł podejmować skutecznie czynności prawne. Uznał, że zgodnie z art. 39 kodeksu cywilnego czynność rzekomego pełnomocnika nie jest czynnością tej osoby prawnej. Sąd zajął się także zarzutem zgłoszonym przez pozwaną spółkę, że chroni ją dobra wiara z art. 427 par. 2 k.s.h., bo była przekonana, że Emka jest prawidłowo reprezentowana. Wynika z tego przepisu, że w przypadkach, w których ważność czynności dokonanej przez spółkę zależna jest od uchwały walnego zgromadzenia, uchylenie takiej uchwały nie ma skutku w stosunku do osób trzecich działających w dobrej wierze. Zdaniem sądu przepis ten nie ma zastosowania, tylko powołany art. 39 k.c.  Pozwana odwołała się, a sąd II instancji zmienił wyrok i powództwo oddalił. Stwierdził, że wprawdzie podpisanie aneksu przez Andrzeja W. nie stanowiło działania organu spółki, należało jednak rozważyć, czy względem pozwanej wystąpił skutek w postaci nieważności umowy. Uznał, że jeżeli uchwała walnego zgromadzenia spółki akcyjnej nie została unieważniona przez sąd na podstawie art. 425 par. 1 k.s.h., pozostaje ona w obrocie prawnym w stosunku do osób trzecich. Od tego wyroku Emka wniosła skargę kasacyjną, a Sąd Najwyższy uchylił go i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi apelacyjnemu.

SN dokonał wykładni art. 427 par. 2 k.s.h. i stwierdził, że jest on dostatecznie jasny i nie ma w sprawie zastosowania. Statut przewidywał, że uchwałę powinna podjąć rada nadzorcza, a nie walne zgromadzenie. Teraz sąd II instancji oddalił apelację pozwanej. Podkreślił przy tym swoje związanie wykładnią SN, a art. 39 k.c., który wobec tego ma zastosowanie, nie przewiduje sanowania czynności prawnej dokonanej przez osobę nieupoważnioną.

Tym razem skargę kasacyjną wniosła pozwana, ale SN ją oddalił. W ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślił, że pierwszy wyrok sądu apelacyjnego był pomyłką. Skuteczność wyroku uchylającego uchwałę ma moc obowiązującą w stosunkach między spółką a wszystkimi akcjonariuszami oraz między spółką a członkami jej organów. Jeśli chodzi o dobrą wiarę, na którą pozwana się powoływała, to chroni ona tylko wtedy, gdy przepis to przewiduje.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku

z dnia 6 sierpnia 2009 r.

I ACz 591/2009

Możliwość zawieszenia postępowania rejestrowego na podstawie art. 423 § 1 k.s.h. nie wyłącza możliwości stosowania przepisów kodeksu postępowania cywilnego o zabezpieczeniu roszczeń w sprawach, których przedmiotem jest uchylenie bądź stwierdzenie nieważności uchwały zgromadzenia akcjonariuszy.

Uzasadnienie

Uprawniona "Midston Developments Limited", spółka z siedzibą w N., wniosła o udzielenie zabezpieczenia roszczenia o stwierdzenie nieważności, ewentualnie o uchylenie uchwały nr 24 Zwyczajnego Zgromadzenia Spółki "PEPEES", podjętej w dniu 27 maja 2009 r. w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego Spółki w drodze emisji publicznej (...).

Wskazała, że jest głównym akcjonariuszem spółki PEPEES i posiada 23.364.845 akcji, co stanowi około 28,15% całego kapitału zakładowego. Pomimo to bezprawnie nie została dopuszczona do udziału w Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu w dniu 27 maja 2009 r. i pozbawiona możliwości wykonywania prawa głosu. (...)

Postanowieniem z dnia 24 czerwca 2009 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił wniosek o udzielenie zabezpieczenia.

Wskazał, że z treści przepisu art. 423 § 1 k.s.h. jednoznacznie wynika, że zaskarżenie uchwały nie ma wpływu na bieg postępowania rejestrowego. Nie można bowiem założyć tylko na podstawie złożonego powództwa, że uchwała zostanie uchylona. Dopiero skutkiem uchylenia uchwały będzie wykreślenie z urzędu wpisu przez sąd.

Zdaniem Sądu wskazany we wniosku sposób zabezpieczenia w zakresie zakazania czynności zmierzających do realizacji podwyższenia kapitału zakładowego godzi w normę z art. 423 § 1 k.s.h. Wnioskodawca chcąc zapobiec wpisaniu zaskarżonej uchwały do Krajowego Rejestru Sądowego powinien był bowiem zwrócić się do sądu rejestrowego, który jest władny zawiesić postępowanie rejestrowe.

Ponadto wnioskodawca nie miał interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia. Celem regulacji przewidzianych w art. 422 k.s.h. i art. 425 k.s.h. jest ochrona stabilności stosunków spółki oraz ochrona bezpieczeństwa obrotu prawnego. Zatem do czasu stwierdzenia prawomocnym wyrokiem nieważności uchwały wywołuje ona skutki prawne. (...)

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie co do samej zasady jest uzasadnione.

(...)

Nie miało wprawdzie miejsca przytoczone w ostatnim zarzucie naruszenie art. 328 § 2 k.p.c., stosowanego odpowiednio w postępowaniu zażaleniowym z mocy art. 361 k.p.c., jako że wobec wynikającego z art. 730[1] § 1 k.p.c obowiązku kumulatywnego uprawdopodobnienia obu przesłanek udzielenia zabezpieczenia, organ procesowy po stwierdzeniu braku choćby jednej z nich oddala wniosek bez potrzeby rozważania, czy została spełniona pozostała. Obowiązek przedstawienia w uzasadnieniu orzeczenia oceny obu przesłanek - w kolejności wskazanej w art. 730[1] § 1 k.p.c - powstaje dopiero w przypadku uwzględnienia wniosku. Nie oznacza to jednak aprobaty Sądu Apelacyjnego dla sposobu rozstrzygnięcia. W jego bowiem ocenie uprawniony wystarczająco uprawdopodobnił obie przesłanki zasadności wniosku. Przed odniesieniem się do podniesionych w zażaleniu zarzutów, dotyczących wadliwej oceny w kwestii interesu prawnego, konieczne jest zatem dokonanie przez Sąd Apelacyjny analizy, czy roszczenie, którego strona zamierza dochodzić i w związku z którym domaga się udzielenia zabezpieczenia, zostało wystarczająco uprawdopodobnione.

W kwestii wiarygodności roszczenia istotne jest wyjaśnienie legitymacji czynnej uprawnionego i zrealizowania się w konkretnym stanie faktycznym przesłanek wadliwości uchwały z art. 422 § 1 k.s.h. lub art. 425 § 1 k.s.h.

Swoją legitymację czynną uprawniony wywodzi z faktu niedopuszczenia go do udziału w walnym zgromadzeniu, mimo spełnienia warunków z art. 406 § 2 k.s.h. Z załącznika do pozwu nr 5 wynika, że w dniu obrad był właścicielem 16.941.611 akcji na okaziciela i dokonał prawidłowej rejestracji w dacie siedmiu dni przed terminem zgromadzenia. Kodeks spółek handlowych nie nakłada na akcjonariusza chcącego wziąć w nim udział dalej idących obowiązków. Dopełnienie ich statuuje zatem jego prawo o charakterze bezwzględnym do skorzystania z tego uprawnienia korporacyjnego (art. 412 k.s.h.). Nie może go być pozbawiony ani z mocy postanowień statutu, ani przez organy spółki. Te bowiem są uprawnione, co wynika z treści zapisów, jak i systematyki Kodeksu spółek handlowych (art. 407 § 1 k.s.h.), jedynie do sporządzenia listy akcjonariuszy uprawnionych do głosowania przy spełnieniu warunków z art. 406 k.s.h.

Należy też wskazać, że przepis art. 412 § 1 k.s.h. przewiduje dla akcjonariusza dwa niezależne od siebie uprawnienia: uczestniczenia w walnym zgromadzeniu oraz wykonywania prawa głosu. Uczestniczyć w walnym zgromadzeniu może więc także akcjonariusz, który nie ma prawa głosu, czy to z tej racji, że nie dysponuje odpowiednimi akcjami (akcją niemą), czy też utracił je z mocy prawa na podstawie art. 89 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. Żaden przepis prawa nie daje również organom spółki uprawnienia dokonywania dalej idącej kontroli, w szczególności zaś badania, czy zarejestrowani akcjonariusze mają możliwość pełnego uczestniczenia w obradach, w tym korzystania z prawa głosu. W tym zakresie kompetencja przysługuje bowiem tylko sądowi w toku rozpoznawania powództwa przewidzianego na podstawie art. 425 § 1 k.s.h. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2007 r. II CSK 248/2007 OSNC 2008/12 poz. 144). W żadnym zaś wypadku ich negatywne przeświadczenie co do tej okoliczności nie może uzasadniać odmowy dopuszczenia do udziału w walnym zgromadzeniu wspólników i w głosowaniu.

Niedopuszczenie do udziału w walnym zgromadzeniu z powołaniem się na utratę prawa głosu, jak słusznie wywodzi skarżący, było nieuzasadnione, co wyjaśnia jego legitymację do zaskarżenia uchwały na podstawie art. 422 § 2 pkt 3 i art. 425 § 1 k.s.h. (...)

Według art. 730[1] § 2 k.p.c. interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie.

Z treści tego przepisu, jak i paragrafu poprzedzającego oraz art. 730 § 1 k.p.c. nie wynika, jak to wywiódł Sąd Okręgowy, że udzielenie zabezpieczenia roszczenia może odnosić się tylko do tych przypadków, w których uprawniony domaga się wydania wyroku podlegającego wykonaniu. Przy uprawdopodobnieniu przesłanek z art. 730[1] § 1 k.p.c. warunkiem udzielenia zabezpieczenia jest bowiem tylko możliwość dochodzenia go w postępowaniu sądowym.

Kwestionując stanowisko Sądu Okręgowego, że jego interes prawny jest wystarczająco chroniony w związku z możliwością zawieszenia postępowania rejestrowego, słusznie autor zażalenia wskazuje, że postępowanie rejestrowe, w wyniku którego następuje wpisanie i uzyskuje skuteczność zmiana statutu, jest końcowym etapem realizacji zaskarżonej uchwały. Wpisanie do rejestru podwyższenia kapitału następuje po dokonaniu przez spółkę szeregu czynności faktycznych i natury prawnej związanych z jej wykonaniem i dokonuje się dopiero po całkowitym wpłaceniu co najmniej dziewięciu dziesiątych dotychczasowego kapitału zakładowego (por. art. 431 § 3 k.s.h.). Zaskarżenie uchwały nie uchyla jej mocy wiążącej i nie wstrzymuje wykonania, gdyż dopiero prawomocny wyrok uchylający uchwałę wywołuje skutki prawne w relacji między spółką, akcjonariuszami i członkami organów (art. 427 § 1 k.s.h.). Jednakże nawet uchylenie uchwały lub stwierdzenie jej nieważności nie powoduje nieważności czynności dokonanych na jej podstawie.

Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu Okręgowego, że treść art. 423 § 1 k.s.h. wyłącza możliwość stosowania przepisów kodeksu postępowania cywilnego o zabezpieczeniu roszczeń w sprawach, których przedmiotem jest uchylenie bądź stwierdzenie nieważności uchwały. Ustawodawca nie zawarł takiego wyłączenia, a jedynie przewidział dla sądu rejestrowego kompetencję do zawieszenia postępowania w takim przypadku. Nie oznacza to jednak, że skarżący uchwałę nie ma interesu prawnego we wstrzymaniu jej wykonania na wcześniejszym etapie, aby zapobiec powstaniu niekorzystnych skutków, jakie wystąpiłyby w wyniku wykonania przez zarząd uchwały, która następnie mogłaby być uchylona lub uznana za nieważną. Dojść by bowiem mogło do wprowadzenia do obrotu na jej podstawie mogącymi okazać się emitowanymi w oparciu o wadliwą podstawę instrumentów finansowych oraz ich nabycia przez działające w dobrej wierze osoby trzecie (art. 427 § 2 k.s.h.). (...)


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

z dnia 2 czerwca 2009 r.

SK 31/2008

Art. 422 § 2 pkt 1 w związku z art. 422 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.), w zakresie pozbawiającym odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej legitymacji do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu mu absolutorium z wykonania przez niego obowiązków, jest zgodny z art. 32, art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz nie jest niezgodny z art. 47 Konstytucji.

Uzasadnienie

I

1. Do Trybunału Konstytucyjnego zostały wniesione cztery skargi konstytucyjne: Sławomira Pakulskiego, Roberta Nowaka, Marka Szczerbiaka i Andrzeja Kruga (Ts 114/2007, Ts 116/2007, Ts 115/2007 i Ts 247/2008) dotyczące konstytucyjności art. 422 § 2 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.; dalej: k.s.h.) w zakresie, w jakim pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia absolutorium. Po wstępnym rozpoznaniu zostały one przekazane do merytorycznego rozpoznania i zarządzeniami Prezesa Trybunału Konstytucyjnego z 13 czerwca 2008 r. i 21 października 2008 r. połączone do wspólnego rozpoznania pod sygnaturą akt SK 31/2008.

1.1. Skargi konstytucyjne zostały wniesione na tle następujących stanów faktycznych:

1.1.1. Sławomir Pakulski i Marek Szczerbiak byli członkami zarządu (pełnili funkcję wiceprezesa i prezesa zarządu) KGHM Polska Miedź S.A. Zostali odwołani 10 lutego 2006 r.

Skarżący wnieśli, na podstawie art. 422 § 2 k.s.h., powództwa do sądu okręgowego o uchylenie uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia KGHM Polska Miedź S.A. odmawiającej im udzielenia absolutorium za rok obrotowy 2005, wskazując, że jest ona sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki KGHM Polska Miedź S.A.

Sąd Okręgowy w Legnicy wyrokami z 25 października 2006 r. (VI GC 71/2006 oraz VI GC 69/2006) oddalił powództwa, stwierdzając, że skoro 10 lutego 2006 r. skarżący zostali odwołani z funkcji wiceprezesa (prezesa) zarządu spółki, to w chwili wytoczenia powództwa, jako byłym członkom organu spółki, nie przysługiwała im czynna legitymacja procesowa do zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokami z 28 lutego 2007 r. (I ACa 107/2007 oraz I ACa 108/2007) oddalił apelację skarżących, uznając, że powodom nie przysługuje legitymacja do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia im absolutorium. W uzasadnieniu tych wyroków sąd powołał się na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. (III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95).

Skarżący nie wnieśli skargi kasacyjnej.

1.1.2. Robert Nowak pełnił w KGHM Polska Miedź S.A. funkcję wiceprezesa zarządu. Z funkcji tej został odwołany 24 lutego 2006 r.

Skarżący wniósł, na podstawie art. 422 § 2 k.s.h., powództwo do sądu okręgowego o uchylenie uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia KGHM Polska Miedź S.A. odmawiającej mu udzielenia absolutorium za rok obrotowy 2005, wskazując, że jest ona sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki KGHM Polska Miedź S.A.

Sąd Okręgowy w Legnicy wyrokiem z 27 października 2006 r. (VI GC 70/2006) uwzględnił powództwo skarżącego i uchylił zaskarżoną uchwałę.

Od wyroku sądu pierwszej instancji spółka KGHM Polska Miedź S.A. wniosła apelację, którą Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z 27 marca 2007 r. (I ACa 198/2007) uwzględnił i oddalił powództwo skarżącego w całości, uznając, że powodowi nie przysługuje legitymacja do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia mu absolutorium. W uzasadnieniu tego wyroku sąd powołał się na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. (III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95).

Skarżący nie wniósł skargi kasacyjnej.

1.1.3. Andrzej Krug pełnił w KGHM Polska Miedź S.A. funkcję członka zarządu (wiceprezesa) i został z niej odwołany 24 lutego 2006 r.

Skarżący wniósł, na podstawie art. 422 § 2 k.s.h., powództwo do sądu okręgowego o uchylenie uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia KGHM Polska Miedź S.A. odmawiającej mu udzielenia absolutorium za rok obrotowy 2005, wskazując, że jest ona sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki KGHM Polska Miedź S.A.

Sąd Okręgowy w Legnicy wyrokiem z 3 października 2006 r. (VI GC 68/2006) uwzględnił powództwo skarżącego i uchylił zaskarżoną uchwałę.

Od wyroku sądu pierwszej instancji spółka KGHM Polska Miedź S.A. wniosła apelację, którą Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z 16 stycznia 2007 r. (I ACa 1461/2006 Orzecznictwo Sądów w sprawach Gospodarczych 2007/8 poz. 92 str. 48) oddalił, formułując tezę, iż na gruncie art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. należy przyznać legitymację czynną do zaskarżenia w trybie art. 422 § 1 k.s.h. uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o nieudzieleniu absolutorium również byłym członkom zarządu spółki akcyjnej.

Od wyroku sądu drugiej instancji skargę kasacyjną wniosła KGHM Polska Miedź S.A. Sąd Najwyższy, nie podzielając stanowiska Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w kwestii legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej, wyrokiem z 11 stycznia 2008 r. (V CSK 363/2007 Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5) uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego z 16 stycznia 2007 r. i przekazał sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania. Sąd Apelacyjny, związany wykładnią prawa dokonaną w zawisłej sprawie przez Sąd Najwyższy, zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy w ten sposób, że oddalił powództwo (wyrok z 8 maja 2008 r. I ACa 332/2008).

1.2. We wszystkich skargach konstytucyjnych skarżący, reprezentowani przez tego samego pełnomocnika, zakwestionowali zgodność art. 422 § 2 k.s.h. w zakresie, w jakim pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia absolutorium, z art. 32, art. 45 ust. 1, art. 47 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

Uzasadnienie skarg konstytucyjnych zostało oparte na następujących argumentach:

1.2.1. Zdaniem skarżących, art. 422 § 2 k.s.h. w zakresie, w jakim pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy odmawiającej udzielenia absolutorium, narusza zagwarantowane w art. 47 Konstytucji prawo do ochrony czci i dobrego imienia.

Uchwała absolutoryjna ma istotne znaczenie dla osoby, której udzielono bądź odmówiono udzielenia absolutorium, ponieważ protokoły z walnych zgromadzeń spółek akcyjnych są składane w sądzie rejestrowym, do którego każdy ma dostęp. Odmowa udzielenia absolutorium ma zawsze negatywne skutki dla osoby będącej adresatem uchwały, ponieważ każdy może uznać, że całe zachowanie osoby, której odmówiono udzielenia absolutorium, było naganne.

Odstąpienie od uzasadnienia uchwały absolutoryjnej, choć niewymaganego przez obowiązujące prawo, powinno być także oceniane z punktu widzenia dobrych obyczajów (art. 422 k.s.h.). W doktrynie wyrażany jest pogląd, że odmowa udzielenia absolutorium powinna być uzasadniona, gdyż dotyka sfery interesów prawnych członka organu spółki (zob. M. Romanowski, Absolutorium w spółce kapitałowej, Przegląd Prawa Handlowego 2002/1 str. 21).

Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium dotyka również materii dóbr osobistych. Ten, którego dobro osobiste zostało w ten sposób naruszone, posiada wprawdzie instrumenty pozwalające na jego ochronę (art. 23 i art. 24 kc), jednak w przypadku ustania członkostwa w organie spółki nie posiada skutecznego środka umożliwiającego uchylenie uchwały o nieudzieleniu absolutorium i jej skutków. Ochrona na podstawie art. 23 i art. 24 kc nie prowadzi do usunięcia takiej uchwały ani z obrotu giełdowego, ani z sądu rejestrowego, co wynika wprost z art. 427 § 1 i 3 k.s.h.

Uchwały walnych zgromadzeń spółek akcyjnych są rodzajem czynności prawnych, do których nie stosuje się art. 58 § 1 i 2 kc. Do czasu uchylenia przez sąd takich uchwał w trybie art. 422 k.s.h. i stwierdzenia ich nieważności w trybie art. 425 k.s.h. pozostają one w obrocie prawnym i wywołują skutki prawne. Przyznanie prawa do zaskarżenia uchwały absolutoryjnej osobom odwołanym z zarządu spółki byłoby zasadne, gdyż dotykają one praw korporacyjnych (tj. prawo do absolutorium) i mogą dotknąć praw majątkowych.

1.2.2. Analizując zakwestionowaną regulację, zawartą w art. 422 § 2 k.s.h., w kontekście jej zgodności z art. 45 ust. 1 Konstytucji, skarżący - w oparciu o orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego - podkreślili, że prawo "dostępu do sądu" (uruchomienia procedury) powinno być ujmowane możliwe najszerzej - nie tylko w ujęciu formalnym (przedmiotowym), lecz także materialnoprawnym. Skarżący stwierdzili, że wiązanie prawa do sądu wyłącznie z jego formalnym aspektem doprowadziłoby w efekcie do przyznania ustawodawcy pełnej swobody w ograniczaniu prawa do sądu, np. przez dopuszczenie drogi sądowej i jednoczesne zawężanie kręgu podmiotów czynnie legitymowanych do wytoczenia powództwa czy wprowadzanie krótkich terminów przedawnienia.

Regulacja zawarta w art. 422 § 2 k.s.h. pozbawiła skarżących prawa do sądu właśnie w aspekcie podmiotowym. Wyłączenie legitymacji czynnej odwołanych członków zarządu spółki akcyjnej w zakresie zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy w trybie art. 422 k.s.h. nie może być usprawiedliwione postulatem stabilizacji określonych stosunków prawnych (wynikających z uchwały walnego zgromadzenia), skoro na gruncie kwestionowanego art. 422 § 2 k.s.h. stosunkowo łatwo można je zniweczyć, np. dzięki zaskarżeniu uchwały przez jednego akcjonariusza posiadającego w chwili wytoczenia powództwa tylko jedną akcję. Dodatkowo zbycie tej jednej akcji zaraz po wniesieniu pozwu nie przekreśla legitymacji procesowej dotychczasowego akcjonariusza. Stabilizacji określonych stosunków prawnych nie służy także prawo urzędującego członka zarządu do zaskarżenia uchwały absolutoryjnej.

Przyjęta w art. 422 § 2 k.s.h. regulacja pozbawia także odwołanych członków zarządu prawa do rzetelnej procedury sądowej. Rzetelność ta pozostaje w ścisłym związku z koniecznością rozpatrzenia przez sąd wszystkich aspektów sprawy. Sąd odwoławczy orzekający w sprawie skarżących nie rozpatrzył, czy uchwały nie naruszają dobrych obyczajów i czy nie godzą w interesy spółki.

1.2.3. Jeżeli chodzi o niezgodność z art. 77 ust. 2 Konstytucji, skarżący wskazali na pozbawienie ich prawa do uzyskania informacji, czy podjęcie uchwały o nieudzieleniu absolutorium było postępowaniem nagannym (tj. sprzecznym z dobrymi obyczajami), czy też nie. Art. 23 i art. 24 kc nie daje możliwości ustalenia, czy uchwała jest zgodna z dobrymi obyczajami, czy też nie.

1.2.4. Skarżący postawili zarzut naruszenia art. 32 Konstytucji w aspekcie prawa do sądu. Kwestionowany przepis wprowadza zróżnicowanie sytuacji prawnej podmiotów, których sytuacja faktyczna jest taka sama. Podmiotami tymi są członkowie zarządu spółki akcyjnej, których wspólną cechą istotną (relewantną) jest odmowa udzielenia im absolutorium. Kryterium zaś zróżnicowania ich sytuacji prawnej polegającej na posiadaniu legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy w tym przedmiocie lub braku tej legitymacji jest posiadanie statusu członka zarządu spółki w chwili wytoczenia powództwa. Jest to kryterium niezasadne i nieracjonalne, a jego zastosowanie może prowadzić do absurdalnych sytuacji, skoro na tle zakwestionowanej regulacji możliwa jest np. utrata statusu członka zarządu spółki już po nadaniu pozwu pocztą, a jeszcze przed jego wpływem do sądu.

2. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie z 14 sierpnia 2008 r. - co do skarg konstytucyjnych S. Pakulskiego, R. Nowaka i M. Szczerbiaka oraz w piśmie z 21 listopada 2008 r. - co do skargi konstytucyjnej A. Kruga poinformował, że nie zgłasza udziału w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.

3. Prokurator Generalny w piśmie z 28 listopada 2008 r. przedstawił stanowisko, że art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h., rozumiany w ten sposób, iż pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy odmawiającej udzielenia absolutorium, jest zgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1, z art. 47 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

3.1. Na wstępie Prokurator Generalny odniósł się do kwestii określenia przedmiotu zaskarżenia na kilku płaszczyznach.

3.1.1. Art. 422 i art. 425 k.s.h. ustanawiają dwa szczególne typy powództw. Pierwsze, określone w art. 422 § 1 k.s.h., jest powództwem o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia. Warunkami zaskarżenia uchwały w tym trybie jest zaistnienie przesłanek ujętych w art. 422 § 1 k.s.h., wytoczenie powództwa zasadniczo w terminie miesiąca od dnia otrzymania wiadomości o uchwale, nie później jednak niż w terminie sześciu miesięcy od dnia powzięcia uchwały (art. 424 k.s.h.) oraz wytoczenie powództwa przez osobę do tego legitymowaną. Przesłanki wymienione w art. 422 § 1 k.s.h. należy rozpatrywać w dwóch płaszczyznach: uchwał powziętych z naruszeniem postanowień statutu spółki lub sprzecznych z dobrymi obyczajami oraz - jednocześnie - godzących w interesy spółki lub skierowanych na pokrzywdzenie akcjonariusza. Uwzględniając powyższe, można zatem przyjąć, że dopuszczalność zaskarżenia uchwały na podstawie art. 422 § 1 k.s.h. uzależniona jest - łącznie - od wystąpienia określonego rodzaju jej defektu (niezgodność ze statutem lub sprzeczność z dobrymi obyczajami) oraz negatywnego oddziaływania (potencjalnego lub rzeczywistego) na interesy spółki lub skierowania na pokrzywdzenie akcjonariusza. W praktyce mogą występować różne kombinacje wskazanych przesłanek, aż do sytuacji, gdy uchwała walnego zgromadzenia odznaczać się będzie wszystkimi cechami wymienionymi w art. 422 § 1 k.s.h.

Artykuł 425 § 1 k.s.h. kreuje natomiast szczególny rodzaj powództwa o ustalenie - gdy uchwała jest sprzeczna z ustawą i w związku z tym nieważna bezwzględnie. Powództwo w tym trybie może być wytoczone przez osoby lub podmioty wskazane w art. 422 § 2 k.s.h. w terminie 6 miesięcy od dnia, w którym uprawniony powziął wiadomość o uchwale, nie później jednak niż z upływem 2 lat od dnia podjęcia uchwały.

Kwestią wywołującą najwięcej kontrowersji jest określenie kręgu podmiotów legitymowanych do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 i art. 425 § 1 k.s.h. Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie panuje zgodność co do tego, że art. 422 § 2 k.s.h. zawiera zamknięty katalog, a zatem do wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy uprawnione są wyłącznie osoby i podmioty wskazane w tym przepisie. Poglądy judykatury w kwestii legitymacji czynnej odwołanego członka organu spółki kapitałowej (zagadnienie to w odniesieniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjnej przedstawia się niemal identycznie) do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy (wspólników) w przedmiocie odmowy udzielenia absolutorium odwołanemu członkowi organu spółki reprezentowane są w dwóch rozbieżnych liniach orzeczniczych Sądu Najwyższego.

Wedle pierwszego stanowiska, dla którego reprezentatywny jest wyrok Sądu Najwyższego z 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53), wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. przemawia za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia, na podstawie art. 425 k.s.h., uchwały walnego zgromadzenia dotyczącej udzielenia mu absolutorium.

Odmienna linia orzecznicza judykatury koncentruje się na literalnym brzmieniu art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. (i odpowiadającego mu art. 250 pkt 1 k.s.h.). W uchwale z 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 (OSNC 2005/5 poz. 78) Sąd Najwyższy stwierdził, że członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością traci legitymację przewidzianą w art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h. do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą z chwilą odwołania go z tej funkcji.

Ostatecznie wyeliminowanie niejednolitości stanowiska judykatury w kwestii legitymacji osoby odwołanej ze składu organu spółki do zaskarżenia uchwały wspólników o nieudzielaniu absolutorium nastąpiło dzięki uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95), której nadano moc zasady prawnej. W uchwale tej Sąd Najwyższy stwierdził, że "osobie odwołanej ze składu organu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą (art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h.)". Mimo że formalnie uchwała Sądu Najwyższego odnosi się jedynie do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz rozstrzyga kwestię legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą, to stanowisko w niej wyrażone nie pozostaje bez wpływu na usunięcie dotychczasowych rozbieżności poglądów judykatury co do możliwości zaskarżenia przez odwołanego członka organu spółki akcyjnej uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu absolutorium na podstawie art. 425 i art. 422 § 1 k.s.h., albowiem treść art. 250 pkt 1 k.s.h. odpowiada zawartości normatywnej art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h.

Kwestia wykładni art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h., w świetle uchwały SN z 1 marca 2007 r., została uznana w literaturze za definitywnie rozstrzygniętą, choć stanowisko Sądu Najwyższego nie jest w pełni akceptowane, a krytyce poddawane jest zwłaszcza w odniesieniu do sytuacji, gdy chodzi o legitymację odwołanego członka organu spółki do zaskarżenia uchwały zgromadzenia wspólników (akcjonariuszy) o jego odwołaniu (por. S. Sołtysiński, W. Popiołek, Legitymacja czynna odwołanych członków władz spółki do zaskarżenia uchwał sprzecznych z ustawą, Przegląd Prawa Handlowego 2007/10). W zakresie zaś legitymacji odwołanego (skutecznie i wcześniej) członka organu spółki do zaskarżenia uchwały dotyczącej absolutorium w trybie art. 422 § 1 k.s.h. lub art. 425 k.s.h. w literaturze przeważają wypowiedzi o charakterze afirmatywnym wobec uchwały Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. (por. S. Sołtysiński, W. Popiołek, ibidem).

3.1.2. Zakres zaskarżenia wyznaczony skargami konstytucyjnymi nie obejmuje pierwszej ze wskazanych sytuacji (uchwała odwołująca członka zarządu). Skarżący formułują konstytucyjne wątpliwości jedynie co do takiej wykładni art. 422 § 2 k.s.h., zgodnie z którą odwołany członek zarządu spółki akcyjnej nie posiada legitymacji czynnej do wniesienia powództwa o uchylenie lub unieważnienie uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu mu absolutorium z wykonania obowiązków.

Analiza orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz stanowisk wyrażanych w doktrynie prawa handlowego dowodzi, że rozumienie art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h., zwłaszcza w aspekcie, który jest istotą skarg konstytucyjnych, dopiero od dnia wydania przez Sąd Najwyższy uchwały z 1 marca 2007 r. nabrało cech jednolitości. Na przestrzeni całego czasu obowiązywania zarówno kodeksu handlowego z 1934 r., jak i obecnie obowiązującego kodeksu spółek handlowych stan ten można uznać za trwający relatywnie krótko. Ze względu jednak na rangę wypowiedzi Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. Która przybrała formę uchwały wpisanej do księgi zasad prawnych, oraz rzeczywiste jej oddziaływanie na orzecznictwo sądów powszechnych, co jest widoczne choćby w sprawach, na tle których wystąpiono ze skargami konstytucyjnymi, można sformułować wniosek, że kwestionowana przez skarżących wykładnia art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. ma charakter "utrwalony". Jest również powszechnie akceptowana w tym sensie, że zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie nie formułuje się wobec niej poważniejszej krytyki, poza formułowanymi niekiedy wnioskami de lege ferenda (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 stycznia 2008 r. V CSK 363/2007 Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5).

Powyższa konkluzja oznacza, że art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. interpretowany w zgodzie z wykładnią przedstawioną przez Sąd Najwyższy w uchwale z 1 marca 2007 r. może podlegać ocenie konstytucyjności w świetle przedstawionych przez skarżących wzorców kontroli.

3.1.3. Skarżący konsekwentnie wskazują cały art. 422 § 2 k.s.h. jako poddany kontroli konstytucyjności. W powiązaniu z zakresowym sposobem ujęcia przedmiotu skarg konstytucyjnych, uwzględniając strukturę art. 422 § 2 k.s.h. oraz mając na uwadze abstrakcyjno-konkretny charakter kontroli konstytucyjności w niniejszej sprawie, której zakres wyznaczony jest ramami wniesionej skargi konstytucyjnej oraz normą wiążącą się ze stanem faktycznym skargi, uznać należy, że kwestionowana jest norma, zgodnie z którą odwołanemu członkowi zarządu spółki akcyjnej nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 k.s.h. o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu absolutorium. Poza zakresem zaskarżenia pozostaje natomiast kwestia legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej do zaskarżenia takiej uchwały w trybie art. 425 § 1 k.s.h., to jest z powodu jej nieważności.

3.2. Stanowisko co do konstytucyjności kwestionowanej normy Prokurator Generalny oparł na następujących argumentach:

3.2.1. Jeżeli chodzi o zarzut niezgodności z art. 45 ust. 1 Konstytucji, to oceny art. 422 § 2 k.s.h. należy dokonać przez pryzmat prawa dostępu do sądu i uruchomienia procedury sądowej. Ocena ta wiąże się z art. 77 ust. 2 Konstytucji.

Opierając się na poglądach doktryny i stanowisku orzecznictwa, Prokurator Generalny rozważył charakter prawny uchwały o nieudzieleniu absolutorium członkowi organu spółki akcyjnej oraz to, w jakim stopniu nieudzielenie absolutorium decyduje o sytuacji prawnej osoby, której uchwała dotyczy, a także w jaki sposób oddziaływać może na prawa tej osoby. Zwrócił tu przede wszystkim uwagę, że z nieudzielenia absolutorium nie wynikają dla osoby, której działalność poddana zostaje ocenie, żadne bezpośrednie konsekwencje w zakresie jej praw i obowiązków, w szczególności nieudzielenie absolutorium nie przesądza ewentualnej odpowiedzialności względem spółki, ani tym bardziej jej nie warunkuje. W wypadku odwołanego członka zarządu spółki trudno w ogóle mówić o skutkach nieudzielenia absolutorium w sferze organizacyjnej, skoro więź o tym charakterze pomiędzy spółką a osobą, której nie udzielono absolutorium, już nie istnieje. Sąd Najwyższy w powołanym wyroku z 11 stycznia 2008 r. V CSK 363/2007 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5), zauważył, że korzystanie z innych dostępnych środków prawnych pozwala takiej osobie na dochodzenie roszczeń, które mogą powstawać po jej stronie wskutek powzięcia uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Odwołany członek zarządu może np. w razie wystąpienia przez spółkę z powództwem przeciwko byłemu członkowi zarządu podnieść zarzut sprzeczności takiej uchwały z ustawą, co pozwoli sądowi ocenić, czy uchwała została podjęta zgodnie z prawem. Jeżeli zaś uchwała walnego zgromadzenia odmawiająca odwołanemu członkowi zarządu absolutorium naraziłaby go na szkodę, którą wykaże on w ewentualnym procesie, to sąd, żeby ustalić, czy spółka ponosi odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, może również ocenić zgodność takiej uchwały z zasadami współżycia społecznego. Wreszcie, jeżeli uchwała walnego zgromadzenia naruszyłaby prawa osobiste odwołanego członka zarządu, to sąd może ocenić ją pod kątem ewentualnej odpowiedzialności z art. 24 kc.

Samo ograniczenie katalogu osób legitymowanych do wytoczenia powództwa w określonym trybie nie jest niekonstytucyjne, o ile nie prowadzi do zamknięcia drogi sądowej. Niekiedy - jak w wypadku możliwości kwestionowania uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy - specyfika i charakter konkretnej instytucji prawnej sprawia, że możliwe lub nawet pożądane jest, by prawo wytaczania powództwa w określonym trybie było ściśle reglamentowane zarówno w aspekcie temporalnym (poprzez limitowanie czasu, w jakim możliwe jest wytoczenie powództwa), jak i podmiotowym (poprzez określenie zamkniętego katalogu osób uprawnionych do wytoczenia powództwa). Jeśli chodzi o możliwości zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia spółki akcyjnej, reglamentacja taka znajduje uzasadnienie w postulacie zapewnienia trwałości uchwał walnego zgromadzenia jako elemencie służącym stabilizacji sytuacji spółki akcyjnej. W takim kontekście postrzegać trzeba choćby regulację zawartą w art. 425 § 1 zdanie drugie k.s.h., który wyłącza możliwość kwestionowania uchwał walnego zgromadzenia na podstawie art. 189 kpc przez osoby, którym przysługuje legitymacja do zaskarżenia uchwał w trybie art. 425 § 1 k.s.h.

Można uznać, że przyznanie legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 k.s.h. członkowi organu spółki, niezależnie od legitymacji przysługującej zarządowi lub radzie nadzorczej działającej in gremio, jest korelatem obowiązków ciążących zarówno na organach spółki, jak i na poszczególnych członkach tych organów. W określonych sytuacjach, gdy - w ocenie członka organu spółki - uchwała walnego zgromadzenia jest sprzeczna z prawem, statutem lub dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy, jej zaskarżenie jest nie tylko prawem, lecz także obowiązkiem członka organu spółki, zwłaszcza w obliczu bierności organów spółki. Uprawnienia członka organu spółki do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia nie należy zatem wiązać z treścią uchwały, która w pewnych sytuacjach może naruszać jego prawa (np. naruszać jego dobra osobiste), lecz ze szczególnym mandatem, jaki mu przysługuje. Uznanie, że legitymacja do wytoczenia powództwa z art. 422 § 1 k.s.h. przysługuje członkowi organu spółki wyłącznie aktualnie pełniącemu tę funkcję, odpowiada celowi wskazanego w tym przepisie roszczenia, które służy nie ochronie osobistych interesów członków organów, lecz ochronie interesów spółki. Dla odwołanego członka organu spółki istotne jest natomiast, czy dysponuje on środkami, które umożliwiają dochodzenie jego praw naruszonych przez uchwałę zgromadzenia wspólników.

Powyższe konkluzje nie pozostają bez wpływu na ocenę zaskarżonego art. 422 § 2 k.s.h. w kontekście prawa do sądu, a w szczególności nadają właściwą rangę ograniczeniom wynikającym z pozbawienia legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu mu absolutorium w zakresie, w jakim uchwała taka narusza dobra osobiste. Na podstawie zaskarżonego przepisu nie dochodzi bowiem w istocie do wyłączenia drogi sądowej w sprawach o naruszenie czci i dobrego imienia, lecz jedynie do zamknięcia jednej z możliwości występowania do sądu z żądaniem ochrony prawnej w związku z naruszeniem czci i dobrego imienia, przy czym - co należy podkreślić - ochrona tych dóbr w trybie art. 422 § 1 k.s.h. powinna być zawsze celem o charakterze jedynie pobocznym.

Przepisy kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych stanowią natomiast samoistną podstawę dla roszczeń o usunięcie skutków bezprawnej uchwały walnego zgromadzenia (art. 24 § 1 kc). Usunięcie bezprawnego naruszenia może nastąpić np. w drodze nakazu "złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie" przez spółkę. Przyznanie takich środków ochrony wydaje się zresztą lepiej chronić interes osoby pokrzywdzonej niż prawo zaskarżenia uchwały, które może doprowadzić tylko do stwierdzenia jej nieważności lub uchylenia. Takie zakończenie sporu nie usuwa np. skutków rozpowszechnienia informacji o odmowie udzielenia absolutorium (por. S. Sołtysiński, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 OSP 2006/5 poz. 53).

Reasumując, Prokurator Generalny stwierdził, że art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. jest zgodny z art. 45 ust. 1 i z art. 77 ust. 2 Konstytucji.

3.2.2. Jeżeli chodzi o wskazywaną niezgodność kwestionowanego przepisu z art. 32 ust. 1 Konstytucji, Prokurator Generalny stwierdził - nawiązując do uwag dotyczących charakteru powództwa o uchylenie uchwał walnego zgromadzenia w trybie art. 422 § 1 k.s.h. - że wywód skarżących abstrahuje od właściwej tej instytucji swoistości i bazuje na błędnym założeniu, iż powództwo o uchylenie uchwały o nieudzieleniu absolutorium członkowi zarządu spółki może być środkiem ochrony wyłącznie praw osoby, której dotyczy. Tymczasem powództwo o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia jest środkiem ochrony przede wszystkim interesów spółki, względnie jej akcjonariuszy, a ochrona interesu osobistego członka zarządu, któremu odmówiono udzielenia absolutorium, choć może być sprzężona z ochroną interesu spółki lub akcjonariuszy, zawsze będzie jedynie refleksem zasadniczego celu instytucji ustanowionej w art. 422 § 1 k.s.h. Przyjęte w art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. kryterium "aktualności" pełnienia funkcji członka zarządu jako decydujące o posiadaniu legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia spółki akcyjnej jest trafne i powiązane z ratio legis instytucji określonej w art. 422 § 1 k.s.h. Skoro bowiem powodem przyznania legitymacji do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 k.s.h. członkowi zarządu spółki akcyjnej jest ciążący na nim obowiązek troszczenia się o interesy spółki, to z chwilą odwołania z funkcji obowiązek ten dezaktualizuje się i w konsekwencji odpada również ratio przyznania mu indywidualnie prawa do zaskarżenia kwestionowanej uchwały.

3.2.3. Zdaniem Prokuratora Generalnego - w perspektywie prawa do sądu i możliwości dochodzenia naruszonego prawa do prywatności - ograniczenie kręgu osób legitymowanych do wniesienia powództwa o uchylenie uchwały o nieudzieleniu absolutorium nie skutkuje zamknięciem drogi sądowej w celu dochodzenia naruszonych praw odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej.

Art. 47 Konstytucji reguluje dwie odrębne sytuacje: po pierwsze, proklamuje prawo jednostki do prawnej ochrony wymienionych sfer życia, po drugie, przyznaje tej jednostce prawo do decydowania we wskazanych w nim sprawach. Skoro Konstytucja formułuje prawo do prywatności, to - niezależnie od pojmowania go jako prawa podmiotowego każdego człowieka - musi z tego wynikać stworzenie prawnej i politycznej infrastruktury pozwalającej na realizację tego prawa. Jednostce, której to prawo podmiotowe przysługuje, przyznaje się też środki prawne pozwalające na wymuszenie realizacji tego prawa przez władze publiczne - przede wszystkim - dostęp do sądu (por. L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 2006, str. 105-106).

"Cześć i dobre imię" jest pewnym domniemaniem poprawnego zachowywania się każdej jednostki, zarówno w sferze życia prywatnego, jak i publicznego. Jak wskazuje się w doktrynie, regulacja prawna powinna koncentrować się na normowaniu procedur egzekwujących odpowiedzialność za naruszenie tego domniemania (vide - P. Sarnecki, teza 11 do art. 47, (w:) Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, (red.) L. Garlicki, t. 3, Warszawa 2003). Uwzględniając właśnie ten proceduralny aspekt gwarancyjnej roli normy konstytucyjnej zawartej w art. 47 Konstytucji, Prokurator Generalny stwierdził, że art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. jest zgodny z art. 47 Konstytucji.

4. Sejm, w piśmie swego Marszałka z 6 marca 2009 r., wniósł o stwierdzenie zgodności zaskarżonego przepisu ze wskazanymi przez skarżących przepisami Konstytucji.

Sejm - analogicznie jak Prokurator Generalny - przywołał orzecznictwo Sądu Najwyższego, w tym także uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95). Ponadto przedstawił następujące argumenty:

4.1. Jedną z podstawowych zasad k.s.h. jest możliwość odwołania członka zarządu spółki akcyjnej w każdej chwili (art. 370 § 1 k.s.h.). Odwołanie oznacza cofnięcie umocowania, które członek zarządu otrzymał w chwili powołania. Na mocy k.s.h. odwołanie nie musi zawierać uzasadnienia i może być dokonane bez wskazania przyczyn. Możliwość odwołania członka zarządu w każdej chwili stanowi uprawnienie akcjonariuszy do wyrażenia opinii na temat skuteczności pracy członka zarządu na rzecz spółki i w przypadku negatywnej oceny, do pozbawienia członka zarządu możliwości wpływania na pracę tej spółki.

Odwołanie członka zarządu nie pozbawia go roszczeń z tytułu umowy o pracę czy innego stosunku łączącego go ze spółką (zob. A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych. Objaśnienia, Kraków 2001). W uzasadnieniu do projektu ustawy - Kodeks spółek handlowych podkreślono, że wprowadzenie art. 422-424 ma na celu zapobieganie wnoszeniu "nieuzasadnionych powództw", składanych "celem uzyskania swoistego "okupu" od spółki lub akcjonariuszy strategicznych". Wysokie ryzyko prawne nadmiernie utrudnia bowiem prowadzenie działalności i zniechęca "międzynarodowe inwestycje finansowe do uczestniczenia w finansowaniu emisji akcji i obligacji, zwłaszcza spółek giełdowych". Zauważono ponadto, że przyznanie legitymacji czynnej do wniesienia powództwa o uchylenie i ustalenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia wyłącznie osobom wymienionym w art. 422 § 2 oraz art. 425 § 1 ma na celu "ograniczenie niebezpieczeństwa podważania uchwał walnego zgromadzenia, co zagraża w istotny sposób bezpieczeństwu obrotu".

Podobną funkcję spełnia instytucja udzielania absolutorium, które jest wewnętrznym aktem spółki, mającym na celu wykazanie, czy spółka, w której imieniu wypowiadają się uczestniczący w zgromadzeniu, jest "zadowolona" z dotychczasowych działań organów. Chodzi w tym przypadku o akceptację (lub nie) działalności organów spółki z uwzględnieniem wszelkich aspektów działania, zarówno poddanych ocenie na podstawie dokumentów przedłożonych, jak również na innej podstawie. Kodeks spółek handlowych nie przewiduje konieczności uzasadniania uchwały o nieudzieleniu absolutorium (art. 395 § 2 pkt 3 k.s.h.). Właściciel spółki nie ma obowiązku informowania o przyczynach swego niezadowolenia z pracy członka zarządu. Członkowi zarządu, który został odwołany ze swojej funkcji przed terminem walnego zgromadzenia przysługuje na mocy art. 395 § 3 k.s.h. prawo do przeglądania dokumentów, które mają stanowić podstawę głosowania w sprawie absolutorium. Były członek zarządu ma prawo do zapoznania się ze sprawozdaniami zarządu, odpisami sprawozdań opracowywanych przez radę nadzorczą oraz sprawozdaniem biegłego rewidenta. Może także przedkładać na piśmie, opinie o tych sprawozdaniach. W trakcie obrad walnego zgromadzenia ma prawo do wypowiedzi w punkcie dotyczącym udzielanego mu absolutorium.

Jeżeli były członek zarządu uzna, że nieudzielenie mu absolutorium godzi w jego dobra osobiste, może skorzystać z ochrony przyznanej mu na mocy art. 23 i art. 24 kc. Przepisy te stanowią samoistną podstawę do ochrony dóbr osobistych przed naruszeniem wynikającym z uchwały walnego zgromadzenia spółki z wyjątkiem roszczenia o uchylenie lub zmianę uchwały. Na tej podstawie należy uznać, że art. 422 § 2 k.s.h. nie pozbawia byłego członka zarządu możliwości ochrony czci i dobrego imienia. Umożliwienie zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia na mocy art. 422 § 2 k.s.h. także odwołanym członkom zarządu spowodowałoby lawinę powództw o uchylenie uchwał składanych pod pretekstem ochrony czci i dobrego imienia. Konieczność uczestniczenia w tego rodzaju sporach wpływałaby negatywnie na sytuację ekonomiczną spółki.

4.2. Zdaniem Sejmu, art. 422 § 2 k.s.h. nie narusza prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji). Jeżeli członkowie zarządu spółki lub rady nadzorczej uznają, że podjęta uchwała o nieudzieleniu absolutorium narusza interes spółki, mogą taką uchwałę zaskarżyć. Prawo to przyznane jest jednak wyłącznie aktualnie urzędującym władzom spółki. Tego rodzaju unormowanie wynika z obawy, że odwołany członek organu mógłby działać na szkodę spółki, z którą nie jest już związany. Na odwołanym członku organu nie spoczywa bowiem obowiązek działania w interesie i na rzecz spółki akcyjnej. Skarżący, wytaczając powództwo o uchylenie uchwały, kierować się może wyłącznie własnym interesem, żądając uznania uchwały za podjętą z naruszeniem dobrych obyczajów. Jednakże skarżący, który uważa, że w wyniku podjęcia uchwały zostały naruszone jego interesy, może dochodzić swych praw na podstawie odrębnych przepisów prawa, w tym przykładowo postanowień kodeksu pracy, jeżeli wykonywał obowiązki członka zarządu na podstawie umowy o pracę albo postanowień kodeksu cywilnego dotyczących zobowiązań, jeżeli podstawą wykonywania obowiązków była umowa cywilnoprawna lub innych przepisów ustawowych, np. gdy odwołany doznał szkody w wyniku podjęcia uchwały.

Uznając zarzut niezgodności art. 422 § 2 k.s.h. z art. 45 ust. 1 Konstytucji za bezpodstawny, należy także odrzucić zarzut niezgodności art. 422 § 2 k.s.h. z art. 77 ust. 2 Konstytucji. Jeżeli wyłączenie byłego członka zarządu spółki z kręgu podmiotów uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia spółki nie narusza jego prawa do sądu, powinno się stwierdzić, że droga sądowa do ochrony jego wolności i praw nie zostaje zamknięta.

4.3. Sejm stwierdził, że zarzut niezgodności art. 422 § 2 k.s.h. z art. 32 ust. 1 Konstytucji jest bezzasadny.

Istotą zasady równości jest bowiem jednakowe traktowanie podmiotów podobnych, tj. wszystkich podmiotów charakteryzujących się w równym stopniu daną cechą istotną (relewantną). Podmioty te powinny być traktowane według jednakowej miary. W analizowanym przypadku należy stwierdzić, że nieudzielenie absolutorium nie stanowi wspólnej cechy istotnej. Cechą istotną członka zarządu spółki jest bowiem pozostawanie w składzie aktualnie urzędującego organu spółki. Tej cechy nie posiada odwołany członek zarządu spółki. Z tego względu nie ma podstaw do rozważania równego traktowania tychże podmiotów.

4.4. Reasumując, Sejm uznał, że art. 422 § 2 k.s.h. jest zgodny z art. 32, art. 45 ust. 1, art. 47 i art. 77 ust. 2 Konstytucji. Ustawodawca w zakresie, w jakim przyznał członkom organów spółki prawo do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, działał w celu ochrony statutu, dobrych obyczajów oraz interesu spółki i akcjonariuszy.

II

Na rozprawie 2 czerwca 2009 r. uczestnicy postępowania podtrzymali swe stanowiska przedstawione na piśmie.

III

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

1. Przedmiot kontroli.

1.1. Zakwestionowany przepis i jego otoczenie normatywne.

Zakwestionowany w niniejszej sprawie art. 422 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.; dalej: k.s.h.) został zamieszczony w Tytule III, dziale II, rozdziale 3, oddziale 3 dotyczącym walnego zgromadzenia spółki akcyjnej. Jest jednym z przepisów dotyczących - najogólniej rzecz ujmując - wadliwości uchwał walnych zgromadzeń oraz skutków tych wadliwości, niezależnie od tego, co miałoby być przedmiotem uchwały.

Zgodnie z art. 422 § 1 k.s.h. uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o uchylenie uchwały. Paragraf drugi wymienia podmioty, którym przysługuje prawo do wytoczenia powództwa: 1) zarząd, radę nadzorczą oraz poszczególnych członków tych organów, 2) akcjonariusza, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; wymóg głosowania nie dotyczy akcjonariusza akcji niemej, 3) akcjonariusza bezzasadnie niedopuszczonego do udziału w walnym zgromadzeniu oraz 4) akcjonariuszy, którzy nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, jedynie w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad.

Art. 425 § 1 k.s.h. osobom lub organom wymienionym w art. 422 § 2 k.s.h. przyznaje z kolei prawo do wytoczenia przeciwko spółce powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia sprzecznej z ustawą. Art. 425 § 1 k.s.h. wyłącza expressis verbis stosowanie art. 189 kodeksu postępowania cywilnego.

Uchwały walnego zgromadzenia wymaga między innymi rozpatrzenie i zatwierdzenie sprawozdania zarządu z działalności spółki oraz sprawozdania finansowego za ubiegły rok obrotowy oraz udzielenie absolutorium członkom organów spółki z wykonania przez nich obowiązków (art. 393 pkt 1 k.s.h.).

Należy ponadto zauważyć, że analogiczne regulacje do wyżej wymienionych zawarte są także w dziale dotyczącym spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (por. art. 249-254 k.s.h.).

1.2. Rekonstrukcja przedmiotu zaskarżenia.

1.2.1. W petitum wszystkich skarg konstytucyjnych nie zakwestionowano art. 422 w pełnym zakresie jego treści; zakwestionowano jego § 2 w zakresie, w jakim pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej (ograniczenie co do podmiotu wnoszącego zaskarżenie) prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia mu absolutorium (ograniczenie co do treści uchwały). Art. 422 § 2 k.s.h. określa krąg osób uprawnionych do zaskarżenia uchwały spółki akcyjnej nie tylko w drodze powództwa o jej uchylenie (art. 422 § 1 w związku z § 2 k.s.h.), ale także w drodze powództwa o jej unieważnienie (art. 425 § 1 w związku z art. 422 § 2 k.s.h.). Sposób sformułowania petitum każdej ze skarg wskazuje, że skarżący kwestionują przyjęty w art. 422 § 2 k.s.h. krąg podmiotów legitymowanych do zaskarżenia uchwały absolutoryjnej, tj. do wytoczenia powództwa zarówno o uchylenie, jak i unieważnienie uchwały, a ściślej - nieobjęcie tym kręgiem odwołanych członków zarządu.

1.2.2. Trybunał Konstytucyjny jest z jednej strony związany granicami zaskarżenia (art. 66 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym, Dz. U. 1997 r. Nr 102 poz. 643 ze zm.; dalej: ustawa o TK), z drugiej jednak strony - orzekając w trybie tzw. kontroli konkretnej - na każdym etapie postępowania uwzględnia warunki dopuszczalności skargi konstytucyjnej (art. 79 Konstytucji i art. 47 ustawy o TK). W myśl art. 79 Konstytucji przedmiotem skargi konstytucyjnej może być wyłącznie akt normatywny, który stanowił podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia o konstytucyjnych wolnościach, prawach lub obowiązkach skarżącego. Skarżący nie może natomiast w drodze skargi kwestionować konstytucyjności aktów normatywnych niestanowiących podstawy dotyczącego go indywidualnego rozstrzygnięcia.

1.2.3. Po pierwsze należy zauważyć, że skarżący formalnie kwestionują art. 422 § 2 k.s.h. zakresowo na dwóch płaszczyznach: podmiotowej i przedmiotowej. Z jednej strony kwestionują nieobjęcie kręgiem osób uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odwołanego członka zarządu (a zatem poza zakresem skarg pozostaje pominięcie w kręgu osób uprawnionych do wytoczenia powództwa odwołanych członków rady nadzorczej), z drugiej - kwestionują to ograniczenie podmiotowe jedynie co do uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia absolutorium.

1.2.4. Po drugie, należy uwzględnić okoliczność, że wszystkie skargi konstytucyjne zostały wniesione na tle spraw, w których skarżący wystąpili z powództwem o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia wspólników spółki akcyjnej, ponieważ - ich zdaniem - uchwała ta była sprzeczna z dobrymi obyczajami i godziła w interes spółki. Ze względu na warunki dopuszczalności rozpoznania merytorycznego skargi konstytucyjnej, tu w szczególności w kontekście podstawy ostatecznego rozstrzygnięcia, poza zakresem rozpoznania pozostaje kwestia legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej do zaskarżenia takiej uchwały w trybie art. 425 § 1 k.s.h., to jest z powodu jej nieważności.

1.3. Orzecznictwo i doktryna dotycząca art. 422 § 2 k.s.h. - problem utrwalonej wykładni jako przesłanki wpływającej na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.

1.3.1. Na tle skarg konstytucyjnych leżących u podstaw tej sprawy pojawia się jeszcze jedna istotna kwestia mająca wpływ na zakres i sposób orzekania przez Trybunał Konstytucyjny.

Sądy powszechne orzekające w sprawach, w związku z którymi zostały wniesione skargi konstytucyjne, przyjmowały rozbieżną interpretację art. 422 § 2 k.s.h. Owa rozbieżność jest reprezentatywna dla szerszego orzecznictwa dotyczącego kwestii legitymacji odwołanych członków organów tak spółki akcyjnej, jak i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

1.3.2. W uzasadnieniach skarg konstytucyjnych wskazano, że ostateczne rozstrzygnięcia w sprawach skarżących prowadzą do naruszenia przysługujących im praw i wolności konstytucyjnych. Sądy przyjęły, że skarżącym - odwołanym członkom zarządu - nie przysługuje legitymacja procesowa na podstawie art. 422 § 2 k.s.h. W uzasadnieniu wyroków sądy odwoływały się do uchwały składu siedmiu sędziów SN z 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95), w której stwierdzono, że "osobie odwołanej ze składu organu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą (art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h.)".

W związku z powyższym powstaje pytanie, czy przedmiotem skarg konstytucyjnych nie jest w istocie praktyka stosowania kwestionowanego przepisu. Jest to o tyle istotne, że Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 79 Konstytucji nie podejmuje kontroli konstytucyjności stosowania prawa. Może więc tak się zdarzyć, że w sprawie występuje naruszenie prawa konstytucyjnego, lecz wiąże się ono nie z treścią kontrolowanego przepisu, lecz praktycznym jego zastosowaniem (interpretacja przepisów, subsumpcja, rozumowania zastosowane przez orzekający sąd itd.). W takich wypadkach Trybunał Konstytucyjny nie ma podstaw do dokonania kontroli konstytucyjności zgodnie z treścią skargi (zob. wyrok z 1 lipca 2008 r. SK 40/2007 OTK ZU 2008/6A poz. 101). Skarga konstytucyjna w polskim systemie prawnym jest bowiem zawsze "skargą na przepis", a nie na jego konkretne, wadliwe zastosowanie, nawet jeśli prowadziłoby ono do niekonstytucyjnego skutku.

Nie można przy tym tracić z pola widzenia okoliczności, że różnica między "skargą na prawo" a "skargą na jego aplikację" jest płynna i zaciera się niejako z dwóch stron: ze strony Trybunału Konstytucyjnego i dokonywanej przezeń kontroli, ale także ze strony sądów powszechnych. Trybunał przedmiotem swej kontroli czyni to, co jest "zawarte w przepisie", a więc kontroluje normy. Orzeczenie o częściowej niekonstytucyjności przepisu zamiast radykalnej jego eliminacji wpływa mniej destrukcyjnie na system prawny. W rezultacie możemy mieć różne postaci niekonstytucyjności. Jedna to niekonstytucyjność fragmentu jednostki redakcyjnej, jaką jest tekst przepisu. Nie zawsze jednak jest to możliwe, ponieważ Trybunał, eliminując fragment przepisu, nie jest władny nie tylko niczego do niego dodać, ale nawet zmienić formy gramatycznej czy interpunkcji. Inną postacią orzekania o częściowej niekonstytucyjności jest orzekanie o normie (jako o jednostce funkcjonalnej systemu prawa). Wyodrębnienia normy dokonuje się wedle różnych kryteriów: przedmiotowego, podmiotowego, czasowego. Niejednokrotnie jedna norma bywa wyrażona w kilku przepisach określających zasady, wyjątki, poszczególne zakresy przepisów. Wtedy jednak dochodzi do nieuniknionego zacierania się granic między tekstem prawa i jego stosowaniem. Ta właśnie sprawa decyduje o dialektycznej, systemowej i fundamentalnej wręcz "płynności granicy kompetencyjnej" między kontrolą konstytucyjności i aplikacją prawa. Ta ostatnia bowiem, której dokonują sądy powszechne, niejako z drugiej strony, także prowadzi do zatarcia wspomnianej granicy. Sądy bowiem po to, aby zastosować prawo, muszą dokonać "odkodowania" z tekstu prawnego, i to in abstracto, normy jednostkowego zastosowania. To stawia je w konflikcie z kompetencją Trybunału. Z tej przyczyny należy minimalizować źródło konfliktu z obu stron. Jeśli zatem niejednoznaczność praktyki stwarza szanse na uzyskanie konstytucyjności poprzez jej korektę, należy powstrzymywać się z radykalną derogacją przepisu w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego (zob. wyrok TK z 27 października 2004 r. SK 1/2004 OTK ZU 2004/9A poz. 96).

Jednocześnie w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowany został pogląd, że jeżeli utrwalona i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu prawnego, a jednocześnie przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiot kontroli konstytucyjności stanowi norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką (zob. np. wyrok z 24 czerwca 2008 r. SK 16/2006 OTK ZU 2008/5A poz. 85 i powołane w nim postanowienie z 19 lipca 2005 r. SK 37/2004 OTK ZU 2005/7A poz. 87 z odwołaniem do wcześniejszego orzecznictwa). Jak ponadto wskazał Trybunał Konstytucyjny, "stałość, powtarzalność i powszechność praktyki sądowej może nadawać kwestionowanemu unormowaniu w sposób stały i powszechny określone znaczenie, podlegające następnie kontroli konstytucyjności. Stałość i powszechność praktyki, wynikającej z odczytywania przepisów w sposób niekonstytucyjny, powoduje bowiem nadanie samym przepisom trwałego i niekonstytucyjnego znaczenia. (...) Ujawnienie (...) zależności pomiędzy sferą stanowienia i stosowania prawa wymaga jednakże każdorazowo stwierdzenia, czy w istocie rzeczy mamy do czynienia z taką właśnie powtarzalną i powszechną metodą wykładni określonego przepisu (unormowania)" (postanowienie z 21 września 2005 r. SK 32/2004 OTK ZU 2005/8A poz. 95).

Dla oceny stałości i powszechności praktyki stosowania przepisu szczególne znaczenie ma orzecznictwo najwyższych instancji sądowych, w tym Sądu Najwyższego.

1.3.3. Jak zostało wcześniej powiedziane, w tle niniejszej sprawy pozostaje rozbieżne orzecznictwo sądów powszechnych dotyczące wykładni przepisów k.s.h. o legitymacji procesowej odwołanych członków organów spółki z o.o. i akcyjnej - zwracają na to uwagę tak skarżący, jak i pozostali uczestnicy postępowania, choć formalnie i materialnie prowadzi ich to do różnych wniosków.

Mając na uwadze wyznaczony wcześniej zakres zaskarżenia, czy szerzej - konkretny charakter kontroli w tej sprawie - Trybunał Konstytucyjny dokonał analizy orzecznictwa sądowego, biorąc pod uwagę także powstałe na jego tle liczne wypowiedzi przedstawicieli doktryny.

1.3.4. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zarysowały się dwie rozbieżne linie orzecznicze.

1.3.4.1. Wedle pierwszego stanowiska, którego przykładem jest wyrok SN z 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53 i glosa S. Sołtysińskiego, OSP 2006/5 str. 249, zob. także wyrok z 25 listopada 2004 r. III CK 592/2003, z glosą A. Slisza, Glosa 2007/2 str. 33 i n.), zawarte w art. 422 § 2 k.s.h. wyliczenie osób i organów spółki uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 lub na podstawie art. 425 § 1 k.s.h. jest wyczerpujące z zastrzeżeniem wyjątków wynikających z odrębnych przepisów. SN uznał, że wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) k.s.h. przemawia też za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia na podstawie art. 425 (art. 252) k.s.h. uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanego wyroku rozważył przede wszystkim charakter sankcji w postaci możliwości wzruszenia uchwały i możliwości jej unieważnienia, uznając, że sankcja wynikająca z art. 425 k.s.h. jest w istocie zbieżna z sankcją przewidzianą w art. 422 § 1 k.s.h. Dopóki nie ma prawomocnego wyroku, o którym mowa w art. 425 k.s.h., skutki prawne uchwały muszą być respektowane. Możliwość ich nierespektowania z mocą wsteczną, nie tylko przez strony procesu (art. 427 § 4 k.s.h.), powstaje dopiero po uprawomocnieniu się wspomnianego wyroku. Art. 425 k.s.h. nie ustanawia więc w odniesieniu do sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sankcji nieważności, mimo sugerującej to użytej w nim terminologii, lecz inną sankcję, zbieżną z sankcją przewidzianą w art. 422 § 1 k.s.h. Nie powinno przy tym budzić wątpliwości ze względu na cel przyświecający projektodawcom art. 425 k.s.h. i zawarte w nim wyłączenie stosowania art. 189 kpc, iż określony w art. 425 k.s.h. tryb kwestionowania sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia wyklucza, inaczej niż uznawano wcześniej na tle art. 413 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. - Kodeks Handlowy (Dz. U. 1934 r. Nr 57 poz. 502 ze zm.; dalej: kh), przyjmowanie bez szczególnej wyraźnej podstawy w ustawie sankcji nieważności sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia.

Zdaniem SN obejściem tego przepisu byłoby także dopuszczenie kwestionowania poza trybem w nim ustanowionym uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 23 i art. 24 kc, tj. umożliwienie usuwania skutków dokonanego uchwałą naruszenia dobra osobistego przez nakazanie w wyroku zmiany lub uchylenia uchwały. Inna rzecz, że niemożność zmiany lub uchylenia uchwały w wyniku powództwa o ochronę dóbr osobistych nie musi prowadzić do całkowitego pozbawienia powoda tej ochrony. Ochrona ta może mu bowiem być udzielona w niektórych sytuacjach bez ingerowania w treść uchwały.

Jeżeli chodzi o katalog podmiotów uprawnionych do wytoczenia powództwa o uchylenie bądź unieważnienie uchwały, SN wskazał, że kontrowersje wywołuje krąg osób objętych tym wyliczeniem; kogo ma na względzie art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h.: czy tylko osoby wchodzące w skład zarządu lub rady nadzorczej spółki w chwili wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 422 § 1 lub w art. 425 § 1 k.s.h., czy także - w jakimś zakresie - osoby niepełniące już funkcji w tych organach w chwili wytoczenia wspomnianego powództwa. Analogiczna kontrowersja rodzi się także na tle art. 250 pkt 1 k.s.h. stanowiącego element identycznej w swych założeniach regulacji zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jak przewidziana w odniesieniu do uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

Sąd Najwyższy, interpretując art. 422 § 2 k.s.h., oparł się na założeniu, że wykładnia językowa nie zamyka procesu interpretacji przepisów ustawy. Jej rezultat jest rozstrzygający tylko wtedy, gdy nie podważają go wyniki uzyskane w drodze innych metod wykładni. Tymczasem już wykładnia systemowa podaje w wątpliwość rezultat wykładni językowej. W art. 299 § 1 k.s.h. też jest mowa o członkach zarządu, co mogłoby być odbierane jako wskazanie osób aktualnie pełniących funkcje członków zarządu, jednak nie powinno budzić wątpliwości, że gdy skład zarządu spółki zmieniał się, odpowiedzialność na zasadach określonych w art. 299 k.s.h. ponoszą osoby będące członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania, którego egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, choćby osoby te w chwili ich pozwania nie wchodziły już w skład zarządu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 września 2003 r. V CK 198/2002 LexPolonica nr 367617, i uwzględnione w nim dotychczasowe orzecznictwo). Brzmienie art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) k.s.h. nie musi więc przesądzać o kręgu osób uprawnionych na podstawie tego przepisu do zaskarżenia wadliwej uchwały.

SN wskazał, że art. 425 (art. 252) k.s.h. dotyczący uchwały sprzecznej z ustawą nie wymienia interesu spółki jako przesłanki zaskarżenia uchwały. Jak zauważono w piśmiennictwie, spółka zawsze powinna mieć interes prawny w wyeliminowaniu uchwały sprzecznej z ustawą. Wzgląd na interes spółki przemawia za przyznaniem legitymacji do zaskarżenia uchwały o odwołaniu członków zarządu także odwołanym nią członkom zarządu. Nawet w przypadku odwołania członków zarządu uchwałą dotkniętą wadą przewidzianą w art. 422 § 1 (art. 249 § 1) k.s.h. zaskarżenie tej uchwały przez odwołane osoby może leżeć w interesie spółki; jest tak, gdy wadliwa decyzja większości wspólników podporządkowana została interesom określonej ich grupy lub jednego ze wspólników. Poza tym uznanie, że legitymowane do zaskarżenia uchwały o odwołaniu członków zarządu lub rady nadzorczej są także osoby nią odwołane, dobrze harmonizuje z charakterem sankcji wynikającej z art. 422 § 1 (art. 249 § 1) i art. 425 § 1 (art. 252 § 1) k.s.h. W razie uwzględnienia powództwa osoby, których dotyczyła uchwała o odwołaniu, powinny być traktowane tak, jakby ta uchwała nie była w ogóle podjęta, a więc jako zachowujące przez cały czas swą funkcję, także w chwili wytoczenia powództwa. Odmowa przyznania im uprawnienia do zaskarżenia uchwały o odwołaniu oznaczałaby praktycznie niezaskarżalność tej uchwały, nawet w razie jej sprzeczności z ustawą.

Zdaniem Sądu Najwyższego, wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) k.s.h. przemawia też za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia na podstawie art. 425 (art. 252) k.s.h. uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Według art. 395 k.s.h. (którego odpowiednikiem w przepisach dotyczących spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest art. 231 k.s.h.), przedmiotem obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy powinno być między innymi udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków. Dotyczy to wszystkich osób, które pełniły funkcję członków organów spółki w ostatnim roku obrotowym. Członkowie organów spółki, których mandaty wygasły przed dniem walnego zgromadzenia, mają prawo uczestniczyć w zgromadzeniu, przeglądać dokumenty (odpisy sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego wraz z odpisem sprawozdania rady nadzorczej i opinii biegłego rewidenta) oraz przedkładać do nich uwagi na piśmie. Żądanie dotyczące skorzystania z tych uprawnień powinno być złożone zarządowi na piśmie najpóźniej na tydzień przed walnym zgromadzeniem. W literaturze przedmiotu trafnie wskazano, że naruszenie powyższych uprawnień byłych członków organów spółki może stanowić podstawę do zaskarżenia podjętej uchwały - w każdym razie w przypadku odmowy udzielenia absolutorium. SN stwierdził, że ewentualność taka byłaby jednak pozbawiona praktycznej doniosłości, gdyby odmówić legitymacji do wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 425 § 1 k.s.h. byłemu członkowi organów spółki niebędącemu akcjonariuszem. On nie byłby legitymowany do wytoczenia takiego powództwa w razie nieudzielenia mu absolutorium, a inne osoby, legitymowane do jego wytoczenia, mogłyby nie chcieć tego zrobić. Konsekwencją powyższej regulacji dotyczącej uczestnictwa w zwyczajnym walnym zgromadzeniu byłych członków organów spółki powinno więc być, jeżeli chce się zapewnić tej regulacji praktyczne znaczenie, przyznanie legitymacji do stwierdzenia nieważności uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium także byłemu członkowi organów spółki, którego uchwała ta dotyczy.

Sąd Najwyższy wziął po uwagę doniosłe znaczenie uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium dla stosunków majątkowych osób piastujących funkcje w organach spółki. Odmowa udzielenia absolutorium nie przesądza oczywiście sama przez się o odpowiedzialności odszkodowawczej, o której mowa w art. 479-490 k.s.h. Jej warunkiem jest wykazanie stosownych przesłanek. Jednak udzielenie absolutorium może uwalniać od tej odpowiedzialności przynajmniej w pewnym zakresie.

Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium dotyka też materii dóbr osobistych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 1971 r. II CR 455/71 (OSNCP 1972/4 poz. 77), cześć, dobre imię, dobra sława są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia człowieka. Naruszenie czci może więc nastąpić także przez zarzucenie niewłaściwego postępowania mogącego narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Osoba naruszona w swych dobrach osobistych uchwałą w przedmiocie udzielenia absolutorium może wprawdzie w niektórych sytuacjach - jak wyżej wspomniano - uzyskać stosowną ochronę także bez ingerowania w treść tej uchwały, jednakże jest ze wszech miar pożądane, aby uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium godząca w dobra osobiste mogła zostać wyeliminowana w trybie przewidzianym w art. 425 k.s.h. Możliwość wystąpienia o to powinny mieć wszystkie osoby poddane procedurze udzielenia absolutorium, także byli członkowie zarządu lub rady nadzorczej spółki niebędący akcjonariuszami. SN stwierdził, że wykładnia taka pozostaje w zgodzie z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

1.3.4.2. Wedle drugiego stanowiska, wyrażonego w uchwale SN z 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 (OSNC 2005/5 poz. 78 z glosą B. Draniewicza, Prawo Spółek 2005/5 str. 51 i n.; por. także wyrok z 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 OSP 2003/2 poz. 21 z glosami: Z. Kuniewicz, OSP 2003/2 str. 87, W. Jurcewicz, Przegląd Prawa Handlowego 2003/3 str. 55 i n., B. Draniewicz, Monitor Prawniczy 2003/4 str. 182 i n.), członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością traci legitymację przewidzianą w art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h. do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą z chwilą odwołania go z tej funkcji.

Należy na wstępie zaznaczyć, że zagadnienie prawne przedstawione do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu dotyczyło powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.

Według SN już brzmienie art. 252 § 1 zdanie pierwsze w związku z art. 250 k.s.h. wskazuje, że nie powinno być istotnych wątpliwości co do tego, czy byłym członkom zarządu może przysługiwać legitymacja do wniesienia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników. Skoro bowiem art. 250 pkt 1 k.s.h. stanowi, że prawo to przysługuje członkom organów spółki, a więc także członkom zarządu spółki, to lege non distinguente, uprawnienie to nie może przysługiwać osobom, które skutecznie zostały odwołane ze składu zarządu. Chodzi przy tym o status tej osoby w chwili wytoczenia powództwa, a nie w chwili podjęcia uchwały przez wspólników. Zdaniem SN, odmienne stanowisko oznaczałoby, że byli członkowie zarządu mogliby skarżyć uchwały podjęte w okresie trwania ich mandatu w sytuacji, w której następnie zostali skutecznie odwołani, a w ich miejsce powołano nowe osoby, których legitymacji do zaskarżenia wymienionych uchwał nie sposób byłoby kwestionować w świetle art. 250 pkt 1 k.s.h.

Zdaniem SN, za tezą, że byli członkowie zarządu nie mają legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników, także tych, które zostały podjęte przed wygaśnięciem ich mandatu, przemawia okoliczność, iż uprawnienie do zaskarżenia stanowi korelat określonej sytuacji danej osoby jako pełniącej funkcję członka zarządu. Członkowie zarządu, podobnie jak członkowie innych organów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, odpowiadają wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniem umowy spółki, chyba że nie ponoszą winy. Powinni oni przy wykonywaniu swoich obowiązków dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru swej działalności (art. 293 § 1 i 2 k.s.h.); członkowie zarządu mają także obowiązek dbania o interes spółki. W tym kontekście uzasadnione jest stwierdzenie, że zaskarżenie uchwały wspólników, którą członek zarządu uważa za sprzeczną z prawem, może uchronić go od ewentualnej odpowiedzialności za wykonanie wadliwej uchwały lub za niewykonanie bezzwłoczne uchwały, która jest ważna. To stwierdzenie jest bezprzedmiotowe w odniesieniu do byłego członka zarządu, z jednej bowiem strony odpada możliwość wyrządzenia przez byłego członka zarządu szkody spółce w ramach funkcji, której już przecież nie pełni, z drugiej zaś nieaktualna staje się odpowiedzialność za interes spółki wynikająca z pełnionej dotychczas funkcji, a w konsekwencji odpada też korelat dotychczasowej pozycji byłego członka zarządu spółki w postaci uprawnienia do zaskarżenia uchwał wspólników. W świetle art. 250 pkt 1 k.s.h. nie może budzić wątpliwości teza, że przyznanie członkom zarządu uprawnienia do zaskarżenia uchwał wspólników następuje właśnie ze względu na pełnione przez nich funkcje; utrata funkcji pociąga za sobą utratę uprawnienia do zaskarżenia uchwał wspólników.

W ramach rozważań nad legitymacją byłych członków zarządu spółki do zaskarżenia uchwały wspólników SN uwzględnił art. 203 § 3 i art. 231 § 3 lub 2 k.s.h. Pierwszy z nich stanowi, że odwołany członek zarządu jest uprawniony i obowiązany do złożenia wyjaśnień w toku przygotowania sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego obejmującego okres pełnienia przez niego funkcji członka zarządu oraz do udziału w zgromadzeniu wspólników zatwierdzającym sprawozdanie, o którym mowa w art. 231 § 3 zdanie drugie k.s.h., chyba że akt odwołania stanowi inaczej. Drugi z tych przepisów stanowi natomiast, że członkowie organów spółki, których mandaty wygasły przed dniem zebrania wspólników, mają prawo uczestniczyć w zebraniu, przeglądać sprawozdanie zarządu i sprawozdanie finansowe wraz z odpisem sprawozdania rady nadzorczej lub komisji rewizyjnej oraz biegłego rewidenta i przedkładać do nich opinie na piśmie. Takich unormowań, wyraźnie adresowanych do byłego członka zarządu, brakuje w odniesieniu do uprawnienia zaskarżenia uchwały wspólników.

SN zwrócił uwagę na dwie okoliczności odnosząc się do argumentu, że odmówienie byłym członkom zarządu legitymacji do zaskarżenia uchwał wspólników pozwala na usuwanie "krnąbrnych" członków zarządu.

Po pierwsze, odwoływanie członków zarządu wynika z uregulowań ustawowych (art. 203 k.s.h.); można to prawo wprawdzie ograniczyć, ale nie można go wyłączyć. Z istnienia możliwości odwoływania członków zarządu nie można wyprowadzić tezy, że krąg osób uprawnionych do zaskarżania uchwały wspólników należy rozszerzyć na byłych członków zarządu. Przeciwstawia się temu art. 250 pkt 1 k.s.h., który przyznaje uprawnienia do zaskarżenia uchwały wspólników członkom zarządu właśnie ze względu na pełnione przez nich funkcje.

Po drugie, były członek zarządu sam może mieć interes prawny w zaskarżeniu uchwały, jednak przepisy nie stanowią o interesie prawnym jako przesłance legitymacji do zaskarżenia uchwały, a ponadto uprawnienie do zaskarżenia nie jest związane z posiadaniem interesu prawnego, lecz z posiadaniem określonego statusu.

Odnosząc się do tego, czy przyjęta teza jest aktualna w sytuacji, w której były członek zarządu skarży uchwałę wspólników dotyczącą jego statusu jako członka zarządu (może to być uchwała dotycząca bezpośrednio danej osoby, np. uchwała o odwołaniu członka zarządu bądź uchwała pośrednia dotycząca jego statusu), SN zwrócił uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, kwestionowanie takich uchwał przez byłego członka zarządu jest wątpliwe, skoro uchwały te nie są już przez niego wykonywane, a zatem kwestia odpowiedzialności za interes spółki byłego członka zarządu nie jest już aktualna. Po drugie, trudno narzucać spółce osoby, które mają pełnić funkcje członków zarządu, jeżeli nikt - poza tymi osobami - nie jest tym zainteresowany.

SN wskazał, że - pod względem procesowym - sytuacja, w której były członek zarządu miałby wytoczyć powództwo o uchylenie uchwały lub stwierdzenie nieważności uchwały odwołującej go z funkcji członka zarządu jest stosunkowo prosta w przypadku powództwa o uchylenie uchwały wspólników, do czasu bowiem uchylenia uchwały przez sąd wywołuje ona skutki prawne, gdyż wyrok uchylający uchwałę ma charakter konstytutywny. W konsekwencji, rozpoznając powództwo o uchylenie uchwały wspólników wniesione przez byłego członka zarządu, sąd musiałby przyjąć, że powództwo wniosła osoba niemająca legitymacji, skoro zaskarżona uchwała wywołała skutki prawne. Nie sposób przy tym przyjąć, aby sąd, badając legitymację procesową, mógł zakładać, że uchwała będzie uchylona. Problem jest bardziej złożony w przypadku powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników z powodu jej sprzeczności z prawem. Jeśli chodzi o nieważność, o której stanowi art. 252 § 1 zdanie pierwsze k.s.h., to - zdaniem SN - bardziej uzasadniony jest pogląd, że jest to unormowanie szczególne w stosunku do art. 58 kc, co oznacza, iż uchwała wspólników sprzeczna z ustawą jest wprawdzie nieważna, ale jest to nieważność względna, która może być stwierdzona tylko w drodze powództwa wniesionego przez określone osoby, w określonym przez ustawodawcę czasie. Przeciwne stanowisko oznaczałoby, że na nieważność bezwzględną mogłaby się powołać w określonym czasie każda osoba, co godziłoby w bezpieczeństwo obrotu. Jednak art. 252 § 4 k.s.h. osłabia ten pogląd.

Niezależnie od ostatecznej oceny charakteru nieważności z art. 252 § 1 zdanie pierwsze k.s.h. SN stwierdził, że także przy ocenie legitymacji procesowej byłego członka zarządu do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały w przedmiocie odwołania go z funkcji członka zarządu sąd musiałby - jako kwestię wstępną - rozstrzygnąć problem ważności zaskarżonej uchwały. Innymi słowy, sąd, nie mogąc ocenić legitymacji procesowej powoda bez oceny zasadności powództwa, musiałby rozpoznawać sprawę merytorycznie. Można przyjąć, że w tej wyjątkowej sytuacji sąd nie byłby związany istnieniem takiej uchwały, skoro jej zaskarżenie byłoby oparte na twierdzeniu, że jest nieważna. Brakuje uzasadnionych podstaw, aby różnicować legitymację prawną byłego członka zarządu do wniesienia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników wówczas, gdy skarży uchwałę niedotyczącą bezpośrednio jego statusu jako członka zarządu, i wówczas, gdy skarży uchwałę odnoszącą się bezpośrednio lub pośrednio do jego statusu. Skoro bowiem ustawodawca określił postępowanie z powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały jako mające doprowadzić do wiążącego ustalenia w tym zakresie, to do czasu jego rozstrzygnięcia należy przyjmować taki stan rzeczy, jaki wynika z kwestionowanej uchwały, a więc przyznawać jej skutki prawne mimo ewentualnej nieważności. Tę regułę należy odnieść do każdej uchwały wspólników, która jest przedmiotem powództwa o stwierdzenie nieważności. W konsekwencji należy uznać, że sąd, oceniając legitymację procesową "odwołanego" członka zarządu do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały, powinien przyjmować, że w świetle tej uchwały nie ma on legitymacji czynnej w tej sprawie, pomimo tego, iż jest to uchwała, której ocena ważności decyduje bezpośrednio lub pośrednio o statusie powoda jako członka zarządu. Ochrony przed takim odwołaniem członkowie zarządu mogą szukać tylko w drodze zainteresowania wspólników lub innych uprawnionych do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności takiej uchwały. Takie rozwiązanie nie jest pozbawione uzasadnienia, rzecz w tym, że nie można narzucać spółce osoby, która ma pełnić funkcję członka zarządu, jeżeli nikt poza nią, nie jest tym zainteresowany.

1.3.4.3. Omawiane zagadnienie stało się wreszcie przedmiotem uchwały składu siedmiu sędziów SN z 1 marca 2007 r. Której nadano moc zasady prawnej (III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95 z glosami: K. Bilewska, Monitor Prawniczy 2007/19 str. 1096 i n., W. Jurcewicz, Glosa 2008/1 str. 28 i n., Z. Kuniewicz i B. Ziemianin, Glosa 2008/1 str. 47 i n., W. Popiołek i S. Sołtysiński, Przegląd Prawa Handlowego 2007/10 str. 51 i n.). SN przyjął, że osobie odwołanej ze składu organu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą (art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h.).

SN uznał, że uzależnianie legitymacji do zaskarżenia uchwały wspólników od przedmiotu tej uchwały nie znajduje uzasadnienia w art. 252 § 1 k.s.h., który wyraźnie stanowi jedynie o uchwale wspólników sprzecznej z ustawą bez nawiązywania do jej przedmiotu lub treści. Ewentualne wyjątki mające uzasadniać taką dyferencjację ocen mogą co najwyżej wynikać z innych przepisów, ale nie jest to już kwestia wykładni art. 250 pkt 1 w związku z art. 252 § 1 k.s.h., lecz poszukiwanie norm o charakterze leges speciales. Wykładnia celowościowa i systemowa nie powinny negować jednoznacznego wyniku poprawnie dokonanej wykładni językowej i prowadzić do niedopuszczalnego wykreowania mocą orzeczenia sądowego pożądanej, ale niewyrażonej w przepisie normy prawnej.

SN przyjął taką interpretację art. 252 § 1 k.s.h., zgodnie z którą została generalnie wyłączona dopuszczalność stosowania art. 189 kpc w odniesieniu do powództw o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników. Sprzeciwił się zatem wyrażonemu w piśmiennictwie poglądowi opowiadającemu się za traktowaniem zawartego w art. 252 § 1 zdanie drugie k.s.h. wyłączenia stosowania art. 189 kpc jako ograniczonego podmiotowo jedynie do osób wymienionych w art. 250 k.s.h. Wykładnia odmienna, spotykana w piśmiennictwie, sprowadza do absurdu konstrukcję zaskarżania uchwał wspólników, ponieważ osoby wymienione w art. 250 k.s.h., najbardziej dotknięte skutkami uchwał, mogłyby je skarżyć tylko w ciągu sześciu miesięcy od ich podjęcia, natomiast inne podmioty niewymienione w tym przepisie mogłyby to uczynić w każdym czasie.

Zdaniem SN, uwzględnienie wszystkich metod wykładni nie oznacza pominięcia dyrektyw preferencji, spośród których na czoło wysuwa się powszechnie akceptowana w orzecznictwie i w piśmiennictwie zasada pierwszeństwa wykładni językowej i subsydiarności wykładni systemowej i funkcjonalnej. Zasada pierwszeństwa wykładni językowej, choć nie ustala absolutnego porządku preferencji, to jednak dopuszcza odstępstwa od wyniku jej zastosowania tylko wówczas, gdy wynik ten prowadzi albo do absurdu, albo do rażąco niesprawiedliwych lub irracjonalnych konsekwencji. Odstępstwo od jasnego i oczywistego sensu przepisu wyznaczonego jego jednoznacznym brzmieniem mogą uzasadniać tylko szczególnie istotne i doniosłe racje prawne, społeczne, ekonomiczne lub moralne; jeśli takie racje nie zachodzą, należy oprzeć się na wykładni językowej.

SN stwierdził, że pierwszym argumentem przemawiającym za podjętą uchwałą jest jednoznaczny i nienasuwający żadnych wątpliwości wynik poprawnie przeprowadzonej wykładni językowej art. 250 pkt 1 k.s.h. Przepis ten stanowi wyraźnie o poszczególnych członkach wymienionych w nim organów, przez które należy rozumieć osoby piastujące funkcję członka organu osoby prawnej. Ponadto art. 250 pkt 1 k.s.h. przyznaje legitymację także samym organom (in corpore), w których skład wchodzą tylko osoby piastujące funkcję członka organu (najczęściej wieloosobowego), a nie osoby, które uprzednio funkcję tę piastowały lub dopiero w przyszłości będą ją piastować. Trudno więc uznać za członka organu osoby prawnej kogoś, kto został odwołany z jego składu, a zatem - przy poprawnym posłużeniu się regułami znaczeniowymi języka polskiego - kogo nie da się już objąć zakresem sformułowania "poszczególny członek organu".

Okoliczność, że art. 299 § 1 k.s.h. jest podstawą odpowiedzialności także osoby niebędącej już członkiem zarządu w chwili wytoczenia powództwa, nie stanowi dostatecznego argumentu. Fakt, że art. 299 § 1 k.s.h. znajduje zastosowanie także do odwołanego - w chwili wytoczenia powództwa - członka zarządu, pomimo że ustawodawca posługuje się w tym przepisie pojęciem "członkowie zarządu", nie może być uznany za argument przemawiający za posłużeniem się wykładnią systemową przy interpretacji art. 250 pkt 1 k.s.h. Nietrafne jest porównywanie sytuacji odwołanego członka zarządu przy stosowaniu art. 299 § 1 i art. 252 § 1 k.s.h.; przy stosowaniu art. 299 § 1 k.s.h. istotne jest posiadanie przez pozwanego statusu członka zarządu w chwili, gdy zachodzą przesłanki uzasadniające jego odpowiedzialność na podstawie tego przepisu, natomiast przy stosowaniu art. 252 § 1 k.s.h. istotne jest posiadanie przez powoda statusu członka organu spółki z o.o. w chwili występowania z powództwem. W obu przypadkach rozstrzygająca jest jednak ta sama przesłanka, choć oceniana w innej chwili, tj. posiadanie statusu członka zarządu, ale w różnym czasie, istotnym z punktu widzenia przesłanek wymaganych do zastosowania każdego z obu przepisów. Innymi słowy, skoro nie można przypisać odpowiedzialności osobie, która nie była członkiem zarządu w czasie wymaganym do zastosowania art. 299 § 1 k.s.h. (tj. w chwili powstania zobowiązania spółki), to również nie można uznać za legitymowanego członka organu takiej osoby, która przed wystąpieniem z powództwem na podstawie art. 252 § 1 k.s.h. została odwołana ze składu organu, mimo że w obu przypadkach chodzi o związanie skutków prawnych ze statusem członka określonego organu spółki. Bez znaczenia jest natomiast to, że odmienne są rezultaty stosowania obu przepisów do określonej osoby. Członek zarządu, który miał taki status w chwili spełnienia się przesłanek określonych w art. 299 k.s.h., nawet jeżeli w chwili wytoczenia powództwa nie jest już członkiem zarządu, ponosi odpowiedzialność, natomiast osoba, która występuje z powództwem o stwierdzenie nieważności uchwały zgromadzenia wspólników, musi być członkiem organów spółki w chwili wystąpienia z powództwem.

Zdaniem SN, uznanie, że odwołanie członka organu pozbawia legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały zgromadzenia wspólników jest prostą konsekwencją stwierdzenia, iż odwołanie z pełnionej funkcji wyłącza obowiązek troszczenia się przez niego o interesy spółki w zakresie przypisanym członkowi takiego organu. Argument, że zaskarżanie uchwał sprzecznych z ustawą leży zawsze w interesie spółki, nie uzasadnia potrzeby dokonywania rozszerzającej wykładni normy wyczerpująco określającej krąg podmiotów czynnie legitymowanych, ponieważ troskę o ochronę i realizację tego interesu spółki muszą sprawować organy osoby prawnej w ich obecnym składzie, a więc osoby wchodzące w ich skład, za czym przemawia wzgląd na pewność i bezpieczeństwo obrotu, a także art. 38 kc.

SN zwrócił uwagę, że spółce nie należy narzucać osób, które mają być członkami jej organów, jeżeli więc nikt poza odwołanym członkiem organu nie kwestionuje uchwały, należy poszukiwać ochrony jego interesów w płaszczyźnie prawa pracy oraz przepisów prawa cywilnego regulujących np. umowy o zarządzanie, ewentualnie ochronę dóbr osobistych. Dopuszczenie do zaskarżania uchwał przez odwołanych członków organów spółki stanowiłoby okazję do destabilizowania stosunków w spółce, odwołany członek zarządu z reguły będzie bowiem starał się wykazać, że uchwała, na mocy której został odwołany, narusza prawo przynajmniej w ten sposób, iż spółka nadużyła prawa do kształtowania składu swoich organów. Przez czas trwania postępowania będzie istniał stan niepewności, który nie sprzyja normalnemu funkcjonowaniu spółki. Przykładowo skutkiem stwierdzenia przez sąd, że uchwała o odwołaniu była sprzeczna z prawem, gdyż zgromadzenie wspólników nie zostało zwołane prawidłowo, będzie to, iż po znacznym czasie wróci odwołany członek zarządu, a jeżeli spółka dalej go nie akceptuje, to wraca on tylko do chwili ponownego podjęcia prawidłowej już uchwały.

SN stwierdził, że za przyznaniem odwołanemu członkowi organu spółki legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały nie przemawia także związek między odwołaniem a uprawnieniami pracowniczymi byłego członka, gdyż na podstawie art. 203 § 1 zdanie drugie k.s.h. odwołanie nie pozbawia go roszczeń wynikających ze stosunku prawnego, który stanowił tytuł do pełnienia określonej funkcji. Ponadto odwołalność członków organów spółek należy do zasadniczych założeń prawa spółek, a więc nie można jej swobodnie ograniczać tylko z powodu ewentualnych trudności dowodowych przy kwestionowaniu zasadności ustania stosunku prawnego, który był podstawą pełnienia funkcji członka organu. Art. 203 § 1 zdanie pierwsze k.s.h. wyraźnie stanowi, że członek zarządu może być w każdym czasie odwołany uchwałą wspólników, co oznacza, że można go odwołać w każdej chwili, tj. także przed upływem kadencji i bez ograniczenia jakąkolwiek przyczyną; odwołanie powoduje tylko ustanie stosunku organizacyjnego.

O tym, czy spółkę z członkiem zarządu łączy także inny stosunek prawny, decydują zdarzenia ze sfery prawa pracy lub prawa cywilnego, zatrudnienie członka zarządu może bowiem nastąpić albo w ramach stosunku pracy powstałego na podstawie umowy o pracę lub na podstawie powołania albo w ramach niepracowniczych stosunków zatrudnienia, np. umowy zlecenia. Dlatego interpretacja art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h. przemawiająca za pozbawieniem odwołanych członków organów spółki uprawnienia do zaskarżenia uchwał wspólników zarówno na podstawie art. 189 kpc, jak i na podstawie wymienionych przepisów kodeksu spółek handlowych nie narusza ich interesu, a zarazem dobrze służy ochronie właściwie pojętego interesu spółki oraz zapewnieniu bezpieczeństwa obrotu.

SN wskazał, że odwołany członek organu może chronić swoje osobiste interesy za pomocą przepisów prawa pracy oraz przepisów prawa cywilnego, nie wyłączając w szczególnie drastycznych przypadkach wykorzystania przepisów kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych. Przepisy te mogą mieć zresztą również zastosowanie w razie odwołania członka ze składu zarządu uchwałą rady nadzorczej, jeśli źródłem uprawnienia wymienionego organu w tym przedmiocie jest umowa spółki (art. 201 § 4 k.s.h.).

SN potwierdził wcześniej wyrażany pogląd, że do czasu rozstrzygnięcia powództwa o unieważnienie należy respektować kwestionowaną uchwałę, a zatem przyjmować wynikający z niej stan rzeczy, a więc przyznawać jej skutki prawne mimo ewentualnej nieważności.

O skutecznym wszczęciu postępowania sądowego, a w konsekwencji o możliwości dokonywania przez sąd w takim postępowaniu merytorycznej oceny zarzutów powoda o podjęciu uchwały sprzecznej z ustawą można mówić dopiero po uprzednim pozytywnym ustaleniu jego legitymacji czynnej. Jej istnienia nie może jednak stanowczo przesądzać samo twierdzenie powoda, że uchwała o jego odwołaniu jest nieważna z powodu sprzeczności z ustawą, ponieważ prawnie skutecznej weryfikacji prawdziwości takiego twierdzenia może dokonać dopiero sąd w prawomocnym wyroku uwzględniającym powództwo, po uprzednim przeprowadzeniu postępowania sądowego wszczętego skutecznie przez podmiot legitymowany w chwili wniesienia powództwa. Nie można zatem aprobować sytuacji, w której wstępna ocena sądu dotycząca legitymacji procesowej powoda byłaby już na tym etapie postępowania zrównana z pełną merytoryczną oceną zasadności powództwa.

SN stwierdził, że właśnie ze względu na pewność i bezpieczeństwo obrotu ustawodawca przyjął konstrukcję, iż jedynym dowodem potwierdzającym istnienie skutku prawnego w postaci nieważności uchwały jest prawomocny wyrok sądowy uwzględniający powództwo określone w art. 252 § 1 k.s.h. Odmienny pogląd oznacza podważanie racji uzasadniających ustawowe ograniczenie legitymacji do wytoczenia m.in. tego powództwa, do których zalicza się niewątpliwie potrzebę ochrony pewności, stabilności i bezpieczeństwa obrotu. Jej zagrożeniem nie jest natomiast możliwość podniesienia w każdym czasie zarzutu nieważności uchwały (art. 252 § 4 k.s.h.), skorzystanie bowiem z tego uprawnienia w dowolnym czasie przez nieograniczony krąg podmiotów nie jest równoznaczne z całkowitym wyeliminowaniem skutków prawnych takiej uchwały. Ponadto jest to uprawnienie przysługujące tylko stronie pozwanej, a więc nie ma ono bezpośredniego znaczenia dla oceny istnienia legitymacji procesowej czynnej.

1.3.5. Mimo że omawiana uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 1 marca 2007 r. w sprawie III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95) dotyczy formalnie:

- po pierwsze, przepisów o legitymacji do wytoczenia powództwa co do uchwały wspólników spółki z o.o.,

- po drugie, powództwa o unieważnienie, a nie uchylenie uchwały,

to wobec wyraźnej analogii tej regulacji z regulacją dotyczącą spółki akcyjnej i przyjętych przez SN założeń natury ogólnej, można uznać, że uchwała ta jest dowodem na utrwalenie się takiej, a nie innej wykładni kwestionowanego w niniejszej sprawie art. 422 § 2 k.s.h. Potwierdza to choćby wydany w sprawie jednego ze skarżących wyrok SN z 11 stycznia 2008 r. (V CSK 363/2007 Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5), którego teza dotyczy już wprost powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia absolutorium.

Jednocześnie nie można tracić z pola widzenia, że omawiana uchwała stała się przedmiotem licznych wypowiedzi doktryny, przy czym - z punktu widzenia przedmiotu niniejszej sprawy - znaczenie ma to, iż uwagi krytyczne dotyczyły w szczególności nieuwzględnienia specyfiki prawa spółek, w tym pewnej odmienności sankcji wobec czynności niezgodnych z prawem, niedostatecznego rozróżnienia między "uchyleniem uchwały" a "stwierdzeniem nieważności uchwały", możliwości (zakresu) stosowania art. 189 kpc wobec treści art. 425 k.s.h. czy pominięcia konsekwencji uchwały dla postępowania rejestrowego.

Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 czerwca 2008 r. w sprawie SK 16/2006 (OTK ZU 2008/5A poz. 85) wskazał, że z punktu widzenia obywatela, którego prawa (wolności) zostały naruszone, najzupełniej obojętne jest, czy przepis jest sam w sobie niekonstytucyjny, czy też jest on konstytucyjny, a "tylko" powszechnie stosowany w sposób godzący w wolności i prawa, choć - czysto teoretycznie - mógłby być stosowany należycie.

1.4. Problem pominięcia ustawodawczego.

Prokurator Generalny, przedstawiając stanowisko w niniejszej sprawie, stwierdził, że konstrukcja skarg konstytucyjnych formalnie została oparta na założeniu, iż źródłem niekonstytucyjności jest luka w katalogu podmiotów, którym przyznano prawo wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia spółki akcyjnej. Sugerowałoby to zaskarżenie oparte na tzw. pominięciu ustawodawczym. Kwalifikacja ta jednak budzi wątpliwości.

Z punktu widzenia charakteru postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym istotne znaczenie ma odróżnienie pominięcia od zaniechania legislacyjnego. Zaniechanie legislacyjne (ustawodawcze) nie może stanowić przedmiotu kontroli konstytucyjnej. Rolą Trybunału Konstytucyjnego nie jest zastępowanie ustawodawcy w sytuacji, gdy zaniechał on uregulowania jakiegoś zagadnienia, nawet gdy obowiązek tego uregulowania został ustanowiony w Konstytucji. Jednakże w ramach kompetencji do kontrolowania konstytucyjności obowiązującego prawa Trybunał Konstytucyjny ocenia zawsze pełną treść normatywną zaskarżonego przepisu, a więc także brak pewnych elementów normatywnych, których istnienie warunkowałoby konstytucyjność danej regulacji. Pominięcie, o którym mowa, dotyczy nieobecnych w istniejącej regulacji składników reżimu prawnego w danej kwestii; pominięcie może dotyczyć rozmaitych treści odnoszących się do przedmiotu regulacji: kwestii materialnoprawnych, procedury, zakresu itd. Jedna z postaci takiego pominięcia polega na tym, że wymieniając pewne kategorie adresatów norm, prawodawca nie uwzględnia określonej grupy, która z różnych przyczyn (mających znaczenie konstytucyjne) powinna się w tym wyliczeniu znaleźć. Wówczas, stosując powszechnie uznaną (choć - co trzeba podkreślić - nie zawsze dającą prawidłowy wynik) argumentację a contrario, przyjmuje się, że podmioty należące do takiej grupy nie są adresatami danej normy. Pominięciem legislacyjnym podlegającym kontroli Trybunału jest zatem sytuacja, gdy ustawodawca unormował jakąś dziedzinę stosunków społecznych, ale dokonał tego w sposób niepełny. Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co ustawodawca w danym akcie unormował, jak i tego, co w akcie tym pominął, choć postępując zgodnie z Konstytucją, powinien był unormować. Podkreślić należy, że zarzut pominięcia podmiotowego (nieobjęcia regulacją pewnej grupy czy kategorii osób) wymaga wyraźnego wskazania w wypadku zaskarżenia konstytucyjnej nieodzowności szerszego zakreślenia kręgu adresatów normy niż uczynił to ustawodawca.

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, w niniejszej sprawie nie mamy w istocie do czynienia z zaskarżeniem takiego właśnie pominięcia. W rzeczywistości chodzi o zaskarżenie określonego sposobu rozumienia (wykładni) wskazanego przez skarżących przepisu. Przedmiotem kontroli w tej sprawie jest norma prawna dekodowana zgodnie z ustaloną praktyką sądową, a mianowicie norma, zgodnie z którą odwołanemu członkowi zarządu (kwestia członkostwa w radzie nadzorczej nie jest objęta zakresem zaskarżenia skargi) spółki akcyjnej nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 k.s.h. o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia w sprawie nieudzielenia mu absolutorium. Taka norma prawna będzie przedmiotem dalszej analizy i oceny konstytucyjności.

2. Ocena konstytucyjności kwestionowanej regulacji.

2.1. Charakter prawny absolutorium udzielanego członkom organów spółki kapitałowej.

Ze względu na wyznaczony wcześniej zakres kontroli konstytucyjności należy ogólnie odnieść się do charakteru prawnego absolutorium. Regulacje k.s.h. dotyczące tej instytucji są skąpe i jeżeli chodzi o spółkę akcyjną następujące:

- art. 393 pkt 1 stanowi, że udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków wymaga uchwały walnego zgromadzenia;

- art. 395 § 2 pkt 3 stanowi, że udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków powinno być przedmiotem obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia;

- art. 413 stanowi, że akcjonariusz nie może ani osobiście, ani przez pełnomocnika, ani jako pełnomocnik innej osoby głosować przy powzięciu uchwał dotyczących jego odpowiedzialności wobec spółki z jakiegokolwiek tytułu, w tym udzielenia absolutorium, zwolnienia z zobowiązania wobec spółki oraz sporu pomiędzy nim a spółką;

- art. 486 stanowi, że w przypadku wytoczenia powództwa na podstawie art. 486 § 1 (jeżeli spółka nie wytoczy powództwa o naprawienie wyrządzonej jej szkody w terminie roku od dnia ujawnienia czynu wyrządzającego szkodę, każdy akcjonariusz lub osoba, której służy inny tytuł uczestnictwa w zyskach lub podziale majątku, może wnieść pozew o naprawienie szkody wyrządzonej spółce) oraz w razie upadłości spółki, osoby obowiązane do naprawienia szkody nie mogą powoływać się na uchwałę walnego zgromadzenia udzielającą im absolutorium ani na dokonane przez spółkę zrzeczenie się roszczeń o odszkodowanie.

W doktrynie (zob. B. Popielarski, Zwolnienie członków zarządu z odpowiedzialności wobec spółki, Przegląd Prawa Handlowego 2001/6; M. Romanowski, Znaczenie prawne absolutorium w spółce kapitałowej, Przegląd Prawa Handlowego 2002/4; R. Pabis, Prawny charakter absolutorium udzielanego członkom organów spółki kapitałowej, Monitor Prawniczy 2005/1; ale także S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, wyd. 2, Warszawa 2008 oraz A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, wyd. 6, Warszawa 2008) przyjmuje się - co do zasady - że uchwała udzielająca absolutorium stanowi akceptację całokształtu działalności członka organu spółki w rozpatrywanym roku obrotowym. Dyskusja (zob. prezentacja różnych stanowisk przez R. Pabisa, op. cit.) toczy się wokół skutków prawnych udzielenia absolutorium na płaszczyźnie odpowiedzialności członka organu spółki z tytułu wyrządzenia jej szkody (sfera stosunków zewnętrznych) i dotyczy tego, czy udzielenie absolutorium ma charakter zwolnienia z długu (por. art. 508 kc), i przy spełnieniu jakich warunków można je tak traktować, czy rezygnacji z dochodzenia roszczeń o naprawienie szkody (pactum de non petendo), czy jest stwierdzeniem prawidłowości wykonania świadczenia, stwarzając domniemanie faktyczne (w sferze procesowej skutkujące na płaszczyźnie ciężaru dowodu), czy też nie ma bezpośredniego związku między udzieleniem absolutorium a naprawieniem szkody wyrządzonej spółce.

Na tej płaszczyźnie odmowa udzielenia absolutorium, jakkolwiek uzasadnia wytoczenie powództwa odszkodowawczego, nie stanowi sama przez się nawet decyzji o kierowaniu roszczenia przeciwko danej osobie (zob. R. Pabis, op. cit.). Art. 393 pkt 2 k.s.h. przewiduje, że wszelkie postanowienia dotyczące roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przy zawiązaniu spółki lub sprawowaniu zarządu lub nadzoru wymagają uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Uchwała taka może zapaść już na zwyczajnym zgromadzeniu rozpatrującym kwestię udzielenia absolutorium, jak i w późniejszym terminie; również i tu może dojść do patowej sytuacji, gdy wspólnicy, których głosy zadecydowały o odmowie udzielenia absolutorium, nie posiadają wystarczającej większości, by podjąć uchwałę o dochodzeniu roszczeń. W literaturze zauważa się, że przepisy k.s.h. nie konstruują normy, która nakazywałaby wytaczać powództwa o naprawienie szkody w każdym przypadku odmowy udzielenia absolutorium (zob. M. Romanowski, op. cit.).

W doktrynie wskazuje się także na inną płaszczyznę oceny znaczenia prawnego (nie)udzielenia absolutorium, a mianowicie płaszczyznę organizacyjną (sfera stosunków wewnętrznych spółki).

Jeżeli chodzi o płaszczyznę organizacyjną, to istotne jest, że odmowa udzielenia absolutorium członkowi organu spółki, jakkolwiek stanowi przyczynę uzasadniającą jego odwołanie, to sama nie jest tożsama z odwołaniem, ani też odwołanie nie jest koniecznym jej następstwem. W spółce akcyjnej członek zarządu może być odwołany w każdym czasie, co nie pozbawia go jednak roszczeń ze stosunku pracy lub innego stosunku prawnego dotyczącego pełnienia funkcji członka zarządu (art. 370 § 1 k.s.h., przy czym statut może zawierać inne postanowienia - § 2 tego przepisu). Ponadto ustawodawca przyznał odwołanemu członkowi zarządu (rady nadzorczej), któremu mandat wygasł przed dniem walnego zgromadzenia, istotne uprawnienia dotyczące rozliczania jego działalności w spółce za okres, w którym pełnił on funkcję piastuna członka organu spółki. Zgodnie z art. 395 § 3 k.s.h. członek organu, pomimo że utracił już mandat, może brać udział w walnym zgromadzeniu oraz przeglądać dokumenty dotyczące działalności spółki za okres sprawozdawczy, o których mowa w art. 395 § 4 k.s.h., a także przedkładać do nich uwagi na piśmie. Sytuacja członka organu, który utracił już mandat, na przykład w związku z wcześniejszym odwołaniem go ze składu organu, została zrównana w znacznym stopniu z sytuacją osób, którym w czasie odbywania walnego zgromadzenia mandat jeszcze przysługuje. Zgodnie z art. 406 § 4 k.s.h. członkowie zarządu i rady nadzorczej mają także prawo uczestniczenia w walnym zgromadzeniu.

Udzielenie absolutorium jest decyzją uznaniową zwyczajnego zgromadzenia, nie oznacza to jednak jego dowolności (zob. M. Romanowski, op. cit.). De lege lata uchwała odmawiająca udzielenia absolutorium członkowi organu spółki nie wymaga uzasadnienia. Jego brak nie oznacza zatem jej wadliwości prawnej i podstawy do żądania jej uchylenia lub unieważnienia. Jednak w doktrynie podkreśla się, że uchwała w przedmiocie nieudzielenia absolutorium powinna być uzasadniona, gdyż w razie powstania sporu na jej tle uzasadnienie stanowi zarówno dla zainteresowanego członka organu spółki, jak i sądu oraz spółki podstawę służącą wykazaniu zasadności lub jej braku odmowy udzielenia absolutorium. Postulat uzasadniania uchwał negatywnych jest także zgodny z zasadami dobrych obyczajów, gdyż wskazuje członkowi organu, dlaczego odmawia mu się udzielenia absolutorium oraz jakie wynikają z tego dla niego konsekwencje w zakresie odpowiedzialności prawnej i reputacji profesjonalnej. Pozwala to także podjąć decyzję akcjonariuszom biorącym udział w głosowaniu.

Już na tle powyższych uwag da się wyraźnie zarysować różnica między skutkami uchwały o udzieleniu absolutorium i uchwały o jego nieudzieleniu.

W tym aspekcie można jeszcze wspomnieć o poglądach dopuszczających możliwość wytoczenia przez osobę, której nie udzielono absolutorium, powództwa o ustalenie, że spółce nie przysługują względem niej roszczenia odszkodowawcze. Osoba ta posiada bowiem interes prawny w uzyskaniu takiego ustalenia (zob. R. Pabis, op. cit., str. 21).

Przedmiotem niniejszej sprawy nie są wskazane wyżej regulacje k.s.h. Jednak szersze spojrzenie na rysujące się na ich tle wątpliwości doktryny jest potrzebne dla dalszej analizy zarzutów stawianych w skargach konstytucyjnych.

2.2. Zarzut naruszenia art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

2.2.1. Zarzuty co do niezgodności z art. 45 ust. 1 Konstytucji, ale także z art. 77 ust. 2 Konstytucji skarżący opierają na twierdzeniu, że kwestionowana regulacja: po pierwsze, pozbawia ich prawa dostępu do sądu w aspekcie podmiotowym (z istniejącej procedury zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia nie mogą skorzystać osoby odwołane z funkcji członka zarządu i rady nadzorczej spółki akcyjnej przed wniesieniem pozwu na podstawie art. 422 k.s.h.), po drugie, uniemożliwia realizację prawa do rzetelnej procedury (ograniczenie treści rozstrzygnięć sądowych do kwestii legitymacji spowodowało, że sądy nie rozpatrzyły wszystkich aspektów sprawy). Skarżący, wnosząc powództwo do sądu, twierdzili, że uchwała o nieudzieleniu absolutorium jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki, ponieważ ani skarżącym, ani spółce nie są znane przyczyny, dla których odmówiono udzielenia absolutorium.

Skarżący - przynajmniej formalnie - wskazują zatem na elementy prawa do sądu, które w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego jest traktowane jako obejmujące: 1) prawo dostępu do sądu; 2) prawo do właściwej procedury przed sądem; 3) prawo do wiążącego rozstrzygnięcia sprawy oraz 4) prawo do odpowiednio ukształtowanego (pod względem podmiotowym) sądu. Konstytucyjne prawo do sądu ma aspekt pozytywny - zawiera dyrektywy zobowiązujące ustawodawcę do należytego ukształtowania systemu wymiaru sprawiedliwości w wymiarze instytucjonalnym i proceduralnym oraz zapewnienia jego efektywnego funkcjonowania. Negatywny aspekt prawa do sądu wyraża się w zakazie zamykania lub nadmiernego ograniczania dostępu do wymiaru sprawiedliwości (art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 Konstytucji). Jak podkreślał Trybunał Konstytucyjny, "różne usytuowanie art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 w systematyce konstytucyjnej sztucznie rozdziela więź tych postanowień", a art. 77 ust. 2 reguluje jedynie jeden z aspektów normowanych w art. 45 ust. 1 Konstytucji (wyrok z 10 maja 2000 r. K. 21/99 OTK ZU 2000/4 poz. 109).

2.2.2. Materialna analiza zarzutów sformułowanych przez skarżących na tle spraw leżących u podstaw skarg konstytucyjnych dowodzi, że zarzut naruszenia prawa do sądu w istocie ma tu charakter refleksowy. Mimo twierdzenia skarżących, że nie zmierzają oni do wykreowania specjalnej procedury nieprzewidzianej w obowiązujących przepisach prawa, i mimo formalnego zakwestionowania art. 422 § 2 k.s.h. w pewnym tylko zakresie skarżący kwestionują określony mechanizm - przyjęty przez ustawodawcę i w określony sposób funkcjonujący w praktyce - związany z uchwałami absolutoryjnymi. Zarzuty postawione przez skarżących (dotyczące braku legitymacji do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia nieudzielającej absolutorium odwołanym wcześniej członkom zarządu) zmierzają do wyeksponowania w uchwale absolutoryjnej aspektu związanego z indywidualną oceną poszczególnych członków organów spółki. Tymczasem możliwość zaskarżenia takiej uchwały przez krąg osób aktualnie związanych z władzami i funkcjonowaniem spółki jest powiązana z innymi (niekwestionowanymi w skargach konstytucyjnych) przepisami k.s.h. analizowanymi we wcześniejszych punktach tego uzasadnienia. Skarżący pomijają owo otoczenie normatywne - istotne także w procesie wykładni leżącej u podstaw przytaczanego wyżej orzecznictwa sądów powszechnych.

2.2.3. Ze względu na przedmiot dokonywanej analizy konstytucyjności należy wziąć pod uwagę, że Sąd Najwyższy w powoływanym już wyroku z dnia 11 stycznia 2008 r. w sprawie V CSK 363/2007 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5) stwierdził, iż uchwała o nieudzieleniu absolutorium ma wprawdzie istotne znaczenie także dla odpowiedzialności byłego członka zarządu wobec spółki, jednakże nie jest to znaczenie dla tej kwestii decydujące. W razie wystąpienia przez spółkę z powództwem przeciwko byłemu członkowi zarządu może on podnieść zarzut sprzeczności takiej uchwały z ustawą, co pozwoli sądowi ocenić, czy została ona podjęta zgodnie z prawem. Już z tego powodu nie widać przyczyn, dla których przyznanie odwołanemu członkowi zarządu prawa do jej skarżenia jest nieodzowne do umożliwienia sądowej oceny zgodności z prawem takiej uchwały, i to w związku z sytuacją odwołanego członka zarządu. W najważniejszej kwestii dotyczącej ewentualnej odpowiedzialności odwołanego członka zarządu wobec spółki uczestniczy on w postępowaniu sądowym, w ramach którego może doprowadzić do weryfikacji przez sąd zgodności z prawem uchwały absolutoryjnej - jakkolwiek sam jej zaskarżyć nie może. Jeżeli zaś uchwała walnego zgromadzenia odmawiająca odwołanemu członkowi zarządu absolutorium naraziłaby go na szkodę, którą wykaże on w ewentualnym procesie, to sąd w celu ustalenia, czy zachodzi odpowiedzialność spółki z tytułu czynu niedozwolonego, może również ocenić zgodność takiej uchwały z zasadami współżycia społecznego. Wreszcie jeżeli uchwała walnego zgromadzenia naruszyłaby prawa osobiste odwołanego członka zarządu, to sąd może ocenić ją pod kątem ewentualnej odpowiedzialności z art. 24 kc. Sąd Najwyższy przyjął, że bliższa analiza skutków, jakie może pociągać za sobą podjęcie uchwały przez walne zgromadzenie, w której odmówiono odwołanemu członkowi zarządu udzielenia absolutorium, wcale nie prowadzi do jednoznacznych wniosków, jakoby ważne względy przemawiały za koniecznością interpretacji art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. wbrew jego dosłownemu brzmieniu, tak aby uznać prawo odwołanego członka zarządu do wystąpienia z pozwem o uchylenie takiej uchwały, nawet gdyby była ona sprzeczna z ustawą lub statutem bądź dobrymi obyczajami.

2.2.4. Uwzględnienie charakteru uchwały o nieudzieleniu absolutorium (zob. pkt 2.1. uzasadnienia) oraz tezy przyjęte w wyroku SN z dnia 11 stycznia 2008 r. w sprawie V CSK 363/2007 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5) mają istotny wpływ na ocenę zaskarżonego art. 422 § 2 k.s.h. w kontekście prawa do sądu - w tym nadają właściwą rangę ograniczeniom wynikającym z pozbawienia legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie nieudzielenia mu absolutorium. W szczególności - jak słusznie zauważa Prokurator Generalny - okoliczności te mają duże znaczenie na płaszczyźnie dotyczącej wskazywanego przez skarżących problemu naruszenia dóbr osobistych. Na podstawie zaskarżonego przepisu nie dochodzi bowiem w istocie do wyłączenia drogi sądowej w sprawach o naruszenie czci i dobrego imienia, lecz jedynie do zamknięcia jednej z możliwości występowania do sądu z żądaniem ochrony prawnej dotyczącej innej kwestii. Podobnie jest, jeśli chodzi o ochronę interesów w płaszczyźnie prawa pracy oraz przepisów prawa cywilnego regulujących np. umowy o zarządzanie. Dla istnienia prawa do sądu jest konieczne, aby zainteresowany mógł zainicjować postępowanie przed sądem w obronie swego naruszonego interesu, ale nie jest to tożsame z koniecznością uznania, że taka legitymacja służy mu we wszystkich postępowaniach, których cel choćby refleksowo może dotyczyć tego interesu.

Przepisy kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych stanowią samoistną podstawę roszczeń o usunięcie skutków uchwały walnego zgromadzenia w sferze dóbr osobistych (art. 24 § 1 kc). Usunięcie bezprawnego naruszenia może nastąpić np. w drodze nakazu "złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie" przez spółkę. Przyznanie takich środków ochrony wydaje się zresztą lepiej zabezpieczać interes osoby pokrzywdzonej niż prawo zaskarżenia uchwały, które może doprowadzić tylko do jej uchylenia. Takie zakończenie sporu nie usuwa np. skutków rozpowszechnienia informacji o odmowie udzielenia absolutorium (por. S. Sołtysiński, glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 OSP 2006/5 poz. 53). Skarżący wskazują na to, że ochrona przy pomocy art. 23 i art. 24 kc nie może doprowadzić do wyeliminowania uchwały o nieudzieleniu absolutorium z obrotu prawnego. Nie uwzględniają jednak specyfiki skutków uchylenia uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Samo uchylenie uchwały może stanowić usunięcie "źródła" naruszenia, ale nie eliminuje jego skutków (zob. pkt 2.2.5. uzasadnienia co do refleksowego oddziaływania na prawa osobiste skarżącego). Ze względu na tę specyfikę nawet stwierdzenie niezgodności z Konstytucją normy prawnej kwestionowanej przez skarżących nie doprowadziłoby per se do osiągnięcia zakładanego przez nich celu.

2.2.5. W tym miejscu należy poruszyć jeszcze jedną kwestię. Zarówno orzecznictwo, jak i doktryna dotycząca legitymacji procesowej byłych członków zarządu odnoszą się do kwestii priorytetu zapewnienia ochrony interesom spółki lub interesom odwołanego członka zarządu, zwłaszcza gdy chodzi o kształtowanie składu personalnego organów spółki. SN podkreśla, że spółce nie należy narzucać osób, które mają być członkami jej organów. Dopuszczenie do zaskarżania uchwał przez odwołanych członków organów spółki stanowiłoby okazję do destabilizowania stosunków w spółce.

W doktrynie (zob. np. powoływana glosa W. Jurcewicza do uchwały składu siedmiu sędziów SN z dnia 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95) wskazuje się, że zaskarżenie uchwały z uzasadnieniem wskazującym na naruszenie interesu odwołanego członka zarządu jest z góry skazane na niepowodzenie. Art. 422 § 1 i art. 425 k.s.h. określają przesłanki wystąpienia z powództwem o uchylenie lub o unieważnienie uchwały. Fakt, że niezależnie od wystąpienia przesłanek uzasadniających zaskarżenie uchwały występuje także element subiektywny, ponieważ członek zarządu zaskarżając uchwałę odwołującą go, broni jednocześnie swych własnych interesów, nie powinien mieć żadnego znaczenia dla oceny jego legitymacji procesowej. Ostateczna ocena zawsze należeć będzie do sądu, który kierować się będzie przesłankami określonymi w przepisach k.s.h.

Trybunał Konstytucyjny, analizując tę kwestię, musi uwzględnić dwie okoliczności:

Po pierwsze, na płaszczyźnie konstytucyjnej tak postawiona kwestia nabiera innego wymiaru. Otóż tu zasadnicza kwestia dotyczy tego, czy osoba, której prawa zostały naruszone, dysponuje środkami prawnymi umożliwiającymi jej skorzystanie z prawa do sądu. Innymi słowy - z konstytucyjnego punktu widzenia samo ograniczenie katalogu osób legitymowanych do wytoczenia powództwa w określonym trybie nie jest z założenia niekonstytucyjne, o ile nie prowadzi do zamknięcia drogi sądowej. Trafnie zwraca uwagę Prokurator Generalny, że niekiedy specyfika i charakter konkretnej instytucji prawnej sprawiają, że możliwe, a nawet pożądane jest, by prawo wytoczenia powództwa w określonym trybie było reglamentowane, zarówno w aspekcie temporalnym, jak i podmiotowym.

Po drugie, przedmiotem niniejszej sprawy jest tylko możliwość skorzystania z powództwa o uchylenie uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Uchwała taka sama przez się i bezpośrednio - co zostało powiedziane wyżej - nie przesądza o statusie czy odpowiedzialności osoby, której dotyczy. Ma ona zatem inny charakter niż uchwała o odwołaniu członka organu spółki; ocena takiej uchwały nie jest jednak objęta zaskarżeniem w niniejszej sprawie.

Te dwie okoliczności wskazują, że co do przedmiotu kontroli w niniejszej sprawie można mówić jedynie o refleksowym jego oddziaływaniu na prawo do sądu skarżącego. Skarżący może skorzystać z innych środków ochrony ukierunkowanych bezpośrednio na naruszenie jego praw osobistych. Zaskarżenie uchwały spółki nie stanowi jako takie instrumentu obrony interesów osoby odwołanej z organu spółki. Inna jest ratio leżąca u podstaw regulacji art. 422 § 1 w związku z art. 422 § 2 k.s.h. i regulacja ta jest elementem szerszego mechanizmu funkcjonowania spółek akcyjnych jako odrębnego podmiotu praw.

2.2.6. Podsumowując tę część rozważań, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że skarżący nie wykazali, iż art. 422 § 2 pkt 1 w związku z art. 422 § 1 k.s.h., w zakresie uwarunkowanym przesłankami skarg konstytucyjnych, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

2.3. Zarzut naruszenia art. 32 Konstytucji.

2.3.1. Skarżący stwierdzili, że kwestionowana regulacja wprowadza zróżnicowanie sytuacji prawnej podmiotów, których sytuacja faktyczna jest taka sama. Podmiotami tymi są członkowie zarządu spółki akcyjnej, których wspólną cechą istotną (relewantną) jest odmowa udzielenia im absolutorium. Kryterium zaś zróżnicowania ich sytuacji prawnej polegającej na posiadaniu legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy w tym przedmiocie lub braku tej legitymacji jest posiadanie statusu członka zarządu spółki w chwili wytoczenia powództwa. Skarżący uznali zatem za kryterium różnicujące czas pełnienia funkcji.

2.3.2. Podstawową treścią zasady równości jest nakaz jednakowego traktowania podmiotów charakteryzujących się cechą relewantną (istotną). W niniejszej sprawie zarzut naruszenia art. 32 ust. 1 Konstytucji został postawiony w ścisłym związku z zarzutem naruszenia prawa do sądu i dlatego ocena przyjętego kryterium zróżnicowania w poddanej kontroli konstytucyjności normie powinna uwzględniać wcześniej wyznaczony kontekst.

Oceniając zarzut dotyczący naruszenia tak rozumianej zasady równości w świetle ustaleń dokonanych w punktach 2.1. i 2.2. uzasadnienia, Trybunał Konstytucyjny podzielił stanowisko Prokuratora Generalnego w tej części, w której stwierdza on, że powództwo o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia jest środkiem ochrony przede wszystkim interesów spółki, względnie jej akcjonariuszy, natomiast ochrona interesu osobistego członka zarządu, któremu odmówiono udzielenia absolutorium, choć może być sprzężona z ochroną interesu spółki lub akcjonariuszy, zawsze będzie jedynie refleksem zasadniczego celu instytucji ustanowionej w art. 422 § 1 k.s.h. Przyjęte w art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. kryterium aktualności pełnienia funkcji członka zarządu jako decydujące o posiadaniu legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia spółki akcyjnej jest trafne i powiązane z ratio legis instytucji określonej w art. 422 § 1 k.s.h.

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, należy też uwzględnić okoliczności, że w wypadku uchwały o nieudzieleniu absolutorium nadal piastujący swą funkcję członkowie organów spółki są w innej sytuacji niż byli członkowie (którzy mogli być odwołani w związku z uchwałą o nieudzieleniu absolutorium, ale także z innych przyczyn). Uchylenie tej uchwały może jeszcze wpływać - przynajmniej potencjalnie - na ich status organizacyjny w spółce.

Ponadto w sferze bezpośrednich środków ochrony praw osobistych członków organów spółki nie istnieje zróżnicowanie między byłymi członkami organów spółki a osobami nadal (aktualnie) pełniącymi te funkcje.

2.3.3. Podsumowując tę część rozważań, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że oceniana norma nie narusza art. 32 ust. 1 Konstytucji.

2.4. Zarzut naruszenia art. 47 Konstytucji.

2.4.1. W uzasadnieniu zarzutu naruszenia art. 47 Konstytucji skarżący nie podali istotnie innych argumentów niż w wypadku zarzutu naruszenia prawa do sądu (art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji). Zwracają uwagę, że brak wskazania przyczyn podjęcia uchwały o nieudzieleniu absolutorium powoduje, iż uchwała narusza ich cześć i dobre imię, a niemożność zaskarżenia takiej uchwały w trybie art. 422 k.s.h. nie zapewnia im pełnej ochrony praw. Zgodzić się należy z poglądem, że jest właściwe i pożądane, aby osoba spotykająca się z negatywną oceną, znała podstawy tej oceny i fakty, które legły u jej genezy. Jednakże w wypadku odwołanych członków zarządu, którzy następnie nie uzyskali absolutorium, problemem jest przede wszystkim znajomość faktów i ocen dotyczących uchwały odwołującej wcześniejszej niż uchwała absolutoryjna. Ta kwestia jednak leży poza granicami niniejszej skargi.

Z kolei brak konieczności uzasadniania uchwał absolutoryjnych nie jest konsekwencją kwestionowanej w niniejszej skardze konstytucyjnej i wywodzonej z art. 422 k.s.h. normy prawnej, ale innych regulacji kształtujących mechanizm podejmowania i skuteczności uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy, w niniejszej skardze niezaskarżonych.

Zauważyć należy, że powoływane przez skarżących stwierdzenie Trybunału Konstytucyjnego zawarte w uzasadnieniu wyroku z 2 kwietnia 2001 r. SK 10/2000 (OTK ZU 2001/3 poz. 52; sprawa dotyczyła art. 55 § 1 zdanie pierwsze i art. 330 § 2 zdanie trzecie kpk, czyli instytucji subsydiarnego aktu oskarżenia przepisów), iż "konstytucyjne prawa obywatela do ochrony czci i dobrego imienia (art. 47 Konstytucji) są chronione na drodze sądowej i można ich dochodzić w trybie innych postępowań - postępowania prywatnoskargowego lub na drodze postępowania cywilnego", potwierdza nie tezę skarżących, lecz wpisuje się w argumenty przyjęte przez Trybunał Konstytucyjny w punkcie 2.2. niniejszego uzasadnienia.

2.4.2. Przy tak sformułowanym zarzucie naruszenia art. 47 Konstytucji, jak to uczyniono w skardze, brak jest adekwatnego związku między treścią kwestionowanej normy a materialną treścią art. 47 Konstytucji.

3. Zważywszy powyższe okoliczności, Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 26 sierpnia 2008 r.

I ACa 440/2008

Naruszenie przepisów proceduralnych kodeksu spółek handlowych poprzez wadliwe ustalanie listy akcjonariuszy może oznaczać nieważność uchwał walnego zgromadzenia.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 26 czerwca 2008 r.

II CSK 49/2008

Prawomocny wyrok uchylający uchwałę, o której mowa w art. 17 § 1 ksh, lub stwierdzający jej nieważność nie wywiera skutków wobec osób trzecich działających w dobrej wierze (art. 427 § 2 i 4 ksh).

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 8 maja 2007 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie stwierdził nieważność umowy stanowiącej aneks z dnia 22 grudnia 2005 r. do umowy najmu lokalu użytkowego w Centrum Handlowo-Usługowo-Rozrywkowym Galeria "E." w K., zawartej pomiędzy stronami w dniu 26 września 2001 r.

Sąd ustalił, że postanowieniem z dnia 15 listopada 2005 r. Sąd Rejonowy w Koszalinie w sprawie z wniosku "C.T.P." S.A. w S. przy uczestnictwie "E." S.A. w K. o upoważnienie do zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia upoważnił akcjonariusza "C.T.P." S.A. do zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy "E." S.A. z porządkiem obrad obejmującym m.in. uzupełnienie i ewentualne zmiany w składzie zarządu spółki. Pierwszy termin zgromadzenia został wyznaczony na dzień 8 grudnia 2005 r., a drugi na dzień 22 grudnia 2005 r.

W dniu 22 grudnia 2005 r. w siedzibie spółki "E." odbyło się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki, które m.in. podjęło uchwałę o powołaniu w skład zarządu Andrzeja W. i Zbigniewa K. Po jego zakończeniu Aleksander B. i Andrzej W. zawarli z "S.", spółką z o.o. umowę w formie aneksu do umowy najmu z dnia 26 września 2001 r., której przedmiotem było przedłużenie obowiązywania umowy najmu lokalu użytkowego do dnia 20 czerwca 2017 r., zmiana miesięcznego czynszu podstawowego oraz zapewnienie najemcy wyłączności w zakresie prowadzenia supermarketu spożywczego na całym terenie Centrum Handlowo-Usługowo-Rozrywkowego.

Postanowieniem z dnia 6 lutego 2006 r. Sąd Rejonowy w Koszalinie odmówił wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego Andrzeja W. i Zbigniewa K. jako członków zarządu spółki "E.", gdyż uchwała w sprawie ich powołania została podjęta z naruszeniem art. 368 § 4 k.s.h., obowiązujący bowiem wtedy statut nie przewidywał, że powoływanie członków zarządu należy do kompetencji walnego zgromadzenia, a zatem uprawnienie to przysługiwało radzie nadzorczej. Pismem z dnia 20 czerwca 2006 r. zarząd spółki "E." poinformował zarząd spółki "S.", że prawomocnym wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2004 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie "unieważnił" uchwałę nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy "E." S.A. z dnia 22 grudnia 2005 r. w przedmiocie powołania do składu osobowego zarządu Andrzeja W. i Zbigniewa K. i w rezultacie, że umowa stanowiąca aneks do umowy najmu jest nieważna.

Według oceny Sądu pierwszej instancji, istotę sporu stanowiła kwestia, czy Andrzej W. przy zawieraniu umowy mógł skutecznie podejmować tę czynność prawną za spółkę jako członek jej zarządu. Uznał, że z art. 39 k.c. wynika, iż czynność rzekomego pełnomocnika nie jest czynnością tej osoby prawnej i że przepis ten określa konsekwencje prawne czynności zdziałanej przez osoby fizyczne występujące jako organ osoby prawnej w jej imieniu, w rzeczywistości niebędące jej organem.

Zgodnie z art. 373 k.s.h., gdy zarząd spółki akcyjnej jest wieloosobowy, sposób reprezentowania spółki określa jej statut. W świetle statutu, w spółce "E." obowiązywała reprezentacja łączna, co oznaczało, że oświadczenia woli spółki mogli składać jedynie dwaj członkowie zarządu spółki działający łącznie lub jeden członek zarządu działający razem z prokurentem. Skoro uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki o powołaniu w skład zarządu spółki Andrzeja W. była nieważna, co zostało stwierdzone wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie, to jego czynności nie mogły być uznane za działanie tej osoby prawnej; nie stał się on członkiem zarządu spółki "E.", a zatem nie miał legitymacji do reprezentowania spółki. W rezultacie Sąd uznał, że oświadczenie woli Andrzeja W. zawarte w aneksie było bezwzględnie nieważne (art. 58 § 1 k.c.).

Zarzut pozwanego dotyczący jego dobrej wiary, tj. działania w przekonaniu, że spółka "E." jest prawidłowo reprezentowana i w związku z tym podlegała ochronie na podstawie art. 427 § 1 i 2 w związku z art. 4 k.s.h., zdaniem Sądu pierwszej instancji, nie był skuteczny, gdyż powołany przepis nie miał zastosowania w sprawie.

W wyniku apelacji "S.", sp. z o.o. Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyrokiem z dnia 6 września 2007 r. zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił. Uznał za uzasadniony zarzut obrazy art. 427 § 2 k.s.h., wskazując, że wprawdzie podpisanie aneksu przez Aleksandra B. i Andrzeja W. nie stanowiło działania organu spółki "E.", lecz nie było to wystarczające do stwierdzenia zasadności żądania pozwu, gdyż należało rozważyć, czy mimo zrealizowania się hipotezy normy wynikającej z art. 39 k.c. względem pozwanej wystąpił skutek nieważności czynności prawnej. Odwołując się do orzecznictwa, ocenił jako błędny pogląd Sądu pierwszej instancji, że wyrok unieważniający uchwałę ma charakter deklaratoryjny, choć uznał, że wywołuje skutek ex tunc.

Z art. 425 § 1 k.s.h. wywiódł wniosek, że ustawodawca zaniechał wprowadzenia konstrukcji nieważności uchwał z mocy samego prawa. Wyraził pogląd, że jeżeli uchwała walnego zgromadzenia spółki akcyjnej, co do której zachodzą przesłanki określone w wymienionym przepisie, nie zostanie na tej podstawie unieważniona przez sąd, to funkcjonuje w obrocie prawnym ze skutkiem wobec osób trzecich. Jego zdaniem, nie znajduje uzasadnienia w wykładni językowej i systemowej pogląd, że ustawodawca ograniczył zakres zastosowania art. 427 § 2 k.s.h. do uchwał, o których mowa w art. 17 k.s.h., zwłaszcza że w przepisie tym brak rozróżnienia na uchwały bezpośrednio i pośrednio wpływające na ważność czynności prawnej.

Dokonując oceny zasadności zarzutu strony powodowej naruszenia art. 427 § 2 k.s.h. ze względu na działanie pozwanej w złej wierze, Sąd Apelacyjny odwołał się do prekluzji dowodowej uregulowanej w art. 479[12] k.p.c. Wskazał, że powódka w pozwie nie podważyła dobrej wiary strony pozwanej, a dowody do niego dołączone nie pozwalały na obalenie domniemania określonego w art. 7 k.c. Jego zdaniem nie było też podstaw, aby pozwanej odmówić statusu osoby trzeciej w rozumieniu art. 427 § 2 k.s.h., gdyż pełna skuteczność wyroku między spółką a akcjonariuszami dotyczy stosunków wewnętrznych, co oznacza wprowadzenie w stosunkach między stronami procesu fikcji polegającej na tym, że wyrok ten nie został wydany. W rezultacie, skoro przedmiotem rozpoznania był stosunek zewnętrzny, to wyrok stwierdzający nieważność uchwały z dnia 22 grudnia 2005 r. o powołaniu na członka zarządu Andrzeja W. nie odniósł skutku względem pozwanej.

Powódka w skardze kasacyjnej zarzuciła naruszenia prawa materialnego, tj. art. 427 § 1 i 2 k.s.h., nieważność postępowania na skutek pozbawienia powódki możności obrony jej praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.) oraz naruszenie art. 479[12] § 1 k.p.c. mające istotny wpływ na wynik sprawy, wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa bądź przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W judykaturze, pomimo kontrowersji co do pojęcia pozbawienia strony możności obrony jej praw, ugruntowany jest pogląd, że nieuwzględnienie przez sąd wniosków dowodowych nie uzasadnia zarzutu nieważności postępowania. Hipotezą art. 379 pkt 5 k.p.c. objęte są tylko takie wadliwości czynności procesowych sądu lub działań przeciwnika, w wyniku których strona nie mogła brać i faktycznie nie brała udziału w całym postępowaniu lub jego istotnej części (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 1974 r. II CR 331/74 OSNCP 1975/5 poz. 84, z dnia 19 listopada 1997 r. I PKN 377/97 OSNAPiUS 1998/17 poz. 509, z dnia 10 marca 1998 r. I CKN 947/97 nie publ., postanowienie z dnia 12 grudnia 2000 r. II UKN 121/2000 OSNAPiUS 2002/17 poz. 421 i wyrok z dnia 23 lutego 2001 r. II CKN 395/2000 nie publ.). Pogląd ten znajduje poparcie także w doktrynie.

Poza nieważnością, podstawę kasacyjną określoną w art. 398[3] § 1 pkt 2 k.p.c. uzasadnia tylko takie naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Problem, czy spółka "S.", dokonując spornej czynności prawnej, tj. zawierając umowę stanowiącą aneks do łączącej strony umowy najmu, działała w dobrej wierze i czy była osobą trzecią w rozumieniu art. 427 § 2 k.s.h., miałby znaczenie, gdyby w sprawie przepis ten mógł mieć zastosowanie. Z tego względu kwestia, czy już w pozwie - pod rygorem wynikającym z art. 479[12] k.p.c. - powódka musiała podnieść twierdzenia i zgłosić dowody na wykazanie złej wiary pozwanej oraz że była osobą trzecią w rozumieniu art. 427 § 2 k.s.h., powinna być rozważana dopiero wtedy, gdyby okazał się nietrafny zarzut, iż przepis ten nie ma zastosowania do uchwały walnego zgromadzenia z dnia 22 grudnia 2005 r., powołującej na członka zarządu Andrzeja W. Należało więc w pierwszej kolejności odnieść się do zarzutów dotyczących prawa materialnego i gdyby okazały się nietrafne, powrócić do kwestii naruszenia art. 479[12] k.p.c.

Trzeba zgodzić się ze skarżącym, że art. 427 § 2 k.s.h. ustanawia ograniczenie skuteczności wyroków uchylających lub stwierdzających nieważność uchwały walnych zgromadzeń spółki akcyjnej wobec osób trzecich, działających w dobrej wierze, wyłącznie w stosunku do tej kategorii czynności prawnych dokonywanych przez ten podmiot, które dla swej ważności - oprócz działań osób uprawnionych do reprezentacji spółki - wymagają dodatkowo podjęcia stosownej uchwały walnego zgromadzenia.

Struktura językowa art. 427 § 2 k.s.h. jest dostatecznie jasna. Pierwszy jego fragment ("w przypadkach, w których ważność czynności dokonanej przez spółkę jest zależna od uchwały walnego zgromadzenia") wskazuje na bezpośredni związek pomiędzy uchwałą i oświadczeniem woli osób uprawnionych do działania za spółkę akcyjną jako elementami przedmiotowej czynności prawnej. Przepis ten swą hipotezą obejmuje więc tylko wypadki, w których uchwała najwyższego organu tej spółki jest niejako częścią czynności prawnej i nie obejmuje uchwał tylko pośrednio wiążących się z czynnościami prawnymi podejmowanymi przez spółkę. Związek ten wyraża się tym, że brak uchwały lub stwierdzenie jej nieważności albo uchylenie wywołuje skutek nieważności czynności prawnej. Takie wzajemne ścisłe powiązanie tych dwóch elementów dotyczy tylko czynności prawnych, co do których przepisy prawa handlowego wymagają zgody w formie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

W zacytowanym fragmencie przepisu odróżniono czynności prawne, których ważność jest zależna od uchwały walnego zgromadzenia, od innych czynności niewymagających podjęcia takiego aktu. Pozwala to w ramach wykładni językowej stwierdzić, że ustawodawca ograniczył zakres zastosowania art. 427 § 2 k.s.h. do uchwał objętych hipotezą art. 17 § 1 k.s.h. Gdyby było inaczej, treść art. 427 § 2 k.s.h. ograniczałaby się do ogólnego stwierdzenia, że uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia nie ma wpływu na ważność czynności prawnych dokonanych przez spółkę z osobami trzecimi działającymi w dobrej wierze.

Taki sposób rozumienia omawianego przepisu ma oparcie także w wykładni systemowej. Kodeks spółek handlowych ogranicza ustawowy zakres umocowania zarządu spółek kapitałowych, wyłączając z niego konkretne czynności prawne (por. np. art. 393 k.s.h.) i uzależniając ich dokonanie od zgody walnego zgromadzenia spółki. Przyczyny, dla których ustawodawca ograniczył w zakresie wybranych czynności prawnych ustawowe kompetencje piastunów organów spółek kapitałowych, są przejrzyste; chodzi o czynności prawne o największym stopniu doniosłości z punktu widzenia funkcjonowania osoby prawnej. Z tego względu skutek w postaci przewidzianej w art. 17 ust. 1 k.s.h. nieważności czynności jest spójny i stosowny do wagi uchybienia polegającego na dokonaniu takiej czynności bez wymaganej ustawą uchwały walnego zgromadzenia. Prowadzi to do wniosku, że zasadą jest nieważność czynności prawnej wymagającej do jej podjęcia uchwały walnego zgromadzenia dokonanej bez takiej zgody tego organu. Z kolei ograniczenie skutków wyroku stwierdzającego nieważność bądź uchylającego uchwałę walnego zgromadzenia spółki w stosunku do osób trzecich działających w dobrej wierze jest wyjątkiem od zasady pełnej skuteczności tych orzeczeń (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95). Wyjątku nie można interpretować rozszerzająco, co z naruszeniem reguł wykładni systemowej uczynił Sąd Apelacyjny.

Przy czynnościach prawnych nieobjętych hipotezą art. 17 k.s.h. ochronę osób trzecich przewidują inne konstrukcje prawne, w tym mający w sprawie zastosowanie art. 39 k.c. Na jego podstawie, ten kto nie będąc członkiem zarządu spółki zawarł w jej imieniu umowę, obowiązany jest do zwrotu tego, co otrzymał od drugiej strony w wykonaniu umowy, oraz do naprawienia szkody, którą druga strona podniosła przez to, że zawarła umowę, nie wiedząc o braku umocowania.

Trafnie też skarżąca zarzuciła, że zastosowanie art. 427 § 2 k.s.h. do stanu faktycznego sprawy było niemożliwe również z tego względu, że według stanu na dzień 22 grudnia 2005 r. członkowie zarządu spółki "E." byli powoływani przez radę nadzorczą. W tej sytuacji uchwała walnego zgromadzenia co do uzupełnienia członków zarządu nie powinna być podjęta. W żadnym natomiast wypadku nie można przyjąć, że ustawodawca objął tym ograniczeniem skuteczność wyroku stwierdzającego nieważność uchwały walnego zgromadzenia spółki, która nie tylko nie jest wymagana dla ważności czynności prawnej, ale pozostającej w sprzeczności z ustawą lub postanowieniami statutu.

Trafność zarzutu obrazy art. 427 § 2 k.s.h. spowodowała, że ewentualne naruszenie art. 479[12] k.p.c. nie mogło mieć wpływu na wynik sprawy.

Z tych względów orzeczono, jak w sentencji (art. 398[15] § 1 k.p.c.).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 17 października 2007 r.

II CSK 248/2007

Uchwała walnego zgromadzenia podjęta z uwzględnieniem głosów z akcji wykonanych wbrew zakazowi, o którym mowa w art. 89 ust. 1 lub 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (Dz. U. 2005 r. Nr 184 poz. 1539 ze zm.), podlega zaskarżeniu w drodze powództwa przewidzianego w art. 425 § 1 ksh.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy, Sąd Gospodarczy w Koszalinie - po rozpoznaniu sprawy z powództwa Narodowego Funduszu Inwestycyjnego "O." S.A. w W. przeciwko Spółce z o.o. pod firmą "D.", Spółka. z o.o. w S. - wyrokiem z dnia 30 grudnia 2005 r. ustalił, że wykonywanie przez pozwaną prawa głosu z posiadanych akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A. w S. jest bezskuteczne. Podstawę orzeczenia stanowiły następujące ustalenia i wnioski.

K. Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego S.A. w S. było spółką publiczną w rozumieniu art. 4 pkt 9 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Dz. U. 1997 r. Nr 118 poz. 754 ze zm.; tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 49 poz. 447 ze zm.; tekst jednolity: Dz. U. 2005 r. Nr 111 poz. 937 ze zm. - dalej: "Prpopw"), od 2003 r. notowaną na rynku prowadzonym przez "C.T.O." S.A., a jej akcjonariuszem wiodącym był Narodowy Fundusz Inwestycyjny "F." S.A., który posiadał 54,6% akcji. W dniu 6 listopada 2002 r. K. Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego S.A. poinformowało o zawiązaniu przez kadrę kierowniczą oraz pracowników spółki menedżersko-pracowniczej pod firmą "D." w celu wykupienia przez nią wiodącego pakietu akcji od Narodowego Funduszu Inwestycyjnego "F.". W dniu 17 kwietnia 2003 r. spółka "F." zawiadomiła o zbyciu 5,93% akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A. na rzecz nieujawnionego podmiotu, a w dniu 22 kwietnia 2003 r. o zbyciu pozostałych 48,69% akcji na rzecz pozwanej spółki "D.". Raportami bieżącymi z dnia 6 czerwca 2003 r. K. Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego S.A. poinformowało o zbyciu przez pozwaną 6,12% akcji i obniżeniu jej zaangażowania kapitałowego do 42,69% oraz o nabyciu 6,23% akcji przez Dom Maklerski "A.B." S.A. W dniu 12 czerwca 2003 r. K. Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego S.A. przekazało informację o kolejnej transakcji, w wyniku której pozwana zwiększyła swoje zaangażowanie kapitałowe do 49,99% akcji, a w dniu 2 kwietnia 2004 r. o korekcie raportu rocznego za 2003 r. przez dodanie, że pozwana zawarła dwie umowy, w wyniku realizacji których może do końca maja 2005 r. odkupić akcje stanowiące odpowiednio 6,23% i 1,05% kapitału zakładowego. Raportem bieżącym z dnia 17 maja 2005 r. K. Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego S.A. poinformowało o zbyciu przez pozwaną 6,23% akcji i zmniejszeniu jej stanu posiadania do 43,76% oraz o nabyciu 6,23% akcji przez "T.L.H.V.B." GmBH w I.

W sprawozdaniu zarządu pozwanej spółki za rok obrotowy 2003 stwierdzono, że udziałowcy wpłacili zaliczki, które w połączeniu z kapitałem własnym umożliwiły jej nabycie od spółki "F." 57% akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A. oraz że z tego pakietu, celem zachowania płynności finansowej, spółka odprzedała 7%, w wyniku czego na dzień bilansowy była w posiadaniu 49,99% akcji. Odnotowano też, że w umowie z dnia 15 maja 2003 r. zawartej z Domem Maklerskim "A.B." S.A. w W. pozwana zobowiązała się nabyć w terminie do dnia 31 maja 2005 r. na rynku regulowanym prowadzonym przez "C.T.O." S.A. 6,23% akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A. po cenie jednostkowej 9,85 zł powiększonej o 12% w stosunku rocznym albo wskazać podmiot, który kupi akcje na tych samych zasadach. Z kolei w umowie z dnia 27 maja 2003 r. zawartej z Pawłem Ł. zobowiązała się nabyć od niego w terminie do dnia 31 maja 2005 r. 1,05% akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A. po cenie jednostkowej 9,40 zł powiększonej o 11% w stosunku rocznym albo wskazać podmiot, który kupi akcje na tych samych zasadach.

Sąd Okręgowy uznał, że pozwana dysponuje pakietem stanowiącym 57% akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A., z tym że część akcji, aby uniknąć obowiązku ogłoszenia wezwania w trybie art. 154 Prpopw, nabywały na jej zlecenie inne podmioty. Oprócz akcji nabytych samodzielnie, pozwana zleciła Domowi Maklerskiemu "A.B." nabycie akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A., które łącznie z posiadanymi akcjami - według stanu na dzień 12 czerwca 2003 r. - uprawniały ją do 57% głosów na walnym zgromadzeniu tej spółki. Jeżeli się uwzględni, że umowa między pozwaną a Domem Maklerskim została zawarta w dniu 15 maja 2003 r., a nabycie 6,23% akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A. przez Dom Maklerski miało miejsce w dniu 5 czerwca 2003 r., nie ulega, zdaniem Sądu Okręgowego, wątpliwości, że nabycie akcji nastąpiło na zlecenie pozwanej.

Umowa zawarta przez pozwaną z Domem Maklerskim "A.B." należała do kategorii usług finansowych, określanych w praktyce mianem parkowania akcji stanowiła, bowiem swoistą formę finansowania nabycia akcji i pełniła ekonomicznie taką samą funkcję jak udzielenie kredytu zabezpieczonego przewłaszczeniem akcji na zabezpieczenie, z tym że przy wykorzystaniu instrumentu opcji na akcję. Nabycie akcji w dniu 5 czerwca 2003 r. przez Dom Maklerski nie stanowiło samodzielnej inwestycji, lecz usługę finansową zapewniającą ustaloną z góry stopę zwrotu inwestycji w wysokości 12% zaangażowanych środków finansowych. Podobnie zbycie przez pozwaną w dniu 16 maja 2003 r. 6,23% akcji na rzecz "T.L.H.V.B." GmBH należy uznać - stwierdził Sąd Okręgowy - za kolejne parkowanie tego pakietu akcji po to, aby umożliwić pozwanej wykonanie w terminie do dnia 31 maja 2005 r. umowy zawartej z Domem Maklerskim i uniknięcie obowiązku ogłoszenia wezwania w trybie art. 154 Prpopw przez utrzymanie bezpośredniego zaangażowania kapitałowego na poziomie 49,99%. Dysponując pakietem 57% akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A., pozwana naruszyła art. 158a ust. 3 w związku z art. 154 pkt 2 Prpopw. Sankcją przewidzianą w art. 156 ust. 2 Prpopw za naruszenie obowiązku wynikającego z art. 154 jest bezskuteczność wykonywania prawa głosu z wszystkich posiadanych akcji, dlatego Sąd Okręgowy na podstawie powołanych przepisów oraz art. 189 kpc uwzględnił powództwo.

Apelacja pozwanej została przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalona wyrokiem z dnia 25 października 2006 r. Sąd Apelacyjny zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, zauważył jednak, że w chwili wydania zaskarżonego wyroku przyjęte za jego podstawę art. 154, 156 i 158a Prpopw już nie obowiązywały, co wynikało wprost z art. 220 i 224 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. 2005 r. Nr 183 poz. 1538 ze zm. - dalej: "uif"). Okoliczność ta nie ma jednak znaczenia dla oceny poprawności podjętego rozstrzygnięcia. Powołany przez Sąd pierwszej instancji art. 156 ust. 2 Prpopw stanowił, że niewykonanie obowiązku, o którym mowa w art. 154, powoduje bezskuteczność wykonywania głosu z wszystkich posiadanych akcji, a bezskuteczność prawa głosu oznacza, że głosu oddanego przez osobę, do której ustawodawca odniósł to sformułowanie, nie uwzględnia się przy obliczaniu wyniku głosowania. Odpowiednikiem art. 156 Prpopw jest art. 89 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (Dz. U. 2005 r. Nr 184 poz. 1539 ze zm. - dalej: "uopwwif"), według którego prawo głosu z akcji spółki publicznej wykonane wbrew zakazowi przewidzianemu w ust. 1 lub 2 nie jest uwzględniane przy obliczaniu wyniku głosowania nad uchwałą walnego zgromadzenia. Nieuwzględnienie oddanego głosu przy obliczaniu wyników głosowania oznacza, że oddany głos jest bezskuteczny, wobec czego sens obu porównywanych przepisów jest, zdaniem Sądu Apelacyjnego, identyczny.

Za pozbawiony racji uznał Sąd Apelacyjny podniesiony przez pozwaną zarzut obrazy art. 189 kpc i art. 425 ksh Podkreślił, że w wymienionych przepisach przewidziane zostały dwa różne roszczenia na skutek, bowiem powództwa przewidzianego w art. 425 ksh można uzyskać wycofanie konkretnej uchwały z obrotu, co nie uniemożliwi akcjonariuszowi większościowemu podejmowania kolejnych uchwał, które mogą naruszać prawa pozostałych właścicieli akcji, a tym samym nie zabezpieczy ich przed podjęciem takich uchwał w przyszłości. Powołany przepis nie ogranicza ochrony praw właściciela mniejszościowego akcji na przyszłość przed podjęciem uchwały przez walne zgromadzenie, jeżeli właściciel większościowy nie wykonuje obowiązków nałożonych na niego przez prawo, w razie przekroczenia posiadania określonego procentu akcji. To zaś przesądza, że wytoczenie powództwa o ustalenie na przyszłość bezskuteczności prawa głosu z określonego pakietu akcji, na podstawie art. 189 kpc jest - zdaniem Sądu Apelacyjnego - możliwe.

W skardze kasacyjnej pozwana - powołując się na obie podstawy określone w art. 398[3] § 1 kpc - wniosła o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania ewentualnie uchylenie także wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi. W ramach pierwszej podstawy wskazała na naruszenie art. 73 ust. 1, 74 ust. 1 i 128 ust. 1 uopwwif przez ich niezastosowanie, art. 89 ust. 2 i 3 uopwwif przez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że przepisy te mogą stanowić podstawę orzeczenia na przyszłość bezskuteczności wykonywania prawa głosu z posiadanych akcji, art. 425 § 1 zdanie drugie ksh przez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że pozwala on na stosowanie art. 189 kpc, art. 412 ksh przez jego niezastosowanie, oraz art. 154, 156 i 158a Prpopw przez ich zastosowanie. W ramach drugiej podstawy podniosła zarzut obrazy art. 316 § 1 kpc przez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że wydanie wyroku na podstawie przepisów nieobowiązujących w chwili orzekania nie ma znaczenia dla oceny poprawności podjętego rozstrzygnięcia.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 316 § 1 kpc, który ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu przez sądem drugiej instancji (art. 391 § 1 kpc), sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Stanem rzeczy w rozumieniu powołanego przepisu są zarówno okoliczności faktyczne sprawy, jak i przepisy prawa, zatem odpowiednie stosowanie tego przepisu w postępowaniu apelacyjnym oznacza, że sąd drugiej instancji obowiązany jest - przy uwzględnieniu unormowań zawartych w art. 381 i 382 kpc - brać pod uwagę zmiany w stanie faktycznym i prawnym sprawy, wpływające na treść orzeczenia. Zmiany w stanie prawnym obowiązany jest przy tym brać pod uwagę z urzędu, bez względu na stanowiska stron (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r. III CKN 259/98 OSNC 1999/4 poz. 82 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2001 r. I CKN 179/99 OSNC 2002/4 poz. 54 i z dnia 30 lipca 2003 r. II CKN 414/2001 LexPolonica nr 1840132).

Sąd Apelacyjny dostrzegł, że ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, której przepisy zostały przyjęte za podstawę wyroku Sądu pierwszej instancji, utraciła moc z dniem wejścia w życie ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi, tj. z dniem 24 października 2005 r., z wyjątkiem art. 118-123 oraz art. 123a i 123b i art. 146a, z zastrzeżeniem art. 223, które utraciły moc z dniem 31 grudnia 2005 r. (zob. art. 224 i 225 uif). Skonstatował, że nieobowiązujące art. 154, 156 i 158a Prpopw, nie mogły stanowić podstawy rozstrzygnięcia, lecz ich powołanie przez Sąd pierwszej instancji nie miało znaczenia dla oceny poprawności wydanego wyroku. U podstaw tego stanowiska legły wnioski, które Sąd Apelacyjny wyprowadził z porównania regulacji zawartych w art. 156 ust. 2 Prpopw i art. 89 ust. 3 uopwwif.

Rozważenie zarzutu błędnej wykładni art. 89 ust. 3 uopwwif należy rozpocząć od przypomnienia, że w chwili nabycia przez skarżącą pakietu akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A., który - łącznie z posiadanymi już akcjami - uprawniał ją do 57% głosów na walnym zgromadzeniu tej spółki, przepisy art. 154 i 156 Prpopw obowiązywały w brzmieniu ustalonym przez art. 4 ustawy z dnia 8 grudnia 2000 r. o zmianie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ustawy o dopłatach do oprocentowania niektórych kredytów bankowych, ustawy - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, ustawy - Ordynacja podatkowa, ustawy o finansach publicznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych - w związku z dostosowaniem do prawa Unii Europejskiej (Dz. U. 2000 r. Nr 122 poz. 1315 ze zm.).

Zgodnie z art. 154 każdy, kto stał się posiadaczem akcji spółki publicznej w liczbie zapewniającej łącznie ponad 50% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu, był obowiązany do ogłoszenia i przeprowadzenia wezwania do zapisywania się na sprzedaż pozostałych akcji tej spółki albo do zbycia, przed wykonaniem prawa głosu z posiadanych akcji, takiej liczby akcji, które spowoduje osiągnięcie nie więcej niż 50% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu. Artykuł 156 w ust. 2 stanowił natomiast, że niewykonanie obowiązku, o którym mowa w art. 154, powoduje bezskuteczność wykonywania prawa głosu z wszystkich posiadanych akcji. Z dniem 24 października 2005 r. weszła w życie powoływana już ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych, która wprowadziła zmiany w dotychczasowej regulacji problematyki znacznych pakietów akcji spółek publicznych.

Odpowiednikiem art. 156 Prpopw jest obecnie art. 89 uopwwif, który przewiduje zakaz wykonywania prawa głosu w przypadku naruszenia przepisów o zasadach nabywania znacznych pakietów akcji oraz skutki jego naruszenia. Trzeba dodać, że zmianie uległa wysokość progów ogólnej liczby głosów, których osiągnięcie lub przekroczenie łączyło się z nałożeniem na akcjonariuszy określonych obowiązków. Co się zaś tyczy skutków naruszenia obowiązków związanych z posiadaniem znacznych pakietów akcji, to zostały one w art. 89 ust. 3 uopwwif uregulowane w ten sposób, że prawo głosu z akcji spółki publicznej wykonane wbrew zakazowi nie jest uwzględniane przy obliczaniu wyniku głosowania nad uchwałą walnego zgromadzenia, z zastrzeżeniem przepisów innych ustaw.

Pod rządem art. 156 ust. 2 Prpopw, uchwała podjęta przez walne zgromadzenie z uwzględnieniem głosów z akcji objętych sankcją bezskuteczności podlegała zaskarżeniu na podstawie art. 425 § 1 ksh. Okoliczność, że w głosowaniu nad uchwałą brały udział osoby nieuprawnione, nie powodowała jednak jej nieważności, a uchybienie to stanowiło podstawę stwierdzenia nieważności uchwały tylko wtedy, gdy mogło mieć wpływ na wynik głosowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 1973 r. II CR 686/73 OSPiKA 1975/5 poz. 102). Trzeba podkreślić, że uchwała podjęta z udziałem głosów z akcji objętych sankcją bezskuteczności podlegała zaskarżeniu wyłącznie w drodze powództwa o stwierdzenie nieważności przewidzianego w art. 425 § 1 ksh, niedopuszczalne było, bowiem stwierdzenie jej nieważności na podstawie art. 189 kpc. Bez względu na to, kiedy dostrzeżono bezskuteczność wykonywania prawa głosu, jedynie sąd uprawniony był do oceny, czy akcje zostały nabyte zgodnie z przepisami Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi. Kompetencja ta nie przysługiwała ani przewodniczącemu, ani walnemu zgromadzeniu, nawet gdyby bezskuteczność wykonywania prawa głosu ujawniła się przed przystąpieniem do głosowania.

Podobnie ma się rzecz pod rządem art. 89 uopwwif, który w ust. 3 stanowi, że prawo głosu z akcji spółki publicznej wykonane wbrew zakazowi, o którym mowa w ust. 1 lub 2, nie jest uwzględniane przy obliczaniu wyniku głosowania nad uchwałą walnego zgromadzenia. W przepisie tym ustawodawca odszedł od przewidzianej w art. 156 ust. 2 Prpopw sankcji bezskuteczności i bliżej skonkretyzował skutki naruszenia obowiązków związanych z posiadaniem znacznych pakietów akcji. Dokonana zmiana pozostaje jednak bez znaczenia dla oceny ważności i sposobu zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia podjętej z uwzględnieniem głosów z akcji wykonanych wbrew zakazowi, o którym mowa w art. 89 ust. 1 lub 2. Uchwała taka podlega również zaskarżeniu w drodze powództwa o stwierdzenie nieważności przewidzianego w art. 425 § 1 ksh, niedopuszczalne jest, zatem stwierdzenie jej nieważności na podstawie art. 189 kpc.

Pomimo wprowadzonych zmian, uchwała podjęta z naruszeniem art. 89 ust. 3 uopwwif - tak samo jak uchwała podjęta z uwzględnieniem głosów z akcji objętych sankcją bezskuteczności, o której była mowa w art. 156 ust. 2 Prpopw - podlega zaskarżeniu z powodu jej sprzeczności z ustawą. Nie przekonują, zatem podejmowane w doktrynie próby odmiennej oceny skutków naruszenia zakazu przewidzianego w art. 89 ust. 1 lub 2 uopwwif, zmierzające do wykazania, że nie ma ono wpływu na wynik głosowania, a tym samym na treść lub ważność podjętej uchwały, a spór o to, czy walne zgromadzenie podjęło określoną uchwałę, podlega rozstrzygnięciu w drodze powództwa z art. 189 kpc o ustalenie przez sąd stosunku prawnego lub prawa. Dokonana w art. 89 ust. 3 uopwwif drobna zmiana regulacji skutków naruszenia przez akcjonariuszy obowiązków związanych z posiadaniem znacznych pakietów akcji nie upoważnia zresztą do wyprowadzania tak daleko idących wniosków w zakresie sposobu zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia. Rację ma, zatem skarżąca przyjmując, że uchwała podjęta z naruszeniem art. 89 ust. 3 uopwwif podlega zaskarżeniu na podstawie art. 425 § 1 ksh.

Nie można jednak podzielić zapatrywania skarżącej, że wyłaniające się w sprawie zagadnienia intertemporalne rozstrzyga jednoznacznie art. 128 ust. 1 uopwwif, w związku z czym nie obciążają jej żadne szczególne obowiązki ani związane z ich naruszeniem konsekwencje, w przepisach art. 73 ust. 1 i 74 ust. 1 uopwwif, bowiem łączą się one jedynie z przekroczeniem progów 33% i 66% ogólnej liczby głosów.

Powoływany przez skarżącą art. 128 ust. 1 uopwwif stanowi, że do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się przepisy tej ustawy, w ust. 2 natomiast, że pozostają w mocy, z zastrzeżeniem ust. 3-5, skutki dopuszczenia papierów wartościowych do publicznego obrotu na podstawie ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi. W ust. 3-10 tego artykułu uregulowane zostały szczegółowe kwestie intertemporalne dotyczące prospektu emisyjnego, zezwoleń udzielonych przez Komisję Nadzoru Finansowego oraz obowiązku ogłaszania wezwań związanych z przekroczeniem określonego progu ogólnej liczby głosów. Uszło uwagi skarżącej, że reguła wyrażona w art. 128 ust. 1 uopwwif dotyczy bezpośrednio spraw wszczętych i toczących się na podstawie przepisów Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi, nie zaś spraw cywilnych, w których podstawą dochodzonych roszczeń są przepisy innych ustaw. Kwestia właściwych przepisów wymaga, zatem odniesienia do konkretnych zdarzeń prawnych, których skutki mają znaczenie dla oceny zasadności dochodzonego roszczenia. Powoduje to konieczność uwzględnienia zarówno szczegółowych unormowań zawartych w całym art. 128 uopwwif, jak i ogólnych reguł prawa intertemporalnego.

Sąd Apelacyjny bez dokonania takiej oceny przyjął, że nabycie przez skarżącą, z naruszeniem obowiązku określonego w art. 154 Prpopw, akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A., które łącznie z posiadanymi już akcjami - według stanu na dzień 12 czerwca 2003 r. - uprawniały ją do 57% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu, uzasadniało w chwili wydania zaskarżonego wyroku zastosowanie wobec skarżącej zakazu przewidzianego w art. 89 ust. 1 lub 2 uopwwif oraz sankcji wywiedzionej z ust. 3 tego artykułu.

Poza zakresem rozważań Sądu Apelacyjnego pozostała przede wszystkim kwestia interesu prawnego w żądaniu ustalenia na przyszłość konsekwencji wykonania prawa głosu wbrew zakazowi przewidzianemu w art. 89 ust. 1 lub 2 uopwwif. Nie ulega wątpliwości, że podstawę powództwa o ustalenie stanowi art. 189 kpc, który w swej podstawowej treści ma sens materialnoprawny. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 19 listopada 1996 r. III CZP 115/96 (OSNC 1997/4 poz. 35), interes prawny stanowi merytoryczną przesłankę powództwa o ustalenie, która decyduje o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda, że wymieniony w powództwie stosunek prawny lub prawo, istnieje. Innymi słowy, stanowi przesłankę dopuszczalności powództwa. Stanowisko, że dopuszczalność powództwa o ustalenie zależy od interesu prawnego istniejącego w chwili wyrokowania, jest w orzecznictwie utrwalone (zob. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna - z dnia 30 grudnia 1968 r. III CZP 103/68 OSNCP 1969/5 poz. 85, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 1972 r. III CRN 607/71 OSNCP 1973/4 poz. 64, oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 1996 r. III CZP 115/96 OSNC 1997/4 poz. 35).

Sąd Apelacyjny natomiast, uznając za dopuszczalne ustalenie na przyszłość konsekwencji wykonania prawa głosu wbrew zakazowi, o którym mowa w art. 89 ust. 1 lub 2 uopwwif, nie ustalił, w czym przejawia się interes prawny powoda, skoro konsekwencje te zostały przez ustawodawcę wskazane w ust. 3 tego artykułu, a - w razie sporu - muszą być odniesione do konkretnej uchwały walnego zgromadzenia. Nie rozważył też, do kiedy ma obowiązywać orzeczona bezskuteczność wykonywania prawa głosu z posiadanych przez skarżącą akcji K. Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego S.A. w S. Uszła wreszcie uwagi Sądu kwestia dopuszczalności orzekania na przyszłość sankcji wynikającej z nieobowiązującego w dacie wyrokowania przepisu art. 156 ust. 2 Prpopw.

Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[15] § 1 kpc uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 5 lipca 2007 r.

II CSK 163/2007

Artykuł 425 § 1 ksh stosuje się także do uchwał podjętych z naruszeniem ustawowych wymagań proceduralnych, jeżeli naruszenie to mogło mieć istotny wpływ na treść uchwał.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego "Ł.T.E." S.A. z siedzibą w Ł. od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 16 listopada 2006 r., uwzględniającego powództwo Ewy M. o stwierdzenie nieważności kilku uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy strony pozwanej podjętych na posiedzeniu w dniu 6 października 2005 r.

Podstawę obu wyroków stanowił następujący stan faktyczny. W dniu 12 września 2005 r. w "Monitorze Sądowym i Gospodarczym" ukazało się ogłoszenie zarządu "Ł.T.E." zwołujące walne zgromadzenie akcjonariuszy na dzień 6 października 2005 r. Ogłoszony porządek obrad obejmował otwarcie obrad, wybór przewodniczącego, podjęcie uchwały w sprawie wyłączenia prawa poboru i podwyższenia kapitału zakładowego, podjęcie uchwały w sprawie zmian statutu, zmiany w organach spółki, wolne wnioski oraz zamknięcie walnego zgromadzenia. Kapitał reprezentowany na walnym zgromadzeniu w dniu 6 października 2005 r. wynosił 0,163 kapitału zakładowego (196 akcji na okaziciela z ogólnej liczby 120.000 akcji). Choć na zwołanym posiedzeniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy zapadły uchwały zmieniające wiele postanowień statutu, w ogłoszeniu o zwołaniu powołano dotychczasowe oraz proponowane brzmienie tylko dwóch. Uchwała zmieniająca § 2 statutu miała szerszy zakres niż proponowana zmiana tego paragrafu przytoczona w ogłoszeniu. Wszystkie zaskarżone uchwały dotyczyły zmiany statutu i nikt z uczestników zgromadzenia nie zgłosił sprzeciwu wobec podjętych uchwał.

Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że zaskarżone uchwały zapadły z naruszeniem art. 402 § 2 i art. 404 § 1 ksh, uzasadniającym stwierdzenie ich nieważności na podstawie art. 425 § 1 ksh.

Strona pozwana, skarżąc w całości wyrok Sądu Apelacyjnego, zarzuciła, że zapadł on z uchybieniem art. 402 § 2, art. 404 § 1 i art. 425 ksh.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Nie można się zgodzić z twierdzeniami skargi kasacyjnej, że do prawidłowego objęcia porządkiem obrad zmian statutu dokonanych zaskarżonymi uchwałami wystarczało zamieszczenie w ogłoszeniu zwołującym walne zgromadzenie punktu mówiącego ogólnie o zmianach statutu.

Artykuł 402 § 2 ksh nakazuje zamieszczenie w ogłoszeniu zwołującym walne zgromadzenie akcjonariuszy szczegółowego porządku obrad, a w przypadku zamierzonej zmiany statutu przytoczenie dotychczas obowiązujących postanowień i proponowanych ich zmian; w razie znacznego zakresu zamierzonych zmian można w ogłoszeniu zwołującym walne zgromadzenie akcjonariuszy zamieścić projekt nowego tekstu jednolitego statutu wraz z wyliczeniem nowych i zmienionych postanowień statutu. W myśl art. 404 § 1 ksh, w sprawach nieobjętych porządkiem obrad nie można powziąć uchwały, chyba że cały kapitał zakładowy jest reprezentowany na walnym zgromadzeniu, a nikt z obecnych nie zgłosił sprzeciwu dotyczącego powzięcia uchwały.

Celem art. 402 § 2 ksh i związanego z nim art. 404 § 1 ksh jest niedopuszczenie do podjęcia uchwał, które mogłyby stanowić zaskoczenie dla akcjonariuszy (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 1937 r. C. I. 2538/36 Zb. Orz. 1938/IV poz. 185 i z dnia 16 kwietnia 2002 r. V CKN 997/2000 OSNC 2003/4 poz. 54). W przypadku zamierzonych zmian statutu nieodzownym ustawowym warunkiem gwarantującym osiągnięcie tego celu jest przytoczenie w ogłoszeniu o zwołaniu walnego zgromadzenia postanowień statutu, których zmiany mają dotyczyć, i projektowanych zmian tych postanowień. Jak się podkreśla w piśmiennictwie, akcjonariusze powinni móc porównać projektowane zmiany z obecnym brzmieniem postanowień statutu bez sięgania do statutu. Jeżeli zakres zamierzonych zmian jest znaczny, w ogłoszeniu można zamieścić, zamiast dotychczas obowiązujących postanowień i proponowanych ich zmian, projekt nowego tekstu jednolitego statutu wraz z wyliczeniem nowych i zmienionych postanowień statutu. Zamieszczenie w takim razie w ogłoszeniu projektu nowego tekstu jednolitego statutu nie jest więc - inaczej niż przyjął Sąd Apelacyjny - konieczne, a tylko możliwe.

Wskazany błąd w wykładni art. 402 § 2 ksh nie mógł jednak mieć wpływu na wynik sprawy, ponieważ ogłoszenie zwołujące walne zgromadzenie akcjonariuszy, które podjęło zaskarżone uchwały, nie tylko nie zawierało projektu nowego tekstu jednolitego statutu wyliczającego zmiany objęte zaskarżonymi uchwałami, lecz także nie przytaczało dotychczas obowiązujących postanowień statutu i proponowanych ich zmian w zakresie objętym zaskarżonymi uchwałami. Nieliczne propozycje zmian statutu zamieszczone w ogłoszeniu zostały w zaskarżonych uchwałach rozszerzone. W konsekwencji Sądy orzekające w sprawie trafnie przyjęły, że wszystkie zaskarżone uchwały zostały podjęte w sprawach nieobjętych ogłoszonym porządkiem obrad walnego zgromadzenia, czyli z naruszeniem art. 404 § 1 w związku z art. 402 § 2 ksh.

Podjęcie zaskarżonych uchwał z naruszeniem przepisów art. 402 § 2 i art. 404 § 1 ksh uzasadniało stwierdzenie ich nieważności na podstawie art. 425 § 1 ksh na żądanie powódki, członkini rady nadzorczej pozwanej spółki. Istotą podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia art. 425 § 1 ksh jest negowanie sprzeczności zaskarżonych uchwał z ustawą ze względu na to, że dokonane nimi zmiany statutu polegały na dostosowaniu treści statutu, ukształtowanej jeszcze w latach trzydziestych dwudziestego wieku, do obecnych wymagań ustawowych. Artykuł 425 § 1 ksh ma rzeczywiście przede wszystkim na względzie przypadki sprzeczności z ustawą treści uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, jednakże zastosowanie tego przepisu nie ogranicza się do tych tylko przypadków. Zgodnie z ugruntowującą się w orzecznictwie wykładnią art. 425 § 1 ksh, jego hipotezą są objęte także naruszenia przepisów ustawowych określających sposób (procedurę) podejmowania uchwał, o tyle jednak tylko, o ile miały one wpływ na treść podjętej uchwały (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 grudnia 1998 r. I CKN 243/98 OSNC 1999/6 poz. 116, z dnia 16 lutego 2005 r. III CK 296/2004 OSNC 2006/2 poz. 31 i z dnia 10 marca 2005 r. III CK 477/2004 Wokanda 2005/7-8 str. 15). Ponieważ, ściśle rzecz biorąc, nie jest możliwe ustalenie, jaka byłaby treść uchwały, gdyby nie doszło do naruszenia przepisu normującego sposób jej podejmowania, w istocie chodzi tu o stwierdzenie, czy naruszenie przepisu normującego sposób podejmowania uchwały mogło mieć w okolicznościach konkretnego przypadku istotny wpływ na jej treść. Uchybienie wymaganiom przewidzianym w art. 402 § 2 i art. 404 § 1 ksh należy zaliczyć do tego rodzaju naruszeń proceduralnych regulacji ustawowych, które zawsze, tj. w okolicznościach każdego konkretnego przypadku, są doniosłe z punktu widzenia treści podjętej uchwały, tzn. mogły mieć istotny wpływ na jej treść. Ustawodawca w art. 404 § 1 in fine i w § 2 ksh określił przesłanki dopuszczalnych odstępstw od wymagań art. 404 § 1 in principio w związku z art. 402 § 2 ksh, każde więc odstępstwo przy podjęciu uchwały niemieszczące się w tych granicach powinno uzasadniać stwierdzenie nieważności podjętej uchwały na podstawie art. 425 § 1 kc.

Mając to na względzie, Sąd Najwyższy orzekł na podstawie art. 398[14] kpc, jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 14 grudnia 2006 r.

I ACa 692/2006

Wbrew stanowisku skarżącego nie każda zmiana statutu w spółce, w której występują akcje o różnych uprawnieniach, prowadzi do konieczności przeprowadzenia głosowania grupami, ale tylko taka zmiana, która może naruszyć prawa akcjonariuszy danego rodzaju.

Art. 419 § 2 zd. 2 ksh nie stanowi żadnych wymagań dla skutecznego z jego punktu widzenia przewidywania w statucie emisji nowych akcji uprzywilejowanych, tj. takiego które zwalnia od głosowania grupami w sytuacji określonej w tym paragrafie.

Nie można wykluczyć "retroaktywnego" prawa poboru, tj. ustalenia daty prawa poboru na dzień wcześniejszy niż data podjęcia uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego.

Uzasadnienie

W pozwie z dnia 18 października 2005 r. T. S.A. w W. wniosła o stwierdzenie nieważności uchwał 1, 2, 3 i 4 podjętych przez Walne Zgromadzenie "P. M." S.A. w W. w dniu 22 września 2005 r., zarzucając, że uchwały te są niezgodne z prawem, gdyż: 1) w sprawie emisji nowych akcji uprzywilejowanych nie głosowano grupami, co naruszyło art. 419 § 2 ksh, 2) ustalenie w uchwale nr 1 dnia poboru na dzień 1 września 2005 r. czyli na dzień poprzedzający termin podjęcia uchwały uzasadnia stwierdzenie jej nieważności, 3) zaskarżone uchwały podjęto na podstawie sprzecznego z prawem zapisu statutu, a mianowicie jego § 5 ust. 2 lit. c.

Pozwana wnosiła o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 7 marca 2006 r. Sąd Okręgowy w W. powództwo oddalił i zasądził od powódki na rzecz pozwanej zwrot kosztów procesu. Orzeczenie to oparł Sąd na następujących ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej.

W dniu 22 września 2005 r. w siedzibie pozwanej Spółki odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Spółki "P. M.". Podjęło ono między innymi uchwały:

- uchwałę nr 1 w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego Spółki z dotychczasowej wysokości 105.000.000 zł o kwotę 20.000.000 zł, tj. do wysokości 125.000.000 zł, poprzez emisję 2.000.000 akcji imiennych uprzywilejowanych serii G o wartości nominalnej 10 zł każda akcja od numeru 0.000.001 do numeru 2.000.000. Dzień prawa poboru, czyli dzień, według którego wskazani zostaną akcjonariusze, którym przysługuje prawo poboru nowych akcji, został ustalony na 1 września 2005 r.,

- uchwałę nr 2 w sprawie określenia miejsca, terminu oraz wysokości opłat za akcje, a także skutków niewykonania prawa poboru oraz nieuiszczenia wpłat na akcje imienne uprzywilejowane serii G w przewidzianym do dokonania tej czynności terminie,

- uchwałę nr 3 w sprawie określenia zasad przydziału akcji w drugim terminie,

- uchwałę nr 4 w sprawie zmiany § 4 ust. 1 lit. a oraz lit. b Statutu Spółki.

Uchwały powyższe zostały podjęte 11.347.210 głosami "za", przy 709.500 głosach "przeciw". Głosy "przeciw" oddała powódka.

W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzenie głosowania na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy w przedmiocie podwyższenia kapitału zakładowego w drodze emisji akcji uprzywilejowanych nie wymaga przeprowadzenia głosowania grupami. Statut pozwanej Spółki w § 9 w zw. z § 8 przewiduje podwyższenie kapitału zakładowego w drodze emisji nowych akcji imiennych, również uprzywilejowanych. Z art. 419 § 1 i 2 ksh wynika, iż wymóg głosowania w grupach dotyczy uchwały o podwyższeniu kapitału, tylko wówczas, gdy przewiduje ona emisję akcji tak samo uprzywilejowanych, jak istniejące już w spółce akcje uprzywilejowane, albo wprawdzie akcji odmiennie uprzywilejowanych, ale w sposób, który mógłby naruszać prawa dotychczasowych akcjonariuszy płynące z akcji uprzywilejowanych. Uregulowania tego nie stosuje się, jeżeli statut przewiduje emisję nowych akcji uprzywilejowanych. Ponieważ statut pozwanej taką regulację zawiera, a w dodatku emisja akcji nie kreowała nowych przywilejów akcyjnych i nie mogła tym samym naruszać prawa dotychczasowych akcjonariuszy uprzywilejowanych (a tym bardziej powoda posiadającego akcje zwykłe), Sąd Okręgowy uznał, że przy głosowaniu uchwały nr 1 nie doszło do naruszenia art. 419 ksh.

Odnośnie do zarzutu, iż dzień poboru został ustalony na datę wcześniejszą niż data podjęcia uchwały, Sąd pierwszej instancji uznał, że zaszła oczywista omyłka, która nie miała wpływu na podjęcie uchwały i nie narusza praw akcjonariuszy uprzywilejowanych, których krąg jest zamknięty i nie uległ zmianie od dnia 22 września 2005 r. W zakresie tym Sąd dał wiarę twierdzeniom pełnomocnika pozwanej spółki, iż dzień poboru miał być oznaczony na 1 października 2005 r., a omyłka jaka powstała była wynikiem kilkakrotnego przesuwania terminu Walnego Zgromadzenia. Zdaniem Sądu, gdyby nawet przyjąć, że termin poboru został oznaczony w sposób naruszający art. 432 § 2 ksh, to naruszenie to może skutkować bezskutecznością uchwały, a nie jej nieważnością.

Skoro pozostałe uchwały wynikają z uchwały nr 1, w stosunku do której nie można stwierdzić nieważności, również i co do tych uchwał powództwo zostało oddalone.

W apelacji od powyższego wyroku, skarżąc go w całości, wniosła powódka o jego zmianę i uwzględnienie powództwa z zasądzeniem kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Orzeczeniu skarżąca zarzuciła:

1) naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 kpc przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, polegające na stwierdzeniu, iż określenie dnia prawa poboru akcji z mocą wsteczną stanowi pomyłkę, która nie powinna skutkować nieważnością podjętej uchwały; naruszenie powyższego przepisu polegało też na nierozpoznaniu podniesionego przez powódkę zarzutu niezgodności postanowienia statutu spółki (§ 5 ust. 2 lit. c) z bezwzględnie obowiązującymi przepisami ksh,

2) naruszenie prawa materialnego - art. 419 § 1 i 2 ksh.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów.

Sąd Apelacyjny zważył:

apelacja podlega uwzględnieniu, aczkolwiek nie wszystkie podniesione w niej zarzuty są zasadne. Za bezpodstawny należało uznać w szczególności zarzut naruszenia prawa procesowego - art. 233 § 1 kpc, którego skarżący upatruje po pierwsze w przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów, polegającej na stwierdzeniu, iż określenie dnia poboru akcji z mocą wsteczną stanowi pomyłkę, która nie powinna skutkować nieważnością podjętej uchwały i po drugie, w dowolnej ocenie dowodów poprzez nierozpoznanie podniesionego przez powoda zarzutu niezgodności postanowienia statutu spółki z bezwzględnie obowiązującymi przepisami ksh. Tak sformułowane zarzuty są w ocenie Sądu Apelacyjnego chybione. Faktem jest, że Sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił na jakiej podstawie dał wiarę oświadczeniu pozwanego o pomyłce co do ustalenia dnia poboru z datą wsteczną. Podnieść jednak należy, iż na okoliczność przyczyn, dla których taka data została w projekcie uchwały zapisana, nie zostały zgłoszone żadne dowody, a zatem nie może być tu mowy o sprzeczności ustalenia z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Zważywszy jednak na fakt, iż powód nie zaprzeczył twierdzeniu pozwanego co do tożsamości składu akcjonariatu pozwanej spółki w dacie wskazanej w uchwale (1 września 2005 r.) i dacie jej powzięcia (22 września 2005 r.), przyjęcie kwestionowanego wytłumaczenia pozwanego, co do zaistnienia pomyłki w zapisaniu daty poboru w uchwale nr 1 jest uzasadnione, tym bardziej, że powód nie zaprzeczył też, iż termin Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy był kilkakrotnie przesuwany. Okoliczność zaś, że Sąd Okręgowy uznał, iż pomyłka ta nie skutkuje nieważnością podjętej uchwały, nie może być skutecznie podniesiona w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc, gdyż jest to ocena istnienia przesłanek nieważności uchwały w rozumieniu art. 425 § 1 ksh dokonywana w ramach subsumcji, a zatem jej wadliwość może prowadzić do naruszenia prawa materialnego, a nie procesowego.

Wbrew twierdzeniu skarżącego nie jest także naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów nierozpoznanie jednego z podniesionych przez stronę powodową zarzutów mających uzasadnić sprzeczność zaskarżonych uchwał z ustawą. Zarzut ten nie dotyczy w ogóle podstawy faktycznej rozstrzygnięcia lecz jego podstawy prawnej, a podniesiony brak w ocenie zgodności uchwał z ustawą, może uzasadniać zarzut nierozpoznania w pełni istoty sprawy, a nie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów.

Reasumując, Sąd Apelacyjny podziela ustalenia stanowiące podstawę faktyczną orzeczenia i przyjmuje je za własne.

Zasadnie też w ocenie Sądu Apelacyjnego uznał Sąd pierwszej instancji, iż dwa pierwsze zarzuty stawiane przez powódkę zaskarżonym uchwałom, tj. sprzeczność z art. 419 § 1 i 2 ksh i art. 432 § 2 ksh są niezasadne i tym samym brak jest podstaw do stwierdzenia na ich podstawie o nieważności uchwał z ustawą na mocy art. 425 § 1 ksh.

Jako prawidłową należało ocenić argumentację tego Sądu co do braku podstaw do uznania, iż uchwała nr 1 została podjęta z naruszeniem przepisu art. 419 § 1 i 2 ksh. Odmienne stanowisko skarżącego zasadza się na dwóch tezach. Po pierwsze twierdzi on, że jeżeli w spółce występują akcje o różnych uprawnieniach, a tak się dzieje w spółce pozwanej, to zmiana statutu podyktowana podwyższeniem kapitału zakładowego, ipso iure prowadzi do konieczności przeprowadzenia głosowania grupami, co wynika z § 1 art. 419 ksh. Po drugie, § 2 tego artykułu stanowi natomiast, że obowiązek głosowania grupami ustaje tylko w przypadku emisji akcji przyznających "inne uprawnienia", co nie miało miejsca w niniejszej sprawie, gdyż w zaskarżonych uchwałach chodzi o emisję akcji, które przyznają "uprawnienia tego samego rodzaju", a w odniesieniu do takiej sytuacji obowiązuje bezwzględny nakaz przeprowadzenia głosowania w grupach. Powyższe stanowisko apelacji nie znajduje, w ocenie Sądu Apelacyjnego, uzasadnienia w regulacji zawartej w art. 419 § 1 i 2 ksh. Zgodnie z nim, jeżeli w spółce istnieją akcje o różnych uprawnieniach, uchwały m.in. o zmianie statutu, mogące naruszać prawa akcjonariuszy danego rodzaju akcji, powinny być powzięte w drodze oddzielnego głosowania w każdej grupie akcji (§ 1). Zasada ta ma zastosowanie również do emisji nowych akcji uprzywilejowanych, które przyznają uprawnienia tego samego rodzaju jakie służą dotychczasowym akcjom uprzywilejowanym (...), co jednak nie dotyczy przypadku, gdy statut przewiduje emisję nowych akcji uprzywilejowanych (§ 2). Ratio legis powyższego unormowania, które ogranicza zasadę rządów większości nad mniejszością, polega na zagwarantowaniu interesów akcjonariuszy akcji o różnych uprawnieniach, zagrożonych uchwałami, o których mowa w tym przepisie. Inaczej mówiąc, ma na celu zagwarantowanie posiadanych przywilejów. Obowiązek głosowania grupami istnieje wówczas, gdy wskutek podjęcia uchwały walnego zgromadzenia o zmianie statutu polegającej na podwyższeniu kapitału zakładowego (a każde podwyższenie kapitału zakładowego stanowi zmianę statutu - art. 431 § 1 ksh), istnieje możliwość naruszenia praw akcjonariuszy posiadających akcje o uprawnieniach różniących je od innych akcji tej samej spółki. Wbrew zatem stanowisku skarżącego nie każda zmiana statutu w spółce, w której występują akcje o różnych uprawnieniach, prowadzi do konieczności przeprowadzenia głosowania grupami, ale tylko taka zmiana, która może naruszyć prawa akcjonariuszy danego rodzaju.

Rzeczą zatem powoda kwestionującego sposób podjęcia zaskarżonej uchwały nr 1, było uprawdopodobnienie, że uchwała ta podwyższająca kapitał zakładowy spółki poprzez emisję nowych akcji serii G uprzywilejowanych co do głosu (prawo do dwóch głosów na walnym zgromadzeniu), które to uprzywilejowanie w pozwanej spółce już istnieje (akcje serii F), może naruszyć dotychczasowe prawa akcjonariuszy danego rodzaju akcji. Ponieważ przesłanki tej skarżący w żaden sposób nie wykazał, a nawet nie podnosił, zarzut naruszenia art. 419 § 1 ksh uznać należało za chybiony.

Wymóg głosowania przedmiotowej uchwały grupami wywieźć natomiast można z § 2 tego artykułu. Uchwała nr 1 dotyczy bowiem emisji nowych akcji uprzywilejowanych, które przyznają uprawnienia tego samego rodzaju jakie służą dotychczasowym akcjom uprzywilejowanym (akcjom serii F), a więc przypadku, dla którego przepis ten przewiduje głosowanie grupami. Od powyższej zasady omawiany przepis przewiduje wyjątek, a mianowicie zwalnia od głosowania grupami w sytuacji, gdy statut przewiduje emisję nowych akcji uprzywilejowanych. Takie zaś rozwiązanie przewidziane zostało w § 8 ust. 1 statutu pozwanej, który stanowi, że akcje następnych emisji mogą być akcjami imiennymi zwykłymi lub uprzywilejowanymi. Nie sposób zgodzić się z apelacją, iż powyższe postanowienie statutu pozwanej spółki nie wypełnia dyspozycji art. 419 § 2 zd. 2 ksh, gdyż ratio legis tego uregulowania wymaga, aby statut przewidywał konkretnie emisję nowych akcji uprzywilejowanych, określając także rodzaj uprzywilejowania, bo tylko w ten sposób akcjonariusze przystępujący do spółki będą informowani co do tego, że może nastąpić emisja nowych akcji uprzywilejowanych o określonej treści przywilejów, co ma umożliwić dokonanie przez nich oceny ich potencjalnej sytuacji w spółce w przypadku, gdy taka emisja nastąpi. Pogląd powyższy nie jest uprawniony. Po pierwsze, art. 419 § 2 zd. 2 ksh nie stanowi żadnych wymagań dla skutecznego z jego punktu widzenia przewidywania w statucie emisji nowych akcji uprzywilejowanych, tj. takiego które zwalnia od głosowania grupami w sytuacji określonej w tym paragrafie. Po drugie, nie ma potrzeby określania rodzaju uprzywilejowania dla przewidywanych w statucie emisji nowych akcji uprzywilejowanych, bowiem rodzaj uprzywilejowania wynika z § 5 ust. 2 statutu pozwanej spółki. Po trzecie, charakter przywilejów w istocie nie ma znaczenia. Akcjonariusze godząc się na treść statutu, który przewiduje emisję nowych akcji uprzywilejowanych, muszą liczyć się także z pogorszeniem swej pozycji w spółce w wyniku pojawienia się uprzywilejowanych akcji nowej emisji. Stąd głosowanie grupami nad podjęciem konkretnej uchwały o emisji nowych akcji uprzywilejowanych nie miałoby sensu.

Odnośnie do zarzutu apelacji naruszenia art. 432 § 2 ksh (choć właściwie winien tu być wskazany przepis art. 425 § 1 ksh), zgodzić się należy z jej autorem, że dla stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia wobec jej sprzeczności z ustawą nie jest wymagane, aby sprzeczność ta naruszała prawa dotychczasowych akcjonariuszy, na co nietrafnie powołał się Sąd Okręgowy, wywodząc, że niezgodne z art. 432 § 2 ksh określenie dnia poboru nie wpłynęło na prawa akcjonariuszy uprzywilejowanych, których krąg jest zamknięty. Przesłanką stwierdzenia na podstawie art. 425 § 1 ksh nieważności uchwały nie jest ustalenie, że uchwała sprzeczna z prawem narusza prawa akcjonariuszy.

Sąd Apelacyjny nie podziela jednak stanowiska skarżącego, iż ustalenie w zaskarżonej uchwale daty prawa poboru na datę wcześniejszą niż data podjęcia uchwały stanowi o jej sprzeczności z art. 432 § 2 ksh. Przepis ten stanowi, iż uchwała o podwyższeniu kapitału zakładowego powinna wskazywać także dzień, według którego określa się akcjonariuszy, którym przysługuje prawo poboru nowych akcji (...). Dzień prawa poboru nie może być ustalony później niż z upływem trzech miesięcy, licząc od dnia powzięcia uchwały. Wbrew stanowisku powoda nie jest oczywiste, że brzmienie powyższego przepisu reguluje w sposób wyczerpujący ustalenie daty poboru. Określa on jednoznacznie jedynie termin końcowy dnia prawa poboru, a nie wyznacza jego terminu początkowego. W literaturze podnosi się, że prima facie zdawać by się mogło, że najwcześniejszym "dniem prawa poboru" może być dzień podjęcia uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego, jednakże wykładnia językowa przepisu art. 432 § 2 zd. 2 ksh prowadzi do przeciwnego wniosku. Zważyć bowiem należy, że ustawodawca zdecydował się na wyznaczenie terminu granicznego do ustalenia dnia prawa poboru wyłącznie w interwale czasowym następującym po podjęciu uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego. Uczynił to odmiennie niż w przypadku ustalenia dnia dywidendy, dla ustalenia którego przepisy ksh określają zarówno początkowy jak i końcowy termin graniczny do wyznaczenia tego dnia (C. Podsiadlik w: "Wykorzystanie podwyższenia kapitału zakładowego do stabilizacji i sanacji układu sił w spółce akcyjnej", Prawo spółek nr 1/2003).

Nie można zatem wykluczyć "retroaktywnego" prawa poboru, tj. ustalenia daty prawa poboru na dzień wcześniejszy niż data podjęcia uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego. Powyższe prowadzi do wniosku, że uchwała taka nie byłaby sprzeczna z art. 432 § 2 ksh, a zatem nie prowadziłaby do stwierdzenia jej nieważności na podstawie art. 425 § 1 ksh. Jeżeli zaś wywołałaby skutek w postaci pozbawienia wybranych akcjonariuszy prawa poboru, mogliby oni ją zaskarżyć powołując się na pokrzywdzenie akcjonariusza i wnosząc o jej uchylenie (art. 422 § 1 ksh).

Gdyby jednak przyjąć, iż przepis art. 432 § 2 ksh zawiera wyczerpujące uregulowanie kwestii ustalania daty prawa poboru, w tym sensie, że najwcześniejszym terminem może być data podjęcia uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego (za takim przyjęciem przemawia przede wszystkim argument, że przy ustaleniu daty prawa poboru na wcześniejszą, prawo to mogłoby przysługiwać osobom, które już akcjonariuszami nie są, bo w terminie poprzedzającym odbycie walnego zgromadzenia wystąpiły ze spółki), to zważywszy na fakt, że jak wynika z poczynionych ustaleń, w zaskarżonej uchwale nr 1 w zakresie przyjęcia daty prawa poboru doszło do pomyłki i że w istocie nie było wolą pozwanej, aby ustalać datę prawa poboru na wcześniejszą niż data podjęcia uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego, bo nie było to w interesie ani spółki ani akcjonariuszy, nie ma podstaw, aby stwierdzić jej nieważność na mocy art. 425 § 1 ksh. Może tu wchodzić w grę sankcja bezskuteczności, prowadząca do ustalenia, iż dniem prawa poboru jest data najwcześniejsza wynikająca z art. 432 § 2 ksh, tj. dzień podjęcia uchwały.

Zasadna natomiast okazała się apelacja w części dotyczącej nierozważenia przez Sąd Okręgowy zarzutu naruszenia bezwzględnie obowiązujących przepisów w przedmiocie ograniczenia prawa poboru w statucie spółki (§ 5 ust. 2 lit. c), naruszająca przepis art. 433 ksh. Sąd Okręgowy do zarzutu powyższego w ogóle się nie ustosunkował.

W ocenie Sądu Apelacyjnego jest to zarzut uzasadniony. Rozważenia wymagają tu dwie kwestie. Po pierwsze, czy dopuszczalne jest badanie przez sąd ważności postanowień statutu, nawet po jego zarejestrowaniu. Po drugie, czy postanowienie statutu spółki stanowiące o uprzywilejowaniu akcji prawem pierwszeństwa poboru, nie jest sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym przepisem art. 433 § 2 ksh pozwalającym na wyłączenie lub ograniczenie prawa poboru każdorazowo tylko uchwałą walnego zgromadzenia.

Odnośnie do pierwszego zagadnienia, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 września 2004 r. IV CK 713/2003 (OSNC 2005/9 poz. 160), zgodnie z którym należy dopuścić możliwość powoływania się akcjonariusza, także po zarejestrowaniu statutu spółki, na zarzut nieważności poszczególnych jego postanowień, choć niewątpliwie możliwość tę trzeba ograniczyć do szczególnie rażących przypadków niezgodności statutu z przepisami prawa bezwzględnie obowiązującymi. Wpis spółki do rejestru nie sanuje nieważnych postanowień jej statutu, a art. 425 § 4 ksh dopuszcza możliwość podniesienia w każdym czasie zarzutu nieważności uchwały zgromadzenia, co należy stosować odpowiednio także do postanowień statutu. Pogląd powyższy podzielany jest także w doktrynie (por. S. Sołtysiński w: "Nieważne i wzruszalne uchwały zgromadzeń spółek kapitałowych", PPH, styczeń 2006).

Wbrew zatem stanowisku pozwanej, zawartym w odpowiedzi na pozew, dopuszczalna jest w rozpoznawanej sprawie ocena zarzutu nieważności § 5 ust. 2 lit. c statutu jako naruszającego art. 433 § 2 ksh, przez uprzywilejowanie akcji pierwszeństwem prawa poboru, prowadzące do wyłączenia lub ograniczenia prawa poboru akcjonariuszy nie posiadających akcji uprzywilejowanych, co w świetle powołanego przepisu winno nastąpić tylko w drodze uchwały walnego zgromadzenia. Kwestia ta ma związek z zaskarżoną uchwałą nr 1, jako że stanowi ona, iż Zarząd Spółki zaoferuje akcje serii G (które mocą tej uchwały mają być wyemitowane) dotychczasowym akcjonariuszom na zasadach i warunkach przewidzianych w statucie spółki i obowiązujących przepisach prawa.

W świetle § 5 ust. 2 lit. c statutu pozwanej spółki, zgodnie z którym akcja uprzywilejowana daje pierwszeństwo objęcia akcji nowych emisji w stosunku proporcjonalnym do ilości posiadanych akcji, zaskarżona uchwała oznacza w rzeczywistości, że akcje nowej serii G zostaną zaoferowane akcjonariuszom posiadającym akcje uprzywilejowane, z wyłączeniem akcjonariuszy posiadających akcje zwykłe. Ci ostatni będą mogli otrzymać akcje serii G tylko w razie niewykonania prawa poboru przez uprawnionych akcjonariuszy (uchwała nr 3). Nie ulega zatem wątpliwości, iż w ich przypadku można mówić jeżeli nie o wyłączeniu, to co najmniej o ograniczeniu prawa poboru polegającym na warunkowym tylko przyznaniu tego prawa (o ile akcjonariusze uprzywilejowani nie skorzystają z pierwszeństwa prawa poboru). W ocenie Sądu Apelacyjnego uregulowanie to pozostaje w sprzeczności z bezwzględnie obowiązującą zasadą wynikającą z art. 433 § 1 ksh, a stanowiącą o prawie pierwszeństwa wszystkich akcjonariuszy objęcia nowych akcji w stosunku do posiadanych akcji, oraz z zasadą, iż ograniczenie lub wyłączenie tego prawa może nastąpić tylko w interesie spółki i tylko uchwałą walnego zgromadzenia wymagającą większości co najmniej czterech piątych głosów (art. 433 § 2 ksh). Przepis powyższy dostosowując prawo polskie do wymogów art. 29 Drugiej Dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich z dnia 13 grudnia 1976 r. w sprawie koordynacji gwarancji, jakie są wymagane w Państwach Członkowskich od spółek w rozumieniu art. 58 akapit drugi Traktatu, w celu uzyskania ich równoważności, dla ochrony interesów zarówno wspólników, jak i osób trzecich w zakresie tworzenia spółki akcyjnej, jak również utrzymania i zmian jej kapitału (77/91/EWG), znosi możliwość wyłączania lub ograniczania prawa poboru przez statut oraz zaostrza procedurę wyłączania lub ograniczenia prawa poboru w myśl przepisu art. 29 ust. 4 Dyrektywy. Zgodnie z nim, prawo pierwokupu nie może być ograniczone lub zniesione przez statut albo akt założycielski. Jednakże może być zniesione albo ograniczone decyzją walnego zgromadzenia. Ratio legis instytucji prawa poboru stanowi przeciwdziałanie zmianom proporcji udziałów reprezentowanych przez dotychczasowych akcjonariuszy w podwyższonym kapitale zakładowym spółki, co pozwala na utrzymanie istniejącego w niej układu sił. Reasumując, prawo poboru jest ustawowym prawem podmiotowym warunkowym, przysługuje ono akcjonariuszom ipso iure, chyba że zostaną go pozbawieni w trybie szczegółowo określonym w art. 433 § 2 ksh (por. C. Podsiadlik, jw.).

W związku z powyższą regulacją, pojawia się wątpliwość czy dopuszczalne jest przyznanie na podstawie art. 351 § 1 ksh niektórym akcjom szczególnych przywilejów polegających na pierwszeństwie prawa poboru, które w istocie prowadziłoby do obejmowania akcji każdej kolejnej emisji w większych proporcjach, aniżeli wynikałoby to z brzmienia art. 433 § 1 ksh. Nie ulega wątpliwości, że takie unormowanie skutkowałoby w istocie wyłączeniem lub ograniczeniem prawa poboru pozostałych akcjonariuszy, bez konieczności podejmowania odrębnego rozstrzygnięcia w tym zakresie, wymaganego przepisem art. 433 § 2 ksh. W ocenie Sądu Apelacyjnego takie uprzywilejowanie akcji, jako prowadzące do obejścia imperatywnego przepisu art. 433 § 1 i 2 ksh jest niedopuszczalne i jako sprzeczne z nim, nieważne (art. 58 § 1 kc).

Sprzeczność uprzywilejowania akcji prawem pierwszeństwa poboru, z prawem każdego akcjonariusza do poboru akcji w myśl art. 433 § 1 ksh dostrzegana jest w doktrynie, gdzie podnosi się m.in., iż przepis powyższy stanowi konsekwencję zasady równego traktowania wspólników (art. 20 ksh) oraz szczególnie silnej ochrony prawa poboru przewidzianej w § 2 tego artykułu (por. S. Sołtysiński w: Kodeks spółek handlowych, Komentarz tom III, C.H.Beck Warszawa, str. 1136 -1137, T. Siemiątkowski, R. Potrzeszcz w: Komentarz do Kodeksu spółek handlowych, Spółka akcyjna i przepisy karne, tom I, str. 463). Zasada niedopuszczalności omawianego tu uprzywilejowania w statucie akcji wynika także z art. 29 ust. 1 i 2 powoływanej j Drugiej Dyrektywy. Otóż wypowiada on jako zasadę pierwszeństwo poboru wszystkich dotychczasowych akcjonariuszy (art. 29 ust. 1), ale jednocześnie stanowi, że Państwa Członkowskie mogą zezwolić, aby w przypadku, gdy w spółce występuje kilka rodzajów akcji, do których prawo głosu lub prawo uczestnictwa w wypłatach w rozumieniu art. 15 lub w podziale majątku spółki na wypadek jej likwidacji jest zróżnicowane, a kapitał subskrybowany jest podwyższany przez emisję nowych akcji w jednej z tych rodzajów, to wykonanie prawa pierwszeństwa przez akcjonariuszy posiadających akcje innych rodzajów może nastąpić tylko po wykonaniu tego prawa przez akcjonariuszy posiadających akcje należące do rodzaju, w ramach którego nowe akcje są emitowane (art. 29 ust. 2 lit. b). Z powyższego unormowania wynika, po pierwsze że dopuszcza się możliwość pierwszeństwa prawa poboru (z ograniczeniem uprawnień niektórych akcjonariuszy), ale tylko dla akcjonariuszy posiadających już akcje danego rodzaju, który ma być emitowany wskutek podwyższenia kapitału zakładowego, a ponadto, że zezwolenie na taką regulację winna zawierać ustawa ("Państwa Członkowskie mogą zezwolić"). Rozumując zaś a contrario stwierdzić należy, że Druga Dyrektywa nie pozwala na uprzywilejowanie akcji pierwszeństwem prawa poboru w stosunku do akcji wszystkich rodzajów jakie mogą być emitowane, a takie właśnie rozwiązanie przewiduje statut pozwanej w § 5 ust. 2 lit. c. Stanowi on o przywileju pierwszeństwa prawa poboru nie tylko akcji uprzywilejowanych nowej emisji (czyli tego samego rodzaju, tak samo uprawnionych), ale wszystkich akcji bez względu na rodzaj, co prowadzi do wniosku, że także akcje zwykłe będą obejmowane w pierwszej kolejności przez akcjonariuszy posiadających akcje uprzywilejowane, co pozostaje w oczywistej sprzeczności z zasadą jednakowego traktowania akcjonariuszy w takich samych okolicznościach, wyrażoną w art. 20 ksh.

Konkludując, w ocenie Sądu Apelacyjnego postanowienie zawarte w § 5 ust. 2 lit. c statutu pozwanej spółki, jako sprzeczne z art. 433 § 1 i 2 ksh i art. 20 ksh jest w myśl art. 58 § 1 kc nieważne. Skoro zatem zaskarżona uchwała nr 1 w zakresie realizacji pierwszeństwa poboru odwołuje się w pierwszej kolejności do zasad i warunków poboru akcji określonych w statucie, a więc przede wszystkim do nieważnego § 5 ust. 2 lit. c, to stwierdzić należy, że jest ona nieważna jako sprzeczna z art. 433 § 1 i 2 ksh.

W związku z tym powództwo o stwierdzenie jej nieważności na podstawie art. 425 § 1 ksh podlega uwzględnieniu. Ponieważ zaś uchwały nr 2 i 3 są pochodną uchwały nr 1 i wskazują na sposób jej wykonania, a uchwała nr 4 stanowi o zmianie statutu w wyniku podwyższenia kapitału dokonanego uchwałą nr 1, uwzględnieniu podlegało żądanie stwierdzenia nieważności także tych uchwał.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok i stwierdził nieważność zaskarżonych uchwał. Na mocy zaś art. 98 kpc wyrażającego zasadę odpowiedzialności za wynik procesu zasądzono od pozwanej na rzecz powódki zwrot kosztów procesu za obie instancje, na które to koszty złożyła się opłata od pozwu (apelacji) oraz koszty zastępstwa procesowego.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 12 maja 2006 r.

V CSK 59/2006

Przewidziane w art. 339 kh wymagania dotyczące treści dokumentu akcyjnego nie miały charakteru wyłącznie porządkowego. Akcja wydana zatem z naruszeniem określonych w tym przepisie wymagań była nieważna i nie nadawała się do obrotu. Wprawdzie art. 339 kh nie przewidywał wyraźnie sankcji nieważności, ale nie jest to - ze względu na charakter postanowień dotyczących treści akcji - wystarczający argument przeciwko jej stosowaniu.

Jeżeli statut spółki lub przepis szczególny nie stanowią inaczej, to walne zgromadzenie może obradować i podejmować uchwały, jeżeli jest na nim obecny co najmniej jeden akcjonariusz dysponujący jedną akcją lub jego przedstawiciel.

Uzasadnienie

Powód domagał ustalenia nieważności Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Spółki Akcyjnej "D." w K. z dnia 20 września 2001 r. oraz ustalenia nieistnienia uchwał tego Zgromadzenia, oznaczonych numerami od 1/2001 do 6/2001.

Sąd Okręgowy w K. wyrokiem zaocznym z dnia 9 grudnia 2002 r. ustalił nieważność wskazanych uchwał Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy (WZA) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Wyrok zaskarżyły obie strony. Powód domagał się w apelacji zmiany wyroku przez ustalenie nieistnienia uchwał WZA i uwzględnienie powództwa o ustalenie nieważności WZA.

Sąd Apelacyjny w K. wyrokiem z dnia 27 maja 2004 r. uchylił wyrok zaoczny w zakresie ustalenia nieważności uchwał WZA i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania oraz umorzył postępowanie - na skutek cofnięcia powództwa - w zakresie żądania ustalenia nieważności WZA. Sąd odwoławczy podzielił zarzut apelującego, że wyrok zaoczny w części uwzględniającej powództwo został wydany z naruszeniem art. 321 § 1 kpc (sąd był związany żądaniem ustalenia nieistnienia uchwał WZA i w ogóle nie rozpoznał tego żądania).

W toku ponownego rozpoznawania sprawy do procesu przystąpiło - jako interwenient uboczny po stronie pozwanej - Przedsiębiorstwo Handlowe "U." sp. z o.o. w K. Interwenient wyjaśnił, że jest akcjonariuszem pozwanej spółki, ponieważ kupił od Stanisława G. 299 akcji dnia 21 grudnia 2001 r. (zbywca wydał mu akcje). Ponadto zarzucił, że akcje nabyte przez powoda są nieważne, ponieważ nie zawierały pieczęci spółki i podpisów członków zarządu.

Sąd Okręgowy - po ponownym rozpoznaniu sprawy - wyrokiem z dnia 9 lutego 2005 r. stwierdził, że zakwestionowane przez powoda uchwały WZA nie istnieją.

Sąd ustalił, że dnia 29 lipca 2001 r. Ewa M.-K. sprzedała Stanisławowi G. 299 akcji na okaziciela Zakładów Farmaceutyczno-Chemicznych i Hurtowni Apteczno-Drogeryjnej SA "D." w K. i wydała je nabywcy.

Dnia 10 sierpnia 2001 powód nabył od Stanisława G. 299 akcji na okaziciela pozwanej spółki. Nabywca otrzymał akcje w dniu sporządzenia umowy sprzedaży. Pod koniec sierpnia 2001 r. powód pokazał Agnieszce P., której wcześniej zaproponował prowadzenie obsługi prawnej pozwanej spółki, umowę sprzedaży akcji i dokumenty akcji. Nabyte akcje powód okazał także w postępowaniu rejestrowym przed Sądem Rejonowym w K. Przesłuchana w tym postępowaniu w charakterze świadka Ewa M.-K. zeznała - po okazaniu jej tych akcji - że są to te same dokumenty, które wydała Stanisławowi G.

Według statutu pozwanej spółki, Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy zwołuje się przez dwukrotne obwieszczenie w Monitorze Polskim. Do udziału w Zgromadzeniu są uprawnieni akcjonariusze, którzy nie później niż siedem dni przed Zgromadzeniem złożą w Zarządzie Spółki akcje lub kwit depozytowy instytucji kredytowej lub notariusza z wyszczególnieniem numerów akcji. Wymienione dokumenty stanowią podstawę do sporządzenia listy uprawnionych do udziału w WZA akcjonariuszy i złożonych przez nich akcji.

Z protokołu WZA z dnia 20 września 2001 r. wynika, że Zgromadzenie zostało zwołane przez Ewę M.-K. jako prezesa zarządu pozwanej spółki. Funkcję przewodniczącego WZA pełnił Stanisław G., który oświadczył, że posiada 299 z 300 akcji, stanowiących cały kapitał spółki. Zgromadzenie podjęło sześć zakwestionowanych przez powoda uchwał.

Sąd Rejonowy w K. postanowieniem z dnia 5 listopada 2002 r. - wydanym na podstawie art. 400 § 1 i art. 401 § 1 ksh - upoważnił powoda do zwołania WZA pozwanej spółki w celu podjęcia uchwał w sprawie zmiany składu Zarządu i Rady Nadzorczej, wyznaczył go przewodniczącym Zgromadzenia i oznaczył termin zwołania Zgromadzenia (do dnia 5 lutego 2003 r.). Sąd Okręgowy zmienił to postanowienie w ten sposób, że oznaczył termin zwołania WZA na dzień 31 lipca 2003 r.

Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 27 lutego 2004 r. wpisał do Krajowego Rejestru Sądowego pozwaną spółkę i powoda jako prezesa jej Zarządu. Wymienione postanowienie uprawomocniło się po oddaleniu apelacji.

Sąd Okręgowy uznał, że kluczowe znaczenie dla oceny zasadności powództwa ma kwestia, czy powód jest akcjonariuszem pozwanej spółki posiadającym 299 akcji. Z postanowienia Sądu Rejonowego w K. z dnia 5 listopada 2002 r., wiążącego w niniejszej sprawie na podstawie art. 365 § 1 kpc, wynika, że powód był akcjonariuszem pozwanej spółki w dniu wydania tego postanowienia. Jednakże dla rozstrzygnięcia sprawy niezbędne było ustalenie, czy był on akcjonariuszem spółki również w dniu podejmowania zaskarżonych uchwał. Zdaniem Sądu Okręgowego, powód także w dniu 20 września 2001 r. był akcjonariuszem pozwanej spółki. Świadczą o tym dokonane w sprawie ustalenia, oparte na przestawionej w uzasadnieniu ocenie zebranego w sprawie materiału.

Sąd uznał za niewiarygodne zeznania Urszuli S., że Stanisław G. powiedział jej, iż akcje sprzedał interwenientowi ubocznemu, a nie powodowi. Nie dopatrzył się także potrzeby przesłuchania Urszuli S. i Ewy M.-K. przed sądem orzekającym i pominął dowód z przesłuchania Stanisława G., bezskutecznie poszukiwanego od dwóch lat listem gończym.

Sąd pierwszej instancji nie podzielił zarzutu interwenienta ubocznego, że posiadane przez powoda akcje są nieważne. Podkreślił, że przepis art. 339 kh nie przewidywał sankcji nieważności akcji z powodu niespełnienia przewidzianych w nim wymagań.

Zdaniem Sądu, Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy z dnia 20 września 2001 r., na którym nie była reprezentowana żadna z należących do powoda 299 akcji (akcja 300 zaginęła), nie może być traktowane jako WZA zdolne do podjęcia uchwał. Zatem zakwestionowane przez powoda uchwały należało uznać za nieistniejące na podstawie art. 189 kpc.

Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem oddalił apelację pozwanej i interwenienta ubocznego, podzielając ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu pierwszej instancji.

W jednakowych skargach kasacyjnych, opartych na obu podstawach, pełnomocnik pozwanej i interwenienta ubocznego zarzucił naruszenie art. 339 kh przez niewłaściwe zastosowanie, art. 425 § 1 zdanie drugie ksh i art. 189 kpc w zw. z art. 408 § 1 ksh przez ich błędną wykładnię oraz obrazę art. 365 § 1, art. 227 i art. 235 kpc. Powołując się na te podstawy, wniósł "o zmianę zaskarżonego wyroku (...) poprzez oddalenie powództwa" bądź o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny, podkreślając, że akcje pozwanej spółki zostały wyemitowane w 1929 r., podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji dotyczące zarzutu nieważności akcji (dokumentów akcyjnych). Zaaprobował pogląd, że nie ma podstaw do uznania akcji za nieważne z powodu nieopatrzenia ich pieczęcią spółki oraz podpisem zarządu, ponieważ przepis art. 339 kh nie przewidywał sankcji nieważności w razie niedopełnienia tego wymagania.

Tego stanowiska nie można podzielić. Uszło uwagi Sądu - co trafnie zarzucili skarżący - że w literaturze przedmiotu, zarówno przedwojennej, jak i powojennej, przyjmowano, iż przewidziane w art. 339 kh wymagania dotyczące treści dokumentu akcyjnego nie miały charakteru wyłącznie porządkowego. Akcja wydana zatem z naruszeniem określonych w tym przepisie wymagań była nieważna i nie nadawała się do obrotu. Wprawdzie art. 339 kh nie przewidywał wyraźnie sankcji nieważności, ale nie jest to - ze względu na charakter postanowień dotyczących treści akcji - wystarczający argument przeciwko jej stosowaniu. Na rzecz stanowiska, że naruszenie wymagań określonych w art. 339 kh powoduje nieważność akcji przemawia też aktualna regulacja prawna. Przepis art. 328 ksh, stanowiący odpowiednik art. 339 kh, stanowi już wprost, że dokument akcyjny nieopatrzony pieczęcią spółki oraz podpisem zarządu jest nieważny.

Uszło uwagi również to, że rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. - Kodeks handlowy (Dz. U. 1934 r. Nr 57 poz. 502 ze zm.) weszło w życie z dniem 1 lipca 1934 r. (art. 697 kh). Podstawy oceny wymagań, którym powinny odpowiadać akcje wyemitowane w 1929 r., nie mógł zatem stanowić art. 339 kh. Treść oryginałów dokumentów akcyjnych, które - jak wynika z akt sprawy - zaginęły podczas wojny, powinna odpowiadać wymaganiom przewidzianym w rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. - Prawo o spółkach akcyjnych (Dz. U. 1928 r. Nr 39 poz. 383), obowiązującym do wejścia w życie kodeksu handlowego. Oprócz problemu nieważności akcji, uwagi wymaga kwestia, czy zarzut nieopatrzenia akcji pieczęcią spółki i podpisem zarządu nie dotyczy - na co może wskazywać oświadczenie pełnomocnika powoda złożone na rozprawie z dnia 29 sierpnia 2002 r. (k. 394) - duplikatów akcji, wystawionych przez pozwaną spółkę po wydaniu przez Sąd w 1996 r. postanowienia o umorzeniu akcji pozwanej spółki.

Z przedstawionych powodów nie można odmówić racji skarżącym, że zaskarżony wyrok został wydany z naruszeniem art. 339 kh.

Z art. 235 kpc wynika zasada przeprowadzania postępowania dowodowego przed sądem orzekającym w celu urzeczywistnienia postulatu bezpośredniości w tym postępowaniu. Zetknięcie się sądu orzekającego z dowodami osobowymi i rzeczowymi zapewnia mu możliwość poczynienia odpowiednich spostrzeżeń, istotnych dla oceny wiarygodności i mocy dowodowej. Sąd orzekający powinien zatem zetknąć się bezpośrednio z możliwie całym materiałem dowodowym.

Przytoczona zasada nie ma jednak charakteru bezwzględnie obowiązującego. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 stycznia 1966 r. I CR 364/65 (Biuletyn Informacyjny Sądu Najwyższego 1966/7-8 poz. 99) wyraził pogląd, że sąd cywilny może oprzeć się na zeznaniach świadków zawartych w załączonych aktach karnych, jeżeli żadna ze stron nie zażąda powtórzenia tych dowodów. Według innego niepublikowanego wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 1969 r. II PR 13/69 (LexPolonica nr 322807), materiał zawarty w aktach sprawy o przyznanie renty z ubezpieczenia społecznego może stanowić wystarczający dowód dla rozstrzygnięcia sprawy przez sąd cywilny, jeżeli materiał ten nie jest przez strony kwestionowany i nie budzi uzasadnionych wątpliwości co do jego mocy dowodowej. Jeżeli zaś przesłanki te nie zachodzą i strony kwestionują wartość dowodową zebranego w postępowaniu rentowym materiału dowodowego względnie domagają się jego sprawdzenia bądź też twierdzą, że wymaga on uzupełnienia dla wyjaśnienia istotnych okoliczności, sąd cywilny nie może odmówić przeprowadzenia wnioskowanych dowodów bez narażenia się na zarzut pogwałcenia obowiązującej w postępowaniu cywilnym zasady bezpośredniości postępowania (art. 235 kpc).

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą skargę kasacyjną podziela kierunek wykładni art. 235 kpc wyrażony w przytoczonych orzeczeniach. To oznacza, że trafny jest zarzut skarżących, iż nieuwzględnienie wniosku o przeprowadzenie przed sądem orzekającym dowodu z przesłuchania świadków Urszuli S., Ewy M.-K. i Agnieszki P. nastąpiło z naruszeniem zasady bezpośredniości postępowania. Za potrzebą respektowania tej zasady przemawia ponadto okoliczność, że interwenient uboczny nie brał udziału w postępowaniu sądowym, w którym wymienione dowody zostały przeprowadzone.

Zgodnie z art. 425 § 1 ksh wada uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, polegająca na sprzeczności z ustawą, powoduje nieważność uchwały, stwierdzaną orzeczeniem sądu. Uchwała dotknięta wadą wskazaną w art. 425 § 1 ksh nie podlega zaskarżeniu na podstawie art. 189 kpc. Ustawodawca jednoznacznie wykluczył bowiem taką możliwość (art. 425 § 1 ksh zdanie drugie).

Zakaz zaskarżania uchwały walnego zgromadzenia na podstawie art. 189 kpc - jak trafnie przyjął Sąd Apelacyjny - nie dotyczy jednak tzw. uchwał nieistniejących. W doktrynie i w orzecznictwie nie jest kwestionowane istnienie takich uchwał, choć nie ma jeszcze katalogu sytuacji i przyczyn powodujących uznanie uchwały walnego zgromadzenia za nieistniejącą. Jednakże w judykaturze przyjmuje się, że np. zebranie osób nieuprawnionych, jak również zebranie uprawnionych w liczbie nieosiągającej wymaganego kworum, nie stanowi walnego zgromadzenia, a podjęte przez takie zebranie uchwały należy uznać za nieistniejące (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 1998 r. I CKN 563/97 OSNC 1998/12 poz. 205). W tej sytuacji należało zaaprobować - wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżących - stanowisko Sądu, że walne zgromadzenie akcjonariuszy, na którym nie jest reprezentowana ani jedna akcja, nie stanowi walnego zgromadzenia, a podjęte na nim uchwały nie istnieją. Nie podważa go zarzut odwołujący się do art. 408 ksh, regulującego niezbędne kworum dla ważnego odbycia walnego zgromadzenia. Należy bowiem podzielić wyrażane w piśmiennictwie stanowisko, że zgodnie z przytoczonym przepisem, jeżeli statut spółki lub przepis szczególny nie stanowią inaczej, to walne zgromadzenie może obradować i podejmować uchwały, jeżeli jest na nim obecny co najmniej jeden akcjonariusz dysponujący jedną akcją lub jego przedstawiciel.

Istota uregulowanej w art. 365 § 1 kpc mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia (prawomocności materialnej) - jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 stycznia 2000 r. II CKN 655/98 (LexPolonica nr 396141) - polega na tym, że także inne sądy, inne organy państwowe, a w wypadkach przewidzianych w ustawie także inne osoby muszą brać pod uwagę fakt istnienia i treść prawomocnego orzeczenia. Wynikający z niej stan związania według poglądów, jakie ukształtowało piśmiennictwo i judykatura ograniczony jest jednak, co do zasady, tylko do rozstrzygnięcia zawartego w sentencji orzeczenia i nie obejmuje jego motywów (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 6 lipca 1934 r. C III 313/33 Zb. Orz. 1935 poz. 67, z dnia 16 lutego 1937 r. C. II 2507/36 OSP 1937/12 poz. 727, uchwała z dnia 17 września 1957 r. 1 CO 20/57 OSPiKA 1958/10 poz. 261). Przedmiotem prawomocności materialnej jest bowiem ostateczny rezultat rozstrzygnięcia, a nie przesłanki, które do niego doprowadziły. Sąd nie jest więc związany zarówno ustaleniami faktycznymi dokonanymi w innej sprawie, jak i poglądami prawnymi wyrażonymi w uzasadnieniu wydanego w niej wyroku.

Pozytywne przesądzenie w sprawie kwestii, czy powód w dniu podjęcia zaskarżonych uchwał (20 września 2001 r.) był akcjonariuszem pozwanej spółki, było - co wynika jednoznacznie z zaaprobowanego przez Sąd Apelacyjny wyroku Sądu pierwszej instancji - rezultatem własnych ustaleń faktycznych dokonanych w niniejszej sprawie, a nie konsekwencją wynikająca z mocy wiążącej postanowienia z dnia 5 listopada 2002 r. Sąd Okręgowy stwierdził bowiem wyraźnie, że przytoczone postanowienie przesądziło jedynie fakt, że powód był akcjonariuszem w dniu jego wydania. Kwestia, czy był on akcjonariuszem także w chwili mającego miejsce kilkanaście miesięcy wcześniej WZA, była natomiast przedmiotem ustaleń, opartych na wskazanym materiale dowodowym, obejmującym także dowody zebrane w postępowaniu rejestrowym. Jednakże ustalenie to zostało podważone przez skutecznie podniesiony zarzut przeprowadzenia części dowodów z naruszeniem zasady bezpośredniości. W tej sytuacji nie można podzielić zarzutu skarżących, że Sąd, dokonując ustalenia, iż powód w dniu 20 września 2001 r. był akcjonariuszem posiadającym 299 akcji, naruszył art. 365 § 1 kpc, ponieważ przyjął, że prawomocne postanowienie z dnia 5 września zwalniało go z obowiązku samodzielnego dokonania tego ustalenia.

Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji wyroku (art. 398[15] § 1 kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 lutego 2006 r.

IV CSK 41/2005

Były akcjonariusz zachowuje legitymację do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, która dotyczy jego praw korporacyjnych lub majątkowych, natomiast traci legitymację do zaskarżania uchwał, które nie dotykają jego praw.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 lutego 2005 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił apelację pozwanej FAM - Technika Odlewnicza S.A. w Ch. od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu, który uwzględniając powództwo Skarbu Państwa - Ministra Skarbu Państwa stwierdził nieważność uchwały numer 6 z 24 maja 2003 r. Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej spółki.

Sądy ustaliły, że w dniu 19 grudnia 2002 r. Rada Nadzorcza podjęła na podstawie art. 390 § 1 kodeksu spółek handlowych uchwałę o delegowaniu jednego ze swoich członków do samodzielnego pełnienia czynności nadzorczych. Zaskarżona uchwała Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z dnia 24 maja 2003 r. podjęta została w przedmiocie wynagrodzenia powyższego członka Rady i wskazując na art. 390 § 3 ksh upoważniła Radę do ustalenia wysokości jego wynagrodzenia. Powodowy Skarb Państwa jako akcjonariusz pozwanej spółki głosował przeciwko uchwale, po jej podjęciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; a następnie w terminie określonym w art. 425 § 3 ksh wniósł powództwo o stwierdzenie nieważności tej uchwały, jako sprzecznej z art. 390 § 3 ksh. W toku procesu, przed wydaniem wyroku przez Sąd pierwszej instancji, powód zbył wszystkie akcje pozwanej spółki i przestał być jej akcjonariuszem.

Sądy obu instancji nie podzieliły zarzutu strony pozwanej utraty przez powoda legitymacji czynnej do żądania stwierdzenia nieważności uchwały. Stanęły na stanowisku, że o istnieniu takiej legitymacji akcjonariusza decyduje moment wytoczenia powództwa, a nie stan istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, o czym przesądza zasada stabilizacji procesu przewidziana w art. 192 pkt 3 kpc i dlatego zbycie przez powoda akcji w toku procesu nie pociągnęło za sobą utraty przez niego legitymacji czynnej.

Stwierdzając merytoryczną zasadność powództwa Sądy odwołały się do stanowiska Sądu Najwyższego zajętego w wyroku z dnia 27 listopada 2003 r. IV CK 218/2002 (Prawo Bankowe 2004/9 str. 22), zgodnie z którym przewidziane w art. 390 § 3 ksh wynagrodzenie przysługiwać może jedynie członkowi rady nadzorczej, delegowanemu do stałego, indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych na podstawie art. 390 § 2 ksh, a nie na podstawie art. 390 § 1 ksh, jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie.

W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach określonych w art. 398[3] § 1 kpc strona pozwana zarzuciła naruszenie art. 192 pkt 3 kpc w zw. z art. 425 § 1 i art. 422 § 2 ksh oraz art. 316 § 1 kpc przez błędne przyjęcie, że powód posiada legitymację czynną do żądania stwierdzenia nieważności uchwały, naruszenie art. 378 § 1 kpc przez nieodniesienie się Sądu drugiej instancji do apelacyjnego zarzutu dotyczącego charakteru art. 390 § 3 ksh, jako normy względnie obowiązującej, także naruszenie art. 390 ksh przez błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że regulacja przewidziana w paragrafie trzecim tego artykułu odnosi się tylko do sytuacji objętych normą paragrafu drugiego, a nie także paragrafu pierwszego oraz naruszenie art. 425 § 1 w zw. z art. 422 § 1 ksh przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie sankcji nieważności uchwały w sytuacji jej sprzeczności z normą prawną o charakterze względnie obowiązującym.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Rozważając najdalej idący zarzut utraty przez byłego akcjonariusza legitymacji czynnej do żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki akcyjnej trzeba na wstępie stwierdzić, że zagadnienie to nie było przedmiotem rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego ani szerszych rozważań doktryny. Za utrwalone należy jedynie uznać stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym były członek organów spółki traci legitymację do wystąpienia z przewidzianym w art. 425 ksh powództwem o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy (porównaj między innymi uchwały Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 OSNC 2005/5 poz. 78 oraz z dnia 9 lutego 2005 r. III CZP 82/2004 OSNC 2005/12 poz. 205). Jak podkreśla się w orzecznictwie i literaturze, przepis art. 422 § 2 ksh ma charakter formalny, musi być traktowany rygorystycznie i wykładany ściśle, a wyliczenie w nim podmiotów oraz przypadków, w których te podmioty są uprawnione do zaskarżenia uchwały, należy uznać za wyczerpujące. Oznacza to, jak stwierdził Sąd Najwyższy, że utrata określonego w tym przepisie statusu przez członków organów spółki, uprawniającego do zaskarżenia uchwały, powoduje utratę przez nich legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 425 ksh. Przyznanie im legitymacji do zaskarżenia uchwały nastąpiło bowiem wyłącznie ze względu na pełnione przez nich funkcje i miało na celu umożliwienie organom spółki działania w interesie spółki i wszystkich akcjonariuszy poprzez zaskarżanie uchwał, które organy te lub ich członkowie uznali za sprzeczne z prawem, naruszające interesy spółki i mogące rodzić ewentualną odpowiedzialność za wykonanie wadliwej uchwały. Utrata statusu członka zarządu lub rady eliminuje przyczyny, dla których przyznano im legitymację do zaskarżania uchwał i powoduje utratę tej legitymacji.

Wskazanego wyżej stanowiska Sądu Najwyższego nie można jednak odnieść wprost do legitymacji czynnej akcjonariusza, przewidzianej w art. 422 § 2 pkt 2, 3 i 4 ksh w zw. z art. 425 § 1 ksh, choć literalna wykładnia tych przepisów i konieczność ich ścisłego rozumienia mogłaby prowadzić do wniosku, że utrata statusu akcjonariusza prowadzi do utraty legitymacji czynnej do żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia. Uprawnienie do zaskarżenia uchwał zostało jednak przyznane akcjonariuszowi nie ze względu na ochronę interesów spółki i innych akcjonariuszy, ale ze względu na konieczność zapewnienia każdemu akcjonariuszowi możliwości ochrony przede wszystkim jego interesów korporacyjnych i majątkowych. Przepis art. 425 ksh nie przewiduje wprawdzie, jako jednej z przesłanek powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały, istnienia interesu prawnego w jej zaskarżeniu, przepisy art. 422 § 2 pkt 2-4 ksh także nie uzależniają legitymacji akcjonariusza do zaskarżenia uchwały od istnienia jego interesu prawnego, jednak z samej istoty powództwa o ustalenie stosunku prawnego lub prawa wynika, że legitymacja czynna do jego wytoczenia jest ściśle związana z interesem prawnym (porównaj stanowisko Sądu Najwyższego zajęte w wyroku z dnia 28 lipca 1998 r. I CKN 794/97 OSNC 1999/3 poz. 51 w odniesieniu do powództwa o ukształtowanie prawa, przewidzianego w art. 42 § 2 Pr. spółdz. i legitymacji byłego członka spółdzielni do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia).

Właśnie istnienie godnego ochrony interesu prawnego, jakim jest konieczność zapewnienia ochrony praw korporacyjnych i majątkowych akcjonariusza, uzasadnia przyznanie mu legitymacji do zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia. W okresie, gdy jest akcjonariuszem, istnienie jego interesu do zaskarżenia uchwały jest przyjęte ustawowo i nie wymaga wykazania. Nie można jednak uznać, że sam fakt utraty statusu akcjonariusza po podjęciu nieakceptowanej przez niego uchwały powoduje odpadnięcie interesu prawnego i legitymacji do jej zaskarżenia. Podważałoby to sens i cel przyznania akcjonariuszowi legitymacji do zaskarżania uchwał, które godzą w jego prawa korporacyjne i majątkowe, w szczególności takich, w wyniku których utracił akcje i status akcjonariusza, jak na przykład uchwał o przymusowym umorzeniu lub wykupie akcji (art. 359 i art. 418 ksh). Należy zatem uznać, że były akcjonariusz zachowuje legitymację do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, która dotyczy jego praw korporacyjnych lub majątkowych, natomiast traci legitymację do zaskarżania uchwał, które nie dotykają jego praw.

Przewidziana w art. 422 § 2 pkt 2 w zw. z art. 425 § 1 ksh legitymacja akcjonariusza do żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia jest legitymacją czynną w znaczeniu materialnoprawnym. Zgodnie z art. 316 § 1 kpc sąd wydając wyrok bierze za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Decydujący zatem, dla oceny legitymacji powoda do żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, jest stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, a nie stan rzeczy istniejący w chwili podejmowania zaskarżonej uchwały lub w chwili wytoczenia powództwa. Przewidziana w art. 192 pkt 3 regulacja stwierdzająca, że zbycie w toku sprawy rzeczy lub prawa, objętych sporem, nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy, jest wyjątkiem od zasady przewidzianej w art. 316 § 1 kpc i nie może być wykładana rozszerzająco. Odnosi się ona ściśle tylko do zbycia w toku procesu rzeczy lub praw objętych sporem, i wbrew ocenie Sądów obu instancji nie może mieć zastosowania do zbycia przez powoda - akcjonariusza w toku procesu wytoczonego na podstawie art. 425 ksh posiadanych przez niego akcji pozwanej spółki akcyjnej, skoro ani akcje te, ani związane z nimi prawa nie są przedmiotem sporu w tym procesie.

Po zbyciu akcji strona powodowa uzasadniała swoją legitymację czynną twierdzeniem, iż o tym, że ją posiada, decyduje chwila wytoczenia powództwa, co - jak wskazano wyżej - nie ma podstawy prawnej. Powoływała się także na konieczność ochrony interesów nabywcy akcji, który sam nie posiada legitymacji do zaskarżenia uchwały. Ta okoliczność jednak jest bez znaczenia, bowiem to po stronie byłego akcjonariusza musi istnieć interes prawny w zaskarżeniu uchwały, wynikający z tego, że dotyczy ona jego praw korporacyjnych lub majątkowych. Niezależnie od tego trzeba też stwierdzić, że nabywca akcji nie jest pozbawiony możliwości ochrony swoich praw, jeżeli uchwała podjęta zanim został akcjonariuszem narusza jego interesy. Uznać zatem trzeba, że strona powodowa po zbyciu akcji i utracie statusu akcjonariusza pozwanej spółki nie wykazała istnienia swojego interesu prawnego w żądaniu stwierdzenia nieważności zaskarżonej uchwały, która w żadnym zakresie nie dotyka już jej praw. Z tych względów Sąd Najwyższy, uznając za skuteczne kasacyjne zarzuty naruszenia art. 425 § 1 w zw. z art. 422 § 2 pkt 2 ksh i art. 316 § 1 kpc, zmienił zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu pierwszej instancji i oddalił powództwo (art. 398[16] kpc), zasądzając od powoda na rzecz strony pozwanej koszty procesu za wszystkie instancje (art. 98 § 1 w zw. z art. 108 § 1 i art. 398[21] kpc).

Rozstrzygnięcie to zwalnia Sąd od szczegółowego odnoszenia się do pozostałych zarzutów kasacji. Należy jedynie stwierdzić, że Sąd Najwyższy w obecnym składzie w pełni podziela wykładnię art. 390 ksh, dokonaną przez Sąd Najwyższy w powołanym wyżej wyroku z dnia 27 listopada 2003 r. IV CK 218/2002 (Prawo Bankowe 2004/9 str. 22). Wykładnia językowa, funkcjonalna oraz systemowa jednoznacznie wskazują, iż tylko członkom rady nadzorczej wybranej w głosowaniu grupami, których grupa delegowała do stałego indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych (art. 390 § 2 ksh), służy prawo do odrębnego wynagrodzenia przewidzianego w art. 390 § 3 ksh. Prawo to nie służy członkom rady nadzorczej delegowanym przez radę do samodzielnego pełnienia określonych czynności nadzorczych (art. 390 § 1 ksh). Podkreślić przy tym trzeba, że przepis art. 390 § 3 ksh zdanie pierwsze, w znaczeniu wyżej mu nadanym, ma charakter bezwzględnie obowiązujący, bowiem określone w nim dodatkowe wynagrodzenie może być przyznane tylko członkom rady wybranym i delegowanym w sposób określony w paragrafie drugim tego artykułu. Bezzasadność kasacyjnego zarzutu naruszenia art. 390 ksh nie ma jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro skuteczne okazały się zarzuty kwestionujące legitymację czynną powoda.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

z dnia 21 czerwca 2005 r.

P. 25/2002

1. Art. 418 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037) rozumiany jako niewyłączający prawa akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji do zaskarżenia uchwały o tym wykupie jest zgodny z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 i z art. 176 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

2. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 § 1 ustawy powołanej w punkcie 1 jest zgodny z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 i z art. 176 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

Uzasadnienie

I

1. Sąd Rejonowy w Tarnowie, Wydział V Gospodarczy postanowieniem z 27 września 2002 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne, czy art. 418 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037; dalej: kodeks spółek handlowych lub ksh) jest zgodny z art. 21 ust. 2, art. 31 ust. 3 i art. 64 ust. 1, 2 i 3 Konstytucji.

1.1. Pytanie prawne oparto o następujący stan faktyczny. W dniu 22 czerwca 2001 r. do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął pozew, w którym powód domagał się stwierdzenia nieważności uchwały nr 35 podjętej przez zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Dębickiej Fabryki Farb i Lakierów Polifarb Becker Dębica SA z 20 czerwca 2001 r. o przymusowym wykupie akcji spółki od niektórych akcjonariuszy w trybie art. 418 ksh. Zdaniem powoda wykonanie tej uchwały pozbawiałoby go własności akcji pozwanej spółki oraz związanych z nimi praw majątkowych i korporacyjnych. Postanowieniem z 16 sierpnia 2001 r. (IX GC 955/2001) Sąd Okręgowy w Krakowie stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu - Sądowi Gospodarczemu w Tarnowie (V GC 100/02). W piśmie z 29 maja 2002 r. powód poinformował, że zaskarżona uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy Dębickiej Fabryki Farb i Lakierów Polifarb Becker Dębica SA została wykonana w stosunku do powoda we wrześniu 2001 r.

1.2. Sąd Rejonowy przedstawił w uzasadnieniu swojego wniosku opis instytucji przymusowego wykupienia akcji akcjonariuszy reprezentujących mniej niż 5% kapitału zakładowego przez nie więcej niż 5 akcjonariuszy posiadających łącznie nie mniej niż 90% kapitału zakładowego. Instytucja ta, zwana squeeze out (z ang. "wyciśnięcie akcjonariusza"), została uregulowana w art. 418 ksh.

1.3. Sąd Rejonowy podkreśla, że instytucja ta jest nowa, nieznana dotychczasowym uregulowaniom prawa handlowego. Sąd zaznacza również, że występuje ona w podobnej postaci w ustawodawstwie nielicznych krajów europejskich (Holandia, Belgia, Francja, gdzie również stanowi pewne novum), zatem zarówno w ustawodawstwie państw europejskich jak i judykaturze Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie dopracowano się szerszego orzecznictwa w tym zakresie. Instytucja powyższa budzi, zdaniem Sądu Rejonowego, kontrowersje natury konstytucyjnej.

1.4. W opinii sądu rozważenie niniejszej sprawy wymaga analizy odpowiednich przepisów Konstytucji pod kątem dopuszczalności ograniczenia konstytucyjnych praw i wolności obywatela. Sąd Rejonowy wskazuje na art. 31 ust. 3 Konstytucji (zasada generalna ograniczenia praw i wolności) i art. 64 ust. 3 Konstytucji (zasada ograniczenia prawa własności). Odrębne unormowanie problematyki ograniczenia własności (wskazanie przesłanek dopuszczalnego ograniczenia) w art. 64 ust. 3 Konstytucji nie oznacza wyłączenia zastosowania w odniesieniu do tego prawa generalnej zasady wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji. W związku z powyższym niezbędne jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy zawarte w art. 418 ksh przymusowe wykupywanie akcji mieści się w zakresie konstytucyjnie dopuszczonego ograniczania prawa własności. Ograniczenia prawa własności muszą być zgodne z zasadą proporcjonalności wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji, wobec czego ich uciążliwość dla jednostki musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do celu, któremu ograniczenie ma służyć. Zagadnienie to wymaga wyważenia dwóch dóbr: dobra poświęcanego poprzez ustanowienie ograniczenia oraz dobra, które dane ograniczenie ma chronić. W omawianej tu kwestii prawem poświęcanym jest prawo własności akcjonariusza poddanego przymusowemu wykupowi akcji. Dobrem chronionym ma być zapewne zagwarantowanie należytej ochrony interesu gospodarczego spółki, który jest praktycznie tożsamy z interesem akcjonariuszy większościowych, dokonujących przymusowego wykupu akcji od akcjonariuszy mniejszościowych. Ekonomiczny interes spółki ma tu pierwszeństwo przed indywidualnym interesem, co miałoby dawać wyraz prymatu kapitału nad osobą w spółce akcyjnej. Akcjonariusze większościowi, pozbywając się akcjonariuszy, których wkład kapitałowy do spółki jest niewielki, dążą do zapewnienia sobie pewnego komfortu prawnego i faktycznego przejawiającego się w tym, że usunięty akcjonariusz nie będzie już miał żadnej możliwości wpływania na stosunki w spółce (np. przez zaskarżanie uchwał spółki). Sąd Rejonowy stawia pytanie, czy może to usprawiedliwiać zastosowanie instytucji z art. 418 ksh w przypadku, gdy działania "wyciskanego" akcjonariusza nie nosiły znamion umyślnego działania akcjonariusza na szkodę spółki.

1.5. Sąd Rejonowy zaznacza również, że istnieje odmienny pogląd na ten temat, zgodnie z którym przymusowy wykup akcji drobnych akcjonariuszy jest w pełni zgodny z naturą spółki akcyjnej, zakładającą "rządy większości nad mniejszością", a także przyjmującą zasady: prymatu kapitału nad osobą oraz proporcjonalności praw i wkładów wspólników. Według tego stanowiska akcjonariusz spółki akcyjnej, decydując się na nabycie akcji, musi się liczyć z naturą tego rodzaju spółki wyrażoną w przepisach kodeksu spółek handlowych, a w konsekwencji musi się liczyć z tym, że większość akcjonariuszy wbrew jego woli, a nawet bez potrzeby jego zgody może go pozbawić przysługujących mu dotychczas praw w spółce.

Sąd Rejonowy stwierdza, że bardziej trafny wydaje się pogląd, w myśl którego arbitralne pozbawienie akcjonariusza praw, bez żadnej kontroli sądowej, nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. W istocie jest ono sprzeczne z naturą spółki akcyjnej, ponieważ do natury stosunku zobowiązaniowego należy obowiązek respektowania podstawowych cech obligacyjnego stosunku prawnego.

1.6. Sąd Rejonowy porównuje wyłączenie wspólnika w spółce z o.o. z przymusowym wykupem akcji drobnych akcjonariuszy. Zastosowanie pierwszej z instytucji uzależnione jest od istnienia ważnych przyczyn leżących po stronie wspólnika, co podlega kontroli sądu. Natomiast zgodnie z art. 418 ksh pozbawienie wspólnika uczestnictwa w spółce akcyjnej może być dokonane bez wskazania jakichkolwiek powodów i bez kontroli ze strony sądu. Zdaniem sądu tak znaczne dysproporcje w odmiennym traktowaniu wspólnika spółki z o.o. i akcjonariusza nie znajdują żadnego uzasadnienia w odmiennościach tych rodzajów spółek. Z istoty prawa własności chronionego w Konstytucji wynika, że to właściciel winien decydować o losach przysługujących mu praw. Ograniczenie tego prawa można uznać za dopuszczalne jedynie wówczas, gdy istnieje jednoznaczne uzasadnienie, tak jak w przypadku wyłączania wspólnika spółki z o.o.

1.7. W przekonaniu sądu przymusowe wykupienie akcji spółki w trybie art. 418 ksh oprócz naruszenia praw majątkowych "wyciśniętych" akcjonariuszy stanowi również całkowite pozbawienie go praw korporacyjnych. Ponadto Sąd Rejonowy zauważa, że dopuszczenie możliwości przymusowego wykupu akcji może wiązać się ze szkodą dla wspólnika wykupywanego. Jak wynika z art. 418 § 3 ksh w zw. z art. 417 § 1-3 ksh wykupu dokonuje się po cenie rynkowej. Nie musi to jednak oznaczać pełnej rekompensaty dla akcjonariusza, gdyż pozbawia go m.in. możliwości kontynuacji inwestycji, do której był przywiązany, oraz czerpania zysków, które mogą pojawić się w przyszłości.

2. Prokurator Generalny w piśmie z 24 stycznia 2003 r. zajął stanowisko w sprawie, stwierdzając, że art. 418 ksh jest zgodny z art. 64 i art. 31 ust. 3 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

2.1. Prokurator Generalny zauważył, że swoim pytaniem prawnym sąd objął cały art. 418 ksh, natomiast treść uzasadnienia pytania wskazuje na to, że wątpliwości sądu budzi jedynie instytucja przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy, określona w § 1 tego artykułu.

2.2. Prokurator Generalny wskazał, że spółka akcyjna jest osobą prawną, posiadającą własny majątek i własne cele statutowe. W spółce tej dochodzi zatem do powiązania praw spółki z prawami akcjonariuszy, których pozycja w spółce zależy od liczby posiadanych akcji, a tym samym liczby praw udziałowych.

2.3. Prokurator Generalny podziela pogląd doktryny, że prawa udziałowe są prawem podmiotowym o charakterze inwestycyjnym, którego istotę, w przypadku drobnego akcjonariusza, stanowi przede wszystkim wartość akcji oraz udział w podziale przyszłego i niepewnego zysku i - w razie likwidacji spółki - udział w majątku spółki. Istotą praw inwestycyjnych jest określona wartość pieniężna i ryzyko dotyczące ich przyszłej wartości. Instytucja przymusowego wykupu akcji nie narusza istoty tego prawa, a zatem nie może stanowić naruszenia art. 31 ust. 3 Konstytucji. Art. 418 ksh przyznaje bowiem akcjonariuszom, których akcje przymusowo zostają wykupione, prawo do określonej ceny ich wykupu, natomiast uzyskane przez akcjonariusza środki mogą zostać zainwestowane w inne papiery wartościowe.

2.4. Instytucja z art. 418 ksh znajduje również uzasadnienie w konstytucyjnych przesłankach dopuszczalności ograniczeń (z art. 31 ust. 3 Konstytucji). Chroni ona bowiem prawa zarówno samej spółki, jak i prawa akcjonariuszy większościowych, których interes może być utożsamiany z interesem spółki. Instytucja ta ma na celu zapewnienie efektywnego funkcjonowania spółki akcyjnej, zwłaszcza prowadzącej działalność gospodarczą, zatem ochronę celu, dla którego spółki są zawiązywane. Prokurator Generalny stwierdza, że drobni akcjonariusze, nie mający istotnego wpływu na funkcjonowanie spółki, stanowią dla spółki obciążenie, wynikające z kosztów zwoływania walnych zgromadzeń. Konieczność więc zapewnienia efektywnego funkcjonowania spółki, również poprzez eliminację potencjalnego lub istniejącego konfliktu, uzasadnia wprowadzenie ograniczeń przewidzianych w art. 418 ksh.

2.5. Prokurator Generalny nie podziela również poglądu sądu na temat niekonstytucyjności regulacji art. 418 ksh z uwagi na pozbawienie akcjonariuszy ochrony sądowej. Wprawdzie przymusowy wykup akcji nie jest prowadzony w postępowaniu sądowym, tak jak wyłączenie wspólnika spółki z o.o., zważyć jednakże należy, że kodeks spółek handlowych przewiduje poddanie go kontroli sądu. Uchwała o przymusowym wykupie akcji może zostać zaskarżona do sądu na podstawie art. 425 § 1 ksh lub 422 ksh (np. w razie podjęcia uchwały z pokrzywdzeniem akcjonariusza).

2.6. Prokurator Generalny stwierdza, że art. 21 ust. 2 Konstytucji, regulujący zasady wywłaszczenia, nie jest adekwatnym wzorcem kontroli zakwestionowanego przepisu. Powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 29 maja 2001 r. K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87), Prokurator Generalny uznał, że instytucja wywłaszczenia należy do dziedziny prawa publicznego i oznacza przymusowe odjęcie własności na rzecz Skarbu Państwa lub innego podmiotu prawa publicznego. Różnego rodzaju unormowania z zakresu prawa prywatnego, przewidujące przejście prawa własności wbrew woli uprawnionego na inne osoby, nie powinny być oceniane w świetle konstytucyjnej regulacji dotyczącej wywłaszczenia.

Prokurator Generalny na zakończenie informuje, że przy opracowaniu niniejszego stanowiska wykorzystano opinię prof. Stanisława Sołtysińskiego i prof. Andrzeja Szumańskiego.

3. Rzecznik Praw Obywatelskich 26 listopada 2002 r. złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 kodeksu spółek handlowych z art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że przepisy te naruszają prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, rozumiane jako prawo do merytorycznego rozpoznania sprawy i wydania rozstrzygającego orzeczenia, z art. 176 ust. 1 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy nie przewidują prawa do złożenia środka zaskarżenia od orzeczenia sądu rejestrowego, dotyczącego wyceny wykupywanych przymusowo akcji, z art. 64 ust. 1, 2, 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy naruszają prawo do własności i innych praw majątkowych akcjonariuszy, których akcje są przymusowo wykupywane, w ten sposób, że zaskarżone przepisy nie stanowią przesłanek materialnoprawnych warunkujących podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji posiadanych przez akcjonariuszy mniejszościowych i nie wymagają nawet uzasadnienia takiej uchwały, oraz z art. 2 Konstytucji, albowiem zaskarżone przepisy naruszają zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa, gdyż kodeks spółek handlowych nie ogranicza stosowania zaskarżonych przepisów do akcjonariuszy, którzy nabyli akcje (w tym akcjonariuszy - pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw) przed jej wejściem w życie - drogą odpowiednich przepisów przejściowych.

Zarządzeniem z 28 listopada 2002 r. Prezes Trybunału Konstytucyjnego połączył wniosek i pytanie prawne do wspólnego rozpoznania.

3.1. Rzecznik Praw Obywatelskich w pierwszej kolejności opisał instytucję przymusowego wykupienia akcji akcjonariuszy mniejszościowych przez akcjonariuszy większościowych, którą reguluje zaskarżony przepis. Rzecznik Praw Obywatelskich zauważył, że instytucja ta jest znana ustawodawstwu niektórych państw Unii Europejskiej, m.in. ustawodawstwu Francji, Holandii, Belgii czy Austrii, jednakże jest wykonywana pod określonym w ustawach nadzorem sądowym. Instytucja ta nie jest uważana za niezgodną z prawem obowiązującym w krajach Unii Europejskiej. Wnioskodawca stwierdza następnie, że nie zaskarża w swoim wniosku samej możliwości stosowania instytucji przymusowego wykupu akcji, czyli "wyciśnięcia akcji", natomiast uważa, że zaskarżony przepis narusza prawa akcjonariuszy mniejszościowych przy stosowaniu tej instytucji.

3.2. Instytucja przymusowego wykupu akcji stanowiących niewielki procent akcji spółki jest w doktrynie współczesnego prawa handlowego uzasadniana w dwojaki sposób: po pierwsze koniecznością eliminacji ze spółki akcjonariuszy nielojalnych wobec przedsięwzięć spółki, po wtóre względami ekonomicznymi. Ponieważ jednak sprzedaż akcji nie jest ograniczona minimalną ilością ich nabywania, co prowadzi do nabywania akcji przez licznych drobnych inwestorów, to istotną sprawą staje się zapewnienie przymusowo wykupywanym akcjonariuszom - z uwagi na ich znikomą możliwość kwestionowania postanowień spółki bądź uchwał podjętych na walnym zgromadzeniu - odpowiednich środków zabezpieczających ich interesy. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich art. 418 ksh w związku z art. 417 ksh oraz uregulowania, do których te przepisy odsyłają, nie zapewniają akcjonariuszom mniejszościowym koniecznej ochrony ich prawa do własności, gdyż nie dają one możliwości przeniesienia ewentualnego sporu, co do zasadności ekonomiczno-finansowej treści uchwały walnego zgromadzenia, na drogę sądową, uchwała nie wymaga uzasadnienia. Przepisy te nie dają również możliwości odwołania się do drugiej instancji od decyzji sądu co do opinii biegłego na temat rynkowej wyceny wykupywanych akcji.

3.3. Na mocy art. 422 § 1 ksh uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze powództwa przeciwko spółce o uchylenie takiej uchwały. Natomiast tryb przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych przewidziany w art. 418 § 3 ksh de facto uniemożliwia sądowi merytoryczny nadzór nad treścią powziętej uchwały. Brak obowiązku przedstawienia motywów uchwały (materialnoprawnych przesłanek warunkujących podjęcie uchwały) powoduje, że akcjonariusze, których akcje podlegają przymusowemu wykupowi, nie mają możliwości doprowadzenia do merytorycznego zbadania przez sąd uchwały, ponieważ uchwała nie zawiera podania powodów zastosowania "wyciskania" przez większościowych akcjonariuszy. Narusza to, zdaniem wnioskodawcy, prawo do merytorycznego zbadania sprawy przez sąd, a tym samym zasadę wyrażoną w art. 45 Konstytucji, albowiem uniemożliwia stronie sprawiedliwe rozpatrzenie jej sprawy przez sąd. W związku z tym nie ma możliwości zbadania przez sąd motywów ekonomicznych czy finansowych bądź organizacyjnych "wyciskania" w trybie powództwa, o którym mowa w art. 422 § 1 ksh.

Rzecznik Praw Obywatelskich w związku z powyższym stoi na stanowisku, że uchwała walnego zgromadzenia, o której mowa, powinna zawierać szczegółowe uzasadnienie zarówno co do przyczyn zastosowania instytucji "squeeze out", jak i co do przyczyny zastosowania jej w konkretnym terminie. Umożliwiłoby to realne badanie takiej uchwały w świetle przesłanek ustanowionych w art. 422 § 1 ksh, czyli badania co do jej celów, oraz umożliwiłoby faktyczny nadzór sądu nad jej prawidłowością nie tylko od strony formalnoprawnej, ale i merytorycznej.

3.4. Drobni akcjonariusze, którzy nabywali akcje w dobrej wierze, dokonując inwestycji w oczekiwaniu na przyszłe zyski, zasadnie podnoszą, że przymusowy wykup akcji pozbawia ich oczekiwanych zysków. Istotny jest zatem całokształt okoliczności, w jakich zostaje powzięta uchwała, która może być podjęta w sytuacji przejściowego obniżenia ceny akcji spółki lub bezpośrednio przed przewidywanym okresem zwyżki ceny akcji.

Warunek zastosowania instytucji przymusowego wykupu akcji polegający na tym, że akcje są przejmowane przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego, może być - zdaniem wnioskodawcy - osiągnięty za pomocą sztucznych wybiegów (np. przez zbycie akcji między akcjonariuszy, z zastrzeżeniem prawa odkupu lub pierwokupu - kodeks spółek handlowych dopuszcza taką możliwość w art. 338 § 2). Prawo nie czyni także ograniczeń co do wielokrotnego korzystania z prawa przymusowego wykupu, jeśli tylko spełnione są przesłanki z art. 418 ksh. Większościowi akcjonariusze mogą więc umawiać się co do stopniowego wykupywania mniejszych pakietów - co może prowadzić do realnego pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych.

3.5. Wnioskodawca stwierdza, że w przypadku przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych powstaje zdecydowanie słabsza ochrona praw majątkowych mniejszości (a nawet jej pozbawienie), a zgodnie z art. 64 Konstytucji własność podlega równej ochronie dla wszystkich podmiotów. Art. 31 ust. 3 Konstytucji dopuszcza ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw. Każda próba ograniczenia wolności i praw jednostki powinna być poddana testowi proporcjonalności. Zdaniem wnioskodawcy tak istotne naruszenia konstytucyjnych praw mniejszościowych posiadaczy akcji narusza test proporcjonalności, a więc i zasadę wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji. O dopuszczalności naruszenia prawa własności stanowi odrębnie art. 64 ust. 3 Konstytucji. Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje, że w niniejszej sprawie problemem jest określenie tzw. "dobra chronionego", z powodu którego zostało naruszone prawo własności. Najczęściej wskazywany jest interes ekonomiczny spółki, postawiony ponad interesem indywidualnym "wyciskanego akcjonariusza". Wnioskodawca twierdzi, że spółka ma wiele instrumentów prawnych dla ochrony swoich interesów ekonomicznych bez potrzeby przymusowego wykupu drobnych akcjonariuszy.

3.6. Zdaniem wnioskodawcy art. 418 w zw. z art. 417 ksh przez to, że nie wskazują żadnych przesłanek merytorycznych uzasadniających zastosowanie tej instytucji powodują, że drobni akcjonariusze są pozbawieni jakiejkolwiek możliwości przewidywania okresu posiadania akcji, co stanowi naruszenie pewności obrotu gospodarczego, a tym samym zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa (art. 2 Konstytucji).

3.7. Kolejny zarzut wnioskodawcy dotyczy trybu ustalania ceny wykupu akcji. Akcje akcjonariuszy mniejszościowych to przede wszystkim inwestycja ekonomiczna. W tej sytuacji tylko "godziwa cena" wykupu może powodować, że akcjonariusze ci nie zostaną pokrzywdzeni. Istotną kwestią jest więc sama wycena wykupywanych przymusowo akcji. Stosowany przy przymusowym wykupie akcjonariuszy mniejszościowych odpowiednio art. 417 § 1 ksh określa zasady ustalania ceny wykupu akcji w ten sposób, że akcjonariusze w zamian za przymusowo wykupione akcje otrzymują ekwiwalent "wartości rynkowej akcji" w czasie wykupu akcji. Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdza, że jest to cena bez uwzględnienia przyszłościowych możliwych korzyści. Zdaniem wnioskodawcy w ocenie wartości akcji należałoby brać pod uwagę nie tylko wartość rynkową w chwili wykupu, ale również korzyści oczekiwane.

Zgodnie z art. 417 § 1 ksh, jeżeli akcjonariusze nie wybiorą biegłego do wyceny akcji na tym samym walnym zgromadzeniu, na którym przyjęto uchwałę o wykupie akcji, zarząd zwróci się w terminie tygodnia od dnia walnego zgromadzenia do sądu rejestrowego o wyznaczenie biegłego celem wyceny akcji będących przedmiotem wykupu. Przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh stosuje się odpowiednio. Art. 312 § 8 ksh przewiduje, że w razie powstania rozbieżności zdań między założycielami spółki a biegłym rewidentem, spór rozstrzyga sąd rejestrowy na wniosek założycieli. Na postanowienie sądu środek odwoławczy nie przysługuje. Zdaniem wnioskodawcy jest to przepis naruszający, w odniesieniu do akcjonariuszy wyciskanych, zasadę prawa do dwuinstancyjnego rozpoznania przez sąd, czyli art. 78 Konstytucji (w petitum wniosku RPO jest podany jako wzorzec art. 176 ust. 1 Konstytucji). Ponadto regulacja z art. 312 § 8 ksh (czyli uproszczona wersja nadzoru sądu nad wyceną wkładów) jest nieadekwatna do potrzeb instytucji przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych w trybie art. 418 w związku z art. 417 ksh.

3.8. Brak spójności między treścią art. 418 ksh a założeniami ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, doprowadził do naruszenia zasady zaufania obywatela do państwa i stosowanego przez nie prawa. Ustawodawca realizuje bowiem, w drodze tej ustawy, w stosunku do pracowników byłych przedsiębiorstw państwowych, zabezpieczenia socjalne, poprzez przyznanie im akcji spółki, należącej wcześniej do Skarbu Państwa (akcje pracownicze), która powstała w wyniku komercjalizacji.

Proces komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych z mocy prawa zależał od przyzwolenia pracowników, którzy udzielając tego przyzwolenia, najczęściej kierowali się przypuszczeniem, że staną się akcjonariuszami przedsiębiorstwa, w którym będą nadal pracować, mającymi wpływ na jego działalność. Zatem w stosunku do tej grupy akcjonariuszy ustawodawca miał, zdaniem Rzecznika, obowiązek gwarantowania możliwości pewnego rodzaju "czynnego uczestnictwa" w zakresie dalszego ekonomicznego funkcjonowania praktycznie tego samego podmiotu, o zmienionej jedynie formie prawnej.

Przymusowe wykupienie akcji będących własnością akcjonariuszy "pracowniczych" spowodowało odebranie im praw płynących z uprawnień korporacyjnych do realizacji czynnego uczestnictwa w spółce (choć oczywiście ich realny wpływ na "losy" spółki mógł być niewielki, ze względu na niedużą część reprezentowanego przez nich kapitału).

Zastosowanie "squeeze out" w powyżej przedstawionych okolicznościach, w ocenie Rzecznika, koliduje z intencjami ustawodawcy co do jednego z celów, jaki ma być urzeczywistniany za pomocą przepisów ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.

3.9. Problemem staje się także brak w kodeksie spółek handlowych - przepisów międzyczasowych. Zdaniem wnioskodawcy aktualnie obowiązujące przepisy o nabywaniu akcji spółki niepublicznej przewidują możliwość utraty akcji w trybie art. 418 ksh. Natomiast poprzednio obowiązujący kodeks handlowy nie znał instytucji "wyciskania drobnych akcjonariuszy". Tak więc akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia. Sprawa ta odnosi się również do sytuacji, gdy akcjonariusz kupuje akcje spółki notowanej na giełdzie (spółki publicznej), a spółka ta wycofa się z giełdy, przez co przestanie być spółką publiczną i zastosowanie art. 418 ksh staje się możliwe. Sytuacja ta wskazuje, że kodeks spółek handlowych wprowadził instytucję mogącą także godzić w interesy drobnego akcjonariusza, który nabył akcje pod rządami kodeksu handlowego, a nie mógł przewidywać wejścia w życie późniejszego uregulowania art. 418 ksh. Kodeks spółek handlowych nie posłużył się jednak w tej materii przepisami międzyczasowymi co narusza zaufanie obywateli do państwa i stanowionego systemu prawa. W odniesieniu do akcjonariuszy będących w podobnej - co do istoty - sytuacji, czyli akcjonariuszy, których akcje są przymusowo umarzane, art. 359 § 5 ksh przewiduje, że niedopuszczalne jest zastosowanie przymusowego umorzenia do akcji wyemitowanych przed zmianą statutu spółki przewidującą dopuszczalność umorzenia przymusowego. Brak analogicznego uregulowania w art. 418 ksh stanowi naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, a więc naruszenia zasady wyrażonej w art. 2 Konstytucji.

Problemu braku przepisów intertemporalnych nie rozwiązuje art. 613 § 1 ksh, który nawiązując do teorii praw nabytych, stanowi, że "uprawnienia (...) akcjonariuszy nabyte przed dniem wejścia w życie ustawy, pozostają w mocy". Zdaniem wnioskodawcy przepis ten odnosi się bowiem do tych praw akcjonariusza, które powstały przed wejściem w życie ksh, a nie są przewidziane albo są wykluczone w nowym kodeksie, natomiast nie dotyczy praw, jakie ten akcjonariusz nabył przed tym dniem.

4. Stanowisko w sprawie zarzutów Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Sądu Rejonowego w Tarnowie zajął Marszałek Sejmu, pismem z 21 lipca 2003 r., w którym wnosi o stwierdzenie zgodności art. 418 ksh z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1, art. 64 i art. 176 ust. 1 Konstytucji oraz niezgodności tego przepisu z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.1. Zdaniem Marszałka Sejmu należy uznać za bezpodstawne zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich o niezapewnieniu odpowiedniego okresu vacatio legis przez zaskarżone przepisy, gdyż w przypadku kodeksu spółek handlowych wynosił on ponad 50 dni. Mając na względzie obszerność i kompleksowość regulacji zawartych w ustawie, a zarazem to, że nie odbiegają one w sposób zasadniczy od przepisów kodeksu handlowego z 1934 r., należy stwierdzić, że ponadpięćdziesięciodniowe vacatio legis zapewniło zainteresowanym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów.

4.2. W opinii Marszałka zarzut, że ustawa nie wyłącza, w drodze odpowiednio skonstruowanych przepisów przejściowych, stosowania art. 418 ksh do akcjonariuszy prywatyzowanych spółek Skarbu Państwa jest bezpodstawny ze względu na istniejącą nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.

4.3. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich o braku przepisów przejściowych w ustawie wyłączających możliwość zastosowania art. 418 ksh w stosunku do akcjonariuszy, którzy nabyli akcje przed dniem wejścia w życie ksh, Marszałek Sejmu stwierdza, że ustawodawca w należyty sposób zabezpieczył uprawnienia nabyte przez akcjonariuszy poprzez art. 613 ksh. Ponadto odpowiednio długi okres vacatio legis również chroni interesy akcjonariuszy, którzy nabyli akcje przed dniem wejścia w życie art. 418 ksh.

4.4. Zdaniem Marszałka Sejmu art. 21 ust. 2 Konstytucji nie może zostać naruszony przez art. 418 ksh, bo wskazany przepis Konstytucji nie odnosi się w żaden sposób do hipotezy normy zawartej w art. 418 ksh. Odpowiednim wzorcem konstytucyjnym w przypadku zaskarżonego przepisu jest art. 31 ust. 3 Konstytucji. Zdaniem Sejmu przymusowy wykup akcji w trybie art. 418 ksh "mieści się" w przesłance, zgodnie z którą ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być wprowadzone wówczas, gdy są konieczne w demokratycznym państwie ze względu na ochronę wolności i praw innych osób. Celem wprowadzenia do ustawy regulacji z art. 418 ksh było zapewnienie "większościowym" akcjonariuszom spółki akcyjnej jak najpełniejszego władztwa nad spółką, co miałoby stworzyć spółce możliwie najstabilniejsze warunki funkcjonowania w obrocie gospodarczym. Dzięki przyjęciu takiego rozwiązania chroni się byt spółki akcyjnej jako dobro samo w sobie. Według Marszałka Sejmu należy uznać, że "osobami", których ochronie konstytucyjnych praw i wolności służy wprowadzenie ograniczenia z art. 418 ksh, są: 1) spółka (jako osoba prawna), 2) akcjonariusze posiadający łącznie nie mniej niż 90% kapitału zakładowego. Marszałek Sejmu dla potwierdzenia powyższej tezy wskazuje na poglądy doktryny w tym zakresie.

4.5. Następnie Marszałek Sejmu wyraża wątpliwość co do istnienia w badanej sprawie "konieczności w demokratycznym państwie" zastosowania tego rodzaju ograniczenia praw akcjonariuszy mniejszości, jakim jest instytucja z art. 418 ksh. Zdaniem Marszałka wydaje się przesadne stosowanie sankcji pozbawienia akcjonariuszy własności akcji ze względu na potrzebę wykluczenia akcjonariuszy mogących zaszkodzić spółce, czyli gdy istnieje tylko potencjalna możliwość zaskarżenia przez drobnego akcjonariusza uchwał walnego zgromadzenia. W celu zachowania zasady proporcjonalności w opisywanym tu ograniczeniu praw do akcji, art. 418 ksh powinien ulec takiej modyfikacji, aby istniały obiektywne przesłanki do uznania, że działania akcjonariusza mniejszościowego godzą w interes spółki i innych akcjonariuszy. Takie rozwiązanie mogłoby dać drobnym akcjonariuszom ochronę przed obiektywnie bezpodstawnym ich usunięciem ze spółki, z czym wiąże się dla nich utrata oczekiwanych zysków wynikajacych z możliwości sprzedaży w przyszłości posiadanych akcji po atrakcyjnej cenie.

Marszałek Sejmu, reasumując, stwierdza, że w związku z tym, że przepisy zaskarżonego art. 418 ksh nie spełniają warunku proporcjonalności, należy uznać je za niezgodne z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.6. Marszałek Sejmu uznaje za nietrafny pogląd Sądu Rejonowego w Tarnowie co do różnic pomiędzy regulacją znajdującą się w art. 418 ksh a analogicznym rozwiązaniem ustawy dotyczącym spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Różnice te, na korzyść wspólnika spółki z o.o. zostały umieszczone w ustawie celowo. Należy bowiem zwrócić uwagę, że analiza porównawcza obu spółek prowadzi do konkluzji, iż wspólnik spółki z o.o. ma znacznie większy wpływ na bieg spraw spółki niż akcjonariusz. W konsekwencji wprowadzenie możliwości wykluczenia go z grona wspólników powinno wiązać się ze szczególnymi okolicznościami.

4.7. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich, dotyczącego naruszenia przez art. 418 ksh prawa do sądu, Marszałek Sejmu stwierdza, że art. 422 § 2 ksh, a także art. 425 i art. 312 ksh w pełni gwarantują ochronę sądową akcjonariusza mniejszościowego w przypadku zastosowania pozbawienia akcji w trybie art. 418 ksh. Marszałek nie popiera tezy wnioskodawcy, iż art. 418 ksh stanowi lex specialis w stosunku do art. 422 ksh, a tym samym wyklucza stosowanie tego ostatniego w przypadku instytucji "wyciśnięcia".

4.8. Zdaniem Marszałka Sejmu nie mamy w omawianej sprawie do czynienia z naruszeniem art. 64 ust. 2 Konstytucji, który wprowadza podmiotową równość ochrony praw wymienionych w art. 64 ust. 1. Zróżnicowanie wprowadzone przez art. 418 ksh wynika bowiem z charakteru przedmiotu ochrony prawnej oraz z założenia ustawodawcy, że decyzje w spółce podejmują, w ramach walnego zgromadzenia spółki akcjonariusze dysponujący większością głosów.

4.9. Marszałek Sejmu stoi na stanowisku, że reguły wykładni literalnej wskazują na to, że prawa akcjonariusza bardziej mieszczą się w pojęciu "innych praw majątkowych" wymienionych w art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji, lecz nie w art. 64 ust. 3, co może prowadzić do uprawnionego wniosku, że ustrojodawca miał na względzie w art. 64 ust. 3 prawo własności w tradycyjnym znaczeniu. Prawa akcjonariusza sprowadzają się bowiem do posiadania dokumentu, którego wartość wynika z wartości majątku spółki oraz z praw korporacyjnych, a te sprowadzają się w przypadku akcjonariuszy mniejszościowych do prawa głosu na walnym zgromadzeniu spółki. Ponadto akcjonariusz, nabywając akcje spółki, która wykazuje się dobrymi wynikami finansowymi, może oczekiwać wzrostu wartości akcji w dłuższym okresie. Inaczej powiedziawszy akcjonariusz, nabywając akcje danej spółki, kieruje się oczekiwaniem osiągnięcia w pewnej perspektywie czasowej zysku wynikającego z różnicy pomiędzy ceną zbycia a ceną nabycia akcji. Jak wynika z tego wywodu, prawa wynikające z akcji nie mieszczą się w tradycyjnym rozumieniu własności, co może budzić wątpliwości interpretacyjne.

Zdaniem Sejmu skarżony przepis art. 418 ustawy spełnia formalny wymóg zamieszczenia ograniczenia chronionego prawa własności w ustawie.

Kolejny wymóg określony w art. 64 ust. 3 dotyczy zakazu naruszania przez ustawowe ograniczenie istoty prawa własności. Pozbawienie akcjonariusza "mniejszościowego" jego praw z akcji, nawet za słusznym odszkodowaniem, jest odjęciem tego prawa w całości. W opinii Marszałka Sejmu wątpliwe jest, czy ustrojodawca, tworząc przepis art. 64 ust. 3, przewidywał, by miał on dotyczyć przypadków pozbawienia prawa. W założeniu miał on ograniczyć swobodę ustawodawcy w zakresie ograniczania korzystania z praw chronionych przez Konstytucję, co potwierdza wykładnia literalna tego przepisu. Mając jednak na względzie, że skoro ustrojodawca wprowadził określone wymogi w art. 64 ust. 3 dla przypadków ustawowego ograniczania korzystania z praw chronionych, to nie mniejsze obwarowania powinny dotyczyć odjęcia tych praw. Natomiast jedyny przypadek pozbawienia prawa określony w Konstytucji, czyli wywłaszczenie, o którym mowa w art. 21 ust. 2, w związku z klarowną definicją pojęcia "wywłaszczenie", powoduje, że art. 21 ust. 2 nie znajduje zastosowania w przypadku art. 418 ksh. Przedstawione wątpliwości powodują, zdaniem Marszałka Sejmu, że "trudno jest jednoznacznie rozstrzygnąć, czy skarżony przepis ustawy stoi w sprzeczności z art. 64 ust. 3 Konstytucji, choć należy się przychylić do tezy o jego zgodności z tym przepisem Konstytucji".

4.10. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącego niezgodności zaskarżonego przepisu z zasadą dwuinstancyjności postępowania sądowego, czyli art. 176 ust. 1, Marszałek Sejmu stwierdza, że zasada ta dotyczy takiego postępowania sądowego, które również w pierwszej instancji znajduje się, na mocy ustawy, w kognicji sądów w rozumieniu Konstytucji. W przypadku skarżonego art. 418, który odsyła do art. 312 § 5, 6 i 8 (przepisy te określają nadzór sądu rejestrowego nad działalnością biegłych rewidentów), art. 176 ust. 1 Konstytucji nie znajduje zastosowania, bo przepisy te nie dotyczą postępowań przekazanych ustawowo do właściwości organów sądowych.

Podsumowując powyższe rozważania, Marszałek Sejmu uważa, że należy stwierdzić, że art. 418 ustawy jest zgodny z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1, art. 64 i art. 176 ust. 1 Konstytucji, natomiast jest niezgodny z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

5. W związku z wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich Prokurator Generalny zajął stanowisko w sprawie (pismo z 28 marca 2003 r.), stwierdzając, że art. 418 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 1, 2 i 3 w zw. z art. 31 ust. 3, art. 176 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.

5.1. Na wstępie Prokurator zaznacza, że ustawodawca, wprowadzając do kodeksu spółek handlowych instytucję przymusowego wykupu akcji, kierował się zarówno potrzebami polskiej gospodarki, jak i typowymi rozwiązaniami funkcjonującymi w większości państw europejskich. Przymusowy wykup akcji i udziałów uregulowany jest w niemal wszystkich ustawodawstwach państw Unii Europejskiej. Wynikający zaś z art. 69 Układu europejskiego obowiązek harmonizacji polskiego ustawodawstwa z prawem europejskim dotyczy nie tylko dyrektyw, lecz również typowych, zastanych w państwach członkowskich rozwiązań prawnych, które ułatwią integrację gospodarczą z państwami Unii Europejskiej. Zakres wprowadzonej do kodeksu spółek handlowych instytucji przymusowego wykupu akcji jest węższy niż w niektórych państwach Unii, w których zauważa się tendencję do objęcia nią zarówno spółek publicznych, jak i niepublicznych, a także spółek, w których występują silne elementy osobowe (odpowiedniki spółek z ograniczoną odpowiedzialnością).

Zdaniem Prokuratora propozycje uregulowania "przymusowego wykupu akcji" zawarte w projekcie XIII dyrektywy oraz w raporcie specjalnej komisji powołanej przez Komisję Europejską są oparte na podobnych założeniach, jakie legły u podstaw regulacji art. 417 i art. 418 ksh. Propozycje unijne zakładają, że wykonywanie przymusowego wykupu akcji może nastąpić, gdy akcjonariusze większościowi osiągną ustawowe minimum dominacji w spółce, nie zakładają natomiast ani udziału sądów w procesie wykupu akcji, ani uzależnienia wykupu od - wskazanych przez Wnioskodawcę - przesłanek ochrony praw akcjonariuszy mniejszościowych.

5.2. Prokurator Generalny nie podziela poglądu wnioskodawcy o niezgodności instytucji przymusowego wykupu akcji z art. 45 ust. 1 Konstytucji.

W opinii Prokuratora art. 418 ksh nie wyłączył stosowania przepisu art. 422 ksh do instytucji przymusowego wykupu akcji. Brak zaś w art. 418 ksh przesłanek uzasadniających zastosowanie instytucji "wyciśnięcia akcjonariusza" nie pozbawia akcjonariusza mniejszościowego podnoszenia zarzutów naruszenia przez tę uchwałę dobrych obyczajów lub statutu albo że uchwała ma na celu jego pokrzywdzenie. Akcjonariusz może również zaskarżyć uchwałę na podstawie art. 425 ksh, np. wobec braku wymaganej większości głosów przy podejmowaniu uchwały, naruszenia przepisów o głosowaniu (art. 416 § 2 i 3), niewłaściwego określenia akcji podlegających wykupowi oraz akcjonariuszy zobowiązanych do wykupu (art. 418 § 2), pozbawienia akcjonariusza uprawnień osobistych (art. 354) oraz w innych wypadkach naruszenia ustawy. Powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały stwarza więc również możliwość sądowej kontroli nad wykonaniem uprawnień przez akcjonariuszy większościowych. Ustawodawca zatem, kształtując instytucję przymusowego wykupu akcji, nie pozbawił akcjonariuszy mniejszościowych prawa do merytorycznego rozpoznania ich sprawy przez sąd i wydania rozstrzygającego orzeczenia, a tym samym nie naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji.

5.3. Następnie Prokurator Generalny, odnosząc się do zarzutu wnioskodawcy dotyczącego naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 176 ust. 1 Konstytucji, wskazuje na wstępie, że przepisy kodeksu spółek handlowych dopuszczają dwie drogi ustanowienia biegłego, w celu ustalenia wartości (ceny) akcji podlegających przymusowemu wykupowi. Pierwsza - to wyznaczenie biegłego przez walne zgromadzenie. Dopuszczalna jest również (w świetle art. 417 § 1 zdanie drugie) możliwość wyznaczania biegłego przez zarząd, a następnie potwierdzenie tego wyboru przez walne zgromadzenie, podczas którego biegły formalnie zostanie wybrany i jednocześnie przedstawi dokonaną, na podstawie zlecenia spółki reprezentowanej przez zarząd, wycenę akcji, która może stanowić element uchwały. Uchwała o przymusowym wykupie akcji, jak wskazano wyżej, może być zaskarżona w trybie art. 422 § 1 ksh. W wypadku zarzutu, że uchwała ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, kontroli sądowej podlegać może również dokonana wycena akcji. Postępowanie w sprawie uchylenia uchwały walnego zgromadzenia jest, oczywiście, dwuinstancyjne. Drugi tryb powołania biegłego - to ustanowienie biegłego przez sąd. W myśl art. 418 § 3 w związku z art. 417 § 1 ksh, w razie niewyznaczenia przez walne zgromadzenie biegłego do wyceny akcji - biegłego, na wniosek zarządu, wyznacza sąd rejestrowy. W wypadku takiego trybu wyznaczenia biegłego, mają odpowiednie zastosowanie przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh. Istota sprawy dotyczy tu art. 312 § 8 ksh, który stanowi, że w razie rozbieżności zdań między akcjonariuszami a biegłym, spór ten, na wniosek akcjonariusza, sąd rozstrzyga postanowieniem, od którego nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd może również wyznaczyć nowego biegłego, jeśli uzna to za uzasadnione. Sąd rejestrowy zatem, wydając postanowienie w trybie art. 418 § 3 w zw. z art. 312 § 8, nie rozstrzyga sporu między akcjonariatem większościowym a mniejszościowym (gdyż do jego rozpoznania właściwy jest sąd gospodarczy w przypadku zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie akcji), lecz dokonuje kontroli opinii biegłego w zakresie, w jakim akcjonariusz wyraził odmienne zdanie.

Prokurator Generalny stwierdza zatem, że sprawa wyceny akcji nie jest od początku do końca rozpatrywana przez sąd, sprawa ta jest poddana tylko kontroli sądowej, zatem wskazana w art. 176 Konstytucji zasada dwuinstancyjności nie musi być respektowana (Prokurator powołuje się na wyrok TK z 12 czerwca 2002 P. 13/2001 OTK ZU 2002/4A poz. 42).

5.4. Prokurator Generalny nie podziela poglądu wnioskodawcy na temat niezgodności zaskarżonych przepisów z zasadą zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, wynikającą art. 2 Konstytucji. Zarzut wnioskodawcy o braku spójności pomiędzy instytucją przymusowego wykupu a ustawą z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych jest, zdaniem Prokuratora, bezzasadny. Art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji gwarantuje uprawnionym pracownikom prawo do nieodpłatnego nabycia do 15% akcji objętych przez Skarb Państwa w dniu wpisania spółki do rejestru. Jednakże zgodnie z ust. 2 tego artykułu łączna wartość nominalna tych akcji nie może przekroczyć iloczynu liczby uprawnionych pracowników oraz kwoty osiemnastu średnich wynagrodzeń miesięcznych w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku, obliczonych z okresu sześciu miesięcy poprzedzających miesiąc, w którym Skarb Państwa zbył pierwsze akcje na zasadach ogólnych. Stosowanie tego przepisu prowadzi do sytuacji, w których pakiet akcji nie przekracza 5% kapitału zakładowego spółki.

Prokurator Generalny zauważa również, że cytowana ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza stosowanie art. 418 ksh do akcji pracowniczych. Zgodnie z art. 38 ust. 3a (w zw. z ust. 3) ustawy, nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników oraz przez rolników lub rybaków akcje nie mogą być przedmiotem przymusowego wykupu, o którym mowa w art. 418 ksh, w terminie dwóch lat od zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych, trzech lat zaś w przypadku akcji nabytych przez pracowników pełniących funkcje zarządu spółki. Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza więc przymusowy wykup akcji pracowniczych w trybie art. 418 ksh, wprowadzając jedynie ograniczenie czasowe.

5.5. Zdaniem Prokuratora Generalnego brak odpowiednich przepisów przejściowych w zakresie instytucji przymusowego wykupu nie musi prowadzić do naruszenia zasady zaufania obywateli do państwa. Wprowadzenie przez ustawodawcę instytucji przymusowego wykupu akcji umożliwia podmiotom gospodarczym efektywne funkcjonowanie, służące rozwojowi działalności gospodarczej, a tym samym jest uzasadnione interesem publicznym. Zatem takie przesłanki społeczno-gospodarcze tej instytucji prowadzą do wniosku, że art. 418 ksh powinien mieć zastosowanie również do spółek powstałych przed dniem 1 stycznia 2001 r. Prokurator Generalny podkreśla również, że dla omawianej tu instytucji zostało wprowadzone odpowiednie vacatio legis, gdyż kodeks spółek handlowych został ogłoszony w Dzienniku Ustaw z 8 listopada 2000 r., wszedł zaś w życie 1 stycznia 2001 r.

5.6. Odnośnie do zarzutu wnioskodawcy naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 64 ust. 1, 2 i 3 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji Prokurator Generalny podtrzymał swoje stanowisko (wyrażone w piśmie z 24 stycznia 2003 r.) co do zgodności art. 418 ksh ze wskazanymi powyżej wzorcami.

Prokurator Generalny dołączył do swojego stanowiska opinię prof. A. Szumańskiego z 19 września 2001 r., opinię prof. S. Sołtysińskiego z 9 października 2001 r. oraz opinie prof. S. Sołtysińskiego i prof. A. Szumańskiego z 3 marca 2003 r.

6. Sąd Okręgowy w Poznaniu 1 kwietnia 2003 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne, czy art. 418 ksh jest zgodny z art. 2, art. 21 ust. 2, art. 64 ust. 2 i art. 64 ust. 3 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji. Prezes Trybunału Konstytucyjnego zarządzeniem z 8 kwietnia połączył powyższe pytanie prawne do wspólnego rozpoznania pod wspólną sygnaturą P 25/2002 z pytaniem prawnym Sądu Rejonowego w Tarnowie oraz wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich.

6.1. Sąd Okręgowy w Poznaniu powziął wątpliwości co do zgodności kwestionowanego przepisu ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi podczas rozpoznawania połączonych spraw dotyczących zaskarżenia przez akcjonariuszy, których akcje zostały przymusowo wykupione, uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej spółki akcyjnej. Rozpoznając powyższe sprawy, sąd ustalił następujący stan faktyczny. Powodowie na mocy art. 37 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nabyli nieodpłatnie akcje powstałej w wyniku prywatyzacji spółki Browary Tyskie Górny Śląsk SA z siedzibą w Tychach. Następnie dokonano połączenia powyższej spółki ze spółką Lech Browar Wielkopolski SA, po czym utworzono spółkę Kompania Piwowarska SA.

Sąd Okręgowy zauważa, że instytucja przymusowego wykupu akcji nie była znana kodeksowi handlowemu, lecz analiza przepisów kodeksu spółek handlowych wskazuje na konieczność stosowania tej instytucji również w spółkach istniejących w dniu 1 stycznia 2001 r., z zatem w dniu wejścia w życie kodeksu spółek handlowych. Sąd wyraża wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Problem ten, zdaniem sądu, odnosi się przede wszystkim do akcjonariuszy, którzy nieodpłatnie nabyli akcje spółek na podstawie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Jednym z podstawowych założeń ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych było wyposażenie pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych w "prawo własności" majątku prywatyzowanych przedsiębiorstw. Sąd podkreśla, że wspomniana ustawa nie przyznała pracownikom środków pieniężnych, ale prawo do akcji, z którymi łączą się uprawnienia zarówno korporacyjne, jak i stricte majątkowe.

W ocenie Sądu Okręgowego instytucja przymusowego wykupu z art. 418 ksh narusza zasadę zaufania obywatela do państwa, które najpierw przyznało obywatelom prawa, by następnie stworzyć możliwość ich pozbawienia. Oceny tej nie zmienia fakt, że z mocy art. 38 ust. 3a ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych akcje nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników nie mogą być przedmiotem przymusowego wykupu w określonych terminach, przepis ten bowiem odracza jedynie przedmiotowy skutek w czasie.

6.2. Sąd Okręgowy następnie przedstawia zarzuty dotyczące naruszenia przez kwestionowany przepis art. 21 ust. 2 Konstytucji. Sąd rozważa, czy pojęcie wywłaszczenia z art. 21 ust. 2 Konstytucji może odnosić się do prawa akcji. Przedmiotem zainteresowania na gruncie powyższego przepisu Konstytucji, zdaniem sądu, jest prawo do akcji jako ogół praw i obowiązków wynikających z praw udziałowych. Ogół praw przysługujących akcjonariuszowi z tytułu posiadania akcji należy traktować jako prawo majątkowe, które mieści się w konstytucyjnym pojęciu własności.

Zdaniem sądu instytucja przymusowego wykupu akcji z art. 418 ksh prowadzi do pozbawienia akcjonariusza prawa majątkowego w powyższym znaczeniu (prawa własności).

Z uwagi na szerokie ujęcie wywłaszczenia na gruncie art. 21 ust. 2 Konstytucji należy uznać, że instytucja przymusowego wykupu akcji powinna być traktowana jako wywłaszczenie w rozumieniu powyższego przepisu Konstytucji. Wywłaszczenie dopuszczalne jest tylko w razie spełnienia dwóch przesłanek: istnienia publicznego celu wywłaszczenia oraz dokonania wywłaszczenia za słusznym odszkodowaniem. Sąd Okręgowy wskazuje na podawane w literaturze cele (motywy) wprowadzenia do prawa spółek handlowych przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy: ochrona akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem prawa mniejszości, obniżenie kosztów funkcjonowania spółki związanych z występowaniem w tej spółce drobnych akcjonariuszy oraz motyw zwiększenia operatywności funkcjonowania samej spółki. Powyższe motywy Sąd Okręgowy porównał z pojęciem publicznego interesu, pojmowanym jako interes dający się potencjalnie odnieść do wielu niezidentyfikowanych adresatów, nieodnoszący się do zaspokojenia prawnie ograniczonej liczby osób. Zdaniem sądu cele wprowadzenia instytucji z art. 418 ksh w żaden sposób nie stanowią celu publicznego, o którym mowa w art. 21 ust. 2 Konstytucji, a tym samym prowadzi to do naruszenia powyższego przepisu Konstytucji.

6.3. W opinii Sądu Okręgowego ustawodawca, wprowadzając art. 418 ksh, zróżnicował ochronę prawną przyznaną akcjonariuszom wbrew treści art. 64 ust. 2 Konstytucji. Sąd przytacza argumenty zwolenników instytucji przymusowego wykupu na temat zgodności powyższej instytucji z naturą spółki, która zakłada rządy większości, a także prymat kapitału nad osobą. Zdaniem sądu te zasady nie mogą mieć jednak charakteru absolutnego. Zasadę rządów większości należy odnieść do "rządzenia" spółką, a zatem do podejmowania zgodnie z wolą większości decyzji dotyczących funkcjonowania spółki; zasada ta nie może jednak stanowić podstawy bezpośredniego oddziaływania większości na indywidualną sytuację określonego akcjonariusza, przez pozbawienie go prawa własności.

6.4. Sąd Okręgowy zauważa, że art. 418 ksh nie mógłby zostać uznany za niezgodny z art. 21 ust. 2 oraz art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji, jeśli okazałoby się, że instytucja przymusowego wykupu akcji mieści się w zakresie konstytucyjnie dopuszczalnego ograniczenia prawa, zgodnie z art. 64 ust. 3 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

Sąd Okręgowy uważa, że wprowadzenie instytucji "wyciśnięcia" nie było konieczne w rozumieniu art. 31 ust. 3 Konstytucji dla osiągnięcia jednego z celów tej instytucji, jakim jest potrzeba ochrony akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem prawa przez mniejszość. Kodeksowi spółek znane są bowiem instytucje, które skutecznie zapobiegają nadmiernemu i nieuzasadnionemu zaskarżaniu uchwał walnego zgromadzenia (art. 423 oraz art. 428 ksh).

W opinii sądu pozbawienie akcjonariusza mniejszościowego akcji na podstawie art. 418 ksh jest jednocześnie naruszeniem istoty tego prawa, akcjonariusz traci bowiem wszystkie uprawnienia, których wykonywanie umożliwia fakt bycia akcjonariuszem w spółce.

6.5. Kwestionowany przepis jest również, zdaniem Sądu Okręgowego, niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Przymusowy wykup akcji następuje zawsze w formie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, zatem dopuszczalne jest zaskarżenie takiej uchwały w trybie art. 422 ksh lub art. 425 ksh. Przepisy te jednak, zdaniem sądu, pozwalają sądowi na skontrolowanie zaskarżonej uchwały jedynie pod względem formalnym; ustawodawca nie wymaga bowiem konieczności wystąpienia żadnych przesłanek merytorycznych jak i uzasadnienia takiej uchwały. Ustawodawca nie stworzył zatem możliwości merytorycznej kontroli sądowej przymusowego wykupu akcji.

Zdaniem Sądu Okręgowego ustawodawca nie zapewnił akcjonariuszom mniejszościowym, których akcje są przedmiotem przymusowego wykupu, możliwości kwestionowania przed sądem wyceny dokonanej przez biegłego, co narusza art. 45 ust. 1 Konstytucji. Zdaniem sądu uchwała dotycząca wybrania biegłego (na podstawie art. 417 § 1 i 2 w zw. z art. 418 § 3 ksh) może zostać zaskarżona do sądu w trybie art. 422 lub art. 425 ksh, ale jedynie w zakresie wyboru biegłego, a nie wyceny akcji, która nie była przedmiotem uchwały. Natomiast przewidziane odesłanie do art. 312 ksh i określona tam możliwość kontroli wyceny akcji przez sąd rejestrowy również nie zabezpiecza, zdaniem Sadu, interesów akcjonariuszy, gdyż upoważnienie do wystąpienia z wnioskiem do sądu rejestrowego przysługuje jedynie spółce, która działa przez zarząd.

7. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie procesowym z 29 kwietnia 2003 r. ustosunkował się do argumentów Prokuratora Generalnego przedstawionych w jego stanowisku z 24 stycznia oraz 31 marca 2003 r.

7.1. Rzecznik Praw Obywatelskich zgadza się z poglądem Prokuratora Generalnego, że instytucja "wyciśnięcia" akcjonariusza nie może być porównywana z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, gdyż wywłaszczenie oznacza przymusowe odjęcie własności jedynie na cele publiczne. Instytucja "wyciśnięcia" może być jednak, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, rozważana jako naruszenie prawa własności (art. 20 Konstytucji) w szczególnych okolicznościach.

Rzecznik Praw Obywatelskich przypomina, że nie kwestionuje samej instytucji wyciśnięcia, gdyż zdaje sobie sprawę z ekonomicznej potrzeby istnienia tego rodzaju rozwiązania, jednak wniosek Rzecznika ma na celu wskazać, że art. 418 ksh oraz przepisy, do których odsyła, nie chronią dostatecznie mniejszościowego akcjonariusza, zwłaszcza w porównaniu z analogicznymi uregulowaniami obowiązującymi w różnych państwach Unii Europejskiej. W prawie niemieckim uchwała musi wskazywać spełnienie przesłanek wykupu oraz wyjaśniać "adekwatność" odszkodowania za utratę członkostwa w spółce, ponadto akcjonariusz mniejszościowy w terminie dwóch miesięcy od zarejestrowania takiej uchwały może złożyć wniosek o przeprowadzenie sądowej kontroli wynagrodzenia, które ma otrzymywać za wykupywane akcje. W Holandii natomiast akcjonariusz większościowy, który chciałby wykupić akcjonariuszy mniejszościowych, może to zrobić jedynie w drodze powództwa sądowego. W Wielkiej Brytanii zaś przymusowy wykup akcjonariuszy jest możliwy jedynie wówczas, gdy jest poprzedzony złożoną ofertą odkupu akcji skierowaną do ogółu akcjonariuszy, a przyjętą przez 90% akcjonariuszy.

7.2. Rzecznik Praw Obywatelskich odnosi się również do załączonych do stanowiska Prokuratora Generalnego opinii S. Sołtysińskiego oraz A. Szumańskiego i stwierdza, że z powyższych opinii wynika, że kontrola sądowa uchwały walnego zgromadzenia przybiera wyłącznie formalny charakter. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich uregulowanie instytucji przymusowego wykupu akcji nie gwarantuje realizacji prawa do sądu w znaczeniu materialnym.

7.3. Rzecznik Praw Obywatelskich zauważa, że cele zastosowania instytucji przymusowego wykupu, wskazane przez Prokuratora Generalnego (konieczność zapewnienia efektywnego funkcjonowania spółki), nawet jeśli by je uznać za konstytucyjnie legitymowane, nie zostały wskazane w art. 418 ksh. W istocie więc akcjonariusze większościowi mogą również na podstawie dowolnych kryteriów podjąć uchwałę o wykupie akcji akcjonariuszy mniejszościowych.

8. W związku z wnioskiem Sądu Okręgowego w Poznaniu Prokurator Generalny w piśmie z 7 lipca 2003 r. podtrzymał swoje stanowisko zawarte w pismach z 14 stycznia i 28 marca 2003 r., że art. 418 ksh jest zgodny z art. 2, art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

Jednocześnie Prokurator odnosi się do argumentu Sądu, że art. 418 § 3 ksh w związku z art. 417 § 1 ksh i art. 312 § 8 ksh nie przewiduje prawa akcjonariusza mniejszościowego do wystąpienia z wnioskiem o rozstrzygnięcie przez sąd rejestrowy różnicy zdań pomiędzy nim a biegłym co do ceny akcji. Prokurator, powołując się na poglądy doktryny (S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych, tom III, komentarz do art. 301-458, s. 924-926), uważa, że ustawodawca przewidział dwie drogi ochrony interesów akcjonariusza w sytuacji, gdy wycena akcji budzi jego zastrzeżenia, między innymi możliwość wystąpienia do sądu rejestrowego o rozstrzygnięcie różnicy zdań pomiędzy biegłym a akcjonariuszem.

9. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie z 27 lipca 2003 r. stwierdza, że przedstawione przez Prokuratora Generalnego opinie prof. S. Sołtysińskiego oraz prof. A. Szumańskiego są opiniami twórców kodeksu spółek handlowych, co powoduje, że ich poglądy nie mogą być oceniane jako opinie biegłych w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.

II

Na rozprawie 21 czerwca 2005 r uczestnicy postępowania podtrzymali swoje stanowiska, z tym że przedstawiciel Sejmu zmodyfikował końcowy wniosek, wnosząc, aby Trybunał stwierdził, że art. 418 zaskarżonej ustawy jest zgodny z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1 i art. 176 ust. 1 Konstytucji, natomiast jest niezgodny z art. 64 ust. 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

III

1. Uwagi wstępne.

Punktem wyjścia oceny konstytucyjności zakwestionowanych przepisów kodeksu spółek handlowych powinna być charakterystyka istoty spółek kapitałowych, praw inkorporowanych przez akcje oraz instytucji przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych ("wyciśnięcie", "squeeze out").

1.1. Cechy wyróżniające spółkę akcyjną spośród innych form organizacji kapitału, jak również praw akcyjnych pozwalają na określenie konsekwencji owej specyfiki dla oceny zasadności zarzutów zgłoszonych w niniejszej sprawie.

Cechy szczególne spółki akcyjnej (SA).

Kapitałowy charakter SA powoduje, że konstytuuje ją majątek, a nie osoby - z punktu widzenia zasad działania SA aktualna liczba akcjonariuszy, ich umiejętności oraz kwalifikacje nie spełniają doniosłej roli, a brak takich instytucji jak wyłączenie wspólnika w sp. z o.o. powoduje, że mamy do czynienia z preponderancją elementu kapitałowego nad elementem osobowym.

Celem spółki akcyjnej jest realizowanie wielkich przedsięwzięć gospodarczych, co wymaga stosunkowo znacznego kapitału zakładowego, zarazem nie tworząc istotnych ograniczeń w zakresie minimalnej wartości nominalnej akcji. Założeniem jest rozproszenie akcjonariuszy, i - drugim założeniem, że rzeczywisty ich wpływ na podejmowane w spółce decyzje będzie ograniczony. W konsekwencji jedna z cech konstrukcyjnych spółki akcyjnej polega na istotnym zawężeniu przez ustawodawcę możliwości swobodnego ukształtowania praw i obowiązków akcjonariuszy przez założycieli spółki akcyjnej decydujących o kształcie statutu spółki oraz zapewnienie równowagi między funkcjonariuszami spółki (zarząd, rada nadzorcza) a akcjonariuszami. Ponadto cechą spółki akcyjnej są bardzo liberalne zasady zbywania akcji, a akcent kapitałowy spółki odzwierciedla się także w ograniczeniu indywidualnego prawa kontroli ze strony akcjonariusza.

1.2. Akcja jest prawem podmiotowym, w skład którego wchodzi "wiązka" różnych uprawnień, przede wszystkim korporacyjnych i majątkowych, i rozumiana jest jako: 1) część kapitału zakładowego, jako ułamek kapitału, wynikający z podziału wysokości kapitału przez ilość wyemitowanych przez spółkę akcji; 2) ogół praw (niekiedy także obowiązków) akcjonariusza w stosunku do spółki, zawsze jednocześnie oznacza to uczestnictwo w spółce; 3) papier wartościowy, czyli dokument wystawiony przez spółkę, ucieleśniający prawo podmiotowe akcjonariusza.

"Wyciśnięcie" mniejszościowego akcjonariusza może nastąpić wówczas, gdy 1) akcje są przejmowane przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego; 2) każda akcja ma jeden głos bez względu na przywileje i ograniczenia głosowe; 3) uchwała jest podjęta w drodze głosowania jawnego i imiennego; 4) uchwała musi być ogłoszona; 5) uchwała powinna określać akcje podlegające wykupowi i akcjonariuszy, którzy zobowiązują się wykupić akcje i dookreślać, które akcje przysługują konkretnemu akcjonariuszowi; powinna więc zawierać plan podziału (wykupu) akcji.

Istotne jest to, że przepisy prawa nie nakładają obowiązku merytorycznego uzasadnienia uchwał tego rodzaju.

"Wyciśnięci" akcjonariusze mają obowiązek złożyć swoje akcje lub dowody ich złożenia u notariusza w ciągu dwóch dni (akcjonariusze obecni na zgromadzeniu) lub w ciągu miesiąca (akcjonariusze nieobecni na walnym zgromadzeniu) od dnia ogłoszenia uchwały (art. 416 § 4 w zw. z art. 418 § 1 ksh). Jeśli akcjonariusz podlegający wykupieniu nie złoży akcji we właściwym terminie, zarząd unieważnia je w trybie określonym w art. 358 ksh, wydając następnie nowe dokumenty akcyjne oznaczone tym samym numerem emisyjnym.

Osoby wskazane przez uchwałę jako nabywcy akcji powinny wpłacić należność z tytułu ceny wykupu na rachunek bankowy spółki. Mają na to trzy tygodnie od dnia ogłoszenia ceny przez zarząd (art. 417 § 2 w zw. z art. 418 § 3 ksh). Wykupu akcji dokonuje się po cenie rynkowej, a jeżeli akcje nie są notowane na rynku regulowanym, po cenie ustalonej przez biegłego, wybranego przez walne zgromadzenie. Jeżeli akcjonariusze nie wybiorą biegłego na walnym zgromadzeniu, zarząd zwróci się do sądu rejestrowego o wyznaczenie biegłego celem wyceny akcji będących przedmiotem wykupu (art. 417 § 1 w zw. z art. 418 § 3 ksh).

Cele koncepcji przyjętej w art. 418 ksh.

Istotne są wartości, dla realizacji których zostało ustanowione przez ustawodawcę prawo przymusowego wykupienia akcji. Podkreśla się następujące funkcje "wyciśnięcia": a) ochrona akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem praw mniejszości (chodzi tu szczególnie o nadmierne zaskarżanie przez drobnych akcjonariuszy uchwał walnego zgromadzenia, jeżeli jest ono wykonywane w celu utrudnienia, a nawet uniemożliwienia dojścia do skutku planowanych przez spółkę ważnych dla niej przedsięwzięć gospodarczych); b) obniżenie kosztów funkcjonowania spółki związanych z występowaniem w tej spółce drobnych akcjonariuszy (koszty zwoływania i odbywania walnych zgromadzeń, czy wykonywanie uprawnień informacyjnych akcjonariuszy w spółce wynikających z art. 428 i 429 ksh); c) zwiększenie operatywności funkcjonowania samej spółki (w przypadku zwolnienia się spółki z obowiązku zwoływania walnych zgromadzeń w Monitorze Sądowym i Gospodarczym zwiększa się szybkość podjęcia decyzji gospodarczej); d) zwiększenie atrakcyjności samej spółki dla inwestorów strategicznych (istnienie w spółce rozproszonego akcjonariatu mniejszościowego zmniejsza szansę znalezienia inwestora); e) umożliwienie stworzenia "zamkniętej" spółki akcyjnej i ułatwienie przekształcenia spółki "otwartej" w spółkę "prywatną" lub rodzinną.

Istotne dla konstrukcji przymusowego wykupu akcji jest wyodrębnienie interesu spółki, które znajduje uzasadnienie (także) w regulacji normatywnej; przykładowo art. 377 ksh (rozstrzyganie spraw przez zarząd w sytuacji sprzeczności interesów), art. 422 § 1 ksh (zaskarżanie uchwał) czy art. 433 § 2 ksh (wyłączenie prawa poboru). Ustawa nie zawiera jednak definicji interesu spółki, zatem jej doprecyzowanie jest zadaniem doktryny i orzecznictwa. Zarazem należy podkreślić, że interes spółki nie powinien być utożsamiany tylko i wyłącznie z interesem akcjonariusza większościowego, tak samo jak nie można zakładać, że każde działanie obronne akcjonariusza mniejszościowego podyktowane będzie interesem spółki lub będzie w obiektywnym interesie spółki. Tak jak prawa większości mogą być ograniczone ze względu na prawa mniejszości, tak również prawa mniejszości mogą być ograniczone ze względu na inne wartości, jak np. interes spółki czy prawa większości związane z wartością kapitału i wielkością związanego z nim ryzyka prowadzenia działalności.

Czynnikiem określającym rozumienie istoty przymusowego wykupu akcji jest także rozumienie znaczenia pojęcia interesu publicznego w kontekście działalności gospodarczej prowadzonej przez spółki akcyjne. Dotyczy to w szczególności: długoterminowego tworzenia warunków dla sukcesu gospodarczego firmy; tworzenia warunków dla nieskrępowanego inwestowania i rozwoju rynku kapitałowego; płynności rynku finansowego; konieczności znajdowania właściwej relacji między prawami większości a prawami mniejszości, w tym przede wszystkim redefinicja uproszczonego modelu relacji większości wobec mniejszości. Dlatego ważne są mechanizmy obrony, które: 1) nie pozwalają na dowolne zachowania ani mniejszości, ani większości; 2) wymuszają minimalną racjonalność zachowań decydujących uczestników procesów finansowych i gospodarczych, 3) tworzą przesłanki reguł i związanych z nimi elementów kultury funkcjonowania rynku, 4) tworzą pewność takich reguł.

Ustawodawca reguluje granice konstrukcji przymusowego wykupu akcji, a mianowicie: 1) nie dotyczy spółek publicznych; 2) nie stosuje się do akcji Skarbu Państwa w spółkach powstałych w wyniku komercjalizacji (art. 38 ust. 3a PrywPPU) oraz akcji nabytych nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników (rolników, rybaków), przez okres dwóch lat od daty zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych; 3) niedopuszczalne przymusowe wykupienie akcji akcjonariuszy, którym równocześnie przysługują prawa o charakterze osobistym, na podstawie art. 354 ksh. W takim bowiem przypadku następowałoby obejście uregulowania art. 415 § 3, który wymaga zgody wszystkich uprawnionych na zmianę statutu pozbawiającą ich praw przyznanych osobiście, jako że w następstwie utraty statusu akcjonariusza prawa osobiste wygasają z mocy prawa (art. 354 § 4). Ograniczenie to nie dotyczy natomiast akcji uprzywilejowanych - nie jest wymagana ani zgoda akcjonariuszy uprawnionych z takich akcji, ani nawet podjęcie uchwały o przymusowym wykupie w drodze oddzielnego głosowania w każdej grupie akcji.

Ustawodawca reguluje także przesłanki przedmiotowe konstrukcji przymusowego wykupu akcji: 1) uchwała zgromadzenia powzięta większością 9/10 głosów oddanych, chyba że statut ustanawia wymogi surowsze, z tym że każda akcja ma jeden głos bez przywilejów i ograniczeń; 2) uchwała została powzięta w jawnym i imiennym głosowaniu i powinna być ogłoszona; 3) uchwała określa akcje podlegające przymusowemu wykupowi (wskazanie serii i numerów) oraz akcjonariuszy, którzy zobowiązują się wykupić akcje, a także akcje przypadające każdemu z nabywców; 4) przeprowadzenie wykupu akcji z zachowaniem wymogów art. 417 § 1-3 ksh tj. oznaczenie przez biegłego ceny wykupu akcji, uiszczenie sumy wykupu akcji przez akcjonariuszy większościowych, wykupienie przez spółkę akcji na rachunek akcjonariuszy większościowych; 5) wykupienie ma nastąpić w terminie zawitym miesiąca od upływu terminu złożenia przez akcjonariuszy akcji stanowiących przedmiot wykupu; 6) skuteczność uchwały zależy od wykupienia akcji nie tylko akcjonariuszy, którzy wskazani zostali w uchwale, ale wszystkich tych, którzy głosowali przeciwko uchwale, oraz tych, którzy byli nieobecni na zgromadzeniu i, w terminie jednego miesiąca od dnia ogłoszenia uchwały, złożyli swoje akcje do rozporządzenia spółce.

Zagadnienie wielkości granicznej uprawniającej do wykonania squeeze out. Polski ustawodawca zdecydował się na bardzo oryginalne rozwiązanie, przewidujące dwa progi: 90% (próg uprawniający) i 5% (próg blokujący). Obie wielkości odnoszą się do udziału w kapitale zakładowym spółki. Tym samym w odniesieniu do udziału w kapitale spółki można mówić o istnieniu zarówno pozytywnej, jak i negatywnej przesłanki squeeze out.

Rozwiązanie to charakteryzuje się elastycznością przejawiającą się uwzględnieniem struktury akcjonariatu mniejszościowego w danej spółce. Akcjonariat ten może bowiem być skonsolidowany bądź rozproszony, co uzasadnia zindywidualizowane podejście z uwagi na różny interes poszczególnych akcjonariuszy w zależności od zaangażowania kapitałowego w spółce.

1.3. Zasada równego traktowania akcjonariuszy.

Zasada równego traktowania akcjonariuszy nie oznacza równości praw w spółce akcyjnej. Spółka akcyjna jest przedsięwzięciem opierającym się na zgromadzonym kapitale. Ryzyko związane z kapitałem odpowiada zakresowi uprawnień, jaki przypada akcjonariuszowi. Natura spółki akcyjnej postrzegana jako preferowany przez ustawodawcę model opiera się na zasadzie związku praw z akcją (definiowanego także jako zasada proporcjonalności). Im większy kapitał wniesiony przez akcjonariusza, a co za tym idzie większe ryzyko związane z możliwością utraty kapitału, tym większy proporcjonalnie zakres uprawnień. Ta zależność jest istotą spółki akcyjnej. Konsekwencją jest konstrukcja, że akcjonariusze nie mają bezwzględnie równych praw, lecz jedynie, iż te prawa przysługują im, co do zasady, w proporcji do reprezentowanego przez nich kapitału zakładowego i muszą być traktowani proporcjonalnie do swoich uprawnień.

Słabsza pozycja akcjonariuszy mniejszościowych jest wyrazem naturalnego układu w spółce kapitałowej, w której pozycje, co do zasady, determinuje wartość posiadanych akcji wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja 2004 r. SK 32/2003 (OTK ZU 2004/5A poz. 44). Prawa akcjonariuszy, wpływ każdego z nich na działalność spółki, uzależnione są od wielkości wniesionego przez nich kapitału. Zgodnie z istotą spółki kapitałowej przewaga kapitału jest podstawowym kryterium wyznaczania "większości". Z kolei zasada większości (prymat czynnika kapitałowego nad osobowym) jest fundamentalną zasadą dla nowoczesnego prawa spółek, gdyż stanowi ona gwarancję efektywności spółek kapitałowych. Rządy większości to decyzje zapadające nie jednomyślnie, ale określoną większością głosów. Zarazem przyznanie tak dużej wagi zasadzie rządów większości musi być związane z regułą równego traktowania wspólników oraz regułą ochrony uzasadnionych interesów akcjonariuszy mniejszościowych.

Akcjonariusz uzyskujący prawa udziałowe w spółce akcyjnej musi liczyć się z tym, że zakres jego uprawnień w spółce jest ściśle uzależniony od proporcji jego udziału w kapitale, i z tym, że może być swych praw podmiotowych pozbawiony - wbrew swej woli - w przypadkach przewidzianych w ustawie (przymusowy wykup) lub statucie (przymusowe umorzenie). Istotne jest jednak to, iż pozbawienie go praw udziałowych poddane jest kontroli sądowej (art. 45 Konstytucji) i że decyzje spółki w tym zakresie, wyrażone w uchwałach walnych zgromadzeń, podlegają kontroli sądowej (art. 422 i art. 425 ksh).

Zasada równego traktowania akcjonariuszy nie ma charakteru bezwzględnego. Nakaz ten jest o tyle relatywny, że zależy od okoliczności, które mają być takie same dla wszystkich porównywanych akcjonariuszy. Stąd pogląd, że zasada równego traktowania akcjonariuszy odnosi się do praw udziałowych i że zasada równego traktowania akcjonariuszy oznacza, iż prawa te przysługują akcjonariuszom co do zasady w proporcji do reprezentowanego przez nich kapitału.

Tak więc udział kapitałowy pozwala na określenie zakresu uprawnień członkowskich w spółce oraz na wykonywanie procedur korporacyjnych. W tym sensie wyznacza on status akcjonariusza jako wspólnika w SA. Udział kapitałowy określa zakres uprawnień przysługujących danemu akcjonariuszowi, będąc jednocześnie synonimem prawa podmiotowego. Wielkość udziału kapitałowego w spółce przesądza zatem o rozmiarze, w jakim akcjonariusz uczestniczy w świadczeniach spółki, co z kolei oddaje jego pozycję w jej strukturze korporacyjnej i świadczy o sile realnego oddziaływania na spółkę.

1.4. Przymusowy wykup akcji statuuje rządy większości przy jednoczesnej ochronie drobnych akcjonariuszy, uwzględniając interesy każdego z nich proporcjonalnie do wniesionego wkładu. Zasada większości może być ograniczona przez racjonalny (proporcjonalny) mechanizm ochrony mniejszości - mniejszość ma być proporcjonalnie chroniona, na różnych poziomach. Oznacza to, że nie jest wystarczający jeden czynnik dla oceny skali ograniczenia, ale konieczne jest uwzględnianie wszystkich elementów tworzących strukturę relacji - większość wobec mniejszości.

Dla oceny znaczenia i funkcji przymusowego wykupu akcji przypomnieć należy istniejące w ksh instrumenty umożliwiające pozbawienie akcjonariusza uczestnictwa w spółce, a mianowicie:

- art. 331 ksh - akcjonariusz, który nie wykonał podstawowego obowiązku zapłaty za objęcie akcji, może zostać pozbawiony swoich praw udziałowych przez unieważnienie dokumentów akcji lub świadectw tymczasowych; sankcja ta dotyczy udziałowców większościowych i mniejszościowych;

- art. 359 ksh - umorzenie akcji, także dotyczy akcjonariuszy mniejszościowych i większościowych;

- art. 416 ksh - uchwała walnego zgromadzenia o istotnej zmianie przedmiotu działalności spółki akcyjnej może doprowadzić do pozbawienia uczestnictwa w spółce akcjonariuszy, którzy nie zgadzają się na zmianę. Skuteczność uchwały zależy od wykupu akcji akcjonariuszy niezgadzających się na zmianę. Akcjonariusz tylko wtedy, gdy zagłosuje przeciwko zmianie przedmiotu działalności, może doprowadzić do wyjścia ze spółki.

1.5. Ochrona akcjonariuszy mniejszościowych powinna wyrażać się także w regulacjach sprawiedliwej procedury, w tym stworzenia akcjonariuszom możliwości dochodzenia naruszonego prawa w zróżnicowanych formach i procedurach. Ochrona praw mniejszości polega na konstruowaniu instrumentów prawnych gwarantujących zrealizowanie określonych praw akcjonariuszy mimo odmiennego zdania i działania większości. Kodeks spółek handlowych przewiduje następujące mechanizmy ochrony praw mniejszości: 1) żądanie zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 2) żądanie sprawdzenia listy obecności na zgromadzeniu ogólnym przez specjalną komisję - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 3) sąd rejestrowy, na żądanie, może uzupełnić listę likwidatorów - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 4) żądanie, by wybór członków rady nadzorczej dokonany był przez najbliższe walne zgromadzenie w drodze głosowania oddzielnymi grupami - nie mniej niż 1/5 kapitału zakładowego.

Wskazać także należy środki indywidualnej ochrony praw akcjonariuszy, a mianowicie: 1) wymóg uzyskania zgody zainteresowanego akcjonariusza na zmianę statutu zwiększającą zakres jego świadczeń względem spółki bądź uszczuplającą prawa przyznane osobiście; 2) prawo wniesienia powództwa o uchylenie bądź o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Cechą wspólną tych instrumentów jest niezależność od woli akcjonariusza większościowego, dzięki czemu akcjonariusze mniejszościowi, podejmując decyzje o ich wdrożeniu, nie muszą się obawiać obstrukcji tego pierwszego. Pod tym względem wspomniane instrumenty odróżniają się od 3) prawa poboru akcji nowej emisji, które stanowi niewątpliwie środek utrzymania struktury akcjonariatu w dotychczasowej proporcji, niemniej jego zastosowanie może zostać zniesione na mocy decyzji akcjonariusza większościowego.

Istotnym instrumentem ochrony akcjonariusza mniejszościowego jest, także w zakresie przymusowego wykupu akcji, powództwo o uchylenie uchwały - prawo akcjonariusza do dochodzenia wzruszenia uchwały walnego zgromadzenia w drodze odpowiedniego powództwa (uchylenie lub stwierdzenie jej nieważności). Jest to narzędzie ochrony prawa podmiotowego, realizowane wbrew woli większości akcjonariuszy wyrażonej w uchwale walnego zgromadzenia.

Do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały nie wystarczy samo powzięcie uchwały wbrew postanowieniom statutu, lecz musi zachodzić obok sprzeczności ze statutem dodatkowa przesłanka w postaci godzenia w interes spółki lub zamiaru "pokrzywdzenia akcjonariusza". Uprawniony podmiot może dochodzić uchylenia uchwały jeżeli zachodzi którakolwiek z następujących sytuacji: 1) uchwała jest sprzeczna ze statutem i godzi w interes spółki; 2) uchwała jest sprzeczna ze statutem i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 3) uchwała jest sprzeczna ze statutem, godzi w interes spółki i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 4) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki; 5) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 6) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, godzi w interes spółki i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały przysługuje (art. 422 § 2) - poza zarządem, radą nadzorczą oraz poszczególnymi członkami tych organów - 1) akcjonariuszowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; 2) akcjonariuszowi bezzasadnie niedopuszczonemu do udziału w walnym zgromadzeniu; 3) akcjonariuszom, którzy nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, ale jedynie w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad.

Powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały przysługuje wówczas, gdy: zarzut dotyczy uchwał sprzecznych z prawem; jeżeli treść uchwały, jej forma lub tryb powzięcia są niezgodne z prawem (przepisem bezwzględnie obowiązującym); uchwały są nieważne z mocy prawa, sąd wydaje wówczas wyrok deklaratoryjny. Uprawnienia do wytoczenia powództwa mają te same podmioty, które mogą wytoczyć powództwo o uchylenie uchwały.

1.6. Dokonana w 2003 r. nowelizacja art. 418 ksh wprowadziła nowości dotyczące przymusowego wykupu akcji. Przede wszystkim, zgodnie z nowym brzmieniem art. 418 § 1 "Walne zgromadzenie może powziąć uchwałę o przymusowym wykupie akcji akcjonariuszy reprezentujących nie więcej niż 5% kapitału zakładowego (akcjonariusze mniejszościowi) przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, posiadających łącznie nie mniej niż 95% kapitału zakładowego, z których każdy posiada nie mniej niż 5% kapitału zakładowego. Uchwała wymaga większości 95% głosów oddanych. Statut może przewidywać surowsze warunki powzięcia uchwały. Przepisy art. 416 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio". Inne zmiany dotyczą konsekwencji skutecznej uchwały o wykluczeniu mniejszościowego akcjonariusza w zakresie złożenia dokumentów akcji do rozporządzenia przez spółkę, jak również uzależnienia skuteczności uchwały o przymusowym wykupie akcji od wykupienia akcji przedstawionych do wykupu przez akcjonariuszy mniejszościowych, których akcje nie zostały objęte uchwałą o przymusowym wykupie.

2. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 2 Konstytucji.

2.1. Zdaniem RPO problemem konstytucyjnym jest brak w kodeksie spółek handlowych przepisów międzyczasowych, a tym samym naruszenie art. 2 Konstytucji. Poprzednio obowiązujący kodeks handlowy nie znał instytucji "wyciskania drobnych akcjonariuszy". Akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie(1) ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia. Sąd Okręgowy w Poznaniu wyraża natomiast wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa.

2.2. Punktem wyjścia oceny zasadności wskazanych argumentów jest ustalona w orzecznictwie oraz doktrynie konstrukcja ograniczonej ochrony praw nabytych. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego ochrona praw nabytych jest jednym z elementów składowych zasady zaufania obywatela do państwa i do stanowionego przez nie prawa, wynikającej z zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji). Sformułowanie art. 2 Konstytucji - na co Trybunał zwrócił uwagę w wyroku z 25 listopada 1997 r. K. 26/97 (OTK ZU 1997/5-6 poz. 64 str. 444 i n.) - daje wyraz intencji przejęcia dotychczasowego kształtu i rozumienia klauzuli demokratycznego państwa prawnego, uformowanej w praktyce konstytucyjnej i orzecznictwie w latach 1990-1997. Klauzulę tę należy rozumieć jako zbiorcze wyrażenie szeregu reguł i zasad, które wprawdzie nie zostały expressis verbis ujęte w pisanym tekście Konstytucji, ale w sposób immanentny wynikają z aksjologii oraz z istoty demokratycznego państwa prawnego.

Konstytucja nie wyraża expressis verbis zasady ochrony praw nabytych. Nie może to jednak dawać podstawy do argumentacji a contrario i twierdzenia, że skoro wiele zasad i reguł dawniej wyprowadzanych z klauzuli demokratycznego państwa prawnego znalazło obecnie wyraz w szczegółowych przepisach Konstytucji, to pominięcie jako odrębnej regulacji innych zasad i reguł daje wyraz intencji ustawodawcy konstytucyjnego pozbawienia ich rangi konstytucyjnej. Klauzula demokratycznego państwa prawnego ma bowiem określoną treść, ustabilizowaną w orzecznictwie i doktrynie państw kręgu europejskiej kultury prawnej. Art. 2 potwierdza intencję utrzymania w naszym porządku konstytucyjnym tych wszystkich zasad, które tworzą istotę demokratycznego państwa prawnego.

Do zasad tych należy w szczególności zasada ochrony zaufania do państwa i do stanowionego przez nie prawa, z której - zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego - wynika szereg dalszych zasad szczegółowych, m.in. zasada ochrony poszanowania praw nabytych. U podstaw ochrony praw nabytych znajduje się dążenie do zapewnienia jednostce bezpieczeństwa prawnego i umożliwienia jej racjonalnego planowania przyszłych działań. Znaczenie i treść zasady ochrony praw nabytych w Konstytucji z 1997 r. analizował Trybunał Konstytucyjny, potwierdzając m.in., że "Zasada ochrony praw nabytych zakazuje arbitralnego znoszenia lub ograniczania praw podmiotowych przysługujących jednostce lub innym podmiotom prywatnym występującym w obrocie prawnym" (wyrok TK z 22 czerwca 1999 r. K. 5/99 OTK ZU 1999/5 poz. 100 str. 536).

Zasada ochrony praw nabytych zapewnia ochronę praw podmiotowych zarówno publicznych, jak i prywatnych. Poza zakresem stosowania tej zasady znajdują się natomiast sytuacje prawne, które nie mają charakteru praw podmiotowych ani ekspektatyw tych praw. Trybunał Konstytucyjny sprecyzował bliżej zakres sytuacji prawnych objętych ochroną w orzeczeniu z 11 lutego 1992 r. K. 14/91 (OTK 1992/I poz. 7).

Ochrona praw nabytych nie oznacza ich bezwzględnej nienaruszalności. Konstytucyjna zasada ochrony praw nabytych nie wyklucza możliwości takiej regulacji, która znosi lub ogranicza prawa podmiotowe. Cofając lub ograniczając prawa nabyte, prawodawca musi jednak respektować określone warunki, badając zaś dopuszczalność ograniczeń praw nabytych, należy rozważyć: 1) czy wprowadzone ograniczenia znajdują podstawę w wartościach konstytucyjnych; 2) czy istnieje możliwość realizacji danej wartości konstytucyjnej bez naruszenia praw nabytych; 3) czy wartościom konstytucyjnym, dla realizacji których prawodawca ogranicza prawa nabyte, można w danej, konkretnej sytuacji przyznać pierwszeństwo przed wartościami znajdującymi się u podstaw zasady ochrony praw nabytych, a także 4) czy prawodawca podjął niezbędne działania mające na celu zapewnienie jednostce warunków do przystosowania się do nowej regulacji (K. 5/99).

2.3. W kontekście zasad przytoczonych powyżej wskazać należy, że akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh rzeczywiście nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia ich akcji. Co więcej, im dłużej posiadali mniejszościowe akcje - licząc do dnia wejścia w życie ksh - tym bardziej mogli być przekonani o niezmienności ich sytuacji prawnej. Nie oznacza to jednak, że przekonanie (odczucie) podmiotu prawa jest tym czynnikiem, który decydować ma o dopuszczalności działań ustawodawcy w sferze dotyczącej owej sytuacji prawnej zainteresowanej osoby. Uważny akcjonariusz (mniejszościowy), śledzący zarówno zmiany prawa dotyczące akcjonariuszy mniejszościowych w określonych państwach europejskich, jak i prace kodyfikacyjne dotyczące prawa handlowego, mógł dostrzec kierunki ewolucji prawa spółek handlowych także w części regulującej prawa akcjonariuszy mniejszościowych. Nie oznacza to jednak, że Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że taka wiedza powinna być udziałem akcjonariusza mniejszościowego, czy też - w jeszcze mniejszym przecież stopniu - że akcjonariusz powinien znać współczesne tendencje prawa handlowego. Takiego obowiązku, w oczywisty sposób, akcjonariusz nie ma i nie można twierdzić, że powinien liczyć się ze zmianami prawa handlowego. To stwierdzenie (założenie) jest potrzebne jednak po to, by zrelatywizować skutki twierdzenia zarówno RPO, jak i Sądu Okręgowego, iż "akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia". Nieliczenie się z możliwością zmiany stanu prawnego nie oznacza, że w przypadku jego zmiany automatycznie następuje naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa czy zasady ochrony praw nabytych. Trybunał Konstytucyjny wyraża przekonanie, że rozwiał wyrażaną przez Sąd Okręgowy, niepopartą merytoryczną argumentacją "wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa".

2.4. Trybunał Konstytucyjny nie może uznać argumentu dodatkowego przedstawionego przez RPO za przekonujący, wzmacniającego jakoby tezę o nieliczeniu się przez akcjonariuszy mniejszościowych z możliwością przymusowego wykupienia, iż "sprawa ta odnosi się również do sytuacji, gdy akcjonariusz kupuje akcje spółki notowanej na giełdzie (spółki publicznej), zaś spółka ta wycofa się z giełdy, przestanie być spółką publiczną, a zatem zastosowanie art. 418 ksh staje się możliwe". Działalność gospodarcza, w tym inwestowanie w akcje spółek, nie jest objęta tą skalą bezpieczeństwa i pewności rezultatu, jakie sugeruje w swojej argumentacji RPO. Swoboda prowadzenia działalności gospodarczej to także swoboda decyzji dotyczącej zamiaru wejścia na giełdę lub zgłoszenia wniosku o skreślenie z listy spółek giełdowych. W tym zakresie - tak poprzednio, jak obecnie - obowiązują podobne reguły, w tym reguła podejmowania uchwały kwalifikowaną większością głosów, ale tak kwalifikowaną, że akcjonariusz mniejszościowy w rozumieniu art. 418 ksh nie ma wystarczającej siły głosu, by sprzeciwić się uchwale. Zmiany na rynku kapitałowym, spowodowane decyzjami akcjonariuszy, nie podlegają, wbrew sugestii RPO, konstytucyjnej ochronie wynikającej z art. 2 Konstytucji.

2.5. RPO argumentuje, że art. 418 w zw. z art. 417 ksh, nie wskazując żadnych przesłanek uzasadniających zastosowanie tej instytucji, powodują, że drobni akcjonariusze są pozbawieni jakiejkolwiek możliwości przewidywania okresu posiadania akcji, co stanowi naruszenie pewności obrotu prawnego i tym samym zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.

Zarzut wnioskodawcy i Sądu Okręgowego (ale inaczej niż argumentacja RPO) dotyczy braku spójności pomiędzy instytucją przymusowego wykupu a ustawą z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji. Art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji gwarantuje uprawnionym pracownikom prawo do nieodpłatnego nabycia do 15% akcji objętych przez Skarb Państwa w dniu wpisania spółki do rejestru. Jednakże zgodnie z ust. 2 tego artykułu łączna wartość nominalna tych akcji nie może przekroczyć iloczynu liczby uprawnionych pracowników oraz kwoty osiemnastu średnich wynagrodzeń miesięcznych w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku, obliczonych z okresu sześciu miesięcy poprzedzających miesiąc, w którym Skarb Państwa zbył pierwsze akcje na zasadach ogólnych. Stosowanie tego przepisu prowadzi do sytuacji, w których pakiet akcji nie przekracza 5% kapitału zakładowego spółki.

Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza stosowanie art. 418 ksh do akcji pracowniczych, chroniąc tę grupę akcjonariuszy przed bezpośrednim działaniem ksh. Ustawodawca uznał bowiem szczególny charakter konsekwencji płynących z procesu komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, w tym przede wszystkim w zakresie ochrony praw akcjonariuszy będących pracownikami uprawnionymi do nieodpłatnego nabycia akcji. Zgodnie z art. 38 ust. 3a (w zw. z ust. 3) ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników oraz przez rolników lub rybaków akcje nie mogły być przedmiotem przymusowego wykupu, o którym mowa w art. 418 ksh, w terminie dwóch lat od zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych, trzech lat zaś w przypadku akcji nabytych przez pracowników pełniących funkcje zarządu spółki. Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza więc przymusowy wykup akcji pracowniczych w trybie art. 418 ksh, wprowadzając jedynie ograniczenia czasowe o charakterze ochronnym z punktu widzenia szczególnego typu akcjonariuszy.

2.6. Zdaniem wnioskodawców ksh nie posłużył się w zakresie dotyczącym braku możliwości przewidzenia wejścia w życie rozwiązań uregulowanych w art. 418 odpowiednimi przepisami międzyczasowymi, przez co naruszona została zasada zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, wyrażona w art. 2 Konstytucji. RPO stoi na stanowisku, że problemu braku przepisów intertemporalnych nie rozwiązuje art. 613 § 1 ksh, który nawiązując do teorii praw nabytych, stanowi, że "uprawnienia (...) akcjonariuszy spółek handlowych, nabyte przed dniem wejścia w życie ustawy, pozostają w mocy". Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich przepis ten odnosi się bowiem do tych praw akcjonariusza, które powstały przed wejściem w życie ksh, a nie są przewidziane albo są wykluczone w ksh, natomiast nie dotyczy praw, jakie ten akcjonariusz nabył przed dniem wejścia w życie kodeksu.

Podstawą do rozstrzygnięcia konfliktów międzyczasowych wywołanych wejściem w życie kodeksu spółek handlowych są przede wszystkim z tytułu VI działu II "Przepisy przejściowe", a konkretnie w badanym tu przypadku art. 613 ksh. Zgodnie z § 1 i 2 tego artykułu uprawnienia wspólników spółek handlowych, nabyte przed wejściem w życie tego kodeksu, pozostają w mocy, a ich treść podlega przepisom dotychczasowym. Tych przepisów nie stosuje się do tych kwestii, które są uregulowane szczegółowymi przepisami ksh (np. łączenie i przekształcanie spółek, zaskarżanie uchwał).

Wobec takiego brzmienia powyższych przepisów można by wysnuć wniosek, iż "wyciskani akcjonariusze", którzy nabyli prawo do akcji przed wejściem w życie kodeksu spółek handlowych, nie mogą być pozbawieni swoich praw do akcji w trybie art. 418 § 1 ksh. Na takim stanowisku, opartym wyłącznie na analizie § 1 i 2 art. 613 stoi Rzecznik Praw Obywatelskich. Jednakże treść art. 613 § 3 ksh uchyla podstawy takiego poglądu, bo zgodnie z jego regulacją do zmiany treści i rozporządzeń uprawnieniami akcjonariuszy, które zostały dokonane po wejściu w życie ksh, stosuje się przepisy tego kodeksu.

Powstać może pytanie, czy chodzi tu jedynie o poszczególne uprawnienia, czy też także o kompleks uprawnień składających się np. na udział lub akcję. Należy przyjąć to drugie rozwiązanie, za czym przemawia także argumentacja a minori ad maius: skoro przepisy ksh stosuje się do rozporządzania poszczególnymi uprawnieniami, to tym bardziej należy je stosować do dokonywania rozporządzeń całością tych uprawnień.

Za taką interpretacją art. 613 ksh przemawia również fakt, że w przypadku innych, nowych rozwiązań w kodeksie spółek handlowych ustawodawca wyraźnie wskazał zasady intertemporalne dotyczące tych rozwiązań, np. w przypadku umorzenia przymusowego akcji, które z mocy art. 359 § 5 ksh może dotyczyć tylko akcji wyemitowanych po zmianie statutu spółki przewidującej umorzenie przymusowe. Skoro zaś przytoczony został art. 359 § 5, to należy stwierdzić, że nie ma podstaw teza Rzecznika Praw Obywatelskich, iż brak uregulowania w art. 418 ksh analogicznego, jak ma to miejsce w przypadku art. 359 § 5, stanowić ma naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. Z faktu braku "analogicznego" uregulowania - prawda, że w swej funkcji, podobnej, ale jednak odmiennej sytuacji - nie można wywodzić niekonstytucyjności takiej konstrukcji. Brak identycznej regulacji w różnych sytuacjach, nie musi prowadzić do wniosku opartego na następującym rozumowaniu: skoro jedno rozwiązanie uznaję za poprawne, to brak takiego rozwiązania w innej sytuacji powoduje niekonstytucyjność owego (braku) rozwiązania.

2.7. Konkludując analizę art. 613 ksh, należy stwierdzić, że ustawodawca jako regułę przyjmuje poszanowanie praw nabytych i tylko w razie konieczności, wyraźnie to formułując, dopuszcza tu odstępstwo (art. 613 § 3 ksh).

2.8. Jednakże znaczenie tej regulacji należy oceniać nie tyle przez pryzmat zasady ochrony praw nabytych, ile przez pryzmat skutków przyjęcia przez ustawodawcę określonej koncepcji regulacji materii intertemporalnej.

Problem polega na ustaleniu, co się dzieje, gdy jakiś stosunek prawny trwa w momencie wejścia w życie przepisów nowych, odmiennie regulujących jego reżim prawny. Powstaje tu dylemat - czy dać pierwszeństwo zasadzie dalszego działania ustawy dawnej, czy też bezpośredniego działania ustawy nowej. Warto w tym miejscu wskazać na art. L ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. 1964 r. Nr 16 poz. 94 ze zm.) Przepis ten nakazuje stosować zasadę bezpośredniego działania przepisów nowych wobec zobowiązań ciągłych, wymienionych w hipotezie tego przepisu. Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 28 maja 1986 r. wyraził pogląd, iż zawarte w tym artykule wyliczenie zobowiązań nie jest wyczerpujące, że zatem artykuł ten odnosi się do zobowiązań o charakterze ciągłym w ogóle U. 1/86 (OTK 1986 poz. 2).

Podobny wyjątek do powyższego został wprowadzony w art. XLIX § 1 - Przepisów wprowadzających Kodeks cywilny, stanowiącym, iż do zobowiązań, które powstały przed dniem wejścia w życie(2) kodeksu cywilnego, stosuje się przepisy tego kodeksu, jeżeli chodzi o skutki prawne zdarzeń, które nastąpiły po dniu wejścia kodeksu w życie, a które nie są związane z istotą stosunku prawnego.

Ustawodawca w kodeksie spółek handlowych również zdecydował się na wprowadzenie jako zasady stosowania prawa dotychczasowego, czyli kodeksu(3) handlowego, a wyraźnie określonym wyjątkiem jest stosowanie prawa nowego, czyli kodeksu spółek handlowych. Przyjęcie takiej koncepcji jest i możliwe, i racjonalne i trudno dopatrzyć się tu naruszenia art. 2 Konstytucji.

2.9. Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca ustawodawcy niezapewnienie odpowiedniej vacatio legis. Zdaniem Marszałka Sejmu za bezpodstawne należy uznać zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich o niezapewnieniu odpowiedniej vacatio legis przez zaskarżone przepisy, gdyż w przypadku kodeksu spółek handlowych wynosił on ponad 50 dni. Mając na względzie obszerność i kompleksowość regulacji zawartych w ustawie, a zarazem to, że nie odbiegają one w sposób zasadniczy od przepisów Kodeksu handlowego z 1934 r., należy stwierdzić, że ponadpięćdziesięciodniowa vacatio legis zapewniła zainteresowanym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów.

Trybunał Konstytucyjny wyraża przekonanie, że w przypadku regulacji o tak dużym znaczeniu, jak analizowany ksh, okres vacatio legis powinien być możliwie długi, by dać adresatom nowej regulacji stosowny czas na zapoznanie się z jego treścią. Trudno byłoby bronić poglądu, że z punktu widzenia funkcji vacatio legis okres 50 dni był okresem "zapewniającym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów". Był to czas możliwego zapoznania się z treścią kodeksu, ale nie byłoby nic niewłaściwego, by ustawodawca w takich sytuacjach przewidział okres dłuższy niż 50 dni. Krytyczna uwaga pod adresem ustawodawcy nie oznacza, że naruszone zostały normy regulujące minimalny okres vacatio legis w takim stopniu, by stwierdzić ich niekonstytucyjność. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że okres 50 dni jest zgodny z normami ogłaszania aktów prawnych (art. 4 ustawy(4) z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych, Dz. U. 2000 r. Nr 62 poz. 718 ze zm.), a tym samym spełnione są minimalne (formalne) warunki uznania zgodności z art. 2 Konstytucji.

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że w sytuacji będącej przedmiotem niniejszego orzeczenia należy wyrazić pogląd, iż bardziej racjonalne jest takie zachowanie ustawodawcy, które nowość normatywną wprowadza poprzez zastosowanie najpierw mniej radykalnych zmian obowiązującego porządku prawnego, by następnie - jeżeli okaże się to społecznie, gospodarczo czy z jakichkolwiek innych, konstytucyjnie uzasadnionych przyczyn wskazane - modyfikować owe mniej radykalne rozwiązania w kierunku ich radykalizacji. W przypadku instytucji "wyciśnięcia" mamy natomiast do czynienia z sytuacją, w której najpierw zastosowano mechanizm bardzo radykalny, by pod wpływem doświadczeń wprowadzić nowelą z 2003 r. rozwiązania mniej radykalne, w większym stopniu uwzględniające uwarunkowania ekonomiczne, kulturowe i społeczne.

3. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

3.1. Sąd Okręgowy, przyjmując szerokie ujęcie wywłaszczenia na gruncie art. 21 ust. 2 Konstytucji, stoi na stanowisku, iż instytucja przymusowego wykupu akcji powinna być traktowana jako wywłaszczenie w rozumieniu powyższego przepisu Konstytucji (wywłaszczenie dopuszczalne jest tylko w razie spełnienia dwóch przesłanek: istnienia publicznego celu wywłaszczenia oraz dokonania wywłaszczenia za słusznym odszkodowaniem).

3.2. Natomiast Rzecznik Praw Obywatelskich zgadza się z poglądem Prokuratora Generalnego, że instytucja "wyciśnięcia" akcjonariusza nie może być porównywana z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, gdyż wywłaszczenie oznacza przymusowe odjęcie własności jedynie na cele publiczne. Instytucja "wyciśnięcia" może być jednak, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, rozważana jako naruszenie prawa własności (art. 20 Konstytucji) w szczególnych okolicznościach.

3.3. Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje.

Definicja wywłaszczenia określona w art. 21 ust. 2 Konstytucji stanowiącym, że "Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem", budzi wątpliwość, czy przepis ten jest adekwatnym wzorcem kontroli art. 418 ksh, gdyż przepis ten reguluje przeniesienie (przymusowe) własności na rzecz prywatnego podmiotu (akcjonariuszy większościowych).

Trybunał Konstytucyjny zwracał już uwagę w wyroku z 12 kwietnia 2000 r. K. 8/98 (OTK ZU 2000/3 poz. 87), że art. 21 ust. 2 Konstytucji nie zawiera definicji legalnej wywłaszczenia. Wykładnia językowa przepisu wskazuje wyraźnie, że cel publiczny jest warunkiem dopuszczalności wywłaszczenia, nie zaś - jego cechą konstytutywną.

Zgodnie z art. 21 ust. 2 Konstytucji instytucja wywłaszczenia należy do sfery prawa publicznego i obejmuje przede wszystkim przymusowe wyzucie z własności na rzecz Skarbu Państwa lub innego podmiotu prawa publicznego. Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 29 maja 2001 r. K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87), "Różnego rodzaju unormowania z dziedziny prawa prywatnego, przewidujące przejście prawa własności wbrew woli uprawnionego na inną osobę lub osoby, nie powinny być oceniane w świetle konstytucyjnej regulacji dotyczącej instytucji wywłaszczenia". Zarazem z dalszego wywodu Trybunału nie musi wynikać, że unormowanie przewidziane w tym przepisie jest dla niniejszej sprawy całkowicie obojętne. Treść tego przepisu ustawy zasadniczej może mieć bowiem znaczenie dla interpretacji art. 64 Konstytucji, a przede wszystkim określenia warunków dopuszczalności pozbawienia własności na rzecz podmiotu prawa prywatnego K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87 str. 541).

Trybunał Konstytucyjny - m.in. w wyroku z 25 lutego 1999 r. K. 23/98 (OTK ZU 1999/2 poz. 25) - zwracał uwagę na to, że: "Powiązanie art. 64 ust. 1 i 2 z art. 21 Konstytucji pozwala - ponad wszelką wątpliwość - nadać ochronie praw rzeczowych znaczenie ustrojowe, głównie ze względu na konstytucyjną deklarację, iż własność i inne prawa majątkowe podlegają równej - w sensie podmiotowym - ochronie prawnej". W związku z tym zasada równej dla wszystkich ochrony własności (art. 64 ust. 2 Konstytucji) i zakaz naruszania istoty prawa własności (art. 64 ust. 3 i art. 31 ust. 3 zdanie 2 Konstytucji), interpretowane z uwzględnieniem zasady słusznego odszkodowania obowiązującej w przypadku wywłaszczenia na cele publiczne (art. 21 ust. 2 Konstytucji), nakazują przyjęcie, że również w przypadku rozstrzygnięć ustawodawczych, przewidujących przejście własności między podmiotami prywatnoprawnymi wbrew woli właściciela, obowiązywać powinno założenie spełnienia świadczenia wzajemnego ze strony osoby uzyskującej własność. Należy bowiem założyć, że ustawowa ingerencja w prawo własności, niezależnie od tego, czy dokonywana jest w związku z koniecznością realizacji celów publicznych, czy też w interesie indywidualnym, podlegać powinna do pewnego stopnia takim samym założeniom. Z punktu widzenia właściciela i ochrony jego praw kwestią zasadniczą jest sankcjonowana przez państwo ingerencja w jego prawa majątkowe, natomiast sprawą dalszą (choć oczywiście również nie bez znaczenia) jest to, w czyim interesie leży ta ingerencja. Stąd też nie można generalnie zakładać, że ingerencja ustawodawcy w prawo własności dokonana na rzecz osób prywatnych podlega mniejszym czy też "łagodniejszym" rygorom konstytucyjnym niż ingerencja dokonana na rzecz państwa i w interesie publicznym.

Trybunał Konstytucyjny stoi jednak na stanowisku, zgodnym z poglądami wyrażanymi przez doktrynę prawa, że rozszerzanie zakresu pojęcia wywłaszczenia na każdą formę pozbawienia własności, bez względu na formę, budzi poważne wątpliwości. Na rzecz utrzymania dla wywłaszczenia formy decyzji administracyjnej przemawia nie tylko to, że ustawodawca konstytucyjny zastał tę instytucję w ustalonym kształcie, ale również znaczenie samego aktu administracyjnego dla rozgraniczenia różnych form ingerencji państwa w prawo własności. Chociażby z tego powodu, że gdyby wywłaszczenie rozumieć szeroko - jako wszelkie pozbawienie własności bez względu na formę - to wówczas zaciera się różnica między wywłaszczeniem a niedozwoloną przez Konstytucję nacjonalizacją. Zaciera się również granice między wywłaszczeniem a ograniczeniami ustalającymi treść i zakres ochrony prawa własności. Dopuszczalność tego rodzaju ograniczeń potwierdził TK, zaznaczając jednocześnie, że nie ma do nich zastosowania przepis konstytucyjny dotyczący wywłaszczenia. Występują tu wszak odmienne pod względem prawnym sytuacje. Wówczas bowiem dotyczy to ograniczenia dochodzącego do skutku na podstawie ogólnego aktu normatywnego (ustawy) ustanawianego w interesie ogólnym. Ze względu na istotę, sens i cel społeczny ograniczenia takie nie wymagają zawsze kompensacji w postaci odszkodowania na rzecz właścicieli dotkniętych tym ograniczeniem. Natomiast w przypadku wywłaszczenia - dotyczy to ograniczenia lub odjęcia w całości na cele publiczne konkretnej nieruchomości na rzecz konkretnego podmiotu (Skarbu Państwa lub konkretnej gminy), dokonywane w drodze decyzji administracyjnej (orzeczenie TK z dnia 28 maja 1991 r. K. 1/91 OTK 1991 poz. 4) i wymagające obligatoryjnie odszkodowania. Zatem jako zasadę przy porównywaniu różnych form ograniczania prawa własności "można przyjąć, że wszelkie ingerencje mające charakter ogólny, dotyczące często całej kategorii praw i realizowane w związku z tym w formie ustawy, nie przewidują odszkodowania i nie są traktowane jako wywłaszczenie. Administracyjny akt wywłaszczeniowy nabiera zatem szczególnego znaczenia. Indywidualizując bowiem ingerencje w prawa prywatne, wyznacza tym samym granice wywłaszczenia". Znaczenie aktu administracyjnego w prawie wywłaszczeniowym wynika jednak również ze skutków, jakie wywołuje on w sferze własności jednostki. Ingerencja w prawo własności następuje bowiem za pomocą aktu administracyjnego, który mimo swego publicznoprawnego charakteru wywiera w tym przypadku skutki nie administracyjnoprawne, lecz cywilnoprawne, polegające, z jednej strony, na zniesieniu własności dotychczasowych uprawnionych, a z drugiej - ustanowieniu prawa własności tego, na rzecz którego nastąpiło wywłaszczenie.

Konstatacja ta nie uchyla ustaleń dokonanych w stabilnym orzecznictwie TK w odniesieniu do pojęcia "wywłaszczenie", rozumianego szerzej niż wynikałoby to z ustawowych definicji wywłaszczenia na gruncie ustawy o gospodarce nieruchomościami. Konstytucyjne pojęcie wywłaszczenia jest z natury szersze w tym znaczeniu, że obejmuje różne formy pozbawienia własności bez należytej rekompensaty, co łączy się z orzecznictwem strasburskim akcentującym, że wywłaszczenie obejmuje wszelkie postacie własności, bez względu na formę. W tak rozumianym szerokim definiowaniu instytucji wywłaszczenia chodzi o stworzenie pewnej opozycji pomiędzy szeroką definicją konstytucyjną a - przykładowo - definicją ustawową w ustawie(5) o gospodarce gruntami.

Jednakże zdaniem Trybunału Konstytucyjnego nie oznacza to, że w omawianym przypadku mamy do czynienia z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, a oznacza jedynie, że mamy do czynienia z konsekwencjami pozbawienia własności, zbliżonymi do wywłaszczenia, a zatem i z koniecznością uwzględnienia przez ustawodawcę tej okoliczności w zakresie co najmniej takim, jak ma to miejsce w przypadku wywłaszczenia na cele publiczne.

Należy podkreślić uprzednio wypowiedziany przez Trybunał Konstytucyjny pogląd, a mianowicie, że cel publiczny jest warunkiem dopuszczalności wywłaszczenia, nie zaś jego cechą konstytutywną. Wywłaszczenie w znaczeniu konstytucyjnym powinno być ujmowane szeroko, przynajmniej jako "wszelkie pozbawienie własności (...) bez względu na formę" czy też jako "wszelkie ograniczenie bądź pozbawienie przysługującego podmiotowi prawa przez władzę publiczną".

Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że artykuł 418 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

3.4. Stwierdzenie, że art. 418 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji, nie oznacza jednak, że tracą na znaczeniu funkcje art. 21 ust. 2 Konstytucji z perspektywy instytucji "wyciśnięcia" mniejszościowego akcjonariusza i jego sytuacji ekonomicznej. W swej treści, ważnej z punktu widzenia rozpoznawanej sprawy, art. 21 ust. 2 Konstytucji ustanawia konstytucyjną, a więc wzmożoną ochronę własności, dopuszczając wywłaszczenie "tylko za słusznym odszkodowaniem". Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu z 8 maja 1990 r. K. 1/90 (OTK 1990 poz. 2 s. 20) stwierdził, iż "słuszne odszkodowanie - to odszkodowanie sprawiedliwe. Sprawiedliwe odszkodowanie jest to jednocześnie odszkodowanie ekwiwalentne, bowiem tylko takie nie narusza istoty odszkodowania za przejętą własność". Oznacza to, że powinno dawać właścicielowi możliwość odtworzenia rzeczy, którą utracił, lub, ujmując szerzej, takie, które pozwoli wywłaszczonemu odtworzyć jego sytuację majątkową, jaką miał przed wywłaszczeniem. Odszkodowanie nie może być w żaden sposób uszczuplone, i to nie tylko przez sposób obliczania jego wysokości, ale również przez tryb wypłacania. Art. 418 ksh reguluje niewątpliwie sytuację przejścia własności między podmiotami prywatnoprawnymi wbrew woli właściciela co musi skutkować spełnieniem świadczenia wzajemnego ze strony osoby uzyskującej własność. Nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z instytucją wywłaszczenia w konstytucyjnym rozumieniu tego pojęcia.

Cena wykupu akcji jest ustalana przez biegłego, który dokonuje ich wyceny (art. 417 § 1 zd. 1 w zw. z art. 418 § 3 zd. 1 ksh). Nie jest tutaj możliwe posłużenie się ceną notowaną na rynku regulowanym, gdyż taki sposób ustalania ceny akcji znajduje zastosowanie tylko w przypadku spółek publicznych, a w odniesieniu do tych spółek przymusowy wykup akcji drobnych akcjonariuszy został wykluczony (art. 418 § 4 ksh). W konsekwencji ustawodawca zastosował konstrukcję ustalania ceny przez osobę trzecią, która jest w tej materii profesjonalistą i w samym założeniu jako osoba trzecia pozostaje niezależna zarówno od spółki, jak i od jej akcjonariuszy.

Z całokształtu przepisów kodeksu spółek handlowych wynika, że określona przez biegłego suma wykupu jest kwotą minimalną, którą powinni uzyskać akcjonariusze mniejszościowi w zamian za swoje akcje. Nie ma zatem przeszkód, aby uzyskali oni kwotę większą, jeśli taka będzie wola akcjonariuszy większościowych dokonujących przymusowego wykupu. Dodatkowo odpowiednie przepisy regulujące kwestię kontroli sądu nad przeprowadzonym przymusowym wykupem gwarantują ochronę wykupywanych akcjonariuszy przed uzyskaniem zaniżonej ceny za ich akcje (por. dalszą część uzasadnienia).

4. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 31 ust. 3 oraz art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.1. Klauzula ograniczeń wolności i praw jednostki ustanowiona w art. 31 ust. 3 Konstytucji składa się z trzech części. Pierwsza dotyczy formalnej podstawy ewentualnych ograniczeń, którą może być tylko ustawa. Druga dotyczy dopuszczalnych przesłanek ograniczeń (sześć wymienionych przesłanek), trzecia zaś stanowi gwarancję nienaruszalności istoty wolności i prawa.

Wymóg ustawy jako formalnej podstawy ograniczeń wolności i praw został spełniony w badanej sprawie.

4.2. Druga część klauzuli dopuszczającej ograniczenia praw i wolności jednostki dotyczy materialnych przesłanek ograniczeń. Łączna analiza wartości wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji może prowadzić do wniosku, że wyrażają one wszystkie koncepcje interesu publicznego jako ogólnego wyznacznika granic wolności i praw jednostki. Choć Konstytucja posługuje się pojęciem "interesu publicznego" (art. 22), to przy redagowaniu art. 31 ust. 3 Konstytucji za właściwe uznano "rozpisanie" ogólnej kategorii interesu publicznego na sześć kategorii (interesów) o bardziej szczegółowym charakterze. "Porządek publiczny" jako przesłanka ograniczenia wolności i praw jednostki rozumiany jest jako dyrektywa takiej organizacji życia publicznego, która zapewniać ma minimalny poziom uwzględniania interesu publicznego. Przesłanka porządku publicznego jest zorientowana na zapewnienie prawidłowego funkcjonowania życia społecznego - i tym samym - nie jest wyłącznie powiązana z "państwem". Porządek publiczny zakłada organizację społeczeństwa, która jest oparta na wartościach przez to społeczeństwo podzielanych.

Przesłanka "bezpieczeństwa państwa" obejmuje zarówno konieczność ochrony przed zagrożeniami zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi, a także należy wskazać, iż oznacza wolność od zagrożeń dla istnienia państwa demokratycznego. Przesłanki ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej nie stanowią dla niniejszej sprawy potencjalnego znaczenia, należy więc tylko wskazać na ich istnienie w omawianej normie konstytucyjnej.

4.3. Ograniczenie praw człowieka dopuszczalne jest również ze względu na konieczność ochrony wolności i praw innych osób. Konieczność taka odpowiada sytuacji kolizji praw różnych podmiotów. Kolizja praw może mieć miejsce wtedy, gdy w danej sytuacji faktycznej urzeczywistnienie prawa pewnego podmiotu prowadzi do naruszenia prawa innego podmiotu. Kolizja praw rozumiana jest w doktrynie szerzej, tak aby zakresem tego pojęcia objąć również sytuacje, gdy urzeczywistnienie prawa określonego podmiotu w danej sytuacji faktycznej powoduje jedynie niebezpieczeństwo naruszenia prawa innego podmiotu.

4.4. Niezbędne jest również ustalenie, czy doszło do naruszenia zasady proporcjonalności, czyli czy istnieje odpowiednia relacja pomiędzy celem, którego osiągnięciu ma służyć kwestionowana regulacja prawna, a środkami prowadzącymi do osiągnięcia tego celu. Normatywnym wyrazem tej zasady jest art. 31 ust. 3 Konstytucji, dopuszczający możliwość ustalania tylko takich ograniczeń, które są konieczne dla osiągnięcia jednego z wymienionych w tym przepisie celów. Zgodnie z ustaloną linią orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego z art. 31 ust. 3 Konstytucji można wywieść wymaganie niezbędności, przydatności i proporcjonalności regulacji ograniczającej korzystanie z konstytucyjnych wolności i praw (wyrok TK z 16 kwietnia 2002 r. SK 23/2001 (OTK ZU 2002/3A poz. 26).

4.5. Porównując wskazane uprzednio motywy konstrukcji instytucji przymusowego wykupu akcji z art. 418 ksh z wartościami określonymi w art. 31 ust. 3 Konstytucji, należy stwierdzić, że w badanej sprawie mamy do czynienia z kolizją praw różnych podmiotów. Mianowicie prawom akcjonariuszy wykupywanych przeciwstawione są prawa akcjonariuszy większościowych oraz prawa (i interesy) spółki akcyjnej jako osoby prawnej. Ograniczenie praw i wolności jest bowiem dopuszczalne, zgodnie z Konstytucją, między innymi dla ochrony praw innych osób. Wydaje się oczywiste, że pewne prawa, jak prawo własności lub wolności np. prowadzenia działalności gospodarczej, muszą - z istoty systemu gospodarczego - obejmować nie tylko osoby fizyczne, ale też podmioty gospodarcze tworzone przez osoby fizyczne (por. wyrok TK z 8 czerwca 1999 r. SK 12/98 OTK ZU 1999/5 poz. 96).

4.6. Warto wskazać na orzecznictwo niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który uznał pozbawienie praw udziałowych akcjonariuszy za stosownym odszkodowaniem za zgodne z niemiecką konstytucją (orzeczenia w sprawach Feldmühle z 7 sierpnia 1962 r. oraz Moto Meterz z 23 sierpnia 2000 r.). Niemiecki Trybunał dokonał rozróżnienia ochrony własności akcjonariuszy, orzekając, że z istoty posiadania większości akcji i długotrwałego charakteru inwestycji w duży pakiet akcji wynikają "uprawnienia władcze" umożliwiające akcjonariuszowi większościowemu wywieranie wpływu na kierowanie spółką. Natomiast ze względu na drobny udział akcjonariusze mniejszościowi nie korzystają z "uprawnień władczych", jako że dla nich jest to krótkotrwała inwestycja w akcje i znaczenie mają przede wszystkim uprawnienia majątkowe. Również Sąd Apelacyjny w Paryżu (Cour d'appel de Paris, 1re ch. Section CBV z 16 maja 1995, Rev. Soc. 535) na wniosek towarzystwa akcjonariuszy mniejszościowych rozpatrywał sprawę, czy instytucja przymusowego wykupu jest zgodna z konstytucją. Sąd francuski uznał, iż instytucja ta nie stanowi naruszenia konstytucyjnego prawa własności, jako że służy interesowi powszechnemu rozwoju wolnego rynku kapitałowego oraz działalności gospodarczej.

4.7. Konstytucja RP nie wskazuje bezpośrednio na taką wartość jak wolność gospodarcza, dla której może zostać ograniczone inne prawo bądź wolność konstytucyjna. Jednak pośrednio taka właśnie wartość będzie przesłanką omawianego tu ograniczenia prawa majątkowego akcjonariuszy mniejszościowych. Powyżej wskazane motywy wprowadzenia do polskiego porządku prawnego tej instytucji mają wspólny mianownik - jest nim ochrona interesów spółki. Jak wykazuje część doktryny, interes spółki staje się zbieżny z interesem akcjonariuszy większościowych. Zasada rządów większości zezwala na przewagę interesu wspólnego nad interesem jednostkowym i jest utożsamiana z interesem wspólnym.

4.8. W literaturze i orzecznictwie konstytucyjnym można spotkać formuły głoszące, że "własność nie jest prawem absolutnym" oraz że "ochrona własności nie jest prawem absolutnym". Owa ograniczoność czy względność polegać może bądź na tym, że pewne prawa majątkowe mają ograniczoną treść lub ograniczoną trwałość w czasie ze względu na inne prawa majątkowe (ograniczoność praw majątkowych jako immanentny atrybut ich prawnej regulacji), bądź na tym, że ustawodawca wprowadza ograniczenia z racji innych niż uporządkowanie korzystania z wolności majątkowej, ograniczając wolność majątkową ze względu na inne wartości. W kwestii dopuszczalności takich lub podobnych ingerencji, czyli "granic ograniczeń" wolności majątkowej, zastosowanie ma ogólna zasada proporcjonalności, a oprócz niej takie standardy konstytucyjne jak zasada równości, zasada ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, wymóg wyraźnych podstaw ustawowych, legalność i rzetelność procedur ingerencji, prawo zainteresowanego do sądu itd.

4.9. Nie każda regulacja prawna stosunków majątkowych może być postrzegana jako ingerencja prawodawcy ograniczająca korzystanie z prawa podstawowego do własności. Każdy ustawodawca, regulując in abstracto stosunki majątkowe, kieruje się jakąś koncepcją sprawiedliwości i sprawności funkcjonowania tych stosunków, a niekoniecznie dążeniem do ograniczenia wolności majątkowej jednostki w imię innych racji. Jeżeli np. treść pewnego prawa majątkowego nie jest ius infinitum, lecz zawiera w sobie tzw. immanentne ograniczenia, to nie musi to wynikać z przeciwieństwa prawu do wolności majątkowej innych wartości, lecz może być po prostu sposobem rozwiązania "konkurencji" praw przysługujących różnym podmiotom do tego samego dobra lub do dóbr pozostających we wzajemnym związku.

Skoro ograniczenia wolności gospodarczej (w celu realizacji interesu publicznego) często "przenoszą się" na sferę wolności majątkowej, ponieważ implikują ograniczenia w sposobie korzystania z dóbr majątkowych zaangażowanych w sferze działalności gospodarczej lub stanowiących ich efekt, to w konsekwencji uznać można zasadność ograniczeń prawa własności (art. 64 ust. 3 Konstytucji) w tym zakresie, w jakim dopuszczalne jest traktowanie interesu publicznego jako kryterium owego ograniczenia.

4.10. Z zasadą rządów większości związany jest problem ochrony mniejszości, a w szczególności kwestia granic prawnych tej ochrony. Istnieją w doktrynie dwa stanowiska co do zakresu obowiązywania w polskim prawie spółek mechanizmów ochrony mniejszościowych akcjonariuszy. Zwolennicy pierwszego z nich przez prawa mniejszości rozumieją wszystkie uprawnienia służące ochronie praw akcjonariusza. Według drugiego stanowiska za prawa mniejszości uważa się tylko takie uprawnienia, których realizacja jest uzależniona od posiadania określonego ułamka kapitału zakładowego, to znaczy wówczas, gdy akcjonariusz lub grupa akcjonariuszy jest w stanie skupić akcje stanowiące więcej niż 10% kapitału zakładowego. Jeżeli przyjąć drugie stanowisko, wówczas także w tym zakresie spełniony jest test proporcjonalności z punktu widzenia ograniczeń uprawnień akcjonariuszy mniejszościowych.

Normatywnym wyrazem "rządów większości nad mniejszością" w spółce akcyjnej jest podejmowanie uchwał przez akcjonariuszy (działających jako walne zgromadzenie) większością głosów, tj. większością bezwzględną (art. 414 ksh) albo kwalifikowaną (np. art. 415 § 1 ksh), a nade wszystko działanie zasady większości przy uszczuplaniu praw akcjonariusza. W spółce akcyjnej zgoda akcjonariusza wymagana jest tylko na uszczuplenie prawa mu osobiście przyznanego (art. 415 § 3 ksh), podczas gdy w spółce z o.o. (czyli spółce kapitałowej o elementach osobowych) zgoda wspólnika jest wymagana w przypadku uszczuplania mu przez zgromadzenie wspólników jakichkolwiek jego praw w spółce. Przyjęcie na gruncie spółek kapitałowych zasady rządów większości odróżnia je od spółek osobowych.

Prymat większości nad mniejszością, jak dowodzą zwolennicy tej zasady, wynika bowiem z charakteru spółki akcyjnej jako przedsięwzięcia kapitałowego, mającego na względzie zasadę zbywalności akcji, i związanego z tym faktu częstych zmian personalnych. Z uwagi na konieczność zapewnienia sprawności działania spółki oraz bezpieczeństwa i pewności obrotu gospodarczego ustawodawca wprowadził do spółki akcyjnej zasadę rządów większości. Zasada rządów większości jest odzwierciedleniem innej reguły rządzącej spółką akcyjną, a mianowicie prymatu kapitału nad osobą.

Ściśle powiązana z zasadą większości jest zasada proporcjonalności praw i wkładu, polegająca na tym, że zakres praw danego akcjonariusza w spółce zależy od liczby akcji, które skupił w swych rękach. Normatywnym wyrazem tej zasady jest art. 411 § 1 zd. 1 ksh, zgodnie z którym akcja daje prawo do jednego głosu na walnym zgromadzeniu. Innymi słowy, jeżeli dany akcjonariusz objął więcej akcji i tym samym wniósł większy wkład do spółki, to jest rzeczą naturalną, że posiada przez to większą liczbę głosów w spółce. Akcjonariusz, który wniósł większy kapitał, ponosi też większe ryzyko gospodarcze, jest więc uzasadnione, aby jego interesy były uwzględniane proporcjonalnie do wniesionego kapitału. W spółce akcyjnej zasada proporcjonalności praw i wkładu pełni rolę bariery tamującej nadmierną roszczeniowość akcjonariuszy mniejszościowych, trudno bowiem uznać, aby tak samo traktować osobę, która opłaciła ponad połowę kapitału zakładowego spółki, jak osobę, która opłaciła jedną tysięczną tego kapitału.

4.11. Koncepcja przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy jest zatem zgodna z naturą spółki akcyjnej, opisaną powyżej, która zakłada "rządy większością nad mniejszością", a także przyjmuje zasadę proporcjonalności praw i wkładów wspólników. Nasuwa się jednak pytanie, czy zasady spółki akcyjnej dostatecznie tłumaczą konieczność tego rodzaju ograniczenia prawa akcjonariuszy, z jakimi mamy do czynienia w art. 418 ksh, zakwestionowanym przez Sąd Rejonowy oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Istotna jest tu kwestia, czy należy uznać za słuszną tezę, iż zgodne z Konstytucją jest to, że drobny akcjonariusz musi liczyć się z naturą spółki akcyjnej, a tym samym musi się liczyć również z tym, że większość akcjonariuszy wbrew jego woli, a nawet bez jego zgody może pozbawić go przysługujących mu praw.

4.12. Należy zauważyć, że przesłanki zastosowania przymusowego wykupu akcji zwiększają paradoksalnie ochronę akcjonariuszy mniejszościowych. Do wykupienia akcji jest uprawnionych nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego, uchwała o przymusowym wykupie musi być podjęta większością 9/10 głosów oddanych, uchwała może dotyczyć akcjonariuszy reprezentujących mniej niż 5% kapitału zakładowego. Eksperci Komisji Europejskiej sugerują dwa kryteria stosowania instytucji "wyciśnięcia" w prawodawstwach państw członkowskich: osiągnięcie przez akcjonariuszy progu 90-95% udziałów w spółce oraz stosowną rekompensatę (raport specjalnej grupy ekspertów Komisji Europejskiej - Report of the High Level Group of Company Law Experts on a Modern Regulatory Framework for Company Law in Europe, 4 listopada 2002 r.). Ponadto przepisy ksh pozwalają na zwiększenie ochrony akcjonariuszy mniejszościowych w ten sposób, że statut może przyjąć zasadę jednomyślności lub inne surowsze warunki podjęcia uchwały walnego zgromadzenia o wykupie akcji.

Jak już zostało to wskazane powyżej, w sytuacji kolizji praw należy gwarantować, by prawodawca nie przekraczał dopuszczalnego zakresu odstępstw od stanu optymalnej ochrony wszystkich kolidujących ze sobą wartości. Interes spółki akcyjnej (utożsamiany z interesem wspólników większościowych), prawo spółki do rozwoju i prowadzenia efektywnej działalności gospodarczej jest tu wartością przeciwstawianą prawu majątkowemu akcjonariuszy mniejszościowych do akcji. Istotne są zatem mechanizmy ochronne dla tych ostatnich, sprowadzające się w tym wypadku także do ekwiwalentu za utracone prawo majątkowe (własność). I właśnie odpowiednia wycena akcji wykupywanych na podstawie art. 418 ksh jest tym mechanizmem obronnym dla praw akcjonariuszy mniejszościowych, które są realizowane kosztem wolności gospodarczej spółki (praw i wolności innych osób).

5. Art. 418 § 1 ksh rozumiany jako niewyłączający prawa akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji do zaskarżenia uchwały o tym wykupie jest zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji.

5.1. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh z art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że przepisy te naruszają prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, rozumiane jako prawo do merytorycznego rozpoznania sprawy i wydania rozstrzygającego orzeczenia. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich art. 418 w związku z art. 417 ksh oraz uregulowania, do których te przepisy odsyłają, nie zapewniają akcjonariuszom mniejszościowym koniecznej ochrony ich prawa do własności, gdyż nie dają one możliwości przeniesienia ewentualnego sporu co do zasadności ekonomiczno-finansowej treści uchwały walnego zgromadzenia na drogę sądową, uchwała nie wymaga bowiem uzasadnienia. Przepisy te nie dają również możliwości odwołania się do drugiej instancji od decyzji sądu, co do opinii biegłego na temat rynkowej wyceny wykupywanych akcji.

5.2. Również zdaniem Sądu Okręgowego kwestionowany przepis jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Wprawdzie przymusowy wykup akcji następuje zawsze w formie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, zatem dopuszczalne jest zaskarżenie takiej uchwały w trybie art. 422 ksh lub art. 425 ksh, przepisy te jednak pozwalają sądowi na skontrolowanie zaskarżonej uchwały jedynie pod względem formalnym. Ustawodawca, nie wymagając udowodnienia wystąpienia przesłanek merytorycznych "wyciśnięcia", jak i nie wymagając uzasadnienia takiej uchwały, nie zagwarantował możliwości merytorycznej kontroli sądowej przymusowego wykupu akcji. Ponadto, zdaniem Sądu Okręgowego, ustawodawca naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji, bo nie zapewnił akcjonariuszom mniejszościowym, których akcje są przedmiotem przymusowego wykupu, możliwości kwestionowania przed sądem wyceny dokonanej przez biegłego.

5.3. Trybunał Konstytucyjny, przypominając stanowisko wnioskodawcy, że po pierwsze - tryb przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych przewidziany w art. 418 § 3 ksh de facto uniemożliwia sądowi merytoryczny nadzór nad treścią powziętej uchwały, po drugie - brak jest obowiązku przedstawienia motywów uchwały (materialnoprawnych przesłanek warunkujących podjęcie uchwały), co powoduje, iż akcjonariusze, których akcje podlegają przymusowemu wykupowi, nie mają możliwości doprowadzenia do merytorycznego zbadania przez sąd uchwały, ponieważ uchwała nie zawiera podania powodów zastosowania "wyciskania" przez większościowych akcjonariuszy, pragnie przede wszystkim wskazać na konieczność ustalenia, jaki jest dokładnie zakres przedmiotowy zarzutów w badanej sprawie.

Zdaniem wnioskodawcy istotny jest brak możliwości zbadania przez sąd motywów ekonomicznych, czy finansowych bądź organizacyjnych "wyciskania" w trybie powództwa, o którym mowa w art. 422 § 1 ksh. Tak przedstawiony zarzut wskazuje, że wnioskodawca kwestionuje zgodność art. 418 ksh w zw. z art. 422 ksh z jednym z elementów składających się na pojęcie prawa do sądu, a mianowicie prawem do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, a tym samym możliwości prawnie skutecznej ochrony praw na drodze sądowej.

Trybunał Konstytucyjny związany jest granicami wniosku, więc należy rozpatrzyć, czy uprawniony jest do badania tak sformułowanych zarzutów. Wnioskodawca wskazuje na brak konieczności podania przesłanek w uchwale dotyczącej "wyciśnięcia", co powoduje jego zdaniem niekonstytucyjność art. 418 ksh. Istotne znaczenie ma tu oczywiście przepis art. 422 ksh regulujący procedurę zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników. Nie zmienia to faktu, że przedmiotem zaskarżenia jest art. 418 ksh jako potencjalnie wadliwy. Z tych względów zasadne jest badanie tego przepisu ze wskazanym wzorcem.

Zgodnie z art. 422 § 1 ksh "Uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o uchylenie uchwały". Krąg podmiotów uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia został określony w § 2 art. 422 ksh. I tak prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia przysługuje: 1) zarządowi, radzie nadzorczej oraz poszczególnym członkom tych organów, 2) akcjonariuszowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; wymóg głosowania nie dotyczy akcjonariusza akcji niemej, 3) akcjonariuszowi bezzasadnie niedopuszczonemu do udziału w walnym zgromadzeniu, 4) akcjonariuszom, którzy nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, jedynie w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad.

5.4. Kwestionowane przez wnioskodawców regulacje zapewniają dostęp do sądu oraz prawo do wyroku sądowego. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że szczegółowej analizy wymaga art. 418 ksh w zw. z 417 § 1 ksh co do zapewnienia konstytucyjnej gwarancji "prawa do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości".

Wnioskodawca stwierdza, że uchwałę dotyczącą przymusowego wykupienia podjętą na podstawie zaskarżonego art. 418 ksh § 3 zd. 2 ksh można zaskarżyć jedynie pod zarzutem, że naruszona została procedura "wyciśnięcia" opisywana we wskazanym przepisie ksh. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego treść art. 422 ksh w związku z art. 418 ksh nie prowadzi jednak do takiego wniosku. Art. 418 ksh ułatwia rzeczywiście przeprowadzenie przymusowego wykupu akcjonariuszy mniejszościowych, przez to, że nie wymaga wskazania w uchwale przyczyn wykupu przez akcjonariuszy większościowych. Taka regulacja nie oznacza jednak pozbawienia akcjonariuszy mniejszościowych prawa do ochrony sądowej, a co najistotniejsze do podnoszenia zarzutów pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych lub nadużycia prawa przez akcjonariuszy większościowych. Pogląd, iż art. 418 ksh stanowi lex specialis wobec art. 422 § 1 ksh, nie wynika z uregulowań tu wskazanych. Przy braku przesłanek podjęcia decyzji o przymusowym wykupie akcji ustalonych a priori w ustawie, akcjonariusz byłby także pozbawiony możliwości obrony ex post. Brak jest argumentów, które przemawiałyby za taką tezą - nie wynikają one z treści omawianej regulacji prawnej.

Jednakże dość powszechnie praktyka sądowa przyjmowała, na co wskazują także wnioskodawcy, że art. 418, stanowiąc lex specialis wobec art. 422 § 1 ksh wyłącza akcjonariuszom mniejszościowym skuteczną drogę sądową. Ponieważ w wyniku wskazanej praktyki orzeczniczej art. 418 w związku z art. 422 § 1 ksh uzyskał wspomniane rozumienie jego treści, konieczne stało się ustalenie znaczenia relacji wskazanych przepisów z punktu widzenia prawa do sądu realizowanego przez pokrzywdzonego akcjonariusza mniejszościowego. Tym bardziej stało się to konieczne, że praktyka sądowa mogła prowadzić do wniosku o wątpliwościach konstytucyjnych (czy wręcz o uchybieniu konstytucyjnym) regulacji kodeksowej w jej pierwotnym brzmieniu. W szczególności owa wątpliwość konstytucyjna dotyczyć by miała rozumienia pojęcia "pokrzywdzony" oraz braku wystarczających materialnych przesłanek decyzji zgromadzenia akcjonariuszy o "wyciśnięciu" akcjonariusza mniejszościowego.

5.5. W tym kontekście można wskazać uregulowanie instytucji przymusowego wykupu w prawie holenderskim, często porównywane do polskiego rozwiązania. Z ujęcia holenderskiego wynika, że nie może dojść do przymusowego wykupu akcji, jeżeli drobny akcjonariusz mimo rekompensaty miałby ponieść na skutek przeniesienia akcji znaczne szkody materialne, gdyby był posiadaczem akcji wyposażonej na podstawie statutu w szczególne prawa dotyczące uprawnień kontrolnych (decyzyjnych) lub gdyby osoba, na rzecz której ma nastąpić przeniesienie akcji, zrzekła się wobec niego prawa do wszczęcia postępowania o przymusowy wykup akcji. Sąd holenderski może odmówić zgody na przymusowy wykup akcji akcjonariuszy mniejszościowych tylko w tych trzech wskazanych wypadkach. Uznać więc można, że prawo kontroli sądowej w Polsce nad procesem przymusowego wykupu jest szersze, przez to, że polski sąd może uwzględnić każdy umotywowany zarzut, że uchwała dotycząca przymusowego wykupu narusza statut bądź dobre obyczaje i godzi w interes spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Ponadto należy wskazać inny przepis polskiego ksh, który ma znaczenie dla realizacji prawa do sądu w omawianym zakresie. Akcjonariusz "wykupiony" ma prawo do sądowej kontroli (przez sąd rejestrowy, a nie jak w powyżej omawianej sytuacji sąd gospodarczy) wyceny akcji dokonanej przez biegłego. Przepis art. 417 § 1 zd. 3 w zw. z art. 418 § 3 zd. 2 ksh odsyła odpowiednio do art. 312 § 8 ksh, który przewiduje możliwość sporu przed sądem rejestrowym w przypadku rozbieżności zdań w zakresie wyników wyceny. Zgodnie z art. 312 § 8 ksh w przypadku rozbieżności zdań między założycielami a biegłym rewidentem spór rozstrzyga sąd rejestrowy na wniosek założycieli. Na postanowienie sądu wydane w wyniku rozpatrzenia wniosku nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd rejestrowy może wyznaczyć nowego biegłego rewidenta, jeżeli uzna to za uzasadnione. Należy wobec takiego brzmienia przepisu i powiązania go z art. 417 § 1 zd. 3 ksh (który odsyła do tego pierwszego) ustalić, kto jest uprawniony do kwestionowania wyceny aktu dokonanej przez biegłego i skierowania tym samym tej sprawy na drogę sądową. Pojęcie "założyciele" użyte w art. 312 § 8 ksh nie może ograniczać się do zarządu spółki, a tym samym pomijać akcjonariuszy mniejszościowych, których dotyczy wykupienie, gdyż spółka, którą reprezentuje zarząd, nie ma żadnego interesu prawnego, aby kwestionować wyniki wyceny akcji sporządzonej przez biegłego, ponieważ wykupu akcji dokonują sami akcjonariusze, czyli odbywa się to poza spółką. Skoro więc zarząd nie jest zainteresowany kwestionowaniem wyceny akcji spółki dokonanej przez biegłego, to wykluczenie akcjonariuszy z zakresu podmiotowego art. 312 § ksh oznaczałoby, że przepis ten jest bezprzedmiotowy dla instytucji wykupienia przymusowego, podczas gdy ustawodawca wyraźnie odsyła do jego stosowania.

Wobec powyższego jest to alternatywny mechanizm ochrony interesów akcjonariusza mniejszościowego, obok możliwości zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia do sądu gospodarczego w trybie art. 422 § 1 z powołaniem się na przesłankę pokrzywdzenia akcjonariusza wskutek zaniżonej ceny wykupu akcji. Wyposażenie akcjonariusza w dwie możliwości ochrony jego interesów, tj. przed sądem rejestrowym i przed sądem gospodarczym, nie oznacza, że akcjonariusz ten może dochodzić jednocześnie tego samego prawa w dwóch odrębnych postępowaniach sądowych. Wyklucza taką możliwość art. 192 pkt 1 kodeksu postępowania cywilnego ("nie można w toku sprawy wszcząć pomiędzy tymi samymi stronami nowego postępowania o to samo roszczenie") i art. 366 kpc ("wyrok prawomocny ma powagę rzeczy osądzonej tylko co do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia, a ponadto tylko między tymi samymi stronami"). Reasumując, po pierwsze - drobny akcjonariusz musi dokonać wyboru mechanizmu ochrony swoich interesów w kwestii wyceny akcji spółki, po drugie zaś - wprawdzie zaskarżenie uchwały samo przez się nie wstrzymuje procedury przymusowego wykupu, ale powodzenie powództwa wymusi na spółce przywrócenie takiego stanu rzeczy, jak gdyby nie doszło do przymusowego wykupu.

5.6. Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, zgodnym z poglądem Prokuratora Generalnego, że art. 418 ksh nie wyłączył stosowania przepisu art. 422 ksh do instytucji przymusowego wykupu akcji. Brak zaś w art. 418 ksh przesłanek uzasadniających zastosowanie instytucji "wyciśnięcia akcjonariusza" nie pozbawia akcjonariusza mniejszościowego podnoszenia zarzutów naruszenia przez tę uchwałę dobrych obyczajów lub statutu albo że uchwała ma na celu jego pokrzywdzenie. Akcjonariusz może również zaskarżyć uchwałę na podstawie art. 425 ksh (na co wskazuje także Sąd Okręgowy), np. wobec braku wymaganej większości głosów przy podejmowaniu uchwały, naruszenia przepisów o głosowaniu (art. 416 § 2 i 3), niewłaściwego określenia akcji podlegających wykupowi oraz akcjonariuszy zobowiązanych do wykupu (art. 418 § 2), pozbawienia akcjonariusza uprawnień osobistych (art. 354) oraz w innych przypadkach naruszenia ustawy.

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny uznaje, że można określić cechy akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji. Jest to osoba dotknięta uchwałą, o której mowa w art. 418 § 1 ksh, która została powzięta bez istnienia dostatecznie uzasadnionych przyczyn, to jest w szczególności bez wskazania, iż powzięcie tej uchwały nastąpiło na skutek potrzeby ochrony akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem w spółce przez mniejszość praw korporacyjnych wynikających z akcji, w sposób uniemożliwiający sprawne funkcjonowanie spółki. Tak więc nie działanie prewencyjne, nie sam zamiar, najczęściej - przewidywany, akcjonariuszy mniejszościowych, ale faktyczne działania utrudniające lub uniemożliwiające funkcjonowanie spółki lub zmierzające do znacznego obniżenia poziomu ochrony interesów spółki mogą być tym kryterium powzięcia takiej uchwały. Trafne jest przy tym stanowisko Sądu Najwyższego wykładające znaczenie zwrotu zawartego w art. 422 § 1 odnoszącego się do uchwały mającej "na celu pokrzywdzenie akcjonariusza". SN stwierdził, że uchwała mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza oznacza zarówno sytuację, gdy cel pokrzywdzenia akcjonariusza istnieje w trakcie podejmowania uchwały, jak również sytuację, w której pokrzywdzenie akcjonariusza nie jest zakładane w chwili podejmowania uchwały, jednak treść uchwały jest taka, że jej wykonanie doprowadziło do jego pokrzywdzenia (wyrok SN z 16 kwietnia 2004 r. I CK 537/2003 OSNC 2004/12 poz. 204).

Trybunał Konstytucyjny pragnie wskazać na dwa aspekty pojęcia pokrzywdzonego akcjonariusza. Po pierwsze, o którym mowa w art. 422 ksh, związane z naruszeniem dobrych obyczajów, i po drugie to, o którym mowa w art. 418 ksh, przy przyjęciu wskazanej przez Trybunał treści tego przepisu. Niejako dwuczęściowy charakter uchwały o wykupie, to znaczy postanowienie oraz uzasadnienie w rozumieniu nadanym wyżej, wyłącza możliwość automatyzmu podjęcia uchwały.

Należy też zwrócić uwagę na istotną okoliczność przyjęcia takiego rozumienia art. 418 ksh, a mianowicie rozłożenie ciężaru dowodzenia, pozwalające akcjonariuszom mniejszościowym, w ich subiektywnym odczuciu skrzywdzonych wykupem akcji, na realne dochodzenie praw z właściwym rozłożeniem ciężaru dowodzenia. Do tego dochodzą niebanalne korzyści również dla akcjonariuszy większościowych, dlatego że otwarte jest pole do niesformalizowanych negocjacji, w których będą się w bardziej realny sposób liczyły wola i interesy akcjonariuszy mniejszościowych. Uchwała o "wyciśnięciu" staje się wtedy ultima ratio, a nie pierwszą czynnością zgromadzenia akcjonariuszy.

Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że ze względu na trudności w uzasadnieniu subiektywnego momentu działania "w celu" pokrzywdzenia akcjonariusza, uzasadnione wydaje się również szerokie zastosowanie domniemania faktycznego, pozwalającego na przyjęcie, że zaniżenie wartości przymusowo wykupywanych akcji nastąpiło w celu pokrzywdzenia akcjonariusza. W razie uwzględnienia powództwa akcjonariusza mniejszościowego, uchwała o przymusowym wykupie akcji zostaje unieważniona ze skutkiem ex tunc, co oznacza, że akcjonariusz mniejszościowy nie utracił przysługującego mu prawa udziałowego.

5.7. Wprawdzie przymusowy wykup akcji nie jest prowadzony w postępowaniu sądowym, tak jak wyłączenie wspólnika spółki z o.o., zważyć jednakże należy, że powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały stwarza możliwość sądowej kontroli nad wykonywaniem uprawnień przez akcjonariuszy większościowych. Ustawodawca zatem, kształtując instytucję przymusowego wykupu akcji, wprowadził pośredni wprawdzie, ale istotny mechanizm kontroli uchwały walnego zgromadzenia spółki, a tym samym nie pozbawił akcjonariuszy mniejszościowych prawa do merytorycznego rozpoznania ich sprawy przez sąd i wydania rozstrzygającego orzeczenia (a więc nie naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji).

5.8. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że dla oceny zasadności wnioskodawcy istotne znaczenie ma analiza art. 418 § 3 ksh w związku z art. 417 § 1 ksh i art. 312 § 8 ksh, które przewidują prawo akcjonariusza mniejszościowego do wystąpienia z wnioskiem o rozstrzygnięcie przez sąd rejestrowy różnicy zdań pomiędzy nim a biegłym co do ceny akcji.

Ustawodawca przewidział dwie drogi ochrony interesów akcjonariusza w sytuacji, gdy wycena akcji budzi jego zastrzeżenia, w tym - możliwość wystąpienia do sądu rejestrowego o rozstrzygnięcie różnicy zdań pomiędzy biegłym a akcjonariuszem. Cena wykupu akcji ustalana jest przez biegłego. Istnieje możliwość (nie ma zakazu) widełkowego określenia ceny wykupu akcji. Ogłoszenie ceny wykupu na walnym zgromadzeniu w trybie art. 417 § 2 zd. 2 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh bliżej dolnych widełek niesie ze sobą jednak ryzyko zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia przez drobnych akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 ksh z powołaniem się na ich pokrzywdzenie.

Wybór biegłego może nastąpić przez walne zgromadzenie lub przez sąd rejestrowy. Wybór biegłego przez sąd rejestrowy nie eliminuje możliwości zaskarżenia do sądu uchwały walnego zgromadzenia o przymusowym wykupie akcji drobnych akcjonariuszy. Przepis art. 417 § 1 zd. 2 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh daje wprawdzie możliwość zwrócenia się do sądu dopiero wtedy, gdy na walnym zgromadzeniu nie uda się wybrać biegłego. W przypadku przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy nie ma przeszkód, aby zarząd spółki przed dniem walnego zgromadzenia zwrócił się do sądu rejestrowego o wybór biegłego, mając jednocześnie zapewnienie akcjonariuszy dokonujących wykupu (których jest maksymalnie pięciu), że nie będą oni dokonywać podczas walnego zgromadzenia wyboru biegłego. Pozwala to zrealizować hipotezę normy art. 417 § 2 zd. 2 ksh, że cena wykupu (ustalona tutaj przez biegłego wyznaczonego przez sąd) zostanie ogłoszona na walnym zgromadzeniu.

Przepis art. 417 § 1 zd. 3 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh odsyła odpowiednio do art. 312 § 8 ksh, który przewiduje możliwość sporu przed sądem rejestrowym pomiędzy "założycielami a biegłym rewidentem" w przypadku rozbieżności zdań w zakresie wyników wyceny. Pod pojęciem "założyciela" należy rozumieć również akcjonariusza, w tym drobnego akcjonariusza, którego akcje są wykupywane. Akcjonariusz ten uzyskuje w ten sposób prawo do kontroli sądowej (przez sąd rejestrowy) wyceny akcji dokonanej przez biegłego. Stanowi to alternatywny mechanizm ochrony interesów tego akcjonariusza, obok możliwości zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia do sądu gospodarczego w trybie art. 422 § 1 i 2 pkt 2 ksh, z powołaniem się na przesłankę pokrzywdzenia akcjonariusza wskutek zaniżonej ceny wykupu akcji. O ile sąd gospodarczy uchylający uchwałę walnego zgromadzenia na podstawie art. 422 § 1 ksh nie może modyfikować ceny wykupu akcji, o tyle takie prawo należy przyznać sądowi działającemu na podstawie art. 312 § 8 w związku z art. 417 § 1 zd. 3 i art. 418 § 3 zd. 2 ksh

Tak więc należy stwierdzić, że po pierwsze - sąd rejestrowy, jeżeli uzna to za uzasadnione, może wyznaczyć nowego biegłego, po drugie zaś - cena akcji może być zmodyfikowana przez sąd w trybie określonym w art. 312 § 8 ksh.

Zbliżone rozwiązania zawarte są w ustawodawstwach państw, które uznawane są za pionierów tego rodzaju regulacji. Przykładowo: we Francji uregulowane jest prawo do zaskarżenia procedury oraz wysokości wynagrodzenia za akcje - przysługuje do sądu odwoławczego w Paryżu. Model skandynawski zakłada, że wykup akcji następuje na żądanie strony uprawnionej, czyli na żądanie spółki "matki" albo każdego akcjonariusza, lub organów zarządzających na podstawie decyzji akcjonariuszy, co rozstrzygane jest w sądowym postępowaniu polubownym. Jeżeli natomiast akcjonariusz mniejszościowy nie dojdzie do porozumienia z żądającym wykupu co do wartości i ceny wykupywanych akcji, może żądać, by w sprawie określenia wysokości wypłacanego wynagrodzenia orzekało kolegium w składzie trzech arbitrów sądu arbitrażowego.

Z kolei w Holandii akcjonariusz, który osiągnie samodzielnie lub wspólnie z innymi podmiotami, w ramach tej samej grupy koncernowej 95% akcji w kapitale spółki, może wystąpić do I instancji Izby Krajowej Sądu Gospodarczego w Amsterdamie z wnioskiem o przeniesienie na niego wszystkich pozostałych udziałów spółki. Do kompetencji sądu należy orzeczenie o wykupie akcjonariuszy mniejszościowych ze spółki i przejściu ich akcji na akcjonariuszy większościowych. W praktyce sąd prawie zawsze uznaje wniosek akcjonariuszy większościowych oraz wskazuje ekspertów, którzy kontrolują wartość akcji na czas postępowania. Natomiast jeżeli akcjonariusze mniejszościowi dysponują argumentami przemawiającymi przeciwko wyłączeniu ich ze spółki, to przysługuje im środek odwoławczy, który może skutkować kasacją orzeczenia sądu I instancji. Podkreślić zarazem należy, że holenderski sąd odwoławczy kontroluje procedurę wykupu pod kątem uchybień formalnych i materialnych. Orzeczenie sądu uznające powództwo obliguje akcjonariuszy mniejszościowych do przeniesienia swoich akcji za stosownym i zaaprobowanym przez sąd wynagrodzeniem na akcjonariuszy większościowych. Czas oraz miejsce przejęcia akcji określa przejmujący poprzez dokonanie odpowiedniego ogłoszenia i wysłanie listów poleconych. Odszkodowanie, które należy wypłacić akcjonariuszom, jest ostatecznie określane przez sąd, który - zanim wyda orzeczenie - jest zobowiązany do zapoznania się z opiniami niezależnych ekspertów.

6. Art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh jest zgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji.

6.1. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh z art. 176 ust. 1 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy nie przewidują prawa do złożenia środka zaskarżenia od orzeczenia sądu rejestrowego, dotyczącego wyceny wykupywanych przymusowo akcji.

6.2. Prokurator Generalny, odnosząc się do zarzutu wnioskodawcy dotyczącego naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 176 ust. 1 Konstytucji, trafnie wskazuje, iż przepisy kodeksu spółek handlowych dopuszczają dwa mechanizmy ustanowienia biegłego, w celu ustalenia wartości (ceny) akcji podlegających przymusowemu wykupowi.

Mechanizm pierwszy to wyznaczenie biegłego przez walne zgromadzenie. Dopuszczalna jest również (w świetle art. 417 § 2 zdanie drugie) możliwość wyznaczania biegłego przez zarząd, a następnie potwierdzenie tego wyboru przez walne zgromadzenie, podczas którego biegły formalnie zostaje wybrany i jednocześnie przedstawia dokonaną, na podstawie zlecenia spółki reprezentowanej przez zarząd, wycenę akcji, która może stanowić element uchwały. Uchwała o przymusowym wykupie akcji, jak wskazano wyżej, może być zaskarżona w trybie art. 422 § 1 ksh. W przypadku zarzutu, że uchwała ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, kontroli sądowej podlegać może również dokonana wycena akcji. Postępowanie w sprawie uchylenia uchwały walnego zgromadzenia jest, oczywiście, dwuinstancyjne.

Drugi mechanizm powołania biegłego reguluje ustanowienie biegłego przez sąd. W myśl art. 418 § 3 w związku z art. 417 § 1 ksh, w razie niewyznaczenia przez walne zgromadzenie biegłego dla wyceny akcji, sąd rejonowy wyznacza biegłego (na wniosek zarządu). W przypadku takiego trybu wyznaczenia biegłego, mają odpowiednie zastosowanie przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh. Istota sprawy dotyczy tu art. 312 § 8 ksh, który stanowi, iż w razie rozbieżności zdań między akcjonariuszami a biegłym, spór ten, na wniosek akcjonariusza, sąd rozstrzyga postanowieniem, od którego nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd może również wyznaczyć nowego biegłego, jeśli uzna to za uzasadnione. Sąd rejestrowy zatem, wydając postanowienie w trybie art. 418 § 3 w zw. z art. 312 § 8, nie rozstrzyga sporu między akcjonariatem większościowym a mniejszościowym (gdyż do jego rozpoznania właściwy jest sąd gospodarczy w przypadku zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie akcji), lecz dokonuje kontroli opinii biegłego w zakresie, w jakim akcjonariusz wyraził odmienne zdanie.

6.3. Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że w związku z zarzutami wnioskodawcy w zakresie naruszenia przez zaskarżone przepisy ksh art. 176 Konstytucji (naruszenia zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego) należy wyraźnie określić przedmiot zaskarżenia. Oba przepisy kodeksu spółek handlowych mają jedynie pośrednie, a nie bezpośrednie znaczenie z punktu widzenia wskazanego wzorca konstytucyjnego. Art. 417 § 1 zd. 3 ksh nakazuje stosować odpowiednio m.in. art. 312 § 8 ksh, który w zdaniu drugim stanowi: "Na postanowienie sądu wydane w wyniku rozpatrzenia wniosku nie przysługuje środek odwoławczy". Przepisem, który wymaga tutaj zbadania, byłby więc art. 312 § 8 ksh.

Konstytucja przewiduje zasadę instancyjności, która wzmacnia prawo do sądu, ponieważ gwarantuje proceduralną kontrolę postępowania sądowego. Jeszcze na tle poprzednich przepisów(6) konstytucyjnych, Trybunał wskazał, że celem jej jest zapobieganie pomyłkom i arbitralności w pierwszej instancji, a brak możliwości zaskarżania postanowienia do sądu wyższej instancji "ogranicza zainteresowanym prawo do sądu, co jest sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego" (por. orzeczenie TK z dnia 27 czerwca 1995 r. K. 4/94 OTK 1995/I poz. 16). O ile przedmiotem roszczenia z art. 45 ust. 1 jest "rozpatrzenie sprawy", o tyle zasada instancyjności dotyczy procesu decyzyjnego, a więc pierwszego rozstrzygnięcia w tej sprawie. Z istoty rzeczy odnosi się więc do pewnego etapu rozpatrywania sprawy.

W orzeczeniach wydanych pod rządem obecnej Konstytucji Trybunał Konstytucyjny zwracał uwagę na znaczenie, jakie dla kształtu prawa do sądu ma art. 78 Konstytucji stanowiący gwarancję instancyjnej kontroli orzeczenia. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego art. 78 Konstytucji wyraża zasadę instancyjności postępowań prowadzonych przed organami państwowymi wobec jednostki i innych podmiotów prywatnych. Jednocześnie przepis ten upoważnia ustawodawcę do wprowadzania wyjątków od tej zasady. Ustalając wykładnię art. 78 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny wyraził pogląd, że "chodzi tu o zagwarantowanie jednostce, której statusu prawnego dana sprawa dotyczy (tj. stronie), prawa do zaskarżania orzeczeń i decyzji do organu wyższej instancji w celu sprawdzenia (skontrolowania) prawidłowości orzeczenia. Wyraźne odwołanie się w powyższym przepisie do sformułowania "orzeczenia i decyzje wydane w I instancji" sugeruje, iż chodzi tu o środki prawne, uruchamiające tzw. kontrolę instancyjną (tok instancji), a więc zwyczajne środki prawne (środki odwoławcze) o charakterze w zasadzie dewolutywnym" (wyrok z 15 maja 2000 r. SK 29/99 OTK ZU 2000/4 poz. 110 str. 568). Zasada instancyjności obejmuje zarówno postępowanie sądowe, jak i postępowanie administracyjne. Zasada ta nie ma jednak charakteru bezwzględnego i dopuszcza wprowadzanie wyjątków przez ustawodawcę. Rozwiązania ustawowe dotyczące postępowania sądowego muszą jednak uwzględniać wymogi wynikające z art. 176 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne (wyrok TK z 25 lutego 2002 r. SK 29/2001 OTK ZU 2002/1A poz. 5 str. 88).

6.4. Trybunał Konstytucyjny wskazał powyżej, że akcjonariusz mniejszościowy ma dwie możliwości ochrony swych interesów w przypadku przymusowego wykupu jego akcji na podstawie art. 418 ksh - tj. przed sądem rejestrowym i przed sądem gospodarczym (nierejestrowym). Wniesienie do sądu rejestrowego wniosku o rozstrzygnięcie rozbieżności w zakresie wyceny akcji pomiędzy nim a biegłym i o ewentualne wyznaczenie nowego biegłego jest możliwe w trybie art. 312 § 8 w zw. z art. 417 § 1 zd. 3 ksh. Natomiast do sądu gospodarczego akcjonariusz może zaskarżyć uchwałę walnego zgromadzenia. Z tego wynika, iż droga przed sądem rejestrowym wydaje się szybsza od drogi przed sądem gospodarczym, gdyż dotyczy bardziej sprecyzowanego przedmiotu, a także dlatego, że jest jednoinstancyjna. Różnica pomiędzy tymi postępowaniami polega również na tym, że w trybie art. 422 ksh sąd gospodarczy może uchylić uchwałę walnego zgromadzenia, nie może jednak modyfikować ceny wykupu akcji. Takie prawo ma sąd rejestrowy działający na podstawie art. 312 § 8 w zw. z art. 417 § 1 zd. 3 i art. 418 § 3 zd. 2 ksh. Akcjonariusz musi wybrać, który tryb postępowania jest dla niego bardziej dogodny.

Trybunał Konstytucyjny zauważył ponadto, że tryb, w którym akcjonariusz występuje do sądu rejestrowego, czyli ten, w którym decyzja sądu jest ostateczna i nie przysługuje od postanowienia sądu środek odwoławczy, jest kolejnym etapem ustalania ceny przez podmiot niezależny od stron. Kwestia sporna, a więc "sprawa" w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, dotyczy, inaczej niż w przypadku art. 422 ksh, jedynie ustalenia ceny za akcje. O ile bowiem przedmiotem roszczenia z art. 45 ust. 1 Konstytucji jest "rozpatrzenie sprawy", o tyle zasada instancyjności dotyczy procesu decyzyjnego, a więc pierwszego rozstrzygnięcia w tej sprawie.

6.5. Ustalając znaczenie zasady dwuinstancyjności postępowania wyrażonej w art. 176 ust. 1 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny zwracał uwagę, że "art. 45 Konstytucji, zapewniający każdemu prawo do sądu, gwarancji tej nie łączy z dwuinstancyjnością rozpoznania sprawy przez sąd, o ile sprawa od początku do końca nie podlega kognicji sądownictwa" (tak w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 grudnia 1998 r. K. 41/97 OTK ZU 1998/7 poz. 117). W badanym tu przypadku należy stwierdzić, iż "sprawa" dotyczy ustalenia ceny akcji wykupywanych, i że nie od początku ustalanie tej ceny należy do kognicji sądu. Powołanie biegłego jest pierwszym etapem tego postępowania. Od decyzji biegłego zainteresowany akcjonariusz może się odwołać do sądu rejestrowego.

Sprawa wyceny akcji nie jest zatem od początku do końca rozpatrywana przez sąd, ale jednak jest poddana kontroli sądowej. Oznacza to, że wskazana w art. 176 Konstytucji zasada dwuinstancyjności musiałaby być respektowana o tyle, o ile przemawiałyby za przyjęciem takiego rozwiązania szczególne okoliczności. Takie okoliczności, zdaniem Trybunału, w niniejszej sprawie nie zachodzą (wyrok TK z 12 czerwca 2002 r. P. 13/2001 OTK ZU 2002/4A poz. 42 str. 569).

6.6. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że art. 418 § 1 ksh jest zgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji.

Z tych względów należało orzec, jak w sentencji.

Zdanie odrębne

Sędziów Trybunału Konstytucyjnego Teresy Dębowskiej-Romanowskiej i Bohdana Zdziennickiego

do uzasadnienia wyroku z dnia 21 czerwca 2005 r. P 25/2002

Zgłaszamy zdanie odrębne do uzasadnienia wyroku w sprawie P. 25/2002. Uważamy, że uzasadnienie wyroku nie odpowiada jego sentencji z następujących poniższych względów.

I. Wyrok w sprawie P. 25/02 należy do tej grupy wyroków Trybunału Konstytucyjnego, które potocznie - aczkolwiek całkowicie błędnie - nazywane są "pozytywnymi wyrokami interpretacyjnymi". Poza wszelką wątpliwością pozostaje to, że wyroki takie są w odniesieniu do całości ich sentencji bezwzględnie obowiązujące wobec wszystkich (art. 190 ust. 1 Konstytucji). Używany w takich wyrokach zwrot "(...) rozumiany jako (...)" nie oznacza w żadnej mierze, iż Trybunał interpretuje zaskarżony przepis, lecz że uzupełnia go o zrekonstruowany w sposób odpowiedni dla potrzeb badanej materii przepis konstytucyjny - w ten sposób tworząc jedną zupełną normę prawną.

Powinność wydania takiego rozstrzygnięcia wynika z obowiązku nałożonego na Trybunał przez art. 8 ust. 1 w związku z art. 8 ust. 2 Konstytucji, w nawiązaniu do wymagań państwa prawnego i zasady podziału władz. Nakazują one Trybunałowi, jako części władzy sądowniczej, z jednej strony respektowanie woli ustawodawcy, z drugiej zaś - realizowanie zasady powściągliwości sędziowskiej tak, by orzekanie o niekonstytucyjności zaskarżonego przepisu miało miejsce tylko wówczas, gdy w żaden inny sposób nie da się wad tego przepisu usunąć, celem zapewnienia jego zgodności hierarchicznej z Konstytucją.

Wobec tego zwrot "(...) rozumiany jako (...)", używany w tego rodzaju wyrokach, oznacza, że przepis ten zawsze powinien być rozumiany w taki sposób, jak to wskazano w sentencji i że nastąpiło jego uzupełnienie o postanowienia Konstytucji, zrekonstruowane przez Trybunał dla potrzeb sprawy.

Przyczyny wydawania tego rodzaju wyroków mogą być różne, w tym także nieprawidłowość rozumienia przepisu w procesie jego stosowania przez sądy i inne organy. Nie chodzi wszakże o jakąkolwiek nieprawidłowość interpretacyjną, czy o rozwianie wątpliwości interpretacyjnych, jak to miało miejsce m.in. przy dokonywaniu przez Trybunał Konstytucyjny powszechnie obowiązującej wykładni. Wbrew twierdzeniom uzasadnienia wyroku nie wystarczy sama nieprawidłowość stosowania przepisu, nawet jeśli mamy do czynienia z utrwaloną linią orzeczniczą, gdy stosowanie to nie jest sprzeczne z zasadami i wartościami Konstytucji jako najwyższego prawa w Polsce. To zaś oznacza w przedmiotowej sprawie po prostu, że bez nadania tej dodatkowej konstytucyjnej treści przepis byłby w istocie niekonstytucyjny.

II. W badanej sprawie oznacza to, że art. 418 § 1 kodeksu spółek handlowych, rozumiany inaczej, niż to wynika z sentencji wyroku, jest w istocie przepisem niekonstytucyjnym, co zresztą podnoszono już w doktrynie (por. A. Szumański Komentarz do artykułów 301-458 [w:] S. Sołtysiński i in., Kodeks spółek handlowych, t. III, Warszawa 2003, str. 937 i n., oraz powołane tam piśmiennictwo). Dopiero zaś po jego uzupełnieniu, tak jak to ma miejsce w sentencji, mamy do czynienia z normą zgodną z Konstytucją. Nie jest to więc problem złego (czy dobrego) stosowania tego przepisu przez sądy - jak to stwierdzono w uzasadnieniu.

Skoro zatem w uzasadnieniu wyroku szeroko się pisze, iż przedmiotowy przepis nie wyłącza prawa mniejszościowego akcjonariusza do zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie - to powstaje pytanie, po co właściwie nastąpiło takie uzupełnienie sentencji. Niewątpliwie bowiem zgadzamy się, że punktem odniesienia był i pozostaje dalej m.in. art. 422 ksh. Wedle tez uzasadnienia ma on w całej rozciągłości zastosowanie do art. 418 § 1 ksh, który to przepis nie powinien być w żadnej mierze traktowany jako lex specialis.

W świetle tez uzasadnienia jest niezrozumiałe, dlaczego kwestionujący ten przepis Sąd Okręgowy w Poznaniu powziął wątpliwości co do jego konstytucyjności i skierował pytanie prawne do Trybunału. Z uzasadnienia pytania prawnego wynika jednak przecież, że przepis ten pozbawia akcjonariuszy mniejszościowych, dotkniętych wykupem, prawa do ochrony sądowej przed automatyzmem tego wykupu. Dla Sądu nie jest to zatem problem niewłaściwego stosowania prawa, lecz niewłaściwej konstrukcji samego przepisu, i to właśnie jest przedmiotem głównej kontrowersji pomiędzy uzasadnieniem wyroku a przesłankami naszego zdania odrębnego. Nie chodzi bowiem o to, czy akcjonariusz pokrzywdzony wykupem ma w ogóle (w sensie formalnym) prawo do sądu, czyli do zaskarżenia uchwały, tylko jak w sensie materialnym i proceduralnym prawo do sądu w świetle art. 45 ust. 1 Konstytucji ma być realizowane, aby nie było pozorne.

III. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał w uzasadnieniach swych wyroków, że nie chodzi tylko o formalne potwierdzenie istnienia prawa do sądu, co we współczesnych demokratycznych państwach jest zjawiskiem notoryjnym, lecz o to, jak to prawo do sądu jest w przepisach zagwarantowane. Gwarancje te nie istnieją wówczas, gdy nie ma w istocie możliwości realnej oceny szans uzyskania korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia (por. wyrok TK z dnia 17 października 2000 r. w sprawie SK 5/99 OTK ZU 2000/7 poz. 254).

Bez pewnego zatem poziomu przewidywalności w tym zakresie prawo do sądu staje się fikcją. Owa realna ocena szans musi być zatem, przynajmniej w pewnej mierze, oparta o przepisy materialnoprawne. W przypadku art. 418 § 1 ksh mamy do czynienia z przepisami, które wprost, niejako literalnie, wprowadzają instytucję przymusowego wykupu (zdanie pierwsze), a w dalszym ciągu mówią jedynie o warunkach, od których zależne jest zastosowanie tej instytucji. Skoro mamy do czynienia z instytucją przymusowego wykupu, skutkującego niejako automatycznie, z mocy prawa, to powstaje pytanie, jakie byłyby bez sentencji wyroku dalsze relacje tego przepisu z art. 422 ksh z punktu widzenia art. 45 ust. 1 Konstytucji. Celem wykupu jest przecież - z jego istoty i natury tak ukształtowanej instytucji - "pokrzywdzenie" (w sensie potocznym) akcjonariuszy mniejszościowych, tzn. pozbawienie ich akcji bez ich woli lub z minimalnym i nieznaczącym udziałem ich woli.

IV. Powstaje zatem pytanie, na czym konkretnie opierać mógłby swój zarzut akcjonariusz mniejszościowy, dochodzący unieważnienia uchwały, odwołując się do art. 422 § 1 ksh - gdyby nie był on "uzupełniony" sentencją wyroku TK:

1) Czy na naruszeniu dobrych obyczajów? Wówczas zarzuty nie mogłyby się odnosić do samego przymusowego wykupu jako takiego, lecz do innych towarzyszących mu okoliczności. Jeśli prawo przewiduje automatyzm wykupu, to trudno uznać, że korzystanie z literalnego brzmienia przepisów jest samo przez się naruszeniem dobrych obyczajów.

2) Czy na tym, że uchwała o przymusowym wykupie godzi w interes spółki? Wówczas jednak także działałby przeciwko literalnemu brzmieniu art. 418 § 1 ksh, który to przepis utożsamia interes spółki z interesem akcjonariuszy większościowych, a nadto nie wymienia wśród warunków dopuszczalności zastosowania tej instytucji obowiązku uzasadnienia jej zastosowania przesłankami usprawiedliwiającymi taki wykup. Przymusowy wykup akcji nie był bowiem pomyślany jako instytucja nadzwyczajna i wyjątkowa, lecz jako jeden ze zwykłych, możliwych sposobów prowadzenia spraw oraz zarządzania interesami spółki.

3) Czy też na swoim pokrzywdzeniu owym przymusowym wykupem? Skoro jednak w istotę tej instytucji jest wpisane wyrządzenie "krzywdy" (w sensie potocznym) akcjonariuszom mniejszościowym, to na jakie okoliczności faktycznie mógłby się taki akcjonariusz powołać przed sądem, jeśli nie uzupełnionoby art. 418 § 1 ksh o sentencję wyroku? Dodatkowo utrudnione jest to poprzez fakt, że w następstwie takiego brzmienia zaskarżonego przepisu nie muszą być znane akcjonariuszowi przesłanki "uruchomienia" tej instytucji. Wystarczy wola akcjonariuszy większościowych.

V. W świetle powyższych wywodów jasno rysują się przesłanki, które skłoniły TK do wydania tego rodzaju wyroku. Są nimi wymagania wynikające z art. 45 ust. 1 Konstytucji, a więc służące zagwarantowaniu akcjonariuszom dotkniętym samym przymusowym wykupem - jako takim - możliwości realnej ochrony swych praw przed sądem. Nie chodzi przy tym o to, czy zaskarżony przepis stanowi lex specialis, czy też nie. Chodzi o to, by ograniczenie praw majątkowych i korporacyjnych akcjonariuszy mniejszościowych było proporcjonalne oraz dostatecznie usprawiedliwione innymi przesłankami odwołującymi się do zasad i wartości konstytucyjnych, a zarazem poznawalnymi dla nich, a przez to poddanymi pełnej ocenie sądowej.

Z brzmienia sentencji wynika, że uchwała o przymusowym wykupie musi mieć zawsze dla swej ważności budowę dwuczęściową. Druga część uchwały, tzn. uzasadnienie powzięcia uchwały, musi wskazywać przesłanki usprawiedliwiające jej powzięcie działaniami akcjonariuszy mniejszościowych, stanowiącymi realne zagrożenie dla interesów spółki (przesłanki te prawidłowo zdefiniowano w uzasadnieniu).

Tym samym brzmienie wyroku TK oznacza zasadniczą zmianę w rozłożeniu ciężaru dowodzenia. Bez obligatoryjności dwuczęściowej budowy uchwały akcjonariusz mniejszościowy nie tylko dalej traciłby materialne podstawy do wytoczenia powództwa w oparciu o art. 422 § 1 ksh, przez brak możliwości uzasadnienia swojego żądania, ale nadto cały ciężar dowodzenia (jak to słusznie zauważa pytający Sąd) byłby dalej przerzucony wyłącznie na niego. Dowodzenie takie byłoby nadal nie tylko utrudnione, ale wręcz z góry skazane na niepowodzenie.

VI. Dopiero po tak ustalonym znaczeniu normy wypływającej z art. 418 § 1 ksh w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji możemy mówić, że mamy do czynienia z normą prawną zgodną z innymi wzorcami konstytucyjnymi, wskazanymi w przedmiotowej sprawie. Bez takiej sentencji wyroku TK, zgodność taka byłaby wysoce problematyczna, zwłaszcza gdy chodzi o relację między art. 2 Konstytucji a zaskarżonym przepisem, który stanowi istotną i nieznaną uprzednio nowość wprowadzoną od razu w najbardziej radykalnej wersji. Radykalizm rozwiązania wyrażał się - do chwili wejścia wyroku w życie - w: zastosowaniu przymusowego i automatycznego wykupu bez należytego zagwarantowania prawa do sądu, całkowitym utożsamieniu interesów spółki z interesami tzw. akcjonariatu większościowego, dodatkowo dość dowolnie określonego, oraz przyjęciu (również dość dowolnej) definicji akcjonariuszy mniejszościowych (akcjonariuszem mniejszościowym jest i ten akcjonariusz, który posiada 4,99% akcji).

Wzgląd jednak na stabilność obrotu gospodarczego oraz pewność prawa przemawiał za stwierdzeniem zgodności tego przepisu z art. 2 Konstytucji - w zakresie, w jakim został uzupełniony w wyroku o zrekonstruowane dla potrzeb sprawy postanowienia art. 45 ust. 1 Konstytucji.

Z tych przyczyn składamy niniejsze zdanie odrębne do uzasadnienia.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 20 maja 2005 r.

I ACa 938/2004

Ponieważ ani przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ani kodeks spółek handlowych nie regulują w sposób szczególny zasad zaskarżania decyzji zarządu komisarycznego, to poprzez art. 2 ksh możliwe jest dopuszczenie w tej mierze stosowania przepisów kodeksu cywilnego, w tym art. 58 kc.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 marca 2004 roku Sąd Okręgowy oddalił powództwo "F." S.A. w W. (wówczas - "D." S.A.) przeciwko Polskiemu Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w W. o uchylenie uchwał nr 2 i nr 3 z dnia 19 marca 2003 roku przyjętych przez Zarząd Komisaryczny pozwanego.

Sąd ten ustalił, że w pozwanej spółce ustanowiony został zarząd komisaryczny, który w dniu 19 marca 2003 roku podjął uchwały nr 2 i 3, utrzymane w mocy decyzją Ministra Finansów z dnia 28 czerwca 2003 roku. Uchwały te dotyczyły obniżenia kapitału zakładowego przez obniżenie wartości nominalnej akcji oraz podwyższenia kapitału zakładowego przez emisję nowych akcji.

Analizując ten stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał, że wobec ustanowienia zarządu komisarycznego nastąpiło rozwiązanie dotychczasowego zarządu, a kompetencje pozostałych organów uległy zawieszeniu. Podzielając poglądy wyrażone przez Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy na tle analogicznych rozwiązań zawartych w przepisach ustawy z dnia 31 stycznia 1989 roku Prawo bankowe, sąd I instancji doszedł do wniosku, iż nie jest dopuszczalne zaskarżanie w trybie art. 422 ksh decyzji zarządu komisarycznego podejmowanych w sprawach zastrzeżonych do kompetencji walnego zgromadzenia. Stosowne odwołania służą natomiast powodowi na podstawie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego oraz przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej.

Od tego orzeczenia apelację wniósł powód, który zarzucając nierozpoznanie istoty sprawy domagał się zmiany wyroku i uwzględnienia powództwa lub jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona.

Powództwo zostało pierwotnie ukształtowane jako zmierzające do uchylenia - w trybie art. 422 ksh - dwóch uchwał podjętych przez zarząd komisaryczny towarzystwa ubezpieczeniowego działającego w formie spółki akcyjnej, w sprawach przewidzianych w kodeksie spółek handlowych dla walnego zgromadzenia. Wprowadzenie zarządu komisarycznego, które nastąpiło na podstawie art. 48 ust. 3 ustawy(1) z dnia 28 lipca 1990 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. 1996 r. Nr 11 poz. 62 ze zm.), spowodowało bowiem rozwiązanie dotychczasowego zarządu, wygaśnięcie prokury i pełnomocnictw, zawieszenie kompetencji innych organów oraz przejście na zarząd komisaryczny prawa do podejmowania decyzji we wszelkich sprawach zastrzeżonych w ustawie i statucie do właściwości organów zakładu ubezpieczeń.

Rozważając możliwość zaskarżenia przez akcjonariuszy uchwał zarządu komisarycznego działającego w ramach kompetencji walnego zgromadzenia spółki akcyjnej, Sąd Okręgowy odwołał się do stanowiska Trybunału Konstytucyjnego wyrażonego na gruncie zbliżonych uregulowań zawartych w art. 105 ust. 2 ustawy(2) z dnia 31 stycznia 1989 roku Prawo bankowe (Dz. U. 1992 r. Nr 72 poz. 359 ze zm.). W uchwale z dnia 28 maja 1996 roku W. 8/95 Trybunał Konstytucyjny przyjął wówczas, że w odniesieniu do decyzji zarządu komisarycznego banku w formie spółki akcyjnej zastrzeżonych przed ustanowieniem zarządu komisarycznego walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy, nie stosuje się przepisów Kodeksu handlowego o podejmowaniu uchwał przez walne zgromadzenie akcjonariuszy oraz art. 413 kodeksu(3) handlowego o zaskarżaniu tych uchwał (por. OTK ZU 1996/3 poz. 24). Z kolei Sąd Najwyższy w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1999 roku III CZP 61/98 wykluczył dopuszczalność unieważnienia takiej uchwały zarządu komisarycznego w wyniku wytoczenia powództwa z art. 414 kh (por. OSNC 1999/12 poz. 201).

Uwzględniając powyższe wskazania interpretacyjne jako podstawę do oddalenia powództwa o uchylenie uchwał, Sąd Okręgowy pominął całkowicie przedmiotową zmianę żądania, do jakiej doszło w toku postępowania. W piśmie złożonym w dniu 3 lipca 2003 roku (data prezentaty biura podawczego) powództwo zostało bowiem zmodyfikowane w ten sposób, że powód domagał się w nim stwierdzenia nieważności ww. uchwał zarządu komisarycznego z powodu ich sprzeczności z prawem "lub alternatywnie, gdyby sąd nie podzielił poglądu o istnieniu przesłanek do stwierdzenia nieważności" o uchylenie uchwał jako sprzecznych z dobrymi obyczajami kupieckimi i mających na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Zmiana powyższa nie wpływała na właściwość sądu, a tym samym była dopuszczalna w rozumieniu art. 193 § 1 kpc.

Analiza treści pisma powoda uzasadnia wniosek, iż podstawowym żądaniem pozwu stało się stwierdzenie nieważności uchwał, drugie zaś żądanie miało charakter ewentualny. Praktyka sądów dopuszcza możliwość takiej konstrukcji. Sąd rozpatruje wówczas przede wszystkim żądanie podstawowe, do oceny zaś ewentualnego przystępuje tylko wtedy, gdy oddala powództwo zgłoszone na pierwszym miejscu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1987 r. I CZ 55/87 OSNCP 1988/11 poz. 160 czy G. Bieniek i inni: Komentarz do Kodeksu cywilnego, Księga III, Zobowiązania, Tom I, Wydawnictwo Prawnicze Warszawa 1996 str. 73).

Dodać trzeba, że czym innym jest tzw. żądanie alternatywne, mające oparcie w instytucji zobowiązań przemiennych (art. 365 kc), które może wynikać z ustawy (np. art. 363 § 1 kc - wydanie rzeczy lub zapłata jej równowartości) lub z umowy. W takiej sytuacji prawo wyboru służy dłużnikowi. Jeżeli bowiem prawo wyboru świadczenia przysługuje wierzycielowi, powinien on dokonać wyboru przed wytoczeniem powództwa i w pozwie żądać tylko jednego z nich. Szersze w tym zakresie rozważania są jednak w niniejszej sprawie bezprzedmiotowe. Pomimo bowiem użycia przez powoda sformułowania "alternatywnie", dalsza część jego wypowiedzi jednoznacznie określa charakter żądania jako ewentualnego.

Sąd I instancji poddał tymczasem badaniu żądanie ewentualne i nie przystąpił nawet do oceny wskazanego na pierwszym miejscu żądania stwierdzenia nieważności uchwał. Nawet gdyby założyć, że przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku argumenty prawne, przemawiające za oddaleniem żądania uchylenia uchwał w trybie art. 422 ksh, odnoszą się w równym stopniu do wniosku o stwierdzenie ich nieważności na podstawie art. 425 ksh (choć nie wynika to z treści uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia) pozostaje do rozważenia kwestia innych podstaw udzielenia akcjonariuszowi ochrony prawnej, na co trafnie zwrócił uwagę apelujący.

Jak bowiem wskazał Trybunał Konstytucyjny w cytowanej wyżej uchwale, wyłączenie zasad zaskarżalności przewidzianych w kodeksie handlowym, nie pozbawia akcjonariuszy ochrony np. na podstawie Kodeksu cywilnego. W razie powołania się na sprzeczność uchwały z prawem nie jest zatem wykluczone jej rozważenie w aspekcie przesłanek z art. 58 kc (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2000 roku II CKN 1354/2000).

Dodać trzeba, że w obecnym uregulowaniu zawartym w kodeksie spółek handlowych ustawodawca bez żadnych wątpliwości opowiedział się za możnością przypisania uchwale sankcji bezwzględnej nieważności, określając samodzielnie w art. 425 ksh jej przesłanki. W zakresie zatem objętym właściwością tego przepisu stosowanie art. 58 kc jest wyłączone (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2004 r. II CK 210/2004 Biuletyn Sądu Najwyższego 2005/3 poz. 13). Równocześnie w przepisie art. 425 § 1 ksh doszło do jednoznacznego przesądzenia o wyłączeniu stosowania art. 189 kpc. Oznacza to w praktyce wykluczenie dopuszczalności ustalania nieważności uchwały walnego zgromadzenia na skutek nieograniczonych terminowo żądań innych podmiotów - poza legitymowanymi w świetle art. 422 § 2 ksh.

Taka jednak sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi. Przede wszystkim żądanie dotyczy uchwały podjętej przez inny organ, aniżeli wskazany w art. 425 ksh. Ograniczenia zatem przewidziane w przypadku zaskarżalności uchwał walnego zgromadzenia w "normalnych" warunkach funkcjonowania spółki, nie mogą tu znaleźć wprost odniesienia. Podkreślenia przy tym wymaga, że pomimo wprowadzenia zarządu komisarycznego zakład ubezpieczeń nadal pozostaje spółką akcyjną, do której znajdują zastosowanie przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej, a w zakresie w niej nieuregulowanym - kodeks spółek handlowych (por. art. 31 obecnie obowiązującej ustawy z dnia 22 maja 2003 roku (Dz. U. 2003 r. Nr 124 poz. 1151 ze zm.), analogicznie art. 11e ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku wyżej cytowanej). Skoro zaś ani przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ani kodeks spółek handlowych nie regulują w sposób szczególny zasad zaskarżania decyzji zarządu komisarycznego, to poprzez art. 2 ksh możliwe jest dopuszczenie w tej mierze stosowania przepisów kodeksu cywilnego, w tym art. 58 kc. Szczególne okoliczności, w jakich znalazła się spółka w związku z realizowanym programem sanacyjnym, uzasadniać mogą zawieszenie korporacyjnych praw akcjonariuszy, ale nie powinny prowadzić do całkowitego pozbawienia ich uprawnień do zwalczania uchwał zarządu komisarycznego w razie spełnienia przesłanek umożliwiających takie działanie w świetle przepisów kodeksu cywilnego.

Rację ma przy tym skarżący zwracając uwagę, iż wskazywana przez sąd I instancji droga postępowania administracyjnego dotyczy jedynie etapu ustanawiania zarządu komisarycznego i realizowana jest poprzez uprawnienie rady nadzorczej spółki do złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy oraz skargi na tę decyzję do sądu administracyjnego (art. 189 ust. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku, podobnie art. 48 ust. 5 ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku). Również określone w ustawie o działalności ubezpieczeniowej środki nadzoru przysługujące ministrowi finansów, nie mogą eliminować uprawnień samych akcjonariuszy przewidzianych w przepisach innych ustaw. Nie wyklucza ich też system kontroli uchwał dokonywany przez sąd rejestrowy przy rejestracji zmian statutu lub w trybie naprawczym uregulowanym w art. 327 ksh w związku z art. 430 § 4 ksh, zwłaszcza wobec występujących w orzecznictwie i piśmiennictwie rozbieżności stanowisk co do dopuszczalności "unieważniania" w takim trybie uchwał o zmianie statutu spółki.

Mając powyższe na uwadze zauważyć trzeba, że powód wskazywał na sprzeczność spornych uchwał z konkretnymi przepisami kodeksu spółek handlowych i dla wykazania swych racji w tym zakresie zgłaszał szereg wniosków dowodowych (k. 34). Te okoliczności stały się faktycznym oparciem dla jego żądania stwierdzenia nieważności uchwał. Jakkolwiek petitum pozwu było terminologicznie związane z przywołaną równocześnie podstawą prawną art. 425 ksh, to jednak nie powinno budzić wątpliwości, że nie miało to dla sądu znaczenia rozstrzygającego. Nie było bowiem przeszkód do rozpoznania go w ramach innej podstawy materialnoprawnej - art. 189 kpc w związku z art. 58 § 1 kc. W obu wypadkach wyrok Sądu ma charakter deklaratoryjny i potwierdza tylko istniejący stan rzeczy. Nie wchodząc w tym miejscu w problem zasadności ewentualnego zastosowania z art. 189 kpc w zw. z art. 58 § 1 kc, za słuszny należy uznać wyrażony przez apelującego pogląd, iż przyjęcie innej niż wskazana przez powoda podstawy prawnej żądania, nie narusza art. 321 kpc. Istota tego przepisu sprowadza się bowiem do zakazu zasądzenia czego innego lub więcej albo na innej, jak wskazana przez powoda podstawa faktyczna powództwa. W ramach jednak danej podstawy faktycznej i sformułowanego żądania, sąd powinien rozważyć różne konstrukcje prawne i oceniać ich wzajemne relacje (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2002 roku I CKN 902/99). Odwołanie się dopiero w apelacji do innego przepisu prawa - w granicach dotychczasowej treści żądania i zachowanej jego podstawy faktycznej - nie może być też oceniane jako naruszenie art. 383 kpc, ustanawiającego zakaz rozszerzania w postępowaniu apelacyjnym żądania pozwu lub występowania z nowymi roszczeniami.

Ponieważ jednak sąd I instancji w ogóle nie poddał analizie podstawowego żądania powoda (ani w aspekcie przepisów kodeksu spółek handlowych ani też innych podstaw prawnych) i nie poczynił w tym zakresie jakichkolwiek ustaleń faktycznych pozwalających na ocenę przesłanek merytorycznych powództwa, nie sposób uznać by doszło do rozpoznania istoty sprawy, a to czyniło nieodzownym uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Nie można natomiast zgodzić się z pozostałymi zarzutami apelacji, które dotyczą rozpoznanego przez sąd żądania ewentualnego. Jakkolwiek bowiem przytoczone przez Sąd Okręgowy orzeczenia zapadły na tle przepisów prawa bankowego, to jednak z uwagi na analogiczny charakter regulacji zawartej w ustawie o działalności ubezpieczeniowej oraz podobne ratio legis tego unormowania, nie jest wykluczone odwołanie się w ramach stanu niniejszej sprawy do wykładni przyjętej przez Sąd Najwyższy czy Trybunał Konstytucyjny. Niewątpliwie w pełni aktualne są zwłaszcza te rozważania, w których zwraca się uwagę na uzasadnienie ingerencji w prawa akcjonariusza. Zakłady ubezpieczeń, podobnie jak banki, są spółkami szczególnego rodzaju, w których interes ubezpieczonych, bezpieczeństwo składek, pewność ochrony ubezpieczeniowej powinny przeważać nad interesem akcjonariuszy.

Ograniczenie ich praw ma zresztą swoją podstawę w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Według tego przepisu, ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Wskazanie zatem przez apelującego na przewidzianą w art. 21 Konstytucji ochronę prawa własności akcjonariuszy nie może mieć znaczenia przesądzającego, skoro prawo ich nie ma charakteru absolutnego. Powtórzyć też można za Sądem Najwyższym, iż ingerencja w prawa akcjonariuszy przez ustanowienie zarządu komisarycznego służy samym akcjonariuszom: ma bowiem poprawić funkcjonowanie spółki, zapobiec jej likwidacji czy upadłości, a bez takiej interwencji pozycja akcjonariuszy byłaby jeszcze gorsza (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1999 roku wyżej cytowanej).

Inną sprawą jest natomiast sposób realizacji przez zarząd komisaryczny programu naprawczego, a na wadliwości tego rodzaju wskazuje skarżący. W razie stwierdzenia nieprawidłowości w tym zakresie akcjonariusze nie są pozbawieni ochrony prawnej czy to na podstawie ogólnych zasad kodeksu cywilnego czy przez zastosowanie trybu kontroli sądowej z art. 327 ksh, członkowie zarządu komisarycznego mogliby nawet ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą za wyrządzoną spółce szkodę. W tej mierze stanowiska zajętego przez Trybunał Konstytucyjny czy Sąd Najwyższy nie zdezaktualizowało wprowadzenie kodeksu spółek handlowych.

Wbrew wywodom apelacji nie przekreśla znaczenia tej wykładni również treść art. 423 ksh. Racją ma oczywiście skarżący, iż zarówno Trybunał Konstytucyjny jak i Sąd Najwyższy podnosiły jako argument natury celowościowej, przemawiający przeciwko dopuszczalności zaskarżania uchwał zarządu komisarycznego, zdarzające się często przypadki zawieszania postępowania o wpis do rejestru w razie wytoczenia przez akcjonariusza powództwa o uchylenie uchwały. Obecnie ustawodawca w art. 423 § 1 ksh przesądził, iż samo zaskarżenie uchwały nie ma skutku wstrzymującego postępowanie rejestrowe. Nie zmieniło to jednak sytuacji w istotny sposób. Nadal bowiem nie jest wykluczone zawieszenie postępowania przez sąd rejestrowy (art. 423 § 1 zd. drugie ksh), choć niewątpliwie formalny wymóg przeprowadzenia rozprawy, a przede wszystkim możliwość zasądzenia dziesięciokrotnej wysokości kosztów sądowych oraz wynagrodzenia adwokata w przypadku powództw bezzasadnych, może stanowić ograniczenie w tym zakresie.

Ostatni z podniesionych w apelacji argumentów dotyczy instytucji akcji niemych, które skarżący porównuje do pozycji akcjonariuszy z zawieszonym z mocy ustawy na czas funkcjonowania zarządu komisarycznego prawem głosu. Nie wdając się w szersze rozważania tej problematyki, podkreślić trzeba, że sytuacja ta nie jest jednak tożsama z rozpatrywaną w niniejszej sprawie. W przypadku ustanowienia zarządu komisarycznego nie obowiązuje przede wszystkim tryb podejmowania uchwał właściwy w warunkach "normalnej" działalności spółki, nie są to również uchwały statutowych organów takiej spółki. Dodać też można, że okoliczność wykonywania prawa głosu z akcji niemych tylko w określonych sprawach, nie zwalnia tych akcjonariuszy z obowiązku dochowania wszelkich wymogów formalnych w celu wykazania legitymacji na walnym zgromadzeniu. Mają wprawdzie prawo do zaskarżenia uchwał takiego zgromadzenia bez konieczności zachowania warunku głosowania przeciwko uchwale, ale nie oznacza to rezygnacji ze złożenia odpowiedniego sprzeciwu (por. M. Michalski "Akcje nieme według prawa polskiego" Przegląd Prawa Handlowego 2004/7 str. 21).

Mając powyższe rozważania na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 kpc uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego stosownie do art. 108 § 2 kpc. Przy braku rozpoznania podstawowych żądań powoda zgłoszonych w piśmie z dnia 3 lipca 2003 roku udzielanie sądowi wytycznych co do dalszego toku postępowania nie jest obecnie możliwe. Postawione w tym piśmie zarzuty powoda dotyczące naruszenia przez sporne uchwały przepisów prawa muszą stać się dopiero przedmiotem oceny sądu z punktu widzenia przesłanek nieważności. Wymaga to ustalenia przede wszystkim treści samych uchwał, które - wbrew twierdzeniom sądu - prawdopodobnie znalazły się w aktach sprawy w formie kserokopii (k. 86-94).

Wobec zmiany nazwy pozwanego jeszcze przed wydaniem orzeczenia przez sąd I instancji, na co sąd ten sam zwrócił uwagę w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, konieczne stało się sprostowanie oczywistej niedokładności w oznaczeniu pozwanego - na podstawie art. 350 § 1 i § 3 kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 10 marca 2005 r.

III CK 477/2004

Podstawą żądania stwierdzenia nieważności uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy mogą być zarówno przesłanki o charakterze materialnym związane z treścią podjętych uchwał, jak i przesłanki o charakterze formalnym związane ze sposobem prowadzenia zgromadzenia lub też nawet poprzedzające jego zwołanie, np. wadliwym zwołaniem walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o treści sprzecznej z przepisami ustawy niewątpliwie już z tego względu mogą być zaskarżone na gruncie art. 425 ksh. Natomiast w przypadku uchybień formalnych podstawą żądania stwierdzenia nieważności uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy mogą być tylko takie uchybienia formalne, które wywarły wpływ na treść uchwał.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 19 września 2003 r. uwzględnił powództwo H. I. P. H. BV z siedzibą w A. o stwierdzenie nieważności 11 uchwał podjętych w dniu 24 stycznia 2003 r. przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy pozwanej spółki "V." S.A. w K. Sąd ten ustalił, że zgodnie ze statutem spółki "V." jej zarząd składa się z 3 - 6 osób. Walne zgromadzenie akcjonariuszy zwołuje zarząd, podejmując uchwałę, dla ważności której wymagane jest zawiadomienie o posiedzeniu zarządu wszystkich jego członków. Prezes Zarządu Roman W. w dniu 30 listopada 2002 r. złożył rezygnację z członkostwa w zarządzie. W dniu 19 grudnia 2002 r. zarząd w składzie dwuosobowym podjął decyzję o zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy na dzień 24 stycznia 2003 r. W ocenie Sądu I instancji nakazywało to przyjąć, że walne zgromadzenie akcjonariuszy zwołane zostało nieprawidłowo, gdyż nie istniał organ uprawniony do jego zwołania. W tej sytuacji zachodziły podstawy do stwierdzenia nieważności zaskarżonych uchwał. Bezzasadne było natomiast żądanie ustalenia ich nieistnienia, bowiem powództwo takie w świetle art. 425 § 1 zd. 2 ksh jest niedopuszczalne.

Sąd Apelacyjny w K. po rozpoznaniu apelacji strony pozwanej wyrokiem z dnia 16 stycznia 2004 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddalił. Sąd II instancji dokonał częściowo odmiennych ustaleń faktycznych, przyjmując, iż Roman W. nie złożył rezygnacji z członkostwa w zarządzie, a zawiesił jedynie swoją pracę w zarządzie. Nakazywało to przyjąć, że w dniu 19 grudnia 2002 r., wbrew odmiennej ocenie Sądu I instancji skład zarządu odpowiadał statutowemu minimum 3 członków. Zwołanie walnego zgromadzenia akcjonariuszy na dzień 24 stycznia 2003 r. nastąpiło z naruszeniem art. 371 § 3 ksh bowiem nie zawiadomiono Romana W. Takie działanie pozostałych członków zarządu należało uznać jednak za usprawiedliwione w sytuacji, gdy zachowanie Romana W. dawało powody do oceny, że wstrzymuje się on z pełnieniem obowiązków członka zarządu. Gdyby zaś nawet przyjąć, że pozostali członkowie zarządu mieli mimo zaistniałych okoliczności obowiązek zawiadomienia go o posiedzeniu zarządu, to uchybienie tego rodzaju nie powodowało nieważności uchwał podjętych na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w dniu 24 stycznia 2003 r. Strona powodowa nie starała się nawet wykazać, że podjęcie decyzji o zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy przez dwóch członków zarządu, bez podjęcia formalnej uchwały o jego zwołaniu, miało jakikolwiek wpływ na przebieg zgromadzenia lub treść podjętych na nim uchwał. Także sam przebieg zgromadzenia w dniu 24 stycznia 2003 r. nie dawał podstaw do oceny, że podjęte wówczas uchwały dotknięte są nieważnością. Przemawiało to za dokonaniem zmiany zaskarżonego wyroku.

W kasacji od wyroku Sądu Apelacyjnego w K. strona powodowa jako jej podstawę wskazała naruszenie prawa materialnego i zarzuciła:

- błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie art. 425 § 1 ksh oraz art. 371 § 1 ksh

- błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

W oparciu o te zarzuty strona powodowa wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w K. z dnia 19 września 2003 r.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzutom kasacji w części nie można odmówić słuszności. Sąd Apelacyjny przyjął, że podjęta przez zarząd decyzja o zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy stanowiła naruszenie art. 371 § 3 ksh, gdyż o posiedzeniu zarządu nie został zawiadomiony Roman W., jednakże wobec jego postawy i treści składanych pism, z których wynikało, że powstrzymuje się od pełnienia obowiązków w zarządzie, takie działanie pozostałych członków zarządu należało uznać za usprawiedliwione. Powyższa ocena zasadnie została zakwestionowana w kasacji. W przypadku wieloosobowego zarządu spółek akcyjnych art. 371 § 1 ksh wprowadza zasadę kolegialnego prowadzenia spraw spółki. Decyzje zarządu związane z prowadzeniem spraw spółki winny być podejmowane w formie uchwał. Sposób podejmowania uchwał określa zaś art. 371 § 2 i 3 ksh. Z przepisów tych wynika, że warunkiem skutecznego powzięcia uchwały przez zarząd jest prawidłowe zawiadomienie wszystkich jego członków o posiedzeniu zarządu. Z brzmienia art. 399 § 1 ksh wynika, że zwołanie walnego zgromadzenia akcjonariuszy należy do kompetencji zarządu. Decyzja w tym zakresie wymaga zatem podjęcia uchwały, a jej skuteczność jest uzależniona od spełnienia łącznie kilku przesłanek. Należy do nich istnienie zarządu jako organu osoby prawnej, prawidłowe zawiadomienie o posiedzeniu zarządu wszystkich jego członków i podjęcie uchwały zgodnie z przepisami. Treść art. 371 ksh nie pozwala zatem przyjąć, aby wymóg podjęcia uchwały przez zarząd, którego członkowie powinni zostać zawiadomieni o posiedzeniu mógł być w okolicznościach konkretnej sprawy niezachowany, a jego niewypełnienie nie rzutowało na skuteczność uchwały zarządu.

Dlatego też zarzut naruszenia art. 371 § 1 i 3 ksh przez Sąd II instancji był uzasadniony. Należy też podkreślić, że próba usprawiedliwienia przez ten Sąd działań części zarządu w dniu 19 grudnia 2002 r., poprzez odwołanie się do ustalonych przez Sąd II instancji okoliczności zachowania się Romana W. było też o tyle nieprawidłowe, że pozostali członkowie zarządu, nie zawiadamiając go o swoim działaniu, kierowali się faktycznie zupełnie innymi przesłankami. Uznali oni bowiem, że R.W. złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu. Gdyby więc ewentualne usprawiedliwienie działań zarządu mogło mieć istotnie znaczenie dla skuteczności podjętej decyzji o zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy, to należałoby ocenić ostatecznie faktyczne motywy działania dwóch pozostałych członków zarządu a nie okoliczności, które nie były przez nich brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.

Skarżący zarzucił zasadnie także naruszenie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi. Brzmienie tego przepisu, którego treść przewiduje, że w sprawach cywilnych z zakresu publicznego obrotu Przewodniczącemu Komisji przysługują uprawnienia prokuratora wynikające z przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, nie dawało jakichkolwiek argumentów dla stanowiska Sądu II instancji, że powołany przepis uzasadniał zwołanie walnego zgromadzenia akcjonariuszy przez zarząd z uwagi na obowiązek takiego działania zarządu "mieszczący się w zakresie pojęciowym spraw cywilnych z zakresu publicznego obrotu".

Sąd Apelacyjny wyraził natomiast trafny pogląd, że wadliwe zwołanie walnego zgromadzenia akcjonariuszy w dniu 19 grudnia 2002 r. wynikające z niezawiadomienia R.W. nie spowodowało ostatecznie automatycznej nieważności uchwał podjętych w dniu 24 stycznia 2003 r., zaś strona powodowa nie starała się nawet wykazać, że podjęcie decyzji o zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy przez dwóch członków zarządów, bez podjęcia formalnej uchwały o jego zwołaniu, miało jakikolwiek wpływ na przebieg zgromadzenia lub treść podjętych na nim uchwał.

Sformułowany w kasacji zarzut naruszenia art. 425 § 1 ksh jest wynikiem błędnej oceny skarżącego, że naruszenie art. 371 § 1 ksh przy zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy powoduje już skutek w postaci nieważności uchwał podjętych przez zgromadzenie. Analiza treści art. 425 ksh nakazuje przyjąć, że podstawą żądania stwierdzenia nieważności uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy mogą być zarówno przesłanki o charakterze materialnym związane z treścią podjętych uchwał, jak i przesłanki o charakterze formalnym związane ze sposobem prowadzenia zgromadzenia lub też nawet poprzedzające jego zwołanie, np. wadliwym zwołaniem walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Przesłanki te nie mają jednak jednakowego charakteru. Uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o treści sprzecznej z przepisami ustawy niewątpliwie już z tego względu mogą być zaskarżone na gruncie art. 425 ksh. Natomiast w przypadku uchybień formalnych trudno dopatrywać się sprzeczności uchwały z przepisami ustawy wynikającej już z samego faktu naruszenia przepisów proceduralnych. Należy opowiedzieć się za poglądem, że w tego rodzaju przypadkach podstawą żądania stwierdzenia nieważności uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy mogą być tylko takie uchybienia formalne, które wywarły wpływ na treść uchwał. Stanowisko takie było już prezentowane przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 grudnia 1998 r. I CKN 243/98 (OSNC 1999/6 poz. 116). Ustalone w sprawie okoliczności faktyczne nie wskazują, że sposób zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzeczny z przepisami ustawy miał wpływ na treść zaskarżonych uchwał i brak było podstaw do stwierdzenia ich nieważności mimo naruszenia art. 371 § 3 ksh.

Kierując się powyższym Sąd Najwyższy oddalił kasację w oparciu o treść art. 393[12] i orzekł o kosztach postępowania kasacyjnego przy zastosowaniu treści art. 98 § 1 w związku z art. 393[19] i 391 § 1 kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 lutego 2005 r.

III CK 296/2004

Podjęcie przez zarząd spółki akcyjnej uchwały o zwołaniu walnego zgromadzenia bez obecności jednego z członków zarządu, który o posiedzeniu nie był zawiadomiony, nie powoduje bezskuteczności jego zwołania, a podjętych na nim uchwał za nieistniejące. Uchwały takie mogą być zaskarżone na podstawie art. 425 § 1 ksh.

Uzasadnienie

Strona powodowa - H.I.P. Holding B.V. z siedzibą w A. domagała się stwierdzenia nieważności uchwał nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki "V." S.A. w K. z dnia 24 stycznia 2003 r., dotyczących sposobu przeprowadzenia zgromadzenia, odwołania z rady nadzorczej Nicholasa Davida P., przedstawienia stanowiska w sprawie kooptacji i odwołania innych członków rady nadzorczej, ustalenia liczby członków rady nadzorczej oraz powołania nowych członków rady nadzorczej. Twierdziła, że walne zgromadzenie akcjonariuszy zostało zwołane bezpodstawnie oraz z naruszeniem art. 399, 400 i 401 ksh, jego zwołania w dniu 19 grudnia 2002 r. dokonali bowiem dwaj członkowie trzyosobowego zarządu spółki, a nie zarząd, co związane było z rezygnacją Romana W. z funkcji prezesa zarządu w dniu 30 listopada 2002 r. Od tego dnia do dnia 27 grudnia 2002 r. pozwana spółka pozostawała bez organu statutowego, gdyż liczba członków zarządu nie wyczerpywała ustawowego minimum wynoszącego trzy osoby. (...)

Wyrokiem z dnia 19 września 2003 r. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo, przyjmując następujący stan faktyczny.

W dniu 19 grudnia 2002 r. dwaj członkowie zarządu pozwanej spółki Michał W. i Mieczysław S. dokonali zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy na dzień 24 stycznia 2003 r. Ogłoszenie o zwołaniu zostało opublikowane w Monitorze Sądowym i Gospodarczym z dnia 31 grudnia 2002 r. Ci sami członkowie zarządu wystąpili w dniu 30 grudnia 2002 r. do sądu rejestrowego z wnioskiem o ustanowienie kuratora dla spółki wobec braku statutowego składu zarządu po rezygnacji Romana W. z funkcji prezesa zarządu. Zgodnie z postanowieniami statutu pozwanej zarząd składa się z 3 do 6 członków. Stosownie do § 23 statutu, walne zgromadzenie jest zwoływane przez zarząd. Dla ważności jego uchwały konieczne jest zawiadomienie wszystkich członków zarządu o posiedzeniu zarządu.

Sąd Okręgowy przyjął, że oświadczenie Romana W. o rezygnacji z pełnionej funkcji było skuteczne. Jego stanowcza treść oraz fakt dotarcia do wszystkich członków rady nadzorczej pozwala uznać, że w chwili zwołania walnego zgromadzenia nie był on już członkiem zarządu (art. 369 § 6 ksh w związku z art. 746 § 2 kc), a zatem organ ten, którego liczba członków spadła poniżej statutowego minimum, nie był uprawniony do działania. Jego oświadczenie o rezygnacji nie zostało nigdy skutecznie odwołane (art. 61 kc), a jego późniejsze oświadczenia o mniej stanowczej treści są pozbawione znaczenia prawnego. Jednak także przy przyjęciu, że rezygnacja Romana W. miała charakter warunkowy i nie była skuteczna, powinien on być zawiadomiony o posiedzeniu zarządu (§ 9 ust. 1 regulaminu zarządu) w dniu 19 grudnia 2002 r., czego nie dopełniono. Uchybienie to powoduje, że walne zgromadzenie pozwanej zostało zwołane w sposób niezgodny z prawem, co uzasadnia stwierdzenie, na podstawie art. 425 ksh, nieważności podjętych przez nie uchwał.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił apelację pozwanej spółki od wyroku Sądu Okręgowego, podzielając stanowisko, że zaskarżone uchwały są nieważne ze względu na to, iż zwołanie walnego zgromadzenia, podczas którego doszło do ich uchwalenia, nastąpiło z naruszeniem art. 399 § 1 w związku z art. 371 ksh.

Odmiennie niż Sąd pierwszej instancji przyjął natomiast, że w chwili zwołania walnego zgromadzenia istniał zarząd w składzie odpowiadającym statutowemu minimum (§ 13) i był zdolny do działania jako organ pozwanej spółki, gdyż Roman W. nie złożył stanowczej rezygnacji z funkcji prezesa.

Sąd Apelacyjny wskazał, że zgodnie z określoną w art. 371 § 1 ksh zasadą kolegialności działania zarządu spółki akcyjnej, wszystkie sprawy spółki wymagają wspólnego prowadzenia przez podejmowanie uchwał. Zasadę tę może uchylić tylko statut przez wprowadzenie odmiennej regulacji (art. 399 § 3 ksh). Uprawnienie do zwołania walnego zgromadzenia nie przysługuje więc poszczególnym członkom zarządu. Stwierdził, że pogląd ten, wbrew stanowisku apelującego, nie narusza § 15 ust. 1 statutu pozwanej spółki, który odpowiada art. 373 § 1 ksh, stanowiącemu, że do składania oświadczeń w imieniu spółki akcyjnej wymagane jest współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego jego członka wraz z prokurentem. Zwołanie walnego zgromadzenia nie jest bowiem kompetencją spółki, której imieniem może działać dwóch członków zarządu, lecz kompetencją własną organu kolegialnego jakim jest jej zarząd, który podejmuje decyzje kolegialnie w formie uchwał.

Za bezpodstawny uznał zarzut naruszenia art. 17 § 3 ksh, który - jak wynika z § 1 - dotyczy warunków ważności czynności podejmowanych przez spółkę, a nie czynności zarządu. Ważność tych czynności spółki, do których wymagana jest zgoda walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej, wyrażona w uchwale, zależy od tego, czy wymóg ten przewidziany jest w ustawie, czy w statucie. Dyspozycją tego przepisu nie są natomiast objęte czynności zarządu dokonane niezgodnie z art. 371 § 1 i 2 ksh. Za takim poglądem przemawia wykładnia literalna art. 17 ksh, w którym pojęcie organu spółki, użyte w § 3, odnosi się wyłącznie do organów wymienionych w § 1. Przepis art. 17 § 3 pełni funkcję ochronną w stosunku do osób trzecich, działających w zaufaniu do spółki jako osoby prawnej.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach sprawy nie mogło dojść do podjęcia uchwały przez zarząd pozwanej, gdyż zgodnie z art. 371 § 3 ksh uchwały zarządu mogą być podjęte, jeżeli wszyscy członkowie zostali prawidłowo zawiadomieni o posiedzeniu zarządu, bezsporna zaś jest okoliczność, że Roman W. nie był zawiadomiony o posiedzeniu, na którym zapadła decyzja o zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy, co stanowi samoistną przesłankę stwierdzenia nieważności uchwał zapadłych na tym zgromadzeniu.

W kasacji pozwana spółka podniosła zarzuty naruszenia art. 425, 371 § 1 i 2, art. 399 § 1 w związku z art. 402 § 1, art. 372 § 1 i 2 oraz art. 373 § 1 ksh. Domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z określoną w art. 371 § 1 ksh zasadą kolegialnego prowadzenia spraw spółki akcyjnej, jeżeli zarząd spółki jest wieloosobowy, do prowadzenia jej spraw uprawnieni są i zobowiązani wspólnie wszyscy członkowie zarządu. Prowadzenie spraw spółki akcyjnej - odmiennie niż w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (art. 208 § 2 ksh) - jest wspólnym ich prowadzeniem. Jeżeli więc statut inaczej tego nie uregulował, to dla każdej sprawy wymagana jest uchwała zarządu. Sposób podejmowania uchwał określa art. 371 § 2 i 3 ksh. Prowadzenie spraw spółki należy do jej czynności wewnętrznych i obejmuje podejmowanie wszystkich czynności faktycznych i organizacyjnych związanych z funkcjonowaniem spółki, które nie są oświadczeniami spółki wobec osób trzecich (art. 368 § 1 ksh). W przeciwieństwie do tych spraw, reprezentacja spółki odnosi się do jej stosunków zewnętrznych. Przy wieloosobowym zarządzie spółki sposób reprezentowania spółki określa statut, a jeżeli nie zawiera on postanowień w tym przedmiocie, do składania oświadczeń w imieniu spółki wymagane jest współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem (art. 373 § 1 ksh).

Zwoływanie walnego zgromadzenia akcjonariuszy stanowi co do zasady kompetencję zarządu (art. 399 § 1 ksh), a uchwała o jego zwołaniu wywołuje skutki tylko wewnątrz spółki. Na gruncie przyjętego podziału czynności zarządu na czynności prowadzenia spraw spółki i jej reprezentacji według kryterium stosunków, jakich czynności dotyczy, zwołanie walnego zgromadzenia należy do prowadzenia spraw spółki. Dla czynności tej wymagana jest zatem uchwała zarządu. Oceny tej nie może zmienić uznanie - zgodnie z poglądem skarżącego (odmiennie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2003 r. V CKN 419/2001 Izba Cywilna 2005/2 str. 44) - że stanowi ona skierowane do ogółu akcjonariuszy oświadczenie woli o charakterze wewnętrznym, mające na celu umożliwienie ukonstytuowania się zgromadzenia, jako organu spółki ad hoc.

Mimo, że art. 402 § 1 ksh nie rozróżnia zwołania walnego zgromadzenia od zawiadomienia o jego zwołaniu, to nie może budzić wątpliwości, że czym innym jest podjęcie uchwały o jego zwołaniu, a czym innym dokonanie jej ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Kompetencja do skierowania ogłoszenia do publikacji przysługuje osobom uprawnionym do reprezentacji spółki.

Z powyższych względów, nie można podzielić poglądu skarżącego, który legł u podstaw sformułowania zarzutów naruszenia art. 399 § 1 w związku z art. 402, art. 371 § 1 i § 2, art. 372 § 1 i 2 i art. 373 § 1 ksh, że uchwała w sprawie zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy powinna być podjęta przez członków zarządu zgodnie z zasadami reprezentacji spółki.

Dla ważnego podjęcia uchwały przez zarząd spółki akcyjnej wymagane jest istnienie zarządu jako organu osoby prawnej, prawidłowe zawiadomienie wszystkich członków zarządu o jego posiedzeniu oraz podjęcie uchwały w sposób określony w ustawie lub statucie. Przesłanki te muszą być spełnione łącznie.

Pod rządami Kodeksu(1) handlowego, zarówno w judykaturze, jak i doktrynie wyodrębniano obok uchwał unieważnialnych w trybie jego przepisów także uchwały nieistniejące. Za podstawę uznania uchwały zgromadzenia za nieistniejącą przyjmowano przede wszystkim rażące uchybienia formalne, także na etapie jego zwołania. Wskazać tu można przykład uchwały podjętej na zgromadzeniu wspólników zwołanym przez zarząd niemający składu odpowiadającego statutowi albo z pomięciem jednego członka (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 1991 r. I CR 410/90 niepubl.), oraz uchwały podjętej na zgromadzeniu zwołanym przez zarząd niemający kwalifikacji organu spółki z powodu jego skutecznego odwołania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2003 r. V CKN 419/2001). W wymienionych sytuacjach - jak przyjmowano - zgromadzenie nie jest uprawnione do podejmowania uchwał, a wobec bezskuteczności jego czynności, podjęte przez zgromadzenie uchwały nie istnieją w znaczeniu prawnym. Uchwały takie nie podlegają zaskarżeniu na podstawie przepisów przewidujących zaskarżalność uchwał powziętych wbrew przepisom prawa lub umowie spółki (statutu), przewidzianych dla sytuacji, w której uchwała została skutecznie podjęta lecz dotknięta jest wadami formalnymi lub merytorycznymi (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 1991 r. I CR 410/90 niepubl.).

Chociaż Kodeks spółek handlowych nie zawiera przepisów odnoszących się do uchwał nieistniejących, przyjąć należy, że także obecnie występuje nieograniczona czasowo możliwość wytoczenia przez każdego zainteresowanego, na podstawie art. 189 kpc, powództwa o ustalenie nieistnienia uchwały organu spółki.

W tym stanie rzeczy, w pierwszej kolejności rozstrzygnięcia wymagała kwestia, czy zaskarżone uchwały istnieją w znaczeniu prawnym.

Konstrukcja prawna spółek kapitałowych opiera się na tzw. zasadzie wewnętrznego zarządu, polegającej na podejmowaniu decyzji w sprawach spółki przez odpowiednio powołane i umocowane organy wewnętrzne, przy ograniczeniu do niezbędnego minimum ingerencji z zewnątrz w stosunki między spółką a wspólnikami. Zasadzie tej, uznawanej za zasadniczy argument przeciwko dopuszczeniu na gruncie Kodeksu handlowego koncepcji nieważności uchwał organów spółki ex lege, daje wyraz widoczny na tle art. 425 ksh zamiar ustawodawcy zaostrzenia kryteriów zaskarżania uchwał. Przewidziana tym przepisem możliwość stwierdzenia nieważności sprzecznych z ustawą uchwał zgromadzenia akcjonariuszy w drodze powództwa została ograniczona co do czasu jego wniesienia i kręgu podmiotów legitymowanych czynnie. Leżący u podstaw tego unormowania wzgląd na bezpieczeństwo i pewność obrotu prawnego przemawia równocześnie za ograniczeniem możliwości uznania uchwały za nieistniejącą jedynie do przypadków rażącego naruszenia istotnych norm proceduralnych.

Kierując się powyższym, należy opowiedzieć się za poglądem, że podjęcie przez zarząd uchwały o zwołaniu walnego zgromadzenia bez obecności jednego członka, który o posiedzeniu nie był zawiadomiony, nie prowadzi do uznania bezskuteczności jego zwołania, a podjętych na nim uchwał za nieistniejące.

Przesłanki stwierdzenia nieważności uchwały na podstawie art. 425 ksh mogą mieć charakter formalny lub materialny. Uchybienia formalne mogą zajść także w stadium poprzedzającym podjęcie uchwały (np. wadliwość zwołania zgromadzenia akcjonariuszy). Charakter materialny mają uchybienia wynikające z treści uchwały. Zgodnie ze stanowiskiem, które dominuje w doktrynie, zaaprobowanym także w judykaturze, skuteczną podstawą żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy mogą być tylko takie uchybienia formalne, które wywarły wpływ na jej treść (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1998 r. I CKN 243/98 OSNC 1999/6 poz. 116).

Trafnie podniósł skarżący, że ta kwestia pominięta została przez Sąd Apelacyjny, jednak nie budzi wątpliwości, w ustalonym stanie faktycznym, że zwołanie walnego zgromadzenia akcjonariuszy przez zarząd pozwanej spółki w składzie dwóch jego członków, pod nieobecność trzeciego członka zarządu, który o posiedzeniu nie był zawiadomiony, nie mogło mieć wpływu zarówno na treść uchwały zarządu (ze względu na rozkład głosów) jak i treść uchwał walnego zgromadzenia. Okoliczność ta, jako ewentualna podstawa żądania nie była zresztą przedmiotem twierdzeń ani dowodzenia powoda. W tym stanie rzeczy, mimo naruszenia przy zwołaniu zgromadzenia akcjonariuszy art. 371 § 3 ksh, nie zachodzą podstawy do stwierdzenia nieważności uchwał tego zgromadzenia.

Z tych przyczyn Sąd Najwyższy zmienił zaskarżony wyrok przez oddalenie powództwa (art. 393[15] kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 9 lutego 2005 r.

III CZP 82/2004

Akcjonariusz spółki, który był członkiem jej zarządu, nie jest legitymowany do wystąpienia z powództwem o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie wyrażenia zgody na dochodzenie przeciwko niemu roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przy sprawowaniu zarządu.

Z uzasadnienia:

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym zagadnienie prawne przychyla się do zdecydowanie dominującego w piśmiennictwie i w orzecznictwie szeroko umotywowanego poglądu, że byli członkowie organów spółek kapitałowych nie mają legitymacji czynnej do zaskarżania uchwał odpowiednio zgromadzeń wspólników oraz walnych zgromadzeń tych spółek z chwilą odwołania ich z funkcji członka organu, z zastrzeżeniem wyjątku dotyczącego zaskarżenia uchwały w sprawie udzielenia absolutorium. W orzecznictwie podkreślono zarazem, że wspólnikom (akcjonariuszom) przysługuje uprawnienie do zaskarżania uchwał niezależnie od ich członkostwa w organach spółki, co oznacza, że były członek zarządu, ale będący nadal akcjonariuszem, może zaskarżyć uchwałę walnego zgromadzenia, działając nie jako członek zarządu, ale wyłącznie jako akcjonariusz, o ile przysługuje mu legitymacja czynna na mocy szczególnego przepisu (zob. wyrok SN z dnia 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 OSNC 2002/11 poz. 136; wyrok SN z dnia 15 maja 2002 r. II CKN 684/2000 niepubl.; uchwała SN z dnia 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 Prokuratura i Prawo - dodatek 2004/9 poz. 34; odmienne stanowisko, przyznające byłym członkom zarządu spółki kapitałowej legitymację czynną do zaskarżenia uchwały, wyraził SN jedynie w wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 Monitor Prawniczy 2004/6 str. 246). (...)

Należy stwierdzić, że skoro powód, będący byłym członkiem zarządu pozwanej spółki, jest nadal jej akcjonariuszem, to jego legitymację do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia oceniać należy tak samo, jak względem każdego innego akcjonariusza, a więc także takiego, który nigdy nie był w przeszłości członkiem organu spółki. Ponieważ z mocy art. 425 § 1 ksh prawo do wytoczenia przeciwko spółce powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia sprzecznej z ustawą przysługuje m.in. osobom wymienionym w art. 422 § 2 ksh, przeto dla rozstrzygnięcia przedstawionego Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawnego niezbędna jest analiza ostatnio wymienionego przepisu wyłącznie w zakresie regulującym legitymacją czynną akcjonariusza. W piśmiennictwie przyjmuje się, że wyliczenie podmiotów oraz przypadków, w których podmioty te są uprawnione do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, a zawarte w art. 422 § 2 ksh, ma charakter wyczerpujący, jedynie z zastrzeżeniem istnienia takiego uprawnienia przyznawanego także innym podmiotom na mocy przepisów szczególnych lub podmiotom mającym generalną kompetencję wnoszenia powództw, jak np. prokurator. Podkreśla się w piśmiennictwie, że przepisy art. 422 § 2 ksh są przepisami o charakterze formalnym i muszą być traktowane rygorystycznie, a więc wykładane ściśle, mimo że statuowane nimi uprawnienie ma charakter organizacyjno-korporacyjny, które przysługuje każdemu akcjonariuszowi, ale którego wykonanie jest limitowane spełnieniem przesłanek przewidzianych w tych przepisach. Innymi słowy, prawo zaskarżania uchwał przysługuje tylko tym akcjonariuszom, którzy spełniają wymogi przewidziane w art. 422 § 2 pkt 2-4 ksh, a braku spełnienia określonych w tych przepisach przesłanek nie sanuje sam fakt wzięcia przez akcjonariusza udziału w walnym zgromadzeniu.

Dla przyjęcia istnienia czynnej legitymacji akcjonariusza na podstawie art. 422 § 2 pkt 2 ksh ustawodawca wymaga wystąpienia określonych w sposób kumulatywny przejawów aktywności akcjonariusza uczestniczącego w walnym zgromadzeniu, a mianowicie głosowania przeciwko uchwale oraz zażądania zaprotokołowania sprzeciwu po jej podjęciu. Brak wystąpienia któregokolwiek spośród obu wymienionych zachowań sprzeciwia się przyjęciu, że akcjonariusz nabył prawo do wytoczenia powództwa i to bez względu na to, czy przyczyną braku określonego przepisem zachowania była wola akcjonariusza, czy też wola ustawodawcy wyłączająca bądź ograniczająca go w wykonaniu określonego uprawnienia. Jednym ustawowym i oczywistym zarazem wyjątkiem od wynikającego z art. 422 § 2 pkt 2 ksh wymogu głosowania przeciwko uchwale jest zwolnienie od tego wymogu akcjonariusza akcji niemej, skoro istotą akcji niemych jest to, że nie przysługuje z nich prawo głosu, a zatem brak prawa głosowania takiego akcjonariusza związany jest wyłącznie z takim właśnie charakterem i istotą posiadanych przezeń akcji, a nie z przymiotami osoby akcjonariusza posiadającego takie akcje. Dlatego też nie można podejmować próby rozszerzającej wykładni określonego ustawą wyjątku od wymogu głosowania przeciwko uchwale w drodze zastosowania przepisu art. 422 § 2 pkt 2 ksh na zasadzie analogii do sytuacji takich akcjonariuszy, którzy nie głosowali przeciwko uchwale w następstwie pozbawienia ich z woli ustawodawcy uprawnienia do wykonywania tego organizacyjno-korporacyjnego prawa w ściśle określonej przez ustawodawcę sytuacji, w tym także określonej w art. 413 ksh. Gdyby ustawodawca zamierzał poszerzyć katalog wyjątków w art. 422 § 1 pkt 2 ksh, to z pewnością wyraźnie by to uczynił. Skoro więc akcjonariusz pozbawiony został z mocy art. 413 ksh prawa głosowania przy podejmowaniu uchwały w przedmiocie określonym tym przepisem i z tego tylko powodu nie głosował przeciwko tej uchwale, to nie zmienia to faktu, że brak jest spełnienia jednej z kumulatywnych przesłanek wymienionych w art. 422 § 2 pkt 2 ksh, co z kolei skutkuje brakiem prawa do wytoczenia powództwa przez takiego akcjonariusza. Interpretacji takiej nie sprzeciwia się przepis art. 20 ksh, gdyż przewidziany w nim wymóg jednakowego traktowania wspólników albo akcjonariuszy spółek kapitałowych uzależniono od występowania takich samych okoliczności. Jest oczywistym, że nie można mówić o tożsamości występujących okoliczności w odniesieniu do sytuacji akcjonariuszy objętych zakazem wynikającym z art. 413 ksh i takich akcjonariuszy, co do których zakaz wynikający z tego przepisu nie znajduje zastosowania.

Ponieważ jest oczywistym, że w tej sytuacji, w której akcjonariusz nie głosował przeciwko uchwale, którego to faktu nie sanują konkretne przyczyny braku jego aktywności w tym zakresie, przepis art. 422 § 2 pkt 2 ksh nie uzasadnia istnienia uprawnienia do wytoczenia powództwa, o którym mowa w art. 425 § 1 ksh, także przez takiego akcjonariusza, który z mocy i w zakresie określonym w art. 413 ksh pozbawiony został prawa udziału w głosowaniu.

Ocena ewentualnego istnienia czynnej legitymacji akcjonariusza z mocy art. 422 § 2 pkt 3 ksh wymaga najpierw ustosunkowania się do pojęcia "niedopuszczenia" do udziału w walnym zgromadzeniu. Pojęcie to nie ogranicza się wyłącznie do przymusowo spowodowanej fizycznej absencji akcjonariusza w obradach walnego zgromadzenia (np. nie wpuszczenie go lub usunięcie z sali obrad zgromadzenia), ale obejmuje również inne przejawy braku jego swobodnego udziału w walnym zgromadzeniu, wskutek np. uniemożliwienia mu wzięcia udziału w dyskusji lub w głosowaniu. W piśmiennictwie wyrażany jest zgodny pogląd, że niedopuszczenie obecnego na zgromadzeniu akcjonariusza do udziału w akcie głosowania jest równoznaczne z niedopuszczeniem go do udziału w walnym zgromadzeniu w rozumieniu art. 422 § 2 pkt 3 ksh. Przepis ten przyznaje jednak akcjonariuszowi prawo do wytoczenia powództwa, o którym mowa w art. 425 § 1 ksh, ale tylko w razie bezzasadnego niedopuszczenia go do udziału w walnym zgromadzeniu, którego przejawem może być bezzasadne niedopuszczenie go do udziału w akcie głosowania nad projektem konkretnej uchwały na skutek np. wadliwej interpretacji i w konsekwencji niewłaściwego zastosowania przepisu art. 413 ksh. Stanowisko takie prezentował już Sąd Najwyższy w odniesieniu do odpowiednich przepisów kodeksu handlowego (wyrok SN z dnia 9 stycznia 1998 r. III CKN 302/97 OSNC 1998/7-8 poz. 124). Konstrukcja przepisu art. 422 § 2 pkt 3 ksh pozwala na dokonanie jego interpretacji a contrario, która prowadzi do wniosku, że ustawodawca przewiduje także takie sytuacje, w których akcjonariusz może zostać zasadnie niedopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu, która to sytuacja wystąpi np. w przypadku uzasadnionego niedopuszczenia akcjonariusza do udziału w głosowaniu na podstawie art. 413 ksh. Skoro więc tylko bezzasadne niedopuszczenie akcjonariusza do udziału w głosowaniu stanowi możliwy przejaw bezzasadnego niedopuszczenia go do udziału w walnym zgromadzeniu, to zasadnym staje się wnioskowanie a contrario, że uzasadnione niedopuszczenie akcjonariusza do wykonania przezeń prawa głosu (także na podstawie art. 413 ksh) stanowi przypadek uzasadnionego niedopuszczenia do udziału w walnym zgromadzeniu. Ponieważ w takim przypadku ustawodawca nie przewidział legitymacji czynnej akcjonariusza do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały, to oczywistą konsekwencją powyższego staje się wniosek, że legitymacji takiej nie ma również akcjonariusz pozbawiony uprawnienia do udziału w głosowaniu na podstawie art. 413 ksh. Powyższa interpretacja wykazuje elementy spójności i dowodzi konsekwentnej woli ustawodawcy, wyrażającej się w tym, aby pozbawienie akcjonariusza prawa głosowania nad uchwałą, o której stanowi art. 413 ksh, skutkowało zarazem równoczesnym pozbawieniem go uprawnienia do zaskarżenia tej uchwały. Przeciwny pogląd mógłby skutkować powstaniem trudnej do zaaprobowania sytuacji, w której akcjonariusz mógłby blokować, a co najmniej znacznie odwlekać w czasie, możliwość badania i oceny podstaw jego odpowiedzialności wobec spółki z jakiegokolwiek tytułu.

Pozbawienie akcjonariusza prawa do wytoczenia powództwa, o którym mowa w art. 425 § 1 ksh, w razie zasadnego wyłączenia go od udziału w głosowaniu na mocy art. 413 ksh, nie może również świadczyć o pozbawieniu go prawa do sądu wynikającego z art. 45 ust 1 Konstytucji RP. Przepis ten jest oczywiście źródłem prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Aby jednak mogło dojść do rozpatrzenia sprawy w sposób określony tym konstytucyjnym przepisem, to sprawa ta musi zostać uprzednio wszczęta przez uprawniony do tego podmiot z mocy ustawodawstwa zwykłego. Brak zatem legitymacji czynnej ma ten skutek, że uniemożliwia określonemu podmiotowi wszczęcie sprawy, a to czyni przedwczesnym sięganie do art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, określającego wyłącznie standardy rozpatrzenia takiej sprawy, która uprzednio została skutecznie wszczęta przez uprawniony podmiot. Spotykane niekiedy przejawy odmiennej interpretacji funkcji spełnianej przez art. 45 ust. 1 Konstytucji RP mogłoby sprowadzać się do niczym nieuzasadnionej próby uznawania tego przepisu za źródło ingerencji w sferę regulacji legitymacji czynnej w postępowaniu cywilnym.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 25 listopada 2004 r.

III CK 592/2003

Były członek zarządu lub rady nadzorczej spółki akcyjnej jest uprawniony do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 3 marca 2003 r. oddalił powództwo o unieważnienie uchwał nr 5-9 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Z.A. w T.-M. S.A. w T. z dnia 19 czerwca 2002 r. o nieudzieleniu powodom jako członkom Zarządu absolutorium za rok 2001.

Sąd ustalił, że dnia 15 listopada 2001 r. powodowie zostali odwołani z funkcji członków Zarządu pozwanej spółki akcyjnej. W kwietniu 2002 r. wszyscy zwrócili się do ówczesnego prezesa Zarządu z żądaniem dotyczącym skorzystania z uprawnień przewidzianych w art. 370 § 3 i art. 395 § 3 i 4 ksh. Domagali się zwłaszcza udostępnienia im sprawozdań wymienionych w przytoczonych przepisach, które Zarząd przygotował Radzie Nadzorczej i Walnemu Zgromadzeniu.

Prezes Zarządu poinformował powodów pisemnie, że nie mogą skorzystać z uprawnienia byłych członków Zarządu, przewidzianego w art. 370 § 3 ksh, do złożenia wyjaśnienia w toku przygotowywania sprawozdania zarządu i sprawozdania finansowego, ponieważ ten etap prac został już zakończony. Umożliwiono im natomiast przejrzenie dokumentów przygotowanych przez Zarząd Walnemu Zgromadzeniu i przyjęto ich dokument zawierający uwagi dotyczące sprawozdania Zarządu i Rady Nadzorczej oraz sprawozdania finansowego i opinii biegłego rewidenta.

Powodowie uczestniczyli, z wyjątkiem Jerzego S., w Walnym Zgromadzeniu zwołanym na dzień 19 czerwca 2001 r. i złożyli wyjaśnienia. Nie uzyskali jednak absolutorium z wykonania obowiązków w okresie od 1 stycznia do 15 listopada 2001 r.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo, które - jego zdaniem - zostało oparte na art. 425 § 1 ksh, ponieważ powodowie nie należą do kręgu podmiotów uprawnionych do jego wniesienia. Sąd uznał, że powodowie - zgodnie z art. 422 § 2 pkt 1 ksh - utracili prawo do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia z chwilą odwołania ich z zarządu. Za taką interpretacją przytoczonego przepisu przemawia wykładnia językowa.

Sąd Apelacyjny, oddalając apelację powodów, podkreślił, że w świetle art. 422 § 2 i art. 425 § 1 ksh tylko osoby aktualnie sprawujące funkcję członka zarządu są uprawnione do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia. Za takim stanowiskiem przemawia też wykładnia celowościowa przytoczonych przepisów. Zawarte w nich uregulowania służą bowiem ochronie interesów spółki, a nie ochronie osobistych interesów członków organów spółki.

W kasacji, opartej na obu podstawach z art. 393[1] kpc, pełnomocnik powodów zarzucił naruszenie art. 422 § 2 pkt 1, art. 422, art. 425 ksh, art. 2 w zw. z art. 32 Konstytucji oraz obrazę art. 130 § 1 i 316 § 1 kpc. Powołując się na te podstawy kasacyjne, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Kwestia legitymacji czynnej do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o odmowie udzielenia absolutorium była już przedmiotem rozważań w instancji kasacyjnej. Sąd Najwyższy w niepublikowanym jeszcze wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53) uznał, że były członek rady nadzorczej, nie będący akcjonariuszem, jest legitymowany do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy odmawiającej mu udzielenia absolutorium.

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą kasację podziela stanowisko wyrażone w przytoczonym wyroku i zawarte w nim motywy. Problem dotyczy bowiem tej samej kwestii, a okoliczność, iż skarżącymi są byli członkowie zarządu, a nie rady nadzorczej spółki akcyjnej nie ma istotnego znaczenia.

Za uznaniem, że były członek zarządu lub rady nadzorczej spółki akcyjnej jest uprawniony do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium przemawia wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 ksh.

Przedmiotem obrad zwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy - zgodnie z art. 395 ksh - powinno być między innymi udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków. Dotyczy to wszystkich osób, które pełniły funkcję członków organów spółki w ostatnim roku obrotowym. Członkowie organów spółki, których mandaty wygasły przed dniem walnego zgromadzenia, mają prawo uczestniczyć w zgromadzeniu, przeglądać dokumenty (odpisy sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego wraz z odpisem sprawozdania rady nadzorczej i opinii biegłego rewidenta) oraz przedkładać do nich uwagi na piśmie. Żądanie dotyczące skorzystania z tych uprawnień powinno być złożone zarządowi na piśmie najpóźniej na tydzień przed walnym zgromadzeniem. Odwołany członek zarządu - według art. 370 § 3 ksh - jest też uprawniony i obowiązany złożyć wyjaśnienia w toku przygotowywania sprawozdania zarządu i sprawozdania finansowego, obejmujących okres pełnienia przez niego funkcji członka zarządu oraz do udziału w walnym zgromadzeniu zatwierdzającym sprawozdania, o których mowa w art. 395 § 2 pkt 1, chyba że akt odwołania stanowi inaczej.

W literaturze przedmiotu trafnie wskazano, że naruszenie powyższych uprawnień byłych członków organów spółki może stanowić podstawę do zaskarżenia podjętej uchwały - w każdym razie w wypadku odmowy udzielania absolutorium. Ewentualność taka byłaby jednak pozbawiana praktycznej doniosłości, gdyby odmówić legitymacji do wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 425 § 1 ksh byłemu członkowi organów spółki, nie będącemu akcjonariuszem. On nie byłby legitymowany do wytoczenia powództwa w razie nieudzielenia mu absolutorium, a inne osoby, legitymowane do jego wytoczenia, mogłyby nie chcieć go wytoczyć. Konsekwencją powyższej regulacji dotyczącej uczestnictwa w zwyczajnym zgromadzeniu byłych członków organów spółki powinno więc być, jeżeli chce się tej regulacji zapewnić praktyczne znaczenie, przyznanie legitymacji do stwierdzenia nieważności uchwały także byłemu członkowi organów spółki, którego uchwała dotyczy.

Przedstawionego stanowiska nie podważają argumenty Sądu Apelacyjnego odwołujące się do wykładni językowej i celowościowej. Zdaniem Sądu zwrot mówiący o uprawnieniu zarządu, rady nadzorczej oraz poszczególnych członków tych organów do wytoczenia powództwa skarżącego uchwałę wskazuje na osoby aktualnie pełniące funkcje członków tych organów, zaś uznanie tylko tych osób za uprawnione do wytoczenia powództwa odpowiada celowi omawianej regulacji: nie służy ona ochronie osobistych interesów członków organów, lecz ochronie interesów spółki.

Wykładnia językowa - jak podkreślił Sąd Najwyższy w przytoczonym wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. - nie zamyka procesu interpretacji przepisów ustawy. Jej rezultat jest rozstrzygający tylko wtedy, gdy nie podważają go wyniki uzyskane w drodze innych metod wykładni. Tymczasem już wykładnia systemowa poddaje w wątpliwość wspomniany wyżej rezultat wykładni językowej. W art. 299 § 1 ksh też jest mowa o członkach zarządu, jednak nie powinno budzić wątpliwości, że gdy skład zarządu spółki zmienił się odpowiedzialność na zasadach określonych w art. 299 ksh ponoszą osoby będące członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania, którego egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, choćby osoby te w chwili ich pozwania nie wchodziły już w skład zarządu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 września 2003 r. V CK 198/2002 Monitor Prawniczy 2006/17 str. 936 i uwzględnione w nim orzecznictwo). Brzmienie art. 422 § 2 pkt 1 ksh nie musi więc przesądzać o kręgu osób uprawnionych na podstawie tego przepisu do zaskarżenia wadliwej uchwały. Nie przekonuje także przytoczony wyżej argument celowościowy. Przepis art. 425 ksh dotyczący uchwały sprzecznej z prawem nie wymienia interesu spółki jako przesłanki zaskarżania uchwały. Jest to zrozumiałe, ponieważ, jak zauważono w piśmiennictwie, spółka zawsze powinna mieć interes prawny w wyeliminowaniu uchwały sprzecznej z ustawą. Zaskarżenie uchwały przez odwołane osoby może leżeć w interesie spółki; jest tak, gdy wadliwa decyzja większości została podporządkowana interesom określonej ich grupy. W takim wypadku możliwość skorzystania z prawa do zaskarżenia uchwały przez członka organu spółki dotkniętego zakwestionowaną uchwałą ma na celu również ochronę interesu spółki albo części akcjonariuszy.

Należy także zwrócić uwagę na bardzo doniosłe znaczenie uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium dla stosunków majątkowych osób piastujących funkcje w organach spółki. Odmowa udzielenia absolutorium nie przesądza oczywiście sama przez się odpowiedzialności odszkodowawczej, o której mowa w art. 479-490 ksh. Jej warunkiem jest wykazanie stosownych przesłanek. Jednakże udzielenie absolutorium może uwolnić od tej odpowiedzialności, przynajmniej w pewnym zakresie.

Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium dotyka też materii dóbr osobistych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 1971 r. II CR 455/71 (OSNCP 1972/ 4 poz. 77) cześć, dobre imię, dobra sława są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia. Naruszenie czci może więc nastąpić także przez zarzucenie niewłaściwego postępowania, mogącego narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Powodowie podnieśli w sprawie, że na skutek odmowy udzielenia im absolutorium mają trudności ze znalezieniem pracy. Jest zatem ze wszech miar pożądane, aby uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium, godząca w dobra osobiste, mogła zostać wyeliminowana w drodze powództwa z art. 425 ksh. Możliwość tę powinny mieć wszystkie osoby poddane procedurze udzielania absolutorium, także więc byli członkowie zarządu lub rady nadzorczej, niebędący akcjonariuszami. Wykładnia taka pozostaje w zgodzie z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

Przedstawione stanowisko nie zdezaktualizowało się na skutek podjęcia przez Sąd Najwyższy uchwały z dnia 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 (OSNC 2005/5 poz. 78), której teza brzmi: Członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością traci legitymację przewidzianą w art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 ksh do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą - z chwilą odwołania go z tej funkcji. Została ona bowiem podjęta na tle innych okoliczności sprawy. Problem rozważany w tej uchwale nie dotyczył legitymacji byłego członka zarządu do zaskarżenia uchwały w przedmiocie absolutorium, lecz wiązał się z legitymacją byłego członka zarządu do wytoczenia powództwa z żądaniem stwierdzenia nieważności uchwały dotyczącej jego statusu jako członka zarządu w celu odzyskania utraconej funkcji.

Z przestawionych powodów pierwszą podstawę kasacyjną należało uznać za usprawiedliwioną.

Chybione są natomiast zarzuty podniesione w ramach drugiej podstawy kasacyjnej. Przepis art. 130 § 1 kpc reguluje kwestię usuwania braków formalnych pism procesowych. Nie jest zatem możliwe naruszenie tego przepisu przez - jak zarzucili skarżący - "niewłaściwe odczytanie przez sąd treści pozwu, w szczególności charakteru powództwa", ponieważ art. 130 § 1 kpc nie dotyczy tej problematyki. Podobnie należało ocenić zarzut naruszenia art. 316 § 1 kpc, które polega - zdaniem skarżących - na "nierozpoznaniu wszystkich zarzutów przedstawionych w apelacji, w szczególności dotyczącego niezgodności prezentowanej wykładni z Konstytucją RP". Podniesione naruszenie wiąże się z granicami rozpoznania apelacji (art. 378 kpc). Tych zagadnień nie dotyczy natomiast art. 316 § 1 kpc; reguluje on ogólną zasadę wyrokowania, stanowiąc, że podstawą rozstrzygnięcia jest stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy.

Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji wyroku (art. 393[13] § 1 kpc oraz art. 108 § 2 w zw. z art. 393[19] kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 24 listopada 2004 r.

II CK 210/2004

Artykuł 425 § 1 ksh wymienia tylko jedną podstawę stwierdzenia nieważności w postaci sprzeczności z ustawą. W myśl art. 2 zd. 1 ksh w sprawach tworzenia, organizacji, funkcjonowania, rozwiązywania, łączenia, podziału i przekształcenia spółek handlowych przepisy kc stosuje się wówczas, gdy określane zagadnienie nie jest uregulowane w ksh. Stwierdzenie nieważności uchwały sprzecznej z ustawą mieści się w zakresie spraw dotyczących funkcjonowania spółki w rozumieniu art. 2 zd. 1 ksh. Powyższe uregulowanie w ksh wyłącza stosowanie w omawianym zakresie powołanego w kasacji przepisu art. 58 § 1 i 2 kc.

Uzasadnienie

Uwzględniając częściowo apelację pozwanych Zakładów Mięsnych P. SA Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji uwzględniający w całości powództwo i stwierdził nieważność podjętej dnia 29 czerwca 2001 r. przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy uchwały powołującej Pawła R. na Przewodniczącego Zgromadzenia, oddalił powództwo o stwierdzenie nieważności względnie uchylenie pozostałych uchwał oraz orzekł o kosztach procesu po oddaleniu w pozostałej części apelacji.

Sąd Apelacyjny potwierdził, że wybór przewodniczącego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nastąpił z naruszeniem art. 420 § 2 ksh w następstwie przeprowadzenia głosowania jawnego, która to wadliwość uzasadnia stwierdzenie nieważności uchwały o wyborze przewodniczącego (art. 425 § 1 ksh).

Jednakże sankcji wadliwości nie można - w ocenie Sądu Apelacyjnego rozciągać - jak to uczynił Sąd Okręgowy - na pozostałe uchwały, powzięte na tym zgromadzeniu.

Spisany przez notariusza protokół z walnego zgromadzenia obejmuje wszystkie - poza wyborem przewodniczącego - uchwały i odpowiada wymaganiom przewidzianym w art. 104 § 1 i 4 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. - Prawo o notariacie (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 42 poz. 369) i art. 421 § 1 ksh.

Powódki nie kwestionowały faktu podjęcia uchwał. Okoliczność, zatem czy protokół został - poza notariuszem - podpisany przez wadliwie wybranego przewodniczącego nie ma, i ze względów o charakterze dowodowym znaczenia, dla rozstrzygnięcia sprawy. Prawomocna odmowa sądu rejestrowego wpisu do rejestru nowo wybranej rady nadzorczej i powołanego przez nią zarządu nie stoi na przeszkodzie - w ocenie Sądu Apelacyjnego - oddalenia żądania powódek, skoro w myśl ustaleń tego Sądu zarówno prawidłowość zwołania walnego zgromadzenia, jak i treść protokołu sporządzonego przez asesora notarialnego Jerzego O. nie była zakwestionowana przez strony.

Nie podzielił także Sąd Apelacyjny poglądu o naruszeniu art. 404 § 1 ksh skoro w ogłoszonym porządku obrad zamieszczony został punkt stwierdzający "podjęcie uchwał w sprawach (...) zmian w składzie rady nadzorczej" (k. 76), co stwarzało możliwość i dopuszczalność odwołania i wyboru zarówno jednego, jak i wszystkich członków organu nadzorczego. Przed wyborem Rady Nadzorczej odwołanej 29 czerwca 2001 r. Walne Zgromadzenie ustaliło liczbę członków na siedem osób. W tej sytuacji zdaniem Sądu uchwała ustalająca liczebność członków rady nadzorczej byłaby niezbędna, gdyby uległa zmianie ustalona już uprzednio przez Walne Zgromadzenie liczba członków Rady.

Nie podzielił Sąd Apelacyjny także zarzutu apelacji zmierzającego do wykazania naruszenia art. 233 § 1 kpc. Jako spóźnione - w rozumieniu art. 381 kpc - uznał Sąd drugiej instancji fakty dotyczące wyboru w 2000 r. Rady Nadzorczej w trybie głosowania oddzielnymi grupami, stwierdzając, że zarzut ten w świetle protokołu jest chybiony. Przede wszystkim strona powołująca ten fakt dopiero w postępowaniu apelacyjnym nie wykazała, aby o nim nie wiedziała lub też nie mogła w odpowiednim czasie skorzystać.

Pominął także Sąd Apelacyjny z powyższych względów podniesiony dopiero w toku rozprawy apelacyjnej zarzut braku legitymacji powódek do zaskarżenia uchwały o wyborze przewodniczącego.

Kasację wniosły powódki: Danuta N., Elżbieta Z. i Emilia N. Skarżące zarzuciły naruszenie prawa materialnego polegające w szczególności na

1. błędnej wykładni art. 421 § 1 ksh i art. 73 § 2 kc w zw. z art. 2 ksh, przez przyjęcie, iż wymóg umieszczenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy w protokole notarialnym nie określa formy tej czynności, a jej niedochowanie nie skutkuje sankcją nieważności,

2. błędnej wykładni i zastosowaniu art. 104 Prawa o notariacie przez przyjęcie, iż protokół na którym brak jest podpisu przewodniczącego zgromadzenia jest protokołem notarialnym w rozumieniu tego przepisu,

3. błędnej wykładni art. 409 ksh przez zbagatelizowanie roli przewodniczącego zgromadzenia akcjonariuszy i sprowadzenia jej do nic nie znaczącej funkcji technicznej,

4. błędnym zastosowaniu art. 404 § 1 ksh przez uznanie, że odwołanie całej rady nadzorczej - zamiast dokonania zmiany w jej składzie, nie stanowi zmiany porządku obrad,

5. naruszeniu art. 425 ksh w zw. z art. 385 § 3 i 5 ksh - przez uwzględnienie tego, iż niedopuszczalne było odwołanie całej rady nadzorczej (in corpore) w drodze jednego ogólnego głosowania w sytuacji, gdy uprzednie powołanie nastąpiło w drodze wyboru grupami, co stanowiło podstawę dla stwierdzenia nieważności uchwały nr 1 - zgodnie z żądaniem powódek,

oraz mającym istotny wpływ na wynik sprawy naruszeniu prawa procesowego polegającym na:

nieuwzględnieniu treści orzeczenia Sądu Rejonowego w P. z dnia 5 września 2002 r., (...) Sądu Rejonowego w P. z dnia 1 października 2002 r., (...) Sądu Okręgowego z dnia 4 grudnia 2002 r., (...), stwierdzających, iż protokół notarialny zawierający uchwały zgromadzenia akcjonariuszy z dnia 29 czerwca 2001 r., narusza art. 104 Prawa o notariacie oraz 421 ksh - tj. niezastosowanie art. 365 § 1 kpc, z mocy którego orzeczenia te były dla Sądu Apelacyjnego wiążące.

Skarżące wnosiły o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego przez oddalenie apelacji pozwanych Zakładów z zasądzeniem kosztów procesu. Pozwane Zakłady Mięsne P. SA w odpowiedzi na kasację wnosiły o jej oddalenie z zasadzeniem kosztów procesu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Przysługujące osobom lub organom spółki, wymienionym w art. 422 § 2 ksh, prawo do wytoczenia przeciwko spółce powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia sprzecznej z ustawą, stanowi środek prawny zmierzający do ich eliminacji z obrotu prawnego.

Trafnie podnosi się w doktrynie, że instytucja ta stanowi odstępstwo od zasady, w myśl której o sprawach spółki decydują sami członkowie korporacji.

Zarzut kasacji błędnej wykładni art. 421 § 1 ksh oraz art. 73 § 2 kc w zw. z art. 2 ksh pomija niepodważone ustalenia, że od chwili otwarcia Zgromadzenia do wyboru jego przewodniczącego w osobie Pawła R. na sali obrad była obecna notariusz Teresa K., mająca wypełnić czynności, o których mowa w art. 421 ksh. Została ona jednakże usunięta z sali, jeszcze przed sporządzeniem protokołu, przez Pawła R., który odmówił podpisu sporządzonego, na wniosek Zarządu pozwanej Spółki, protokołu z tej części Walnego Zgromadzenia, w której wymieniona notariusz T.K. uczestniczyła. Prawomocność rozstrzygnięcia - w chwili rozpoznawania kasacji o nieważności podjętej - w obecności notariusz T.K. - uchwały powołującej Pawła R. na przewodniczącego Zgromadzenia czyni zbędnym rozważanie podstaw i wpływu zachowania się wymienionego przewodniczącego na wydanie takiej treści rozstrzygnięcia. Zarówno prawidłowość zwołania walnego zgromadzenia, a także treść protokołu, sporządzonego przez asesora notarialnego Jerzego O. nie była - jak stwierdził Sąd Apelacyjny - kwestionowana przez strony (k. 456). Powódki w kasacji ze stwierdzonej nieważności wyboru P.R. na przewodniczącego wywodzą nieważność dalszych czynności przez niego podjętych dowodząc nawet, że złożony przez niego podpis na protokole obejmującym sporne uchwały nie jest w ogóle podpisem przewodniczącego. Zatem wszystkie uchwały - według twierdzeń skarżących są nieważne z mocy art. 73 kc i 58 kc. Zapatrywania tego nie można podzielić. Stosownie do art. 421 § 1 ksh uchwały walnego zgromadzenia powinny być umieszczone w protokole sporządzonym przez notariusza. Oznacza to, że treść uchwały przytaczana jest in extenso. Protokół nie jest formą uchwały, która jest wyrazem woli spółki, dokonanym w akcie głosowania przez członków organu, który tę wolę wyraził. Protokół zgromadzenia spółki kapitałowej sporządzony przez notariusza jest dokumentem o charakterze urzędowym (art. 244 § 1 kpc). Jest to zarazem czynność samodzielna notariusza, na której treść nie może mieć decydującego wpływu ani przewodniczący zgromadzenia ani też samo zgromadzenie. Istota protokołu wyraża się w tym, że powinien on w miarę dokładny i ścisły odzwierciedlać przebieg zgromadzenia, a zatem to co na nim rzeczywiście się działo. Notariusz zachowując samodzielność (nie można go bowiem traktować jako zwykłego protokolanta czy sekretarza) - jest obowiązany zapisać i opisać w miarę dokładnie czynności i zdarzenia, będące przedmiotem protokołu a istota sporu nie wymaga wypowiadania się co do uprawnień notariusza do ingerencji w przebieg tych zdarzeń i ewentualnie sposobu przekazywania swoich uwag. Zamieszczonym w protokole sporządzonym przez asesora notarialnego J.O. uchwałom nie jest stawiany zarzut sprzeczności z ustawą ze względu na ich treść ani też występowanie takiej sprzeczności ze względu na tryb ich podejmowania. Czynności notariusza, jak i przewodniczącego, który podpisuje protokół ograniczają się do charakteru deklaratywnego.

Niepodpisanie przez przewodniczącego walnego zgromadzenia spółki akcyjnej - jak to dowodzą powódki w kasacji - prawidłowo sporządzonego protokołu tego zgromadzenia spółki nie przesądza o nieważności uchwały w protokole tym umieszczonej, wyrażającej wolę akcjonariuszy i podjętej w sposób zgodny z ustawą.

Chybione jest odwołanie się skarżących w uzasadnieniu kasacji do art. 58 kc, który wymienia kilka przyczyn powodujących nieważność czynności. Artykuł 425 § 1 ksh wymienia tylko jedną podstawę stwierdzenia nieważności w postaci sprzeczności z ustawą. W myśl art. 2 zd. 1 ksh w sprawach tworzenia, organizacji, funkcjonowania, rozwiązywania, łączenia, podziału i przekształcenia spółek handlowych przepisy kc stosuje się wówczas, gdy określane zagadnienie nie jest uregulowane w ksh. Stwierdzenie nieważności uchwały sprzecznej z ustawą mieści się w zakresie spraw dotyczących funkcjonowania spółki w rozumieniu art. 2 zd. 1 ksh. Powyższe uregulowanie w ksh wyłącza stosowanie w omawianym zakresie powołanego w kasacji przepisu art. 58 § 1 i 2 kc. Żądanie powódek i odpowiadające im wnioski kasacji czynią bezprzedmiotowym rozważania o możliwości odpowiedniego zastosowania art. 58 § 3 kc, a także odnośnie badania relacji art. 422 ksh oraz art. 58 § 1 i 2 kc jako podstawy podważania uchwały.

Zarzut błędnego zastosowania art. 404 § 1 ksh wymaga wskazania, że podstawa kasacji przewidziana w art. 393[1] pkt 1(1) kpc obejmuje dwa rodzaje naruszeń prawa materialnego tj. błędne rozumienie treści lub znaczenia normy prawnej (błędna wykładnia) oraz błędne subsumowanie ustalonych w procesie przez sąd faktów pod abstrakcyjny określony w przepisie stan faktyczny (niewłaściwe zastosowanie). Wzajemna między tymi postaciami relacja w aspekcie wpływu na wynik sprawy z reguły wraża się zależnością pomiędzy wadliwą interpretacją normy prawnej jako przyczyną, a błędnym jej zastosowaniem jako skutkiem. Zatem o zarzucie niewłaściwego - błędnego jak to określono w kasacji - zastosowania art. 404 § 1 ksh w zasadzie przesądza błędna wykładnia, definiowana jako mylne zrozumienie treści zastosowanego przepisu. Ocena tego zarzutu nie może pomijać, przytoczonych w uzasadnieniu kwestionowanego orzeczenia, ustaleń faktycznych odwołujących się do ogłoszonego porządku obrad Walnego Zgromadzenia zapowiadającego podjęcie uchwał w sprawie zmian w składzie Rady Nadzorczej. Dokonane zmiany w składzie Rady Nadzorczej nie wykraczały poza ogłoszony porządek obrad, co trafnie ocenił Sąd Apelacyjny powołaniem się na poglądy doktryny. Kodeks spółek handlowych reguluje dokładnie procedurę walnego zgromadzenia mając na względzie zarówno ochronę akcjonariuszy, jak i samej spółki a powołany w kasacji art. 409 kodeksu normuje kwestie dotyczące organizacji i przebiegu walnego zgromadzenia, stanowiąc że po zakończeniu obrad przewodniczący nie ma prawa usuwać lub nawet zmieniać kolejności spraw zamieszczonych w porządku obrad, co nie wyklucza zmiany za zgodą walnego zgromadzenia (art. 409 § 2 ksh). Błędna wykładnia tego przepisu wyraża się - zdaniem skarżących powódek - zbagatelizowaniem roli przewodniczącego zgromadzenia, co oczywiście nie wyjaśnia i nie wykazuje skutków bezpośrednich czy też pośrednich oddziaływania uchylenia uchwały o wyborze przewodniczącego z powodu naruszenia przewidzianego w art. 420 § 2 ksh obowiązku tajnego głosowania a kwestionowanymi uchwałami, które ze względu na swoją treść, tryb podejmowania i sporządzenia protokołu nie zostały podważone. Wkraczanie bez podstawy prawnej w sferę prawną wspólników i spółki godziłoby w powołaną, na wstępie, zasadę w myśl której o sprawach spółki decydują sami członkowie korporacji.

Zarzucając naruszenie art. 385 i 386 ksh i dowodząc, że odwołana skarżoną uchwałą Rada Nadzorcza została powołana w trybie głosowania grupami, skarżące po raz pierwszy w instancji kasacyjnej twierdziły, że ta okoliczność była znana notoryjnie zarówno powódkom jak i pozwanej Spółce. Skoro te twierdzenia strony nie zostały włączone przez Sąd Apelacyjny do podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia z tego powodu, że strona powodowa nie dostarczyła temu Sądowi materiału pozwalającego na ocenę, iż niemożność wcześniejszego powołania tych faktów była usprawiedliwiona w świetle art. 381 kpc, to ocena stanowiska Sądu II instancji następuje w ramach podstawy przewidzianej w art. 393[1] pkt 2 kpc. Instancja kasacyjna nie jest powołana do badania i ustalania, czy przytoczone fakty mają charakter faktów powszechnie znanych i w związku z tym - po dopełnieniu czynności w kpc przewidzianych - mogą one na równi z okolicznościami ustalonymi na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego stanowić podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku. Jest natomiast oczywistym, że przy wykazywaniu wadliwości podstawy faktycznej orzeczenia nie można posługiwać się zarzutami i przepisami wypełniającymi podstawę kasacji z art. 393[1] pkt 1 kpc. Wywody kasacji w tym zakresie dotknięte są dalszymi wadliwościami bowiem pozostawiają poza zainteresowaniem skarżących jednoznaczne stwierdzenia Sądu Apelacyjnego wykluczające aby Rada Nadzorcza była wybierana w trybie głosowania w drodze wyboru grupami (k. 452). Ustalenie Sądu Apelacyjnego jest zatem wiążące dla Sądu Najwyższego spełniającego w postępowaniu kasacyjnym funkcję ściśle kontrolną w płaszczyźnie prawnej w celu zapewnienia jedności interpretacji prawa oraz jednolitości orzecznictwa sądowego. Niezależnie od powyższego wskazać należy, że zagadnienie odwoływania członków rady nadzorczej spółki akcyjnej wybranych w drodze głosowania oddzielnymi grupami budzi wątpliwości i rozbieżności interpretacyjne w doktrynie, ponieważ ksh w ogóle nie reguluje odwołania członka rady nadzorczej wybranego przez grupę. Nie wyposaża także kodeks grupy w cechy organu ani też nie umożliwia grupie podejmowania następczych czynności w stosunku do powołanych uprzednio członków rady. Ochrona praw mniejszości akcjonariuszy, której służy instytucja wyboru grupowego nie może doprowadzić do sytuacji, w której wybrany w ten sposób członek rady nadzorczej byłby nieusuwalny z woli z większości akcjonariuszy pomimo nienależytego wykonywania przez niego obowiązków. Prawo odwołania przysługujące walnemu zgromadzeniu w stosunku do członków rady nadzorczej wybranych przez grupę uzasadnione jest potraktowaniem wyboru grupowego jako szczególnego trybu wyboru przez walne zgromadzenie. Wykładnia ta - jak trafnie podnosi się w literaturze przedmiotu - nie prowadzi do eliminacji uprawnienia mniejszości bowiem nie zamyka drogi do żądania przeprowadzenia ponownego wyboru grupowego na najbliższym walnym zgromadzeniu.

Zarzut naruszenia art. 365 kpc i jego uzasadnienie nawiązujące do rozstrzygnięcia sądu rejestrowego odmawiającego dokonania wpisu w rejestrze przedsiębiorców zmierza do wykazania, że zawarte w tym prawomocnym orzeczeniu ustalenia należy - z mocy powołanego przepisu uznać za wiążące i przyjąć za prawdziwe bezdowodowo. Respektowanie tego prawomocnego orzeczenia nie uchyla spod merytorycznej kontroli Sądów orzekających w przedmiotowej sprawie przytoczonych przez stronę powodową okoliczności, zaistnienie których uzasadnia uwzględnienie powództwa na podstawie przewidzianej w art. 425 § 1 ksh i eliminowanie tych uchwał z obrotu prawnego.

Przedmiotowy zasięg oddziaływania powoływanego orzeczenia sądu rejestrowego i granice samego rozstrzygnięcia, które decydują o zasięgu przedmiotowym wyznacza art. 23 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 17 poz. 209). Wydane orzeczenie, oddalające wniosek, cechuje ograniczona stabilność bowiem art. 523 kpc znosi zakaz ponownego rozpoznania sprawy z chwilą odmiennego ukształtowania się stanu faktycznego, czyli - jak się podkreśla w piśmiennictwie - powaga rzeczy osądzonej nie sięga dalej niż do zmiany stanu faktycznego. Podstawę istnienia nowych okoliczności, zaszłych po wydaniu postanowienia przez sąd rejestrowy, może stanowić materiał wchodzący w zakres podstawy faktycznej zapadłego rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie. Odmienne poprzednie okoliczności leżące u podstaw postanowienia oddalającego wniosek uległy prekluzji.

Z powyższego wynika, że kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw i dlatego podlega oddaleniu (art. 393[12] kpc) z zasądzeniem kosztów procesu za instancję kasacyjną (art. 393[19], 391 § 1 w zw. z art. 108 § 1, 98 § 1 i 3 kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 lutego 2004 r.

II CK 438/2002

1. Zawarte w art. 422 § 2 kodeksu spółek handlowych wyliczenie osób i organów spółki uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego gromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 lub na podstawie art. 425 § 1 ksh jest, z zastrzeżeniem wyjątków wynikających z odrębnych przepisów, wyczerpujące.

2. Wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) ksh przemawia też za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia na podstawie art. 425 (252) ksh uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Uzasadnienie

Beata O. w pozwie skierowanym przeciwko (...) Fabrykom Mebli - Spółce Akcyjnej w O. (dalej: Spółka) domagała się uchylenia uchwały nr 3 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z 28 czerwca 2001 r. o nieudzieleniu jej jako członkowi Rady Nadzorczej absolutorium za rok 2000 albo stwierdzenia nieważności tej uchwały. Ponadto pismem z 24 stycznia 2002 roku wniosła o zasądzenie od Spółki na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Psom Ratowniczym w K. kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jej dobra osobistego przez podanie do publicznej wiadomości informacji o nieudzieleniu jej absolutorium. Co do tego ostatniego żądania Sąd Okręgowy postanowieniem z 13 lutego 2002 r. zarządził oddzielną rozprawę.

Wyrokiem częściowym z 14 lutego 2002 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo o uchylenie lub stwierdzenie nieważności wskazanej uchwały.

Sąd ten ustalił, że powódka od 29 kwietnia 1998 r. do dnia 27 czerwca 2000 r., w którym wygasł jej mandat, pełniła funkcję członka Rady Nadzorczej Spółki. Dnia 28 czerwca 2001 r. zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Spółki podjęło uchwałę nr 3, odmawiającą udzielenia powódce absolutorium za rok 2000. W dniu wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności tej uchwały (21 września 2001 r.) powódka nie była członkiem Zarządu ani członkiem Rady Nadzorczej, jak też akcjonariuszem Spółki.

Powołując się na art. 422 i 425 ksh, Sąd Okręgowy wskazał, że uprawnieni do wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy są wyłącznie: zarząd, rada nadzorcza, poszczególni członkowie tych organów, akcjonariusz, który głosował przeciwko uchwale i zażądał zaprotokołowania sprzeciwu, akcjonariusz akcji niemej, akcjonariusz bezzasadnie niedopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu, akcjonariusz nieobecny na walnym zgromadzeniu w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub podjęcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad. Powódka, nie należąc do kręgu wskazanych osób wymienionych w art. 422 § 2 ksh - nie była legitymowana do wytoczenia powództwa wszczynającego rozpoznawaną sprawę (...).

Oddalając apelację powódki Sąd Apelacyjny podkreślił w szczególności, że w świetle art. 422 § 2 i art. 425 § 1 ksh jedynie osoby aktualnie sprawujące funkcję członka zarządu lub rady nadzorczej spółki akcyjnej są legitymowane do wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Byli członkowie tych organów mają taką legitymację jedynie wtedy, gdy są akcjonariuszami. Tymczasem, jak wykazał Sąd Okręgowy, powódka w chwili wytoczenia powództwa nie była już członkiem Rady Nadzorczej Spółki ani jej akcjonariuszem (...).

W skardze kasacyjnej powódka zarzuciła Sądowi Apelacyjnemu: naruszenie art. 422 § 2 i art. 395 ksh przez przyjęcie, że przepisy te pozbawiają byłego członka zarządu lub rady nadzorczej nie będącego akcjonariuszem możliwości zaskarżenia uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy dotyczącej udzielenia absolutorium za miniony rok obrotowy, naruszenie art. 23 i 24 kc przez przyjęcie, że przepisy te nie mogą stanowić samoistnej podstawy do kwestionowania wskazanej w pozwie uchwały, oraz naruszenie art. 193 § 1 kpc przez uznanie niepoinformowania powódki o treści postanowienia z 13 lutego 2002 r. za uchybienie nieistotne.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny trafnie przyjął, że w sprawie powinny mieć zastosowanie przepisy kodeksu spółek handlowych, a nie przepisy kodeksu(1) handlowego. Wynika to jednak nie z powołanego przez ten Sąd art. 620 § 1 ksh, lecz z art. 619 ksh. Według tego ostatniego przepisu, do uchwał organów spółek kapitałowych powziętych przed dniem wejścia kodeksu spółek handlowych w życie(2) stosuje się przepisy dotychczasowe, a zatem - a contrario - do uchwał organów spółek kapitałowych powziętych po dniu wejścia w życie kodeksu spółek handlowych należy stosować przepisy tego kodeksu. Jak wiadomo, kwestionowana przez powódkę uchwała została podjęta już po wejściu w życie kodeksu spółek handlowych.

Uchwały kolegialnych organów spółek kapitałowych wyrażające wolę wywołania skutków prawnych należy kwalifikować, zgodnie z poglądami współczesnej nauki prawa cywilnego, jako wielostronne czynności prawne spółki (o skutku zewnętrznym, zob. np. art. 379 ksh, lub wewnętrznym, tj. występującym między spółką a osobami sprawującymi funkcje w innym organie spółki, zob. np. art. 395 § 2 ksh) albo jako wielostronne oświadczenia woli, stanowiące składnik czynności prawnej spółki o skutku zewnętrznym, zob. np. art. 17 § 1 ksh.

Uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy nie powinny naruszać wymagań ustawy (art. 425 § 1 ksh) ani pozostawać w sprzeczności ze statutem lub dobrymi obyczajami i godzić w interes spółki bądź mieć na celu pokrzywdzenie akcjonariusza (art. 422 § 1 ksh).

Wzgląd na pewność i bezpieczeństwo obrotu prawnego przemawia za tym, aby sankcją wadliwości uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy na skutek naruszenia określonych, wspomnianych wyżej wymagań, nie była nieważność uchwały, lecz jedynie możliwość jej wzruszenia na określonych zasadach w drodze orzeczenia sądowego.

Na tle art. 413 § 1 i art. 414 § 1 kh w orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważał pogląd, zgodnie z którym przepisy te - postanawiające, iż uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy powzięta wbrew przepisom prawa lub postanowieniom statutu, a nawet zgodna z przepisami prawa i postanowieniami statutu, ale godząca wbrew dobrym obyczajom kupieckim w interesy spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o unieważnienie uchwały - nie wykluczały w niektórych, wyjątkowych przypadkach wadliwości uchwały sankcji w postaci nieważności, stosownie do art. 58 kc. W tych więc przypadkach, zgodnie z omawianym poglądem, za dopuszczalne uważano wytoczenie na podstawie art. 189 kpc powództwa o ustalenie nieważności uchwały (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 30 kwietnia 1999 r. III CZP 61/98 OSNC 1999/12 poz. 201 i cytowane w nim orzeczenia). Podobne było zapatrywanie większości autorów wypowiadających się na tle kodeksu handlowego.

Obecnie obowiązujący art. 422 § 1 ksh niewątpliwie przejął co do istoty rozwiązanie dawnego art. 413 § 1 i art. 414 § 1 kh w odniesieniu do uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej ze statutem i godzącej w interes spółki, uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej ze statutem i mającej na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej z dobrymi obyczajami i godzącej w interes spółki oraz uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej z dobrymi obyczajami i mającej na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być, zgodnie z art. 422 § 1 ksh, zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o uchylenie uchwały przez osoby lub organy spółki określone w art. 422 § 2 ksh; powództwo to powinno być wniesione w terminie miesiąca od dnia otrzymania wiadomości o uchwale, nie później jednak niż w sześć miesięcy od dnia powzięcia uchwały, a w przypadku uchwały spółki publicznej - w terminie miesiąca od dnia otrzymania wiadomości o uchwale, nie później jednak niż w trzy miesiące od dnia powzięcia uchwały (art. 424 ksh). Chodzi tu więc niewątpliwie, podobnie jak to miało miejsce na tle art. 413 i 414 kh, o sankcję inną niż nieważność, a mianowicie o sankcję w postaci możliwości wzruszenia uchwały ze skutkiem wstecznym (por. zachowujący nadal aktualność wyrok Sądu Najwyższego z 17 września 1993 r. II CRN 96/93 OSNCP 1994/9 poz. 180) w drodze konstytutywnego orzeczenia sądowego na żądanie określonej osoby lub określonego organu zgłoszone w odpowiednim terminie. Dopóty więc, dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok uchylający wadliwą uchwałę, wywiera ona skutki prawne i nikt nie może ich negować powołując się na samą wadliwość uchwały. Skutki te upadną, z mocą wsteczną, w stosunku nie tylko do stron procesu (art. 427 § 1 ksh), dopiero z chwilą uprawomocnienia się wspomnianego wyroku.

Według zaś art. 425 ksh, zawierającego odrębne unormowanie w odniesieniu do uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej z ustawą, osobom lub organom spółki wymienionym w art. 422 § 2 ksh przysługuje prawo do wytoczenia przeciwko spółce powództwa o stwierdzenie nieważności takiej uchwały; przepisu art. 189 kpc nie stosuje się; prawo do wniesienia powództwa wygasa z upływem sześciu miesięcy od dnia, w którym uprawniony powziął wiadomość o uchwale, nie później jednak niż z upływem dwóch lat od dnia powzięcia uchwały, a w przypadku uchwały spółki publicznej - z upływem trzydziestu dni od dnia jej ogłoszenia, nie później jednak niż z upływem roku od dnia powzięcia uchwały; upływ wymienionych terminów nie wyłącza możliwości podniesienia zarzutu nieważności uchwały. Założeniem projektodawców art. 425 ksh była, z jednej strony, akceptacja rozróżnienia uchwał zaskarżalnych i - w przypadkach sprzeczności z ustawą - uchwał nieważnych, a z drugiej strony, uznanie potrzeby zmniejszenia ryzyka, jakie niesie ze sobą stosowanie sankcji nieważności w odniesieniu do uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Przewidziane w art. 425 ksh ograniczenia możliwości stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej z ustawą są próbą uczynienia zadość tej potrzebie (por. fragment uzasadnienia projektu art. 425 ksh, który przytacza J. Szwaja, w: Sołtysiński, Szajkowski, Szumański, Szwaja: Kodeks handlowy. Komentarz, t. III, Warszawa 2003, str. 1028). Użycie w omawianej regulacji zwrotów mówiących o nieważności i stwierdzeniu nieważności sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia mogłoby sugerować, że przewiduje on w odniesieniu do uchwały sprzecznej z ustawą sankcję nieważności.

Takie też zapatrywanie jest wyrażane w niektórych wypowiedziach piśmiennictwa. Jednakże jest ono, na co zwrócono już uwagę w literaturze przedmiotu, nie do obrony w świetle treści tej regulacji zestawionej z powszechnie przyjętą charakterystyką sankcji nieważności. Według powszechnie przyjmowanego poglądu, sankcja nieważności charakteryzuje się tym, że dotknięta nią czynność prawna (oświadczenie woli) od chwili dokonania nie wywołuje z mocy prawa, tj. bez potrzeby jakichkolwiek dalszych działań, zamierzonych skutków prawnych; stan ten podlega uwzględnieniu przez sąd z urzędu w każdym postępowaniu i ma charakter definitywny, co oznacza, że czynność prawna nieważna nie może być konwalidowana. Każdy też, kto ma w tym interes prawny, może się w zasadzie zawsze na ten stan powołać, jak również wytoczyć na podstawie art. 189 kpc powództwo o jego ustalenie. Tymczasem z art. 425 ksh wynika, że powołanie się przez osobę mającą w tym interes prawny na sprzeczność uchwały z ustawą i udowodnienie tej sprzeczności w zasadzie nie wystarcza do zanegowania skutków prawnych uchwały.

Niedopuszczalne jest też oparte na art. 189 kpc powództwo o ustalenie nieważności uchwały sprzecznej z prawem. Zasadą jest, iż do zanegowania skutków prawnych uchwały sprzecznej z ustawą niezbędne jest wydanie na żądanie uprawnionego podmiotu, zgłoszone w odpowiednim terminie, stosownego wyroku sądowego. W takim zaś stanie sankcję wynikającą z art. 425 ksh należy uznać za w istocie zbieżną z sankcją przewidzianą w art. 422 § 1 ksh. Dopóki nie ma prawomocnego wyroku, o którym mowa w art. 425 ksh, skutki prawne uchwały muszą być respektowane. Możliwość ich nierespektowania z mocą wsteczną, nie tylko przez strony procesu (art. 427 § 4 ksh), powstaje dopiero po uprawomocnieniu się wspomnianego wyroku. Podobne co do istoty rozwiązanie zawiera też art. 21 ksh (w związku z tym ostatnim przepisem zob. również art. 11 i 12 Pierwszej dyrektywy Rady dotyczącej spółek 68/151/EWG Dz. Urz. WE 1968.65.8 z 14 marca 1968 r., jak też uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 1993 r. III CZP 23/93 OSNCP 1993/10 poz. 172).

Powyższego stanowiska, sprzeciwiającego się wywodzeniu z art. 425 ksh sankcji nieważności, nie podważa przewidziana w tym przepisie możliwość podniesienia po upływie terminów do wytoczenia powództwa zmierzającego do wydania wspomnianego wyroku zarzutu nieważności uchwały. Chodzi tu bowiem o zarzut w ścisłym tego słowa znaczeniu - tj. taki, jakim jest np. zarzut przedawnienia (art. 117 § 2 kc) lub zarzut powstrzymania się ze spełnieniem świadczenia wzajemnego (art. 488 § 2 kc) - czyli o skorzystanie z uprawnienia do niewykonania zobowiązania w określonych okolicznościach. Sankcja nieważności, zwana także nieważnością bezwzględną, jest zaś - jak wiadomo - uwzględniana przez sąd z urzędu, tj. choćby strona na nią się nie powołała, a powołanie się na nią jest jedynie podniesieniem zarzutu procesowego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 2002 r. V CK 370/2002 OSNC 2004/2 poz. 21).

Artykuł 425 ksh nie ustanawia więc w odniesieniu do sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, mimo sugerującej to użytej w nim terminologii, sankcji nieważności, lecz inną sankcję, w zasadniczym swym kształcie zbieżną z sankcją przewidzianą w art. 422 § 1 ksh. Nie powinno przy tym budzić wątpliwości ze względu na cel przyświecający projektodawcom art. 425 ksh i zawarte w nim wyłączenie stosowania art. 189 kpc, iż określony w art. 425 ksh tryb kwestionowania sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia wyklucza, inaczej niż uznawano uprzednio na tle art. 413 kh, przyjmowanie bez szczególnej wyraźnej podstawy w ustawie sankcji nieważności sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia.

Byłoby także obejściem tego przepisu dopuszczenie kwestionowania poza trybem w nim ustanowionym uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 23 i 24 kc, tj. umożliwienie usuwania skutków dokonanego uchwałą naruszenia dobra osobistego przez nakazanie w wyroku zmiany lub uchylenia uchwały. Wyrok Sądu Najwyższego z 23 marca 1972 r. I CR 746/71 (OSNCP 1973/4 poz. 56), nie uzasadnia odmiennego wniosku, ponieważ wskazuje na art. 23 i 24 kc jako na podstawę zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia członków spółdzielni w trybie właściwego przepisu prawa(3) spółdzielczego. Twierdzenie skarżącej, że przepisy art. 23 i 24 kc mogły stanowić samoistną podstawę kwestionowania wskazanej w pozwie uchwały, jest więc nietrafne. Inna rzecz, że niemożność zmiany lub uchylenia uchwały w wyniku powództwa o ochronę dóbr osobistych nie musi prowadzić do całkowitego pozbawienia powoda tej ochrony. Ochrona ta może mu bowiem być udzielona w niektórych sytuacjach bez ingerowania w treść uchwały (por. odpowiednio tu aktualne orzeczenia Sądu Najwyższego: wyrok z 6 grudnia 1972 r. II CR 370/72 OSNCP 1973/7-8 poz. 141, wyrok z 19 października 2000 r. III CKN 866/98 OSNC 2001/4 poz. 61, wyrok z 19 grudnia 2002 r. II CKN 167/2001).

Nie mógł również odnieść zamierzonego skutku zarzut skarżącej o naruszeniu przez Sąd Apelacyjny art. 193 § 1 kpc. Jest on w istocie, jeśli zestawić treść tego przepisu z przytoczonym w skardze kasacyjnej uzasadnieniem jego naruszenia, niezrozumiały.

Trafnie natomiast powódka zarzuciła Sądowi Apelacyjnemu wydanie zaskarżonego wyroku z naruszeniem art. 422 § 2 w związku z art. 395 ksh.

Zawarte w art. 422 § 2 ksh wyliczenie osób i organów spółki uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 lub na podstawie art. 425 § 1 ksh jest, z zastrzeżeniem wyjątków wynikających z odrębnych przepisów, wyczerpujące.

Wywołuje jednak kontrowersję krąg osób objętych tym wyliczeniem; kogo ma na względzie art. 422 § 2 pkt 1 ksh: czy tylko osoby wchodzące w skład zarządu lub rady nadzorczej spółki w chwili wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 422 § 1 lub w art. 425 § 1 ksh, czy także - w jakimś zakresie - osoby niepełniące już funkcji w tych organach w chwili wytoczenia wspomnianego powództwa. Analogiczna kontrowersja jest aktualna także na tle art. 250 pkt 1 ksh, stanowiącego element identycznej w swych założeniach regulacji zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jak przewidziana w odniesieniu do uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Kontrowersja, o której mowa, ujawniła się już uprzednio na gruncie podobnych regulacji kodeksu handlowego, dlatego rozstrzygając ją obecnie można sięgać także do wypowiedzi odnoszących się do kodeksu handlowego.

Według autorów opowiadających się za pierwszym stanowiskiem, przyjętym przez Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku i orzeczeń Sądu Najwyższego, w których stanowisko to znalazło wyraz (wyrok z 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 OSNC 2002/11 poz. 136 oraz powołane w nim dwa orzeczenia niepublikowane), ma ono oparcie w wykładni językowej oraz celowościowej. Zwrot mówiący o uprawnieniu zarządu, rady nadzorczej oraz poszczególnych członków tych organów do wytoczenia powództwa skarżącego uchwałę wskazuje na osoby aktualnie pełniące funkcje członków tych organów. Uznanie tylko tych osób za uprawnione do wytoczenia powództwa odpowiada też celowi omawianej regulacji: nie służy ona ochronie osobistych interesów członków organów, lecz ochronie interesów spółki.

Wykładnia językowa nie zamyka jednak procesu interpretacji przepisów ustawy. Jej rezultat jest rozstrzygający tylko wtedy, gdy nie podważają go wyniki uzyskane w drodze innych metod wykładni. Tymczasem już wykładnia systemowa podaje w wątpliwość wspomniany wyżej rezultat wykładni językowej. W art. 299 § 1 ksh też jest mowa o członkach zarządu, co mogłoby być odbierane jako wskazanie osób aktualnie pełniących funkcje członków zarządu, jednak nie powinno budzić wątpliwości, że gdy skład zarządu spółki zmieniał się, odpowiedzialność na zasadach określonych w art. 299 ksh ponoszą osoby będące członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania, którego egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, choćby osoby te w chwili ich pozwania nie wchodziły już w skład zarządu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 września 2003 r. V CK 198/2002 Wokanda 2004/6 str. 7 i uwzględnione w nim dotychczasowe orzecznictwo). Brzmienie art. 422 § 2 pkt 1 (250 pkt 1) ksh nie musi więc przesądzać o kręgu osób uprawnionych na podstawie tego przepisu do zaskarżenia wadliwej uchwały.

Nie przekonuje także przytoczony wyżej argument celowościowy. Artykuł 425 (252) ksh dotyczący uchwały sprzecznej z ustawą nie wymienia interesu spółki jako przesłanki zaskarżenia uchwały. Jest to zrozumiałe, ponieważ, jak zauważono w piśmiennictwie, spółka zawsze powinna mieć interes prawny w wyeliminowaniu uchwały sprzecznej z ustawą. Przeciwnie, jak wykazali niektórzy komentatorzy wyroku Sądu Najwyższego z 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 (OSNC 2002/11 poz. 136), wzgląd na interes spółki przemawia za przyznaniem legitymacji do zaskarżenia uchwały o odwołaniu członków zarządu także odwołanym nią członkom zarządu. Nawet w przypadku odwołania członków zarządu uchwałą dotkniętą wadą przewidzianą w art. 422 § 1 (art. 249 § 1) ksh zaskarżenie tej uchwały przez odwołane osoby może leżeć w interesie spółki; jest tak, gdy wadliwa decyzja większości wspólników podporządkowana została interesom określonej ich grupy lub jednego ze wspólników. Poza tym uznanie, że legitymowane do zaskarżenia uchwały o odwołaniu członków zarządu lub rady nadzorczej są także osoby nią odwołane, dobrze harmonizuje z charakterem sankcji wynikającej z art. 422 § 1 (art. 249 § 1) i 425 § 1 (art. 252 § 1) ksh. W razie uwzględnienia powództwa, osoby, których dotyczyła uchwała o odwołaniu, powinny być traktowane tak, jakby ta uchwała nie była w ogóle podjęta, a więc jako zachowujące dotąd przez cały czas swą funkcję, czyli zachowujące ją także w chwili wytoczenia powództwa. Odmowa przyznania im uprawnienia do zaskarżenia uchwały o odwołaniu oznaczałaby praktycznie rzecz biorąc niezaskarżalność tej uchwały, nawet w razie jej sprzeczności z ustawą.

Wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) ksh przemawia też za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia na podstawie art. 425 (252) ksh uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Według art. 395 ksh (którego odpowiednikiem w przepisach dotyczących spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest art. 231 ksh), przedmiotem obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy powinno być między innymi udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków. Dotyczy to wszystkich osób, które pełniły funkcję członków organów spółki w ostatnim roku obrotowym. Członkowie organów spółki, których mandaty wygasły przed dniem walnego zgromadzenia, mają prawo uczestniczyć w zgromadzeniu, przeglądać dokumenty (odpisy sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego wraz z odpisem sprawozdania rady nadzorczej i opinii biegłego rewidenta) oraz przedkładać do nich uwagi na piśmie. Żądanie dotyczące skorzystania z tych uprawnień powinno być złożone zarządowi na piśmie najpóźniej na tydzień przed walnym zgromadzeniem. W literaturze przedmiotu trafnie wskazano, że naruszenie powyższych uprawnień byłych członków organów spółki może stanowić podstawę do zaskarżenia podjętej uchwały - w każdym razie w przypadku odmowy udzielenia absolutorium. Ewentualność taka byłaby jednak pozbawiona praktycznej doniosłości, gdyby odmówić legitymacji do wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 425 § 1 ksh byłemu członkowi organów spółki, nie będącemu akcjonariuszem. On nie byłby legitymowany do wytoczenia takiego powództwa w razie nieudzielenia mu absolutorium, a inne osoby, legitymowane do jego wytoczenia, mogłyby nie chcieć go wytoczyć. Konsekwencją powyższej regulacji dotyczącej uczestnictwa w zwyczajnym walnym zgromadzeniu byłych członków organów spółki powinno więc być, jeżeli chce się zapewnić tej regulacji praktyczne znaczenie, przyznanie legitymacji do stwierdzenia nieważności uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium także byłemu członkowi organów spółki, którego uchwała ta dotyczy.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na bardzo doniosłe znaczenie uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium dla stosunków majątkowych osób piastujących funkcje w organach spółki. Odmowa udzielenia absolutorium nie przesądza oczywiście sama przez się o odpowiedzialności odszkodowawczej, o której mowa w art. 479-490(4) ksh. Jej warunkiem jest wykazanie stosownych przesłanek. Jednak udzielenie absolutorium może uwalniać od tej odpowiedzialności, przynajmniej w pewnym zakresie.

Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium dotyka też materii dóbr osobistych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 1971 r. II CR 455/71 (OSNCP 1972/4 poz. 77) cześć, dobre imię, dobra sława są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia człowieka. Naruszenie czci może więc nastąpić także przez zarzucenie niewłaściwego postępowania, mogącego narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Osoba naruszona w swych dobrach osobistych uchwałą w przedmiocie udzielenia absolutorium może wprawdzie w niektórych sytuacjach - jak wyżej wspomniano - uzyskać stosowną ochronę także bez ingerowania w treść tej uchwały, jednakże jest ze wszech miar pożądane, aby uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium, godząca w dobra osobiste, mogła zostać wyeliminowana w trybie przewidzianym w art. 425 ksh. Możliwość wystąpienia o to powinny mieć wszystkie osoby poddane procedurze udzielania absolutorium, także więc byli członkowie zarządu lub rady nadzorczej spółki, nie będący akcjonariuszami. Wykładnia taka pozostaje w zgodzie z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

Z przedstawionych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[13] § 1 kpc orzekł, jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 2 października 2003 r.

V CK 240/2002

Statut spółki musi być zgodny z ustawą. Ponieważ ustawa o specjalnych strefach ekonomicznych wprowadza ograniczenia w liczbie członków walnego zgromadzenia, sąd powinien zająć się wpływem tego przepisu na statut. Dopiero wtedy będzie mógł ocenić, czy podjęta uchwała jest ważna.

Uzasadnienie

Gmina W. wniosła o stwierdzenie nieważności uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy "L." S.A. z dnia 19 września 2001 r. w części dotyczącej zmiany statutu w § 19 ust. 1. Powództwo to zostało oddalone przez Sąd Okręgowy w Ś. z powodu braku koniecznej przesłanki zaskarżenia, wynikającej z art. 425 w związku z art. 422 § 2 pkt 4 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037). Taką ocenę Sąd Okręgowy uzasadnił faktem, że w zgromadzeniu brał udział jako reprezentant gminy jej wójt, nie legitymujący się pełnomocnictwem udzielonym przez organ wykonawczy gminy (zarząd), a tym samym nie umocowany do uczestniczenia w zgromadzeniu ani wykonywania prawa głosu.

Orzeczenie to zmienił Sąd Apelacyjny we W., wyrokiem z dnia 13 marca 2002 r. uwzględniając powództwo i stwierdzając nieważność wymienionej uchwały. Sąd ten ocenił, że prawo reprezentowania gminy na zewnątrz przyznane wójtowi na podstawie art. 31 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 142 poz. 1591 ze zm.) stanowiło wystarczające źródło uprawnienia do udziału w zgromadzeniu akcjonariuszy oraz wykonywania prawa głosu, a to przesądza o legitymacji gminy do wystąpienia z powództwem o stwierdzenie nieważności uchwały na podstawie art. 425 w związku z art. 422 § 2 pkt 2 ksh. Nieważność ta zachodzi, w ocenie Sądu Apelacyjnego, wobec naruszenia art. 415 § 3 ksh. Zaskarżona uchwała została podjęta pomimo braku zgody powodowej gminy, chociaż uszczuplała prawa przyznane jej osobiście. § 19 statutu spółki akcyjnej przewidywał, że rada nadzorcza składać się miała z pięciu do jedenastu osób, w tym przedstawiciela do niej wyznaczała każda z czterech gmin - akcjonariuszy spółki. § 19 w brzmieniu nadanym zaskarżoną uchwałą przewiduje, że rada nadzorcza składa się najwyżej z siedmiu członków, przy czym trzech jej członków jako swoich przedstawicieli wyznaczają jednostki samorządu terytorialnego mające udziały w spółce. Brak zgody powodowej gminy na uszczuplenie jej praw, będące konsekwencją wskazanej zmiany, oznacza - w ocenie Sądu Apelacyjnego - że uchwała została podjęta z naruszeniem art. 415 § 3 ksh, co uzasadniało stwierdzenie jej nieważności na podstawie art. 425 ksh.

Kasację od tego wyroku pozwana spółka oparła na obu podstawach, wymienionych w art. 393[1] kpc.

W ramach pierwszej podstawy skarżąca zarzuciła:

- błędną wykładnię art. 26 ust. 1 oraz art. 46 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, polegającą na wadliwym przyjęciu samodzielnego uprawnienia wójta do uczestniczenia w zgromadzeniu akcjonariuszy i wykonywania prawa głosu;

- błędną wykładnię art. 31 ustawy o samorządzie gminnym wyrażającą się w uznaniu dopuszczalności reprezentowania gminy przez wójta w postępowaniu sądowym, bez pełnomocnictwa zarządu gminy;

- niewłaściwe zastosowanie art. 415 § 3 ksh polegające na przyjęciu, że zaskarżoną zmianą statutu prawa przyznane osobiście powodowej gminie zostały uszczuplone;

- niewłaściwe zastosowanie art. 422 § 2 pkt 4 w związku a art. 425 ksh polegające na uwzględnieniu powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały, wytoczonego przez akcjonariusza nieobecnego na walnym zgromadzeniu;

- błędną wykładnię art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 20 października 1994 r. o specjalnych strefach ekonomicznych (Dz. U. 1994 r. Nr 123 poz. 600) przez uznanie, że jego treść normatywna (po zmianie) pozostaje bez wpływu na ocenę i treść statutu spółki w omawianej kwestii.

W ramach drugiej podstawy kasacyjnej skarżąca zarzuciła naruszenie art. 67 § 1 oraz art. 378 § 1 w związku z art. 379 § 2 kpc, polegające na nienależytej reprezentacji powodowej gminy przez sądem oraz na niewłaściwym umocowaniu jej pełnomocnika procesowego.

W konkluzji skarżąca wniosła uchylenie zaskarżonego wyroku, zniesienie postępowania w obu instancjach oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania ewentualnie u uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności rozważeniu podlegał zarzut nieważności postępowania, oparty na art. 379 pkt 2 w związku z art. 67 § 1 kpc i w powiązaniu z poniesionym w ramach podstawy naruszenia prawa materialnego zarzutem naruszenia art. 31 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym. Zarzut ten opierał się na twierdzeniu, że strony powodowej - gminy W. nie mógł samodzielnie (bez upoważnienia zarządu) reprezentować wójt gminy, jak również nie mógł on udzielić pełnomocnictwa procesowego. Stan prawny w zakresie dotyczącym statusu wójta gminy zmienił się już po zakończeniu postępowania drugoinstancyjnego, na podstawie ustawy z dnia 20 czerwca 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. 2002 r. Nr 113 poz. 984 ze zm.), zmieniającym ustawę o samorządzie gminnym; w obecnym stanie prawnym wójt gminy jest organem gminy (art. 11a i 26 ust. 1), reprezentującym ją na zewnątrz (art. 31) i uprawnionym do jednoosobowego składania oświadczeń woli w jej imieniu (art. 46 ust. 1). Pod rządem przepisów obowiązujących w toku rozpoznawania sprawy przez Sądy pierwszej i drugiej instancji, wójt był członkiem zarządu, uprawnionym do reprezentowania jej na zewnątrz (art. 31); oświadczenia woli w imieniu gminy w zakresie zarządu mieniem mogli składać dwaj członkowie zarządu lub jeden członek zarządu i osoba upoważniona przez zarząd (art. 46 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym przed zmianą). Taka regulacja prawna wywoływała wątpliwości co do zakresu uprawnienia wójta do jednoosobowej reprezentacji gminy. W literaturze przedmiotu prezentowano zarówno stanowisko, że wynikające z art. 31 ustawy o samorządzie gminnym prawo reprezentacji rozciągało się na wszystkie czynności sądowe i pozasądowe, jak i stanowisko, że wymagana była reprezentacja łączna. Rozbieżności ujawniły się także w orzecznictwie. Sąd Najwyższy rozpoznający kasację w sprawie niniejszej podziela pogląd wyrażony w wyroku z dnia 11 października 2001 r. II CKN 327/99 (LexPolonica nr 384652), że z mocy art. 31 ustawy o samorządzie gminnym wójt uzyskał status reprezentanta gminy i w jego gestii leżało przejawianie woli gminy na zewnątrz; w ramach wynikającego z art. 31 uprawnienia mieściło się również uprawnienie do ustanowienia pełnomocnika procesowego gminy. Mający charakter wyjątku art. 46 ust. 1 cyt. ustawy nie powinien podlegać wykładni rozszerzającej. Stanowisko to daje się pogodzić z art. 67 § 1 kpc, gdy się zważy, że posługuje się on pojęciem "organów uprawnionych do działania w ich (osób prawnych) imieniu", a nie organów osoby prawnej oraz że wskazanie właściwych dla każdego podmiotu organów opiera się na przepisach regulujących strukturę i działalność danego podmiotu. Przyjęcie przez Sąd, że uprawnienie wójta do działania w imieniu powodowej gminy (w tym udzielenie przezeń pełnomocnictwa procesowego do reprezentowania gminy) miało wystarczające umocowanie w art. 31 ustawy samorządowej, stanowiło wyraz poglądu prawnego, który nie naruszał wymienionych przepisów (art. 67 § 1 kpc i art. 31 ustawy o samorządzie gminnym). Z tego względu za nieuzasadniony należało także uznać zarzut naruszenia art. 378 § 1 kpc i orzekania przez Sądy w warunkach nieważności postępowania.

Kwestia reprezentowania przez wójta gminy jako akcjonariusza została w kasacji podniesiona także w aspekcie reprezentacji gminy na walnym zgromadzeniu, podczas którego podjęto zaskarżoną uchwałę, w odniesieniu zarówno do samego udziału w tym zgromadzeniu, jak i wyrażenia stanowiska gminy w formie głosowania oraz zgłoszenia sprzeciwu wobec uchwały.

Według skarżącego, z naruszeniem art. 26 ust. 1 i 46 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, Sąd Apelacyjny uznał, że wójt mógł uczestniczyć w walnym zgromadzeniu jako reprezentant gminy - akcjonariusza spółki. W tym zakresie aktualne pozostaje wyrażone wcześniej stanowisko, dotyczące wynikającego z art. 31 tej ustawy uprawnienia wójta do reprezentowania gminy na zewnątrz. Uczestnictwo w zgromadzeniu było reprezentowaniem gminy wobec osób trzecich. Chociaż i w tej kwestii stanowisko w literaturze przedmiotu nie jest jednolite, to zasadniczo należy zgodzić się z poglądem o braku podstaw do przyjmowania, by w wypadku udziału w walnym zgromadzeniu reprezentantów osób prawnych obowiązywała zasada reprezentacji wymagana przy dokonywaniu czynności prawnych. Decydujące znaczenie ma tu ustawa szczególna normująca status osoby prawnej oraz zasady jej reprezentacji, i w art. 31 ustawy o samorządzie gminnym odnaleźć można dostateczne upoważnienie dla wójta do uczestniczenia w walnym zgromadzeniu jako reprezentanta gminy.

Ubocznie należy zwrócić uwagę na znaczenie listy obecności uczestników walnego zgromadzenia (art. 410 ksh), obejmującej krąg osób uprawnionych, uczestniczących w tym zgromadzeniu. Służy ona, między innymi, ustaleniu jaka część kapitału jest reprezentowana na zgromadzeniu. Nie podnoszono w sprawie, by przy sporządzaniu listy istniały jakiekolwiek wątpliwości co do reprezentowania akcjonariusza - powodowej gminy przez wójta, ani by uprawnienie to zostało zakwestionowane przez walne zgromadzenie. Zasadniczo, akcjonariusz, który został dopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu korzysta z pełni praw uczestnika danego zgromadzenia.

Zarzut dotyczący reprezentacji został podniesiony przez spółkę dopiero wówczas, gdy doszło do zaskarżenia uchwały. Kwestia prawidłowej reprezentacji akcjonariusza nie uchyla się spod kontroli sądu, lecz w danym wypadku - z przyczyn wcześniej wskazanych - brak jest podstaw do podzielenia zarzutu skarżącego, że w walnym zgromadzeniu brała udział osoba nie mająca uprawnienia do reprezentowania gminy.

Tym samym upada także zarzut naruszenia art. 422 § 2 pkt 4 ksh, oparty na błędnym założeniu, że gmina - jako akcjonariusz nieobecny na walnym zgromadzeniu - nie była uprawniona do zaskarżenia uchwały.

Zarzut naruszenia art. 26 ust. 1 i 46 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym podniesiony został w kasacji także w aspekcie wykonywania praw akcjonariusza - udziału w głosowaniu i wyrażenia sprzeciwu wobec uchwały. "Wykonywanie prawa głosu" na walnym zgromadzeniu jest, według różnych poglądów, traktowane za równoznaczne ze złożeniem oświadczenia woli (wtedy za uprawnione do głosowania można uznać tylko osoby mające prawo do składania oświadczeń woli w imieniu osoby prawnej) albo za czynność nie mającą (przynajmniej nie we wszystkich wypadkach) takiego charakteru (wtedy wykonywać to prawo może uprawniony do reprezentacji danej osoby prawnej). W sprawie niniejszej opowiedzenie się za jedną z przedstawionych koncepcji nie ma znaczenia przesądzającego z tego względu, że nawet przyjęcie pierwszej z nich nie przesądza o trafności zarzutu kasacyjnego (przy drugiej z koncepcji zarzut byłby oczywiście chybiony).

Według skarżącego, skoro prawa wynikające z akcji mają charakter majątkowy, to każda czynność związana "z realizacją przysługujących akcjonariuszowi uprawnień" jest czynnością z zakresu "zarządu mieniem", a to miałoby oznaczać, że oświadczenie woli (tu: akt głosowania i zgłoszenia sprzeciwu) mogłoby zostać złożone tylko przez osoby wymienione w art. 46 ust. 1 (przed zmianą). O ile zgodzić się trzeba z twierdzeniem skarżącego, że prawa wynikające z akcji, w tym także prawa korporacyjne, mają charakter majątkowy, o tyle nie można zaakceptować dalszej jego tezy, że każda czynność związana z wykonywaniem prawa akcjonariusza była czynnością "zarządu mieniem", i jednocześnie oświadczeniem woli w zakresie tego zarządu, którego dotyczyło ograniczenie wynikające z cyt. art. 46 ust. 1.

Chociaż pojęcie zarządu mieniem traktuje się szeroko, to przy analizie danej czynności z tego punktu widzenia nie można abstrahować od konkretnych okoliczności, a ściśle - jej przedmiotu, w rozpoznawanym wypadku - przedmiotu uchwały walnego zgromadzenia. Otóż przedmiotem tym była zmiana statutu w zakresie reprezentacji akcjonariuszy w radzie nadzorczej, a dokładnie - uprawnień akcjonariuszy do wyznaczania przedstawicieli w radzie nadzorczej. Było to niewątpliwie wynikające z akcji uprawnienie o charakterze korporacyjnym, ale to nie znaczy, że głosowanie nad tą uchwałą stanowiło przejaw "zarządu mieniem" gminy; przypomnieć przy tym należy wskazywany wcześniej wyjątkowy charakter ograniczenia wynikającego z art. 46 ust. 1 (przed zmianą) ustawy o samorządzie gminnym, i związany z tym zakaz interpretacji rozszerzającej. Odmówienie prawa głosu w takiej sprawie osobie uprawnionej do reprezentowania akcjonariusza, nie znajduje dostatecznego oparcia w ustawie, ani nie przemawia na jego rzecz racjonalna ocena omawianej sytuacji. Z tych względów jako bezpodstawny oceniono zarzut kasacji, że powodowa gmina nie mogła zaskarżyć uchwały, jako akcjonariusz nieobecny na zgromadzeniu, czy też jako obecny, lecz nie głosujący przeciwko uchwale i nie zgłaszający sprzeciwu.

Ostatecznie zatem bezskuteczne okazały się zarzuty kasacji kwestionujące legitymację gminy do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały na podstawie art. 425 § 1 ksh.

Nie budziło wątpliwości w sprawie, że przyznane w § 19 statutu uprawnienie każdej z czterech gmin (w tym powodowej) do wyznaczania przedstawiciela w radzie nadzorczej, było "prawem przyznanym osobiście" każdemu z tych akcjonariuszy w rozumieniu art. 415 § 3 ksh. Według skarżącego, brak jest jednak dostatecznych podstaw do uznania, że w wyniku uchwały zmieniającej postanowienie statutowe w sposób jednoznaczny doszło do "uszczuplenia" tego prawa. Zgodnie z uchwałą, cztery jednostki samorządu terytorialnego mają prawo wyznaczenia w sumie trzech przedstawicieli w radzie nadzorczej; nie oznacza to, według skarżącego, że powodowa gmina (właśnie ona) utraciła prawo wyznaczania swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej.

Z tym poglądem trudno się jednak zgodzić. Chociaż bowiem rzeczywiście statut w zmienionym brzmieniu nie pozbawia tej gminy jej uprawnienia do wyznaczania przedstawiciela w radzie nadzorczej, to niewątpliwie pozbawia ją pewności i gwarancji, że samodzielnie wyznaczony przez nią przedstawiciel (pod warunkiem zaakceptowania konkretnej osoby przez walne zgromadzenie) na pewno znajdzie się w radzie nadzorczej. W wyniku omawianej zmiany powodowa gmina staje się jednym z czterech pretendentów do obsadzenia trzech miejsc w radzie nadzorczej. Zmiana ta powoduje więc pewne uszczuplenie przyznanego jej osobiście (choć nie wyłącznie) prawa. Z tego zatem punktu widzenia konieczne było rozważanie, czy w grę wchodziło wynikające z art. 415 § 3 ksh wymaganie zgody powodowej gminy na powzięcie uchwały, innymi słowy - czy jej sprzeciw wobec tej uchwały wykluczał jej ważne podjęcie.

Rozważając tę kwestię nie można odrywać się od sensu tej regulacji, który - między innymi - polega na ochronie akcjonariusza przed "zamachem" na przyznane mu uprawnienia, dokonanym przez organy spółki lub innych akcjonariuszy. Jest co najmniej wątpliwe, a z całą pewnością wymagało rozważenia, czy w stanie faktycznym i prawnym sprawy niniejszej rzeczywiście można było mówić o sytuacji normowanej przez art. 415 § 3 ksh, i czy rzeczywiście doszło tu do uszczuplenia praw z naruszeniem tego przepisu, a w konsekwencji - do sprzeczności uchwały z ustawą, stanowiącej podstawę powództwa opartego na art. 425 § 1 ksh.

Oceny tej nie można było dokonać - a tak uczynił Sąd Apelacyjny w zaskarżonym orzeczeniu - z pominięciem regulacji ustawowej, wynikającej ze zmiany art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 20 października 1994 r. o specjalnych strefach ekonomicznych (Dz. U. 1994 r. Nr 123 poz. 600), wprowadzonej z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2001 r. przez ustawę zmieniającą (Dz. U. 2000 r. Nr 117 poz. 1228). Stosownie do tego przepisu, mającego charakter bezwzględnie obowiązujący, do składu rady nadzorczej spółki będącej zarządzającym (taki status ma pozwana spółka) powołuje się najwyżej 7 osób, w tym po jednym przedstawicielu ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa, ministra właściwego do spraw gospodarki, Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i wojewody - jako przedstawicieli Skarbu Państwa oraz "najwyżej trzech przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego, które mają udziały lub akcje w tej spółce". Przepis ten w sposób jednoznaczny określa skład rady nadzorczej spółki będącej "zarządzającym" strefą w rozumieniu ustawy.

Zauważyć w tym miejscu trzeba, że kodeks spółek handlowych nie jest jedynym aktem prawnym regulującym problematykę spółek akcyjnych. W różnych aktach prawnych dotyczących niektórych dziedzin życia gospodarczego tworzy się "podtypy" spółek akcyjnych, do których stosowane są odrębne reguły (m.in. dotyczy to spółek bankowych, ubezpieczeniowych, pracowniczych, giełdy papierów wartościowych, funduszy inwestycyjnych). W odniesieniu do tego rodzaju spółek ustawy szczególne wprowadzają zmiany, także w zakresie modelu organów spółki. W takich sytuacjach postanowienia ustawy modyfikują ogólne zasady ksh, a gdy mają charakter bezwzględnie obowiązujący, muszą być przez daną spółkę stosowane. Pozwana spółka, utworzona na podstawie ustawy z 1994 r. o specjalnych strefach ekonomicznych oraz rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 15 kwietnia 1997 r. w sprawie ustanowienia Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (Dz. U. 1997 r. Nr 44 poz. 274 ze zm.) należy do tego rodzaju spółek, i jej zasady działania oraz ustrój są regulowane nie tylko przez kodeks spółek handlowych, ale także przez przepisy tej ustawy szczególnej. Zasady zawarte w powołanej ustawie, w tym dotyczące reprezentacji akcjonariuszy w radzie nadzorczej, nie mogą zatem być pominięte przy ocenie, czy zaskarżona uchwała może być uznana za sprzeczna z ustawą, gdyż "ustawą" w rozumieniu art. 425 § 1 ksh jest nie tylko art. 415 § 3 ksh (uwzględniony przez Sąd), ale także art. 7 ust. 1 ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych (całkowicie pominięty przez Sąd w rozważaniach).

Zestawienie treści tego przepisu z dotychczasowym brzmieniem § 19 statutu spółki i z jego brzmieniem po zmianie (zaskarżoną uchwałą) jednoznacznie wskazują na to, że dotychczasowe brzmienie statutu pozostaje w sprzeczności z art. 7 ust. 1 ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych, a nowe jego brzmienie stanowi ścisłe odzwierciedlenie treści tego - jeszcze raz to wypada podkreślić, bezwzględnie obowiązującego - przepisu ustawy.

W istocie zatem, jeśli można mówić o uszczupleniu praw powódki w omawianym zakresie, to nastąpiło ono w wyniku zmiany ustawowej, której jedynie "odbiciem", konsekwencją była zmiana statutu. Był to zatem stan, w którym standardowe odczytanie wymagania wynikającego z art. 415 § 3 ksh nie jest wystarczające i nie pozwala na właściwą ocenę, czy istotnie można tu mówić o sytuacji, będącej przedmiotem regulacji tego przepisu. Po pierwsze, uszczuplenie prawa przyznanego akcjonariuszowi jest bezpośrednią konsekwencją wymogu dostosowania statutu spółki do przepisu ustawy. Po drugie, przyjęcie, że w takiej sytuacji brak zgody akcjonariusza uniemożliwia przeprowadzenie takiego dostosowania prowadziłoby do sankcjonowania stanu, w którym statut spółki pozostawałby sprzeczny z bezwzględnie obowiązującym przepisem prawa.

Jak już wskazano, pierwotnym źródłem uszczuplenia prawa powódki nie była zaskarżona uchwała, ale ustawa. Nie zachodziła zatem sytuacja, odpowiadająca ściśle regulacji zawartej w art. 415 § 3 ksh, a zwłaszcza celowi tego przepisu. Pominięcie konsekwencji prawnych wynikających ze zmiany art. 7 ust. 1 ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych doprowadziło do pochopnego stwierdzenia przez Sąd nieważności zaskarżonej uchwały z powodu sprzeczności z ustawą (art. 425 § 1 ksh). Pogląd prawny Sądu Apelacyjnego w rozważanej kwestii nie jest znany, gdyż ten - istotny - aspekt sprawy został przezeń całkowicie pominięty.

W tej sytuacji niemożliwe było odparcie zarzutu naruszenia dwóch ostatnio wymienionych przepisów, co prowadziło do uwzględnienia wniosku kasacji o uchylenie zaskarżonego wyroku, o czym orzeczono stosownie do art. 393[13] § 1(1) kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 27 lutego 2003 r.

IV CKN 1811/2000

1. Wyrok uchylający uchwałę walnego zgromadzenia spółki akcyjnej o powołaniu likwidatora ma moc wsteczną, co wyraża się w tym, że podjęte przez likwidatora czynności w stosunkach wewnętrznych spółki należy oceniać jako pochodzące od osoby nieuprawnionej.

2. Zasadność uwzględnienia przez sąd drugiej instancji tzw. nowości (art. 381 kpc) nie podlega kontroli Sądu Najwyższego.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w G. oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w T. z dnia 7 września 1999 r., mocą którego oddalone zostało żądanie powoda domagającego się unieważnienia uchwały nr 10 Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej Spółki z dnia 24 lipca 1998 r. ewentualnie ustalenia nieistnienia tej uchwały. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, że art. 27 ust. 1 Statutu pozwanej Spółki przewidywał przy obliczaniu głosów uwzględnianie tylko głosów oddanych "za" i "przeciw", tj. z pominięciem głosów wstrzymujących się, oraz, że ten sposób ustalania większości głosów przy podejmowaniu uchwały nie naruszał art. 407 kodeksu handlowego, w związku z czym uchwała nr 10, za którą głosowało więcej akcjonariuszy niż przeciwko niej, została podjęta mimo, że stosunkowo znaczna ilość akcjonariuszy oddała głosy wstrzymujące się. Żądanie unieważnienia uchwały Sąd Okręgowy uznał za spóźnione w świetle art. 415 kh i w tym zakresie także podzielił pogląd Sądu pierwszej instancji. Zarzut powoda podniesiony w apelacji, że Nadzwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy w dniu 24 lipca 1998 roku zostało zwołane przez organ nieuprawniony Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny. W tym zakresie Sąd Apelacyjny poczynił samodzielne ustalenia i przyjął, że w dniu 28 lipca 1998 roku uprawomocnił się wyrok Sądu Wojewódzkiego w T. z dnia 17 czerwca 1998 r. (...) uchylający nieważną uchwałę nr 5 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej Spółki o postawieniu Spółki w stan likwidacji i powołaniu Likwidatora. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, unieważnienie uchwały odnosi skutek ex tunc, ale nie oznacza to, że automatycznie bezwzględnie nieważne są czynności podjęte przez likwidatora w okresie, gdy uchwała o jego powołaniu była formalnie ważna; musiałoby to skutkować oceną, że w okresie od podjęcia uchwały do jej unieważnienia Spółka była pozbawiona organu uprawnionego do składania oświadczenia woli, oraz, że np. nabywca rzeczy od Spółki straciłby własność i stałby się bezprawnym posiadaczem. Sąd Apelacyjny uznał, że podobnie jak to ma miejsce na tle art. 103 kc, czynność Likwidatora pozwanej Spółki, polegająca na zwołaniu w dniu 24 lipca 1998 roku Nadzwyczajnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, mogła zostać potwierdzona przez Zarząd Spółki oraz, że potwierdzeniem sanującym czynność Likwidatora było stanowisko pozwanej wobec żądań pozwu wyrażone w odpowiedzi na pozew i odpowiedzi na apelację. Za istotną uznał też Sąd Apelacyjny okoliczność, że Likwidatorem była osoba pełniąca poprzednio funkcję jednoosobowego Zarządu Spółki. Skoro uchwała o likwidacji Spółki okazała się nieważna a w konsekwencji, nieważne też okazało się powołanie Likwidatora, to - zdaniem Sądu Apelacyjnego - należy przyjąć, że osoba ta nadal była prezesem Zarządu i brak było podstaw do stwierdzenia nieistnienia zaskarżonej uchwały.

W kasacji powód zarzucił powyższemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego - art. 27 ust. 1 Statutu pozwanej Spółki w związku z art. 407, 388 pkt 4 i 393 kodeksu handlowego i art. 58, 353[1] kodeksu cywilnego przez błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie i wnosił o zmianę wyroku przez stwierdzenie, że uchwała nr 10 nie została podjęta. Skarżący podniósł, że Statut pozwanej w art. 27 ust. 1 nie wyraża treści przyjętej przez obydwa orzekające w sprawie Sądy, a gdyby nawet uznać, że zdanie drugie ww. postanowienia Statutu nie pozostaje w sprzeczności ze zdaniem pierwszym, to cała regulacja sprzeczna jest z regułą wyrażoną w art. 407 kh i w takim kształcie nie mogła być przedmiotem umowy Spółki. Wskazał też na błędne rozumienie w zaskarżonym wyroku skutków mocy wstecznej unieważnienia uchwały o postawieniu pozwanej Spółki w stan likwidacji i powołaniu Likwidatora i powołał się na wyrok Sądu Apelacyjnego w G. z dnia 11 marca 1999 r. (...) w sprawie o uchylenie innej uchwały Nadzwyczajnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z dnia 24 lipca 1998 r.

Powód w kasacji popierał swoje dotychczasowe stanowisko, że uzasadnieniem dla ustalenia nieistnienia uchwały nr 10 powinno być "błędne przyjęcie wymaganej większości głosów "za" oraz zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy w dniu 24 lipca 1998 r. przez osobę nieuprawnioną".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji spór sprowadzał się do kwestii, czy prawidłowo obliczone zostały głosy "za" przesądzające o podjęciu uchwały nr 10, oraz, czy podniesione przez powoda w tym zakresie zarzuty podlegały ocenie pod kątem nieważności uchwały czy jej nieistnienia. Przy koncepcji nieważności uchwały w okolicznościach niniejszej sprawy rozważenia wymagałaby problematyka tzw. nieważności bezwzględnej nie związanej z terminem zawitym przewidzianym dla dochodzenia uchylenia uchwał tzw. względnie nieważnych, tj. wzruszalnych (art. 415 kh(1)); przy koncepcji nieistnienia uchwały ocenie podlegałyby kryteria oraz interes prawny według art. 189 kpc.

Sąd Okręgowy uznał, że materia obliczania ilości głosów oddanych za uchwałą, zgodnego lub niezgodnego ze Statutem i kodeksem handlowym, należy do problematyki istnienia bądź nieistnienia uchwały. Ten pogląd nie był kwestionowany w apelacji ani nie jest przedmiotem zarzutów kasacji. Przeciwnie, treść wniosku kasacyjnego dowodzi, że powód ostatecznie zrezygnował z jednego z dotychczasowych żądań potraktowanych przez Sądy alternatywnie, tj. z żądania unieważnienia uchwały nr 10, zatem, popierał tylko żądanie, dla którego podstawę materialnoprawną stanowił art. 189 kpc.

Wbrew zarzutom skarżącego, zaskarżony wyrok nie narusza prawa materialnego - art. 27 ust. 1 Statutu ani art. 407, 388 pkt 4 kh ani też art. 58 i art. 353[1] kc.

Statut Spółki jest wynikiem umowy obligacyjno-organizacyjnej. Nie stanowi aktu normatywnego powszechnie obowiązującego w rozumieniu art. 87 Konstytucji i nie jest prawem, o którym mowa w art. 393[1] pkt 1(2) kpc. Ewentualne naruszenie postanowień Statutu nie stanowi naruszenia prawa materialnego. Normy statutowe nie poddają się rozważaniom w aspekcie kolizyjności norm prawnych. Z tych względów zarzut naruszenia art. 27 ust. 1 Statutu pozwanej Spółki, jako dotyczący naruszenia prawa materialnego, był bezzasadny.

Również nie był zasadny zarzut naruszenia art. 58 kc. Zgodność postanowień Statutu z przepisami prawa podlega badaniu sądu przy rozpoznawaniu wniosku o rejestrację Spółki oraz w trybie art. 337 § 1 kh i jeżeli w trakcie tych postępowań nie zostanie stwierdzona nieważność określonych uregulowań statutowych to - zgodnie z przeważającymi poglądami wyrażanymi w doktrynie, z którymi należy się zgodzić - nieważność ta nie może być podnoszona. W istocie Statut pozwanej Spółki w art. 27 ust. 1 nie jest sprzeczny z art. 407 kh, wręcz przeciwnie - zawiera odmienność w postaci tzw. większości względnej, do wprowadzenia której art. 407 kh upoważniał.

Co do art. 407 kh, to powód w kasacji wskazał na ten przepis jako podstawę dla zarzucanej sprzeczności z jego treścią postanowienia art. 27 ust. 1 Statutu. Wykładnia art. 407 kh dokonana została, zarówno przez Sąd Okręgowy jak i w zaskarżonym wyroku, prawidłowo. Większość bezwzględna, o której mowa w art. 407 kh to większość głosów "za" w porównaniu z sumą głosów "przeciw" i "wstrzymujących się". Takiej większości uchwała nr 10 nie osiągnęła. Jednakże reguła obliczania głosów "za" według większości bezwzględnej nie znajdowała zastosowania w przypadku przedmiotowej uchwały. W art. 407 kh zawarte było zastrzeżenie: "jeżeli statut nie stanowi inaczej". Statut pozwanej Spółki w art. 27 zd. drugie zawierał odmienne uregulowanie w postaci wprowadzenia tzw. większości względnej. Można się zgodzić, że redakcja art. 27 Statutu, w szczególności, brak nawiązania w zdaniu pierwszym do reguły kodeksowej i do wprowadzenia w zdaniu drugim wyjątku od tej reguły, budzi poważne zastrzeżenia co do swej klarowności. Ostatecznie jednak zamiar twórców Statutu przyjęty przez Sąd Okręgowy i zaakceptowany przez Sąd Apelacyjny nie został w kasacji, przy pomocy wskazania na właściwe przepisy, skutecznie wzruszony. Przy zastosowaniu zaś zasady tzw. większości względnej obliczenie głosów "za" oraz uznanie, że uchwała została podjęta było prawidłowe.

Również nie podlegał uwzględnieniu zarzut, że zaskarżony wyrok narusza art. 353[1] kc. Przepis ten powołany został w kasacji dla wykazania niedopuszczalności uregulowania zawartego w art. 27 ust. 1 zdanie drugie Statutu pozwanej Spółki jako naruszającego - zdaniem Autora kasacji - właściwość (naturę) stosunku prawnego, jakim w umowie spółki akcyjnej jest sposób obliczania głosów przy podejmowaniu uchwały. Nie podejmując szerszych rozważań w kwestii przesłanek określających właściwość (naturę) stosunku prawnego w rozumieniu art. 353[1] kc, należy stwierdzić, że problematyka sposobu obliczania głosów za podjęciem uchwały walnego zgromadzenia z całą pewnością nie może być zaliczona do charakteryzujących istotę spółki akcyjnej, lecz należy do kwestii, z tego punktu widzenia, drugorzędnych.

Odnośnie do art. 388 pkt 4 kodeksu handlowego kasacja nie zawiera sprecyzowania, w czym by się miała wyrażać wadliwość zaskarżonego wyroku, w związku z czym ten zarzut kasacji nie poddawał się pod osąd Sądu Najwyższego.

Rację ma natomiast skarżący, gdy kwestionuje zasadność zastosowania przez Sąd Apelacyjny przepisu art. 393 § 1 kh. Zaskarżony wyrok nie powołuje tego przepisu, ale przez uznanie, że Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy zostało w istocie zwołane przez jednoosobowy Zarząd Spółki wyrok ten zawiera zastosowanie powyższego przepisu.

W tym miejscu można zauważyć, że na okoliczność istnienia prawomocnego wyroku Sądu Wojewódzkiego w T. z dnia 17 czerwca 1998 r. (...) uchylającego uchwałę o postawieniu pozwanej Spółki w stan likwidacji i powołaniu Likwidatora, jako mającą uzasadniać żądanie stwierdzenia nieistnienia uchwały nr 10, powód powołał się po raz pierwszy w apelacji. Była to więc tzw. nowość, która podlegała uwzględnieniu przez Sąd Apelacyjny według jego uznania (art. 381 kpc). Skoro Sąd Apelacyjny podjął rozważania odnośnie do tej okoliczności, to zasadność przyjęcia jej za podstawę rozstrzygnięcia nie podlegała badaniu przez Sąd Najwyższy.

Przyjmowana powszechnie i nie zaprzeczona także przez Sąd Apelacyjny zasada wstecznego działania konstytutywnego orzeczenia sądu uchylającego nieważną uchwałę walnego zgromadzenia akcjonariuszy w tym się wyraża, że z perspektywy prawomocnego orzeczenia Sądu należy przyjąć, iż uchwała nie wywołała skutków prawnych, a więc prawnie była nieistniejąca. Nie oznacza to uznania za niebyłe czynności podjętych na podstawie takiej uchwały, a jedynie sprawia, że za nieistniejące należy uznać skutki tych czynności. Daje temu wyraz przepis art. 417 § 2 kh, który - co uszło uwagi Sądu Apelacyjnego - na zasadzie wyjątku przewiduje w niektórych sytuacjach zachowanie skuteczności działań podjętych na podstawie uchwały uznanej następnie za podlegającą unieważnieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 1993 r. II CRN 96/93 OSNCP 1994/9 poz. 180). Skoro w czasie orzekania przez Sąd Apelacyjny było bezsporne, że uchylona została uchwała nr 5 Walnego Zgromadzenia z dnia 23 kwietnia 1998 roku o postawieniu pozwanej Spółki w stan likwidacji i powołaniu likwidatora, to należało przyjąć, że z dniem 28 lipca 1998 r. (data uprawomocnienia się wyroku Sądu Wojewódzkiego w T. z dnia 17 czerwca 1998 r. (...) uchylającego tę uchwałę) okazało się, iż pozwana Spółka nie została rozwiązana i nie została postawiona w stan likwidacji oraz, że brak było podstaw do powołania Likwidatora, a co za tym idzie - Likwidator w osobie Zbigniewa T. nie był uprawniony do zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy w dniu 24 lipca 1998 roku. Wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, nie sposób uznać, że skoro Zbigniew T. przed powołaniem go na Likwidatora pełnił jednoosobowo funkcję Zarządu Spółki, to jego działanie w charakterze likwidatora należy ocenić, po wyroku uchylającym uchwałę o jego powołaniu, jako w istocie działanie Zarządu Spółki. Oznaczałoby to przyjęcie za istniejącą czynności, która faktycznie bezspornie nie miała miejsca, co do możności zaś przypisania działaniu likwidatora skutków działania zarządu, to żadne przepisy prawne takiego skutku nie przewidywały. Brak też było podstaw do uznania, że przez sprzeciwianie się pozwanej uwzględnieniu żądań powoda w niniejszej sprawie doszło do potwierdzenia czynności likwidatora, który okazał się nieuprawniony do zwołania Zgromadzenia Akcjonariuszy. Pomijając już inne względy sprzeciwiające się dopuszczalności tego rodzaju konstrukcji prawnej, wypada zauważyć, że potwierdzenie powinno pochodzić od tego organu, którego poprzednie działanie okazało się "kulejące"; w rozpoznawanej sprawie likwidatora powołało Walne Zgromadzenia, a w procesie pozwaną Spółkę reprezentował Zarząd.

Reasumując, wadliwe było oddalenie apelacji z uwagi na ocenę, że zaskarżona uchwała podjęta została przez Walne Zgromadzenie zwołane prawidłowo. Powyższe uzasadniało uwzględnienie kasacji - art. 393[13] § 1 kpc. O kosztach Sąd Najwyższy orzekł na podstawie art. 108 § 2 kpc w zw. z art. 393[19] kpc.

0 komentarze:

Prześlij komentarz