wtorek, 3 sierpnia 2010

Uchylenie uchwały

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 5 listopada 2009 r.

I CSK 158/2009

Interes spółki handlowej (art. 422 k.s.h.) odpowiada interesom wszystkich grup jej wspólników z uwzględnieniem wspólnego celu określonego w statucie spółki.

Uzasadnienie

Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo o uchylenie trzech uchwał walnego zgromadzenia pozwanej spółki, których przedmiotem było zatwierdzenie sprawozdania zarządu za 2005 r. oraz sprawozdania finansowego spółki za 2005 r., a ponadto zatwierdzenie sprawozdania finansowego "Grupy E." za 2005 r. i sprawozdania rady nadzorczej za ten rok. Sąd uznał, że wobec odmowy wydania przez biegłego rewidenta opinii o przedmiotowych sprawozdaniach, a także ich niekompletności i niejasności, podjęcie uchwał o zatwierdzeniu tych sprawozdań było sprzeczne z dobrymi obyczajami. Sąd uzasadnił oddalenie powództwa niewykazaniem przez powoda jednej z przesłanek art. 422 § 1 k.s.h., tj. aby zaskarżone uchwały godziły w interes pozwanej spółki, bezpośrednio pogarszając jej sytuację majątkową lub pozycję rynkową.

Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację strony powodowej i uwzględnił powództwo. Zaaprobował stanowisko Sądu Okręgowego o sprzeczności uchwał z dobrymi obyczajami wobec zatwierdzenia nimi niekompletnych i nieprawidłowych sprawozdań finansowych. Zakwestionował natomiast pogląd, że uchwały nie godziły w interes spółki, podzielając stanowisko strony apelującej, iż przesłanka "godzenia w interes spółki" nie ogranicza się tylko do bezpośredniego pogorszenia sytuacji majątkowej spółki, ale wiąże się też z szeroko rozumianą jej pozycją na rynku. Pojęcie "godzenie w interes spółki", użyte w art. 422 § 1 k.s.h., Sąd drugiej instancji uznał za odnoszące się do wszelkich konsekwencji podjętej uchwały, które z punktu widzenia interesu spółki można ocenić jako negatywne. W konsekwencji przyjął, że zatwierdzenie przez walne zgromadzenie nierzetelnych i niekompletnych sprawozdań finansowych oraz nieprawidłowych sprawozdań rady nadzorczej w sposób negatywny wpływa na wizerunek i dobre imię spółki, co zmniejsza jej potencjał gospodarczy, wpływa niewątpliwie na wysokość notowań akcji spółki na giełdzie, co również godzi w interes spółki. Ponadto stwierdził, że przyzwolenie na istnienie sprawozdań finansowych, których weryfikacja zasadności nie jest możliwa i co do których biegły rewident odmówił wydania opinii, godzi niewątpliwie w dobre imię strony pozwanej. W ocenie Sądu Apelacyjnego, podzielone w całości ustalenia Sądu Okręgowego przesądzają o uznaniu, że uchwały godzą także w interes spółki, ponieważ nie jest uzasadniona zwężająca wykładnia tego pojęcia przez ograniczanie go jedynie do niekorzystnego dla spółki transferu z jej majątku wartości ekonomicznych.

Skarga kasacyjna strony pozwanej oparta została na obu podstawach kasacyjnych. Zakresem zarzutów mieszczących się w ramach drugiej podstawy kasacyjnej objęto naruszenie art. 381 w związku z art. 368 § 1 pkt 4 i art. 386 § 1, a także art. 479[12] § 1 k.p.c. przez uwzględnienie zarzutów apelacji opartych na twierdzeniach podlegających prekluzji, których uwzględnienie pozwoliło na przyjęcie, że uchwały godziły w interes spółki, naruszenie art. 231 w związku z art. 391 k.p.c. przez przyjęcie domniemań faktycznych, z naruszeniem zasad ich stosowania, że kwestionowane uchwały godzą w interesy pozwanej spółki, wpływając negatywnie na jej wizerunek i dobre imię, oraz naruszenie art. 278 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez przyjęcie, że zaskarżone sprawozdania finansowe są nierzetelne, nieprawidłowe, chociaż taka ocena wymaga posiadania wiadomości specjalnych.

W ramach podstawy pierwszej skarżąca zarzuciła naruszenie art. 422 § 1 k.s.h. przez nieprawidłową wykładnię, polegającą na błędnym przyjęciu, że interes spółki jest funkcją wypadkową interesów osób w nią zaangażowanych, a godzenie w interes spółki oznacza wszelkie negatywne dla niej konsekwencje podjętej uchwały, oraz naruszenie art. 422 § 1 k.s.h. przez błędne jego zastosowanie wskutek wadliwego przyjęcia istnienia nierzetelnych i niekompletnych sprawozdań finansowych oraz nieprawidłowych sprawozdań rady nadzorczej wobec braku negatywnej opinii biegłego rewidenta, który odmówił sporządzenia opinii, co doprowadziło do błędnej konstatacji, iż zaskarżone uchwały wpływają na wizerunek i dobro pozwanej spółki.

Strona pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania. (...)

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Chybiony jest zarzut naruszenia art. 381 k.p.c., uzasadniony uwzględnieniem przez Sąd drugiej instancji twierdzeń podniesionych dopiero w apelacji, że zatwierdzenie spornych uchwał miało wpływ na wizerunek i dobre imię pozwanej oraz jej potencjał gospodarczy. Przepis ten dotyczy możliwości uwzględnienia nowych faktów i dowodów, a takiego charakteru nie miały twierdzenia powódki, chodziło w nich bowiem o ocenę zmierzającą do wskazania sposobu preferowanej wykładni pojęcia "interes spółki." Artykuł 381 k.p.c. nie służy wykrywaniu i zbieraniu nowych okoliczności faktycznych i środków dowodowych, a jedynie otwarciu się możliwości dowodzenia okoliczności faktycznych, wcześniej niemożliwych do wykazania z przyczyn obiektywnych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2002 r. IV CKN 980/2000 LexPolonica nr 381986 i z dnia 20 maja 2003 r. I PK 415/2002 OSNP 2004/16 poz. 276).

Nie można również uznać za uzasadniony zarzut naruszenia art. 479[12] § 1 k.p.c. W orzecznictwie dominuje stanowisko, że twierdzenia zgłaszane dopiero w toku postępowania, ale stanowiące rozwinięcie i sprecyzowanie twierdzeń przedstawionych w pozwie i będące adekwatną reakcją na sposób obrony strony pozwanej w zasadzie nie mogą być uznane za spóźnione. O potrzebie późniejszego zgłoszenia określonych twierdzeń decydują okoliczności konkretnej sprawy, a przepisy o prekluzji dowodowej nie mogą być stosowane kosztem możliwości merytorycznego rozpoznania sprawy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2008 r. III CSK 292/2007 LexPolonica nr 1845817 i z dnia 10 lipca 2008 r. III CSK 65/2008 LexPolonica nr 1935291).

Wbrew stanowisku strony skarżącej, Sąd Apelacyjny nie dopuścił się również naruszenia art. 231 k.p.c., uznając, że uchwały zatwierdzające nierzetelne i niekompletne sprawozdania finansowe wpływają negatywnie na wizerunek i dobre imię spółki, zmniejszając w ten sposób jej potencjał gospodarczy. Nie może budzić wątpliwości wniosek, że z opinii biegłego rewidenta z dnia 5 czerwca 2006 r. jednoznacznie wynika, iż sprawozdania finansowe były niekompletne, a taka ocena dostatecznie przesądza o nierzetelnym sporządzeniu tych dokumentów. Dawało to Sądowi podstawę do przyjęcia, że zatwierdzenie sprawozdań finansowych w takiej postaci miało negatywny wpływ na wizerunek i dobre imię spółki, ponieważ dobra te kształtowane są m.in. przez zaufanie osób trzecich do wiarygodności i kompletności sprawozdań finansowych podmiotów uczestniczących w obrocie. Sąd drugiej instancji nie dopuścił się więc naruszenia zasad stosowania domniemań faktycznych, ponieważ stopień prawdopodobieństwa zaistnienia faktu będącego skutkiem domniemania jest w opisanej sytuacji tak duży, jak duży jest stopień prawdopodobieństwa, że nie zachodziły okoliczności wykluczające zaistnienie tego faktu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r. II UKN 79/99 OSNAPiUS 2000/19 poz. 733).

Chybiony jest również zarzut naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. (...) Nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego uzasadnia zarzut naruszenia tego przepisu oraz art. 217 § 2 k.p.c. tylko wówczas, gdy wiadomości specjalne były niezbędne do miarodajnej oceny zasadności roszczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2006 r. II CSK 245/2006 Przegląd Sądowy 2008/6 str. 131), a o tym, czy do rozstrzygnięcia sprawy niezbędne są wiadomości specjalne decyduje sąd (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2008 r. II CSK 545/2007 LexPolonica nr 2032039). W niniejszej sprawie Sąd drugiej instancji zasadnie nie przeprowadził dowodu z opinii biegłego, ponieważ do jej rozstrzygnięcia nie był istotny wynik merytorycznej oceny sprawozdań finansowych. Istotna była natomiast ocena dopuszczalności zatwierdzenia tych sprawozdań uchwałą walnego zgromadzenia, w braku uprzedniego zweryfikowania tych sprawozdań i wyrażenia przez biegłego rewidenta opinii o tych sprawozdaniach bez zastrzeżeń lub z zastrzeżeniami. (...)

Wobec braku podstaw do uznania za usprawiedliwioną drugiej podstawy kasacyjnej, oceny zarzutów naruszenia art. 422 § 1 k.s.h. należało dokonać z uwzględnieniem stanu faktycznego będącego podstawą orzekania dla Sądu drugiej instancji.

W przepisach kodeksu spółek handlowych nie ma ustawowej definicji pojęć "interesu spółki" i "godzenia w interes spółki", jednakże normatywne wyodrębnienie interesu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jako autonomicznego wobec interesów poszczególnych podmiotów uczestniczących w jej strukturze korporacyjnej, będącego następstwem przyznania spółce z ograniczoną odpowiedzialnością podmiotowości prawnej (art. 11 § 1 i art. 12 k.s.h.), nie wyklucza, że interesy obu tych odrębnych podmiotów pozostają ze sobą w funkcjonalnym związku. Interes spółki stanowi wypadkową interesów wszystkich grup wspólników spółki, będących w sensie gospodarczym jej "właścicielami." Oparcie modelu kształtowania "woli spółki" na zasadzie rządów większości, czerpiącej swoje źródło w regule, kto ryzykuje więcej wnosząc określone składniki majątkowe do spółki, ten w zamian uzyskuje w tej organizacji większą władzę, nie oznacza jednak utożsamiania interesu spółki wyłącznie z interesem wspólnika większościowego. Interes spółki stanowi kompromis, wypadkową pomiędzy często sprzecznymi ze sobą interesami wspólników mniejszościowych i większościowych, a jego treść powinna uwzględniać słuszne interesy obu grup wspólników (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 OTK ZU 2005/6A poz. 65, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2002 r. II CKN 677/2000 LexPolonica nr 387328, z dnia 16 października 2008 r. III CSK 100/2008 OSNC 2009/A poz. 30, oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2009 r. III CZP 63/2009 OSNC 2010/4 poz. 55). Należy pamiętać, że na wspólnikach spółki spoczywa - wynikający pośrednio z umowy spółki - obowiązek ich lojalnego współdziałania, wynikający ze zobowiązania się do dążenia do osiągnięcia wspólnego celu określonego w umowie spółki (art. 3 k.s.h.).

W konsekwencji należy więc skłonić się do prezentowanego w piśmiennictwie poglądu, że interes spółki handlowej jest wypadkową interesów wszystkich grup jej wspólników, określaną z uwzględnieniem zastrzeżonego w umowie lub w statucie spółki wspólnego celu, do osiągnięcia którego wspólnicy zobowiązali się dążyć. Ten niezbędny element umowy (statutu) każdej spółki handlowej, określony w art. 3 k.s.h., decyduje o tym, że nie może istnieć odrębny, samodzielny interes spółki jako osoby prawnej, abstrahujący od wypadkowej interesu wszystkich wspólników, determinowanej określonym w umowie spółki wspólnym celem. Pojęcie "interes spółki" jest więc ustawową ogólną formułą, której wypełnienie wymaga uwzględnienia kompromisowo rozumianej funkcji przekonań, dążeń i zachowań wszystkich grup wspólników, określonej z uwzględnieniem wspólnego celu. Interes spółki wyznaczają więc wszystkie te dążenia i zachowania wspólników, które zmierzają do osiągnięcia wspólnego celu przyświecającego jej zawiązaniu i określonego w umowie spółki lub w statucie spółki akcyjnej, w którym cel ten jest jego konstytutywnym elementem.

Przyjęta wykładnia pojęcia "interesu spółki" powoduje niedopuszczalność utożsamiania go wyłącznie z interesem akcjonariusza większościowego, podobnie jak wyklucza uznanie, że działanie obronne akcjonariusza mniejszościowego zawsze podyktowane jest interesem spółki lub zostaje podjęte w obiektywnym jej interesie.

Taka wykładnia pojęcia "interesu spółki" wyznacza pośrednio kierunek interpretacji "godzenia w interes spółki", jednej z przesłanek zastosowania art. 422 § 1 k.s.h., która nie może być ograniczana - wobec braku ku temu podstaw - wyłącznie do bezpośrednich konsekwencji o charakterze ekonomiczno-majątkowym. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 marca 2005 r. IV CK 607/2004 (niepubl.) uznał za poprawne rozumienie pojęcia "godzenie w interes spółki" jako podejmowanie uchwał mających na celu nie tylko uszczuplenie majątku spółki lub ograniczających jej zysk, ale także godzących w dobre imię spółki lub jej organów, chroniących interesy osób trzecich kosztem interesów spółki, a także zagrażających jej bytowi. Trafne jest zatem stanowisko Sądu drugiej instancji, że uchwała godzi w interesy spółki wtedy, gdy w sposób negatywny wpływa na szeroko rozumianą sferę interesów spółki, nieograniczoną wyłącznie do negatywnych, bezpośrednich skutków ekonomicznych lub majątkowych. Negatywne konsekwencje podjęcia uchwały w postaci wywarcia ujemnego wpływu na interes spółki mogą mieć charakter bezpośrednio lub pośrednio majątkowy, a nawet niemajątkowy, skoro przepisy kodeksu spółek handlowych nie zawierają żadnych ograniczeń w tym przedmiocie.

W interesie spółki powinno być niewątpliwie m.in. podejmowanie uchwał zgodnie z obowiązującym prawem, pomimo że zachowania niezgodne z tak rozumianym interesem spółki nie zawsze muszą spowodować wystąpienie negatywnych dla spółki skutków majątkowych. Podjęcie uchwał zatwierdzających sprawozdania finansowe niepoprzedzone wyrażeniem przez biegłego rewidenta opinii o tych sprawozdaniach, a jedynie stanowiskiem o odmowie wyrażenia opinii ze względu na okoliczności uniemożliwiające jej sformułowanie, nastąpiło zatem z naruszeniem art. 53 ust. 3 w związku z art. 65 ust. 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (Tekst jednolity: Dz. U. 2009 r. Nr 152 poz. 1223). Takie zachowanie Sąd Apelacyjny trafnie ocenił jako godzące w interes spółki, ponieważ w jej interesie było zatwierdzenie sprawozdań finansowych dokonane z obowiązującymi przepisami. (...)

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 398[14] k.p.c.).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 8 października 2009 r.

II CSK 180/2009

Jeżeli statut spółki przewidywał, że prawo do wyboru członków zarządów ma jej rada nadzorcza, to wybór dokonany przez walne zgromadzenie jest nieważny. Wobec tego nieprawidłowo wybrany członek zarządu nie miał prawa do skutecznego zawarcia umowy.

Z uzasadnienia

Sąd I instancji uwzględnił powództwo. Stwierdził, że istotą sporu jest to, czy Andrzej W. w momencie zawierania umowy mógł podejmować skutecznie czynności prawne. Uznał, że zgodnie z art. 39 kodeksu cywilnego czynność rzekomego pełnomocnika nie jest czynnością tej osoby prawnej. Sąd zajął się także zarzutem zgłoszonym przez pozwaną spółkę, że chroni ją dobra wiara z art. 427 par. 2 k.s.h., bo była przekonana, że Emka jest prawidłowo reprezentowana. Wynika z tego przepisu, że w przypadkach, w których ważność czynności dokonanej przez spółkę zależna jest od uchwały walnego zgromadzenia, uchylenie takiej uchwały nie ma skutku w stosunku do osób trzecich działających w dobrej wierze. Zdaniem sądu przepis ten nie ma zastosowania, tylko powołany art. 39 k.c.  Pozwana odwołała się, a sąd II instancji zmienił wyrok i powództwo oddalił. Stwierdził, że wprawdzie podpisanie aneksu przez Andrzeja W. nie stanowiło działania organu spółki, należało jednak rozważyć, czy względem pozwanej wystąpił skutek w postaci nieważności umowy. Uznał, że jeżeli uchwała walnego zgromadzenia spółki akcyjnej nie została unieważniona przez sąd na podstawie art. 425 par. 1 k.s.h., pozostaje ona w obrocie prawnym w stosunku do osób trzecich. Od tego wyroku Emka wniosła skargę kasacyjną, a Sąd Najwyższy uchylił go i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi apelacyjnemu.

SN dokonał wykładni art. 427 par. 2 k.s.h. i stwierdził, że jest on dostatecznie jasny i nie ma w sprawie zastosowania. Statut przewidywał, że uchwałę powinna podjąć rada nadzorcza, a nie walne zgromadzenie. Teraz sąd II instancji oddalił apelację pozwanej. Podkreślił przy tym swoje związanie wykładnią SN, a art. 39 k.c., który wobec tego ma zastosowanie, nie przewiduje sanowania czynności prawnej dokonanej przez osobę nieupoważnioną.

Tym razem skargę kasacyjną wniosła pozwana, ale SN ją oddalił. W ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślił, że pierwszy wyrok sądu apelacyjnego był pomyłką. Skuteczność wyroku uchylającego uchwałę ma moc obowiązującą w stosunkach między spółką a wszystkimi akcjonariuszami oraz między spółką a członkami jej organów. Jeśli chodzi o dobrą wiarę, na którą pozwana się powoływała, to chroni ona tylko wtedy, gdy przepis to przewiduje.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku

z dnia 6 sierpnia 2009 r.

I ACz 591/2009

Możliwość zawieszenia postępowania rejestrowego na podstawie art. 423 § 1 k.s.h. nie wyłącza możliwości stosowania przepisów kodeksu postępowania cywilnego o zabezpieczeniu roszczeń w sprawach, których przedmiotem jest uchylenie bądź stwierdzenie nieważności uchwały zgromadzenia akcjonariuszy.

Uzasadnienie

Uprawniona "Midston Developments Limited", spółka z siedzibą w N., wniosła o udzielenie zabezpieczenia roszczenia o stwierdzenie nieważności, ewentualnie o uchylenie uchwały nr 24 Zwyczajnego Zgromadzenia Spółki "PEPEES", podjętej w dniu 27 maja 2009 r. w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego Spółki w drodze emisji publicznej (...).

Wskazała, że jest głównym akcjonariuszem spółki PEPEES i posiada 23.364.845 akcji, co stanowi około 28,15% całego kapitału zakładowego. Pomimo to bezprawnie nie została dopuszczona do udziału w Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu w dniu 27 maja 2009 r. i pozbawiona możliwości wykonywania prawa głosu. (...)

Postanowieniem z dnia 24 czerwca 2009 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił wniosek o udzielenie zabezpieczenia.

Wskazał, że z treści przepisu art. 423 § 1 k.s.h. jednoznacznie wynika, że zaskarżenie uchwały nie ma wpływu na bieg postępowania rejestrowego. Nie można bowiem założyć tylko na podstawie złożonego powództwa, że uchwała zostanie uchylona. Dopiero skutkiem uchylenia uchwały będzie wykreślenie z urzędu wpisu przez sąd.

Zdaniem Sądu wskazany we wniosku sposób zabezpieczenia w zakresie zakazania czynności zmierzających do realizacji podwyższenia kapitału zakładowego godzi w normę z art. 423 § 1 k.s.h. Wnioskodawca chcąc zapobiec wpisaniu zaskarżonej uchwały do Krajowego Rejestru Sądowego powinien był bowiem zwrócić się do sądu rejestrowego, który jest władny zawiesić postępowanie rejestrowe.

Ponadto wnioskodawca nie miał interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia. Celem regulacji przewidzianych w art. 422 k.s.h. i art. 425 k.s.h. jest ochrona stabilności stosunków spółki oraz ochrona bezpieczeństwa obrotu prawnego. Zatem do czasu stwierdzenia prawomocnym wyrokiem nieważności uchwały wywołuje ona skutki prawne. (...)

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie co do samej zasady jest uzasadnione.

(...)

Nie miało wprawdzie miejsca przytoczone w ostatnim zarzucie naruszenie art. 328 § 2 k.p.c., stosowanego odpowiednio w postępowaniu zażaleniowym z mocy art. 361 k.p.c., jako że wobec wynikającego z art. 730[1] § 1 k.p.c obowiązku kumulatywnego uprawdopodobnienia obu przesłanek udzielenia zabezpieczenia, organ procesowy po stwierdzeniu braku choćby jednej z nich oddala wniosek bez potrzeby rozważania, czy została spełniona pozostała. Obowiązek przedstawienia w uzasadnieniu orzeczenia oceny obu przesłanek - w kolejności wskazanej w art. 730[1] § 1 k.p.c - powstaje dopiero w przypadku uwzględnienia wniosku. Nie oznacza to jednak aprobaty Sądu Apelacyjnego dla sposobu rozstrzygnięcia. W jego bowiem ocenie uprawniony wystarczająco uprawdopodobnił obie przesłanki zasadności wniosku. Przed odniesieniem się do podniesionych w zażaleniu zarzutów, dotyczących wadliwej oceny w kwestii interesu prawnego, konieczne jest zatem dokonanie przez Sąd Apelacyjny analizy, czy roszczenie, którego strona zamierza dochodzić i w związku z którym domaga się udzielenia zabezpieczenia, zostało wystarczająco uprawdopodobnione.

W kwestii wiarygodności roszczenia istotne jest wyjaśnienie legitymacji czynnej uprawnionego i zrealizowania się w konkretnym stanie faktycznym przesłanek wadliwości uchwały z art. 422 § 1 k.s.h. lub art. 425 § 1 k.s.h.

Swoją legitymację czynną uprawniony wywodzi z faktu niedopuszczenia go do udziału w walnym zgromadzeniu, mimo spełnienia warunków z art. 406 § 2 k.s.h. Z załącznika do pozwu nr 5 wynika, że w dniu obrad był właścicielem 16.941.611 akcji na okaziciela i dokonał prawidłowej rejestracji w dacie siedmiu dni przed terminem zgromadzenia. Kodeks spółek handlowych nie nakłada na akcjonariusza chcącego wziąć w nim udział dalej idących obowiązków. Dopełnienie ich statuuje zatem jego prawo o charakterze bezwzględnym do skorzystania z tego uprawnienia korporacyjnego (art. 412 k.s.h.). Nie może go być pozbawiony ani z mocy postanowień statutu, ani przez organy spółki. Te bowiem są uprawnione, co wynika z treści zapisów, jak i systematyki Kodeksu spółek handlowych (art. 407 § 1 k.s.h.), jedynie do sporządzenia listy akcjonariuszy uprawnionych do głosowania przy spełnieniu warunków z art. 406 k.s.h.

Należy też wskazać, że przepis art. 412 § 1 k.s.h. przewiduje dla akcjonariusza dwa niezależne od siebie uprawnienia: uczestniczenia w walnym zgromadzeniu oraz wykonywania prawa głosu. Uczestniczyć w walnym zgromadzeniu może więc także akcjonariusz, który nie ma prawa głosu, czy to z tej racji, że nie dysponuje odpowiednimi akcjami (akcją niemą), czy też utracił je z mocy prawa na podstawie art. 89 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. Żaden przepis prawa nie daje również organom spółki uprawnienia dokonywania dalej idącej kontroli, w szczególności zaś badania, czy zarejestrowani akcjonariusze mają możliwość pełnego uczestniczenia w obradach, w tym korzystania z prawa głosu. W tym zakresie kompetencja przysługuje bowiem tylko sądowi w toku rozpoznawania powództwa przewidzianego na podstawie art. 425 § 1 k.s.h. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2007 r. II CSK 248/2007 OSNC 2008/12 poz. 144). W żadnym zaś wypadku ich negatywne przeświadczenie co do tej okoliczności nie może uzasadniać odmowy dopuszczenia do udziału w walnym zgromadzeniu wspólników i w głosowaniu.

Niedopuszczenie do udziału w walnym zgromadzeniu z powołaniem się na utratę prawa głosu, jak słusznie wywodzi skarżący, było nieuzasadnione, co wyjaśnia jego legitymację do zaskarżenia uchwały na podstawie art. 422 § 2 pkt 3 i art. 425 § 1 k.s.h. (...)

Według art. 730[1] § 2 k.p.c. interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie.

Z treści tego przepisu, jak i paragrafu poprzedzającego oraz art. 730 § 1 k.p.c. nie wynika, jak to wywiódł Sąd Okręgowy, że udzielenie zabezpieczenia roszczenia może odnosić się tylko do tych przypadków, w których uprawniony domaga się wydania wyroku podlegającego wykonaniu. Przy uprawdopodobnieniu przesłanek z art. 730[1] § 1 k.p.c. warunkiem udzielenia zabezpieczenia jest bowiem tylko możliwość dochodzenia go w postępowaniu sądowym.

Kwestionując stanowisko Sądu Okręgowego, że jego interes prawny jest wystarczająco chroniony w związku z możliwością zawieszenia postępowania rejestrowego, słusznie autor zażalenia wskazuje, że postępowanie rejestrowe, w wyniku którego następuje wpisanie i uzyskuje skuteczność zmiana statutu, jest końcowym etapem realizacji zaskarżonej uchwały. Wpisanie do rejestru podwyższenia kapitału następuje po dokonaniu przez spółkę szeregu czynności faktycznych i natury prawnej związanych z jej wykonaniem i dokonuje się dopiero po całkowitym wpłaceniu co najmniej dziewięciu dziesiątych dotychczasowego kapitału zakładowego (por. art. 431 § 3 k.s.h.). Zaskarżenie uchwały nie uchyla jej mocy wiążącej i nie wstrzymuje wykonania, gdyż dopiero prawomocny wyrok uchylający uchwałę wywołuje skutki prawne w relacji między spółką, akcjonariuszami i członkami organów (art. 427 § 1 k.s.h.). Jednakże nawet uchylenie uchwały lub stwierdzenie jej nieważności nie powoduje nieważności czynności dokonanych na jej podstawie.

Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu Okręgowego, że treść art. 423 § 1 k.s.h. wyłącza możliwość stosowania przepisów kodeksu postępowania cywilnego o zabezpieczeniu roszczeń w sprawach, których przedmiotem jest uchylenie bądź stwierdzenie nieważności uchwały. Ustawodawca nie zawarł takiego wyłączenia, a jedynie przewidział dla sądu rejestrowego kompetencję do zawieszenia postępowania w takim przypadku. Nie oznacza to jednak, że skarżący uchwałę nie ma interesu prawnego we wstrzymaniu jej wykonania na wcześniejszym etapie, aby zapobiec powstaniu niekorzystnych skutków, jakie wystąpiłyby w wyniku wykonania przez zarząd uchwały, która następnie mogłaby być uchylona lub uznana za nieważną. Dojść by bowiem mogło do wprowadzenia do obrotu na jej podstawie mogącymi okazać się emitowanymi w oparciu o wadliwą podstawę instrumentów finansowych oraz ich nabycia przez działające w dobrej wierze osoby trzecie (art. 427 § 2 k.s.h.). (...)


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

z dnia 2 czerwca 2009 r.

SK 31/2008

Art. 422 § 2 pkt 1 w związku z art. 422 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.), w zakresie pozbawiającym odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej legitymacji do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu mu absolutorium z wykonania przez niego obowiązków, jest zgodny z art. 32, art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz nie jest niezgodny z art. 47 Konstytucji.

Uzasadnienie

I

1. Do Trybunału Konstytucyjnego zostały wniesione cztery skargi konstytucyjne: Sławomira Pakulskiego, Roberta Nowaka, Marka Szczerbiaka i Andrzeja Kruga (Ts 114/2007, Ts 116/2007, Ts 115/2007 i Ts 247/2008) dotyczące konstytucyjności art. 422 § 2 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.; dalej: k.s.h.) w zakresie, w jakim pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia absolutorium. Po wstępnym rozpoznaniu zostały one przekazane do merytorycznego rozpoznania i zarządzeniami Prezesa Trybunału Konstytucyjnego z 13 czerwca 2008 r. i 21 października 2008 r. połączone do wspólnego rozpoznania pod sygnaturą akt SK 31/2008.

1.1. Skargi konstytucyjne zostały wniesione na tle następujących stanów faktycznych:

1.1.1. Sławomir Pakulski i Marek Szczerbiak byli członkami zarządu (pełnili funkcję wiceprezesa i prezesa zarządu) KGHM Polska Miedź S.A. Zostali odwołani 10 lutego 2006 r.

Skarżący wnieśli, na podstawie art. 422 § 2 k.s.h., powództwa do sądu okręgowego o uchylenie uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia KGHM Polska Miedź S.A. odmawiającej im udzielenia absolutorium za rok obrotowy 2005, wskazując, że jest ona sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki KGHM Polska Miedź S.A.

Sąd Okręgowy w Legnicy wyrokami z 25 października 2006 r. (VI GC 71/2006 oraz VI GC 69/2006) oddalił powództwa, stwierdzając, że skoro 10 lutego 2006 r. skarżący zostali odwołani z funkcji wiceprezesa (prezesa) zarządu spółki, to w chwili wytoczenia powództwa, jako byłym członkom organu spółki, nie przysługiwała im czynna legitymacja procesowa do zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokami z 28 lutego 2007 r. (I ACa 107/2007 oraz I ACa 108/2007) oddalił apelację skarżących, uznając, że powodom nie przysługuje legitymacja do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia im absolutorium. W uzasadnieniu tych wyroków sąd powołał się na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. (III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95).

Skarżący nie wnieśli skargi kasacyjnej.

1.1.2. Robert Nowak pełnił w KGHM Polska Miedź S.A. funkcję wiceprezesa zarządu. Z funkcji tej został odwołany 24 lutego 2006 r.

Skarżący wniósł, na podstawie art. 422 § 2 k.s.h., powództwo do sądu okręgowego o uchylenie uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia KGHM Polska Miedź S.A. odmawiającej mu udzielenia absolutorium za rok obrotowy 2005, wskazując, że jest ona sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki KGHM Polska Miedź S.A.

Sąd Okręgowy w Legnicy wyrokiem z 27 października 2006 r. (VI GC 70/2006) uwzględnił powództwo skarżącego i uchylił zaskarżoną uchwałę.

Od wyroku sądu pierwszej instancji spółka KGHM Polska Miedź S.A. wniosła apelację, którą Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z 27 marca 2007 r. (I ACa 198/2007) uwzględnił i oddalił powództwo skarżącego w całości, uznając, że powodowi nie przysługuje legitymacja do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia mu absolutorium. W uzasadnieniu tego wyroku sąd powołał się na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. (III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95).

Skarżący nie wniósł skargi kasacyjnej.

1.1.3. Andrzej Krug pełnił w KGHM Polska Miedź S.A. funkcję członka zarządu (wiceprezesa) i został z niej odwołany 24 lutego 2006 r.

Skarżący wniósł, na podstawie art. 422 § 2 k.s.h., powództwo do sądu okręgowego o uchylenie uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia KGHM Polska Miedź S.A. odmawiającej mu udzielenia absolutorium za rok obrotowy 2005, wskazując, że jest ona sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki KGHM Polska Miedź S.A.

Sąd Okręgowy w Legnicy wyrokiem z 3 października 2006 r. (VI GC 68/2006) uwzględnił powództwo skarżącego i uchylił zaskarżoną uchwałę.

Od wyroku sądu pierwszej instancji spółka KGHM Polska Miedź S.A. wniosła apelację, którą Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z 16 stycznia 2007 r. (I ACa 1461/2006 Orzecznictwo Sądów w sprawach Gospodarczych 2007/8 poz. 92 str. 48) oddalił, formułując tezę, iż na gruncie art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. należy przyznać legitymację czynną do zaskarżenia w trybie art. 422 § 1 k.s.h. uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o nieudzieleniu absolutorium również byłym członkom zarządu spółki akcyjnej.

Od wyroku sądu drugiej instancji skargę kasacyjną wniosła KGHM Polska Miedź S.A. Sąd Najwyższy, nie podzielając stanowiska Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w kwestii legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej, wyrokiem z 11 stycznia 2008 r. (V CSK 363/2007 Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5) uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego z 16 stycznia 2007 r. i przekazał sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania. Sąd Apelacyjny, związany wykładnią prawa dokonaną w zawisłej sprawie przez Sąd Najwyższy, zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy w ten sposób, że oddalił powództwo (wyrok z 8 maja 2008 r. I ACa 332/2008).

1.2. We wszystkich skargach konstytucyjnych skarżący, reprezentowani przez tego samego pełnomocnika, zakwestionowali zgodność art. 422 § 2 k.s.h. w zakresie, w jakim pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia absolutorium, z art. 32, art. 45 ust. 1, art. 47 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

Uzasadnienie skarg konstytucyjnych zostało oparte na następujących argumentach:

1.2.1. Zdaniem skarżących, art. 422 § 2 k.s.h. w zakresie, w jakim pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy odmawiającej udzielenia absolutorium, narusza zagwarantowane w art. 47 Konstytucji prawo do ochrony czci i dobrego imienia.

Uchwała absolutoryjna ma istotne znaczenie dla osoby, której udzielono bądź odmówiono udzielenia absolutorium, ponieważ protokoły z walnych zgromadzeń spółek akcyjnych są składane w sądzie rejestrowym, do którego każdy ma dostęp. Odmowa udzielenia absolutorium ma zawsze negatywne skutki dla osoby będącej adresatem uchwały, ponieważ każdy może uznać, że całe zachowanie osoby, której odmówiono udzielenia absolutorium, było naganne.

Odstąpienie od uzasadnienia uchwały absolutoryjnej, choć niewymaganego przez obowiązujące prawo, powinno być także oceniane z punktu widzenia dobrych obyczajów (art. 422 k.s.h.). W doktrynie wyrażany jest pogląd, że odmowa udzielenia absolutorium powinna być uzasadniona, gdyż dotyka sfery interesów prawnych członka organu spółki (zob. M. Romanowski, Absolutorium w spółce kapitałowej, Przegląd Prawa Handlowego 2002/1 str. 21).

Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium dotyka również materii dóbr osobistych. Ten, którego dobro osobiste zostało w ten sposób naruszone, posiada wprawdzie instrumenty pozwalające na jego ochronę (art. 23 i art. 24 kc), jednak w przypadku ustania członkostwa w organie spółki nie posiada skutecznego środka umożliwiającego uchylenie uchwały o nieudzieleniu absolutorium i jej skutków. Ochrona na podstawie art. 23 i art. 24 kc nie prowadzi do usunięcia takiej uchwały ani z obrotu giełdowego, ani z sądu rejestrowego, co wynika wprost z art. 427 § 1 i 3 k.s.h.

Uchwały walnych zgromadzeń spółek akcyjnych są rodzajem czynności prawnych, do których nie stosuje się art. 58 § 1 i 2 kc. Do czasu uchylenia przez sąd takich uchwał w trybie art. 422 k.s.h. i stwierdzenia ich nieważności w trybie art. 425 k.s.h. pozostają one w obrocie prawnym i wywołują skutki prawne. Przyznanie prawa do zaskarżenia uchwały absolutoryjnej osobom odwołanym z zarządu spółki byłoby zasadne, gdyż dotykają one praw korporacyjnych (tj. prawo do absolutorium) i mogą dotknąć praw majątkowych.

1.2.2. Analizując zakwestionowaną regulację, zawartą w art. 422 § 2 k.s.h., w kontekście jej zgodności z art. 45 ust. 1 Konstytucji, skarżący - w oparciu o orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego - podkreślili, że prawo "dostępu do sądu" (uruchomienia procedury) powinno być ujmowane możliwe najszerzej - nie tylko w ujęciu formalnym (przedmiotowym), lecz także materialnoprawnym. Skarżący stwierdzili, że wiązanie prawa do sądu wyłącznie z jego formalnym aspektem doprowadziłoby w efekcie do przyznania ustawodawcy pełnej swobody w ograniczaniu prawa do sądu, np. przez dopuszczenie drogi sądowej i jednoczesne zawężanie kręgu podmiotów czynnie legitymowanych do wytoczenia powództwa czy wprowadzanie krótkich terminów przedawnienia.

Regulacja zawarta w art. 422 § 2 k.s.h. pozbawiła skarżących prawa do sądu właśnie w aspekcie podmiotowym. Wyłączenie legitymacji czynnej odwołanych członków zarządu spółki akcyjnej w zakresie zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy w trybie art. 422 k.s.h. nie może być usprawiedliwione postulatem stabilizacji określonych stosunków prawnych (wynikających z uchwały walnego zgromadzenia), skoro na gruncie kwestionowanego art. 422 § 2 k.s.h. stosunkowo łatwo można je zniweczyć, np. dzięki zaskarżeniu uchwały przez jednego akcjonariusza posiadającego w chwili wytoczenia powództwa tylko jedną akcję. Dodatkowo zbycie tej jednej akcji zaraz po wniesieniu pozwu nie przekreśla legitymacji procesowej dotychczasowego akcjonariusza. Stabilizacji określonych stosunków prawnych nie służy także prawo urzędującego członka zarządu do zaskarżenia uchwały absolutoryjnej.

Przyjęta w art. 422 § 2 k.s.h. regulacja pozbawia także odwołanych członków zarządu prawa do rzetelnej procedury sądowej. Rzetelność ta pozostaje w ścisłym związku z koniecznością rozpatrzenia przez sąd wszystkich aspektów sprawy. Sąd odwoławczy orzekający w sprawie skarżących nie rozpatrzył, czy uchwały nie naruszają dobrych obyczajów i czy nie godzą w interesy spółki.

1.2.3. Jeżeli chodzi o niezgodność z art. 77 ust. 2 Konstytucji, skarżący wskazali na pozbawienie ich prawa do uzyskania informacji, czy podjęcie uchwały o nieudzieleniu absolutorium było postępowaniem nagannym (tj. sprzecznym z dobrymi obyczajami), czy też nie. Art. 23 i art. 24 kc nie daje możliwości ustalenia, czy uchwała jest zgodna z dobrymi obyczajami, czy też nie.

1.2.4. Skarżący postawili zarzut naruszenia art. 32 Konstytucji w aspekcie prawa do sądu. Kwestionowany przepis wprowadza zróżnicowanie sytuacji prawnej podmiotów, których sytuacja faktyczna jest taka sama. Podmiotami tymi są członkowie zarządu spółki akcyjnej, których wspólną cechą istotną (relewantną) jest odmowa udzielenia im absolutorium. Kryterium zaś zróżnicowania ich sytuacji prawnej polegającej na posiadaniu legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy w tym przedmiocie lub braku tej legitymacji jest posiadanie statusu członka zarządu spółki w chwili wytoczenia powództwa. Jest to kryterium niezasadne i nieracjonalne, a jego zastosowanie może prowadzić do absurdalnych sytuacji, skoro na tle zakwestionowanej regulacji możliwa jest np. utrata statusu członka zarządu spółki już po nadaniu pozwu pocztą, a jeszcze przed jego wpływem do sądu.

2. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie z 14 sierpnia 2008 r. - co do skarg konstytucyjnych S. Pakulskiego, R. Nowaka i M. Szczerbiaka oraz w piśmie z 21 listopada 2008 r. - co do skargi konstytucyjnej A. Kruga poinformował, że nie zgłasza udziału w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.

3. Prokurator Generalny w piśmie z 28 listopada 2008 r. przedstawił stanowisko, że art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h., rozumiany w ten sposób, iż pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy odmawiającej udzielenia absolutorium, jest zgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1, z art. 47 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

3.1. Na wstępie Prokurator Generalny odniósł się do kwestii określenia przedmiotu zaskarżenia na kilku płaszczyznach.

3.1.1. Art. 422 i art. 425 k.s.h. ustanawiają dwa szczególne typy powództw. Pierwsze, określone w art. 422 § 1 k.s.h., jest powództwem o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia. Warunkami zaskarżenia uchwały w tym trybie jest zaistnienie przesłanek ujętych w art. 422 § 1 k.s.h., wytoczenie powództwa zasadniczo w terminie miesiąca od dnia otrzymania wiadomości o uchwale, nie później jednak niż w terminie sześciu miesięcy od dnia powzięcia uchwały (art. 424 k.s.h.) oraz wytoczenie powództwa przez osobę do tego legitymowaną. Przesłanki wymienione w art. 422 § 1 k.s.h. należy rozpatrywać w dwóch płaszczyznach: uchwał powziętych z naruszeniem postanowień statutu spółki lub sprzecznych z dobrymi obyczajami oraz - jednocześnie - godzących w interesy spółki lub skierowanych na pokrzywdzenie akcjonariusza. Uwzględniając powyższe, można zatem przyjąć, że dopuszczalność zaskarżenia uchwały na podstawie art. 422 § 1 k.s.h. uzależniona jest - łącznie - od wystąpienia określonego rodzaju jej defektu (niezgodność ze statutem lub sprzeczność z dobrymi obyczajami) oraz negatywnego oddziaływania (potencjalnego lub rzeczywistego) na interesy spółki lub skierowania na pokrzywdzenie akcjonariusza. W praktyce mogą występować różne kombinacje wskazanych przesłanek, aż do sytuacji, gdy uchwała walnego zgromadzenia odznaczać się będzie wszystkimi cechami wymienionymi w art. 422 § 1 k.s.h.

Artykuł 425 § 1 k.s.h. kreuje natomiast szczególny rodzaj powództwa o ustalenie - gdy uchwała jest sprzeczna z ustawą i w związku z tym nieważna bezwzględnie. Powództwo w tym trybie może być wytoczone przez osoby lub podmioty wskazane w art. 422 § 2 k.s.h. w terminie 6 miesięcy od dnia, w którym uprawniony powziął wiadomość o uchwale, nie później jednak niż z upływem 2 lat od dnia podjęcia uchwały.

Kwestią wywołującą najwięcej kontrowersji jest określenie kręgu podmiotów legitymowanych do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 i art. 425 § 1 k.s.h. Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie panuje zgodność co do tego, że art. 422 § 2 k.s.h. zawiera zamknięty katalog, a zatem do wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy uprawnione są wyłącznie osoby i podmioty wskazane w tym przepisie. Poglądy judykatury w kwestii legitymacji czynnej odwołanego członka organu spółki kapitałowej (zagadnienie to w odniesieniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjnej przedstawia się niemal identycznie) do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy (wspólników) w przedmiocie odmowy udzielenia absolutorium odwołanemu członkowi organu spółki reprezentowane są w dwóch rozbieżnych liniach orzeczniczych Sądu Najwyższego.

Wedle pierwszego stanowiska, dla którego reprezentatywny jest wyrok Sądu Najwyższego z 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53), wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. przemawia za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia, na podstawie art. 425 k.s.h., uchwały walnego zgromadzenia dotyczącej udzielenia mu absolutorium.

Odmienna linia orzecznicza judykatury koncentruje się na literalnym brzmieniu art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. (i odpowiadającego mu art. 250 pkt 1 k.s.h.). W uchwale z 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 (OSNC 2005/5 poz. 78) Sąd Najwyższy stwierdził, że członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością traci legitymację przewidzianą w art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h. do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą z chwilą odwołania go z tej funkcji.

Ostatecznie wyeliminowanie niejednolitości stanowiska judykatury w kwestii legitymacji osoby odwołanej ze składu organu spółki do zaskarżenia uchwały wspólników o nieudzielaniu absolutorium nastąpiło dzięki uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95), której nadano moc zasady prawnej. W uchwale tej Sąd Najwyższy stwierdził, że "osobie odwołanej ze składu organu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą (art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h.)". Mimo że formalnie uchwała Sądu Najwyższego odnosi się jedynie do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz rozstrzyga kwestię legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą, to stanowisko w niej wyrażone nie pozostaje bez wpływu na usunięcie dotychczasowych rozbieżności poglądów judykatury co do możliwości zaskarżenia przez odwołanego członka organu spółki akcyjnej uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu absolutorium na podstawie art. 425 i art. 422 § 1 k.s.h., albowiem treść art. 250 pkt 1 k.s.h. odpowiada zawartości normatywnej art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h.

Kwestia wykładni art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h., w świetle uchwały SN z 1 marca 2007 r., została uznana w literaturze za definitywnie rozstrzygniętą, choć stanowisko Sądu Najwyższego nie jest w pełni akceptowane, a krytyce poddawane jest zwłaszcza w odniesieniu do sytuacji, gdy chodzi o legitymację odwołanego członka organu spółki do zaskarżenia uchwały zgromadzenia wspólników (akcjonariuszy) o jego odwołaniu (por. S. Sołtysiński, W. Popiołek, Legitymacja czynna odwołanych członków władz spółki do zaskarżenia uchwał sprzecznych z ustawą, Przegląd Prawa Handlowego 2007/10). W zakresie zaś legitymacji odwołanego (skutecznie i wcześniej) członka organu spółki do zaskarżenia uchwały dotyczącej absolutorium w trybie art. 422 § 1 k.s.h. lub art. 425 k.s.h. w literaturze przeważają wypowiedzi o charakterze afirmatywnym wobec uchwały Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. (por. S. Sołtysiński, W. Popiołek, ibidem).

3.1.2. Zakres zaskarżenia wyznaczony skargami konstytucyjnymi nie obejmuje pierwszej ze wskazanych sytuacji (uchwała odwołująca członka zarządu). Skarżący formułują konstytucyjne wątpliwości jedynie co do takiej wykładni art. 422 § 2 k.s.h., zgodnie z którą odwołany członek zarządu spółki akcyjnej nie posiada legitymacji czynnej do wniesienia powództwa o uchylenie lub unieważnienie uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu mu absolutorium z wykonania obowiązków.

Analiza orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz stanowisk wyrażanych w doktrynie prawa handlowego dowodzi, że rozumienie art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h., zwłaszcza w aspekcie, który jest istotą skarg konstytucyjnych, dopiero od dnia wydania przez Sąd Najwyższy uchwały z 1 marca 2007 r. nabrało cech jednolitości. Na przestrzeni całego czasu obowiązywania zarówno kodeksu handlowego z 1934 r., jak i obecnie obowiązującego kodeksu spółek handlowych stan ten można uznać za trwający relatywnie krótko. Ze względu jednak na rangę wypowiedzi Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. Która przybrała formę uchwały wpisanej do księgi zasad prawnych, oraz rzeczywiste jej oddziaływanie na orzecznictwo sądów powszechnych, co jest widoczne choćby w sprawach, na tle których wystąpiono ze skargami konstytucyjnymi, można sformułować wniosek, że kwestionowana przez skarżących wykładnia art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. ma charakter "utrwalony". Jest również powszechnie akceptowana w tym sensie, że zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie nie formułuje się wobec niej poważniejszej krytyki, poza formułowanymi niekiedy wnioskami de lege ferenda (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 stycznia 2008 r. V CSK 363/2007 Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5).

Powyższa konkluzja oznacza, że art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. interpretowany w zgodzie z wykładnią przedstawioną przez Sąd Najwyższy w uchwale z 1 marca 2007 r. może podlegać ocenie konstytucyjności w świetle przedstawionych przez skarżących wzorców kontroli.

3.1.3. Skarżący konsekwentnie wskazują cały art. 422 § 2 k.s.h. jako poddany kontroli konstytucyjności. W powiązaniu z zakresowym sposobem ujęcia przedmiotu skarg konstytucyjnych, uwzględniając strukturę art. 422 § 2 k.s.h. oraz mając na uwadze abstrakcyjno-konkretny charakter kontroli konstytucyjności w niniejszej sprawie, której zakres wyznaczony jest ramami wniesionej skargi konstytucyjnej oraz normą wiążącą się ze stanem faktycznym skargi, uznać należy, że kwestionowana jest norma, zgodnie z którą odwołanemu członkowi zarządu spółki akcyjnej nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 k.s.h. o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu absolutorium. Poza zakresem zaskarżenia pozostaje natomiast kwestia legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej do zaskarżenia takiej uchwały w trybie art. 425 § 1 k.s.h., to jest z powodu jej nieważności.

3.2. Stanowisko co do konstytucyjności kwestionowanej normy Prokurator Generalny oparł na następujących argumentach:

3.2.1. Jeżeli chodzi o zarzut niezgodności z art. 45 ust. 1 Konstytucji, to oceny art. 422 § 2 k.s.h. należy dokonać przez pryzmat prawa dostępu do sądu i uruchomienia procedury sądowej. Ocena ta wiąże się z art. 77 ust. 2 Konstytucji.

Opierając się na poglądach doktryny i stanowisku orzecznictwa, Prokurator Generalny rozważył charakter prawny uchwały o nieudzieleniu absolutorium członkowi organu spółki akcyjnej oraz to, w jakim stopniu nieudzielenie absolutorium decyduje o sytuacji prawnej osoby, której uchwała dotyczy, a także w jaki sposób oddziaływać może na prawa tej osoby. Zwrócił tu przede wszystkim uwagę, że z nieudzielenia absolutorium nie wynikają dla osoby, której działalność poddana zostaje ocenie, żadne bezpośrednie konsekwencje w zakresie jej praw i obowiązków, w szczególności nieudzielenie absolutorium nie przesądza ewentualnej odpowiedzialności względem spółki, ani tym bardziej jej nie warunkuje. W wypadku odwołanego członka zarządu spółki trudno w ogóle mówić o skutkach nieudzielenia absolutorium w sferze organizacyjnej, skoro więź o tym charakterze pomiędzy spółką a osobą, której nie udzielono absolutorium, już nie istnieje. Sąd Najwyższy w powołanym wyroku z 11 stycznia 2008 r. V CSK 363/2007 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5), zauważył, że korzystanie z innych dostępnych środków prawnych pozwala takiej osobie na dochodzenie roszczeń, które mogą powstawać po jej stronie wskutek powzięcia uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Odwołany członek zarządu może np. w razie wystąpienia przez spółkę z powództwem przeciwko byłemu członkowi zarządu podnieść zarzut sprzeczności takiej uchwały z ustawą, co pozwoli sądowi ocenić, czy uchwała została podjęta zgodnie z prawem. Jeżeli zaś uchwała walnego zgromadzenia odmawiająca odwołanemu członkowi zarządu absolutorium naraziłaby go na szkodę, którą wykaże on w ewentualnym procesie, to sąd, żeby ustalić, czy spółka ponosi odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, może również ocenić zgodność takiej uchwały z zasadami współżycia społecznego. Wreszcie, jeżeli uchwała walnego zgromadzenia naruszyłaby prawa osobiste odwołanego członka zarządu, to sąd może ocenić ją pod kątem ewentualnej odpowiedzialności z art. 24 kc.

Samo ograniczenie katalogu osób legitymowanych do wytoczenia powództwa w określonym trybie nie jest niekonstytucyjne, o ile nie prowadzi do zamknięcia drogi sądowej. Niekiedy - jak w wypadku możliwości kwestionowania uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy - specyfika i charakter konkretnej instytucji prawnej sprawia, że możliwe lub nawet pożądane jest, by prawo wytaczania powództwa w określonym trybie było ściśle reglamentowane zarówno w aspekcie temporalnym (poprzez limitowanie czasu, w jakim możliwe jest wytoczenie powództwa), jak i podmiotowym (poprzez określenie zamkniętego katalogu osób uprawnionych do wytoczenia powództwa). Jeśli chodzi o możliwości zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia spółki akcyjnej, reglamentacja taka znajduje uzasadnienie w postulacie zapewnienia trwałości uchwał walnego zgromadzenia jako elemencie służącym stabilizacji sytuacji spółki akcyjnej. W takim kontekście postrzegać trzeba choćby regulację zawartą w art. 425 § 1 zdanie drugie k.s.h., który wyłącza możliwość kwestionowania uchwał walnego zgromadzenia na podstawie art. 189 kpc przez osoby, którym przysługuje legitymacja do zaskarżenia uchwał w trybie art. 425 § 1 k.s.h.

Można uznać, że przyznanie legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 k.s.h. członkowi organu spółki, niezależnie od legitymacji przysługującej zarządowi lub radzie nadzorczej działającej in gremio, jest korelatem obowiązków ciążących zarówno na organach spółki, jak i na poszczególnych członkach tych organów. W określonych sytuacjach, gdy - w ocenie członka organu spółki - uchwała walnego zgromadzenia jest sprzeczna z prawem, statutem lub dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy, jej zaskarżenie jest nie tylko prawem, lecz także obowiązkiem członka organu spółki, zwłaszcza w obliczu bierności organów spółki. Uprawnienia członka organu spółki do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia nie należy zatem wiązać z treścią uchwały, która w pewnych sytuacjach może naruszać jego prawa (np. naruszać jego dobra osobiste), lecz ze szczególnym mandatem, jaki mu przysługuje. Uznanie, że legitymacja do wytoczenia powództwa z art. 422 § 1 k.s.h. przysługuje członkowi organu spółki wyłącznie aktualnie pełniącemu tę funkcję, odpowiada celowi wskazanego w tym przepisie roszczenia, które służy nie ochronie osobistych interesów członków organów, lecz ochronie interesów spółki. Dla odwołanego członka organu spółki istotne jest natomiast, czy dysponuje on środkami, które umożliwiają dochodzenie jego praw naruszonych przez uchwałę zgromadzenia wspólników.

Powyższe konkluzje nie pozostają bez wpływu na ocenę zaskarżonego art. 422 § 2 k.s.h. w kontekście prawa do sądu, a w szczególności nadają właściwą rangę ograniczeniom wynikającym z pozbawienia legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia o nieudzieleniu mu absolutorium w zakresie, w jakim uchwała taka narusza dobra osobiste. Na podstawie zaskarżonego przepisu nie dochodzi bowiem w istocie do wyłączenia drogi sądowej w sprawach o naruszenie czci i dobrego imienia, lecz jedynie do zamknięcia jednej z możliwości występowania do sądu z żądaniem ochrony prawnej w związku z naruszeniem czci i dobrego imienia, przy czym - co należy podkreślić - ochrona tych dóbr w trybie art. 422 § 1 k.s.h. powinna być zawsze celem o charakterze jedynie pobocznym.

Przepisy kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych stanowią natomiast samoistną podstawę dla roszczeń o usunięcie skutków bezprawnej uchwały walnego zgromadzenia (art. 24 § 1 kc). Usunięcie bezprawnego naruszenia może nastąpić np. w drodze nakazu "złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie" przez spółkę. Przyznanie takich środków ochrony wydaje się zresztą lepiej chronić interes osoby pokrzywdzonej niż prawo zaskarżenia uchwały, które może doprowadzić tylko do stwierdzenia jej nieważności lub uchylenia. Takie zakończenie sporu nie usuwa np. skutków rozpowszechnienia informacji o odmowie udzielenia absolutorium (por. S. Sołtysiński, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 OSP 2006/5 poz. 53).

Reasumując, Prokurator Generalny stwierdził, że art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. jest zgodny z art. 45 ust. 1 i z art. 77 ust. 2 Konstytucji.

3.2.2. Jeżeli chodzi o wskazywaną niezgodność kwestionowanego przepisu z art. 32 ust. 1 Konstytucji, Prokurator Generalny stwierdził - nawiązując do uwag dotyczących charakteru powództwa o uchylenie uchwał walnego zgromadzenia w trybie art. 422 § 1 k.s.h. - że wywód skarżących abstrahuje od właściwej tej instytucji swoistości i bazuje na błędnym założeniu, iż powództwo o uchylenie uchwały o nieudzieleniu absolutorium członkowi zarządu spółki może być środkiem ochrony wyłącznie praw osoby, której dotyczy. Tymczasem powództwo o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia jest środkiem ochrony przede wszystkim interesów spółki, względnie jej akcjonariuszy, a ochrona interesu osobistego członka zarządu, któremu odmówiono udzielenia absolutorium, choć może być sprzężona z ochroną interesu spółki lub akcjonariuszy, zawsze będzie jedynie refleksem zasadniczego celu instytucji ustanowionej w art. 422 § 1 k.s.h. Przyjęte w art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. kryterium "aktualności" pełnienia funkcji członka zarządu jako decydujące o posiadaniu legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia spółki akcyjnej jest trafne i powiązane z ratio legis instytucji określonej w art. 422 § 1 k.s.h. Skoro bowiem powodem przyznania legitymacji do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 k.s.h. członkowi zarządu spółki akcyjnej jest ciążący na nim obowiązek troszczenia się o interesy spółki, to z chwilą odwołania z funkcji obowiązek ten dezaktualizuje się i w konsekwencji odpada również ratio przyznania mu indywidualnie prawa do zaskarżenia kwestionowanej uchwały.

3.2.3. Zdaniem Prokuratora Generalnego - w perspektywie prawa do sądu i możliwości dochodzenia naruszonego prawa do prywatności - ograniczenie kręgu osób legitymowanych do wniesienia powództwa o uchylenie uchwały o nieudzieleniu absolutorium nie skutkuje zamknięciem drogi sądowej w celu dochodzenia naruszonych praw odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej.

Art. 47 Konstytucji reguluje dwie odrębne sytuacje: po pierwsze, proklamuje prawo jednostki do prawnej ochrony wymienionych sfer życia, po drugie, przyznaje tej jednostce prawo do decydowania we wskazanych w nim sprawach. Skoro Konstytucja formułuje prawo do prywatności, to - niezależnie od pojmowania go jako prawa podmiotowego każdego człowieka - musi z tego wynikać stworzenie prawnej i politycznej infrastruktury pozwalającej na realizację tego prawa. Jednostce, której to prawo podmiotowe przysługuje, przyznaje się też środki prawne pozwalające na wymuszenie realizacji tego prawa przez władze publiczne - przede wszystkim - dostęp do sądu (por. L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 2006, str. 105-106).

"Cześć i dobre imię" jest pewnym domniemaniem poprawnego zachowywania się każdej jednostki, zarówno w sferze życia prywatnego, jak i publicznego. Jak wskazuje się w doktrynie, regulacja prawna powinna koncentrować się na normowaniu procedur egzekwujących odpowiedzialność za naruszenie tego domniemania (vide - P. Sarnecki, teza 11 do art. 47, (w:) Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, (red.) L. Garlicki, t. 3, Warszawa 2003). Uwzględniając właśnie ten proceduralny aspekt gwarancyjnej roli normy konstytucyjnej zawartej w art. 47 Konstytucji, Prokurator Generalny stwierdził, że art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. jest zgodny z art. 47 Konstytucji.

4. Sejm, w piśmie swego Marszałka z 6 marca 2009 r., wniósł o stwierdzenie zgodności zaskarżonego przepisu ze wskazanymi przez skarżących przepisami Konstytucji.

Sejm - analogicznie jak Prokurator Generalny - przywołał orzecznictwo Sądu Najwyższego, w tym także uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95). Ponadto przedstawił następujące argumenty:

4.1. Jedną z podstawowych zasad k.s.h. jest możliwość odwołania członka zarządu spółki akcyjnej w każdej chwili (art. 370 § 1 k.s.h.). Odwołanie oznacza cofnięcie umocowania, które członek zarządu otrzymał w chwili powołania. Na mocy k.s.h. odwołanie nie musi zawierać uzasadnienia i może być dokonane bez wskazania przyczyn. Możliwość odwołania członka zarządu w każdej chwili stanowi uprawnienie akcjonariuszy do wyrażenia opinii na temat skuteczności pracy członka zarządu na rzecz spółki i w przypadku negatywnej oceny, do pozbawienia członka zarządu możliwości wpływania na pracę tej spółki.

Odwołanie członka zarządu nie pozbawia go roszczeń z tytułu umowy o pracę czy innego stosunku łączącego go ze spółką (zob. A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych. Objaśnienia, Kraków 2001). W uzasadnieniu do projektu ustawy - Kodeks spółek handlowych podkreślono, że wprowadzenie art. 422-424 ma na celu zapobieganie wnoszeniu "nieuzasadnionych powództw", składanych "celem uzyskania swoistego "okupu" od spółki lub akcjonariuszy strategicznych". Wysokie ryzyko prawne nadmiernie utrudnia bowiem prowadzenie działalności i zniechęca "międzynarodowe inwestycje finansowe do uczestniczenia w finansowaniu emisji akcji i obligacji, zwłaszcza spółek giełdowych". Zauważono ponadto, że przyznanie legitymacji czynnej do wniesienia powództwa o uchylenie i ustalenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia wyłącznie osobom wymienionym w art. 422 § 2 oraz art. 425 § 1 ma na celu "ograniczenie niebezpieczeństwa podważania uchwał walnego zgromadzenia, co zagraża w istotny sposób bezpieczeństwu obrotu".

Podobną funkcję spełnia instytucja udzielania absolutorium, które jest wewnętrznym aktem spółki, mającym na celu wykazanie, czy spółka, w której imieniu wypowiadają się uczestniczący w zgromadzeniu, jest "zadowolona" z dotychczasowych działań organów. Chodzi w tym przypadku o akceptację (lub nie) działalności organów spółki z uwzględnieniem wszelkich aspektów działania, zarówno poddanych ocenie na podstawie dokumentów przedłożonych, jak również na innej podstawie. Kodeks spółek handlowych nie przewiduje konieczności uzasadniania uchwały o nieudzieleniu absolutorium (art. 395 § 2 pkt 3 k.s.h.). Właściciel spółki nie ma obowiązku informowania o przyczynach swego niezadowolenia z pracy członka zarządu. Członkowi zarządu, który został odwołany ze swojej funkcji przed terminem walnego zgromadzenia przysługuje na mocy art. 395 § 3 k.s.h. prawo do przeglądania dokumentów, które mają stanowić podstawę głosowania w sprawie absolutorium. Były członek zarządu ma prawo do zapoznania się ze sprawozdaniami zarządu, odpisami sprawozdań opracowywanych przez radę nadzorczą oraz sprawozdaniem biegłego rewidenta. Może także przedkładać na piśmie, opinie o tych sprawozdaniach. W trakcie obrad walnego zgromadzenia ma prawo do wypowiedzi w punkcie dotyczącym udzielanego mu absolutorium.

Jeżeli były członek zarządu uzna, że nieudzielenie mu absolutorium godzi w jego dobra osobiste, może skorzystać z ochrony przyznanej mu na mocy art. 23 i art. 24 kc. Przepisy te stanowią samoistną podstawę do ochrony dóbr osobistych przed naruszeniem wynikającym z uchwały walnego zgromadzenia spółki z wyjątkiem roszczenia o uchylenie lub zmianę uchwały. Na tej podstawie należy uznać, że art. 422 § 2 k.s.h. nie pozbawia byłego członka zarządu możliwości ochrony czci i dobrego imienia. Umożliwienie zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia na mocy art. 422 § 2 k.s.h. także odwołanym członkom zarządu spowodowałoby lawinę powództw o uchylenie uchwał składanych pod pretekstem ochrony czci i dobrego imienia. Konieczność uczestniczenia w tego rodzaju sporach wpływałaby negatywnie na sytuację ekonomiczną spółki.

4.2. Zdaniem Sejmu, art. 422 § 2 k.s.h. nie narusza prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji). Jeżeli członkowie zarządu spółki lub rady nadzorczej uznają, że podjęta uchwała o nieudzieleniu absolutorium narusza interes spółki, mogą taką uchwałę zaskarżyć. Prawo to przyznane jest jednak wyłącznie aktualnie urzędującym władzom spółki. Tego rodzaju unormowanie wynika z obawy, że odwołany członek organu mógłby działać na szkodę spółki, z którą nie jest już związany. Na odwołanym członku organu nie spoczywa bowiem obowiązek działania w interesie i na rzecz spółki akcyjnej. Skarżący, wytaczając powództwo o uchylenie uchwały, kierować się może wyłącznie własnym interesem, żądając uznania uchwały za podjętą z naruszeniem dobrych obyczajów. Jednakże skarżący, który uważa, że w wyniku podjęcia uchwały zostały naruszone jego interesy, może dochodzić swych praw na podstawie odrębnych przepisów prawa, w tym przykładowo postanowień kodeksu pracy, jeżeli wykonywał obowiązki członka zarządu na podstawie umowy o pracę albo postanowień kodeksu cywilnego dotyczących zobowiązań, jeżeli podstawą wykonywania obowiązków była umowa cywilnoprawna lub innych przepisów ustawowych, np. gdy odwołany doznał szkody w wyniku podjęcia uchwały.

Uznając zarzut niezgodności art. 422 § 2 k.s.h. z art. 45 ust. 1 Konstytucji za bezpodstawny, należy także odrzucić zarzut niezgodności art. 422 § 2 k.s.h. z art. 77 ust. 2 Konstytucji. Jeżeli wyłączenie byłego członka zarządu spółki z kręgu podmiotów uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia spółki nie narusza jego prawa do sądu, powinno się stwierdzić, że droga sądowa do ochrony jego wolności i praw nie zostaje zamknięta.

4.3. Sejm stwierdził, że zarzut niezgodności art. 422 § 2 k.s.h. z art. 32 ust. 1 Konstytucji jest bezzasadny.

Istotą zasady równości jest bowiem jednakowe traktowanie podmiotów podobnych, tj. wszystkich podmiotów charakteryzujących się w równym stopniu daną cechą istotną (relewantną). Podmioty te powinny być traktowane według jednakowej miary. W analizowanym przypadku należy stwierdzić, że nieudzielenie absolutorium nie stanowi wspólnej cechy istotnej. Cechą istotną członka zarządu spółki jest bowiem pozostawanie w składzie aktualnie urzędującego organu spółki. Tej cechy nie posiada odwołany członek zarządu spółki. Z tego względu nie ma podstaw do rozważania równego traktowania tychże podmiotów.

4.4. Reasumując, Sejm uznał, że art. 422 § 2 k.s.h. jest zgodny z art. 32, art. 45 ust. 1, art. 47 i art. 77 ust. 2 Konstytucji. Ustawodawca w zakresie, w jakim przyznał członkom organów spółki prawo do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, działał w celu ochrony statutu, dobrych obyczajów oraz interesu spółki i akcjonariuszy.

II

Na rozprawie 2 czerwca 2009 r. uczestnicy postępowania podtrzymali swe stanowiska przedstawione na piśmie.

III

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

1. Przedmiot kontroli.

1.1. Zakwestionowany przepis i jego otoczenie normatywne.

Zakwestionowany w niniejszej sprawie art. 422 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.; dalej: k.s.h.) został zamieszczony w Tytule III, dziale II, rozdziale 3, oddziale 3 dotyczącym walnego zgromadzenia spółki akcyjnej. Jest jednym z przepisów dotyczących - najogólniej rzecz ujmując - wadliwości uchwał walnych zgromadzeń oraz skutków tych wadliwości, niezależnie od tego, co miałoby być przedmiotem uchwały.

Zgodnie z art. 422 § 1 k.s.h. uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o uchylenie uchwały. Paragraf drugi wymienia podmioty, którym przysługuje prawo do wytoczenia powództwa: 1) zarząd, radę nadzorczą oraz poszczególnych członków tych organów, 2) akcjonariusza, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; wymóg głosowania nie dotyczy akcjonariusza akcji niemej, 3) akcjonariusza bezzasadnie niedopuszczonego do udziału w walnym zgromadzeniu oraz 4) akcjonariuszy, którzy nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, jedynie w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad.

Art. 425 § 1 k.s.h. osobom lub organom wymienionym w art. 422 § 2 k.s.h. przyznaje z kolei prawo do wytoczenia przeciwko spółce powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia sprzecznej z ustawą. Art. 425 § 1 k.s.h. wyłącza expressis verbis stosowanie art. 189 kodeksu postępowania cywilnego.

Uchwały walnego zgromadzenia wymaga między innymi rozpatrzenie i zatwierdzenie sprawozdania zarządu z działalności spółki oraz sprawozdania finansowego za ubiegły rok obrotowy oraz udzielenie absolutorium członkom organów spółki z wykonania przez nich obowiązków (art. 393 pkt 1 k.s.h.).

Należy ponadto zauważyć, że analogiczne regulacje do wyżej wymienionych zawarte są także w dziale dotyczącym spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (por. art. 249-254 k.s.h.).

1.2. Rekonstrukcja przedmiotu zaskarżenia.

1.2.1. W petitum wszystkich skarg konstytucyjnych nie zakwestionowano art. 422 w pełnym zakresie jego treści; zakwestionowano jego § 2 w zakresie, w jakim pozbawia odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej (ograniczenie co do podmiotu wnoszącego zaskarżenie) prawa do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia mu absolutorium (ograniczenie co do treści uchwały). Art. 422 § 2 k.s.h. określa krąg osób uprawnionych do zaskarżenia uchwały spółki akcyjnej nie tylko w drodze powództwa o jej uchylenie (art. 422 § 1 w związku z § 2 k.s.h.), ale także w drodze powództwa o jej unieważnienie (art. 425 § 1 w związku z art. 422 § 2 k.s.h.). Sposób sformułowania petitum każdej ze skarg wskazuje, że skarżący kwestionują przyjęty w art. 422 § 2 k.s.h. krąg podmiotów legitymowanych do zaskarżenia uchwały absolutoryjnej, tj. do wytoczenia powództwa zarówno o uchylenie, jak i unieważnienie uchwały, a ściślej - nieobjęcie tym kręgiem odwołanych członków zarządu.

1.2.2. Trybunał Konstytucyjny jest z jednej strony związany granicami zaskarżenia (art. 66 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym, Dz. U. 1997 r. Nr 102 poz. 643 ze zm.; dalej: ustawa o TK), z drugiej jednak strony - orzekając w trybie tzw. kontroli konkretnej - na każdym etapie postępowania uwzględnia warunki dopuszczalności skargi konstytucyjnej (art. 79 Konstytucji i art. 47 ustawy o TK). W myśl art. 79 Konstytucji przedmiotem skargi konstytucyjnej może być wyłącznie akt normatywny, który stanowił podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia o konstytucyjnych wolnościach, prawach lub obowiązkach skarżącego. Skarżący nie może natomiast w drodze skargi kwestionować konstytucyjności aktów normatywnych niestanowiących podstawy dotyczącego go indywidualnego rozstrzygnięcia.

1.2.3. Po pierwsze należy zauważyć, że skarżący formalnie kwestionują art. 422 § 2 k.s.h. zakresowo na dwóch płaszczyznach: podmiotowej i przedmiotowej. Z jednej strony kwestionują nieobjęcie kręgiem osób uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia odwołanego członka zarządu (a zatem poza zakresem skarg pozostaje pominięcie w kręgu osób uprawnionych do wytoczenia powództwa odwołanych członków rady nadzorczej), z drugiej - kwestionują to ograniczenie podmiotowe jedynie co do uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia absolutorium.

1.2.4. Po drugie, należy uwzględnić okoliczność, że wszystkie skargi konstytucyjne zostały wniesione na tle spraw, w których skarżący wystąpili z powództwem o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia wspólników spółki akcyjnej, ponieważ - ich zdaniem - uchwała ta była sprzeczna z dobrymi obyczajami i godziła w interes spółki. Ze względu na warunki dopuszczalności rozpoznania merytorycznego skargi konstytucyjnej, tu w szczególności w kontekście podstawy ostatecznego rozstrzygnięcia, poza zakresem rozpoznania pozostaje kwestia legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej do zaskarżenia takiej uchwały w trybie art. 425 § 1 k.s.h., to jest z powodu jej nieważności.

1.3. Orzecznictwo i doktryna dotycząca art. 422 § 2 k.s.h. - problem utrwalonej wykładni jako przesłanki wpływającej na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.

1.3.1. Na tle skarg konstytucyjnych leżących u podstaw tej sprawy pojawia się jeszcze jedna istotna kwestia mająca wpływ na zakres i sposób orzekania przez Trybunał Konstytucyjny.

Sądy powszechne orzekające w sprawach, w związku z którymi zostały wniesione skargi konstytucyjne, przyjmowały rozbieżną interpretację art. 422 § 2 k.s.h. Owa rozbieżność jest reprezentatywna dla szerszego orzecznictwa dotyczącego kwestii legitymacji odwołanych członków organów tak spółki akcyjnej, jak i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

1.3.2. W uzasadnieniach skarg konstytucyjnych wskazano, że ostateczne rozstrzygnięcia w sprawach skarżących prowadzą do naruszenia przysługujących im praw i wolności konstytucyjnych. Sądy przyjęły, że skarżącym - odwołanym członkom zarządu - nie przysługuje legitymacja procesowa na podstawie art. 422 § 2 k.s.h. W uzasadnieniu wyroków sądy odwoływały się do uchwały składu siedmiu sędziów SN z 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95), w której stwierdzono, że "osobie odwołanej ze składu organu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą (art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h.)".

W związku z powyższym powstaje pytanie, czy przedmiotem skarg konstytucyjnych nie jest w istocie praktyka stosowania kwestionowanego przepisu. Jest to o tyle istotne, że Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 79 Konstytucji nie podejmuje kontroli konstytucyjności stosowania prawa. Może więc tak się zdarzyć, że w sprawie występuje naruszenie prawa konstytucyjnego, lecz wiąże się ono nie z treścią kontrolowanego przepisu, lecz praktycznym jego zastosowaniem (interpretacja przepisów, subsumpcja, rozumowania zastosowane przez orzekający sąd itd.). W takich wypadkach Trybunał Konstytucyjny nie ma podstaw do dokonania kontroli konstytucyjności zgodnie z treścią skargi (zob. wyrok z 1 lipca 2008 r. SK 40/2007 OTK ZU 2008/6A poz. 101). Skarga konstytucyjna w polskim systemie prawnym jest bowiem zawsze "skargą na przepis", a nie na jego konkretne, wadliwe zastosowanie, nawet jeśli prowadziłoby ono do niekonstytucyjnego skutku.

Nie można przy tym tracić z pola widzenia okoliczności, że różnica między "skargą na prawo" a "skargą na jego aplikację" jest płynna i zaciera się niejako z dwóch stron: ze strony Trybunału Konstytucyjnego i dokonywanej przezeń kontroli, ale także ze strony sądów powszechnych. Trybunał przedmiotem swej kontroli czyni to, co jest "zawarte w przepisie", a więc kontroluje normy. Orzeczenie o częściowej niekonstytucyjności przepisu zamiast radykalnej jego eliminacji wpływa mniej destrukcyjnie na system prawny. W rezultacie możemy mieć różne postaci niekonstytucyjności. Jedna to niekonstytucyjność fragmentu jednostki redakcyjnej, jaką jest tekst przepisu. Nie zawsze jednak jest to możliwe, ponieważ Trybunał, eliminując fragment przepisu, nie jest władny nie tylko niczego do niego dodać, ale nawet zmienić formy gramatycznej czy interpunkcji. Inną postacią orzekania o częściowej niekonstytucyjności jest orzekanie o normie (jako o jednostce funkcjonalnej systemu prawa). Wyodrębnienia normy dokonuje się wedle różnych kryteriów: przedmiotowego, podmiotowego, czasowego. Niejednokrotnie jedna norma bywa wyrażona w kilku przepisach określających zasady, wyjątki, poszczególne zakresy przepisów. Wtedy jednak dochodzi do nieuniknionego zacierania się granic między tekstem prawa i jego stosowaniem. Ta właśnie sprawa decyduje o dialektycznej, systemowej i fundamentalnej wręcz "płynności granicy kompetencyjnej" między kontrolą konstytucyjności i aplikacją prawa. Ta ostatnia bowiem, której dokonują sądy powszechne, niejako z drugiej strony, także prowadzi do zatarcia wspomnianej granicy. Sądy bowiem po to, aby zastosować prawo, muszą dokonać "odkodowania" z tekstu prawnego, i to in abstracto, normy jednostkowego zastosowania. To stawia je w konflikcie z kompetencją Trybunału. Z tej przyczyny należy minimalizować źródło konfliktu z obu stron. Jeśli zatem niejednoznaczność praktyki stwarza szanse na uzyskanie konstytucyjności poprzez jej korektę, należy powstrzymywać się z radykalną derogacją przepisu w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego (zob. wyrok TK z 27 października 2004 r. SK 1/2004 OTK ZU 2004/9A poz. 96).

Jednocześnie w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowany został pogląd, że jeżeli utrwalona i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu prawnego, a jednocześnie przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiot kontroli konstytucyjności stanowi norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką (zob. np. wyrok z 24 czerwca 2008 r. SK 16/2006 OTK ZU 2008/5A poz. 85 i powołane w nim postanowienie z 19 lipca 2005 r. SK 37/2004 OTK ZU 2005/7A poz. 87 z odwołaniem do wcześniejszego orzecznictwa). Jak ponadto wskazał Trybunał Konstytucyjny, "stałość, powtarzalność i powszechność praktyki sądowej może nadawać kwestionowanemu unormowaniu w sposób stały i powszechny określone znaczenie, podlegające następnie kontroli konstytucyjności. Stałość i powszechność praktyki, wynikającej z odczytywania przepisów w sposób niekonstytucyjny, powoduje bowiem nadanie samym przepisom trwałego i niekonstytucyjnego znaczenia. (...) Ujawnienie (...) zależności pomiędzy sferą stanowienia i stosowania prawa wymaga jednakże każdorazowo stwierdzenia, czy w istocie rzeczy mamy do czynienia z taką właśnie powtarzalną i powszechną metodą wykładni określonego przepisu (unormowania)" (postanowienie z 21 września 2005 r. SK 32/2004 OTK ZU 2005/8A poz. 95).

Dla oceny stałości i powszechności praktyki stosowania przepisu szczególne znaczenie ma orzecznictwo najwyższych instancji sądowych, w tym Sądu Najwyższego.

1.3.3. Jak zostało wcześniej powiedziane, w tle niniejszej sprawy pozostaje rozbieżne orzecznictwo sądów powszechnych dotyczące wykładni przepisów k.s.h. o legitymacji procesowej odwołanych członków organów spółki z o.o. i akcyjnej - zwracają na to uwagę tak skarżący, jak i pozostali uczestnicy postępowania, choć formalnie i materialnie prowadzi ich to do różnych wniosków.

Mając na uwadze wyznaczony wcześniej zakres zaskarżenia, czy szerzej - konkretny charakter kontroli w tej sprawie - Trybunał Konstytucyjny dokonał analizy orzecznictwa sądowego, biorąc pod uwagę także powstałe na jego tle liczne wypowiedzi przedstawicieli doktryny.

1.3.4. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zarysowały się dwie rozbieżne linie orzecznicze.

1.3.4.1. Wedle pierwszego stanowiska, którego przykładem jest wyrok SN z 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53 i glosa S. Sołtysińskiego, OSP 2006/5 str. 249, zob. także wyrok z 25 listopada 2004 r. III CK 592/2003, z glosą A. Slisza, Glosa 2007/2 str. 33 i n.), zawarte w art. 422 § 2 k.s.h. wyliczenie osób i organów spółki uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 lub na podstawie art. 425 § 1 k.s.h. jest wyczerpujące z zastrzeżeniem wyjątków wynikających z odrębnych przepisów. SN uznał, że wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) k.s.h. przemawia też za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia na podstawie art. 425 (art. 252) k.s.h. uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanego wyroku rozważył przede wszystkim charakter sankcji w postaci możliwości wzruszenia uchwały i możliwości jej unieważnienia, uznając, że sankcja wynikająca z art. 425 k.s.h. jest w istocie zbieżna z sankcją przewidzianą w art. 422 § 1 k.s.h. Dopóki nie ma prawomocnego wyroku, o którym mowa w art. 425 k.s.h., skutki prawne uchwały muszą być respektowane. Możliwość ich nierespektowania z mocą wsteczną, nie tylko przez strony procesu (art. 427 § 4 k.s.h.), powstaje dopiero po uprawomocnieniu się wspomnianego wyroku. Art. 425 k.s.h. nie ustanawia więc w odniesieniu do sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sankcji nieważności, mimo sugerującej to użytej w nim terminologii, lecz inną sankcję, zbieżną z sankcją przewidzianą w art. 422 § 1 k.s.h. Nie powinno przy tym budzić wątpliwości ze względu na cel przyświecający projektodawcom art. 425 k.s.h. i zawarte w nim wyłączenie stosowania art. 189 kpc, iż określony w art. 425 k.s.h. tryb kwestionowania sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia wyklucza, inaczej niż uznawano wcześniej na tle art. 413 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. - Kodeks Handlowy (Dz. U. 1934 r. Nr 57 poz. 502 ze zm.; dalej: kh), przyjmowanie bez szczególnej wyraźnej podstawy w ustawie sankcji nieważności sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia.

Zdaniem SN obejściem tego przepisu byłoby także dopuszczenie kwestionowania poza trybem w nim ustanowionym uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 23 i art. 24 kc, tj. umożliwienie usuwania skutków dokonanego uchwałą naruszenia dobra osobistego przez nakazanie w wyroku zmiany lub uchylenia uchwały. Inna rzecz, że niemożność zmiany lub uchylenia uchwały w wyniku powództwa o ochronę dóbr osobistych nie musi prowadzić do całkowitego pozbawienia powoda tej ochrony. Ochrona ta może mu bowiem być udzielona w niektórych sytuacjach bez ingerowania w treść uchwały.

Jeżeli chodzi o katalog podmiotów uprawnionych do wytoczenia powództwa o uchylenie bądź unieważnienie uchwały, SN wskazał, że kontrowersje wywołuje krąg osób objętych tym wyliczeniem; kogo ma na względzie art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h.: czy tylko osoby wchodzące w skład zarządu lub rady nadzorczej spółki w chwili wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 422 § 1 lub w art. 425 § 1 k.s.h., czy także - w jakimś zakresie - osoby niepełniące już funkcji w tych organach w chwili wytoczenia wspomnianego powództwa. Analogiczna kontrowersja rodzi się także na tle art. 250 pkt 1 k.s.h. stanowiącego element identycznej w swych założeniach regulacji zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jak przewidziana w odniesieniu do uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

Sąd Najwyższy, interpretując art. 422 § 2 k.s.h., oparł się na założeniu, że wykładnia językowa nie zamyka procesu interpretacji przepisów ustawy. Jej rezultat jest rozstrzygający tylko wtedy, gdy nie podważają go wyniki uzyskane w drodze innych metod wykładni. Tymczasem już wykładnia systemowa podaje w wątpliwość rezultat wykładni językowej. W art. 299 § 1 k.s.h. też jest mowa o członkach zarządu, co mogłoby być odbierane jako wskazanie osób aktualnie pełniących funkcje członków zarządu, jednak nie powinno budzić wątpliwości, że gdy skład zarządu spółki zmieniał się, odpowiedzialność na zasadach określonych w art. 299 k.s.h. ponoszą osoby będące członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania, którego egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, choćby osoby te w chwili ich pozwania nie wchodziły już w skład zarządu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 września 2003 r. V CK 198/2002 LexPolonica nr 367617, i uwzględnione w nim dotychczasowe orzecznictwo). Brzmienie art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) k.s.h. nie musi więc przesądzać o kręgu osób uprawnionych na podstawie tego przepisu do zaskarżenia wadliwej uchwały.

SN wskazał, że art. 425 (art. 252) k.s.h. dotyczący uchwały sprzecznej z ustawą nie wymienia interesu spółki jako przesłanki zaskarżenia uchwały. Jak zauważono w piśmiennictwie, spółka zawsze powinna mieć interes prawny w wyeliminowaniu uchwały sprzecznej z ustawą. Wzgląd na interes spółki przemawia za przyznaniem legitymacji do zaskarżenia uchwały o odwołaniu członków zarządu także odwołanym nią członkom zarządu. Nawet w przypadku odwołania członków zarządu uchwałą dotkniętą wadą przewidzianą w art. 422 § 1 (art. 249 § 1) k.s.h. zaskarżenie tej uchwały przez odwołane osoby może leżeć w interesie spółki; jest tak, gdy wadliwa decyzja większości wspólników podporządkowana została interesom określonej ich grupy lub jednego ze wspólników. Poza tym uznanie, że legitymowane do zaskarżenia uchwały o odwołaniu członków zarządu lub rady nadzorczej są także osoby nią odwołane, dobrze harmonizuje z charakterem sankcji wynikającej z art. 422 § 1 (art. 249 § 1) i art. 425 § 1 (art. 252 § 1) k.s.h. W razie uwzględnienia powództwa osoby, których dotyczyła uchwała o odwołaniu, powinny być traktowane tak, jakby ta uchwała nie była w ogóle podjęta, a więc jako zachowujące przez cały czas swą funkcję, także w chwili wytoczenia powództwa. Odmowa przyznania im uprawnienia do zaskarżenia uchwały o odwołaniu oznaczałaby praktycznie niezaskarżalność tej uchwały, nawet w razie jej sprzeczności z ustawą.

Zdaniem Sądu Najwyższego, wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) k.s.h. przemawia też za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia na podstawie art. 425 (art. 252) k.s.h. uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Według art. 395 k.s.h. (którego odpowiednikiem w przepisach dotyczących spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest art. 231 k.s.h.), przedmiotem obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy powinno być między innymi udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków. Dotyczy to wszystkich osób, które pełniły funkcję członków organów spółki w ostatnim roku obrotowym. Członkowie organów spółki, których mandaty wygasły przed dniem walnego zgromadzenia, mają prawo uczestniczyć w zgromadzeniu, przeglądać dokumenty (odpisy sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego wraz z odpisem sprawozdania rady nadzorczej i opinii biegłego rewidenta) oraz przedkładać do nich uwagi na piśmie. Żądanie dotyczące skorzystania z tych uprawnień powinno być złożone zarządowi na piśmie najpóźniej na tydzień przed walnym zgromadzeniem. W literaturze przedmiotu trafnie wskazano, że naruszenie powyższych uprawnień byłych członków organów spółki może stanowić podstawę do zaskarżenia podjętej uchwały - w każdym razie w przypadku odmowy udzielenia absolutorium. SN stwierdził, że ewentualność taka byłaby jednak pozbawiona praktycznej doniosłości, gdyby odmówić legitymacji do wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 425 § 1 k.s.h. byłemu członkowi organów spółki niebędącemu akcjonariuszem. On nie byłby legitymowany do wytoczenia takiego powództwa w razie nieudzielenia mu absolutorium, a inne osoby, legitymowane do jego wytoczenia, mogłyby nie chcieć tego zrobić. Konsekwencją powyższej regulacji dotyczącej uczestnictwa w zwyczajnym walnym zgromadzeniu byłych członków organów spółki powinno więc być, jeżeli chce się zapewnić tej regulacji praktyczne znaczenie, przyznanie legitymacji do stwierdzenia nieważności uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium także byłemu członkowi organów spółki, którego uchwała ta dotyczy.

Sąd Najwyższy wziął po uwagę doniosłe znaczenie uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium dla stosunków majątkowych osób piastujących funkcje w organach spółki. Odmowa udzielenia absolutorium nie przesądza oczywiście sama przez się o odpowiedzialności odszkodowawczej, o której mowa w art. 479-490 k.s.h. Jej warunkiem jest wykazanie stosownych przesłanek. Jednak udzielenie absolutorium może uwalniać od tej odpowiedzialności przynajmniej w pewnym zakresie.

Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium dotyka też materii dóbr osobistych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 1971 r. II CR 455/71 (OSNCP 1972/4 poz. 77), cześć, dobre imię, dobra sława są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia człowieka. Naruszenie czci może więc nastąpić także przez zarzucenie niewłaściwego postępowania mogącego narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Osoba naruszona w swych dobrach osobistych uchwałą w przedmiocie udzielenia absolutorium może wprawdzie w niektórych sytuacjach - jak wyżej wspomniano - uzyskać stosowną ochronę także bez ingerowania w treść tej uchwały, jednakże jest ze wszech miar pożądane, aby uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium godząca w dobra osobiste mogła zostać wyeliminowana w trybie przewidzianym w art. 425 k.s.h. Możliwość wystąpienia o to powinny mieć wszystkie osoby poddane procedurze udzielenia absolutorium, także byli członkowie zarządu lub rady nadzorczej spółki niebędący akcjonariuszami. SN stwierdził, że wykładnia taka pozostaje w zgodzie z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

1.3.4.2. Wedle drugiego stanowiska, wyrażonego w uchwale SN z 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 (OSNC 2005/5 poz. 78 z glosą B. Draniewicza, Prawo Spółek 2005/5 str. 51 i n.; por. także wyrok z 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 OSP 2003/2 poz. 21 z glosami: Z. Kuniewicz, OSP 2003/2 str. 87, W. Jurcewicz, Przegląd Prawa Handlowego 2003/3 str. 55 i n., B. Draniewicz, Monitor Prawniczy 2003/4 str. 182 i n.), członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością traci legitymację przewidzianą w art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h. do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą z chwilą odwołania go z tej funkcji.

Należy na wstępie zaznaczyć, że zagadnienie prawne przedstawione do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu dotyczyło powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.

Według SN już brzmienie art. 252 § 1 zdanie pierwsze w związku z art. 250 k.s.h. wskazuje, że nie powinno być istotnych wątpliwości co do tego, czy byłym członkom zarządu może przysługiwać legitymacja do wniesienia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników. Skoro bowiem art. 250 pkt 1 k.s.h. stanowi, że prawo to przysługuje członkom organów spółki, a więc także członkom zarządu spółki, to lege non distinguente, uprawnienie to nie może przysługiwać osobom, które skutecznie zostały odwołane ze składu zarządu. Chodzi przy tym o status tej osoby w chwili wytoczenia powództwa, a nie w chwili podjęcia uchwały przez wspólników. Zdaniem SN, odmienne stanowisko oznaczałoby, że byli członkowie zarządu mogliby skarżyć uchwały podjęte w okresie trwania ich mandatu w sytuacji, w której następnie zostali skutecznie odwołani, a w ich miejsce powołano nowe osoby, których legitymacji do zaskarżenia wymienionych uchwał nie sposób byłoby kwestionować w świetle art. 250 pkt 1 k.s.h.

Zdaniem SN, za tezą, że byli członkowie zarządu nie mają legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników, także tych, które zostały podjęte przed wygaśnięciem ich mandatu, przemawia okoliczność, iż uprawnienie do zaskarżenia stanowi korelat określonej sytuacji danej osoby jako pełniącej funkcję członka zarządu. Członkowie zarządu, podobnie jak członkowie innych organów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, odpowiadają wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniem umowy spółki, chyba że nie ponoszą winy. Powinni oni przy wykonywaniu swoich obowiązków dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru swej działalności (art. 293 § 1 i 2 k.s.h.); członkowie zarządu mają także obowiązek dbania o interes spółki. W tym kontekście uzasadnione jest stwierdzenie, że zaskarżenie uchwały wspólników, którą członek zarządu uważa za sprzeczną z prawem, może uchronić go od ewentualnej odpowiedzialności za wykonanie wadliwej uchwały lub za niewykonanie bezzwłoczne uchwały, która jest ważna. To stwierdzenie jest bezprzedmiotowe w odniesieniu do byłego członka zarządu, z jednej bowiem strony odpada możliwość wyrządzenia przez byłego członka zarządu szkody spółce w ramach funkcji, której już przecież nie pełni, z drugiej zaś nieaktualna staje się odpowiedzialność za interes spółki wynikająca z pełnionej dotychczas funkcji, a w konsekwencji odpada też korelat dotychczasowej pozycji byłego członka zarządu spółki w postaci uprawnienia do zaskarżenia uchwał wspólników. W świetle art. 250 pkt 1 k.s.h. nie może budzić wątpliwości teza, że przyznanie członkom zarządu uprawnienia do zaskarżenia uchwał wspólników następuje właśnie ze względu na pełnione przez nich funkcje; utrata funkcji pociąga za sobą utratę uprawnienia do zaskarżenia uchwał wspólników.

W ramach rozważań nad legitymacją byłych członków zarządu spółki do zaskarżenia uchwały wspólników SN uwzględnił art. 203 § 3 i art. 231 § 3 lub 2 k.s.h. Pierwszy z nich stanowi, że odwołany członek zarządu jest uprawniony i obowiązany do złożenia wyjaśnień w toku przygotowania sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego obejmującego okres pełnienia przez niego funkcji członka zarządu oraz do udziału w zgromadzeniu wspólników zatwierdzającym sprawozdanie, o którym mowa w art. 231 § 3 zdanie drugie k.s.h., chyba że akt odwołania stanowi inaczej. Drugi z tych przepisów stanowi natomiast, że członkowie organów spółki, których mandaty wygasły przed dniem zebrania wspólników, mają prawo uczestniczyć w zebraniu, przeglądać sprawozdanie zarządu i sprawozdanie finansowe wraz z odpisem sprawozdania rady nadzorczej lub komisji rewizyjnej oraz biegłego rewidenta i przedkładać do nich opinie na piśmie. Takich unormowań, wyraźnie adresowanych do byłego członka zarządu, brakuje w odniesieniu do uprawnienia zaskarżenia uchwały wspólników.

SN zwrócił uwagę na dwie okoliczności odnosząc się do argumentu, że odmówienie byłym członkom zarządu legitymacji do zaskarżenia uchwał wspólników pozwala na usuwanie "krnąbrnych" członków zarządu.

Po pierwsze, odwoływanie członków zarządu wynika z uregulowań ustawowych (art. 203 k.s.h.); można to prawo wprawdzie ograniczyć, ale nie można go wyłączyć. Z istnienia możliwości odwoływania członków zarządu nie można wyprowadzić tezy, że krąg osób uprawnionych do zaskarżania uchwały wspólników należy rozszerzyć na byłych członków zarządu. Przeciwstawia się temu art. 250 pkt 1 k.s.h., który przyznaje uprawnienia do zaskarżenia uchwały wspólników członkom zarządu właśnie ze względu na pełnione przez nich funkcje.

Po drugie, były członek zarządu sam może mieć interes prawny w zaskarżeniu uchwały, jednak przepisy nie stanowią o interesie prawnym jako przesłance legitymacji do zaskarżenia uchwały, a ponadto uprawnienie do zaskarżenia nie jest związane z posiadaniem interesu prawnego, lecz z posiadaniem określonego statusu.

Odnosząc się do tego, czy przyjęta teza jest aktualna w sytuacji, w której były członek zarządu skarży uchwałę wspólników dotyczącą jego statusu jako członka zarządu (może to być uchwała dotycząca bezpośrednio danej osoby, np. uchwała o odwołaniu członka zarządu bądź uchwała pośrednia dotycząca jego statusu), SN zwrócił uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, kwestionowanie takich uchwał przez byłego członka zarządu jest wątpliwe, skoro uchwały te nie są już przez niego wykonywane, a zatem kwestia odpowiedzialności za interes spółki byłego członka zarządu nie jest już aktualna. Po drugie, trudno narzucać spółce osoby, które mają pełnić funkcje członków zarządu, jeżeli nikt - poza tymi osobami - nie jest tym zainteresowany.

SN wskazał, że - pod względem procesowym - sytuacja, w której były członek zarządu miałby wytoczyć powództwo o uchylenie uchwały lub stwierdzenie nieważności uchwały odwołującej go z funkcji członka zarządu jest stosunkowo prosta w przypadku powództwa o uchylenie uchwały wspólników, do czasu bowiem uchylenia uchwały przez sąd wywołuje ona skutki prawne, gdyż wyrok uchylający uchwałę ma charakter konstytutywny. W konsekwencji, rozpoznając powództwo o uchylenie uchwały wspólników wniesione przez byłego członka zarządu, sąd musiałby przyjąć, że powództwo wniosła osoba niemająca legitymacji, skoro zaskarżona uchwała wywołała skutki prawne. Nie sposób przy tym przyjąć, aby sąd, badając legitymację procesową, mógł zakładać, że uchwała będzie uchylona. Problem jest bardziej złożony w przypadku powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników z powodu jej sprzeczności z prawem. Jeśli chodzi o nieważność, o której stanowi art. 252 § 1 zdanie pierwsze k.s.h., to - zdaniem SN - bardziej uzasadniony jest pogląd, że jest to unormowanie szczególne w stosunku do art. 58 kc, co oznacza, iż uchwała wspólników sprzeczna z ustawą jest wprawdzie nieważna, ale jest to nieważność względna, która może być stwierdzona tylko w drodze powództwa wniesionego przez określone osoby, w określonym przez ustawodawcę czasie. Przeciwne stanowisko oznaczałoby, że na nieważność bezwzględną mogłaby się powołać w określonym czasie każda osoba, co godziłoby w bezpieczeństwo obrotu. Jednak art. 252 § 4 k.s.h. osłabia ten pogląd.

Niezależnie od ostatecznej oceny charakteru nieważności z art. 252 § 1 zdanie pierwsze k.s.h. SN stwierdził, że także przy ocenie legitymacji procesowej byłego członka zarządu do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały w przedmiocie odwołania go z funkcji członka zarządu sąd musiałby - jako kwestię wstępną - rozstrzygnąć problem ważności zaskarżonej uchwały. Innymi słowy, sąd, nie mogąc ocenić legitymacji procesowej powoda bez oceny zasadności powództwa, musiałby rozpoznawać sprawę merytorycznie. Można przyjąć, że w tej wyjątkowej sytuacji sąd nie byłby związany istnieniem takiej uchwały, skoro jej zaskarżenie byłoby oparte na twierdzeniu, że jest nieważna. Brakuje uzasadnionych podstaw, aby różnicować legitymację prawną byłego członka zarządu do wniesienia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników wówczas, gdy skarży uchwałę niedotyczącą bezpośrednio jego statusu jako członka zarządu, i wówczas, gdy skarży uchwałę odnoszącą się bezpośrednio lub pośrednio do jego statusu. Skoro bowiem ustawodawca określił postępowanie z powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały jako mające doprowadzić do wiążącego ustalenia w tym zakresie, to do czasu jego rozstrzygnięcia należy przyjmować taki stan rzeczy, jaki wynika z kwestionowanej uchwały, a więc przyznawać jej skutki prawne mimo ewentualnej nieważności. Tę regułę należy odnieść do każdej uchwały wspólników, która jest przedmiotem powództwa o stwierdzenie nieważności. W konsekwencji należy uznać, że sąd, oceniając legitymację procesową "odwołanego" członka zarządu do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały, powinien przyjmować, że w świetle tej uchwały nie ma on legitymacji czynnej w tej sprawie, pomimo tego, iż jest to uchwała, której ocena ważności decyduje bezpośrednio lub pośrednio o statusie powoda jako członka zarządu. Ochrony przed takim odwołaniem członkowie zarządu mogą szukać tylko w drodze zainteresowania wspólników lub innych uprawnionych do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności takiej uchwały. Takie rozwiązanie nie jest pozbawione uzasadnienia, rzecz w tym, że nie można narzucać spółce osoby, która ma pełnić funkcję członka zarządu, jeżeli nikt poza nią, nie jest tym zainteresowany.

1.3.4.3. Omawiane zagadnienie stało się wreszcie przedmiotem uchwały składu siedmiu sędziów SN z 1 marca 2007 r. Której nadano moc zasady prawnej (III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95 z glosami: K. Bilewska, Monitor Prawniczy 2007/19 str. 1096 i n., W. Jurcewicz, Glosa 2008/1 str. 28 i n., Z. Kuniewicz i B. Ziemianin, Glosa 2008/1 str. 47 i n., W. Popiołek i S. Sołtysiński, Przegląd Prawa Handlowego 2007/10 str. 51 i n.). SN przyjął, że osobie odwołanej ze składu organu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą (art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h.).

SN uznał, że uzależnianie legitymacji do zaskarżenia uchwały wspólników od przedmiotu tej uchwały nie znajduje uzasadnienia w art. 252 § 1 k.s.h., który wyraźnie stanowi jedynie o uchwale wspólników sprzecznej z ustawą bez nawiązywania do jej przedmiotu lub treści. Ewentualne wyjątki mające uzasadniać taką dyferencjację ocen mogą co najwyżej wynikać z innych przepisów, ale nie jest to już kwestia wykładni art. 250 pkt 1 w związku z art. 252 § 1 k.s.h., lecz poszukiwanie norm o charakterze leges speciales. Wykładnia celowościowa i systemowa nie powinny negować jednoznacznego wyniku poprawnie dokonanej wykładni językowej i prowadzić do niedopuszczalnego wykreowania mocą orzeczenia sądowego pożądanej, ale niewyrażonej w przepisie normy prawnej.

SN przyjął taką interpretację art. 252 § 1 k.s.h., zgodnie z którą została generalnie wyłączona dopuszczalność stosowania art. 189 kpc w odniesieniu do powództw o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników. Sprzeciwił się zatem wyrażonemu w piśmiennictwie poglądowi opowiadającemu się za traktowaniem zawartego w art. 252 § 1 zdanie drugie k.s.h. wyłączenia stosowania art. 189 kpc jako ograniczonego podmiotowo jedynie do osób wymienionych w art. 250 k.s.h. Wykładnia odmienna, spotykana w piśmiennictwie, sprowadza do absurdu konstrukcję zaskarżania uchwał wspólników, ponieważ osoby wymienione w art. 250 k.s.h., najbardziej dotknięte skutkami uchwał, mogłyby je skarżyć tylko w ciągu sześciu miesięcy od ich podjęcia, natomiast inne podmioty niewymienione w tym przepisie mogłyby to uczynić w każdym czasie.

Zdaniem SN, uwzględnienie wszystkich metod wykładni nie oznacza pominięcia dyrektyw preferencji, spośród których na czoło wysuwa się powszechnie akceptowana w orzecznictwie i w piśmiennictwie zasada pierwszeństwa wykładni językowej i subsydiarności wykładni systemowej i funkcjonalnej. Zasada pierwszeństwa wykładni językowej, choć nie ustala absolutnego porządku preferencji, to jednak dopuszcza odstępstwa od wyniku jej zastosowania tylko wówczas, gdy wynik ten prowadzi albo do absurdu, albo do rażąco niesprawiedliwych lub irracjonalnych konsekwencji. Odstępstwo od jasnego i oczywistego sensu przepisu wyznaczonego jego jednoznacznym brzmieniem mogą uzasadniać tylko szczególnie istotne i doniosłe racje prawne, społeczne, ekonomiczne lub moralne; jeśli takie racje nie zachodzą, należy oprzeć się na wykładni językowej.

SN stwierdził, że pierwszym argumentem przemawiającym za podjętą uchwałą jest jednoznaczny i nienasuwający żadnych wątpliwości wynik poprawnie przeprowadzonej wykładni językowej art. 250 pkt 1 k.s.h. Przepis ten stanowi wyraźnie o poszczególnych członkach wymienionych w nim organów, przez które należy rozumieć osoby piastujące funkcję członka organu osoby prawnej. Ponadto art. 250 pkt 1 k.s.h. przyznaje legitymację także samym organom (in corpore), w których skład wchodzą tylko osoby piastujące funkcję członka organu (najczęściej wieloosobowego), a nie osoby, które uprzednio funkcję tę piastowały lub dopiero w przyszłości będą ją piastować. Trudno więc uznać za członka organu osoby prawnej kogoś, kto został odwołany z jego składu, a zatem - przy poprawnym posłużeniu się regułami znaczeniowymi języka polskiego - kogo nie da się już objąć zakresem sformułowania "poszczególny członek organu".

Okoliczność, że art. 299 § 1 k.s.h. jest podstawą odpowiedzialności także osoby niebędącej już członkiem zarządu w chwili wytoczenia powództwa, nie stanowi dostatecznego argumentu. Fakt, że art. 299 § 1 k.s.h. znajduje zastosowanie także do odwołanego - w chwili wytoczenia powództwa - członka zarządu, pomimo że ustawodawca posługuje się w tym przepisie pojęciem "członkowie zarządu", nie może być uznany za argument przemawiający za posłużeniem się wykładnią systemową przy interpretacji art. 250 pkt 1 k.s.h. Nietrafne jest porównywanie sytuacji odwołanego członka zarządu przy stosowaniu art. 299 § 1 i art. 252 § 1 k.s.h.; przy stosowaniu art. 299 § 1 k.s.h. istotne jest posiadanie przez pozwanego statusu członka zarządu w chwili, gdy zachodzą przesłanki uzasadniające jego odpowiedzialność na podstawie tego przepisu, natomiast przy stosowaniu art. 252 § 1 k.s.h. istotne jest posiadanie przez powoda statusu członka organu spółki z o.o. w chwili występowania z powództwem. W obu przypadkach rozstrzygająca jest jednak ta sama przesłanka, choć oceniana w innej chwili, tj. posiadanie statusu członka zarządu, ale w różnym czasie, istotnym z punktu widzenia przesłanek wymaganych do zastosowania każdego z obu przepisów. Innymi słowy, skoro nie można przypisać odpowiedzialności osobie, która nie była członkiem zarządu w czasie wymaganym do zastosowania art. 299 § 1 k.s.h. (tj. w chwili powstania zobowiązania spółki), to również nie można uznać za legitymowanego członka organu takiej osoby, która przed wystąpieniem z powództwem na podstawie art. 252 § 1 k.s.h. została odwołana ze składu organu, mimo że w obu przypadkach chodzi o związanie skutków prawnych ze statusem członka określonego organu spółki. Bez znaczenia jest natomiast to, że odmienne są rezultaty stosowania obu przepisów do określonej osoby. Członek zarządu, który miał taki status w chwili spełnienia się przesłanek określonych w art. 299 k.s.h., nawet jeżeli w chwili wytoczenia powództwa nie jest już członkiem zarządu, ponosi odpowiedzialność, natomiast osoba, która występuje z powództwem o stwierdzenie nieważności uchwały zgromadzenia wspólników, musi być członkiem organów spółki w chwili wystąpienia z powództwem.

Zdaniem SN, uznanie, że odwołanie członka organu pozbawia legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały zgromadzenia wspólników jest prostą konsekwencją stwierdzenia, iż odwołanie z pełnionej funkcji wyłącza obowiązek troszczenia się przez niego o interesy spółki w zakresie przypisanym członkowi takiego organu. Argument, że zaskarżanie uchwał sprzecznych z ustawą leży zawsze w interesie spółki, nie uzasadnia potrzeby dokonywania rozszerzającej wykładni normy wyczerpująco określającej krąg podmiotów czynnie legitymowanych, ponieważ troskę o ochronę i realizację tego interesu spółki muszą sprawować organy osoby prawnej w ich obecnym składzie, a więc osoby wchodzące w ich skład, za czym przemawia wzgląd na pewność i bezpieczeństwo obrotu, a także art. 38 kc.

SN zwrócił uwagę, że spółce nie należy narzucać osób, które mają być członkami jej organów, jeżeli więc nikt poza odwołanym członkiem organu nie kwestionuje uchwały, należy poszukiwać ochrony jego interesów w płaszczyźnie prawa pracy oraz przepisów prawa cywilnego regulujących np. umowy o zarządzanie, ewentualnie ochronę dóbr osobistych. Dopuszczenie do zaskarżania uchwał przez odwołanych członków organów spółki stanowiłoby okazję do destabilizowania stosunków w spółce, odwołany członek zarządu z reguły będzie bowiem starał się wykazać, że uchwała, na mocy której został odwołany, narusza prawo przynajmniej w ten sposób, iż spółka nadużyła prawa do kształtowania składu swoich organów. Przez czas trwania postępowania będzie istniał stan niepewności, który nie sprzyja normalnemu funkcjonowaniu spółki. Przykładowo skutkiem stwierdzenia przez sąd, że uchwała o odwołaniu była sprzeczna z prawem, gdyż zgromadzenie wspólników nie zostało zwołane prawidłowo, będzie to, iż po znacznym czasie wróci odwołany członek zarządu, a jeżeli spółka dalej go nie akceptuje, to wraca on tylko do chwili ponownego podjęcia prawidłowej już uchwały.

SN stwierdził, że za przyznaniem odwołanemu członkowi organu spółki legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały nie przemawia także związek między odwołaniem a uprawnieniami pracowniczymi byłego członka, gdyż na podstawie art. 203 § 1 zdanie drugie k.s.h. odwołanie nie pozbawia go roszczeń wynikających ze stosunku prawnego, który stanowił tytuł do pełnienia określonej funkcji. Ponadto odwołalność członków organów spółek należy do zasadniczych założeń prawa spółek, a więc nie można jej swobodnie ograniczać tylko z powodu ewentualnych trudności dowodowych przy kwestionowaniu zasadności ustania stosunku prawnego, który był podstawą pełnienia funkcji członka organu. Art. 203 § 1 zdanie pierwsze k.s.h. wyraźnie stanowi, że członek zarządu może być w każdym czasie odwołany uchwałą wspólników, co oznacza, że można go odwołać w każdej chwili, tj. także przed upływem kadencji i bez ograniczenia jakąkolwiek przyczyną; odwołanie powoduje tylko ustanie stosunku organizacyjnego.

O tym, czy spółkę z członkiem zarządu łączy także inny stosunek prawny, decydują zdarzenia ze sfery prawa pracy lub prawa cywilnego, zatrudnienie członka zarządu może bowiem nastąpić albo w ramach stosunku pracy powstałego na podstawie umowy o pracę lub na podstawie powołania albo w ramach niepracowniczych stosunków zatrudnienia, np. umowy zlecenia. Dlatego interpretacja art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 k.s.h. przemawiająca za pozbawieniem odwołanych członków organów spółki uprawnienia do zaskarżenia uchwał wspólników zarówno na podstawie art. 189 kpc, jak i na podstawie wymienionych przepisów kodeksu spółek handlowych nie narusza ich interesu, a zarazem dobrze służy ochronie właściwie pojętego interesu spółki oraz zapewnieniu bezpieczeństwa obrotu.

SN wskazał, że odwołany członek organu może chronić swoje osobiste interesy za pomocą przepisów prawa pracy oraz przepisów prawa cywilnego, nie wyłączając w szczególnie drastycznych przypadkach wykorzystania przepisów kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych. Przepisy te mogą mieć zresztą również zastosowanie w razie odwołania członka ze składu zarządu uchwałą rady nadzorczej, jeśli źródłem uprawnienia wymienionego organu w tym przedmiocie jest umowa spółki (art. 201 § 4 k.s.h.).

SN potwierdził wcześniej wyrażany pogląd, że do czasu rozstrzygnięcia powództwa o unieważnienie należy respektować kwestionowaną uchwałę, a zatem przyjmować wynikający z niej stan rzeczy, a więc przyznawać jej skutki prawne mimo ewentualnej nieważności.

O skutecznym wszczęciu postępowania sądowego, a w konsekwencji o możliwości dokonywania przez sąd w takim postępowaniu merytorycznej oceny zarzutów powoda o podjęciu uchwały sprzecznej z ustawą można mówić dopiero po uprzednim pozytywnym ustaleniu jego legitymacji czynnej. Jej istnienia nie może jednak stanowczo przesądzać samo twierdzenie powoda, że uchwała o jego odwołaniu jest nieważna z powodu sprzeczności z ustawą, ponieważ prawnie skutecznej weryfikacji prawdziwości takiego twierdzenia może dokonać dopiero sąd w prawomocnym wyroku uwzględniającym powództwo, po uprzednim przeprowadzeniu postępowania sądowego wszczętego skutecznie przez podmiot legitymowany w chwili wniesienia powództwa. Nie można zatem aprobować sytuacji, w której wstępna ocena sądu dotycząca legitymacji procesowej powoda byłaby już na tym etapie postępowania zrównana z pełną merytoryczną oceną zasadności powództwa.

SN stwierdził, że właśnie ze względu na pewność i bezpieczeństwo obrotu ustawodawca przyjął konstrukcję, iż jedynym dowodem potwierdzającym istnienie skutku prawnego w postaci nieważności uchwały jest prawomocny wyrok sądowy uwzględniający powództwo określone w art. 252 § 1 k.s.h. Odmienny pogląd oznacza podważanie racji uzasadniających ustawowe ograniczenie legitymacji do wytoczenia m.in. tego powództwa, do których zalicza się niewątpliwie potrzebę ochrony pewności, stabilności i bezpieczeństwa obrotu. Jej zagrożeniem nie jest natomiast możliwość podniesienia w każdym czasie zarzutu nieważności uchwały (art. 252 § 4 k.s.h.), skorzystanie bowiem z tego uprawnienia w dowolnym czasie przez nieograniczony krąg podmiotów nie jest równoznaczne z całkowitym wyeliminowaniem skutków prawnych takiej uchwały. Ponadto jest to uprawnienie przysługujące tylko stronie pozwanej, a więc nie ma ono bezpośredniego znaczenia dla oceny istnienia legitymacji procesowej czynnej.

1.3.5. Mimo że omawiana uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 1 marca 2007 r. w sprawie III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95) dotyczy formalnie:

- po pierwsze, przepisów o legitymacji do wytoczenia powództwa co do uchwały wspólników spółki z o.o.,

- po drugie, powództwa o unieważnienie, a nie uchylenie uchwały,

to wobec wyraźnej analogii tej regulacji z regulacją dotyczącą spółki akcyjnej i przyjętych przez SN założeń natury ogólnej, można uznać, że uchwała ta jest dowodem na utrwalenie się takiej, a nie innej wykładni kwestionowanego w niniejszej sprawie art. 422 § 2 k.s.h. Potwierdza to choćby wydany w sprawie jednego ze skarżących wyrok SN z 11 stycznia 2008 r. (V CSK 363/2007 Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5), którego teza dotyczy już wprost powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia absolutorium.

Jednocześnie nie można tracić z pola widzenia, że omawiana uchwała stała się przedmiotem licznych wypowiedzi doktryny, przy czym - z punktu widzenia przedmiotu niniejszej sprawy - znaczenie ma to, iż uwagi krytyczne dotyczyły w szczególności nieuwzględnienia specyfiki prawa spółek, w tym pewnej odmienności sankcji wobec czynności niezgodnych z prawem, niedostatecznego rozróżnienia między "uchyleniem uchwały" a "stwierdzeniem nieważności uchwały", możliwości (zakresu) stosowania art. 189 kpc wobec treści art. 425 k.s.h. czy pominięcia konsekwencji uchwały dla postępowania rejestrowego.

Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 czerwca 2008 r. w sprawie SK 16/2006 (OTK ZU 2008/5A poz. 85) wskazał, że z punktu widzenia obywatela, którego prawa (wolności) zostały naruszone, najzupełniej obojętne jest, czy przepis jest sam w sobie niekonstytucyjny, czy też jest on konstytucyjny, a "tylko" powszechnie stosowany w sposób godzący w wolności i prawa, choć - czysto teoretycznie - mógłby być stosowany należycie.

1.4. Problem pominięcia ustawodawczego.

Prokurator Generalny, przedstawiając stanowisko w niniejszej sprawie, stwierdził, że konstrukcja skarg konstytucyjnych formalnie została oparta na założeniu, iż źródłem niekonstytucyjności jest luka w katalogu podmiotów, którym przyznano prawo wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia spółki akcyjnej. Sugerowałoby to zaskarżenie oparte na tzw. pominięciu ustawodawczym. Kwalifikacja ta jednak budzi wątpliwości.

Z punktu widzenia charakteru postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym istotne znaczenie ma odróżnienie pominięcia od zaniechania legislacyjnego. Zaniechanie legislacyjne (ustawodawcze) nie może stanowić przedmiotu kontroli konstytucyjnej. Rolą Trybunału Konstytucyjnego nie jest zastępowanie ustawodawcy w sytuacji, gdy zaniechał on uregulowania jakiegoś zagadnienia, nawet gdy obowiązek tego uregulowania został ustanowiony w Konstytucji. Jednakże w ramach kompetencji do kontrolowania konstytucyjności obowiązującego prawa Trybunał Konstytucyjny ocenia zawsze pełną treść normatywną zaskarżonego przepisu, a więc także brak pewnych elementów normatywnych, których istnienie warunkowałoby konstytucyjność danej regulacji. Pominięcie, o którym mowa, dotyczy nieobecnych w istniejącej regulacji składników reżimu prawnego w danej kwestii; pominięcie może dotyczyć rozmaitych treści odnoszących się do przedmiotu regulacji: kwestii materialnoprawnych, procedury, zakresu itd. Jedna z postaci takiego pominięcia polega na tym, że wymieniając pewne kategorie adresatów norm, prawodawca nie uwzględnia określonej grupy, która z różnych przyczyn (mających znaczenie konstytucyjne) powinna się w tym wyliczeniu znaleźć. Wówczas, stosując powszechnie uznaną (choć - co trzeba podkreślić - nie zawsze dającą prawidłowy wynik) argumentację a contrario, przyjmuje się, że podmioty należące do takiej grupy nie są adresatami danej normy. Pominięciem legislacyjnym podlegającym kontroli Trybunału jest zatem sytuacja, gdy ustawodawca unormował jakąś dziedzinę stosunków społecznych, ale dokonał tego w sposób niepełny. Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co ustawodawca w danym akcie unormował, jak i tego, co w akcie tym pominął, choć postępując zgodnie z Konstytucją, powinien był unormować. Podkreślić należy, że zarzut pominięcia podmiotowego (nieobjęcia regulacją pewnej grupy czy kategorii osób) wymaga wyraźnego wskazania w wypadku zaskarżenia konstytucyjnej nieodzowności szerszego zakreślenia kręgu adresatów normy niż uczynił to ustawodawca.

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, w niniejszej sprawie nie mamy w istocie do czynienia z zaskarżeniem takiego właśnie pominięcia. W rzeczywistości chodzi o zaskarżenie określonego sposobu rozumienia (wykładni) wskazanego przez skarżących przepisu. Przedmiotem kontroli w tej sprawie jest norma prawna dekodowana zgodnie z ustaloną praktyką sądową, a mianowicie norma, zgodnie z którą odwołanemu członkowi zarządu (kwestia członkostwa w radzie nadzorczej nie jest objęta zakresem zaskarżenia skargi) spółki akcyjnej nie przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa w trybie art. 422 § 1 k.s.h. o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia w sprawie nieudzielenia mu absolutorium. Taka norma prawna będzie przedmiotem dalszej analizy i oceny konstytucyjności.

2. Ocena konstytucyjności kwestionowanej regulacji.

2.1. Charakter prawny absolutorium udzielanego członkom organów spółki kapitałowej.

Ze względu na wyznaczony wcześniej zakres kontroli konstytucyjności należy ogólnie odnieść się do charakteru prawnego absolutorium. Regulacje k.s.h. dotyczące tej instytucji są skąpe i jeżeli chodzi o spółkę akcyjną następujące:

- art. 393 pkt 1 stanowi, że udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków wymaga uchwały walnego zgromadzenia;

- art. 395 § 2 pkt 3 stanowi, że udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków powinno być przedmiotem obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia;

- art. 413 stanowi, że akcjonariusz nie może ani osobiście, ani przez pełnomocnika, ani jako pełnomocnik innej osoby głosować przy powzięciu uchwał dotyczących jego odpowiedzialności wobec spółki z jakiegokolwiek tytułu, w tym udzielenia absolutorium, zwolnienia z zobowiązania wobec spółki oraz sporu pomiędzy nim a spółką;

- art. 486 stanowi, że w przypadku wytoczenia powództwa na podstawie art. 486 § 1 (jeżeli spółka nie wytoczy powództwa o naprawienie wyrządzonej jej szkody w terminie roku od dnia ujawnienia czynu wyrządzającego szkodę, każdy akcjonariusz lub osoba, której służy inny tytuł uczestnictwa w zyskach lub podziale majątku, może wnieść pozew o naprawienie szkody wyrządzonej spółce) oraz w razie upadłości spółki, osoby obowiązane do naprawienia szkody nie mogą powoływać się na uchwałę walnego zgromadzenia udzielającą im absolutorium ani na dokonane przez spółkę zrzeczenie się roszczeń o odszkodowanie.

W doktrynie (zob. B. Popielarski, Zwolnienie członków zarządu z odpowiedzialności wobec spółki, Przegląd Prawa Handlowego 2001/6; M. Romanowski, Znaczenie prawne absolutorium w spółce kapitałowej, Przegląd Prawa Handlowego 2002/4; R. Pabis, Prawny charakter absolutorium udzielanego członkom organów spółki kapitałowej, Monitor Prawniczy 2005/1; ale także S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, wyd. 2, Warszawa 2008 oraz A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, wyd. 6, Warszawa 2008) przyjmuje się - co do zasady - że uchwała udzielająca absolutorium stanowi akceptację całokształtu działalności członka organu spółki w rozpatrywanym roku obrotowym. Dyskusja (zob. prezentacja różnych stanowisk przez R. Pabisa, op. cit.) toczy się wokół skutków prawnych udzielenia absolutorium na płaszczyźnie odpowiedzialności członka organu spółki z tytułu wyrządzenia jej szkody (sfera stosunków zewnętrznych) i dotyczy tego, czy udzielenie absolutorium ma charakter zwolnienia z długu (por. art. 508 kc), i przy spełnieniu jakich warunków można je tak traktować, czy rezygnacji z dochodzenia roszczeń o naprawienie szkody (pactum de non petendo), czy jest stwierdzeniem prawidłowości wykonania świadczenia, stwarzając domniemanie faktyczne (w sferze procesowej skutkujące na płaszczyźnie ciężaru dowodu), czy też nie ma bezpośredniego związku między udzieleniem absolutorium a naprawieniem szkody wyrządzonej spółce.

Na tej płaszczyźnie odmowa udzielenia absolutorium, jakkolwiek uzasadnia wytoczenie powództwa odszkodowawczego, nie stanowi sama przez się nawet decyzji o kierowaniu roszczenia przeciwko danej osobie (zob. R. Pabis, op. cit.). Art. 393 pkt 2 k.s.h. przewiduje, że wszelkie postanowienia dotyczące roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przy zawiązaniu spółki lub sprawowaniu zarządu lub nadzoru wymagają uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Uchwała taka może zapaść już na zwyczajnym zgromadzeniu rozpatrującym kwestię udzielenia absolutorium, jak i w późniejszym terminie; również i tu może dojść do patowej sytuacji, gdy wspólnicy, których głosy zadecydowały o odmowie udzielenia absolutorium, nie posiadają wystarczającej większości, by podjąć uchwałę o dochodzeniu roszczeń. W literaturze zauważa się, że przepisy k.s.h. nie konstruują normy, która nakazywałaby wytaczać powództwa o naprawienie szkody w każdym przypadku odmowy udzielenia absolutorium (zob. M. Romanowski, op. cit.).

W doktrynie wskazuje się także na inną płaszczyznę oceny znaczenia prawnego (nie)udzielenia absolutorium, a mianowicie płaszczyznę organizacyjną (sfera stosunków wewnętrznych spółki).

Jeżeli chodzi o płaszczyznę organizacyjną, to istotne jest, że odmowa udzielenia absolutorium członkowi organu spółki, jakkolwiek stanowi przyczynę uzasadniającą jego odwołanie, to sama nie jest tożsama z odwołaniem, ani też odwołanie nie jest koniecznym jej następstwem. W spółce akcyjnej członek zarządu może być odwołany w każdym czasie, co nie pozbawia go jednak roszczeń ze stosunku pracy lub innego stosunku prawnego dotyczącego pełnienia funkcji członka zarządu (art. 370 § 1 k.s.h., przy czym statut może zawierać inne postanowienia - § 2 tego przepisu). Ponadto ustawodawca przyznał odwołanemu członkowi zarządu (rady nadzorczej), któremu mandat wygasł przed dniem walnego zgromadzenia, istotne uprawnienia dotyczące rozliczania jego działalności w spółce za okres, w którym pełnił on funkcję piastuna członka organu spółki. Zgodnie z art. 395 § 3 k.s.h. członek organu, pomimo że utracił już mandat, może brać udział w walnym zgromadzeniu oraz przeglądać dokumenty dotyczące działalności spółki za okres sprawozdawczy, o których mowa w art. 395 § 4 k.s.h., a także przedkładać do nich uwagi na piśmie. Sytuacja członka organu, który utracił już mandat, na przykład w związku z wcześniejszym odwołaniem go ze składu organu, została zrównana w znacznym stopniu z sytuacją osób, którym w czasie odbywania walnego zgromadzenia mandat jeszcze przysługuje. Zgodnie z art. 406 § 4 k.s.h. członkowie zarządu i rady nadzorczej mają także prawo uczestniczenia w walnym zgromadzeniu.

Udzielenie absolutorium jest decyzją uznaniową zwyczajnego zgromadzenia, nie oznacza to jednak jego dowolności (zob. M. Romanowski, op. cit.). De lege lata uchwała odmawiająca udzielenia absolutorium członkowi organu spółki nie wymaga uzasadnienia. Jego brak nie oznacza zatem jej wadliwości prawnej i podstawy do żądania jej uchylenia lub unieważnienia. Jednak w doktrynie podkreśla się, że uchwała w przedmiocie nieudzielenia absolutorium powinna być uzasadniona, gdyż w razie powstania sporu na jej tle uzasadnienie stanowi zarówno dla zainteresowanego członka organu spółki, jak i sądu oraz spółki podstawę służącą wykazaniu zasadności lub jej braku odmowy udzielenia absolutorium. Postulat uzasadniania uchwał negatywnych jest także zgodny z zasadami dobrych obyczajów, gdyż wskazuje członkowi organu, dlaczego odmawia mu się udzielenia absolutorium oraz jakie wynikają z tego dla niego konsekwencje w zakresie odpowiedzialności prawnej i reputacji profesjonalnej. Pozwala to także podjąć decyzję akcjonariuszom biorącym udział w głosowaniu.

Już na tle powyższych uwag da się wyraźnie zarysować różnica między skutkami uchwały o udzieleniu absolutorium i uchwały o jego nieudzieleniu.

W tym aspekcie można jeszcze wspomnieć o poglądach dopuszczających możliwość wytoczenia przez osobę, której nie udzielono absolutorium, powództwa o ustalenie, że spółce nie przysługują względem niej roszczenia odszkodowawcze. Osoba ta posiada bowiem interes prawny w uzyskaniu takiego ustalenia (zob. R. Pabis, op. cit., str. 21).

Przedmiotem niniejszej sprawy nie są wskazane wyżej regulacje k.s.h. Jednak szersze spojrzenie na rysujące się na ich tle wątpliwości doktryny jest potrzebne dla dalszej analizy zarzutów stawianych w skargach konstytucyjnych.

2.2. Zarzut naruszenia art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

2.2.1. Zarzuty co do niezgodności z art. 45 ust. 1 Konstytucji, ale także z art. 77 ust. 2 Konstytucji skarżący opierają na twierdzeniu, że kwestionowana regulacja: po pierwsze, pozbawia ich prawa dostępu do sądu w aspekcie podmiotowym (z istniejącej procedury zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia nie mogą skorzystać osoby odwołane z funkcji członka zarządu i rady nadzorczej spółki akcyjnej przed wniesieniem pozwu na podstawie art. 422 k.s.h.), po drugie, uniemożliwia realizację prawa do rzetelnej procedury (ograniczenie treści rozstrzygnięć sądowych do kwestii legitymacji spowodowało, że sądy nie rozpatrzyły wszystkich aspektów sprawy). Skarżący, wnosząc powództwo do sądu, twierdzili, że uchwała o nieudzieleniu absolutorium jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki, ponieważ ani skarżącym, ani spółce nie są znane przyczyny, dla których odmówiono udzielenia absolutorium.

Skarżący - przynajmniej formalnie - wskazują zatem na elementy prawa do sądu, które w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego jest traktowane jako obejmujące: 1) prawo dostępu do sądu; 2) prawo do właściwej procedury przed sądem; 3) prawo do wiążącego rozstrzygnięcia sprawy oraz 4) prawo do odpowiednio ukształtowanego (pod względem podmiotowym) sądu. Konstytucyjne prawo do sądu ma aspekt pozytywny - zawiera dyrektywy zobowiązujące ustawodawcę do należytego ukształtowania systemu wymiaru sprawiedliwości w wymiarze instytucjonalnym i proceduralnym oraz zapewnienia jego efektywnego funkcjonowania. Negatywny aspekt prawa do sądu wyraża się w zakazie zamykania lub nadmiernego ograniczania dostępu do wymiaru sprawiedliwości (art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 Konstytucji). Jak podkreślał Trybunał Konstytucyjny, "różne usytuowanie art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 w systematyce konstytucyjnej sztucznie rozdziela więź tych postanowień", a art. 77 ust. 2 reguluje jedynie jeden z aspektów normowanych w art. 45 ust. 1 Konstytucji (wyrok z 10 maja 2000 r. K. 21/99 OTK ZU 2000/4 poz. 109).

2.2.2. Materialna analiza zarzutów sformułowanych przez skarżących na tle spraw leżących u podstaw skarg konstytucyjnych dowodzi, że zarzut naruszenia prawa do sądu w istocie ma tu charakter refleksowy. Mimo twierdzenia skarżących, że nie zmierzają oni do wykreowania specjalnej procedury nieprzewidzianej w obowiązujących przepisach prawa, i mimo formalnego zakwestionowania art. 422 § 2 k.s.h. w pewnym tylko zakresie skarżący kwestionują określony mechanizm - przyjęty przez ustawodawcę i w określony sposób funkcjonujący w praktyce - związany z uchwałami absolutoryjnymi. Zarzuty postawione przez skarżących (dotyczące braku legitymacji do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia nieudzielającej absolutorium odwołanym wcześniej członkom zarządu) zmierzają do wyeksponowania w uchwale absolutoryjnej aspektu związanego z indywidualną oceną poszczególnych członków organów spółki. Tymczasem możliwość zaskarżenia takiej uchwały przez krąg osób aktualnie związanych z władzami i funkcjonowaniem spółki jest powiązana z innymi (niekwestionowanymi w skargach konstytucyjnych) przepisami k.s.h. analizowanymi we wcześniejszych punktach tego uzasadnienia. Skarżący pomijają owo otoczenie normatywne - istotne także w procesie wykładni leżącej u podstaw przytaczanego wyżej orzecznictwa sądów powszechnych.

2.2.3. Ze względu na przedmiot dokonywanej analizy konstytucyjności należy wziąć pod uwagę, że Sąd Najwyższy w powoływanym już wyroku z dnia 11 stycznia 2008 r. w sprawie V CSK 363/2007 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5) stwierdził, iż uchwała o nieudzieleniu absolutorium ma wprawdzie istotne znaczenie także dla odpowiedzialności byłego członka zarządu wobec spółki, jednakże nie jest to znaczenie dla tej kwestii decydujące. W razie wystąpienia przez spółkę z powództwem przeciwko byłemu członkowi zarządu może on podnieść zarzut sprzeczności takiej uchwały z ustawą, co pozwoli sądowi ocenić, czy została ona podjęta zgodnie z prawem. Już z tego powodu nie widać przyczyn, dla których przyznanie odwołanemu członkowi zarządu prawa do jej skarżenia jest nieodzowne do umożliwienia sądowej oceny zgodności z prawem takiej uchwały, i to w związku z sytuacją odwołanego członka zarządu. W najważniejszej kwestii dotyczącej ewentualnej odpowiedzialności odwołanego członka zarządu wobec spółki uczestniczy on w postępowaniu sądowym, w ramach którego może doprowadzić do weryfikacji przez sąd zgodności z prawem uchwały absolutoryjnej - jakkolwiek sam jej zaskarżyć nie może. Jeżeli zaś uchwała walnego zgromadzenia odmawiająca odwołanemu członkowi zarządu absolutorium naraziłaby go na szkodę, którą wykaże on w ewentualnym procesie, to sąd w celu ustalenia, czy zachodzi odpowiedzialność spółki z tytułu czynu niedozwolonego, może również ocenić zgodność takiej uchwały z zasadami współżycia społecznego. Wreszcie jeżeli uchwała walnego zgromadzenia naruszyłaby prawa osobiste odwołanego członka zarządu, to sąd może ocenić ją pod kątem ewentualnej odpowiedzialności z art. 24 kc. Sąd Najwyższy przyjął, że bliższa analiza skutków, jakie może pociągać za sobą podjęcie uchwały przez walne zgromadzenie, w której odmówiono odwołanemu członkowi zarządu udzielenia absolutorium, wcale nie prowadzi do jednoznacznych wniosków, jakoby ważne względy przemawiały za koniecznością interpretacji art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. wbrew jego dosłownemu brzmieniu, tak aby uznać prawo odwołanego członka zarządu do wystąpienia z pozwem o uchylenie takiej uchwały, nawet gdyby była ona sprzeczna z ustawą lub statutem bądź dobrymi obyczajami.

2.2.4. Uwzględnienie charakteru uchwały o nieudzieleniu absolutorium (zob. pkt 2.1. uzasadnienia) oraz tezy przyjęte w wyroku SN z dnia 11 stycznia 2008 r. w sprawie V CSK 363/2007 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/5) mają istotny wpływ na ocenę zaskarżonego art. 422 § 2 k.s.h. w kontekście prawa do sądu - w tym nadają właściwą rangę ograniczeniom wynikającym z pozbawienia legitymacji czynnej odwołanego członka zarządu spółki akcyjnej do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie nieudzielenia mu absolutorium. W szczególności - jak słusznie zauważa Prokurator Generalny - okoliczności te mają duże znaczenie na płaszczyźnie dotyczącej wskazywanego przez skarżących problemu naruszenia dóbr osobistych. Na podstawie zaskarżonego przepisu nie dochodzi bowiem w istocie do wyłączenia drogi sądowej w sprawach o naruszenie czci i dobrego imienia, lecz jedynie do zamknięcia jednej z możliwości występowania do sądu z żądaniem ochrony prawnej dotyczącej innej kwestii. Podobnie jest, jeśli chodzi o ochronę interesów w płaszczyźnie prawa pracy oraz przepisów prawa cywilnego regulujących np. umowy o zarządzanie. Dla istnienia prawa do sądu jest konieczne, aby zainteresowany mógł zainicjować postępowanie przed sądem w obronie swego naruszonego interesu, ale nie jest to tożsame z koniecznością uznania, że taka legitymacja służy mu we wszystkich postępowaniach, których cel choćby refleksowo może dotyczyć tego interesu.

Przepisy kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych stanowią samoistną podstawę roszczeń o usunięcie skutków uchwały walnego zgromadzenia w sferze dóbr osobistych (art. 24 § 1 kc). Usunięcie bezprawnego naruszenia może nastąpić np. w drodze nakazu "złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie" przez spółkę. Przyznanie takich środków ochrony wydaje się zresztą lepiej zabezpieczać interes osoby pokrzywdzonej niż prawo zaskarżenia uchwały, które może doprowadzić tylko do jej uchylenia. Takie zakończenie sporu nie usuwa np. skutków rozpowszechnienia informacji o odmowie udzielenia absolutorium (por. S. Sołtysiński, glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 OSP 2006/5 poz. 53). Skarżący wskazują na to, że ochrona przy pomocy art. 23 i art. 24 kc nie może doprowadzić do wyeliminowania uchwały o nieudzieleniu absolutorium z obrotu prawnego. Nie uwzględniają jednak specyfiki skutków uchylenia uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Samo uchylenie uchwały może stanowić usunięcie "źródła" naruszenia, ale nie eliminuje jego skutków (zob. pkt 2.2.5. uzasadnienia co do refleksowego oddziaływania na prawa osobiste skarżącego). Ze względu na tę specyfikę nawet stwierdzenie niezgodności z Konstytucją normy prawnej kwestionowanej przez skarżących nie doprowadziłoby per se do osiągnięcia zakładanego przez nich celu.

2.2.5. W tym miejscu należy poruszyć jeszcze jedną kwestię. Zarówno orzecznictwo, jak i doktryna dotycząca legitymacji procesowej byłych członków zarządu odnoszą się do kwestii priorytetu zapewnienia ochrony interesom spółki lub interesom odwołanego członka zarządu, zwłaszcza gdy chodzi o kształtowanie składu personalnego organów spółki. SN podkreśla, że spółce nie należy narzucać osób, które mają być członkami jej organów. Dopuszczenie do zaskarżania uchwał przez odwołanych członków organów spółki stanowiłoby okazję do destabilizowania stosunków w spółce.

W doktrynie (zob. np. powoływana glosa W. Jurcewicza do uchwały składu siedmiu sędziów SN z dnia 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95) wskazuje się, że zaskarżenie uchwały z uzasadnieniem wskazującym na naruszenie interesu odwołanego członka zarządu jest z góry skazane na niepowodzenie. Art. 422 § 1 i art. 425 k.s.h. określają przesłanki wystąpienia z powództwem o uchylenie lub o unieważnienie uchwały. Fakt, że niezależnie od wystąpienia przesłanek uzasadniających zaskarżenie uchwały występuje także element subiektywny, ponieważ członek zarządu zaskarżając uchwałę odwołującą go, broni jednocześnie swych własnych interesów, nie powinien mieć żadnego znaczenia dla oceny jego legitymacji procesowej. Ostateczna ocena zawsze należeć będzie do sądu, który kierować się będzie przesłankami określonymi w przepisach k.s.h.

Trybunał Konstytucyjny, analizując tę kwestię, musi uwzględnić dwie okoliczności:

Po pierwsze, na płaszczyźnie konstytucyjnej tak postawiona kwestia nabiera innego wymiaru. Otóż tu zasadnicza kwestia dotyczy tego, czy osoba, której prawa zostały naruszone, dysponuje środkami prawnymi umożliwiającymi jej skorzystanie z prawa do sądu. Innymi słowy - z konstytucyjnego punktu widzenia samo ograniczenie katalogu osób legitymowanych do wytoczenia powództwa w określonym trybie nie jest z założenia niekonstytucyjne, o ile nie prowadzi do zamknięcia drogi sądowej. Trafnie zwraca uwagę Prokurator Generalny, że niekiedy specyfika i charakter konkretnej instytucji prawnej sprawiają, że możliwe, a nawet pożądane jest, by prawo wytoczenia powództwa w określonym trybie było reglamentowane, zarówno w aspekcie temporalnym, jak i podmiotowym.

Po drugie, przedmiotem niniejszej sprawy jest tylko możliwość skorzystania z powództwa o uchylenie uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Uchwała taka sama przez się i bezpośrednio - co zostało powiedziane wyżej - nie przesądza o statusie czy odpowiedzialności osoby, której dotyczy. Ma ona zatem inny charakter niż uchwała o odwołaniu członka organu spółki; ocena takiej uchwały nie jest jednak objęta zaskarżeniem w niniejszej sprawie.

Te dwie okoliczności wskazują, że co do przedmiotu kontroli w niniejszej sprawie można mówić jedynie o refleksowym jego oddziaływaniu na prawo do sądu skarżącego. Skarżący może skorzystać z innych środków ochrony ukierunkowanych bezpośrednio na naruszenie jego praw osobistych. Zaskarżenie uchwały spółki nie stanowi jako takie instrumentu obrony interesów osoby odwołanej z organu spółki. Inna jest ratio leżąca u podstaw regulacji art. 422 § 1 w związku z art. 422 § 2 k.s.h. i regulacja ta jest elementem szerszego mechanizmu funkcjonowania spółek akcyjnych jako odrębnego podmiotu praw.

2.2.6. Podsumowując tę część rozważań, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że skarżący nie wykazali, iż art. 422 § 2 pkt 1 w związku z art. 422 § 1 k.s.h., w zakresie uwarunkowanym przesłankami skarg konstytucyjnych, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.

2.3. Zarzut naruszenia art. 32 Konstytucji.

2.3.1. Skarżący stwierdzili, że kwestionowana regulacja wprowadza zróżnicowanie sytuacji prawnej podmiotów, których sytuacja faktyczna jest taka sama. Podmiotami tymi są członkowie zarządu spółki akcyjnej, których wspólną cechą istotną (relewantną) jest odmowa udzielenia im absolutorium. Kryterium zaś zróżnicowania ich sytuacji prawnej polegającej na posiadaniu legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy w tym przedmiocie lub braku tej legitymacji jest posiadanie statusu członka zarządu spółki w chwili wytoczenia powództwa. Skarżący uznali zatem za kryterium różnicujące czas pełnienia funkcji.

2.3.2. Podstawową treścią zasady równości jest nakaz jednakowego traktowania podmiotów charakteryzujących się cechą relewantną (istotną). W niniejszej sprawie zarzut naruszenia art. 32 ust. 1 Konstytucji został postawiony w ścisłym związku z zarzutem naruszenia prawa do sądu i dlatego ocena przyjętego kryterium zróżnicowania w poddanej kontroli konstytucyjności normie powinna uwzględniać wcześniej wyznaczony kontekst.

Oceniając zarzut dotyczący naruszenia tak rozumianej zasady równości w świetle ustaleń dokonanych w punktach 2.1. i 2.2. uzasadnienia, Trybunał Konstytucyjny podzielił stanowisko Prokuratora Generalnego w tej części, w której stwierdza on, że powództwo o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia jest środkiem ochrony przede wszystkim interesów spółki, względnie jej akcjonariuszy, natomiast ochrona interesu osobistego członka zarządu, któremu odmówiono udzielenia absolutorium, choć może być sprzężona z ochroną interesu spółki lub akcjonariuszy, zawsze będzie jedynie refleksem zasadniczego celu instytucji ustanowionej w art. 422 § 1 k.s.h. Przyjęte w art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h. kryterium aktualności pełnienia funkcji członka zarządu jako decydujące o posiadaniu legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia spółki akcyjnej jest trafne i powiązane z ratio legis instytucji określonej w art. 422 § 1 k.s.h.

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, należy też uwzględnić okoliczności, że w wypadku uchwały o nieudzieleniu absolutorium nadal piastujący swą funkcję członkowie organów spółki są w innej sytuacji niż byli członkowie (którzy mogli być odwołani w związku z uchwałą o nieudzieleniu absolutorium, ale także z innych przyczyn). Uchylenie tej uchwały może jeszcze wpływać - przynajmniej potencjalnie - na ich status organizacyjny w spółce.

Ponadto w sferze bezpośrednich środków ochrony praw osobistych członków organów spółki nie istnieje zróżnicowanie między byłymi członkami organów spółki a osobami nadal (aktualnie) pełniącymi te funkcje.

2.3.3. Podsumowując tę część rozważań, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że oceniana norma nie narusza art. 32 ust. 1 Konstytucji.

2.4. Zarzut naruszenia art. 47 Konstytucji.

2.4.1. W uzasadnieniu zarzutu naruszenia art. 47 Konstytucji skarżący nie podali istotnie innych argumentów niż w wypadku zarzutu naruszenia prawa do sądu (art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji). Zwracają uwagę, że brak wskazania przyczyn podjęcia uchwały o nieudzieleniu absolutorium powoduje, iż uchwała narusza ich cześć i dobre imię, a niemożność zaskarżenia takiej uchwały w trybie art. 422 k.s.h. nie zapewnia im pełnej ochrony praw. Zgodzić się należy z poglądem, że jest właściwe i pożądane, aby osoba spotykająca się z negatywną oceną, znała podstawy tej oceny i fakty, które legły u jej genezy. Jednakże w wypadku odwołanych członków zarządu, którzy następnie nie uzyskali absolutorium, problemem jest przede wszystkim znajomość faktów i ocen dotyczących uchwały odwołującej wcześniejszej niż uchwała absolutoryjna. Ta kwestia jednak leży poza granicami niniejszej skargi.

Z kolei brak konieczności uzasadniania uchwał absolutoryjnych nie jest konsekwencją kwestionowanej w niniejszej skardze konstytucyjnej i wywodzonej z art. 422 k.s.h. normy prawnej, ale innych regulacji kształtujących mechanizm podejmowania i skuteczności uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy, w niniejszej skardze niezaskarżonych.

Zauważyć należy, że powoływane przez skarżących stwierdzenie Trybunału Konstytucyjnego zawarte w uzasadnieniu wyroku z 2 kwietnia 2001 r. SK 10/2000 (OTK ZU 2001/3 poz. 52; sprawa dotyczyła art. 55 § 1 zdanie pierwsze i art. 330 § 2 zdanie trzecie kpk, czyli instytucji subsydiarnego aktu oskarżenia przepisów), iż "konstytucyjne prawa obywatela do ochrony czci i dobrego imienia (art. 47 Konstytucji) są chronione na drodze sądowej i można ich dochodzić w trybie innych postępowań - postępowania prywatnoskargowego lub na drodze postępowania cywilnego", potwierdza nie tezę skarżących, lecz wpisuje się w argumenty przyjęte przez Trybunał Konstytucyjny w punkcie 2.2. niniejszego uzasadnienia.

2.4.2. Przy tak sformułowanym zarzucie naruszenia art. 47 Konstytucji, jak to uczyniono w skardze, brak jest adekwatnego związku między treścią kwestionowanej normy a materialną treścią art. 47 Konstytucji.

3. Zważywszy powyższe okoliczności, Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 12 lutego 2009 r.

I ACa 957/2008

W trakcie gorących, a tym bardziej konfliktowych zgromadzeń w spółkach nawet notariusz może coś istotnego przegapić i nie zaprotokołować. W razie sporu przydałyby się zatem mocne dowody, np. nagranie. Inaczej sąd przyjmie raczej wersję przebiegu zgromadzenia zapisaną w protokole.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 30 października 2008 r.

II CSK 251/2008

Art. 418 § 1 ksh określa wszystkie przesłanki normatywne (podmiotowe i przedmiotowe) uchwały o przymusowym wykupie akcji. Do przesłanek materialnoprawnych takiej uchwały nie należy istnienie dostatecznie usprawiedliwionych przyczyn uzasadniających jej podjęcie. Przyjęcie istnienia takiego wymogu podjęcia uchwały na podstawie art. 418 § 1 ksh byłoby uznaniem istnienia pozanormatywnej (nie wynikającej z przepisów obowiązującego prawa) dodatkowej przesłanki podjęcia uchwały o przymusowym wykupieniu akcji mniejszościowych akcjonariuszy. Konsekwencją powyższego stanowiska jest to, że uchwała podjęta na podstawie art. 418 § 1 ksh, nie wymaga uzasadnienia.

Zmiana ciężaru dowodu, określonego art. 6 kc w związku z art. 2 ksh, w przypadku powództwa z art. 422 § 1 ksh, nie może być uzasadniona jedynie trudnościami dowodowymi w wykazaniu przesłanek tego powództwa w sporze sądowym pomiędzy drobnym akcjonariuszem a spółką akcyjną.

Uzasadnienie

Powód Andrzej B. wniósł pozew przeciwko Kompanii Piwowarskiej Spółce Akcyjnej w P. żądając uchylenia uchwał Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej podjętych w dniu 31 lipca 2001 r.: nr (…) w sprawie przymusowego wykupu akcji, uchwały nr (…) w sprawie zmiany statutu spółki oraz uchwały nr (…) w sprawie zmiany projektu statutu spółki. Po wniesieniu pozwu (zarejestrowanego w sprawie (…)) pismem procesowym z dnia 10 stycznia 2002 r. powód ograniczył żądanie wnosząc jedynie o stwierdzenie nieważności uchwały nr (…), a w razie nieuwzględnienia tego żądania, wniósł o uchylenie uchwały jako sprzecznej z dobrymi obyczajami i mającej na celu pokrzywdzenie akcjonariusza ze względu na nieprawidłowość wyceny ceny akcji podlegających przymusowemu wykupowi. Z takimi samymi pozwami wystąpili także powodowie Władysław Z. (sprawa zarejestrowana pod sygnaturą (…)), Marek B. (sprawa zarejestrowana pod sygnaturą (…)) i Krystyna O. (sprawa zarejestrowana pod sygnaturą (…)). Zarządzeniami Sądu Okręgowego w P. z dnia 23 kwietnia i 13 czerwca 2002 r. sprawy te połączono ze sprawą o sygnaturze (…).

Wyrokiem z dnia 8 grudnia 2005 r. Sąd Okręgowy w P. uchylił uchwałę nr (…) Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej S.A. w P. z dnia 31 lipca 2001 r., umorzył postępowania w zakresie powództw o uchylenie uchwał nr (…) Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej S.A. w P. z dnia 31 lipca 2001 r.

Sąd Okręgowy ustalił, że pozwana spółka powstała w dniu 25 czerwca 1991 r. pod firmą "B." Spółka Akcyjna z siedzibą w T. W dniu 30 września 1996 r. podpisano umowę prywatyzacyjną tej spółki i w oparciu o tę umowę powodowie na podstawie art. 37 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (Dz. U. 1996 r. Nr 118 poz. 561 z późn. zm.) nabyli nieodpłatnie akcje spółki. Powód Marek B. nabył je w dniu 7 kwietnia 1998 r. Uchwałą Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy "B." S.A. nr (…) z dnia 9 marca 1999 r. dokonano zmiany statutu spółki poprzez podział każdej akcji spółki na trzy nowe akcje. W jej efekcie powodowi A.B. przysługiwały 20.202 akcje, Władysławowi Z. 9.183 akcje, Markowi B. 9.183 akcje, a Krystynie O. 11.019 akcji. Uchwałą nr (…) z dnia 9 marca 1999 r. dokonano połączenia spółki "B." S.A. z siedzibą w T. ze spółką "L." S.A. z siedzibą w P. poprzez przeniesienie całego majątku spółki "L." S.A. na spółkę "B." S.A., w następstwie czego utworzona została spółka Kompania Piwowarska Spółka Akcyjna z siedzibą w T. Uchwałą nr (…) z dnia 17 czerwca 1999 r. siedzibę spółki przeniesiono do P. W dniu 31 lipca 2001 r. w W. odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej S.A. z siedzibą w P. Jego zwołanie zostało ogłoszone w Monitorze Sądowym i Gospodarczym z dnia 9 lipca 2001 r. Podano również tekst jednolity statutu pozwanej spółki uwzględniający planowane zmiany w jej statucie. Na powyższym zgromadzeniu podjęto szereg uchwał, m.in. na podstawie art. 418 ksh podjęto w jawnym i imiennym głosowaniu uchwałę nr (…) w przedmiocie przymusowego wykupu akcji należących do mniejszościowych akcjonariuszy reprezentujących łącznie 1,56% kapitału akcyjnego (m.in. powodów w przedmiotowych sprawach), przez trzech akcjonariuszy reprezentujących łącznie 98,44% kapitału. Cena jednej akcji w ramach przymusowego wykupu została ustalona przez biegłego rewidenta na kwotę 90 zł. Przeciwko tej uchwale głosowali m.in. powodowie, których sprzeciw został zaprotokołowany. Powyższa uchwała została ogłoszona w Monitorze Sądowym i Gospodarczym z dnia 20 sierpnia 2001 r. nr (…) r. W dniu 21 września 2001 r. "E." S.A. z siedzibą w W. oraz w dniu 24 września 2001 r. "L." BV z siedzibą w R. w H. dokonały wpłat kwot należnych z tytułu nabycia akcji pozwanej spółki od jej mniejszościowych akcjonariuszy w wyniku przeprowadzenia procedury przymusowego wykupu tych akcji w trybie art. 418 ksh i w wykonaniu uchwały Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej spółki z dnia 31 lipca 2001 r. nr (…).

W ocenie Sądu Okręgowego nie doszło do naruszenia przepisów proceduralnych podczas podejmowania zaskarżonej uchwały. Statut pozwanej spółki nie przewidywał surowszych warunków przymusowego wykupu akcji mniejszościowych od przewidzianych w przepisach ksh. Brak było podstaw do kwestionowania ustalonej ceny wykupu akcji na kwotę 90 zł. Wprawdzie strona powodowa podniosła, że wysokość ceny jednej akcji kształtuje się w granicach 310 zł, ale nie przedstawiła na tę okoliczność żadnych dowodów. W trakcie rozpoznania sprawy Sąd Okręgowy zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisu art. 418 ksh. Uwzględniając treść wyroku, który został wydany przez Trybunał Konstytucyjny w dniu 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 (OTK ZU 2005/6A poz. 65), Sąd Okręgowy uznał, że w sytuacji, gdy zaskarżona uchwała nie wskazuje w swej treści przyczyn, dla których została podjęta, obowiązek wykazania okoliczności uzasadniających jej uchwalenie spoczywa, zgodnie z art. 6 kc na pozwanej spółce, która powinna wykazać istnienie rzeczywistych i realnych przyczyn jej podjęcia. Pozwana nie wykazała przyczyn, dla których podjęto uchwałę o przymusowym wykupie akcjonariuszy mniejszościowych i dlatego Sąd Okręgowy na podstawie art. 422 § 1 ksh uchylił zaskarżoną uchwałę z dnia 31 lipca 2001 r. nr (…). Ponieważ wszyscy powodowie cofnęli pozwy i zrzekli się roszczenia o żądanie uchylenia uchwał nr (…), Sąd Okręgowy w tym zakresie umorzył postępowanie.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w P. wniosła pozwana. Na etapie postępowania apelacyjnego do procesu wstąpiło łącznie 22 interwenientów ubocznych po stronie powoda, w tym Piotr J. Na skutek uwzględnienia apelacji pozwanej Sąd Apelacyjny w P. wyrokiem z dnia 5 grudnia 2006 r. zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w połączonych sprawach (…) w ten sposób, że w każdej ze spraw oddalił powództwo nadto odrzucił apelację w pozostałym zakresie. Wyrokiem tym Sąd Apelacyjny zmienił także rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji o kosztach procesu i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego w ten sposób, że koszty te zasądził od powodów na rzecz pozwanej.

Sąd Apelacyjny uznał za prawidłowe i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, stwierdził jednak, że Sąd ten dokonał błędnej wykładni oraz niewłaściwie zastosował przepisy prawa materialnego, tj. art. 418 § 1 ksh oraz art. 422 § 1 ksh w związku z art. 6 kc niezasadnie uznając, że skuteczność uchwały o przymusowym wykupie akcji, podjętej na podstawie art. 418 ksh, zależy od istnienia rzeczywistych i racjonalnych przyczyn uzasadniających wykup akcji od akcjonariuszy mniejszościowych. Wskazał, że przepis art. 418 ksh nie zawiera, ani wymogu przedstawienia walnemu zgromadzeniu pisemnego uzasadnienia uchwały, ani wymogu by uchwała została podjęta "z ważnych przyczyn" lub "w interesie spółki", jak również żadnych innych sformułowań, które wskazywałyby na konieczność istnienia konkretnych, obiektywnych przesłanek uzasadniających podjęcie uchwały o przymusowym wykupie.

Stwierdził, że art. 418 ksh wyznacza niezbędne minimum ochrony akcjonariuszy mniejszościowych pozwalając na jej zwiększenie w drodze regulacji dokonywanych przez same strony, które w statucie spółki akcyjnej mogą przyjąć zasadę jednomyślności lub surowsze warunki podjęcia uchwały przez walne zgromadzenie akcjonariuszy w przedmiocie wykupu akcji. Celem uchwały o przymusowym wykupie akcji jest wyłączenie akcjonariuszy mniejszościowych, a zatem nie można uznać, że stanowi ona formę kary za nielojalne zachowanie tych akcjonariuszy wobec spółki albowiem subiektywne przesłanki jej podjęcia nie podlegają ocenie. Z punktu widzenia ochrony interesów akcjonariuszy podlegających "wyciśnięciu" istotne jest ustalenie na właściwym poziomie ceny wykupu akcji, co powierzono biegłemu rewidentowi. Odpowiednie zastosowanie art. 312 ksh pozwala akcjonariuszom mniejszościowym na zgłaszanie zastrzeżeń do wyceny dokonanej przez biegłego rewidenta, a w przypadku sporu, daje im prawo odwołania się do sądu rejestrowego. Akcjonariusz mniejszościowy zachowuje uprawnienie do żądania uchylenia uchwały o przymusowym wykupie z powołaniem się na przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz pokrzywdzenia.

Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy naruszył przepis art. 422 § 1 ksh w związku z art. 418 § 1 ksh nie wskazując w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku co stanowiło podstawę przyjęcia, że podjęcie uchwały nastąpiło z pokrzywdzeniem akcjonariuszy mniejszościowych oraz z jakimi dobrymi obyczajami jest ona sprzeczna bądź w jaki sposób je narusza. Przepis art. 6 kc w związku z art. 422 § 1 ksh, zaś został naruszony przez to, że Sąd Okręgowy przeniósł ciężar dowodu na pozwaną w zakresie wykazania "rzeczywistych i racjonalnych przyczyn przemawiających za wykupem akcji". Brak uzasadnienia zaskarżonej uchwały nie przenosił ciężaru dowodu na pozwaną. To powodów, zgodnie z art. 6 kc obciążał ciężar dowodu przesłanek z art. 422 § 1 ksh. Brak było w sprawie dowodów na potwierdzenie tezy powodów o ich pokrzywdzeniu bądź na okoliczność, że zaskarżona uchwała narusza dobre obyczaje. Sąd Okręgowy obciążając pozwaną konsekwencjami nie wykazania przez powodów okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie pozwu naruszył, zdaniem Sądu Apelacyjnego, art. 232 kpc, jak również art. 233 § 1 kpc.

Sąd drugiej instancji wskazał, że pełnomocnik powodów dopiero po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego powołał nowe podstawy uzasadniające żądanie uchylenia uchwały zarzucając brak jej pisemnego uzasadnienia oraz merytorycznych przyczyn jej podjęcia. Brak podstaw do uznania, że powodowie nie mogli powołać się na takie zarzuty wcześniej. Dopuszczając do rozszerzenia zarzutów wbrew dyspozycji art. 479[12] § 1 kpc sąd pierwszej instancji naruszył zasadę prekluzji dowodowej i w konsekwencji orzekł o uchyleniu uchwały na innej podstawie niż ta, która została wskazana w pozwie. Tym samym wyrok został oparty na podstawie, która nie została skutecznie przez powodów powołana, a zatem z naruszeniem art. 321 kpc.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zaoferowane przez powodów dowody nie wykazały zasadności powództw zarówno w zakresie sformułowanego żądania uchylenia uchwały na podstawie przesłanek wynikających z art. 422 § 1 ksh, jak i alternatywnie sformułowanych żądań unieważnienia uchwały na podstawie art. 425 ksh, co uzasadniało zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództw we wszystkich połączonych do wspólnego rozpoznania sprawach.

Za bezzasadny uznał Sąd Apelacyjny zarzut naruszenia art. 322 § 2 kpc i w tym zakresie apelację pozwanej odrzucił albowiem pozwana zamiast złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku, zaskarżyła nieistniejące orzeczenie w przedmiocie umorzenia postępowania, w zakresie w jakim powód Władysław Z. cofnął pozew.

Od wyroku Sądu Apelacyjnego w P. skargę kasacyjną wnieśli: powód Marek B. i interwenient uboczny Piotr J., którzy zaskarżyli wyrok w całości. Powód Marek B. wskazał jako podstawę skargi kasacyjnej naruszenie prawa materialnego:

- art. 418 § 1 ksh w zw. z art. 422 § 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, przez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że warunkiem podjęcia uchwały o przymusowym wykupie akcji mniejszościowych akcjonariuszy nie jest zaistnienie przesłanek merytorycznych, uzasadniających przymusowy wykup akcji, gdy tymczasem prawidłowa wykładnia przepisów art. 418 § 1 ksh art. 422 § 1 ksh, dokonywana z uwzględnieniem treści art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, prowadzi do wniosku, że podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji dopuszczalne jest tylko w przypadku zaistnienia określonych przesłanek merytorycznych, ustalonych a priori w ustawie, związanych z celami, jakie realizować ma instytucja przymusowego wykupu akcji, gdyż tylko w przypadku przyjęcia takiego znaczenia tych przepisów istnieje możliwość skutecznego wykonywania przysługującego akcjonariuszom mniejszościowym i konstytucyjnie chronionego prawa do sądu, związanego z zaskarżaniem uchwały o przymusowym wykupie akcji;

- art. 6 kc w zw. z art. 422 § 1 ksh, art. 418 § 1 ksh i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP przez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że na spółce pozwanej w procesie o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o przymusowym wykupie akcji nie spoczywa ciężar udowodnienia zaistnienia określonych przesłanek merytorycznych, warunkujących podjęcie uchwały o przymusowym wykupie, gdy tymczasem prawidłowa wykładnia tych przepisów prowadzi do wniosku, że w razie zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie akcji to na spółce ciąży obowiązek wykazania, że podjęcie uchwały było uzasadnione w świetle określonych przesłanek merytorycznych.

Powód skargę kasacyjną oparł także na podstawie naruszenia przepisów postępowania mogących mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 479[12] § 1 kpc i art. 321 § 1 kpc w związku z art. 193 Konstytucji RP, przez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że jeszcze przed rozstrzygnięciem przez Trybunał Konstytucyjny wskazanych w pytaniu prawnym sądu pierwszej instancji wątpliwości co do zgodności przepisu art. 418 § 1 ksh z postanowieniami Konstytucji, powód mógł powołać się na zarzuty dotyczące braku merytorycznych przesłanek podjęcia uchwały nr (…), w związku z czym zarzuty te zostały objęte prekluzją procesową i sąd pierwszej instancji nie był uprawniony do ich badania, przyjmując zaś je za podstawę orzeczenia o uchyleniu zaskarżonej uchwały orzekł na innej podstawie niż wskazana w pozwie. Wskazując na te podstawy powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz orzeczenie co do istoty sprawy przez uchylenie uchwały nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r. Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej S.A. w P., ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w P.

W skardze kasacyjnej interwenienta ubocznego wskazano jako jej podstawę naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 422 ksh przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w sprawie: a) nie doszło do spełnienia przesłanek uchylenia skarżonej uchwały w postaci naruszenia dobrych obyczajów i pokrzywdzenia akcjonariusza w sytuacji, gdy jako cenę za przymusowo wykupione akcje akcjonariuszy mniejszościowych przyjęto wycenę sporządzoną na dzień 30 czerwca 2001 r., tj. na datę poprzedzającą o ponad jeden miesiąc uchwalenie i wejście w życie uchwały walnego zgromadzenia pozwanej w przedmiocie przymusowego wykupu akcji, które miało miejsce w dniu 31 lipca 2001 r.; b) nie doszło do spełnienia przesłanek uchylenia skarżonej uchwały w postaci naruszenia dobrych obyczajów i pokrzywdzenia akcjonariusza w sytuacji, gdy wycena akcji służąca określeniu należności za wykupione przymusowo akcje sporządzona została w sposób wadliwy, z pominięciem jako czynnika kształtującego cenę akcji wysokości dywidendy z tej akcji;

- art. 418 w zw. z art. 417 ksh przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu prawidłowości dokonania wyceny akcji przeznaczonych do przymusowego wykupu w sytuacji, gdy wycena - raport z wyceny 1,564% akcji Kompanii Piwowarskiej S.A. na dzień 30 czerwca 2001 r. jako datę wyceny wskazuje 30 czerwca 2001 r., a więc dzień przypadający na 30 dni przed walnym zgromadzeniem pozwanej spółki i na klika dni przed ukazaniem się ogłoszenia o walnym zgromadzeniu Kompanii Piwowarskiej S.A., a nie jak być powinno na dzień powzięcia uchwały o przymusowym wykupie lub dzień ogłoszenia oświadczenia o przymusowym wykupie.

Ponadto jako podstawę skargi kasacyjnej wskazano naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy:

- art. 210 § 2 kpc w zw. z art. 382 kpc i art. 391 kpc poprzez pominięcie przy orzekaniu faktu, że pozwana nie złożyła oświadczenia procesowego co do twierdzeń powodów o wartości akcji na 310 zł nie zaprzeczając wartości akcji w takiej kwocie;

- art. 230 kpc w zw. z art. 382 kpc i art. 391 kpc poprzez nieuznanie przez sądy obydwu instancji twierdzeń powódki co do wartości akcji w wysokości "w granicach" 310 zł w sytuacji, gdy strona pozwana nie wypowiedziała się merytorycznie co do tych twierdzeń i nie zaprzeczyła im;

- art. 232 kpc w zw. z art. 382 kpc i art. 391 kpc poprzez przyjęcie, że strona powodowa winna była zgłosić wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny akcji, udziałów, spółek i przedsiębiorstw w sytuacji gdy strona pozwana nie zaprzeczała twierdzeniom strony powodowej wartości akcji w kwocie 310 zł;

- art. 479[12] w zw. z art. 382 kpc i art. 391 kpc poprzez uznanie, że powód nie przedstawił w odpowiedni sposób i we właściwym terminie twierdzeń i dowodów na ich poparcie w sytuacji gdy powód pismem z dnia 7 stycznia 2002 r. ukształtował powództwo w trakcie procesu w trybie art. 193 kpc i przedstawił uporządkowane żądania pozwu oraz swoje twierdzenia w zakresie pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych i naruszenia dobrych obyczajów;

- art. 479[14] w zw. z art. 382 i art. 391 kpc poprzez uznanie, że powodowie nie kwestionowali wyceny akcji w sytuacji, gdy przedstawili swoje twierdzenie procesowe, iż akcje przymusowo wykupywane warte są "w granicach" 310 zł za sztukę oraz przez przyjęcie, że pozwany zaprzeczył tym twierdzeniom powodów, co powodowałoby konieczność zgłoszenia przez powodów wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny akcji, w sytuacji gdy pozwana spółka nie złożyła w tym przedmiocie oświadczenia procesowego;

- art. 227, art. 278 w zw. z art. 382 kpc poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny akcji i przedsiębiorstw w sytuacji gdy interwenienci uboczni samoistni zgłosili taki wniosek po przystąpieniu do sprawy na etapie postępowania apelacyjnego i bez zwłoki. Opinię biegłego co do wartości akcji oraz wykazania wadliwości wyceny akcji sporządzonej przez biegłego rewidenta wyznaczonego przez walne zgromadzenie Kompanii Piwowarskiej ocenić należy jako fakt istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Wykazania tego faktu w drodze przeprowadzenia omówionego dowodu strona powodowa została pozbawiona;

- naruszenie art. 354 kpc w zw. z art. 236 kpc i 391 kpc poprzez nieorzeczenie co do wniosku interwenientów ubocznych o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny akcji przed zamknięciem rozprawy w drugiej instancji.

Interwenient uboczny wniósł o uchylenie w całości wyroku Sądu Apelacyjnego w P. i przekazanie temu Sądowi sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Powodowie, których sprawy zostały połączone do wspólnego rozpoznania, wnieśli powództwo o uchylenie uchwały nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r. Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej spółki, oparte o przepis art. 422 § 1 ksh. Zgodnie z art. 479[1] § 2 pkt 1 kpc sprawy ze stosunku spółki, a więc i sprawy obejmujące powództwo oparte na art. 422 § 1 ksh, są sprawami gospodarczymi. Ma to istotne konsekwencje procesowe dla obu stron w zakresie obowiązku przedstawiania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia powództwa, jak również dowodów na ich poparcie i zarzutów, co wynika z art. 479[12] § 1 kpc (w stosunku do powoda) oraz z art. 479[14] § 1 i 2 kpc (w stosunku do pozwanego). Z art. 479[12] § 1 kpc wynika obowiązek przedstawienia przez powoda w pozwie wszystkich twierdzeń i dowodów na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania, chyba że powód wykaże, iż ich powoływanie w pozwie nie było możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później. W przypadku zaniechania przez powoda przedstawienia już w pozwie okoliczności faktycznych i dowodów na ich poparcie, następują skutki wynikające z prekluzji dowodowej polegające na utracie prawa powoływania nowych twierdzeń i dowodów w dalszym postępowaniu. Zważywszy na treść art. 479[12] § 1 kpc powodowie byli zobowiązani do przedstawienia już w pozwie okoliczności faktycznych i dowodów dla uzasadnienia wniesionych powództw o uchylenie uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r. W uzasadnieniu złożonych pozwów powodowie twierdzili jedynie, że zaskarżona uchwała, podjęta na podstawie art. 418 § 1 ksh, narusza przepisy Konstytucji RP. Podstawą uzasadniającą wniesione powództwa nie był więc fakt zaniżenia ceny wykupu akcji. Twierdzenia powodów, że ustalona cena wykupu akcji jest zaniżona, zostały sformułowane dopiero w kolejnych pismach procesowych powodów. W szczególności powód Marek B., który wniósł skargę kasacyjną, zawarł twierdzenie o zaniżeniu ceny wykupu akcji, która powinna wynosić co najmniej 310 zł, dopiero w piśmie procesowym z dnia 15 listopada 2001 r. oraz w piśmie procesowym z dnia 7 stycznia 2002 r. (k. 74 i 157 (…)), natomiast pozostali powodowie uczynili to w piśmie procesowym z dnia 7 stycznia 2002 r.

Zmiana powództwa w sprawie gospodarczej jest uregulowana art. 479[4] § 2 kpc, który jednak nie obowiązywał w takim brzmieniu w czasie, gdy sprawa, w której wniesiono skargi kasacyjne, była rozpoznawana przez sąd pierwszej instancji. W tym czasie przepisy o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych nie zawierały przepisu dotyczącego zmiany powództwa. Wobec braku przepisów szczególnych do zmiany powództwa także w sprawach gospodarczych miał zastosowanie ogólny przepis art. 193 kpc (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 lutego 2006 r. II CSK 143/2005 LexPolonica nr 1352077 oraz z dnia 20 października 2005 r. IV CK 298/2005 LexPolonica nr 1632608). Przez zmianę powództwa należy także rozumieć zmianę jego podstawy faktycznej przy niezmienionej treści żądania. Do pisma powoda modyfikującego podstawę faktyczną powództwa w sprawie gospodarczej miał także zastosowanie art. 479[12] § 1 kpc, więc powód był zobowiązany przedstawić w piśmie modyfikującym powództwo nie tylko wszystkie fakty uzasadniające zmienione powództwo, ale także dowody na ich poparcie, chyba że powołanie ich w piśmie procesowym - zawierającym zmienione powództwo - nie było możliwe albo potrzeba powołania wynikła później (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2005 r. IV CK 298/2005 LexPolonica nr 1632608). Pismo modyfikujące podstawę faktyczną powództwa spełnia bowiem podobną funkcję jak pozew. Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Okręgowy, nie zakwestionował możliwości powołania w procesie przez powodów nowej okoliczności faktycznej - w stosunku do okoliczności podanych w pozwie - a mianowicie ustalenia zaniżonej ceny wykupu akcji. Sąd Apelacyjny zaakceptował stanowisko sądu pierwszej instancji, że powodowie, podnosząc tę okoliczność faktyczną, do czasu zakończenia postępowania przed sądem pierwszej instancji, nie zgłosili dowodów dla wykazania tej istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznej, w szczególności nie wnieśli o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego rewidenta, który mógłby zweryfikować prawidłowość wyceny akcji. Sąd Apelacyjny nie zakwestionował także oceny sądu pierwszej instancji, że jedyny dowód, powołany przez powodów dla wykazania twierdzenia o zaniżeniu wyceny akcji, w postaci sprawozdania finansowego pozwanej za okres obrotowy od dnia 1 stycznia 2000 r. do dnia 31 marca 2001 r. nie był przydatny dla ustalenia wartości akcji na dzień powzięcia uchwały o ich przymusowym wykupie. Dlatego za bezzasadny należy uznać zarzut naruszenia art. 479[12] kpc w związku z art. 382 kpc i art. 391 kpc przez przyjęcie, że powód w odpowiednim terminie nie zgłosił twierdzeń i dowodów na okoliczność zaniżenia wyceny wartości akcji dla potrzeb ustalenia ceny wykupu tych akcji. Sąd Apelacyjny nie przyjął bowiem, że powodowie z opóźnieniem powołali się na zaniżenie wyceny wartości akcji, lecz przyjął - podobnie jak Sąd Okręgowy - że twierdzenia tego powodowie nie udowodnili. Podstawą takiej oceny nie było więc zastosowanie przez Sąd Apelacyjny art. 479[12] § 1 kpc - co prowadziłoby do pominięcia zgłoszonych przez powodów dowodów - lecz ocena biernej postawy procesowej powodów przed sądem pierwszej instancji w zakresie inicjatywy dowodowej zmierzającej do wykazania twierdzenia o zaniżeniu wyceny wartości akcji.

Stanowisko Sądu Apelacyjnego było zasadne albowiem samo wskazanie nowego faktu - zaniżenia wyceny wartości akcji - nie zwalniało powodów od konieczności przedstawienia odpowiednich dowodów wykazujących ten fakt. Taki wniosek dowodowy mający na celu wykazanie, że przyjęta wartość akcji dla potrzeb ustalenia ceny ich wykupu została zaniżona, został zgłoszony dopiero na etapie postępowania apelacyjnego - w piśmie procesowym części interwenientów ubocznych z dnia 13 listopada 2006 r. (k. 1145). Pominięcie tego dowodu przez Sąd Apelacyjny było zasadne. Zgodnie z art. 79 kpc interwenienci uboczni są uprawnieni do wszelkich czynności procesowych dopuszczalnych według stanu sprawy. Interwenient nie może mieć więcej uprawnień procesowych od strony, do której przystąpił. Taką wykładnię potwierdza treść przepisu art. 82 kpc. Uznanie, że interwenienci uboczni mogliby zgłaszać w procesie na etapie postępowania apelacyjnego nowe twierdzenia i dowody, których nie zgłosili w terminie powodowie, naruszałoby zasadę symetrii w zakresie praw i obowiązków procesowych pomiędzy powodem i pozwanym, której wyrazem jest choćby art. 479[12] § 1 kpc i art. 479[14] § 2 kpc. W takim wypadku interwenienci uboczni mogliby zgłaszać nowe twierdzenia i dowody, mimo że praw tych byłyby już pozbawione same strony. Sytuacji interwenienta ubocznego Piotra J., który wniósł skargę kasacyjną, nie zmieniało to, że jego interwencja uboczna po stronie powodowej miała charakter interwencji samoistnej. Jak bowiem stanowi art. 81 kpc do stanowiska interwenienta w procesie stosuje się wówczas odpowiednio przepisy o współuczestnictwie jednolitym, co oznacza stosowanie w takim wypadku przepisu art. 73 § 2 kpc. Interwenient uboczny samoistny może więc dokonywać czynności procesowych nawet sprzecznych z czynnościami strony, do której przystąpił, a ponadto zawarcie ugody, zrzeczenie się roszczenia albo uznanie powództwa przez stronę, do której przystąpił wymaga także zgody tego interwenienta ubocznego. W konsekwencji wniosek interwenientów ubocznych o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego zgłoszony dopiero na etapie postępowania apelacyjnego należało uznać za spóźniony, skoro wniosku tego sami powodowie nie zgłosili nie tylko w terminie przewidzianym w art. 479[12] § 1 kpc, ale także do czasu wydania wyroku przez sąd pierwszej instancji. Pominięcie tego wniosku dowodowego przez sąd drugiej instancji było więc także uzasadnione w świetle art. 381 kpc. Wobec powyższego nie można uznać za uzasadniony zarzutu naruszenia art. 227 kpc i art. 278 kpc w związku z art. 382 kpc przez pominięcie przez Sąd Apelacyjny dowodu z opinii biegłego na okoliczność zaniżenia wartości akcji podlegających przymusowemu wykupowi w sytuacji, gdy zachodziły przesłanki do pominięcia tego dowodu jako spóźnionego. Zaniechanie wydania przez Sąd Apelacyjny postanowienia oddalającego wniosek dowodowy zgłoszony przez interwenientów ubocznych, co zasadnie podniesiono w skardze kasacyjnej w ramach zarzutu naruszenia przepisów art. 354 kpc w związku z art. 236 kpc i art. 391 kpc, nie miało więc wpływu na treść zaskarżonego wyroku, skoro wniosek ten jako spóźniony w świetle art. 479[12] § 1 kpc i art. 381 kpc w związku z art. 79 kpc powinien zostać przez Sąd oddalony.

Skoro w pozwach, wniesionych w połączonych do rozpoznania sprawach, powodowie nie podnieśli twierdzeń co do zaniżenia ceny wykupu akcji od mniejszościowych akcjonariuszy, niezasadny był zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 479[14] kpc. Przepis art. 479[14] § 1 kpc dotyczy obowiązku wniesienia przez pozwanego odpowiedzi na pozew w terminie dwutygodniowym. Dochowanie przez pozwanego tego terminu nie było kwestionowane w skardze kasacyjnej interwenienta ubocznego. Natomiast, zgodnie z art. 479[14] § 2 kpc, w odpowiedzi na pozew pozwany jest obowiązany podać wszystkie twierdzenia, zarzuty i dowody na ich poparcie, pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania, chyba że wykaże, iż ich powołanie w odpowiedzi na pozew nie było możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później. Skoro powodowie w pozwie nie powołali się na fakt zaniżenia ceny wykupu akcji to tym samym pozwany nie mógł ustosunkować się w odpowiedzi na pozew do nie powołanych przez powodów twierdzeń faktycznych, ani też nie miał obowiązku zgłaszania na te okoliczności dowodów. Natomiast pozwany ustosunkował się do zgłoszonego przez powodów, dopiero w trakcie procesu, nowego twierdzenia faktycznego dotyczącego zaniżenia ceny wykupu akcji, zaprzeczając tym twierdzeniom. Takie stanowisko zawarte jest chociażby w piśmie procesowym pozwanego z dnia 15 marca 2002 r. (k. 182 (…) nadesłanym w odpowiedzi na pismo procesowe powoda Andrzeja B. z dnia 7 stycznia 2002 r. Pismo to zostało wniesione przez pozwanego do sprawy (…) zanim Sąd Okręgowy zarządzeniami z dnia 23 kwietnia i 13 czerwca 2002 r. połączył tę sprawę z pozostałymi sprawami zawierającymi powództwa o uchylenie uchwały nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r.

Wskazany w skardze kasacyjnej art. 210 § 2 kpc określa obowiązek strony złożenia oświadczenia co do twierdzeń strony przeciwnej, dotyczących okoliczności faktycznych. Przepis ten - adresowany do stron - powinien być wyegzekwowany przez sądy orzekające w sprawie. Skoro pozwany ustosunkował się do twierdzeń faktycznych powodów co do zaniżenia ustalonej ceny wykupu akcji, nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny tego przepisu. Tylko w przypadku, gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń faktycznych strony przeciwnej sąd - zgodnie z art. 230 kpc - mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Taka sytuacja w sprawie nie miała miejsca. W konsekwencji zasadnie przyjął Sąd Apelacyjny, że to na powodach - zgodnie z art. 232 kpc - spoczywał ciężar wykazania faktu, z którego wywodzili skutki prawne - zaniżenia wyceny wartości akcji. Dlatego bezzasadny był zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 232 kpc w związku z art. 382 kpc i art. 391 kpc przez przyjęcie, że to strona powodowa była zobowiązana zgłosić wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego co do wskazanej przez powodów wartości akcji w kwocie 310 zł.

Dalsze rozważania należy poprzedzić określeniem konsekwencji prawnych dla rozpoznawanej sprawy, wynikających z wyroku Trybunału Konstytucyjnego wydanego na skutek pytania prawnego przedstawionego Trybunałowi przez Sąd Okręgowy w trakcie rozpoznawania sprawy. Zgodnie z art. 188 pkt 1 Konstytucji RP Trybunał Konstytucyjny orzeka m.in. o zgodności ustaw z Konstytucją, w tym na skutek przedstawienia, na podstawie art. 193 Konstytucji RP, pytań prawnych sądów co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem. Jak wynika z art. 190 ust. 1 Konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Przez pojęcie "orzeczenia" należy rozumieć - zważywszy na treść art. 71 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. 1997 r. Nr 102 poz. 643 z późn. zm.) - jego sentencję, obejmującą elementy wymienione w art. 71 ust. 1 tej ustawy, a nie jego uzasadnienie, o którym mowa w art. 71 ust. 3 ustawy. Dlatego nie jest wiążąca dla sądu powszechnego wykładnia przepisów prawa zawarta w uzasadnieniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Potwierdzeniem tego wniosku jest art. 239 ust. 3 Konstytucji RP stanowiący, że uchwały Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustalenia wykładni ustaw utraciły moc powszechnie obowiązującą. Wykładnią przepisów prawa dokonaną w uzasadnieniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie jest związany ani Sąd Najwyższy, ani inne sądy, skoro zgodnie z art. 178 ust. 1 Konstytucji RP sędziowie podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. W świetle tego bezzasadne są zarzuty skargi kasacyjnej powoda, wywodzone z samego faktu, że wykładnia przepisów prawa materialnego Sądu Apelacyjnego (art. 418 ksh oraz art. 422 § 1 ksh) mających zastosowanie w sprawie, jest sprzeczna z wykładnią tych przepisów dokonaną w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 (OTK ZU 2005/6A poz. 65). Sąd Apelacyjny uwzględnił treść sentencji powołanego wyroku Trybunału Konstytucyjnego uznając, że zaskarżona uchwała Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r. o przymusowym wykupie akcji, może być zaskarżona w trybie powództwa o uchylenie uchwały opartego na art. 422 § ksh, w ramach którego to powództwa można badać przesłanki określone w tym przepisie jako podstawy do ewentualnego uchylenia uchwały.

Za prawidłową należy uznać wykładnię art. 418 § 1 ksh dokonaną przez Sąd Apelacyjny, według której przepis ten określa wszystkie przesłanki normatywne (podmiotowe i przedmiotowe) takiej uchwały o przymusowym wykupie akcji. Do przesłanek materialnoprawnych takiej uchwały nie należy istnienie dostatecznie usprawiedliwionych przyczyn uzasadniających jej podjęcie. Przyjęcie istnienia takiego wymogu podjęcia uchwały na podstawie art. 418 § 1 ksh byłoby uznaniem istnienia pozanormatywnej (nie wynikającej z przepisów obowiązującego prawa) dodatkowej przesłanki podjęcia uchwały o przymusowym wykupieniu akcji mniejszościowych akcjonariuszy. Gdy do podjęcia uchwały przez organ spółki handlowej wymagane jest istnienie określonej przesłanki, to wynika to wprost z przepisów kodeksu spółek handlowych (por. art. 359 § 1 ksh, art. 199 § 1 ksh, art. 433 § 2 ksh).

Konsekwencją powyższego stanowiska jest to, że uchwała podjęta na podstawie art. 418 § 1 ksh, nie wymaga uzasadnienia. W art. 418 § 2 zd. pierwsze ksh ustawodawca w sposób wyczerpujący - w rozumieniu art. 304 § 4 ksh - określił treść uchwały o przymusowym wykupie akcji i nie wymienił wśród elementów tej uchwały jej uzasadnienia. Wniosek o braku konieczności uzasadnienia uchwały podjętej na podstawie art. 418 § 1 ksh potwierdza analiza innych przepisów kodeksu spółek handlowych, w których - w odróżnieniu od art. 418 § 2 ksh - przewidziano wymóg uzasadnienia uchwały organu spółki, bądź przedstawienia opinii zarządu, przed podjęciem określonej uchwały. Taki wymóg sporządzenia uzasadnienia uchwały bądź przedstawienia odpowiedniej opinii, jest zsynchronizowany z tymi przepisami kodeksu spółek handlowych, w których ustawodawca sam określił przesłanki normatywne warunkujące możliwość podjęcia określonej uchwały (por. art. 359 § 4 ksh, art. 199 § 2 ksh, art. 433 § 2 ksh). Sporządzenie uzasadnienia uchwały podjętej na podstawie art. 418 § 1 ksh, jest zbędne z punktu widzenia przesłanek warunkujących uwzględnienie powództwa o uchylenie takiej uchwały walnego zgromadzenia. Wyartykułowana w uzasadnieniu takiej uchwały przyczyna (motyw) jej uchwalenia, nie miałaby charakteru normatywnego, innymi słowy przyczyny dostatecznie sprecyzowanej w przepisach obowiązującego prawa, której istnienie byłoby badane przez sąd w razie wniesienia powództwa z art. 422 § 1 ksh jako przesłanka rozstrzygnięcia o jego zasadności. Nawet obiektywnie istniejąca przyczyna podjęcia takiej uchwały, podana w jej uzasadnieniu, nie miałaby znaczenia prawnego dla oceny zasadności powództwa opartego o przepis art. 422 § 1 ksh. Udowodnienie istnienia takiej przyczyny nie wykluczałoby możliwości dowodzenia przez akcjonariusza, że ze względu na określone okoliczności uchwała ta jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Przepis art. 422 § 1 ksh nie określa na kim spoczywa ciężar dowodu wystąpienia przesłanek roszczenia o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Dlatego w odniesieniu do tego powództwa ma zastosowanie ogólny przepis art. 6 kc w związku z art. 2 ksh, dotyczący ciężaru dowodu. Zgodnie z art. 6 kc, to na powodzie będzie spoczywał ciężar wykazania przesłanek warunkujących uwzględnienie powództwa na podstawie art. 422 § 1 ksh. Istnienie, bądź brak uzasadnienia uchwały podjętej na podstawie art. 418 § 1 ksh, pozostaje bez wpływu na ciężar dowodu, określony przepisem art. 6 kc w związku z art. 2 ksh, w przypadku zaskarżenia takiej uchwały na podstawie art. 422 § 1 ksh. Wyprowadzanie z faktu braku uzasadnienia uchwały podjętej na podstawie art. 418 § 1 ksh niekorzystnych skutków prawnych dla spółki akcyjnej - polegających na przejściu ciężaru dowodu na tę spółkę, to wyprowadzanie niekorzystnych konsekwencji prawnych z nieistniejącej w przepisach prawa, dodatkowej pozanormatywnej przesłanki podjęcia uchwały o przymusowym wykupie akcji. Zmiana ciężaru dowodu, określonego art. 6 kc w związku z art. 2 ksh, w przypadku powództwa z art. 422 § 1 ksh, nie może być uzasadniona jedynie trudnościami dowodowymi w wykazaniu przesłanek tego powództwa w sporze sądowym pomiędzy drobnym akcjonariuszem a spółką akcyjną.

Za przyjętą wykładnią art. 418 § 1 ksh i art. 422 § 1 ksh przemawiają także argumenty wykładni funkcjonalnej, wynikające z natury działania spółki akcyjnej, w której obowiązuje zasada rządu większości (kapitałowej) nad mniejszością i prymatu kapitału nad osobą. Spółka akcyjna to osoba prawna, której celem jest koncentracja kapitału do osiągania wspólnego celu, a instytucja przymusowego wykupu akcji od mniejszościowych akcjonariuszy, uregulowana w art. 418 ksh, jest instrumentem ochrony praw akcjonariuszy większościowych, umożliwia obniżenie kosztów działania spółki akcyjnej, usprawnienie działania jej organów, zwiększenie atrakcyjności spółki dla inwestorów, umożliwia stworzenie "zamkniętej" spółki akcyjnej i ułatwia przekształcenie spółki "otwartej" w spółkę "prywatną" lub rodzinną (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2008 r. II CSK 441/2007 LexPolonica nr 1877126 oraz uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 OTK ZU 2005/6A poz. 65). To akcjonariusze większościowi ponoszą zasadnicze ryzyko ekonomiczne, własnym zaangażowanym kapitałem, związane z funkcjonowaniem spółki akcyjnej. Z tych względów podjęcie uchwały na podstawie art. 418 § 1 ksh o przymusowym wykupie akcji akcjonariuszy mniejszościowych należy uznać za prawnie dozwolone działanie akcjonariuszy większościowych w ramach ich praw podmiotowych wynikających z posiadanych akcji.

W świetle powyższego za bezzasadne należy uznać zarzuty naruszenia prawa materialnego podniesione w skardze kasacyjnej powoda, a mianowicie: art. 418 § 1 ksh w związku z art. 422 § 1 ksh oraz art. 6 kc w związku z art. 422 § 1 ksh i art. 418 § 1 ksh w związku z art. 45 Konstytucji RP na skutek przyjęcia przez Sąd Apelacyjny, że warunkiem podjęcia uchwały o przymusowym wykupie akcji nie jest wykazanie przesłanek merytorycznych uzasadniających przymusowy wykup akcji oraz że na pozwanej spółce akcyjnej, nie ciąży obowiązek wykazania, iż podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji było uzasadnione w świetle określonych przesłanek merytorycznych. Przedstawiona wyżej wykładnia art. 418 § 1 ksh oraz art. 422 § 1 ksh nie prowadzi do ograniczenia prawa do sądu akcjonariuszy mniejszościowych, zagwarantowanego art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Realizacja uprawnienia akcjonariuszy większościowych przewidzianego w art. 418 § 1 ksh nie odbywa się bez instrumentów sądowej ochrony praw akcjonariuszy mniejszościowych, którzy mają zapewnioną możliwość zarówno kwestionowania ustalenia samej ceny wykupu akcji - w trybie przewidzianym w art. 312 § 8 ksh w związku z art. 417 § 1 ksh i art. 418 § 3 ksh - jak również możliwość kwestionowania podjęcia uchwały w trybie przewidzianym w art. 422 § 1 ksh.

Zważywszy na powyższą ocenę prawną bez znaczenia dla wyniku sprawy pozostaje zarzut skargi kasacyjnej powoda naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 479[12] § 1 kpc i art. 321 kpc w związku z art. 193 Konstytucji RP przez przyjęcie, że powód jeszcze przed rozstrzygnięciem Trybunału Konstytucyjnego na skutek pytania Sądu Okręgowego, miał obowiązek powołać zarzuty dotyczące braku merytorycznych przesłanek podjęcia uchwały nr (…), w związku z czym zarzut ten został objęty prekluzją procesową. Sąd Apelacyjny mimo stwierdzenia, że zarzut ten został objęty prekluzją procesową dokonał jego merytorycznej oceny uznając, że nie ma on znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy skoro skuteczne podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji na podstawie art. 418 § 1 ksh nie jest uzależnione od istnienia niewymienionych ustawą przyczyn uzasadniających jej podjęcie. Nawet więc przyjęcie, że powołanie się przez powoda na brak uzasadnienia zaskarżonej uchwały było możliwe także po wniesieniu pozwu i wydaniu orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, ze względu na przyjętą wykładnię przepisów art. 418 § 1 ksh i art. 422 § 1 ksh, zajęte przez Sąd Apelacyjny stanowisko co do prekluzji tego zarzutu, nie miało wpływu na wynik sprawy.

Bezzasadne są także zarzuty naruszenia prawa materialnego zawarte w skardze kasacyjnej interwenienta ubocznego. Zarzut naruszenia art. 422 ksh i art. 418 ksh w związku z art. 417 ksh interwenient uboczny uzasadnił błędną wykładnią tych przepisów. Zgodnie z art. 398[3] § 1 pkt 1 kpc podstawą skargi kasacyjnej może być naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Błędna wykładnia może polegać na mylnym pojmowaniu treści określonego przepisu lub na mylnym rozumieniu znaczenia tego przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2000 r. III CKN 250/2000 LexPolonica nr 386626). Bliższa analiza podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia prawa materialnego uzasadnia wniosek, że interwenient uboczny nie kwestionuje wykładni wskazanych w skardze kasacyjnej przepisów prawa materialnego, lecz ich zastosowanie, skoro uzasadnieniem naruszenia tych przepisów jest twierdzenie o błędnym przyjęciu przez Sąd Apelacyjny, że doszło do spełnienia przesłanek w nich określonych w okolicznościach faktycznych podanych w skardze kasacyjnej. Uzasadnieniem błędnej wykładni przepisu prawa materialnego nie może być zarzut jego błędnego zastosowania albowiem są to dwie rozłączne formy naruszenia prawa materialnego. Naruszenie prawa materialnego przez błędne zastosowanie może być skutecznie podniesione w skardze kasacyjnej wówczas, gdy został ustalony w sposób niewadliwy stan faktyczny sprawy. Zarzut naruszenia prawa materialnego musi uwzględniać stan faktyczny ustalony przez sąd drugiej instancji, a nie stan faktyczny projektowany przez stronę podnoszącą zarzut naruszenia prawa materialnego. Taka sytuacja zachodzi w stosunku do zarzutów prawa materialnego sformułowanych w skardze kasacyjnej interwenienta ubocznego. Wszystkie zarzuty naruszenia prawa materialnego opierają się bowiem na twierdzeniu interwenienta ubocznego co do wadliwości wyceny ceny akcji, czego - jak przyjął Sąd Apelacyjny - powodowie nie wykazali. Sąd Najwyższy jest natomiast związany w postępowaniu kasacyjnym ustaleniami faktycznymi dokonanymi przez sąd drugiej instancji (art. 398[13] § 2 kpc). Z tego już tylko względu nie są zasadne zarzuty naruszenia prawa materialnego podniesione w skardze kasacyjnej interwenienta.

Wobec braku uzasadnionych podstaw, skargi kasacyjne podlegały oddaleniu na podstawie art. 398[14] kpc. O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc, art. 99 kpc w związku z art. 391 § 1 kpc i art. 398[21] kpc przy uwzględnieniu przepisów § 2 ust. 2 w związku z § 10 ust. 1 pkt 21 i § 12 ust. 4 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1349 ze zm.).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 października 2008 r.

III CSK 100/2008

Uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki akcyjnej, podjęte z naruszeniem wymagania lojalności wobec akcjonariusza tej spółki, mającego znaczący pakiet akcji, mogą być uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami i godzić w interes spółki (art. 422 § 1 ksh).

Uzasadnienie

Strona powodowa "R.E.U.E.F.P." S.A. z siedzibą w Luxemburgu żądała uchylenia uchwał nr 2 i 4 nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy "W." S.A. z siedzibą w A., podjętych w dniu 5 lutego 2005 r. W ocenie powoda, uchwały te godzą w interes spółki oraz mają na celu pokrzywdzenie powoda jako akcjonariusza przez uszczuplenie przysługujących mu z mocy statutu uprawnień i zmianę dotychczasowych zasad funkcjonowania organów spółki "W.". Podniósł też sprzeczność kwestionowanych uchwał z dobrymi obyczajami.

Sąd Okręgowy uchylił m.in. uchwały nr 2 i 4, podjęte w dniu 5 lutego 2005 r., a Sąd Apelacyjny, rozpoznając sprawę ponownie, zmienił zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że oddalił powództwo w tym zakresie. Ustalono, że strona powodowa została poinformowana o zwołaniu na dzień 5 lutego 2005 r. nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy oraz o planowanym porządku obrad. Zgromadzenie to odbyło się w wyznaczonym dniu, ale przewodnicząca zebrania (pełnomocnik akcjonariuszy Piotra Ł. i Marka Ł.) ostatecznie nie dopuściła do uczestniczenia w nim Damiana J. jako pełnomocnika powoda - akcjonariusza, ponieważ uznała za niewystarczający do wykazania umocowania pisemny dokument pełnomocnictwa z dnia 1 lutego 2005 r. Damian J. nie przedłożył aktualnego odpisu właściwego sądu rejestrowego celem wykazania osób uprawnionych do składania oświadczeń woli w imieniu akcjonariusza, a inne przedkładane przez niego dokumenty okazały się - według przewodniczącej - niewystarczające. Damian J. był obecny na zgromadzeniu także w czasie podejmowania zaskarżonych uchwał. (...)

Sąd Apelacyjny przyjął istnienie legitymacji czynnej powoda na podstawie art. 422 § 2 pkt 3 ksh, ponieważ pełnomocnik akcjonariusza bezzasadnie nie został dopuszczony do udziału w nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w dniu 5 lutego 2005 r., mimo że dysponował prawidłowo udzielonym umocowaniem (art. 412 § 1 ksh). Zachowany został także termin do wytoczenia powództwa o uchylenie zaskarżonych uchwał (art. 424 § 1 ksh), ponieważ bieg tego terminu mógł rozpocząć się dopiero od uzyskania informacji o uchwale przez akcjonariusza, a nie przez jego pełnomocnika bezzasadnie niedopuszczonego do udziału w zgromadzeniu.

Analizując zaskarżone uchwały, Sąd Apelacyjny stwierdził, że strona powodowa nie wykazała naruszenia dobrych obyczajów w związku z podjęciem tych uchwał, nie było bowiem podstaw do przyjęcia, iż dokonane zmiany statutu były sprzeczne z dobrymi obyczajami lub naruszały interes spółki tylko z tego powodu, że zmniejszyły pierwotne kompetencje organów statutowych spółki i uprawnienia niektórych akcjonariuszy. Spółka akcyjna jest podmiotem działalności gospodarczej, a realizacja założonych przez nią celów wymaga niekiedy eliminowania przeszkód hamujących jej rozwój ekonomiczny i ograniczających sprawność działania w obrocie. Oznacza to potrzebę poprawy funkcjonowania spółki akcyjnej i zapewnienia jej sprawności decyzyjnej. Przede wszystkim z tego punktu widzenia Sąd Apelacyjny analizował treść zaskarżonych uchwał i stwierdził, że nie można przyjąć, iż są one sprzeczne z dobrymi obyczajami, godzą w interes spółki lub mają na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

W skardze kasacyjnej powoda podniesiono naruszenie art. 233 § 1 i art. 328 § 2 kpc. Wskazano także na naruszenie art. 422 § 1 kpc przez błędną wykładnię i błędne zastosowanie. Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w części, w której powództwo zostało oddalone, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w tej części i jego zmianę przez oddalenie apelacji w zakresie, w którym nie została ona cofnięta.

W piśmie z dnia 28 lipca 2008 r. Prokurator Generalny stwierdził i umotywował zasadność skargi kasacyjnej powoda w świetle art. 422 § 1 ksh.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

(...) Należy podzielić ogólne stwierdzenie Sądu Apelacyjnego, że dobre obyczaje w rozumieniu art. 422 § 1 ksh to ogólne reguły uczciwości kupieckiej, pojawiające się w związku z prowadzeniem działalności handlowej przez przedsiębiorców. Obowiązują one wszystkich uczestników obrotu handlowego, w tym spółki akcyjne, jej organy statutowe i samych akcjonariuszy. Wychodząc z założenia, że naruszenie dobrych obyczajów może odnosić się tylko do samej treści uchwały, a nie do okoliczności jej podjęcia, Sąd Apelacyjny - po szczegółowej analizie treści zmian statutu dokonanych na podstawie kwestionowanych uchwał - doszedł do wniosku, iż nie są one sprzeczne z dobrymi obyczajami, nie godzą w interes pozwanej spółki i nie mają na celu pokrzywdzenia powoda. Ograniczenie kompetencji organów statutowych spółki i uszczuplenie uprawnień niektórych akcjonariuszy prowadzi - zdaniem Sądu Apelacyjnego - do eliminacji barier rozwoju spółki w obrocie handlowym i usprawnia procesy decyzyjne w spółce. Z kolei uchylenie postanowienia statutu dotyczącego rocznych planów finansowych nie ma żadnego wpływu na ustawowe obowiązki związane ze sporządzeniem i przedstawieniem sprawozdań finansowych spółki, a ponadto prowadzi do zniesienia przewidzianej wcześniej w statucie zasady jednomyślności akcjonariuszy w zakresie głosowania nad przyjęciem sprawozdania. Zasada jednomyślności przyjmowana jest w przepisach kodeksu spółek handlowych jedynie w sytuacjach wyjątkowych.

Zmiany wprowadzone uchwałą nr 2 doprowadziły do zmniejszenia kompetencji organów statutowych (zarządu i rady nadzorczej), ograniczenia quorum przy podejmowaniu decyzji przez te organy, w tym także przez walne zgromadzenie akcjonariuszy. Spowodowały również ograniczenia uprawnień niektórych akcjonariuszy, np. przez uchylenie wymogu obecności na posiedzeniu zarządu i rady nadzorczej co najmniej jednego członka nominowanego przez akcjonariusza dysponującego co najmniej 40% akcji. Uchwałą nr 4 natomiast uchylono postanowienie statutu, w którym przewidywano reguły sporządzenia i zatwierdzania sprawozdań finansowych spółki (przedstawienie sprawozdań radzie nadzorczej, zatwierdzanie ich w odpowiednim czasie jednomyślnie przez radcę, sprawdzanie przez odpowiedniego audytora międzynarodowego, publikowanie tych sprawozdań, zasady tworzenia kapitału zapasowego i funduszy rezerwowych, konsekwencje wykazywania strat w działalności spółki). Nietrudno zauważyć, że w kwestionowanych przez powoda uchwałach doszło jednak do istotnych modyfikacji statutu mających zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania całej spółki i określenia sytuacji prawnej ich akcjonariuszy wobec Spółki.

W świetle ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Apelacyjny, przy ocenie kwestionowanych uchwał na podstawie art. 422 § 1 ksh nie można poprzestać jedynie na eksponowaniu roli tych uchwał w usprawnianiu działalności pozwanej spółki (likwidacja barier jej rozwoju, usprawnienie procesów decyzyjnych, ułatwienie i uporządkowanie procedury sporządzenia i zatwierdzenia sprawozdań finansowych spółki). Należy wziąć pod uwagę, że powód (akcjonariusz) dysponował w okresie podejmowania kwestionowanych uchwał ponad 40% akcji; jako przedsiębiorca prowadził działalność inwestycyjną w postaci angażowania własnego kapitału w rozwój innych spółek akcyjnych. W toku postępowania ostatecznie przesądzono, że niedopuszczenie powoda do uczestniczenia w nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w dniu 5 lutego 2005 r. okazało się nieuzasadnione. Fakt ten może mieć znaczenie nie tylko w zakresie ustalenia legitymacji czynnej strony powodowej (art. 422 § 1 pkt 3 ksh; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2007 r. III CSK 26/2007 OSNC 2008/9 poz. 105), lecz powinien być także uwzględniany przy ocenie okoliczności towarzyszących podjęciu uchwał. Ostatecznie doszło do głosowania nad tymi uchwałami, zmieniającymi - jak wskazano - wiele postanowień dotychczasowego statutu, bez udziału poważnego akcjonariusza. Oznacza to, że nie zachowano podstawowego wymogu lojalności wobec tego akcjonariusza, niezależnie od tego, iż odbyło się legalne posiedzenie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy po zakwestionowaniu udzielonego przez niego pełnomocnictwa do reprezentowania go na tym zebraniu (art. 412 ksh).

Wymaganie lojalności w związku z przystąpieniem do kształtowania treści statutu - po zawiadomieniu powoda o porządku dziennym zebrania - można wyprowadzić nie tylko z ogólnych reguł uczciwości w stosunkach handlowych, ale także z samego aktu zawiązania i funkcjonowania spółki akcyjnej (art. 301 ksh). Funkcjonowanie spółki handlowej wymaga współdziałania korporacyjnego jej akcjonariuszy, za nieetyczne zatem należy uznać takie postępowanie akcjonariuszy spółki akcyjnej, które doprowadza do podjęcia przez walne zgromadzenie akcjonariuszy uchwał w sposób zasadniczy modyfikujących postanowienia statutu spółki bez umożliwienia wzięcia udziału w podejmowaniu tych uchwał poważnych akcjonariuszy spółki, jeżeli przyczyny braku takiego udziału nie leżały po stronie tych akcjonariuszy. Kwestionowane uchwały są zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami w rozumieniu art. 422 § 1 ksh.

Niewątpliwie mają też na celu pokrzywdzenie akcjonariusza spółki, skoro - jak wskazano - zostały uszczuplone jego istotne uprawnienia, przewidziane w postanowieniach statutu. Można też założyć, że jednocześnie godzą w interes pozwanej spółki, gdyż prowadzą do zdominowania spółki przez określoną grupę akcjonariuszy kosztem pozostałych. Jeżeli Sąd Apelacyjny w treści kwestionowanych uchwał dostrzegł przede wszystkim istotny, oczywiście dla pozwanej spółki, czynnik efektywności (operatywność działania jej organów, sprawność procesów decyzyjnych), to nie można nie dostrzegać szerszego kontekstu zmian statutu w postaci możliwości lub braku możliwości uczestniczenia poważnych akcjonariuszy spółki w kształtowaniu nowego modelu działalności spółki. Innymi słowy, podejmowanie uchwał nie może odbywać się z naruszeniem wymogu lojalnego postępowania wobec poważnych akcjonariuszy spółki akcyjnej. W przeciwnym razie uchwały podjęte przez walne zgromadzenie akcjonariuszy pozostają sprzeczne z dobrymi obyczajami i mogą godzić w interes spółki oraz mieć na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[15] § 1 kpc orzekł, jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 26 czerwca 2008 r.

II CSK 49/2008

Prawomocny wyrok uchylający uchwałę, o której mowa w art. 17 § 1 ksh, lub stwierdzający jej nieważność nie wywiera skutków wobec osób trzecich działających w dobrej wierze (art. 427 § 2 i 4 ksh).

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 8 maja 2007 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie stwierdził nieważność umowy stanowiącej aneks z dnia 22 grudnia 2005 r. do umowy najmu lokalu użytkowego w Centrum Handlowo-Usługowo-Rozrywkowym Galeria "E." w K., zawartej pomiędzy stronami w dniu 26 września 2001 r.

Sąd ustalił, że postanowieniem z dnia 15 listopada 2005 r. Sąd Rejonowy w Koszalinie w sprawie z wniosku "C.T.P." S.A. w S. przy uczestnictwie "E." S.A. w K. o upoważnienie do zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia upoważnił akcjonariusza "C.T.P." S.A. do zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy "E." S.A. z porządkiem obrad obejmującym m.in. uzupełnienie i ewentualne zmiany w składzie zarządu spółki. Pierwszy termin zgromadzenia został wyznaczony na dzień 8 grudnia 2005 r., a drugi na dzień 22 grudnia 2005 r.

W dniu 22 grudnia 2005 r. w siedzibie spółki "E." odbyło się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki, które m.in. podjęło uchwałę o powołaniu w skład zarządu Andrzeja W. i Zbigniewa K. Po jego zakończeniu Aleksander B. i Andrzej W. zawarli z "S.", spółką z o.o. umowę w formie aneksu do umowy najmu z dnia 26 września 2001 r., której przedmiotem było przedłużenie obowiązywania umowy najmu lokalu użytkowego do dnia 20 czerwca 2017 r., zmiana miesięcznego czynszu podstawowego oraz zapewnienie najemcy wyłączności w zakresie prowadzenia supermarketu spożywczego na całym terenie Centrum Handlowo-Usługowo-Rozrywkowego.

Postanowieniem z dnia 6 lutego 2006 r. Sąd Rejonowy w Koszalinie odmówił wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego Andrzeja W. i Zbigniewa K. jako członków zarządu spółki "E.", gdyż uchwała w sprawie ich powołania została podjęta z naruszeniem art. 368 § 4 k.s.h., obowiązujący bowiem wtedy statut nie przewidywał, że powoływanie członków zarządu należy do kompetencji walnego zgromadzenia, a zatem uprawnienie to przysługiwało radzie nadzorczej. Pismem z dnia 20 czerwca 2006 r. zarząd spółki "E." poinformował zarząd spółki "S.", że prawomocnym wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2004 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie "unieważnił" uchwałę nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy "E." S.A. z dnia 22 grudnia 2005 r. w przedmiocie powołania do składu osobowego zarządu Andrzeja W. i Zbigniewa K. i w rezultacie, że umowa stanowiąca aneks do umowy najmu jest nieważna.

Według oceny Sądu pierwszej instancji, istotę sporu stanowiła kwestia, czy Andrzej W. przy zawieraniu umowy mógł skutecznie podejmować tę czynność prawną za spółkę jako członek jej zarządu. Uznał, że z art. 39 k.c. wynika, iż czynność rzekomego pełnomocnika nie jest czynnością tej osoby prawnej i że przepis ten określa konsekwencje prawne czynności zdziałanej przez osoby fizyczne występujące jako organ osoby prawnej w jej imieniu, w rzeczywistości niebędące jej organem.

Zgodnie z art. 373 k.s.h., gdy zarząd spółki akcyjnej jest wieloosobowy, sposób reprezentowania spółki określa jej statut. W świetle statutu, w spółce "E." obowiązywała reprezentacja łączna, co oznaczało, że oświadczenia woli spółki mogli składać jedynie dwaj członkowie zarządu spółki działający łącznie lub jeden członek zarządu działający razem z prokurentem. Skoro uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki o powołaniu w skład zarządu spółki Andrzeja W. była nieważna, co zostało stwierdzone wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie, to jego czynności nie mogły być uznane za działanie tej osoby prawnej; nie stał się on członkiem zarządu spółki "E.", a zatem nie miał legitymacji do reprezentowania spółki. W rezultacie Sąd uznał, że oświadczenie woli Andrzeja W. zawarte w aneksie było bezwzględnie nieważne (art. 58 § 1 k.c.).

Zarzut pozwanego dotyczący jego dobrej wiary, tj. działania w przekonaniu, że spółka "E." jest prawidłowo reprezentowana i w związku z tym podlegała ochronie na podstawie art. 427 § 1 i 2 w związku z art. 4 k.s.h., zdaniem Sądu pierwszej instancji, nie był skuteczny, gdyż powołany przepis nie miał zastosowania w sprawie.

W wyniku apelacji "S.", sp. z o.o. Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyrokiem z dnia 6 września 2007 r. zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił. Uznał za uzasadniony zarzut obrazy art. 427 § 2 k.s.h., wskazując, że wprawdzie podpisanie aneksu przez Aleksandra B. i Andrzeja W. nie stanowiło działania organu spółki "E.", lecz nie było to wystarczające do stwierdzenia zasadności żądania pozwu, gdyż należało rozważyć, czy mimo zrealizowania się hipotezy normy wynikającej z art. 39 k.c. względem pozwanej wystąpił skutek nieważności czynności prawnej. Odwołując się do orzecznictwa, ocenił jako błędny pogląd Sądu pierwszej instancji, że wyrok unieważniający uchwałę ma charakter deklaratoryjny, choć uznał, że wywołuje skutek ex tunc.

Z art. 425 § 1 k.s.h. wywiódł wniosek, że ustawodawca zaniechał wprowadzenia konstrukcji nieważności uchwał z mocy samego prawa. Wyraził pogląd, że jeżeli uchwała walnego zgromadzenia spółki akcyjnej, co do której zachodzą przesłanki określone w wymienionym przepisie, nie zostanie na tej podstawie unieważniona przez sąd, to funkcjonuje w obrocie prawnym ze skutkiem wobec osób trzecich. Jego zdaniem, nie znajduje uzasadnienia w wykładni językowej i systemowej pogląd, że ustawodawca ograniczył zakres zastosowania art. 427 § 2 k.s.h. do uchwał, o których mowa w art. 17 k.s.h., zwłaszcza że w przepisie tym brak rozróżnienia na uchwały bezpośrednio i pośrednio wpływające na ważność czynności prawnej.

Dokonując oceny zasadności zarzutu strony powodowej naruszenia art. 427 § 2 k.s.h. ze względu na działanie pozwanej w złej wierze, Sąd Apelacyjny odwołał się do prekluzji dowodowej uregulowanej w art. 479[12] k.p.c. Wskazał, że powódka w pozwie nie podważyła dobrej wiary strony pozwanej, a dowody do niego dołączone nie pozwalały na obalenie domniemania określonego w art. 7 k.c. Jego zdaniem nie było też podstaw, aby pozwanej odmówić statusu osoby trzeciej w rozumieniu art. 427 § 2 k.s.h., gdyż pełna skuteczność wyroku między spółką a akcjonariuszami dotyczy stosunków wewnętrznych, co oznacza wprowadzenie w stosunkach między stronami procesu fikcji polegającej na tym, że wyrok ten nie został wydany. W rezultacie, skoro przedmiotem rozpoznania był stosunek zewnętrzny, to wyrok stwierdzający nieważność uchwały z dnia 22 grudnia 2005 r. o powołaniu na członka zarządu Andrzeja W. nie odniósł skutku względem pozwanej.

Powódka w skardze kasacyjnej zarzuciła naruszenia prawa materialnego, tj. art. 427 § 1 i 2 k.s.h., nieważność postępowania na skutek pozbawienia powódki możności obrony jej praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.) oraz naruszenie art. 479[12] § 1 k.p.c. mające istotny wpływ na wynik sprawy, wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa bądź przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W judykaturze, pomimo kontrowersji co do pojęcia pozbawienia strony możności obrony jej praw, ugruntowany jest pogląd, że nieuwzględnienie przez sąd wniosków dowodowych nie uzasadnia zarzutu nieważności postępowania. Hipotezą art. 379 pkt 5 k.p.c. objęte są tylko takie wadliwości czynności procesowych sądu lub działań przeciwnika, w wyniku których strona nie mogła brać i faktycznie nie brała udziału w całym postępowaniu lub jego istotnej części (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 1974 r. II CR 331/74 OSNCP 1975/5 poz. 84, z dnia 19 listopada 1997 r. I PKN 377/97 OSNAPiUS 1998/17 poz. 509, z dnia 10 marca 1998 r. I CKN 947/97 nie publ., postanowienie z dnia 12 grudnia 2000 r. II UKN 121/2000 OSNAPiUS 2002/17 poz. 421 i wyrok z dnia 23 lutego 2001 r. II CKN 395/2000 nie publ.). Pogląd ten znajduje poparcie także w doktrynie.

Poza nieważnością, podstawę kasacyjną określoną w art. 398[3] § 1 pkt 2 k.p.c. uzasadnia tylko takie naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Problem, czy spółka "S.", dokonując spornej czynności prawnej, tj. zawierając umowę stanowiącą aneks do łączącej strony umowy najmu, działała w dobrej wierze i czy była osobą trzecią w rozumieniu art. 427 § 2 k.s.h., miałby znaczenie, gdyby w sprawie przepis ten mógł mieć zastosowanie. Z tego względu kwestia, czy już w pozwie - pod rygorem wynikającym z art. 479[12] k.p.c. - powódka musiała podnieść twierdzenia i zgłosić dowody na wykazanie złej wiary pozwanej oraz że była osobą trzecią w rozumieniu art. 427 § 2 k.s.h., powinna być rozważana dopiero wtedy, gdyby okazał się nietrafny zarzut, iż przepis ten nie ma zastosowania do uchwały walnego zgromadzenia z dnia 22 grudnia 2005 r., powołującej na członka zarządu Andrzeja W. Należało więc w pierwszej kolejności odnieść się do zarzutów dotyczących prawa materialnego i gdyby okazały się nietrafne, powrócić do kwestii naruszenia art. 479[12] k.p.c.

Trzeba zgodzić się ze skarżącym, że art. 427 § 2 k.s.h. ustanawia ograniczenie skuteczności wyroków uchylających lub stwierdzających nieważność uchwały walnych zgromadzeń spółki akcyjnej wobec osób trzecich, działających w dobrej wierze, wyłącznie w stosunku do tej kategorii czynności prawnych dokonywanych przez ten podmiot, które dla swej ważności - oprócz działań osób uprawnionych do reprezentacji spółki - wymagają dodatkowo podjęcia stosownej uchwały walnego zgromadzenia.

Struktura językowa art. 427 § 2 k.s.h. jest dostatecznie jasna. Pierwszy jego fragment ("w przypadkach, w których ważność czynności dokonanej przez spółkę jest zależna od uchwały walnego zgromadzenia") wskazuje na bezpośredni związek pomiędzy uchwałą i oświadczeniem woli osób uprawnionych do działania za spółkę akcyjną jako elementami przedmiotowej czynności prawnej. Przepis ten swą hipotezą obejmuje więc tylko wypadki, w których uchwała najwyższego organu tej spółki jest niejako częścią czynności prawnej i nie obejmuje uchwał tylko pośrednio wiążących się z czynnościami prawnymi podejmowanymi przez spółkę. Związek ten wyraża się tym, że brak uchwały lub stwierdzenie jej nieważności albo uchylenie wywołuje skutek nieważności czynności prawnej. Takie wzajemne ścisłe powiązanie tych dwóch elementów dotyczy tylko czynności prawnych, co do których przepisy prawa handlowego wymagają zgody w formie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

W zacytowanym fragmencie przepisu odróżniono czynności prawne, których ważność jest zależna od uchwały walnego zgromadzenia, od innych czynności niewymagających podjęcia takiego aktu. Pozwala to w ramach wykładni językowej stwierdzić, że ustawodawca ograniczył zakres zastosowania art. 427 § 2 k.s.h. do uchwał objętych hipotezą art. 17 § 1 k.s.h. Gdyby było inaczej, treść art. 427 § 2 k.s.h. ograniczałaby się do ogólnego stwierdzenia, że uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia nie ma wpływu na ważność czynności prawnych dokonanych przez spółkę z osobami trzecimi działającymi w dobrej wierze.

Taki sposób rozumienia omawianego przepisu ma oparcie także w wykładni systemowej. Kodeks spółek handlowych ogranicza ustawowy zakres umocowania zarządu spółek kapitałowych, wyłączając z niego konkretne czynności prawne (por. np. art. 393 k.s.h.) i uzależniając ich dokonanie od zgody walnego zgromadzenia spółki. Przyczyny, dla których ustawodawca ograniczył w zakresie wybranych czynności prawnych ustawowe kompetencje piastunów organów spółek kapitałowych, są przejrzyste; chodzi o czynności prawne o największym stopniu doniosłości z punktu widzenia funkcjonowania osoby prawnej. Z tego względu skutek w postaci przewidzianej w art. 17 ust. 1 k.s.h. nieważności czynności jest spójny i stosowny do wagi uchybienia polegającego na dokonaniu takiej czynności bez wymaganej ustawą uchwały walnego zgromadzenia. Prowadzi to do wniosku, że zasadą jest nieważność czynności prawnej wymagającej do jej podjęcia uchwały walnego zgromadzenia dokonanej bez takiej zgody tego organu. Z kolei ograniczenie skutków wyroku stwierdzającego nieważność bądź uchylającego uchwałę walnego zgromadzenia spółki w stosunku do osób trzecich działających w dobrej wierze jest wyjątkiem od zasady pełnej skuteczności tych orzeczeń (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 OSNC 2007/7-8 poz. 95). Wyjątku nie można interpretować rozszerzająco, co z naruszeniem reguł wykładni systemowej uczynił Sąd Apelacyjny.

Przy czynnościach prawnych nieobjętych hipotezą art. 17 k.s.h. ochronę osób trzecich przewidują inne konstrukcje prawne, w tym mający w sprawie zastosowanie art. 39 k.c. Na jego podstawie, ten kto nie będąc członkiem zarządu spółki zawarł w jej imieniu umowę, obowiązany jest do zwrotu tego, co otrzymał od drugiej strony w wykonaniu umowy, oraz do naprawienia szkody, którą druga strona podniosła przez to, że zawarła umowę, nie wiedząc o braku umocowania.

Trafnie też skarżąca zarzuciła, że zastosowanie art. 427 § 2 k.s.h. do stanu faktycznego sprawy było niemożliwe również z tego względu, że według stanu na dzień 22 grudnia 2005 r. członkowie zarządu spółki "E." byli powoływani przez radę nadzorczą. W tej sytuacji uchwała walnego zgromadzenia co do uzupełnienia członków zarządu nie powinna być podjęta. W żadnym natomiast wypadku nie można przyjąć, że ustawodawca objął tym ograniczeniem skuteczność wyroku stwierdzającego nieważność uchwały walnego zgromadzenia spółki, która nie tylko nie jest wymagana dla ważności czynności prawnej, ale pozostającej w sprzeczności z ustawą lub postanowieniami statutu.

Trafność zarzutu obrazy art. 427 § 2 k.s.h. spowodowała, że ewentualne naruszenie art. 479[12] k.p.c. nie mogło mieć wpływu na wynik sprawy.

Z tych względów orzeczono, jak w sentencji (art. 398[15] § 1 k.p.c.).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 11 stycznia 2008 r.

V CSK 363/2007

Odwołanemu członkowi zarządu spółki akcyjnej nie przysługuje prawo do wystąpienia z powództwem o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia odmawiającej udzielenia mu absolutorium.

Uzasadnienie

(…) Powód Andrzej K. był w 2005 r. członkiem zarządu "K.P.M." S.A. w L. - wiceprezesem zarządu do spraw pracowniczych. Uchwałą rady nadzorczej strony pozwanej z dnia 24 lutego 2006 r. został odwołany z funkcji członka zarządu. W dniu 14 czerwca 2006 r. odbyło się zwyczajne walne zgromadzenie pozwanej spółki, na którym zatwierdzono sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie zarządu z działalności spółki za rok 2005. W głosowaniu tajnym podjęto uchwały o nieudzieleniu absolutorium członkom zarządu spółki za rok 2005, w tym m.in. Andrzejowi K., oraz uchwały o udzieleniu absolutorium za 2001 r. członkom rady nadzorczej spółki. Powód w dniu 14 czerwca 2006 r. nie był akcjonariuszem strony pozwanej.

Powód domagał się uchylenia uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy strony pozwanej z dnia 14 czerwca 2006 r., odmawiającej udzielenia mu absolutorium z wykonania przez niego obowiązków w roku obrotowym 2005. Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa, zarzucając brak czynnej legitymacji procesowej powoda na gruncie przepisu art. 422 § 2 ksh.

Wyrokiem z dnia 3 października 2006 r. Sąd Okręgowy w Legnicy uchylił zaskarżoną uchwałę, a rozpoznający apelację pozwanego Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił istnienie po stronie powoda legitymacji czynnej do zaskarżenia przedmiotowej uchwały i za bezzasadny uznał zgłoszony przez pozwanego w apelacji zarzut obrazy art. 422 § 1 i § 2 pkt 1 ksh (…).

W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 422 § 2 pkt 1 ksh - przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że powód, wytaczając powództwo o uchylenie uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia "K.P.M." S.A. z dnia 14 czerwca 2006 r., jako były członek zarządu nie pełniący funkcji w chwili wytaczania powództwa, ma legitymację czynną do występowania w sprawie o uchylenie spornej uchwały.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W kodeksie spółek handlowych ustawodawca przyznał odwołanemu członkowi zarządu (rady nadzorczej), któremu mandat wygasł przed dniem walnego zgromadzenia, istotne uprawnienia dotyczące rozliczania jego działalności w spółce za okres, w którym pełnił funkcję piastuna członka organu spółki. Zgodnie z art. 395 § 3 ksh, członek organu, pomimo że utracił już mandat, może brać udział w walnym zgromadzeniu oraz przeglądać dokumenty dotyczące działalności spółki za okres sprawozdawczy, o których mowa w art. 395 § 4 ksh, a także przedkładać do nich uwagi na piśmie. Sytuacja członka organu, który utracił mandat, np. w związku z wcześniejszym odwołaniem go ze składu organu, została zrównana w znacznym stopniu z sytuacją osób, którym w czasie odbywania walnego zgromadzenia mandat jeszcze przysługuje. Zgodnie z art. 406 § 4 ksh, członkowie zarządu i rady nadzorczej mają także prawo uczestniczenia w walnym zgromadzeniu, należy jednak zwrócić uwagę, że osoba, która utraciła mandat, inaczej niż członek rady nadzorczej lub zarządu, nie ma prawa do występowania z powództwem o uchylnie uchwały walnego zgromadzenia, w którym ma prawo uczestniczyć, ani o stwierdzenie, że taka uchwała jako niezgodna z ustawą jest nieważna.

Dostrzegając tę sytuację, Sąd Najwyższy podjął próbę przyznania odwołanemu członkowi rady nadzorczej legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały sprzecznej z ustawą, w której nie udzielono mu absolutorium (wyrok z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 OSP 2006/5 poz. 53). W zaskarżonym orzeczeniu Sąd Apelacyjny uznał natomiast, że odwołanemu członkowi zarządu spółki akcyjnej przysługuje legitymacja do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia, w której odmówiono mu udzielenie absolutorium. De lege lata brak jednak podstaw prawnych dla formułowania takich wniosków na tle przepisów kodeksu spółek handlowych.

Przede wszystkim sprzeciwiają się temu wnioski płynące z wykładni językowej. Artykuł 422 i 425 ksh wyraźnie określa krąg osób, którym ustawa przyznaje prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia lub stwierdzenia, że jest ona nieważna jako niezgodna z ustawą. Uprawnienie takie przyznane zostało tylko członkom zarządu lub rady nadzorczej, nie ma go więc osoba, która w chwili, gdy podejmowana jest uchwała walnego zgromadzenia, nie jest już członkiem tych organów. W rozpoznawanej sprawie powód, w chwili podejmowania uchwały przez walne zgromadzenie, w której odmówiono mu udzielenia absolutorium, nie był już członkiem zarządu, a jednoznacznie sformułowany art. 422 § 2 pkt 1 ksh nie pozostawia żadnej wątpliwości, że prawo do wytoczenia powództwa przysługuje tylko członkom zarządu, a nie osobom, które w chwili podejmowania uchwały i występowania z powództwem mają już tylko status byłych członków zarządu.

Inne rozumienie art. 422 § 2 ksh i w konsekwencji przyznanie legitymacji do występowania z powództwem o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia także byłemu członkowi zarządu byłoby możliwe na podstawie wykładni systemowej lub celowościowej, jeżeli wnioski wynikające z wykładni językowej prowadziłyby do rezultatów podważających podstawowe wartości chronione przez prawo, uznane zasady postępowania w społeczeństwie lub były w oczywisty sposób nieracjonalne. Taka sytuacja nie występuje w przypadku uchwały w sprawie odmowy udzielenia absolutorium osobie, która w chwili podejmowania uchwały oraz wytaczania powództwa nie była już członkiem zarządu.

Jedyny argument natury systemowej, podniesiony przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002, który przemawia za przyznaniem legitymacji do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały także odwołanemu członkowi organu spółki, to okoliczność, że w kodeksie spółek handlowych, gdy mowa o członku zarządu, ma się także na względzie byłego członka zarządu, o czym świadczy art. 299 ksh. Na nietrafność tego argumentu zwróciła już uwagę doktryna, a także Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95).

W art. 299 i art. 422 § 2 pkt 1 ksh chodzi o dwie różne sytuacje i brak podstaw do porównywania skutków użycia przez ustawodawcę określenia "członek zarządu" w obu tych przepisach. Zgodnie z art. 299 ksh, były członek zarządu odpowiada, dlatego że przepis ten wiąże jego odpowiedzialność za zobowiązania spółki, których wierzyciel nie może skutecznie dochodzić od spółki, z okresem, w którym to zobowiązanie miało być wykonane i okresem, w którym zaistniały podstawy zgłoszenia spółki do upadłości. Ten czas należy uwzględniać przy ocenie, kto był wtedy członkiem zarządu, natomiast na podstawie art. 422 § 2 pkt 1 ksh znaczenie ma to, czy w chwili wytaczania powództwa określona osoba jest członkiem organu spółki. Określenie "członek zarządu" zostało użyte w art. 422 § 2 pkt 1 i w art. 299 ksh w różnych kontekstach sytuacyjnych, dlatego porównanie tych przepisów nie może być argumentem za przyznaniem legitymacji do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały zgromadzania wspólników w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością ani tym bardziej uchwały walnego zgromadzenia w spółce akcyjnej przez byłego członka zarządu.

Nie ma też argumentów celowościowych, które przemawiają za koniecznością wykładania art. 422 § 2 pkt 1 ksh wbrew wnioskom wynikającym z wykładni językowej i systemowej. Przyznając osobie, która utraciła już mandat prawo do udziału w walnym zgromadzeniu, ustawodawca zabezpieczył jej możliwość dostarczenia walnemu zgromadzeniu wszystkich posiadanych przez nią argumentów, które przemawiają za udzieleniem jej absolutorium. De lege lata uznał jednak, że jest to wystarczające do ochrony jej praw, gdyż formułując krąg osób uprawnionych do zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia, nie zaliczył do niego osób, o których mowa w art. 395 § 3 ksh.

Zakładając model racjonalnego ustawodawcy, nie można uznać, że było to działanie niezamierzone. Wprawdzie uchwała o nieudzielaniu absolutorium ma istotne znaczenie przede wszystkim dla odpowiedzialności byłego członka zarządu wobec spółki, to jednak nie można przeceniać jej znaczenia. W razie wystąpienia przez spółkę z powództwem przeciwko byłemu członkowi zarządu, może on podnieść zarzut sprzeczności takiej uchwały z ustawą, co pozwoli sądowi ocenić, czy została podjęta zgodnie z prawem. Z tego względu brak przyczyn uzasadniających przyznanie odwołanemu członkowi zarządu prawa do jej skarżenia, skoro w najważniejszej kwestii dotyczącej ewentualnej odpowiedzialności odwołanego członka zarządu wobec spółki może on poddać ocenie sądu jej zgodność z prawem. Jeżeli zaś uchwała walnego zgromadzenia odmawiająca odwołanemu członkowi zarządu absolutorium naraziłaby go na szkodę, którą wykaże w ewentualnym procesie, to sąd na potrzeby ustalenia, czy zachodzi odpowiedzialność spółki z tytułu czynu niedozwolonego, może również ocenić zgodność takiej uchwały z zasadami współżycia społecznego. Wreszcie, jeżeli uchwała walnego zgromadzenia narusza prawa osobiste odwołanego członka zarządu, to sąd może ocenić ją pod kątem ewentualnej odpowiedzialności przewidzianej w art. 24 kc (…).

Wykładnia językowa, systemowa i celowościowa wskazuje zatem, że de lege lata brak podstaw do uznania, iż art. 422 § 2 pkt 1 ksh stanowi podstawę dla przyznania odwołanemu członkowi zarządu prawa do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia, odmawiającej udzielenia mu absolutorium. Prowadzi to do wniosku, że zarzuty podniesione w skardze kasacyjnej zasługują na uwzględnienie, a zaskarżone orzeczenie narusza art. 422 § 2 pkt 1 ksh (…).

Z tych względów Sąd Najwyższy, uchylił zaskarżony wyrok.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 6 lipca 2007 r.

III CSK 26/2007

Jeżeli pełnomocnik akcjonariusza nie został dopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu, termin do zaskarżenia podjętych na nim uchwał biegnie od dnia otrzymania wiadomości o uchwałach przez akcjonariusza, bez względu na to, czy niedopuszczony do udziału w zgromadzeniu pełnomocnik pozostawał na sali obrad podczas głosowania.

Uzasadnienie

Powódka "R.E.E.F.P.L." S.A. z siedzibą w L. wniosła o uchylenie kilku uchwał podjętych dnia 5 lutego 2005 r. przez walne zgromadzenie akcjonariuszy pozwanej spółki "W." S.A. z siedzibą w A. Podniosła, że jej prawidłowo umocowany pełnomocnik bezpodstawnie nie został dopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy pozwanej spółki w dniu 5 lutego 2005 r. Według pozwu, zaskarżone uchwały godzą w interes spółki, a ich celem było pokrzywdzenie powódki przez uszczuplenie jej praw przysługujących z mocy poprzedniego statutu, a także ze względu na zmianę dotychczasowych zasad funkcjonowania organów spółki. (...)

Wyrokiem z dnia 9 lutego 2006 r. Sąd Okręgowy w Krakowie uwzględnił w całości powództwo. Zdaniem Sądu, powódka wnosząc pozew w dniu 8 kwietnia 2005 r. nie uchybiła ustawowemu miesięcznemu terminowi do zaskarżenia uchwał, gdyż o ich treści została poinformowana przez pozwaną pismem doręczonym dnia 23 marca 2005 r. Sąd Okręgowy pominął zarzut pozwanej co do dalszej obecności pełnomocnika powódki na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Poza tym, zdaniem Sądu, pełnomocnik powódki był prawidłowo umocowany do udziału w walnym zgromadzeniu, a zaskarżone uchwały godzą w interes spółki, a także mają na celu pokrzywdzenie powódki.

Pozwana zarzuciła w apelacji uznanie zachowania terminu do zaskarżenia uchwał, pomimo że akcjonariusz działający przez swojego pełnomocnika był obecny na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w dniu 5 lutego 2005 r. Ponadto, zdaniem apelującej, niedopuszczenie pełnomocnika powódki do udziału w tym zgromadzeniu było uzasadnione, a jednocześnie brak podstaw do uchylenia zaskarżonych uchwał.

Sąd Apelacyjny w Krakowie uwzględnił apelację pozwanej i zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił w całości powództwo. Sąd odwoławczy podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji co do bezzasadności niedopuszczenia pełnomocnika powódki do udziału w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w dniu 5 lutego 2005 r. Wskazał, że zgodnie z art. 424 § 1 ksh doniosłe znaczenie dla ustalenia początku biegu terminu do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy ma dzień otrzymania wiadomości o uchwale przez akcjonariusza. Pełnomocnik powodowego akcjonariusza, bezzasadnie niedopuszczony do wzięcia czynnego udziału, był obecny przez cały czas na zgromadzeniu i znał treść przyjętych uchwał. Stan wiedzy pełnomocnika dotyczący spraw objętych zakresem udzielonego mu umocowania należy traktować jako tożsamy ze stanem wiedzy mocodawcy w takim zakresie. Wynika to, zdaniem Sądu, z istoty instytucji pełnomocnictwa, polegającego na działaniu pełnomocnika bezpośrednio w cudzym imieniu i na cudzą rzecz, bez potrzeby dokonywania jakichkolwiek dodatkowych czynności, ryzyko zaś skutków niestarannego zachowania się pełnomocnika ponosi mocodawca. W sprawie niniejszej rzeczą pełnomocnika ustanowionego do działania w imieniu powodowej spółki w dniu 5 lutego 2005 r. było przekazanie swojemu mocodawcy uzyskanej wiedzy o treści uchwał, podjętych na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Z tego względu Sąd Apelacyjny uznał, że powódka otrzymała wiadomość o treści uchwał w dniu odbycia walnego zgromadzenia akcjonariuszy, tj. dnia 5 lutego 2005 r. W tym stanie rzeczy pozew o uchylenie uchwał podjętych na tym zgromadzeniu został wniesiony z uchybieniem miesięcznemu terminowi zawitemu, przewidzianemu w art. 424 § 1 ksh. Tylko z tej przyczyny, nie podejmując analizy uchwał, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo.

Skarga kasacyjna powodowej spółki została oparta na naruszeniu prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie i błędną wykładnię art. 95 § 2 w związku z art. 98 kc oraz w związku z art. 412 § 1 ksh, polegającym na uznaniu, że pełnomocnik umocowany jedynie do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu i wykonywania prawa głosu, pomimo niedopuszczenia do uczestnictwa w tym zgromadzeniu, działa nadal w granicach i zakresie swojego umocowania oraz ze skutkiem bezpośrednio na rzecz mocodawcy. Zdaniem skarżącej, Sąd drugiej instancji dokonał błędnej wykładni oraz niewłaściwie zastosował art. 424 § 1 ksh przez uznanie, że termin do wniesienia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia należy liczyć od chwili, gdy pełnomocnik akcjonariusza bezpodstawnie niedopuszczonego do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu uzyskał wiedzę o treści uchwał, nie zaś od chwili rzeczywistego uzyskania informacji. Powołując się na te uchybienia, powódka wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 412 § 1 ksh, akcjonariusze mogą uczestniczyć w walnym zgromadzeniu osobiście lub przez przedstawiciela i w podobny sposób mogą wykonywać prawo głosu. Większość czynności podejmowanych na zgromadzeniu ma charakter organizacyjny, a tylko niektóre przybierają postać czynności prawnych. Z tej przyczyny pełnomocnictwo przewidziane w art. 412 ksh nie jest tożsame z pełnomocnictwem unormowanym w art. 95 kc, który obejmuje umocowanie do składania w cudzym imieniu oświadczeń woli. Nie wyklucza to jednak stosowania w tym zakresie przepisów kodeksu cywilnego na zasadzie analogii.

Żaden z wymienionych przepisów nie daje podstaw do przyjęcia, że stan wiedzy pełnomocnika akcjonariusza, niedopuszczonego do udziału w zgromadzeniu wspólników, jest równoznaczny z wiedzą samego akcjonariusza, powodującą rozpoczęcie biegu terminu zawitego przewidzianego w art. 424 § 1 ksh. Według art. 95 § 2 kc, czynność prawna dokonana przez przedstawiciela w granicach umocowania pociąga za sobą skutki bezpośrednio dla reprezentowanego. Zakres tych skutków to nie tylko zmiana stanu prawnego, jaką strony chciały na podstawie czynności prawnej osiągnąć, ale także wszelkie następstwa pozostające z tą czynnością w ścisłym związku, jak np. skutki złej lub dobrej wiary oraz wady oświadczeń woli (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2006 r. II CSK 62/2005 LexPolonica nr 1788415). Bezpośrednie dla reprezentowanego są tylko skutki ściśle związane z czynnościami objętymi umocowaniem, gdyby zatem upoważniony przez powódkę pełnomocnik wziął udział w zgromadzeniu i głosował przeciwko uchwale, termin do jej zaskarżenia biegłby od dnia podjęcia uchwały.

Inaczej jednak należy oceniać skutki zachowania się tego pełnomocnika, jeśli nie został dopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu pozwanej spółki. Udzielone dnia 1 lutego 2005 r. pełnomocnictwo obejmowało zarówno udział w nadzwyczajnym zgromadzeniu akcjonariuszy w dniu 5 lutego 2005 r., jak i wykonywanie prawa głosu. Upoważnienie do udziału w zgromadzeniu uprawnia pełnomocnika do podejmowania w imieniu akcjonariusza wszelkich czynności na zgromadzeniu, jak zabieranie głosu w dyskusji, składanie wniosków lub zgłaszanie sprzeciwu. Przewodniczący zgromadzenia zwołanego na dzień 5 lutego 2005 r., nie uznając umocowania pełnomocnika do reprezentowania powódki na zgromadzeniu, nie dopuścił go do udziału w zgromadzeniu, a zatem także do wykonywania prawa głosu w imieniu powódki (w protokole zgromadzenia odnotowano nieobecność powodowego akcjonariusza). Wobec zakwestionowania pełnomocnictwa w pełnym zakresie, faktyczna obecność na sali obrad osoby, która miała reprezentować akcjonariusza na zgromadzeniu, nie wiązała się już z wypełnianiem udzielonego na piśmie umocowania.

Co do zasady pełnomocnictwo oparte jest na stosunku podstawowym, ale może być udzielone także bez nawiązania tego stosunku. Oświadczenie mocodawcy upoważnia osobę trzecią jedynie do działania w jego imieniu, nie stanowi jednak źródła zobowiązania do takiego działania. Ewentualny obowiązek dokonania czynności objętych umocowaniem może wynikać ze stosunku podstawowego. Okoliczności te nie mają jednak znaczenia w relacjach pomiędzy akcjonariuszem a spółką. Bez znaczenia są także motywy, jakimi kierował się pełnomocnik powoda pozostając na sali obrad, pomimo pozbawienia go w pełnym zakresie prawa do działania na walnym zgromadzeniu w imieniu akcjonariusza.

Z punktu widzenia zachowania terminu z art. 424 § 1 ksh do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwał walnego zgromadzenia istotne jest jedynie, kiedy podmiot uprawniony do zaskarżenia uchwał otrzymał o nich wiadomość. Jak trafnie podkreślił Sąd Apelacyjny, nie chodzi przy tym o możliwość poznania treści uchwały, lecz o pozytywną wiedzę o niej. Źródło tej wiedzy nie jest istotne; informację o treści uchwał mógł przekazać powódce także jej pełnomocnik, niedopuszczony do udziału w zgromadzeniu, ale obecny przy podejmowaniu uchwał. Jeśli jednak tego nie uczynił, pomimo zobowiązania wynikającego ze stosunku podstawowego, termin do zaskarżenia uchwał biegnie dopiero od chwili, kiedy akcjonariusz w inny sposób otrzymał wiadomość o podjętych uchwałach.

Z tych względów jako wadliwe należy ocenić założenie Sądu odwoławczego, że istota pełnomocnictwa pozwala w każdym przypadku, nawet wtedy, gdy pełnomocnik nie wypełnia z przyczyn obiektywnych udzielonego umocowania, traktować stan jego wiedzy jako tożsamy ze stanem wiedzy mocodawcy. Ponieważ w ten sposób doszło do naruszenia wskazanych w skardze kasacyjnej przepisów prawa materialnego, Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[15] § 1 kpc uchylił zaskarżony wyrok.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 15 maja 2007 r.

I ACa 339/2007

Sąd zasadniczo nie zajmuje się kontrolą polityki ekonomicznej spółki. Gdy jednak bada zasadność zaskarżonych uchwał, np. o niewypłacaniu dywidendy, może weryfikować trafność konkretnych inwestycji. W takich sytuacjach bada także, czy nie było lepszych form inwestowania.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu

z dnia 16 stycznia 2007 r.

I ACa 1461/2006

Na gruncie przepisu art. 422 § 2 pkt 1 ksh, należy przyznać legitymację czynną do zaskarżenia w trybie art. 422 § 1 ksh uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy w przedmiocie odmowy udzielenia absolutorium również byłym członkom zarządu spółki akcyjnej.

Z uzasadnienia

Powód -Andrzej K. w pozwie skierowanym przeciwko KGHM Polska Miedź SA w L., domagał się uchylenia uchwały Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy strony pozwanej nr 8 z dnia 14 czerwca 2006 r., odmawiającej udzielenia mu absolutorium z wykonania przez niego obowiązków w roku obrotowym 2005 oraz zasądzenia na jego rzecz od pozwanej zwrotu kosztów procesu.

Według powoda, zaistniały przesłanki do uchylenia spornej uchwały, określone w art. 422 ksh, bowiem owa uchwała była sprzeczna z dobrymi obyczajami, w szczególności przyjętymi przez stronę pozwaną "Zasadami Ładu Korporacyjnego" i godziła w szeroko rozumiany interes pozwanej spółki.

Uzasadniając swoją legitymację czynną do wytoczenia powództwa, powód wskazując, iż w dacie podjęcia spornej uchwały i wnoszenia pozwu nie był już członkiem zarządu, odwołał się w tym zakresie do stanowiska Sądu Najwyższego zawartego w wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53) oraz literatury.

W odpowiedzi na pozew, strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i obciążenie powoda kosztami procesu, zarzucając przede wszystkim brak czynnej legitymacji procesowej powoda na gruncie przepisu art. 422 § 2 ksh. Ponadto zaprzeczyła, aby zaskarżona uchwała naruszała dobre obyczaje, w szczególności powyższe Zasady Ładu Korporacyjnego, w tym zasady pierwszą oraz trzecią. W ocenie pozwanej spółki, powód nie wykazał również, aby przedmiotowa uchwała godziła w interes spółki, choć przyznała, iż w jakimiś sensie może ona godzić w jego osobiste interesy.

Wyrokiem z dnia 3 października 2006 r., Sąd Okręgowy w L. uchylił zaskarżoną uchwałę nr 8/2006 Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia KGHM Polska Miedź SA w L. z dnia 14 czerwca 2006 r. oraz zasądził koszty postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie oparte zostało na następujących ustaleniach faktycznych.

Na mocy oświadczenia zarządu KGHM Polska Miedź SA w L. z dnia 23 marca 2006 r., pozwana przyjęła Zasady Ładu Korporacyjnego. Andrzej K. był w 2005 r. członkiem zarządu KGHM Polska Miedź SA w L. - wiceprezesem zarządu do spraw pracowniczych. Powód w dniu 14 czerwca 2006 r. nie był akcjonariuszem strony pozwanej. Uchwałą Rady Nadzorczej strony pozwanej z dnia 24 lutego 2006 r., Andrzej K. został odwołany z funkcji członka zarządu pozwanej spółki.

Rada Nadzorcza strony pozwanej w uchwale z dnia 25 kwietnia 2006 r. wnioskowała do Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia KGHM Polska Miedź SA w L. o udzielenie absolutorium z wykonania obowiązków w roku obrotowym 2005 wiceprezesowi zarządu Andrzejowi K. za okres od dnia 1 stycznia 2005 r. do dnia 31 grudnia 2005 r. Oprócz powoda, tylko jeszcze jeden członek zarządu strony pozwanej - Robert N. uzyskał pozytywną rekomendację Rady Nadzorczej odnośnie udzielenia absolutorium. Pozostali członkowie zarządu nie uzyskali rekomendacji Rady Nadzorczej w tym zakresie.

W KGHM Polska Miedź SA organami spółki są zarząd, rada nadzorcza i walne zgromadzenie.

Rada nadzorcza sprawuje stały nadzór nad działalnością spółki. Do jej obowiązków należy, m.in.:

1. ocena jednostkowego i skonsolidowanego sprawozdania finansowego oraz sprawozdania zarządu z działalności spółki i grupy kapitałowej za dany rok obrotowy;

2. ocena wniosków zarządu co do podziału zysku lub pokrycia straty;

3. składanie walnemu zgromadzeniu dorocznego, pisemnego sprawozdania z wyników ocen, o których mowa w punktach 1 i 2;

4. przedkładanie walnemu zgromadzeniu dorocznych wniosków w sprawie udzielenia absolutorium dla członków zarządu z wykonania przez nich obowiązków;

5. badanie i kontrola działalności oraz stanu finansowego spółki, coroczne przedkładanie zwyczajnemu walnemu zgromadzeniu zwięzłej oceny sytuacji spółki.

W dniu 31 maja 2006 r. odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie strony pozwanej, na którym podjęto uchwałę w sprawie przyjęcia porządku obrad oraz uchwałę o zarządzeniu przerwy w obradach do dnia 14 czerwca 2006 r. Akcjonariusz Ryszard Z. zgłosił sprzeciw do tej uchwały, podnosząc m.in., że "Raport otwarcia" ogłoszony kilka dni temu przez członków zarządu KGHM Polska Miedź SA, którego treść ma wyłącznie polityczno-propagandowy wymiar, szkodzi wizerunkowi firmy oraz narusza dobra osobiste wielu osób. "Raport" ten traktować można wyłącznie jako element rewanżu politycznego - przygotowany na polityczne zamówienie dzisiaj rządzących w naszym kraju.

W dniu 29 maja 2006 r. został opublikowany przez biuro zarządu strony pozwanej raport pod nazwą: "Ocena sytuacji Spółki KGHM Polska Miedź na 1 marca 2006 r." Raport stanowi, że jego celem jest ogólna ocena aktualnej sytuacji spółki KGHM Polska Miedź SA oraz identyfikacja nieprawidłowości mających miejsce w okresie od stycznia 2002 r. do marca 2006 r. Prace nad raportem zostały przeprowadzone od dnia 10 kwietnia do dnia 24 maja 2006 r. zgodnie z poleceniem służbowym prezesa zarządu z dnia 5 kwietnia 2006 r.

Pismem z dnia 1 czerwca 2006 r., Minister Skarbu Państwa zwrócił się do reprezentantów Skarbu Państwa w radzie nadzorczej strony pozwanej o zajęcie stanowiska rady nadzorczej w kontekście wpływu informacji zawartych w raporcie z dnia 29 maja 2006 r. na poszczególne uchwały rady nadzorczej spółki, podjęte na posiedzeniach w dniach 24 marca i 25 kwietnia 2006 r.

W oparciu o powyższe pismo i raport, rada nadzorcza nie podjęła żadnej uchwały do dnia 14 czerwca 2006 r. w przedmiocie zatwierdzenia sprawozdań zarządu czy udzielenia rekomendacji członkom zarządu.

W dniu 14 czerwca 2006 r. odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie pozwanej spółki, na którym zatwierdzono sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie zarządu z działalności spółki za rok 2005. W głosowaniu tajnym podjęto uchwały o nieudzieleniu absolutorium członkom zarządu spółki za rok 2005, w tym m.in. Andrzejowi K. oraz uchwały o udzieleniu absolutorium za rok 2005 członkom rady nadzorczej spółki.

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne, Sąd Okręgowy rozstrzygając spór w na gruncie przepisu art. 422 § 1 i § 2 ksh i w kontekście bezspornego między stronami stanu faktycznego uznał, iż powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności, analizując kwestię istnienia czynnej legitymacji procesowej powoda wywodzonej z treści art. 422 § 1 pkt 1 ksh, sąd I instancji wskazał na niejednolitość poglądów doktryny i orzecznictwa sądów w tym zakresie. Odwołując się do wykładni celowościowej i systemowej cytowanego przepisu oraz stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53), sąd I instancji stwierdził, iż były członek zarządu posiada uprawnienie do wytoczenia powództwa zarówno na podstawie art. 422 § 1 ksh, jak i art. 425 § 1 ksh, w stosunku do wszystkich uchwał, które zostały podjęte w okresie sprawowania przez niego mandatu członka zarządu, jak i uchwał, które dotyczą bezpośrednio tego członka, podjętych w okresie, kiedy nie sprawował on już funkcji członka zarządu. W tej części dotyczy to przede wszystkim uchwały o nieudzieleniu absolutorium członkowi zarządu z wykonywanych przez niego obowiązków.

Zdaniem Sądu Okręgowego, przemawia za tym wykładnia celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 ksh, do której należy się odwołać z uwagi na niejasność tego przepisu i brak jednoznacznego stwierdzenia, w którym momencie mandat członka zarządu ma być sprawowany, czy w momencie podjęcia uchwały, czy też w momencie jej zaskarżenia, czy też w okresie, którego uchwała dotyczy. Celem omawianej regulacji jest niewątpliwie zapewnienie zgodnego z prawem, statutem spółki i dobrymi obyczajami funkcjonowania spółki, a co za tym idzie ochrona spółki i jej organów przed naciskami politycznymi, czy też możliwość ujawnienia nieprawidłowości, które mógłby ujawnić odwołany członek zarządu.

Nawiązując do wykładni systemowej wskazano, iż Kodeks spółek handlowych wielokrotnie posługuje się pojęciem członka zarządu, przy czym nie zawsze dotyczy to osób aktualnie pełniących tę funkcję np. w art. 479 ksh, czy też art. 483 ksh. Zwrócono także uwagę na treść art. 395 § 3 ksh, który przyznaje uprawnienie do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu byłym członkom zarządu. Zdaniem sądu I instancji, treść owego przepisu jest doniosła z dwóch względów. Po pierwsze, ustawodawca w przypadku kiedy przepis dotyczyć ma byłych członków zarządu wyraźnie to stwierdza, co przemawia za przyjęciem, że w pozostałych przypadkach dotyczy to zarówno byłych, jak i aktualnych członków zarządu. Po drugie, przyznanie tym przepisem pewnych uprawnień byłym członkom zarządu, w przypadku uznania braku legitymacji do zaskarżenia przez nich uchwał w sprawie absolutorium, okazałoby się praktycznie pozbawionym sensu, gdyż ich wyegzekwowanie nie byłoby możliwe.

Opowiadając się ostatecznie za przyznaniem powodowi legitymacji czynnej do zaskarżenia spornej uchwały, Sąd Okręgowy rozważał, czy zaskarżona uchwała naruszała dobre obyczaje i godziła w interes pozwanej spółki. Wskazał przy tym, iż w zasadzie wystarczającą podstawą do uchylenia uchwały jest ustalenie, że godzi ona w interes spółki, bowiem w praktyce każda uchwała godząca w interes spółki pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami. Dokonując analizy w tym zakresie wskazano, iż uchwała godzi w interes spółki nie tylko w sytuacji kiedy bezpośrednio lub pośrednio pogarsza jej sytuację majątkową, ale również w sytuacji kiedy godzi w jej szeroko rozumianą pozycję na rynku, w tym dotyczącą zarówno aspektów ekonomicznych, jak i dotyczących jej wizerunku, ochrony organów spółki, a w przypadku spółek ze znacznym udziałem Skarbu Państwa, w szczególności spółek giełdowych, również o apolityczność spółki.

Mając to na względzie, sąd I instancji stwierdził, iż sporna uchwała nosiła cechy dowolności, skoro podjęta została w sytuacji, kiedy rada nadzorcza sprawująca stały nadzór nad działalnością spółki, udzieliła powodowi rekomendacji i wnioskowała za udzieleniem mu absolutorium, a do tego rekomendowała zatwierdzenie sprawozdania zarządu z działalności spółki oraz sprawozdania finansowego za rok 2005. Podkreślono, że to samo walne zgromadzenie zatwierdziło nie tylko sprawozdanie finansowe i sprawozdanie zarządu z działalności spółki w 2005 r., ale nawet udzieliło absolutorium wszystkim członkom Rady Nadzorczej, co stanowiło wyraz akceptacji i było potwierdzeniem prawidłowości działania tych organów.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, iż omawiana uchwała godziła w interes spółki, bowiem naruszała zaufanie do jej organów, w szczególności walnego zgromadzenia, które w oparciu o takie same podstawy podjęło różne uchwały bez poprzedzenia ich żadną dyskusją. Opisane powyżej działanie, w sytuacji tajności głosowania i braku ustawowego obowiązku uzasadnienia podjętej uchwały świadczyło o arbitralnym sposobie jej podjęcia, przez co również godziło w interes spółki. Naruszało bowiem zaufanie do spółki jako podmiotu gospodarczego, którego celem jest przede wszystkim zysk oraz jej organów i to nie tylko w danej chwili, ale też w dłuższym okresie poprzez nieprzewidywalność i dowolność podejmowanych przez nią uchwał i ich sprzeczności z dobrymi obyczajami.

Ponadto, Sąd Okręgowy odwołując się do stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 20 czerwca 2001 r. I CKN 1137/98 (OSNC 2002/3 poz. 31) stwierdził, iż zachowanie akcjonariuszy głosujących za podjęciem takiej uchwały należało uznać za niegodziwe i naganne, a przez to również naruszające interes spółki.

W ocenie sądu I instancji, zaskarżona uchwała niewątpliwie naruszała dobre obyczaje pojmowane jako normy postępowania, których przestrzegać powinni uczestnicy obrotu gospodarczego.

Dokonując wykładni tego pojęcia wskazano, iż dobre obyczaje to element większej całości postrzeganej jako zasady współżycia społecznego, to poczucie godziwości interpretowane w odniesieniu do przeciętnego poziomu moralnego, to szacunek dla drugiego człowieka. Za sprzeczną z dobrymi obyczajami należy uznać uchwałę sprzeczną z normami moralnymi i obyczajowymi, godzącą w poczucie przyzwoitości, jak również uchwałę negatywnie wpływającą na funkcjonowanie spółki, na jej postrzeganie. Dlatego też niejednokrotnie zachowanie, które mieści się w granicach prawa, może wykraczać poza dobre obyczaje, gdyż jest nieprzyzwoite i nie uwzględnia w równym stopniu różnych interesów służących wszystkim w spółce.

Zdaniem sądu I instancji, zaskarżona uchwała naruszała przyjęte przez pozwaną spółkę pisemne zasady Ładu Korporacyjnego, w szczególności przywołaną wprost zasadę pierwszą, bowiem nie uwzględniała ona interesów byłych członków zarządu zaangażowanych w funkcjonowanie spółki, ani też pracowników, którzy poprzez dowolność podejmowanych uchwał tracą szacunek do przełożonych. Przede wszystkim zaś uchwała ta naruszała jednak zasadę trzecią, gdyż nie posiadała gospodarczego uzasadnienia, a jej podjęcie budziło wątpliwości co do uczciwych intencji. Podkreślono, iż prawa i obowiązki akcjonariuszy, które realizują oni na walnych zgromadzeniach muszą być zgodne z celami ustanowienia walnego zgromadzenia, dlatego podejmowane na nim uchwały muszą mieć solidne podstawy, by każdy przeciętny uczestnik obrotu gospodarczego mógł bez trudu zorientować się, co legło u źródeł jej podjęcia. Nie chodzi tu przy tym o konieczność uzasadnienia tych uchwał, chociaż zdaniem Sądu Okręgowego, nie byłoby to błędem.

Uzasadniając rozstrzygnięcie o kosztach procesu powołano się na treść art. 98 kpc.

Apelację od powyższego wyroku Sądu Okręgowego wywiodła strona pozwana zaskarżając go w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa oraz obciążenie powoda kosztami procesu za obie instancje.

Zaskarżonemu orzeczeniu strona pozwana zarzuciła:

1. naruszenie prawa materialnego, polegające na jego błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu, a mianowicie przepisów art. 422 § 1 i § 2 pkt 1 ksh, poprzez uznanie, że powód wytaczając przedmiotowe powództwo, jako były członek zarządu niepełniący funkcji w chwili wytaczania powództwa, posiada legitymację czynną do występowania w procesie o uchylenie spornej uchwały oraz że zaskarżona uchwała spełnia przesłankę jej uchylenia w oparciu o wskazany wyżej przepis, tj. że jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes pozwanej spółki;

2. naruszenie przepisów procesowych, a mianowicie art. 233 § 1 oraz art. 328 § 2 kpc poprzez:

a) przekroczenie przez sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów i uznanie za wykazaną przez powoda, przesłanki uchylenia uchwały w oparciu o dowody przedstawione przez powoda, które w ocenie strony pozwanej, zaistnienia przesłanki uchylenia uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia nie udowadniają,

b) sprzeczność dokonanych przez sąd I instancji istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające na ustaleniu że powód nie był zawieszony jako członek zarządu w ocenianym okresie, podczas gdy powód faktycznie był zawieszony w czynnościach członka zarządu strony pozwanej w okresie od dnia 19 grudnia 2005 r. do dnia jego odwołania z zarządu strony pozwanej,

c) brak oceny zebranego materiału dowodowego i niepełne wskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów, na których się Sąd oparł, jak też nie wskazanie dowodów, którym Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.

W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W omawianej sprawie powód Andrzej K. żądanie uchylenia skarżonej uchwały nr 8/2006 Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy KGHM Polska Miedź SA w L. z dnia 14 czerwca 2006 r. w sprawie odmowy udzielenia mu absolutorium z wykonywania obowiązków członka zarządu - wiceprezesa pozwanej spółki w roku obrotowym 2005, wywodził z treści przepisu art. 422 § 1 ksh wskazując, iż z uwagi na okoliczności towarzyszące jej podjęciu i brak jakiegokolwiek racjonalnego uzasadnienia tej decyzji narusza ona dobre obyczaje i godzi w interes spółki. Jednocześnie podając, iż w dacie podjęcia spornej uchwały oraz w chwili wnoszenia pozwu nie był już członkiem zarządu ani akcjonariuszem pozwanej spółki twierdził, iż jako osobie wymienionej w przepisie art. 422 § 2 pkt 1 ksh, przysługuje mu legitymacja czynna do wytoczenia niniejszego powództwa.

Strona pozwana zarówno w odpowiedzi na pozew, jak i w toku całego procesu nie kwestionowała zarówno faktu istnienia spornej uchwały, jak i wskazanych przez powoda okoliczności poprzedzających i towarzyszących jej podjęciu. Domagając się oddalenia powództwa, zarzucała natomiast brak legitymacji czynnej powoda oraz nieistnienie wskazanych przez niego przesłanek świadczących o wadliwości owej uchwały i konieczności jej uchylenia w trybie przepisu art. 422 § 1 ksh.

W tej sytuacji stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy prawidłowo rozstrzygał istniejący pomiędzy stronami spór poddając analizie, na gruncie przepisu art. 422 § 1 ksh, istnienie powołanych powyżej przesłanek oraz ustalał legitymację czynną powoda w oparciu o treść § 2 pkt 1 cytowanego przepisu. W konsekwencji, sformułowany przez skarżącą zarzut dotyczący naruszenia przepisu art. 422 § 1 i § 2 pkt 1 ksh poprzez jego niewłaściwe zastosowanie jawił się jako oczywiście bezzasadny, zwłaszcza, iż nie podano jaka regulacja winna w tym przypadku znaleźć zastosowanie. W tych okolicznościach więc, merytorycznej kontroli instancyjnej podlegał tylko zarzut naruszenia owego przepisu, polegający na dokonaniu jego błędnej wykładni przez sąd I instancji oraz zarzut odnoszący się do naruszenia przez ten sąd przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 kpc i art. 328 § 2 kpc w sposób sformułowany w pkt II apelacji.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w pierwszym rzędzie analizie poddać należało sformułowany przez skarżącą zarzut naruszenia przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 kpc i art. 328 § 2 kpc, bowiem zastosowanie określonej normy prawnej wymaga dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych, które w omawianej sprawie należało czynić na podstawie dowodów dopuszczonych i przeprowadzonych zgodnie z zasadami określonymi w art. 227 i nast. kpc, przy uwzględnieniu obowiązujących w procesie gospodarczym reguł wyznaczonych przepisami art. 479[12] i art. 479[14] kpc. Ponadto, realizacja tej normy w sposób bezpośredni wiąże się z wyrażonym w art. 328 § 2 kpc obowiązkiem należytego uzasadnienia orzeczenia umożliwiającego dokonanie prawidłowej kontroli instancyjnej.

Wskazać przy tym należy, iż obraza przepisu art. 328 § 2 kpc może być uwzględniona tylko wówczas, gdy uzasadnienie skarżonego wyroku, nie posiadając wszystkich koniecznych elementów wskazanych w tym unormowaniu lub zawierając oczywiste braki w tym zakresie, uniemożliwia dokonanie kontroli apelacyjnej (zob. wyroki SN z dnia 9 marca 2006 r. I CSK 147/2005 LexPolonica nr 1351975, z dnia 17 marca 2006 r. I CSK 63/2005 LexPolonica nr 1344014, czy też z dnia 22 maja 2003 r. II CKN 121/2001 LexPolonica nr 389564). Natomiast ocena mocy i wiarygodności dowodów, przeprowadzona w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia, mogłaby być skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdyby wykazano, że zawiera ona błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności, czy też jest niepełna. Prawidłowe postawienie takiego zarzutu wymaga przy tym wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut ten dotyczy i podania, w czym skarżący upatruje wadliwą jego ocenę.

Podkreślić przy tym należy, iż ani zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, ani pominięcie przez sąd przy wyrokowaniu określonej okoliczności faktycznej, nawet jeżeli strona uważa ją za okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia sprawy, nie stanowi o naruszeniu przepisu art. 233 § 1 kpc (por. wyrok SN z dnia 25 listopada 2003 r. II CK /293/2002 LexPolonica nr 405129, czy też postanowienie SN z dnia 18 marca 2003 r. IV CKN 1856/2000).

W realiach omawianej sprawy, wbrew błędnemu przekonaniu skarżącej, nie sposób jednak dopatrzeć się zarzucanych powyżej naruszeń przepisów postępowania.

Sąd Apelacyjny podzielił w całości ustalenia faktyczne stanowiące podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia, przyjmując je za własne, bowiem sąd I instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe i właściwie ocenił zgromadzony materiał dowodowy nie przekraczając przy tym przysługujących mu w ramach art. 233 § 1 kpc uprawnień oraz odniósł się do wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii podnoszonych w toku procesu przez strony, wywodząc z nich prawidłowe wnioski znajdujące oparcie w powołanych przepisach prawa. Także uzasadnienie zarzutów apelacji w tym zakresie w żaden sposób nie pozwalało na stwierdzenie, aby w tej mierze sąd ten uchybił zasadom logiki czy wskazaniom doświadczenia życiowego. Stwierdzić należy, iż sygnalizowana przez skarżącą w apelacji sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego nie miała miejsca, bowiem sąd I instancji nie poczynił żadnych ustaleń dotyczących zawieszenia powoda w czynnościach członka zarządu w okresie od dnia 19 grudnia 2005 r. do dnia jego odwołania. Natomiast wskazanie tej okoliczności w rozważaniach tego sądu, jak wynika z treści uzasadnienia, nie miało żadnego istotnego znaczenia dla wywiedzionych ostatecznie wniosków.

Podkreślić także należy, iż uzasadnienie skarżonego wyroku zawiera wszystkie niezbędne elementy, w tym podstawę faktyczną rozstrzygnięcia z ustaleniem faktów, które uznano za udowodnione i wskazanie dowodów, na których Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie oraz wyjaśnienie jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Jednocześnie, w pisemnych motywach skarżonego wyroku Sąd ten w sposób jednoznaczny wskazał, iż ostateczne rozstrzygnięcie wydał w oparciu o, w istocie bezsporne między stronami, okoliczności faktyczne i ich analizę przeprowadzoną na gruncie wszystkich przedstawionych przez strony dowodów, których wiarygodność nie była kwestionowana. W istocie bowiem spór w niniejszej sprawie nie dotyczył faktów, które jak wskazano pozostawały między stronami bezsporne, lecz prawa w kontekście dokonania prawidłowej jego wykładni.

Przechodząc do omówienia powyższej kwestii stwierdzić należy, iż w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut obrazy przepisu art. 422 § 1 i § 2 pkt 1 ksh, polegający na dokonaniu jego nieprawidłowej wykładni.

Zważyć bowiem trzeba, iż w świetle omawianej regulacji skuteczne zaskarżenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki akcyjnej wymaga, w pierwszej kolejności, wykazania przez podmiot występujący z żądaniem jej uchylenia, posiadania uprawnień do wytoczenia powództwa w tym przedmiocie, tj. legitymacji czynnej o charakterze materialnoprawnym oraz zachowania terminu do jego wniesienia, określonego w art. 424 ksh. Dopiero więc przesądzenie o istnieniu owej legitymacji i zachowania przedmiotowego terminu, upoważnia do dalszego badania istnienia przesłanek określonych w § 1 art. 422 ksh umożliwiających, w konsekwencji stwierdzenia ich łącznego wystąpienia, uchylenie takiej wadliwej uchwały ze skutkiem wstecznym (art. 427 § 1 ksh). Skoro termin do wniesienia niniejszego powództwa został zachowany i okoliczność ta nie była kwestionowana, należało skupić się na ocenie pozostałych powołanych powyżej przesłanek.

Wskazać trzeba, iż treść obowiązującego obecnie przepisu art. 422 § 1 ksh, który niewątpliwie nawiązuje do rozwiązań przyjętych pod rządami dawnego Kodeksu handlowego w art. 413 § 1 i art. 414 § 1 kh, umożliwia zaskarżenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy tylko w ściśle określonych, wymienionych w nim sytuacjach. Mianowicie, zaskarżeniu podlega tylko taka uchwała, która pozostaje w sprzeczności ze statutem i godzi w interes spółki lub pozostając w sprzeczności ze statutem spółki ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, albo też pozostając w sprzeczności z dobrymi obyczajami godzi jednocześnie w interes spółki, bądź też pozostając w sprzeczności z dobrymi obyczajami ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Podkreślić przy tym należy, iż dopiero łączne zaistnienie powyższych grup przesłanek umożliwia uchylenie takiej uchwały.

Wykaz podmiotów uprawnionych do wystąpienia przeciwko spółce z powództwem o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy zawiera przepis art. 422 § 2 ksh, przy czym wyliczenie osób i organów spółki uprawnionych do zaskarżenia takiej uchwały na podstawie art. 422 § 1 lub na podstawie art. 425 § 1 ksh jest, z zastrzeżeniem wyjątków wynikających z przepisów odrębnych, wyczerpujące.

W rozpatrywanej sprawie bezsporny pozostawał fakt, iż powód zarówno w dacie podjęcia spornej uchwały, jak i w chwili wnoszenia pozwu nie pełnił już funkcji członka zarządu pozwanej spółki. Nie był też jej akcjonariuszem.

Zważyć należy, na co trafnie wskazywał sąd I instancji, iż w doktrynie i orzecznictwie kontrowersyjną pozostawała i nadal pozostaje kwestia kręgu osób objętych powyższym wyliczeniem, a konkretnie czy unormowanie zawarte w art. 422 § 2 pkt 1 ksh dotyczy tylko osób wchodzących w skład rady nadzorczej i zarządu spółki w chwili wytoczenia powództwa, czy też również osób niepełniących już w tej dacie funkcji w wymienionych organach. Dotychczas przeważało stanowisko opowiadające się za tą pierwszą koncepcją, która wywodziła się jeszcze z podglądów wyrażanych w tej materii na gruncie podobnych regulacji dawnego Kodeksu handlowego i bazowała na wykładni językowej oraz celowościowej.

Podkreślano, iż za uznaniem legitymacji do wytoczenia takiego powództwa tylko osób aktualnie pełniących funkcje w organach spółki przemawia cel omawianej regulacji, która służy ochronie interesów spółki, a nie ochronie osobistych interesów członków tych organów (zob. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2005 r. III CZP 82/2004 OSNC 2005/12 poz. 205, czy też z dnia 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 OSNC 2005/5 poz. 78, wyroki SN z dnia 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 OSNC 2002/11 poz. 136, z dnia 15 maja 2002 r. II CKN 684/2000 LexPolonica nr 405157, z dnia 14 lipca 1994 r. I CRN 75/94 i z dnia 31 stycznia 1997 r. II CKN 68/96 LexPolonica nr 405133).

Odejście od tej linii orzecznictwa nastąpiło w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53) oraz z dnia 25 listopada 2004 r. III CK 592/2002 (LexPolonica nr 420818), w których dokonując wykładni systemowej i celowościowej przepisu art. 422 § 2 pkt 1 ksh, opowiedziano się za przyznaniem byłemu członkowi zarządu i rady nadzorczej, niebędącemu akcjonariuszem, legitymacji do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy odmawiającej mu udzielenia absolutorium.

Kierując się tymi wskazaniami, sąd I instancji, dokonując w omawianej sprawie wykładni celowościowej i systemowej cytowanego przepisu oraz przywołując cytowane powyżej orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r., ostatecznie opowiedział się za uznaniem legitymacji czynnej powoda do wytoczenia przedmiotowego powództwa. Sąd Apelacyjny stanowisko to i wyrażony, w pisemnych motywach skarżonego rozstrzygnięcia przez Sąd Okręgowy, pogląd prawny w tym zakresie w całości akceptuje, przyjmując go za własny.

Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą apelację podziela w całej rozciągłości także stanowisko wyrażone w przytoczonych wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r. i 25 listopada 2004 r. oraz motywy w nich zawarte. Problem dotyczy bowiem tej samej kwestii i wyrażony został w przypadku pierwszego z powołanych orzeczeń na tle prawie identycznego, co w rozpoznawanej sprawie, stanu faktycznego, a okoliczność, iż w drugim z cytowanych wyroków skarżącymi są byli członkowie rady nadzorczej, a nie zarządu spółki akcyjnej nie ma istotnego znaczenia. Wskazać również należy, iż wprawdzie oba z cytowanych wyroków dotyczyły kwestii stwierdzenia nieważności uchwał na gruncie art. 425 ksh, to jednak - zdaniem Sądu Apelacyjnego - motywy i argumentacja w nich zawarta znajduje pełne zastosowanie również w przypadku zaskarżenia uchwały w trybie art. 422 § 1 ksh.

Przemawia za tym fakt, iż dokonana wykładnia celowościowa i systemowa analizowanego przepisu pozwala na określenie w sposób najbardziej pełny celu i charakteru owej regulacji, uwzględniając przy tym szczególny charakter i skutki wypływające z uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium, które odnoszą się przecież nie tylko do sfery stosunków majątkowych osób pełniących funkcje w organach spółek akcyjnych, ale dotykają również w sposób bezpośredni sfery ich dóbr osobistych. Ponadto, wykładnia ta koresponduje bezpośrednio z postanowieniami art. 32 ust. 1 i art. 45 Konstytucji RP, wyrażającymi gwarancje równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne oraz dostępności do sądu oraz zakazującymi jakiejkolwiek dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Podkreślić bowiem trzeba, iż w przypadku uznania braku uprawnień tych osób do zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia, w trybie przepisu art. 422 § 1 ksh czy też art. 425 ksh, w istocie regulacja ta pozbawiona zostałaby praktycznej doniosłości. Osoby takie nie mogłyby bowiem w razie odmowy udzielenia im absolutorium wytoczyć takiego powództwa, a inne osoby do tego legitymowanego, mogłyby przecież nie być zainteresowane w jego wytoczeniu. W takim przypadku, osoby te nie mogłyby również skutecznie podważać prawidłowości uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy w trybie art. 189 kpc, zaś możliwość uzyskania ochrony prawnej w oparciu o inne przepisy, dotyczyłaby tylko niektórych sytuacji i nie gwarantowałaby w sposób pełny ochrony ich praw.

Przedstawione stanowisko nie zdezaktualizowało się również, jak twierdzi skarżąca, na skutek podjęcia wydania przez Sąd Najwyższy wyroku z dnia 7 lutego 2006 r. IV CSK 41/2005 (OSP 2006/9 poz. 108), której teza brzmi: "Były akcjonariusz zachowuje legitymację do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, która dotyczy jego praw korporacyjnych lub majątkowych, natomiast traci legitymację do zaskarżania uchwał, które nie dotykają jego praw". Została ona bowiem podjęta na tle innych okoliczności faktycznych i rozważany tam problem nie dotyczył legitymacji byłego członka zarządu do zaskarżenia uchwały w przedmiocie absolutorium, lecz wiązał się z legitymacją akcjonariusza i jej utratą w przypadku zbycia akcji po wytoczeniu powództwa na podstawie art. 425 ksh. Wprawdzie wskazano tam na utrwalone stanowisko Sądu Najwyższego opowiadające się za utratą omawianej legitymacji byłych członków organów spółki, jednak kwestia ta nie była poddana żadnej głębszej analizie w tym zakresie.

W konsekwencji należy jednoznacznie opowiedzieć się za przyznaniem na gruncie przepisu art. 422 § 2 pkt 1 ksh legitymacji czynnej do zaskarżenia w trybie art. 422 § 1 ksh uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy w przedmiocie odmowy udzielenia absolutorium również byłym członkom zarządu spółki akcyjnej.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i ustalonego na jego postawie bezspornego stanu faktycznego stwierdzić należy, iż sporna uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy pozwanej spółki 2006/8 z dnia 14 czerwca 2006 r. podjęta została z naruszeniem dobrych obyczajów rozumianych, jako zespół norm moralnych i zwyczajowych wpływających na funkcjonowanie spółki oraz jej otoczenie "gospodarcze" i związanych z przestrzeganiem uczciwości "kupieckiej" przy prowadzeniu działalności gospodarczej.

Podkreślić przy tym należy, iż obecnie pojęcie to definiowane jest przez pryzmat kryterium ekonomiczno-funkcjonalnego, odwołującego się do oceny zorientowanej na zapewnienie niezakłóconego funkcjonowania gospodarki, a nie do poglądów uczciwego, przeciętnego człowieka (zob. J. Szwaja: Kodeks, 1998, tom II, str. 829; S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański i J. Szwaja: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom III, str. 996; T.M. Knypl i K. Trzciński: Znaczenie zwyczajów i dobrych obyczajów w prawie cywilnym i handlowym, Przegląd Prawa Handlowego 1997/8 str. 15).

Zważyć przy tym należy, iż w pozwanej spółce owe dobre obyczaje rozumiane też jako dobre praktyki, zostały niejako skodyfikowane i ujęte w pisemną formę "Zasad Ładu Korporacyjnego". Oceny w omawianym zakresie należało więc dokonać ze szczególnym uwzględnieniem przestrzegania owych "Zasad" przez walne zgromadzenie akcjonariuszy.

Sąd I instancji analizując przedmiotową materię tak też właśnie postąpił i jego stanowisko oraz dokonana ocena owej uchwały w kontekście dokonanej wykładni przedmiotowych zasad była prawidłowa i nie budzi żadnych wątpliwości co do swojej poprawności. Dlatego też Sąd Apelacyjny podzielając w całości rozważania i pogląd prawny Sądu Okręgowego wyrażony w pisemnych motywach skarżonego wyroku, przyjmuje go za własny. Stąd też nie zachodzi potrzeba ponownego powtarzania zawartej tam argumentacji.

Konkludując, stwierdzić należy, iż w realiach niniejszej sprawy podjęcie omawianej uchwały nastąpiło z ewidentnym naruszeniem przyjętych przez pozwaną spółkę "Zasad Ładu Korporacyjnego", w szczególności zasady I i III i jako takie wyczerpywało dyspozycję przepisu art. 422 § 1 ksh.

W ocenie Sądu Apelacyjnego podobnie rzecz się przedstawia, gdy idzie o ustalenie, czy przedmiotowa uchwała jednocześnie godziła w interesy spółki. Podkreślić przy tym trzeba, iż oceny istnienia owej przesłanki dokonywać należy przy uwzględnieniu całokształtu skutków związanych z podjęciem uchwały, odnosząc je również do potencjalnych konsekwencji, które mogą mieć miejsce w przyszłości.

Niewątpliwie, jak trafnie wskazał to sąd I instancji, niezdefiniowane pojęcie "godzenia w interesy spółki" należy interpretować szeroko. Pojęcie to wiąże się bowiem nie tylko z wąsko pojmowanym w aspekcie ekonomicznym, bezpośrednim lub pośrednim pogorszeniem sytuacji majątkowej spółki, ale też z szeroko rozumianą jej pozycją na rynku. W tym aspekcie niewątpliwie dotyczyć to będzie naruszenia dobrego imienia i wizerunku spółki i jej organów oraz osiągniętej przez spółkę pozycji i renomy na rynku (A. Szajkowski: Kodeks, 1997,t. 1, str. 1087-1088). W doktrynie przyjmuje się przy tym, iż te wszystkie uchwały, które nawet pośrednio, przez naruszenie czyichś interesów, powodują naruszenie interesów spółki, objęte są normą przepisu art. 422 § 1 ksh (A. Kidyba: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Tom I i II, Zakamycze 2005, wyd. III, komentarz do art. 422).

Mając to na względzie, zgodzić należy się z sądem I instancji, iż w realiach omawianej sprawy sytuacja tak wystąpiła. Zważyć trzeba, iż na gruncie bezwzględnie obowiązującego przepisu art. 393 pkt 1 ksh, podejmowanie uchwał w przedmiocie udzielenia bądź odmowy udzielenia absolutorium członkom organów spółki, w tym członkom jej zarządu, pozostawione zostało decyzji walnego zgromadzenia akcjonariuszy, przy czym decyzje w tym zakresie powinny być przedmiotem obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia, które winno być zwołane w terminie 6 miesięcy po upływie każdego roku obrotowego (art. 395 § 1 i § 2 pkt 3 ksh). Wprawdzie zakres dyskrecjonalnej władzy walnego zgromadzenia w tym przedmiocie jest znaczny i wyraża się chociażby w braku konieczności uzasadniania podejmowanych uchwał oraz tajności głosowania, to jednak nie mogą one być podejmowane w całkowitym oderwaniu od rzeczywistych wyników spółki zarządzanej przez zarząd, podlegający bieżącej kontroli rady nadzorczej oraz realiów gospodarczych. Wniosek taki wypływa z analizy charakteru spółki akcyjnej, która będąc podmiotem gospodarczym prowadzi działalność gospodarczą ukierunkowaną przede wszystkim na osiągnięcie zysku. Wszelkie zatem decyzje podejmowane w omawianym zakresie przez organy spółki, w tym również walne zgromadzenie, powinny być podporządkowane temu celowi i mieć na względzie właśnie czynniki ekonomiczne. Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium, będąca wyrazem aprobaty lub dezaprobaty prawidłowości pracy zarządu i rady nadzorczej, w kontekście sytuacji ekonomicznej spółki osiągniętej w danym roku obrotowym, poprzedzona jest zawsze rozpatrzeniem i zatwierdzeniem sprawozdania zarządu spółki oraz zatwierdzeniem sprawozdania finansowego za ubiegły rok obrotowy (art. 393 pkt 1 ksh). Ponadto, jej podjęcie poprzedza składane walnemu zgromadzeniu przez radę nadzorczą, coroczne pisemne sprawozdanie z wyników oceny powyższych sprawozdań zarządu w zakresie ich zgodności z księgami i dokumentami, jaki i ze stanem faktycznym oraz wniosków zarządu dotyczących podziału zysku lub pokrycia straty (art. 382 § 3 ksh w związku z art. 395 § 2 pkt 1 ksh). Taka też procedura zastosowana została przez pozwaną spółkę przy podejmowaniu omawianej uchwały nr 8/2006.

W konsekwencji stwierdzić należy, kierując się w tym względzie zasadami logiki, doświadczenia życiowego oraz znajomością ugruntowanych zwyczajów handlowych w omawianej kwestii, iż w istocie tylko brak zatwierdzenia owych sprawozdań i negatywna opinia rady nadzorczej przemawiać powinna za odmową udzielenia poszczególnym członkom zarządu spółki absolutorium z obowiązków wykonywanych przez nich w danym roku obrotowym. Zauważyć przy tym należy, iż nie w każdej sytuacji nawet odnotowanie straty z prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej przemawiać może za odmową udzielenia takiego absolutorium. Osiągnięcie bowiem zakładanego zysku nie zawsze jest przecież możliwe w istniejących i płynnie zmieniających się realiach życia gospodarczego, w tym występujących okresowo spadków koniunktury gospodarczej. Dotyczy to szczególnie wrażliwych na zachowania rynku podmiotów prowadzących działalność w sektorze wydobycia surowców, do których niewątpliwie należy pozwana spółka.

Niemniej jednak stwierdzić należy, iż w omawianej sprawie pozwana nie tylko, że nie odnotowała straty, ale wykazała się osiągnięciem bardzo dużego zysku, co jest faktem powszechnie znanym, a nadto znajduje potwierdzenie w zgromadzonych w sprawie dokumentach.

W świetle powyższych okoliczności stwierdzić należy, iż zarówno zaakceptowanie przez owo walne zgromadzenie powyższych sprawozdań, przy pozytywnej opinii rady nadzorczej, wnioskującej o udzielenie powodowi absolutorium, jak również udzielenie absolutorium tej radzie nadzorczej w sposób jednoznaczny, z przyczyn powyżej omówionych, przemawiało za skwitowaniem również powoda z pełnionych przez niego w roku 2005 obowiązków członka zarządu. Podjęcie więc uchwały odmawiającej udzielenia mu absolutorium, nie poprzedzone przy tym absolutnie żadną dyskusją, istotnie świadczy o arbitralnym i niczym nieuzasadnionym charakterem owej decyzji.

W konsekwencji, w pełni należy zgodzić się z sądem I instancji, iż sposób podjęcia spornej uchwały przekonuje o nieprzewidywalności i dowolności podejmowanych przez walne zgromadzenie akcjonariuszy pozwanej spółki uchwał, dotyczących istotnych kwestii związanych z jej funkcjonowaniem na rynku, zarówno w krótkim, jak i dłuższym okresie i w ten sposób bezpośrednio godzi w jej interesy, podważając zaufanie i wiarygodność w obrocie gospodarczym. Tym samym działanie to, prowadząc do naruszenia dobrego imienia i wizerunku spółki i jej organów oraz osiągniętej przez spółkę pozycji i renomy na rynku, godzi bezpośrednio w jej interesy niemajątkowe, a pośrednio również w jej interesy majątkowe (możliwa utrata części rynków zbytu i kontrahentów oraz wiązane z tym obniżenie wartości akcji).

W świetle tych okoliczności niewątpliwie wypełniona została dyspozycja przepisu art. 422 § 1 ksh w omawianym zakresie i Sąd Apelacyjny, akceptując w całości wyrażone w tej materii stanowisko Sądu Okręgowego, przyjmuje je za własne.

Mając zatem powyższe okoliczności na względzie stwierdzić należy, iż zaskarżony wyrok wydany został w oparciu o prawidłowo ustalony stan faktyczny i znajdował uzasadnienie w powołanych przez sąd I instancji przepisach prawa. Dlatego też apelację, jako bezzasadną, należało oddalić na podstawie art. 385 kpc, rozstrzygając o kosztach postępowania apelacyjnego po myśli art. 98 kpc w związku z art. 391 kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego

z roku 2007

I ACa 1036/2007

Powództwo o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia należy wnieść w ciągu miesiąca od otrzymania wiadomości o uchwale.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 lutego 2006 r.

IV CSK 41/2005

Były akcjonariusz zachowuje legitymację do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, która dotyczy jego praw korporacyjnych lub majątkowych, natomiast traci legitymację do zaskarżania uchwał, które nie dotykają jego praw.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 lutego 2005 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił apelację pozwanej FAM - Technika Odlewnicza S.A. w Ch. od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu, który uwzględniając powództwo Skarbu Państwa - Ministra Skarbu Państwa stwierdził nieważność uchwały numer 6 z 24 maja 2003 r. Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej spółki.

Sądy ustaliły, że w dniu 19 grudnia 2002 r. Rada Nadzorcza podjęła na podstawie art. 390 § 1 kodeksu spółek handlowych uchwałę o delegowaniu jednego ze swoich członków do samodzielnego pełnienia czynności nadzorczych. Zaskarżona uchwała Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z dnia 24 maja 2003 r. podjęta została w przedmiocie wynagrodzenia powyższego członka Rady i wskazując na art. 390 § 3 ksh upoważniła Radę do ustalenia wysokości jego wynagrodzenia. Powodowy Skarb Państwa jako akcjonariusz pozwanej spółki głosował przeciwko uchwale, po jej podjęciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; a następnie w terminie określonym w art. 425 § 3 ksh wniósł powództwo o stwierdzenie nieważności tej uchwały, jako sprzecznej z art. 390 § 3 ksh. W toku procesu, przed wydaniem wyroku przez Sąd pierwszej instancji, powód zbył wszystkie akcje pozwanej spółki i przestał być jej akcjonariuszem.

Sądy obu instancji nie podzieliły zarzutu strony pozwanej utraty przez powoda legitymacji czynnej do żądania stwierdzenia nieważności uchwały. Stanęły na stanowisku, że o istnieniu takiej legitymacji akcjonariusza decyduje moment wytoczenia powództwa, a nie stan istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, o czym przesądza zasada stabilizacji procesu przewidziana w art. 192 pkt 3 kpc i dlatego zbycie przez powoda akcji w toku procesu nie pociągnęło za sobą utraty przez niego legitymacji czynnej.

Stwierdzając merytoryczną zasadność powództwa Sądy odwołały się do stanowiska Sądu Najwyższego zajętego w wyroku z dnia 27 listopada 2003 r. IV CK 218/2002 (Prawo Bankowe 2004/9 str. 22), zgodnie z którym przewidziane w art. 390 § 3 ksh wynagrodzenie przysługiwać może jedynie członkowi rady nadzorczej, delegowanemu do stałego, indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych na podstawie art. 390 § 2 ksh, a nie na podstawie art. 390 § 1 ksh, jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie.

W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach określonych w art. 398[3] § 1 kpc strona pozwana zarzuciła naruszenie art. 192 pkt 3 kpc w zw. z art. 425 § 1 i art. 422 § 2 ksh oraz art. 316 § 1 kpc przez błędne przyjęcie, że powód posiada legitymację czynną do żądania stwierdzenia nieważności uchwały, naruszenie art. 378 § 1 kpc przez nieodniesienie się Sądu drugiej instancji do apelacyjnego zarzutu dotyczącego charakteru art. 390 § 3 ksh, jako normy względnie obowiązującej, także naruszenie art. 390 ksh przez błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że regulacja przewidziana w paragrafie trzecim tego artykułu odnosi się tylko do sytuacji objętych normą paragrafu drugiego, a nie także paragrafu pierwszego oraz naruszenie art. 425 § 1 w zw. z art. 422 § 1 ksh przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie sankcji nieważności uchwały w sytuacji jej sprzeczności z normą prawną o charakterze względnie obowiązującym.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Rozważając najdalej idący zarzut utraty przez byłego akcjonariusza legitymacji czynnej do żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki akcyjnej trzeba na wstępie stwierdzić, że zagadnienie to nie było przedmiotem rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego ani szerszych rozważań doktryny. Za utrwalone należy jedynie uznać stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym były członek organów spółki traci legitymację do wystąpienia z przewidzianym w art. 425 ksh powództwem o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy (porównaj między innymi uchwały Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 OSNC 2005/5 poz. 78 oraz z dnia 9 lutego 2005 r. III CZP 82/2004 OSNC 2005/12 poz. 205). Jak podkreśla się w orzecznictwie i literaturze, przepis art. 422 § 2 ksh ma charakter formalny, musi być traktowany rygorystycznie i wykładany ściśle, a wyliczenie w nim podmiotów oraz przypadków, w których te podmioty są uprawnione do zaskarżenia uchwały, należy uznać za wyczerpujące. Oznacza to, jak stwierdził Sąd Najwyższy, że utrata określonego w tym przepisie statusu przez członków organów spółki, uprawniającego do zaskarżenia uchwały, powoduje utratę przez nich legitymacji czynnej do wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 425 ksh. Przyznanie im legitymacji do zaskarżenia uchwały nastąpiło bowiem wyłącznie ze względu na pełnione przez nich funkcje i miało na celu umożliwienie organom spółki działania w interesie spółki i wszystkich akcjonariuszy poprzez zaskarżanie uchwał, które organy te lub ich członkowie uznali za sprzeczne z prawem, naruszające interesy spółki i mogące rodzić ewentualną odpowiedzialność za wykonanie wadliwej uchwały. Utrata statusu członka zarządu lub rady eliminuje przyczyny, dla których przyznano im legitymację do zaskarżania uchwał i powoduje utratę tej legitymacji.

Wskazanego wyżej stanowiska Sądu Najwyższego nie można jednak odnieść wprost do legitymacji czynnej akcjonariusza, przewidzianej w art. 422 § 2 pkt 2, 3 i 4 ksh w zw. z art. 425 § 1 ksh, choć literalna wykładnia tych przepisów i konieczność ich ścisłego rozumienia mogłaby prowadzić do wniosku, że utrata statusu akcjonariusza prowadzi do utraty legitymacji czynnej do żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia. Uprawnienie do zaskarżenia uchwał zostało jednak przyznane akcjonariuszowi nie ze względu na ochronę interesów spółki i innych akcjonariuszy, ale ze względu na konieczność zapewnienia każdemu akcjonariuszowi możliwości ochrony przede wszystkim jego interesów korporacyjnych i majątkowych. Przepis art. 425 ksh nie przewiduje wprawdzie, jako jednej z przesłanek powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały, istnienia interesu prawnego w jej zaskarżeniu, przepisy art. 422 § 2 pkt 2-4 ksh także nie uzależniają legitymacji akcjonariusza do zaskarżenia uchwały od istnienia jego interesu prawnego, jednak z samej istoty powództwa o ustalenie stosunku prawnego lub prawa wynika, że legitymacja czynna do jego wytoczenia jest ściśle związana z interesem prawnym (porównaj stanowisko Sądu Najwyższego zajęte w wyroku z dnia 28 lipca 1998 r. I CKN 794/97 OSNC 1999/3 poz. 51 w odniesieniu do powództwa o ukształtowanie prawa, przewidzianego w art. 42 § 2 Pr. spółdz. i legitymacji byłego członka spółdzielni do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia).

Właśnie istnienie godnego ochrony interesu prawnego, jakim jest konieczność zapewnienia ochrony praw korporacyjnych i majątkowych akcjonariusza, uzasadnia przyznanie mu legitymacji do zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia. W okresie, gdy jest akcjonariuszem, istnienie jego interesu do zaskarżenia uchwały jest przyjęte ustawowo i nie wymaga wykazania. Nie można jednak uznać, że sam fakt utraty statusu akcjonariusza po podjęciu nieakceptowanej przez niego uchwały powoduje odpadnięcie interesu prawnego i legitymacji do jej zaskarżenia. Podważałoby to sens i cel przyznania akcjonariuszowi legitymacji do zaskarżania uchwał, które godzą w jego prawa korporacyjne i majątkowe, w szczególności takich, w wyniku których utracił akcje i status akcjonariusza, jak na przykład uchwał o przymusowym umorzeniu lub wykupie akcji (art. 359 i art. 418 ksh). Należy zatem uznać, że były akcjonariusz zachowuje legitymację do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, która dotyczy jego praw korporacyjnych lub majątkowych, natomiast traci legitymację do zaskarżania uchwał, które nie dotykają jego praw.

Przewidziana w art. 422 § 2 pkt 2 w zw. z art. 425 § 1 ksh legitymacja akcjonariusza do żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia jest legitymacją czynną w znaczeniu materialnoprawnym. Zgodnie z art. 316 § 1 kpc sąd wydając wyrok bierze za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Decydujący zatem, dla oceny legitymacji powoda do żądania stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, jest stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, a nie stan rzeczy istniejący w chwili podejmowania zaskarżonej uchwały lub w chwili wytoczenia powództwa. Przewidziana w art. 192 pkt 3 regulacja stwierdzająca, że zbycie w toku sprawy rzeczy lub prawa, objętych sporem, nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy, jest wyjątkiem od zasady przewidzianej w art. 316 § 1 kpc i nie może być wykładana rozszerzająco. Odnosi się ona ściśle tylko do zbycia w toku procesu rzeczy lub praw objętych sporem, i wbrew ocenie Sądów obu instancji nie może mieć zastosowania do zbycia przez powoda - akcjonariusza w toku procesu wytoczonego na podstawie art. 425 ksh posiadanych przez niego akcji pozwanej spółki akcyjnej, skoro ani akcje te, ani związane z nimi prawa nie są przedmiotem sporu w tym procesie.

Po zbyciu akcji strona powodowa uzasadniała swoją legitymację czynną twierdzeniem, iż o tym, że ją posiada, decyduje chwila wytoczenia powództwa, co - jak wskazano wyżej - nie ma podstawy prawnej. Powoływała się także na konieczność ochrony interesów nabywcy akcji, który sam nie posiada legitymacji do zaskarżenia uchwały. Ta okoliczność jednak jest bez znaczenia, bowiem to po stronie byłego akcjonariusza musi istnieć interes prawny w zaskarżeniu uchwały, wynikający z tego, że dotyczy ona jego praw korporacyjnych lub majątkowych. Niezależnie od tego trzeba też stwierdzić, że nabywca akcji nie jest pozbawiony możliwości ochrony swoich praw, jeżeli uchwała podjęta zanim został akcjonariuszem narusza jego interesy. Uznać zatem trzeba, że strona powodowa po zbyciu akcji i utracie statusu akcjonariusza pozwanej spółki nie wykazała istnienia swojego interesu prawnego w żądaniu stwierdzenia nieważności zaskarżonej uchwały, która w żadnym zakresie nie dotyka już jej praw. Z tych względów Sąd Najwyższy, uznając za skuteczne kasacyjne zarzuty naruszenia art. 425 § 1 w zw. z art. 422 § 2 pkt 2 ksh i art. 316 § 1 kpc, zmienił zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu pierwszej instancji i oddalił powództwo (art. 398[16] kpc), zasądzając od powoda na rzecz strony pozwanej koszty procesu za wszystkie instancje (art. 98 § 1 w zw. z art. 108 § 1 i art. 398[21] kpc).

Rozstrzygnięcie to zwalnia Sąd od szczegółowego odnoszenia się do pozostałych zarzutów kasacji. Należy jedynie stwierdzić, że Sąd Najwyższy w obecnym składzie w pełni podziela wykładnię art. 390 ksh, dokonaną przez Sąd Najwyższy w powołanym wyżej wyroku z dnia 27 listopada 2003 r. IV CK 218/2002 (Prawo Bankowe 2004/9 str. 22). Wykładnia językowa, funkcjonalna oraz systemowa jednoznacznie wskazują, iż tylko członkom rady nadzorczej wybranej w głosowaniu grupami, których grupa delegowała do stałego indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych (art. 390 § 2 ksh), służy prawo do odrębnego wynagrodzenia przewidzianego w art. 390 § 3 ksh. Prawo to nie służy członkom rady nadzorczej delegowanym przez radę do samodzielnego pełnienia określonych czynności nadzorczych (art. 390 § 1 ksh). Podkreślić przy tym trzeba, że przepis art. 390 § 3 ksh zdanie pierwsze, w znaczeniu wyżej mu nadanym, ma charakter bezwzględnie obowiązujący, bowiem określone w nim dodatkowe wynagrodzenie może być przyznane tylko członkom rady wybranym i delegowanym w sposób określony w paragrafie drugim tego artykułu. Bezzasadność kasacyjnego zarzutu naruszenia art. 390 ksh nie ma jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro skuteczne okazały się zarzuty kwestionujące legitymację czynną powoda.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z roku 2006

VI ACa 98/2006

Naruszenie dóbr osobistych oraz podważenie wiarygodności menedżerskiej nie może być podstawą do uchylenia uchwały walnego zgromadzenia spółki w trybie art. 422 kodeksu spółek handlowych, na mocy której odmówiono prezesowi zarządu absolutorium.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

z dnia 21 czerwca 2005 r.

P. 25/2002

1. Art. 418 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037) rozumiany jako niewyłączający prawa akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji do zaskarżenia uchwały o tym wykupie jest zgodny z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 i z art. 176 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

2. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 § 1 ustawy powołanej w punkcie 1 jest zgodny z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 i z art. 176 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

Uzasadnienie

I

1. Sąd Rejonowy w Tarnowie, Wydział V Gospodarczy postanowieniem z 27 września 2002 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne, czy art. 418 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037; dalej: kodeks spółek handlowych lub ksh) jest zgodny z art. 21 ust. 2, art. 31 ust. 3 i art. 64 ust. 1, 2 i 3 Konstytucji.

1.1. Pytanie prawne oparto o następujący stan faktyczny. W dniu 22 czerwca 2001 r. do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął pozew, w którym powód domagał się stwierdzenia nieważności uchwały nr 35 podjętej przez zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Dębickiej Fabryki Farb i Lakierów Polifarb Becker Dębica SA z 20 czerwca 2001 r. o przymusowym wykupie akcji spółki od niektórych akcjonariuszy w trybie art. 418 ksh. Zdaniem powoda wykonanie tej uchwały pozbawiałoby go własności akcji pozwanej spółki oraz związanych z nimi praw majątkowych i korporacyjnych. Postanowieniem z 16 sierpnia 2001 r. (IX GC 955/2001) Sąd Okręgowy w Krakowie stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu - Sądowi Gospodarczemu w Tarnowie (V GC 100/02). W piśmie z 29 maja 2002 r. powód poinformował, że zaskarżona uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy Dębickiej Fabryki Farb i Lakierów Polifarb Becker Dębica SA została wykonana w stosunku do powoda we wrześniu 2001 r.

1.2. Sąd Rejonowy przedstawił w uzasadnieniu swojego wniosku opis instytucji przymusowego wykupienia akcji akcjonariuszy reprezentujących mniej niż 5% kapitału zakładowego przez nie więcej niż 5 akcjonariuszy posiadających łącznie nie mniej niż 90% kapitału zakładowego. Instytucja ta, zwana squeeze out (z ang. "wyciśnięcie akcjonariusza"), została uregulowana w art. 418 ksh.

1.3. Sąd Rejonowy podkreśla, że instytucja ta jest nowa, nieznana dotychczasowym uregulowaniom prawa handlowego. Sąd zaznacza również, że występuje ona w podobnej postaci w ustawodawstwie nielicznych krajów europejskich (Holandia, Belgia, Francja, gdzie również stanowi pewne novum), zatem zarówno w ustawodawstwie państw europejskich jak i judykaturze Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie dopracowano się szerszego orzecznictwa w tym zakresie. Instytucja powyższa budzi, zdaniem Sądu Rejonowego, kontrowersje natury konstytucyjnej.

1.4. W opinii sądu rozważenie niniejszej sprawy wymaga analizy odpowiednich przepisów Konstytucji pod kątem dopuszczalności ograniczenia konstytucyjnych praw i wolności obywatela. Sąd Rejonowy wskazuje na art. 31 ust. 3 Konstytucji (zasada generalna ograniczenia praw i wolności) i art. 64 ust. 3 Konstytucji (zasada ograniczenia prawa własności). Odrębne unormowanie problematyki ograniczenia własności (wskazanie przesłanek dopuszczalnego ograniczenia) w art. 64 ust. 3 Konstytucji nie oznacza wyłączenia zastosowania w odniesieniu do tego prawa generalnej zasady wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji. W związku z powyższym niezbędne jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy zawarte w art. 418 ksh przymusowe wykupywanie akcji mieści się w zakresie konstytucyjnie dopuszczonego ograniczania prawa własności. Ograniczenia prawa własności muszą być zgodne z zasadą proporcjonalności wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji, wobec czego ich uciążliwość dla jednostki musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do celu, któremu ograniczenie ma służyć. Zagadnienie to wymaga wyważenia dwóch dóbr: dobra poświęcanego poprzez ustanowienie ograniczenia oraz dobra, które dane ograniczenie ma chronić. W omawianej tu kwestii prawem poświęcanym jest prawo własności akcjonariusza poddanego przymusowemu wykupowi akcji. Dobrem chronionym ma być zapewne zagwarantowanie należytej ochrony interesu gospodarczego spółki, który jest praktycznie tożsamy z interesem akcjonariuszy większościowych, dokonujących przymusowego wykupu akcji od akcjonariuszy mniejszościowych. Ekonomiczny interes spółki ma tu pierwszeństwo przed indywidualnym interesem, co miałoby dawać wyraz prymatu kapitału nad osobą w spółce akcyjnej. Akcjonariusze większościowi, pozbywając się akcjonariuszy, których wkład kapitałowy do spółki jest niewielki, dążą do zapewnienia sobie pewnego komfortu prawnego i faktycznego przejawiającego się w tym, że usunięty akcjonariusz nie będzie już miał żadnej możliwości wpływania na stosunki w spółce (np. przez zaskarżanie uchwał spółki). Sąd Rejonowy stawia pytanie, czy może to usprawiedliwiać zastosowanie instytucji z art. 418 ksh w przypadku, gdy działania "wyciskanego" akcjonariusza nie nosiły znamion umyślnego działania akcjonariusza na szkodę spółki.

1.5. Sąd Rejonowy zaznacza również, że istnieje odmienny pogląd na ten temat, zgodnie z którym przymusowy wykup akcji drobnych akcjonariuszy jest w pełni zgodny z naturą spółki akcyjnej, zakładającą "rządy większości nad mniejszością", a także przyjmującą zasady: prymatu kapitału nad osobą oraz proporcjonalności praw i wkładów wspólników. Według tego stanowiska akcjonariusz spółki akcyjnej, decydując się na nabycie akcji, musi się liczyć z naturą tego rodzaju spółki wyrażoną w przepisach kodeksu spółek handlowych, a w konsekwencji musi się liczyć z tym, że większość akcjonariuszy wbrew jego woli, a nawet bez potrzeby jego zgody może go pozbawić przysługujących mu dotychczas praw w spółce.

Sąd Rejonowy stwierdza, że bardziej trafny wydaje się pogląd, w myśl którego arbitralne pozbawienie akcjonariusza praw, bez żadnej kontroli sądowej, nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. W istocie jest ono sprzeczne z naturą spółki akcyjnej, ponieważ do natury stosunku zobowiązaniowego należy obowiązek respektowania podstawowych cech obligacyjnego stosunku prawnego.

1.6. Sąd Rejonowy porównuje wyłączenie wspólnika w spółce z o.o. z przymusowym wykupem akcji drobnych akcjonariuszy. Zastosowanie pierwszej z instytucji uzależnione jest od istnienia ważnych przyczyn leżących po stronie wspólnika, co podlega kontroli sądu. Natomiast zgodnie z art. 418 ksh pozbawienie wspólnika uczestnictwa w spółce akcyjnej może być dokonane bez wskazania jakichkolwiek powodów i bez kontroli ze strony sądu. Zdaniem sądu tak znaczne dysproporcje w odmiennym traktowaniu wspólnika spółki z o.o. i akcjonariusza nie znajdują żadnego uzasadnienia w odmiennościach tych rodzajów spółek. Z istoty prawa własności chronionego w Konstytucji wynika, że to właściciel winien decydować o losach przysługujących mu praw. Ograniczenie tego prawa można uznać za dopuszczalne jedynie wówczas, gdy istnieje jednoznaczne uzasadnienie, tak jak w przypadku wyłączania wspólnika spółki z o.o.

1.7. W przekonaniu sądu przymusowe wykupienie akcji spółki w trybie art. 418 ksh oprócz naruszenia praw majątkowych "wyciśniętych" akcjonariuszy stanowi również całkowite pozbawienie go praw korporacyjnych. Ponadto Sąd Rejonowy zauważa, że dopuszczenie możliwości przymusowego wykupu akcji może wiązać się ze szkodą dla wspólnika wykupywanego. Jak wynika z art. 418 § 3 ksh w zw. z art. 417 § 1-3 ksh wykupu dokonuje się po cenie rynkowej. Nie musi to jednak oznaczać pełnej rekompensaty dla akcjonariusza, gdyż pozbawia go m.in. możliwości kontynuacji inwestycji, do której był przywiązany, oraz czerpania zysków, które mogą pojawić się w przyszłości.

2. Prokurator Generalny w piśmie z 24 stycznia 2003 r. zajął stanowisko w sprawie, stwierdzając, że art. 418 ksh jest zgodny z art. 64 i art. 31 ust. 3 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

2.1. Prokurator Generalny zauważył, że swoim pytaniem prawnym sąd objął cały art. 418 ksh, natomiast treść uzasadnienia pytania wskazuje na to, że wątpliwości sądu budzi jedynie instytucja przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy, określona w § 1 tego artykułu.

2.2. Prokurator Generalny wskazał, że spółka akcyjna jest osobą prawną, posiadającą własny majątek i własne cele statutowe. W spółce tej dochodzi zatem do powiązania praw spółki z prawami akcjonariuszy, których pozycja w spółce zależy od liczby posiadanych akcji, a tym samym liczby praw udziałowych.

2.3. Prokurator Generalny podziela pogląd doktryny, że prawa udziałowe są prawem podmiotowym o charakterze inwestycyjnym, którego istotę, w przypadku drobnego akcjonariusza, stanowi przede wszystkim wartość akcji oraz udział w podziale przyszłego i niepewnego zysku i - w razie likwidacji spółki - udział w majątku spółki. Istotą praw inwestycyjnych jest określona wartość pieniężna i ryzyko dotyczące ich przyszłej wartości. Instytucja przymusowego wykupu akcji nie narusza istoty tego prawa, a zatem nie może stanowić naruszenia art. 31 ust. 3 Konstytucji. Art. 418 ksh przyznaje bowiem akcjonariuszom, których akcje przymusowo zostają wykupione, prawo do określonej ceny ich wykupu, natomiast uzyskane przez akcjonariusza środki mogą zostać zainwestowane w inne papiery wartościowe.

2.4. Instytucja z art. 418 ksh znajduje również uzasadnienie w konstytucyjnych przesłankach dopuszczalności ograniczeń (z art. 31 ust. 3 Konstytucji). Chroni ona bowiem prawa zarówno samej spółki, jak i prawa akcjonariuszy większościowych, których interes może być utożsamiany z interesem spółki. Instytucja ta ma na celu zapewnienie efektywnego funkcjonowania spółki akcyjnej, zwłaszcza prowadzącej działalność gospodarczą, zatem ochronę celu, dla którego spółki są zawiązywane. Prokurator Generalny stwierdza, że drobni akcjonariusze, nie mający istotnego wpływu na funkcjonowanie spółki, stanowią dla spółki obciążenie, wynikające z kosztów zwoływania walnych zgromadzeń. Konieczność więc zapewnienia efektywnego funkcjonowania spółki, również poprzez eliminację potencjalnego lub istniejącego konfliktu, uzasadnia wprowadzenie ograniczeń przewidzianych w art. 418 ksh.

2.5. Prokurator Generalny nie podziela również poglądu sądu na temat niekonstytucyjności regulacji art. 418 ksh z uwagi na pozbawienie akcjonariuszy ochrony sądowej. Wprawdzie przymusowy wykup akcji nie jest prowadzony w postępowaniu sądowym, tak jak wyłączenie wspólnika spółki z o.o., zważyć jednakże należy, że kodeks spółek handlowych przewiduje poddanie go kontroli sądu. Uchwała o przymusowym wykupie akcji może zostać zaskarżona do sądu na podstawie art. 425 § 1 ksh lub 422 ksh (np. w razie podjęcia uchwały z pokrzywdzeniem akcjonariusza).

2.6. Prokurator Generalny stwierdza, że art. 21 ust. 2 Konstytucji, regulujący zasady wywłaszczenia, nie jest adekwatnym wzorcem kontroli zakwestionowanego przepisu. Powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 29 maja 2001 r. K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87), Prokurator Generalny uznał, że instytucja wywłaszczenia należy do dziedziny prawa publicznego i oznacza przymusowe odjęcie własności na rzecz Skarbu Państwa lub innego podmiotu prawa publicznego. Różnego rodzaju unormowania z zakresu prawa prywatnego, przewidujące przejście prawa własności wbrew woli uprawnionego na inne osoby, nie powinny być oceniane w świetle konstytucyjnej regulacji dotyczącej wywłaszczenia.

Prokurator Generalny na zakończenie informuje, że przy opracowaniu niniejszego stanowiska wykorzystano opinię prof. Stanisława Sołtysińskiego i prof. Andrzeja Szumańskiego.

3. Rzecznik Praw Obywatelskich 26 listopada 2002 r. złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 kodeksu spółek handlowych z art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że przepisy te naruszają prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, rozumiane jako prawo do merytorycznego rozpoznania sprawy i wydania rozstrzygającego orzeczenia, z art. 176 ust. 1 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy nie przewidują prawa do złożenia środka zaskarżenia od orzeczenia sądu rejestrowego, dotyczącego wyceny wykupywanych przymusowo akcji, z art. 64 ust. 1, 2, 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy naruszają prawo do własności i innych praw majątkowych akcjonariuszy, których akcje są przymusowo wykupywane, w ten sposób, że zaskarżone przepisy nie stanowią przesłanek materialnoprawnych warunkujących podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji posiadanych przez akcjonariuszy mniejszościowych i nie wymagają nawet uzasadnienia takiej uchwały, oraz z art. 2 Konstytucji, albowiem zaskarżone przepisy naruszają zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa, gdyż kodeks spółek handlowych nie ogranicza stosowania zaskarżonych przepisów do akcjonariuszy, którzy nabyli akcje (w tym akcjonariuszy - pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw) przed jej wejściem w życie - drogą odpowiednich przepisów przejściowych.

Zarządzeniem z 28 listopada 2002 r. Prezes Trybunału Konstytucyjnego połączył wniosek i pytanie prawne do wspólnego rozpoznania.

3.1. Rzecznik Praw Obywatelskich w pierwszej kolejności opisał instytucję przymusowego wykupienia akcji akcjonariuszy mniejszościowych przez akcjonariuszy większościowych, którą reguluje zaskarżony przepis. Rzecznik Praw Obywatelskich zauważył, że instytucja ta jest znana ustawodawstwu niektórych państw Unii Europejskiej, m.in. ustawodawstwu Francji, Holandii, Belgii czy Austrii, jednakże jest wykonywana pod określonym w ustawach nadzorem sądowym. Instytucja ta nie jest uważana za niezgodną z prawem obowiązującym w krajach Unii Europejskiej. Wnioskodawca stwierdza następnie, że nie zaskarża w swoim wniosku samej możliwości stosowania instytucji przymusowego wykupu akcji, czyli "wyciśnięcia akcji", natomiast uważa, że zaskarżony przepis narusza prawa akcjonariuszy mniejszościowych przy stosowaniu tej instytucji.

3.2. Instytucja przymusowego wykupu akcji stanowiących niewielki procent akcji spółki jest w doktrynie współczesnego prawa handlowego uzasadniana w dwojaki sposób: po pierwsze koniecznością eliminacji ze spółki akcjonariuszy nielojalnych wobec przedsięwzięć spółki, po wtóre względami ekonomicznymi. Ponieważ jednak sprzedaż akcji nie jest ograniczona minimalną ilością ich nabywania, co prowadzi do nabywania akcji przez licznych drobnych inwestorów, to istotną sprawą staje się zapewnienie przymusowo wykupywanym akcjonariuszom - z uwagi na ich znikomą możliwość kwestionowania postanowień spółki bądź uchwał podjętych na walnym zgromadzeniu - odpowiednich środków zabezpieczających ich interesy. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich art. 418 ksh w związku z art. 417 ksh oraz uregulowania, do których te przepisy odsyłają, nie zapewniają akcjonariuszom mniejszościowym koniecznej ochrony ich prawa do własności, gdyż nie dają one możliwości przeniesienia ewentualnego sporu, co do zasadności ekonomiczno-finansowej treści uchwały walnego zgromadzenia, na drogę sądową, uchwała nie wymaga uzasadnienia. Przepisy te nie dają również możliwości odwołania się do drugiej instancji od decyzji sądu co do opinii biegłego na temat rynkowej wyceny wykupywanych akcji.

3.3. Na mocy art. 422 § 1 ksh uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze powództwa przeciwko spółce o uchylenie takiej uchwały. Natomiast tryb przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych przewidziany w art. 418 § 3 ksh de facto uniemożliwia sądowi merytoryczny nadzór nad treścią powziętej uchwały. Brak obowiązku przedstawienia motywów uchwały (materialnoprawnych przesłanek warunkujących podjęcie uchwały) powoduje, że akcjonariusze, których akcje podlegają przymusowemu wykupowi, nie mają możliwości doprowadzenia do merytorycznego zbadania przez sąd uchwały, ponieważ uchwała nie zawiera podania powodów zastosowania "wyciskania" przez większościowych akcjonariuszy. Narusza to, zdaniem wnioskodawcy, prawo do merytorycznego zbadania sprawy przez sąd, a tym samym zasadę wyrażoną w art. 45 Konstytucji, albowiem uniemożliwia stronie sprawiedliwe rozpatrzenie jej sprawy przez sąd. W związku z tym nie ma możliwości zbadania przez sąd motywów ekonomicznych czy finansowych bądź organizacyjnych "wyciskania" w trybie powództwa, o którym mowa w art. 422 § 1 ksh.

Rzecznik Praw Obywatelskich w związku z powyższym stoi na stanowisku, że uchwała walnego zgromadzenia, o której mowa, powinna zawierać szczegółowe uzasadnienie zarówno co do przyczyn zastosowania instytucji "squeeze out", jak i co do przyczyny zastosowania jej w konkretnym terminie. Umożliwiłoby to realne badanie takiej uchwały w świetle przesłanek ustanowionych w art. 422 § 1 ksh, czyli badania co do jej celów, oraz umożliwiłoby faktyczny nadzór sądu nad jej prawidłowością nie tylko od strony formalnoprawnej, ale i merytorycznej.

3.4. Drobni akcjonariusze, którzy nabywali akcje w dobrej wierze, dokonując inwestycji w oczekiwaniu na przyszłe zyski, zasadnie podnoszą, że przymusowy wykup akcji pozbawia ich oczekiwanych zysków. Istotny jest zatem całokształt okoliczności, w jakich zostaje powzięta uchwała, która może być podjęta w sytuacji przejściowego obniżenia ceny akcji spółki lub bezpośrednio przed przewidywanym okresem zwyżki ceny akcji.

Warunek zastosowania instytucji przymusowego wykupu akcji polegający na tym, że akcje są przejmowane przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego, może być - zdaniem wnioskodawcy - osiągnięty za pomocą sztucznych wybiegów (np. przez zbycie akcji między akcjonariuszy, z zastrzeżeniem prawa odkupu lub pierwokupu - kodeks spółek handlowych dopuszcza taką możliwość w art. 338 § 2). Prawo nie czyni także ograniczeń co do wielokrotnego korzystania z prawa przymusowego wykupu, jeśli tylko spełnione są przesłanki z art. 418 ksh. Większościowi akcjonariusze mogą więc umawiać się co do stopniowego wykupywania mniejszych pakietów - co może prowadzić do realnego pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych.

3.5. Wnioskodawca stwierdza, że w przypadku przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych powstaje zdecydowanie słabsza ochrona praw majątkowych mniejszości (a nawet jej pozbawienie), a zgodnie z art. 64 Konstytucji własność podlega równej ochronie dla wszystkich podmiotów. Art. 31 ust. 3 Konstytucji dopuszcza ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw. Każda próba ograniczenia wolności i praw jednostki powinna być poddana testowi proporcjonalności. Zdaniem wnioskodawcy tak istotne naruszenia konstytucyjnych praw mniejszościowych posiadaczy akcji narusza test proporcjonalności, a więc i zasadę wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji. O dopuszczalności naruszenia prawa własności stanowi odrębnie art. 64 ust. 3 Konstytucji. Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje, że w niniejszej sprawie problemem jest określenie tzw. "dobra chronionego", z powodu którego zostało naruszone prawo własności. Najczęściej wskazywany jest interes ekonomiczny spółki, postawiony ponad interesem indywidualnym "wyciskanego akcjonariusza". Wnioskodawca twierdzi, że spółka ma wiele instrumentów prawnych dla ochrony swoich interesów ekonomicznych bez potrzeby przymusowego wykupu drobnych akcjonariuszy.

3.6. Zdaniem wnioskodawcy art. 418 w zw. z art. 417 ksh przez to, że nie wskazują żadnych przesłanek merytorycznych uzasadniających zastosowanie tej instytucji powodują, że drobni akcjonariusze są pozbawieni jakiejkolwiek możliwości przewidywania okresu posiadania akcji, co stanowi naruszenie pewności obrotu gospodarczego, a tym samym zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa (art. 2 Konstytucji).

3.7. Kolejny zarzut wnioskodawcy dotyczy trybu ustalania ceny wykupu akcji. Akcje akcjonariuszy mniejszościowych to przede wszystkim inwestycja ekonomiczna. W tej sytuacji tylko "godziwa cena" wykupu może powodować, że akcjonariusze ci nie zostaną pokrzywdzeni. Istotną kwestią jest więc sama wycena wykupywanych przymusowo akcji. Stosowany przy przymusowym wykupie akcjonariuszy mniejszościowych odpowiednio art. 417 § 1 ksh określa zasady ustalania ceny wykupu akcji w ten sposób, że akcjonariusze w zamian za przymusowo wykupione akcje otrzymują ekwiwalent "wartości rynkowej akcji" w czasie wykupu akcji. Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdza, że jest to cena bez uwzględnienia przyszłościowych możliwych korzyści. Zdaniem wnioskodawcy w ocenie wartości akcji należałoby brać pod uwagę nie tylko wartość rynkową w chwili wykupu, ale również korzyści oczekiwane.

Zgodnie z art. 417 § 1 ksh, jeżeli akcjonariusze nie wybiorą biegłego do wyceny akcji na tym samym walnym zgromadzeniu, na którym przyjęto uchwałę o wykupie akcji, zarząd zwróci się w terminie tygodnia od dnia walnego zgromadzenia do sądu rejestrowego o wyznaczenie biegłego celem wyceny akcji będących przedmiotem wykupu. Przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh stosuje się odpowiednio. Art. 312 § 8 ksh przewiduje, że w razie powstania rozbieżności zdań między założycielami spółki a biegłym rewidentem, spór rozstrzyga sąd rejestrowy na wniosek założycieli. Na postanowienie sądu środek odwoławczy nie przysługuje. Zdaniem wnioskodawcy jest to przepis naruszający, w odniesieniu do akcjonariuszy wyciskanych, zasadę prawa do dwuinstancyjnego rozpoznania przez sąd, czyli art. 78 Konstytucji (w petitum wniosku RPO jest podany jako wzorzec art. 176 ust. 1 Konstytucji). Ponadto regulacja z art. 312 § 8 ksh (czyli uproszczona wersja nadzoru sądu nad wyceną wkładów) jest nieadekwatna do potrzeb instytucji przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych w trybie art. 418 w związku z art. 417 ksh.

3.8. Brak spójności między treścią art. 418 ksh a założeniami ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, doprowadził do naruszenia zasady zaufania obywatela do państwa i stosowanego przez nie prawa. Ustawodawca realizuje bowiem, w drodze tej ustawy, w stosunku do pracowników byłych przedsiębiorstw państwowych, zabezpieczenia socjalne, poprzez przyznanie im akcji spółki, należącej wcześniej do Skarbu Państwa (akcje pracownicze), która powstała w wyniku komercjalizacji.

Proces komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych z mocy prawa zależał od przyzwolenia pracowników, którzy udzielając tego przyzwolenia, najczęściej kierowali się przypuszczeniem, że staną się akcjonariuszami przedsiębiorstwa, w którym będą nadal pracować, mającymi wpływ na jego działalność. Zatem w stosunku do tej grupy akcjonariuszy ustawodawca miał, zdaniem Rzecznika, obowiązek gwarantowania możliwości pewnego rodzaju "czynnego uczestnictwa" w zakresie dalszego ekonomicznego funkcjonowania praktycznie tego samego podmiotu, o zmienionej jedynie formie prawnej.

Przymusowe wykupienie akcji będących własnością akcjonariuszy "pracowniczych" spowodowało odebranie im praw płynących z uprawnień korporacyjnych do realizacji czynnego uczestnictwa w spółce (choć oczywiście ich realny wpływ na "losy" spółki mógł być niewielki, ze względu na niedużą część reprezentowanego przez nich kapitału).

Zastosowanie "squeeze out" w powyżej przedstawionych okolicznościach, w ocenie Rzecznika, koliduje z intencjami ustawodawcy co do jednego z celów, jaki ma być urzeczywistniany za pomocą przepisów ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.

3.9. Problemem staje się także brak w kodeksie spółek handlowych - przepisów międzyczasowych. Zdaniem wnioskodawcy aktualnie obowiązujące przepisy o nabywaniu akcji spółki niepublicznej przewidują możliwość utraty akcji w trybie art. 418 ksh. Natomiast poprzednio obowiązujący kodeks handlowy nie znał instytucji "wyciskania drobnych akcjonariuszy". Tak więc akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia. Sprawa ta odnosi się również do sytuacji, gdy akcjonariusz kupuje akcje spółki notowanej na giełdzie (spółki publicznej), a spółka ta wycofa się z giełdy, przez co przestanie być spółką publiczną i zastosowanie art. 418 ksh staje się możliwe. Sytuacja ta wskazuje, że kodeks spółek handlowych wprowadził instytucję mogącą także godzić w interesy drobnego akcjonariusza, który nabył akcje pod rządami kodeksu handlowego, a nie mógł przewidywać wejścia w życie późniejszego uregulowania art. 418 ksh. Kodeks spółek handlowych nie posłużył się jednak w tej materii przepisami międzyczasowymi co narusza zaufanie obywateli do państwa i stanowionego systemu prawa. W odniesieniu do akcjonariuszy będących w podobnej - co do istoty - sytuacji, czyli akcjonariuszy, których akcje są przymusowo umarzane, art. 359 § 5 ksh przewiduje, że niedopuszczalne jest zastosowanie przymusowego umorzenia do akcji wyemitowanych przed zmianą statutu spółki przewidującą dopuszczalność umorzenia przymusowego. Brak analogicznego uregulowania w art. 418 ksh stanowi naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, a więc naruszenia zasady wyrażonej w art. 2 Konstytucji.

Problemu braku przepisów intertemporalnych nie rozwiązuje art. 613 § 1 ksh, który nawiązując do teorii praw nabytych, stanowi, że "uprawnienia (...) akcjonariuszy nabyte przed dniem wejścia w życie ustawy, pozostają w mocy". Zdaniem wnioskodawcy przepis ten odnosi się bowiem do tych praw akcjonariusza, które powstały przed wejściem w życie ksh, a nie są przewidziane albo są wykluczone w nowym kodeksie, natomiast nie dotyczy praw, jakie ten akcjonariusz nabył przed tym dniem.

4. Stanowisko w sprawie zarzutów Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Sądu Rejonowego w Tarnowie zajął Marszałek Sejmu, pismem z 21 lipca 2003 r., w którym wnosi o stwierdzenie zgodności art. 418 ksh z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1, art. 64 i art. 176 ust. 1 Konstytucji oraz niezgodności tego przepisu z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.1. Zdaniem Marszałka Sejmu należy uznać za bezpodstawne zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich o niezapewnieniu odpowiedniego okresu vacatio legis przez zaskarżone przepisy, gdyż w przypadku kodeksu spółek handlowych wynosił on ponad 50 dni. Mając na względzie obszerność i kompleksowość regulacji zawartych w ustawie, a zarazem to, że nie odbiegają one w sposób zasadniczy od przepisów kodeksu handlowego z 1934 r., należy stwierdzić, że ponadpięćdziesięciodniowe vacatio legis zapewniło zainteresowanym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów.

4.2. W opinii Marszałka zarzut, że ustawa nie wyłącza, w drodze odpowiednio skonstruowanych przepisów przejściowych, stosowania art. 418 ksh do akcjonariuszy prywatyzowanych spółek Skarbu Państwa jest bezpodstawny ze względu na istniejącą nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.

4.3. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich o braku przepisów przejściowych w ustawie wyłączających możliwość zastosowania art. 418 ksh w stosunku do akcjonariuszy, którzy nabyli akcje przed dniem wejścia w życie ksh, Marszałek Sejmu stwierdza, że ustawodawca w należyty sposób zabezpieczył uprawnienia nabyte przez akcjonariuszy poprzez art. 613 ksh. Ponadto odpowiednio długi okres vacatio legis również chroni interesy akcjonariuszy, którzy nabyli akcje przed dniem wejścia w życie art. 418 ksh.

4.4. Zdaniem Marszałka Sejmu art. 21 ust. 2 Konstytucji nie może zostać naruszony przez art. 418 ksh, bo wskazany przepis Konstytucji nie odnosi się w żaden sposób do hipotezy normy zawartej w art. 418 ksh. Odpowiednim wzorcem konstytucyjnym w przypadku zaskarżonego przepisu jest art. 31 ust. 3 Konstytucji. Zdaniem Sejmu przymusowy wykup akcji w trybie art. 418 ksh "mieści się" w przesłance, zgodnie z którą ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być wprowadzone wówczas, gdy są konieczne w demokratycznym państwie ze względu na ochronę wolności i praw innych osób. Celem wprowadzenia do ustawy regulacji z art. 418 ksh było zapewnienie "większościowym" akcjonariuszom spółki akcyjnej jak najpełniejszego władztwa nad spółką, co miałoby stworzyć spółce możliwie najstabilniejsze warunki funkcjonowania w obrocie gospodarczym. Dzięki przyjęciu takiego rozwiązania chroni się byt spółki akcyjnej jako dobro samo w sobie. Według Marszałka Sejmu należy uznać, że "osobami", których ochronie konstytucyjnych praw i wolności służy wprowadzenie ograniczenia z art. 418 ksh, są: 1) spółka (jako osoba prawna), 2) akcjonariusze posiadający łącznie nie mniej niż 90% kapitału zakładowego. Marszałek Sejmu dla potwierdzenia powyższej tezy wskazuje na poglądy doktryny w tym zakresie.

4.5. Następnie Marszałek Sejmu wyraża wątpliwość co do istnienia w badanej sprawie "konieczności w demokratycznym państwie" zastosowania tego rodzaju ograniczenia praw akcjonariuszy mniejszości, jakim jest instytucja z art. 418 ksh. Zdaniem Marszałka wydaje się przesadne stosowanie sankcji pozbawienia akcjonariuszy własności akcji ze względu na potrzebę wykluczenia akcjonariuszy mogących zaszkodzić spółce, czyli gdy istnieje tylko potencjalna możliwość zaskarżenia przez drobnego akcjonariusza uchwał walnego zgromadzenia. W celu zachowania zasady proporcjonalności w opisywanym tu ograniczeniu praw do akcji, art. 418 ksh powinien ulec takiej modyfikacji, aby istniały obiektywne przesłanki do uznania, że działania akcjonariusza mniejszościowego godzą w interes spółki i innych akcjonariuszy. Takie rozwiązanie mogłoby dać drobnym akcjonariuszom ochronę przed obiektywnie bezpodstawnym ich usunięciem ze spółki, z czym wiąże się dla nich utrata oczekiwanych zysków wynikajacych z możliwości sprzedaży w przyszłości posiadanych akcji po atrakcyjnej cenie.

Marszałek Sejmu, reasumując, stwierdza, że w związku z tym, że przepisy zaskarżonego art. 418 ksh nie spełniają warunku proporcjonalności, należy uznać je za niezgodne z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.6. Marszałek Sejmu uznaje za nietrafny pogląd Sądu Rejonowego w Tarnowie co do różnic pomiędzy regulacją znajdującą się w art. 418 ksh a analogicznym rozwiązaniem ustawy dotyczącym spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Różnice te, na korzyść wspólnika spółki z o.o. zostały umieszczone w ustawie celowo. Należy bowiem zwrócić uwagę, że analiza porównawcza obu spółek prowadzi do konkluzji, iż wspólnik spółki z o.o. ma znacznie większy wpływ na bieg spraw spółki niż akcjonariusz. W konsekwencji wprowadzenie możliwości wykluczenia go z grona wspólników powinno wiązać się ze szczególnymi okolicznościami.

4.7. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich, dotyczącego naruszenia przez art. 418 ksh prawa do sądu, Marszałek Sejmu stwierdza, że art. 422 § 2 ksh, a także art. 425 i art. 312 ksh w pełni gwarantują ochronę sądową akcjonariusza mniejszościowego w przypadku zastosowania pozbawienia akcji w trybie art. 418 ksh. Marszałek nie popiera tezy wnioskodawcy, iż art. 418 ksh stanowi lex specialis w stosunku do art. 422 ksh, a tym samym wyklucza stosowanie tego ostatniego w przypadku instytucji "wyciśnięcia".

4.8. Zdaniem Marszałka Sejmu nie mamy w omawianej sprawie do czynienia z naruszeniem art. 64 ust. 2 Konstytucji, który wprowadza podmiotową równość ochrony praw wymienionych w art. 64 ust. 1. Zróżnicowanie wprowadzone przez art. 418 ksh wynika bowiem z charakteru przedmiotu ochrony prawnej oraz z założenia ustawodawcy, że decyzje w spółce podejmują, w ramach walnego zgromadzenia spółki akcjonariusze dysponujący większością głosów.

4.9. Marszałek Sejmu stoi na stanowisku, że reguły wykładni literalnej wskazują na to, że prawa akcjonariusza bardziej mieszczą się w pojęciu "innych praw majątkowych" wymienionych w art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji, lecz nie w art. 64 ust. 3, co może prowadzić do uprawnionego wniosku, że ustrojodawca miał na względzie w art. 64 ust. 3 prawo własności w tradycyjnym znaczeniu. Prawa akcjonariusza sprowadzają się bowiem do posiadania dokumentu, którego wartość wynika z wartości majątku spółki oraz z praw korporacyjnych, a te sprowadzają się w przypadku akcjonariuszy mniejszościowych do prawa głosu na walnym zgromadzeniu spółki. Ponadto akcjonariusz, nabywając akcje spółki, która wykazuje się dobrymi wynikami finansowymi, może oczekiwać wzrostu wartości akcji w dłuższym okresie. Inaczej powiedziawszy akcjonariusz, nabywając akcje danej spółki, kieruje się oczekiwaniem osiągnięcia w pewnej perspektywie czasowej zysku wynikającego z różnicy pomiędzy ceną zbycia a ceną nabycia akcji. Jak wynika z tego wywodu, prawa wynikające z akcji nie mieszczą się w tradycyjnym rozumieniu własności, co może budzić wątpliwości interpretacyjne.

Zdaniem Sejmu skarżony przepis art. 418 ustawy spełnia formalny wymóg zamieszczenia ograniczenia chronionego prawa własności w ustawie.

Kolejny wymóg określony w art. 64 ust. 3 dotyczy zakazu naruszania przez ustawowe ograniczenie istoty prawa własności. Pozbawienie akcjonariusza "mniejszościowego" jego praw z akcji, nawet za słusznym odszkodowaniem, jest odjęciem tego prawa w całości. W opinii Marszałka Sejmu wątpliwe jest, czy ustrojodawca, tworząc przepis art. 64 ust. 3, przewidywał, by miał on dotyczyć przypadków pozbawienia prawa. W założeniu miał on ograniczyć swobodę ustawodawcy w zakresie ograniczania korzystania z praw chronionych przez Konstytucję, co potwierdza wykładnia literalna tego przepisu. Mając jednak na względzie, że skoro ustrojodawca wprowadził określone wymogi w art. 64 ust. 3 dla przypadków ustawowego ograniczania korzystania z praw chronionych, to nie mniejsze obwarowania powinny dotyczyć odjęcia tych praw. Natomiast jedyny przypadek pozbawienia prawa określony w Konstytucji, czyli wywłaszczenie, o którym mowa w art. 21 ust. 2, w związku z klarowną definicją pojęcia "wywłaszczenie", powoduje, że art. 21 ust. 2 nie znajduje zastosowania w przypadku art. 418 ksh. Przedstawione wątpliwości powodują, zdaniem Marszałka Sejmu, że "trudno jest jednoznacznie rozstrzygnąć, czy skarżony przepis ustawy stoi w sprzeczności z art. 64 ust. 3 Konstytucji, choć należy się przychylić do tezy o jego zgodności z tym przepisem Konstytucji".

4.10. W odniesieniu do zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącego niezgodności zaskarżonego przepisu z zasadą dwuinstancyjności postępowania sądowego, czyli art. 176 ust. 1, Marszałek Sejmu stwierdza, że zasada ta dotyczy takiego postępowania sądowego, które również w pierwszej instancji znajduje się, na mocy ustawy, w kognicji sądów w rozumieniu Konstytucji. W przypadku skarżonego art. 418, który odsyła do art. 312 § 5, 6 i 8 (przepisy te określają nadzór sądu rejestrowego nad działalnością biegłych rewidentów), art. 176 ust. 1 Konstytucji nie znajduje zastosowania, bo przepisy te nie dotyczą postępowań przekazanych ustawowo do właściwości organów sądowych.

Podsumowując powyższe rozważania, Marszałek Sejmu uważa, że należy stwierdzić, że art. 418 ustawy jest zgodny z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1, art. 64 i art. 176 ust. 1 Konstytucji, natomiast jest niezgodny z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

5. W związku z wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich Prokurator Generalny zajął stanowisko w sprawie (pismo z 28 marca 2003 r.), stwierdzając, że art. 418 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 1, 2 i 3 w zw. z art. 31 ust. 3, art. 176 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.

5.1. Na wstępie Prokurator zaznacza, że ustawodawca, wprowadzając do kodeksu spółek handlowych instytucję przymusowego wykupu akcji, kierował się zarówno potrzebami polskiej gospodarki, jak i typowymi rozwiązaniami funkcjonującymi w większości państw europejskich. Przymusowy wykup akcji i udziałów uregulowany jest w niemal wszystkich ustawodawstwach państw Unii Europejskiej. Wynikający zaś z art. 69 Układu europejskiego obowiązek harmonizacji polskiego ustawodawstwa z prawem europejskim dotyczy nie tylko dyrektyw, lecz również typowych, zastanych w państwach członkowskich rozwiązań prawnych, które ułatwią integrację gospodarczą z państwami Unii Europejskiej. Zakres wprowadzonej do kodeksu spółek handlowych instytucji przymusowego wykupu akcji jest węższy niż w niektórych państwach Unii, w których zauważa się tendencję do objęcia nią zarówno spółek publicznych, jak i niepublicznych, a także spółek, w których występują silne elementy osobowe (odpowiedniki spółek z ograniczoną odpowiedzialnością).

Zdaniem Prokuratora propozycje uregulowania "przymusowego wykupu akcji" zawarte w projekcie XIII dyrektywy oraz w raporcie specjalnej komisji powołanej przez Komisję Europejską są oparte na podobnych założeniach, jakie legły u podstaw regulacji art. 417 i art. 418 ksh. Propozycje unijne zakładają, że wykonywanie przymusowego wykupu akcji może nastąpić, gdy akcjonariusze większościowi osiągną ustawowe minimum dominacji w spółce, nie zakładają natomiast ani udziału sądów w procesie wykupu akcji, ani uzależnienia wykupu od - wskazanych przez Wnioskodawcę - przesłanek ochrony praw akcjonariuszy mniejszościowych.

5.2. Prokurator Generalny nie podziela poglądu wnioskodawcy o niezgodności instytucji przymusowego wykupu akcji z art. 45 ust. 1 Konstytucji.

W opinii Prokuratora art. 418 ksh nie wyłączył stosowania przepisu art. 422 ksh do instytucji przymusowego wykupu akcji. Brak zaś w art. 418 ksh przesłanek uzasadniających zastosowanie instytucji "wyciśnięcia akcjonariusza" nie pozbawia akcjonariusza mniejszościowego podnoszenia zarzutów naruszenia przez tę uchwałę dobrych obyczajów lub statutu albo że uchwała ma na celu jego pokrzywdzenie. Akcjonariusz może również zaskarżyć uchwałę na podstawie art. 425 ksh, np. wobec braku wymaganej większości głosów przy podejmowaniu uchwały, naruszenia przepisów o głosowaniu (art. 416 § 2 i 3), niewłaściwego określenia akcji podlegających wykupowi oraz akcjonariuszy zobowiązanych do wykupu (art. 418 § 2), pozbawienia akcjonariusza uprawnień osobistych (art. 354) oraz w innych wypadkach naruszenia ustawy. Powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały stwarza więc również możliwość sądowej kontroli nad wykonaniem uprawnień przez akcjonariuszy większościowych. Ustawodawca zatem, kształtując instytucję przymusowego wykupu akcji, nie pozbawił akcjonariuszy mniejszościowych prawa do merytorycznego rozpoznania ich sprawy przez sąd i wydania rozstrzygającego orzeczenia, a tym samym nie naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji.

5.3. Następnie Prokurator Generalny, odnosząc się do zarzutu wnioskodawcy dotyczącego naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 176 ust. 1 Konstytucji, wskazuje na wstępie, że przepisy kodeksu spółek handlowych dopuszczają dwie drogi ustanowienia biegłego, w celu ustalenia wartości (ceny) akcji podlegających przymusowemu wykupowi. Pierwsza - to wyznaczenie biegłego przez walne zgromadzenie. Dopuszczalna jest również (w świetle art. 417 § 1 zdanie drugie) możliwość wyznaczania biegłego przez zarząd, a następnie potwierdzenie tego wyboru przez walne zgromadzenie, podczas którego biegły formalnie zostanie wybrany i jednocześnie przedstawi dokonaną, na podstawie zlecenia spółki reprezentowanej przez zarząd, wycenę akcji, która może stanowić element uchwały. Uchwała o przymusowym wykupie akcji, jak wskazano wyżej, może być zaskarżona w trybie art. 422 § 1 ksh. W wypadku zarzutu, że uchwała ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, kontroli sądowej podlegać może również dokonana wycena akcji. Postępowanie w sprawie uchylenia uchwały walnego zgromadzenia jest, oczywiście, dwuinstancyjne. Drugi tryb powołania biegłego - to ustanowienie biegłego przez sąd. W myśl art. 418 § 3 w związku z art. 417 § 1 ksh, w razie niewyznaczenia przez walne zgromadzenie biegłego do wyceny akcji - biegłego, na wniosek zarządu, wyznacza sąd rejestrowy. W wypadku takiego trybu wyznaczenia biegłego, mają odpowiednie zastosowanie przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh. Istota sprawy dotyczy tu art. 312 § 8 ksh, który stanowi, że w razie rozbieżności zdań między akcjonariuszami a biegłym, spór ten, na wniosek akcjonariusza, sąd rozstrzyga postanowieniem, od którego nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd może również wyznaczyć nowego biegłego, jeśli uzna to za uzasadnione. Sąd rejestrowy zatem, wydając postanowienie w trybie art. 418 § 3 w zw. z art. 312 § 8, nie rozstrzyga sporu między akcjonariatem większościowym a mniejszościowym (gdyż do jego rozpoznania właściwy jest sąd gospodarczy w przypadku zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie akcji), lecz dokonuje kontroli opinii biegłego w zakresie, w jakim akcjonariusz wyraził odmienne zdanie.

Prokurator Generalny stwierdza zatem, że sprawa wyceny akcji nie jest od początku do końca rozpatrywana przez sąd, sprawa ta jest poddana tylko kontroli sądowej, zatem wskazana w art. 176 Konstytucji zasada dwuinstancyjności nie musi być respektowana (Prokurator powołuje się na wyrok TK z 12 czerwca 2002 P. 13/2001 OTK ZU 2002/4A poz. 42).

5.4. Prokurator Generalny nie podziela poglądu wnioskodawcy na temat niezgodności zaskarżonych przepisów z zasadą zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, wynikającą art. 2 Konstytucji. Zarzut wnioskodawcy o braku spójności pomiędzy instytucją przymusowego wykupu a ustawą z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych jest, zdaniem Prokuratora, bezzasadny. Art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji gwarantuje uprawnionym pracownikom prawo do nieodpłatnego nabycia do 15% akcji objętych przez Skarb Państwa w dniu wpisania spółki do rejestru. Jednakże zgodnie z ust. 2 tego artykułu łączna wartość nominalna tych akcji nie może przekroczyć iloczynu liczby uprawnionych pracowników oraz kwoty osiemnastu średnich wynagrodzeń miesięcznych w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku, obliczonych z okresu sześciu miesięcy poprzedzających miesiąc, w którym Skarb Państwa zbył pierwsze akcje na zasadach ogólnych. Stosowanie tego przepisu prowadzi do sytuacji, w których pakiet akcji nie przekracza 5% kapitału zakładowego spółki.

Prokurator Generalny zauważa również, że cytowana ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza stosowanie art. 418 ksh do akcji pracowniczych. Zgodnie z art. 38 ust. 3a (w zw. z ust. 3) ustawy, nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników oraz przez rolników lub rybaków akcje nie mogą być przedmiotem przymusowego wykupu, o którym mowa w art. 418 ksh, w terminie dwóch lat od zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych, trzech lat zaś w przypadku akcji nabytych przez pracowników pełniących funkcje zarządu spółki. Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza więc przymusowy wykup akcji pracowniczych w trybie art. 418 ksh, wprowadzając jedynie ograniczenie czasowe.

5.5. Zdaniem Prokuratora Generalnego brak odpowiednich przepisów przejściowych w zakresie instytucji przymusowego wykupu nie musi prowadzić do naruszenia zasady zaufania obywateli do państwa. Wprowadzenie przez ustawodawcę instytucji przymusowego wykupu akcji umożliwia podmiotom gospodarczym efektywne funkcjonowanie, służące rozwojowi działalności gospodarczej, a tym samym jest uzasadnione interesem publicznym. Zatem takie przesłanki społeczno-gospodarcze tej instytucji prowadzą do wniosku, że art. 418 ksh powinien mieć zastosowanie również do spółek powstałych przed dniem 1 stycznia 2001 r. Prokurator Generalny podkreśla również, że dla omawianej tu instytucji zostało wprowadzone odpowiednie vacatio legis, gdyż kodeks spółek handlowych został ogłoszony w Dzienniku Ustaw z 8 listopada 2000 r., wszedł zaś w życie 1 stycznia 2001 r.

5.6. Odnośnie do zarzutu wnioskodawcy naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 64 ust. 1, 2 i 3 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji Prokurator Generalny podtrzymał swoje stanowisko (wyrażone w piśmie z 24 stycznia 2003 r.) co do zgodności art. 418 ksh ze wskazanymi powyżej wzorcami.

Prokurator Generalny dołączył do swojego stanowiska opinię prof. A. Szumańskiego z 19 września 2001 r., opinię prof. S. Sołtysińskiego z 9 października 2001 r. oraz opinie prof. S. Sołtysińskiego i prof. A. Szumańskiego z 3 marca 2003 r.

6. Sąd Okręgowy w Poznaniu 1 kwietnia 2003 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne, czy art. 418 ksh jest zgodny z art. 2, art. 21 ust. 2, art. 64 ust. 2 i art. 64 ust. 3 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji. Prezes Trybunału Konstytucyjnego zarządzeniem z 8 kwietnia połączył powyższe pytanie prawne do wspólnego rozpoznania pod wspólną sygnaturą P 25/2002 z pytaniem prawnym Sądu Rejonowego w Tarnowie oraz wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich.

6.1. Sąd Okręgowy w Poznaniu powziął wątpliwości co do zgodności kwestionowanego przepisu ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi podczas rozpoznawania połączonych spraw dotyczących zaskarżenia przez akcjonariuszy, których akcje zostały przymusowo wykupione, uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej spółki akcyjnej. Rozpoznając powyższe sprawy, sąd ustalił następujący stan faktyczny. Powodowie na mocy art. 37 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nabyli nieodpłatnie akcje powstałej w wyniku prywatyzacji spółki Browary Tyskie Górny Śląsk SA z siedzibą w Tychach. Następnie dokonano połączenia powyższej spółki ze spółką Lech Browar Wielkopolski SA, po czym utworzono spółkę Kompania Piwowarska SA.

Sąd Okręgowy zauważa, że instytucja przymusowego wykupu akcji nie była znana kodeksowi handlowemu, lecz analiza przepisów kodeksu spółek handlowych wskazuje na konieczność stosowania tej instytucji również w spółkach istniejących w dniu 1 stycznia 2001 r., z zatem w dniu wejścia w życie kodeksu spółek handlowych. Sąd wyraża wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Problem ten, zdaniem sądu, odnosi się przede wszystkim do akcjonariuszy, którzy nieodpłatnie nabyli akcje spółek na podstawie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Jednym z podstawowych założeń ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych było wyposażenie pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych w "prawo własności" majątku prywatyzowanych przedsiębiorstw. Sąd podkreśla, że wspomniana ustawa nie przyznała pracownikom środków pieniężnych, ale prawo do akcji, z którymi łączą się uprawnienia zarówno korporacyjne, jak i stricte majątkowe.

W ocenie Sądu Okręgowego instytucja przymusowego wykupu z art. 418 ksh narusza zasadę zaufania obywatela do państwa, które najpierw przyznało obywatelom prawa, by następnie stworzyć możliwość ich pozbawienia. Oceny tej nie zmienia fakt, że z mocy art. 38 ust. 3a ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych akcje nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników nie mogą być przedmiotem przymusowego wykupu w określonych terminach, przepis ten bowiem odracza jedynie przedmiotowy skutek w czasie.

6.2. Sąd Okręgowy następnie przedstawia zarzuty dotyczące naruszenia przez kwestionowany przepis art. 21 ust. 2 Konstytucji. Sąd rozważa, czy pojęcie wywłaszczenia z art. 21 ust. 2 Konstytucji może odnosić się do prawa akcji. Przedmiotem zainteresowania na gruncie powyższego przepisu Konstytucji, zdaniem sądu, jest prawo do akcji jako ogół praw i obowiązków wynikających z praw udziałowych. Ogół praw przysługujących akcjonariuszowi z tytułu posiadania akcji należy traktować jako prawo majątkowe, które mieści się w konstytucyjnym pojęciu własności.

Zdaniem sądu instytucja przymusowego wykupu akcji z art. 418 ksh prowadzi do pozbawienia akcjonariusza prawa majątkowego w powyższym znaczeniu (prawa własności).

Z uwagi na szerokie ujęcie wywłaszczenia na gruncie art. 21 ust. 2 Konstytucji należy uznać, że instytucja przymusowego wykupu akcji powinna być traktowana jako wywłaszczenie w rozumieniu powyższego przepisu Konstytucji. Wywłaszczenie dopuszczalne jest tylko w razie spełnienia dwóch przesłanek: istnienia publicznego celu wywłaszczenia oraz dokonania wywłaszczenia za słusznym odszkodowaniem. Sąd Okręgowy wskazuje na podawane w literaturze cele (motywy) wprowadzenia do prawa spółek handlowych przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy: ochrona akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem prawa mniejszości, obniżenie kosztów funkcjonowania spółki związanych z występowaniem w tej spółce drobnych akcjonariuszy oraz motyw zwiększenia operatywności funkcjonowania samej spółki. Powyższe motywy Sąd Okręgowy porównał z pojęciem publicznego interesu, pojmowanym jako interes dający się potencjalnie odnieść do wielu niezidentyfikowanych adresatów, nieodnoszący się do zaspokojenia prawnie ograniczonej liczby osób. Zdaniem sądu cele wprowadzenia instytucji z art. 418 ksh w żaden sposób nie stanowią celu publicznego, o którym mowa w art. 21 ust. 2 Konstytucji, a tym samym prowadzi to do naruszenia powyższego przepisu Konstytucji.

6.3. W opinii Sądu Okręgowego ustawodawca, wprowadzając art. 418 ksh, zróżnicował ochronę prawną przyznaną akcjonariuszom wbrew treści art. 64 ust. 2 Konstytucji. Sąd przytacza argumenty zwolenników instytucji przymusowego wykupu na temat zgodności powyższej instytucji z naturą spółki, która zakłada rządy większości, a także prymat kapitału nad osobą. Zdaniem sądu te zasady nie mogą mieć jednak charakteru absolutnego. Zasadę rządów większości należy odnieść do "rządzenia" spółką, a zatem do podejmowania zgodnie z wolą większości decyzji dotyczących funkcjonowania spółki; zasada ta nie może jednak stanowić podstawy bezpośredniego oddziaływania większości na indywidualną sytuację określonego akcjonariusza, przez pozbawienie go prawa własności.

6.4. Sąd Okręgowy zauważa, że art. 418 ksh nie mógłby zostać uznany za niezgodny z art. 21 ust. 2 oraz art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji, jeśli okazałoby się, że instytucja przymusowego wykupu akcji mieści się w zakresie konstytucyjnie dopuszczalnego ograniczenia prawa, zgodnie z art. 64 ust. 3 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

Sąd Okręgowy uważa, że wprowadzenie instytucji "wyciśnięcia" nie było konieczne w rozumieniu art. 31 ust. 3 Konstytucji dla osiągnięcia jednego z celów tej instytucji, jakim jest potrzeba ochrony akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem prawa przez mniejszość. Kodeksowi spółek znane są bowiem instytucje, które skutecznie zapobiegają nadmiernemu i nieuzasadnionemu zaskarżaniu uchwał walnego zgromadzenia (art. 423 oraz art. 428 ksh).

W opinii sądu pozbawienie akcjonariusza mniejszościowego akcji na podstawie art. 418 ksh jest jednocześnie naruszeniem istoty tego prawa, akcjonariusz traci bowiem wszystkie uprawnienia, których wykonywanie umożliwia fakt bycia akcjonariuszem w spółce.

6.5. Kwestionowany przepis jest również, zdaniem Sądu Okręgowego, niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Przymusowy wykup akcji następuje zawsze w formie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, zatem dopuszczalne jest zaskarżenie takiej uchwały w trybie art. 422 ksh lub art. 425 ksh. Przepisy te jednak, zdaniem sądu, pozwalają sądowi na skontrolowanie zaskarżonej uchwały jedynie pod względem formalnym; ustawodawca nie wymaga bowiem konieczności wystąpienia żadnych przesłanek merytorycznych jak i uzasadnienia takiej uchwały. Ustawodawca nie stworzył zatem możliwości merytorycznej kontroli sądowej przymusowego wykupu akcji.

Zdaniem Sądu Okręgowego ustawodawca nie zapewnił akcjonariuszom mniejszościowym, których akcje są przedmiotem przymusowego wykupu, możliwości kwestionowania przed sądem wyceny dokonanej przez biegłego, co narusza art. 45 ust. 1 Konstytucji. Zdaniem sądu uchwała dotycząca wybrania biegłego (na podstawie art. 417 § 1 i 2 w zw. z art. 418 § 3 ksh) może zostać zaskarżona do sądu w trybie art. 422 lub art. 425 ksh, ale jedynie w zakresie wyboru biegłego, a nie wyceny akcji, która nie była przedmiotem uchwały. Natomiast przewidziane odesłanie do art. 312 ksh i określona tam możliwość kontroli wyceny akcji przez sąd rejestrowy również nie zabezpiecza, zdaniem Sadu, interesów akcjonariuszy, gdyż upoważnienie do wystąpienia z wnioskiem do sądu rejestrowego przysługuje jedynie spółce, która działa przez zarząd.

7. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie procesowym z 29 kwietnia 2003 r. ustosunkował się do argumentów Prokuratora Generalnego przedstawionych w jego stanowisku z 24 stycznia oraz 31 marca 2003 r.

7.1. Rzecznik Praw Obywatelskich zgadza się z poglądem Prokuratora Generalnego, że instytucja "wyciśnięcia" akcjonariusza nie może być porównywana z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, gdyż wywłaszczenie oznacza przymusowe odjęcie własności jedynie na cele publiczne. Instytucja "wyciśnięcia" może być jednak, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, rozważana jako naruszenie prawa własności (art. 20 Konstytucji) w szczególnych okolicznościach.

Rzecznik Praw Obywatelskich przypomina, że nie kwestionuje samej instytucji wyciśnięcia, gdyż zdaje sobie sprawę z ekonomicznej potrzeby istnienia tego rodzaju rozwiązania, jednak wniosek Rzecznika ma na celu wskazać, że art. 418 ksh oraz przepisy, do których odsyła, nie chronią dostatecznie mniejszościowego akcjonariusza, zwłaszcza w porównaniu z analogicznymi uregulowaniami obowiązującymi w różnych państwach Unii Europejskiej. W prawie niemieckim uchwała musi wskazywać spełnienie przesłanek wykupu oraz wyjaśniać "adekwatność" odszkodowania za utratę członkostwa w spółce, ponadto akcjonariusz mniejszościowy w terminie dwóch miesięcy od zarejestrowania takiej uchwały może złożyć wniosek o przeprowadzenie sądowej kontroli wynagrodzenia, które ma otrzymywać za wykupywane akcje. W Holandii natomiast akcjonariusz większościowy, który chciałby wykupić akcjonariuszy mniejszościowych, może to zrobić jedynie w drodze powództwa sądowego. W Wielkiej Brytanii zaś przymusowy wykup akcjonariuszy jest możliwy jedynie wówczas, gdy jest poprzedzony złożoną ofertą odkupu akcji skierowaną do ogółu akcjonariuszy, a przyjętą przez 90% akcjonariuszy.

7.2. Rzecznik Praw Obywatelskich odnosi się również do załączonych do stanowiska Prokuratora Generalnego opinii S. Sołtysińskiego oraz A. Szumańskiego i stwierdza, że z powyższych opinii wynika, że kontrola sądowa uchwały walnego zgromadzenia przybiera wyłącznie formalny charakter. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich uregulowanie instytucji przymusowego wykupu akcji nie gwarantuje realizacji prawa do sądu w znaczeniu materialnym.

7.3. Rzecznik Praw Obywatelskich zauważa, że cele zastosowania instytucji przymusowego wykupu, wskazane przez Prokuratora Generalnego (konieczność zapewnienia efektywnego funkcjonowania spółki), nawet jeśli by je uznać za konstytucyjnie legitymowane, nie zostały wskazane w art. 418 ksh. W istocie więc akcjonariusze większościowi mogą również na podstawie dowolnych kryteriów podjąć uchwałę o wykupie akcji akcjonariuszy mniejszościowych.

8. W związku z wnioskiem Sądu Okręgowego w Poznaniu Prokurator Generalny w piśmie z 7 lipca 2003 r. podtrzymał swoje stanowisko zawarte w pismach z 14 stycznia i 28 marca 2003 r., że art. 418 ksh jest zgodny z art. 2, art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

Jednocześnie Prokurator odnosi się do argumentu Sądu, że art. 418 § 3 ksh w związku z art. 417 § 1 ksh i art. 312 § 8 ksh nie przewiduje prawa akcjonariusza mniejszościowego do wystąpienia z wnioskiem o rozstrzygnięcie przez sąd rejestrowy różnicy zdań pomiędzy nim a biegłym co do ceny akcji. Prokurator, powołując się na poglądy doktryny (S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych, tom III, komentarz do art. 301-458, s. 924-926), uważa, że ustawodawca przewidział dwie drogi ochrony interesów akcjonariusza w sytuacji, gdy wycena akcji budzi jego zastrzeżenia, między innymi możliwość wystąpienia do sądu rejestrowego o rozstrzygnięcie różnicy zdań pomiędzy biegłym a akcjonariuszem.

9. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie z 27 lipca 2003 r. stwierdza, że przedstawione przez Prokuratora Generalnego opinie prof. S. Sołtysińskiego oraz prof. A. Szumańskiego są opiniami twórców kodeksu spółek handlowych, co powoduje, że ich poglądy nie mogą być oceniane jako opinie biegłych w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.

II

Na rozprawie 21 czerwca 2005 r uczestnicy postępowania podtrzymali swoje stanowiska, z tym że przedstawiciel Sejmu zmodyfikował końcowy wniosek, wnosząc, aby Trybunał stwierdził, że art. 418 zaskarżonej ustawy jest zgodny z art. 2, art. 21, art. 45 ust. 1 i art. 176 ust. 1 Konstytucji, natomiast jest niezgodny z art. 64 ust. 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

III

1. Uwagi wstępne.

Punktem wyjścia oceny konstytucyjności zakwestionowanych przepisów kodeksu spółek handlowych powinna być charakterystyka istoty spółek kapitałowych, praw inkorporowanych przez akcje oraz instytucji przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych ("wyciśnięcie", "squeeze out").

1.1. Cechy wyróżniające spółkę akcyjną spośród innych form organizacji kapitału, jak również praw akcyjnych pozwalają na określenie konsekwencji owej specyfiki dla oceny zasadności zarzutów zgłoszonych w niniejszej sprawie.

Cechy szczególne spółki akcyjnej (SA).

Kapitałowy charakter SA powoduje, że konstytuuje ją majątek, a nie osoby - z punktu widzenia zasad działania SA aktualna liczba akcjonariuszy, ich umiejętności oraz kwalifikacje nie spełniają doniosłej roli, a brak takich instytucji jak wyłączenie wspólnika w sp. z o.o. powoduje, że mamy do czynienia z preponderancją elementu kapitałowego nad elementem osobowym.

Celem spółki akcyjnej jest realizowanie wielkich przedsięwzięć gospodarczych, co wymaga stosunkowo znacznego kapitału zakładowego, zarazem nie tworząc istotnych ograniczeń w zakresie minimalnej wartości nominalnej akcji. Założeniem jest rozproszenie akcjonariuszy, i - drugim założeniem, że rzeczywisty ich wpływ na podejmowane w spółce decyzje będzie ograniczony. W konsekwencji jedna z cech konstrukcyjnych spółki akcyjnej polega na istotnym zawężeniu przez ustawodawcę możliwości swobodnego ukształtowania praw i obowiązków akcjonariuszy przez założycieli spółki akcyjnej decydujących o kształcie statutu spółki oraz zapewnienie równowagi między funkcjonariuszami spółki (zarząd, rada nadzorcza) a akcjonariuszami. Ponadto cechą spółki akcyjnej są bardzo liberalne zasady zbywania akcji, a akcent kapitałowy spółki odzwierciedla się także w ograniczeniu indywidualnego prawa kontroli ze strony akcjonariusza.

1.2. Akcja jest prawem podmiotowym, w skład którego wchodzi "wiązka" różnych uprawnień, przede wszystkim korporacyjnych i majątkowych, i rozumiana jest jako: 1) część kapitału zakładowego, jako ułamek kapitału, wynikający z podziału wysokości kapitału przez ilość wyemitowanych przez spółkę akcji; 2) ogół praw (niekiedy także obowiązków) akcjonariusza w stosunku do spółki, zawsze jednocześnie oznacza to uczestnictwo w spółce; 3) papier wartościowy, czyli dokument wystawiony przez spółkę, ucieleśniający prawo podmiotowe akcjonariusza.

"Wyciśnięcie" mniejszościowego akcjonariusza może nastąpić wówczas, gdy 1) akcje są przejmowane przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego; 2) każda akcja ma jeden głos bez względu na przywileje i ograniczenia głosowe; 3) uchwała jest podjęta w drodze głosowania jawnego i imiennego; 4) uchwała musi być ogłoszona; 5) uchwała powinna określać akcje podlegające wykupowi i akcjonariuszy, którzy zobowiązują się wykupić akcje i dookreślać, które akcje przysługują konkretnemu akcjonariuszowi; powinna więc zawierać plan podziału (wykupu) akcji.

Istotne jest to, że przepisy prawa nie nakładają obowiązku merytorycznego uzasadnienia uchwał tego rodzaju.

"Wyciśnięci" akcjonariusze mają obowiązek złożyć swoje akcje lub dowody ich złożenia u notariusza w ciągu dwóch dni (akcjonariusze obecni na zgromadzeniu) lub w ciągu miesiąca (akcjonariusze nieobecni na walnym zgromadzeniu) od dnia ogłoszenia uchwały (art. 416 § 4 w zw. z art. 418 § 1 ksh). Jeśli akcjonariusz podlegający wykupieniu nie złoży akcji we właściwym terminie, zarząd unieważnia je w trybie określonym w art. 358 ksh, wydając następnie nowe dokumenty akcyjne oznaczone tym samym numerem emisyjnym.

Osoby wskazane przez uchwałę jako nabywcy akcji powinny wpłacić należność z tytułu ceny wykupu na rachunek bankowy spółki. Mają na to trzy tygodnie od dnia ogłoszenia ceny przez zarząd (art. 417 § 2 w zw. z art. 418 § 3 ksh). Wykupu akcji dokonuje się po cenie rynkowej, a jeżeli akcje nie są notowane na rynku regulowanym, po cenie ustalonej przez biegłego, wybranego przez walne zgromadzenie. Jeżeli akcjonariusze nie wybiorą biegłego na walnym zgromadzeniu, zarząd zwróci się do sądu rejestrowego o wyznaczenie biegłego celem wyceny akcji będących przedmiotem wykupu (art. 417 § 1 w zw. z art. 418 § 3 ksh).

Cele koncepcji przyjętej w art. 418 ksh.

Istotne są wartości, dla realizacji których zostało ustanowione przez ustawodawcę prawo przymusowego wykupienia akcji. Podkreśla się następujące funkcje "wyciśnięcia": a) ochrona akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem praw mniejszości (chodzi tu szczególnie o nadmierne zaskarżanie przez drobnych akcjonariuszy uchwał walnego zgromadzenia, jeżeli jest ono wykonywane w celu utrudnienia, a nawet uniemożliwienia dojścia do skutku planowanych przez spółkę ważnych dla niej przedsięwzięć gospodarczych); b) obniżenie kosztów funkcjonowania spółki związanych z występowaniem w tej spółce drobnych akcjonariuszy (koszty zwoływania i odbywania walnych zgromadzeń, czy wykonywanie uprawnień informacyjnych akcjonariuszy w spółce wynikających z art. 428 i 429 ksh); c) zwiększenie operatywności funkcjonowania samej spółki (w przypadku zwolnienia się spółki z obowiązku zwoływania walnych zgromadzeń w Monitorze Sądowym i Gospodarczym zwiększa się szybkość podjęcia decyzji gospodarczej); d) zwiększenie atrakcyjności samej spółki dla inwestorów strategicznych (istnienie w spółce rozproszonego akcjonariatu mniejszościowego zmniejsza szansę znalezienia inwestora); e) umożliwienie stworzenia "zamkniętej" spółki akcyjnej i ułatwienie przekształcenia spółki "otwartej" w spółkę "prywatną" lub rodzinną.

Istotne dla konstrukcji przymusowego wykupu akcji jest wyodrębnienie interesu spółki, które znajduje uzasadnienie (także) w regulacji normatywnej; przykładowo art. 377 ksh (rozstrzyganie spraw przez zarząd w sytuacji sprzeczności interesów), art. 422 § 1 ksh (zaskarżanie uchwał) czy art. 433 § 2 ksh (wyłączenie prawa poboru). Ustawa nie zawiera jednak definicji interesu spółki, zatem jej doprecyzowanie jest zadaniem doktryny i orzecznictwa. Zarazem należy podkreślić, że interes spółki nie powinien być utożsamiany tylko i wyłącznie z interesem akcjonariusza większościowego, tak samo jak nie można zakładać, że każde działanie obronne akcjonariusza mniejszościowego podyktowane będzie interesem spółki lub będzie w obiektywnym interesie spółki. Tak jak prawa większości mogą być ograniczone ze względu na prawa mniejszości, tak również prawa mniejszości mogą być ograniczone ze względu na inne wartości, jak np. interes spółki czy prawa większości związane z wartością kapitału i wielkością związanego z nim ryzyka prowadzenia działalności.

Czynnikiem określającym rozumienie istoty przymusowego wykupu akcji jest także rozumienie znaczenia pojęcia interesu publicznego w kontekście działalności gospodarczej prowadzonej przez spółki akcyjne. Dotyczy to w szczególności: długoterminowego tworzenia warunków dla sukcesu gospodarczego firmy; tworzenia warunków dla nieskrępowanego inwestowania i rozwoju rynku kapitałowego; płynności rynku finansowego; konieczności znajdowania właściwej relacji między prawami większości a prawami mniejszości, w tym przede wszystkim redefinicja uproszczonego modelu relacji większości wobec mniejszości. Dlatego ważne są mechanizmy obrony, które: 1) nie pozwalają na dowolne zachowania ani mniejszości, ani większości; 2) wymuszają minimalną racjonalność zachowań decydujących uczestników procesów finansowych i gospodarczych, 3) tworzą przesłanki reguł i związanych z nimi elementów kultury funkcjonowania rynku, 4) tworzą pewność takich reguł.

Ustawodawca reguluje granice konstrukcji przymusowego wykupu akcji, a mianowicie: 1) nie dotyczy spółek publicznych; 2) nie stosuje się do akcji Skarbu Państwa w spółkach powstałych w wyniku komercjalizacji (art. 38 ust. 3a PrywPPU) oraz akcji nabytych nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników (rolników, rybaków), przez okres dwóch lat od daty zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych; 3) niedopuszczalne przymusowe wykupienie akcji akcjonariuszy, którym równocześnie przysługują prawa o charakterze osobistym, na podstawie art. 354 ksh. W takim bowiem przypadku następowałoby obejście uregulowania art. 415 § 3, który wymaga zgody wszystkich uprawnionych na zmianę statutu pozbawiającą ich praw przyznanych osobiście, jako że w następstwie utraty statusu akcjonariusza prawa osobiste wygasają z mocy prawa (art. 354 § 4). Ograniczenie to nie dotyczy natomiast akcji uprzywilejowanych - nie jest wymagana ani zgoda akcjonariuszy uprawnionych z takich akcji, ani nawet podjęcie uchwały o przymusowym wykupie w drodze oddzielnego głosowania w każdej grupie akcji.

Ustawodawca reguluje także przesłanki przedmiotowe konstrukcji przymusowego wykupu akcji: 1) uchwała zgromadzenia powzięta większością 9/10 głosów oddanych, chyba że statut ustanawia wymogi surowsze, z tym że każda akcja ma jeden głos bez przywilejów i ograniczeń; 2) uchwała została powzięta w jawnym i imiennym głosowaniu i powinna być ogłoszona; 3) uchwała określa akcje podlegające przymusowemu wykupowi (wskazanie serii i numerów) oraz akcjonariuszy, którzy zobowiązują się wykupić akcje, a także akcje przypadające każdemu z nabywców; 4) przeprowadzenie wykupu akcji z zachowaniem wymogów art. 417 § 1-3 ksh tj. oznaczenie przez biegłego ceny wykupu akcji, uiszczenie sumy wykupu akcji przez akcjonariuszy większościowych, wykupienie przez spółkę akcji na rachunek akcjonariuszy większościowych; 5) wykupienie ma nastąpić w terminie zawitym miesiąca od upływu terminu złożenia przez akcjonariuszy akcji stanowiących przedmiot wykupu; 6) skuteczność uchwały zależy od wykupienia akcji nie tylko akcjonariuszy, którzy wskazani zostali w uchwale, ale wszystkich tych, którzy głosowali przeciwko uchwale, oraz tych, którzy byli nieobecni na zgromadzeniu i, w terminie jednego miesiąca od dnia ogłoszenia uchwały, złożyli swoje akcje do rozporządzenia spółce.

Zagadnienie wielkości granicznej uprawniającej do wykonania squeeze out. Polski ustawodawca zdecydował się na bardzo oryginalne rozwiązanie, przewidujące dwa progi: 90% (próg uprawniający) i 5% (próg blokujący). Obie wielkości odnoszą się do udziału w kapitale zakładowym spółki. Tym samym w odniesieniu do udziału w kapitale spółki można mówić o istnieniu zarówno pozytywnej, jak i negatywnej przesłanki squeeze out.

Rozwiązanie to charakteryzuje się elastycznością przejawiającą się uwzględnieniem struktury akcjonariatu mniejszościowego w danej spółce. Akcjonariat ten może bowiem być skonsolidowany bądź rozproszony, co uzasadnia zindywidualizowane podejście z uwagi na różny interes poszczególnych akcjonariuszy w zależności od zaangażowania kapitałowego w spółce.

1.3. Zasada równego traktowania akcjonariuszy.

Zasada równego traktowania akcjonariuszy nie oznacza równości praw w spółce akcyjnej. Spółka akcyjna jest przedsięwzięciem opierającym się na zgromadzonym kapitale. Ryzyko związane z kapitałem odpowiada zakresowi uprawnień, jaki przypada akcjonariuszowi. Natura spółki akcyjnej postrzegana jako preferowany przez ustawodawcę model opiera się na zasadzie związku praw z akcją (definiowanego także jako zasada proporcjonalności). Im większy kapitał wniesiony przez akcjonariusza, a co za tym idzie większe ryzyko związane z możliwością utraty kapitału, tym większy proporcjonalnie zakres uprawnień. Ta zależność jest istotą spółki akcyjnej. Konsekwencją jest konstrukcja, że akcjonariusze nie mają bezwzględnie równych praw, lecz jedynie, iż te prawa przysługują im, co do zasady, w proporcji do reprezentowanego przez nich kapitału zakładowego i muszą być traktowani proporcjonalnie do swoich uprawnień.

Słabsza pozycja akcjonariuszy mniejszościowych jest wyrazem naturalnego układu w spółce kapitałowej, w której pozycje, co do zasady, determinuje wartość posiadanych akcji wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja 2004 r. SK 32/2003 (OTK ZU 2004/5A poz. 44). Prawa akcjonariuszy, wpływ każdego z nich na działalność spółki, uzależnione są od wielkości wniesionego przez nich kapitału. Zgodnie z istotą spółki kapitałowej przewaga kapitału jest podstawowym kryterium wyznaczania "większości". Z kolei zasada większości (prymat czynnika kapitałowego nad osobowym) jest fundamentalną zasadą dla nowoczesnego prawa spółek, gdyż stanowi ona gwarancję efektywności spółek kapitałowych. Rządy większości to decyzje zapadające nie jednomyślnie, ale określoną większością głosów. Zarazem przyznanie tak dużej wagi zasadzie rządów większości musi być związane z regułą równego traktowania wspólników oraz regułą ochrony uzasadnionych interesów akcjonariuszy mniejszościowych.

Akcjonariusz uzyskujący prawa udziałowe w spółce akcyjnej musi liczyć się z tym, że zakres jego uprawnień w spółce jest ściśle uzależniony od proporcji jego udziału w kapitale, i z tym, że może być swych praw podmiotowych pozbawiony - wbrew swej woli - w przypadkach przewidzianych w ustawie (przymusowy wykup) lub statucie (przymusowe umorzenie). Istotne jest jednak to, iż pozbawienie go praw udziałowych poddane jest kontroli sądowej (art. 45 Konstytucji) i że decyzje spółki w tym zakresie, wyrażone w uchwałach walnych zgromadzeń, podlegają kontroli sądowej (art. 422 i art. 425 ksh).

Zasada równego traktowania akcjonariuszy nie ma charakteru bezwzględnego. Nakaz ten jest o tyle relatywny, że zależy od okoliczności, które mają być takie same dla wszystkich porównywanych akcjonariuszy. Stąd pogląd, że zasada równego traktowania akcjonariuszy odnosi się do praw udziałowych i że zasada równego traktowania akcjonariuszy oznacza, iż prawa te przysługują akcjonariuszom co do zasady w proporcji do reprezentowanego przez nich kapitału.

Tak więc udział kapitałowy pozwala na określenie zakresu uprawnień członkowskich w spółce oraz na wykonywanie procedur korporacyjnych. W tym sensie wyznacza on status akcjonariusza jako wspólnika w SA. Udział kapitałowy określa zakres uprawnień przysługujących danemu akcjonariuszowi, będąc jednocześnie synonimem prawa podmiotowego. Wielkość udziału kapitałowego w spółce przesądza zatem o rozmiarze, w jakim akcjonariusz uczestniczy w świadczeniach spółki, co z kolei oddaje jego pozycję w jej strukturze korporacyjnej i świadczy o sile realnego oddziaływania na spółkę.

1.4. Przymusowy wykup akcji statuuje rządy większości przy jednoczesnej ochronie drobnych akcjonariuszy, uwzględniając interesy każdego z nich proporcjonalnie do wniesionego wkładu. Zasada większości może być ograniczona przez racjonalny (proporcjonalny) mechanizm ochrony mniejszości - mniejszość ma być proporcjonalnie chroniona, na różnych poziomach. Oznacza to, że nie jest wystarczający jeden czynnik dla oceny skali ograniczenia, ale konieczne jest uwzględnianie wszystkich elementów tworzących strukturę relacji - większość wobec mniejszości.

Dla oceny znaczenia i funkcji przymusowego wykupu akcji przypomnieć należy istniejące w ksh instrumenty umożliwiające pozbawienie akcjonariusza uczestnictwa w spółce, a mianowicie:

- art. 331 ksh - akcjonariusz, który nie wykonał podstawowego obowiązku zapłaty za objęcie akcji, może zostać pozbawiony swoich praw udziałowych przez unieważnienie dokumentów akcji lub świadectw tymczasowych; sankcja ta dotyczy udziałowców większościowych i mniejszościowych;

- art. 359 ksh - umorzenie akcji, także dotyczy akcjonariuszy mniejszościowych i większościowych;

- art. 416 ksh - uchwała walnego zgromadzenia o istotnej zmianie przedmiotu działalności spółki akcyjnej może doprowadzić do pozbawienia uczestnictwa w spółce akcjonariuszy, którzy nie zgadzają się na zmianę. Skuteczność uchwały zależy od wykupu akcji akcjonariuszy niezgadzających się na zmianę. Akcjonariusz tylko wtedy, gdy zagłosuje przeciwko zmianie przedmiotu działalności, może doprowadzić do wyjścia ze spółki.

1.5. Ochrona akcjonariuszy mniejszościowych powinna wyrażać się także w regulacjach sprawiedliwej procedury, w tym stworzenia akcjonariuszom możliwości dochodzenia naruszonego prawa w zróżnicowanych formach i procedurach. Ochrona praw mniejszości polega na konstruowaniu instrumentów prawnych gwarantujących zrealizowanie określonych praw akcjonariuszy mimo odmiennego zdania i działania większości. Kodeks spółek handlowych przewiduje następujące mechanizmy ochrony praw mniejszości: 1) żądanie zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 2) żądanie sprawdzenia listy obecności na zgromadzeniu ogólnym przez specjalną komisję - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 3) sąd rejestrowy, na żądanie, może uzupełnić listę likwidatorów - nie mniej niż 1/10 kapitału zakładowego; 4) żądanie, by wybór członków rady nadzorczej dokonany był przez najbliższe walne zgromadzenie w drodze głosowania oddzielnymi grupami - nie mniej niż 1/5 kapitału zakładowego.

Wskazać także należy środki indywidualnej ochrony praw akcjonariuszy, a mianowicie: 1) wymóg uzyskania zgody zainteresowanego akcjonariusza na zmianę statutu zwiększającą zakres jego świadczeń względem spółki bądź uszczuplającą prawa przyznane osobiście; 2) prawo wniesienia powództwa o uchylenie bądź o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Cechą wspólną tych instrumentów jest niezależność od woli akcjonariusza większościowego, dzięki czemu akcjonariusze mniejszościowi, podejmując decyzje o ich wdrożeniu, nie muszą się obawiać obstrukcji tego pierwszego. Pod tym względem wspomniane instrumenty odróżniają się od 3) prawa poboru akcji nowej emisji, które stanowi niewątpliwie środek utrzymania struktury akcjonariatu w dotychczasowej proporcji, niemniej jego zastosowanie może zostać zniesione na mocy decyzji akcjonariusza większościowego.

Istotnym instrumentem ochrony akcjonariusza mniejszościowego jest, także w zakresie przymusowego wykupu akcji, powództwo o uchylenie uchwały - prawo akcjonariusza do dochodzenia wzruszenia uchwały walnego zgromadzenia w drodze odpowiedniego powództwa (uchylenie lub stwierdzenie jej nieważności). Jest to narzędzie ochrony prawa podmiotowego, realizowane wbrew woli większości akcjonariuszy wyrażonej w uchwale walnego zgromadzenia.

Do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały nie wystarczy samo powzięcie uchwały wbrew postanowieniom statutu, lecz musi zachodzić obok sprzeczności ze statutem dodatkowa przesłanka w postaci godzenia w interes spółki lub zamiaru "pokrzywdzenia akcjonariusza". Uprawniony podmiot może dochodzić uchylenia uchwały jeżeli zachodzi którakolwiek z następujących sytuacji: 1) uchwała jest sprzeczna ze statutem i godzi w interes spółki; 2) uchwała jest sprzeczna ze statutem i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 3) uchwała jest sprzeczna ze statutem, godzi w interes spółki i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 4) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki; 5) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza; 6) uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, godzi w interes spółki i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały przysługuje (art. 422 § 2) - poza zarządem, radą nadzorczą oraz poszczególnymi członkami tych organów - 1) akcjonariuszowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; 2) akcjonariuszowi bezzasadnie niedopuszczonemu do udziału w walnym zgromadzeniu; 3) akcjonariuszom, którzy nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, ale jedynie w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad.

Powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały przysługuje wówczas, gdy: zarzut dotyczy uchwał sprzecznych z prawem; jeżeli treść uchwały, jej forma lub tryb powzięcia są niezgodne z prawem (przepisem bezwzględnie obowiązującym); uchwały są nieważne z mocy prawa, sąd wydaje wówczas wyrok deklaratoryjny. Uprawnienia do wytoczenia powództwa mają te same podmioty, które mogą wytoczyć powództwo o uchylenie uchwały.

1.6. Dokonana w 2003 r. nowelizacja art. 418 ksh wprowadziła nowości dotyczące przymusowego wykupu akcji. Przede wszystkim, zgodnie z nowym brzmieniem art. 418 § 1 "Walne zgromadzenie może powziąć uchwałę o przymusowym wykupie akcji akcjonariuszy reprezentujących nie więcej niż 5% kapitału zakładowego (akcjonariusze mniejszościowi) przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, posiadających łącznie nie mniej niż 95% kapitału zakładowego, z których każdy posiada nie mniej niż 5% kapitału zakładowego. Uchwała wymaga większości 95% głosów oddanych. Statut może przewidywać surowsze warunki powzięcia uchwały. Przepisy art. 416 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio". Inne zmiany dotyczą konsekwencji skutecznej uchwały o wykluczeniu mniejszościowego akcjonariusza w zakresie złożenia dokumentów akcji do rozporządzenia przez spółkę, jak również uzależnienia skuteczności uchwały o przymusowym wykupie akcji od wykupienia akcji przedstawionych do wykupu przez akcjonariuszy mniejszościowych, których akcje nie zostały objęte uchwałą o przymusowym wykupie.

2. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 2 Konstytucji.

2.1. Zdaniem RPO problemem konstytucyjnym jest brak w kodeksie spółek handlowych przepisów międzyczasowych, a tym samym naruszenie art. 2 Konstytucji. Poprzednio obowiązujący kodeks handlowy nie znał instytucji "wyciskania drobnych akcjonariuszy". Akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie(1) ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia. Sąd Okręgowy w Poznaniu wyraża natomiast wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa.

2.2. Punktem wyjścia oceny zasadności wskazanych argumentów jest ustalona w orzecznictwie oraz doktrynie konstrukcja ograniczonej ochrony praw nabytych. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego ochrona praw nabytych jest jednym z elementów składowych zasady zaufania obywatela do państwa i do stanowionego przez nie prawa, wynikającej z zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji). Sformułowanie art. 2 Konstytucji - na co Trybunał zwrócił uwagę w wyroku z 25 listopada 1997 r. K. 26/97 (OTK ZU 1997/5-6 poz. 64 str. 444 i n.) - daje wyraz intencji przejęcia dotychczasowego kształtu i rozumienia klauzuli demokratycznego państwa prawnego, uformowanej w praktyce konstytucyjnej i orzecznictwie w latach 1990-1997. Klauzulę tę należy rozumieć jako zbiorcze wyrażenie szeregu reguł i zasad, które wprawdzie nie zostały expressis verbis ujęte w pisanym tekście Konstytucji, ale w sposób immanentny wynikają z aksjologii oraz z istoty demokratycznego państwa prawnego.

Konstytucja nie wyraża expressis verbis zasady ochrony praw nabytych. Nie może to jednak dawać podstawy do argumentacji a contrario i twierdzenia, że skoro wiele zasad i reguł dawniej wyprowadzanych z klauzuli demokratycznego państwa prawnego znalazło obecnie wyraz w szczegółowych przepisach Konstytucji, to pominięcie jako odrębnej regulacji innych zasad i reguł daje wyraz intencji ustawodawcy konstytucyjnego pozbawienia ich rangi konstytucyjnej. Klauzula demokratycznego państwa prawnego ma bowiem określoną treść, ustabilizowaną w orzecznictwie i doktrynie państw kręgu europejskiej kultury prawnej. Art. 2 potwierdza intencję utrzymania w naszym porządku konstytucyjnym tych wszystkich zasad, które tworzą istotę demokratycznego państwa prawnego.

Do zasad tych należy w szczególności zasada ochrony zaufania do państwa i do stanowionego przez nie prawa, z której - zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego - wynika szereg dalszych zasad szczegółowych, m.in. zasada ochrony poszanowania praw nabytych. U podstaw ochrony praw nabytych znajduje się dążenie do zapewnienia jednostce bezpieczeństwa prawnego i umożliwienia jej racjonalnego planowania przyszłych działań. Znaczenie i treść zasady ochrony praw nabytych w Konstytucji z 1997 r. analizował Trybunał Konstytucyjny, potwierdzając m.in., że "Zasada ochrony praw nabytych zakazuje arbitralnego znoszenia lub ograniczania praw podmiotowych przysługujących jednostce lub innym podmiotom prywatnym występującym w obrocie prawnym" (wyrok TK z 22 czerwca 1999 r. K. 5/99 OTK ZU 1999/5 poz. 100 str. 536).

Zasada ochrony praw nabytych zapewnia ochronę praw podmiotowych zarówno publicznych, jak i prywatnych. Poza zakresem stosowania tej zasady znajdują się natomiast sytuacje prawne, które nie mają charakteru praw podmiotowych ani ekspektatyw tych praw. Trybunał Konstytucyjny sprecyzował bliżej zakres sytuacji prawnych objętych ochroną w orzeczeniu z 11 lutego 1992 r. K. 14/91 (OTK 1992/I poz. 7).

Ochrona praw nabytych nie oznacza ich bezwzględnej nienaruszalności. Konstytucyjna zasada ochrony praw nabytych nie wyklucza możliwości takiej regulacji, która znosi lub ogranicza prawa podmiotowe. Cofając lub ograniczając prawa nabyte, prawodawca musi jednak respektować określone warunki, badając zaś dopuszczalność ograniczeń praw nabytych, należy rozważyć: 1) czy wprowadzone ograniczenia znajdują podstawę w wartościach konstytucyjnych; 2) czy istnieje możliwość realizacji danej wartości konstytucyjnej bez naruszenia praw nabytych; 3) czy wartościom konstytucyjnym, dla realizacji których prawodawca ogranicza prawa nabyte, można w danej, konkretnej sytuacji przyznać pierwszeństwo przed wartościami znajdującymi się u podstaw zasady ochrony praw nabytych, a także 4) czy prawodawca podjął niezbędne działania mające na celu zapewnienie jednostce warunków do przystosowania się do nowej regulacji (K. 5/99).

2.3. W kontekście zasad przytoczonych powyżej wskazać należy, że akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh rzeczywiście nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia ich akcji. Co więcej, im dłużej posiadali mniejszościowe akcje - licząc do dnia wejścia w życie ksh - tym bardziej mogli być przekonani o niezmienności ich sytuacji prawnej. Nie oznacza to jednak, że przekonanie (odczucie) podmiotu prawa jest tym czynnikiem, który decydować ma o dopuszczalności działań ustawodawcy w sferze dotyczącej owej sytuacji prawnej zainteresowanej osoby. Uważny akcjonariusz (mniejszościowy), śledzący zarówno zmiany prawa dotyczące akcjonariuszy mniejszościowych w określonych państwach europejskich, jak i prace kodyfikacyjne dotyczące prawa handlowego, mógł dostrzec kierunki ewolucji prawa spółek handlowych także w części regulującej prawa akcjonariuszy mniejszościowych. Nie oznacza to jednak, że Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że taka wiedza powinna być udziałem akcjonariusza mniejszościowego, czy też - w jeszcze mniejszym przecież stopniu - że akcjonariusz powinien znać współczesne tendencje prawa handlowego. Takiego obowiązku, w oczywisty sposób, akcjonariusz nie ma i nie można twierdzić, że powinien liczyć się ze zmianami prawa handlowego. To stwierdzenie (założenie) jest potrzebne jednak po to, by zrelatywizować skutki twierdzenia zarówno RPO, jak i Sądu Okręgowego, iż "akcjonariusze nabywający akcje przed wejściem w życie ksh nie liczyli się z możliwością przymusowego wykupienia". Nieliczenie się z możliwością zmiany stanu prawnego nie oznacza, że w przypadku jego zmiany automatycznie następuje naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa czy zasady ochrony praw nabytych. Trybunał Konstytucyjny wyraża przekonanie, że rozwiał wyrażaną przez Sąd Okręgowy, niepopartą merytoryczną argumentacją "wątpliwość, czy ustawodawca, wprowadzając nową instytucję, niekorzystną dla mniejszościowych akcjonariuszy, postąpił zgodnie z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa".

2.4. Trybunał Konstytucyjny nie może uznać argumentu dodatkowego przedstawionego przez RPO za przekonujący, wzmacniającego jakoby tezę o nieliczeniu się przez akcjonariuszy mniejszościowych z możliwością przymusowego wykupienia, iż "sprawa ta odnosi się również do sytuacji, gdy akcjonariusz kupuje akcje spółki notowanej na giełdzie (spółki publicznej), zaś spółka ta wycofa się z giełdy, przestanie być spółką publiczną, a zatem zastosowanie art. 418 ksh staje się możliwe". Działalność gospodarcza, w tym inwestowanie w akcje spółek, nie jest objęta tą skalą bezpieczeństwa i pewności rezultatu, jakie sugeruje w swojej argumentacji RPO. Swoboda prowadzenia działalności gospodarczej to także swoboda decyzji dotyczącej zamiaru wejścia na giełdę lub zgłoszenia wniosku o skreślenie z listy spółek giełdowych. W tym zakresie - tak poprzednio, jak obecnie - obowiązują podobne reguły, w tym reguła podejmowania uchwały kwalifikowaną większością głosów, ale tak kwalifikowaną, że akcjonariusz mniejszościowy w rozumieniu art. 418 ksh nie ma wystarczającej siły głosu, by sprzeciwić się uchwale. Zmiany na rynku kapitałowym, spowodowane decyzjami akcjonariuszy, nie podlegają, wbrew sugestii RPO, konstytucyjnej ochronie wynikającej z art. 2 Konstytucji.

2.5. RPO argumentuje, że art. 418 w zw. z art. 417 ksh, nie wskazując żadnych przesłanek uzasadniających zastosowanie tej instytucji, powodują, że drobni akcjonariusze są pozbawieni jakiejkolwiek możliwości przewidywania okresu posiadania akcji, co stanowi naruszenie pewności obrotu prawnego i tym samym zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.

Zarzut wnioskodawcy i Sądu Okręgowego (ale inaczej niż argumentacja RPO) dotyczy braku spójności pomiędzy instytucją przymusowego wykupu a ustawą z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji. Art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji gwarantuje uprawnionym pracownikom prawo do nieodpłatnego nabycia do 15% akcji objętych przez Skarb Państwa w dniu wpisania spółki do rejestru. Jednakże zgodnie z ust. 2 tego artykułu łączna wartość nominalna tych akcji nie może przekroczyć iloczynu liczby uprawnionych pracowników oraz kwoty osiemnastu średnich wynagrodzeń miesięcznych w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku, obliczonych z okresu sześciu miesięcy poprzedzających miesiąc, w którym Skarb Państwa zbył pierwsze akcje na zasadach ogólnych. Stosowanie tego przepisu prowadzi do sytuacji, w których pakiet akcji nie przekracza 5% kapitału zakładowego spółki.

Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza stosowanie art. 418 ksh do akcji pracowniczych, chroniąc tę grupę akcjonariuszy przed bezpośrednim działaniem ksh. Ustawodawca uznał bowiem szczególny charakter konsekwencji płynących z procesu komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, w tym przede wszystkim w zakresie ochrony praw akcjonariuszy będących pracownikami uprawnionymi do nieodpłatnego nabycia akcji. Zgodnie z art. 38 ust. 3a (w zw. z ust. 3) ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników oraz przez rolników lub rybaków akcje nie mogły być przedmiotem przymusowego wykupu, o którym mowa w art. 418 ksh, w terminie dwóch lat od zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa na zasadach ogólnych, trzech lat zaś w przypadku akcji nabytych przez pracowników pełniących funkcje zarządu spółki. Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji dopuszcza więc przymusowy wykup akcji pracowniczych w trybie art. 418 ksh, wprowadzając jedynie ograniczenia czasowe o charakterze ochronnym z punktu widzenia szczególnego typu akcjonariuszy.

2.6. Zdaniem wnioskodawców ksh nie posłużył się w zakresie dotyczącym braku możliwości przewidzenia wejścia w życie rozwiązań uregulowanych w art. 418 odpowiednimi przepisami międzyczasowymi, przez co naruszona została zasada zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, wyrażona w art. 2 Konstytucji. RPO stoi na stanowisku, że problemu braku przepisów intertemporalnych nie rozwiązuje art. 613 § 1 ksh, który nawiązując do teorii praw nabytych, stanowi, że "uprawnienia (...) akcjonariuszy spółek handlowych, nabyte przed dniem wejścia w życie ustawy, pozostają w mocy". Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich przepis ten odnosi się bowiem do tych praw akcjonariusza, które powstały przed wejściem w życie ksh, a nie są przewidziane albo są wykluczone w ksh, natomiast nie dotyczy praw, jakie ten akcjonariusz nabył przed dniem wejścia w życie kodeksu.

Podstawą do rozstrzygnięcia konfliktów międzyczasowych wywołanych wejściem w życie kodeksu spółek handlowych są przede wszystkim z tytułu VI działu II "Przepisy przejściowe", a konkretnie w badanym tu przypadku art. 613 ksh. Zgodnie z § 1 i 2 tego artykułu uprawnienia wspólników spółek handlowych, nabyte przed wejściem w życie tego kodeksu, pozostają w mocy, a ich treść podlega przepisom dotychczasowym. Tych przepisów nie stosuje się do tych kwestii, które są uregulowane szczegółowymi przepisami ksh (np. łączenie i przekształcanie spółek, zaskarżanie uchwał).

Wobec takiego brzmienia powyższych przepisów można by wysnuć wniosek, iż "wyciskani akcjonariusze", którzy nabyli prawo do akcji przed wejściem w życie kodeksu spółek handlowych, nie mogą być pozbawieni swoich praw do akcji w trybie art. 418 § 1 ksh. Na takim stanowisku, opartym wyłącznie na analizie § 1 i 2 art. 613 stoi Rzecznik Praw Obywatelskich. Jednakże treść art. 613 § 3 ksh uchyla podstawy takiego poglądu, bo zgodnie z jego regulacją do zmiany treści i rozporządzeń uprawnieniami akcjonariuszy, które zostały dokonane po wejściu w życie ksh, stosuje się przepisy tego kodeksu.

Powstać może pytanie, czy chodzi tu jedynie o poszczególne uprawnienia, czy też także o kompleks uprawnień składających się np. na udział lub akcję. Należy przyjąć to drugie rozwiązanie, za czym przemawia także argumentacja a minori ad maius: skoro przepisy ksh stosuje się do rozporządzania poszczególnymi uprawnieniami, to tym bardziej należy je stosować do dokonywania rozporządzeń całością tych uprawnień.

Za taką interpretacją art. 613 ksh przemawia również fakt, że w przypadku innych, nowych rozwiązań w kodeksie spółek handlowych ustawodawca wyraźnie wskazał zasady intertemporalne dotyczące tych rozwiązań, np. w przypadku umorzenia przymusowego akcji, które z mocy art. 359 § 5 ksh może dotyczyć tylko akcji wyemitowanych po zmianie statutu spółki przewidującej umorzenie przymusowe. Skoro zaś przytoczony został art. 359 § 5, to należy stwierdzić, że nie ma podstaw teza Rzecznika Praw Obywatelskich, iż brak uregulowania w art. 418 ksh analogicznego, jak ma to miejsce w przypadku art. 359 § 5, stanowić ma naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. Z faktu braku "analogicznego" uregulowania - prawda, że w swej funkcji, podobnej, ale jednak odmiennej sytuacji - nie można wywodzić niekonstytucyjności takiej konstrukcji. Brak identycznej regulacji w różnych sytuacjach, nie musi prowadzić do wniosku opartego na następującym rozumowaniu: skoro jedno rozwiązanie uznaję za poprawne, to brak takiego rozwiązania w innej sytuacji powoduje niekonstytucyjność owego (braku) rozwiązania.

2.7. Konkludując analizę art. 613 ksh, należy stwierdzić, że ustawodawca jako regułę przyjmuje poszanowanie praw nabytych i tylko w razie konieczności, wyraźnie to formułując, dopuszcza tu odstępstwo (art. 613 § 3 ksh).

2.8. Jednakże znaczenie tej regulacji należy oceniać nie tyle przez pryzmat zasady ochrony praw nabytych, ile przez pryzmat skutków przyjęcia przez ustawodawcę określonej koncepcji regulacji materii intertemporalnej.

Problem polega na ustaleniu, co się dzieje, gdy jakiś stosunek prawny trwa w momencie wejścia w życie przepisów nowych, odmiennie regulujących jego reżim prawny. Powstaje tu dylemat - czy dać pierwszeństwo zasadzie dalszego działania ustawy dawnej, czy też bezpośredniego działania ustawy nowej. Warto w tym miejscu wskazać na art. L ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. 1964 r. Nr 16 poz. 94 ze zm.) Przepis ten nakazuje stosować zasadę bezpośredniego działania przepisów nowych wobec zobowiązań ciągłych, wymienionych w hipotezie tego przepisu. Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 28 maja 1986 r. wyraził pogląd, iż zawarte w tym artykule wyliczenie zobowiązań nie jest wyczerpujące, że zatem artykuł ten odnosi się do zobowiązań o charakterze ciągłym w ogóle U. 1/86 (OTK 1986 poz. 2).

Podobny wyjątek do powyższego został wprowadzony w art. XLIX § 1 - Przepisów wprowadzających Kodeks cywilny, stanowiącym, iż do zobowiązań, które powstały przed dniem wejścia w życie(2) kodeksu cywilnego, stosuje się przepisy tego kodeksu, jeżeli chodzi o skutki prawne zdarzeń, które nastąpiły po dniu wejścia kodeksu w życie, a które nie są związane z istotą stosunku prawnego.

Ustawodawca w kodeksie spółek handlowych również zdecydował się na wprowadzenie jako zasady stosowania prawa dotychczasowego, czyli kodeksu(3) handlowego, a wyraźnie określonym wyjątkiem jest stosowanie prawa nowego, czyli kodeksu spółek handlowych. Przyjęcie takiej koncepcji jest i możliwe, i racjonalne i trudno dopatrzyć się tu naruszenia art. 2 Konstytucji.

2.9. Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca ustawodawcy niezapewnienie odpowiedniej vacatio legis. Zdaniem Marszałka Sejmu za bezpodstawne należy uznać zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich o niezapewnieniu odpowiedniej vacatio legis przez zaskarżone przepisy, gdyż w przypadku kodeksu spółek handlowych wynosił on ponad 50 dni. Mając na względzie obszerność i kompleksowość regulacji zawartych w ustawie, a zarazem to, że nie odbiegają one w sposób zasadniczy od przepisów Kodeksu handlowego z 1934 r., należy stwierdzić, że ponadpięćdziesięciodniowa vacatio legis zapewniła zainteresowanym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów.

Trybunał Konstytucyjny wyraża przekonanie, że w przypadku regulacji o tak dużym znaczeniu, jak analizowany ksh, okres vacatio legis powinien być możliwie długi, by dać adresatom nowej regulacji stosowny czas na zapoznanie się z jego treścią. Trudno byłoby bronić poglądu, że z punktu widzenia funkcji vacatio legis okres 50 dni był okresem "zapewniającym wystarczający czas na zapoznanie się z nowymi przepisami i przygotowanie się do zmian wynikających z tych przepisów". Był to czas możliwego zapoznania się z treścią kodeksu, ale nie byłoby nic niewłaściwego, by ustawodawca w takich sytuacjach przewidział okres dłuższy niż 50 dni. Krytyczna uwaga pod adresem ustawodawcy nie oznacza, że naruszone zostały normy regulujące minimalny okres vacatio legis w takim stopniu, by stwierdzić ich niekonstytucyjność. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że okres 50 dni jest zgodny z normami ogłaszania aktów prawnych (art. 4 ustawy(4) z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych, Dz. U. 2000 r. Nr 62 poz. 718 ze zm.), a tym samym spełnione są minimalne (formalne) warunki uznania zgodności z art. 2 Konstytucji.

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że w sytuacji będącej przedmiotem niniejszego orzeczenia należy wyrazić pogląd, iż bardziej racjonalne jest takie zachowanie ustawodawcy, które nowość normatywną wprowadza poprzez zastosowanie najpierw mniej radykalnych zmian obowiązującego porządku prawnego, by następnie - jeżeli okaże się to społecznie, gospodarczo czy z jakichkolwiek innych, konstytucyjnie uzasadnionych przyczyn wskazane - modyfikować owe mniej radykalne rozwiązania w kierunku ich radykalizacji. W przypadku instytucji "wyciśnięcia" mamy natomiast do czynienia z sytuacją, w której najpierw zastosowano mechanizm bardzo radykalny, by pod wpływem doświadczeń wprowadzić nowelą z 2003 r. rozwiązania mniej radykalne, w większym stopniu uwzględniające uwarunkowania ekonomiczne, kulturowe i społeczne.

3. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

3.1. Sąd Okręgowy, przyjmując szerokie ujęcie wywłaszczenia na gruncie art. 21 ust. 2 Konstytucji, stoi na stanowisku, iż instytucja przymusowego wykupu akcji powinna być traktowana jako wywłaszczenie w rozumieniu powyższego przepisu Konstytucji (wywłaszczenie dopuszczalne jest tylko w razie spełnienia dwóch przesłanek: istnienia publicznego celu wywłaszczenia oraz dokonania wywłaszczenia za słusznym odszkodowaniem).

3.2. Natomiast Rzecznik Praw Obywatelskich zgadza się z poglądem Prokuratora Generalnego, że instytucja "wyciśnięcia" akcjonariusza nie może być porównywana z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, gdyż wywłaszczenie oznacza przymusowe odjęcie własności jedynie na cele publiczne. Instytucja "wyciśnięcia" może być jednak, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, rozważana jako naruszenie prawa własności (art. 20 Konstytucji) w szczególnych okolicznościach.

3.3. Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje.

Definicja wywłaszczenia określona w art. 21 ust. 2 Konstytucji stanowiącym, że "Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem", budzi wątpliwość, czy przepis ten jest adekwatnym wzorcem kontroli art. 418 ksh, gdyż przepis ten reguluje przeniesienie (przymusowe) własności na rzecz prywatnego podmiotu (akcjonariuszy większościowych).

Trybunał Konstytucyjny zwracał już uwagę w wyroku z 12 kwietnia 2000 r. K. 8/98 (OTK ZU 2000/3 poz. 87), że art. 21 ust. 2 Konstytucji nie zawiera definicji legalnej wywłaszczenia. Wykładnia językowa przepisu wskazuje wyraźnie, że cel publiczny jest warunkiem dopuszczalności wywłaszczenia, nie zaś - jego cechą konstytutywną.

Zgodnie z art. 21 ust. 2 Konstytucji instytucja wywłaszczenia należy do sfery prawa publicznego i obejmuje przede wszystkim przymusowe wyzucie z własności na rzecz Skarbu Państwa lub innego podmiotu prawa publicznego. Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 29 maja 2001 r. K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87), "Różnego rodzaju unormowania z dziedziny prawa prywatnego, przewidujące przejście prawa własności wbrew woli uprawnionego na inną osobę lub osoby, nie powinny być oceniane w świetle konstytucyjnej regulacji dotyczącej instytucji wywłaszczenia". Zarazem z dalszego wywodu Trybunału nie musi wynikać, że unormowanie przewidziane w tym przepisie jest dla niniejszej sprawy całkowicie obojętne. Treść tego przepisu ustawy zasadniczej może mieć bowiem znaczenie dla interpretacji art. 64 Konstytucji, a przede wszystkim określenia warunków dopuszczalności pozbawienia własności na rzecz podmiotu prawa prywatnego K. 5/2001 (OTK ZU 2001/4 poz. 87 str. 541).

Trybunał Konstytucyjny - m.in. w wyroku z 25 lutego 1999 r. K. 23/98 (OTK ZU 1999/2 poz. 25) - zwracał uwagę na to, że: "Powiązanie art. 64 ust. 1 i 2 z art. 21 Konstytucji pozwala - ponad wszelką wątpliwość - nadać ochronie praw rzeczowych znaczenie ustrojowe, głównie ze względu na konstytucyjną deklarację, iż własność i inne prawa majątkowe podlegają równej - w sensie podmiotowym - ochronie prawnej". W związku z tym zasada równej dla wszystkich ochrony własności (art. 64 ust. 2 Konstytucji) i zakaz naruszania istoty prawa własności (art. 64 ust. 3 i art. 31 ust. 3 zdanie 2 Konstytucji), interpretowane z uwzględnieniem zasady słusznego odszkodowania obowiązującej w przypadku wywłaszczenia na cele publiczne (art. 21 ust. 2 Konstytucji), nakazują przyjęcie, że również w przypadku rozstrzygnięć ustawodawczych, przewidujących przejście własności między podmiotami prywatnoprawnymi wbrew woli właściciela, obowiązywać powinno założenie spełnienia świadczenia wzajemnego ze strony osoby uzyskującej własność. Należy bowiem założyć, że ustawowa ingerencja w prawo własności, niezależnie od tego, czy dokonywana jest w związku z koniecznością realizacji celów publicznych, czy też w interesie indywidualnym, podlegać powinna do pewnego stopnia takim samym założeniom. Z punktu widzenia właściciela i ochrony jego praw kwestią zasadniczą jest sankcjonowana przez państwo ingerencja w jego prawa majątkowe, natomiast sprawą dalszą (choć oczywiście również nie bez znaczenia) jest to, w czyim interesie leży ta ingerencja. Stąd też nie można generalnie zakładać, że ingerencja ustawodawcy w prawo własności dokonana na rzecz osób prywatnych podlega mniejszym czy też "łagodniejszym" rygorom konstytucyjnym niż ingerencja dokonana na rzecz państwa i w interesie publicznym.

Trybunał Konstytucyjny stoi jednak na stanowisku, zgodnym z poglądami wyrażanymi przez doktrynę prawa, że rozszerzanie zakresu pojęcia wywłaszczenia na każdą formę pozbawienia własności, bez względu na formę, budzi poważne wątpliwości. Na rzecz utrzymania dla wywłaszczenia formy decyzji administracyjnej przemawia nie tylko to, że ustawodawca konstytucyjny zastał tę instytucję w ustalonym kształcie, ale również znaczenie samego aktu administracyjnego dla rozgraniczenia różnych form ingerencji państwa w prawo własności. Chociażby z tego powodu, że gdyby wywłaszczenie rozumieć szeroko - jako wszelkie pozbawienie własności bez względu na formę - to wówczas zaciera się różnica między wywłaszczeniem a niedozwoloną przez Konstytucję nacjonalizacją. Zaciera się również granice między wywłaszczeniem a ograniczeniami ustalającymi treść i zakres ochrony prawa własności. Dopuszczalność tego rodzaju ograniczeń potwierdził TK, zaznaczając jednocześnie, że nie ma do nich zastosowania przepis konstytucyjny dotyczący wywłaszczenia. Występują tu wszak odmienne pod względem prawnym sytuacje. Wówczas bowiem dotyczy to ograniczenia dochodzącego do skutku na podstawie ogólnego aktu normatywnego (ustawy) ustanawianego w interesie ogólnym. Ze względu na istotę, sens i cel społeczny ograniczenia takie nie wymagają zawsze kompensacji w postaci odszkodowania na rzecz właścicieli dotkniętych tym ograniczeniem. Natomiast w przypadku wywłaszczenia - dotyczy to ograniczenia lub odjęcia w całości na cele publiczne konkretnej nieruchomości na rzecz konkretnego podmiotu (Skarbu Państwa lub konkretnej gminy), dokonywane w drodze decyzji administracyjnej (orzeczenie TK z dnia 28 maja 1991 r. K. 1/91 OTK 1991 poz. 4) i wymagające obligatoryjnie odszkodowania. Zatem jako zasadę przy porównywaniu różnych form ograniczania prawa własności "można przyjąć, że wszelkie ingerencje mające charakter ogólny, dotyczące często całej kategorii praw i realizowane w związku z tym w formie ustawy, nie przewidują odszkodowania i nie są traktowane jako wywłaszczenie. Administracyjny akt wywłaszczeniowy nabiera zatem szczególnego znaczenia. Indywidualizując bowiem ingerencje w prawa prywatne, wyznacza tym samym granice wywłaszczenia". Znaczenie aktu administracyjnego w prawie wywłaszczeniowym wynika jednak również ze skutków, jakie wywołuje on w sferze własności jednostki. Ingerencja w prawo własności następuje bowiem za pomocą aktu administracyjnego, który mimo swego publicznoprawnego charakteru wywiera w tym przypadku skutki nie administracyjnoprawne, lecz cywilnoprawne, polegające, z jednej strony, na zniesieniu własności dotychczasowych uprawnionych, a z drugiej - ustanowieniu prawa własności tego, na rzecz którego nastąpiło wywłaszczenie.

Konstatacja ta nie uchyla ustaleń dokonanych w stabilnym orzecznictwie TK w odniesieniu do pojęcia "wywłaszczenie", rozumianego szerzej niż wynikałoby to z ustawowych definicji wywłaszczenia na gruncie ustawy o gospodarce nieruchomościami. Konstytucyjne pojęcie wywłaszczenia jest z natury szersze w tym znaczeniu, że obejmuje różne formy pozbawienia własności bez należytej rekompensaty, co łączy się z orzecznictwem strasburskim akcentującym, że wywłaszczenie obejmuje wszelkie postacie własności, bez względu na formę. W tak rozumianym szerokim definiowaniu instytucji wywłaszczenia chodzi o stworzenie pewnej opozycji pomiędzy szeroką definicją konstytucyjną a - przykładowo - definicją ustawową w ustawie(5) o gospodarce gruntami.

Jednakże zdaniem Trybunału Konstytucyjnego nie oznacza to, że w omawianym przypadku mamy do czynienia z wywłaszczeniem w rozumieniu art. 21 ust. 2 Konstytucji, a oznacza jedynie, że mamy do czynienia z konsekwencjami pozbawienia własności, zbliżonymi do wywłaszczenia, a zatem i z koniecznością uwzględnienia przez ustawodawcę tej okoliczności w zakresie co najmniej takim, jak ma to miejsce w przypadku wywłaszczenia na cele publiczne.

Należy podkreślić uprzednio wypowiedziany przez Trybunał Konstytucyjny pogląd, a mianowicie, że cel publiczny jest warunkiem dopuszczalności wywłaszczenia, nie zaś jego cechą konstytutywną. Wywłaszczenie w znaczeniu konstytucyjnym powinno być ujmowane szeroko, przynajmniej jako "wszelkie pozbawienie własności (...) bez względu na formę" czy też jako "wszelkie ograniczenie bądź pozbawienie przysługującego podmiotowi prawa przez władzę publiczną".

Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że artykuł 418 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji.

3.4. Stwierdzenie, że art. 418 ksh nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji, nie oznacza jednak, że tracą na znaczeniu funkcje art. 21 ust. 2 Konstytucji z perspektywy instytucji "wyciśnięcia" mniejszościowego akcjonariusza i jego sytuacji ekonomicznej. W swej treści, ważnej z punktu widzenia rozpoznawanej sprawy, art. 21 ust. 2 Konstytucji ustanawia konstytucyjną, a więc wzmożoną ochronę własności, dopuszczając wywłaszczenie "tylko za słusznym odszkodowaniem". Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu z 8 maja 1990 r. K. 1/90 (OTK 1990 poz. 2 s. 20) stwierdził, iż "słuszne odszkodowanie - to odszkodowanie sprawiedliwe. Sprawiedliwe odszkodowanie jest to jednocześnie odszkodowanie ekwiwalentne, bowiem tylko takie nie narusza istoty odszkodowania za przejętą własność". Oznacza to, że powinno dawać właścicielowi możliwość odtworzenia rzeczy, którą utracił, lub, ujmując szerzej, takie, które pozwoli wywłaszczonemu odtworzyć jego sytuację majątkową, jaką miał przed wywłaszczeniem. Odszkodowanie nie może być w żaden sposób uszczuplone, i to nie tylko przez sposób obliczania jego wysokości, ale również przez tryb wypłacania. Art. 418 ksh reguluje niewątpliwie sytuację przejścia własności między podmiotami prywatnoprawnymi wbrew woli właściciela co musi skutkować spełnieniem świadczenia wzajemnego ze strony osoby uzyskującej własność. Nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z instytucją wywłaszczenia w konstytucyjnym rozumieniu tego pojęcia.

Cena wykupu akcji jest ustalana przez biegłego, który dokonuje ich wyceny (art. 417 § 1 zd. 1 w zw. z art. 418 § 3 zd. 1 ksh). Nie jest tutaj możliwe posłużenie się ceną notowaną na rynku regulowanym, gdyż taki sposób ustalania ceny akcji znajduje zastosowanie tylko w przypadku spółek publicznych, a w odniesieniu do tych spółek przymusowy wykup akcji drobnych akcjonariuszy został wykluczony (art. 418 § 4 ksh). W konsekwencji ustawodawca zastosował konstrukcję ustalania ceny przez osobę trzecią, która jest w tej materii profesjonalistą i w samym założeniu jako osoba trzecia pozostaje niezależna zarówno od spółki, jak i od jej akcjonariuszy.

Z całokształtu przepisów kodeksu spółek handlowych wynika, że określona przez biegłego suma wykupu jest kwotą minimalną, którą powinni uzyskać akcjonariusze mniejszościowi w zamian za swoje akcje. Nie ma zatem przeszkód, aby uzyskali oni kwotę większą, jeśli taka będzie wola akcjonariuszy większościowych dokonujących przymusowego wykupu. Dodatkowo odpowiednie przepisy regulujące kwestię kontroli sądu nad przeprowadzonym przymusowym wykupem gwarantują ochronę wykupywanych akcjonariuszy przed uzyskaniem zaniżonej ceny za ich akcje (por. dalszą część uzasadnienia).

4. Art. 418 § 2 w związku z art. 417 ksh jest zgodny z art. 31 ust. 3 oraz art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

4.1. Klauzula ograniczeń wolności i praw jednostki ustanowiona w art. 31 ust. 3 Konstytucji składa się z trzech części. Pierwsza dotyczy formalnej podstawy ewentualnych ograniczeń, którą może być tylko ustawa. Druga dotyczy dopuszczalnych przesłanek ograniczeń (sześć wymienionych przesłanek), trzecia zaś stanowi gwarancję nienaruszalności istoty wolności i prawa.

Wymóg ustawy jako formalnej podstawy ograniczeń wolności i praw został spełniony w badanej sprawie.

4.2. Druga część klauzuli dopuszczającej ograniczenia praw i wolności jednostki dotyczy materialnych przesłanek ograniczeń. Łączna analiza wartości wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji może prowadzić do wniosku, że wyrażają one wszystkie koncepcje interesu publicznego jako ogólnego wyznacznika granic wolności i praw jednostki. Choć Konstytucja posługuje się pojęciem "interesu publicznego" (art. 22), to przy redagowaniu art. 31 ust. 3 Konstytucji za właściwe uznano "rozpisanie" ogólnej kategorii interesu publicznego na sześć kategorii (interesów) o bardziej szczegółowym charakterze. "Porządek publiczny" jako przesłanka ograniczenia wolności i praw jednostki rozumiany jest jako dyrektywa takiej organizacji życia publicznego, która zapewniać ma minimalny poziom uwzględniania interesu publicznego. Przesłanka porządku publicznego jest zorientowana na zapewnienie prawidłowego funkcjonowania życia społecznego - i tym samym - nie jest wyłącznie powiązana z "państwem". Porządek publiczny zakłada organizację społeczeństwa, która jest oparta na wartościach przez to społeczeństwo podzielanych.

Przesłanka "bezpieczeństwa państwa" obejmuje zarówno konieczność ochrony przed zagrożeniami zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi, a także należy wskazać, iż oznacza wolność od zagrożeń dla istnienia państwa demokratycznego. Przesłanki ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej nie stanowią dla niniejszej sprawy potencjalnego znaczenia, należy więc tylko wskazać na ich istnienie w omawianej normie konstytucyjnej.

4.3. Ograniczenie praw człowieka dopuszczalne jest również ze względu na konieczność ochrony wolności i praw innych osób. Konieczność taka odpowiada sytuacji kolizji praw różnych podmiotów. Kolizja praw może mieć miejsce wtedy, gdy w danej sytuacji faktycznej urzeczywistnienie prawa pewnego podmiotu prowadzi do naruszenia prawa innego podmiotu. Kolizja praw rozumiana jest w doktrynie szerzej, tak aby zakresem tego pojęcia objąć również sytuacje, gdy urzeczywistnienie prawa określonego podmiotu w danej sytuacji faktycznej powoduje jedynie niebezpieczeństwo naruszenia prawa innego podmiotu.

4.4. Niezbędne jest również ustalenie, czy doszło do naruszenia zasady proporcjonalności, czyli czy istnieje odpowiednia relacja pomiędzy celem, którego osiągnięciu ma służyć kwestionowana regulacja prawna, a środkami prowadzącymi do osiągnięcia tego celu. Normatywnym wyrazem tej zasady jest art. 31 ust. 3 Konstytucji, dopuszczający możliwość ustalania tylko takich ograniczeń, które są konieczne dla osiągnięcia jednego z wymienionych w tym przepisie celów. Zgodnie z ustaloną linią orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego z art. 31 ust. 3 Konstytucji można wywieść wymaganie niezbędności, przydatności i proporcjonalności regulacji ograniczającej korzystanie z konstytucyjnych wolności i praw (wyrok TK z 16 kwietnia 2002 r. SK 23/2001 (OTK ZU 2002/3A poz. 26).

4.5. Porównując wskazane uprzednio motywy konstrukcji instytucji przymusowego wykupu akcji z art. 418 ksh z wartościami określonymi w art. 31 ust. 3 Konstytucji, należy stwierdzić, że w badanej sprawie mamy do czynienia z kolizją praw różnych podmiotów. Mianowicie prawom akcjonariuszy wykupywanych przeciwstawione są prawa akcjonariuszy większościowych oraz prawa (i interesy) spółki akcyjnej jako osoby prawnej. Ograniczenie praw i wolności jest bowiem dopuszczalne, zgodnie z Konstytucją, między innymi dla ochrony praw innych osób. Wydaje się oczywiste, że pewne prawa, jak prawo własności lub wolności np. prowadzenia działalności gospodarczej, muszą - z istoty systemu gospodarczego - obejmować nie tylko osoby fizyczne, ale też podmioty gospodarcze tworzone przez osoby fizyczne (por. wyrok TK z 8 czerwca 1999 r. SK 12/98 OTK ZU 1999/5 poz. 96).

4.6. Warto wskazać na orzecznictwo niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który uznał pozbawienie praw udziałowych akcjonariuszy za stosownym odszkodowaniem za zgodne z niemiecką konstytucją (orzeczenia w sprawach Feldmühle z 7 sierpnia 1962 r. oraz Moto Meterz z 23 sierpnia 2000 r.). Niemiecki Trybunał dokonał rozróżnienia ochrony własności akcjonariuszy, orzekając, że z istoty posiadania większości akcji i długotrwałego charakteru inwestycji w duży pakiet akcji wynikają "uprawnienia władcze" umożliwiające akcjonariuszowi większościowemu wywieranie wpływu na kierowanie spółką. Natomiast ze względu na drobny udział akcjonariusze mniejszościowi nie korzystają z "uprawnień władczych", jako że dla nich jest to krótkotrwała inwestycja w akcje i znaczenie mają przede wszystkim uprawnienia majątkowe. Również Sąd Apelacyjny w Paryżu (Cour d'appel de Paris, 1re ch. Section CBV z 16 maja 1995, Rev. Soc. 535) na wniosek towarzystwa akcjonariuszy mniejszościowych rozpatrywał sprawę, czy instytucja przymusowego wykupu jest zgodna z konstytucją. Sąd francuski uznał, iż instytucja ta nie stanowi naruszenia konstytucyjnego prawa własności, jako że służy interesowi powszechnemu rozwoju wolnego rynku kapitałowego oraz działalności gospodarczej.

4.7. Konstytucja RP nie wskazuje bezpośrednio na taką wartość jak wolność gospodarcza, dla której może zostać ograniczone inne prawo bądź wolność konstytucyjna. Jednak pośrednio taka właśnie wartość będzie przesłanką omawianego tu ograniczenia prawa majątkowego akcjonariuszy mniejszościowych. Powyżej wskazane motywy wprowadzenia do polskiego porządku prawnego tej instytucji mają wspólny mianownik - jest nim ochrona interesów spółki. Jak wykazuje część doktryny, interes spółki staje się zbieżny z interesem akcjonariuszy większościowych. Zasada rządów większości zezwala na przewagę interesu wspólnego nad interesem jednostkowym i jest utożsamiana z interesem wspólnym.

4.8. W literaturze i orzecznictwie konstytucyjnym można spotkać formuły głoszące, że "własność nie jest prawem absolutnym" oraz że "ochrona własności nie jest prawem absolutnym". Owa ograniczoność czy względność polegać może bądź na tym, że pewne prawa majątkowe mają ograniczoną treść lub ograniczoną trwałość w czasie ze względu na inne prawa majątkowe (ograniczoność praw majątkowych jako immanentny atrybut ich prawnej regulacji), bądź na tym, że ustawodawca wprowadza ograniczenia z racji innych niż uporządkowanie korzystania z wolności majątkowej, ograniczając wolność majątkową ze względu na inne wartości. W kwestii dopuszczalności takich lub podobnych ingerencji, czyli "granic ograniczeń" wolności majątkowej, zastosowanie ma ogólna zasada proporcjonalności, a oprócz niej takie standardy konstytucyjne jak zasada równości, zasada ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, wymóg wyraźnych podstaw ustawowych, legalność i rzetelność procedur ingerencji, prawo zainteresowanego do sądu itd.

4.9. Nie każda regulacja prawna stosunków majątkowych może być postrzegana jako ingerencja prawodawcy ograniczająca korzystanie z prawa podstawowego do własności. Każdy ustawodawca, regulując in abstracto stosunki majątkowe, kieruje się jakąś koncepcją sprawiedliwości i sprawności funkcjonowania tych stosunków, a niekoniecznie dążeniem do ograniczenia wolności majątkowej jednostki w imię innych racji. Jeżeli np. treść pewnego prawa majątkowego nie jest ius infinitum, lecz zawiera w sobie tzw. immanentne ograniczenia, to nie musi to wynikać z przeciwieństwa prawu do wolności majątkowej innych wartości, lecz może być po prostu sposobem rozwiązania "konkurencji" praw przysługujących różnym podmiotom do tego samego dobra lub do dóbr pozostających we wzajemnym związku.

Skoro ograniczenia wolności gospodarczej (w celu realizacji interesu publicznego) często "przenoszą się" na sferę wolności majątkowej, ponieważ implikują ograniczenia w sposobie korzystania z dóbr majątkowych zaangażowanych w sferze działalności gospodarczej lub stanowiących ich efekt, to w konsekwencji uznać można zasadność ograniczeń prawa własności (art. 64 ust. 3 Konstytucji) w tym zakresie, w jakim dopuszczalne jest traktowanie interesu publicznego jako kryterium owego ograniczenia.

4.10. Z zasadą rządów większości związany jest problem ochrony mniejszości, a w szczególności kwestia granic prawnych tej ochrony. Istnieją w doktrynie dwa stanowiska co do zakresu obowiązywania w polskim prawie spółek mechanizmów ochrony mniejszościowych akcjonariuszy. Zwolennicy pierwszego z nich przez prawa mniejszości rozumieją wszystkie uprawnienia służące ochronie praw akcjonariusza. Według drugiego stanowiska za prawa mniejszości uważa się tylko takie uprawnienia, których realizacja jest uzależniona od posiadania określonego ułamka kapitału zakładowego, to znaczy wówczas, gdy akcjonariusz lub grupa akcjonariuszy jest w stanie skupić akcje stanowiące więcej niż 10% kapitału zakładowego. Jeżeli przyjąć drugie stanowisko, wówczas także w tym zakresie spełniony jest test proporcjonalności z punktu widzenia ograniczeń uprawnień akcjonariuszy mniejszościowych.

Normatywnym wyrazem "rządów większości nad mniejszością" w spółce akcyjnej jest podejmowanie uchwał przez akcjonariuszy (działających jako walne zgromadzenie) większością głosów, tj. większością bezwzględną (art. 414 ksh) albo kwalifikowaną (np. art. 415 § 1 ksh), a nade wszystko działanie zasady większości przy uszczuplaniu praw akcjonariusza. W spółce akcyjnej zgoda akcjonariusza wymagana jest tylko na uszczuplenie prawa mu osobiście przyznanego (art. 415 § 3 ksh), podczas gdy w spółce z o.o. (czyli spółce kapitałowej o elementach osobowych) zgoda wspólnika jest wymagana w przypadku uszczuplania mu przez zgromadzenie wspólników jakichkolwiek jego praw w spółce. Przyjęcie na gruncie spółek kapitałowych zasady rządów większości odróżnia je od spółek osobowych.

Prymat większości nad mniejszością, jak dowodzą zwolennicy tej zasady, wynika bowiem z charakteru spółki akcyjnej jako przedsięwzięcia kapitałowego, mającego na względzie zasadę zbywalności akcji, i związanego z tym faktu częstych zmian personalnych. Z uwagi na konieczność zapewnienia sprawności działania spółki oraz bezpieczeństwa i pewności obrotu gospodarczego ustawodawca wprowadził do spółki akcyjnej zasadę rządów większości. Zasada rządów większości jest odzwierciedleniem innej reguły rządzącej spółką akcyjną, a mianowicie prymatu kapitału nad osobą.

Ściśle powiązana z zasadą większości jest zasada proporcjonalności praw i wkładu, polegająca na tym, że zakres praw danego akcjonariusza w spółce zależy od liczby akcji, które skupił w swych rękach. Normatywnym wyrazem tej zasady jest art. 411 § 1 zd. 1 ksh, zgodnie z którym akcja daje prawo do jednego głosu na walnym zgromadzeniu. Innymi słowy, jeżeli dany akcjonariusz objął więcej akcji i tym samym wniósł większy wkład do spółki, to jest rzeczą naturalną, że posiada przez to większą liczbę głosów w spółce. Akcjonariusz, który wniósł większy kapitał, ponosi też większe ryzyko gospodarcze, jest więc uzasadnione, aby jego interesy były uwzględniane proporcjonalnie do wniesionego kapitału. W spółce akcyjnej zasada proporcjonalności praw i wkładu pełni rolę bariery tamującej nadmierną roszczeniowość akcjonariuszy mniejszościowych, trudno bowiem uznać, aby tak samo traktować osobę, która opłaciła ponad połowę kapitału zakładowego spółki, jak osobę, która opłaciła jedną tysięczną tego kapitału.

4.11. Koncepcja przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy jest zatem zgodna z naturą spółki akcyjnej, opisaną powyżej, która zakłada "rządy większością nad mniejszością", a także przyjmuje zasadę proporcjonalności praw i wkładów wspólników. Nasuwa się jednak pytanie, czy zasady spółki akcyjnej dostatecznie tłumaczą konieczność tego rodzaju ograniczenia prawa akcjonariuszy, z jakimi mamy do czynienia w art. 418 ksh, zakwestionowanym przez Sąd Rejonowy oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Istotna jest tu kwestia, czy należy uznać za słuszną tezę, iż zgodne z Konstytucją jest to, że drobny akcjonariusz musi liczyć się z naturą spółki akcyjnej, a tym samym musi się liczyć również z tym, że większość akcjonariuszy wbrew jego woli, a nawet bez jego zgody może pozbawić go przysługujących mu praw.

4.12. Należy zauważyć, że przesłanki zastosowania przymusowego wykupu akcji zwiększają paradoksalnie ochronę akcjonariuszy mniejszościowych. Do wykupienia akcji jest uprawnionych nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają nie mniej niż 90% kapitału zakładowego, uchwała o przymusowym wykupie musi być podjęta większością 9/10 głosów oddanych, uchwała może dotyczyć akcjonariuszy reprezentujących mniej niż 5% kapitału zakładowego. Eksperci Komisji Europejskiej sugerują dwa kryteria stosowania instytucji "wyciśnięcia" w prawodawstwach państw członkowskich: osiągnięcie przez akcjonariuszy progu 90-95% udziałów w spółce oraz stosowną rekompensatę (raport specjalnej grupy ekspertów Komisji Europejskiej - Report of the High Level Group of Company Law Experts on a Modern Regulatory Framework for Company Law in Europe, 4 listopada 2002 r.). Ponadto przepisy ksh pozwalają na zwiększenie ochrony akcjonariuszy mniejszościowych w ten sposób, że statut może przyjąć zasadę jednomyślności lub inne surowsze warunki podjęcia uchwały walnego zgromadzenia o wykupie akcji.

Jak już zostało to wskazane powyżej, w sytuacji kolizji praw należy gwarantować, by prawodawca nie przekraczał dopuszczalnego zakresu odstępstw od stanu optymalnej ochrony wszystkich kolidujących ze sobą wartości. Interes spółki akcyjnej (utożsamiany z interesem wspólników większościowych), prawo spółki do rozwoju i prowadzenia efektywnej działalności gospodarczej jest tu wartością przeciwstawianą prawu majątkowemu akcjonariuszy mniejszościowych do akcji. Istotne są zatem mechanizmy ochronne dla tych ostatnich, sprowadzające się w tym wypadku także do ekwiwalentu za utracone prawo majątkowe (własność). I właśnie odpowiednia wycena akcji wykupywanych na podstawie art. 418 ksh jest tym mechanizmem obronnym dla praw akcjonariuszy mniejszościowych, które są realizowane kosztem wolności gospodarczej spółki (praw i wolności innych osób).

5. Art. 418 § 1 ksh rozumiany jako niewyłączający prawa akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji do zaskarżenia uchwały o tym wykupie jest zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji.

5.1. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh z art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że przepisy te naruszają prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, rozumiane jako prawo do merytorycznego rozpoznania sprawy i wydania rozstrzygającego orzeczenia. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich art. 418 w związku z art. 417 ksh oraz uregulowania, do których te przepisy odsyłają, nie zapewniają akcjonariuszom mniejszościowym koniecznej ochrony ich prawa do własności, gdyż nie dają one możliwości przeniesienia ewentualnego sporu co do zasadności ekonomiczno-finansowej treści uchwały walnego zgromadzenia na drogę sądową, uchwała nie wymaga bowiem uzasadnienia. Przepisy te nie dają również możliwości odwołania się do drugiej instancji od decyzji sądu, co do opinii biegłego na temat rynkowej wyceny wykupywanych akcji.

5.2. Również zdaniem Sądu Okręgowego kwestionowany przepis jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Wprawdzie przymusowy wykup akcji następuje zawsze w formie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, zatem dopuszczalne jest zaskarżenie takiej uchwały w trybie art. 422 ksh lub art. 425 ksh, przepisy te jednak pozwalają sądowi na skontrolowanie zaskarżonej uchwały jedynie pod względem formalnym. Ustawodawca, nie wymagając udowodnienia wystąpienia przesłanek merytorycznych "wyciśnięcia", jak i nie wymagając uzasadnienia takiej uchwały, nie zagwarantował możliwości merytorycznej kontroli sądowej przymusowego wykupu akcji. Ponadto, zdaniem Sądu Okręgowego, ustawodawca naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji, bo nie zapewnił akcjonariuszom mniejszościowym, których akcje są przedmiotem przymusowego wykupu, możliwości kwestionowania przed sądem wyceny dokonanej przez biegłego.

5.3. Trybunał Konstytucyjny, przypominając stanowisko wnioskodawcy, że po pierwsze - tryb przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych przewidziany w art. 418 § 3 ksh de facto uniemożliwia sądowi merytoryczny nadzór nad treścią powziętej uchwały, po drugie - brak jest obowiązku przedstawienia motywów uchwały (materialnoprawnych przesłanek warunkujących podjęcie uchwały), co powoduje, iż akcjonariusze, których akcje podlegają przymusowemu wykupowi, nie mają możliwości doprowadzenia do merytorycznego zbadania przez sąd uchwały, ponieważ uchwała nie zawiera podania powodów zastosowania "wyciskania" przez większościowych akcjonariuszy, pragnie przede wszystkim wskazać na konieczność ustalenia, jaki jest dokładnie zakres przedmiotowy zarzutów w badanej sprawie.

Zdaniem wnioskodawcy istotny jest brak możliwości zbadania przez sąd motywów ekonomicznych, czy finansowych bądź organizacyjnych "wyciskania" w trybie powództwa, o którym mowa w art. 422 § 1 ksh. Tak przedstawiony zarzut wskazuje, że wnioskodawca kwestionuje zgodność art. 418 ksh w zw. z art. 422 ksh z jednym z elementów składających się na pojęcie prawa do sądu, a mianowicie prawem do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, a tym samym możliwości prawnie skutecznej ochrony praw na drodze sądowej.

Trybunał Konstytucyjny związany jest granicami wniosku, więc należy rozpatrzyć, czy uprawniony jest do badania tak sformułowanych zarzutów. Wnioskodawca wskazuje na brak konieczności podania przesłanek w uchwale dotyczącej "wyciśnięcia", co powoduje jego zdaniem niekonstytucyjność art. 418 ksh. Istotne znaczenie ma tu oczywiście przepis art. 422 ksh regulujący procedurę zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników. Nie zmienia to faktu, że przedmiotem zaskarżenia jest art. 418 ksh jako potencjalnie wadliwy. Z tych względów zasadne jest badanie tego przepisu ze wskazanym wzorcem.

Zgodnie z art. 422 § 1 ksh "Uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o uchylenie uchwały". Krąg podmiotów uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia został określony w § 2 art. 422 ksh. I tak prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia przysługuje: 1) zarządowi, radzie nadzorczej oraz poszczególnym członkom tych organów, 2) akcjonariuszowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu; wymóg głosowania nie dotyczy akcjonariusza akcji niemej, 3) akcjonariuszowi bezzasadnie niedopuszczonemu do udziału w walnym zgromadzeniu, 4) akcjonariuszom, którzy nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, jedynie w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad.

5.4. Kwestionowane przez wnioskodawców regulacje zapewniają dostęp do sądu oraz prawo do wyroku sądowego. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że szczegółowej analizy wymaga art. 418 ksh w zw. z 417 § 1 ksh co do zapewnienia konstytucyjnej gwarancji "prawa do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości".

Wnioskodawca stwierdza, że uchwałę dotyczącą przymusowego wykupienia podjętą na podstawie zaskarżonego art. 418 ksh § 3 zd. 2 ksh można zaskarżyć jedynie pod zarzutem, że naruszona została procedura "wyciśnięcia" opisywana we wskazanym przepisie ksh. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego treść art. 422 ksh w związku z art. 418 ksh nie prowadzi jednak do takiego wniosku. Art. 418 ksh ułatwia rzeczywiście przeprowadzenie przymusowego wykupu akcjonariuszy mniejszościowych, przez to, że nie wymaga wskazania w uchwale przyczyn wykupu przez akcjonariuszy większościowych. Taka regulacja nie oznacza jednak pozbawienia akcjonariuszy mniejszościowych prawa do ochrony sądowej, a co najistotniejsze do podnoszenia zarzutów pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych lub nadużycia prawa przez akcjonariuszy większościowych. Pogląd, iż art. 418 ksh stanowi lex specialis wobec art. 422 § 1 ksh, nie wynika z uregulowań tu wskazanych. Przy braku przesłanek podjęcia decyzji o przymusowym wykupie akcji ustalonych a priori w ustawie, akcjonariusz byłby także pozbawiony możliwości obrony ex post. Brak jest argumentów, które przemawiałyby za taką tezą - nie wynikają one z treści omawianej regulacji prawnej.

Jednakże dość powszechnie praktyka sądowa przyjmowała, na co wskazują także wnioskodawcy, że art. 418, stanowiąc lex specialis wobec art. 422 § 1 ksh wyłącza akcjonariuszom mniejszościowym skuteczną drogę sądową. Ponieważ w wyniku wskazanej praktyki orzeczniczej art. 418 w związku z art. 422 § 1 ksh uzyskał wspomniane rozumienie jego treści, konieczne stało się ustalenie znaczenia relacji wskazanych przepisów z punktu widzenia prawa do sądu realizowanego przez pokrzywdzonego akcjonariusza mniejszościowego. Tym bardziej stało się to konieczne, że praktyka sądowa mogła prowadzić do wniosku o wątpliwościach konstytucyjnych (czy wręcz o uchybieniu konstytucyjnym) regulacji kodeksowej w jej pierwotnym brzmieniu. W szczególności owa wątpliwość konstytucyjna dotyczyć by miała rozumienia pojęcia "pokrzywdzony" oraz braku wystarczających materialnych przesłanek decyzji zgromadzenia akcjonariuszy o "wyciśnięciu" akcjonariusza mniejszościowego.

5.5. W tym kontekście można wskazać uregulowanie instytucji przymusowego wykupu w prawie holenderskim, często porównywane do polskiego rozwiązania. Z ujęcia holenderskiego wynika, że nie może dojść do przymusowego wykupu akcji, jeżeli drobny akcjonariusz mimo rekompensaty miałby ponieść na skutek przeniesienia akcji znaczne szkody materialne, gdyby był posiadaczem akcji wyposażonej na podstawie statutu w szczególne prawa dotyczące uprawnień kontrolnych (decyzyjnych) lub gdyby osoba, na rzecz której ma nastąpić przeniesienie akcji, zrzekła się wobec niego prawa do wszczęcia postępowania o przymusowy wykup akcji. Sąd holenderski może odmówić zgody na przymusowy wykup akcji akcjonariuszy mniejszościowych tylko w tych trzech wskazanych wypadkach. Uznać więc można, że prawo kontroli sądowej w Polsce nad procesem przymusowego wykupu jest szersze, przez to, że polski sąd może uwzględnić każdy umotywowany zarzut, że uchwała dotycząca przymusowego wykupu narusza statut bądź dobre obyczaje i godzi w interes spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Ponadto należy wskazać inny przepis polskiego ksh, który ma znaczenie dla realizacji prawa do sądu w omawianym zakresie. Akcjonariusz "wykupiony" ma prawo do sądowej kontroli (przez sąd rejestrowy, a nie jak w powyżej omawianej sytuacji sąd gospodarczy) wyceny akcji dokonanej przez biegłego. Przepis art. 417 § 1 zd. 3 w zw. z art. 418 § 3 zd. 2 ksh odsyła odpowiednio do art. 312 § 8 ksh, który przewiduje możliwość sporu przed sądem rejestrowym w przypadku rozbieżności zdań w zakresie wyników wyceny. Zgodnie z art. 312 § 8 ksh w przypadku rozbieżności zdań między założycielami a biegłym rewidentem spór rozstrzyga sąd rejestrowy na wniosek założycieli. Na postanowienie sądu wydane w wyniku rozpatrzenia wniosku nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd rejestrowy może wyznaczyć nowego biegłego rewidenta, jeżeli uzna to za uzasadnione. Należy wobec takiego brzmienia przepisu i powiązania go z art. 417 § 1 zd. 3 ksh (który odsyła do tego pierwszego) ustalić, kto jest uprawniony do kwestionowania wyceny aktu dokonanej przez biegłego i skierowania tym samym tej sprawy na drogę sądową. Pojęcie "założyciele" użyte w art. 312 § 8 ksh nie może ograniczać się do zarządu spółki, a tym samym pomijać akcjonariuszy mniejszościowych, których dotyczy wykupienie, gdyż spółka, którą reprezentuje zarząd, nie ma żadnego interesu prawnego, aby kwestionować wyniki wyceny akcji sporządzonej przez biegłego, ponieważ wykupu akcji dokonują sami akcjonariusze, czyli odbywa się to poza spółką. Skoro więc zarząd nie jest zainteresowany kwestionowaniem wyceny akcji spółki dokonanej przez biegłego, to wykluczenie akcjonariuszy z zakresu podmiotowego art. 312 § ksh oznaczałoby, że przepis ten jest bezprzedmiotowy dla instytucji wykupienia przymusowego, podczas gdy ustawodawca wyraźnie odsyła do jego stosowania.

Wobec powyższego jest to alternatywny mechanizm ochrony interesów akcjonariusza mniejszościowego, obok możliwości zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia do sądu gospodarczego w trybie art. 422 § 1 z powołaniem się na przesłankę pokrzywdzenia akcjonariusza wskutek zaniżonej ceny wykupu akcji. Wyposażenie akcjonariusza w dwie możliwości ochrony jego interesów, tj. przed sądem rejestrowym i przed sądem gospodarczym, nie oznacza, że akcjonariusz ten może dochodzić jednocześnie tego samego prawa w dwóch odrębnych postępowaniach sądowych. Wyklucza taką możliwość art. 192 pkt 1 kodeksu postępowania cywilnego ("nie można w toku sprawy wszcząć pomiędzy tymi samymi stronami nowego postępowania o to samo roszczenie") i art. 366 kpc ("wyrok prawomocny ma powagę rzeczy osądzonej tylko co do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia, a ponadto tylko między tymi samymi stronami"). Reasumując, po pierwsze - drobny akcjonariusz musi dokonać wyboru mechanizmu ochrony swoich interesów w kwestii wyceny akcji spółki, po drugie zaś - wprawdzie zaskarżenie uchwały samo przez się nie wstrzymuje procedury przymusowego wykupu, ale powodzenie powództwa wymusi na spółce przywrócenie takiego stanu rzeczy, jak gdyby nie doszło do przymusowego wykupu.

5.6. Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, zgodnym z poglądem Prokuratora Generalnego, że art. 418 ksh nie wyłączył stosowania przepisu art. 422 ksh do instytucji przymusowego wykupu akcji. Brak zaś w art. 418 ksh przesłanek uzasadniających zastosowanie instytucji "wyciśnięcia akcjonariusza" nie pozbawia akcjonariusza mniejszościowego podnoszenia zarzutów naruszenia przez tę uchwałę dobrych obyczajów lub statutu albo że uchwała ma na celu jego pokrzywdzenie. Akcjonariusz może również zaskarżyć uchwałę na podstawie art. 425 ksh (na co wskazuje także Sąd Okręgowy), np. wobec braku wymaganej większości głosów przy podejmowaniu uchwały, naruszenia przepisów o głosowaniu (art. 416 § 2 i 3), niewłaściwego określenia akcji podlegających wykupowi oraz akcjonariuszy zobowiązanych do wykupu (art. 418 § 2), pozbawienia akcjonariusza uprawnień osobistych (art. 354) oraz w innych przypadkach naruszenia ustawy.

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny uznaje, że można określić cechy akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji. Jest to osoba dotknięta uchwałą, o której mowa w art. 418 § 1 ksh, która została powzięta bez istnienia dostatecznie uzasadnionych przyczyn, to jest w szczególności bez wskazania, iż powzięcie tej uchwały nastąpiło na skutek potrzeby ochrony akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem w spółce przez mniejszość praw korporacyjnych wynikających z akcji, w sposób uniemożliwiający sprawne funkcjonowanie spółki. Tak więc nie działanie prewencyjne, nie sam zamiar, najczęściej - przewidywany, akcjonariuszy mniejszościowych, ale faktyczne działania utrudniające lub uniemożliwiające funkcjonowanie spółki lub zmierzające do znacznego obniżenia poziomu ochrony interesów spółki mogą być tym kryterium powzięcia takiej uchwały. Trafne jest przy tym stanowisko Sądu Najwyższego wykładające znaczenie zwrotu zawartego w art. 422 § 1 odnoszącego się do uchwały mającej "na celu pokrzywdzenie akcjonariusza". SN stwierdził, że uchwała mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza oznacza zarówno sytuację, gdy cel pokrzywdzenia akcjonariusza istnieje w trakcie podejmowania uchwały, jak również sytuację, w której pokrzywdzenie akcjonariusza nie jest zakładane w chwili podejmowania uchwały, jednak treść uchwały jest taka, że jej wykonanie doprowadziło do jego pokrzywdzenia (wyrok SN z 16 kwietnia 2004 r. I CK 537/2003 OSNC 2004/12 poz. 204).

Trybunał Konstytucyjny pragnie wskazać na dwa aspekty pojęcia pokrzywdzonego akcjonariusza. Po pierwsze, o którym mowa w art. 422 ksh, związane z naruszeniem dobrych obyczajów, i po drugie to, o którym mowa w art. 418 ksh, przy przyjęciu wskazanej przez Trybunał treści tego przepisu. Niejako dwuczęściowy charakter uchwały o wykupie, to znaczy postanowienie oraz uzasadnienie w rozumieniu nadanym wyżej, wyłącza możliwość automatyzmu podjęcia uchwały.

Należy też zwrócić uwagę na istotną okoliczność przyjęcia takiego rozumienia art. 418 ksh, a mianowicie rozłożenie ciężaru dowodzenia, pozwalające akcjonariuszom mniejszościowym, w ich subiektywnym odczuciu skrzywdzonych wykupem akcji, na realne dochodzenie praw z właściwym rozłożeniem ciężaru dowodzenia. Do tego dochodzą niebanalne korzyści również dla akcjonariuszy większościowych, dlatego że otwarte jest pole do niesformalizowanych negocjacji, w których będą się w bardziej realny sposób liczyły wola i interesy akcjonariuszy mniejszościowych. Uchwała o "wyciśnięciu" staje się wtedy ultima ratio, a nie pierwszą czynnością zgromadzenia akcjonariuszy.

Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że ze względu na trudności w uzasadnieniu subiektywnego momentu działania "w celu" pokrzywdzenia akcjonariusza, uzasadnione wydaje się również szerokie zastosowanie domniemania faktycznego, pozwalającego na przyjęcie, że zaniżenie wartości przymusowo wykupywanych akcji nastąpiło w celu pokrzywdzenia akcjonariusza. W razie uwzględnienia powództwa akcjonariusza mniejszościowego, uchwała o przymusowym wykupie akcji zostaje unieważniona ze skutkiem ex tunc, co oznacza, że akcjonariusz mniejszościowy nie utracił przysługującego mu prawa udziałowego.

5.7. Wprawdzie przymusowy wykup akcji nie jest prowadzony w postępowaniu sądowym, tak jak wyłączenie wspólnika spółki z o.o., zważyć jednakże należy, że powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały stwarza możliwość sądowej kontroli nad wykonywaniem uprawnień przez akcjonariuszy większościowych. Ustawodawca zatem, kształtując instytucję przymusowego wykupu akcji, wprowadził pośredni wprawdzie, ale istotny mechanizm kontroli uchwały walnego zgromadzenia spółki, a tym samym nie pozbawił akcjonariuszy mniejszościowych prawa do merytorycznego rozpoznania ich sprawy przez sąd i wydania rozstrzygającego orzeczenia (a więc nie naruszył art. 45 ust. 1 Konstytucji).

5.8. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że dla oceny zasadności wnioskodawcy istotne znaczenie ma analiza art. 418 § 3 ksh w związku z art. 417 § 1 ksh i art. 312 § 8 ksh, które przewidują prawo akcjonariusza mniejszościowego do wystąpienia z wnioskiem o rozstrzygnięcie przez sąd rejestrowy różnicy zdań pomiędzy nim a biegłym co do ceny akcji.

Ustawodawca przewidział dwie drogi ochrony interesów akcjonariusza w sytuacji, gdy wycena akcji budzi jego zastrzeżenia, w tym - możliwość wystąpienia do sądu rejestrowego o rozstrzygnięcie różnicy zdań pomiędzy biegłym a akcjonariuszem. Cena wykupu akcji ustalana jest przez biegłego. Istnieje możliwość (nie ma zakazu) widełkowego określenia ceny wykupu akcji. Ogłoszenie ceny wykupu na walnym zgromadzeniu w trybie art. 417 § 2 zd. 2 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh bliżej dolnych widełek niesie ze sobą jednak ryzyko zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia przez drobnych akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 ksh z powołaniem się na ich pokrzywdzenie.

Wybór biegłego może nastąpić przez walne zgromadzenie lub przez sąd rejestrowy. Wybór biegłego przez sąd rejestrowy nie eliminuje możliwości zaskarżenia do sądu uchwały walnego zgromadzenia o przymusowym wykupie akcji drobnych akcjonariuszy. Przepis art. 417 § 1 zd. 2 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh daje wprawdzie możliwość zwrócenia się do sądu dopiero wtedy, gdy na walnym zgromadzeniu nie uda się wybrać biegłego. W przypadku przymusowego wykupu akcji drobnych akcjonariuszy nie ma przeszkód, aby zarząd spółki przed dniem walnego zgromadzenia zwrócił się do sądu rejestrowego o wybór biegłego, mając jednocześnie zapewnienie akcjonariuszy dokonujących wykupu (których jest maksymalnie pięciu), że nie będą oni dokonywać podczas walnego zgromadzenia wyboru biegłego. Pozwala to zrealizować hipotezę normy art. 417 § 2 zd. 2 ksh, że cena wykupu (ustalona tutaj przez biegłego wyznaczonego przez sąd) zostanie ogłoszona na walnym zgromadzeniu.

Przepis art. 417 § 1 zd. 3 ksh w związku z art. 418 § 3 zd. 2 ksh odsyła odpowiednio do art. 312 § 8 ksh, który przewiduje możliwość sporu przed sądem rejestrowym pomiędzy "założycielami a biegłym rewidentem" w przypadku rozbieżności zdań w zakresie wyników wyceny. Pod pojęciem "założyciela" należy rozumieć również akcjonariusza, w tym drobnego akcjonariusza, którego akcje są wykupywane. Akcjonariusz ten uzyskuje w ten sposób prawo do kontroli sądowej (przez sąd rejestrowy) wyceny akcji dokonanej przez biegłego. Stanowi to alternatywny mechanizm ochrony interesów tego akcjonariusza, obok możliwości zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia do sądu gospodarczego w trybie art. 422 § 1 i 2 pkt 2 ksh, z powołaniem się na przesłankę pokrzywdzenia akcjonariusza wskutek zaniżonej ceny wykupu akcji. O ile sąd gospodarczy uchylający uchwałę walnego zgromadzenia na podstawie art. 422 § 1 ksh nie może modyfikować ceny wykupu akcji, o tyle takie prawo należy przyznać sądowi działającemu na podstawie art. 312 § 8 w związku z art. 417 § 1 zd. 3 i art. 418 § 3 zd. 2 ksh

Tak więc należy stwierdzić, że po pierwsze - sąd rejestrowy, jeżeli uzna to za uzasadnione, może wyznaczyć nowego biegłego, po drugie zaś - cena akcji może być zmodyfikowana przez sąd w trybie określonym w art. 312 § 8 ksh.

Zbliżone rozwiązania zawarte są w ustawodawstwach państw, które uznawane są za pionierów tego rodzaju regulacji. Przykładowo: we Francji uregulowane jest prawo do zaskarżenia procedury oraz wysokości wynagrodzenia za akcje - przysługuje do sądu odwoławczego w Paryżu. Model skandynawski zakłada, że wykup akcji następuje na żądanie strony uprawnionej, czyli na żądanie spółki "matki" albo każdego akcjonariusza, lub organów zarządzających na podstawie decyzji akcjonariuszy, co rozstrzygane jest w sądowym postępowaniu polubownym. Jeżeli natomiast akcjonariusz mniejszościowy nie dojdzie do porozumienia z żądającym wykupu co do wartości i ceny wykupywanych akcji, może żądać, by w sprawie określenia wysokości wypłacanego wynagrodzenia orzekało kolegium w składzie trzech arbitrów sądu arbitrażowego.

Z kolei w Holandii akcjonariusz, który osiągnie samodzielnie lub wspólnie z innymi podmiotami, w ramach tej samej grupy koncernowej 95% akcji w kapitale spółki, może wystąpić do I instancji Izby Krajowej Sądu Gospodarczego w Amsterdamie z wnioskiem o przeniesienie na niego wszystkich pozostałych udziałów spółki. Do kompetencji sądu należy orzeczenie o wykupie akcjonariuszy mniejszościowych ze spółki i przejściu ich akcji na akcjonariuszy większościowych. W praktyce sąd prawie zawsze uznaje wniosek akcjonariuszy większościowych oraz wskazuje ekspertów, którzy kontrolują wartość akcji na czas postępowania. Natomiast jeżeli akcjonariusze mniejszościowi dysponują argumentami przemawiającymi przeciwko wyłączeniu ich ze spółki, to przysługuje im środek odwoławczy, który może skutkować kasacją orzeczenia sądu I instancji. Podkreślić zarazem należy, że holenderski sąd odwoławczy kontroluje procedurę wykupu pod kątem uchybień formalnych i materialnych. Orzeczenie sądu uznające powództwo obliguje akcjonariuszy mniejszościowych do przeniesienia swoich akcji za stosownym i zaaprobowanym przez sąd wynagrodzeniem na akcjonariuszy większościowych. Czas oraz miejsce przejęcia akcji określa przejmujący poprzez dokonanie odpowiedniego ogłoszenia i wysłanie listów poleconych. Odszkodowanie, które należy wypłacić akcjonariuszom, jest ostatecznie określane przez sąd, który - zanim wyda orzeczenie - jest zobowiązany do zapoznania się z opiniami niezależnych ekspertów.

6. Art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh jest zgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji.

6.1. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności art. 418 w związku z art. 417 § 1 ksh z art. 176 ust. 1 Konstytucji, albowiem wskazane przepisy nie przewidują prawa do złożenia środka zaskarżenia od orzeczenia sądu rejestrowego, dotyczącego wyceny wykupywanych przymusowo akcji.

6.2. Prokurator Generalny, odnosząc się do zarzutu wnioskodawcy dotyczącego naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 176 ust. 1 Konstytucji, trafnie wskazuje, iż przepisy kodeksu spółek handlowych dopuszczają dwa mechanizmy ustanowienia biegłego, w celu ustalenia wartości (ceny) akcji podlegających przymusowemu wykupowi.

Mechanizm pierwszy to wyznaczenie biegłego przez walne zgromadzenie. Dopuszczalna jest również (w świetle art. 417 § 2 zdanie drugie) możliwość wyznaczania biegłego przez zarząd, a następnie potwierdzenie tego wyboru przez walne zgromadzenie, podczas którego biegły formalnie zostaje wybrany i jednocześnie przedstawia dokonaną, na podstawie zlecenia spółki reprezentowanej przez zarząd, wycenę akcji, która może stanowić element uchwały. Uchwała o przymusowym wykupie akcji, jak wskazano wyżej, może być zaskarżona w trybie art. 422 § 1 ksh. W przypadku zarzutu, że uchwała ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, kontroli sądowej podlegać może również dokonana wycena akcji. Postępowanie w sprawie uchylenia uchwały walnego zgromadzenia jest, oczywiście, dwuinstancyjne.

Drugi mechanizm powołania biegłego reguluje ustanowienie biegłego przez sąd. W myśl art. 418 § 3 w związku z art. 417 § 1 ksh, w razie niewyznaczenia przez walne zgromadzenie biegłego dla wyceny akcji, sąd rejonowy wyznacza biegłego (na wniosek zarządu). W przypadku takiego trybu wyznaczenia biegłego, mają odpowiednie zastosowanie przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 ksh. Istota sprawy dotyczy tu art. 312 § 8 ksh, który stanowi, iż w razie rozbieżności zdań między akcjonariuszami a biegłym, spór ten, na wniosek akcjonariusza, sąd rozstrzyga postanowieniem, od którego nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd może również wyznaczyć nowego biegłego, jeśli uzna to za uzasadnione. Sąd rejestrowy zatem, wydając postanowienie w trybie art. 418 § 3 w zw. z art. 312 § 8, nie rozstrzyga sporu między akcjonariatem większościowym a mniejszościowym (gdyż do jego rozpoznania właściwy jest sąd gospodarczy w przypadku zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie akcji), lecz dokonuje kontroli opinii biegłego w zakresie, w jakim akcjonariusz wyraził odmienne zdanie.

6.3. Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że w związku z zarzutami wnioskodawcy w zakresie naruszenia przez zaskarżone przepisy ksh art. 176 Konstytucji (naruszenia zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego) należy wyraźnie określić przedmiot zaskarżenia. Oba przepisy kodeksu spółek handlowych mają jedynie pośrednie, a nie bezpośrednie znaczenie z punktu widzenia wskazanego wzorca konstytucyjnego. Art. 417 § 1 zd. 3 ksh nakazuje stosować odpowiednio m.in. art. 312 § 8 ksh, który w zdaniu drugim stanowi: "Na postanowienie sądu wydane w wyniku rozpatrzenia wniosku nie przysługuje środek odwoławczy". Przepisem, który wymaga tutaj zbadania, byłby więc art. 312 § 8 ksh.

Konstytucja przewiduje zasadę instancyjności, która wzmacnia prawo do sądu, ponieważ gwarantuje proceduralną kontrolę postępowania sądowego. Jeszcze na tle poprzednich przepisów(6) konstytucyjnych, Trybunał wskazał, że celem jej jest zapobieganie pomyłkom i arbitralności w pierwszej instancji, a brak możliwości zaskarżania postanowienia do sądu wyższej instancji "ogranicza zainteresowanym prawo do sądu, co jest sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego" (por. orzeczenie TK z dnia 27 czerwca 1995 r. K. 4/94 OTK 1995/I poz. 16). O ile przedmiotem roszczenia z art. 45 ust. 1 jest "rozpatrzenie sprawy", o tyle zasada instancyjności dotyczy procesu decyzyjnego, a więc pierwszego rozstrzygnięcia w tej sprawie. Z istoty rzeczy odnosi się więc do pewnego etapu rozpatrywania sprawy.

W orzeczeniach wydanych pod rządem obecnej Konstytucji Trybunał Konstytucyjny zwracał uwagę na znaczenie, jakie dla kształtu prawa do sądu ma art. 78 Konstytucji stanowiący gwarancję instancyjnej kontroli orzeczenia. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego art. 78 Konstytucji wyraża zasadę instancyjności postępowań prowadzonych przed organami państwowymi wobec jednostki i innych podmiotów prywatnych. Jednocześnie przepis ten upoważnia ustawodawcę do wprowadzania wyjątków od tej zasady. Ustalając wykładnię art. 78 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny wyraził pogląd, że "chodzi tu o zagwarantowanie jednostce, której statusu prawnego dana sprawa dotyczy (tj. stronie), prawa do zaskarżania orzeczeń i decyzji do organu wyższej instancji w celu sprawdzenia (skontrolowania) prawidłowości orzeczenia. Wyraźne odwołanie się w powyższym przepisie do sformułowania "orzeczenia i decyzje wydane w I instancji" sugeruje, iż chodzi tu o środki prawne, uruchamiające tzw. kontrolę instancyjną (tok instancji), a więc zwyczajne środki prawne (środki odwoławcze) o charakterze w zasadzie dewolutywnym" (wyrok z 15 maja 2000 r. SK 29/99 OTK ZU 2000/4 poz. 110 str. 568). Zasada instancyjności obejmuje zarówno postępowanie sądowe, jak i postępowanie administracyjne. Zasada ta nie ma jednak charakteru bezwzględnego i dopuszcza wprowadzanie wyjątków przez ustawodawcę. Rozwiązania ustawowe dotyczące postępowania sądowego muszą jednak uwzględniać wymogi wynikające z art. 176 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne (wyrok TK z 25 lutego 2002 r. SK 29/2001 OTK ZU 2002/1A poz. 5 str. 88).

6.4. Trybunał Konstytucyjny wskazał powyżej, że akcjonariusz mniejszościowy ma dwie możliwości ochrony swych interesów w przypadku przymusowego wykupu jego akcji na podstawie art. 418 ksh - tj. przed sądem rejestrowym i przed sądem gospodarczym (nierejestrowym). Wniesienie do sądu rejestrowego wniosku o rozstrzygnięcie rozbieżności w zakresie wyceny akcji pomiędzy nim a biegłym i o ewentualne wyznaczenie nowego biegłego jest możliwe w trybie art. 312 § 8 w zw. z art. 417 § 1 zd. 3 ksh. Natomiast do sądu gospodarczego akcjonariusz może zaskarżyć uchwałę walnego zgromadzenia. Z tego wynika, iż droga przed sądem rejestrowym wydaje się szybsza od drogi przed sądem gospodarczym, gdyż dotyczy bardziej sprecyzowanego przedmiotu, a także dlatego, że jest jednoinstancyjna. Różnica pomiędzy tymi postępowaniami polega również na tym, że w trybie art. 422 ksh sąd gospodarczy może uchylić uchwałę walnego zgromadzenia, nie może jednak modyfikować ceny wykupu akcji. Takie prawo ma sąd rejestrowy działający na podstawie art. 312 § 8 w zw. z art. 417 § 1 zd. 3 i art. 418 § 3 zd. 2 ksh. Akcjonariusz musi wybrać, który tryb postępowania jest dla niego bardziej dogodny.

Trybunał Konstytucyjny zauważył ponadto, że tryb, w którym akcjonariusz występuje do sądu rejestrowego, czyli ten, w którym decyzja sądu jest ostateczna i nie przysługuje od postanowienia sądu środek odwoławczy, jest kolejnym etapem ustalania ceny przez podmiot niezależny od stron. Kwestia sporna, a więc "sprawa" w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, dotyczy, inaczej niż w przypadku art. 422 ksh, jedynie ustalenia ceny za akcje. O ile bowiem przedmiotem roszczenia z art. 45 ust. 1 Konstytucji jest "rozpatrzenie sprawy", o tyle zasada instancyjności dotyczy procesu decyzyjnego, a więc pierwszego rozstrzygnięcia w tej sprawie.

6.5. Ustalając znaczenie zasady dwuinstancyjności postępowania wyrażonej w art. 176 ust. 1 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny zwracał uwagę, że "art. 45 Konstytucji, zapewniający każdemu prawo do sądu, gwarancji tej nie łączy z dwuinstancyjnością rozpoznania sprawy przez sąd, o ile sprawa od początku do końca nie podlega kognicji sądownictwa" (tak w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 grudnia 1998 r. K. 41/97 OTK ZU 1998/7 poz. 117). W badanym tu przypadku należy stwierdzić, iż "sprawa" dotyczy ustalenia ceny akcji wykupywanych, i że nie od początku ustalanie tej ceny należy do kognicji sądu. Powołanie biegłego jest pierwszym etapem tego postępowania. Od decyzji biegłego zainteresowany akcjonariusz może się odwołać do sądu rejestrowego.

Sprawa wyceny akcji nie jest zatem od początku do końca rozpatrywana przez sąd, ale jednak jest poddana kontroli sądowej. Oznacza to, że wskazana w art. 176 Konstytucji zasada dwuinstancyjności musiałaby być respektowana o tyle, o ile przemawiałyby za przyjęciem takiego rozwiązania szczególne okoliczności. Takie okoliczności, zdaniem Trybunału, w niniejszej sprawie nie zachodzą (wyrok TK z 12 czerwca 2002 r. P. 13/2001 OTK ZU 2002/4A poz. 42 str. 569).

6.6. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że art. 418 § 1 ksh jest zgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji.

Z tych względów należało orzec, jak w sentencji.

Zdanie odrębne

Sędziów Trybunału Konstytucyjnego Teresy Dębowskiej-Romanowskiej i Bohdana Zdziennickiego

do uzasadnienia wyroku z dnia 21 czerwca 2005 r. P 25/2002

Zgłaszamy zdanie odrębne do uzasadnienia wyroku w sprawie P. 25/2002. Uważamy, że uzasadnienie wyroku nie odpowiada jego sentencji z następujących poniższych względów.

I. Wyrok w sprawie P. 25/02 należy do tej grupy wyroków Trybunału Konstytucyjnego, które potocznie - aczkolwiek całkowicie błędnie - nazywane są "pozytywnymi wyrokami interpretacyjnymi". Poza wszelką wątpliwością pozostaje to, że wyroki takie są w odniesieniu do całości ich sentencji bezwzględnie obowiązujące wobec wszystkich (art. 190 ust. 1 Konstytucji). Używany w takich wyrokach zwrot "(...) rozumiany jako (...)" nie oznacza w żadnej mierze, iż Trybunał interpretuje zaskarżony przepis, lecz że uzupełnia go o zrekonstruowany w sposób odpowiedni dla potrzeb badanej materii przepis konstytucyjny - w ten sposób tworząc jedną zupełną normę prawną.

Powinność wydania takiego rozstrzygnięcia wynika z obowiązku nałożonego na Trybunał przez art. 8 ust. 1 w związku z art. 8 ust. 2 Konstytucji, w nawiązaniu do wymagań państwa prawnego i zasady podziału władz. Nakazują one Trybunałowi, jako części władzy sądowniczej, z jednej strony respektowanie woli ustawodawcy, z drugiej zaś - realizowanie zasady powściągliwości sędziowskiej tak, by orzekanie o niekonstytucyjności zaskarżonego przepisu miało miejsce tylko wówczas, gdy w żaden inny sposób nie da się wad tego przepisu usunąć, celem zapewnienia jego zgodności hierarchicznej z Konstytucją.

Wobec tego zwrot "(...) rozumiany jako (...)", używany w tego rodzaju wyrokach, oznacza, że przepis ten zawsze powinien być rozumiany w taki sposób, jak to wskazano w sentencji i że nastąpiło jego uzupełnienie o postanowienia Konstytucji, zrekonstruowane przez Trybunał dla potrzeb sprawy.

Przyczyny wydawania tego rodzaju wyroków mogą być różne, w tym także nieprawidłowość rozumienia przepisu w procesie jego stosowania przez sądy i inne organy. Nie chodzi wszakże o jakąkolwiek nieprawidłowość interpretacyjną, czy o rozwianie wątpliwości interpretacyjnych, jak to miało miejsce m.in. przy dokonywaniu przez Trybunał Konstytucyjny powszechnie obowiązującej wykładni. Wbrew twierdzeniom uzasadnienia wyroku nie wystarczy sama nieprawidłowość stosowania przepisu, nawet jeśli mamy do czynienia z utrwaloną linią orzeczniczą, gdy stosowanie to nie jest sprzeczne z zasadami i wartościami Konstytucji jako najwyższego prawa w Polsce. To zaś oznacza w przedmiotowej sprawie po prostu, że bez nadania tej dodatkowej konstytucyjnej treści przepis byłby w istocie niekonstytucyjny.

II. W badanej sprawie oznacza to, że art. 418 § 1 kodeksu spółek handlowych, rozumiany inaczej, niż to wynika z sentencji wyroku, jest w istocie przepisem niekonstytucyjnym, co zresztą podnoszono już w doktrynie (por. A. Szumański Komentarz do artykułów 301-458 [w:] S. Sołtysiński i in., Kodeks spółek handlowych, t. III, Warszawa 2003, str. 937 i n., oraz powołane tam piśmiennictwo). Dopiero zaś po jego uzupełnieniu, tak jak to ma miejsce w sentencji, mamy do czynienia z normą zgodną z Konstytucją. Nie jest to więc problem złego (czy dobrego) stosowania tego przepisu przez sądy - jak to stwierdzono w uzasadnieniu.

Skoro zatem w uzasadnieniu wyroku szeroko się pisze, iż przedmiotowy przepis nie wyłącza prawa mniejszościowego akcjonariusza do zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie - to powstaje pytanie, po co właściwie nastąpiło takie uzupełnienie sentencji. Niewątpliwie bowiem zgadzamy się, że punktem odniesienia był i pozostaje dalej m.in. art. 422 ksh. Wedle tez uzasadnienia ma on w całej rozciągłości zastosowanie do art. 418 § 1 ksh, który to przepis nie powinien być w żadnej mierze traktowany jako lex specialis.

W świetle tez uzasadnienia jest niezrozumiałe, dlaczego kwestionujący ten przepis Sąd Okręgowy w Poznaniu powziął wątpliwości co do jego konstytucyjności i skierował pytanie prawne do Trybunału. Z uzasadnienia pytania prawnego wynika jednak przecież, że przepis ten pozbawia akcjonariuszy mniejszościowych, dotkniętych wykupem, prawa do ochrony sądowej przed automatyzmem tego wykupu. Dla Sądu nie jest to zatem problem niewłaściwego stosowania prawa, lecz niewłaściwej konstrukcji samego przepisu, i to właśnie jest przedmiotem głównej kontrowersji pomiędzy uzasadnieniem wyroku a przesłankami naszego zdania odrębnego. Nie chodzi bowiem o to, czy akcjonariusz pokrzywdzony wykupem ma w ogóle (w sensie formalnym) prawo do sądu, czyli do zaskarżenia uchwały, tylko jak w sensie materialnym i proceduralnym prawo do sądu w świetle art. 45 ust. 1 Konstytucji ma być realizowane, aby nie było pozorne.

III. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał w uzasadnieniach swych wyroków, że nie chodzi tylko o formalne potwierdzenie istnienia prawa do sądu, co we współczesnych demokratycznych państwach jest zjawiskiem notoryjnym, lecz o to, jak to prawo do sądu jest w przepisach zagwarantowane. Gwarancje te nie istnieją wówczas, gdy nie ma w istocie możliwości realnej oceny szans uzyskania korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia (por. wyrok TK z dnia 17 października 2000 r. w sprawie SK 5/99 OTK ZU 2000/7 poz. 254).

Bez pewnego zatem poziomu przewidywalności w tym zakresie prawo do sądu staje się fikcją. Owa realna ocena szans musi być zatem, przynajmniej w pewnej mierze, oparta o przepisy materialnoprawne. W przypadku art. 418 § 1 ksh mamy do czynienia z przepisami, które wprost, niejako literalnie, wprowadzają instytucję przymusowego wykupu (zdanie pierwsze), a w dalszym ciągu mówią jedynie o warunkach, od których zależne jest zastosowanie tej instytucji. Skoro mamy do czynienia z instytucją przymusowego wykupu, skutkującego niejako automatycznie, z mocy prawa, to powstaje pytanie, jakie byłyby bez sentencji wyroku dalsze relacje tego przepisu z art. 422 ksh z punktu widzenia art. 45 ust. 1 Konstytucji. Celem wykupu jest przecież - z jego istoty i natury tak ukształtowanej instytucji - "pokrzywdzenie" (w sensie potocznym) akcjonariuszy mniejszościowych, tzn. pozbawienie ich akcji bez ich woli lub z minimalnym i nieznaczącym udziałem ich woli.

IV. Powstaje zatem pytanie, na czym konkretnie opierać mógłby swój zarzut akcjonariusz mniejszościowy, dochodzący unieważnienia uchwały, odwołując się do art. 422 § 1 ksh - gdyby nie był on "uzupełniony" sentencją wyroku TK:

1) Czy na naruszeniu dobrych obyczajów? Wówczas zarzuty nie mogłyby się odnosić do samego przymusowego wykupu jako takiego, lecz do innych towarzyszących mu okoliczności. Jeśli prawo przewiduje automatyzm wykupu, to trudno uznać, że korzystanie z literalnego brzmienia przepisów jest samo przez się naruszeniem dobrych obyczajów.

2) Czy na tym, że uchwała o przymusowym wykupie godzi w interes spółki? Wówczas jednak także działałby przeciwko literalnemu brzmieniu art. 418 § 1 ksh, który to przepis utożsamia interes spółki z interesem akcjonariuszy większościowych, a nadto nie wymienia wśród warunków dopuszczalności zastosowania tej instytucji obowiązku uzasadnienia jej zastosowania przesłankami usprawiedliwiającymi taki wykup. Przymusowy wykup akcji nie był bowiem pomyślany jako instytucja nadzwyczajna i wyjątkowa, lecz jako jeden ze zwykłych, możliwych sposobów prowadzenia spraw oraz zarządzania interesami spółki.

3) Czy też na swoim pokrzywdzeniu owym przymusowym wykupem? Skoro jednak w istotę tej instytucji jest wpisane wyrządzenie "krzywdy" (w sensie potocznym) akcjonariuszom mniejszościowym, to na jakie okoliczności faktycznie mógłby się taki akcjonariusz powołać przed sądem, jeśli nie uzupełnionoby art. 418 § 1 ksh o sentencję wyroku? Dodatkowo utrudnione jest to poprzez fakt, że w następstwie takiego brzmienia zaskarżonego przepisu nie muszą być znane akcjonariuszowi przesłanki "uruchomienia" tej instytucji. Wystarczy wola akcjonariuszy większościowych.

V. W świetle powyższych wywodów jasno rysują się przesłanki, które skłoniły TK do wydania tego rodzaju wyroku. Są nimi wymagania wynikające z art. 45 ust. 1 Konstytucji, a więc służące zagwarantowaniu akcjonariuszom dotkniętym samym przymusowym wykupem - jako takim - możliwości realnej ochrony swych praw przed sądem. Nie chodzi przy tym o to, czy zaskarżony przepis stanowi lex specialis, czy też nie. Chodzi o to, by ograniczenie praw majątkowych i korporacyjnych akcjonariuszy mniejszościowych było proporcjonalne oraz dostatecznie usprawiedliwione innymi przesłankami odwołującymi się do zasad i wartości konstytucyjnych, a zarazem poznawalnymi dla nich, a przez to poddanymi pełnej ocenie sądowej.

Z brzmienia sentencji wynika, że uchwała o przymusowym wykupie musi mieć zawsze dla swej ważności budowę dwuczęściową. Druga część uchwały, tzn. uzasadnienie powzięcia uchwały, musi wskazywać przesłanki usprawiedliwiające jej powzięcie działaniami akcjonariuszy mniejszościowych, stanowiącymi realne zagrożenie dla interesów spółki (przesłanki te prawidłowo zdefiniowano w uzasadnieniu).

Tym samym brzmienie wyroku TK oznacza zasadniczą zmianę w rozłożeniu ciężaru dowodzenia. Bez obligatoryjności dwuczęściowej budowy uchwały akcjonariusz mniejszościowy nie tylko dalej traciłby materialne podstawy do wytoczenia powództwa w oparciu o art. 422 § 1 ksh, przez brak możliwości uzasadnienia swojego żądania, ale nadto cały ciężar dowodzenia (jak to słusznie zauważa pytający Sąd) byłby dalej przerzucony wyłącznie na niego. Dowodzenie takie byłoby nadal nie tylko utrudnione, ale wręcz z góry skazane na niepowodzenie.

VI. Dopiero po tak ustalonym znaczeniu normy wypływającej z art. 418 § 1 ksh w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji możemy mówić, że mamy do czynienia z normą prawną zgodną z innymi wzorcami konstytucyjnymi, wskazanymi w przedmiotowej sprawie. Bez takiej sentencji wyroku TK, zgodność taka byłaby wysoce problematyczna, zwłaszcza gdy chodzi o relację między art. 2 Konstytucji a zaskarżonym przepisem, który stanowi istotną i nieznaną uprzednio nowość wprowadzoną od razu w najbardziej radykalnej wersji. Radykalizm rozwiązania wyrażał się - do chwili wejścia wyroku w życie - w: zastosowaniu przymusowego i automatycznego wykupu bez należytego zagwarantowania prawa do sądu, całkowitym utożsamieniu interesów spółki z interesami tzw. akcjonariatu większościowego, dodatkowo dość dowolnie określonego, oraz przyjęciu (również dość dowolnej) definicji akcjonariuszy mniejszościowych (akcjonariuszem mniejszościowym jest i ten akcjonariusz, który posiada 4,99% akcji).

Wzgląd jednak na stabilność obrotu gospodarczego oraz pewność prawa przemawiał za stwierdzeniem zgodności tego przepisu z art. 2 Konstytucji - w zakresie, w jakim został uzupełniony w wyroku o zrekonstruowane dla potrzeb sprawy postanowienia art. 45 ust. 1 Konstytucji.

Z tych przyczyn składamy niniejsze zdanie odrębne do uzasadnienia.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 20 maja 2005 r.

I ACa 938/2004

Ponieważ ani przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ani kodeks spółek handlowych nie regulują w sposób szczególny zasad zaskarżania decyzji zarządu komisarycznego, to poprzez art. 2 ksh możliwe jest dopuszczenie w tej mierze stosowania przepisów kodeksu cywilnego, w tym art. 58 kc.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 marca 2004 roku Sąd Okręgowy oddalił powództwo "F." S.A. w W. (wówczas - "D." S.A.) przeciwko Polskiemu Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w W. o uchylenie uchwał nr 2 i nr 3 z dnia 19 marca 2003 roku przyjętych przez Zarząd Komisaryczny pozwanego.

Sąd ten ustalił, że w pozwanej spółce ustanowiony został zarząd komisaryczny, który w dniu 19 marca 2003 roku podjął uchwały nr 2 i 3, utrzymane w mocy decyzją Ministra Finansów z dnia 28 czerwca 2003 roku. Uchwały te dotyczyły obniżenia kapitału zakładowego przez obniżenie wartości nominalnej akcji oraz podwyższenia kapitału zakładowego przez emisję nowych akcji.

Analizując ten stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał, że wobec ustanowienia zarządu komisarycznego nastąpiło rozwiązanie dotychczasowego zarządu, a kompetencje pozostałych organów uległy zawieszeniu. Podzielając poglądy wyrażone przez Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy na tle analogicznych rozwiązań zawartych w przepisach ustawy z dnia 31 stycznia 1989 roku Prawo bankowe, sąd I instancji doszedł do wniosku, iż nie jest dopuszczalne zaskarżanie w trybie art. 422 ksh decyzji zarządu komisarycznego podejmowanych w sprawach zastrzeżonych do kompetencji walnego zgromadzenia. Stosowne odwołania służą natomiast powodowi na podstawie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego oraz przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej.

Od tego orzeczenia apelację wniósł powód, który zarzucając nierozpoznanie istoty sprawy domagał się zmiany wyroku i uwzględnienia powództwa lub jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona.

Powództwo zostało pierwotnie ukształtowane jako zmierzające do uchylenia - w trybie art. 422 ksh - dwóch uchwał podjętych przez zarząd komisaryczny towarzystwa ubezpieczeniowego działającego w formie spółki akcyjnej, w sprawach przewidzianych w kodeksie spółek handlowych dla walnego zgromadzenia. Wprowadzenie zarządu komisarycznego, które nastąpiło na podstawie art. 48 ust. 3 ustawy(1) z dnia 28 lipca 1990 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. 1996 r. Nr 11 poz. 62 ze zm.), spowodowało bowiem rozwiązanie dotychczasowego zarządu, wygaśnięcie prokury i pełnomocnictw, zawieszenie kompetencji innych organów oraz przejście na zarząd komisaryczny prawa do podejmowania decyzji we wszelkich sprawach zastrzeżonych w ustawie i statucie do właściwości organów zakładu ubezpieczeń.

Rozważając możliwość zaskarżenia przez akcjonariuszy uchwał zarządu komisarycznego działającego w ramach kompetencji walnego zgromadzenia spółki akcyjnej, Sąd Okręgowy odwołał się do stanowiska Trybunału Konstytucyjnego wyrażonego na gruncie zbliżonych uregulowań zawartych w art. 105 ust. 2 ustawy(2) z dnia 31 stycznia 1989 roku Prawo bankowe (Dz. U. 1992 r. Nr 72 poz. 359 ze zm.). W uchwale z dnia 28 maja 1996 roku W. 8/95 Trybunał Konstytucyjny przyjął wówczas, że w odniesieniu do decyzji zarządu komisarycznego banku w formie spółki akcyjnej zastrzeżonych przed ustanowieniem zarządu komisarycznego walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy, nie stosuje się przepisów Kodeksu handlowego o podejmowaniu uchwał przez walne zgromadzenie akcjonariuszy oraz art. 413 kodeksu(3) handlowego o zaskarżaniu tych uchwał (por. OTK ZU 1996/3 poz. 24). Z kolei Sąd Najwyższy w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1999 roku III CZP 61/98 wykluczył dopuszczalność unieważnienia takiej uchwały zarządu komisarycznego w wyniku wytoczenia powództwa z art. 414 kh (por. OSNC 1999/12 poz. 201).

Uwzględniając powyższe wskazania interpretacyjne jako podstawę do oddalenia powództwa o uchylenie uchwał, Sąd Okręgowy pominął całkowicie przedmiotową zmianę żądania, do jakiej doszło w toku postępowania. W piśmie złożonym w dniu 3 lipca 2003 roku (data prezentaty biura podawczego) powództwo zostało bowiem zmodyfikowane w ten sposób, że powód domagał się w nim stwierdzenia nieważności ww. uchwał zarządu komisarycznego z powodu ich sprzeczności z prawem "lub alternatywnie, gdyby sąd nie podzielił poglądu o istnieniu przesłanek do stwierdzenia nieważności" o uchylenie uchwał jako sprzecznych z dobrymi obyczajami kupieckimi i mających na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Zmiana powyższa nie wpływała na właściwość sądu, a tym samym była dopuszczalna w rozumieniu art. 193 § 1 kpc.

Analiza treści pisma powoda uzasadnia wniosek, iż podstawowym żądaniem pozwu stało się stwierdzenie nieważności uchwał, drugie zaś żądanie miało charakter ewentualny. Praktyka sądów dopuszcza możliwość takiej konstrukcji. Sąd rozpatruje wówczas przede wszystkim żądanie podstawowe, do oceny zaś ewentualnego przystępuje tylko wtedy, gdy oddala powództwo zgłoszone na pierwszym miejscu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1987 r. I CZ 55/87 OSNCP 1988/11 poz. 160 czy G. Bieniek i inni: Komentarz do Kodeksu cywilnego, Księga III, Zobowiązania, Tom I, Wydawnictwo Prawnicze Warszawa 1996 str. 73).

Dodać trzeba, że czym innym jest tzw. żądanie alternatywne, mające oparcie w instytucji zobowiązań przemiennych (art. 365 kc), które może wynikać z ustawy (np. art. 363 § 1 kc - wydanie rzeczy lub zapłata jej równowartości) lub z umowy. W takiej sytuacji prawo wyboru służy dłużnikowi. Jeżeli bowiem prawo wyboru świadczenia przysługuje wierzycielowi, powinien on dokonać wyboru przed wytoczeniem powództwa i w pozwie żądać tylko jednego z nich. Szersze w tym zakresie rozważania są jednak w niniejszej sprawie bezprzedmiotowe. Pomimo bowiem użycia przez powoda sformułowania "alternatywnie", dalsza część jego wypowiedzi jednoznacznie określa charakter żądania jako ewentualnego.

Sąd I instancji poddał tymczasem badaniu żądanie ewentualne i nie przystąpił nawet do oceny wskazanego na pierwszym miejscu żądania stwierdzenia nieważności uchwał. Nawet gdyby założyć, że przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku argumenty prawne, przemawiające za oddaleniem żądania uchylenia uchwał w trybie art. 422 ksh, odnoszą się w równym stopniu do wniosku o stwierdzenie ich nieważności na podstawie art. 425 ksh (choć nie wynika to z treści uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia) pozostaje do rozważenia kwestia innych podstaw udzielenia akcjonariuszowi ochrony prawnej, na co trafnie zwrócił uwagę apelujący.

Jak bowiem wskazał Trybunał Konstytucyjny w cytowanej wyżej uchwale, wyłączenie zasad zaskarżalności przewidzianych w kodeksie handlowym, nie pozbawia akcjonariuszy ochrony np. na podstawie Kodeksu cywilnego. W razie powołania się na sprzeczność uchwały z prawem nie jest zatem wykluczone jej rozważenie w aspekcie przesłanek z art. 58 kc (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2000 roku II CKN 1354/2000).

Dodać trzeba, że w obecnym uregulowaniu zawartym w kodeksie spółek handlowych ustawodawca bez żadnych wątpliwości opowiedział się za możnością przypisania uchwale sankcji bezwzględnej nieważności, określając samodzielnie w art. 425 ksh jej przesłanki. W zakresie zatem objętym właściwością tego przepisu stosowanie art. 58 kc jest wyłączone (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2004 r. II CK 210/2004 Biuletyn Sądu Najwyższego 2005/3 poz. 13). Równocześnie w przepisie art. 425 § 1 ksh doszło do jednoznacznego przesądzenia o wyłączeniu stosowania art. 189 kpc. Oznacza to w praktyce wykluczenie dopuszczalności ustalania nieważności uchwały walnego zgromadzenia na skutek nieograniczonych terminowo żądań innych podmiotów - poza legitymowanymi w świetle art. 422 § 2 ksh.

Taka jednak sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi. Przede wszystkim żądanie dotyczy uchwały podjętej przez inny organ, aniżeli wskazany w art. 425 ksh. Ograniczenia zatem przewidziane w przypadku zaskarżalności uchwał walnego zgromadzenia w "normalnych" warunkach funkcjonowania spółki, nie mogą tu znaleźć wprost odniesienia. Podkreślenia przy tym wymaga, że pomimo wprowadzenia zarządu komisarycznego zakład ubezpieczeń nadal pozostaje spółką akcyjną, do której znajdują zastosowanie przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej, a w zakresie w niej nieuregulowanym - kodeks spółek handlowych (por. art. 31 obecnie obowiązującej ustawy z dnia 22 maja 2003 roku (Dz. U. 2003 r. Nr 124 poz. 1151 ze zm.), analogicznie art. 11e ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku wyżej cytowanej). Skoro zaś ani przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ani kodeks spółek handlowych nie regulują w sposób szczególny zasad zaskarżania decyzji zarządu komisarycznego, to poprzez art. 2 ksh możliwe jest dopuszczenie w tej mierze stosowania przepisów kodeksu cywilnego, w tym art. 58 kc. Szczególne okoliczności, w jakich znalazła się spółka w związku z realizowanym programem sanacyjnym, uzasadniać mogą zawieszenie korporacyjnych praw akcjonariuszy, ale nie powinny prowadzić do całkowitego pozbawienia ich uprawnień do zwalczania uchwał zarządu komisarycznego w razie spełnienia przesłanek umożliwiających takie działanie w świetle przepisów kodeksu cywilnego.

Rację ma przy tym skarżący zwracając uwagę, iż wskazywana przez sąd I instancji droga postępowania administracyjnego dotyczy jedynie etapu ustanawiania zarządu komisarycznego i realizowana jest poprzez uprawnienie rady nadzorczej spółki do złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy oraz skargi na tę decyzję do sądu administracyjnego (art. 189 ust. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku, podobnie art. 48 ust. 5 ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku). Również określone w ustawie o działalności ubezpieczeniowej środki nadzoru przysługujące ministrowi finansów, nie mogą eliminować uprawnień samych akcjonariuszy przewidzianych w przepisach innych ustaw. Nie wyklucza ich też system kontroli uchwał dokonywany przez sąd rejestrowy przy rejestracji zmian statutu lub w trybie naprawczym uregulowanym w art. 327 ksh w związku z art. 430 § 4 ksh, zwłaszcza wobec występujących w orzecznictwie i piśmiennictwie rozbieżności stanowisk co do dopuszczalności "unieważniania" w takim trybie uchwał o zmianie statutu spółki.

Mając powyższe na uwadze zauważyć trzeba, że powód wskazywał na sprzeczność spornych uchwał z konkretnymi przepisami kodeksu spółek handlowych i dla wykazania swych racji w tym zakresie zgłaszał szereg wniosków dowodowych (k. 34). Te okoliczności stały się faktycznym oparciem dla jego żądania stwierdzenia nieważności uchwał. Jakkolwiek petitum pozwu było terminologicznie związane z przywołaną równocześnie podstawą prawną art. 425 ksh, to jednak nie powinno budzić wątpliwości, że nie miało to dla sądu znaczenia rozstrzygającego. Nie było bowiem przeszkód do rozpoznania go w ramach innej podstawy materialnoprawnej - art. 189 kpc w związku z art. 58 § 1 kc. W obu wypadkach wyrok Sądu ma charakter deklaratoryjny i potwierdza tylko istniejący stan rzeczy. Nie wchodząc w tym miejscu w problem zasadności ewentualnego zastosowania z art. 189 kpc w zw. z art. 58 § 1 kc, za słuszny należy uznać wyrażony przez apelującego pogląd, iż przyjęcie innej niż wskazana przez powoda podstawy prawnej żądania, nie narusza art. 321 kpc. Istota tego przepisu sprowadza się bowiem do zakazu zasądzenia czego innego lub więcej albo na innej, jak wskazana przez powoda podstawa faktyczna powództwa. W ramach jednak danej podstawy faktycznej i sformułowanego żądania, sąd powinien rozważyć różne konstrukcje prawne i oceniać ich wzajemne relacje (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2002 roku I CKN 902/99). Odwołanie się dopiero w apelacji do innego przepisu prawa - w granicach dotychczasowej treści żądania i zachowanej jego podstawy faktycznej - nie może być też oceniane jako naruszenie art. 383 kpc, ustanawiającego zakaz rozszerzania w postępowaniu apelacyjnym żądania pozwu lub występowania z nowymi roszczeniami.

Ponieważ jednak sąd I instancji w ogóle nie poddał analizie podstawowego żądania powoda (ani w aspekcie przepisów kodeksu spółek handlowych ani też innych podstaw prawnych) i nie poczynił w tym zakresie jakichkolwiek ustaleń faktycznych pozwalających na ocenę przesłanek merytorycznych powództwa, nie sposób uznać by doszło do rozpoznania istoty sprawy, a to czyniło nieodzownym uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Nie można natomiast zgodzić się z pozostałymi zarzutami apelacji, które dotyczą rozpoznanego przez sąd żądania ewentualnego. Jakkolwiek bowiem przytoczone przez Sąd Okręgowy orzeczenia zapadły na tle przepisów prawa bankowego, to jednak z uwagi na analogiczny charakter regulacji zawartej w ustawie o działalności ubezpieczeniowej oraz podobne ratio legis tego unormowania, nie jest wykluczone odwołanie się w ramach stanu niniejszej sprawy do wykładni przyjętej przez Sąd Najwyższy czy Trybunał Konstytucyjny. Niewątpliwie w pełni aktualne są zwłaszcza te rozważania, w których zwraca się uwagę na uzasadnienie ingerencji w prawa akcjonariusza. Zakłady ubezpieczeń, podobnie jak banki, są spółkami szczególnego rodzaju, w których interes ubezpieczonych, bezpieczeństwo składek, pewność ochrony ubezpieczeniowej powinny przeważać nad interesem akcjonariuszy.

Ograniczenie ich praw ma zresztą swoją podstawę w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Według tego przepisu, ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Wskazanie zatem przez apelującego na przewidzianą w art. 21 Konstytucji ochronę prawa własności akcjonariuszy nie może mieć znaczenia przesądzającego, skoro prawo ich nie ma charakteru absolutnego. Powtórzyć też można za Sądem Najwyższym, iż ingerencja w prawa akcjonariuszy przez ustanowienie zarządu komisarycznego służy samym akcjonariuszom: ma bowiem poprawić funkcjonowanie spółki, zapobiec jej likwidacji czy upadłości, a bez takiej interwencji pozycja akcjonariuszy byłaby jeszcze gorsza (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1999 roku wyżej cytowanej).

Inną sprawą jest natomiast sposób realizacji przez zarząd komisaryczny programu naprawczego, a na wadliwości tego rodzaju wskazuje skarżący. W razie stwierdzenia nieprawidłowości w tym zakresie akcjonariusze nie są pozbawieni ochrony prawnej czy to na podstawie ogólnych zasad kodeksu cywilnego czy przez zastosowanie trybu kontroli sądowej z art. 327 ksh, członkowie zarządu komisarycznego mogliby nawet ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą za wyrządzoną spółce szkodę. W tej mierze stanowiska zajętego przez Trybunał Konstytucyjny czy Sąd Najwyższy nie zdezaktualizowało wprowadzenie kodeksu spółek handlowych.

Wbrew wywodom apelacji nie przekreśla znaczenia tej wykładni również treść art. 423 ksh. Racją ma oczywiście skarżący, iż zarówno Trybunał Konstytucyjny jak i Sąd Najwyższy podnosiły jako argument natury celowościowej, przemawiający przeciwko dopuszczalności zaskarżania uchwał zarządu komisarycznego, zdarzające się często przypadki zawieszania postępowania o wpis do rejestru w razie wytoczenia przez akcjonariusza powództwa o uchylenie uchwały. Obecnie ustawodawca w art. 423 § 1 ksh przesądził, iż samo zaskarżenie uchwały nie ma skutku wstrzymującego postępowanie rejestrowe. Nie zmieniło to jednak sytuacji w istotny sposób. Nadal bowiem nie jest wykluczone zawieszenie postępowania przez sąd rejestrowy (art. 423 § 1 zd. drugie ksh), choć niewątpliwie formalny wymóg przeprowadzenia rozprawy, a przede wszystkim możliwość zasądzenia dziesięciokrotnej wysokości kosztów sądowych oraz wynagrodzenia adwokata w przypadku powództw bezzasadnych, może stanowić ograniczenie w tym zakresie.

Ostatni z podniesionych w apelacji argumentów dotyczy instytucji akcji niemych, które skarżący porównuje do pozycji akcjonariuszy z zawieszonym z mocy ustawy na czas funkcjonowania zarządu komisarycznego prawem głosu. Nie wdając się w szersze rozważania tej problematyki, podkreślić trzeba, że sytuacja ta nie jest jednak tożsama z rozpatrywaną w niniejszej sprawie. W przypadku ustanowienia zarządu komisarycznego nie obowiązuje przede wszystkim tryb podejmowania uchwał właściwy w warunkach "normalnej" działalności spółki, nie są to również uchwały statutowych organów takiej spółki. Dodać też można, że okoliczność wykonywania prawa głosu z akcji niemych tylko w określonych sprawach, nie zwalnia tych akcjonariuszy z obowiązku dochowania wszelkich wymogów formalnych w celu wykazania legitymacji na walnym zgromadzeniu. Mają wprawdzie prawo do zaskarżenia uchwał takiego zgromadzenia bez konieczności zachowania warunku głosowania przeciwko uchwale, ale nie oznacza to rezygnacji ze złożenia odpowiedniego sprzeciwu (por. M. Michalski "Akcje nieme według prawa polskiego" Przegląd Prawa Handlowego 2004/7 str. 21).

Mając powyższe rozważania na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 kpc uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego stosownie do art. 108 § 2 kpc. Przy braku rozpoznania podstawowych żądań powoda zgłoszonych w piśmie z dnia 3 lipca 2003 roku udzielanie sądowi wytycznych co do dalszego toku postępowania nie jest obecnie możliwe. Postawione w tym piśmie zarzuty powoda dotyczące naruszenia przez sporne uchwały przepisów prawa muszą stać się dopiero przedmiotem oceny sądu z punktu widzenia przesłanek nieważności. Wymaga to ustalenia przede wszystkim treści samych uchwał, które - wbrew twierdzeniom sądu - prawdopodobnie znalazły się w aktach sprawy w formie kserokopii (k. 86-94).

Wobec zmiany nazwy pozwanego jeszcze przed wydaniem orzeczenia przez sąd I instancji, na co sąd ten sam zwrócił uwagę w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, konieczne stało się sprostowanie oczywistej niedokładności w oznaczeniu pozwanego - na podstawie art. 350 § 1 i § 3 kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 9 lutego 2005 r.

III CZP 82/2004

Akcjonariusz spółki, który był członkiem jej zarządu, nie jest legitymowany do wystąpienia z powództwem o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie wyrażenia zgody na dochodzenie przeciwko niemu roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przy sprawowaniu zarządu.

Z uzasadnienia:

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym zagadnienie prawne przychyla się do zdecydowanie dominującego w piśmiennictwie i w orzecznictwie szeroko umotywowanego poglądu, że byli członkowie organów spółek kapitałowych nie mają legitymacji czynnej do zaskarżania uchwał odpowiednio zgromadzeń wspólników oraz walnych zgromadzeń tych spółek z chwilą odwołania ich z funkcji członka organu, z zastrzeżeniem wyjątku dotyczącego zaskarżenia uchwały w sprawie udzielenia absolutorium. W orzecznictwie podkreślono zarazem, że wspólnikom (akcjonariuszom) przysługuje uprawnienie do zaskarżania uchwał niezależnie od ich członkostwa w organach spółki, co oznacza, że były członek zarządu, ale będący nadal akcjonariuszem, może zaskarżyć uchwałę walnego zgromadzenia, działając nie jako członek zarządu, ale wyłącznie jako akcjonariusz, o ile przysługuje mu legitymacja czynna na mocy szczególnego przepisu (zob. wyrok SN z dnia 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 OSNC 2002/11 poz. 136; wyrok SN z dnia 15 maja 2002 r. II CKN 684/2000 niepubl.; uchwała SN z dnia 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 Prokuratura i Prawo - dodatek 2004/9 poz. 34; odmienne stanowisko, przyznające byłym członkom zarządu spółki kapitałowej legitymację czynną do zaskarżenia uchwały, wyraził SN jedynie w wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 Monitor Prawniczy 2004/6 str. 246). (...)

Należy stwierdzić, że skoro powód, będący byłym członkiem zarządu pozwanej spółki, jest nadal jej akcjonariuszem, to jego legitymację do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia oceniać należy tak samo, jak względem każdego innego akcjonariusza, a więc także takiego, który nigdy nie był w przeszłości członkiem organu spółki. Ponieważ z mocy art. 425 § 1 ksh prawo do wytoczenia przeciwko spółce powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia sprzecznej z ustawą przysługuje m.in. osobom wymienionym w art. 422 § 2 ksh, przeto dla rozstrzygnięcia przedstawionego Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawnego niezbędna jest analiza ostatnio wymienionego przepisu wyłącznie w zakresie regulującym legitymacją czynną akcjonariusza. W piśmiennictwie przyjmuje się, że wyliczenie podmiotów oraz przypadków, w których podmioty te są uprawnione do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia, a zawarte w art. 422 § 2 ksh, ma charakter wyczerpujący, jedynie z zastrzeżeniem istnienia takiego uprawnienia przyznawanego także innym podmiotom na mocy przepisów szczególnych lub podmiotom mającym generalną kompetencję wnoszenia powództw, jak np. prokurator. Podkreśla się w piśmiennictwie, że przepisy art. 422 § 2 ksh są przepisami o charakterze formalnym i muszą być traktowane rygorystycznie, a więc wykładane ściśle, mimo że statuowane nimi uprawnienie ma charakter organizacyjno-korporacyjny, które przysługuje każdemu akcjonariuszowi, ale którego wykonanie jest limitowane spełnieniem przesłanek przewidzianych w tych przepisach. Innymi słowy, prawo zaskarżania uchwał przysługuje tylko tym akcjonariuszom, którzy spełniają wymogi przewidziane w art. 422 § 2 pkt 2-4 ksh, a braku spełnienia określonych w tych przepisach przesłanek nie sanuje sam fakt wzięcia przez akcjonariusza udziału w walnym zgromadzeniu.

Dla przyjęcia istnienia czynnej legitymacji akcjonariusza na podstawie art. 422 § 2 pkt 2 ksh ustawodawca wymaga wystąpienia określonych w sposób kumulatywny przejawów aktywności akcjonariusza uczestniczącego w walnym zgromadzeniu, a mianowicie głosowania przeciwko uchwale oraz zażądania zaprotokołowania sprzeciwu po jej podjęciu. Brak wystąpienia któregokolwiek spośród obu wymienionych zachowań sprzeciwia się przyjęciu, że akcjonariusz nabył prawo do wytoczenia powództwa i to bez względu na to, czy przyczyną braku określonego przepisem zachowania była wola akcjonariusza, czy też wola ustawodawcy wyłączająca bądź ograniczająca go w wykonaniu określonego uprawnienia. Jednym ustawowym i oczywistym zarazem wyjątkiem od wynikającego z art. 422 § 2 pkt 2 ksh wymogu głosowania przeciwko uchwale jest zwolnienie od tego wymogu akcjonariusza akcji niemej, skoro istotą akcji niemych jest to, że nie przysługuje z nich prawo głosu, a zatem brak prawa głosowania takiego akcjonariusza związany jest wyłącznie z takim właśnie charakterem i istotą posiadanych przezeń akcji, a nie z przymiotami osoby akcjonariusza posiadającego takie akcje. Dlatego też nie można podejmować próby rozszerzającej wykładni określonego ustawą wyjątku od wymogu głosowania przeciwko uchwale w drodze zastosowania przepisu art. 422 § 2 pkt 2 ksh na zasadzie analogii do sytuacji takich akcjonariuszy, którzy nie głosowali przeciwko uchwale w następstwie pozbawienia ich z woli ustawodawcy uprawnienia do wykonywania tego organizacyjno-korporacyjnego prawa w ściśle określonej przez ustawodawcę sytuacji, w tym także określonej w art. 413 ksh. Gdyby ustawodawca zamierzał poszerzyć katalog wyjątków w art. 422 § 1 pkt 2 ksh, to z pewnością wyraźnie by to uczynił. Skoro więc akcjonariusz pozbawiony został z mocy art. 413 ksh prawa głosowania przy podejmowaniu uchwały w przedmiocie określonym tym przepisem i z tego tylko powodu nie głosował przeciwko tej uchwale, to nie zmienia to faktu, że brak jest spełnienia jednej z kumulatywnych przesłanek wymienionych w art. 422 § 2 pkt 2 ksh, co z kolei skutkuje brakiem prawa do wytoczenia powództwa przez takiego akcjonariusza. Interpretacji takiej nie sprzeciwia się przepis art. 20 ksh, gdyż przewidziany w nim wymóg jednakowego traktowania wspólników albo akcjonariuszy spółek kapitałowych uzależniono od występowania takich samych okoliczności. Jest oczywistym, że nie można mówić o tożsamości występujących okoliczności w odniesieniu do sytuacji akcjonariuszy objętych zakazem wynikającym z art. 413 ksh i takich akcjonariuszy, co do których zakaz wynikający z tego przepisu nie znajduje zastosowania.

Ponieważ jest oczywistym, że w tej sytuacji, w której akcjonariusz nie głosował przeciwko uchwale, którego to faktu nie sanują konkretne przyczyny braku jego aktywności w tym zakresie, przepis art. 422 § 2 pkt 2 ksh nie uzasadnia istnienia uprawnienia do wytoczenia powództwa, o którym mowa w art. 425 § 1 ksh, także przez takiego akcjonariusza, który z mocy i w zakresie określonym w art. 413 ksh pozbawiony został prawa udziału w głosowaniu.

Ocena ewentualnego istnienia czynnej legitymacji akcjonariusza z mocy art. 422 § 2 pkt 3 ksh wymaga najpierw ustosunkowania się do pojęcia "niedopuszczenia" do udziału w walnym zgromadzeniu. Pojęcie to nie ogranicza się wyłącznie do przymusowo spowodowanej fizycznej absencji akcjonariusza w obradach walnego zgromadzenia (np. nie wpuszczenie go lub usunięcie z sali obrad zgromadzenia), ale obejmuje również inne przejawy braku jego swobodnego udziału w walnym zgromadzeniu, wskutek np. uniemożliwienia mu wzięcia udziału w dyskusji lub w głosowaniu. W piśmiennictwie wyrażany jest zgodny pogląd, że niedopuszczenie obecnego na zgromadzeniu akcjonariusza do udziału w akcie głosowania jest równoznaczne z niedopuszczeniem go do udziału w walnym zgromadzeniu w rozumieniu art. 422 § 2 pkt 3 ksh. Przepis ten przyznaje jednak akcjonariuszowi prawo do wytoczenia powództwa, o którym mowa w art. 425 § 1 ksh, ale tylko w razie bezzasadnego niedopuszczenia go do udziału w walnym zgromadzeniu, którego przejawem może być bezzasadne niedopuszczenie go do udziału w akcie głosowania nad projektem konkretnej uchwały na skutek np. wadliwej interpretacji i w konsekwencji niewłaściwego zastosowania przepisu art. 413 ksh. Stanowisko takie prezentował już Sąd Najwyższy w odniesieniu do odpowiednich przepisów kodeksu handlowego (wyrok SN z dnia 9 stycznia 1998 r. III CKN 302/97 OSNC 1998/7-8 poz. 124). Konstrukcja przepisu art. 422 § 2 pkt 3 ksh pozwala na dokonanie jego interpretacji a contrario, która prowadzi do wniosku, że ustawodawca przewiduje także takie sytuacje, w których akcjonariusz może zostać zasadnie niedopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu, która to sytuacja wystąpi np. w przypadku uzasadnionego niedopuszczenia akcjonariusza do udziału w głosowaniu na podstawie art. 413 ksh. Skoro więc tylko bezzasadne niedopuszczenie akcjonariusza do udziału w głosowaniu stanowi możliwy przejaw bezzasadnego niedopuszczenia go do udziału w walnym zgromadzeniu, to zasadnym staje się wnioskowanie a contrario, że uzasadnione niedopuszczenie akcjonariusza do wykonania przezeń prawa głosu (także na podstawie art. 413 ksh) stanowi przypadek uzasadnionego niedopuszczenia do udziału w walnym zgromadzeniu. Ponieważ w takim przypadku ustawodawca nie przewidział legitymacji czynnej akcjonariusza do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały, to oczywistą konsekwencją powyższego staje się wniosek, że legitymacji takiej nie ma również akcjonariusz pozbawiony uprawnienia do udziału w głosowaniu na podstawie art. 413 ksh. Powyższa interpretacja wykazuje elementy spójności i dowodzi konsekwentnej woli ustawodawcy, wyrażającej się w tym, aby pozbawienie akcjonariusza prawa głosowania nad uchwałą, o której stanowi art. 413 ksh, skutkowało zarazem równoczesnym pozbawieniem go uprawnienia do zaskarżenia tej uchwały. Przeciwny pogląd mógłby skutkować powstaniem trudnej do zaaprobowania sytuacji, w której akcjonariusz mógłby blokować, a co najmniej znacznie odwlekać w czasie, możliwość badania i oceny podstaw jego odpowiedzialności wobec spółki z jakiegokolwiek tytułu.

Pozbawienie akcjonariusza prawa do wytoczenia powództwa, o którym mowa w art. 425 § 1 ksh, w razie zasadnego wyłączenia go od udziału w głosowaniu na mocy art. 413 ksh, nie może również świadczyć o pozbawieniu go prawa do sądu wynikającego z art. 45 ust 1 Konstytucji RP. Przepis ten jest oczywiście źródłem prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Aby jednak mogło dojść do rozpatrzenia sprawy w sposób określony tym konstytucyjnym przepisem, to sprawa ta musi zostać uprzednio wszczęta przez uprawniony do tego podmiot z mocy ustawodawstwa zwykłego. Brak zatem legitymacji czynnej ma ten skutek, że uniemożliwia określonemu podmiotowi wszczęcie sprawy, a to czyni przedwczesnym sięganie do art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, określającego wyłącznie standardy rozpatrzenia takiej sprawy, która uprzednio została skutecznie wszczęta przez uprawniony podmiot. Spotykane niekiedy przejawy odmiennej interpretacji funkcji spełnianej przez art. 45 ust. 1 Konstytucji RP mogłoby sprowadzać się do niczym nieuzasadnionej próby uznawania tego przepisu za źródło ingerencji w sferę regulacji legitymacji czynnej w postępowaniu cywilnym.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 8 lutego 2005 r.

I ACa 471/2004

Sama sprzeczność uchwały z dobrymi obyczajami nie jest wystarczającą przesłanką dla uchylenia takiej uchwały. Wykazanie sprzeczności uchwały z dobrymi obyczajami nie jest równoznaczne z tym, że taka uchwała automatycznie godzi w interesy spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Nie ma podstaw, aby odmówić co do zasady Walnemu Zgromadzeniu prawa do odwołania członka Rady Nadzorczej powołanego w drodze głosowania odrębnymi grupami.

Uzasadnienie

W pozwie z dnia 25 października 2002 r. Skarb Państwa wniósł o uchylenie dwóch uchwał Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy spółki P. SA z siedzibą w W. z dnia 25 września 2002 r. w sprawie odwołania Romana N. ze składu Rady Nadzorczej tej spółki (uchwała nr II) oraz w przedmiocie wyrażenia zgody na zbycie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości położonej w W. przy ul. M. 25 (uchwała nr IV).

Jako podstawę uchylenia uchwał powód wskazał naruszenie dobrych obyczajów oraz pokrzywdzenie mniejszościowego akcjonariusza - Skarbu Państwa.

Pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa ze względu na brak przesłanek do uchylenia zaskarżonych uchwał.

Wyrokiem z dnia 17 lutego 2004 r. Sąd Okręgowy w W. XVI Wydział Gospodarczy oddalił powództwo w całości, zasądzając koszty postępowania na rzecz pozwanego.

Orzeczenie to Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej.

W dniu 24 września 2002 r. zwołane na wniosek powoda, odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie pozwanej spółki. Na tym zgromadzeniu powód - akcjonariusz reprezentujący 25,01% kapitału zakładowego w drodze głosowania odrębnymi grupami utworzył grupę i powołał do składu Rady Nadzorczej pozwanej spółki Romana N. delegując go do stałego indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych. Roman N. w latach 1997-2001 pełnił funkcję w Zarządzie pozwanej Spółki.

W dniu 25 września 2004 r. odbyło się kolejne Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy pozwanej Spółki, które uchwałą nr II odwołało Romana N. ze składu Rady Nadzorczej, a ponadto uchwałą nr IV wyraziło zgodę na zbycie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości stanowiącej działkę gruntu o numerze (...) z obrębu (...) położoną w W. przy ul. M. 5 oraz prawa własności znajdującego się na tej działce budynku, dla której Sąd Rejonowy dla W.-M. IX Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi Księgę Wieczystą Nr (...)

Powód głosował przeciwko wyżej wymienionym uchwałom nr II i nr IV oraz zażądał zaprotokołowania sprzeciwu wobec ich podjęcia. Sąd Okręgowy uznał, że powodowi przysługiwała legitymacja procesowa do zaskarżenia uchwał oraz zachowane zostały przesłanki formalne do wniesienia powództwa. Sąd Okręgowy uznał jednak, że zaskarżone uchwały nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz nie mają na celu pokrzywdzenia akcjonariusza i nie godzą w interes Spółki.

Odnosząc się do uchwały nr II w sprawie odwołania Romana N. ze składu Rady Nadzorczej pozwanej Spółki Sąd Okręgowy ustalił, że kształtowanie osobowej struktury organów korporacji jaką jest spółka akcyjna co do zasady jest kompetencją wspólników działających w określony sposób w ramach Walnego Zgromadzenia. Zasada ta nie może być automatycznie marginalizowana lub pozbawiona znaczenia przez wykonywanie praw mniejszości. Tym samym nawet kiedy akcjonariusz mniejszościowy korzysta z przyznanych mu praw to Walne Zgromadzenie - najwyższy organ spółki ma prawo konfrontować sposób wykonania tego uprawnienia z interesami Spółki. Biorąc zatem pod uwagę, że Roman N. jako prezes zarządu pozwanej spółki doprowadził do pogorszenia sytuacji finansowej za czasów jego kadencji i nie uzyskał absolutorium za rok obrotowy 2001 r. to akcjonariusze Spółki mieli podstawy do powzięcia uzasadnionych obaw co do trafności powołanej przez powoda do składu Rady Nadzorczej osoby. Tym samym odwołanie takiej osoby przez Walne Zgromadzenie nie może być traktowane jako sprzeczne z dobrymi obyczajami. Powód nie wykazał również, że odwołanie Romana N. ze składu Rady Nadzorczej było działaniem na szkodę powoda. Sama zaś możliwość poniesienia szkody jest niewystarczająca dla przyjęcia, że uchwała została podjęta z zamiarem pokrzywdzenia akcjonariusza.

Odnosząc się do zaskarżonej uchwały nr IV Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji powoda, że stanowisko Rady Nadzorczej w przedmiocie sprzedaży nieruchomości powinno zostać wyrażone przed uchwałą Walnego Zgromadzenia w tym zakresie, tak aby akcjonariusze mogli wcześniej zapoznać się ze stanowiskiem organu nadzoru. Taka wykładnia nie wynika bowiem z treści statutu pozwanej spółki. Również wykładnia przepisów (art. 17 ksh oraz art. 63 kc) nie daje podstaw do przyjęcia tezy, aby w sytuacji gdy dla dokonania czynności prawnej przez spółkę wymagane jest podjęcie uchwały zarówno przez Radę Nadzorczą jak i Walne Zgromadzenie uchwała akcjonariuszy powinna być poprzedzona uchwała Rady Nadzorczej.

Tym samym nie można przyjąć, aby taka uchwała naruszała dobre obyczaje, godziła w interes spółki, czy miała na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy.

Z powyższych przyczyn Sąd Okręgowy powództwo oddalił. Apelację od powyższego orzeczenia wniósł powód zarzucając mu naruszenie prawa materialnego a mianowicie art. 422 ksh, art. 385 § 5 ksh oraz art. 386 § 2 ksh poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, jak również naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 109 kpc oraz przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku ewentualnie o jego uchylenie i o przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja jest nieuzasadniona. Jakkolwiek Sąd Apelacyjny nie podziela w pełni argumentacji Sądu Okręgowego wyrażonej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku to zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Stosownie do treści art. 422 § 1 i 2 ksh uchwała Walnego Zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o uchylenie uchwały.

Z wykładni tego przepisu wynika, że w przypadku oparcia żądania uchylenia uchwały na jej sprzeczności z dobrymi obyczajami muszą zostać spełnione łącznie dwie przesłanki. Oprócz sprzeczności z dobrymi obyczajami uchwała musi godzić w interesy spółki lub mieć na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Sama sprzeczność uchwały z dobrymi obyczajami nie jest wystarczającą przesłanką dla uchylenia takiej uchwały. Wykazanie sprzeczności uchwały z dobrymi obyczajami nie jest równoznaczne z tym, że taka uchwała automatycznie godzi w interesy spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Odnosząc się do zarzutów apelacji dotyczących zaskarżonej uchwały nr II w sprawie odwołania Romana N. ze składu Rady Nadzorczej nie sposób jednakże abstrahować od samego trybu powołania Rady Nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami i funkcji tej instytucji.

Kodeks spółek handlowych utrzymał znaną już Kodeksowi(1) handlowemu instytucję wyboru członków Rady Nadzorczej w trybie głosowania oddzielnymi grupami. Taki sposób wyboru członków Rady Nadzorczej określony w art. 385 § 3 ksh realizuje postulat ochrony praw akcjonariuszy mniejszościowych, poprzez umożliwienie im dokonania wyboru członków Rady Nadzorczej proporcjonalnie do posiadanych akcji w kapitale zakładowym Spółki. Liczba mandatów przypadających na każdą grupę obliczana jest bowiem proporcjonalnie do liczby akcji posiadanych przez daną grupę w kapitale zakładowym spółki. Mandaty nie obsadzone przez utworzone grupy, obsadzane są przez pozostałych akcjonariuszy uchwałą. Zażądać przeprowadzenia wyborów członków Rady Nadzorczej w drodze głosowania grupami może akcjonariusz lub akcjonariusze łącznie reprezentujący co najmniej 1/5 kapitału zakładowego Spółki, składając stosowny wniosek do Zarządu, który powinien umieścić go w porządku obrad najbliższego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy.

Problematyka odwoływania członków Rady Nadzorczej powołanych w drodze głosowania odrębnymi grupami budzi istotne wątpliwości w praktyce ze względu na to, że nie została ona uregulowana wprost przepisami ksh. Powoduje to, że w doktrynie brak jest zgody, co do sposobu i możliwości ich odwołania, a podnoszone wątpliwości nie zostały dotychczas w sposób zadowalający i jednoznaczny rozstrzygnięte. Brak w tym zakresie również wypracowanego stanowiska judykatury.

W odniesieniu do problematyki formuły odwołania członków Rady Nadzorczej powołanych w drodze głosowania odrębnymi grupami w doktrynie prawa handlowego ukształtowały się dwa odmienne poglądy.

Pogląd reprezentowany przez Jerzego P. Naworskiego - opracowanie monograficzne - "Delegowanie członka rady Nadzorczej spółki akcyjnej do indywidualnego wykonywania nadzoru" Przegląd Prawa Handlowego grudzień 2001 - nie dopuszcza możliwości odwołania członka Rady Nadzorczej powołanego przez grupę - uchwałą Walnego Zgromadzenia. Odwołanie takiego członka może nastąpić wyłącznie poprzez grupę oraz w drodze głosowania odrębnymi grupami, w której to sytuacji wygasają mandaty dotychczasowego składu Rady Nadzorczej.

Stanowisko takie uzasadniane jest potrzebą zapewnienia ochrony praw mniejszości, które tryb tego wyboru ma zagwarantować, a w takiej sytuacji akcjonariusz większościowy wykorzystując swoją przewagę na Walnym Zgromadzeniu może w każdej chwili odwołać członka Rady Nadzorczej powołanego przez grupę.

Pogląd przeciwny zakłada dopuszczalność odwołania przez Walne Zgromadzenie na zasadach ogólnych osoby powołanej w drodze wyboru grupowego, ponieważ wybór grupowy należy postrzegać jako szczególny tryb wyboru dokonywany w ramach Walnego Zgromadzenia. Dlatego też Walnemu Zgromadzeniu przysługuje prawo odwołania członka Rady Nadzorczej na zasadach ogólnych. Tak Adam Opalski w: Prawo Spółek 2004/4 "Odwoływanie członków rad nadzorczych spółek kapitałowych".

Sąd Apelacyjny podziela w tym zakresie stanowisko dopuszczające prawo do odwołania członka Rady Nadzorczej powołanego w drodze głosowania odrębnymi grupami uchwałą Walnego Zgromadzenia na zasadach ogólnych. Niezasadna bowiem jest teza o prawie odwołania członka Rady Nadzorczej przez tę samą grupę, która go powołała, ponieważ grupa ma charakter jednorazowy, istnieje tylko w ramach danego Walnego Zgromadzenia, na którym się ukonstytuowała i nie stabilizuje się w sposób pozwalający na dokonywanie następczych czynności w stosunku do wybranej osoby.

Co więcej ze względu na zbywalność akcji oraz dobrowolność tworzenia grupy nie ma żadnej gwarancji, że odtworzenie grupy w tym samym składzie reprezentującym taką sama liczbę akcji będzie możliwe.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w braku wyraźnego przepisu nie ma podstaw, aby odmówić co do zasady Walnemu Zgromadzeniu prawa do odwołania członka Rady Nadzorczej powołanego w drodze głosowania odrębnymi grupami, a zabezpieczenie prawa akcjonariuszy mniejszościowych następuje, właśnie poprzez uprawnienie akcjonariuszy do zaskarżenia tak podjętej uchwały, jako ewentualnie sprzecznej z dobrymi obyczajami i mającej na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego jednak istnieją podstawy do stwierdzenia, że uchwała nr II o dowołaniu Romana N. ze składu Rady Nadzorczej została podjęta z naruszeniem dobrych obyczajów. Należy bowiem wskazać, że odwołanie miało miejsce następnego dnia po powołaniu jego osoby do składu Rady Nadzorczej. Biorąc zaś pod uwagę, procedurę zwoływania walnych zgromadzeń akcjonariuszy, należy stwierdzić, że podjęte zostały działania pozwanej spółki zmierzające do odwołania osoby Romana N. jeszcze przed jego powołaniem przez powoda do składu Rady Nadzorczej.

Sąd Apelacyjny nie podziela również stanowiska Sądu Okręgowego, który argumentował, że fakt iż Roman N. był wcześniej prezesem zarządu i spowodował pogorszenie sytuacji finansowej pozwanej spółki oraz nie otrzymał absolutorium uzasadniał automatyczne odwołanie go ze składu Rady Nadzorczej. W ocenie Sądu Apelacyjnego pozycja i charakter prawny i zakres obowiązków Zarządu oraz Rady Nadzorczej jest odmienny i z faktu, że dana osoba spotkała się z negatywną oceną jako członek zarządu ze strony większości akcjonariuszy, nie można wywodzić, że będzie ona w nienależyty sposób wykonywać obowiązki członka Rady Nadzorczej. Również sam fakt poniesienia przez spółkę straty finansowej za kadencji Romana N. nie pozwala stwierdzić, że jest ona konsekwencją złego zarządzania spółką a nie np. okoliczności zewnętrznych związanych z koniunkturą gospodarczą, czy koniecznością utworzenia rezerw.

Jak słusznie zauważył powód w apelacji przed dniem powołania Romana N. do składu Rady Nadzorczej nie było wiadomo, kogo powód powoła do jej składu. Pomimo to pozwana spółka już przed powołaniem podjęła działania w celu zwołania na dzień następny Walnego Zgromadzenia z porządkiem obrad obejmującym zmiany w składzie Rady Nadzorczej. Tym samym pozwana spółka z góry podjęła działania zmierzające do odwołania osoby, która zostanie wybrana do Rady Nadzorczej bez względu na to kto zostałby powołany przez powoda do jej składu. Wskazuje to jednoznacznie, że nie osoba Romana N. i nie jego działania były powodem jego odwołania ze składu Rady Nadzorczej. Działania te wskazują jednoznacznie, że podjęte zostały w celu uniemożliwienia powodowi wykonania przysługujących mu uprawnień mniejszości, co należy zakwalifikować jako naruszenie dobrych obyczajów.

Jednak jak zostało zaznaczone na wstępie naruszenie dobrych obyczajów nie jest wystarczającą przesłanką do uchylenia zaskarżonej uchwały, ponieważ oprócz sprzeczności uchwały z dobrymi obyczajami należy wykazać, iż uchwała miała na celu pokrzywdzenie akcjonariusza lub była sprzeczna z interesem pozwanej spółki. W ocenie Sądu Apelacyjnego, żadna z tych przesłanek nie została przez powoda wykazania. Powód nie wykazał bowiem żadnych okoliczności przemawiających za pokrzywdzeniem jego jako akcjonariusza w konsekwencji odwołania Romana N. ze składu Rady Nadzorczej lub w jaki sposób uchwała ta godziła w interes pozwanej spółki.

W konsekwencji brak jest zatem przesłanek do uchylenia zaskarżonej uchwały nr II.

Odnosząc się do zarzutów apelacji odnośnie uchwały nr IV w przedmiocie wyrażenia zgody na zbycie nieruchomości spółki to również nie zasługują one na uwzględnienie. W tym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Okręgowego.

Z postanowień statutu pozwanej spółki nie można wywieść takiej chronologii decyzji korporacyjnych w spółce, że zawsze uchwała Rady Nadzorczej powinna poprzedzać uchwałę Walnego Zgromadzenia. Taka wykładnia stanowiłaby niczym nie uzasadnioną wykładnię rozszerzającą w sytuacji, gdy postanowienia statutu spółki akcyjnej ze względu na swój normatywny charakter powinny być interpretowane ściśle. Podkreślenia wymaga również fakt, że ani Walne Zgromadzenie, ani Rada Nadzorcza nie są wzajemnie w żaden sposób związani stanowiskiem drugiego organu i podejmują decyzje niezależnie, w najlepiej pojmowanym interesie spółki. Pozycja organów w spółce akcyjnej zbudowana jest na zasadzie trójpodziału kompetencji pomiędzy organami i brak jest podstaw do poszukiwania w tym zakresie stosunków nadrzędności czy podrzędności. Kodeks spółek handlowych nie ustanawia żadnej hierarchii organów pozwalającej na postawienie tezy, że jeden organ jest uprawniony do narzucenia swojej woli innym organom. Przejawia się to w szczególności w treści art. 375 [1] ksh, który zabrania wydawania zarządowi wiążących poleceń przez Radę Nadzorczą oraz Walne Zgromadzenie. Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy przepisy odnoszące się do procedury wyrażenia zgody przez organy spółki na dokonanie czynności prawnej przez spółkę dopuszczają możliwość wyrażenia zgody ex post (art. 17 ksh) nawet po dokonaniu określonej czynności prawnej.

Nie ma zatem podstaw aby przyjmować w tym zakresie istnienia określonej kolejności decyzji korporacyjnych wynikającej z dobrych obyczajów. Tym samym istnienie lub brak uchwały Rady Nadzorczej w przedmiocie sprzedaży nieruchomości nie ma żadnego wpływu na skuteczność uchwały Walnego Zgromadzenia w tym przedmiocie.

Nie można zatem stwierdzić, aby brak uchwały Rady Nadzorczej powodował sprzeczność uchwały Walnego Zgromadzenia z dobrymi obyczajami czy miał na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Sąd Apelacyjny nie podziela również poglądu powoda, że należy odróżnić wyrażenie zgody na zbycie nieruchomości od zatwierdzenia warunków sprzedaży nieruchomości. W ocenie Sądu Apelacyjnego zgoda na zbycie nieruchomości nie powinna mieć charakteru blankietowego ale powinna odnosić się do danej transakcji i jej warunków. Tym samym uchwałę Rady Nadzorczej w sprawie zatwierdzenia warunków sprzedaży należy uznać za uchwałę, o której mowa w art. 22 ust. 2 pkt 6 statutu pozwanej spółki.

Odnosząc się do naruszenia art. 109 kpc to należy stwierdzić, że pozwany na rozprawie w dniu 5 stycznia 2004 r. zgłosił do protokołu wniosek o zasądzenie kosztów, tym samym zarzut naruszenia art. 109 kpc jest bezpodstawny.

W związku z powyższym na podstawie art. 385 kpc Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 3 kpc w związku z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1349 ze zm.) uwzględniając, iż powód przegrał sprawę wobec oddalenia apelacji w całości, potwierdzając tym samym prawidłowość zastosowania przez Sąd I instancji przyjętych stawek.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 25 listopada 2004 r.

III CK 592/2003

Były członek zarządu lub rady nadzorczej spółki akcyjnej jest uprawniony do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 3 marca 2003 r. oddalił powództwo o unieważnienie uchwał nr 5-9 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Z.A. w T.-M. S.A. w T. z dnia 19 czerwca 2002 r. o nieudzieleniu powodom jako członkom Zarządu absolutorium za rok 2001.

Sąd ustalił, że dnia 15 listopada 2001 r. powodowie zostali odwołani z funkcji członków Zarządu pozwanej spółki akcyjnej. W kwietniu 2002 r. wszyscy zwrócili się do ówczesnego prezesa Zarządu z żądaniem dotyczącym skorzystania z uprawnień przewidzianych w art. 370 § 3 i art. 395 § 3 i 4 ksh. Domagali się zwłaszcza udostępnienia im sprawozdań wymienionych w przytoczonych przepisach, które Zarząd przygotował Radzie Nadzorczej i Walnemu Zgromadzeniu.

Prezes Zarządu poinformował powodów pisemnie, że nie mogą skorzystać z uprawnienia byłych członków Zarządu, przewidzianego w art. 370 § 3 ksh, do złożenia wyjaśnienia w toku przygotowywania sprawozdania zarządu i sprawozdania finansowego, ponieważ ten etap prac został już zakończony. Umożliwiono im natomiast przejrzenie dokumentów przygotowanych przez Zarząd Walnemu Zgromadzeniu i przyjęto ich dokument zawierający uwagi dotyczące sprawozdania Zarządu i Rady Nadzorczej oraz sprawozdania finansowego i opinii biegłego rewidenta.

Powodowie uczestniczyli, z wyjątkiem Jerzego S., w Walnym Zgromadzeniu zwołanym na dzień 19 czerwca 2001 r. i złożyli wyjaśnienia. Nie uzyskali jednak absolutorium z wykonania obowiązków w okresie od 1 stycznia do 15 listopada 2001 r.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo, które - jego zdaniem - zostało oparte na art. 425 § 1 ksh, ponieważ powodowie nie należą do kręgu podmiotów uprawnionych do jego wniesienia. Sąd uznał, że powodowie - zgodnie z art. 422 § 2 pkt 1 ksh - utracili prawo do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia z chwilą odwołania ich z zarządu. Za taką interpretacją przytoczonego przepisu przemawia wykładnia językowa.

Sąd Apelacyjny, oddalając apelację powodów, podkreślił, że w świetle art. 422 § 2 i art. 425 § 1 ksh tylko osoby aktualnie sprawujące funkcję członka zarządu są uprawnione do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia. Za takim stanowiskiem przemawia też wykładnia celowościowa przytoczonych przepisów. Zawarte w nich uregulowania służą bowiem ochronie interesów spółki, a nie ochronie osobistych interesów członków organów spółki.

W kasacji, opartej na obu podstawach z art. 393[1] kpc, pełnomocnik powodów zarzucił naruszenie art. 422 § 2 pkt 1, art. 422, art. 425 ksh, art. 2 w zw. z art. 32 Konstytucji oraz obrazę art. 130 § 1 i 316 § 1 kpc. Powołując się na te podstawy kasacyjne, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Kwestia legitymacji czynnej do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o odmowie udzielenia absolutorium była już przedmiotem rozważań w instancji kasacyjnej. Sąd Najwyższy w niepublikowanym jeszcze wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53) uznał, że były członek rady nadzorczej, nie będący akcjonariuszem, jest legitymowany do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy odmawiającej mu udzielenia absolutorium.

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą kasację podziela stanowisko wyrażone w przytoczonym wyroku i zawarte w nim motywy. Problem dotyczy bowiem tej samej kwestii, a okoliczność, iż skarżącymi są byli członkowie zarządu, a nie rady nadzorczej spółki akcyjnej nie ma istotnego znaczenia.

Za uznaniem, że były członek zarządu lub rady nadzorczej spółki akcyjnej jest uprawniony do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium przemawia wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 ksh.

Przedmiotem obrad zwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy - zgodnie z art. 395 ksh - powinno być między innymi udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków. Dotyczy to wszystkich osób, które pełniły funkcję członków organów spółki w ostatnim roku obrotowym. Członkowie organów spółki, których mandaty wygasły przed dniem walnego zgromadzenia, mają prawo uczestniczyć w zgromadzeniu, przeglądać dokumenty (odpisy sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego wraz z odpisem sprawozdania rady nadzorczej i opinii biegłego rewidenta) oraz przedkładać do nich uwagi na piśmie. Żądanie dotyczące skorzystania z tych uprawnień powinno być złożone zarządowi na piśmie najpóźniej na tydzień przed walnym zgromadzeniem. Odwołany członek zarządu - według art. 370 § 3 ksh - jest też uprawniony i obowiązany złożyć wyjaśnienia w toku przygotowywania sprawozdania zarządu i sprawozdania finansowego, obejmujących okres pełnienia przez niego funkcji członka zarządu oraz do udziału w walnym zgromadzeniu zatwierdzającym sprawozdania, o których mowa w art. 395 § 2 pkt 1, chyba że akt odwołania stanowi inaczej.

W literaturze przedmiotu trafnie wskazano, że naruszenie powyższych uprawnień byłych członków organów spółki może stanowić podstawę do zaskarżenia podjętej uchwały - w każdym razie w wypadku odmowy udzielania absolutorium. Ewentualność taka byłaby jednak pozbawiana praktycznej doniosłości, gdyby odmówić legitymacji do wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 425 § 1 ksh byłemu członkowi organów spółki, nie będącemu akcjonariuszem. On nie byłby legitymowany do wytoczenia powództwa w razie nieudzielenia mu absolutorium, a inne osoby, legitymowane do jego wytoczenia, mogłyby nie chcieć go wytoczyć. Konsekwencją powyższej regulacji dotyczącej uczestnictwa w zwyczajnym zgromadzeniu byłych członków organów spółki powinno więc być, jeżeli chce się tej regulacji zapewnić praktyczne znaczenie, przyznanie legitymacji do stwierdzenia nieważności uchwały także byłemu członkowi organów spółki, którego uchwała dotyczy.

Przedstawionego stanowiska nie podważają argumenty Sądu Apelacyjnego odwołujące się do wykładni językowej i celowościowej. Zdaniem Sądu zwrot mówiący o uprawnieniu zarządu, rady nadzorczej oraz poszczególnych członków tych organów do wytoczenia powództwa skarżącego uchwałę wskazuje na osoby aktualnie pełniące funkcje członków tych organów, zaś uznanie tylko tych osób za uprawnione do wytoczenia powództwa odpowiada celowi omawianej regulacji: nie służy ona ochronie osobistych interesów członków organów, lecz ochronie interesów spółki.

Wykładnia językowa - jak podkreślił Sąd Najwyższy w przytoczonym wyroku z dnia 13 lutego 2004 r. - nie zamyka procesu interpretacji przepisów ustawy. Jej rezultat jest rozstrzygający tylko wtedy, gdy nie podważają go wyniki uzyskane w drodze innych metod wykładni. Tymczasem już wykładnia systemowa poddaje w wątpliwość wspomniany wyżej rezultat wykładni językowej. W art. 299 § 1 ksh też jest mowa o członkach zarządu, jednak nie powinno budzić wątpliwości, że gdy skład zarządu spółki zmienił się odpowiedzialność na zasadach określonych w art. 299 ksh ponoszą osoby będące członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania, którego egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, choćby osoby te w chwili ich pozwania nie wchodziły już w skład zarządu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 września 2003 r. V CK 198/2002 Monitor Prawniczy 2006/17 str. 936 i uwzględnione w nim orzecznictwo). Brzmienie art. 422 § 2 pkt 1 ksh nie musi więc przesądzać o kręgu osób uprawnionych na podstawie tego przepisu do zaskarżenia wadliwej uchwały. Nie przekonuje także przytoczony wyżej argument celowościowy. Przepis art. 425 ksh dotyczący uchwały sprzecznej z prawem nie wymienia interesu spółki jako przesłanki zaskarżania uchwały. Jest to zrozumiałe, ponieważ, jak zauważono w piśmiennictwie, spółka zawsze powinna mieć interes prawny w wyeliminowaniu uchwały sprzecznej z ustawą. Zaskarżenie uchwały przez odwołane osoby może leżeć w interesie spółki; jest tak, gdy wadliwa decyzja większości została podporządkowana interesom określonej ich grupy. W takim wypadku możliwość skorzystania z prawa do zaskarżenia uchwały przez członka organu spółki dotkniętego zakwestionowaną uchwałą ma na celu również ochronę interesu spółki albo części akcjonariuszy.

Należy także zwrócić uwagę na bardzo doniosłe znaczenie uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium dla stosunków majątkowych osób piastujących funkcje w organach spółki. Odmowa udzielenia absolutorium nie przesądza oczywiście sama przez się odpowiedzialności odszkodowawczej, o której mowa w art. 479-490 ksh. Jej warunkiem jest wykazanie stosownych przesłanek. Jednakże udzielenie absolutorium może uwolnić od tej odpowiedzialności, przynajmniej w pewnym zakresie.

Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium dotyka też materii dóbr osobistych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 1971 r. II CR 455/71 (OSNCP 1972/ 4 poz. 77) cześć, dobre imię, dobra sława są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia. Naruszenie czci może więc nastąpić także przez zarzucenie niewłaściwego postępowania, mogącego narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Powodowie podnieśli w sprawie, że na skutek odmowy udzielenia im absolutorium mają trudności ze znalezieniem pracy. Jest zatem ze wszech miar pożądane, aby uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium, godząca w dobra osobiste, mogła zostać wyeliminowana w drodze powództwa z art. 425 ksh. Możliwość tę powinny mieć wszystkie osoby poddane procedurze udzielania absolutorium, także więc byli członkowie zarządu lub rady nadzorczej, niebędący akcjonariuszami. Wykładnia taka pozostaje w zgodzie z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

Przedstawione stanowisko nie zdezaktualizowało się na skutek podjęcia przez Sąd Najwyższy uchwały z dnia 17 lutego 2004 r. III CZP 116/2003 (OSNC 2005/5 poz. 78), której teza brzmi: Członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością traci legitymację przewidzianą w art. 252 § 1 w związku z art. 250 pkt 1 ksh do wytoczenia powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą - z chwilą odwołania go z tej funkcji. Została ona bowiem podjęta na tle innych okoliczności sprawy. Problem rozważany w tej uchwale nie dotyczył legitymacji byłego członka zarządu do zaskarżenia uchwały w przedmiocie absolutorium, lecz wiązał się z legitymacją byłego członka zarządu do wytoczenia powództwa z żądaniem stwierdzenia nieważności uchwały dotyczącej jego statusu jako członka zarządu w celu odzyskania utraconej funkcji.

Z przestawionych powodów pierwszą podstawę kasacyjną należało uznać za usprawiedliwioną.

Chybione są natomiast zarzuty podniesione w ramach drugiej podstawy kasacyjnej. Przepis art. 130 § 1 kpc reguluje kwestię usuwania braków formalnych pism procesowych. Nie jest zatem możliwe naruszenie tego przepisu przez - jak zarzucili skarżący - "niewłaściwe odczytanie przez sąd treści pozwu, w szczególności charakteru powództwa", ponieważ art. 130 § 1 kpc nie dotyczy tej problematyki. Podobnie należało ocenić zarzut naruszenia art. 316 § 1 kpc, które polega - zdaniem skarżących - na "nierozpoznaniu wszystkich zarzutów przedstawionych w apelacji, w szczególności dotyczącego niezgodności prezentowanej wykładni z Konstytucją RP". Podniesione naruszenie wiąże się z granicami rozpoznania apelacji (art. 378 kpc). Tych zagadnień nie dotyczy natomiast art. 316 § 1 kpc; reguluje on ogólną zasadę wyrokowania, stanowiąc, że podstawą rozstrzygnięcia jest stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy.

Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji wyroku (art. 393[13] § 1 kpc oraz art. 108 § 2 w zw. z art. 393[19] kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 maja 2004 r.

V CK 452/2003

Skuteczność zamieszczenia w statucie spółki akcyjnej upoważnienia zarządu do wyłączenia lub ograniczenia prawa niektórych akcjonariuszy poboru akcji - przy podwyższeniu kapitału zakładowego w ramach kapitału docelowego - należy oceniać przede wszystkim z punktu widzenia interesów spółki.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 31 grudnia 2002 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach zmienił zaskarżony przez powódkę wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 31 stycznia 2002 r. oddalający powództwo i uchylił uchwałę powziętą przez walne zgromadzenie akcjonariuszy pozwanej Elektrociepłowni "B." SA w B. w dniu 26 czerwca 2001 r. Ustalone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym okoliczności faktyczne były bezsporne. Wynikało z nich, że walne zgromadzenie akcjonariuszy zmieniło statut przez dodanie do jego paragrafu dziesiątego czterech ustępów następującej treści:

"5. Zarząd może na podstawie upoważnienia udzielonego w trybie art. 444 ksh, w okresie do dnia 30 kwietnia 2004 r., uchwalać podwyższenie kapitału zakładowego o kwotę nie większą niż 11.809.500 zł, do wysokości łącznej nie większej niż 27.555.500 zł, w drodze emisji akcji zwykłych na okaziciela, obejmowanych za wkłady pieniężne;

6. Warunkiem skuteczności uchwał zarządu w sprawie podwyższenia kapitału w sposób opisany w ustępie 5 jest zgoda rady nadzorczej na przeprowadzenie danej emisji, w tym na cenę emisyjną akcji ustaloną przez zarząd;

7. Zarząd za zgodą rady nadzorczej może wyłączyć lub ograniczyć prawo poboru niektórych akcjonariuszy;

8. Uchwały zarządu i rady nadzorczej wymagają dla skuteczności formy notarialnej".

Uchwała ta, podjęta wymaganą większością głosów, zawierała pisemne uzasadnienie. Umocowany przedstawiciel powódki głosował przeciwko uchwale i zażądał zaprotokołowania sprzeciwu, a powództwo - odwołujące się do treści art. 422 ksh - zostało wytoczone w terminie określonym w art. 424 ksh.

Nie znalazła jednak aprobaty Sądu Apelacyjnego wyrażona przez Sąd Okręgowy ocena konsekwencji prawnych uchwały dla akcjonariusza mniejszościowego, którym była powódka. Sąd drugiej instancji przyjął, że zasada równoprawnego traktowania akcjonariuszy (art. 20 i 433 § 1 ksh) oznacza, iż prawo poboru może być ograniczane, ale jednocześnie dla wszystkich akcjonariuszy, proporcjonalnie do ich udziałów kapitałowych. Uchwała narusza te zasadę; nie wyłącza wprawdzie konkretnych akcjonariuszy od prawa poboru, ale stwarza zagrożenie dla akcjonariuszy mniejszościowych. Różnicując prawa akcjonariuszy, uchwała ta - zdaniem Sądu Apelacyjnego - umożliwia pokrzywdzenie niektórych akcjonariuszy, a każda uchwała mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza powinna być uznana za godzącą w dobre obyczaje. Sąd odnotował również nieprzedstawienie przez zarząd opinii uzasadniającej powody wyłączenia albo ograniczenia prawa poboru (art. 433 § 2 w związku z art. 447 § 2 ksh). W konsekwencji, potwierdził istnienie przesłanek uzasadniających uchylenie kwestionowanej uchwały na podstawie art. 422 § 1 ksh.

Pozwana w kasacji wniosła o uchylenie bądź zmianę wyroku Sądu drugiej instancji. Powołała się na naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 3, 187 § 2, art. 230, 328 § 2, art. 385 i 479[12] § 1 kpc, przez uchylenie uchwały w całości, bez przedstawienia motywów tej decyzji, mimo że powódka kwestionowała tylko jej część dotyczącą przyznania zarządowi prawa wyłączenia prawa poboru. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej podniesione zostały zarzuty błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 422 § 1 ksh przez przyjęcie, że każda uchwała mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza powinna być uznana za godzącą w dobre obyczaje i zastosowanie tej tezy do uchwały, błędnej wykładni art. 20 i 433 § 2 zdanie pierwsze ksh przez uznanie niedopuszczalności wyłączenia prawa poboru tylko niektórych akcjonariuszy, błędnej wykładni art. 2 i 422 § 1 ksh w związku z art. 58 § 3 kc przez sprzeciwienie się możliwości częściowego uchylenia uchwały walnego zgromadzenia oraz błędnej wykładni art. 433 § 2 w związku z art. 447 § 2 ksh przez potwierdzenie obowiązku przedstawienia przez zarząd opinii uzasadniającej powody wyłączenia albo ograniczenia prawa poboru.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzuty procesowe powołane w ramach drugiej podstawy kasacyjnej (art. 393[1] pkt 2(1) kpc) odnoszą się wyłącznie do nieuzasadnionego - zdaniem strony skarżącej - uchylenia części uchwały i są następstwem przekonania, że powódka kwestionowała jedynie upoważnienie zarządu do wyłączenia lub ograniczenia prawa poboru niektórych akcjonariuszy.

Należy zgodzić się z poglądem, że dopuszczalne jest zakwestionowanie i w konsekwencji uchylenie części uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, ale pod pewnymi warunkami, w szczególności, gdy kwestionowany fragment ma charakter autonomiczny i nie jest powiązany treściowo z pozostałymi postanowieniami uchwały. Problem ten został unormowany w art. 58 § 3 kc, który ma tu odpowiednie zastosowanie (art. 2 ksh).

Treść uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy wskazuje, że istotne są dwa jej postanowienia wprowadzające merytoryczną zmianę statutu w zakresie podwyższenia kapitału zakładowego oraz ograniczenia prawa poboru. Pozostałe postanowienia są tylko dopełnieniem poprzednich, dostosowującym je do ustawowych wymagań. Emisja nowych akcji, dokonywana przez zarząd w ramach kapitału docelowego, może nastąpić w trojaki sposób: przez subskrypcję prywatną (art. 431 § 2 pkt 1 ksh), subskrypcję zamkniętą (art. 431 § 2 pkt 2 ksh) oraz subskrypcję otwartą (art. 431 § 2 pkt 3 ksh). W ramach subskrypcji zamkniętej oferowane są akcje wyłącznie dotychczasowym akcjonariuszom, którym służy prawo poboru. Pozostałe subskrypcje są otwarte dla nowych akcjonariuszy, a to oznacza uszczuplenie praw dotychczasowych akcjonariuszy. Subskrypcja przewidziana w uchwale walnego zgromadzenia akcjonariuszy nie była subskrypcją zamkniętą, w konsekwencji musiało dojść do ograniczenia prawa poboru dotychczasowych akcjonariuszy. Istnieje więc ścisłe powiązanie wszystkich postanowień kwestionowanej uchwały, uniemożliwiające jej częściowe uchylenie, a tym samym nieuzasadnione okazały się zarzuty procesowe zamieszczone w kasacji.

Kodeks spółek handlowych dopuszcza możliwość zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy w dwojaki sposób: w drodze powództwa o uchylenie uchwały (art. 422 ksh) oraz powództwa o stwierdzenie nieważności uchwały (art. 425 ksh). Odmienne są przesłanki i terminy tych powództw, nakazujące respektowanie wskazanych odrębności. W procesie o uchylenie uchwały istotne są zatem przesłanki wymienione w art. 422 § 1 ksh, który wskazuje na cztery grupy przyczyn uzasadniających uchylenie uchwały, z tym że każda grupa obejmuje dwie koniunkcyjnie powiązane przyczyny. Powództwo w rozpoznawanej sprawie zostało oparte na twierdzeniu, że zaskarżona uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie powódki. W tym kontekście zasygnalizowany przez Sąd Apelacyjny problem niewydania przez zarząd opinii uzasadniającej powody wyłączenia albo ograniczenia prawa poboru (art. 433 § 2 ksh w związku z art. 447 § 2 ksh) pozostaje poza zakresem rozpoznania. Ingerencja sądu powinna być tu powściągliwa, ograniczona do kwestii wyraźnie poddanych kontroli judykacyjnej.

Na podstawie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy doszło do zmiany statutu i upoważnienia zarządu do podwyższania kapitału zakładowego w ramach kapitału docelowego (art. 444 ksh). Jest to nowa regulacja, umożliwiająca łatwiejsze i mniej kosztowne pozyskiwanie kapitału, stwarzająca szansę uniknięcia ryzyka blokady emisji akcji przy tzw. szantażu korporacyjnym, polegającym na nadużywaniu prawa do zaskarżania uchwał przez niektórych akcjonariuszy. Więcej uprawnień zyskuje zarząd, a to może oznaczać uszczuplenie uprawnień akcjonariuszy, chociażby z tego względu, że kodeks spółek handlowych nie przewiduje zaskarżenia uchwał zarządu. Przy niwelowaniu tych kolizji należy mieć na względzie nadrzędny interes spółki, zazwyczaj perspektywiczny.

Ustawa jednoznacznie umożliwia pozbawienie akcjonariuszy prawa poboru akcji w całości lub w części ze względu na interes spółki (art. 433 § 2 i art. 447 ksh), istnieje natomiast wątpliwość, czy uszczuplenie tak ważnego prawa korporacyjnego może dotyczyć tylko niektórych akcjonariuszy. Wątpliwość ta wynika z ustawowego wymogu równoprawnego traktowania akcjonariuszy w takich samych okolicznościach (art. 20 ksh). W odniesieniu do prawa poboru, granice ich uprawnień wyznacza udział kapitałowy (art. 433 § 1 ksh).

Możliwości wyłączenia prawa poboru niektórych tylko akcjonariuszy nie można jednak wykluczyć, art. 433 § 2 ksh ogranicza bowiem zasadę wyrażoną w paragrafie pierwszym tego przepisu, a wymóg równoprawnego traktowania akcjonariuszy, przewidziany w art. 20 ksh, nie ma charakteru absolutnego, już z tej przyczyny, że aktualizuje się tylko w takich samych okolicznościach. W interesie spółki walne zgromadzenie może więc - na podstawie art. 433 § 2 ksh - wyłączyć lub ograniczyć prawo poboru akcji, także w odniesieniu do niektórych akcjonariuszy. Pogląd taki wypowiedziany został również w doktrynie. Podkreśla się, że zasada równego traktowania akcjonariuszy stanowi ograniczenie zasady większości i jest uzasadniona koniecznością ochrony akcjonariuszy mniejszościowych, a wzajemny stosunek tych zasad wyznacza kompromis pomiędzy postulatem efektywności działania spółki a postulatem ochrony słusznych interesów niektórych akcjonariuszy (nie każdego interesu). Nierównoprawne potraktowanie akcjonariuszy może nastąpić, ale w sytuacjach obiektywnie uzasadnionych, w rzeczywistym interesie spółki, który nie jest tożsamy z interesem akcjonariuszy większościowych. Taka interpretacja akcentuje zakaz arbitralnej dyskryminacji akcjonariusza, co jest zgodne z wymogiem art. 42 drugiej dyrektywy Unii Europejskiej dotyczącej spółek, w rozumieniu którego także nierówne traktowanie akcjonariuszy w podobnych okolicznościach nie narusza zasady równego traktowania, jeżeli jest ono obiektywnie uzasadnione.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 stycznia 2002 r. IV CKN 641/2000 (nie publ.), dokonując wykładni art. 435 § 2 kh(2), uznał za zgodną z interesem spółki sytuację, w której następuje przyznanie prawa poboru niektórym tylko akcjonariuszom, gwarantującym dokapitalizowanie spółki i przeprowadzenie programu naprawczego, z wyłączeniem prawa poboru pozostałych akcjonariuszy.

Upoważnienie zarządu do wyłączenia lub ograniczenia prawa poboru, przy podwyższeniu kapitału zakładowego w ramach kapitału docelowego (art. 447 ksh), poddane jest rygorystycznym wymaganiom (zob. art. 433 § 2 ksh), niemniej możliwość zaskarżenia późniejszych uchwał zarządu doznaje ograniczenia. Bywa tak, jak w zaskarżonej uchwale walnego zgromadzenia akcjonariuszy, że walne zgromadzenie nie wskazuje imienne akcjonariuszy, których prawo poboru zostanie w przyszłości ograniczone. Należy wówczas dać możliwość kwestionowania uchwały wymienionej w art. 447 § 2 ksh przez akcjonariuszy, jeżeli stwarza ona zagrożenie ich pokrzywdzenia i jest sprzeczna z dobrymi obyczajami. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 kwietnia 2004 r. I CK 537/2003 (OSNC 2004/12 poz. 204) wypowiedział pogląd, że zawarte w art. 422 § 1 ksh sformułowanie "mające na celu pokrzywdzenie akcjonariusza" oznacza z jednej strony, iż zamiar pokrzywdzenia akcjonariusza istnieje w trakcie podejmowania uchwały, z drugiej zaś obejmuje także sytuację, w której zamiar pokrzywdzenia akcjonariusza nie jest z góry zakładany, jednak treść uchwały jest taka, że jej wykonanie doprowadziłoby do jego pokrzywdzenia (zob. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 1998 r. I CKN 807/97 OSNC 1999/2 poz. 33).

Z przedstawionych rozważań wynika, że istotne znaczenie w rozpoznawanej sprawie miało potwierdzenie jednoczesnego istnienia dwóch przyczyn uzasadniających uchylenie uchwały na podstawie art. 422 § 1 ksh. W tej kwestii Sąd Apelacyjny ograniczył się praktycznie do stwierdzenia, że uchwała krzywdzi mniejszościowego akcjonariusza, a więc narusza dobre obyczaje. W świetle przedstawionej poprzednio wykładni, nie każde różnicowanie praw akcjonariuszy narusza dobre obyczaje, także nie każdy interes akcjonariusza podlega ochronie prawnej. Okoliczności usprawiedliwiające nierówne traktowanie akcjonariuszy należy oceniać przede wszystkim z punktu widzenia interesów spółki.

Należało w konsekwencji uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania (art. 393[13] § 1 kpc i art. 108 § 2 kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 maja 2004 r.

V CK 458/2003

Dopuszczalne jest zapisanie w statucie spółki akcyjnej, że zarząd, podwyższając kapitał docelowy, może wyłączyć lub ograniczyć prawo poboru akcji wobec niektórych jej akcjonariuszy.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 kwietnia 2004 r.

I CK 537/2003

Uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy może być uznana za krzywdzącą akcjonariusza zarówno wówczas, gdy cel pokrzywdzenia istniał w czasie podejmowania uchwały, jak i wtedy, gdy treść uchwały spowodowała, że jej wykonanie doprowadziło do pokrzywdzenia akcjonariusza.

Uzasadnienie

Powodowa spółka z o.o. "N." domagała się uchylenia uchwały nr 14 walnego zgromadzenia akcjonariuszy pozwanej "M.P." S.A., twierdząc, że miała ona na celu pokrzywdzenia jej jako mniejszościowego akcjonariusza. Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2002 r. unieważnił zaskarżoną uchwałę, a Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 26 lutego 2003 r. zmienił to orzeczenie i powództwo oddalił.

W sprawie tej ustalono, że powodowa spółka należy do mniejszościowych akcjonariuszy pozwanej spółki, a akcjonariuszem większościowym jest "M.W." S.A. W dniu 21 czerwca 2001 r. na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy została podjęta uchwała nr 14 w sprawie podziału zysku netto za rok 2000 w ten sposób, że całą kwotę 4.540.015,80 zł przeznaczono na kapitał zapasowy. Sytuacja ekonomiczna pozwanej spółki za 2000 r. była dobra, co wynikało ze sprawozdania finansowego i opinii biegłego-rewidenta. Od czterech lat nie było w spółce strat finansowych. Zgodnie z § 13 statutu pozwanej spółki, akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku rocznym przeznaczonym do podziału przez walne zgromadzenie, według zaś § 12 statutu kapitał zapasowy przeznaczony jest na pokrycie strat bilansowych oraz uzupełnienie kapitału zakładowego. Ustalono, że pozwana spółka kupiła w okresie od maja 2000 r. weksle dłużne "M.W." S.A. (akcjonariusza większościowego) za sumę 19.000.000 zł.

Dokonując oceny prawnej tego stanu faktycznego Sąd pierwszej instancji uznał, że skoro prawo do uczestniczenia w zysku rocznym jest istotnym uprawnieniem majątkowym akcjonariuszy, to wydatkowanie przez pozwaną spółkę znacznych kwot z zysku na kupno weksli większościowego akcjonariusza oznacza pomijanie interesów akcjonariuszy mniejszościowych i czerpanie korzyści jedynie przez akcjonariusza większościowego. Uchwała jest sprzeczna ze statutem, dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza mniejszościowego.

Odmienną ocenę przedstawił Sąd Apelacyjny. Wskazał, że prawo akcjonariusza do udziału w zysku rocznym może być realizowane wyłącznie z zysku przeznaczonego przez walne zgromadzenie akcjonariuszy do podziału, ma ono więc charakter względny. Zysk za 2000 r. został przeznaczony na kapitał zapasowy, którego istotą jest finansowanie działalności gospodarczej w toku roku obrachunkowego. Pozwana spółka wchodziła w skład Grupy Kapitałowej "M.W." S.A, w której stosowana jest wspólna polityka finansowa. Kupno weksli "M.W." S.A. - jako akcjonariusza większościowego - nie jest wydatkowaniem, lecz sposobem zagospodarowania środków pieniężnych korzystniej niż na lokatach bankowych, ze względu na wyższe oprocentowanie. Zwiększenie kapitału zapasowego powoduje też wzrost wartości akcji, a zatem nie jest trafny zarzut o wyłącznych korzyściach akcjonariusza większościowego. Podniesiono też, że dla spółki zmniejszył się "front robót" i zachodzi konieczność zwolnienia około 300 osób do końca 2002 r. Dla utrzymania pozwanej spółki na rynku niezbędny jest kapitał, a zatem konieczne jest ograniczenie jego konsumpcyjnego wykorzystania. W konsekwencji uznano, że zaskarżona uchwała działa na korzyść wszystkich akcjonariuszy, traktuje wszystkich jednakowo, oraz długofalowo zabezpiecza funkcjonowanie spółki.

Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyła kasacją powodowa spółka, zarzucając naruszenie prawa materialnego, tj. art. 422 § 1, art. 348 § 1 i art. 396 § 1 ksh przez niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 i art. 316 § 1 kpc, co miało istotny wpływ na wynik sprawy. Wskazując na powyższe, wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 347 § 1 ksh, akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku wykazanym w sprawozdaniu finansowym, zbadanym przez biegłego rewidenta, który został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty akcjonariuszom. Z tego wynika, że akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku, gdy spełnione są łącznie następujące przesłanki: jeżeli zysk wynika ze sprawozdania finansowego za rok obrotowy, jeżeli w pisemnej opinii biegły rewident uznał to sprawozdanie za prawidłowe oraz rzetelnie i jasno przedstawiające sytuację majątkową i finansową, wynik finansowy oraz rzetelność spółki oraz jeżeli zysk został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty dla akcjonariuszy. Samo sformułowanie art. 347 § 1 ksh wskazuje zatem, że dywidenda należy się akcjonariuszom (przy spełnieniu się pierwszych dwóch przesłanek) tylko wtedy, gdy zysk został przeznaczony do wypłaty przez walne zgromadzenie, co oznacza, że zysk może być przeznaczony także na inne cele. W szczególności nie budzi wątpliwości teza, że walne zgromadzenie może przeznaczyć cały zysk do podziału, przeznaczyć go w całości na kapitał zapasowy lub rezerwowy albo też podzielić go częściowo między akcjonariuszy i kapitał zapasowy lub rezerwowy. Wynika z tego, że należy przyznać znaczny stopień dyskrecjonalnej władzy większości akcjonariuszy, którzy podejmują uchwałę o zaniechaniu wypłaty dywidendy, kierując się długofalowymi interesami spółki. Oznacza to także powściągliwość sądów w zakresie ingerencji w tej materii przy rozpoznawaniu powództwa akcjonariusza o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia na tej podstawie, że uchwała o zaniechaniu wypłaty dywidendy ma na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy mniejszościowych.

Znaczny stopień dyskrecjonalnej władzy walnego zgromadzenia w zakresie przeznaczenia zysku nie oznacza jednak dowolności, uchwała nie może bowiem naruszać ani zasady równouprawnienia akcjonariuszy, ani w inny sposób krzywdzić wspólników, zwłaszcza mniejszościowych. Nie ma wątpliwości, że prawo do udziału w zysku rocznym jest obok prawa poboru akcji, prawa głosu oraz uprawnienia do tzw. kwoty likwidacyjnej, jednym z trzech najważniejszych uprawnień udziałowych w spółce akcyjnej. Z tego względu prawo do dywidendy podlega swoistej ochronie prawnej przewidzianej w art. 422 § 1 ksh, zgodnie z którym uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w drodze powództwa o uchylenie uchwały.

W wyroku z dnia 20 czerwca 2001 r. I CKN 1137/98 (OSNC 2002/3 poz. 31) Sąd Najwyższy - jeszcze na gruncie przepisów kodeksu handlowego - wyjaśnił, że uchwała zgromadzenia wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może być uznana za krzywdzącą tylko wtedy, gdy została podjęta z realnym zamiarem pokrzywdzenia. Należy ponadto dodać, że sformułowanie zawarte w art. 422 § 1 ksh "mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza" oznacza z jednej strony, że cel pokrzywdzenia akcjonariusza istnieje w trakcie podejmowania uchwały, z drugiej zaś obejmuje także sytuację, w której pokrzywdzenie akcjonariusza nie jest zakładane w chwili podejmowania uchwały, jednak treść uchwały jest taka, iż jej wykonanie doprowadziło do jego pokrzywdzenia.

Nie jest możliwe ani celowe opracowanie katalogu działań, które mogą być kwalifikowane jako mające na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Jedynie tytułem przykładu można wskazać na uchwały zgromadzenia akcjonariuszy, których następstwa sprowadziłyby się do zapewnienia większościowym wspólnikom określonych korzyści kosztem wspólników mniejszościowych, np. w zakresie preferencji przy nabywaniu akcji, przez odsunięcie akcjonariuszy mniejszościowych od udziału w zysku w następstwie przeznaczenia ich na fundusze celowe, wydatne zwiększenie wynagrodzenia członkom organów spółki lub nabywanie składników majątkowych spółki po niekorzystnych cenach. Pokrzywdzenie akcjonariusza zachodzi także wówczas, gdy uchwały walnego zgromadzenia prowadzą do przeinwestowania spółki, do transferowania zysku bądź majątku do innych spółek, w których pozostali akcjonariusze nie mają akcji itp. Praktyka wskazuje przy tym, że typowym i częstym przypadkiem pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych jest pozbawienie dywidendy lub jej uchwalenie w minimalnej wysokości, powstaje zatem pytanie, czy w niniejszej sprawie mamy do czynienia z przypadkiem pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych przez nieuzasadnione zaniechanie wypłacenia dywidendy.

Odpowiedź na to pytanie musi być osadzona w realiach faktycznych sprawy. Sąd Apelacyjny oddalając powództwo podniósł w istocie trzy okoliczności. Po pierwsze, wskazał, że przeznaczenie całego zysku na kapitał zapasowy nie może być uznane za krzywdzące mniejszościowych akcjonariuszy także wówczas, gdy środki te zostały zagospodarowane na kupno weksli "M.W." S.A., który jest większościowym akcjonariuszem pozwanej spółki. Takie zagospodarowanie środków jest korzystne, gdyż odsetki uzyskiwane z weksli są wyższe niż w przypadku lokat bankowych. Po drugie, zaniechanie wypłaty dywidendy i zwiększenie kapitału zapasowego uwzględnia długofalowe interesy spółki, gdyż zmniejszenie "frontu robót" i konieczność zwolnienia pracowników powoduje, że utrzymanie spółki na rynku wymaga kapitału. Po trzecie, powódka nie wykazała, aby kwestionowana uchwała została podjęta z zamiarem pokrzywdzenia mniejszościowych akcjonariuszy, skoro zatrzymane środki pieniężne wpływają na wzrost wartości akcji, zarówno księgowej, jak i giełdowej, przynoszą zysk przez korzystne zagospodarowanie, a także wzmacniają pozycję przetargową spółki.

Bliższa analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego wskazuje, że wnioski te w znacznej części nie są trafne, gdyż nie znajdują uzasadnienia w dowodach. Sąd Apelacyjny przyjął argumentację zawartą w apelacji strony pozwanej, nie odniósł się jednak do zebranych dowodów. Przede wszystkim należy zauważyć, że zastosowanie określonej normy prawnej wymaga dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych, a ustalenia można czynić na podstawie dopuszczonych i przeprowadzonych dowodów. Tymczasem przed Sądem Okręgowym odbyły się dwie rozprawy w dniach 5 marca i 17 kwietnia 2003 r., na których nie podjęto żadnego postanowienia dowodowego, przyjmując jedynie oświadczenie stron i ich pełnomocników. Nie dopuszczono dowodów ani z dokumentów, ani z zeznań świadków i stron. Tego stanu rzeczy nie zakwestionował Sąd Apelacyjny, przeciwnie, w uzasadnieniu powołał się na zeznania członków zarządu pozwanej spółki, których nie było. Składali oni jedynie informacyjne wyjaśnienia, które nie są dowodem. Już z tego względu ustalenia, że dla pozwanej spółki zmniejszył się "front robót", zachodzi konieczność zwolnienia 300 osób, oraz że osiągnięty zysk nie pochodzi z działalności operacyjnej nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych, odwoływanie się zatem w uzasadnieniu do tych faktów jest co najmniej przedwczesne. Sąd Apelacyjny odwołał się natomiast do raportu sporządzonego przez biegłego rewidenta do spraw szczególnych, cytując fragment dotyczący kupna weksli "M.W." S.A., tymczasem dowód z tego raportu nie został dopuszczony, a co ważniejsze, Sąd Apelacyjny nie poddał go krytycznej analizie. Brak w szczególności odpowiedzi na pytanie o ryzyko związane z nabyciem tych weksli w kontekście ich wykupu, a ponadto porównywanie odsetek z lokat bankowych z odsetkami z weksli "M.W." S.A. nie wydaje się przekonywujące, gdyż porównywane powinny być odsetki z lokowania środków pieniężnych w innych papierach wartościowych. Nie znajduje też jakiegokolwiek potwierdzenia dowodowego ustalenie Sądu Apelacyjnego, że zatrzymane środki pieniężne, tj. przeznaczenie zysku na kapitał zapasowy, wpływa na wzrost wartości akcji zarówno księgowej, jak i giełdowej. Jest to jedynie twierdzenie pozwanej spółki zawarte w apelacji i powtórzone przez Sąd Apelacyjny.

Nie można zatem zweryfikować stanowiska Sądu Apelacyjnego w świetle zarzutu kasacji co do naruszenia art. 422 § 1 ksh przez niewłaściwe zastosowanie, ocena tego zarzutu wymaga bowiem ustalenia stanu faktycznego na podstawie przeprowadzonych dowodów i dokonania analizy ich wiarygodności, zgodnie z art. 233 § 1 i 382 kpc. Z twierdzeń wnoszącego kasację akcjonariusza mniejszościowego wynika przy tym, że za lata obrotowe 1997 i 1998 prawie 90% zysku przeznaczono do podziału, natomiast od chwili, w której "M.W." S.A. stał się akcjonariuszem większościowym pozwanej spółki (listopad 1999 r.) zysk za 1999 r. przeznaczono w całości na kapitał rezerwowy, a zysk za 2000 r. w całości na kapitał zapasowy. Jednocześnie od maja 2000 r. do lipca 2001 r. pozwana spółka nabyła weksle "M.W." S.A. na kwotę 19.000.000 zł. Nie jest kwestionowane, że "M.W." S.A. finansuje swoją działalność środkami pochodzącymi z emisji weksli, które m.in. nabywa pozwana spółka. Twierdzi się, że jest to korzystne zarówno dla "M.W." S.A., jako większościowego akcjonariusza, jak i dla pozwanej spółki, ze względu na oprocentowanie. Wskazano już, że twierdzenie to wymaga zweryfikowania przez porównanie odsetek z weksli "M.W." S.A. z odsetkami z innych papierów wartościowych, a nie z odsetkami lokat bankowych, nie można bowiem zaprzeczyć, że taki sposób finansowania "M.W." S.A. - jako akcjonariusza większościowego - jest dla niego bardzo korzystny. Rzecz w tym, czy przez takie działanie nie doprowadza się do pokrzywdzenia mniejszościowych akcjonariuszy pozwanej spółki, skoro od chwili uzyskania przez "M.W." S.A. pozycji akcjonariusza większościowego rezygnuje się z przeznaczenia nawet części zysku na dywidendę. Szczegółowych ustaleń wymaga też kondycja finansowa spółki, gdyż nie można przesądzić, że długofalowe interesy spółki mogą uzasadniać przeznaczenie całego zysku na fundusze celowe, wymaga to jednak ustaleń dokonywanych na podstawie przeprowadzonych dowodów.

Z tych względów, na podstawie art. 393[13] kpc, orzeczono, jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 30 marca 2004 r.

VI ACa 771/2003

Z mocy przepisu art. 385 § 3 ksh, na wniosek akcjonariuszy, reprezentujących co najmniej jedną piątą kapitału zakładowego, wybór rady nadzorczej powinien być dokonany przez najbliższe walne zgromadzenie w drodze głosowania grupami, nawet gdy statut przewiduje inny sposób powołania rady nadzorczej. Jedynie, jeżeli w skład rady nadzorczej wchodzi osoba, powołana przez podmiot określony w odrębnej ustawie, która to przesłanka w danej sprawie nie zachodzi, wyborowi podlegają tylko pozostali członkowie rady nadzorczej (§ 4 art. 385 ksh).

W razie więc skutecznego skorzystania przez akcjonariuszy mniejszościowych z uprawnienia ustanowionego przepisem art. 385 § 3 ksh dochodzi do powołania rady nadzorczej przez walne zgromadzenie, czyli akcjonariusz zostaje pozbawiony możliwości wykonania osobistego uprawnienia dotyczącego powoływania i odwoływania członka (członków) rady nadzorczej.

Z uzasadnienia

Powód - Skarb Państwa, reprezentowany przez Ministra Skarbu Państwa, wniósł o uchylenie dwóch uchwał podjętych w dniu 18 czerwca 2002 r. przez Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy "Wydawnictwa Naukowego PWN" SA w W., a mianowicie uchwały nr 29 w sprawie powołania Philipa W.T. na członka rady nadzorczej oraz uchwały nr 30 w sprawie powołania Grzegorza M. na członka rady nadzorczej. Według twierdzeń pozwu, uchwały te są sprzeczne ze statutem spółki oraz godzą w interes spółki. Pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa, zarzucając, że uchwały zostały podjęte zgodnie z przepisem art. 385 § 6 ksh.

Wyrokiem z dnia 9 czerwca 2003 r., Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo, przyjmując za podstawę rozstrzygnięcia następujące ustalenia faktyczne. Statut pozwanej spółki stanowi w § 32 ust. 2 pkt 3, że tak długo jak Skarb Państwa będzie akcjonariuszem posiadającym jakiekolwiek akcje imienne, Skarb Państwa będzie uprawniony do powoływania i odwoływania jednego członka rady nadzorczej spółki.

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy (WZA) pozwanej dokonało w dniu 24 kwietnia 2001 r. wyboru rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami, przy czym dwie grupy wybrały dwóch członków rady nadzorczej, a pozostałych ośmiu członków rady, w tym przedstawiciela Skarbu Państwa, wybrali pozostali akcjonariusze stosownie do przepisu art. 385 § 6 ksh.

Następnie, w dniu 30 listopada 2001 r., WZA odwołało dwóch członków rady nadzorczej, w tym przedstawiciela Skarbu Państwa i powołało na ich miejsce dwóch nowych członków rady. W piśmie z dnia 25 kwietnia 2002 r., Minister Skarbu Państwa oświadczył, że na podstawie postanowienia § 32 ust. 2 pkt 3 statutu spółki powołuje swojego reprezentanta do składu rady nadzorczej. Zarząd spółki - w piśmie z dnia 8 maja 2002 r. - stwierdził, że to powołanie nie może być uwzględnione, gdyż rada nadzorcza działa w pełnym składzie.

WZA podjęło w dniu 18 czerwca 2002 r. uchwały nr 27 i 28 o odwołaniu dwóch osób (D.C. i G.S.) z funkcji członków rady nadzorczej oraz w miejsce odwołanych powołało zaskarżonymi uchwałami dwie osoby na członków tej rady.

Osoby odwołane z rady dnia 18 czerwca 2002 r. były powołane uchwałą Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z dnia 25 kwietnia 2001 r.

Sąd Okręgowy wskazał, że WZA było kompetentne do powołania W.T. i G.M. na członków rady w oparciu o postanowienie § 32 ust. 2 pkt 4 statutu, w myśl którego WZA jest uprawnione do powoływania i odwoływania pozostałych członków rady nadzorczej. Powołanie uchwałami nr 29 i 30 nowych członków rady nadzorczej nie kolidowało z § 32 ust. 2 pkt 3 statutu, gdyż nie byli oni powołani w miejsce członka rady nadzorczej reprezentującego Skarb Państwa. Członka reprezentującego Skarb Państwa odwołało skutecznie WZA w dniu 30 listopada 2001 r., której to uchwały powód nie zaskarżył.

Pismem z dnia 25 kwietnia 2002 r., powód nie mógł skutecznie powołać do rady wskazanej w tym piśmie osoby, ponieważ wszystkie mandaty w radzie nadzorczej były w tym czasie obsadzone.

Z tych względów - w ocenie sądu I instancji - powód nie wykazał, aby zaskarżone uchwały bezpośrednio naruszały którekolwiek z postanowień statutu spółki, bądź miały na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, tym samym brak jest przesłanek do uwzględnienia powództwa w oparciu o przepis art. 422 § 1 ksh.

Wyrok z dnia 9 czerwca 2003 r. został zaskarżony przez powoda apelacją, która zarzuca temu wyrokowi niewłaściwe zastosowanie § 32 ust. 2 pkt 3 statutu pozwanej spółki, naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 355 § 1 ksh i nierozpoznanie istoty sprawy.

Apelacja wnosi o zmianę zaskarżonego wyroku przez uchylenie uchwał nr 29 i 30 Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia pozwanej spółki podjętych w dniu 18 czerwca 2002 r. w sprawie powołania na członków rady nadzorczej odpowiednio W.T. i G.M., ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest uzasadniona. W rozpoznawanej sprawie stan faktyczny jest niesporny.

W okresie, w którym były podejmowane wskazane wyżej uchwały, powodowi przysługiwało - stosownie do postanowienia § 32 ust. 2 pkt 3 statutu spółki w związku z art. 354 § 1 ksh - uprawnienie osobiste do powoływania i odwoływania jednego spośród dziesięciu członków rady nadzorczej pozwanej spółki.

Z mocy jednak przepisu art. 385 § 3 ksh, na wniosek akcjonariuszy, reprezentujących co najmniej jedną piątą kapitału zakładowego, wybór rady nadzorczej powinien być dokonany przez najbliższe walne zgromadzenie w drodze głosowania grupami, nawet gdy statut przewiduje inny sposób powołania rady nadzorczej. Jedynie, jeżeli w skład rady nadzorczej wchodzi osoba, powołana przez podmiot określony w odrębnej ustawie, która to przesłanka w danej sprawie nie zachodzi, wyborowi podlegają tylko pozostali członkowie rady nadzorczej (§ 4 art. 385 ksh).

W razie więc skutecznego skorzystania przez akcjonariuszy mniejszościowych z uprawnienia ustanowionego przepisem art. 385 § 3 ksh dochodzi do powołania rady nadzorczej przez walne zgromadzenie, czyli akcjonariusz zostaje pozbawiony możliwości wykonania osobistego uprawnienia dotyczącego powoływania i odwoływaniu członka (członków) rady nadzorczej. Taka sytuacja wystąpiła w odniesieniu do rady nadzorczej pozwanej spółki, powołanej dnia 25 kwietnia 2001 r. Stosownie bowiem do przytoczonego przepisu art. 385 § 3 ksh, w dniu 25 kwietnia 2001 r. na WZA przeprowadzono wybory rady nadzorczej w drodze głosowania grupami, w wyniku których dwa mandaty w radzie zostały obsadzone przez stosowne dwie grupy (§ 5 art. 385 ksh), a pozostałe mandaty zostały obsadzone w drodze głosowania, w którym uczestniczyli wszyscy akcjonariusze, których głosy nie zostały oddane przy wyborze członków rady nadzorczej, wybieranych w drodze głosowania oddzielnymi grupami (art. 385 § 6 ksh oraz protokół).

Stanowisko powoda, że wobec obsadzenia tylko dwóch mandatów w radzie nadzorczej pozwanej przez odpowiednie grupy akcjonariuszy pozostali członkowie powinni być powołani do rady w sposób przewidziany w statucie - nie znajduje potwierdzenia w treści przepisów art. 385 § 3 - § 9 ksh. Przepisy te określają sposób powołania członków rady nadzorczej przez walne zgromadzenie akcjonariuszy na żądanie akcjonariuszy, reprezentujących co najmniej 1/5 kapitału zakładowego, wyraźnie wskazując, że takie wybory mają zastosowanie, nawet wtedy gdy statut ustanawia inny tryb powoływania rady nadzorczej. Wyjątek jest ustanowiony w § 4 art. 385 ksh, w myśl którego WZA nie wybiera tylko członka rady nadzorczej powołanego przez podmiot określony w odrębnej ustawie. Nie ma zaś żadnych podstaw do przyjęcia, że również nie stosuje się przewidzianego w § 6 sposobu powoływania członków rady w zakresie mandatów nieobsadzonych przez odpowiednie grupy akcjonariuszy, jeżeli statut przewiduje powołanie rady w inny sposób niż przez WZA.

Natomiast należy stwierdzić, że przepisy ksh nie wyposażają grupy (grup) w trwałe cechy organu, ani nie stabilizują grupy w sposób, który pozwoliłby jej (im) dokonywać następczych czynności w stosunku do wybranych uprzednio członków, czy też podejmować jakieś dalsze czynności w związku z wyborami członków rady.

Przepisy art. 385 § 3-9 ksh określają szczególny przypadek powołania rady nadzorczej przez WZA i precyzują szczególną technikę tego wyboru. Zastosowanie tych przepisów wyczerpuje się w dokonaniu zgodnie z nimi wyboru członków rady. Nie można przy tym uznać, aby przytoczone przepisy skutkowały wyłączeniem na przyszłość przewidzianego w statucie sposobu powoływania i odwoływania członków rady nadzorczej.

W świetle postanowienia § 32 ust. 1 statutu pozwanej spółki, członkowie rady nadzorczej są powoływani na okres 2 lat, z wyjątkiem pierwszej rady nadzorczej powołanej na okres 1 roku.

Jednakże dwóch członków powołanych do rady nadzorczej w dniu 25 kwietnia 2001 r. zostało odwołanych przez WZA już w dniu 30 listopada 2001 r. W tym miejscu należy podkreślić, że WZA odwołało członków rady powołanych przez WZA. Dla oceny tej kwestii nie ma znaczenia podnoszona przez powoda okoliczność, że jeden z odwołanych (Jarosław G.) był przedstawicielem powodowego Skarbu Państwa. Powód nie powołał tej osoby w skład rady nadzorczej pozwanej spółki w trybie § 32 ust. 2 pkt 3 statutu spółki, lecz został on wybrany przez WZA. Tego stanu rzeczy nie zmienia fakt, że powód uważał tego członka rady za swojego przedstawiciela, gdyż jak można przypuszczać zgłosił go właśnie jako kandydata do rady.

W miejsce odwołanych uchwałami z dnia 30 listopada 2001 r. WZA powołało dwie kolejne osoby do rady nadzorczej, przy czym - jak wynika z protokołu - na tym zgromadzeniu nie było wyboru rady nadzorczej w drodze głosowania grupami.

W dacie zatem zgromadzenia, które odbyło się dnia 18 czerwca 2002 r., wszyscy członkowie rady nadzorczej byli powołani przez WZA, przy czym ośmiu z nich było wybranych w dniu 25 kwietnia 2001 r. przez WZA w drodze głosowania grupami, a dwóch powołało do rady WZA z dnia 30 listopada 2001 r.

Odwołanie przez WZA w dniu 18 czerwca 2002 r. dwóch osób z funkcji członka rady nadzorczej skutkowało, że w skład rady wchodziło osiem osób powołanych przez WZA.

Skoro więc ośmiu członków rady nadzorczej było powołanych przez WZA, a rada nadzorcza składała się z dziesięciu osób, to - w świetle postanowień § 32 ust. 2-10 statutu pozwanej spółki - WZA nie było uprawnione w dniu 18 czerwca 2002 r. do powołania, w miejsce odwołanych, dwóch nowych osób do tej rady. Zgodnie bowiem z postanowieniem § 32 ust. 2 pkt 3 statutu, uprawnienie do powołania jednego członka rady nadzorczej przysługiwało powodowemu Skarbowi Państwa, a spółka nie miała zgody powoda na rezygnację z wykonywania tego uprawnienia i nie było żądania akcjonariuszy o jakim mowa w art. 385 § 3 ksh, skutkującego wyborem członków rady nadzorczej przez WZA w drodze głosowania grupami.

Taki stan rzeczy, że wszystkich członków rady nadzorczej powołało WZA, powstał dnia 25 kwietnia 2001 r. w następstwie dokonania wyboru rady nadzorczej spółki przez WZA w trybie art. 385 § 3-9 ksh i ta sytuacja znajdowała uzasadnienie w przytoczonych przepisach do dnia odwołania 30 listopada 2001 r. przez WZA dwóch członków rady.

Pozwana spółka podnosi, że powód nie zaskarżył uchwały WZA z dnia 30 listopada 2001 r. o odwołaniu członka rady, uznawanego za przedstawiciela powoda. Pomijając kwestię, czy istniały rzeczywiście przesłanki do zaskarżenia tej uchwały, należy stwierdzić, że niezaskarżenie tej uchwały, tak samo jak fakt niepodjęcia - bezpośrednio po odwołaniu przez WZA w dniu 30 listopada 2001 r. dwóch członków rady i powołaniu nowych członków - przez powoda czynności zmierzających do realizacji jego osobistego uprawnienia do powołania członka rady nadzorczej, nie daje podstawy do wyprowadzenia wniosku o rezygnacji powoda z wykonywania uprawnienia. Wniosek taki nie jest uzasadniony, zwłaszcza w świetle treści pisma powoda z dnia 25 kwietnia 2002 r., z którego w sposób nie budzący wątpliwości wynika wola powoda skorzystania z uprawnienia zastrzeżonego postanowieniem § 32 ust. 2 pkt 3 statutu spółki.

Uprawnienie WZA z dnia 18 czerwca 2002 r. do powołania dwóch członków rady w miejsce odwołanych nie wynikało również - wbrew stanowisku pozwanej - z przepisu art. 385 § 6 ksh, jako że na tym zgromadzeniu nie dokonywano wyborów członków rady w trybie przepisu art. 385 § 3-9 ksh, w związku z tym art. 385 § 6 ksh nie miał zastosowania.

Z materiału sprawy nie wynika, aby powód kwestionował uprawnienie WZA z dnia 18 czerwca 2002 r. do powołania - poza wybranymi już przez WZA ośmioma członkami - jeszcze jednego członka. Jednakże WZA z dnia 18 czerwca 2002 r. powołało dwóch członków rady nadzorczej, a mianowicie jednego uchwałą nr 29 i drugiego uchwałą nr 30. Podjęcie tych dwóch uchwał łącznie naruszało postanowienia § 32 ust. 2 pkt 3 i ust. 4 statutu spółki, ponieważ - jak już wynika z powyższych motywów - uprawnienie do powołania jednego członka przysługiwało powodowi.

Skoro więc uchwały nr 29 i 30 zostały podjęte z naruszeniem wyżej wskazanych postanowień statutu pozwanej spółki, to żądanie powoda uchylenia tych uchwał, jako sprzecznych ze statutem, znajduje uzasadnienie w przepisie art. 422 § 1 ksh. Sprzeczność uchwały ze statutem zachodzi bowiem nie tylko w sytuacji, gdy treść uchwały narusza postanowienia statutu, lecz również wówczas gdy samo podjęcie uchwały jest niezgodne z postanowieniami statutu. Należy przy tym podzielić stanowisko powoda, że zaskarżone uchwały miały na celu pokrzywdzenie powoda, ponieważ ich podjęcie prowadziło do wyłączenia wykonywania przez powoda jego uprawnienia osobistego.

Z tych względów należało - stosownie do przepisu art. 386 § 1 kpc - zmienić zaskarżony wyrok i uchylić zaskarżone uchwały na podstawie art. 422 § 1 ksh.

Wniosek powoda o zasądzenie zwrotu kosztów procesu zarówno w postępowaniu przed sądem I instancji jak i w postępowaniu apelacyjnym oddalono, gdyż powód nie poniósł kosztów zaliczanych do kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw (art. 98 § 2 i § 3 kpc). Powód bowiem jest zwolniony od opłat sądowych, a nie był reprezentowany przez adwokata lub radcę prawnego.

Kosztami sądowymi, których powód nie miał obowiązku uiścić, obciążono pozwaną spółkę na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 9 poz. 88 ze zm.) oraz art. 98 § 1 kpc w związku z art. 391 kpc w odniesieniu do kosztów wpisu od apelacji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 lutego 2004 r.

II CK 438/2002

1. Zawarte w art. 422 § 2 kodeksu spółek handlowych wyliczenie osób i organów spółki uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego gromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 lub na podstawie art. 425 § 1 ksh jest, z zastrzeżeniem wyjątków wynikających z odrębnych przepisów, wyczerpujące.

2. Wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) ksh przemawia też za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia na podstawie art. 425 (252) ksh uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Uzasadnienie

Beata O. w pozwie skierowanym przeciwko (...) Fabrykom Mebli - Spółce Akcyjnej w O. (dalej: Spółka) domagała się uchylenia uchwały nr 3 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z 28 czerwca 2001 r. o nieudzieleniu jej jako członkowi Rady Nadzorczej absolutorium za rok 2000 albo stwierdzenia nieważności tej uchwały. Ponadto pismem z 24 stycznia 2002 roku wniosła o zasądzenie od Spółki na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Psom Ratowniczym w K. kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jej dobra osobistego przez podanie do publicznej wiadomości informacji o nieudzieleniu jej absolutorium. Co do tego ostatniego żądania Sąd Okręgowy postanowieniem z 13 lutego 2002 r. zarządził oddzielną rozprawę.

Wyrokiem częściowym z 14 lutego 2002 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo o uchylenie lub stwierdzenie nieważności wskazanej uchwały.

Sąd ten ustalił, że powódka od 29 kwietnia 1998 r. do dnia 27 czerwca 2000 r., w którym wygasł jej mandat, pełniła funkcję członka Rady Nadzorczej Spółki. Dnia 28 czerwca 2001 r. zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Spółki podjęło uchwałę nr 3, odmawiającą udzielenia powódce absolutorium za rok 2000. W dniu wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności tej uchwały (21 września 2001 r.) powódka nie była członkiem Zarządu ani członkiem Rady Nadzorczej, jak też akcjonariuszem Spółki.

Powołując się na art. 422 i 425 ksh, Sąd Okręgowy wskazał, że uprawnieni do wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy są wyłącznie: zarząd, rada nadzorcza, poszczególni członkowie tych organów, akcjonariusz, który głosował przeciwko uchwale i zażądał zaprotokołowania sprzeciwu, akcjonariusz akcji niemej, akcjonariusz bezzasadnie niedopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu, akcjonariusz nieobecny na walnym zgromadzeniu w przypadku wadliwego zwołania walnego zgromadzenia lub podjęcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad. Powódka, nie należąc do kręgu wskazanych osób wymienionych w art. 422 § 2 ksh - nie była legitymowana do wytoczenia powództwa wszczynającego rozpoznawaną sprawę (...).

Oddalając apelację powódki Sąd Apelacyjny podkreślił w szczególności, że w świetle art. 422 § 2 i art. 425 § 1 ksh jedynie osoby aktualnie sprawujące funkcję członka zarządu lub rady nadzorczej spółki akcyjnej są legitymowane do wytoczenia powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Byli członkowie tych organów mają taką legitymację jedynie wtedy, gdy są akcjonariuszami. Tymczasem, jak wykazał Sąd Okręgowy, powódka w chwili wytoczenia powództwa nie była już członkiem Rady Nadzorczej Spółki ani jej akcjonariuszem (...).

W skardze kasacyjnej powódka zarzuciła Sądowi Apelacyjnemu: naruszenie art. 422 § 2 i art. 395 ksh przez przyjęcie, że przepisy te pozbawiają byłego członka zarządu lub rady nadzorczej nie będącego akcjonariuszem możliwości zaskarżenia uchwały zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy dotyczącej udzielenia absolutorium za miniony rok obrotowy, naruszenie art. 23 i 24 kc przez przyjęcie, że przepisy te nie mogą stanowić samoistnej podstawy do kwestionowania wskazanej w pozwie uchwały, oraz naruszenie art. 193 § 1 kpc przez uznanie niepoinformowania powódki o treści postanowienia z 13 lutego 2002 r. za uchybienie nieistotne.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny trafnie przyjął, że w sprawie powinny mieć zastosowanie przepisy kodeksu spółek handlowych, a nie przepisy kodeksu(1) handlowego. Wynika to jednak nie z powołanego przez ten Sąd art. 620 § 1 ksh, lecz z art. 619 ksh. Według tego ostatniego przepisu, do uchwał organów spółek kapitałowych powziętych przed dniem wejścia kodeksu spółek handlowych w życie(2) stosuje się przepisy dotychczasowe, a zatem - a contrario - do uchwał organów spółek kapitałowych powziętych po dniu wejścia w życie kodeksu spółek handlowych należy stosować przepisy tego kodeksu. Jak wiadomo, kwestionowana przez powódkę uchwała została podjęta już po wejściu w życie kodeksu spółek handlowych.

Uchwały kolegialnych organów spółek kapitałowych wyrażające wolę wywołania skutków prawnych należy kwalifikować, zgodnie z poglądami współczesnej nauki prawa cywilnego, jako wielostronne czynności prawne spółki (o skutku zewnętrznym, zob. np. art. 379 ksh, lub wewnętrznym, tj. występującym między spółką a osobami sprawującymi funkcje w innym organie spółki, zob. np. art. 395 § 2 ksh) albo jako wielostronne oświadczenia woli, stanowiące składnik czynności prawnej spółki o skutku zewnętrznym, zob. np. art. 17 § 1 ksh.

Uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy nie powinny naruszać wymagań ustawy (art. 425 § 1 ksh) ani pozostawać w sprzeczności ze statutem lub dobrymi obyczajami i godzić w interes spółki bądź mieć na celu pokrzywdzenie akcjonariusza (art. 422 § 1 ksh).

Wzgląd na pewność i bezpieczeństwo obrotu prawnego przemawia za tym, aby sankcją wadliwości uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy na skutek naruszenia określonych, wspomnianych wyżej wymagań, nie była nieważność uchwały, lecz jedynie możliwość jej wzruszenia na określonych zasadach w drodze orzeczenia sądowego.

Na tle art. 413 § 1 i art. 414 § 1 kh w orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważał pogląd, zgodnie z którym przepisy te - postanawiające, iż uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy powzięta wbrew przepisom prawa lub postanowieniom statutu, a nawet zgodna z przepisami prawa i postanowieniami statutu, ale godząca wbrew dobrym obyczajom kupieckim w interesy spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, może być zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o unieważnienie uchwały - nie wykluczały w niektórych, wyjątkowych przypadkach wadliwości uchwały sankcji w postaci nieważności, stosownie do art. 58 kc. W tych więc przypadkach, zgodnie z omawianym poglądem, za dopuszczalne uważano wytoczenie na podstawie art. 189 kpc powództwa o ustalenie nieważności uchwały (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 30 kwietnia 1999 r. III CZP 61/98 OSNC 1999/12 poz. 201 i cytowane w nim orzeczenia). Podobne było zapatrywanie większości autorów wypowiadających się na tle kodeksu handlowego.

Obecnie obowiązujący art. 422 § 1 ksh niewątpliwie przejął co do istoty rozwiązanie dawnego art. 413 § 1 i art. 414 § 1 kh w odniesieniu do uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej ze statutem i godzącej w interes spółki, uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej ze statutem i mającej na celu pokrzywdzenie akcjonariusza, uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej z dobrymi obyczajami i godzącej w interes spółki oraz uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej z dobrymi obyczajami i mającej na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Uchwała walnego zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być, zgodnie z art. 422 § 1 ksh, zaskarżona w drodze wytoczonego przeciwko spółce powództwa o uchylenie uchwały przez osoby lub organy spółki określone w art. 422 § 2 ksh; powództwo to powinno być wniesione w terminie miesiąca od dnia otrzymania wiadomości o uchwale, nie później jednak niż w sześć miesięcy od dnia powzięcia uchwały, a w przypadku uchwały spółki publicznej - w terminie miesiąca od dnia otrzymania wiadomości o uchwale, nie później jednak niż w trzy miesiące od dnia powzięcia uchwały (art. 424 ksh). Chodzi tu więc niewątpliwie, podobnie jak to miało miejsce na tle art. 413 i 414 kh, o sankcję inną niż nieważność, a mianowicie o sankcję w postaci możliwości wzruszenia uchwały ze skutkiem wstecznym (por. zachowujący nadal aktualność wyrok Sądu Najwyższego z 17 września 1993 r. II CRN 96/93 OSNCP 1994/9 poz. 180) w drodze konstytutywnego orzeczenia sądowego na żądanie określonej osoby lub określonego organu zgłoszone w odpowiednim terminie. Dopóty więc, dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok uchylający wadliwą uchwałę, wywiera ona skutki prawne i nikt nie może ich negować powołując się na samą wadliwość uchwały. Skutki te upadną, z mocą wsteczną, w stosunku nie tylko do stron procesu (art. 427 § 1 ksh), dopiero z chwilą uprawomocnienia się wspomnianego wyroku.

Według zaś art. 425 ksh, zawierającego odrębne unormowanie w odniesieniu do uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej z ustawą, osobom lub organom spółki wymienionym w art. 422 § 2 ksh przysługuje prawo do wytoczenia przeciwko spółce powództwa o stwierdzenie nieważności takiej uchwały; przepisu art. 189 kpc nie stosuje się; prawo do wniesienia powództwa wygasa z upływem sześciu miesięcy od dnia, w którym uprawniony powziął wiadomość o uchwale, nie później jednak niż z upływem dwóch lat od dnia powzięcia uchwały, a w przypadku uchwały spółki publicznej - z upływem trzydziestu dni od dnia jej ogłoszenia, nie później jednak niż z upływem roku od dnia powzięcia uchwały; upływ wymienionych terminów nie wyłącza możliwości podniesienia zarzutu nieważności uchwały. Założeniem projektodawców art. 425 ksh była, z jednej strony, akceptacja rozróżnienia uchwał zaskarżalnych i - w przypadkach sprzeczności z ustawą - uchwał nieważnych, a z drugiej strony, uznanie potrzeby zmniejszenia ryzyka, jakie niesie ze sobą stosowanie sankcji nieważności w odniesieniu do uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Przewidziane w art. 425 ksh ograniczenia możliwości stwierdzenia nieważności uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy sprzecznej z ustawą są próbą uczynienia zadość tej potrzebie (por. fragment uzasadnienia projektu art. 425 ksh, który przytacza J. Szwaja, w: Sołtysiński, Szajkowski, Szumański, Szwaja: Kodeks handlowy. Komentarz, t. III, Warszawa 2003, str. 1028). Użycie w omawianej regulacji zwrotów mówiących o nieważności i stwierdzeniu nieważności sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia mogłoby sugerować, że przewiduje on w odniesieniu do uchwały sprzecznej z ustawą sankcję nieważności.

Takie też zapatrywanie jest wyrażane w niektórych wypowiedziach piśmiennictwa. Jednakże jest ono, na co zwrócono już uwagę w literaturze przedmiotu, nie do obrony w świetle treści tej regulacji zestawionej z powszechnie przyjętą charakterystyką sankcji nieważności. Według powszechnie przyjmowanego poglądu, sankcja nieważności charakteryzuje się tym, że dotknięta nią czynność prawna (oświadczenie woli) od chwili dokonania nie wywołuje z mocy prawa, tj. bez potrzeby jakichkolwiek dalszych działań, zamierzonych skutków prawnych; stan ten podlega uwzględnieniu przez sąd z urzędu w każdym postępowaniu i ma charakter definitywny, co oznacza, że czynność prawna nieważna nie może być konwalidowana. Każdy też, kto ma w tym interes prawny, może się w zasadzie zawsze na ten stan powołać, jak również wytoczyć na podstawie art. 189 kpc powództwo o jego ustalenie. Tymczasem z art. 425 ksh wynika, że powołanie się przez osobę mającą w tym interes prawny na sprzeczność uchwały z ustawą i udowodnienie tej sprzeczności w zasadzie nie wystarcza do zanegowania skutków prawnych uchwały.

Niedopuszczalne jest też oparte na art. 189 kpc powództwo o ustalenie nieważności uchwały sprzecznej z prawem. Zasadą jest, iż do zanegowania skutków prawnych uchwały sprzecznej z ustawą niezbędne jest wydanie na żądanie uprawnionego podmiotu, zgłoszone w odpowiednim terminie, stosownego wyroku sądowego. W takim zaś stanie sankcję wynikającą z art. 425 ksh należy uznać za w istocie zbieżną z sankcją przewidzianą w art. 422 § 1 ksh. Dopóki nie ma prawomocnego wyroku, o którym mowa w art. 425 ksh, skutki prawne uchwały muszą być respektowane. Możliwość ich nierespektowania z mocą wsteczną, nie tylko przez strony procesu (art. 427 § 4 ksh), powstaje dopiero po uprawomocnieniu się wspomnianego wyroku. Podobne co do istoty rozwiązanie zawiera też art. 21 ksh (w związku z tym ostatnim przepisem zob. również art. 11 i 12 Pierwszej dyrektywy Rady dotyczącej spółek 68/151/EWG Dz. Urz. WE 1968.65.8 z 14 marca 1968 r., jak też uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 1993 r. III CZP 23/93 OSNCP 1993/10 poz. 172).

Powyższego stanowiska, sprzeciwiającego się wywodzeniu z art. 425 ksh sankcji nieważności, nie podważa przewidziana w tym przepisie możliwość podniesienia po upływie terminów do wytoczenia powództwa zmierzającego do wydania wspomnianego wyroku zarzutu nieważności uchwały. Chodzi tu bowiem o zarzut w ścisłym tego słowa znaczeniu - tj. taki, jakim jest np. zarzut przedawnienia (art. 117 § 2 kc) lub zarzut powstrzymania się ze spełnieniem świadczenia wzajemnego (art. 488 § 2 kc) - czyli o skorzystanie z uprawnienia do niewykonania zobowiązania w określonych okolicznościach. Sankcja nieważności, zwana także nieważnością bezwzględną, jest zaś - jak wiadomo - uwzględniana przez sąd z urzędu, tj. choćby strona na nią się nie powołała, a powołanie się na nią jest jedynie podniesieniem zarzutu procesowego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 2002 r. V CK 370/2002 OSNC 2004/2 poz. 21).

Artykuł 425 ksh nie ustanawia więc w odniesieniu do sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, mimo sugerującej to użytej w nim terminologii, sankcji nieważności, lecz inną sankcję, w zasadniczym swym kształcie zbieżną z sankcją przewidzianą w art. 422 § 1 ksh. Nie powinno przy tym budzić wątpliwości ze względu na cel przyświecający projektodawcom art. 425 ksh i zawarte w nim wyłączenie stosowania art. 189 kpc, iż określony w art. 425 ksh tryb kwestionowania sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia wyklucza, inaczej niż uznawano uprzednio na tle art. 413 kh, przyjmowanie bez szczególnej wyraźnej podstawy w ustawie sankcji nieważności sprzecznej z ustawą uchwały walnego zgromadzenia.

Byłoby także obejściem tego przepisu dopuszczenie kwestionowania poza trybem w nim ustanowionym uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 23 i 24 kc, tj. umożliwienie usuwania skutków dokonanego uchwałą naruszenia dobra osobistego przez nakazanie w wyroku zmiany lub uchylenia uchwały. Wyrok Sądu Najwyższego z 23 marca 1972 r. I CR 746/71 (OSNCP 1973/4 poz. 56), nie uzasadnia odmiennego wniosku, ponieważ wskazuje na art. 23 i 24 kc jako na podstawę zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia członków spółdzielni w trybie właściwego przepisu prawa(3) spółdzielczego. Twierdzenie skarżącej, że przepisy art. 23 i 24 kc mogły stanowić samoistną podstawę kwestionowania wskazanej w pozwie uchwały, jest więc nietrafne. Inna rzecz, że niemożność zmiany lub uchylenia uchwały w wyniku powództwa o ochronę dóbr osobistych nie musi prowadzić do całkowitego pozbawienia powoda tej ochrony. Ochrona ta może mu bowiem być udzielona w niektórych sytuacjach bez ingerowania w treść uchwały (por. odpowiednio tu aktualne orzeczenia Sądu Najwyższego: wyrok z 6 grudnia 1972 r. II CR 370/72 OSNCP 1973/7-8 poz. 141, wyrok z 19 października 2000 r. III CKN 866/98 OSNC 2001/4 poz. 61, wyrok z 19 grudnia 2002 r. II CKN 167/2001).

Nie mógł również odnieść zamierzonego skutku zarzut skarżącej o naruszeniu przez Sąd Apelacyjny art. 193 § 1 kpc. Jest on w istocie, jeśli zestawić treść tego przepisu z przytoczonym w skardze kasacyjnej uzasadnieniem jego naruszenia, niezrozumiały.

Trafnie natomiast powódka zarzuciła Sądowi Apelacyjnemu wydanie zaskarżonego wyroku z naruszeniem art. 422 § 2 w związku z art. 395 ksh.

Zawarte w art. 422 § 2 ksh wyliczenie osób i organów spółki uprawnionych do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 422 § 1 lub na podstawie art. 425 § 1 ksh jest, z zastrzeżeniem wyjątków wynikających z odrębnych przepisów, wyczerpujące.

Wywołuje jednak kontrowersję krąg osób objętych tym wyliczeniem; kogo ma na względzie art. 422 § 2 pkt 1 ksh: czy tylko osoby wchodzące w skład zarządu lub rady nadzorczej spółki w chwili wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 422 § 1 lub w art. 425 § 1 ksh, czy także - w jakimś zakresie - osoby niepełniące już funkcji w tych organach w chwili wytoczenia wspomnianego powództwa. Analogiczna kontrowersja jest aktualna także na tle art. 250 pkt 1 ksh, stanowiącego element identycznej w swych założeniach regulacji zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jak przewidziana w odniesieniu do uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Kontrowersja, o której mowa, ujawniła się już uprzednio na gruncie podobnych regulacji kodeksu handlowego, dlatego rozstrzygając ją obecnie można sięgać także do wypowiedzi odnoszących się do kodeksu handlowego.

Według autorów opowiadających się za pierwszym stanowiskiem, przyjętym przez Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku i orzeczeń Sądu Najwyższego, w których stanowisko to znalazło wyraz (wyrok z 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 OSNC 2002/11 poz. 136 oraz powołane w nim dwa orzeczenia niepublikowane), ma ono oparcie w wykładni językowej oraz celowościowej. Zwrot mówiący o uprawnieniu zarządu, rady nadzorczej oraz poszczególnych członków tych organów do wytoczenia powództwa skarżącego uchwałę wskazuje na osoby aktualnie pełniące funkcje członków tych organów. Uznanie tylko tych osób za uprawnione do wytoczenia powództwa odpowiada też celowi omawianej regulacji: nie służy ona ochronie osobistych interesów członków organów, lecz ochronie interesów spółki.

Wykładnia językowa nie zamyka jednak procesu interpretacji przepisów ustawy. Jej rezultat jest rozstrzygający tylko wtedy, gdy nie podważają go wyniki uzyskane w drodze innych metod wykładni. Tymczasem już wykładnia systemowa podaje w wątpliwość wspomniany wyżej rezultat wykładni językowej. W art. 299 § 1 ksh też jest mowa o członkach zarządu, co mogłoby być odbierane jako wskazanie osób aktualnie pełniących funkcje członków zarządu, jednak nie powinno budzić wątpliwości, że gdy skład zarządu spółki zmieniał się, odpowiedzialność na zasadach określonych w art. 299 ksh ponoszą osoby będące członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania, którego egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, choćby osoby te w chwili ich pozwania nie wchodziły już w skład zarządu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 września 2003 r. V CK 198/2002 Wokanda 2004/6 str. 7 i uwzględnione w nim dotychczasowe orzecznictwo). Brzmienie art. 422 § 2 pkt 1 (250 pkt 1) ksh nie musi więc przesądzać o kręgu osób uprawnionych na podstawie tego przepisu do zaskarżenia wadliwej uchwały.

Nie przekonuje także przytoczony wyżej argument celowościowy. Artykuł 425 (252) ksh dotyczący uchwały sprzecznej z ustawą nie wymienia interesu spółki jako przesłanki zaskarżenia uchwały. Jest to zrozumiałe, ponieważ, jak zauważono w piśmiennictwie, spółka zawsze powinna mieć interes prawny w wyeliminowaniu uchwały sprzecznej z ustawą. Przeciwnie, jak wykazali niektórzy komentatorzy wyroku Sądu Najwyższego z 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 (OSNC 2002/11 poz. 136), wzgląd na interes spółki przemawia za przyznaniem legitymacji do zaskarżenia uchwały o odwołaniu członków zarządu także odwołanym nią członkom zarządu. Nawet w przypadku odwołania członków zarządu uchwałą dotkniętą wadą przewidzianą w art. 422 § 1 (art. 249 § 1) ksh zaskarżenie tej uchwały przez odwołane osoby może leżeć w interesie spółki; jest tak, gdy wadliwa decyzja większości wspólników podporządkowana została interesom określonej ich grupy lub jednego ze wspólników. Poza tym uznanie, że legitymowane do zaskarżenia uchwały o odwołaniu członków zarządu lub rady nadzorczej są także osoby nią odwołane, dobrze harmonizuje z charakterem sankcji wynikającej z art. 422 § 1 (art. 249 § 1) i 425 § 1 (art. 252 § 1) ksh. W razie uwzględnienia powództwa, osoby, których dotyczyła uchwała o odwołaniu, powinny być traktowane tak, jakby ta uchwała nie była w ogóle podjęta, a więc jako zachowujące dotąd przez cały czas swą funkcję, czyli zachowujące ją także w chwili wytoczenia powództwa. Odmowa przyznania im uprawnienia do zaskarżenia uchwały o odwołaniu oznaczałaby praktycznie rzecz biorąc niezaskarżalność tej uchwały, nawet w razie jej sprzeczności z ustawą.

Wykładnia systemowa i celowościowa art. 422 § 2 pkt 1 (art. 250 pkt 1) ksh przemawia też za uznaniem uprawnienia byłego członka zarządu lub rady nadzorczej do zaskarżenia na podstawie art. 425 (252) ksh uchwały walnego zgromadzenia w przedmiocie udzielenia mu absolutorium.

Według art. 395 ksh (którego odpowiednikiem w przepisach dotyczących spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest art. 231 ksh), przedmiotem obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy powinno być między innymi udzielenie członkom organów spółki absolutorium z wykonania przez nich obowiązków. Dotyczy to wszystkich osób, które pełniły funkcję członków organów spółki w ostatnim roku obrotowym. Członkowie organów spółki, których mandaty wygasły przed dniem walnego zgromadzenia, mają prawo uczestniczyć w zgromadzeniu, przeglądać dokumenty (odpisy sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego wraz z odpisem sprawozdania rady nadzorczej i opinii biegłego rewidenta) oraz przedkładać do nich uwagi na piśmie. Żądanie dotyczące skorzystania z tych uprawnień powinno być złożone zarządowi na piśmie najpóźniej na tydzień przed walnym zgromadzeniem. W literaturze przedmiotu trafnie wskazano, że naruszenie powyższych uprawnień byłych członków organów spółki może stanowić podstawę do zaskarżenia podjętej uchwały - w każdym razie w przypadku odmowy udzielenia absolutorium. Ewentualność taka byłaby jednak pozbawiona praktycznej doniosłości, gdyby odmówić legitymacji do wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 425 § 1 ksh byłemu członkowi organów spółki, nie będącemu akcjonariuszem. On nie byłby legitymowany do wytoczenia takiego powództwa w razie nieudzielenia mu absolutorium, a inne osoby, legitymowane do jego wytoczenia, mogłyby nie chcieć go wytoczyć. Konsekwencją powyższej regulacji dotyczącej uczestnictwa w zwyczajnym walnym zgromadzeniu byłych członków organów spółki powinno więc być, jeżeli chce się zapewnić tej regulacji praktyczne znaczenie, przyznanie legitymacji do stwierdzenia nieważności uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium także byłemu członkowi organów spółki, którego uchwała ta dotyczy.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na bardzo doniosłe znaczenie uchwały w przedmiocie udzielenia absolutorium dla stosunków majątkowych osób piastujących funkcje w organach spółki. Odmowa udzielenia absolutorium nie przesądza oczywiście sama przez się o odpowiedzialności odszkodowawczej, o której mowa w art. 479-490(4) ksh. Jej warunkiem jest wykazanie stosownych przesłanek. Jednak udzielenie absolutorium może uwalniać od tej odpowiedzialności, przynajmniej w pewnym zakresie.

Uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium dotyka też materii dóbr osobistych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 1971 r. II CR 455/71 (OSNCP 1972/4 poz. 77) cześć, dobre imię, dobra sława są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia człowieka. Naruszenie czci może więc nastąpić także przez zarzucenie niewłaściwego postępowania, mogącego narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Osoba naruszona w swych dobrach osobistych uchwałą w przedmiocie udzielenia absolutorium może wprawdzie w niektórych sytuacjach - jak wyżej wspomniano - uzyskać stosowną ochronę także bez ingerowania w treść tej uchwały, jednakże jest ze wszech miar pożądane, aby uchwała w przedmiocie udzielenia absolutorium, godząca w dobra osobiste, mogła zostać wyeliminowana w trybie przewidzianym w art. 425 ksh. Możliwość wystąpienia o to powinny mieć wszystkie osoby poddane procedurze udzielania absolutorium, także więc byli członkowie zarządu lub rady nadzorczej spółki, nie będący akcjonariuszami. Wykładnia taka pozostaje w zgodzie z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

Z przedstawionych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[13] § 1 kpc orzekł, jak w sentencji.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 11 września 2003 r.

I ACa 217/2003

Byłym członkom organów spółki nie przysługuje prawo zaskarżenia tych uchwał, które zostały podjęte po ich skutecznym odwołaniu.

W sytuacji, gdy dochodzi do odwołania członka organu spółki w drodze wadliwej uchwały walnego zgromadzenia, należy przyjąć, że odwołany członek, w okresie który można nazwać zaskarżalnością uchwały, powinien być, przynajmniej do potrzeb takiego zaskarżenia, traktowany jako członek organu, a nie jako były członek.

Z uzasadnienia

Wyrokiem z dnia 27 września 2002 r., wydanym w sprawie z powództwa Wojciecha D., przeciwko Warszawskiej Giełdzie Towarowej SA w W., o unieważnienie uchwał Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, Sąd Okręgowy w W. unieważnił siedem uchwał nr (...), podjętych w dniu 29 lipca 1999 r. na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Spółki Warszawska Giełda Towarowa SA w W. i orzekł o kosztach procesu. W motywach rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 9 lipca 1999 r. w nr 132 Monitora Sądowego i Gospodarczego ukazało się obwieszczenie o planowanym na dzień 29 lipca 1999 r. Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy WGT SA. Ogłoszenie to ukazało się na 20 dni przed planowym terminem zgromadzenia. Mimo naruszenia bezwzględnie obowiązującego art. 396 kh, stanowiącego o obowiązku ogłoszenia przynajmniej na trzy tygodnie przed terminem zgromadzenia - walne zgromadzenie w tym dniu odbyło się. Podjęto siedem uchwał w przedmiocie: zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółki za 1998 r., zatwierdzenia sprawozdania z działalności spółki za 1998 r., pokrycia strat spółki, skwitowania zarządu spółki, skwitowania rady nadzorczej spółki, odwołania członków rady nadzorczej, powołania nowych członków rady nadzorczej.

W protokole zostało stwierdzone, że walne zgromadzenie zostało prawidłowo zwołane poprzez dwukrotne ogłoszenie w Monitorze w dniach 2 czerwca i 9 lipca. Ten zapis nie odpowiadał rzeczywistemu stanowi rzeczy. Ogłoszenie z dnia 2 czerwca 1999 r. dotyczyło bowiem zgromadzenia akcjonariuszy zwołanego na dzień 29 czerwca 1999 r. i to zgromadzenie nie odbyło się. W odniesieniu zatem do zgromadzenia zwołanego na dzień 29 lipca 1999 r. nie można mówić o podwójnym ogłoszeniu ani też, że stanowiło kontynuację po przerwanych obradach.

Do takiego zapisu w protokole nie upoważniał też § 10 statutu spółki. Przepis ten dopuszcza podejmowanie uchwał w toku drugiego zgromadzenia zwołanego w czasie nie dłuższym niż 30 dni - bez względu na liczbę obecnych akcji. Zatem zwołanie drugiego zgromadzenia winno nastąpić zgodnie z art. 396 kh. Naruszenie tego przepisu spowodowało, że walne zgromadzenie nie było ważne i nie mogło skutecznie podejmować uchwał. Podjęte uchwały dotknięte są nieważnością.

Powód, w dacie walnego zgromadzenia o które chodzi, był członkiem rady nadzorczej oddelegowanym do zarządu na stanowisko prezesa. Przepis art. 413 kh legitymację do zaskarżenia uchwał przyznaje zarówno organom spółki, jak i członkom tych organów. Członkowie organów są obarczeni odpowiedzialnością wobec spółki za działanie sprzeczne z prawem lub postanowieniami statutu. Aby zwolnić się od takiej odpowiedzialności ustawa przyznała im prawo zaskarżenia uchwał. Uchwała zmieniająca skład personalny władz spółki nie może być dotknięta wadą naruszenia prawa.

Tym samym istniała, zdaniem Sądu Okręgowego, podstawa do przyjęcia, że odwołany członek organu spółki ma legitymację do zaskarżenia uchwały dotyczącej jego odwołania podjętej z naruszeniem prawa. Ponieważ stwierdzenie nieważności uchwały przez Sąd ma skutki wsteczne, oznacza to, że powód nie został odwołany ani z członkostwa w radzie nadzorczej spółki, ani z funkcji prezesa zarządu.

Apelację od tego wyroku złożyła pozwana spółka. Domagając się zmiany wyroku i oddalenia powództwa, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, skarżąca zarzuciła: naruszenie art. 413 § 2 pkt 1 kh przez przyjęcie, że powód ma legitymację do wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwały i przez pominięcie, że powództwo winno być wytoczone w interesie spółki; naruszenie art. 396 § 1 kh i § 10 ust. 2 statutu spółki przez brak uznania, że walne zgromadzenie akcjonariuszy w dniu 29 lipca 1999 r. było zgromadzeniem, które odbyło się w drugim terminie; naruszenie art. 5 kc przez przyznanie powodowi ochrony w sytuacji, gdy to on sam świadomie spowodował opóźnienie zgłoszenia do "Monitora Sądowego i Gospodarczego" o zwołaniu walnego gromadzenia na dzień 29 lipca 1999 r. i nieuwzględnieniu, że w dniu 30 marca 2000 r. walne zgromadzenie podjęło uchwały potwierdzające ważność uchwał podjętych w dniu 29 lipca 1999 r.; naruszenie art. 224 § 1 kpc i art. 316 § 1 kpc przez niewyjaśnienie, że powód celowo spowodował opóźnienie w zgłoszeniu do "Monitora Sądowego i Gospodarczego" ogłoszenia o planowanym na dzień 29 lipca 1999 r. walnym zgromadzeniu, pominięcie, że prawo do skutecznej skargi daje tylko takie naruszenie prawa, które miało lub mogło mieć wpływ na treść powziętej uchwały - co w sprawie nie miało miejsca.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Z obszernych zarzutów apelacji za uzasadniony Sąd Apelacyjny uznał zarzut ostatni i jego uwzględnienie spowodowało zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa.

Zanim jednak Sąd Apelacyjny przedstawi szerzej swoje argumenty w tym przedmiocie, istnieje potrzeba odniesienia do pozostałych zarzutów apelacji, niejako wyprzedzających zagadnienie znaczenia uchybień proceduralnych. Te dalej idące zarzuty to w szczególności zagadnienie ważnego zwołania zgromadzenia i legitymacji powoda do zaskarżenia uchwał.

Przepis art. 396 § 1 kh(1) stanowi, że walne zgromadzenie zwołuje się przez ogłoszenie w "Monitorze Sądowym i Gospodarczym", które powinno być dokonane przynajmniej na trzy tygodnie przed terminem zgromadzenia. Przepis określa sposób zwoływania zgromadzenia (przez ogłoszenie we wskazany sposób) i przewiduje termin dla ukazania się takiego ogłoszenia. Przepis ma charakter bezwzględnie obowiązujący w tym znaczeniu, że statut spółki tego trybu zwołania walnego zgromadzenia nie może zmienić; może natomiast ustawowe rygory zaostrzyć.

Powołany § 10 statutu pozwanej, wbrew twierdzeniu skarżącego, nie zawiera unormowań związanych z trybem zwoływania walnego zgromadzenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, przepis ten reguluje wyłącznie zagadnienie quorum, ewentualnie można wnioskować, że - dla zachowania możliwości podjęcia uchwał bez względu na ilość reprezentowanych akcji - zawiera wymóg zwołania drugiego zgromadzenia w oznaczonym czasie. Przepis ten stanowi bowiem m.in., że drugie walne zgromadzenie akcjonariuszy "zostanie zwołane w terminie 30 dni od daty oznaczonej jako pierwszy termin zgromadzenia".

Zwołanie drugiego walnego zgromadzenia w oznaczonym terminie 30 dni od daty pierwszego nie oznacza jednak zwolnienia z zachowania wymogów art. 396 kh - przez ogłoszenie zamieszczone w "Monitorze Sądowym i Gospodarczym" w terminie wynikającym z tego przepisu, czyli "przynajmniej na trzy tygodnie przed terminem zgromadzenia".

Ogłoszenie o walnym zgromadzeniu w dniu 29 lipca 1999 r. ukazało się dnia 9 lipca 1999 r. - 20 dni przed terminem zgromadzenia. Ma więc rację Sąd Okręgowy, że doszło do naruszenia powołanego przepisu.

Nie było sporu w orzecznictwie i literaturze przedmiotu, że naruszenie art. 396 kh może stanowić podstawę zaskarżenia uchwał powziętych przez walne zgromadzenie.

Legitymację do zaskarżenia uchwał przepis art. 413 § 2 pkt 1 kh przyznawał nie tylko oznaczonym organom spółki, ale również poszczególnym członkom tych organów.

Sądowi Apelacyjnemu znany jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2002 r. IV CKN 1503/2000 (OSNC 2002/11 poz. 136) zawierający tezę, że "członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie będący jej wspólnikiem traci legitymację do zaskarżania uchwał wspólników na postanowienie art. 240 § 2 pkt 1 kh z chwilą odwołania go z zarządu". Z uwagi na podobieństwo uregulowań, to orzeczenie Sądu Najwyższego odnosiło się również do uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy w spółce akcyjnej.

Należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, że prawo zaskarżenia uchwał nie przysługuje byłym członkom organów spółki.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w składzie jak niniejszy, dotyczyć to jednak może tych uchwał, które zostały podjęte po skutecznym odwołaniu członków organów. Należy też przyjąć, że prawo zaskarżenia uchwały nie przysługiwało temu członkowi, którego mandat wygasł wskutek upływu czasu na walnym zgromadzeniu, podczas którego podejmowane były kwestionowane uchwały. W sytuacji jednak, gdy dochodzi do odwołania członka organu spółki w drodze wadliwej uchwały walnego zgromadzenia, należy przyjąć, że ten odwołany członek w okresie, który można nazwać zaskarżalnością uchwały, powinien być, przynajmniej dla potrzeb takiego zaskarżenia, traktowany jak członek organu, a nie jako były członek.

Odmienny pogląd prowadzi do sytuacji, że walne zgromadzenie mogłoby odwołać członków organów spółki z naruszeniem przepisów ustawy, statutu bądź dobrych obyczajów (godząc jednocześnie w interes spółki bądź niektórych akcjonariuszy), a odwołany członek nie miałby możliwości podniesienia zarzutów przeciwko uchwale, mimo że przepisy ustawy nakładają na niego obowiązek dbania o interes spółki i przyznają mu legitymację do zaskarżenia uchwały. Uznanie, że fakt odwołania członka organu wadliwą uchwałą powoduje wygaśnięcie jego legitymacji do kwestionowania uchwały, uniemożliwia prawidłową ochronę interesów spółki. Zwrócił na to uwagę w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy, słusznie nadto wskazując na skutki wsteczne wyroku unieważniającego uchwałę - odwołany członek zarządu odzyskuje swój status członka aktualnego.

Nie ma też dostatecznych podstaw, aby kwestionować działanie powoda w interesie spółki. Jeżeli dochodzi do odwołania organów spółki z naruszeniem przepisów ustawy lub statutu, to można zasadnie twierdzić, że interes spółki jest narażony na szwank. Sąd Okręgowy trafnie wskazał, że potrzebę usunięcia niepewności, kto reprezentuje spółkę i niepewności, kto odpowiada wobec spółki za niestaranność w prowadzeniu jej spraw, należy kwalifikować jako działanie w interesie spółki.

Nie można było przeto podzielić stanowiska skarżącej, że powód nie miał legitymacji czynnej i że nie wykazano, że działał w interesie spółki.

W odniesieniu do zarzutów zawartych w punktach 2 i 3 apelacji, to jest: pkt 2 apelacji - naruszenia art. 5 kc przez przyznanie powodowi ochrony w sytuacji, gdy to on świadomie spowodował opóźnienie w zgłoszeniu do MSiG o zwołaniu walnego zgromadzenia akcjonariuszy i pkt 3 apelacji - naruszenia art. 224 § 1 kpc i art. 316 § 1 kpc przez niewyjaśnienie, że to powód celowo spowodował opóźnienie zgłoszenia do MSiG - zarzuty te wzajemnie się wyłączają, albowiem jakieś fakty są nieudowodnione, bo nie nastąpiło wyjaśnienie w tym zakresie wszystkich okoliczności sprawy albo zostały udowodnione, a Sąd nie dokonał prawidłowej subsumcji w zakresie prawa.

Co do zarzutu niewyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy: obowiązek przedstawiania dowodów na poparcie swoich twierdzeń obarcza strony. Sąd nie prowadzi postępowania dowodowego z urzędu. Sąd ustala fakty na podstawie tych dowodów, które mu strony zaofiarują. Strona, która z pewnych faktów wywodzi skutki prawne, ma obowiązek te fakty udowodnić (art. 6 kc). Jeżeli przeto skarżąca twierdzi, że powód celowo, świadomie spowodował opóźnienie w zgłoszeniu ogłoszenia, to zgodnie z wynikającym z art. 6 kc ciężarem dowodu, miała obowiązek fakt takiego celowego działania udowodnić. Dla udowodnienia świadomego, celowego opóźnienia zgłoszenia do MSiG nie wystarczają stwierdzenia, że obowiązek zgłoszenia obarczał zarząd, a powód pełnił funkcję prezesa zarządu.

Powyższy zarzut apelacji Sąd Apelacyjny ocenia jako bezzasadny.

Jak wskazano na wstępie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, skarżąca słusznie zarzuciła, że nie każde pogwałcenie prawa daje podstawę do skutecznej skargi, lecz tylko takie, które miało lub mogło mieć wpływ na treść uchwały.

Przepis art. 396 kh reguluje tryb zwoływania walnego zgromadzenia, a zatem odnosi się do zagadnienia natury proceduralnej, a nie materialnoprawnej.

W orzecznictwie sądowym ugruntowany jest pogląd, że uchybienia proceduralne stwierdzone przy podejmowaniu uchwały mogą być podstawą unieważnienia uchwały wówczas, gdy miały lub mogły mieć wpływ na jej treść, czyli gdy występuje związek między naruszeniem przepisów formalnych a wynikiem głosowania (treścią uchwały).

W sprawie niniejszej wykazanie takiego związku obciążało powoda. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, powód tego związku nie wykazał. Nie ma w sprawie żadnego dowodu, że uchybienie terminu, o którym stanowi art. 396 § 1 kh - o jeden dzień - wpłynęło na treść uchwał podjętych przez WZA w dniu 29 lipca 1999 r. Nie można w żaden sposób założyć, że zachowanie terminu z art. 396 § 1 kh doprowadziłoby do podjęcia uchwał o innej treści.

Powołać w tym miejscu należy podnoszoną przez skarżącą okoliczność, że walne zgromadzenie akcjonariuszy w dniu 30 marca 2000 r. podjęło uchwałę potwierdzającą legalność uchwał podejmowanych przez walne zgromadzenie akcjonariuszy w okresie od dnia 29 lipca 1999 r. do dnia 30 listopada 1999 r. Istnieniu takiej uchwały powód nie zaprzeczał, uchwała ta nie usuwa oczywiście wad uchwał z dnia 29 lipca 1999 r., ale stanowi oświadczenie woli tego organu spółki, wyrażające aprobatę dla treści uchwał wówczas podjętych. Jest przeto argumentem dla braku związku wskazanego uchybienia formalnego z wynikiem głosowania.

Te przeto przyczyny spowodowały zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa (art. 386 § 1 kpc).

Sąd Apelacyjny dostrzega, że powód domagając się unieważnienia uchwał podnosił nadto, że na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w dniu 29 lipca 1999 r. główny akcjonariusz pozwanej, tj. Fundacja na Rzecz Giełdy Zbożowo - Paszowej w W., nie była reprezentowana przez osoby uprawnione. Sąd Apelacyjny zauważa jednak też, że to rzeczą powoda było wykazanie, kto personalnie reprezentował wówczas tego akcjonariusza - w aktach sprawy brak jest listy obecności na zgromadzeniu w dniu 29 lipca 1999 r. Było też rzeczą powoda przedstawienie, dlaczego tę właśnie reprezentację Fundacji uważa za wadliwą - powołanie się na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2000 r. III CZP 42/2000 (OSP 2001/10 poz. 138) nie jest wystarczające.

Wreszcie rzeczą powoda było wykazanie wpływu na wynik głosowania faktu, że głos oddała, jak twierdził, osoba nieuprawniona. Sąd Apelacyjny podziela bowiem pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 12 grudnia 1973 r. II CR 686/73 (OSPiKA 1975/5 poz. 102), że okoliczność, iż w głosowaniu nad uchwałą brały udział osoby nieuprawnione, sama przez się nie powoduje nieważności uchwały. Uchybienie takie może stanowić podstawę uchylenia (tu: unieważnienia) uchwały, jeżeli mogło mieć wpływ na wynik głosowania.

Takiego związku powód w ogóle nie wykazał.

Mając przeto na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 473 kh w związku z art. 622 ksh i na podstawie art. 386 § 1 kpc orzekł jak w sentencji. O kosztach procesu w obu instancjach orzeczono na podstawie art. 98 kpc zgodnie z wynikiem procesu (I instancja: koszty zastępstwa procesowego 2.400 zł + opłata skarbowa - 71 zł + opłata na pełnomocnictwie - 4 zł, razem 2.475 zł, II instancja: koszty zastępstwa procesowego - 75% z 2.400 zł - 1.800 zł + wpis od apelacji -1.185 zł razem 2.985 zł).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 kwietnia 2003 r.

I C 537/2003

Kodeks spółek handlowych przyznaje walnemu zgromadzeniu spółki akcyjnej znaczną władzę. Nie oznacza to jednak pełnej dowolności. Granice tej władzy podlegają kontroli sądu. Nie należy jednak do niego kontrola polityki ekonomicznej spółki.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 27 lutego 2003 r.

IV CKN 1811/2000

1. Wyrok uchylający uchwałę walnego zgromadzenia spółki akcyjnej o powołaniu likwidatora ma moc wsteczną, co wyraża się w tym, że podjęte przez likwidatora czynności w stosunkach wewnętrznych spółki należy oceniać jako pochodzące od osoby nieuprawnionej.

2. Zasadność uwzględnienia przez sąd drugiej instancji tzw. nowości (art. 381 kpc) nie podlega kontroli Sądu Najwyższego.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w G. oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w T. z dnia 7 września 1999 r., mocą którego oddalone zostało żądanie powoda domagającego się unieważnienia uchwały nr 10 Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej Spółki z dnia 24 lipca 1998 r. ewentualnie ustalenia nieistnienia tej uchwały. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, że art. 27 ust. 1 Statutu pozwanej Spółki przewidywał przy obliczaniu głosów uwzględnianie tylko głosów oddanych "za" i "przeciw", tj. z pominięciem głosów wstrzymujących się, oraz, że ten sposób ustalania większości głosów przy podejmowaniu uchwały nie naruszał art. 407 kodeksu handlowego, w związku z czym uchwała nr 10, za którą głosowało więcej akcjonariuszy niż przeciwko niej, została podjęta mimo, że stosunkowo znaczna ilość akcjonariuszy oddała głosy wstrzymujące się. Żądanie unieważnienia uchwały Sąd Okręgowy uznał za spóźnione w świetle art. 415 kh i w tym zakresie także podzielił pogląd Sądu pierwszej instancji. Zarzut powoda podniesiony w apelacji, że Nadzwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy w dniu 24 lipca 1998 roku zostało zwołane przez organ nieuprawniony Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny. W tym zakresie Sąd Apelacyjny poczynił samodzielne ustalenia i przyjął, że w dniu 28 lipca 1998 roku uprawomocnił się wyrok Sądu Wojewódzkiego w T. z dnia 17 czerwca 1998 r. (...) uchylający nieważną uchwałę nr 5 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej Spółki o postawieniu Spółki w stan likwidacji i powołaniu Likwidatora. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, unieważnienie uchwały odnosi skutek ex tunc, ale nie oznacza to, że automatycznie bezwzględnie nieważne są czynności podjęte przez likwidatora w okresie, gdy uchwała o jego powołaniu była formalnie ważna; musiałoby to skutkować oceną, że w okresie od podjęcia uchwały do jej unieważnienia Spółka była pozbawiona organu uprawnionego do składania oświadczenia woli, oraz, że np. nabywca rzeczy od Spółki straciłby własność i stałby się bezprawnym posiadaczem. Sąd Apelacyjny uznał, że podobnie jak to ma miejsce na tle art. 103 kc, czynność Likwidatora pozwanej Spółki, polegająca na zwołaniu w dniu 24 lipca 1998 roku Nadzwyczajnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, mogła zostać potwierdzona przez Zarząd Spółki oraz, że potwierdzeniem sanującym czynność Likwidatora było stanowisko pozwanej wobec żądań pozwu wyrażone w odpowiedzi na pozew i odpowiedzi na apelację. Za istotną uznał też Sąd Apelacyjny okoliczność, że Likwidatorem była osoba pełniąca poprzednio funkcję jednoosobowego Zarządu Spółki. Skoro uchwała o likwidacji Spółki okazała się nieważna a w konsekwencji, nieważne też okazało się powołanie Likwidatora, to - zdaniem Sądu Apelacyjnego - należy przyjąć, że osoba ta nadal była prezesem Zarządu i brak było podstaw do stwierdzenia nieistnienia zaskarżonej uchwały.

W kasacji powód zarzucił powyższemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego - art. 27 ust. 1 Statutu pozwanej Spółki w związku z art. 407, 388 pkt 4 i 393 kodeksu handlowego i art. 58, 353[1] kodeksu cywilnego przez błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie i wnosił o zmianę wyroku przez stwierdzenie, że uchwała nr 10 nie została podjęta. Skarżący podniósł, że Statut pozwanej w art. 27 ust. 1 nie wyraża treści przyjętej przez obydwa orzekające w sprawie Sądy, a gdyby nawet uznać, że zdanie drugie ww. postanowienia Statutu nie pozostaje w sprzeczności ze zdaniem pierwszym, to cała regulacja sprzeczna jest z regułą wyrażoną w art. 407 kh i w takim kształcie nie mogła być przedmiotem umowy Spółki. Wskazał też na błędne rozumienie w zaskarżonym wyroku skutków mocy wstecznej unieważnienia uchwały o postawieniu pozwanej Spółki w stan likwidacji i powołaniu Likwidatora i powołał się na wyrok Sądu Apelacyjnego w G. z dnia 11 marca 1999 r. (...) w sprawie o uchylenie innej uchwały Nadzwyczajnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z dnia 24 lipca 1998 r.

Powód w kasacji popierał swoje dotychczasowe stanowisko, że uzasadnieniem dla ustalenia nieistnienia uchwały nr 10 powinno być "błędne przyjęcie wymaganej większości głosów "za" oraz zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy w dniu 24 lipca 1998 r. przez osobę nieuprawnioną".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji spór sprowadzał się do kwestii, czy prawidłowo obliczone zostały głosy "za" przesądzające o podjęciu uchwały nr 10, oraz, czy podniesione przez powoda w tym zakresie zarzuty podlegały ocenie pod kątem nieważności uchwały czy jej nieistnienia. Przy koncepcji nieważności uchwały w okolicznościach niniejszej sprawy rozważenia wymagałaby problematyka tzw. nieważności bezwzględnej nie związanej z terminem zawitym przewidzianym dla dochodzenia uchylenia uchwał tzw. względnie nieważnych, tj. wzruszalnych (art. 415 kh(1)); przy koncepcji nieistnienia uchwały ocenie podlegałyby kryteria oraz interes prawny według art. 189 kpc.

Sąd Okręgowy uznał, że materia obliczania ilości głosów oddanych za uchwałą, zgodnego lub niezgodnego ze Statutem i kodeksem handlowym, należy do problematyki istnienia bądź nieistnienia uchwały. Ten pogląd nie był kwestionowany w apelacji ani nie jest przedmiotem zarzutów kasacji. Przeciwnie, treść wniosku kasacyjnego dowodzi, że powód ostatecznie zrezygnował z jednego z dotychczasowych żądań potraktowanych przez Sądy alternatywnie, tj. z żądania unieważnienia uchwały nr 10, zatem, popierał tylko żądanie, dla którego podstawę materialnoprawną stanowił art. 189 kpc.

Wbrew zarzutom skarżącego, zaskarżony wyrok nie narusza prawa materialnego - art. 27 ust. 1 Statutu ani art. 407, 388 pkt 4 kh ani też art. 58 i art. 353[1] kc.

Statut Spółki jest wynikiem umowy obligacyjno-organizacyjnej. Nie stanowi aktu normatywnego powszechnie obowiązującego w rozumieniu art. 87 Konstytucji i nie jest prawem, o którym mowa w art. 393[1] pkt 1(2) kpc. Ewentualne naruszenie postanowień Statutu nie stanowi naruszenia prawa materialnego. Normy statutowe nie poddają się rozważaniom w aspekcie kolizyjności norm prawnych. Z tych względów zarzut naruszenia art. 27 ust. 1 Statutu pozwanej Spółki, jako dotyczący naruszenia prawa materialnego, był bezzasadny.

Również nie był zasadny zarzut naruszenia art. 58 kc. Zgodność postanowień Statutu z przepisami prawa podlega badaniu sądu przy rozpoznawaniu wniosku o rejestrację Spółki oraz w trybie art. 337 § 1 kh i jeżeli w trakcie tych postępowań nie zostanie stwierdzona nieważność określonych uregulowań statutowych to - zgodnie z przeważającymi poglądami wyrażanymi w doktrynie, z którymi należy się zgodzić - nieważność ta nie może być podnoszona. W istocie Statut pozwanej Spółki w art. 27 ust. 1 nie jest sprzeczny z art. 407 kh, wręcz przeciwnie - zawiera odmienność w postaci tzw. większości względnej, do wprowadzenia której art. 407 kh upoważniał.

Co do art. 407 kh, to powód w kasacji wskazał na ten przepis jako podstawę dla zarzucanej sprzeczności z jego treścią postanowienia art. 27 ust. 1 Statutu. Wykładnia art. 407 kh dokonana została, zarówno przez Sąd Okręgowy jak i w zaskarżonym wyroku, prawidłowo. Większość bezwzględna, o której mowa w art. 407 kh to większość głosów "za" w porównaniu z sumą głosów "przeciw" i "wstrzymujących się". Takiej większości uchwała nr 10 nie osiągnęła. Jednakże reguła obliczania głosów "za" według większości bezwzględnej nie znajdowała zastosowania w przypadku przedmiotowej uchwały. W art. 407 kh zawarte było zastrzeżenie: "jeżeli statut nie stanowi inaczej". Statut pozwanej Spółki w art. 27 zd. drugie zawierał odmienne uregulowanie w postaci wprowadzenia tzw. większości względnej. Można się zgodzić, że redakcja art. 27 Statutu, w szczególności, brak nawiązania w zdaniu pierwszym do reguły kodeksowej i do wprowadzenia w zdaniu drugim wyjątku od tej reguły, budzi poważne zastrzeżenia co do swej klarowności. Ostatecznie jednak zamiar twórców Statutu przyjęty przez Sąd Okręgowy i zaakceptowany przez Sąd Apelacyjny nie został w kasacji, przy pomocy wskazania na właściwe przepisy, skutecznie wzruszony. Przy zastosowaniu zaś zasady tzw. większości względnej obliczenie głosów "za" oraz uznanie, że uchwała została podjęta było prawidłowe.

Również nie podlegał uwzględnieniu zarzut, że zaskarżony wyrok narusza art. 353[1] kc. Przepis ten powołany został w kasacji dla wykazania niedopuszczalności uregulowania zawartego w art. 27 ust. 1 zdanie drugie Statutu pozwanej Spółki jako naruszającego - zdaniem Autora kasacji - właściwość (naturę) stosunku prawnego, jakim w umowie spółki akcyjnej jest sposób obliczania głosów przy podejmowaniu uchwały. Nie podejmując szerszych rozważań w kwestii przesłanek określających właściwość (naturę) stosunku prawnego w rozumieniu art. 353[1] kc, należy stwierdzić, że problematyka sposobu obliczania głosów za podjęciem uchwały walnego zgromadzenia z całą pewnością nie może być zaliczona do charakteryzujących istotę spółki akcyjnej, lecz należy do kwestii, z tego punktu widzenia, drugorzędnych.

Odnośnie do art. 388 pkt 4 kodeksu handlowego kasacja nie zawiera sprecyzowania, w czym by się miała wyrażać wadliwość zaskarżonego wyroku, w związku z czym ten zarzut kasacji nie poddawał się pod osąd Sądu Najwyższego.

Rację ma natomiast skarżący, gdy kwestionuje zasadność zastosowania przez Sąd Apelacyjny przepisu art. 393 § 1 kh. Zaskarżony wyrok nie powołuje tego przepisu, ale przez uznanie, że Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy zostało w istocie zwołane przez jednoosobowy Zarząd Spółki wyrok ten zawiera zastosowanie powyższego przepisu.

W tym miejscu można zauważyć, że na okoliczność istnienia prawomocnego wyroku Sądu Wojewódzkiego w T. z dnia 17 czerwca 1998 r. (...) uchylającego uchwałę o postawieniu pozwanej Spółki w stan likwidacji i powołaniu Likwidatora, jako mającą uzasadniać żądanie stwierdzenia nieistnienia uchwały nr 10, powód powołał się po raz pierwszy w apelacji. Była to więc tzw. nowość, która podlegała uwzględnieniu przez Sąd Apelacyjny według jego uznania (art. 381 kpc). Skoro Sąd Apelacyjny podjął rozważania odnośnie do tej okoliczności, to zasadność przyjęcia jej za podstawę rozstrzygnięcia nie podlegała badaniu przez Sąd Najwyższy.

Przyjmowana powszechnie i nie zaprzeczona także przez Sąd Apelacyjny zasada wstecznego działania konstytutywnego orzeczenia sądu uchylającego nieważną uchwałę walnego zgromadzenia akcjonariuszy w tym się wyraża, że z perspektywy prawomocnego orzeczenia Sądu należy przyjąć, iż uchwała nie wywołała skutków prawnych, a więc prawnie była nieistniejąca. Nie oznacza to uznania za niebyłe czynności podjętych na podstawie takiej uchwały, a jedynie sprawia, że za nieistniejące należy uznać skutki tych czynności. Daje temu wyraz przepis art. 417 § 2 kh, który - co uszło uwagi Sądu Apelacyjnego - na zasadzie wyjątku przewiduje w niektórych sytuacjach zachowanie skuteczności działań podjętych na podstawie uchwały uznanej następnie za podlegającą unieważnieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 1993 r. II CRN 96/93 OSNCP 1994/9 poz. 180). Skoro w czasie orzekania przez Sąd Apelacyjny było bezsporne, że uchylona została uchwała nr 5 Walnego Zgromadzenia z dnia 23 kwietnia 1998 roku o postawieniu pozwanej Spółki w stan likwidacji i powołaniu likwidatora, to należało przyjąć, że z dniem 28 lipca 1998 r. (data uprawomocnienia się wyroku Sądu Wojewódzkiego w T. z dnia 17 czerwca 1998 r. (...) uchylającego tę uchwałę) okazało się, iż pozwana Spółka nie została rozwiązana i nie została postawiona w stan likwidacji oraz, że brak było podstaw do powołania Likwidatora, a co za tym idzie - Likwidator w osobie Zbigniewa T. nie był uprawniony do zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy w dniu 24 lipca 1998 roku. Wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, nie sposób uznać, że skoro Zbigniew T. przed powołaniem go na Likwidatora pełnił jednoosobowo funkcję Zarządu Spółki, to jego działanie w charakterze likwidatora należy ocenić, po wyroku uchylającym uchwałę o jego powołaniu, jako w istocie działanie Zarządu Spółki. Oznaczałoby to przyjęcie za istniejącą czynności, która faktycznie bezspornie nie miała miejsca, co do możności zaś przypisania działaniu likwidatora skutków działania zarządu, to żadne przepisy prawne takiego skutku nie przewidywały. Brak też było podstaw do uznania, że przez sprzeciwianie się pozwanej uwzględnieniu żądań powoda w niniejszej sprawie doszło do potwierdzenia czynności likwidatora, który okazał się nieuprawniony do zwołania Zgromadzenia Akcjonariuszy. Pomijając już inne względy sprzeciwiające się dopuszczalności tego rodzaju konstrukcji prawnej, wypada zauważyć, że potwierdzenie powinno pochodzić od tego organu, którego poprzednie działanie okazało się "kulejące"; w rozpoznawanej sprawie likwidatora powołało Walne Zgromadzenia, a w procesie pozwaną Spółkę reprezentował Zarząd.

Reasumując, wadliwe było oddalenie apelacji z uwagi na ocenę, że zaskarżona uchwała podjęta została przez Walne Zgromadzenie zwołane prawidłowo. Powyższe uzasadniało uwzględnienie kasacji - art. 393[13] § 1 kpc. O kosztach Sąd Najwyższy orzekł na podstawie art. 108 § 2 kpc w zw. z art. 393[19] kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 15 maja 2002 r.

II CKN 684/2000

Powodowi, który nie był członkiem rady nadzorczej spółki akcyjnej w chwili wytoczenia powództwa, nie przysługuje prawo do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy na podstawie art. 413 § 2 pkt 1 kh(1).

Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny w P. - po rozpoznaniu apelacji obu powodów od wyroku łącznego Sądu Wojewódzkiego w P. z dnia 21 grudnia 1998 r. oddalającego powództwa o unieważnienie uchwał Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej spółki, podjętych dnia 23 maja 1996 r. - oddalił apelację Ch.R.H. i uchylił zaskarżony wyrok w sprawie z powództwa "D." SA przeciwko "M. - D." SA w likwidacji, przekazując sprawę w tym zakresie Sądowi Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania.

Z ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd pierwszej instancji, które Sąd odwoławczy uznał za własne, wynika, że dnia 16 grudnia 1993 r. "D." A/S z siedzibą w Aalestrup, The Investment Fund for Central and Eastern Europe z siedzibą w K., Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z siedzibą w W. oraz Mirosław B. - zawarli umowę joint venture, w której ustalili zasady założenia spółki kapitałowej. Zgodnie z tą umową dnia 30 marca 1994 r. została powołana spółka akcyjna pod firmą "C. - D." (a następnie "M. - D." SA), którą Sąd Rejonowy w P. wpisał do rejestru handlowego dnia 12 maja 1994 r.

Zarząd pozwanej spółki, uchwałą z dnia 22 kwietnia 1996 r., unieważnił akcje akcjonariuszy (założycieli) duńskich z powodu niewpłacenia przez nich pełnej należności za objęte akcje.

Dnia 23 maja 1996 r. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy podjęło zaskarżone przez powodów uchwały, których przedmiot stanowi: odwołanie z Rady Nadzorczej "M. - D." J.R. i Ch.R.H., reprezentujących w spółce interesy duńskich akcjonariuszy oraz zmiana statutu, polegająca na zmniejszeniu składu Rady Nadzorczej oraz na dodaniu do niego § 12A w brzmieniu: "Akcje mogą być umorzone".

Oddalając apelację Ch.H. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, że powód nie ma czynnej legitymacji procesowej. Sąd odwoławczy podkreślił, że art. 413 § 2 pkt 1 kh stanowi, iż prawo do wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwały walnego zgromadzenia służy zarządowi spółki, radzie nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz poszczególnym ich członkom. Użyte w tym przepisie określenie "członkom", a nie "byłym członkom" świadczy, zdaniem Sądu, że ustawodawca uprawnienie do zaskarżenia uchwał przyznał aktualnie urzędującym członkom spółki, a nie osobom, które w przeszłości pełniły takie funkcje. Dokonując przedstawionej interpretacji normy prawnej zawartej w omawianym przepisie Sąd odwołał się do judykatury i piśmiennictwa, które także opowiedziały się za taką wykładnią.

Kasacja Ch.H. została oparta na obu podstawach z art. 393[1] kpc. W ramach pierwszej z nich skarżący zarzucił naruszenie art. 413 § 2 pkt 1 kh przez błędną jego wykładnię, art. 189 kpc przez jego niezastosowanie, art. 343 kh w zw. z § 16 pkt 7 i pkt 8 statutu spółki, art. 6 kc w zw. z art. 381 kpc, art. 65 § 2 kc, art. 413 § 1 kc (wydaje się, że powinno być kh) oraz § 16 pkt 1 w zw. z § 17 pkt 1 statutu spółki w zw. z art. 381 i 379 § 2 kh. Drugą podstawę kasacyjną skarżący oparł na zarzucie obrazy art. 378 § 2 w zw. z art. 328 § 2 i art. 325 kpc, art. 328 § 2 w zw. z art. 391 kpc, art. 382 kpc w zw. z art. 233 i 328 § 2 kpc oraz art. 3 § 2 kpc. Powołując się na te podstawy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i unieważnienie zakwestionowanych uchwał względnie o zmianę orzeczenia i ustalenie nieistnienia zaskarżonych uchwał bądź o uchylenie wyroku w części oddalającej apelację skarżącego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył co następuje:

Z akt sprawy wynika, że Ch.H. w załączniku do rozprawy z dnia 15 stycznia 1998 r. zgłosił żądanie ewentualne, domagając się ustalenia nieistnienia uchwał podjętych przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy w dniu 23 maja 1996 r. Zmienione powództwo Sąd pierwszej instancji oddalił w całości, jednakże w uzasadnieniu orzeczenia nie przedstawił jakichkolwiek motywów dotyczących rozstrzygnięcia w przedmiocie żądania ewentualnego.

To uchybienie Sądu pierwszej instancji powód podniósł w apelacji (pkt 4B apelacji). Sąd Apelacyjny, mimo tego zarzutu, oddalając apelację Ch.H. w całości, motywy rozstrzygnięcia ograniczył do zagadnienia czynnej legitymacji procesowej, które wiąże się z roszczeniem głównym. Brak natomiast również w uzasadnieniu Sądu drugiej instancji stanowiska w przedmiocie żądania ewentualnego.

W tej sytuacji nie można odeprzeć zarzutu skarżącego, że wyrok Sądu drugiej instancji zapadł z naruszeniem art. 328 § 2 kpc i art. 189 kpc. Nie można bowiem odmówić racji powodowi, że rozstrzygnięcie w przedmiocie żądania ewentualnego jest pozbawione jakiegokolwiek uzasadnienia. Jego brak uniemożliwia też zweryfikowanie zasadności zarzutu naruszenia art. 189 kpc przez jego niezastosowanie.

Z przedstawionych powodów zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację powoda od rozstrzygnięcia w przedmiocie żądania ewentualnego należało uchylić i sprawę przekazać do ponownego rozpoznania (art. 393[12](1) kpc, art. 108 § 2 w zw. z art. 391 kpc).

Trafne jest natomiast stanowisko Sądu Apelacyjnego, że skarżący, jako były członek Rady Nadzorczej pozwanej Spółki, nie ma legitymacji do wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwał Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy na podstawie art. 413 § 2 pkt 1 kh(2).

Przytoczony przepis stanowi, że prawo do wytoczenia powództwa służy zarządowi spółki, radzie nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz poszczególnym ich członkom. W piśmiennictwie występuje różnica poglądów co do tego, czy legitymacja czynna na podstawie art. 413 § 2 pkt 1 kh przysługuje tylko urzędującym organom spółki i ich członkom, a więc w czasie trwania ich mandatu, czy też także organom spółki i ich członkom, którzy pełnili swoje funkcje w czasie podjęcia przez walne zgromadzenie zaskarżonej uchwały. Zdecydowanie przeważają jednak poglądy akceptujące pierwsze stanowisko. Podkreśla się, że omawiany przepis wyraźnie uprawnia do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia wymienione organy spółki oraz ich członków. Z chwilą upływu kadencji lub wygaśnięcia mandatu na skutek np. odwołania, osoby, które uprzednio wchodziły w skład organu spółki, już nie tworzą tego organu ani nie są jego członkami. Dlatego art. 413 § 2 pkt 1 kh nie odnosi się do nich. Decydujące znaczenie ma okoliczność, czy powód był członkiem organu wymienionego w art. 413 § 2 pkt 1 kh w chwili wniesienia pozwu.

Za takim stanowiskiem opowiedziała się również praktyka sądowa. Poza orzeczeniami sądów apelacyjnych, wskazanymi przez Sąd odwoławczy, świadczy o tym także judykatura Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 14 lipca 1994 r. I CRN 75/94 i wyrok Sądu Apelacyjnego z Łodzi z dnia 20 grudnia 1996 r. I ACa 68/96 OSA 1997/5 poz. 35 str. 36). Wprawdzie przytoczone orzeczenia Sądu Najwyższego dotyczą zagadnienia czynnej legitymacji procesowej byłego członka rady nadzorczej spółki z o.o., ale wyrażony w nich pogląd - ze względu na takie same unormowanie prawa do wytoczenia powództwa na podstawie art. 240 § 3 pkt 1 i art. 413 § 2 pkt 1 kh - znajduje zastosowanie także w rozpoznawanej sprawie.

Z przedstawionych powodów zarzut naruszenia art. 413 § 2 pkt 1 kh polegający, zdaniem skarżącego, na błędnej wykładni, że Ch.H. nie jest legitymowanym czynnie do zaskarżenia uchwał Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z dnia 23 maja 1996 r., należało uznać za nieuzasadniony. Stanowiska Sądu Apelacyjnego nie podważają zapatrywania prawne wyrażone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 20 stycznia 1998 r. I ACa 703/97 i z dnia 30 kwietnia 1991 r. I ACr 84/91 (Orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawach cywilnych i gospodarczych - rocznik I poz. 20), ponieważ dotyczą one innych stanów faktycznych. W pierwszej z wymienionych spraw chodziło o zagadnienie uprawnienia do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia spółki z o.o. przez wspólnika, którego udziały zostały umorzone, a w drugiej - o kwestię utraty czynnej legitymacji procesowej przez członka spółdzielni pracy, który został wykluczony ze spółdzielni w toku procesu o nakazanie spółdzielni, aby zwołała walne zgromadzenie członków spółdzielni.

Pozostałe podniesione w kasacji zarzuty naruszenia prawa materialnego i procesowego należało uznać za bezprzedmiotowe, ponieważ dotyczą one kwestii zgodności zaskarżonych uchwał z prawem i statutem spółki, która nie była badana przez Sąd odwoławczy w sprawie z powództwa Ch.H. z powodu braku uprawnienia powoda do zaskarżenia zakwestionowanych uchwał.

Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy oddalił kasację w pozostałym zakresie (art. 393[12] kpc).

Art. 193 kh wymaga tylko zastrzeżenia w umowie spółki dopuszczalności umorzenia udziałów, nie wymaga natomiast wskazania w umowie przesłanek i warunków umorzenia.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 kwietnia 2002 r.

V CKN 997/2000

Protokół walnego zgromadzenia spółki akcyjnej nie jest wyłącznym dowodem na to, iż akcjonariusz głosował przeciwko uchwale i żądał zaprotokołowania sprzeciwu.

Uzasadnienie

Uwzględniając powództwo Ludwiki B., Bożeny G. i Mieczysława P., Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z 16 czerwca 1999 r. uchylił uchwały nr 2/99 oraz nr 3/99 Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia pozwanego Przedsiębiorstwa Zaopatrzenia Farmaceutycznego (...) S.A. w B. z 8 kwietnia 1999 r.

Sąd ustalił, iż wniosek o zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia złożyli dwaj akcjonariusze Robert G. i Sławomir P., przy czym na porządku obrad miała się znaleźć sprawa zmiany w składzie Rady Nadzorczej, polegającej na powiększeniu składu Rady o dwóch wskazanych imiennie członków. Informacja o terminie i porządku obrad Zgromadzenia została ogłoszona w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Podczas obrad w dniu 8 kwietnia 1999 r. nie doszło do proponowanego powiększenia składu Rady z pięciu do siedmiu członków, w związku z czym Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie uchwałą nr 2/99 odwołało dotychczasowy skład Rady Nadzorczej, a następnie uchwałą nr 3/99 powołało nowy skład Rady. Powodowie - akcjonariusze wnieśli sprzeciw przeciwko obu uchwałom i zażądali jego zaprotokołowania, jednakże został zaprotokołowany tylko sprzeciw wobec uchwały nr 2/99.

Sąd Okręgowy uznał, że uchwały nr 2/99 i nr 3/99 zostały podjęte poza ustalonym porządkiem obrad, co stanowiło naruszenie art. 397 § 1 kh oraz § 22 pkt 7 statutu. Zmiana w składzie Rady Nadzorczej nie jest bowiem tożsama z odwołaniem całego składu rady i powołaniem nowej rady. Wnioskujący akcjonariusze określili jednoznacznie cel proponowanych uchwał, którym było powiększenie składu Rady i powołanie dwóch nowych jej członków (Sławomira P. i Krzysztofa K.). Ponadto - wobec zgłoszenia sprzeciwów - nie było możliwe rozszerzenie porządku obrad.

Stanowisko to podzielił również Sąd Apelacyjny w Katowicach, oddalając apelację pozwanej Spółki (sprostowanie wyroku pierwszoinstancyjnego dotyczyło tylko zastąpienia zwrotu "uchyla" zwrotem "unieważnia").

W kasacji strona pozwana wniosła o zmianę bądź uchylenie wyroku odwoławczego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Skarżąca powołała się na:

1) naruszenie prawa materialnego wskutek błędnej wykładni art. 397 § 1 kh, przez przyjęcie, że kwestionowane uchwały nie mieściły się w porządku obrad Zgromadzenia;

2) pominięcie okoliczności, że powodowie nie byli legitymowani do wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwały nr 3/99, bowiem w protokole notarialnym obrad nie odnotowano sprzeciwu ich wobec tej uchwały ani żądania zaprotokołowania sprzeciwu (art. 413 § 2 kh).

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Sprawa ta podlegała rozpoznaniu według przepisów kodeksu handlowego. Zarzut naruszenia art. 397 § 1 kh(1) jest nieuzasadniony. Oba sądy trafnie zinterpretowały ten przepis, mający na celu umożliwienie akcjonariuszom przygotowanie się do udziału w obradach walnego zgromadzenia spółki akcyjnej, a w konsekwencji - aktywne oddziaływanie na treść podejmowanych uchwał. Powyższy przepis stanowi ustawową gwarancję realizacji korporacyjnych praw akcjonariuszy, ma charakter bezwzględnie obowiązujący i powinien być interpretowany ściśle.

W postępowaniu sądowym zasadnie ustalono, że porządek obrad - w zakresie objętym sporem - dotyczył jedynie proponowanych zmian w składzie Rady Nadzorczej, w postaci dokooptowania do składu istniejącej Rady dwóch nowych członków, po uprzednim powiększeniu składu Rady z pięciu do siedmiu członków. Skoro jednak w uchwale nr 1/99 Zgromadzenie nie powiększyło składu Rady, doszło do podjęcia nieplanowanych uchwał nr 2/99 i nr 3/99, radykalnie zmieniających "personalny układ" we władzach Spółki Akcyjnej (...).

W istniejącej sytuacji nie miała znaczenia "wola akcjonariuszy wyrażona w kwestionowanych uchwałach", ponieważ nie zostały one podjęte w sposób zgodny z ustawą i podlegały unieważnieniu (art. 413 § 1 kh w związku z art. 397 § 1 kh). Sądy zwróciły ponadto uwagę na to, iż - w następstwie zgłoszonych sprzeciwów - nie mogło dojść do rozszerzenia porządku obrad (vide: art. 397 § 1 kh).

Do wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwały walnego zgromadzenia spółki akcyjnej legitymowany jest obecny na zgromadzeniu akcjonariusz, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu (art. 413 § 2 pkt 2 kh(2)). Z powołaniem się na ten przepis strona skarżąca zarzuciła niedostrzeżenie przez oba sądy braku legitymacji powodów do żądania unieważnienia uchwały nr 3/99, a to z racji niezamieszczenia w protokole wzmianki o sprzeciwie wobec tej uchwały oraz wzmianki o żądaniu zaprotokołowania sprzeciwu. Istotnie, protokół Walnego Zgromadzenia z 8 kwietnia 1999 r. nie zawiera tych adnotacji, jednakże kasacja w tej części nie może być uwzględniona z następujących przyczyn:

Protokoły walnych zgromadzeń spółek spisuje notariusz w formie aktu notarialnego (art. 104 § 1 i 4 Prawa o notariacie). Kodeks handlowy, mający zastosowanie w rozpoznawanej sprawie, określał obligatoryjną treść protokołu walnego zgromadzenia spółki akcyjnej i stanowił, że tylko uchwały walnego zgromadzenia powinny być protokołowane przez notariusza pod rygorem nieważności (art. 412 § 1 kh). Na żądanie akcjonariusza musiał być także zaprotokołowany jego sprzeciw wobec uchwały (art. 412 § 2 kh). Żądanie zaprotokołowania sprzeciwu było aktem staranności, warunkującym legitymację akcjonariusza do wytoczenia powództwa o unieważnienie kwestionowanej uchwały (art. 413 § 2 pkt 2 kh).

Notarialny protokół walnego zgromadzenia nie jest jednak wyłącznym dowodem na to, że akcjonariusz głosował przeciwko uchwale i żądał zaprotokołowania sprzeciwu. Istotna jest moc dowodowa tego protokołu, mającego charakter dokumentu urzędowego (art. 2 § 2 Prawa o notariacie) i korzystającego z domniemania prawdziwości (art. 244 kpc). Istnieje wszakże procesowa możliwość obalenia powyższego domniemania, np. w sytuacji określonej w art. 252 kpc, a także - co miało miejsce w rozpoznawanej sprawie - w drodze przeprowadzenia dowodów ponad osnowę dokumentu (art. 247 kpc). Powodowie mogli więc udowodnić, że na Walnym Zgromadzeniu w dniu 8 kwietnia 1999 r. głosowali również przeciwko uchwale nr 3/99 i zażądali zaprotokołowania sprzeciwu (art. 6 kc). Co więcej, ustalenia takiego dokonały sądy obu instancji i w konsekwencji legitymacja powodów do żądania unieważnienia obu uchwał nie nasuwa zastrzeżeń (art. 413 § 2 pkt 2 kh).

Przedstawiony problem ma charakter procesowy i dotyczy ustaleń faktycznych. Kwestionując te ustalenia w kasacji, strona pozwana obowiązana była skonkretyzować drugą podstawę zaskarżenia (art. 393[3] pkt 2 kpc) przez wskazanie konkretnych przepisów procesowych, które - jej zdaniem - zostały naruszone. Niedopełnienie tego ustawowego obowiązku (art. 393[3] § 1 pkt 2(3) kpc, poprzednio: art. 393[3] kpc czyni kasację bezskuteczną (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 11 marca 1997 r. III CKN 13/97 OSNC 1997/8 poz. 114 oraz wyrok z 23 stycznia 1998 r. I CKN 431/97 OSNC 1998/7-8 poz. 130). Skoro strona skarżąca nie wskazała żadnego "naruszonego" przepisu procesowego, należało oddalić kasację w całości (art. 393[12](4) kpc).


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 17 października 2000 r.

III CKN 864/98

Uprawnienie do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu przysługuje akcjonariuszowi z akcji imiennych wpisanemu do księgi akcyjnej (art. 413 § 2 pkt 3 kh(1)).

Uzasadnienie

Oddalając - zaskarżonym wyrokiem - apelację powodowego Przedsiębiorstwa Budownictwa Kolejowego, Sąd Apelacyjny przyjął, że w prawidłowo ustalonych okolicznościach sprawy stronie powodowej nie przysługuje prawo do wytoczenia powództwa na powoływanej podstawie z art. 413 § 1 i 2 pkt 3 kh. Z przytoczonych ustaleń wynika, że w akcie zawiązania sporządzonym w formie aktu notarialnego dnia 9 maja 1991 r. jako założyciel pozwanej spółki akcyjnej "C." - obok innych podmiotów - wystąpiło przedsiębiorstwo państwowe Polskie Koleje Państwowe. W grudniu 1994 r. ówczesny prezes zarządu spółki wpisał do księgi akcyjnej pod poz. 57 Zakłady Budownictwa Kolejowego w L. i wystawił świadectwo tymczasowe pakietu akcji - 57, wskazując jako właściciela wymienione Zakłady. W wykonaniu postanowienia właściwego sądu rejestrowego, zarząd spółki sporządził nową księgę akcyjną według stanu na dzień 17 października 1996 r., w której jako właściciela akcji wpisane zostało przedsiębiorstwo państwowe Polskie Koleje Państwowe. Przedsiębiorstwo to nie podjęło akcji. Postanowieniem z dnia 2 października 1996 r. Sąd Rejonowy ustanowił kuratora dla rady nadzorczej. Kurator zawiesił w czynnościach prezesa zarządu i zarządził zwołanie walnego zgromadzenia na dzień 30 grudnia 1996 r. Powodowe Przedsiębiorstwo powołując się na akty normatywne dotyczące wydzielenia z przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe Zakładów Budownictwa Kolejowego i utworzenia przedsiębiorstwa państwowego pod nazwą "Przedsiębiorstwo Budownictwa Kolejowego w L.", zwróciło się dnia 20 grudnia 1996 r. do kuratora z wnioskiem o sprostowanie wpisu w księdze akcyjnej przez zmianę dotychczasowego wpisu i wpisanie powodowego Przedsiębiorstwa. Kurator wniosek ten uwzględnił, jednakże w księdze akcyjnej nie został dokonany wpis i dlatego w dacie walnego zgromadzenia (30 grudnia 1996 r.) sporządzona lista obecności nie zawierała strony powodowej jako akcjonariusza. Prawidłowość sporządzenia tej listy potwierdziło - stosowną uchwałą - walne zgromadzenie, a powodowe Przedsiębiorstwo nie zostało dopuszczone do udziału w tym zgromadzeniu.

Sąd Apelacyjny wskazał, że w sentencji postanowienia właściwego sądu rejestrowego zakres działania ustanowionego dla rady nadzorczej kuratora został określony tylko do kompetencji tego organu. Tak określonego zakresu kompetencji nie zmienia okoliczność, że kurator zawiesił w czynnościach prezesa zarządu. Podzielenie poglądu skarżącego Przedsiębiorstwa prowadziłoby - w ocenie Sądu Apelacyjnego - do sprzecznego z przepisem art. 378 kh łączenia funkcji nadzoru sprawowanego przez radę nadzorczą z funkcją sprawowaną przez zarząd spółki.

Okoliczność, że w wyniku przekształceń dokonywanych w ramach przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe, powodowe Przedsiębiorstwo przejęło składniki Zakładów Budownictwa Kolejowego nie wyłącza - zdaniem Sądu Apelacyjnego - art. 350 kh, którego przesłanki nie zostały spełnione. W myśl zaś art. 399 kh, tylko akcjonariusz, który spełnił przewidziane w tym przepisie wymagania, lecz w następstwie omyłki został pominięty, ma prawo uczestniczyć w walnym zgromadzeniu.

Kasację złożyło powodowe Przedsiębiorstwo Budownictwa Kolejowego, zarzucając naruszenie art. 413 § 1 i 2 pkt 3 kh i art. 399 kh przez błędną wykładnię i przyjęcie, że prawo zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia przysługuje tylko akcjonariuszowi zapisanemu do księgi akcyjnej zgodnie z art. 399 kh, naruszenie art. 351 § 1 kh przez błędną wykładnię i przyjęcie, że prowadzenie księgi akcji należy do wyłącznej kompetencji zarządu (w tym dokonywanie wpisów do księgi akcji), a czynności kuratora rady nadzorczej, w czasie zawieszenia zarządu, w zakresie wpisu strony powodowej do księgi akcji pozwanej spółki były bezskuteczne, naruszenie art. 383 § 1 kh oraz art. 378 kh przez błędną wykładnię i przyjęcie, że pierwszy z tych przepisów nie stanowi podstawy do zawieszenia w czynnościach zarządu i wykonywania w tym czasie przez kuratora rady nadzorczej wszystkich czynności zarządu (w ramach delegowania). Ponadto strona skarżąca zarzuciła błędne przyjęcie, jakoby przepis art. 378 kh wyłączał możliwość wykonywania przez kuratora rady nadzorczej czynności zarządu, naruszenie art. 350 kh przez niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że przepis ten ma zastosowanie do nabycia przez powoda praw z akcji w drodze następstwa prawnego, naruszenie art. 18 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych (Tekst jednolity: Dz. U. 1991 r. Nr 18 poz. 80 ze zm.), przepisów § 41-43 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 listopada 1981 r. w sprawie wykonania ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz. U. 1981 r. Nr 31 poz. 170 ze zm.), przepisu § 1 zarządzenia nr 44 Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 20 maja 1991 r. sprawie wydzielenia z przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe Zakładów Budownictwa Kolejowego w L. i przepisu § 4 zarządzenia nr 107 Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 28 czerwca 1991 r. sprawie utworzenia przedsiębiorstwa państwowego pod nazwą "Przedsiębiorstwo Budownictwa Kolejowego w L. - przedsiębiorstwo państwowe" - przez błędną ich wykładnię - przez przyjęcie, że przepisy te nie stanowią podstawy do nabycia przez powoda praw z akcji "C." SA.

Poza tym powodowe Przedsiębiorstwo zarzuciło naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 244 kpc przez pominięcie dowodu w postaci dokumentu urzędowego - odpisu z rejestru przedsiębiorstw państwowych, z którego wynika, że skarżące Przedsiębiorstwo jest akcjonariuszem "C." SA, oraz naruszenie art. 245 kpc przez pominięcie dowodu w postaci dokumentu prywatnego - świadectwa tymczasowego pakietu akcji nr 57, wydanego przez pozwaną Spółkę, a będącego własnością strony powodowej, co przesądza, że legitymując się takim dokumentem Przedsiębiorstwo jest akcjonariuszem "C." SA.

Wskazując na powyższe, strona skarżąca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa z zasądzeniem kosztów procesu, ewentualnie o jego uchylenie z przekazaniem sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Liczne zarzuty kasacji powodowego Przedsiębiorstwa i obszerne jej wywody uzasadniają wskazanie - już na wstępie - uprawnień z akcji i ich wykonywania. Uprawnienia te dzielą się na majątkowe oraz korporacyjne (niemajątkowe). Nie ulega wątpliwości, pomimo braku stosownych postanowień kodeksu handlowego, że akcje stanowią typ normatywny papierów wartościowych. Są one papierami wartościowymi w rozumieniu art. 921[6] kc. Ucieleśniają prawo podmiotowe, wyznaczające pozycję prawną akcjonariusza w spółce, która przejawia się w wymienionych uprawnieniach majątkowych (mających charakter samoistny) i niemajątkowych służących właściwej realizacji uprawnień majątkowych.

Uprawnienia majątkowe z akcji obejmują prawo do udziału w zysku rocznym spółki, prawo poboru akcji nowej emisji, prawo do udziału w majątku likwidacyjnym spółki oraz prawo do wynagrodzenia za spełnienie na rzecz spółki okresowych świadczeń niepieniężnych. Do uprawnień korporacyjnych - wyróżnianych w literaturze przedmiotu - zaliczane jest prawo do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, prawo do głosu, prawo żądania zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia i umieszczenia w porządku obrad wnioskowanych spraw, prawo do informacji, bierne prawo wyborcze do organów spółki, prawo do zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia oraz prawo do wytoczenia powództwa na rzecz spółki o naprawienie szkody.

Spośród czynników wpływających na sposób wykonywania uprawnień istotnymi są charakter poszczególnych uprawnień oraz kryterium, jakim jest postać akcji. W odniesieniu do akcji imiennych regulacja zawarta w kodeksie handlowym zmienia założenia, na których opiera się legitymacja z papierów imiennych w kodeksie cywilnym. Tylko w odniesieniu do akcji imiennych przepisy kodeksu handlowego stwarzają podstawę do kontroli obrotu akcjami w spółce i umożliwiają - przez prowadzenie stosownej dokumentacji - ustalenie kto jest akcjonariuszem. W myśl art. 351 § 1 kh(1), zarząd obowiązany jest prowadzić księgę akcji imiennych i świadectw tymczasowych (księgę akcyjną), do której wpisuje się imię i nazwisko (firmę) oraz adres (siedzibę) posiadacza akcji lub świadectwa tymczasowego, wysokość dokonywanych wpłat, a także wzmiankę o przeniesieniu akcji lub świadectwa tymczasowego na inną osobę wraz z datą wpisu. Wpis do księgi akcyjnej nie ma znaczenia konstytutywnego, jednakże - co pomija skarżące Przedsiębiorstwo - legitymacja akcjonariusza z akcji imiennej wiąże się z instytucją księgi akcyjnej. Zgodnie z art. 352 kh - także pominiętym przez skarżące Przedsiębiorstwo - uprawniona do świadczeń ze strony spółki i wykonywania uprawnień korporacyjnych z akcji imiennych jest tylko osoba wpisana do księgi akcyjnej.

Zasadnie Sądy obu instancji i pozwana Spółka przyjęły, że o legitymacji nie rozstrzyga stan rzeczywisty, lecz istniejący w księdze akcyjnej wpis, a ten - w świetle nie budzących wątpliwości ustaleń - wykluczał, stosownie do przytoczonych przepisów, możliwość realizacji przez skarżące Przedsiębiorstwo zarówno uprawnień majątkowych, jak i korporacyjnych. Nie można bowiem kwestionować zapatrywania stwierdzającego, że nabywca akcji imiennej staje się pełnoprawnym akcjonariuszem z chwilą uzyskania wpisu do księgi akcyjnej. Bez wpisu do księgi jego prawo jako właściciela akcji nie jest skuteczne erga omnes. Także istotna modyfikacja, jaka zawarta jest w art. 399 § 1 kh, nie ma - co jest bezsporne - zastosowania do strony powodowej. Trafnie również Sądy obu instancji stwierdziły, że posiadanie akcji imiennej jest - w świetle art. 350 kh - warunkiem koniecznym do rozporządzania prawami w niej inkorporowanymi. Z powyższego wynika, że zarzuty kasacji o naruszeniu powyżej przytoczonych przepisów kodeksu handlowego, rozstrzygających o wyniku sporu oraz zasadności kasacji, okazały się chybione. Strona powodowa, powołując się na postanowienia art. 413 § 1 i 2 pkt 3 kh, nie udowodniła bezzasadności niedopuszczenia jej do udziału w zgromadzeniu.

Przytoczone w kasacji przepisy ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, regulujące podział przedsiębiorstwa państwowego w niczym nie modyfikują przytoczonych zasad odnoszących się do księgi akcyjnej. Znaczenie, jakie kodeks handlowy wiąże - w przypadku akcji imiennych - z umieszczeniem danej osoby w księdze akcyjnej, czyni zbędnym rozważania, obszernie w kasacji naświetlone, a dotyczące organów pozwanej Spółki, zakresu przynależnych im kompetencji oraz przestrzegania przez te organy w swojej działalności porządku prawnego.

Z powyższych przyczyn, uwzględniając art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 554) oraz art. 393[12] kpc, orzeczono jak w sentencji wyroku.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 4 lutego 1999 r.

II CKN 804/98

Brak jest interesu prawnego w rozumieniu art. 189 kpc w żądaniu ustalenia nieważności względnej uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, gdy powództwo o unieważnienie tej uchwały zostało już prawomocnie oddalone, lub gdy upłynęły terminy do jego wytoczenia, przewidziane w art. 415 kh(1).

Uzasadnienie

W dniu 27 maja 1992 r. Zgromadzenie Akcjonariuszy Drukarni Wydawnictw Naukowych SA w Ł. wybrało Radę Nadzorczą w składzie: Jerzy J., Daniel M., Kazimierz C., Krzysztof K. i Ryszard K.

Następnie Walne Zgromadzenie, które zgodnie z ogłoszonym porządkiem obrad miało dokonać zmian w składzie Rady Nadzorczej, podjęło w dniu 20 maja 1994 r., dwie uchwały:

Nr 6/94 - odwołującą całą Radę Nadzorczą,

Nr 7/94 - powołującą nową Radę Nadzorczą w składzie: Daniel M., Kazimierz C., Krzysztof K., Ryszard K. i Wojciech S.

W dniu 24 maja 1995 r. Zwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy podjęło m.in. uchwały:

Nr 8 - o odwołaniu Rady Nadzorczej w składzie powołanym poprzednią uchwałą Nr 7/94,

Nr 9 - o powołaniu Rady Nadzorczej w takim samym składzie,

Nr 10 - o potwierdzeniu ważności uchwał podjętych na Walnym Zgromadzeniu w dniu 20 maja 1994 r. w przedmiocie odwołania i powołania Rady.

Akcjonariusz Jerzy J. na zgromadzeniu dnia 20 maja 1994 r. głosował przeciwko tym uchwałom i jego sprzeciw został zaprotokołowany.

Jerzy J. wytoczył powództwo o unieważnienie uchwał Nr 6/94 i Nr 7/94 z dnia 20 maja 1994 r. oraz uchwał Nr 9 i 10 z dnia 24 maja 1995 r.

Sąd Wojewódzki w Łodzi wyrokiem z dnia 24 kwietnia 1996 r., sygn. akt (...), unieważnił uchwały Nr 6 i 7 z dnia 20 maja 1994 r., a powództwo co do uchwał Nr 9 i 10 z dnia 24 maja 1995 r. oddalił, Sąd Apelacyjny w Łodzi zaś wyrokiem z dnia 17 września 1996 r., sygn. akt (...), oddalił rewizje(1) obu stron.

Powyższe okoliczności są poza sporem lub niesporne.

W niniejszej sprawie akcjonariusz Jerzy J. w pozwie z dnia 13 czerwca 1997 r. wniósł o ustalenie nieważności wymienionych uchwał Nr 8, 9 i 10 z dnia 24 maja 1995 r.

Sąd Wojewódzki w Łodzi wyrokiem z dnia 2 października 1997 r., sygn. akt (...), oddalił powództwo, ustalając, że powód nie wykazał interesu prawnego w rozumieniu art. 189 kpc, albowiem w istniejącym stanie faktycznym nie występuje niepewność stanu prawnego lub prawa, która miałaby charakter obiektywny. Zdaniem Sądu Wojewódzkiego, powód przez wytoczenie powództwa z art. 189 kpc dąży do obejścia przepisu art. 415 kh, zakreślającego termin do wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwał. Dopuszczenie takiej możliwości niweczyłoby cel, jakiemu służy ustawowe ograniczenie czasu występowania z powództwem o unieważnienie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, tj. stworzenia warunków pewności funkcjonowania spółki.

Apelację powoda od tego wyroku oddalił Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 30 kwietnia 1998 r. sygn. akt (...).

Powód zarzucając w kasacji naruszenie:

1) przepisów postępowania, tj. art. 385 kpc, przez oddalenie apelacji, która oparta była na uzasadnionych zarzutach, a ponadto art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 391 kpc przez sporządzenie uzasadnienia, które nie spełnia wymagań określonych tymi przepisami,

2) prawa materialnego przez niewłaściwą wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 189 kpc,

wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Łodzi do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

1. Skarżący trafnie przypomina, że do uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji, rozstrzygającego co do istoty sprawy, ma odpowiednie zastosowanie art. 328 § 2 kpc (art. 391 kpc.). Pogląd ten jest przyjęty w judykaturze (patrz np. wyrok SN z dnia 25 czerwca 1997 r. III CKN 80/97 OSNC 1997/12 poz. 206 oraz postanowienie SN z dnia 22 kwietnia 1997 r. II UKN 61/97 OSNAPiUS 1998/3 poz. 104).

W judykaturze okresu międzywojennego utrwalony był pogląd, że jeżeli sąd drugiej instancji podziela stanowisko sądu pierwszej instancji, to treść tej części uzasadnienia może ograniczyć się do stwierdzenia, iż przyjmuje jego ustalenia i wnioski jako swoje (por. orzeczenia: z dnia 26 kwietnia 1935 r. C III 473/34 OSN 1935/XII poz. 496, z dnia 7 września 1936 r. C III 1167/35 OSN 1937 poz. 11). Pogląd ten jest aktualny także na gruncie przepisów obowiązującego kodeksu postępowania cywilnego, albowiem między rozwiązaniami obecnymi, dotyczącymi treści orzeczenia sądu odwoławczego, a rozwiązaniami kodeksu(2) postępowania cywilnego z 1932 r. nie zachodzą istotne różnice (patrz. np. powołane orzeczenia Sądu Najwyższego).

Artykuł 328 § 2 kpc, określający przedmiotowy zakres uzasadnienia orzeczeń sądowych, dotyczy wprost orzeczeń wydanych w pierwszej instancji i do orzeczeń sądu drugiej instancji ma zastosowanie "odpowiednie" (art. 391 kpc). Jeżeli więc uzasadnienie orzeczenia sądu pierwszej instancji, sporządzone zgodnie z wymaganiami art. 328 § 2 kpc, spotyka się z pełną akceptacją sądu drugiej instancji, to wystarczy, że da on temu wyraz w treści uzasadnienia swego orzeczenia, bez powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań prawnych, zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. W realiach rozpoznawanej sprawy taka sytuacja ma właśnie miejsce, co nie stanowi uchybienia przepisowi art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 391 kpc.

Naruszenie art. 328 § 2 kpc jest uchybieniem, o którym mowa w art. 393[1] pkt 2(3) kpc, jeśli mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. W skardze kasacyjnej skarżący powinien sprecyzować, na czym polega uchybienie wymaganiom art. 328 § 2 kpc oraz wykazać, że wskutek tego orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej (patrz wyrok SN z dnia 10 stycznia 1997 r. III RN 53/96 OSNAPiUS 1997/16 poz. 282, a także niepublikowane wyroki: z dnia 8 października 1997 r. II CKN 312/97, z dnia 13 maja 1997 r. II CKN 112/97 i II CKN 157/97 oraz z dnia 18 marca 1999 r. I CKN 1062/97). Skarżący nie wykazał, by skrótowe ujęcie uzasadnienia wyroku sądu drugiej instancji uniemożliwiało kontrolę kasacyjną tego wyroku. Sąd ten podzielił bowiem zarówno ustalenia sądu pierwszej instancji (których zresztą skarżący nie kwestionuje), jak i przyjętą przez niego podstawę prawną rozstrzygnięcia. Zarzut naruszenia art. 328 § 2 kpc nie jest zatem usprawiedliwiony.

2. Z mocy art. 415 kh(4) pozew o unieważnienie uchwały walnego zgromadzenia wspólników spółki akcyjnej należy wnieść w ciągu miesiąca od otrzymania wiadomości o uchwale, nie później jednak niż w ciągu roku od daty powzięcia uchwały. Są to terminy zawite (prekluzyjne) prawa materialnego, po ich upływie uprawnienie do wytoczenia takiego powództwa wygasa.

Terminy te nie odnoszą się - oczywiście - do powództw o ustalenie, że uchwała jest bezwzględnie nieważna lub nieistniejąca w sensie prawnym (patrz w tym przedmiocie co do uchwały bezwzględnie nieważnej orzeczenie SN z dnia 27 kwietnia 1949 r. Wa. C 10/49 - niepublikowane, cyt. za G. Bieniek: Kodeks handlowy. Tekst wraz z orzecznictwem Sądu Najwyższego, Warszawa 1992 str. 182, zaś co do uchwały nieistniejącej - wyrok SN z dnia 14 kwietnia 1992 r. I CRN 38/92 OSNCP 1993/3 poz. 45). Bezwzględna nieważność uchwały lub jej nieistnienie w sensie prawnym muszą jednak wynikać z okoliczności istniejących w dacie podjęcia uchwały.

Powód - żądając ustalenia nieważności uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy z dnia 24 maja 1995 r. (Nr 8, która nie była zaskarżona, Nr 9 i 10, co do których powództwo o unieważnienie zostało oddalone) - nie powołuje się na takie okoliczności, lecz uzasadnia swoje żądanie konsekwencjami, powołanego wyżej, prawomocnego wyroku Sądu Wojewódzkiego w Łodzi z dnia 24 kwietnia 1996 r., sygn. akt (...), którym unieważnione zostały uchwały Nr 6 i 7 z dnia 20 maja 1994 r., a powództwo co do unieważnienia uchwał Nr 9 i 10 z dnia 24 maja 1995 r. zostało oddalone.

Obejściem przepisu art. 415 kh byłoby dopuszczenie możliwości ustalania nieważności względnej uchwał po upływie przewidzianych tym przepisem terminów (uchwała Nr 8) lub po oddaleniu powództwa o unieważnienie uchwał (uchwały Nr 9 i 10). Niweczyłoby to - jak to przyjęto trafnie w zaskarżonym wyroku - cel, jakiemu służy ustawowe ograniczenie czasu występowania z powództwem o unieważnienie uchwały walnego zgromadzenia, tj. stworzenia warunków pewności funkcjonowania spółki.

Wytaczający powództwo z art. 189 kpc musi wykazać, że ma interes prawny w ustaleniu prawa lub stosunku prawnego. Sąd Apelacyjny (tak, jak i Sąd Wojewódzki) przyjął trafnie, że interes prawny w rozumieniu tego przepisu występuje wówczas, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub prawa, mająca charakter obiektywny, tj. zachodzi według rozumnej oceny sytuacji, a nie tylko subiektywny, czyli według odczucia jedynie powoda. Sytuacja prawna wynika zaś z uchwał, co do których unieważnienia powództwo zostało oddalone oraz z uchwały, która nie była zaskarżona w trybie art. 415 kh.

Podkreślić dalej trzeba, że interes prawny powoda musi być ponadto zgodny z prawem, z zasadami współżycia społecznego oraz z celem, któremu ma służyć art. 189 kpc (por. wyrok SN z dnia 20 grudnia 1979 r. III PR 78/79 OSPiKA 1980/11 poz. 196).

Z powyższego wynika, że brak jest interesu prawnego w rozumieniu art. 189 kpc w żądaniu ustalenia nieważności względnej uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy, gdy powództwo o unieważnienie tej uchwały zostało już prawomocnie oddalone lub upłynęły terminy do jego wytoczenia, przewidziane w art. 415 kh(5). Taka zaś sytuacja występuje w rozpoznawanej sprawie.

Zarzut naruszenia art. 189 kpc przez Sąd Apelacyjny nie jest zatem zasadny.

Sąd Apelacyjny, oddalając apelację powoda, nie naruszył przeto także art. 385 kpc.

Skoro zatem podstawy kasacji okazały się nieusprawiedliwione, a brak nieważności postępowania uwzględniono z urzędu, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 393[12] oraz art. 98 § 1 i art. 108 § 1 kpc w zw. z art. 393[19] i 391 kpc).


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego z Łodzi

z dnia 20 grudnia 1996 r.

I ACa 68/96

Przepis art. 413 § 2 pkt 1 Kodeksu(1) handlowego wskazuje osoby, którym służy prawo wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwał sprzecznych z prawem lub statutem, tylko do momentu wytoczenia, zatem ogranicza wymaganie posiadania przymiotu, np. członka rady nadzorczej.

Z uzasadnienia

Wiesława B. - członek Rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa Produkcji Betonów "Gofabet" SA w G., wystąpiła przeciwko tej spółce z pozwem o uchylenie uchwał Zgromadzenia Wspólników Spółki podjętych w dniu 20 kwietnia 1993 r., a dotyczących zatwierdzenia sprawozdania, bilansu oraz rachunków zysków i strat (uchwała nr 1/93) wobec niezgodności bilansu z ustawą z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz określającej sposób podziału zysku (uchwała nr 2/93) wobec niezgodności tej uchwały z art. 355 § 2 i 359 § 1 kh.

Pozwany nie uznał żądania pozwu zarzucając, iż bilans opracowany został prawidłowo w odniesieniu do dokumentu źródłowego, jakim był statut spółki.

Sąd Wojewódzki ustalił następujący stan faktyczny.

Wojewoda P. działając w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa jako organ założycielki Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowego, "Gofabet" w G. w likwidacji zawarł z Zarządem Spółki Akcyjnej, Przedsiębiorstwa Produkcji Betonów umowę o oddanie mienia Skarbu Państwa do odpłatnego korzystania na podstawie ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. W piśmie z dnia 19 maja 1992 r. skierowanym do Wojewody P. Minister Przekształceń Własnościowych poinformował o zaakceptowaniu zarządzenia o likwidacji PPH "Gofabet" i wyraził zgodę na to, by na dzień podpisania umowy o odpłatne korzystanie, kapitał akcyjny spółki był opłacony w 30%.

W statucie spółki, w brzmieniu ustalonym aktem notarialnym z dnia 9 czerwca 1992 r., kapitał akcyjny spółki został określony na kwotę 3.540.000.000 starych zł, tj. 35, 61 % kapitału prawidłowo określonego. Kapitał akcyjny winien bowiem stanowić co najmniej 20% łącznej wartości funduszu założycielskiego i funduszu likwidacji przedsiębiorstwa, tj. kwotę 49.702.991. 400 starych zł.

Określony w statucie spółki kapitał akcyjny dzielił się na 70.800 akcji w nominalnej wartości 50.000 starych zł. W statucie zapisano (§ 9 pkt 2), iż kapitał akcyjny zostanie podwyższony do wysokości 20% łącznej wartości funduszu założycielskiego i funduszu likwidacji przedsiębiorstwa (zgodnie z przepisami ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych).

Nie określono jednak w statucie sposobu uzupełnienia kapitału akcyjnego. Zgromadzenie Wspólników Spółki Akcyjnej "Gofabet" podjęło w dniu 20 kwietnia 1993 r. uchwałę nr 1/93 o zatwierdzeniu sprawozdania zarządu z działalności w 1992 r., zatwierdzeniu bilansu i rachunku zysku i strat oraz uchwałę nr 2/93 o podziale zysku w kwocie 1.994.851.200 starych zł w ten sposób, że utworzono fundusz zapasowy w wysokości 203.611.200 starych zł, a kwotę 1.791.240.000 starych zł przeznaczono na dywidendę od akcji, tj. 25.000 starych zł od jednej akcji. W toku procesu, w dniu 15 maja 1994 r. uchwałą nr 2/94 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy zmieniającą statut spółki, kapitał spółki został określony na kwotę 9.982.800.000 starych zł, dzielącą się na 700.800 akcji o wartości nominalnej 141.000 starych zł każda. W uchwale ustalono również sposób uzupełnienia kapitału akcyjnego: w czterech ratach, środkami pochodzącymi z dywidendy za lata 1993, 1994 i 1994.

W celu zbadania prawidłowości sporządzenia bilansu i rachunku zysków i strat za 1992 r. przez PPFi "Gofabet" SA, Sąd Wojewódzki powołał dowód z opinii biegłego.

Biegły wycenił, iż bilans jako zgodny z treścią dokumentu źródłowego, jakim jest statut spółki jest prawidłowy. Nieprawidłowością było zaniżenie w statucie wysokości kapitału akcyjnego, a tym samym wartości akcji. Stąd wynika zasadność zarzutu powódki o zawyżeniu zysku do podziału na akcje. W opinii biegły zwrócił uwagę na to, że zgromadzenie akcjonariuszy zatwierdzające w dniu 20 kwietnia 1993 r. bilans miało do dyspozycji raport sporządzony przez biegłego rewidenta, który stwierdził naruszenie art. 38 ust. 1 pkt 5 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych poprzez nieopłacenie w pełnej wysokości kapitału akcyjnego oraz nieuwidocznienie tego w statucie spółki i jej księgach. Wyrokiem z dnia 26 sierpnia 1996 r. Sąd Wojewódzki oddalił powództwo. Uznając zasadność zastrzeżeń powódki dotyczących konieczności zmiany statutu w celu dostosowania go do przepisów ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i Kodeksu handlowego, Sąd Wojewódzki stwierdził, że zostały one uwzględnione przy zmianie statutu w maju 1994 r.

Uchylenie objętych pozwem uchwał podjętych przed zmianą statutu, sprowadziłoby się do stworzenia stanu niezgodnego ze statutem spółki: bilans za 1992 r. był prawidłowy z punktu widzenia jego zgodności ze statutem. Podobnie sprawa przedstawia się, jeśli chodzi o wartość nominalną jednej akcji.

Za istotną uznał Sąd Wojewódzki okoliczność, iż w dacie orzekania kapitał akcyjny był określony w statucie w wysokości zgodnej z powołanymi przez powódkę przepisami.

Od wyroku Sądu Wojewódzkiego powódka złożyła apelację zarzucając:

- naruszenie przez pominięcie art. 355 § 2 w związku z art. 413 § 1 kh prowadzące do nieuwzględnienia faktu, że zaskarżone uchwały są niezgodne z prawem i przyjęcie za podstawę orzekania ich zgodności ze statutem.

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału przez ustalenie niezgodności statutu spółki z prawem i jednocześnie uznanie go za źródło prawa, które skutkuje przy podziale czystego zysku na kapitał zapasowy i dywidendę dla akcjonariuszy. Wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa bądź o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego rozpoznania. Zdaniem skarżącej władze spółki, podejmując objęte sporem uchwały, działały z pełną świadomością naruszenia prawa i wynikających z tego skutków.

W następstwie wykazania w statucie niewłaściwej wysokości kapitału akcyjnego, zysk (po dokonaniu minimalnego odpisu na kapitał zapasowy) przeznaczony został na wypłatę dywidendy, mimo że kapitał akcyjny wypracowany został tylko w 35,61 %. Tym samym naruszono art. 355 § 2 kh stanowiący, iż jeżeli akcje nie są całkowicie opłacone, zysk dzieli się w stosunku do dokonanych wpłat. Formalna zgodność uchwał ze statutem spółki nie może przesądzać o tym, że uchwały te były zgodne z prawem materialnym, a skoro, co Sąd przyznał, naruszają prawo, to winny zostać unieważnione.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona.

Wobec bezspornej w sprawie okoliczności, że w pierwszej wersji statutu spółki kapitał akcyjny został określony w nieprawidłowej, zaniżonej, wysokości i tym samym - zaniżona została nominalna wartość akcji (sprzeczne z treścią art. 38 ust. 1 pkt 5 ustawy(1) o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych), za trafny uznać należy zarzut powódki, kwestionujący statut jako źródło prawa, którego zastosowanie przynosi daleko idące skutki w postaci sposobu wykorzystania zysku.

Skutkiem formalnej zgodności bilansu ze statutem (określonej w nim wysokości kapitału akcyjnego i w związku z nim nominalnej wartości akcji) było niewykorzystanie zysku na uzupełnienie kapitału akcyjnego. Zysk ten przeznaczony został na dywidendę od akcji i to w sytuacji, gdy akcje nie zostały opłacone do wysokości ich rzeczywistej wartości. W bilansie spółki nie zostały zresztą zanotowane po stronie aktywów wierzytelności spółki wobec akcjonariuszy z tytułu dopłat do rzeczywistej wartości akcji (odpowiadającej kapitałowi akcyjnemu w wysokości 20% funduszu założycielskiego funduszu likwidowanego przedsiębiorstwa).

Zasadnie zatem powódka zarzuca również naruszenie art. 355 § 2 kh(2) stanowiącego, że jeżeli akcje nie są całkowicie opłacone, zysk rozdziela się w stosunku do dokonanych wpłat na akcje: przy założeniu, że prawidłowa wysokość kapitału akcyjnego winna wynosić 9.940.598.300 starych zł, wartość nominalna jednej akcji winna wynosić 140.404 starych zł, a skoro faktyczna wpłata na jedną akcję wynosiła 50.000 starych zł, to każda z akcji została opłacona w 35,61% i w takim też stosunku do wypracowanego winien być wypłacony zysk.

Za nietrafne uznać należy podnoszone przez pozwanego w toku procesu argumenty, że gdyby intencja ustawodawcy była taka, jak opisano wyżej, to zapis art. 355 § 2 kh musiałby być inny - stanowiłby o przeznaczeniu do podziału proporcjonalnej części zysku, a nie rozdzielenie go w stosunku do dokonanych wpłat na akcje.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zwrot - "zysk rozdziela się w stosunku do dokonanych wpłat na akcje" w sposób wystarczający precyzuje zamiar ustawodawcy rozdziału zysku w takim stosunku, w jakim opłacone zostały akcje. Jest to wyrazem zasady, że jeżeli nie został w całości opłacony kapitał akcyjny, to nie powinien być w całości podzielony zysk. Brak w statucie spółki zapisu o sposobie uzupełnienia kapitału akcyjnego nie może oznaczać całkowitej dowolności niepodejmowania przez akcjonariuszy działań zmierzających do uzdrowienia sytuacji majątkowej spółki, a taka właśnie była postawa akcjonariuszy przez 2 lata korzystających z wypłat z zysku w pełnej jego wysokości. Zwrócić należy uwagę na to, że w chwili podejmowania zaskarżonych uchwał, akcjonariusze, dysponując sprawozdaniem biegłego rewidenta, wiedzieli o naruszeniu w statucie spółki ustawy(3) o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Niezrozumiały jest więc brak reakcji na zawartą w takim sprawozdaniu informację i niepodjęcie działań przed zatwierdzeniem bilansu, zmierzających do zmiany statutu w tej części. Zmiana statutu dopiero w 1994 r. nie ma wpływu na określenie sytuacji majątkowej spółki w latach wcześniejszych.

Z tej przyczyny należało uznać za uzasadnione żądanie powódki unieważnienia uchwał zatwierdzających bilans za 1992 r. i określających sposób podziału zysku za ten rok. Bilans, co prawda, zgodny był z zapisem w statucie dotyczącym wysokości kapitału akcyjnego, ale statut sprzeczny był w tej części z prawem. Samodzielność organizacyjna i finansowa spółek nie może sięgać tak daleko, by pozostawać w sprzeczności z przepisami prawa - mają one wyższość nad statutami.

Sąd Apelacyjny zatem uwzględnił apelację powódki, zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 kpc i unieważnił uchwały nr 1/93 i 2/93 podjęte przez Zgromadzenie Wspólników PPB "Gofabet" w dniu 20 kwietnia 1993 r. oraz obciążył stronę pozwaną kosztami postępowania przed sądem I i II instancji (art. 98 kpc). Dodać należy, że bezpodstawnie strona pozwana podnosiła w toku procesu zarzut braku legitymacji czynnej po stronie powódki. Powódka wytoczyła powództwo jako członek rady nadzorczej spółki. Do takiej akcji legitymowana była z mocy art. 413 § 2 pkt 1 kh(4).

Przepis art. 413 § 2 pkt 1 kh wskazuje osoby, którym służy prawo wytoczenia powództwa o unieważnienie uchwał sprzecznych z prawem lub statutem, tylko do momentu wytoczenia, zatem ogranicza wymagania posiadania przymiotu, np. członka rady nadzorczej.

W przypadku powódki wymóg ten został spełniony. Za takim rozwiązaniem problemu przemawia także interpretacja celowościowa tego przepisu.

W przypadku zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia przez członków władz spółki, przy odmiennej interpretacji, istniałaby możliwość niedopuszczania do sądowej kontroli uchwały poprzez odwołanie skarżącego członka z władz spółki.


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 26 kwietnia 1996 r.

I ACr 291/96

Początek biegu terminu określonego w art. 415 kh(1) do zaskarżenia uchwały liczyć należy nie od daty otrzymania wiadomości o fakcie podjęcia uchwały, lecz od daty otrzymania wiadomości o jej treści.

Nie chodzi przy tym o możliwości poznania treści uchwały, lecz o pozytywną wiedzę o niej.

Z uzasadnienia

Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z dnia 27 października 1995 r. oddalił powództwo Wydawnictwa K. Mariana B. M., spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Warszawie przeciwko P-Bank Spółka Akcyjna w Warszawie o unieważnienie uchwał podjętych z naruszeniem prawa i z pokrzywdzeniem akcjonariuszy przez Zarząd Komisaryczny P-Banku na posiedzeniu dnia 12 stycznia 1994 r.

Sąd ustalił, że na posiedzeniu Zarządu Komisarycznego, na którym podjęte zostały zaskarżone uchwały, nie byli obecni przedstawiciele powoda. Wiedzieli jednak o dacie posiedzenia i byli obecni w tym dniu w siedzibie pozwanego. Po zakończeniu posiedzenia zostali poinformowani o podjęciu uchwał, a prezes zarządu powodowej spółki znała mniej lub bardziej dokładnie ich treść. Ponadto treść uchwał została ogłoszona dwukrotnie w prasie dnia 2 lutego 1994 r. w Gazecie Wyborczej oraz dnia 12 listopada 1994 r. w Rzeczypospolitej. Sąd uznał, ze twierdzenie powoda, iż ogłoszenie w Gazecie Wyborczej nie jest mu znane, nie jest wiarygodne, bowiem sam dołączył do pozwu wycinek z tej właśnie gazety. Sąd Wojewódzki uznał, iż roszczenie powoda wygasło, bowiem pozew wniesiono po upływie terminu określonego w art. 415 kh, wynoszącego miesiąc od otrzymania wiadomości o uchwale.

W ocenie Sądu bieg terminu rozpoczyna się od otrzymania wiadomości o fakcie podjęcia uchwały, skoro art. 415 kh nie wymaga znajomości treści uchwały. Powód dowiedział się o zapadnięciu uchwał dnia 12 stycznia 1994 r., zaś pozew wniósł 9 marca 1994 r., zatem po upływie terminu. Powództwo więc, jako spóźnione, należało oddalić.

Wyrok powyższy zaskarżyła rewizją powód, zarzucając:

1) naruszenie prawa materialnego, w szczególności art. 415 kh przez przyjęcie, że dla określenia terminu należy liczyć chwilę otrzymania wiadomości o podjęciu uchwały, a nie o treści uchwały,

2) sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego w sprawie przez przyjęcie, że o treści uchwał powód dowiedział się z dziennika Gazeta Wyborcza z dnia 2 lutego 1994 r., a nie z dziennika Rzeczpospolita z dnia 12 lutego 1994 r.

W konkluzji wnosił o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Rewizja(2) jest zasadna. Trafny jest podnoszony w niej zarzut naruszenia art. 415 kh(3). Wbrew ocenie Sądu Wojewódzkiego początek biegu terminu określonego w tym przepisie należy liczyć nie od daty otrzymania wiadomości o fakcie podjęcia uchwały, lecz od daty otrzymania wiadomości o jej treści.

Przepis art. 415 kh wprowadza możliwość zaskarżenia uchwały w terminie miesięcznym od otrzymania wiadomości o niej, nie stanowi jednak samoistnej podstawy zaskarżenia. Podstawy te stwarzają przepisy art. 413 i 414 kh, które określają, w jakich wypadkach uchwała może być zaskarżona. Chodzi tu o naruszenie przepisów prawa lub statutu bądź też pokrzywdzenie akcjonariuszy lub zagrożenie interesom spółki. Oczywiste wydaje się więc, że uchwałę można zaskarżyć dopiero wówczas, gdy w przekonaniu skarżącego istnieją ku temu określone wyżej podstawy.

Dla możliwości zaskarżenia uchwały nie wystarcza więc wiadomość o jej podjęciu, konieczna jest także znajomość jej treści. Logiczna wykładnia art. 415 kh prowadzi więc do wniosku, że zawarte w tym przepisie określenie "od otrzymania wiadomości o uchwale" oznacza powzięcie wiadomości o treści tej uchwały. Nie chodzi przy tym o możliwość poznania treści uchwały, lecz o pozytywną wiedzę o niej.

W toku postępowania przed Sądem I instancji skarżący konsekwentnie podnosił, że o treści uchwały dowiedział się z obwieszczenia zamieszczonego w dzienniku Rzeczpospolita z dnia 12 lutego 1994 r. Przedstawił na tę okoliczność szereg dowodów. Wbrew ocenie Sądu I instancji zamieszczenie przy pozwie wycinka z Gazety Wyborczej z dnia 4 lutego 1994 r. nie świadczy o tym, że już w tej dacie skarżący znał treść uchwały Wyjaśnione zostało zeznaniami prezesa zarządu powodowej spółki oraz zeznaniami świadka, że ów wycinek z Gazety Wyborczej z dnia 4 lutego 1994 r. został przekazany spółce już po dacie poznania treści obwieszczenia pozwanego zamieszczonego w Rzeczpospolitej. Rzeczą pozwanego było wykazanie, że wiadomość o treści uchwały dotarła do skarżącego wcześniej. Dowód taki skutecznie nie został przeprowadzony. Nie można uznać, by już w dniu 12 stycznia 1994 r. skarżący znał treść uchwały. Zdaniem Sądu Wojewódzkiego wiedza skarżącego o treści uchwały była w tej dacie mniej lub bardziej dokładna.

Tego rodzaju ustalenie nie wystarczy jednak do przyjęcia, że skarżący uzyskał wiadomość o treści wszystkich postanowień podjętych w tej dacie uchwał. Treść ich nie była identyczna z proponowaną treścią zawartą w ogłoszeniu w Rzeczpospolitej z dnia 12 stycznia 1994 r. o czym świadczy porównanie obwieszczeń na k. 4 i 5 akt. W dacie podjęcia uchwał prezes Zarządu Komisarycznego pozwanego nie poinformował dokładnie przedstawicieli powoda o treści uchwał. Zeznania świadków J. i O. są w tej kwestii znacznie dalej idące niż zeznania samego prezesa, który miałby tych informacji udzielać.

W konsekwencji przyjąć należy, że przed datą 12 lutego 1994 r. treść uchwał nie była skarżącemu znana. Powództwo wniesione 9 marca 1994 r. nie było zatem spóźnione. W tej sytuacji wyrok wydany w sprawie podlega uchyleniu, sprawa zaś przekazaniu do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie celem wyjaśnienia merytorycznej zasadności zgłoszonych zarzutów.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 388 § 1 kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku

z dnia 3 lipca 1992 r.

AGCr 136/92

Terminy przewidziane w art. 415 kh(1) (miesiąc od otrzymania wiadomości, rok od powzięcia uchwały) są zawite i powinny być brane przez sąd pod uwagę z urzędu. Od daty otrzymania wiadomości o uchwale rozpoczyna bieg miesięczny termin do wytoczenia powództwa o jej unieważnienie dla akcjonariusza, który nie był obecny na walnym zgromadzeniu. Przy czym stwierdzenie kodeksowe "otrzymanie wiadomości o uchwale" należy rozumieć jako powzięcie wiadomości o treści uchwały, niezależnie od formy przekazania wiadomości. Zatem każda forma powzięcia wiadomości będzie skuteczną, zarówno przekazanie ustne, na piśmie, telefoniczne, faxem, telexem, nieoficjalnie - podana np. przez innego akcjonariusza lub osobę trzecią, oficjalnie przekazana np. przez zarząd lub poszczególnych członków zarządu, czy wreszcie przez prokuratora w toku czynności śledczych.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Orzeczenie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 27 kwietnia 1949 r.

Wa. C. 10/49

Uchwała zgromadzenia ogólnego naruszająca interesy prywatno - prawne akcjonariusza nie jest uchwałą bezwzględnie nieważną. Dyspozycja art. 415 kh(1) o terminie prekluzyjnym do zaskarżenia uchwały zgromadzenia, nie ma zastosowania do uchwały bezwzględnie nieważnej.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Orzeczenie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 11 marca 1949 r.

Wa.C. 292/48

LexPolonica nr 323664

Przepis art. 399 kh(1) ma tylko charakter porządkowy i służy do prawidłowego ustalenia osób, które są uprawnione do udziału w walnym zgromadzeniu. Jednakże akcjonariusz, który swego uprawnienia w sposób wskazany w tym artykule nie wykazał, a mimo to został dopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu, korzysta w pełni z praw uczestnika walnego zgromadzenia i jest legitymowany do zaskarżenia uchwały zgromadzenia w trybie przewidzianym w art. 413 § 2 pkt 2 kh.

0 komentarze:

Prześlij komentarz